Przy fajce: Piotr Korczyński i ludowa historia Polski
HTML-код
- Опубликовано: 16 окт 2024
- Piotr Korczyński - historyk, publicysta i dziennikarz, fajczarz, autor m.in. takich książek jak "Śladami Szeli, czyli diabły polskie" czy "Dawno temu na Dzikim Zachodzie, z którym spotkałem się przy okazji jego najnowszej pozycji: "Zapomniani. Chłopi w Wojsku Polskim". Czy polski chłop był niewolnikiem? Co nowego wnosi obecna fala historii ludowej oraz jaki wpływ miała fajka na zwycięstwo w bitwie pod Raszynem? Zapraszam na odcinek. Wykorzystana muzyka jest mojego autorstwa.
Zachęcam do wsparcia mnie na Patronite:
patronite.pl/p...
![Upadek Imperium Rzymskiego - Od Chwały do Ruiny! [Podcast Historyczny]](http://i.ytimg.com/vi/ztDPergHJEw/mqdefault.jpg)
ROZSTRZYGNIĘCIE KONKURSU
Krótko: książkę wygrywa Izaak! Gratuluję!
Wielkie dzięki! Powiem szczerze, że jestem bardzo początkującym fajczarzem i dopiero niedawno trafiłem na twój kanał w poszukiwaniu informacji na temat mojego "nowego hobby". Nie dość, że znalazłem masę ciekawych i przydatnych informacji, to jeszcze teraz książka. Pozdrawiam i życzę dalszego rozwoju kanału!
@@izaak2144 Pięknie dziękuję!
Krzysztof - najlepsze życzenia urodzinowe!
Pan Piotr bardzo ciekawie opowiada, chętnie posłuchałbym go na wykładach
Bardzo ale to bardzo dobra robota, masz potencjał i wiesz co z nim zrobić!
Pozdrawiam serdecznie i nawet nie myśl by zaprzestać tworzenia 😉
Dzięki piękne. Pozdrawiam!
Witam ponownie, fajny temat jako że uwielbiam historię. Rozumiem że po skrócie że względu czasowego, bo można o tym temacie mówić w nieskończoność. Czyli bajanie przy ognisku z fajeczką w zębach, bo tak najlepiej słuchać wszelkich opowieści i w takim stylu można było by napisać nową książkę. Nie jako zbiór suchych faktów ale zbiór ciekawych opowiadań żeby zachęcały czytelników do kontynuacji. Opisy w formie wspomnień chociaż może być to już raczej trudne, gdyż grupy ludzi w tym wieku którzy pamięcią sięgają tamtych czasów już jest bardzo mało. Reasumując super materiał, ciekawy z małym niedosytem. Pozdrawiam serdecznie.
No niestety, historia ludowa ma tak wiele odcieni i jest tak wiele faktów, że nie sposób ująć tego satysfakcjonująco w niespełna godzinie.
"... i w takim stylu można było by napisać nową książkę. Nie jako zbiór suchych faktów ale zbiór ciekawych opowiadań żeby zachęcały czytelników do kontynuacji" --> to jest, jak rozumiem, propozycja na książkę o fajce, tak?
@@pykpuff1840 Moim zdaniem przyjemniej jest czytać opowiadanie, niż jak by to ująć (data przybycie takiego rodzaju fajki do Polski i jakieś suche konteksty historyczne) ludzie bardzo ciekawie opowiadają swoje życie a historyczne fakty z poziomu swojego punktu widzenia. Jak uczy życie gdzie dwóch tam trzy zdania, więc zawszę ktoś podważa historię. Styl opowiadań moim zdaniem jest nie do podważenia, a co do historycznych faktów opowiadających nie będzie można się sprzeczać, ponieważ każdy odczuwa to i widzi inaczej. Więc format opowieści, wywiadów,rozmów jest najlepszym rozwiązaniem. Nawet twoje filmy jak się ogląda mają formę narracji, czyli nie mówisz że wytwórca tytoniu czy fajki opisuje to czy to ,tylko jak ty to odczuwasz ale właśnie ty ponieważ inna osoba odczuję to inaczej
Dzięki za kolejny świetny materiał.
Co do pomysłów na książkę…
Na wstępie trzeba by koniecznie ograniczyć temat do ziem polskich, niby oczywistość, ale warto zaznaczyć 😉, a następnie zacząć od początku - pokrótce skąd wziął się w pomył wkładania suszonego tytoniu do dziwnych rurek i pykanie tego dymu? Jaki kontekst miała ta czynność (rozrywka? integracja wspólnoty? obrzędy religijne?), a jaki miała po przeniesieniu jej do Europy? Skąd fajka przyszła na ziemie polskie i jakie były jej początki. Może jakiś rozdział o odkryciach archeologicznych i o najstarszych metodach wytwarzania fajek (tu przypomina mi się ciekawa rozmowa przeprowadzona na tym kanale z Jakubem Puziukiem z Muzeum Archeologicznego).
Potem w jaki sposób i w jakich kierunkach fajka zdobywała popularność. Myślę, że ciekawa mogłaby mieć próba przedstawienia kontekstu społecznego fajki - czy fajka w swoich początkach kojarzyła się z jakąś konkretną grupą społeczną? Czy przynależała wyłącznie do szlachty, a może jednak do warstw tzw. niższych? Jak to się zmieniało na przestrzeni wieków, tak że dziś w popularnej świadomości fajka stała się atrybutem brodatego intelektualisty, raczej nie czymś dla „mas”.
Kolejnym ciekawym tropem mogłoby być przeanalizowanie tekstów kościelnych, np. kazań - czy duchowieństwo przestrzegało przed fajką i paleniem tytoniu? Jakie zagrożenia widziało w tej nowej modzie (a można być pewnym, że jakieś zagrożenia w tym widziało 😉 ) i czy miało to jakikolwiek wpływ na praktykę. Dalej, motyw fajki w kulturze również wydaje mi się niezwykle ciekawy. Może fajka w malarstwie?
Ewentualnie można by temat jeszcze bardziej zawęzić i wpisać historię fajki w historię ludową, a przez to skupić się wyłącznie na karierze fajki, a następnie jej odejściem do lamusa tylko w tej warstwie społecznej. A może oprzeć się wyłącznie na „historii mówionej” i spróbować po wsiach i opłotkach pozbierać jakieś ludowe przekazy o fajkach…
Pomysłów można mieć bez liku i niewątpliwie każde podejście do tematu będzie arcyciekawe. Zwłaszcza jeżeli do lektury zasiądzie się ze swoją ulubioną fają.
Dzięki za ciekawe pomysły ;).
Gratuluję, wygrałeś książkę! Napisz mi proszę adres mailowy, pamiętaj jednak, że RUclips lubi kasować komentarze z mailami, więc należy go podać w następującej formie: tocoprzedmałpą małpa onet kropla pl. Pozdrawiam!
@@pykpuff1840 Mój adres mejlowy: [edit: RODO xd]
Pozdrowienia dla Pana Piotra od fajczarza i potomka chłopów ale z Kongresówki. No właśnie wy nie macie problemów nazwijmy to z tożsamością bo wasze korzenie są umiejscowione na południe od Krakowa - Galicja. Moje na północ, granica pomiędzy zaborami przebiegała mniej więcej 5 kilometrów od ziemi moich pradziadów (okolice Miechowa). Problem z tożsamością jest taki, że kulturowo i emocjonalnie zawsze bliżej nam było do Krakowa a jednak podział polityczny wciskał nas w tym czasie pod but moskiewski. Potem na przestrzeni lat Miechów ciągle gdzieś balansował, choćby pomiędzy Krakowem a Kielcami by ostatecznie w 1999 wrócić pod swojskie krakowskie skrzydła. Oby na zawsze.
Jest to tej pory żywa w mojej rodzinie historia mojego pradziada. Ten chciał się żenić ale nie dostał zgody na ślub od miejscowego proboszcza, który kazał mu iść do carskiej armii. W ten sposób pradziadek trafił na wojnę rosyjsko japońską. Ciekaw jestem czy w książce Pana Piotra kwestia stosunku Kościoła do udziału polskich chłopów w armiach zaborczych jest jakoś szerzej omawiana? Pradziadek z wojny wrócił (koleją transsyberyjską) ale wiadomo wybranka nie czekała, pradziadek tak się wku...ił, że do końca życia do kościoła chodził tylko 2 razy w roku - co w tamtych czasach a zwłaszcza na wsi wywoływało delikatnie mówiąc poruszenie:-). Potem jego syn a mój dziadek bił się w Batalionach Chłopskich, ale nie o tym tylko o tytoniu. Dziadek uprawiał tytoń, (na tych terenach dużo kiedyś się go uprawiało bo ziemie są do tego dobre), zapach suszonego tytoniu w dzieciństwie tak wrył mi się w pamięć, że do tej pory tytoń do fajki najchętniej żeby był naturalny i najlepiej żeby pachniał jak ten od dziadka:-) Pozdrowienia.
Piękne dzięki za podzielenie się historią. W książce pojawia się motyw wojny rosyjsko-japońskiej (z tego co pamiętam), ale niestety nie w kontekście stosunku KK do niej.
Jeszcze raz napiszę, bardzo dobry materiał. Chciałbym, aby zrobiła się z tego seria! Pozdrawiam z Irlandii bardziej Północnej
Dzięki, zobaczymy, czy seria zostanie pociągnięta. Nie tak dużo znowu fajczarzy mamy w kraju...
Witaj Krzysztof może to wina upałów ale jest to pierwszy wywiad którego nie ogarniam, zbyt dużo o wszystkim i chaotycznie ( to co w końcu z tymi chłopami?) Drugi temat fajkowy podobnie. Mniemam że książka jest bardziej przyjazna i przyjemna może gdzieś dorwę i poczytam. Pozdrawiam serdecznie. ( Musiałem ostrzej ale temat przedni.)
Również pozdrawiam!
Nie wiem, może jestem zbytnim defetystą, ale trudno mi byłoby sobie wyobrazić historyczną książkę poświęconą kulturze palenia tytoniu, która sprzedałaby się w jakiejś konkretnej, zadowalającej wydawnictwo liczbie... Mam inny pomysł, chętnie bym przeczytał książkę, która by konfrontowała dwa odmienne losy, odmienne jakości życia, występujące w tym samym czasie-wydarzeniu historycznym, chłopa i szlachcica, na jakiś autentycznych przykładach. Tak, by zobaczyć w szczegółach jak bardzo się różnili, a łączyła ich jedynie czynność nabijania tytoniu do fajki;-)
No to, że się taka książka nie sprzedawała w zadowalającej liczbie egzemplarzy - mamy jak w banku. Tu bardziej chodzi o twórczą zabawę. Dzięki za podzielenie się pomysłem!
Uważam , że taka historia powinna być wtłaczana do łba w szkołach .
Sobiewski wielkim królem był...
Nie był. Sobieski to zwykły warchoł.