Jak wspierać dziecko (i siebie) w procesie adaptacji do przedszkola?
HTML-код
- Опубликовано: 9 окт 2024
- Adaptacja dziecka do przedszkola to zwykle trudny i wymagający czas dla niego i jego rodziców. Wiąże się on z dużymi zmianami, przeżyciami, trudnymi rozstaniami, a nieraz także powrotami pełnymi intensywnych emocji.
Ponieważ to, w jaki sposób przebiega proces adaptacji, ma ogromny wpływ na poczucie bezpieczeństwa dziecka, jego ogólne samopoczucie, zdrowie i dalszy rozwój, bardzo ważne jest, aby odpowiednio zadbać o indywidualne potrzeby dziecka i własne wsparcie emocjonalne.
I mimo, że nie ma jednej uniwersalnej recepty na przyjazną adaptację, istnieją pewne fundamentalne kwestie i wskazówki, które mogą ją ułatwić.
Sprawdzają się w różnych, także trudnych warunkach i okolicznościach, mogą zatem okazać się wspierające w Waszych osobistych doświadczeniach. O tym, co pomoże dziecku poczuć się pewnie i łagodniej wejść w nowe otoczenie, a jednocześnie pozwoli nam dorosłym poczuć ulgę i ukojenie w tym wymagającym okresie, opowiadamy w trzecim odcinku podcastu pt: "Rozmowy o świadomym rodzicielstwie". Niech wieść o nim idzie w świat i daje Wam siłę ✊❤️
Magda i Natalia
www.nagdalenabockomysiorska.pl
www.hejmama.pl
Bardzo wartościowa rozmowa! Dziękuję!
Super 😊
Ja teraz zaczęłam adaptację... Pierwsza placówka odpadła po 2 dniach...Syn miesiąc pozniej poszedł ze mną do innej placówki i widzę lepszy kontakt...próbujemy 😊😊😊
Przed przeprowadzką niestety ciężko było chodzić do przedszkola 100 km dalej...za to w nowym domku był od samej budowy i swój pokoik zna na pamięć 😊
Prywatne placówki czasem się zgadzają na dzieci z pieluchą ....
Mocno trzymam za Was kciuki❤️
Daj znać, jak jest teraz🙂
Wspaniale się Was slucha❤ z nadzieją patrzę jak w Polsce tworzy się coraz więcej placówek opartych na nvc, czy podejściu bliskosciowym do dzieci. Temat jest dla mnie osobiście bardzo trudny, bo adaptacja (a raczej jej brak) mojego 3 letniego synka zakończyła się jego trauma i lekiem separacyjnym, i dlatego tak ważne było dla mnie to co zostało podkreślone przez Was, że należy słuchać intuicji. Jesli cos nas niepokoi, to naprawdę nie trzeba dziecka "testować" tygodniami, wystarczy się w nie i w siebie wsłuchać. W tym roku, po 2 latach wychodzenia z traumy, w której nadal trochę jesteśmy, zapewne będziemy probowac znowu, ale w pięknym miejscu, z ludźmi pełnymi empatii. Choć teraz jestem pełna napięcia, wiem, że dzięki temu trudnemu doświadczeniu odnalazłam wspaniale ścieżki, na które wczesniej nie zwróciłabym uwagi.
Prosze o porade co zrobic jesli dziecko placze 8-10 godz w przedszkolu :(