Prawdopodobieństwo - Pewniaki Maturalne Matura z Matematyki 2024 (Poziom podstawowy)

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 21 окт 2024

Комментарии • 18

  • @terimento9043
    @terimento9043 5 месяцев назад +8

    Nie ma co się stresować jak ktoś nie zda zawsze jest poprawka 🫡

  • @pioter1591
    @pioter1591 5 месяцев назад +9

    10:20 prawdopdobny blad w omedze skoro wiekszych od 53 to to od 54 do gory

  • @zielony1690
    @zielony1690 5 месяцев назад +8

    10:44 czy tam nie powinno być 46, skoro mają to być liczby większe od 53?

  • @vvojtekvvojtek4974
    @vvojtekvvojtek4974 5 месяцев назад +1

    dzieki

    • @vvojtekvvojtek4974
      @vvojtekvvojtek4974 5 месяцев назад +1

      Szefie czy w zadaniu 32 nie będziemy omijać środka tabeli, tzn. na ukos w dół od +? Wtedy w zbiorze A będzie 8 i wyjdzie 1/7

    • @vvojtekvvojtek4974
      @vvojtekvvojtek4974 5 месяцев назад +1

      Dlatego, że jest "bez zwracania"

  • @DungeonSeekeRR
    @DungeonSeekeRR 5 месяцев назад +10

    17:20 a tam nie powinno być 8*7 jak jest bez zwracania?

    • @PitaDogas
      @PitaDogas 5 месяцев назад +1

      Ważne że zauważysz więc na maturze nie powinieneś błędu zrobić

  • @Kamil-tzq1
    @Kamil-tzq1 5 месяцев назад

    Ale montaż taki fresh coraz bardziej się kanał rozwija!

  • @popkulturalnasciana7818
    @popkulturalnasciana7818 5 месяцев назад +1

    Nie wyszedłem dziś z domu. Czuję, że przez 25 lat żyje w łańcuchach, które muszę w końcu zerwać. Spałem do 15:40. Nie miałem siły wcześniej wstać z łóżka. Nigdy nie byłem na domówce ani nigdy u nikogo nie nocowałem. Nawet nie mam do kogo iść w sobotę na noc. Najgorszy jest ten moment powrotu do domu, kiedy wiesz, że ten koszmar nie ustaje nawet na chwilę. Młodsi od mnie byli w Cannes, a mnie jeszcze tam nie było i w tym roku też nie pojadę. Chciałbym pojechać na Nowe Horyzonty również w tym roku. Marzę o nagraniu rekomendacji filmowych na RUclips z 2018, 2019, 2020, 2021 i 2022. Nie mogłem przejść bo obok stały klapki mamy i Tata mówi do mnie: "Kaleka kompletna kurwa". Powiedziałem mu, żeby się zamknął i nie zna słów których używa. Teraz zobaczył jakiegoś bardzo chorego człowieka w "Uwadze" i stwierdził drugi Karol. Żal mi, że od listopada nie byłem na wolnym słuchaniu Fizyki na UW. W przyszłym roku zdaję maturę, 8 przedmiotów za 400 zł, podchodzę do egzaminu po raz ósmy. Nigdy nie uprawiałem seksu, mogłem zacząć w lipcu 2018, ale bałem się, że dziewczyna zobaczy w mnie zalęknione i zaryczane dziecko. Bałem się ogólnego odbioru. Od sierpnia 2021 przełamałem się i walczę co weekend, nie wychodzi i walczę dalej. Marzę i marzyłem o tym by wyprowadzić się na studia do Łodzi. Moje žycie się zesrało w wieku piętnastu lat bo musiałem zacząć leczyć się psychiatrycznie. Zawsze wiedziałem, że muszę się sobą zająć i że nikt za mnie nie wsiądzie do tramwaju. Złośliwi mi piszą, że gdyby nie rodzice to zostałby mi DPS.
    Chodzę dziesięć lat na psychoterapię i przez ten czas kilka rzeczy, że zmieniło. Siedzę i po prostu ogromnie płaczę. Myślę o pobycie w szpitalu psychiatrycznym. Mam 25 lat i jeszcze śpię u rodziców. Wstaję z łzami w oczach i boli mnie głowa, nie mam mieszkania, musiałem zrezygnować z najmu lokalu socjalnego z powodu problemów psychicznych. Nie mam pracy i nie stać mnie na czynsz. Raz w życiu robiłem obiad, boję się zrobić drugi raz przy domownikach bo wszyscy coś komentują, krytykują i się wtrącają. Mama całe życie kontroluje to w co się ubieram, raz w życiu kupiłem sobie sam koszulę. Zawsze chciałem nosić się jak Depeche Mode i chodzić w glanach. Dzięki swoim toksycznym rodzicom nigdy nie byłem nigdzie samodzielnie zagranicą. Znam chłopaka, który w wieku 23 lat był w Tajlandii a w wieku 19 lat był po raz pierwszy w Amsterdamie. Do tego zjeździł bardzo dużo krajów na świecie, ja nie mam nic w wieku 25 lat a on niedawno był w Tokio. Nie mam siły na szukanie pracy, ale niedawno byłem się zapytać czy nie szukają kogoś w sklepie z komiksami i nie szukali. Czasem nawet chodzenie mnie boli dzięki zaburzeniom psychicznym. Moja siostra poszła na noc do koleżanki a ja nie mam do kogo pójść na noc. Moi znajomi pojechali w tej chwili na NextFest. Zmarnowałem swoje dotychczasowe życie siedząc przy komputerze i to co mam w tej chwili do tego nie da się nazwać życiem.
    Nigdy nie chodziłem po górach na Cyprze, a znam gościa który chodził. Czuję się jak gówno. Marzę o tym, o normalnym życiu. Bardzo się boję, że nigdy się nie nauczę i że nie zdam tych ośmiu przedmiotów na maturze i że to będzie takie "never ending story" i że nigdy nie pójdę na studia. Marzę o wyprowadzce do Łodzi, studiowaniu Fizyki i normalnym życiu. Niestety ledwo jestem w stanie coś zrobić. Odłożyłem matematykę po pół zadania. Niestety praktycznie ciągle śpię. Od listopada nie było mnie na wolnym słuchaniu Fizyki, poza jednym epizodem w styczniu. Mimo tego, że bardzo mi zależy to ledwo jestem w stanie wyjść z domu w tygodniu. Czuję ogromny ból psychiczny i ledwo wstaję z łóżka. Mam 25 lat i nie mam nic, zmarnowałem całe dotychczasowe życie. Bardzo chętnie utrzymywałbym kontakt z młodszymi rocznikami, pochodziłbym jeszcze na osiemnastki bo przecież tego nie miałem. Potrafię zrobić cztery potrawy, ciągle chcę sobie zrobić obiad w niedzielę ale albo za późno wstaję i wszyscy są w domu i będą się wtrącać albo rezygnuję i odpuszczam. Kiedy zaczynam działać bo wszyscy piszą że trzeba przestać płakać to przypominam sobie w jakim gównie jestem i nie robię nic. 11 maja zdecydowałem się na pójście do IPIN na Sobieskiego.
    Miałem dzisiaj przypływ siły na godzinę może dwie. Jeden wytrąciły mnie z tego wszystkiego trudności meteopatyczne. Miałem siedzieć i uczyć się Matematyki, Fizyki, Analizy Matematycznej oraz Algebry Liniowej, Polskiego, Biologii, wysłać CV, poodpisywać na e-maile,poćwiczyć, wysłać e-maile do biura Cannes czy Berlinale ot tak, umówić się gdzieś z jakąś dziewczyną. Zrobię to wszystko jutro. Moje problemy psychiczne zaczęły się od tego, że zauważyłem jak wiele rzeczy w moim życiu nie jest takie jak u innych nastolatków. W wieku piętnastu lat chciałem się dostać do dobrego liceum bo chciałem udowodnić, że coś znaczę i że przecież z łatwością dostanę się na studia. Mam 25 lat i nie mam nic, zmarnowałem całe swoje dotychczasowe życie przy telefonie i komputerze. Boję się, że nie zdam tej matury, 8 przedmiotów za 400 zł. Chciałbym mieć normalne życie. Pamiętam jak po raz pierwszy pojechałem na Nowe Horyzonty w 2018 i czułem się taki wolny i swobodny, mogłem wtedy tak wiele czego nie mogłem zrobić jeszcze przed tamtą sytuacją. Nigdy nie byłem w stałym związku z względu na lęk dotyczący przeżycia podobnych doświadczeń co w domu. Bardzo mi przykro, że moi znajomi nie umieją mi jakoś tak konstruktywnie pomóc, ale robią co mogą. Jestem osobą niepełnosprawną fizycznie wraz z zaburzeniami psychicznymi.
    Dziś mija sześć lat odkąd skończyłem liceum. Czuję się po prostu jak kompletne gówno rozgoszczone w kompletnym gównie. Potwornie mi przykro z powodu mojego życia i go po prostu nienawidzę. 11 maja idę do IPIN na Sobieskiego ponieważ mam dosyć i muszę to wszystko przemilczeć. Paradoksalnie,jest z mną trochę lepiej bo robię Matematykę i Fixykę, utknąłem gdzieś w Analizie Matematycznej, na początku. Niestety dzisiejszego wieczoru mam ochotę tylko wyć. Od trzynastego roku życia marzę o tym by dawać korepetycje z Matematyki oraz Fizyki, lecz niestety nie umiem tych przedmiotów. Mam nieco więcej siły. Moja siostra wyszła do chłopaka, a ja nigdy u nikogo nie nocowałem ani nigdy nie byłem na imprezie u kogoś. Przeżyłem dziesięćp psychoterapii i kontynuuję ją. Jedina destynacja czegokolwiek więcej w moim życiu to Nowe Horyzonty i wypicie dwóch piw w "Planie B", mam epizod zaburzenia dysocjacyjnego. Nie mam pracy, nie mam matury, nie mam prawa jazdy i śpię u rodziców. Oczywiście, żeszukam pracy. Jestem osobą niepełnosprawną fizycznie wraz z zaburzeniami psychicznymi. Mój znajomy był w Włoszech, w Tajlandii, a ja nigdy nie czułem,że moje życie jest moje i nigdy nic nie miałem. Mam szansę na więcej ludzi w swoim życiu podczas wolnego słuchania Fizyki na UW, chciałbym iść na studia do Łodzi. Nie mogę już patrzeć na rodziców, wstaję z łzami w oczach. Oni odbierają mnie z dworca, czuję się jak małe dziecko. Ludzie w moim wieku mają ugruntowane normalne życie a nie to moje gówno, to wszystko moja wina bo nigdy o nic nie walczyłem.

  • @el_pepino_
    @el_pepino_ 5 месяцев назад

    zadanie 34. skoro większe od 53 to nie powinno być 54 ? i wtedy wyjdzie 7/46 ?

  • @KrystianGierczak
    @KrystianGierczak 5 месяцев назад +4

    A jak wiekszych naturalnych od 53 to nie powinno byc 54

    • @Looduwa
      @Looduwa 5 месяцев назад

      powinno

  • @KtoJestKotem
    @KtoJestKotem 5 месяцев назад

    W 32 zadaniu jest błąd Omega to 56, a nie 64.

    • @chniqg
      @chniqg 5 месяцев назад

      dobrze jest

    • @holiday2081
      @holiday2081 5 месяцев назад

      ​@@chniqg Czemu skoro pisze bez zwracania? Nie powinno być 8 • 7?