To nie ma nic wspólnego z szacunkiem. Chodzi o dyscyplinę. A prawda jest taka że to dzisiejsi gówniarze są tak rozpieszczeni że nie mają tego słowa w swojej świadomości. Więc jeśli mówisz szacunek za szacunek to nie dziw że niektórzy nauczyciele wyżywają się na uczniach. Sądząc po zachowaniu nastolatków na ulicach o szacunku nie ma mowy
@@III-ur2oo od razu słowo ,,gówniarze". O tym właśnie mówię. Dzieciom też należy się szacunek. Nigdy w życiu nie było sytuacji by z mojej strony były zachowania typu korzystanie z telefonu na lekcji, a mimo to zdarzyło się, że nauczyciel nawet mnie zwyzywał, bo jego komputer miał inną wersję programu przez co przygotowany przeze mnie plik nie wyglądał jak powinien. Często nauczyciele poniżają uczniów. Dzieci to ludzie, szanujmy, rozmawiajmy. Uczmy dyscypliny, pewnie. Ale dyscyplina a strach to nie to samo. A kultura osobista dotyczy wszystkich
@@QWARTZ805 jak się przykładasz do nauki i ciężko pracujesz to nikt ci nie zaszkodzi. Dzieciom dzisiaj się wydaje że wszystko wolno że są jakieś wyjątkowe i nie wolno ich ruszać. Owszem są przypadki kiedy to nauczyciele są złośliwi ale czasem się nie dziwie. Jakbyś się czuł gdyby takie 14letnie gó*no które jeszcze nic nie osiągnęło pyskowało do ciebie i próbowało cię poniżyć
Moja poprzednia szkoła zabierała nawet na miesiąc telefony (za używanie ich na terenie szkoły) np mojemu koledze w 8 klasie nasza wychowawczyni zabrała telefon właśnie na cały MIESIĄC
No to to już jest z tego co wiem wykroczenie, PONIEWAŻ nauczyciel ma prawo ZAREKWIROWAĆ telefon DO KOŃCA LEKCJI ale bez zgody rodziców nie może go uczniowi po lekcji NIE oddać
ja kiedyś grałem w PSP, nauczycielka znalazła, a ja czilowałem bombe i mowilem ze nie dam, a potem przestalem grac i juz z nauczycielem jestem pogodzony
Mój kolega z klasy w pierwszy dzień czyli wczoraj już do nowej pani z fizyki powiedział że zeszyt to jego własność bo chciała pokazać jak będzie wstawiać plusy, i powiedział że nie chce jej go dawać a to pierwszy dzień a już ma przypał
Prawo oświatowe stanowi, że zeszyt przedmiotowy czyli ten służący do sporządzania notatek oraz gromadzenia materiałów na zajęciach lekcyjnych prowadzonych przez nauczyciela może podlegać jego ocenie.
@@protolewiatan6868 u mnie też takich nie było, lecz nie zdziwiłbym się, gdyby nie można było, ponieważ tłumaczą się tak, że nie wolno przynosić drogich i/lub elektronicznych, bo nie chcą odpowiadać za możliwą zgubę, ale to tylko wytłumaczenie, kiedyś mówili co innego
Polecam znajomość własnych praw. Pyskowalam całą szkołę średnią, właśnie dlatego, że naginali prawo. I byłam nietykalna, ponieważ dzialalalm zgodnie z prawem. Polecam 😉 Tylko trzeba się uczyć 🤫🫣
Uczniowie!! mówię to jako osoba która "edukację" ma już dawno za sobą. Trollujcie ten system jak tylko się da! To, czy miałeś w szkole uwagi czy nie nie ma ŻADNEGO znaczenia w życiu. Polska szkoła to fabryka etatowców na wzór szkoły pruskiej. Ten system trzeba ZAORAĆ i zbudować od nowa, a nie reformować od prawie 100 lat!! Uczcie się wartościowych rzeczy, rozwijajcie swoje pasje i zainteresowania. Niech szkoła będzie zawsze na drugim miejscu. Dużo lepiej na tym wyjdziecie. Pozdrawiam.
U mnie w już poprzedniej szkole (😭) były zakazane i jeśli nauczyciel dopadł kogoś z telefonem to zabierali i potem rodzic tylko mógł odebrać Ale w nowej na korytarzach szkolnych można mieć i każdy przy telefonie siedzi i na lekcjach można, ale tylko wtedy gdy nauczyciel pozwoli
można być przygotowanym na lekcję i iść po piątkę do tablicy, jeśli da wam słabą ocene albo zapyta o cos co nie bylo omawiane piszecie skargę do kuratorium, pan kolega nauczyciel dostanie solidne upomnienie i oczywiście musi wam zmienic tę ocenę
Ja w żadnej szkole nigdy problemów z telefonem nie miałem. Czasem się zdarzyło, że ktoś zwrócił uwagę, ale na lekcjach typu religia, zawsze każdy robił co chciał. Wszystko zależy tak naprawdę od nauczyciela
@@np3329 Cóż, nie każdy nauczyciel respektuje te szczęśliwe numerki, "za moich czasów" w liceum zdarzali się tacy właśnie co kładli lachę i pytali jak leci
Koszyk/lawka, przed lekcja uczniowie zostawiają swoje cuda, jak w trakcie lekcji nauczyciel zauwazy że Kowalski używa telefonu który nie zostawił powinien poprosić delikwenta aby na przyszłą lekcje nie przyszedł sam tylko z opiekunem, gdy raz przykładzie z matką która wku--a wykrzyczy że musi tracić czas następnym razem nie będzie miał delikwent naśladowców
Ogólnie tak jeżeli zabierze na 45 minut to wyrąbane za mojej kadencji dyrektor potrafił zabrać go całkiem i rodzic musiał go odebrać człowiek był młody i głupi dziś oskarżył bym ich za nabicie np rachunku itd bo wręcz było by to nie do udowodnienia a mieli by ciepło bo nie wiadomo przecież co robili z telefonem przykładowo przez 48 h
Z szkołą to należy zrobić tak: -Wyrwać jej cały system z korzenii -Wykopać zepsutą ziemię w której te korzenie były -wspyać nową zdrową ziemię -i wsadzić nowy zdrowy system edukacji
U nas jedna nauczycielka zabrała koledze telefon na 2,5(czytaj.: Dwa i pół) miesiąca telefon za to że koło szkoły kiedy z niej wyszedł (za płot)i zadzwonił do jego mamy powiedział że zgubił telefon w szkole i w końcu jego mama poszła do szkolnej szatni i się spytała czy nie ma go w szkole że jej syn zgubił telefon i panie powiedziały że go nie ma a na lekcjach prosił o oddanie go a ona ciągle mówiła że ma go w domu i że nie odda bo on używał na *terenie* szkoły no i tak to było po 2,5 miesiąca spytała się tej nauczycielki no i od teraz ta nauczycielka nie uczy (przynajmniej mojej klasy)
Ale jak ktoś u nas będzie używał telefonu na przerwie i jak się nie zapyta pani czy może to telefon zabierają i rodzic może się zgłosic po telefon dziecka -_-
Co do pyskowania: możesz to robić, ale tylko wtedy, gdy masz 1000000% pewności, że nikt cię nie zagnie, a ty będziesz zaginać wszystkich. W innym wypadku "pyskowanie" (czyli używanie sensownych argumentów, próba przeprowadzenia dyskusji na poziomie dojrzałych ludzi) nie ma najmniejszego sensu.
Mi jak chcieli zabrać telefon to go wyrwałem i naganę dostałem za wyrywanie przedmiotów z ręki nauczyciela XDDDDD Przynajmniej przez tydzień nie musiałem chodzić do szkoły
U mnie w podstawówce ładnych pare lat temu mojemu koledze nauczycielka zabrała telefon bo mu wypadł z plecaka i tylko sprawdził czy działa Odebrać musieli rodzice ale nie mogli więc na następny dzień na wycieczce miał 16% baterii...
Szacunek za szacunek. Amen
To nie ma nic wspólnego z szacunkiem. Chodzi o dyscyplinę. A prawda jest taka że to dzisiejsi gówniarze są tak rozpieszczeni że nie mają tego słowa w swojej świadomości. Więc jeśli mówisz szacunek za szacunek to nie dziw że niektórzy nauczyciele wyżywają się na uczniach. Sądząc po zachowaniu nastolatków na ulicach o szacunku nie ma mowy
@@III-ur2oo a jak nauczyciele dręczą uczniów i łamią prawo to ok?
@@III-ur2oo od razu słowo ,,gówniarze". O tym właśnie mówię. Dzieciom też należy się szacunek. Nigdy w życiu nie było sytuacji by z mojej strony były zachowania typu korzystanie z telefonu na lekcji, a mimo to zdarzyło się, że nauczyciel nawet mnie zwyzywał, bo jego komputer miał inną wersję programu przez co przygotowany przeze mnie plik nie wyglądał jak powinien. Często nauczyciele poniżają uczniów. Dzieci to ludzie, szanujmy, rozmawiajmy. Uczmy dyscypliny, pewnie. Ale dyscyplina a strach to nie to samo. A kultura osobista dotyczy wszystkich
@@QWARTZ805 jak się przykładasz do nauki i ciężko pracujesz to nikt ci nie zaszkodzi. Dzieciom dzisiaj się wydaje że wszystko wolno że są jakieś wyjątkowe i nie wolno ich ruszać. Owszem są przypadki kiedy to nauczyciele są złośliwi ale czasem się nie dziwie. Jakbyś się czuł gdyby takie 14letnie gó*no które jeszcze nic nie osiągnęło pyskowało do ciebie i próbowało cię poniżyć
@@III-ur2oo to że ktoś nie osiągnął w wieku 14 lat to nieznaczy że jest debilem lub nieudacznikiem
Dzięki marcin. Czekaj co?
Wreszcie ktoś to powiedział
A plot twist byłby taki jak byś dobrze odpowiedział na wszystkie pytania
Moja poprzednia szkoła zabierała nawet na miesiąc telefony (za używanie ich na terenie szkoły) np mojemu koledze w 8 klasie nasza wychowawczyni zabrała telefon właśnie na cały MIESIĄC
No to to już jest z tego co wiem wykroczenie, PONIEWAŻ nauczyciel ma prawo ZAREKWIROWAĆ telefon DO KOŃCA LEKCJI ale bez zgody rodziców nie może go uczniowi po lekcji NIE oddać
ja kiedyś grałem w PSP, nauczycielka znalazła, a ja czilowałem bombe i mowilem ze nie dam, a potem przestalem grac i juz z nauczycielem jestem pogodzony
No to może pozwać
@@d-_-b... chyba NA PSP?
tak, ale ten błąd był celowy, male nawiazanie do gbp freestyle :)
bardzo w porządku są nauczyciele co każą tylko telefon schować do plecaka jak zobaczą, że ktoś używa i nie robią z tego afery
Zgadzam się. Po co robić sobie problemy.
Pamiętam jak spotkałem wychowawcę na przerwie i miał z 4 telefony uczniów , bo niemożna w umnie szkole korzystać z nich na przerwach
Ja tam widziałem moją nauczycielkę matematyki z dziesięcioma zabranymi telefonami, dodam ze przerwe później sama korzystała ze swojego
Mój kolega z klasy w pierwszy dzień czyli wczoraj już do nowej pani z fizyki powiedział że zeszyt to jego własność bo chciała pokazać jak będzie wstawiać plusy, i powiedział że nie chce jej go dawać a to pierwszy dzień a już ma przypał
A czego się spodziewałeś po człowieku?
Prawo oświatowe stanowi, że zeszyt przedmiotowy czyli ten służący do sporządzania notatek oraz gromadzenia materiałów na zajęciach lekcyjnych prowadzonych przez nauczyciela może podlegać jego ocenie.
U nas w całej szkole nie można używać chyba, że za zgodą nauczyciela/dyrektora
Szkoły są przygotowane na zabieranie telefonów, odpala się protokół gdzie uczeń musi się podpisać i telefon odbiera rodzic w sekretariacie
moja poprzednia szkoła zakazywała wnoszenia jakiejkolwiek elektroniki, nawet smartwatchy
Nawet temperówki za print co prawda u mnie nikogo na takie nie było stać ale hipotetyczne pytanie
@@protolewiatan6868 u mnie też takich nie było, lecz nie zdziwiłbym się, gdyby nie można było, ponieważ tłumaczą się tak, że nie wolno przynosić drogich i/lub elektronicznych, bo nie chcą odpowiadać za możliwą zgubę, ale to tylko wytłumaczenie, kiedyś mówili co innego
@@JakubGru XDDDDD NO TO przewalone
@@protolewiatan6868 Nawet nie wiesz jak się kurwa cieszę, że już tam nie chodzę
Polecam znajomość własnych praw. Pyskowalam całą szkołę średnią, właśnie dlatego, że naginali prawo. I byłam nietykalna, ponieważ dzialalalm zgodnie z prawem. Polecam 😉
Tylko trzeba się uczyć 🤫🫣
Nie ma sensu pyskować. Znaj sobie swoje prawa, wyzywaj nauczycieli ale potem nie dziw się że ten sam nauczyciel traktuje cię gorzej od innych.
Uczniowie!! mówię to jako osoba która "edukację" ma już dawno za sobą. Trollujcie ten system jak tylko się da! To, czy miałeś w szkole uwagi czy nie nie ma ŻADNEGO znaczenia w życiu. Polska szkoła to fabryka etatowców na wzór szkoły pruskiej. Ten system trzeba ZAORAĆ i zbudować od nowa, a nie reformować od prawie 100 lat!! Uczcie się wartościowych rzeczy, rozwijajcie swoje pasje i zainteresowania. Niech szkoła będzie zawsze na drugim miejscu. Dużo lepiej na tym wyjdziecie. Pozdrawiam.
dobrze prawisz
Mądre słowa
U mnie w już poprzedniej szkole (😭) były zakazane i jeśli nauczyciel dopadł kogoś z telefonem to zabierali i potem rodzic tylko mógł odebrać
Ale w nowej na korytarzach szkolnych można mieć i każdy przy telefonie siedzi i na lekcjach można, ale tylko wtedy gdy nauczyciel pozwoli
Umnie tak samo lecz jedna nauczycielka nie zwraca na ten zakaz uwagi
Bo ta poprzednia to pewnie podstawówka a teraz jesteś w średniej a tam już uważają cię za praktycznie dorosłego więc dlatego można
@@MrTimPL zgadza się
"nauczyciel nie może zabrać uczniowi telefonu"
Moja nauczycielka: *zabiera mój telefon*
można być przygotowanym na lekcję i iść po piątkę do tablicy, jeśli da wam słabą ocene albo zapyta o cos co nie bylo omawiane piszecie skargę do kuratorium, pan kolega nauczyciel dostanie solidne upomnienie i oczywiście musi wam zmienic tę ocenę
my musimy dawać do jakiegoś pudełka na czas lekcji a jak nie damy to dostaniemy uwagę😬
Ja w żadnej szkole nigdy problemów z telefonem nie miałem. Czasem się zdarzyło, że ktoś zwrócił uwagę, ale na lekcjach typu religia, zawsze każdy robił co chciał. Wszystko zależy tak naprawdę od nauczyciela
Raz jakaś nauczycielka zaczęła krzyczeć na ucznia bo przyszedł mu esemes i to było w mojej klasie wiec tak wtf
A mi ten zakaz używania telefonów obojętny i tak wogole telefony nie używałem w szkole wiec mało mi to zmienia
O! Prawo Wita! Popieram!
🤨
@@Spaince ??
Bardzo mądrze powiedziane! Ci co najwięcej pyskują nauczycielom, mają zazwyczaj najmniej do powiedzenia.
Może wziąć do odpowiedzi niestety :/
Ale chyba że jest się wtedy przygotowanym na taką akcję 😎😎
Wziąć, nie wziąść
@@mikeivanmusic Mój błąd,dzięki za poprawę :) 👍
Chyba ze masz szczęśliwy numerek ;)
@@np3329 Cóż, nie każdy nauczyciel respektuje te szczęśliwe numerki, "za moich czasów" w liceum zdarzali się tacy właśnie co kładli lachę i pytali jak leci
"nie warto pyskować" tak nauczycielka mi chciała postawić pałe bo sie przyczepiłem jak mnie nazwała Artur mimo tego że mam inaczej
Pyskować o nic nie warto, ale dyskutować już tak
Koszyk/lawka, przed lekcja uczniowie zostawiają swoje cuda, jak w trakcie lekcji nauczyciel zauwazy że Kowalski używa telefonu który nie zostawił powinien poprosić delikwenta aby na przyszłą lekcje nie przyszedł sam tylko z opiekunem, gdy raz przykładzie z matką która wku--a wykrzyczy że musi tracić czas następnym razem nie będzie miał delikwent naśladowców
Tylko taki koszyk nie jest zbytnio bezpieczny i można łatwo przez to telefon stracić
@@QWARTZ805 w klasie?
No i wreszcie ktoś to rozumie
Ładna koszula gdzie kupiłeś
Teoretycznie gdy nauczyciel zostanie zastrzelony to nie ma osoby która mogłaby zabronić używania telefonu czy jego zwłok
Xd mam taki sam telefon i kolor
U mnie zakazali 🥲
U mnie też
Nowe prawo marcina! Teraz prawo Witka heh
U nas w szkole jak ktoś używa telefon to dyrektor go zabiera i potem rodzice muszą odebrać
Szczerze to taka prawda wiele osób nie rozumie że jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie, nauczyciel się po prostu zemści na kimś kto go wnerwia
Mam taki sam telefon co ty XD
Tylko czarny
Dzięki Witk za wiedzę
A jak dobrze dopowiesz to dostaniesz 1 ?
Ogólnie tak jeżeli zabierze na 45 minut to wyrąbane za mojej kadencji dyrektor potrafił zabrać go całkiem i rodzic musiał go odebrać człowiek był młody i głupi dziś oskarżył bym ich za nabicie np rachunku itd bo wręcz było by to nie do udowodnienia a mieli by ciepło bo nie wiadomo przecież co robili z telefonem przykładowo przez 48 h
Masz identyczny telefon jak ja XD
Mam identyczny telefon :o
Z szkołą to należy zrobić tak:
-Wyrwać jej cały system z korzenii
-Wykopać zepsutą ziemię w której te korzenie były
-wspyać nową zdrową ziemię
-i wsadzić nowy zdrowy system edukacji
Skąd to wiem? Bo obserwuję prawo marcina
Tymczasem w Japonii nie można nawet na teren szkoły wnosić XD
Prawo wita
Wogóle przed wejściem do szkoły powinny być oddawane
Pozdrawiam że szkoły w której za nie oddanie telefonu na 6 godzin zabierają ci telefon na miesiąc...
Zgodzę się
Ps. mam taki sam telefon jak ty xD
Masz taki sam jak ja XD
A co jeśli odpowiem na piątkę?
Lewo Wita
Czemu z odpowiedzi nauczyciel miałby dać 1 jeżeli jest się nauczonym? :O
Może po złości, moja koleżanka tak kiedyś miała...
@@Nika-lv1fz ale nie mówimy o 1 z zachowania?
@@lomork niee, o jedynce z odpowiedzi
@@Nika-lv1fz widać nie potrafiła na wyższą ocenę 🤷
Ja specjalnie grałem na telefonie, jak wiedziałem że mnie weźmie do tablicy,przy temacie który lubiłem i z którego napewno dostanę dobrą ocenę
Prawo Witka
Czemu nauczyciele mogą używać telefonów w szkole a uczniowie nie
ale prawo to prawo, uczeń ma prawo przynosić telefon ale nie używać go.
uczeń ma prawo mieć telefon ale wyłączony w plecaku
U mnie jest w szkole sad bo nie ma dzwonków bo nie wiadomo czemu
0:02 widocznie może zakazać wnoszenia, bo w mojej szkole jest to zapisane w statucie
A co jeżeli uczeń używa telefonu przed lub po lekcjach
U nas jedna nauczycielka zabrała koledze telefon na 2,5(czytaj.: Dwa i pół) miesiąca telefon za to że koło szkoły kiedy z niej wyszedł (za płot)i zadzwonił do jego mamy powiedział że zgubił telefon w szkole i w końcu jego mama poszła do szkolnej szatni i się spytała czy nie ma go w szkole że jej syn zgubił telefon i panie powiedziały że go nie ma a na lekcjach prosił o oddanie go a ona ciągle mówiła że ma go w domu i że nie odda bo on używał na *terenie* szkoły no i tak to było po 2,5 miesiąca spytała się tej nauczycielki no i od teraz ta nauczycielka nie uczy (przynajmniej mojej klasy)
Ja mam taki sam telefon
A mój nauczyciel wziął mi tel i go sprzedał
W mojej szkole jest zepsuty dzwonek
Masz ten sam tel co ja
nie ma szans ze dostane serduszko
❤️ proszę
@@Kimflive dobreeee
@@protolewiatan6868 I fajno. xD
Chodziłem do szkoły w zdrowych czasach. Za pyskowanie nauczycielowi łapałeś linijką po łapach
Prawo witka
Czyli w wakacje było że nie mają prawa A co do czego to i tak nie można używać tel
Co jeśli nauczyciel po wzięciu telefonu nauczyciel stłucze szybkę?
Proste. Albo oddaje równowartość zbitej szybki w pieniądzach, albo z góry płaci za jej wymianę.
Warto wiedzieć
Tylko że status danej szkoły może zostać zmieniony przez dyrektora więc to oni decydują czy możesz czy nie
Status szkolny nie może być sprzeczny z prawem krajowym
Nie może wprowadzić zabierania telefonów bo musi się zgadzać z prawem krajowym
A można na świetlicy?
Prawo witka:
Nauczyciel obecnie posiada mniej praw niż dzieci, dlatego tak często spotyka się w szkole taką patologię.
Nauczyciele większe prawa mieli podczas PRL'u, oczywiście już po mniej niż dzieci.
Another brick in the wall
Kolejny Audiolog
Prawo witka XDdddDd
ja walcze i sie nie poddaje
Ale jak ktoś u nas będzie używał telefonu na przerwie i jak się nie zapyta pani czy może to telefon zabierają i rodzic może się zgłosic po telefon dziecka -_-
U mnie w szkole są metalowe szafki i każdy uczeń musi włożyć tam telefon przed lekcjami i może je odebrać dopiero przed wyjściem ze szkoły
Na 45 minut? Oni go zabierają na cały dzień
Co do pyskowania: możesz to robić, ale tylko wtedy, gdy masz 1000000% pewności, że nikt cię nie zagnie, a ty będziesz zaginać wszystkich. W innym wypadku "pyskowanie" (czyli używanie sensownych argumentów, próba przeprowadzenia dyskusji na poziomie dojrzałych ludzi) nie ma najmniejszego sensu.
Mam takie sam tel jak ty
Mi jak chcieli zabrać telefon to go wyrwałem i naganę dostałem za wyrywanie przedmiotów z ręki nauczyciela XDDDDD Przynajmniej przez tydzień nie musiałem chodzić do szkoły
Chyba morze zabrać telefon uczniowi bez powodu np.j.polski ,zabrała całej klasie telefony na dwie lekcje i przerwę.
Normalna rozmowa to "pyskowanie" rozumiem
znajcie swoje prawa i obserwujcie prawo wita
mi chciala zabrać to powiedziała oddaj, ja mówię nie, ona ide do dyrektora, ja to idz
Telefony to mały pikuś do mnie nauczycielka przywaliła się za to że jestem i innego miasta
Yh
prawo witka
Nie baw się w Marcina
Dlaczego wszyscy ciągle gadają o tych telefonach, ja to rzygam już tym.
ja ufam tylko prawu marcina
U mnie w podstawówce ładnych pare lat temu mojemu koledze nauczycielka zabrała telefon bo mu wypadł z plecaka i tylko sprawdził czy działa
Odebrać musieli rodzice ale nie mogli więc na następny dzień na wycieczce miał 16% baterii...
Prawo Marcina 2.0
Pov: próbujesz podrobić prawo marcina
Czemu na przerwach zabronić? 🤨🤔
Dobrze ze jest więcej osób niż audiolog i prawo Marcina
Jest nie legalne i też nie karalne ale jak nauczyciel zabieże telefon i ktoś go np. zepsuje to już jest kara pieniężna