O Bliskości Mamy, gdy Ojciec wydaje się odległy | Paweł Warsiński - OKrólestwie Podcast
HTML-код
- Опубликовано: 25 мар 2023
- #PawełWarsinski #Podcast #OKrólestwie #Maryja
O Królestwie Podcast to projekt w którym idziemy za Jezusowym „Szukajcie wpierw Królestwa Bożego”! (Mt 6, 33) Zapraszamy gości - z którymi rozmawiam o praktyce życia w Królestwie Bożym! Jak Królestwo wyglada w ich życiu? Jak oni go doświadczają? Zapraszamy!
Wesprzyj nas!
Patronite: patronite.pl/zmienmyslenie793
lub
wpłata na konto z dopiskiem "darowizna"
78 1050 1315 1000 0092 9379 4369
Instagram: / zmienmyslenie__
Facebook: / zmie%c5%84-my%c5%9blen...
Montaż: Dominik Kozok - Pełnia Pasji
Super projekt Mati, czekam na więcej! Paweł spoczko gada ;)
Super podcast, Mam nadzieję że przyszłe podcasty będą dostępne również na spotify!!
Taki jest plan!
Paweł super🎉
Czemu niebieska ramka skoro miała być brązowa… Nie No podcast mocny! 🫶🏻
Jezus nie mówi Mamo do swojej Mamy żeby Jej zaoszczędzić bólu. Ciężko to wytłumaczyć.
Serce Matki rośnie gdy widzi jak jej dziecko rozwija się zaczyna mówić, robi wszelkiego rodzaju postępy. Ale też jak się wyraża co mówi. Na dźwięk słowa Mamo albo co totalnie rozwala mamusiu. Serce każdej matki się wzdryga. Naprawdę ciężko to po ludzku wytłumaczyć. Myślę że ojcowie mają podobne. Duma ich rozpiera że są ojcami i jak dzieci się do nich zwracają.
Dla tego Jezus w ogromnej miłości do swojej matki nie zwraca się do niej tak. Aby zaoszczędzić jej na ile się da bólu. Nie umiem tego lepiej wytłumaczyć ale myślę że tak to właśnie jest.
Ona już na samym początku w świątyni dowiedziala się że jej Serce miecz przenniknie. To już było wystarczające obciążenie które musiała nieś.
Ona nie żywiła żadnej urazy do syna za to że się do niej nie zwracał Mamo.
Ona paradoksalnie umieraliby za każdym razem gdy to usłyszy. Wiem że to dziwne ale tak było.
To nie znaczy że dzieci nie mają się zwracać do rodziców mamo tato mam nadzieję że to jest jasne. My nie jesteśmy powołani do tego do czego była powołana Mamusia Jezusa.
Pozdrawiam Pawełku mama Magdy.
Przecież Jezus o tym mówił o tym lekkim brzemieniu i słodkim. To nie jest odkrywanie Ewangelii na nowo?
Promo-SM 😣
Określanie Boga jako jakiś nieznany nam byt jest dla mnie szokująca. "Skoro mnie poznaliście poznaliście też mego Ojca; więc od teraz Go rozumiecie i Go widzicie.". Maria była tylko człowiekiem takmi samym jak my jesteśmy i nie ma zbawienia poza Chrystusem. Kult Maryjny jest nie biblijny, sprzeczny z tym o czym nauczał Jezus. Jest to element dołożony przez KK. "Jezus wiele z tego co wie, wie od Maryji, to Maryja go ewangelizuje" Co za bzdury. Pierwsza rzecz, Maryja jest człowiekiem stworzonym przez Boga, więc nie jest Matką Bożą a co najwyżej cielesną matką Chrystusa. 2 rzecz, Jezus ma stały kontakt z Bogiem Ojcem, żródłem wszystkiego, całej mądrości. Po co mu ludźka rada? To o czym mówisz na tym podkaście jakaś nowa ewangelia która nie ma nic wspólnego z wiarą Biblijną.
Przykład z autobusem mówiący "Mogłem polegać na Jezusie i stracić czas, albo na Maryji i zyskać" widzę tu umniejszanie Jezusowi, i wynoszenie kogoś ponad Niego. W 1 liście do Tymoteusza 2:5 ,że jeden jest pośrednik między ludźmi -Jezus natomiast chwała należy się tylko Bogu: "Jam jest Jahwe. To jest moje imię; i chwały mojej nie oddam nikomu innemu ani mej sławy rytym wizerunkom" (Izajasza 42:8). właśnie tych, którzy prawdę Bożą zamienili na kłamstwo oraz wielbili stworzenie i dla niego pełnili świętą służbę zamiast dla Tego,który stworzył i który jest błogosławiony na wieki. Amen"(Rzymian 1:25). Księga Kazodziei 7:20 mówi" Nie ma bowiem na ziemi człowieka prawego,który zawsze czyni dobrze i nie grzeszy".a księga Powtórzonego Prawa 18:10-13 mówi,że ksto zwraca się do umarłych jest obrzydliwością dla Boga.
Jako katolicy głęboko wierzymy w to, co mówi nasz Kościół Katolicki - a mówi że Jezus nie tylko był w pełni Bogiem ale i człowiekiem. I czy to jest po ludzku bulwersujące że Bóg potrzebował prostej kobiety, żeby go przewinęła albo nauczyła chodzić? Jak najbardziej. Ale taka jest Ewangelia.
@@zmienmyslenie793 Ok, przewinęła i nauczyła chodzić jak najbardziej. Ale Kolega mówił o ewangelizowaniu Jezusa co jest absurdem
Nie chcę Ci psuć zabawy w „patrzcie, jak jestem zbulwersowany”, ale słowa, które tak Cię rozsierdza, użyłem żartobliwie. To Jezus jest prekursorem ewangelizowania, nikt przed Nim nie miał jak tego robić. Maryja mogła spróbować kogoś zewangelizować dopiero po tym, jak Jezus zewangelizował Ją.
O dzieciństwie Jezusa Biblia mówi bardzo mało. Możemy założyć, że Maryja uczyła swoje Dziecko takich rzeczy jak modlitwa czy szacunek do Boga oraz przekazywała Mu starotestamentalne opowieści. Możemy też założyć, że Jezus pełnię Ducha otrzymał podczas ostatniego opisanego spotkania z Janem Chrzcicielem. Ja zakładam prawdziwość obu tych tez, zdając sobie przy okazji sprawę z tego, że mogło być nieco inaczej. Choć nie przychylam się ku założeniu, które zdajesz się próbować przepchnąć, jakoby już paroletni Jezus nie potrzebował niczyjej rady, gdyż miał pełny dostęp do serwerów Ojca, nawet gdyby to okazało się prawdziwe, wciąż nie uważałbym za niestosowne tego, co powiedziałem w podcaście.
Komentarz ten pełni wyłącznie funkcję bycia zobaczonym przez osoby czytające Twój. Do pozostałych wątków nie zamierzam się odnosić, bo ewidentnie nie radzisz sobie z interpretowaniem komunikatów inaczej niż zgodnie z tym, jak chcesz je interpretować. Zresztą, swoją wypowiedź zaczynasz od implikacji, że znasz Boga, więc na nic zdadzą się me słowa w obliczu posiadanej przez Ciebie mądrości.
@@Mandarynki Ciężko nie być zbulwersowanym gdy słyszy się herezje. Dzięki za sprostowanie, nie odebrałem tego jako żart.
Możemy założyć wszystko i widzę że w dużej mierze opierasz swoje teorie o twierdzenia niczym nie poparte. Skoro w Biblii jest niewiele o dzieciństwie Chrystusa to prawdopodobnie celowo abyśmy nie skupiali uwagi na rzeczach mniej istotnych. Dlatego też tak niewiele jest o Marii która biblijnie jest pięknym przykładem matki, miłości i oddania i to wszystko.
Pełnia Ducha po chrzcie? hm, ciekawe. To trochę tłumaczy w kontekście chrztu dzieci w Kościele katolickim ale założenie jest błędne. Chrzest wodny i chrzest w Duchu Świętym to dwie oddzielne rzeczy.
Oczywiście że Jezus "przyklejony" był do Ojca w niebie nieustannie. Innaczej jako człowiek nie był by w stanie nigdy nie popełnić żadnego grzechu, nawet grzesznej myśli.
Komunikaty, choć ja nazywam to tradycyjnie wersetami z Biblii mówią bardzo jasno i dosadnie że chwała należy się tylko Bogu. Jeśli stawiamy kogoś ponad Jezusa, jesteśmy bałwochwalcami. Księga Wyjścia 20 "Jam jest PAN Bóg twój, którym cię wywiódł z ziemie Egipskiej, z domu niewolej.
20:3 Nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną.
20:4 Nie uczynisz sobie ryciny ani żadnego podobieństwa, które jest na niebie wzgórę i które na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią.
20:5 Nie będziesz się im kłaniał ani służył: ja jestem PAN, Bóg twój mocny, zapalczywy, nawiedzający nieprawość ojców nad synmi do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mię nienawidzą,
20:6 i czyniący miłosierdzie na tysiące tym, którzy mię miłują i strzegą przykazania mego.
Nikt nie może powiedzieć że w pełni zna Boga, ale całe życie go poznajemy poprzez jego obraz przyniesiony przez Jezusa z ewangelii, a także poprzez obecność i działanie Ducha Świętego w naszym życiu. Możemy realnie go doświadczać, rozmawiać z Nim. Doświadczać jego miłości, jego uzdrowienia, i wszelkiego dobra.