How to protect yourself from stray dogs

Поделиться
HTML-код

Комментарии • 285

  • @vin324pl
    @vin324pl 7 лет назад +93

    Jeśli nas zaatakuje człowiek to mamy prawo się bronić, tym bardziej przed atakiem psa, wszystkie argumenty o grzecznym pogłaskaniu/czekaniu aż puści nogawkę jakiegoś agresywnego owczarka do mnie nie przemawiają. W sytuacji jakby ten mnie zaatakował na drodze polnej gdzieś na zadupiu i zaczął gryźć, nie miałbym żadnych skrupułów przed sprzedaniem mu kosy pod żebra.

  • @krystiang987
    @krystiang987 8 лет назад +71

    "Rzucić kaskiem obok psa (...) wsiadamy na rower i uciekamy". Lubię Twoje poczucie humoru przyjacielu ;D

  • @footroftr3067
    @footroftr3067 4 года назад +23

    Wożę że sobą gaz od dawien dawna ale nigdy nie miałem okazji go użyć na psie. Aż do ostatniej wycieczki po kaszubach, gdzie w środku lasu na odludziu dopadła nas grupka kundli. Najbardziej agresywny dostał po pysku i czmychnął w las a reszta za nim. Tak że sposób skuteczny potwierdzony konkretnym przypadkiem. Pozdrawiam

    • @mxxx9324
      @mxxx9324 2 года назад +2

      A co za gaz masz?

  • @jankesjankeski9378
    @jankesjankeski9378 3 года назад +6

    Jechałem kiedyś motocyklem terenowym po polnych drogach i w pobliżu zabudowań wyskoczył do mnie duży pies. Zawróciłem i dalej na niego. Przegoniłem go tak kilkadziesiąt metrów, że doznał chyba szoku! Więcej już tam nigdy nie wyskakiwał.

  • @piast_kolodziej
    @piast_kolodziej 5 лет назад +44

    "Widać to po oczach" - jak już widzisz oczy tych psów to znaczy że podjechałeś zbyt blisko :)

  • @flexbc2
    @flexbc2 8 лет назад +44

    prawdą jest że w końcu każdy kto jeździ rowerem trafi na bardzo groźne psy, w moim przypadku były to 2 duże psy z pianą w pysku z niezamkniętej bramy na skraju miasta przy bardzo uczęszczanej drodze , na szczęście za mną jechał samochód jak mnie wymijał to potrącił jednego drugi uciekł , bestia wolała zginać niż zaniechać ataku , miałem to szczęście ale zanim to się stało miałem poczucie co mi tam pieski i dopiero gdy widmo pogryzienia omineło mnie o włos zdałem sobie sprawę że przed dwoma bym się nie obronił, dlatego polecam gaz i przygotować się.

    • @avgariat9808
      @avgariat9808 5 лет назад +12

      Dobrze też jeździć z kosą

    • @jankowalczyk5288
      @jankowalczyk5288 3 года назад +4

      @@avgariat9808 beskitu, ja nawet jak idę do sklepu, to biorę kosę. Nigdy nie wiadomo na jakiego ćpuna co za nie danie mu złotówki, grozi dostanie się na OIOM. Poza tym kosa się po prostu przydaje do różnych rzeczy. Nawet przerzutki można nią regulować.

    • @netpoint8382
      @netpoint8382 2 года назад

      Wiesz, pies mały czy duży nigdy nie wiesz czy nie ma wscieklizny/był szczepiony wiec czeka cie seria bolesnych zastrzykow, zglaszac kazdy taki przypadek na mapie zagrożeń, z numerami okolicznych posesji i zdjęciami , a jak pies duzy to 112 (gdy uda sie juz opanowac sytuacje) bo jesli ciebie nie pogryzł to ktos inny np. jadacy z dzieckiem moze nie miec tyle szczescia, dziś bezpanskich psów nie ma, to głupota ich wlascicieli, brak jakiejkkolwiek kontroli tego co sie dzieje na ich posesji sprawia ze dochodzi do tragedii

    • @kaczork1349
      @kaczork1349 2 года назад

      @@jankowalczyk5288 Wtedy flipper odwraca głownie.

  • @TheMalina39
    @TheMalina39 8 лет назад +19

    Haha, niesamowity zbieg okoliczności, ja też właśnie jeżdżę teraz na Suwalszczyźnie i tylko dzisiaj miałem spotkanie z dwoma psami. Jeden we wsi, właśnie typ Burka, ale drugiego spotkałem w lesie, a był to wielki wilczur i naprawdę miałem serce w gardle uciekając przed nim. Niestety jest to tutaj naprawdę poważny problem.

    • @TheMalina39
      @TheMalina39 8 лет назад +10

      W obu przypadkach udało mi się na szczęście przyspieszyć i uciec.

    • @Yacekwaw
      @Yacekwaw 4 года назад

      @@TheMalina39 Tez mam z tamtego regionu nie miłe wspomnienia jeśli chodzi i psy.

    • @gonnafly888
      @gonnafly888 2 года назад

      A gdzie dokładnie? Na asfaltach jest spokojnie poza droga okalająca Wizajny

  • @grayness5150
    @grayness5150 5 лет назад +13

    Dziękuję za poradnik. Właśnie gryzie mnie dziki amstaff. Pozdrawiam cieplutko z rodzinką.

  • @miriam2918
    @miriam2918 6 лет назад +7

    Trochę znam się na psach i z moich wieloletnich doświadczeń wynika, że najprostsze metody są najskuteczniejsze. Polecam dwie i to kiedy jesteśmy na rowerze lub pieszo
    1. Udajemy, że schylamy się po kamień - działa na wszystkie burki, które notorycznie biegają bezpańsko. Z psami, które są na spacerze ze swoim opiekunem to już nie działa, jest więc wariant inny
    2. Zwykły dezodorant w szpreju, który kobiety często mają przy sobie
    Psiknięcie w nos daje nam przynajmniej parę chwil spokoju. Można bezpiecznie się oddalić.

  • @SuperGites
    @SuperGites 7 лет назад +3

    Jeśli spotkasz naprawdę agresywnego psa, mały pojemnik gazu może nie wystarczyć, bo pies odpuści na chwilę, ale może próbować doskoczyć ponownie. Ja tak miałem. Uratowało mnie tylko to, że zrobiłem taki ruch ręką z pojemnikiem w kierunku psa i odpuścił. A pańcia dopiero wtedy przerwała "ważną" rozmowę przez komórkę. W tym roku doskoczyła do mnie w lesie suka (nie wiedziałem, zresztą co to za różnica) zdążyłem zeskoczyć z roweru, jednak dobiegła do mnie i zaczęła zębami (lekko!) chwytać moje udo. Doskoczyła raz, drugi raz, za trzecim już miałem gaz w ręku i psiknąłem w ziemię, jednak trochę musiała "poczuć". Za chwilę podbiegł właściciel, który jak zorientował się że użyłem gazu, dostał strasznej furii. Ciskał przekleństwami, miotał się, szkodował, że pies, nos ma taki "czuły", itd. Nie wiedziałem, czy się śmiać czy płakać. W końcu przyjął postawę bokserską i krzyknął, że może i jemu psiknę. Nie zawahał bym się, gdyby facet dążył do konfrontacji i jeszcze kopa bym mu dołożył, ale się opamiętał. Dla mnie też nie było to wcale przyjemne. Do tego stopnia, że znalazłem w sklepie internetowym odstraszacz ultradźwiękowy na psy. Kosztuje ok. 250 zł, ale chyba go sobie sprawię. Lubię zwierzęta, a psa gdy widzę z daleka, zsiadam z roweru czy zawracam i nie używam gazu. Nie lubię awantur, a ten ultradźwiękowy odstraszacz nie wyrządza żadnej krzywdy zwierzęciu i jest skuteczny. W USA używa go m.in. policja. Powyższe zdarzenie miało miejsce w Mazowieckim Parku Krajobrazowym wiosną tego roku ;)

  • @woczega2083
    @woczega2083 7 лет назад +34

    w mojej okolicy jest kopalnia której pilnuje wiadomo w nocy jakiś cieć w budce... cieć ma wielkiego psa który ma taki długi łańcuch że może sobie z terenu kopalni wypadać na asfalt jeszcze.... przejeżdżający tamtędy ludzie się nie spodziewają niczego, bo jadą sobie drogą i nie zamierzają wjeżdżać na plac ciecia... myślą że są bezpieczni, nagle wypada takie bydle... kto ogarnięty przyspiesza jak mój kolega, ale za trzecim razem jechał z dziewczyną i ona już nie miała takiej kondycji i prawie zrzucił ją z roweru... gdy łańcuch się skończył kumpel wrócił się, opieprzył ciecia żeby ten pies nie wybiegał na drogę na co on mu coś odpysknął i powiedział że ma to gdzieś... w nocy podjechali do niego samochodem w pięciu i zaczęli mu grozić że jak jeszcze raz zobaczą tego psa to drugi raz przyjadą i najpierw załatwią jego a potem on dostanie wpierdol jeszcze w tej budce... po 3 dniach jechał z dziewczyną i nagle pies miał skrócony łańcuch na tyle że działał tylko w obrębie terenu.

    • @MsWojtekwojtek
      @MsWojtekwojtek 5 лет назад +10

      No i po Polsku da się sprawę załatwić 😊

  • @demoon222
    @demoon222 5 лет назад +4

    Podstawowa sprawa to nie bać się bronić. Jak pies atakuje to masz prawo się bronić tym co masz tylko pod ręką bez znaczenia czy właściciel biegnie gdzieś w tle. Pompka, kask, kamień to takie skrajne alternatywy jak już nic nie ma. Gaz faktycznie jest najlepszy, bo niewiele miejsca zajmuje i niewiele waży, ale nie do końca jestem przekonany o jego skuteczności(kwestia trafienia w ślepia/pysk może nie być tak oczywista jak się wydaje w pewnych sytuacjach). Dlatego uważam że pałka teleskopowa to też dobra opcja - jeżeli można ją jednorącz rozkładać to jest to również lekka i szybka w użyciu ostatnia deska ratunku.
    Kocham zwierzaki i ubolewam nad takimi psami, bo to nie ich wina, a LUDZI. Tępych ludzi dla których pies to sługa, zabawka, broń, itd. Normalny pies, posiadający normalnego opiekuna nie pobiegnie za rowerzystą, często nawet nie zaszczeka(albo max właśnie zaszczeka) jeśli jego pan nie wyda mu takowego polecenia. I tyle. Ja póki co miałem raz niefajną akcję i brakło może z 15cm żeby burek sięgnął mi kostki, ale za cienki był w biegach i mu uciekłem. Od tamtej pory zawsze mam przy sobie coś do obrony, ale na szczęście(moje i futrzaków) nie dane mi było jeszcze użyć czego wszystkim życzę.

  • @piotrn9450
    @piotrn9450 8 лет назад +69

    ja bawię się w sklepikarza i jeśli pies jest natarczywy i faktycznie nie odpuszcza to sprzedaje takiemu buta. ZAWSZE działa na pańskie i bezpańskie psy.

    • @jakubgozdz2836
      @jakubgozdz2836 7 лет назад +2

      wygryw spadłem z krzesła xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

    • @tomekmar7517
      @tomekmar7517 7 лет назад +4

      i co, pozniej tak chodzisz z jednym butem?

    • @Mario19742008
      @Mario19742008 6 лет назад +4

      A czym taki piesek płaci ?

    • @avgariat9808
      @avgariat9808 5 лет назад +4

      A ja strzelam mu w pysk z gazu

    • @marylasikorowska4529
      @marylasikorowska4529 5 лет назад +7

      To sprzedaj buta Amstafowi albo Dobermanowi!

  • @wacek4001
    @wacek4001 8 лет назад +15

    Dodam od siebie, jeżeli pies ma:
    -podniesiony ogon do góry to może oznaczać jego agresywne zachowanie
    -ogon na płasko oznacza neutralność
    -ogon w dół(skulony) strach, który może się przerodzić w agresje

    • @prestissimoLIVE
      @prestissimoLIVE 4 года назад +12

      Ogon na trzynastej-pies myśli jak ugryźć
      Ogon na osiemnastej,pies myśli czy sam nie będzie ugryziony.
      Ogon na dwudziestej pierwszej, pies zastanawia się w co najłatwiej ugryźć.
      Ogon płasko na ziemi, pies martwy zadźgany nożem :)

    • @jakubbikes2956
      @jakubbikes2956 4 года назад +1

      Zapomniałeś wspomnieć, że jeśli pies się oblizuje, to może być agresywny

    • @alko26gmail
      @alko26gmail 3 года назад +2

      "-ogon na płasko oznacza neutralność" nie zawsze, raczej gotowość do ataku, polowanie.

    • @d..c..
      @d..c.. 3 года назад

      @@prestissimoLIVE Dobre...😆

  • @jerzyjerzowski2224
    @jerzyjerzowski2224 7 лет назад +4

    Draska od zapałek przyklejona na taśmę dwustronną na bocznej stronie mostka,z drugiej strony i pod spodem dwie petardy typu Pirat.Cena zestawu obronnego ok 3 zł.Można szybko wyciągnąć i rzucić w agresora.Metoda z zasłonięciem się rowerem skutkuje.Pies lepiej postrzega cel gdy jest w ruchu,gdy cel nieruchomieje większość psów odpuszcza.Dobra jest też metoda zasłonić się i spróbować sięgać do ziemi,psy wiedzą że kamienie latają szybciej niż one biegają./pzdr

  • @wzmacniaczify
    @wzmacniaczify 3 года назад +2

    Miałem pewną sytuację z czworonogami i dużo szczęścia.Zastąpiły mi drogę(szły w przeciwnym kierunku) 3 średniej wielkość dwa były z długim futrem (duże nie zachowywały się agresywnie) ale jeden z nich raczej pies obronny (czarny ,duży ,krótka sierść wyraźnie umięśniony).
    Ten obronny wyraźnie konfliktowy odrazu kieruje się prosto na mój rower(z naprzeciwka) ,ogoń podniesiony do góry ,ślini się.
    Zatrzymuję się na skraju drogi ,zasłaniam się rowerem pies stoi 0.5 metra przedemną wystawia kły .Próbowałem skontrolować sytuacje gazem pieprzowym jednak teren był nierówny(skraj drogi) i po psiknięciu straciłem równowagę przy okazji upuszczając rower (ciężki stalowy rower holenderski na asfalt) .
    Co się później stało to się zdziwiłem.Po upadku próbuje zasłonić głowę i tułów przed pogryzieniem a tutaj nic się nie dzieje .
    Wstaję a psy się rozpierzchły już ubiegną w przeciwnym kierunku w odległości około 10 metrów.
    Czasami to fart może pomóc :)

  • @Dariusz_1.618
    @Dariusz_1.618 6 лет назад +21

    Z tego co wiem to 22 poważne pogryzienia co roku w Polsce, zakończone zarażeniem się wścieklizną. Ataków jest zdecydowanie więcej, kilkaset razy więcej, z czego wynika, że co 2 godziny na terenie Polski następuje atak zakończony poważnym pogryzieniem, nie mówiąc już o atakach w ogóle. Jest to nic przyjemnego, a im człowiek młodszy tym gorzej. Psy to obecnie plaga. Na broń wymaga się pozwolenie, a na psa nie wymaga? Właściciele psów powinni odbyć obowiązkowy kurs z zakresu obsługi psa, a puszczanie psa luzem - czytaj bez kagańca i smyczy powinno być surowo karane. Trzeba coś zrobić z tą patologią, bo zwalczanie skutków to za mało. Trzeba zająć się przyczynami.
    W zachodnich krajach takiej patologii nie ma, może warto byłoby wziąć przykład stamtąd?

    • @TheStonedstone
      @TheStonedstone 4 года назад +6

      Samo trzymanie psa to objaw intelektualnej i socjalnej patologii. Nie ma drugiego tak upierdliwego, uciążliwego i niebezpiecznego zwierzęcia zatruwającego życie normalnym ludziom. Powinien być zakaz trzymania tego bydła w cywilizowanych skupiskach ludzkich. Co do pogryzień to w USA jest ich 4 600 000 rocznie. Tych ewidencjpnowanych. U nas nikt realnych statystyk nie prowadzi bo religia psislamu otumaniła dużą część populacji i blokuje każdy przejaw krytyki czworonożnych bożków.

    • @patrykryng2272
      @patrykryng2272 2 года назад

      Spuszczają psy na wsiach zacofane buraki.Na nich by tak spuścić.

    • @jant.190
      @jant.190 Год назад +3

      @@TheStonedstone Pełna zgoda. Obecnie pies do niczego nie służy w mieście, jak również na wsi. Kiedyś służył jako taki „alarm” ale obecnie różnej maści elektroniczne systemy alarmowe go całkowicie wyeliminowały. Za trzymanie psa powinien być horrendalny podatek a w miastach powinien być ich całkowity zakaz. Jedynie koty jak najbardziej mogą być trzymane bo przynajmniej szczury i myszy wyłapują. Pogłowie psów powinno być radykalnie zmniejszone, głównie ze względów bezpieczeństwa, zwłaszcza małych dzieci a także dorosłych.

  • @weekendowygracz5632
    @weekendowygracz5632 4 месяца назад

    Najlepiej mieć kilka możliwości w arsenale np. kilka kamyków, odstraszacz dźwiękowy i gaz pieprzowy. W komentarzach były propozycje polewania psa wodą z bidonu. A może zrobić taki bidon obronny - woda z naturalnymi dodatkami odstraszającymi/nielubianymi przez psy, a jest tego całkiem sporo min. pieprz, chilli, cynamon i inne. Skoro często sama woda pomaga to taka z wkładką tym bardziej. Jeśli chodzi o gaz pieprzowy to najlepiej mieć dwie różne sztuki (inny model/firma) bo może się zdarzyć, że jeden nie wystarczy lub nie zadziała, a nawet jak zadziała to może nastąpić atak właściciela psa ;). No i przy gazie od razu dobrze dokupić chusteczki do jego neutralizacji gdyby przez przypadek nam się dostało. Zresztą nawet na ręce po użyciu może coś zostać, dotkniemy twarzy i problem.

  • @n.rid3r
    @n.rid3r 7 лет назад +9

    Ostatnio przejeżdżając przez wioseczkę, gdzie była piaszczysta droga zaczął mnie gonić średniej wielkości pies. Przyspieszyłem, a gdy był już trochę bliżej, zablokowałem hamulcem tylne koło i narobiłem trochę kurzu. Natychmiast przestał gonić, stanął, a potem zawrócił. Może psy nie lubią wbiegać w pył? No i pewnie w oczy im piach wtedy wpada i w nos, więc na niezbyt sypkiej, piaszczystej drodze taka „zasłona dymna" może być spoko w przynajmniej spowolnieniu psa 😉

  • @TrzyB
    @TrzyB 7 лет назад +4

    Na rowerze miałem kilka sytuacji, ale but w opór i dało radę. Ale pamiętam jak biegłem (zawsze trenuję na bieżni, ale tutaj wyjazd, a trening trzeba zrobić). Do dziś nie pobiłem tej życiowki na 1000 m, a pod górkę było i już 16 km w nogach. Od tamtej pory gaz na wszelkie wycieczki poza bieżnię.

  • @rakaspdn7722
    @rakaspdn7722 3 года назад +1

    Dzięki biegającym kundlom osiągnąłem niesamowitą nową umiejętność-fikołek na rowerze z lądowaniem na plecach po wjechaniu do rowu w celu nie wjechania na psa.

  • @micha9788
    @micha9788 8 лет назад +7

    Ja w swojej okolicy wyedukowałem kilka przyjemnych burków gazem... teraz nawet jak mnie widzą - nie podnoszą się :) na burki takie do wysokości kolan, które wybiegają z posesji mam jeden sposób: jadę, wybiega taki z bramy i za mną. Ja wtedy po hamulcach i odwrót w jego stronę. Kundel wtedy podkulony zwiewa na swoje podwórko. Oczywiście szczeka ale jest przestraszony bo wiadomo - jest cwany tylko na swoim podwórku koło swojego pana.

  • @redakaminekloc5167
    @redakaminekloc5167 8 лет назад +21

    A paralizatorem i pizgać dopóki bateria nie padnie?

    • @MrocznyZy
      @MrocznyZy 4 года назад +5

      Nie jestem pewien czy bardziej go naładujesz energią wpierdolu niż cię uratuje taktyczny kij z kilka razy aż se pójdzie.

  • @DawidCiecierski
    @DawidCiecierski 8 лет назад +3

    My z żoną rok temu zaopatrzyliśmy się w urządzonko o nazwie Dazzer II, które wydaje z siebie słyszalne i nieprzyjemne tylko dla psów ultradźwięki. Byłem sceptyczny ale po kilku nieprzyjemnych spotkaniach (na rowerze i pieszo) postanowiłem spróbować. Działa zaskakująco skutecznie: większość agresywnych psów strzyże uszami, odwraca się i odchodzi z niesmakiem. Kilka razy uratowało nas z tarapatów. Polecam jako opcję nieinwazyjną przed zastosowaniem gazu.
    (O ile wiem nie do kupienia w Polsce, my mamy z eBaya.)

  • @enduromati9552
    @enduromati9552 7 лет назад +20

    szczególnie dobry pomysł z tym kaskiem kiedy kosztuje ponad 500 zł a na nim jest jeszcze go pro hero 5 : )

  • @knopek65
    @knopek65 Год назад +1

    Polecam gaz w żelu w strumieniu. Jak najsilniejszy. Gdy wędrowałem z plecakiem przez ukraińskie Karpaty, miałem przy sobie gaz. Gdy przechodziłem przez wioskę, przez otwartą bramę wybiegły na mnie 2 duże psy wielkości owczarków. Wyciągnąłem gaz w żelu i długim strumieniem psiuknąłem w pysk jednego i drugiego. Od razu zadziałało. Stanęły i zaczęły się wycierać a ja odszedłem. Potwierdzam, gaz w żelu jest dobry na agresywne psy.

  • @mariaro91
    @mariaro91 8 лет назад +7

    Częściej zdarza się konflikt z ludziem niż z psem. Średnio co tydzień a z psem tylko raz podczas całej mojej przygody z rowerami.

  • @jerzywasacz207
    @jerzywasacz207 8 лет назад +10

    Nawet w czasie jazdy gdy zaskoczy mnie pies i nie ma szans na skuteczna ucieczkę biorę bidon i z zamachem w kierunku napastnika naciskam mocno na bidon , szpryca cieczy na tyle zaskakuje napastnika że zazwyczaj przestaje atakować a i zdarzało się że zawraca i ostro spieprza.

  • @Matlalcueitl
    @Matlalcueitl 8 лет назад +79

    Gaz w żelu. Używam na każdym agresywnym psie, który do mnie podbiegnie (bez obroży), nawet gdy właściel jest obok.

    • @kacperszulc4215
      @kacperszulc4215 8 лет назад +17

      przy wałscicielu kozak :D

    • @AtakNAciebie
      @AtakNAciebie 8 лет назад +1

      Hej skąd jesteś?

    • @maciejmakro
      @maciejmakro 7 лет назад +1

      spróbuj ze mną!

    • @rycerzswiata9112
      @rycerzswiata9112 7 лет назад +14

      Kozak w necie, trampek w świecie ;)

    • @SuperGites
      @SuperGites 7 лет назад +24

      A o CO chodzi? Chłopak ma rację! Każdy kulturalny człowiek posiadający psa, prowadzi go na smyczy, albo przynajmniej w kagańcu. Nie psikam gazem na lewo i prawo, ale jak wypada na mnie agresywny pies i nie zdążę zastawić się rowerem, co umożliwia mi zaczekanie na reakcję właściciela, wyciągam gaz i walę, celując w paszczę, staram się ominąć oczy. A może jesteś taki "szybki", że obronisz się przed gazem? A może odporny na jego działanie? ;) Powiedz nam! Nikt nie lubi takich niespodzianek. Warto wiedzieć na przyszłość ;)

  • @natalian35
    @natalian35 5 лет назад +1

    Haha lubie jak opowiadasz naprawde krecisz fajne odcinki.Pozdro kolego.

  • @witoldkrutkow6636
    @witoldkrutkow6636 Год назад

    Nic się nie dowiedziałem i dalej się boję.nie o siebie ale o moje dwa małe pieski czy uda mi się je obronić..na pewno nie odpuszczę!!

  • @nestarekshot
    @nestarekshot 2 года назад

    czy jak głośno zagwizdam na palcach to pies sie przestraszy\ucieknie czy bardziej go to sprowokuje

  • @TomaszPryjma
    @TomaszPryjma 2 года назад +2

    Właśnie natrafiłem na twoj film. Wczoraj zaatakował mnie w lesie jakiś owczarek ale udało sie obejść bez uzycia siły. Zatrzymałem się on łeb spuścił i sobie polazł....Ale noz i gaz miałem przygotowany. Najbardziej wkuwają mnie psy wybiegające z poseji i szczekające jak wściekłe. Któregoś dnia pójdę na taa posedje i pałka nie jebne psa tylko właściciela, bo tak debil sobie pieska wychował.

    • @patrykryng2272
      @patrykryng2272 2 года назад

      Zagrozić policja a jak będzie fikal to mu w łeb 😂

  • @kolemsietoczyy
    @kolemsietoczyy 8 лет назад +17

    To ja polecam (poza gazem oczywiście i kijem) takiemu goniącemu psiakowi zajechać drogę, on wtedy odpuszcza, omija rower i próbuje z drugiej strony. Wtedy znowu zajeżdżamy i aż do skutku. Dobrą opcją jest po prostu zatrzymanie się, schylenie po kamień i udać choćby rzut. Psy wiedzą o co chodzi zazwyczaj i uciekają. Nawet te dzikie.

    • @qbabbc
      @qbabbc 7 лет назад +1

      I to jest rada człowieka doświadczonego. Bo pewnie nie raz Karol- podczas swoich wypraw- miałeś okazję spotkać się z takim zagrożeniem.

    • @MyJackkkkk
      @MyJackkkkk 6 лет назад +3

      Kołem Się Toczy - nie o takie psy tu chodzi, widać, że nie widziałeś 40 kilogramowego wściekłego atakującego psa (i obyś nie zobaczył).

  • @TheStonedstone
    @TheStonedstone 8 лет назад +36

    Patent z "zawracaniem" na widok kundla uroczy, zwłaszcza, kiedy nie ma innej drogi przejazdu do celu w którym się udajemy. Może po prostu za każdym razem, kiedy napotykamy psa, zmieniajmy sobie plany wycieczkowe i pokornie wybierajmy jakiś inny kierunek. Np chcieliśmy sobie pojechać nad jezioro, ale pies, zawracamy, no to może pojedziemy do lasu, ale nie, też pies, no to grzecznie zawróćmy i pojedźmy sobie na wysypisko śmieci, autostrade, albo do żwirowni bo tam psa nie ma. Rewelacyjna koncepcja na niebanalne spędzenie wolnego czasu

    • @grzegorzcichowlas4342
      @grzegorzcichowlas4342 6 лет назад

      Mialem wlasnie to samo napisac! Glupota jest zawracanie kiedy pies stoi nam na drodze, jak wartownik ktory mowi przejadu nie ma.

    • @prwdvch1852
      @prwdvch1852 6 лет назад +1

      @@grzegorzcichowlas4342 głupota nie głupota, nie wiesz na jakiego psa trafisz, czy jest szczepiony czy nie. Osobiście nie boje się psów, lecz ostatnio miałem przypadek, ktory troszke zmienil to podejscie. Mianowicie jechałem spbor ze znajomym krotka trase ok 50km, byla 7 rano i na wiejskiej okolocy natknelismy sie na 3 psy(2 male burki i jeden wiekszy). Niestety, jako ze moj znajomy boi sie psow to powiedzialem, ze niech poczeka a ja przejade i zobacze czy bezpiecznie haha. No i jade, mysle co moze sie stac :p Jeden maluch ominiety, drugo tez no i przyszła pora na trzeciego pieska, najwiekszego...gdy zobaczyłem jego dziki wzrok...przez mój mózg przeszedł nagły impuls strachu, nie wiem czy ten skurwysyn to wyczuł, ale jego reakcja była natychmiastowa. Rzucił się na mnie, że z 10 km/h nagle zrobilo sie 35 xd haha i tu pojawił się problem, bo kolega został z tyłu haha Widząc, ze ta bestia sie oddalila, zadzwonilem do jiego, zeby szybko do mnie przyjechal. Nie wiem czy ten pies tylko na to czekał, ale tak samo szybko jak zniknął tak się pojawił :p Mój znajomy przyjął jednak inną taktykę niż ja i od razu jechał z dużą prędkością. Psa to nie powstrzymało i rzucił się na niego z taką szybkością, że gdyby jechał kilka kilometrow na gpdzine wolniej, to lezalby na ziemi xd Koniec końców wszystko dobrze się skonczylo, adrenalina jaka nam towarzyszyla i sama ta sytuacja mocno urozmaicila ta trase haha. Mimo to teraz gdy widzimy jakies "pieski" dla bezpieczenstwa mamy ze sobą po kamyczku, na szczęście nie musieliśmy z nich korzystać, mimo że kilka dzikusów ruszyła za nami w pościg. Przechodząc do meritum: to, że raz sie wszystko dobrze skonczylo nic nie znaczy i trzeba brac wszystkie mozliwosci pod uwage. Jezeli chodzi o psy spotykane na trasie, trzeba zachowac szczegolna ostroznosc, bo jak juz wspominalem, nie wiadomo czy pies jest szczepiony, czy nie ma wscieklizny etc. Najgorsze jest to, ze takie bezpanskie psy mozna spotkac na drogach glownych czego sam bylem swiadkiem, gdy 2 takie osobniki zajely caly moj pas ruchu(dzialo sie to po zakrecie i dopiero co je zobaczylem), ze musialem szybko uciekac na pas przeciwny. Oczywiscie nie obyloby sie bez strąbienia przez jakiegos pajaca z tira, ktory akurat chcial mnie wyprzedzac i chyba nie zwracał uwagi na otoczenie wokół niego. Także zachowajcie ostrożność i pamiętajcie, że na trasie można ufać tylko sobie! :)

    • @grayness5150
      @grayness5150 5 лет назад

      Chodziło o duże psy, owczarki niemieckie, amstaffy które chodzą luzem bez nikogo, nie o kundelki które można lekko odepchnąć nogą i jechać dalej.

    • @pogodanaprzygode
      @pogodanaprzygode 4 года назад

      Ale pierdoły wypisujesz. Nikt nie mówi tu o małym kundelku, jakiego masz na myśli. Mowa o dużym, rozjuszonym psie.

  • @nie__ogar4675
    @nie__ogar4675 6 лет назад +11

    Kiedyś poszłam na spacer z moim psem Jack Russell taki mały piesio no i poszłam z bratem i takie 2 owczarki podeszły do nas z wystawionymi kłami,najbardziej bałam się o brata bo był malutki więc najpierw chciałam go ratować obok nas stało drzewo kazałam mu spokojnie bez gwałtownych ruchów się za nie schować.Psy na to niezwróciły uwagi wtedy gdy jeden z owczarków się do mnie zbliżył mój pies zaczął warczeć i agresywnie próbować się na nie żucić naszczęście był na smyczy naszczęście ponieważ tamte psy go by zagryzły wtedy Ja wyjęłam z z kieszeni bluzy cukierka i żuciłam jak najdalej wtedy oby dwa psy pobiegły w tamtą stronę wtedy była jedyną szansa ucieczkę ale by nam się nie udało pobiedz ponieważ brat miał dopiero 5 lat i by nie pobiegł za szybko a psy wtedy by zaczęły nas gonić.Więc obok był lasek wzięłam brat na ręce i trzymając w jednej dłoni smycz z psem pobiegłam do tego lasku.Tam były duże dziury i tam się zachowaliśmy wychylając się co jakiś czas w końcu gdy psy zobaczyły że nas nie ma stały zdezorientowane i tak stały w końcu po Ok 10 min odpuściły.A ja upewniąjąc się że abynapewno się oddaliły i jesteśmy bezpieczni udaliśmy się do domu .Cieszę się że ta historia tak się skończyła opowiedziałam całą historię rodzica i zadzwonili po jakiś tam ludzi od takich spraw ponieważ niewiadomo czy ktoś inny miał by tyle szczęścia co my.PS uwielbiam twój kanał.

  • @michap9352
    @michap9352 6 лет назад +6

    Wszystko to półśrodki... Coraz częściej dochodzę do wniosku, że jedynym skutecznym sposobem jak ktoś wcześniej już pisał było by 9mm w kaburze. Zaraz wszyscy miłośnicy psów się oburzą. Jak to? Dość często mam wątpliwą przyjemność spotkań z agresywnymi czworonogami. W 80% z gospodarstw wiejskich mało rozgarniętych właścicieli. Mimo, że wiele razy były nagłaśniane w mediach sytuacje z udziałem psów to przez szereg lat nic w świadomości społecznej nie drgnęło. O ile jadąc w pojedynkę lub z kolegą jesteśmy w stanie uciec lub się wybronić przed atakującymi pieskami to co mam zrobić będąc na przejażdżce z 6cio letnim dzieckiem? Miał ktoś taką sytuację?

  • @gola604
    @gola604 7 лет назад +1

    Ja jeżdżę z pistoletem hukowym. Ostrych spięć nie miałem ale parę razy urzyłem. Były to tylko podwórkowe psy. Z dzikimi nie miałem doczynienia. W lesie można też spotkać sworę podwórkową

  • @projekctx8646
    @projekctx8646 4 года назад +2

    Uśmiechnięty burek z opuszczona głową :)

  • @netpoint8382
    @netpoint8382 2 года назад +3

    W dzisiejszych czasach bezpańskich psów jest mało, to że one się wałesają po drodze i atakują rowerzystów to kompletny brak wyobrazni ich wlascicieli, jest cos takiego jak "Mapa zagrożeń" widzicie cos takiego, jak opanujecie sytuacje zrobić zdjęcia z numerem posesji i zgłosić, nie wdawac sie w dyskusje z wlascicielem, gaz oczywiscie to obowiazkowe wyposazenie, niestety wjezdzajac w wiejska droge, moze byc nawet bardzo niepozorna, piekny szeroki asfalt praktycznie codziennie spotykaja mnie takie sytuacje a jezdze roznymi trasami, wiadomo jak małe pimpki widzac je z daleka przyspieszam do 40-45km/h i problemu nie ma, ale ganialy mnie juz duze psy i tam jedynym ratunkiem jest gaz w tzw chmurze rozpylony za rowerem gdy pies dobiega do nas, działą idealnie, nie robi krzywdy psu a uwierzcie mi jedna, dwie takie sytuacje w zyciu psa i on zapamieta, nie dalej jak wczoraj mialem taka sytuacje ze przejezdzalem jakis burek do mnie ruszyl ale tak z pewna doza "nieśmiałości" tylko wyciagnalem gaz , ze skowytem uciekł. Niestety, ja wiem ze to nie jest wina tych biednych zwierzaków tylko zidiocenie ich wlascicieli ktorzy nie maja jakiejkolwiek wyobrazni czym dla nich moze sie skonczyc pogryzienie przez psa np. dziecka, ze o zniszczeniu sprzetu przy wywrotce nie wspomne ktory potrafi kosztowac niemalo ale trzeba sie jakos bronic. Ucieczka nie zawsze pomaga, trzeba byc naprawde dobrze wytrenowanym zeby w pare sekund przyspieszyc z 20-25/km na godzina do 40-45 zeby uciec malemu kundlowi gdy nas zaskoczy gdy nie widzimy ze za tujkami ktore mijamy jest otwarta brama a tam stoi burek i czeka na takich jak my. Nie mowiac o duzych psach to jest realne i duze zagrozenie szczegolnie gdy jedziemy z dzieckiem/ dziecmi, wtedy zejscie z roweru i odgradzanie sie od psa rowerem moze sie nie sprawdzic gdy jest ich np 2,3 lub 4. Trzeba miec przy sobie srodki ochrony tj gaz albo kondycje mistrza swiata w kolarstwie zeby moc uciec przed kazdym psem ...

  • @xiven666
    @xiven666 8 лет назад +11

    z tego co pamiętam z jeżdżenia po wioskach to częściej kończyło się to atakiem wieśniaków z psami nie miałem żadnych poważniejszych konfrontacji

    • @TheStonedstone
      @TheStonedstone 4 года назад +2

      Psiarski moron. Interesująca jest wizja wieśniaka rzucającego się w pościg za rowerem i szarpiącego nogawke.

  • @miciek
    @miciek 8 лет назад +8

    Właśnie wróciłem z rowerowej wyprawy po Rumunii. Tam dzikie i bezpańskie psy są wszędzie. Najlepszą obroną okazał się Dazer 2 - odstraszacz ultradźwiękowy. Wiozłem go w torbie na kierownicy i praktycznie codziennie przeganiałem nim psy. Jest o wiele skuteczniejsze niż gazy, pałki i trąbki.

    • @wacek4001
      @wacek4001 8 лет назад +1

      I najbardziej humanitarny.

    • @piotrdorosz1169
      @piotrdorosz1169 7 лет назад +4

      Tyle, że podobno nie na wszystkie psy działa. Głuche mają go w d... Nie znam się na psach, ale podobno nie działa też na psy w tzw. amoku, cokolwiek to znaczy.

    • @Techpriest01010
      @Techpriest01010 5 лет назад +6

      @@wacek4001 humanitarne jest upewnienie się ,że agresywny pies nie zakatuje dziecka czy staruszki .

  • @orientexplorer
    @orientexplorer 5 лет назад

    Bardzo fajny materiał. Dziękuje! Tu gdzie mieszkam- w Bułgarii- bezpańskie psy-całe watachy to norma. Był przypadek ze faceta który objechał cały niemal swiat rowerem zagryzły w Sofii. Ja wożę taki gaz żelowy zawsze. Daje poczucie bezpieczeństwa. Polecam mój kanał o Bułgarii jeśli ktoś się wybiera!

    • @robertgorecki594
      @robertgorecki594 5 лет назад

      Gaz jak najbardziej ale w żadnym wypadku nie żelowy! Tylko i wyłącznie w chmurze! Żelem masz bardzo nikłe szanse trafić psa w oczy lub nos. Poza tym żel nie daje efektu inhalacyjnego na który psy są wrażliwe.

  • @piotrpiotrkowski1554
    @piotrpiotrkowski1554 2 года назад +1

    Mnie zaskoczyła grupa 5 agresywnych przerośniętych kundli które w kilka sekund okrążyły mnie pomimo tego że zastawiłem się rowerem.Moje szczęście polegało na tym że uratowała mnie przypadkowa osoba jadąca autem,która zatrzymała się koło mnie i zaczęła trąbić,plus rzut kamieniem w jednego osobnika.

  • @elaw69
    @elaw69 10 месяцев назад

    Niestety to ZMORA wielu Rowerzystów, też się z tym nie raz spotkałam, właściciele psów też nie raz zostawiają wiele do życzenia. Też unikam, zawracam, rozpędzam ebika, nogi na ramie. Pozdrawiam

  • @domantv7642
    @domantv7642 6 лет назад +2

    ja ostanio wracalem z kolegami bo odprowadzalismy kolege i jechalismy z gorki i na szczescue byla duza predkosc okolo 40 km i nagle zza krzakow wyskoczyl taki masywny pitbull ale ucieklismy

  • @wjt06
    @wjt06 8 лет назад

    Od wielu lat przynajmniej raz w roku jeżdżę do Suwalskiego Parku Krajobrazowego. Problem psów w tych okolicach jest realny choć od dawna nie miałem z nimi problemów. Nie mniej zdarzyło mi się być zaatakowanym przez wilczura, przed którym musiałem się zasłaniać rowerem. Teraz mam na tę okazję gaz właśnie. Tamten pies odpuścił dopiero po wielokrotnych wezwaniach właściciela więc gdyby nie było ich w domu... "Pimpki" i "burki" zwykle uciekają gdy usłyszą dźwięk gwałtownego hamowania na szutrze. Jeżeli chcesz zobaczyć najlepsze miejsca w Suwalskim Parku Krajobrazowym, koniecznie zjedź z asfaltu. Mogę Ci podrzucić kilka ciekawych pomysłów na fajne trasy offroadowe.

    • @roweroweporady
      @roweroweporady  8 лет назад

      Zjeżdżanie z asfaltu z 10. kilogramami nadbagażu na tylnym kole (z oponami 38C) nie jest zawsze wskazane. Zwłaszcza jeżeli chodzi o hasło "offroad" :) Ale po gruntowych drogach łącznie te kilkadziesiąt kilometrów przejechałem i nie żałuję :)

  • @dzester4784
    @dzester4784 6 лет назад +1

    mnie z zatakował taki pies był taki jak rower duży 💪

  • @arekw9922
    @arekw9922 8 лет назад +3

    Dobry temat.
    Gaz jest dobry i również specjalny gwizdek w paśmie słyszalnym dla psów. Pałka nie ma sensu, pies jest za szybki. Zanim go uderzysz, dwa razy Cię ugryzie.
    Rowerowe Pozdrowienia!

  • @Spectre_DH
    @Spectre_DH 3 года назад +2

    Jeśli się takiego zdziczałego psa zabije to będzie w końcu spokój i nikomu już więcej nie zrobi krzywdy.

  • @mpGrafik
    @mpGrafik 2 года назад +1

    A jak się bronić przed wilkami, dzikami, niedźwiedziami i jeleniami? Jeżdżę po lesie i czasem grozą okolica przejmuje...
    Ps. Gaz mam, choć w spray'u. Nawet nie wiedziałem o żelach. Dużego psa, który leciał prosto na mnie z charkotem nienawiści, zatrzymałem takim gazem w miejscu, trafiając prosto w nos, ale było późno i ciemno - pusto na ulicy i gaz miałem kółkiem na palcu powieszony. Pierwszy raz w taki sposób trzymałem gaz - chyba przeczulem - gdyby był w kieszeni, nie miałbym szans.

    • @RedrighthandA01
      @RedrighthandA01 Год назад

      Wilki atakują ludzi zazwyczaj zimą. Dziki od ludzi uciekają (chyba ze mają młode) niedźwiedzie występują w Polsce rzadko a jelenie są niegroźne

    • @mpGrafik
      @mpGrafik Год назад +1

      @@RedrighthandA01 zimą też jeżdżę rowerem, a w okolicznych lasach jest coraz więcej wilków. Jelenie oglądam przez okno koło 4-5 godziny rano, na własnym podwórku - przeskakują ogrodzenie i przychodzą się najeść. Dziki podchodzą pod płot dookoła domu nocą głównie, ale nie tylko. Mieszkam w lesie parę kilometrów od podmokłych terenów, gdzie jest ich sporo. Tylko niedźwiedzia tu nie widziałem, ale już w Bieszczadach i owszem. Wyobraź sobie, jak śpisz w namiocie, a tu nagle pobudka - menażki nie umyte po kolacji brzęczą, bo słodki misiu je wylizuje do czysta...

  • @chmielu454
    @chmielu454 8 лет назад

    widzę że jeździl pan tam gdzie ja często jeżdżę czyli po bez drożach Suwalskich i gdzie też miałem jedną historie z psem który był w miarę duży. Gdy jechałem z kolegą ktory i być może uratował mi życie ale zacznijmy od początku przejeżdzalismy przez drogę piaskową która byla między polami ja jechalem przed kolegą gdy nagle pies najprawdopodobniej. bez pański rzucił się na mnie i próbowal podgryzać ja probowalem sie zaslaniać rowerem po chwili kolega który był zaraz za mną poprostu odepchnął psa ode mnie na tyle żebym ja zdążył wstać to ja z lekkim bólem nogi wstałem i wziełem petardę hukową którą zazwyczaj mam przy sobie odpalilem ją i rzucilem w kierunku psa gdy petarda wybuchla a to była petarda FP3 w miare mocna pies uciekl to ja z kolegą ucieklismy odrazu i do dzis mam slad od ugryzienia na lewej łydce od ugryzienia na szczescie niz powaznego nie stalo jedynie co to te ugryzienie

  • @GrzegorzK_gg
    @GrzegorzK_gg 5 лет назад

    Hmmm. Taka ciekawość mnie wzięła. Czy gazem w spreju jesteś w stanie trafić w ruchomego, bardzo szybkiego i zazwyczaj raczej. Niezbyt wielkiego psa ? Czy gaz ma sens czy jest tylko hero factorem ? Pytam poważnie.

  • @ViciPaulo
    @ViciPaulo 6 лет назад +2

    Petarda 😌

  • @tomaszbua4231
    @tomaszbua4231 8 лет назад

    Moje doświadczenia są takie: dopóki nie jesteś rowerowym akwizytorem tudzież jakimś innym listonoszem, który biega od domu do domu i przenosi zapachy drażniące czworonogi raczej nie masz się czego obawiać, aczkolwiek faktycznie na terenach wiejskich niekiedy spotykamy bardziej agresywne egzemplarze, a przynajmniej sprawiające takie wrażenie, w przypadku piesków o gabarytach owczarka niemieckiego próbującego skosztować naszej nogi radziłbym się zatrzymać i zastawić rowerem, ujadanie najczęściej przykuje czyjąś uwagę, zazwyczaj właściciela, w przypadku tych mniejszych ja zawsze traktuję to jak zabawę, przyspieszam do ok 35-40km/h i raczej szybko wymiękają :), co do gazu, kilkakrotnie próbowałem, raczej bez spodziewanych efektów, natomiast kilkukrotnie zostałem ugryziony przez psy, które podchodziły bez ujadania, jednak z ciężkimi do określenia zamiarami, jakoś dziwnie im z oczu patrzyło :)

    • @roweroweporady
      @roweroweporady  8 лет назад +4

      Psy na wsiach to jedno, ale bywają też watahy bezpańskich psów, porzuconych, które biegają po polach i lasach. Są o tym materiały dziennikarskie także na YT. I mogą pojawić się chociażby podczas przejazdu polną drogą.

    • @tomaszbua4231
      @tomaszbua4231 8 лет назад +1

      oczywiście, jeśli widzimy taką z daleka należy zachować ostrożność, a jeśli jest taka możliwość zmienić trasę, czasem wystarczy pewnie przeczekać, choć wydaje mi się, że częściej takie pieski będą bały się bardziej niż my, co oczywiście też może być punktem zapalnym... :), generalnie lepiej odpuścić.

  • @arkadiuszcichocki7561
    @arkadiuszcichocki7561 5 лет назад +1

    Widzę że nikt nie wpadł na syrene. Ja zamiast dzwonka mam klakson idealny do straszenia madek z wózkami plotkujących na drogach rowerowych. Piesek też powinien się wystraszyć i dać drapaka bo to cholernie głośne

  • @FoHsi
    @FoHsi 6 лет назад

    Ostatnio goniły mnie 3 bezpańskie psy. Próbowałem przejechać koło nich powoli, ale nic to nie dało. Zatrzymałem się kilkadziesiąt metrów dalej na parkingu. Jeden z nich skoczył mi na rower i zaczął się...łasić. Reszta tylko się patrzyła (przywódca stada?). Instynkt każe im gonić za zdobyczą, więc ucieczka tylko je prowokuje. Byłem zaskoczony, ale dobrze się skończyło. Użycie gazu jadąc na rowerze jest praktycznie niemożliwe, ale chyba zacznę go zabierać.

  • @EagleEye666666
    @EagleEye666666 8 лет назад +3

    Kilka razy spotkałem takich, ale nic nie było szybko jeździłem dalej no i już.
    ALE generalnie trzeba bardzo uważać i ZWOLNIĆ.
    Nawet, albo lepiej: bardziej jak jest właściciel psa widoczne. Bo po prostu są taki który nie mają ich psa pod kontrolą.
    Wiem o czym mowie bo miałem mocno wypadek z psem i właściciel było obok na chodniku. Psa biegał na mnie do środku ulicę.... i na czołówkę atakował mnie. Byłem za szybko i bez hamowanie uderzyłem....po prostu myślałem że psa nie będzie tak proste atakować na strata jego zdrowie. Wczesnej zawsze udało się w takim stylu.
    Nie w tym razem .... tak mocny padłem że kończyło na złamanie kości szyjki udowej.
    Psa żyje i okazało sie że jest stary i głuchy (tego nie można widać).
    Nie polecam. Trzeba UWAŻAĆ!

  • @tomek177
    @tomek177 8 лет назад +5

    Najcześciej jeżdzę polami i lasami. Ba dzikie psy na szczęście nie trafiłem ale zawsze mam ze sobą gaz w żelu i pistolet hukowy. Jedno i drugie działa na wiejskie psy. Na innych nie testowałem i obym nie musiał

  • @Ottn3k
    @Ottn3k 3 года назад

    Bohater !!! , Ale kto do takiej sytuacji dopuścił ? Moim zdaniem "Właściciel PSA" oraz rodzice co puścili na spacer 6 letniego chłopca. Ja nie wyobrażam jakby mój brat *mający 6 lat* wychodził "za płot" samemu . Ja mający prawie 18 lat mam strach do psów (nieznajomych) chociaż miałem 2 sytuacje z psami. Mając 6-7 lat (trochę hipokryzja z mojej strony) szedłem na przystanek autobusowy (500m, godz. 6:30) mający zamiar jechać nim do szkoły. Po wyjściu dosłownie z posesji za żywopłotu wyskoczyły 2 bezpańskie psy (szary i biały) (patrząc na mój wzrost w tamtym wieku były mojego w prawie wzrostu, skacząc przewyższyły by mnie 3 krotnie). Na początku większy pies zaczął warczeć, więc zacząłem się trzęsąc i mówiąc (chyba) "pójdziesz!!!!" wycofywać, nadal podążał 1 z osobników za mną. Po cofnięciu się 7m (miałem 3-5m do furtki" odwróciłem się i zacząłem biec, przy czym agresywnym ruchem zamknąłem furtkę i wbiegłem z płaczem do domu. I tak samemu do 12l się bałem wyjść za posesję. I ostatnio sytuacja się powtórzyła jednakże z kumplami jechaliśmy gęsiego rowerami (ja pierwszy), 30km od mojego domu, widzę w oddali psa z właścicielem trzymającym w ręce smycz więc myślałem ,że ma przypiętego psa na smyczy, jednakże moje spekulacje nie były słuszne, psa miał luzem idąc ścieżką rowerową gdzie moim zdaniem powinien mieć zapiętego psa z racji na szansę jeżdżących rowerów. Miałem plan dość szybko minąć psa jednak zaatakował nietrafnie łapiąc mnie za prawą nogawkę, i po nieudanej próbie ugryzienia ponownie za lewą gdzie (mały pies) potrafił mnie "przewrócić z rowera" gdzie jechałem 15km/h max. Dobrze ,że w tamtym momencie nie ubrałem na drogę "Jeansów" lecz luźne dresy. Jedyne straty do dziura od kła psa w dolnej nogawce. A właściciel zamiast zareagować "siłą" wołał cichym głosem swojego psa. (Był to Pan w podeszłym wieku). Odruchowo gdy złapał za nogawkę "kopnąłem psa" i wrócił do właściciela i go "Pan" spiął na smyczy. I dlatego mam wstręt do obcych, nowopoznanych psów :/ Jednakże zawiodłem się przy tym na moich kumplach którzy tylko spytali: "Dlaczego się zatrzymałeś?","Dlaczego odrzuciłeś nogą psa?","On by ci nic nie zrobił". I jestem tego zdania ,że przed każdym psem trzeba być nastawionym ,że pies może nas zaatakować nawet jeżeli jest z właścicielem bo nie zawsze właściciel powstrzyma psa przed atakiem. Więc zawsze jakiekolwiek psy mijać łukiem, albo mieć przy sobie urządzenie ultra dźwiękowe albo jakąś trąbkę co wydaję głośny dźwięk i gdy mijacie psa używać ultradźwięku (tą trąbkę tylko w przypadku gdy jest blisko ataku, nigdy mijając). Od momentu ostatniej próby ataku kupiłem i polecam nie raz uratowało mnie z opresji (ale nie wiem czy na każdego psa działa, ale na psa sąsiada działa xd ). Prawdziwa Historia!!!

  • @jant.190
    @jant.190 Год назад

    Obecnie pies do niczego nie służy w mieście, jak również na wsi. Kiedyś służył jako taki „alarm” ale obecnie rożnej maści elektroniczne systemy alarmowe go całkowicie wyeliminowały. Za trzymanie psa powinien być horrendalny podatek a w miastach powinien być ich całkowity zakaz. Jedynie koty jak najbardziej mogą być trzymane bo przynajmniej szczury i myszy wyłapują. Pogłowie psów powinno być radykalnie zmniejszone, głównie ze względów bezpieczeństwa, zwłaszcza małych dzieci a także dorosłych.

  • @pawe156
    @pawe156 4 года назад +1

    Gaz pieprzowy zdecydowanie by pomógł w takich sytuacjach.

  • @domowit
    @domowit 7 лет назад +3

    Ja na enduro mam gaz i maczete. Najpierw gazem, poprawka maczeta i ruszam dalej

    • @kamilczuj4111
      @kamilczuj4111 7 лет назад

      mimo wszystko rowerem jest trudniej uciekac

  • @xxxfranekxxx8887
    @xxxfranekxxx8887 7 лет назад +1

    Jaka kamera.???

    • @roweroweporady
      @roweroweporady  7 лет назад +1

      Samsung Galaxy Alpha... chyba, już nie pamiętam, ale na 90% to ten telefon wtedy miałem.

    • @xxxfranekxxx8887
      @xxxfranekxxx8887 7 лет назад

      Rowerowe Porady ok dzięki

  • @MsWojtekwojtek
    @MsWojtekwojtek 5 лет назад +7

    Colt 1911 i jest cicho 😊

  • @Lars_Rainer
    @Lars_Rainer 2 года назад +1

    Pierwsza rzecz to trauma jakiej nabierasz po ugryzieniu przez psa.
    Ja taką mam i reaguje agresją jak tylko się do mnie zbliży...
    Gaz pomaga a kopanie nie no może że mały pies..

  • @galanonim9572
    @galanonim9572 6 лет назад

    hej, wiodze ze nie jestem sam. tez jezdze z takim gazem z militariow (policyjny), tak z zapytaniem, bardzo fajny t-shirt rowerowy, badz widoczny, bardz bezpieczny. w czym jezdzisz ??? pozdro

    • @roweroweporady
      @roweroweporady  6 лет назад

      To nie jest T-Shirt, ale koszulka rowerowa Adidasa.

  • @jakublakiert4317
    @jakublakiert4317 6 лет назад +1

    Też miałem kontakt z agresywnym, bezpańskim psem, na szczęście obyło się bez pogryzienia ponieważ zachowałem spokój ducha. Wracałem raz zakupów spokojnie chodnikiem do domu. Zawszę noszę przy sobie gaz pieprzowy, ogólnie do samoobrony. Tego wydarzenia go nie zabrałem bo nie czułem zbytniej potrzeby. Na przeciwko mnie wybiegł w moim kierunku, szczekający i dość agresywny owczarek niemiecki. Nikogo nie było na ulicy więc domyśliłem się, że do mnie biegnie. Chciał się w pewnym momencie rzucić do ataku i mnie ugryźć w nogę, ale udało mi się odgrodzić torbą na zakupy, starałem się nie odwracać tyłem i zbytnio nie krzyczeć. Po dłuższej chwili dał se spokój. Uufff co za ulga. Gdybym miał jednak gaz, to pieskowi by się odechciało atakować, obcych ludzi ;) Osobiście nie polecam, kupować słabych gazów typu Policyjny, Anti-dog itp.. Na bardzo agresywne/dzikie psy nie zadziałają, wiem z autopsji.
    Jak już, to kupić Walther Pro Secur najlepszy na rynku, mogę śmiało polecić, albo Sabre produkowany w USA. Mają duże stężenie kapsaicyny, ale w momencie ataku nie będziemy się raczej zastanawiać, czy nie zaszkodzimy psu. A pies który nas będzie atakował, nie będzie się nami martwił, że może nam zrobić krzywdę gryząc, jak wielu typowych psiarzy tak sobie myśli. Gazy Walther i Sabre można kupić na militaria.pl. Sam kupowałem u nich. Drogie, ale warto wydać na nie każdą złotówkę, jeżeli chodzi o nasze zdrowie bądź życie. Pozdrawiam.

  • @MaciejRutecki
    @MaciejRutecki 8 лет назад +1

    Psy psami, ale nie raz w Trójmieście jadąc do pracy napotkałem dziki. W większości przyzwyczajone do ludzi, ale jak to jest locha z małymi, to potrafi to podnieść ciśnienie.

    • @roweroweporady
      @roweroweporady  8 лет назад +1

      Też kiedyś uciekałem przed dzikami grasującymi po mieście :)

    • @TheStonedstone
      @TheStonedstone 8 лет назад +7

      Najgorsze są dziki bez smyczy i kagańca, a zwłaszcza te wyjące i ujadające godzinami kiedy właściciela nie ma w domu

  • @kow01oneteu
    @kow01oneteu 8 лет назад +33

    na dzikie agresywne psy najlepsza maczeta :)

    • @kacperszulc4215
      @kacperszulc4215 8 лет назад

      ale jak policja cię złapie z tą maczetom to idziesz do więzienie chyba że masz maczetę z 10cm osczem

    • @brunobalaganiWNW
      @brunobalaganiWNW 8 лет назад +4

      MastereQ play a jak idziesz do castoramy i kupujesz maczete do krzewow to tez idziesz siedzieć?

    • @kacperszulc4215
      @kacperszulc4215 8 лет назад

      no prawda

    • @kuba1491
      @kuba1491 8 лет назад +4

      Dax Inx maczeta, gaz

    • @kow01oneteu
      @kow01oneteu 8 лет назад +6

      ewentualnie noga od krzesła lub termos z wrzątkiem też się sprawdzą :P

  • @bluebird1422
    @bluebird1422 8 лет назад +2

    gaz pieprzowy tylko i wyłącznie, oczywiście w miejscu które będzieym mieli pod ręką. polecam typy gazów mające strumień w postaci stożka (nie "zelowe", ani nie "chmurowe"). rzucanie rękawiczkami i odwracanie uwagi psa to kiepska porada, wymachiwanie czymkolwiek jeszcze dodatkowo psa rozdrażnia - jeśli trafi się na zawodnika który od razu startuje do stóp i łydek to jedno psiknięcie gazem gwarantuje że ten pies nigdy więcej nas nie zaczepi.

  • @jankesjankeski9378
    @jankesjankeski9378 3 года назад

    Najlepiej jest mieć przy sobie przynajmniej broń hukową. Ideałem jest prawdziwa broń ale mało kto ją ma. Uciekają, że mało im się łapy nie zapalą! Miałem dwie takie sytuacje!

    • @mkfcb2443
      @mkfcb2443 4 месяца назад

      jaką na przykład?

    • @jankesjankeski9378
      @jankesjankeski9378 4 месяца назад +1

      @@mkfcb2443 Remington pocket 0,31 wzór 1858, Jest malutki, mieści się w kieszeni więc można go nosić nie wzbudzając sensacji.

    • @mkfcb2443
      @mkfcb2443 4 месяца назад

      @@jankesjankeski9378 to jest do kupienia gdzies?

  • @falanhio531
    @falanhio531 4 года назад

    można też nosić maczetę

  • @Artur-wj5yn
    @Artur-wj5yn 7 лет назад +1

    Odpowiedzią na atak psa powinien być Zweihander

  • @oliwiarlestel4938
    @oliwiarlestel4938 8 лет назад +1

    a i fajny filmik

  • @arturarasniewicz
    @arturarasniewicz 7 лет назад +3

    U mnie na wsi nawet psy z obrożą są agresywne także poza działką.
    Patologia.

  • @Michau005
    @Michau005 3 года назад +1

    Polecam poprostu jeździć z kosa w kieszeni

  • @jerzy6541
    @jerzy6541 5 лет назад +1

    Szkoda że żadnej porady tylko uciekać

  • @unitedcyclists
    @unitedcyclists 8 лет назад +30

    Najlepiej natychmiast kupić takiego psa. Wtedy przestaje być bezpański .... zapraszam do zrobienia wspólnego odcinka 796 560 314 JT

    • @roweroweporady
      @roweroweporady  8 лет назад +4

      Dobry pomysł, tylko trzeba najpierw ustalić cenę, a to może potrwać :)
      Jacku, a o wspólnym odcinku koniecznie musimy pomyśleć, wolną chwilą się odezwę.

    • @TheStonedstone
      @TheStonedstone 8 лет назад +3

      Świetny pomysł, z każdej wycieczki rowerowej wracalibyśmy z kilkoma kundlami w przyczepie rowerowej albo na sznurku - holu. Pytanie tylko czy bezpański pies będzie skłonny do samosprzedaży. Gdzie wchodzi psiarz, wychodzi logika.

    • @Zieniu07
      @Zieniu07 7 лет назад

      Rowerowe Porady wyklul sie jakis film z kooperacji z Jackiem, czy moze temat zaginal?

    • @pogodanaprzygode
      @pogodanaprzygode 4 года назад

      Świetny pomysł. A już pół sekundy po zakupie pies zaczyna być posłuszny i przestaje cię atakować, bo przecież własnie stałeś się jego panem :)

  • @TomaszWalter-zo2sc
    @TomaszWalter-zo2sc 8 лет назад +6

    Nie patrzeć psu w oczy. Konfrontacji z psem nie polecam. Pies jest kilkakrotnie szybszy od człowieka i walczy po to aby wygrać. Jak poczuje krew zagryzie. Mój owczarek niemiecki łapie pszczoły w locie, a znalezienie tropu lisa pod folią, który potem schował się pod liściami cukinii zajęło mu 5 sekund. Następne 5 dopadł lisa, złapał za kark i zagryzł. To samo zrobi pies w walce z człowiekiem. Wydaje mi się, że najlpszym wyjściem jest mieć jakąś kanapkę przy sobie i nie patrząc w oczy oddalenie się. Patrzenie w oczy to jest dla psa wyzwanie do walki.

    • @TheStonedstone
      @TheStonedstone 8 лет назад +6

      Bzdura. Właśnie należy patrzeć w oczy i okazywać dominację, brak strachu. Jeśli bydle poczuje , że się go boimy, a nie daj boże uciekamy, natychmiast atakuje, czując w nas ofiarę, tak działa instynkt drapieżnika. Wielokrotnie miałem takie sytuacje, i psy zawsze uciekały, nawet te duże, tchórzliwie się odszczekując. Jeśliby nie uciekały mam pod ręką gaz pieprzowy, i, ultima ratio regum, nóż szturmowy przy pasie.

    • @TomaszWalter-zo2sc
      @TomaszWalter-zo2sc 8 лет назад +1

      TheStonedstone Przyjdź bez tych akcesoriów i popatrz w oczy mojemu wilczurowi...hahaha

    • @TheStonedstone
      @TheStonedstone 8 лет назад +2

      Tomasz Walter Mam ciekawsze obiekty do oglądania. Najwyraźniej twój piesek trafiał na mięczaków, tu trzeba kogoś z jajami. Zresztą poczytaj sobie w necie jak czarnoskóry 17 latek, dogoniony przez policyjnego wilczura zadusił go gołymi rękami do nieprzytomności, tak, że musieli sierściucha reanimowac i doszedł do siebie dopiero po długim czasie.

    • @pawelbartus
      @pawelbartus 8 лет назад +3

      Chyba nie ma jednoznacznej odpowiedzi na zachowanie. Bo tak jak każdy pies jest inny tak samo sytuacja. Można chyba korzystać ze swego rodzaju schematu zachowań ( patrzeć w oczy/ nie patrzeć, stać wyprostowanym w rozkroku/ przyjmować pozycję zgarbioną wycofaną), ale tak naprawdę jest to ryzykowne w sytuacji której nie znamy podłoża i intencji psiaka. Moze być wściekły, może być bezdomny i zdziczały np od paru lat czyli już bardziej wilk niż pies, może byc opuszczony przez właściciela i szukający pomocy i ciepła człowieka. Zarówno jego spokój jak i agresja mogą dla nas miec rózny finał. W leśnych wędrówkach poza miasto wydaje sie chyba najbezpieczniej mieć asekuracyjnie gaz, który może nas ochronić i jednocześnie nie zrobić krzywdy psu jak podano w odcinku.

    • @Karazekk
      @Karazekk 7 лет назад +1

      Lepiej nie patrzeć w stronę psa, ale też nie odwracać się do niego plecami bo może sprowokować go do ataku. Ja stoję bokiem do psów, a od strony psów trzymam rower.

  • @tomekkruk6147
    @tomekkruk6147 4 года назад

    Najlepszy jest moim zdaniem gaz. Ale nie taki na psy, tylko taki na ludzi, bo taki jest dużo mocniejszy. Lepiej mieć pewność, że zadziała niż tylko psa rozjuszyć, bo jak kundel jest rzeczywiście zły i głodny, to może być różnie.

  • @gregorymovieshorts
    @gregorymovieshorts 6 лет назад

    Mnie ostatnio goniły dwa takie podwórkowe burki. Właściciel oczywiście w ogóle nie zareagował, a co tam. Niech sobie pogonią frajera na rowerze.

  • @93bkjx
    @93bkjx 7 лет назад +1

    Kolego ten "gaz" to sobie odpuść to zwykła tandeta strumyk jak ze strzykawki a i działanie jak cebula czyli żadne.
    Proponuję ci red pepper-a granatowego lub gaz Smith &wesson są to dobre środki i sprawdzone.

  • @pawelkoscielski1
    @pawelkoscielski1 8 лет назад +8

    Zauważyłem, że temat działa na wyobraźnię komentujących (przyznaję, że moją również), postanowiłem więc zrobić mały research w Internecie żeby oszacować jak groźną rzeczę są ataki psów na człowieka. Mam kilka danych, o których chyba część osób zapomina
    1. W Polsce notuje się co najwyżej kilka pogryzień smiertelnych rocznie (co najwyżej bo są takie lata w których odnotowano tylko 1 taki wypadek)
    Mała analogia: W ciągu ostatniego dziesięciolecia z powodu pogryzienia przez psa zgineło w Polsce mniej więcej tyle osób, ile statystycznie ginie na polskich drogach w ciągu jednego dnia (!)
    2. Wszelkie statystyki smiertelnych wypadków z psami pokazują że większość ofiar to dzieci poniżej 10 roku życia (trafiłem na kilka zestawień i wyniki były od 57 do 70% dzieci poniżej 10 r.ż)
    A więc apeluję - rozumiem, że temat działa na wyobraźnię, ale
    uspokójcie się ludzie
    i jesli boicie się że zginiecie zagryzieni przez psa to lepiej idźcie skreślić totolotka - szanse na glówną wygraną są radykalnie wieksze

    • @tomek040982
      @tomek040982 8 лет назад +8

      No dobrze , ale mimo wszystko samo pogryzienie nie jest przyjemne. Jeżeli chodzi o psy bezpańskie dochodzi problem wścieklizny. Niech takie bydle złapie cię gdzieś na odludziu , bo miałem takie przypadki i co zrobisz? Lepiej być przygotowanym na wszelki wypadek. Lepiej mieć coś przy sobie do obrony nawet jakby miało się nie przydać , niż nie mieć i trafić na jakiś atak ze strony psa.

    • @garniak
      @garniak 7 лет назад +7

      Widać że się za dużo naczytałeś statystyk. Polecam konfrontację z agresywnym psem gdzieś w szczerym polu - później napiszesz jak zachowywałeś spokój - jeśli z tego wyjdziesz rzecz jasna.

    • @kamilczuj4111
      @kamilczuj4111 7 лет назад +4

      dokładnie, widac ze nigdy nie miales kontaktu ze wscieklym bydlem, ja tez myslalem ze a co tam to tylko pies dopoki sam nie uswiadczylem wlasnie takiej ucieczki, w takim momencie nie analizujesz statystyk czy tego zeby nic psu nie zrobic

    • @pawelkoscielski1
      @pawelkoscielski1 7 лет назад

      Ale ja nie mówię że zachowałbym spokój gdyby coś takiego mi się przytrafiło, ale nie martwię się tym na zapas. Równie dobrze mozna wszędzie chodzić z nożem albo jakąs pałą no bo przecież istnieje ryzyko że ktoś mnie zaatakuje i to może mi uratować życie.

    • @MrBarnejstinson
      @MrBarnejstinson 7 лет назад +2

      Ale w twojej statystyce są tylko pogryzienia śmiertelne, a ile jest pogryzień w ogóle? Ile jest takich nie ujętych w statystykach? Podczas swoich jazd na rowerze, a jeżdżę niedużo bo ok 1k km rocznie mam średnio jeden/dwa przypadki takiego agresywnego ataku większego psa rocznie(burków osiedlowych które trochę poszczekają oczywiście nie liczę). Też wiem jakie są konsekwencje ugryzienia bo w młodości ugryzł mnie pod żebrami owczarek niemiecki(wbił się na głębokość kłów i szarpał) i uwierz mi naprawdę jest się czego bać.

  • @anernihtfdtzuii
    @anernihtfdtzuii 4 месяца назад

    Super tips 😂

  • @fjfgjfyjjkhgkhggkhkjhb1471
    @fjfgjfyjjkhgkhggkhkjhb1471 6 лет назад +2

    Nie lepiej ultra dzwiekowy odstraszacz psow kazdego psa odgania

  • @Woo-Cash-80
    @Woo-Cash-80 8 лет назад +2

    Mnie kiedys owczarek niemiecki postrzepil nogawke od spodni dresowych. Skubany biegl obok mnie i puscil po kilku sekundach. Sekundy te dluzyly sie wtedy jak diabli. Widzialem wlasciciela. Krzyczalem do niego. Pamietam, ze slowa niecenzuralne. Balem sie podjechac, bo pies tam byl. Ran brak. Spodnie do zszycia. Ale adrenalina mi wtedy skoczyla!
    Opie.... Opiernicz powinien dostac wlasciciel psa. Ale nie zawsze da sie go zlapac.

  • @trex700ful
    @trex700ful 2 года назад +1

    Nie słuchać tych bzdur co on opowiada. Trzeba zlikwidować intruza bo zagryzie jakieś Dziecko

  • @peenzo
    @peenzo 5 лет назад

    Pałka najlepiej w głowę lub jak mówiłeś w nos to są najlepsze punkty

  • @roman23212
    @roman23212 8 лет назад +5

    dźwięk paralizatora

  • @jksx_2001
    @jksx_2001 7 лет назад

    Ja mam o tyle problem że takowe psy są ma moiej ulicy i niemówie o tych co bronią terenu tylko o bezdomnych nieważne czy ide czy jade i tak wybieraną zasłonięcie sie rowerem pomaga a pałka wogóle

  • @cezarymichalowski2932
    @cezarymichalowski2932 3 года назад +1

    kij a na koncu nabite gwozdzie , tzw. jez, kedys wedrowcy uzywali do obrony

  • @maciekwolczecki1068
    @maciekwolczecki1068 7 лет назад

    na miasto też bierzcie gaz bo jak jakiś żul czy dres się przyczepi to psikacie i uciekacie ale jak jest pijany to nie psikajcie bo to mu nic nie zrobi tylko bardziej rozjuszy

    • @piotrd.5480
      @piotrd.5480 6 лет назад

      Gaz pieprzowy podobno działa też na pijanych czy pod wpływem innych środków.

  • @marek8849
    @marek8849 6 лет назад +1

    jak cię złapie pies to najlepiej pchać nogę lub rękę w jego stronę

  • @CIAMS0N
    @CIAMS0N 6 лет назад +1

    Eee tam mnie kiedyś pies dość duży złapał za nogę i zaczą szarpać a więc zaj****em mu prawego sierpowego (nie jakoś mocno) odrazu odskoczył i gdzieś pobiegł

  • @olcio5501
    @olcio5501 7 лет назад

    Są ultradźwiękowe odstraszacze na psy, koszt jakieś 200zł. Mam zamiar się zaopatrzyć. Ktoś może tego używał?

  • @gwiazdeczkaY
    @gwiazdeczkaY 8 лет назад

    jak pies jest 'średniej wielkości' to 45km/h go zawsze zniechce do dłuszej niż 50m gonitwy . gorzej jak pias jest na szczycie podjazdu ;[

    • @woczega2083
      @woczega2083 7 лет назад

      miałem raz taką sytuację właśnie. Jechałem długą prostą i przede mną był ostry łuk. Po pokonaniu zakrętu droga zaczęła coraz bardziej piąć się pod górę i kończyła się na szczycie drugim zakrętem w pewnej chwili na jednej z posesji pojawił się większy pies i szczekając biegł wzdłuż ogrodzenia... rzuciłem z lekceważącym głosem do niego ,, czekaj gamoniu zaraz CI się płot skończy... wtedy zobaczyłem że drugiej części ogrodzenia nie ma.... (zacząłem żałować tego co powiedziałem) pies wypadł z podwórka na drogę i zbliżał się szybciej z każdą chwilą a ja z każdą chwilą zwalniałem bo byłem prawie na szczycie....normalnie w takich sytuacjach but i mnie nie ma... tym razem było jak w ,,Pojedynku Na Szosie'' Spielberga... przeciwnik mnie doganiał a ja nie mogłem uciekać bo wjeżdżałem pod wzniesienie... zacząłem coś tam gadać do tego psa gwałtownie zajeżdżając mu droge żeby sie nie zrównał ze mną... na samym prawie szczycie gdy było już blisko wreszcie się zmęczył albo uznał że jest za daleko od domu i zawrócił....nie rozpamiętuje takich sytuacji więc tylko zjechałem szybko z tej góry i po chwili już jechałem dalej bez paniki ;-) wsie są najgorsze, czytam o tych gazach i różnych bajerach ale nie wiem czy w takiej chwili miałbym czas żeby szukać po kieszeni i wyciągnąć coś zwykle jest czas żeby tylko przyspieszyć.

  • @rysowanko8313
    @rysowanko8313 4 года назад

    Jeździć z kataną na plecach 🙃

  • @dobrzeiniedobrzektotowie6576
    @dobrzeiniedobrzektotowie6576 7 лет назад

    lepsza petarda, lub mały pistolecik na kapiszony moim zdaniem. Zwykła zabawka a robi huk

  • @Abrys85
    @Abrys85 7 лет назад +2

    No to taka sytyłacja w centrum miasta ludzie wracali z koscioła ja do pracy zaczoł gonic mnie owczarek niemiecki, na ogół bał sie ludzi, ale akurat nie mnie na rowerze dostał dwa razy z buta w pysk i zrezygnował tak sie to załatwia xD