W zeszłym roku kupowałem dla syna 24 cale. Ale amortyzator musiał być. Bo to wygląda cool. Choć sam jestem zwolennikiem w tak małym rowerze sztywnego widelca i większej opony. Ale co ja mam do powiedzenia 😉
Dobrze że KROSS coś zmienia, ale 11 i 12kg... Czesi robią jednak fajniejsze rowery, w podobnej cenie można kupić lepiej wyposażonego i lżejszego Superiora FLY, albo rowery firmy AMULET, ważące 8/9kg. Mimo to trzymam kciuki za KROSS'a i liczę, że będą dalej ulepszać tą serię, bo jest potencjał i popyt rośnie z roku na rok.
Amulet faktycznie, super rower za niewiele więcej, ale ten Superior to już sporo droższy rower. Tutaj każde 50zł w cenie się liczy. Te 1649 to już niemało za rower dla dziecka. Wiadomo, że znający się rodzic wyłoży więcej, ale dobrze, że jest coraz więcej sensownych opcji na niższej półce cenowej 👋
@@tomekdbc8913 Dokładnie, już tyle tych firm jest, że w końcu WOOM ma jakąś konkurencję i nie trzeba wydawać 2500, żeby mieć lekki rower. A co do Superiora i lepszych firm to należy też pamiętać, że później sprzedając duża część do nas wróci. Te rowerki można śmiało dostać używane za ok 1000zł po sezonie i co 2 lata zmieniać, praktycznie nie dokładając nic.
Ja to gdy nauczyłem się jeździć na rowerze (w wieku 12 lat, wiem, trochę późno😅) to miałem Wigry 3 i Agat, odpowiednio 20 i 24 cale, chyba nie muszę tych rowerów przedstawiać😊, a jakieś 3 miesiące później dostałem Hanseatic Bikes z lat 90-tych, nie wiem czy ktoś jeszcze pamięta tę markę; był to typowy 26-calowy "góral" z napędem 3x6. Żaden z tych rowerów nie miał amortyzatora, wszystkie miały stalową ramę, mostek wpuszczany i wolnobieg lub torpedo. O takich Krossach jak ta Lea JR 2.0 mogłem tylko pomarzyć; inna sprawa że to było w 2007 i Kross nie miał takiego roweru, chyba że się mylę😊 Ale powiem, że bardzo miło wspominam, wręcz mam sentyment, zwłaszcza do tego "górala", którego miałem chyba z 10 lat😊. Takie wspomnienia z dzieciństwa 😊
jako dziecko wolalbym amortyzator, ale po swoich "doroslych" doswiadczeniach dla swojego dziecka wybralbym bez amortyzatora. co do cen inflacja robi swoje.
Dorosły myśli innymi kategoriami , dziecko innymi ! To prawda oczywista , która stara jest jak świat ! Gdybym to ja podejmował decyzję , wybrałbym dla dziecka rower z sztywnym widelcem . Amortyzatory więcej ważą niż pożytku dają . Rowery o tych gabarytach i kołach 24 cale , nie będą przecież służyły do jazdy w dość wymagającym terenie . Dzieci w przedziale wiekowym 9 - 12 lat też raczej dużo nie ważą , tym samym ten amortyzator nie pracuje , nie spełnia do końca swego przeznaczenia ! W większości przypadków , staje się poprostu bezużyteczny . W tym momencie większy " Balon " to zdecydowanie lepsza opcja . Myślę że warto zainteresować dziecko tym tematem , rozmawiać . Spokojnie rzeczowo tłumaczyć wszystkie plusy i minusy amortyzatorów . Skoro chce jeździć nieco szybciej od kolegów ????? Pewnie zacznie na swój sposób analizować , wszystkie uwagi .
U córek po zakupie używki, zmiana na 1 blat, teraz w szafie czekają już na założenie 2 sztywne widelce (niestety z powodu pandemii ceny w zeszłym roku były kosmiczne).
Różnic jest zdecydowanie więcej, z tych widocznych na pierwszy rzut oka to chociażby wewnętrzne prowadzenie linek czy wymienny hak w modelu bez amortyzacji.
Jak ja byłem dzieciakiemi miałem I KOMUNIĘ to były WIGRY 3. 2 tygodnie temu moje dzieciaczki (parka) miały Komunię i potrzebuję kupić 2 rowerki. Jakie mam warianty / możliwości? Wiem, że temat jest szeroki ale może ktoś mi pomoże 😉☺ ROWER "PRZEJŚCIOWY" ze względu na wiek dzieci. Sensowny jakościowo i cenowo ale za 4-5 lat większy i lepszy już docelowo 😛
Dzieciaki to dopiero dają osprzętowi wciry. 24 cale - były, np. romet robił, chociaż lepiej o nich zapomnieć.... Dzisiaj rozbierałem taki i naprawiałem... skręca mnie do teraz z obrzydzenia. Amortyzator daje, oj daje... i się przydaje. Krawężniki, dziury, dołki, spadki, podjazdy, skoki, schody - no te ostatnie to najgorsze, a jak ociec pokazał że da się to ja młody nie da rady? Co do blatów z przodu... pierwszą rzeczą jaką młody -rowerzysta- sprawdza to czy będzie szybszy od kolegów:) I się zaczyna - jazda na tylnym kole, przednim i jak dobrze pójdzie to się nie zabije. Osprzęt z tworzywa lepiej sobie podarować.
W tych rowerach amortyzator nic nie daje bo nie jest amortyzatorem sensu stricto, tylko tandetnym uginaczem montowanym dla wyglądu. To nie ma tłumika, żadnych regulacji, tylko rurki, ślizgi i kawałek sprężyny. Waży to dużo, a pod ciężarem dzieciaka nawet nie udaje że pracuje...
Moim zdaniem Kross zrobił dobrze, że oferuje rowerki dziecięce bez amortyzatora. Umówmy się, te tanie sprężynowe amortyzatory słabo działają, a zwiększają wagę i potrafią się zepsuć, więc Kross moim zdaniem poszedłem po rozum do głowy.😊Wiem co mówię, miałem taki amor w jednym ze swoich rowerów i nic nie dawał, a przez lata jeździłem na sztywnych widelcach i było dobrze - po prostu jestem zwolennikiem prostoty w rowerze; im mniej rzeczy komplikujących rower i wymagających uwagi, tym lepiej😊
Ja bym brał bez amorka i bez przedniej przerzutki. Syn 10 lat ma 24 cali Unibike. I w ogóle nie korzysta z przedniej przerzutki. A manetki i tak mu od razu wymieniłem na Acera klamkomanetki bo te gumowe przekręcane to dla niego było nie komfortowe rozwiązanie. Teraz sobie klika i jest Ok.
@@igorzielinski3533 ale jaka masz konkurencję tutaj? Ale tania chińszczyzna albo treki 2x droższe. Na ten rower nie bałbym się wsadzić dziecka a i potem łatwiej sprzedać
24 cale...były byly szalałem na tym w podstawówce a potem przerobiłem baranka odwrotniepl.m.wikipedia.org/wiki/Romet_Sprint_2 ręczne dźwignie na ramię do zmiany biegow
Właśnie kupiłem wyższy model LEA JR 3.0 LIGHT bardzo fajny rower fajna specyfikacja zobaczymy jak będzie się sprawował .
Właśnie kupiłem Kross Lea jr. 1.0. Bardzo ładny i co mnie zaskoczyło to wewnętrzne prowadzenie kabli. Tutaj duży plus.
W zeszłym roku kupowałem dla syna 24 cale. Ale amortyzator musiał być. Bo to wygląda cool. Choć sam jestem zwolennikiem w tak małym rowerze sztywnego widelca i większej opony. Ale co ja mam do powiedzenia 😉
jak nie było, jak były 24"... miałem w 90 latach Magnuma JR24 - na cantileverach, stalowa rama, shimano sis. Giant też miał takie juniorskie sprzęty
Polecam rowery Woom. W podobnej cenie mamy 8-9kg rower ze sztywnym widelcem i napędem sram. Firma specjalizująca się w rowerach dziecięcych l.
Ale ceny adekwatne do wagi 🙃
Pisząc "W podobnej cenie" masz na myśli 2x drożej? :P
Woom Off 5 ponad 4000 kosztuje.
To ja już bym wolał kupić Cube Reaction 240 SL.
Dobrze że KROSS coś zmienia, ale 11 i 12kg... Czesi robią jednak fajniejsze rowery, w podobnej cenie można kupić lepiej wyposażonego i lżejszego Superiora FLY, albo rowery firmy AMULET, ważące 8/9kg. Mimo to trzymam kciuki za KROSS'a i liczę, że będą dalej ulepszać tą serię, bo jest potencjał i popyt rośnie z roku na rok.
Amulet faktycznie, super rower za niewiele więcej, ale ten Superior to już sporo droższy rower. Tutaj każde 50zł w cenie się liczy. Te 1649 to już niemało za rower dla dziecka. Wiadomo, że znający się rodzic wyłoży więcej, ale dobrze, że jest coraz więcej sensownych opcji na niższej półce cenowej 👋
@@tomekdbc8913 Dokładnie, już tyle tych firm jest, że w końcu WOOM ma jakąś konkurencję i nie trzeba wydawać 2500, żeby mieć lekki rower. A co do Superiora i lepszych firm to należy też pamiętać, że później sprzedając duża część do nas wróci. Te rowerki można śmiało dostać używane za ok 1000zł po sezonie i co 2 lata zmieniać, praktycznie nie dokładając nic.
Ja to gdy nauczyłem się jeździć na rowerze (w wieku 12 lat, wiem, trochę późno😅) to miałem Wigry 3 i Agat, odpowiednio 20 i 24 cale, chyba nie muszę tych rowerów przedstawiać😊, a jakieś 3 miesiące później dostałem Hanseatic Bikes z lat 90-tych, nie wiem czy ktoś jeszcze pamięta tę markę; był to typowy 26-calowy "góral" z napędem 3x6. Żaden z tych rowerów nie miał amortyzatora, wszystkie miały stalową ramę, mostek wpuszczany i wolnobieg lub torpedo. O takich Krossach jak ta Lea JR 2.0 mogłem tylko pomarzyć; inna sprawa że to było w 2007 i Kross nie miał takiego roweru, chyba że się mylę😊 Ale powiem, że bardzo miło wspominam, wręcz mam sentyment, zwłaszcza do tego "górala", którego miałem chyba z 10 lat😊. Takie wspomnienia z dzieciństwa 😊
jasne ze z amortyzatorem. Na dzielnicy trzeba sie pokazać.
No chyba, ze to drugi albo trzeci rower, wtedy już bez uginacza.
jako dziecko wolalbym amortyzator, ale po swoich "doroslych" doswiadczeniach dla swojego dziecka wybralbym bez amortyzatora.
co do cen inflacja robi swoje.
Amor bez tłumika nie ma sensu super że się rynek w tą stronę zmienia
Kupilem takiego bez widelca tydzień temu. Rower petarda za tą kasę. Polecam
Ja kupiłem Scott wcale 24, z amortyzatorem i tarczami - maksymalny przerost formy nad treścią 😅
Dorosły myśli innymi kategoriami , dziecko innymi ! To prawda oczywista , która stara jest jak świat ! Gdybym to ja podejmował decyzję , wybrałbym dla dziecka rower z sztywnym widelcem . Amortyzatory więcej ważą niż pożytku dają .
Rowery o tych gabarytach i kołach 24 cale , nie będą przecież służyły do jazdy w dość wymagającym terenie . Dzieci w przedziale wiekowym 9 - 12 lat też raczej dużo nie ważą , tym samym ten amortyzator nie pracuje , nie spełnia do końca swego przeznaczenia ! W większości przypadków , staje się poprostu bezużyteczny . W tym momencie większy " Balon " to zdecydowanie lepsza opcja .
Myślę że warto zainteresować dziecko tym tematem , rozmawiać .
Spokojnie rzeczowo tłumaczyć wszystkie plusy i minusy amortyzatorów .
Skoro chce jeździć nieco szybciej od kolegów ?????
Pewnie zacznie na swój sposób analizować , wszystkie uwagi .
U córek po zakupie używki, zmiana na 1 blat, teraz w szafie czekają już na założenie 2 sztywne widelce (niestety z powodu pandemii ceny w zeszłym roku były kosmiczne).
Różnic jest zdecydowanie więcej, z tych widocznych na pierwszy rzut oka to chociażby wewnętrzne prowadzenie linek czy wymienny hak w modelu bez amortyzacji.
Jak ja byłem dzieciakiemi miałem I KOMUNIĘ to były WIGRY 3.
2 tygodnie temu moje dzieciaczki (parka) miały Komunię i potrzebuję kupić 2 rowerki. Jakie mam warianty / możliwości?
Wiem, że temat jest szeroki ale może ktoś mi pomoże 😉☺
ROWER "PRZEJŚCIOWY" ze względu na wiek dzieci. Sensowny jakościowo i cenowo ale za 4-5 lat większy i lepszy już docelowo 😛
Dzieciaki to dopiero dają osprzętowi wciry.
24 cale - były, np. romet robił, chociaż lepiej o nich zapomnieć.... Dzisiaj rozbierałem taki i naprawiałem... skręca mnie do teraz z obrzydzenia.
Amortyzator daje, oj daje... i się przydaje. Krawężniki, dziury, dołki, spadki, podjazdy, skoki, schody - no te ostatnie to najgorsze, a jak ociec pokazał że da się to ja młody nie da rady?
Co do blatów z przodu... pierwszą rzeczą jaką młody -rowerzysta- sprawdza to czy będzie szybszy od kolegów:) I się zaczyna - jazda na tylnym kole, przednim i jak dobrze pójdzie to się nie zabije.
Osprzęt z tworzywa lepiej sobie podarować.
W tych rowerach amortyzator nic nie daje bo nie jest amortyzatorem sensu stricto, tylko tandetnym uginaczem montowanym dla wyglądu. To nie ma tłumika, żadnych regulacji, tylko rurki, ślizgi i kawałek sprężyny. Waży to dużo, a pod ciężarem dzieciaka nawet nie udaje że pracuje...
Moim zdaniem Kross zrobił dobrze, że oferuje rowerki dziecięce bez amortyzatora. Umówmy się, te tanie sprężynowe amortyzatory słabo działają, a zwiększają wagę i potrafią się zepsuć, więc Kross moim zdaniem poszedłem po rozum do głowy.😊Wiem co mówię, miałem taki amor w jednym ze swoich rowerów i nic nie dawał, a przez lata jeździłem na sztywnych widelcach i było dobrze - po prostu jestem zwolennikiem prostoty w rowerze; im mniej rzeczy komplikujących rower i wymagających uwagi, tym lepiej😊
Szkoda że Kross nie pomyślał o rower ze sztywnym widelcem dla nieco starszych naq kołach 26"
Nie jestem fanem Krossa, wolałbym Gianta dla dzieciaka takiego XTC. Cena bardzo zbliżona.
Oczywiscie ze byly 24 cale w romet jubilat🚴🤸🤜🤛
1. takim Scottem córka wygrała zawody bo był min. lekki
Widelec sztywny to chyba do kół 26'??
Czy ten rower nie jest przygotowany do konwersji na większe koła ????
Tak, montujesz większe koła a rama sama mu się rozciąga...
Ja bym brał bez amorka i bez przedniej przerzutki. Syn 10 lat ma 24 cali Unibike. I w ogóle nie korzysta z przedniej przerzutki. A manetki i tak mu od razu wymieniłem na Acera klamkomanetki bo te gumowe przekręcane to dla niego było nie komfortowe rozwiązanie. Teraz sobie klika i jest Ok.
1600 za rower dziecięcy, świat oszalał
Nie ma hydraulików, nawet byle tiagry - na bank ten rower nie będzie jeździć
1600 to całkiem nie dużo
Myślałem, że ponad 2k będzie. 1600zl całkiem spoko cena
@@TheChandler777 nie jestem jakimś wielkim specem, ale rower na 1 blacie kwadrat, proste v-brake, szytwny widelec, to nie za dużo?
@@igorzielinski3533 ale jaka masz konkurencję tutaj? Ale tania chińszczyzna albo treki 2x droższe. Na ten rower nie bałbym się wsadzić dziecka a i potem łatwiej sprzedać
24 cale...były byly szalałem na tym w podstawówce a potem przerobiłem baranka odwrotniepl.m.wikipedia.org/wiki/Romet_Sprint_2
ręczne dźwignie na ramię do zmiany biegow