Przyznam, że teraz jeszcze mocniej zastanawiam się nad reklamą w Twoim newsletterze 😁 Pytanie tylko czy wśród 14 tysięcy Twoich odbiorców znajdą się: "zapracowani dorośli, których marzeniem z dzieciństwa była nauka gry na pianinie"🎹🎹🎹 P.S. Jestem zachwycony pomysłem ponownej wysyłki maila do osób, które go nie otworzyły! Już niedługo go wdrożę🔥
😍 Ja jestem taką osobą! Świetna inicjatywa, niestety teraz nie mogę się tym zająć, ale to marzenie na niedługą przyszłość. Więc jestem potencjalną klientką, czyli reklama u Marka już działa 😁pozdrawiam i życzę powodzenia!
Panie Marku, jak się to robi? Może jakieś małe kompendium da się nagrać? Albo stworzyć kurs na ten temat, kupuję. Moje pytania: 1. Czy robić osobne listy dla uczestników kursu i klientów? Jeśli kupię od Pana kurs, to pewnie trafię na jakąś listę mailową. A co jeśli sam potem zapiszę się na newsletter? Jak Pan sortuje odbiorców? Czy jeden odbiorca może znaleźć się na kilku listach? Czy w takim wypadku nie zasypię go wiadomościami? 2. Jeśli piszę blog, to czy w newsletterze mają być inne treści? Czy może to jakoś połączyć? 3. Z tego co sam zauważam, jedni wysyłają dużo wartości dodanej, inni tylko oferty. Czy istnieje jakiś sprawdzony balans? 4. Czy istnieją jakieś rodzaje newsletterów osobno dla sprzedawców, blogerów, youtuberów etc? 5. Czy dobrym pomysłem jest wykorzystanie newslettera tylko jako przypominajki do odwiedzenia bloga/youtuba czy może warto się postarać, aby był tam całkiem inny kontent? 6. I tak ogólnie, jak początkujący soloprzedsiębiorca może wykorzystać newsletter? Na czym się skupić? Pozdrawiam.
Hej Rafał, tu Marek, możemy po imieniu? :) Dzięki za ciekawe pytania, postaram się je z czasem rozwinąć, ale żeby nie trzymać Cię bez odpowiedzi: 1. Klientów mam na osobnej liście. Generalnie to dość skomplikowane i mocno techniczne, ale może coś przygotuję na ten temat. 2. Da się połączyć. Jeżeli Twoim celem jest dostarczenie ludziom wartościowej treści, żeby budować zaufanie, to możesz dawać to samo w newsletterze i na blogu. Jeżeli zależy Ci na przyciągnięciu ich na blog, to w newsletterze dajesz coś, co ich zachęci. Jeżeli chcesz, żeby zapisywali się na newsletter, to warto dać tam coś innego lub dodatkowego, czego nie ma na blogu. 3. Nie ma balansu, bo są różne modele biznesowe. Masz księgarnię - wysyłasz premiery, bestsellery i promocje, bo po to klienci się zapisują. Sprzedajesz profesjonalne usługi, gdzie klienta opłaca się edukować - wysyłasz merytoryczne treści. Można to też łączyć na różne sposoby. 4. Nie słyszałem o takim podziale. To jest bardziej powiązane właśnie z modelem biznesowym, o którym pisałem wyżej. 5. Używałem długo jako przypominajki, teraz mam inny content i u mnie ta druga opcja wygrywa. Ale zobacz też na punkt 2. 6. Skupiłbym się kolejno na: (1) dostarczaniu dobrych, merytorycznych treści, (2) interakcji z odbiorcami, (3) poznawaniu ich potrzeb. Wtedy ludzie mają wrażenie, że czytasz w ich myślach i dużo łatwiej tworzyć produkty, które im pomogą.
Bardzo ciekawe wnioski ja ostatnio prowadze zajęcia z neuromarketingu dla studentów i to o czym mówisz mocno mi rezonuje. Ludzie dziś podejmują decyzje szybko, impulsywnie, emocjonalnie chcą mieć od razu efekt i mieć poczucie że dokonali trafnego wyboru i dlatego wola coś pobrać lub szybko gdzieś się dodać niż czekać na kurs czy konsultacje, ich mózgi wola liczbę ktora przeczytają szybko, tak samo mało słów i na dodatek takie impresywne (dolacz, pobierz) zamiast tych które skłaniają do podejmowania decyzji i rozważania czegoś. Smutne to trochę że idziemy w kierunku pisma obrazkowego i braku rozbudowanej komunikacji...
Z jednej strony tak. Z drugiej - rozumiejąc, że to tak działa, jesteśmy w stanie działać skuteczniej. Najpierw łatwa do przełnięcia mała przynęta, żeby rozbudzić apetyt na coś solidniejszego i bardziej treściwego 😉
Bardzo przydatne wnioski, Marku! Nawet mając za sobą sporo wysłanych maili, zaprojektowanych kampanii i zrealizowanych zleceń, nie zawsze jesteśmy w stanie zebrać aż tyle różnych danych - albo brakuje nam wiedzy, co badać. W związku z tym Twój odcinek przynosi wartość w dwojaki sposób - z jednej strony dostarczając konkretnych wniosków, a z drugiej - podpowiadając, na co zwracać uwagę podczas własnych analiz. Zaintrygował mnie pomysł z powtórną wysyłką newslettera - chyba nie miałam okazji go dostać, więc ciekawa jestem, jak to rozgrywasz w kwestii tytułu maila: jest identyczny z poniedziałkowym czy ulega zmianie?
Dzięki Klaudyna! :)) Tytuł maila się zmienia, cała reszta jest identyczna. Wysyłka idzie automatycznie do osób, które nie otworzyły maila za pierwszym razem.
Świetny jest ten film. Zapisałam go i będę wracać. Zresztą ostatnio oglądam tylko filmy rekomendowane w newsletterach do których jestem zapisana. Po pierwszych reklamach w newsletterze MWF byłam tą osobą, która wyklikała wszystkie linki. Zrobiłam to z ciekawości. Chciałam się dowiedzieć jak to robią te osoby, które wykupiły reklamy itd. Pomysł jest świetny, moim zdaniem, bo nie trzeba ryć internetu w poszukiwaniu usług skierowanych do JDG. Ps. Fajnie by było móc znaleźć na stronie MWF branże, które mnie interesują. Np. Nauka języka, tworzenie stron, hobby.
Dzięki Monika :) Taki podział na branże ma sens przy portalach, które produkują codziennie masę treści, u mnie raczej średnio. Ale wyszukiwarka na stronie pomoże Ci znaleźć to, czego potrzebujesz :)
Wg mnie puntem wyjścia jest nie to jak sprzedajemy, a to jak klient kupuje nasze produkty czy usługi. Inaczej to wygląda w przypadku zakupu impulsywnego, a inaczej w przypadku gdy klient podejmuje strategiczną decyzję co do wizji, koncepcji, decyzji zakupowej i wyboru odpowiedniej oferty.
Masz rację, że proces zakupu/sprzedaży różni się w zależności od złożoności i ceny produktu. Natomiast tu mówię tylko o pierwszym elemencie tego procesu, gdy decyzja klienta sprowadza się do tego, czy kliknąć w link i dowiedzieć się więcej, czy nie :)
Ważne są podstawy. AIDA - na początek. Warto potrenować w praktyce. No i ogólnie rozwój siebie jako przedsiębiorcy. Najlepiej z zachowaniem równowagi. Sam się tego dopiero co nauczyłem. Zobaczyłem jakie to ważne i zaczynam uczyć tego innych.
Przyznam, że teraz jeszcze mocniej zastanawiam się nad reklamą w Twoim newsletterze 😁 Pytanie tylko czy wśród 14 tysięcy Twoich odbiorców znajdą się: "zapracowani dorośli, których marzeniem z dzieciństwa była nauka gry na pianinie"🎹🎹🎹
P.S. Jestem zachwycony pomysłem ponownej wysyłki maila do osób, które go nie otworzyły! Już niedługo go wdrożę🔥
Dzięki :) Zapracowanych dorosłych mogę Ci zagwarantować, ale tylko tyle niestety ;)
@@MalaWielkaFirma to już i tak wiele😉
😍 Ja jestem taką osobą! Świetna inicjatywa, niestety teraz nie mogę się tym zająć, ale to marzenie na niedługą przyszłość. Więc jestem potencjalną klientką, czyli reklama u Marka już działa 😁pozdrawiam i życzę powodzenia!
@@annabartman_z_wnetrza zdecydowanie zapraszam w takim razie jutro na darmowe warsztaty :) będzie się działo!
Panie Marku, jak się to robi? Może jakieś małe kompendium da się nagrać? Albo stworzyć kurs na ten temat, kupuję. Moje pytania:
1. Czy robić osobne listy dla uczestników kursu i klientów? Jeśli kupię od Pana kurs, to pewnie trafię na jakąś listę mailową. A co jeśli sam potem zapiszę się na newsletter? Jak Pan sortuje odbiorców? Czy jeden odbiorca może znaleźć się na kilku listach? Czy w takim wypadku nie zasypię go wiadomościami?
2. Jeśli piszę blog, to czy w newsletterze mają być inne treści? Czy może to jakoś połączyć?
3. Z tego co sam zauważam, jedni wysyłają dużo wartości dodanej, inni tylko oferty. Czy istnieje jakiś sprawdzony balans?
4. Czy istnieją jakieś rodzaje newsletterów osobno dla sprzedawców, blogerów, youtuberów etc?
5. Czy dobrym pomysłem jest wykorzystanie newslettera tylko jako przypominajki do odwiedzenia bloga/youtuba czy może warto się postarać, aby był tam całkiem inny kontent?
6. I tak ogólnie, jak początkujący soloprzedsiębiorca może wykorzystać newsletter? Na czym się skupić?
Pozdrawiam.
Hej Rafał, tu Marek, możemy po imieniu? :)
Dzięki za ciekawe pytania, postaram się je z czasem rozwinąć, ale żeby nie trzymać Cię bez odpowiedzi:
1. Klientów mam na osobnej liście. Generalnie to dość skomplikowane i mocno techniczne, ale może coś przygotuję na ten temat.
2. Da się połączyć. Jeżeli Twoim celem jest dostarczenie ludziom wartościowej treści, żeby budować zaufanie, to możesz dawać to samo w newsletterze i na blogu. Jeżeli zależy Ci na przyciągnięciu ich na blog, to w newsletterze dajesz coś, co ich zachęci. Jeżeli chcesz, żeby zapisywali się na newsletter, to warto dać tam coś innego lub dodatkowego, czego nie ma na blogu.
3. Nie ma balansu, bo są różne modele biznesowe. Masz księgarnię - wysyłasz premiery, bestsellery i promocje, bo po to klienci się zapisują. Sprzedajesz profesjonalne usługi, gdzie klienta opłaca się edukować - wysyłasz merytoryczne treści. Można to też łączyć na różne sposoby.
4. Nie słyszałem o takim podziale. To jest bardziej powiązane właśnie z modelem biznesowym, o którym pisałem wyżej.
5. Używałem długo jako przypominajki, teraz mam inny content i u mnie ta druga opcja wygrywa. Ale zobacz też na punkt 2.
6. Skupiłbym się kolejno na: (1) dostarczaniu dobrych, merytorycznych treści, (2) interakcji z odbiorcami, (3) poznawaniu ich potrzeb. Wtedy ludzie mają wrażenie, że czytasz w ich myślach i dużo łatwiej tworzyć produkty, które im pomogą.
Bardzo ciekawe wnioski ja ostatnio prowadze zajęcia z neuromarketingu dla studentów i to o czym mówisz mocno mi rezonuje. Ludzie dziś podejmują decyzje szybko, impulsywnie, emocjonalnie chcą mieć od razu efekt i mieć poczucie że dokonali trafnego wyboru i dlatego wola coś pobrać lub szybko gdzieś się dodać niż czekać na kurs czy konsultacje, ich mózgi wola liczbę ktora przeczytają szybko, tak samo mało słów i na dodatek takie impresywne (dolacz, pobierz) zamiast tych które skłaniają do podejmowania decyzji i rozważania czegoś. Smutne to trochę że idziemy w kierunku pisma obrazkowego i braku rozbudowanej komunikacji...
Z jednej strony tak. Z drugiej - rozumiejąc, że to tak działa, jesteśmy w stanie działać skuteczniej. Najpierw łatwa do przełnięcia mała przynęta, żeby rozbudzić apetyt na coś solidniejszego i bardziej treściwego 😉
Bardzo przydatne wnioski, Marku! Nawet mając za sobą sporo wysłanych maili, zaprojektowanych kampanii i zrealizowanych zleceń, nie zawsze jesteśmy w stanie zebrać aż tyle różnych danych - albo brakuje nam wiedzy, co badać. W związku z tym Twój odcinek przynosi wartość w dwojaki sposób - z jednej strony dostarczając konkretnych wniosków, a z drugiej - podpowiadając, na co zwracać uwagę podczas własnych analiz.
Zaintrygował mnie pomysł z powtórną wysyłką newslettera - chyba nie miałam okazji go dostać, więc ciekawa jestem, jak to rozgrywasz w kwestii tytułu maila: jest identyczny z poniedziałkowym czy ulega zmianie?
Dzięki Klaudyna! :)) Tytuł maila się zmienia, cała reszta jest identyczna. Wysyłka idzie automatycznie do osób, które nie otworzyły maila za pierwszym razem.
@@MalaWielkaFirma dziękuję za odpowiedź! Zdecydowanie jest to mechanizm wart wypróbowania - dziękuję za cenną inspirację!
Świetny jest ten film. Zapisałam go i będę wracać. Zresztą ostatnio oglądam tylko filmy rekomendowane w newsletterach do których jestem zapisana. Po pierwszych reklamach w newsletterze MWF byłam tą osobą, która wyklikała wszystkie linki. Zrobiłam to z ciekawości. Chciałam się dowiedzieć jak to robią te osoby, które wykupiły reklamy itd. Pomysł jest świetny, moim zdaniem, bo nie trzeba ryć internetu w poszukiwaniu usług skierowanych do JDG. Ps. Fajnie by było móc znaleźć na stronie MWF branże, które mnie interesują. Np. Nauka języka, tworzenie stron, hobby.
Dzięki Monika :) Taki podział na branże ma sens przy portalach, które produkują codziennie masę treści, u mnie raczej średnio. Ale wyszukiwarka na stronie pomoże Ci znaleźć to, czego potrzebujesz :)
Super materiał! zanim zaczniecie oglądać przygotujcie coś do notowania...
Dzięki za docenienie :)
Wg mnie puntem wyjścia jest nie to jak sprzedajemy, a to jak klient kupuje nasze produkty czy usługi. Inaczej to wygląda w przypadku zakupu impulsywnego, a inaczej w przypadku gdy klient podejmuje strategiczną decyzję co do wizji, koncepcji, decyzji zakupowej i wyboru odpowiedniej oferty.
Masz rację, że proces zakupu/sprzedaży różni się w zależności od złożoności i ceny produktu. Natomiast tu mówię tylko o pierwszym elemencie tego procesu, gdy decyzja klienta sprowadza się do tego, czy kliknąć w link i dowiedzieć się więcej, czy nie :)
❤Jak zwykle cenne info!! Wielkie Dzięki!
Dzięki, dobrego tygodnia :)
Marku genialne podsumowanie! Dziękuję 👌🏻
Dzięki za docenienie :)
Espresso - świetne porównanie 😊 Konkretny wartościowy odcinek.
Dzięki Marcin!
Bardzo dziękuję za ten odcinek. Mega! ❤
Na zdrowie :)
Dziękujemy.
Dziękuję również 🤜🤛
Dziękuję Ci za ten odcinek
Cieszę się, że mogłem pomóc :)
Ważne są podstawy. AIDA - na początek. Warto potrenować w praktyce. No i ogólnie rozwój siebie jako przedsiębiorcy. Najlepiej z zachowaniem równowagi. Sam się tego dopiero co nauczyłem. Zobaczyłem jakie to ważne i zaczynam uczyć tego innych.
od jakiegoś czasu nie kupuję nic, co zostanie mi polecane w reklamach. polecam wszystkim. tak możemy przeciwdziałać tym niszczącym psychikę tworom :)