@@lanovia3838Graj w głupie gry, wygrywaj głupie nagrody. Albo odstaw karty i śmiej się z osoby, która w końcu nie będzie miała z kim grać. Powodzenia w życiu.
A przepraszam .Z jakiej paki mam odejsc? Poswiecilam tej pracy ponad 13 lat zycia .I co? Mam teraz dac sie wykopac ,bo mam problemy zdrowotne?Ja swoje robie i pomimo wszystko w dalszym ciagu jestem pasjonatka i dlatego wlasnie inni mnie nie znosza .A poza tym potrzebuje te prace i nie mam teraz zamiaru startowac w nowym miejscu.
@@anitach5901 Odejść, to dać im wygrać. Ja też nie zamierzam odchodzić tylko dlatego, że oni czują się silni, bo są młodsi i zdrowi. I tak 90% z nich nie byłoby w stanie wykonać mojej pracy, mimo że to oni są premiowani i komplementowani.
@@astris3397 To straszne widziec jak ludzie sa wymieniani jak sprzet nawet w czasach zarazy. widze wciaz nowych . .Preferoeani sa studenci, bo oni traktuja to miejsce tylko przejsciowo.
Jestem na tym świecie już wiele latek ☺ i mogę powiedzieć, co wynika z moich obserwacji życiowych, że toksycznymi szefami są przede wszystkim ludzie bez kwalifikacji i odpowiedniego wykształcenia, uważający, że podstawą zarządzania jest prymitywne sterroryzowanie ludzi. Tacy szefowie z reguły swoją posadę zdobyli "po znajomościach" dlatego czują się bezkarni. Moim zdaniem najlepiej jest odejść od takiego szefa. Chyba, że ktoś lubi się "szarpać" z takimi toksycznymi ludźmi. Z takim człowiekiem do niczego się nie dojdzie, bo on wszystko sabotuje. Do tego można zniszczyć sobie zdrowie a nawet życie. Pracownicy powinni jawnie działać przeciwko takim toksycznym szefom, ale z reguły się ich panicznie boją - jak zastraszeni niewolnicy swojego pana. O takim toksyku należy wdzędzie rozpowiadać, psuć jego "doskonały" wizerunek - coś jak partyzantka. Nie pozbędziemy się go w otwartej walce - trzeba w ukryciu i znienacka. Ale taka "zabawa" jest tylko dla ludzi, którzy muszą zostać pod "takim szefem". Należy zaprzyjaźnić się z informatykiem - toksycznemu szefowi można podrzucić to i owo. Podglądać jego działalność - a potem np.na policję ☺ Przypomina mi się tu przypadek kolegi mojego znajomego. Tak załatwił swoje toksyczne szefostwo, tylko śledząc ich działalność. Tak byli skorumpowani, że "głowa mała". Jeden z nich siedzi już w więzieniu. Kolega ten nawet wszystko fotografował i raportował. Chyba nawet dla policji...Jednak miła to chwila, gdy bardzo toksyczny szef siedzi za kratkami i musiał wszystko sprzedać, nawet swój sportowy samochód - a tak się niedawno śmiał ze swoich pracowników, że "tacy biedni i autobusikiem dojeżdżają"...
Więcej! dużo więcej takich filmów/dyskusji! Ludzie bardzo cierpią!!! bo koleżanki/koledzy wolą cierpieć i znoszą.., ponieważ boją się utraty pracy! Nikt nie wierzy tej jednej... co mówi, walczy, ach ..
Miałam kiedyś takiego toksycznego szefa. Wytrzymałam z nim 4 miesiące (z czego przez miesiąc codziennie przy wszystkich na mnie o coś wrzeszczał) i przeniosłam się do innego działu. Z tego co wiem, to w jego dziale powinni założyć obrotowe drzwi, bo w takim tempie odchodzili stamtąd pracownicy. Ale według dyrekcji nie było z nim problemu.
Może odcinek o tym, jak uzależniamy swoją samoocenę od innych ludzi? I szczególnie o tych, którym legnie w gruzach cały świat, gdy bliski odejdzie, wyprze się na niego. Dlaczego tak się dzieje? Jak temu zaradzić?
Temat bardzo ważny, ponieważ właśnie w pracy spędzamy prawie cały dzień i, w związku z tym, mamy więcej interakcji z szefostwem i z kolegami niż z własną rodziną i przyjaciółmi. Dziękuję za ten bardzo przydatny materiał. Myślę, że należy częściej/bardziej uczulać i uświadamiać ludzi na temat mobbingu nie tylko w pracy, ale również w życiu osobistym. Często ofiary przemocy werbalnej, psychicznej i emocjonalnej nie są świadome tego, że to, czego doświadczają jest przemocą i że jest to uznawane, przez prawo, za przestępstwo. Niestety, ten rodzaj przemocy jest o wiele trudniejszy do stwierdzenia i do udowodnienia niż przemoc fizyczna. Ofiary takiej przemocy powinny szukać wsparcia na zewnątrz, u psychologa, psychoterapeuty, prawnika czy kontaktując jakieś grupy wsparcia lub organizacje udzielające pomocy w tej dziedzinie. Mobbing często powoduje, że ofiary się izolują i cierpią w samotności.
No i co to da? Konfrontacja powoduje, że ten ktoś będzie się na Tobie jeszcze bardziej mścił. Tak było u mnie. Chodzę do pracy ale w międzyczasie szukam czegoś nowego. Niestety mam już 40 lat...
Szkoda, że nie prowadzi Pan podcastów. Słuchałabym ich namiętnie *^* ma Pan bardzo kojący głos i tematy które Pan porusza są niesamowicie ciekawe. Dziękuję :)
Znalezc pracodawce ktory nie bedzie toksyczny graniczy z cudem.Wiele razy z tego powodu zmienialam prace bo nie bylam w stanie sie upokorzac. Na koncu oczywiscie z ciebie robia kozla ofiarnego a to jest chyba najgorsze w tym wszystkim..
Tym, którzy uznają, że odejście z pracy, w której jesteśmy ofiarą mobbingu, jest porażką, polecam książkę pt "Porażka znaczy zwycięstwo", napisaną przez Charles'a Pépin, francuskiego filozofa, wykładowcę i autora ponad 10 książek. Tytuł oryginału to: "Les vertus de l'échec" (w tłumaczeniu dosłownym: "Cnoty/zalety porażki".). Polecam tę książkę wszystkim tym, którzy chcą nauczyć się inaczej spoglądać na ich różne niepowodzenia życiowe. Książka ta przedstawia różne punkty widzenia na porażki oraz podaje przykłady różnych "wielkich ludzi", którzy, zanim stali się sławni, doświadczyli wielu niepowodzeń i rozczarowań. Charles Pépin (urodzony w 1973 roku) byłby świetnym starszym kolegą dla Człowieka Absurdalnego ! 😉 😁 Przyjemnej lektury!
To piękny sentyment, ale powiela błąd poznawczy nazywany „błędem przeżywalności”. Gdyby książka oprócz sławnych ludzi, którzy mieli pod górkę, opisywała też każdy przypadek człowieka, który nie osiągnął nic po odbiciu się od dna, to byłaby sto razy dłuższa. Nie chcę nikogo demotywować do walki o swoje, bo to leży w interesie nas wszystkich (biada temu, kto tego nie rozumie) - ale tam gdzie wygrywa jedna osoba, jest dziesięć trupów. Tylko dlatego, bo nie były tak dobre jak ta osoba, która wygrała.
Zaczęłam pracę w maju 2014 roku w małej firmie. W styczniu 2020 wylądowałam u psychoterapeuty, który natychmiast kazał się udać do psychiatry z powodu ciężkiej depresji z myślami samobójczymi. Psychiatra, po usłyszeniu części historii, była zdziwiona, że dopiero po takim czasie u niej wylądowałam. ostatnio już przegiął, miałam wolne 9 listopada, byłam na wyjeździe ze znajomymi, oczywiście odbierałam telefony od klientów... na następny dzień normalnie (pracuję do godziny 15), o 16 telefon od szefa, odebrałam, następnie o 18, ale jako że mam depresję, to po pracy jem obiad i idę spać, więc nie słyszałam telefonu... Następnego dnia, jak ten debil (11 listopada!) pojechałam do pracy, a ten zamiast być cicho, bo pracownik w święto jest w pracy, miał pretensje, że nie odebrałam telefonu wieczorem... Niestety teraz dosyć ciężko o pracę. Mam dość, robię w tej firmie praktycznie wszystko, a wiecznie coś mu nie pasuje i jakieś głupie uwagi zawsze robi... Ma ktoś jakiś pomysł?
Jak bywa w wielu innych przypadkach to jest kij mający dwa końce. Na swoim przykładzie wiem, że jako pracownik uważałem, że mój szef jest toksyczny, ale po jednej z terapii zmieniłem do niego i do pracy podejście i nagle okazało się, że on również do mnie zmienił podejście. Potem przez lata układało się rewelacyjnie. Czasem więc nie dostrzegamy, że problem całkowicie albo częściowo jest w nas samych. To szczególnie widać u pracowników, którzy zmieniają pracę dość często i za każdym razem kończą ją z negatywną opinią o miejscu z którego odchodzili. To chyba nawet budzi wątpliwość pod względem statystycznym... W swojej prawie 30-letniej pracy zawodowej miałem do czynienia z jednym szefem, który rzeczywiście siał terror, zastraszał ludzi, chodził od jednej pracowni do drugiej i szczuł przeciwko sobie pracowników. Wg mnie w tym przypadku wynikało to z błędu jaki popełniła rada nadzorcza spółki powierzając jej kierowanie najlepszemu fachowcowi nie uwzględniając jego predyspozycji do kierowania ludźmi i jego trudnego charakteru. To jest schemat powtarzający się nie tylko w temacie pracy. Historia zna bardzo dużo przypadków, że generałowie wygrywający wojny okazywali się nieudacznikami, a później tyranami jako przywódcy państwa. Jak dla mnie, to aby umiejętnie kierować grupą osób trzeba być fachowcem w danej dziedzinie, ale też mieć jakieś podstawy z psychologii. I to nie tylko po to aby skarcić podwładnego kiedy się należy czy nagrodzić kiedy ktoś na to zasługuje, ale również aby potrafić z dystansem przyjrzeć się sobie i swojemu działaniu. A już szczególną dla mnie i ważną umiejętnością jest przyznanie się szefa do błędu. To coś, co niestety przez niejednego menadżera jest uważane za słabość. Szkoda, bo przez wielu pracowników potrafi być docenione.
Powiedział Pan dużo o problemie, o możliwych przyczynach leżących po stronie szefa, o jego stresie, rodzicach, o badaniach w różnych organizacjach, oraz o firmie, którą Pan rekomenduje. Na temat samego radzenia sobie w trudnej zawodowo sytuacji mówił Pan może jakieś 10-15% czasu całego materiału. I w zasadzie nic tu odkrywczego: porozmawiać, zdystansować się, skupić na sobie, ewentualnie zadziałać "proceduralnie", co najczęściej jest działaniem wysoce ryzykownym. Ofiara mobbingu nie porozmawia ze współpracownikami, ponieważ żyje w poczuciu izolacji i jest przekonana, dzięki swojemu szefowi, że wszyscy dookoła są super, a tylko ona jest beznadziejna. Bardzo gładki speech, ale trochę jednak o niczym...
To może zabrzmieć zabawnie, ale moim zdaniem dobrym przeglądem toksycznych szefów są właściciele restauracji w ,,Kuchennych rewolucjach". Restauracja jest na tyle małym biznesem, a na tyle sporym, że wszystkie zjawiska toksyczności się ujawniają bez większej analizy. Szczególnie kiedy zaczyna być ciężko w biznesie, to z takiego szefa wychodzi co ma wyjść. Z pracowników oczywiście też. Wszystkie przykłady toksycznych szefów, które wymieniłeś, umiałabym odnaleźć w tym programie.
Tak, ten program miał zazwyczaj ciekawe działania własnie po stronie managerskiej, która zawodziła. Pani Gessler nieźle potrafiła te konflikty rozwiązywać, choć w programie sama zachowywała się jak "toksyczny" manager 😁
Wiem, że się czepiam ale cholernie mnie irytuje to machanie ręką i przez to zamiast oglądać tylko słucham :P A materiał jak zawsze życiowy i wartościowy :)
👍 Dziękuję za ciekawy film. Jestem w takiej trudnej sytuacji. Myślę nad zmianą w pracy...niestety mieszkam w Niemczech i z tego linku nie mogę skorzystać. U nas tego chyba nie ma.
Ja wiem, że jeśli dana osoba nadużywa alkoholu to nieważne czy się napije, czy nie, relacja z nią jest nieprzyjemna. Bardziej wolę ludzi uzależnionych od fajek niż od alkoholu, jeśli chodzi o sposób bycia.
Może zrób coś o klanowosci. Jak to jest obecnie w europie w Afryce. Itd. Dlaczego obecnie nie dostaniesz pracy boś "nie nasz" ( ślązak, krakowianin. .. itd)
Ja tam po prostu wypierdalam ad persona ostro cisnac i wyzywajac ich jak jakis sie do mnie rzuca o byle gowno przez dluzszy czas za granica, jeszcze mnie nie zwolnili a nawet polubili chociaz powtarzac to musze co pol roku srednio xd
Głupie rozwiązanie, a raczej mega pokraczne i szkodliwe dla Ciebie. Wystarczy pracować nad wartościami i czuć się dowartościowanym. Nauczyć się pokory, oraz ignorować w umiejętny sposób, również doświadczenie można piętnować, w taki sposób, żeby wiedział z kim się liczy, bo samą kłótnią nigdy nie przekonasz osoby, która daje Ci na chleb.
No wlasnie ten filmik mi uswiadomil jedzcze raz ,ze w moim przypadku to klasyczny i odgorny i rownolegly ,bo taki tez moze byc .Polecam ksiazke No asshole rules
Praca jest pracą. Należy ją szanować i ewentualnie umieć się przyznać że czegoś się nie umie zrobić. Jednak mamy jeszcze inne równie ważne, o ile nie ważniejsze zobowiązania w swoim prywatnym życiu. Zobowiązania wobec innych ludzi, rodziny i bliskich. Na dodatek, los nas może zaskoczyć mnogością czynników na które nie było się jak przygotować, przez co człowiek może w sposób niebezpieczny zacząć balansować na krawędzi dobra i zła. A naszą rolą w życiu jest to, żebyśmy się stawali lepszymi ludźmi w życiu. Dla siebie, dla innych, jak i również to, żebyśmy byli w stanie sprawić żeby to inni ludzie mogli się dzięki nam stawać lepszą wersją samych siebie. Niedobrze by było żeby taki czy inny przełożony burzył w nas wiarę i nadzieję w takie rzeczy
Mam pytanie ponieważ jestem zatrudniona na pół etatu w handlu na rozmowie krótko powiedziałam że w tygodni jestem dostępna jednak jeżeli chodzi weekendy to tylko dwa pracujące w miesiącu dlatego że na więcej nie zorganizuje opieki dla mojego małego dziecka i muszę z nim być. Dla mnie to oznaczało ( 2 soboty i dwie niedzielę w miesiacy) natomiast dla szefowej to oznacza że jeżeli nie ma niedziel handlowych to mogę być 4 soboty czy też jeżeli w miesiącu wypada 5 sobot to wtedy będę miała dwie soboty wolne absolutnie nie uzgadniając tego że mną. Dostałam grafik na 4 soboty pracujące więc poszłam do szefowej o zabranie mi tych dwóch i zamianę na dni w tygodniu ale uslyszlam że grafik jest ok i jest dużo zwolnień lekarskich tak więc muszę być. To ja informuje że niestety że względu na dziecko nie będę mogła przyjść dodatkowo . I że w moim odczuciu dwie soboty są sprawiedliwe jezli jestem zatrudniona a na pół etatu. A szefowa do mnie ze ma inne dziewczyny które również pracują na pół etatu i przychodzą, że ja nie jestem dyspozycyjna w takim razie i ona się zastanowi czy ja wgl jej jestem potrzebna . Dodam że pracuje w takim ustalonym system już rok i zdażało się że prosiłam o zabranie jednej czy dwie soboty u zatepczyn szefowej i nie było problemu i nagle słyszę że jestem niedyspozycyjna kiedy przecież jestem w pracy tak jak mam w grafiku i robię około 15 -20 nadgodzin w miesiącu. Ja nie mogę się porównywać do dyspozycji innych osób pracujących może wgl one dzieci nie mają i są dostępne albo mogą zostawić z kimś dziecko nie wiem i mnie to nie interesuje ja umawiałam się następująco dwie soboty dwie niedzielę w miesiącu. Czy ta sytuacja to dyskryminacja czy mobing w moim kierunku?
Nie wiem, czy tylko mi to przeszkadza, ale bardzo irytuje mnie zapraszanie na Instagram w każdym odcinku. Jeśli ktoś będzie zainteresowany, to skorzysta z linków pod filmem... Ja jestem zainteresowana jedynie treścią tematu, a w tym filmie treści było naprawdę mało, a reklamy zdecydowanie za dużo... Coraz bardziej mnie to zniechęca do Twojego kanału...
Ceną jest oglądanie reklam do końca mimo, że to też denerwujące ;) Myślę sobie, że nagrywając filmiki sam się uczysz, ponieważ tłumaczenie komuś to najlepszy sposób przyswajania wiedzy :)
Przykre jest to, że Twoje materiały nie dość, że mają obecnie dość długą reklamę sponsorowaną, rzecz jasna co akurat naturalne autoreklamę, ale do tego tyle reklam wtłoczonych do środka, przerywających odcinek... Uważamy ze współlokatorami, że to już przesada. Niesamowicie utrudnia to oglądanie i tak naprawdę coraz bardziej zniechęca, pomimo, że materiały nas ciekawią. :(
To cenne co mówisz i przyznam, że nieraz się nad tym zastanawiam. Staram się nie kierować w życiu chciwością ale też praca nad takim odcinkiem to średnio 8 godzin, nie licząc gromadzonej latami wiedzy i doświadczeń. W koszcie jego stworzenia jest montaż i rata za sprzęt. Absolutnie rozumiem, że nie każdy musi tolerować oglądnaie reklam ale uważam, że to jednak uczciwa cena za przekazywaną wiedzę😊
Jak poszłam do mojej pierwszej pracy, atmosfera była bardzo ciężka . Z każdej strony słyszałam jaki to szef jest zły i wszyscy chcą się zwolnić , bo nie da się z nim wytrzymać . Oczywiście wszyscy pracownicy w ramach zemsty olewali swoje obowiązki , myśląc , że to coś zmieni 😂 Jako , że byłam nowa nie trzymałam żadnej strony , nikogo nie słuchałam tylko robiłam swoje jak najlepiej potrafię . Fakt , okazał się dosyć trudny i był furiatem . Lecz po pewnym czasie okazało się , że umie docenić dobrą robotę . Ku mojemu zdziwieniu zaczął mnie chwalić . Po jakimś czasie zaczęliśmy rozmawiać i wtedy zobaczyłam jego stronę i wszystko stało się jaśniejsze. W końcu stałam się Jego najlepszym pracownikiem , a współpraca była bardzo przyjemna 😁
Już myślałam ze to się nie zacznie, fajne tematy filmów ale tak przeciągasz czasami ze ciężko przebrnąć.... i te reklamy to już byś sobie darował, 7 minut filmu, 0 konkretów ale już 3 reklamy firm, z którymi współpracujesz...
Ja mam super szefa i porządnych współpracowników a co do szefa to podobnie jak z premierem. Nigdy nie narzekaj na szefa bo możesz mieć zawsze gorszego :)
Tak sobie czytając komentarze i wnioskując tylko z nich widzę że chyba nie istnieje żadne prawo które mogło by udupić takiego nadwyraz fifarafa szefuncia który myśli że jest bogiem i nic tylko zostaje ucieczka ;o. No ciekawe ciekawe...
A czyz to nie (rowniez) przyszly szef przyjal tych "niekompetentnych" pracownikow, majac glos decydujacy o przyjeciu ? Czemu nie przyjal pracownikow kompetentnych ? Czyzby az tak sie pomylil przy przyjmowaniu (?) ...
@@margotfontana1520 nie powinno oceniać się ludzi po pierwszym wrażeniu, a dać szansę człowiekowi - chociaż naklejki na czole typu: "zajebisty pracownik, ale daj mu szanse bo nieśmiały i potrzebuje czasu" lub "ewidentny pasożyt" byłyby znacznym ułatwieniem. Pewne braki można uzupełnić szkoleniem, a to wymaga czasu, ego też z czasem można naprawić, ale to już nie rola leadera w pracy
Czasem zdarza się, że pracownik jest niekompetentny, ale sumienny, zdyscyplinowany, zainwestowany w to, co robi i skory do wzbogacania swoich niskich kompetencji, a czasem pracownik jest owszem kompetentny, ale leniwy, niezainteresowany ani swoją pracą, ani stworzeniem dobrych relacji z szefostwem i kolegami, niezdyscyplinowany, źle wychowany lub nawet chamski, itd, itp. Zastanawiam się co gorsze... 🤔 😇
Sorry ale to co Pan mowi to jest jakis bezsens. Pracownicy bez dyscypliny i kary beda caly dzien pic kawe zamiast pracowac. Widac ze Pan nigdy nie byl pracodawca lecz wypowiada sie jak filozof zamkniety w swoim swiecie. Utopia o czym Pan mowi to tylko ksiazkowa teoria. Prosze zarzadac grupa osob powyzej 50 i miec ograniczenia finansowe. Zobaczymy czy nadal bedzie pan za teoria dobrego i sprawiedliwego pracodawcy. Czasami bez kija nic sie nie da zrobic.
Zarządzaj grupami osób, które zarządzają w twoim imieniu. Zatrudnij dodatkowe 2-4 osoby. Problem z głowy. A jak niepotrzebne okazuje się zaangażowanie emocjonalne w pracę. Piękny ten świat, prawda? Ech. „Ain’t I right, ain’t I right…”
Ja sobie poradziłam z takim toksycznym szefem zmieniając pracę :) niesamowite poczucie ulgi!
Jedyne słuszne wyjście :)
też zmieniam szefa za dwa tygodnie
to nie jest "poradzenie sobie" tylko ucieczka.
@@lanovia3838 to nie ucieczka tylko chronienie siebie
@@lanovia3838Graj w głupie gry, wygrywaj głupie nagrody.
Albo odstaw karty i śmiej się z osoby, która w końcu nie będzie miała z kim grać.
Powodzenia w życiu.
Najtrudniej poradzić sobie z toksycznym szefem będą samozatrudnionym.
Kurwa ty naprawdę wszędzie jesteś XD
@@alian6459 może nie jest jeden 🤔
@@alian6459 Jest tak gdzie i ty jesteś,bo inaczej byś o tym nie wiedział.
Chyba najlatwiej, konczac współpracę
Jak się bronić? Najlepiej odejść. Toksyczni ludzi się nie zmieniają, jeśli mają dobrze.
Oj tak, doświadczyłam tego na własnej skórze.
A przepraszam .Z jakiej paki mam odejsc? Poswiecilam tej pracy ponad 13 lat zycia .I co? Mam teraz dac sie wykopac ,bo mam problemy zdrowotne?Ja swoje robie i pomimo wszystko w dalszym ciagu jestem pasjonatka i dlatego wlasnie inni mnie nie znosza .A poza tym potrzebuje te prace i nie mam teraz zamiaru startowac w nowym miejscu.
@@anitach5901 No to zostań. Mi łaski tym nie robisz.
@@anitach5901 Odejść, to dać im wygrać. Ja też nie zamierzam odchodzić tylko dlatego, że oni czują się silni, bo są młodsi i zdrowi. I tak 90% z nich nie byłoby w stanie wykonać mojej pracy, mimo że to oni są premiowani i komplementowani.
@@astris3397 To straszne widziec jak ludzie sa wymieniani jak sprzet nawet w czasach zarazy. widze wciaz nowych . .Preferoeani sa studenci, bo oni traktuja to miejsce tylko przejsciowo.
Jestem na tym świecie już wiele latek ☺ i mogę powiedzieć, co wynika z moich obserwacji życiowych, że toksycznymi szefami są przede wszystkim ludzie bez kwalifikacji i odpowiedniego wykształcenia, uważający, że podstawą zarządzania jest prymitywne sterroryzowanie ludzi. Tacy szefowie z reguły swoją posadę zdobyli "po znajomościach" dlatego czują się bezkarni. Moim zdaniem najlepiej jest odejść od takiego szefa. Chyba, że ktoś lubi się "szarpać" z takimi toksycznymi ludźmi. Z takim człowiekiem do niczego się nie dojdzie, bo on wszystko sabotuje. Do tego można zniszczyć sobie zdrowie a nawet życie. Pracownicy powinni jawnie działać przeciwko takim toksycznym szefom, ale z reguły się ich panicznie boją - jak zastraszeni niewolnicy swojego pana. O takim toksyku należy wdzędzie rozpowiadać, psuć jego "doskonały" wizerunek - coś jak partyzantka. Nie pozbędziemy się go w otwartej walce - trzeba w ukryciu i znienacka. Ale taka "zabawa" jest tylko dla ludzi, którzy muszą zostać pod "takim szefem". Należy zaprzyjaźnić się z informatykiem - toksycznemu szefowi można podrzucić to i owo. Podglądać jego działalność - a potem np.na policję ☺ Przypomina mi się tu przypadek kolegi mojego znajomego. Tak załatwił swoje toksyczne szefostwo, tylko śledząc ich działalność. Tak byli skorumpowani, że "głowa mała". Jeden z nich siedzi już w więzieniu. Kolega ten nawet wszystko fotografował i raportował. Chyba nawet dla policji...Jednak miła to chwila, gdy bardzo toksyczny szef siedzi za kratkami i musiał wszystko sprzedać, nawet swój sportowy samochód - a tak się niedawno śmiał ze swoich pracowników, że "tacy biedni i autobusikiem dojeżdżają"...
9 lat pracuje w jednej firmie, zmienilo sie kierownictwo - jest szef narcyz, wrecz psychopata. mam dosc :(
Nic dodać nic ująć
Więcej! dużo więcej takich filmów/dyskusji! Ludzie bardzo cierpią!!! bo koleżanki/koledzy wolą cierpieć i znoszą.., ponieważ boją się utraty pracy! Nikt nie wierzy tej jednej... co mówi, walczy, ach ..
Zaburzeni psychopatycznie często są Ci którzy mobbinguja plus np brak wiedzy jak zarządzać tzw kapitałem ludzkim.
Miałam kiedyś takiego toksycznego szefa. Wytrzymałam z nim 4 miesiące (z czego przez miesiąc codziennie przy wszystkich na mnie o coś wrzeszczał) i przeniosłam się do innego działu. Z tego co wiem, to w jego dziale powinni założyć obrotowe drzwi, bo w takim tempie odchodzili stamtąd pracownicy. Ale według dyrekcji nie było z nim problemu.
Zarząd potrzebuje takich popie*doleńców. Do lasu, ściągnąć gacie i posadzić du*ą w mrowisku.
Może odcinek o tym, jak uzależniamy swoją samoocenę od innych ludzi? I szczególnie o tych, którym legnie w gruzach cały świat, gdy bliski odejdzie, wyprze się na niego. Dlaczego tak się dzieje? Jak temu zaradzić?
Idealny filmik na teraz! Mam toksyczną szefowa a nie mam możliwości zmienić pracy! ❤️ Dziękuję ❤️
w Polsce szefowie z niskim ego a krzykliwi to chyba normalne, ja trafiłem dobrze, ale jak słyszę po znajomych co szefowie wyprawiali to... szok
W Niemczech tak samo
Temat bardzo ważny, ponieważ właśnie w pracy spędzamy prawie cały dzień i, w związku z tym, mamy więcej interakcji z szefostwem i z kolegami niż z własną rodziną i przyjaciółmi.
Dziękuję za ten bardzo przydatny materiał.
Myślę, że należy częściej/bardziej uczulać i uświadamiać ludzi na temat mobbingu nie tylko w pracy, ale również w życiu osobistym.
Często ofiary przemocy werbalnej, psychicznej i emocjonalnej nie są świadome tego, że to, czego doświadczają jest przemocą i że jest to uznawane, przez prawo, za przestępstwo.
Niestety, ten rodzaj przemocy jest o wiele trudniejszy do stwierdzenia i do udowodnienia niż przemoc fizyczna.
Ofiary takiej przemocy powinny szukać wsparcia na zewnątrz, u psychologa, psychoterapeuty, prawnika czy kontaktując jakieś grupy wsparcia lub organizacje udzielające pomocy w tej dziedzinie.
Mobbing często powoduje, że ofiary się izolują i cierpią w samotności.
No i co to da?
Konfrontacja powoduje, że ten ktoś będzie się na Tobie jeszcze bardziej mścił.
Tak było u mnie.
Chodzę do pracy ale w międzyczasie szukam czegoś nowego. Niestety mam już 40 lat...
Szkoda, że nie prowadzi Pan podcastów. Słuchałabym ich namiętnie *^* ma Pan bardzo kojący głos i tematy które Pan porusza są niesamowicie ciekawe. Dziękuję :)
Znalezc pracodawce ktory nie bedzie toksyczny graniczy z cudem.Wiele razy z tego powodu zmienialam prace bo nie bylam w stanie sie upokorzac. Na koncu oczywiscie z ciebie robia kozla ofiarnego a to jest chyba najgorsze w tym wszystkim..
No właśnie….
Tym, którzy uznają, że odejście z pracy, w której jesteśmy ofiarą mobbingu, jest porażką, polecam książkę pt "Porażka znaczy zwycięstwo", napisaną przez Charles'a Pépin, francuskiego filozofa, wykładowcę i autora ponad 10 książek.
Tytuł oryginału to: "Les vertus de l'échec" (w tłumaczeniu dosłownym: "Cnoty/zalety porażki".).
Polecam tę książkę wszystkim tym, którzy chcą nauczyć się inaczej spoglądać na ich różne niepowodzenia życiowe.
Książka ta przedstawia różne punkty widzenia na porażki oraz podaje przykłady różnych "wielkich ludzi", którzy, zanim stali się sławni, doświadczyli wielu niepowodzeń i rozczarowań.
Charles Pépin (urodzony w 1973 roku) byłby świetnym starszym kolegą dla Człowieka Absurdalnego ! 😉 😁
Przyjemnej lektury!
To piękny sentyment, ale powiela błąd poznawczy nazywany „błędem przeżywalności”. Gdyby książka oprócz sławnych ludzi, którzy mieli pod górkę, opisywała też każdy przypadek człowieka, który nie osiągnął nic po odbiciu się od dna, to byłaby sto razy dłuższa.
Nie chcę nikogo demotywować do walki o swoje, bo to leży w interesie nas wszystkich (biada temu, kto tego nie rozumie) - ale tam gdzie wygrywa jedna osoba, jest dziesięć trupów. Tylko dlatego, bo nie były tak dobre jak ta osoba, która wygrała.
Zaczęłam pracę w maju 2014 roku w małej firmie. W styczniu 2020 wylądowałam u psychoterapeuty, który natychmiast kazał się udać do psychiatry z powodu ciężkiej depresji z myślami samobójczymi. Psychiatra, po usłyszeniu części historii, była zdziwiona, że dopiero po takim czasie u niej wylądowałam. ostatnio już przegiął, miałam wolne 9 listopada, byłam na wyjeździe ze znajomymi, oczywiście odbierałam telefony od klientów... na następny dzień normalnie (pracuję do godziny 15), o 16 telefon od szefa, odebrałam, następnie o 18, ale jako że mam depresję, to po pracy jem obiad i idę spać, więc nie słyszałam telefonu... Następnego dnia, jak ten debil (11 listopada!) pojechałam do pracy, a ten zamiast być cicho, bo pracownik w święto jest w pracy, miał pretensje, że nie odebrałam telefonu wieczorem...
Niestety teraz dosyć ciężko o pracę. Mam dość, robię w tej firmie praktycznie wszystko, a wiecznie coś mu nie pasuje i jakieś głupie uwagi zawsze robi...
Ma ktoś jakiś pomysł?
Na początek nie odbierać po pracy i na urlopie telefonów od klientów i szefa
Jak bywa w wielu innych przypadkach to jest kij mający dwa końce. Na swoim przykładzie wiem, że jako pracownik uważałem, że mój szef jest toksyczny, ale po jednej z terapii zmieniłem do niego i do pracy podejście i nagle okazało się, że on również do mnie zmienił podejście. Potem przez lata układało się rewelacyjnie. Czasem więc nie dostrzegamy, że problem całkowicie albo częściowo jest w nas samych. To szczególnie widać u pracowników, którzy zmieniają pracę dość często i za każdym razem kończą ją z negatywną opinią o miejscu z którego odchodzili. To chyba nawet budzi wątpliwość pod względem statystycznym... W swojej prawie 30-letniej pracy zawodowej miałem do czynienia z jednym szefem, który rzeczywiście siał terror, zastraszał ludzi, chodził od jednej pracowni do drugiej i szczuł przeciwko sobie pracowników. Wg mnie w tym przypadku wynikało to z błędu jaki popełniła rada nadzorcza spółki powierzając jej kierowanie najlepszemu fachowcowi nie uwzględniając jego predyspozycji do kierowania ludźmi i jego trudnego charakteru. To jest schemat powtarzający się nie tylko w temacie pracy. Historia zna bardzo dużo przypadków, że generałowie wygrywający wojny okazywali się nieudacznikami, a później tyranami jako przywódcy państwa. Jak dla mnie, to aby umiejętnie kierować grupą osób trzeba być fachowcem w danej dziedzinie, ale też mieć jakieś podstawy z psychologii. I to nie tylko po to aby skarcić podwładnego kiedy się należy czy nagrodzić kiedy ktoś na to zasługuje, ale również aby potrafić z dystansem przyjrzeć się sobie i swojemu działaniu. A już szczególną dla mnie i ważną umiejętnością jest przyznanie się szefa do błędu. To coś, co niestety przez niejednego menadżera jest uważane za słabość. Szkoda, bo przez wielu pracowników potrafi być docenione.
Powiedział Pan dużo o problemie, o możliwych przyczynach leżących po stronie szefa, o jego stresie, rodzicach, o badaniach w różnych organizacjach, oraz o firmie, którą Pan rekomenduje. Na temat samego radzenia sobie w trudnej zawodowo sytuacji mówił Pan może jakieś 10-15% czasu całego materiału. I w zasadzie nic tu odkrywczego: porozmawiać, zdystansować się, skupić na sobie, ewentualnie zadziałać "proceduralnie", co najczęściej jest działaniem wysoce ryzykownym. Ofiara mobbingu nie porozmawia ze współpracownikami, ponieważ żyje w poczuciu izolacji i jest przekonana, dzięki swojemu szefowi, że wszyscy dookoła są super, a tylko ona jest beznadziejna.
Bardzo gładki speech, ale trochę jednak o niczym...
też mam takie zdanie i ten dłuuuugi początek
Może powrócisz do filozoficznych/ literackich treści, bardzo mi ich brakuje 😓
Mam te same odczucia
Taaak
Bardzo dziękuję za filmik
Najczęściej manipulują nowymi pracownikami. Sama doświadczyłam kilka razy ale na bazie tego mogłam sama zaobserwować co jest normalne a co nie.
albo młodszych traktują jak durnych
9 lat pracuje w jednej firmie, zmienilo sie kierownictwo - jest szef narcyz, wrecz psychopata. mam dosc :(
To może zabrzmieć zabawnie, ale moim zdaniem dobrym przeglądem toksycznych szefów są właściciele restauracji w ,,Kuchennych rewolucjach". Restauracja jest na tyle małym biznesem, a na tyle sporym, że wszystkie zjawiska toksyczności się ujawniają bez większej analizy. Szczególnie kiedy zaczyna być ciężko w biznesie, to z takiego szefa wychodzi co ma wyjść. Z pracowników oczywiście też. Wszystkie przykłady toksycznych szefów, które wymieniłeś, umiałabym odnaleźć w tym programie.
Tak, ten program miał zazwyczaj ciekawe działania własnie po stronie managerskiej, która zawodziła. Pani Gessler nieźle potrafiła te konflikty rozwiązywać, choć w programie sama zachowywała się jak "toksyczny" manager 😁
Wiem, że się czepiam ale cholernie mnie irytuje to machanie ręką i przez to zamiast oglądać tylko słucham :P
A materiał jak zawsze życiowy i wartościowy :)
Chyba nie masz większych problemów !
👍
Dziękuję za ciekawy film.
Jestem w takiej trudnej sytuacji. Myślę nad zmianą w pracy...niestety mieszkam w Niemczech i z tego linku nie mogę skorzystać. U nas tego chyba nie ma.
Ja wiem, że jeśli dana osoba nadużywa alkoholu to nieważne czy się napije, czy nie, relacja z nią jest nieprzyjemna. Bardziej wolę ludzi uzależnionych od fajek niż od alkoholu, jeśli chodzi o sposób bycia.
też śmierdzą
To prawda. U nas jest taka dziewczyna w pracy. Z jednej na drugą minute zmienia się z miłej na agresywną. Sam jej wzrok budzi we mnie strach.
Może zrób coś o klanowosci. Jak to jest obecnie w europie w Afryce. Itd. Dlaczego obecnie nie dostaniesz pracy boś "nie nasz" ( ślązak, krakowianin. .. itd)
Ja tam po prostu wypierdalam ad persona ostro cisnac i wyzywajac ich jak jakis sie do mnie rzuca o byle gowno przez dluzszy czas za granica, jeszcze mnie nie zwolnili a nawet polubili chociaz powtarzac to musze co pol roku srednio xd
Nie każdy ma psyche na konfrontację, niestety. Wiem po sobie. Zostaje odejście.
Najlepiej samemu się stac toksycznym i postawic wszystko na jedną kartę 👍 jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie czy jakoś tak 😊
Głupie rozwiązanie, a raczej mega pokraczne i szkodliwe dla Ciebie. Wystarczy pracować nad wartościami i czuć się dowartościowanym. Nauczyć się pokory, oraz ignorować w umiejętny sposób, również doświadczenie można piętnować, w taki sposób, żeby wiedział z kim się liczy, bo samą kłótnią nigdy nie przekonasz osoby, która daje Ci na chleb.
@@DamianBylina nikt tutaj nie mówi o przekonaniu do czegoś takiej osoby 😅
@@DamianBylina ja pròbowałam. Wtedy się nazywa żebym się tak szybko nie obrażała.
A mnie nauczono respektu do ludzi postawionych wyżej ode mnie :(
Dzień dobry , bardzo lubię Pana programy ale muzyczka w tle jest nie do zniesienie . Nie potrafię się skupić na tym co Pan mówi .
No wlasnie ten filmik mi uswiadomil jedzcze raz ,ze w moim przypadku to klasyczny i odgorny i rownolegly ,bo taki tez moze byc .Polecam ksiazke No asshole rules
Praca jest pracą.
Należy ją szanować i ewentualnie umieć się przyznać że czegoś się nie umie zrobić.
Jednak mamy jeszcze inne równie ważne, o ile nie ważniejsze zobowiązania w swoim prywatnym życiu.
Zobowiązania wobec innych ludzi, rodziny i bliskich.
Na dodatek, los nas może zaskoczyć mnogością czynników na które nie było się jak przygotować, przez co człowiek może w sposób niebezpieczny zacząć balansować na krawędzi dobra i zła.
A naszą rolą w życiu jest to, żebyśmy się stawali lepszymi ludźmi w życiu.
Dla siebie, dla innych, jak i również to, żebyśmy byli w stanie sprawić żeby to inni ludzie mogli się dzięki nam stawać lepszą wersją samych siebie.
Niedobrze by było żeby taki czy inny przełożony burzył w nas wiarę i nadzieję w takie rzeczy
A co jesli szef wypomina chorobowe i mówi że trzeba 'zacisnąć zęby' i przyjść do pracy?
Przyjdź jak będziesz mieć problemy żołądkowe i narzygaj na klawiaturę od razu zmieni zdanie 🤣
@@Izabela_Wojtaldokładnie 😂
Na szczęście już zmieniłam szefa, z toksykow najlepiej trzymać z daleka :)
Tak jak Pan mówi mam tak z szefową.. 😢
Wyślij jej ten film
Mam pytanie ponieważ jestem zatrudniona na pół etatu w handlu na rozmowie krótko powiedziałam że w tygodni jestem dostępna jednak jeżeli chodzi weekendy to tylko dwa pracujące w miesiącu dlatego że na więcej nie zorganizuje opieki dla mojego małego dziecka i muszę z nim być. Dla mnie to oznaczało ( 2 soboty i dwie niedzielę w miesiacy) natomiast dla szefowej to oznacza że jeżeli nie ma niedziel handlowych to mogę być 4 soboty czy też jeżeli w miesiącu wypada 5 sobot to wtedy będę miała dwie soboty wolne absolutnie nie uzgadniając tego że mną. Dostałam grafik na 4 soboty pracujące więc poszłam do szefowej o zabranie mi tych dwóch i zamianę na dni w tygodniu ale uslyszlam że grafik jest ok i jest dużo zwolnień lekarskich tak więc muszę być. To ja informuje że niestety że względu na dziecko nie będę mogła przyjść dodatkowo . I że w moim odczuciu dwie soboty są sprawiedliwe jezli jestem zatrudniona a na pół etatu. A szefowa do mnie ze ma inne dziewczyny które również pracują na pół etatu i przychodzą, że ja nie jestem dyspozycyjna w takim razie i ona się zastanowi czy ja wgl jej jestem potrzebna . Dodam że pracuje w takim ustalonym system już rok i zdażało się że prosiłam o zabranie jednej czy dwie soboty u zatepczyn szefowej i nie było problemu i nagle słyszę że jestem niedyspozycyjna kiedy przecież jestem w pracy tak jak mam w grafiku i robię około 15 -20 nadgodzin w miesiącu. Ja nie mogę się porównywać do dyspozycji innych osób pracujących może wgl one dzieci nie mają i są dostępne albo mogą zostawić z kimś dziecko nie wiem i mnie to nie interesuje ja umawiałam się następująco dwie soboty dwie niedzielę w miesiącu. Czy ta sytuacja to dyskryminacja czy mobing w moim kierunku?
Czy potrzebujesz nazywać przeciwnika, by dojść do wniosku że chce cię zniszczyć?
Ja nie.
Nie wiem, czy tylko mi to przeszkadza, ale bardzo irytuje mnie zapraszanie na Instagram w każdym odcinku. Jeśli ktoś będzie zainteresowany, to skorzysta z linków pod filmem... Ja jestem zainteresowana jedynie treścią tematu, a w tym filmie treści było naprawdę mało, a reklamy zdecydowanie za dużo... Coraz bardziej mnie to zniechęca do Twojego kanału...
Jak to mówi typowy Polak: " za darmo to uczciwa cena"😉
Ceną jest oglądanie reklam do końca mimo, że to też denerwujące ;) Myślę sobie, że nagrywając filmiki sam się uczysz, ponieważ tłumaczenie komuś to najlepszy sposób przyswajania wiedzy :)
Jak za darmo to wyłącz reklamy Absurdalny.
Przykre jest to, że Twoje materiały nie dość, że mają obecnie dość długą reklamę sponsorowaną, rzecz jasna co akurat naturalne autoreklamę, ale do tego tyle reklam wtłoczonych do środka, przerywających odcinek... Uważamy ze współlokatorami, że to już przesada. Niesamowicie utrudnia to oglądanie i tak naprawdę coraz bardziej zniechęca, pomimo, że materiały nas ciekawią. :(
To cenne co mówisz i przyznam, że nieraz się nad tym zastanawiam. Staram się nie kierować w życiu chciwością ale też praca nad takim odcinkiem to średnio 8 godzin, nie licząc gromadzonej latami wiedzy i doświadczeń. W koszcie jego stworzenia jest montaż i rata za sprzęt. Absolutnie rozumiem, że nie każdy musi tolerować oglądnaie reklam ale uważam, że to jednak uczciwa cena za przekazywaną wiedzę😊
Jak zwrócą uwagę pracodawcy to użyje wszelkich możliwych sposobów aby się pozbyć pracownika. Nie kumasz czaczy, to nie sielanka.
-Zmiana rozliczenia etatu na 3 miesiące
-Prezesie brakuje 30h do wyrobienia etatu
-Trudno moja strata.
Będzie film o sektach ?
Mi mowi " co bys chciala najjasniejsza" albo " mowie do Ciebie jak do istoty rozumnej"
TO FILM DLA MNIE
Dzien dobry, czy Pan jako egalitarysta odwoła sie do najnowszego filmu Szymona z kanału woina idei? film: ruclips.net/video/MAo2rJDIRMM/видео.html
Chyba mi się nie chce 😅
@@CzowiekAbsurdalny szkoda, ale debata na ten temat byłaby bardzo ciekawa 😍
Moja szefowa ma bardzo lękowe nastawienie, jest bardzo nerwowa,czepia się najdrobniejszych i najmniej istotnych szczegółów, chyba potrzebuje pieluch😅😂
fajnie by było mieć talkie nagranie po angielsku, dla szerszego grona odbiorców
Oj fajnie 😉 Może kiedyś znajdzie się czas i na to 😁
Jak poszłam do mojej pierwszej pracy, atmosfera była bardzo ciężka . Z każdej strony słyszałam jaki to szef jest zły i wszyscy chcą się zwolnić , bo nie da się z nim wytrzymać . Oczywiście wszyscy pracownicy w ramach zemsty olewali swoje obowiązki , myśląc , że to coś zmieni 😂 Jako , że byłam nowa nie trzymałam żadnej strony , nikogo nie słuchałam tylko robiłam swoje jak najlepiej potrafię . Fakt , okazał się dosyć trudny i był furiatem . Lecz po pewnym czasie okazało się , że umie docenić dobrą robotę . Ku mojemu zdziwieniu zaczął mnie chwalić . Po jakimś czasie zaczęliśmy rozmawiać i wtedy zobaczyłam jego stronę i wszystko stało się jaśniejsze. W końcu stałam się Jego najlepszym pracownikiem , a współpraca była bardzo przyjemna 😁
Trauma to piekło.
To co w najgorszej prący z najgorszym szefem przejdziesz to bajki!
Prawdziwy horror jest gdy padnie na głowę.
Moja szefowa jest taka w połowie toksyczna gdyby nie kumpel to bym pipier*olił swoją pracę xd
Już myślałam ze to się nie zacznie, fajne tematy filmów ale tak przeciągasz czasami ze ciężko przebrnąć.... i te reklamy to już byś sobie darował, 7 minut filmu, 0 konkretów ale już 3 reklamy firm, z którymi współpracujesz...
Metoda 'Grey Rock'
Ja mam super szefa i porządnych współpracowników a co do szefa to podobnie jak z premierem. Nigdy nie narzekaj na szefa bo możesz mieć zawsze gorszego :)
Najgorszego szefa, a w zasadzie szefową miałam na początku mojej kariery zawodowej, kazda kolejna osoba była lepsza.
@@agnieszkaja4870 a co takiego robiła ta szefowa?
Przecież spektakularną karierę można zrobić bez umiejętności miekkich a wystarczy byc partyjnym. Niestety
Płacę za yt premium a muszę przewijać reklamę wkomponowaną w film, który zaczyna się po ponad 3 minutach.
Duuuuży minus.
Tak sobie czytając komentarze i wnioskując tylko z nich widzę że chyba nie istnieje żadne prawo które mogło by udupić takiego nadwyraz fifarafa szefuncia który myśli że jest bogiem i nic tylko zostaje ucieczka ;o. No ciekawe ciekawe...
Niestety...czasem gdy pròbujesz porozmawiać to jakiś czas jest dobrze a potem mszczą się bardziej niż wcześniej
Komętarz dla statystyk
Poradnik dla toksycznych szefów jak niszczyć obronę pracowników haha
Troszkę tak🍷
W piaskownicy - owszem
...ale nie w sądzie 😉
Więcej tu reklamy niż porady
A mnie zastanawia czy to czasem nie jest tak że to niekompetentni pracownicy olewajac obowiązki zawodowe skłaniają szefa do postaw toksycznych?
Jedno z drugim jest chyba kompatybilne
To może oznaczać, że być może Ci ludzie są w złym miejscu, a szef powinien być liderem cały czas
A czyz to nie (rowniez) przyszly szef przyjal tych "niekompetentnych" pracownikow, majac glos decydujacy o przyjeciu ? Czemu nie przyjal pracownikow kompetentnych ? Czyzby az tak sie pomylil przy przyjmowaniu (?) ...
@@margotfontana1520 nie powinno oceniać się ludzi po pierwszym wrażeniu, a dać szansę człowiekowi - chociaż naklejki na czole typu: "zajebisty pracownik, ale daj mu szanse bo nieśmiały i potrzebuje czasu" lub "ewidentny pasożyt" byłyby znacznym ułatwieniem. Pewne braki można uzupełnić szkoleniem, a to wymaga czasu, ego też z czasem można naprawić, ale to już nie rola leadera w pracy
Czasem zdarza się, że pracownik jest niekompetentny, ale sumienny, zdyscyplinowany, zainwestowany w to, co robi i skory do wzbogacania swoich niskich kompetencji, a czasem pracownik jest owszem kompetentny, ale leniwy, niezainteresowany ani swoją pracą, ani stworzeniem dobrych relacji z szefostwem i kolegami, niezdyscyplinowany, źle wychowany lub nawet chamski, itd, itp.
Zastanawiam się co gorsze... 🤔 😇
PLACEBO MONIKIBOROSLOPATOLOGIAMALGORZATYFOREMNIAKJACEKPISKOWSKIMARIUSZKRUSANDRZEJPIASECZNUHALINYJANUSZEWSKIESZPRYCAIWONYPLTAKDETOZXDOMINGROMADYMACIERZYNSTANDRZEJATIKA
alicjalesniakjoannymazurmacierzynstwowladyslawagrzybowskiego
Bardzo beznadziejny film a porady jeszcze bardziej. Zmarnowany czas
Wyjątkowo "czytany" odcinek niestety :(
Sorry ale to co Pan mowi to jest jakis bezsens. Pracownicy bez dyscypliny i kary beda caly dzien pic kawe zamiast pracowac. Widac ze Pan nigdy nie byl pracodawca lecz wypowiada sie jak filozof zamkniety w swoim swiecie. Utopia o czym Pan mowi to tylko ksiazkowa teoria. Prosze zarzadac grupa osob powyzej 50 i miec ograniczenia finansowe. Zobaczymy czy nadal bedzie pan za teoria dobrego i sprawiedliwego pracodawcy. Czasami bez kija nic sie nie da zrobic.
Zarządzaj grupami osób, które zarządzają w twoim imieniu. Zatrudnij dodatkowe 2-4 osoby.
Problem z głowy. A jak niepotrzebne okazuje się zaangażowanie emocjonalne w pracę. Piękny ten świat, prawda?
Ech. „Ain’t I right, ain’t I right…”