Ja w RDR 2 nie biegłem na skróty tylko chodzilem wolnym krokiem i wąchałem każde źdźbło trawy. Chłonąłem absolutnie wszystko. Wyjeżdzałem z obozu na misję i kończyłem 2 tygodnie czasubrealnego później na jakimś zadupiu z brodą do pasa polując na zwierzynę. I taknsie działo ciągle. Gralem w RDR2 grubo ponad rok. Teraz po 5 latach siadam do niej drugi raz. Piękną i mądra gra.
Do dziś nie zapomnę jak grając rdr2 piłem lekarstwo podczas strzelaniny i przeciwnik strzelił w butelkę i się zbiła albo to że króliki uciekając mogą wbiec do norek . Gra pod względem realizmu zawstydza nie jedną grę wydaną w 2023 . Tempo choć dla wielu powolne dla mnie jest dostosowane idealnie do świata i jego szczegółowości aby gracz mógł dojrzeć wiele detali . Tempo też pozwala dokładnie poznać wszystkie postacie z gangu i ich zmiany zachowań z biegem fabuły. Moim zdaniem to nie tylko gra roku 2018 ale najlepsza gra R☆ i najlepsza gra w historii . Jak zauważyłeś to nie tylko gra , to doświadczenie .
Nie wiem czy zawstydza, Red Dead 2 miał taki budżet że zwyczajnie żadna gra nie jest w stanie dorównać takiemu poziomowi detali. Już teraz pracownicy harują jak woły a co dopiero jakby mieli robić tak wiele szczegółów co większość osób nie zauważy.
Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. RDR 2 to nie gra, tylko elektroniczne arcydzieło, doświadczenie wystające daleko ponad to co znamy z innych świetnych i immersyjnych tytułów. Fabuła i dialogi na najwyższym poziomie, przepiękna oprawa wizualna i dźwiękowa ze wspaniałą muzyką. Tętniący życiem świat wydający się tak realny no i ten kosmiczny poziom dbałości o najmniejsze detale, który pozwala tak głęboko wsiąknąć. Dla mnie również wolne tempo rozgrywki które wielu uznaje za wadę, jest jedną z największych zalet bo pozwala się kompletnie zatracić i oddychać tym westernowym światem, a nie pędzić na łeb, na szyję do szybkiego finału.
A ja dzisiaj przeszedłem Jedi Survivor na 100% (osiągnięć, nie chciało mi się już czyścić mapy do końca). Ależ to jest świetna fabuła, oczywiście do RDR2 daleko, ale po takim przeskoku od jedynki, to aż boję się pomyśleć, co oni zrobią w trzeciej części. Zdecydowanie RDR2 top 1 fabuł, zaraz potem obie części The Last of Us (traktuję jako jedno), ale Survivor w top 10 miejsce znajdzie na pewno, być może nawet dojdzie do top 5, ale wolę na chłodno ocenić, a nie na świeżo
Pamiętam jak olewałem tę grę w czasie prezentacji czy nawet premiery twierdząc, że jest nie dla mnie bo ogólnym fanem westernów nie jestem. Miesiąc po premierze kupiłem grę i matko boska jak to mnie wessało. Dla mnie absolutna gra 8 generacji i jedna z kilku najlepszych gier w historii branży, która opuściła serwery studia tworzącego. Uwielbiam ten powolny gameplay, dialogi podczas podróży czy relacje pomiędzy bohaterami. Uwielbiam Arthura i Roger Clarka, który go dubbingował. Jest to gra do której dość regularnie wracam i napawam się tym światem po prostu po nim jeżdżąc konno. Jazda konno czyli kolejny element gry, który jest zrobiony po mistrzowsku. Ehhh mam nadzieję, że RDR3 jeszcze bardziej podniesie poprzeczkę bo to co R* zrobił w RDR2 to absolutne arcymistrzowstwo sztuki.
Zgadzam się w 200% Są gry i jest RDR2 Powiedziałeś wszystko co bym chciał o tym dziele opowiedzieć. Odkrywam ją po raz drugi ale tym razem na mocnym PC , przedtem ps4, delektując się każdym elementem ,a nie ją przejść bo inne tytuły czekają .. 👊🏻😎
UV to jest jeden z niewielu gości gdziekolwiek, który rozumie tę grę i jej zamysł, oraz wie "na co patrzeć". Czytałem jego recenzje, oglądałem rozgrywki na żywo etc. W wielkim skrócie, pełna zgoda w 100%. Na temat tej gry można by napisać pracę naukową. Zaiste, jest to najlepsza gra jaka ujrzała światło dzienne, niedługo czeka mnie drugie podejście (pierwsze zajęło ponad 3 miesiące przy delektowaniu się godzinkę-dwie/w porywach 4 ;d co drugi dzień) i czuję, że to będzie kolejna niezapomniana podróż, którą znam, a jednocześnie nie do końca. All Hail to RDR2. ;]
Grubo ponad dwa lata temu jak pierwszy raz zacząłem grać to ta powolność rozgrywki dość szybko mnie odrzuciła i znudziła. Teraz od ponad tygodnia gram drugi raz i o dziwo zatrybiło jak trzeba. Powiem nawet że ta powolność mi już nie przeszkadza a nawet wręcz przeciwnie. Ja pierdole chyba człowiek już faktycznie sie starzeje heh :) To jest nadal gra z przyszłości mimo 5 lat na karku.
@@Daniel-fo8rwzaufaj mi i graj dalej mi też się trochę znudziła ta gra w pierwszych dwóch rozdziałach ale grałem dalej i przeżyłem coś czego nie zapomnę to chyba jedyna gra przez którą płakałem i to jeszcze dwukrotnie
Podzielam Twoje zdanie, klimat westernu to jest to coś ,a ta gra pozwala wejść w ten świat , ilość mechanik i szczegółów jest niesamowita. Gram już któryś raz , nie nudzi się ani trochę 😍
@@ri-el1117 ano. Tak jak UV, uwazam, ze gra jest wybitna, ponadczasowa. Tak jedyny minus, to topornosc rozgrywki. Ale to juz chyba standard u Rockstara. Anyway czekam.
Nigdy nie przepadałam za westernami - RDR2 to zmieniło. Zaczęłam z przyjemnością oglądać filmy, seriale z akcją na Dzikim Zachodzie... ale moim odkryciem była seria książek "Na południe od Brazos" Larry'ego McMurtry'ego
grając od gta san andreas po gta 5, rdr odpaliłem i zaniemówiłem to arcydzieło. Gangsterska sielanka na bok bo się przejadła, zagrał bym z chęcią w rdr 3 jak wyjdzie lub mogli by pójść w średniowieczny klimat albo japoński czy coś
Mam na PS5 od niedawna. I napiszę wprost - brak aktualizacji która gwarantuje granie w 60kl/s to jest jednak lekki niedosyt, i będzie się to wiązało z ponownym kupnem wersji na PS5, co mnie dotyczyć nie będzie... Tak wygląda właśnie Rockstar od kilku lat. Ta Firma bardzo traci takimi zagraniami w moich oczach. Co do samej gry - jest to piękna podróż po dzikim zachodzie, niepowtarzalna❤️
Cóż to było za przeżycie. W pełni zgadzam się z tym że to bardziej doświadczenie niż gra, immersja jest w niej obłędna i niejednokrotnie też czułem się jakby świat wokół mnie nie istniał a ja pędziłem konno przez przepięknie tereny by dać się złapać w zasadzce na moście jakimś cienkim blokom którym posłałem ostatecznie kilka kulek w zwolnionym tempie. Przyznam że ta gra momentami mnie męczyła z uwagi na to że nie szanuje czasu gracza. Gdy chciałem ją odpalić na chwilę to irytowały przydługie animacje wszystkiego, konieczność ciągłego zdejmowania broni z juk itd. Ale jak już ten czas był, to cieszył mnie każdy detal tego co widziałem na ekranie. Nie byłbym taki pewien że nie dostaniemy już nigdy gry na takim poziomie, ale biorąc pod uwagę że minęło 5 lat i nic się nie zbliżyło do RDR2, to nie nastąpi to prędko. Liczę że dostaniemy jakieś wznowienie na tą generację, 60fps by bardzo pomogło grze na konsolach.
Nie wiedziałem że dziś rocznica, a ja dziś wróciłem do RDRa2, i pierwszy raz ją odpaliłem na ultra w 1440p w 90 klatkach i zbierałem szczękę z podłogi jak ta gra wygląda nadal. Grałem pierwszy raz na PS4 chwile po premierze fakt faktem również byłem pod wrażeniem ile ta konsola wyciąga mimo kiepskiej wydajności, ale teraz to jest kosmos na PC. Dla mnie ta gra jest wybitna i chyba najlepsza gra jaka wyszła w ciągu 5 lat ostatnich, ja fanem westernów nie jestem, ta gra jest dość siermiężna ale dziękie tej wolnej rozgrywki powoduje to że nas to wciąga że wtapiamy się w teen świat, przywiązujemy się do bohaterów, i żadna inna gra mnie tak nie wciąga. Teraz jak robię trzecie podejście, i doświadczyłem podobne zjawisko jakie uświadczyłem jakie w 2018 i 2019 roku. RDR2 i Remake Mafii 1 to są dwie gry do których lubiię wracać
Zajebiscie sie Ciebie słucha! Dobrze w końcu poznać opinie osoby,która ma takie podejście i pasję do gier! pamietam Twoje gościnne występy w programach z gonciarzem i delem i zawsze wtedy była klasa więc pójście na swoje to był świetny ruch! Czekam na odcinki w stylu anegdotki i odczucia przy premierze oraz o powrocie po latach do wybranych gier bo jesteś ogromną biblioteką wiedzy w tym temacie! Razem z johnnym sinsem TOP łysych do pooglądania pozdro!!!
Na początku tylko napiszę że przeszedłem główna fabułę i większość zadań pobocznych i należę do starszych graczy. Gra jest dobra, bardzo dobra. Dbałość o szczegóły faktycznie miażdży beret, ale nic mi ta gra nie urwała. Pod koniec fabuły byłem już strasznie nią zmęczony i chciałem szybciej skończyć. Powolne chodzenie Morgana doprowadzało mnie do szewskiej pasji. Pewnie nie zakochałem się w tej grze bo westerny to po prostu nie moje klimaty. Na pewno do niej nie wrócę, ale doceniam ogrom pracy w nią włożony.
Hmmmm a mnie to powolne chodzenie Morgana akurat urzekło, po raz pierwszy w życiu miałam wrażenie, że gram realną postacią a nie dmuchanym balonikiem na gumijagodach 😂
@UV jak dobrze że założyłeś kanał na Youtubie ,mam takie samo zdanie o tej grze , po zagraniu w Red Dead Redemption 2 kazda inna gra , dosłownie każda wypada słabo i schematycznie , Rockstar postawił tak wysoko poprzeczke , że mam wątpliwość czy w ciągu 10 lat wyjdzie produkcja która ja przebiję ( GTA VI?)
Niestety nie uznaję konsol, a PC mam nadal zbyt słabego, żeby zagrać w RDR2. Dlatego moją najlepszą grą w tych klimatach był zawsze "Gun" Na tamte czasy, to było coś wyjątkowego - wspaniała historia, ciekawe zadania, pół otwarty świat, niesamowity klimat. Podejrzewam, ze od RDR@ nie mógłbym się oderwać, gdybym miał możliwość pograć. Opowiadasz tak ciekawie, że masz ode mnie suba.
@@xxxshow3292 Miałem w życiu dwie - Rambo, czyli wczesny produkt Atari i NESa, czyli Pegasusa, ale mój był oryginalny, firmy Nintendo. Od tamtego czasu nie widzę potrzeby, żeby kupować konsole. Biorąc teraz pod uwagę ceny najnowszego PS5 Pro, wolę te 4 tys. zainwestować w kompa i mam potwora do gier na lata.
@@xxxshow3292 Ale ile tych gier? Uzbiera się z 10 dla których warto kupować aż konsolę, żeby w nie pograć? Przecież to samo mam na Pc i to w 120 klatkach, a nie 30.
Ja pamiętam, że jednej rzeczy nie przewidzieli. Kiedy Arthur ściąga haracz nie pobiłem tego dłużnika. Na filmiku, kiedy Arthur trzyma go za habety i dłużnik kaszle na Artura to jest on cały pobijany.
Zgadzam się - dla mnie również RDR2 to najlepsza gra jaka kiedykolwiek powstała. Po pierwsze postacie - to jakie postacie Rockstar stworzył to coś nieprawdopodonego. Żaden film, książka czy gra nie ma tak dobrych postaci. Charyzma Ducha sprawia że nie dziwimy się że cały gang był za nim praktycznie aż do końca. Niesamowita postać, moja ulubiona. Droga Arthura do odkupienia, czy Johna w epilogu żeby naprawić błędy i wyrawać się z tego wszystkiego, to jest też coś pięknego. Uwielbiam Epilog. Zgadzam się z tobą w 100% - to nie gra, to doświadczenie do którego trzeba dorosnąć. Gdy ktoś pisze że gra jest za wolna, za nudna, od razu wiem że mam do czynienia, albo z dzieckiem, albo z dorosłym który po prostu nie jest gotowy na tą grę.
Gra ma dostarczać rozrywki przede wszystkim, ładne krajobrazy i detale to dziś już standard, bez tego pierwszego elementu nic Cię tak naprawdę nie popycha do przodu. Ja rozumiem, że gra musi się rozkręcić, ale nawet napad na pociąg w biegu nie jest dynamiczny, Morgan rusza się jak wóz z węglem. Gdzie Wy ten realizm czujecie, ja z bohaterami to się zżywam jak jest z czym i jest rozrywka.
Zgadzam się w 100%❤ jedna z najlepszych gier. Ta gra to arcydzieło i dzieło sztuki otwarty świat jest tak realistyczny że wygląda jak prawdziwy świat a nie gra. Postać Arthura Morgana jedna z najlepszych❤ a na końcu ból w sercu, że nie da się nie popłakać. Platyna zdobyta i to było najlepsze doświadczenie💖 gram już 3 raz i się nie nudzi❤
O panie kolego sympatyczny [w moim wieku]. Właśnie mnie pchnąłeś ponownie w ramiona RDR2. Zrobileś kawał świetnego materiału, zmieniłem kompa na lepszy, żeby ponownie zagrać. Po czym padła mi płyta gł. Więc kupiłem laptopa. Nawet lepiej działa niż na kompie, może dlatego że to mocny lapek [na raty, he] Gra jest kapitalna, jak Wiedzmin.
Gra totalna-. Świat jaki nam zafundowali jest w każdym detalu dopracowany zwierzęta, postacie npc i przede wszystkim interakcja jest fenomenalna, każda nasza decyzja wpływa na otaczający świat bohatera , Eksploracja jest tak wciągająca jak w grach typu Skyrim,Fallout czy Gothic,można by tu wymieniać masę innych rzeczy....a przypomnijmy że jest to gra akcji .Sam Bohater Arthur i jego przemiana w czasie gry oraz fabula o świetnym, wiarygodnym klimacie .Dla mnie osobiście jest to pierwsza taka postac z która zżyłem się tak jak jeszcze w żadnej innej grze ..zostaje w głowie na długo Gra która na zawsze pozostanie w moim sercu....
I parę dni później po publikacji twojego filmu wyszedł trailer do gta 6, zaraz rok od pierwszego trailera gta 6 i za około rok premiera! Zobaczymy! Dobry znak ze gta 6 wychodzi na ps5 i Xbox series s/x co znaczy ze pod względem technologicznym będzie na pewno skok
Zawsze twierdziłem i twierdzę nadal że RD2 to najlepsza gra w historii i tylko Rockstar może taką grę zrobić. Zgadzam się w 200% ze wszystkim o czym mówisz w materiale. Świetna robota, pozdrawiam.
Dla jednych najlepsza dla innych pasztet. Opinie wiele, wystarczy poczytać jakieś fora. Oceny takich gier to czysto subiektywna sprawa. Dla Mnie najlepsza jest ogórkowa a dla innych pomidorowa. Tyle.
Prawdę rzeczesz, oy prawdę. Dodam tylko, że do takiego rankingu zawsze powinny być brane gry...przełomowe. Oczywiście, na dane czasy. Każdy czegoś innego w grach szuka i coś innego sprawia mu przyjemność.
Ta gra to arcydzieło samo w sobie, przeszedlem ją już 5 razy, obecnie nie śpiesz nie sobie ją masuje, dziwi mnie, że Rockstar nie robi dla niej upgradu na nowe konsole, choć z drugiej strony ona po 5 latach nadal się broni i nie ma sobie równych. Tak z innej beczki to według mnie dużą wagę do szczegółów przywiązuje nasz rodzimy CDP Red, widać to bardzo dobrze w Cyberpunk jak i wiedźminie 3. UV świetna robota z tym kanałem!
Najlepsza gra w historii, a ja na niej usnąłem z nudów, jak dałem drugą szansę to znów przysnąłem. Jest to jedyna gra w moim 43 letnim życiu gracza na której zasnąłem.
Człowieku, kocham Cię za tę recenzję. Święte słowa, że do tej gry trzeba dorosnąć. Ja się w niej zakochałam od pierwszego wejrzenia, wbiłam platynę (oj, było ciężko), spędziłam w niej tyle godzin, że nawet się nie przyznam, ale kurcze, co za majstersztyk. Szczegóły, historia, piękno świata, brak słów. Niestety od czasu rdr2 cierpię na growego kaca i NIC nie jest w stanie rdr2 dorównać. Dosłownie każdą nową grę porównuję z tym arcydziełem i jeszcze żadna nie sprostał choćby odrobinę. Przez to nie mam w co grać, nic mi się nie podoba, przerywam gry w połowie, narzekam i... tęsknię za moimi ukochanymi Heartlands i za Saint Denis. Trochę zepsułeś mi humor wieszcząc długi brak podobnej gry, nie powiem. Chociaż pewnie wypowiedziałeś jedynie na głos to, co w głębi serca sama wiedziałam.
Gra skończona, ponad 100 godzin na liczniku. Świat wykonany jest wzorowo i naprawdę tętni życiem, dbałość o szczegóły też na najwyższym poziomie, grafika top topów, ale nie mogę powiedzieć, że jest to gra wybitna, czy choćby bardzo dobra. Powodów jest parę, ale najważniejszy to... gameplay. Gameplay loop oparty na przestarzałych mechanikach i wykonywaniu trzech czynności na krzyż w bardzo ograniczonym środowisku przez kilkadziesiąt godzin, to nie jest coś co zasługuje na tytuł gry wszechczasów. Kampania pod tym względem jest tak kulawa, że o wiele więcej radości z grania ma się ze zwiedzania mapy i wykonywania jakichś opcjonalnych aktywności niż śledzenia historii, ale nawet free-roam ma swoje problemy. Większość systemów albo nie działa, albo działają tak, że mogłoby ich nie być. Jakiekolwiek napady poza kampanią mijają się z celem, bo praktycznie za każdym razem zostaniemy wykryci/zdemaskowani wbrew jakiejkolwiek logice. (Przykład jeden z wielu - Nawet w zamkniętym pomieszczeniu bez okien zostaniemy nakryci na próbie rabunku. Przez kogo? Nie wie nikt.) Z drugiej strony, nawet jakby były zrealizowane dobrze, to poza samą satysfakcją ze zrealizowania akcji nie byłoby większego pożytku, bo ekonomia jest kompletnie zepsuta i bardzo szybko stajemy się najbogatszym kowbojem w historii dzięki samej kampanii i ograbianiu bandytów (przez co powstaje dysonans ludonarracyjny w zetknięciu z fabułą, w której ciągle słyszymy, że jesteśmy biedni jak mysz kościelna). Kolejna warstwa tego problemu - nie ma na co tych pieniędzy wydawać. Tego typu niedoróbek jest za dużo i kłóci się to z ultra-dbałością o szczegóły w innych aspektach przez co człowiek może się tylko zastanawiać, czy nie lepiej byłoby dopieścić najpierw podstawy, a dopiero pozostały czas i środki poświęcić na wymienione w filmie detale/kurczące się torby koni. Dlatego w ogólnym rozrachunku, biorąc pod uwagę wszystkie elementy oceniłbym RDR2 na 7/10. Z kolei bez skali ocenowej określiłbym ten tytuł jako mocno kontrowersyjny, bo jedni się zakochają tak jak UV, inni będą mieli mieszane wrażenia tak jak ja, a jeszcze inni wyłączą grę po 10-20h i już nigdy do niej nie wrócą, bo była "zbyt powolna".
i jeszcze argument fanatyków rockstara, że gra "nie trzyma gracza za rękę", kiedy misje fabularne absurdalnie ograniczają możliwość jakiegokolwiek kreatywnego podejścia do rozwiązywania problemów i kończą się na ekranie game over w tym samym momencie, w którym próbujesz zejść z wytoczonej przez rockstar ścieżki. Co jest szczególnie irytujące w grze która podobno ma być immersywnym i realistycznym open worldem, a struktura misji nie różni się za bardzo od singlowych kampanii z Call of Duty. No ale za to koniom kurczą się jaja na mrozie więc nie można narzekać na red deada
Kurcze, muszę wrócić do tego tytułu. Grałem kiedyś i jak doszedłem do miasta to ( nie wiem czemu), skasował mi się zapis. Byłem tak zły z tego powodu, że już do niej nie wróciłem. Gra mi się bardzo podobała, więc już wiem w co będę pykał po nowym roku.
Świetna gra, grałem na premierę na ps4 pięć lat temu i grałem pół nocy, przeszedłem przez jakiś dłuższy czas może z 30 % ale nigdy nie dokończyłem bo aż przytłoczyła mnie. Mam nadzieję, że kiedyś dokończę ;d Ilość detali w tej grze jest niewiarygodna.
Miałem dokładnie to samo, doszedłem do tej osady przy jeziorze, zrobiłem kilka zadań i zaprzestałem… Po 2-3 latach wróciłem, zacząłem grać od 0 i jestem już przy 4 rozdziale, bawię się świetnie 🙂 Oby tobie też wróciła wena 😁
Zgadzam sie w 200%, po odpaleniu gry po raz pierwszy chłonąłem klimat jak gąbką wodę...te promienie słoneczne przebijające sie przez małżowine uszną bohaterow.....😮😮😮
UV grałeś w kingdom come deliverance? Pod pewnymi względami te gry są podobne, a ja przyznaje, że tylko w kingdom come osiągnąłem podobnym poziom wczucia jak w RDR2 (tylko trzeba tej grze dać trochę czasu, bo początek jest meh)
Mikrofon zbiera jakieś odbicia pomieszczenia. Na lepszych głośnikach słuchać dudnienie. Spróbuj może go potraktować voice isolation z premiere pro lub adobe enchance speech (bezpłatne) lub audo studio (oferują bezpłatny trial).
ciekawe jakie studio jest w stanie przebić poziom RDR2 hmmm co nie? dla mnie jedną z wad RDR2 jest to że mogłaby być jeszcze wolniejsza, broń powinno zmieniać się tylko w obozie, reloading broni powinien być na zasadzie jeden klik to jeden nabój załadowany. A powolność tej gry jest dla mnie jedną z największych zalet, uwielbiam westerny choć nie widziałem ich za dużo, polecam serial Godless na netflixie, powiedziałbym że jest to serialowy RDR
Ludziom w tej grze przeszkadzał poziom realizmu, bo to juz przestawało być przyjemne, jak zamiast w sekundę zebrać loot, to postać obmacywała 10 sekund każde zwłoki. Setki były takich sytuacji, że gameplay cierpiał przez ten realizm. Powiedziawszy to przyznaję, że ja zaliczam siędo fanów tej gry i w moim rankingu jest na 3. miejscu po The Last of Us (1 i 2 razem) i wiedźminie 3.
Ja kocham gry, z dużą dawką realizmu. Mi to kompletnie nie przeszkadza. Może dlatego, że czegoś innego oczekuje od gier i grałem jeszcze w gry, kiedy było się trzeba dużo napocić, żeby przejść dalej. A o znacznikach czy podpowiedziach, mogłeś zapomnieć.
Dla mnie powolna fabuła nie jest wadą jak dla tych którzy sądzą że w grze poniekąd przez to nic się nie dzieje bo to nie fabuła gra tam pierwsze skrzypce a świat przez który zmierzamy wykonując misje z punktu A do B. I sam robiłem za pierwszym razem dwa podejścia bo ogrom detali i całego świata mnie po prostu zmiażdżył. W żadnej innej grze nie spotkałem się z tak dużą ilością randomowych zdarzeń przemierzając mapę. Jest możliwość szybkiej podróży, ale przy dwukrotnym przejściu gry pierw na PS4 a potem maksując ją na PC, ani razu z niej nie skorzystałem bo chciałem zobaczyć co mnie jeszcze spotka, co dla mnie zaplanowali twórcy. Ten świat żyje i to że fabuła jest tak długa, że wydaje się rozsmarowana jak masło na zbyt wielu kromkach ;) to pozwala nam jeszcze głębiej zanurzyć się w tym świecie. I to jest jeden z tytułów obok TLOU, Uncharted i LIS po których miałem growego kaca. Gdy wjechały napisy końcowe miałem ścisk w gardle, serce mi pękało, ryczałem jak dziecko i miałem w myślach słowa "Nie... Proszę, to nie może być koniec..." . Po tych tytułach w co innego bym nie zagrał to nic nie sprawiło mi takiej przyjemności jak tamte gry i dałbym wszystko by móc o nich zapomnieć, wykasować je z pamięci by móc wrócić do tych historii na nowo z czystą kartą, zżyć się z bohaterami, zobaczyć ten realizm, immersje, więzi postaci, wysłuchać tych rewelacyjnych ścieżek dźwiękowych i poczuć te same emocje jeszcze raz. Po skończeniu RDR2 szukałem ukojenia w filmach westernowych i o ile nie byłem wcześniej ich fanem to postanowiłem nadrobić kilka klasyków. Wspomniany Tombstone, Dolarową trylogię Leone z legendą i weteranem kina C. Eastwoodem, 3:10 do Yumy z 2007, dla osłody Powrót do Przyszłości 3, Butch Cassidy i Sundance Kid, Ballada o Busterze Scruggsie, Django oraz Bez przebaczenia i te ostanie dwa powtórzyłem sobie wczoraj Django jest dla mnie trochę jak RDR2 podobny pod względem szczegółów i detali. Fabuła jest prosta. Łowca nagród ratuję niewolnika Django który ma mu pomóc w ujęciu przestępców za których łowca dostanie nagrodę jednocześnie tytułowy bohater ma swój cel uratowania ukochanej kobiety z niewoli. Postacie które widz poznaje przez całą fabułę są świetnie napisane i w dużej mierze film stoi dialogami i lokacjami. Nie tkwimy ciągle w jednym miejscu a przemierzamy ten świat z dwójką bohaterów i nawet jeśli postacie gadają o najdrobniejszych pierdółkach to widzowi chce się tego słuchać bo chcemy wiedzieć dokąd ta rozmowa doprowadzi i z każdym zdaniem widz czuje narastające napięcie które w końcu doprowadza do jakiegoś zdarzenia (DiCaprio już za ten film powinien zgarnąć Oscara a swoją improwizacją z zakrwawioną ręką na filmie tylko to udowodnił i chyba wszyscy na planie podczas kręcenia tej sceny byli w szoku kiedy zobaczyli to jak aktor wykorzystał swoją krew.) Postacie, klimat, muzyka Rick Ross-100 Black Coffins
RDR2 jest dla mnie definicją slow-gaming (w sumie to slow life). Na początku trzeba się przestawić z obecnej, przebodźcowanej rzeczywistości. Jak mózg się przestawi, to czerpie niesamowitą przyjemność przebywania w świecie gry. To chyba tak jak sentyment do dawnych czasów, że kiedyś było spokojniej (odnośnie bodźców). Gram od czasu do czasu zwiedzając ponownie świat, pierwszy raz ukończyłem całe zadanie odnośnie wybudowania domu przy głównym mieście, tego obok naszego obozu. Jak to było satysfakcjonujące, jak w rozmowie usłyszałem, że muszę zdobyć drewno i gdzie jest potencjalnie do zdobycia. Cały ten quest to idealny przykład na dobry fetch quest, sam z powodu jednej rozmowy chciałem go zrobić. Szukać rozwiązania. Gdyby tam był po prostu pytajnik i GPS to punktu, byłby to zwykły Assasinowy lub Wiedźmiński quest.
Ja mam RDR II kupioną aż 5 razy oczywiście raz w pełnej cenie na PS4 (PSP drufi raz na EPicu na promocji potem na Xboxe używkę a ostatnio na Steamie też na promocji. Co do gry pomimo że ta gra jest dla mnie 10/10 to nie sposób nie wspomnieć o minusach takich jak powolność w fabule jak i w poruszaniu postacią.Boli za to brak 60 kl na PS5 i XSX
Madrego to i milo posluchac, 100% sie zgadzam, RDR2 to jest miazga pod wzgledem realizmu, tam nie ma heheszkow na sile jak w GTA, NPC to nie sa kartonowe wycinanki jak w Asasynach, Artur Morgan, scenariusz, skala, swiat to wszystko majstersztyk, tam jest tyle zaleznosci napchane ze tego sie nie da ogarnac, drugiej takiej gry nie bedzie, obym sie mylil, I to mowi ktos kto nie przepada za westernami,
Coś zdecydowanie więcej niż gra. Po ukończeniu włączałem chociażby po to żeby upolować i perfekcyjnie oskórowac jakieś rzadkie zwierzątko. Arthur jest chyba jedynym bohaterem growym, z którym faktycznie się zżyłem, a jego szczera rozmowa z, bodajże, zakonnica to scenariuszowy majstersztyk.
O boże! Tak! Spłakałam Sie jak bóbr na zakończeniu, nigdy mi się wcześniej taka reakcja nie przydarzyła. Niby wiesz co się stanie, a jednak wali po mordzie i serduchu ostro
Pamiętam jak skończyłem Wiedźmina 3 z dodatkami. Czułem smutek i bałem się, że żadna gra nie da mi tego poziomu zżycia i wtedy wjeżdża Red, konno, cały na biało... a potem już na takie gry nie trafiłem.
Twórcy gier powinni zrozumieć, że to właśnie realistyczne dopracowane gry bez fantastyki będą robiły najlepszą robotę, więcej symulatorów pewnych lifestyle niż zombie. Wyobraźcie sobie taką grę o młodym Indianinie który udowadnia swoje męstwo polując, walcząc z innymi plemionami, handlarzami futer, cywilizacją. Albo gre o strażaku który ratuje ludzi rozpierdalając drzwi siekierą, wynosząc zwierzęta z płonących domów, rozcinając samochody po karambolu, po robocie przesiadujący w lokalnych pubach waląc pijaków po mordach etc. Jakaś ciekawa postać, fabuła, tło historyczne, zero fantastyki a 100% prawdy i sięgasz po taką grę w dniu premiery bez zastanowienia.
Nigdy nie przepadałem za westernami i do dziś to nie moja bajka. Tymczasem RDR2 ukradł mi dobre 200 godzin życia i to był piękny czas. Gra bardzo długo czekała w kolejce i tak, jak nie śpieszyłem się, by w nią zagrać, podobnie nie śpieszyłem się by ją ukończyć. I może to jest klucz w smakowaniu tego typu historii. Popłynąć z prądem fabuły i nie cisnąć na siłę, a zamiast tego pozwolić twórcom opowiadać ten świat tak, jak chcą. Rozumiem, że RDR2 może się nie podobać, szczególnie ze względu na tempo rozgrywki, ale cóż, jeśli ktoś idzie do kina na "Spidermana", a przypadkowo trafi na "Ojca Chrzestnego", to za cholerę nie doceni i nie polubi, a najpewniej nawet nie obejrzy w całości. Kwestia indywidualnych preferencji i oczekiwań, co jednak w niczym nie ujmuje geniuszu RDR2. Dzieła genialne zazwyczaj są genialne z innych względów niż trafianie w gusta wszystkich odbiorców. Dla mnie, osobiście, pierwszy i drugi RDR był dla ostatnich części GTA czymś jak, przed laty, pierwsza Mafia dla GTA 3. Zarówno przy RDR jak przy Mafii, GTA zawsze wypadało jak jakaś odpustowa, discopolowa rozrywka. Wysokobudżetowa, owszem, niewątpliwie atrakcyjna, ale tak efekciarska i przegięta, że wręcz głupia i przy tym płytka w jakimkolwiek przekazie. Trochę jak filmy z Jamesem Bondem - mnóstwo akcji w takim tempie, aby w ogóle nie dać czasu i szansy na zastanowienie po co to i czy w ogóle jest za tym jakiś sens. Tymczasem RDR2 oferuje coś zupełnie odmiennego - złudzenia żywych, autentycznych do kości, bohaterów, próbujących przetrwać w niezwykle autentycznym świecie. Bez brania w cudzysłów, traktowania z przymrużonym okiem, uciekania w konwencje, przerysowanie, itd., bo tego wszystkiego po prostu nie potrzeba. Cudo. Gracze jednak głosują portfelem i wyraźnie preferują lżejszą i szybszą rozrywkę, więc dominacja GTA nad RDR niestety nie pozostawia wątpliwości. Na kontynuację długo poczekamy. No trudno, "That's the way it is" 🎵❤
Uważam tak samo. RDR2, to gra dla ludzi, którzy szukając głębszego doświadczenia w grze, spoglądają w stronę realizmu, a nie latania na rakietach i strzelania laserami rodem z Gta online. Pamiętam jak ogrywałem RDR w podstawówce i już wtedy uważałem, że to jedna z najlepszych gier. Dwójka to już całkowity majstersztyk. Cóż, jestem też typem, dla którego GTA IV to najlepsza z części :D
Gra bezkonkurencyjna, zjawiskowa, jedyna w swoim rodzaju, w moim ulubionym klimacie. Tylko mogli zakonczyć przed epilogiem (wg mnie śmierc Artura jest klamrą, ktora zwieńcza te piekną historię, i ciezko bylo sie od razu przerzucic na inna postać..) A sam epilog mogł być wydany za jakis czas jako prolog do 1 czesci rdr. Dodatkowo go jeszcze rozbudowac. Za krotko to trwało do zabicia Micaha. Poza tym sami by zarobili na takim posunieciu.
Ludzie, zgadzam się z autorem - RDR2 ma najlepiej rozwinięty OTWARTY świat w historii gamingu. Tam środowisko ma swoje ekosystemy, zwierzęta polują na siebie wzajemnie, zachowują się naturalnie, świat reaguje na zmieniającą się pogodę, postaci niezależne zapamiętują nasze akcje w miasteczkach i komentują je po czasie. Dialogi to szlif oscarowy jak na gamingowe standardy. Arthur to postać z krwi i kości, z całym wachlarzem słabości i rozterek moralnych. Nie było i obecnie nie ma gry, która tak namaściłaby swój świat i bohaterów, tchnęli pierwiastek życia w niemal każdy element rozgrywki. Cyberpunk był blisko, ale jednak poza fabularną ścieżką i dialogami, reszta świata stanowi jedynie tło, a w RDR2 właśnie tło czyli świat jest także pełnoprawnym bohaterem i atrakcją gry. Polowanie na trzygwiazdkową pumę czy panterę może być niczym starcie z bossem w innych tytułach. "Na kolana chamy...":)
Ogólnie świat jest genialny, ten niepowtarzalny klimat. Najgorsze jest to, że Red Dead Online za wcześnie poszedł w odstawkę za wcześnie przez Rockstar.
Ja kupiłem grę jakiś miesiąc temu, pierwsze odpalenie to jakiś cud, że z domyślną rozdzielczością dzięki której menu opcje miałem poza konturem ekranu udało mi się tam pozmieniać coś. Dotarłem do pierwszego obozu gdzie tam można wpłacać składki na rozwój obozu i się poddałem. Nie porwało mnie, za nudna ta gra, za sztywna, za powolna, interfejs trudny, samouczki pojawiały się, ale w takiej ilości, że nie nadążałem tego wszystkiego przyswajać, niektóre przegapiałem, bo tu ktoś strzela, a w tym czasie muszę ogarniać nowości, mapa to jakieś hieroglify, nieczytelna. Może się czepiam, ale to chyba trzeba być fanem, aby taką powolną grę w której się nic nie dzieje i wieje nudą przejść do końca.
Jako, ze dorobiłem sie w końcu biezacej generacji konsoli od niebieskich to oczywiście zamiast ogrywać next-gen'owe tytułu to korzystam z 60FPS w RDR2. Znalazlem fajny deatal. To sie podziele 🙂. Gdy napadamy na pierwszy pociąg to w wagonie na biurku lezy dokladnie ta sama mapa, którą wydawca dołącza do wydania na PlayStation. Cieszy 🙂
@@workoutx9795 zgadza się. Zostałem wprowadzony w błąd. Na prawdę wielką szkoda. Dopłacił bym do aktualizacji z większym klatkarzen i ewentualnie podbitą rozdziałką.
Jeśli chodzi o mechaniki, świat, interakcje to tak według mnie nawet nie ma co się kłócić nie ma drugiej takiej gry z takim realizmem, jeśli chodzi o fabułę która zostawia piętno, o której myśli się długo po ukończeniu gry to dla mnie RDR2 na pewno jest w pierwszej dziesiątce ale do podium daleko
Podpisuję się pod tym filmem. Chociaż nie wiem, czy patrząc czysto gameplay'owo, to nie wybrałbym Zeldy Botw albo Totk, ale jednak ta Fabuła i świat w RDR2... perfekcja.
miałem to samo.. udało mi się ukończyć tą grę ale ledwo co (tak na siłę trochę bo kupiłem na premierę na PC). Grafika i realizm są na wysokim poziomie , ale w tej grze jest po prostu nudno. Jeździ się z jednego miejsca na drugie 15minut i po drodze nie ma niczego ciekawego, prócz powtarzalnych losowych zdarzeń, że typa ugryzła w pupe żmija etc.
Ja w RDR 2 nie biegłem na skróty tylko chodzilem wolnym krokiem i wąchałem każde źdźbło trawy. Chłonąłem absolutnie wszystko. Wyjeżdzałem z obozu na misję i kończyłem 2 tygodnie czasubrealnego później na jakimś zadupiu z brodą do pasa polując na zwierzynę. I taknsie działo ciągle. Gralem w RDR2 grubo ponad rok. Teraz po 5 latach siadam do niej drugi raz. Piękną i mądra gra.
Do dziś nie zapomnę jak grając rdr2 piłem lekarstwo podczas strzelaniny i przeciwnik strzelił w butelkę i się zbiła albo to że króliki uciekając mogą wbiec do norek . Gra pod względem realizmu zawstydza nie jedną grę wydaną w 2023 . Tempo choć dla wielu powolne dla mnie jest dostosowane idealnie do świata i jego szczegółowości aby gracz mógł dojrzeć wiele detali . Tempo też pozwala dokładnie poznać wszystkie postacie z gangu i ich zmiany zachowań z biegem fabuły. Moim zdaniem to nie tylko gra roku 2018 ale najlepsza gra R☆ i najlepsza gra w historii . Jak zauważyłeś to nie tylko gra , to doświadczenie .
Nie wiem czy zawstydza, Red Dead 2 miał taki budżet że zwyczajnie żadna gra nie jest w stanie dorównać takiemu poziomowi detali. Już teraz pracownicy harują jak woły a co dopiero jakby mieli robić tak wiele szczegółów co większość osób nie zauważy.
@@kvassinc w sumie racja budżet był jednym z większych ale i tak uważam że mało kto mógłby zrobić tak szczegółową grę w przyszłości.
Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. RDR 2 to nie gra, tylko elektroniczne arcydzieło, doświadczenie wystające daleko ponad to co znamy z innych świetnych i immersyjnych tytułów. Fabuła i dialogi na najwyższym poziomie, przepiękna oprawa wizualna i dźwiękowa ze wspaniałą muzyką. Tętniący życiem świat wydający się tak realny no i ten kosmiczny poziom dbałości o najmniejsze detale, który pozwala tak głęboko wsiąknąć. Dla mnie również wolne tempo rozgrywki które wielu uznaje za wadę, jest jedną z największych zalet bo pozwala się kompletnie zatracić i oddychać tym westernowym światem, a nie pędzić na łeb, na szyję do szybkiego finału.
RDR2 to arcydzieło. Taka mona Lisa wśród gier
Fajnie, że się rozwijasz UV, bardzo lubię Twoje materiały, poszedł Patron za dychę, na więcej sobie nie mogę pozwolić, ale zawsze coś.
Dycha do dychy i brzęczą kielichy 😂
A ja dzisiaj przeszedłem Jedi Survivor na 100% (osiągnięć, nie chciało mi się już czyścić mapy do końca). Ależ to jest świetna fabuła, oczywiście do RDR2 daleko, ale po takim przeskoku od jedynki, to aż boję się pomyśleć, co oni zrobią w trzeciej części. Zdecydowanie RDR2 top 1 fabuł, zaraz potem obie części The Last of Us (traktuję jako jedno), ale Survivor w top 10 miejsce znajdzie na pewno, być może nawet dojdzie do top 5, ale wolę na chłodno ocenić, a nie na świeżo
Pamiętam jak olewałem tę grę w czasie prezentacji czy nawet premiery twierdząc, że jest nie dla mnie bo ogólnym fanem westernów nie jestem. Miesiąc po premierze kupiłem grę i matko boska jak to mnie wessało. Dla mnie absolutna gra 8 generacji i jedna z kilku najlepszych gier w historii branży, która opuściła serwery studia tworzącego.
Uwielbiam ten powolny gameplay, dialogi podczas podróży czy relacje pomiędzy bohaterami. Uwielbiam Arthura i Roger Clarka, który go dubbingował. Jest to gra do której dość regularnie wracam i napawam się tym światem po prostu po nim jeżdżąc konno. Jazda konno czyli kolejny element gry, który jest zrobiony po mistrzowsku. Ehhh mam nadzieję, że RDR3 jeszcze bardziej podniesie poprzeczkę bo to co R* zrobił w RDR2 to absolutne arcymistrzowstwo sztuki.
Tak❤❤❤
Zgadzam się w 200%
Są gry i jest RDR2
Powiedziałeś wszystko co bym chciał o tym dziele opowiedzieć.
Odkrywam ją po raz drugi ale tym razem na mocnym PC , przedtem ps4, delektując się każdym elementem ,a nie ją przejść bo inne tytuły czekają ..
👊🏻😎
UV to jest jeden z niewielu gości gdziekolwiek, który rozumie tę grę i jej zamysł, oraz wie "na co patrzeć". Czytałem jego recenzje, oglądałem rozgrywki na żywo etc. W wielkim skrócie, pełna zgoda w 100%. Na temat tej gry można by napisać pracę naukową. Zaiste, jest to najlepsza gra jaka ujrzała światło dzienne, niedługo czeka mnie drugie podejście (pierwsze zajęło ponad 3 miesiące przy delektowaniu się godzinkę-dwie/w porywach 4 ;d co drugi dzień) i czuję, że to będzie kolejna niezapomniana podróż, którą znam, a jednocześnie nie do końca. All Hail to RDR2. ;]
Grubo ponad dwa lata temu jak pierwszy raz zacząłem grać to ta powolność rozgrywki dość szybko mnie odrzuciła i znudziła. Teraz od ponad tygodnia gram drugi raz i o dziwo zatrybiło jak trzeba. Powiem nawet że ta powolność mi już nie przeszkadza a nawet wręcz przeciwnie. Ja pierdole chyba człowiek już faktycznie sie starzeje heh :) To jest nadal gra z przyszłości mimo 5 lat na karku.
Zgadzam się w 100%. Gra doświadczenie. Do tej pory sztos.
Spędziłem w tych lasach ze 100 godzin polując i zbierając egzotyki
O zgrozo RDR2 przeszedłem cztery razy. Arcydzieło, moja ulubiona gra.
Gratulacje, mnie zanudziła po pierwszych czterech godzinach.
przykro mi. dużo stracileś.@@Daniel-fo8rw
@@Daniel-fo8rwzaufaj mi i graj dalej mi też się trochę znudziła ta gra w pierwszych dwóch rozdziałach ale grałem dalej i przeżyłem coś czego nie zapomnę to chyba jedyna gra przez którą płakałem i to jeszcze dwukrotnie
Podzielam Twoje zdanie, klimat westernu to jest to coś ,a ta gra pozwala wejść w ten świat , ilość mechanik i szczegółów jest niesamowita. Gram już któryś raz , nie nudzi się ani trochę 😍
Dokładnie❤
Czekam na update pod PS5 i ogram ponownie. Mam nadzieje, ze nastapi to w miare szybko 😅
O tak, RDR2 w 60fps to marzenie :)
@@ri-el1117 ano. Tak jak UV, uwazam, ze gra jest wybitna, ponadczasowa. Tak jedyny minus, to topornosc rozgrywki. Ale to juz chyba standard u Rockstara. Anyway czekam.
Nigdy nie przepadałam za westernami - RDR2 to zmieniło. Zaczęłam z przyjemnością oglądać filmy, seriale z akcją na Dzikim Zachodzie... ale moim odkryciem była seria książek "Na południe od Brazos" Larry'ego McMurtry'ego
grając od gta san andreas po gta 5, rdr odpaliłem i zaniemówiłem to arcydzieło. Gangsterska sielanka na bok bo się przejadła, zagrał bym z chęcią w rdr 3 jak wyjdzie lub mogli by pójść w średniowieczny klimat albo japoński czy coś
Mam na PS5 od niedawna. I napiszę wprost - brak aktualizacji która gwarantuje granie w 60kl/s to jest jednak lekki niedosyt, i będzie się to wiązało z ponownym kupnem wersji na PS5, co mnie dotyczyć nie będzie... Tak wygląda właśnie Rockstar od kilku lat. Ta Firma bardzo traci takimi zagraniami w moich oczach.
Co do samej gry - jest to piękna podróż po dzikim zachodzie, niepowtarzalna❤️
Cóż to było za przeżycie. W pełni zgadzam się z tym że to bardziej doświadczenie niż gra, immersja jest w niej obłędna i niejednokrotnie też czułem się jakby świat wokół mnie nie istniał a ja pędziłem konno przez przepięknie tereny by dać się złapać w zasadzce na moście jakimś cienkim blokom którym posłałem ostatecznie kilka kulek w zwolnionym tempie. Przyznam że ta gra momentami mnie męczyła z uwagi na to że nie szanuje czasu gracza. Gdy chciałem ją odpalić na chwilę to irytowały przydługie animacje wszystkiego, konieczność ciągłego zdejmowania broni z juk itd. Ale jak już ten czas był, to cieszył mnie każdy detal tego co widziałem na ekranie. Nie byłbym taki pewien że nie dostaniemy już nigdy gry na takim poziomie, ale biorąc pod uwagę że minęło 5 lat i nic się nie zbliżyło do RDR2, to nie nastąpi to prędko. Liczę że dostaniemy jakieś wznowienie na tą generację, 60fps by bardzo pomogło grze na konsolach.
Nie wiedziałem że dziś rocznica, a ja dziś wróciłem do RDRa2, i pierwszy raz ją odpaliłem na ultra w 1440p w 90 klatkach i zbierałem szczękę z podłogi jak ta gra wygląda nadal. Grałem pierwszy raz na PS4 chwile po premierze fakt faktem również byłem pod wrażeniem ile ta konsola wyciąga mimo kiepskiej wydajności, ale teraz to jest kosmos na PC. Dla mnie ta gra jest wybitna i chyba najlepsza gra jaka wyszła w ciągu 5 lat ostatnich, ja fanem westernów nie jestem, ta gra jest dość siermiężna ale dziękie tej wolnej rozgrywki powoduje to że nas to wciąga że wtapiamy się w teen świat, przywiązujemy się do bohaterów, i żadna inna gra mnie tak nie wciąga. Teraz jak robię trzecie podejście, i doświadczyłem podobne zjawisko jakie uświadczyłem jakie w 2018 i 2019 roku. RDR2 i Remake Mafii 1 to są dwie gry do których lubiię wracać
Zaraz rocznica trailera do gta 6 a za rok dostaniemy gta 6!
No to masz kolejnego patrona. Wcześniej Cię wspierałem pośrednio poprzez abonament i opcję VIP na GOLu, teraz będzie bezpośrednio. 🤘🏻
Zajebiscie sie Ciebie słucha! Dobrze w końcu poznać opinie osoby,która ma takie podejście i pasję do gier! pamietam Twoje gościnne występy w programach z gonciarzem i delem i zawsze wtedy była klasa więc pójście na swoje to był świetny ruch! Czekam na odcinki w stylu anegdotki i odczucia przy premierze oraz o powrocie po latach do wybranych gier bo jesteś ogromną biblioteką wiedzy w tym temacie! Razem z johnnym sinsem TOP łysych do pooglądania pozdro!!!
Na początku tylko napiszę że przeszedłem główna fabułę i większość zadań pobocznych i należę do starszych graczy. Gra jest dobra, bardzo dobra. Dbałość o szczegóły faktycznie miażdży beret, ale nic mi ta gra nie urwała. Pod koniec fabuły byłem już strasznie nią zmęczony i chciałem szybciej skończyć. Powolne chodzenie Morgana doprowadzało mnie do szewskiej pasji. Pewnie nie zakochałem się w tej grze bo westerny to po prostu nie moje klimaty. Na pewno do niej nie wrócę, ale doceniam ogrom pracy w nią włożony.
Hmmmm a mnie to powolne chodzenie Morgana akurat urzekło, po raz pierwszy w życiu miałam wrażenie, że gram realną postacią a nie dmuchanym balonikiem na gumijagodach 😂
Tak naprawdę RdR 2 ma niewiele wspólnego z konwencją westernu. To bardziej antywestern w stylu włoskim .
Cale RDR2, poza poczatkiem, kojarzy mi sie z teledyskiem Bubby Sparksa Deliverance, lacznie z tekstem refrenu
Cieszę się, że tu trafiłem :)
Świetny materiał. Uwielbiam jak mówi się o RDR 2 z takim zapałem, bo co tu więcej pisać, to najlepsza gra ever 😊
Daje suba,rzetelne opinie i recenzje oby tak dalej
Detale i szczegóły w grze są bardzo ważne bo to one dodają grze realizmu.
Zgadzam się z tą oceną w 100 procentach 👍
@UV jak dobrze że założyłeś kanał na Youtubie ,mam takie samo zdanie o tej grze , po zagraniu w Red Dead Redemption 2 kazda inna gra , dosłownie każda wypada słabo i schematycznie , Rockstar postawił tak wysoko poprzeczke , że mam wątpliwość czy w ciągu 10 lat wyjdzie produkcja która ja przebiję ( GTA VI?)
Mega materiał! Zgadzam się ze wszystkim w pełnej rozciągliwości.
To juz 5 lat? Mogłem słuchać babci jak mówiła że zobaczę jak czas zacznie uciekać 😢
Niestety nie uznaję konsol, a PC mam nadal zbyt słabego, żeby zagrać w RDR2. Dlatego moją najlepszą grą w tych klimatach był zawsze "Gun"
Na tamte czasy, to było coś wyjątkowego - wspaniała historia, ciekawe zadania, pół otwarty świat, niesamowity klimat. Podejrzewam, ze od RDR@ nie mógłbym się oderwać, gdybym miał możliwość pograć. Opowiadasz tak ciekawie, że masz ode mnie suba.
Konsole są lepsze od pc
@@xxxshow3292 Miałem w życiu dwie - Rambo, czyli wczesny produkt Atari i NESa, czyli Pegasusa, ale mój był oryginalny, firmy Nintendo. Od tamtego czasu nie widzę potrzeby, żeby kupować konsole. Biorąc teraz pod uwagę ceny najnowszego PS5 Pro, wolę te 4 tys. zainwestować w kompa i mam potwora do gier na lata.
@@marcinos303 nie wiesz co tracisz ps5 dobra konsola i te gry perełki
@@xxxshow3292 Ale ile tych gier? Uzbiera się z 10 dla których warto kupować aż konsolę, żeby w nie pograć? Przecież to samo mam na Pc i to w 120 klatkach, a nie 30.
@@marcinos303 nie wszystkie gry z konsol nowych trafiło na pc lepszy ps5 i Xbox series x
Pewnie że tak, coś pięknego mego fajne wspomnienia! I dlatego ROCKSTAR to numer jedne.
Lubiłem wpaść nieraz do saloonu na kąpiel i kotleta.
To moja pierwsza rzecz, jaką zawsze wykonywałem gdy moj Artur wstawał z wyra 😮
Dzięki Tobie dziś zacznę przechodzić RDR2 poraz drugi
Ja pamiętam, że jednej rzeczy nie przewidzieli. Kiedy Arthur ściąga haracz nie pobiłem tego dłużnika. Na filmiku, kiedy Arthur trzyma go za habety i dłużnik kaszle na Artura to jest on cały pobijany.
Jeszcze nie grałem, ale wiele dobrego widziałem o tej grze i nie mogę się doczekać żeby zatonąć na milion godzin
Jedyna gra w której nie używałem szybkiej podróży. Arcydzieło
Zgadzam się - dla mnie również RDR2 to najlepsza gra jaka kiedykolwiek powstała.
Po pierwsze postacie - to jakie postacie Rockstar stworzył to coś nieprawdopodonego. Żaden film, książka czy gra nie ma tak dobrych postaci. Charyzma Ducha sprawia że nie dziwimy się że cały gang był za nim praktycznie aż do końca. Niesamowita postać, moja ulubiona. Droga Arthura do odkupienia, czy Johna w epilogu żeby naprawić błędy i wyrawać się z tego wszystkiego, to jest też coś pięknego. Uwielbiam Epilog.
Zgadzam się z tobą w 100% - to nie gra, to doświadczenie do którego trzeba dorosnąć. Gdy ktoś pisze że gra jest za wolna, za nudna, od razu wiem że mam do czynienia, albo z dzieckiem, albo z dorosłym który po prostu nie jest gotowy na tą grę.
Gra ma dostarczać rozrywki przede wszystkim, ładne krajobrazy i detale to dziś już standard, bez tego pierwszego elementu nic Cię tak naprawdę nie popycha do przodu. Ja rozumiem, że gra musi się rozkręcić, ale nawet napad na pociąg w biegu nie jest dynamiczny, Morgan rusza się jak wóz z węglem. Gdzie Wy ten realizm czujecie, ja z bohaterami to się zżywam jak jest z czym i jest rozrywka.
Zgadzam się w 100%❤ jedna z najlepszych gier. Ta gra to arcydzieło i dzieło sztuki otwarty świat jest tak realistyczny że wygląda jak prawdziwy świat a nie gra. Postać Arthura Morgana jedna z najlepszych❤ a na końcu ból w sercu, że nie da się nie popłakać. Platyna zdobyta i to było najlepsze doświadczenie💖 gram już 3 raz i się nie nudzi❤
6000 subskrybentów
Gratulacje !
Dziękuję.
O panie kolego sympatyczny [w moim wieku]. Właśnie mnie pchnąłeś ponownie w ramiona RDR2.
Zrobileś kawał świetnego materiału, zmieniłem kompa na lepszy,
żeby ponownie zagrać. Po czym padła mi płyta gł. Więc kupiłem laptopa.
Nawet lepiej działa niż na kompie, może dlatego że to mocny lapek [na raty, he]
Gra jest kapitalna, jak Wiedzmin.
Bardzo mi się podoba ten film. Bez zbędnego montażu, świetny komentarz i człowiek z pojęciem 💪
Gra totalna-. Świat jaki nam zafundowali jest w każdym detalu dopracowany zwierzęta, postacie npc i przede wszystkim interakcja jest fenomenalna, każda nasza decyzja wpływa na otaczający świat bohatera , Eksploracja jest tak wciągająca jak w grach typu Skyrim,Fallout czy Gothic,można by tu wymieniać masę innych rzeczy....a przypomnijmy że jest to gra akcji .Sam Bohater Arthur i jego przemiana w czasie gry oraz fabula o świetnym, wiarygodnym klimacie .Dla mnie osobiście jest to pierwsza taka postac z która zżyłem się tak jak jeszcze w żadnej innej grze ..zostaje w głowie na długo
Gra która na zawsze pozostanie w moim sercu....
I parę dni później po publikacji twojego filmu wyszedł trailer do gta 6, zaraz rok od pierwszego trailera gta 6 i za około rok premiera! Zobaczymy!
Dobry znak ze gta 6 wychodzi na ps5 i Xbox series s/x co znaczy ze pod względem technologicznym będzie na pewno skok
Zawsze twierdziłem i twierdzę nadal że RD2 to najlepsza gra w historii i tylko Rockstar może taką grę zrobić. Zgadzam się w 200% ze wszystkim o czym mówisz w materiale. Świetna robota, pozdrawiam.
Zgadzam się z tobą w 100% - nic mnie tak bez reszty nie wciągnęło, i historia mega.
Dla jednych najlepsza dla innych pasztet. Opinie wiele, wystarczy poczytać jakieś fora. Oceny takich gier to czysto subiektywna sprawa. Dla Mnie najlepsza jest ogórkowa a dla innych pomidorowa. Tyle.
Prawdę rzeczesz, oy prawdę. Dodam tylko, że do takiego rankingu zawsze powinny być brane gry...przełomowe. Oczywiście, na dane czasy. Każdy czegoś innego w grach szuka i coś innego sprawia mu przyjemność.
Ta gra to arcydzieło samo w sobie, przeszedlem ją już 5 razy, obecnie nie śpiesz nie sobie ją masuje, dziwi mnie, że Rockstar nie robi dla niej upgradu na nowe konsole, choć z drugiej strony ona po 5 latach nadal się broni i nie ma sobie równych. Tak z innej beczki to według mnie dużą wagę do szczegółów przywiązuje nasz rodzimy CDP Red, widać to bardzo dobrze w Cyberpunk jak i wiedźminie 3. UV świetna robota z tym kanałem!
Jesteś tak samo ześwirowany na punkcie tej gry jak ja. Przecudowna gra. ❤
Najlepsza gra w historii, a ja na niej usnąłem z nudów, jak dałem drugą szansę to znów przysnąłem. Jest to jedyna gra w moim 43 letnim życiu gracza na której zasnąłem.
Tak jak i ja, u mnie to jeszcze stany depresyjne się pojawiły. Próbuję grać, a może w końcu się rozkręci, ale nie. Ch*j, dupa i kamieni kupa.
Tak to jest gdy grasz dwa pierwsze rozdziały, prawdziwa zabawa zaczyna się w trzecim rozdziale
Człowieku, kocham Cię za tę recenzję. Święte słowa, że do tej gry trzeba dorosnąć. Ja się w niej zakochałam od pierwszego wejrzenia, wbiłam platynę (oj, było ciężko), spędziłam w niej tyle godzin, że nawet się nie przyznam, ale kurcze, co za majstersztyk. Szczegóły, historia, piękno świata, brak słów.
Niestety od czasu rdr2 cierpię na growego kaca i NIC nie jest w stanie rdr2 dorównać. Dosłownie każdą nową grę porównuję z tym arcydziełem i jeszcze żadna nie sprostał choćby odrobinę. Przez to nie mam w co grać, nic mi się nie podoba, przerywam gry w połowie, narzekam i... tęsknię za moimi ukochanymi Heartlands i za Saint Denis.
Trochę zepsułeś mi humor wieszcząc długi brak podobnej gry, nie powiem. Chociaż pewnie wypowiedziałeś jedynie na głos to, co w głębi serca sama wiedziałam.
Mam w 100% tak samo co Ty❤ też platyna zdobyta❤ mistrzostwo świata i klasa❤
@@natalia4303 może kiedyś spotkamy się w rdo? :)
@@savvahsky pewnie czemu nie. ☺️
Gra skończona, ponad 100 godzin na liczniku.
Świat wykonany jest wzorowo i naprawdę tętni życiem, dbałość o szczegóły też na najwyższym poziomie, grafika top topów, ale nie mogę powiedzieć, że jest to gra wybitna, czy choćby bardzo dobra.
Powodów jest parę, ale najważniejszy to... gameplay.
Gameplay loop oparty na przestarzałych mechanikach i wykonywaniu trzech czynności na krzyż w bardzo ograniczonym środowisku przez kilkadziesiąt godzin,
to nie jest coś co zasługuje na tytuł gry wszechczasów.
Kampania pod tym względem jest tak kulawa, że o wiele więcej radości z grania ma się ze zwiedzania mapy i wykonywania jakichś opcjonalnych aktywności niż śledzenia historii, ale nawet free-roam ma swoje problemy.
Większość systemów albo nie działa, albo działają tak, że mogłoby ich nie być.
Jakiekolwiek napady poza kampanią mijają się z celem, bo praktycznie za każdym razem zostaniemy wykryci/zdemaskowani wbrew jakiejkolwiek logice.
(Przykład jeden z wielu - Nawet w zamkniętym pomieszczeniu bez okien zostaniemy nakryci na próbie rabunku. Przez kogo? Nie wie nikt.)
Z drugiej strony, nawet jakby były zrealizowane dobrze, to poza samą satysfakcją ze zrealizowania akcji nie byłoby większego pożytku, bo ekonomia jest kompletnie zepsuta i bardzo szybko stajemy się najbogatszym kowbojem w historii dzięki samej kampanii i ograbianiu bandytów (przez co powstaje dysonans ludonarracyjny w zetknięciu z fabułą, w której ciągle słyszymy, że jesteśmy biedni jak mysz kościelna). Kolejna warstwa tego problemu - nie ma na co tych pieniędzy wydawać.
Tego typu niedoróbek jest za dużo i kłóci się to z ultra-dbałością o szczegóły w innych aspektach przez co człowiek może się tylko zastanawiać,
czy nie lepiej byłoby dopieścić najpierw podstawy, a dopiero pozostały czas i środki poświęcić na wymienione w filmie detale/kurczące się torby koni.
Dlatego w ogólnym rozrachunku, biorąc pod uwagę wszystkie elementy oceniłbym RDR2 na 7/10.
Z kolei bez skali ocenowej określiłbym ten tytuł jako mocno kontrowersyjny, bo jedni się zakochają tak jak UV, inni będą mieli mieszane wrażenia tak jak ja, a jeszcze inni wyłączą grę po 10-20h i już nigdy do niej nie wrócą, bo była "zbyt powolna".
i jeszcze argument fanatyków rockstara, że gra "nie trzyma gracza za rękę", kiedy misje fabularne absurdalnie ograniczają możliwość jakiegokolwiek kreatywnego podejścia do rozwiązywania problemów i kończą się na ekranie game over w tym samym momencie, w którym próbujesz zejść z wytoczonej przez rockstar ścieżki. Co jest szczególnie irytujące w grze która podobno ma być immersywnym i realistycznym open worldem, a struktura misji nie różni się za bardzo od singlowych kampanii z Call of Duty.
No ale za to koniom kurczą się jaja na mrozie więc nie można narzekać na red deada
Kurcze, muszę wrócić do tego tytułu. Grałem kiedyś i jak doszedłem do miasta to ( nie wiem czemu), skasował mi się zapis. Byłem tak zły z tego powodu, że już do niej nie wróciłem.
Gra mi się bardzo podobała, więc już wiem w co będę pykał po nowym roku.
Świetna gra, grałem na premierę na ps4 pięć lat temu i grałem pół nocy, przeszedłem przez jakiś dłuższy czas może z 30 % ale nigdy nie dokończyłem bo aż przytłoczyła mnie. Mam nadzieję, że kiedyś dokończę ;d Ilość detali w tej grze jest niewiarygodna.
Miałem dokładnie to samo, doszedłem do tej osady przy jeziorze, zrobiłem kilka zadań i zaprzestałem…
Po 2-3 latach wróciłem, zacząłem grać od 0 i jestem już przy 4 rozdziale, bawię się świetnie 🙂
Oby tobie też wróciła wena 😁
Dziękuję ci z całego serca za ten odcinek, ta gra to jedno z moich najlepszych doświadczeń, dla takich gier jest się graczem !!!
Zgadzam sie w 200%, po odpaleniu gry po raz pierwszy chłonąłem klimat jak gąbką wodę...te promienie słoneczne przebijające sie przez małżowine uszną bohaterow.....😮😮😮
UV grałeś w kingdom come deliverance? Pod pewnymi względami te gry są podobne, a ja przyznaje, że tylko w kingdom come osiągnąłem podobnym poziom wczucia jak w RDR2 (tylko trzeba tej grze dać trochę czasu, bo początek jest meh)
Oczywiście, to najlepsze RPG ever. :)
Gram do dziś. Moderzy robią ogromną robotę!
**smutno macha zza konsoli** 😢
😇😇@@savvahsky
Gra, którą można sobie odpalić tylko po to, żeby się przejechać na koniu i zrelaksować
Mikrofon zbiera jakieś odbicia pomieszczenia. Na lepszych głośnikach słuchać dudnienie. Spróbuj może go potraktować voice isolation z premiere pro lub adobe enchance speech (bezpłatne) lub audo studio (oferują bezpłatny trial).
Twój materiał na temat rdr2 na tvgry zachęcił mnie do zakupu krótko po premierze. Opinię na temat gry podzielam w 100%
ciekawe jakie studio jest w stanie przebić poziom RDR2 hmmm co nie?
dla mnie jedną z wad RDR2 jest to że mogłaby być jeszcze wolniejsza, broń powinno zmieniać się tylko w obozie, reloading broni powinien być na zasadzie jeden klik to jeden nabój załadowany. A powolność tej gry jest dla mnie jedną z największych zalet, uwielbiam westerny choć nie widziałem ich za dużo, polecam serial Godless na netflixie, powiedziałbym że jest to serialowy RDR
Zapewne to RockStar podbije poprzeczką z pomocą GTA VI bądź kolejnej odsłony Red deada 😉
Ludziom w tej grze przeszkadzał poziom realizmu, bo to juz przestawało być przyjemne, jak zamiast w sekundę zebrać loot, to postać obmacywała 10 sekund każde zwłoki. Setki były takich sytuacji, że gameplay cierpiał przez ten realizm. Powiedziawszy to przyznaję, że ja zaliczam siędo fanów tej gry i w moim rankingu jest na 3. miejscu po The Last of Us (1 i 2 razem) i wiedźminie 3.
Czekam na jakąś promocję the last of us i kupię przy pierwszej okazji.
Ja kocham gry, z dużą dawką realizmu. Mi to kompletnie nie przeszkadza. Może dlatego, że czegoś innego oczekuje od gier i grałem jeszcze w gry, kiedy było się trzeba dużo napocić, żeby przejść dalej. A o znacznikach czy podpowiedziach, mogłeś zapomnieć.
Nie zgodzę się co do GTA VI. Jestem prawie pewny, że otrzymamy kolejny krok do perfekcji i realizmy wzorem skoku jaki nastąpił z V do RDR2.
Dla mnie powolna fabuła nie jest wadą jak dla tych którzy sądzą że w grze poniekąd przez to nic się nie dzieje bo to nie fabuła gra tam pierwsze skrzypce a świat przez który zmierzamy wykonując misje z punktu A do B. I sam robiłem za pierwszym razem dwa podejścia bo ogrom detali i całego świata mnie po prostu zmiażdżył. W żadnej innej grze nie spotkałem się z tak dużą ilością randomowych zdarzeń przemierzając mapę. Jest możliwość szybkiej podróży, ale przy dwukrotnym przejściu gry pierw na PS4 a potem maksując ją na PC, ani razu z niej nie skorzystałem bo chciałem zobaczyć co mnie jeszcze spotka, co dla mnie zaplanowali twórcy. Ten świat żyje i to że fabuła jest tak długa, że wydaje się rozsmarowana jak masło na zbyt wielu kromkach ;) to pozwala nam jeszcze głębiej zanurzyć się w tym świecie. I to jest jeden z tytułów obok TLOU, Uncharted i LIS po których miałem growego kaca. Gdy wjechały napisy końcowe miałem ścisk w gardle, serce mi pękało, ryczałem jak dziecko i miałem w myślach słowa "Nie... Proszę, to nie może być koniec..." . Po tych tytułach w co innego bym nie zagrał to nic nie sprawiło mi takiej przyjemności jak tamte gry i dałbym wszystko by móc o nich zapomnieć, wykasować je z pamięci by móc wrócić do tych historii na nowo z czystą kartą, zżyć się z bohaterami, zobaczyć ten realizm, immersje, więzi postaci, wysłuchać tych rewelacyjnych ścieżek dźwiękowych i poczuć te same emocje jeszcze raz. Po skończeniu RDR2 szukałem ukojenia w filmach westernowych i o ile nie byłem wcześniej ich fanem to postanowiłem nadrobić kilka klasyków. Wspomniany Tombstone, Dolarową trylogię Leone z legendą i weteranem kina C. Eastwoodem, 3:10 do Yumy z 2007, dla osłody Powrót do Przyszłości 3, Butch Cassidy i Sundance Kid, Ballada o Busterze Scruggsie, Django oraz Bez przebaczenia i te ostanie dwa powtórzyłem sobie wczoraj Django jest dla mnie trochę jak RDR2 podobny pod względem szczegółów i detali. Fabuła jest prosta. Łowca nagród ratuję niewolnika Django który ma mu pomóc w ujęciu przestępców za których łowca dostanie nagrodę jednocześnie tytułowy bohater ma swój cel uratowania ukochanej kobiety z niewoli. Postacie które widz poznaje przez całą fabułę są świetnie napisane i w dużej mierze film stoi dialogami i lokacjami. Nie tkwimy ciągle w jednym miejscu a przemierzamy ten świat z dwójką bohaterów i nawet jeśli postacie gadają o najdrobniejszych pierdółkach to widzowi chce się tego słuchać bo chcemy wiedzieć dokąd ta rozmowa doprowadzi i z każdym zdaniem widz czuje narastające napięcie które w końcu doprowadza do jakiegoś zdarzenia (DiCaprio już za ten film powinien zgarnąć Oscara a swoją improwizacją z zakrwawioną ręką na filmie tylko to udowodnił i chyba wszyscy na planie podczas kręcenia tej sceny byli w szoku kiedy zobaczyli to jak aktor wykorzystał swoją krew.) Postacie, klimat, muzyka Rick Ross-100 Black Coffins
RDR2 jest dla mnie definicją slow-gaming (w sumie to slow life). Na początku trzeba się przestawić z obecnej, przebodźcowanej rzeczywistości. Jak mózg się przestawi, to czerpie niesamowitą przyjemność przebywania w świecie gry. To chyba tak jak sentyment do dawnych czasów, że kiedyś było spokojniej (odnośnie bodźców). Gram od czasu do czasu zwiedzając ponownie świat, pierwszy raz ukończyłem całe zadanie odnośnie wybudowania domu przy głównym mieście, tego obok naszego obozu. Jak to było satysfakcjonujące, jak w rozmowie usłyszałem, że muszę zdobyć drewno i gdzie jest potencjalnie do zdobycia. Cały ten quest to idealny przykład na dobry fetch quest, sam z powodu jednej rozmowy chciałem go zrobić. Szukać rozwiązania. Gdyby tam był po prostu pytajnik i GPS to punktu, byłby to zwykły Assasinowy lub Wiedźmiński quest.
Ja mam RDR II kupioną aż 5 razy oczywiście raz w pełnej cenie na PS4 (PSP drufi raz na EPicu na promocji potem na Xboxe używkę a ostatnio na Steamie też na promocji. Co do gry pomimo że ta gra jest dla mnie 10/10 to nie sposób nie wspomnieć o minusach takich jak powolność w fabule jak i w poruszaniu postacią.Boli za to brak 60 kl na PS5 i XSX
Madrego to i milo posluchac, 100% sie zgadzam, RDR2 to jest miazga pod wzgledem realizmu, tam nie ma heheszkow na sile jak w GTA, NPC to nie sa kartonowe wycinanki jak w Asasynach, Artur Morgan, scenariusz, skala, swiat to wszystko majstersztyk, tam jest tyle zaleznosci napchane ze tego sie nie da ogarnac, drugiej takiej gry nie bedzie, obym sie mylil, I to mowi ktos kto nie przepada za westernami,
Będzie materiał o grze Anal Wake ?
To nie gra, to doświadczenie - po prostu RDR2.
Coś zdecydowanie więcej niż gra. Po ukończeniu włączałem chociażby po to żeby upolować i perfekcyjnie oskórowac jakieś rzadkie zwierzątko. Arthur jest chyba jedynym bohaterem growym, z którym faktycznie się zżyłem, a jego szczera rozmowa z, bodajże, zakonnica to scenariuszowy majstersztyk.
O boże! Tak! Spłakałam Sie jak bóbr na zakończeniu, nigdy mi się wcześniej taka reakcja nie przydarzyła. Niby wiesz co się stanie, a jednak wali po mordzie i serduchu ostro
Oj tak. "That's the way it is"@@savvahsky
Pamiętam jak skończyłem Wiedźmina 3 z dodatkami. Czułem smutek i bałem się, że żadna gra nie da mi tego poziomu zżycia i wtedy wjeżdża Red, konno, cały na biało... a potem już na takie gry nie trafiłem.
Twórcy gier powinni zrozumieć, że to właśnie realistyczne dopracowane gry bez fantastyki będą robiły najlepszą robotę, więcej symulatorów pewnych lifestyle niż zombie. Wyobraźcie sobie taką grę o młodym Indianinie który udowadnia swoje męstwo polując, walcząc z innymi plemionami, handlarzami futer, cywilizacją. Albo gre o strażaku który ratuje ludzi rozpierdalając drzwi siekierą, wynosząc zwierzęta z płonących domów, rozcinając samochody po karambolu, po robocie przesiadujący w lokalnych pubach waląc pijaków po mordach etc. Jakaś ciekawa postać, fabuła, tło historyczne, zero fantastyki a 100% prawdy i sięgasz po taką grę w dniu premiery bez zastanowienia.
Może Redzi, po tym jak wreszcie zostawili swój silnik, zrobią dobry żyjący świat.
Bardzo dobra gierka. Mam plakat A3 na ścianie w pokoju w antyramie. ;)
Nigdy nie przepadałem za westernami i do dziś to nie moja bajka. Tymczasem RDR2 ukradł mi dobre 200 godzin życia i to był piękny czas. Gra bardzo długo czekała w kolejce i tak, jak nie śpieszyłem się, by w nią zagrać, podobnie nie śpieszyłem się by ją ukończyć. I może to jest klucz w smakowaniu tego typu historii. Popłynąć z prądem fabuły i nie cisnąć na siłę, a zamiast tego pozwolić twórcom opowiadać ten świat tak, jak chcą.
Rozumiem, że RDR2 może się nie podobać, szczególnie ze względu na tempo rozgrywki, ale cóż, jeśli ktoś idzie do kina na "Spidermana", a przypadkowo trafi na "Ojca Chrzestnego", to za cholerę nie doceni i nie polubi, a najpewniej nawet nie obejrzy w całości. Kwestia indywidualnych preferencji i oczekiwań, co jednak w niczym nie ujmuje geniuszu RDR2. Dzieła genialne zazwyczaj są genialne z innych względów niż trafianie w gusta wszystkich odbiorców.
Dla mnie, osobiście, pierwszy i drugi RDR był dla ostatnich części GTA czymś jak, przed laty, pierwsza Mafia dla GTA 3. Zarówno przy RDR jak przy Mafii, GTA zawsze wypadało jak jakaś odpustowa, discopolowa rozrywka. Wysokobudżetowa, owszem, niewątpliwie atrakcyjna, ale tak efekciarska i przegięta, że wręcz głupia i przy tym płytka w jakimkolwiek przekazie. Trochę jak filmy z Jamesem Bondem - mnóstwo akcji w takim tempie, aby w ogóle nie dać czasu i szansy na zastanowienie po co to i czy w ogóle jest za tym jakiś sens. Tymczasem RDR2 oferuje coś zupełnie odmiennego - złudzenia żywych, autentycznych do kości, bohaterów, próbujących przetrwać w niezwykle autentycznym świecie. Bez brania w cudzysłów, traktowania z przymrużonym okiem, uciekania w konwencje, przerysowanie, itd., bo tego wszystkiego po prostu nie potrzeba. Cudo.
Gracze jednak głosują portfelem i wyraźnie preferują lżejszą i szybszą rozrywkę, więc dominacja GTA nad RDR niestety nie pozostawia wątpliwości. Na kontynuację długo poczekamy.
No trudno, "That's the way it is" 🎵❤
ciekawe kiedy na konsoli dodadza 60 fps , zrobia jakas nowa wersje jak w rdr 1 ?
Uważam tak samo. RDR2, to gra dla ludzi, którzy szukając głębszego doświadczenia w grze, spoglądają w stronę realizmu, a nie latania na rakietach i strzelania laserami rodem z Gta online. Pamiętam jak ogrywałem RDR w podstawówce i już wtedy uważałem, że to jedna z najlepszych gier. Dwójka to już całkowity majstersztyk. Cóż, jestem też typem, dla którego GTA IV to najlepsza z części :D
Gra bezkonkurencyjna, zjawiskowa, jedyna w swoim rodzaju, w moim ulubionym klimacie. Tylko mogli zakonczyć przed epilogiem (wg mnie śmierc Artura jest klamrą, ktora zwieńcza te piekną historię, i ciezko bylo sie od razu przerzucic na inna postać..) A sam epilog mogł być wydany za jakis czas jako prolog do 1 czesci rdr. Dodatkowo go jeszcze rozbudowac. Za krotko to trwało do zabicia Micaha. Poza tym sami by zarobili na takim posunieciu.
Najlepsza gra jaką znam w życiu! Dziękuję wszystkim odpowiedzialnym osobą za tę grę ❤
Rockstar to kozak❤ ile miłości i pracy włożyli w to arcydzieło to głowa mała ♥️
Ludzie, zgadzam się z autorem - RDR2 ma najlepiej rozwinięty OTWARTY świat w historii gamingu. Tam środowisko ma swoje ekosystemy, zwierzęta polują na siebie wzajemnie, zachowują się naturalnie, świat reaguje na zmieniającą się pogodę, postaci niezależne zapamiętują nasze akcje w miasteczkach i komentują je po czasie. Dialogi to szlif oscarowy jak na gamingowe standardy. Arthur to postać z krwi i kości, z całym wachlarzem słabości i rozterek moralnych. Nie było i obecnie nie ma gry, która tak namaściłaby swój świat i bohaterów, tchnęli pierwiastek życia w niemal każdy element rozgrywki. Cyberpunk był blisko, ale jednak poza fabularną ścieżką i dialogami, reszta świata stanowi jedynie tło, a w RDR2 właśnie tło czyli świat jest także pełnoprawnym bohaterem i atrakcją gry. Polowanie na trzygwiazdkową pumę czy panterę może być niczym starcie z bossem w innych tytułach. "Na kolana chamy...":)
W pelni sie zgadzam. Gra jest super. Klimat niesamowity. Dla mnie 9/10
Jak dla mnie 11/10 :)
Genialna to była gra ;) Jedna z najbardziej satysfakcjonujących platyn jakie zdobyłem 😊
jaka BYŁA !? ona JEST
Ogólnie świat jest genialny, ten niepowtarzalny klimat. Najgorsze jest to, że Red Dead Online za wcześnie poszedł w odstawkę za wcześnie przez Rockstar.
Ja kupiłem grę jakiś miesiąc temu, pierwsze odpalenie to jakiś cud, że z domyślną rozdzielczością dzięki której menu opcje miałem poza konturem ekranu udało mi się tam pozmieniać coś. Dotarłem do pierwszego obozu gdzie tam można wpłacać składki na rozwój obozu i się poddałem. Nie porwało mnie, za nudna ta gra, za sztywna, za powolna, interfejs trudny, samouczki pojawiały się, ale w takiej ilości, że nie nadążałem tego wszystkiego przyswajać, niektóre przegapiałem, bo tu ktoś strzela, a w tym czasie muszę ogarniać nowości, mapa to jakieś hieroglify, nieczytelna. Może się czepiam, ale to chyba trzeba być fanem, aby taką powolną grę w której się nic nie dzieje i wieje nudą przejść do końca.
Jako, ze dorobiłem sie w końcu biezacej generacji konsoli od niebieskich to oczywiście zamiast ogrywać next-gen'owe tytułu to korzystam z 60FPS w RDR2. Znalazlem fajny deatal. To sie podziele 🙂. Gdy napadamy na pierwszy pociąg to w wagonie na biurku lezy dokladnie ta sama mapa, którą wydawca dołącza do wydania na PlayStation. Cieszy 🙂
Rdr2 ani na Series x ani na ps5 nie ma 60 fps
@@workoutx9795 zgadza się. Zostałem wprowadzony w błąd. Na prawdę wielką szkoda. Dopłacił bym do aktualizacji z większym klatkarzen i ewentualnie podbitą rozdziałką.
@@grzegorzrajtar6888 wersja na Series x ma natywne 4k ale niestety nadal 30 fps
Jeśli chodzi o mechaniki, świat, interakcje to tak według mnie nawet nie ma co się kłócić nie ma drugiej takiej gry z takim realizmem, jeśli chodzi o fabułę która zostawia piętno, o której myśli się długo po ukończeniu gry to dla mnie RDR2 na pewno jest w pierwszej dziesiątce ale do podium daleko
Piękność i fenomenalnosc
chyba wrócę do RDR2
Przymierzam się do tej gry ok 2 lat. W końcu kupiłem dziś rtxa 3070 więc może i RdR 2 zagości u mnie na PC.
Cholerka jak kocham te gre to jakoś znów nie potrafię się za nią zabrać po pierwszym przejściu
No i już wiadomo kim jest Klocuch ;) To o tym RDR to taka ściema żeby o San Andreas przypomnieć.
Dla mnie taką grą - doświadczeniem - jest Max Payne 1 i Max Payne 2. MP1 to moja gra numer 1.
Niestety po 5h gry się podałem. Ta gra jest taka powolna że prędzej łupież mnie zasypał niż zdążyłem przeszukać jakaś lokacje
Pierwszy rozdział jest trochę nudny, drugi jest dobry ale prawdziwa gra się zaczyna w trzecim rozdziale
Podpisuję się pod tym filmem. Chociaż nie wiem, czy patrząc czysto gameplay'owo, to nie wybrałbym Zeldy Botw albo Totk, ale jednak ta Fabuła i świat w RDR2... perfekcja.
W 2018 roku powstały Red 2, Kingdom Come i God of War. Takiego roku już nie będzie.
W 2025 wychodzi gta 6, kingdom come 2, nowa mafia, battlefield 7 i wiele innych fajnych gier
2025 to peak dla graczy
Moja pierwsza gra na Ps4 pro, uwielbiam ten świat stworzony przez Rockstar i nie uważam, że ten tytuł jest toporny.
3 razy podchodziłem do RDR2 o za każdym razem spałem po 2h
miałem to samo.. udało mi się ukończyć tą grę ale ledwo co (tak na siłę trochę bo kupiłem na premierę na PC). Grafika i realizm są na wysokim poziomie , ale w tej grze jest po prostu nudno. Jeździ się z jednego miejsca na drugie 15minut i po drodze nie ma niczego ciekawego, prócz powtarzalnych losowych zdarzeń, że typa ugryzła w pupe żmija etc.
@@Kubers22Ja się w tym roku dopiero połasiłem na promocji za grosze na steam. Zmarnowany hajs, ale nieduży.
Nie no Wiedźmin 3 ma troche wiecej latek :)