Dlatego nie gram rankingówek, za dużo nerwów by Mnie to kosztowałoby. Ogólnie rankingówki nie są dla randomów, bo nigdy nie będą mieli możliwości wysoko zajść, a jak już się komuś uda, to zawsze trafi na zaprawione i zorganizowane grupy, które z randomów w końcu zrobią sieczkę. Jakoś Mi się trafiło, że grywam w dwie gry firm zza wschodniej granicy. W jednej jest rankingówka i narzekanie graczy jest dzień w dzień na masową skalę. Nie ma niemal godziny, kiedy ktoś nie wywaliłby na czacie swojego zawodu i wściekłości rankingówkami. Druga natomiast nie ma rankingówek, ale ma drużynówki i jak nie zbierzesz jakiejś grupy graczy to nie będziesz mógł dostać się na mecze. I nikt na czacie nie narzeka na drużynówki. Problemem rankingówek jest taki, że randomy grają nieskładnie. Każdy sobie i dla siebie. Niemal w ogóle nie myślą o innych. Zorganizowania zero, komunikacji zero. A nawet jak, to na czacie co zabiera cenne sekundy i jest bardzo mało prawdopodobne, że ktoś łaskawie to przeczyta. Jedyną szansą są pingi, ale nawet i one nie dają gwarancji, że drużyna ruszy zadki do pomocy. Teko, jak masz jakiś kontakt z Blizzardem to napisz im, że rankingówki nie, drużynówki tak. W chwili pisania tego postu filmik miał jeden dislike. Ten dislike postawiła D.Va, chcąc zachęcić randomów do grania rankingówki, bo chce nimi sobie wypolerować swojego mecha i nabić statystyk :D
Mnie wiele razy zdarzyło się że w 1 rundzie wygraliśmy dużo szybciej i sprawniej niż drużyna przeciwna w rundzie 2. Niestety na dogrywce często zdarzało się że osoby z teamu wychodziły i przegrywaliśmy mimo przewagi...
Nie rozumiem dlaczego wszyscy tak inaczej to odczuwają. Ja bez problemu dobiłem 65 rangę przegrywając może 1 na 5 meczy, dostając 2x więcej pkt za wygraną niż tracąc za przegraną. Grając z ekipą zazwyczaj słabiej szło niż z randomami. Zauważyłem też, że gdy trafiam na ludzi, którzy rozmawiają na voice chat'ie to o wiele lepiej nam idzie i nikt się niczego nie czepia. Natomiast, gdy team komunikuje się tylko pisząc to po chwili zaczynają zwalać winę na kogoś z drużyny. Według mnie system dobrze dopasowuje rangę do skilla, a większość ludzi hejci (nie wszyscy), ponieważ się strasznie przeceniają i domagają większej rangi na którą nie zasługują :)
Poza tym Sudden Death jest w pełni sprawiedliwy. "omg they attack, bg", a w 2 meczu "omg we attack, bg". A to, że odstęp od punktu dla def jest większy to sprawa tego że atakowanie jest o wiele trudniejsze. Pozdrawiam :D
Nie wiem, czemu nie znerfią postaci na comp... Np. Taka Mei za często stawia ściany i za mocno się healuje... Albo Hanzo! Albo... Spamzo, czyli zawody kto szybciej będzie uderzał w myszkę... Lub mercy, ma za szybko ładujący się atak specjalny... Eghem... Bastin... eghem
TeKo jak mówiłeś na początku dobiera mi słabszych ode mnie ale przeciwna drużyna ma lepszych o wiele lepszych ode mnie i moja drużyna nie umie nic dosłownie ja atakuje punkt wszystkich wybijam a oni nic i zostaje sam na pewną śmierć przychodzą przeciwnicy mordują moich bo oczywiście nie ogary i umieram i tak jest ciągle raz miałem przypadek gdzie był remis na przejęcie punktu i mieliśmy 99% a przeciwnicy 0% nie wiem jakim cudem przegraliśmy pewnie dlatego ,że moja drużyna zamiast siedzieć na punkcie to wychodzi i umiera dlatego już nie gram rankedów.
Dodatkowo najgorsze jest to że wywaliło mi internet w ostatnich sekundach meczu. Mój team wygrał ale ja przegrałem. Poza tym jak dla mnie gracze z którymi gram są po prostu słabi... większość rankedów gram healerami a i tak często zdarza mi się mieć 4 złote medale. A ranga dalej spada... Pierwszy sezon rankedów jest po prostu nie grywalny. No bo jeśli Lucio robi same złota to chyba znaczy że jest za dobry na swoą range?
Blizzard mógł to nazwać "Preseason" po prostu i już by było mniej płaczu. Ja wygrałem 8/10 i dostałem rangę 46, to i tak nie jest tak zły tryb w porównaniu do HOTS :)
Na 10 wygrałem 9 gier, grałem głównie sniperami widow/hanzo kd ratio ~7:1 wrzuciło mnie do 59tki kolega z którym grałem duo głównie supportami grał i dostał 54tą rangę.
Sezon zaczal sie niedawno. Jak zatem najlepsi gracze powinni miec range 100? rangi sa po to by je wbijac a nie by po kilkunstu grach ladowac na najwyzszej. Rozrzut rang po placementach tez jest ok. Nie jest ok tylko, ze niejasny jest system naliczania skilla. Jak suport ma byc karany za granie suportem, jest to bez sensu i do poprawy. W takim lolu tez na poczatku gracze laduja w niewielkim przedziale dywizji. Jak sa dobrzy, to sie pna w gore i tyle i w koncu po jakims czasie dochodza do swoich diamentow/challangerow.
Nie lubię tych rankedów mam około 30 lvl i trafiam na 90 lvl które robią ze mną co chcą, natomiast jak mam 50 lvl w teamie to jest on przeważnie kimś lekko mówiąc nieogarniętym.
Dlatego nie gram rankingówek, za dużo nerwów by Mnie to kosztowałoby. Ogólnie rankingówki nie są dla randomów, bo nigdy nie będą mieli możliwości wysoko zajść, a jak już się komuś uda, to zawsze trafi na zaprawione i zorganizowane grupy, które z randomów w końcu zrobią sieczkę.
Jakoś Mi się trafiło, że grywam w dwie gry firm zza wschodniej granicy. W jednej jest rankingówka i narzekanie graczy jest dzień w dzień na masową skalę. Nie ma niemal godziny, kiedy ktoś nie wywaliłby na czacie swojego zawodu i wściekłości rankingówkami. Druga natomiast nie ma rankingówek, ale ma drużynówki i jak nie zbierzesz jakiejś grupy graczy to nie będziesz mógł dostać się na mecze. I nikt na czacie nie narzeka na drużynówki.
Problemem rankingówek jest taki, że randomy grają nieskładnie. Każdy sobie i dla siebie. Niemal w ogóle nie myślą o innych. Zorganizowania zero, komunikacji zero. A nawet jak, to na czacie co zabiera cenne sekundy i jest bardzo mało prawdopodobne, że ktoś łaskawie to przeczyta. Jedyną szansą są pingi, ale nawet i one nie dają gwarancji, że drużyna ruszy zadki do pomocy.
Teko, jak masz jakiś kontakt z Blizzardem to napisz im, że rankingówki nie, drużynówki tak.
W chwili pisania tego postu filmik miał jeden dislike. Ten dislike postawiła D.Va, chcąc zachęcić randomów do grania rankingówki, bo chce nimi sobie wypolerować swojego mecha i nabić statystyk :D
Mnie wiele razy zdarzyło się że w 1 rundzie wygraliśmy dużo szybciej i sprawniej niż drużyna przeciwna w rundzie 2. Niestety na dogrywce często zdarzało się że osoby z teamu wychodziły i przegrywaliśmy mimo przewagi...
Nie rozumiem dlaczego wszyscy tak inaczej to odczuwają. Ja bez problemu dobiłem 65 rangę przegrywając może 1 na 5 meczy, dostając 2x więcej pkt za wygraną niż tracąc za przegraną. Grając z ekipą zazwyczaj słabiej szło niż z randomami. Zauważyłem też, że gdy trafiam na ludzi, którzy rozmawiają na voice chat'ie to o wiele lepiej nam idzie i nikt się niczego nie czepia. Natomiast, gdy team komunikuje się tylko pisząc to po chwili zaczynają zwalać winę na kogoś z drużyny. Według mnie system dobrze dopasowuje rangę do skilla, a większość ludzi hejci (nie wszyscy), ponieważ się strasznie przeceniają i domagają większej rangi na którą nie zasługują :)
nie odzywaj się :)
Poza tym Sudden Death jest w pełni sprawiedliwy. "omg they attack, bg", a w 2 meczu "omg we attack, bg". A to, że odstęp od punktu dla def jest większy to sprawa tego że atakowanie jest o wiele trudniejsze. Pozdrawiam :D
+Venator prosiłem o coś a ty jeszcze mnie karmisz. nie widziałeś tabliczki nie karmić troli?
Miałem dopisać to do poprzedniego komentarza, ale jednak postanowiłem dodać jako odpowiedź x3
Nie wiem, czemu nie znerfią postaci na comp... Np. Taka Mei za często stawia ściany i za mocno się healuje... Albo Hanzo! Albo... Spamzo, czyli zawody kto szybciej będzie uderzał w myszkę... Lub mercy, ma za szybko ładujący się atak specjalny... Eghem... Bastin... eghem
TeKo jak mówiłeś na początku dobiera mi słabszych ode mnie ale przeciwna drużyna ma lepszych o wiele lepszych ode mnie i moja drużyna nie umie nic dosłownie ja atakuje punkt wszystkich wybijam a oni nic i zostaje sam na pewną śmierć przychodzą przeciwnicy mordują moich bo oczywiście nie ogary i umieram i tak jest ciągle raz miałem przypadek gdzie był remis na przejęcie punktu i mieliśmy 99% a przeciwnicy 0% nie wiem jakim cudem przegraliśmy pewnie dlatego ,że moja drużyna zamiast siedzieć na punkcie to wychodzi i umiera dlatego już nie gram rankedów.
Powoli do przodu? Raczej powoli do tyłu kappa
Teko mówił, że grał 5 vs 6. Ja grałem 2 vs 6. To dopiero jest niesprawiedliwe.
Dodatkowo najgorsze jest to że wywaliło mi internet w ostatnich sekundach meczu. Mój team wygrał ale ja przegrałem. Poza tym jak dla mnie gracze z którymi gram są po prostu słabi... większość rankedów gram healerami a i tak często zdarza mi się mieć 4 złote medale. A ranga dalej spada... Pierwszy sezon rankedów jest po prostu nie grywalny. No bo jeśli Lucio robi same złota to chyba znaczy że jest za dobry na swoą range?
Blizzard mógł to nazwać "Preseason" po prostu i już by było mniej płaczu.
Ja wygrałem 8/10 i dostałem rangę 46, to i tak nie jest tak zły tryb w porównaniu do HOTS :)
Dziwne. Ja na PS4 wygrałem 7 razy, a przegrałem 3 razy i dostałem rangę 55.
wygrałem 4 dostałem 47
Na 10 wygrałem 9 gier, grałem głównie sniperami widow/hanzo kd ratio ~7:1 wrzuciło mnie do 59tki kolega z którym grałem duo głównie supportami grał i dostał 54tą rangę.
Sezon zaczal sie niedawno. Jak zatem najlepsi gracze powinni miec range 100? rangi sa po to by je wbijac a nie by po kilkunstu grach ladowac na najwyzszej. Rozrzut rang po placementach tez jest ok. Nie jest ok tylko, ze niejasny jest system naliczania skilla. Jak suport ma byc karany za granie suportem, jest to bez sensu i do poprawy. W takim lolu tez na poczatku gracze laduja w niewielkim przedziale dywizji. Jak sa dobrzy, to sie pna w gore i tyle i w koncu po jakims czasie dochodza do swoich diamentow/challangerow.
jest nowa bohaterka overwach czyli "Ana"
no tak ale ja nie mam z kim grać :(
To dawaj zbieramy ekipę pro graczy x)))
Zagrałem do teraz 5 meczy rankingowych (wiem, mało) i każdy przegrałem i w każdym ktoś z mojej drużyny musiał wyjść :(
zrób jeszcze coś o Sombrze
Jak chcecie się wybić to nie grajcie supp/tank proste. Przestałęm nimi grać a biore soldiera i co wygrana gra łapie rangę. :V
Zły system ,niedobry ,be system
NOWY BOHATER JEST ANA SUPORT SNIPER
ja gram supportem i ja mam 40 a moi koledzy z teamu 55 niestety:(
Witam w klubie biednych supportóe
dzięki
1 do nieba
Nie lubię tych rankedów mam około 30 lvl i trafiam na 90 lvl które robią ze mną co chcą, natomiast jak mam 50 lvl w teamie to jest on przeważnie kimś lekko mówiąc nieogarniętym.
O lol