Kłótnie z narcyzem. Dlaczego je prowokuje a później Cię obwinia?
HTML-код
- Опубликовано: 12 сен 2023
- Moim zdaniem istnieje pięć głównych powodów, dla których narcyz zrobi wszystko, co w jego mocy, aby rozpocząć kłótnię a następnie zrzucić winę na ciebie.
Wyjaśniam także typowe techniki toksycznej kłótni, których używają narcyzi oraz WSKAZÓWKI, jak reagować podczas kłótni.
💥BEZPŁATNE SZKOLENIE WEWNĘTRZNE DZIECKO"💥
pCsrZnxcoF...
💥Najnowsze KURSY i WARSZTATY"💥
magdalenasocha.pl/kursy/
💥KONSULTACJE 💥
magdalenasocha.pl/#konsultacja
Polecam filmy w podobnej tematyce:
➡️ • MORTYFIKACJA oraz wiec...
➡️ • Jak narcyz łapie Cię w...
➡️ • ODDECH, który pozwala ...
➡️ • CZEGO BOI SIĘ NARCYZ? ...
Skontaktuj się ze mną:
🌍 magdalenasocha.pl/
💻 email: kontakt@magdalenasocha.pl
❤️ INSTAGRAM / magdalena_socha_ .
Przeczytałam kiedyś czyjś komentarz pod jednym z tego typu filmów: " Rozmowa z narcyzem to jak gra w szachy z gołębiem. Na koniec wszystko rozpierdoli, nasra na środek i powie, że wygrał". Przepraszam, cytat dosłowny. Być może mało elegancki, ale jakże trafny.
W punkt
Nic dodać nic ująć 😊
😅😅😅
Lepiej nie da sie zobrazowac !!!!! Haha ! Brawa dla autora, pani dzieki za przekaz ! Pozdrawiam. P.S. Mam to za soba to moge sie usmiechnac. Ciezko bylo........... 😪
0 Mariola Kuner i ściskam serdeczni
Prawda - bardzo często po kłótniach byłam bardzo zmęczona,wypompowana, poprostu poszłabym odpocząć jak po ciężkiej pracy 😢
Też tak miałem. To jest wampiryzm energetyczny. Po rozmowie tak jak by mi odebrało chęć do życia.
Też tak miałam
No właśnie, ja mam taką mamę, czuję przy niej, że tracę chęci do życia, że słabnę. Wiem już, że to nie o mnie, ale z różnych szkoleń wiem że i o mnie w pewnym sensie, gdyż nauczyłam się unikać, nie wchodzić w dyskusję, odpuszczać, rezygnować z siebie, płakać z bezsilności
i wybrałam na 20 lat męża z dysocjacją i rysem narcystycznym, później na partnera z ukrytym narcyzmem, hipohondryka...pytam siebie, jak wyjść z tego zaklętego kręgu 😢, już widzę gdzie popelnilam błędy, jestem więcej widząca i więcej czująca, bo słysząca byłam zawsze, a mimo to dałam się omamić ładnymi słówkami i początkowymi gestami. Tyle czerwonych flag mnie ostrzegało, a ja brnęłam🥺🙄🤔
@@gabrielamonika4742 tak wszystko ładnie ale ile człowiekowi zostało życia by mieć radość a nie w pamięci stracony czas który już nikt nie wróci a ci którzy zniszczyli zdrowie nic sobie z tego nie robią. Pozdrawiam serdecznie.
@@gabrielamonika4742 na RUclips można zobaczyć Kasia Sawicka, dużo mi pomogło
Narcyza trzymac na dystans nie dyskutowac
Tak dokładnie wyglądają kłótnie z osobą narcystyczną, po prostu co do joty. I to poczucie totalnego braku energii po kłótni i totalne rozbicie.
W odniesieniu do pieniędzy: na ich punkcie narcyzi mają kompletnego - nazwijmy to delikatnie - fijoła. Z wyższością podkreślą każdy nakład finansowy, jaki ponieśli w tej czy innej sprawie (choćby najdrobniejszy), zupełnie deprecjonując nakłady poniesione w tej samej sprawie przez innych. Wielokrotnie wypomną kwotę wydaną na ciebie ileś tam lat temu, co powinno w ich mniemaniu budzić dozgonną wdzięczność, natomiast gdy ty im dziś finansowo pomagasz nie rodzi to nawet cienia wdzięczności. Każdy ich zasób finansowy należy wyłącznie do nich, natomiast twoje pieniądze są "do ogólnego wykorzystania". Będą drenować cudzą kieszeń, jednocześnie chełpiąc się, że nic od nikogo nie potrzebują i są samowystarczalni. Urocze. I pokrętne jak oni sami.
❤
Fajnie opisałaś charakter współczesnych białych uprzywilejowanych tak zwanych kobiet 😂
Dokładnie tak jest
@@PaganiniPaganiSam tak wybierasz
❤
Z Narcyzem nie wolno się kłócić w myśl zasady "z głupim nie wygrasz,szkoda nerwow".
To chore osoby, chore np. z zawisci. Szukajace problemow tam gdzie ich nie ma, zaczepne. Wszystko po to by sprowokowac reakcje ofiary a potem moc ja obwiniac.
Ogromnym problemem jest to, ze jako czlowiek „normalny” chce sie przekonac narcyza, pokazac ze tu sie myli i ogolnie rzecz przyjmujac dojsc do porozumienia. Tymczasem po drugiej stronie jest jedynie chec niszczenia, dokuczenia, wywolywania negatywnych emocji bez zadnej refleksji. Wyciaganie wobec nich konsekwencji odbieraja jako atak.
Dokładnie, ostatnio zdemaskowałam kłamstwo teściowej na mój temat i jestem pewna, że będzie szykować zemstę. Jak postawisz granicę to jesteś złoczyńca i tak cię przedstawi przed ludźmi...
Jest Pani ogromnym wsparciem, za nim wejdę do domu, siedzę w aucie i słucham Pani bo czuję się spokojna i nie daję sie proeokować, dzięki w imieniu Nas Wszystkich
Pięknie dziękuję za te dobre słowa. Myślę, że za chwilę pomogę bardziej, szykuję coś dla tych co lubią mnie słuchać.
ja sie dołączam...dziekuje :)
To PRAWDA, spokój, kiedy trafiłam na pani materiały słuchałam chaotycznie szybko bez głębszego zastanowienia co tak naprawdę znalazłam ❤️ po pewnym czasie stwierdziłam żeby jeszcze raz wysłuchać na spokojnie bo to co słyszałam pasowało idealnie do opisu mojego życia.traktuje to jako terapię 💞 dziękuję
Dziękuję że na Panią trafiłam, dodaje mi pani siłę do tego aby odejść od narcyza. Niestety trafił mi się drugi narcyz w moim życiu
Bo to są psychole 😊 Że tacy po ziemii chodzą 🤔 Gnać 👌 Gnać 👌 I jeszcze raz Gnać narcyzków😊
Narcyz zabierze pieniadze. Zabierze co się da i zawoła o więcej bi mu się należy !!!!!¡
Moj mąż najpierw wywoływał kłótnie a potem stosował te metody, o których Pani wspomina, robiąc z siebie ofiarę.
Na koniec podaje Pani gotowy przepis na bycie wywalonym z życia narcyza. Przeżyłem to i kiedy postawiłem granice, kiedy nie dawałem się wciągnąć w kłótnie, kiedy byłem silny, usłyszałem od żony: "odejdź, wyprowadź się, nie jesteś mi już do niczego potrzebny..."
Dodam, że to ja byłem w związku pomawiany o egoizm i narcyzm...
I jak to mówią niektórzy w takich sytuacjach: "śmieci same się wyniosły" :)
Dobrze,ze ktos wspomina, ze ten problem maja tez kobiety,a nie tylko faceci…. o czym wydaje mi sie, ze ludzie totalnie zapominaja.
Niestety jestem przekonana że mężczyźni boją się przyznać że spotkało ich to bo to przecież mężczyzna powinien być tym złem a jest coraz więcej nieobliczalnych kobiet
I co wyprowadziles sie? Bo ja mam to samo , I teraz mam etap "wyrzucania z domu" przez nią
Tak i co dziwniejsze, bardzo się zdziwiła a nawet zawiodła. Chyba miałem zostać i słuchać tych rzeczy w nieskończoność.
Wyprowadziłem się i nie żałuję. Kolejne lata pokazały, że decyzja była słuszna. Powodzenia.
Dokładnie tak. Mam teraz sprawę w prokuraturze z takim człowiekiem. Groźby karalne, podrzeganie do samobójstwa, grozenie nożem.
Byłam wyssana z energii, schudłam 6 kg. Nie miałam siły na nic. Na szczęście szybko stanęłam na nogi, zauważyłam z kim mam doczynienia. Pani filmy i inni psycholodzy bardzo mi pomogli.
Dziękuję bardzo ❤
Ktos ci grozil nozem, a ty potrzebowalas psychologa?! Poprostu smieszne...
@@34aniaj dlaczego śmieszne? Dla mnie nie było to śmieszne i nie jest a sprawę pozostawiłam prokuraturze. To co mi pozostało to stanąć emocjonalnie na nogi po takich doświadczeniach. Niestety jest to człowiek, który pracuje w ministerstwie, więc nie jest mi do śmiechu gdzie ręka rękę myje a manipulacja i załatwianie wszystkiego układami jest chlebem powszednim.
@@dk-ew8ybszczerze współczuję❤️. Ale wie Pani, wydaje mi się, że psycholodzy za mało o tym mówią: przypadki agresywnych fizycznych bądź psychicznych zachowań podpadają pod inne kategorie poważnych zaburzeń psychicznych jak socjopatia, psychopatia i inne choroby psychiczne, nie wykluczając komponentu narcystycznego w pakiecie. Kwintesencją narcyzmu jest to, że krew wypije, a śladu nie zostawi, to jest cały zestaw zawoalowanych technik manipulacji, dlatego to jest takie potworne i niebezpieczne, bo trwa latami zanim człowiek się zorientuje dlaczego jest wrakiem i z kim ma do czynienia. Przemoc fizyczna i agresja wprost jest sytuacją jednoznaczną do oceny, a to że ofiara jest uwikłana i trudno z tego wyjść, to jest jeszcze inne zagadnienie.
@@34aniajtakie złośliwe i nieempatyczne nie wnoszą niczego
@@34aniajmoże sam jesteś narcyzem????
Po wysłuchaniu tego co pani dziś powiedziała nadal jestem w szoku. Ja przezyłam wiele lat z takim dokładnie człowiekiem. Mogłabym o swoich relacjach z nim napisać książkę. Szkoda że jak byłam młoda nie miałam takiej wiedzy jak dziś.
Pozdrawiam panią serdecznie.
Najgorsze w tym wszystkim jest to że w naszych młodych latach nie było ogólnie dostępnych wiadomości na te tematy jak dziś.zal tylko straconych lat na osobę którą się kochało i myślało że przecież są różne reakcje na problemy tyle że tym problemem była osoba która powinna poświęcić czas i dobro nam i rodzinie.uspokaja mnie tylko to że kochałam a nie manipulowalam
Tak jest, jestem tak wyczerpana, że parę dni muszę leżeć. Obezwładnia i paraliżuje mnie ta ich agresja. Dziękuję za wspaniały program, mi pomaga 👍🏻👋🏻
PRAWDA zastanawiałam się czasami czy to nie depresja,to wszystko znaczy że jesteśmy silne
Ja po takiej kłótni następnego dnia nie miałam siły wstać z łóżka. Czułam się jakby walec po mnie przejechał.
Nie warto się kłocić z Narcyzem, Trzeba się nad nim litować. Mówię poważnie.
@@zenobiusz913 niestety bardzo ciężko jest nie dać się wciągnąć. Ja już tyle razy myślałam, że się uodporniłam, ale zawsze prędzej czy później daję się wciągać znowu :(
@@agatasidz4884 popatrz na Narcyza, jak na aktora. Będziesz się kłócić z aktorem, który gra w swojej sztuce? Możesz co najwyżej bić mu brawo :) Pozdrawiam, trzymaj się...
@@agatasidz4884 jeżeli dajesz się prowokować narcyzowi, to znaczy, że z Twoimi nerwami też coś jest nie w porządku.
@@zenobiusz913 Niby tak, ale jak się na przykład zostanie przez kogoś nazwanym "złodziejską ku**ą", bo się ośmieliło zapytać, za co mają być pieniądze, które oczekuje, że się mu da, to ciężko nie zostać wytrąconym z równowagi
U mnie były ex narcyz prowokował kłótnie, nagrywał je dyktafonem a następnie puszczał swojej matce, braciom i reszcie rodziny.
Aaaa jeszcze co najlepsze - zaczął dzwonić do MOJEJ rodziny z prośbą o pomoc! 🤡 Bo on nie może sobie dać rady z MOIMI awanturami 😅
Była też taka sytuacja że sprowokował kłótnie, nagrał ją i zadzwonił po Policję na mnie...
Dobrze że ten koszmar się już skończył ( jednak nie obyło się bez ciężkiej 2 letniej depresji 😌).
To te latające małpy narcyza, ale do czasu. Znam przypadek, że gdy w grę wkroczył biegły psychiatra, diagnoza okazała się inna.
Mogę opisać jedna sytuację, siedzieliśmy i rozmawialiśmy, nagle n zaczął opowiadać kłamstwa na mój temat , patrzyłam na niego zaskoczona i nie reagowałam ( zawsze się go bałam i unikałam kłótni), wtedy zaczął mnie wyzywać od k- w, rzucać przedmiotami w moja.strone, trwało to z godzinę , po czym zadzwonił do swojej ciotki i przedstawił się jako ofiara. Na szczęście jestem już po rozwodzie i stosuje metodę zero kontaktu.
👍👍👍
Mój robil tak samo, najpierw oczernił mnie w swojej rodzinie, a później to samo zrobił w mojej, również kłótnia i nagrywanie. I on biedny, ja awanturnica, psychiczną oczywiście, ten jego głosik załamany i prośby o wsparcie,bo sobie ze mną nie radzi...mój brat poradził mu odejść skoro tak mu źle...nie przyjął rady😂
Idealny opis tego co ze mną wyprawiała moja teściowa. Minęło tyle lat a ja ciągle czuję się wyniszczona przez tego potwora.
Oni nie mają chamulców.
Ja mam tak z matką
Ja też...
To wszystko prawda. Narcyz jest szczęśliwy gdy jest nam źle. Znam to wszystko niestety. Dziecko zawsze było ważne jak było z nim tylko, jako jego przedłużenie. Nie do wiary, że można być kimś takim.
To wszystko prawda. Narcyz jest szczęśliwy gdy jest nam źle. Znam to wszystko niestety. Dziecko zawsze było ważne jak było z nim tylko, jako jego przedłużenie. Nie do wiary, że można być kimś takim.
Bardzo trudna sytuacja, kiedy trzeba się tłumaczyć z nieistniejącego spociłem się nie raz. Pozdrawiam.
Oj tak, trzeba się tłumaczyć ze wszystkiego, zawsze, przy kazdej okazji. Koszmar, poczucie, że samą swoją obecnością coś się już spie......
To zaczyna się tak, że zapytasz go np. o to gdzie coś jest a on odpowie ci lakonicznie, że w pokoju.
Zapytasz więc gdzie konkretnie bo wiesz, że w pokoju to coś nie leży na widoku, bo przecież gdyby leżało to już byś to znalazł.
Chcesz po prostu iść i to wziąć sam bez większego angażowania drugiej strony. Jednak nic bardziej mylnego.
On wtedy nie odpowie Ci gdzie konkretnie to jest bo:
1 - Sam nie wie gdzie konkretnie to jest ale się do tego nie przyzna, gdyż oznaczyłoby to skazę na jego obrazie zajebistości.
2 - Może i wie gdzie to dokładnie jest ale i tak nie powie bo:
a - nie będzie mógł zrobić kłótni
b - nie będzie mógł poczuć się niezbędny do odnalezienia tego
c - nie będzie mógł robić z siebie ofiary
Co on robi zamiast powiedzenia gdzie to konkretnie jest albo powiedzenia, że powinno być tam i tam a jak nie znajdziesz to mnie zawołaj?
On pójdzie od razu do tego pokoju, sięgnie tam gdzie to jest a potem powie, że wszystko jest na jego głowie, że go wykorzystujesz i to przez ciebie musiał tam iść.
Powie też z pretensjami, że mogłeś iść do pokoju i poszukać tego a potem go zawołać to on by przyszedł i poszukał za ciebie.
No niby tak tyle, że już szukałeś/wiedziałeś, że tego nie ma na widoku i dlatego się pytasz gdzie to jest.
Robisz to po to, żeby on nie musiał tam iść - w dobrej wierze.
Jak mu się starasz wytłumaczyć, że robi aferę o nic, że chciałeś sam znaleźć i jedynie prosiłeś o wskazówki, to go to w ogóle nie interesuje.
Mało tego. On twierdzi, że prawidłowa ścieżka to
1-Pytasz gdzie coś jest
2-On odpowiada, że w pokoju
3-Wracasz do pokoju i szukasz
4-Stwierdzasz, że nie ma więc go wołasz
4-On idzie do pokoju
5-On to znajduje
Kiedy mu chcesz wyjaśnić, że chciałeś zrobić:
1-Pytasz gdzie coś jest
2-On mówi, że w pokoju
3-Pytasz gdzie konkretnie, bo już szukałeś i nie znalazłeś
4-Odpowida gdzie konkretnie
5-Idziesz do pokoju
6-Znajdujesz
To się ni cholery nie da mu tego wytłumaczyć.
On wymaga żeby było w kolejności a+c+b=znalezienie przedmiotu i nie dopuszcza do świadomości, że a+b+c=znalezienie przedmiotu daje ten sam rezultat a do tego nigdzie nie musiał chodzić.
No prawie ten sam bo jednak kto inny znajduje i nie da się wtedy robić dramy i tych jego chorych akcji.
Jest głuchy na argumenty, nie chce cię zrozumieć i jeszcze twierdzi, że to Ty go nie rozumiesz (przeniesienie).
Oznajmia też, że następnym razem on zrobi tak (groźba) żebyś to Ty poczuł jak to jest być niezrozumianym (ustawił się w roli ofiary, z ciebie zrobił kata i zapowiedział usprawiedliwioną jego zdaniem zemstę) a przecież to co zapowiedział, właśnie się dzieje w tym momencie więc dla niego to za mało.
Prowokowanie awantur w samochodzie/gdy nie możesz uciec/ w sytuacji gdy narcyz 1.głodny lub 2.zmeczony lub 3 przygnębiony/jedzie na pogrzeb bliskiej osoby np./ to klasyka.Ot tak, dla poprawy swojego nastroju.
Potwierdzam, działa.
W przypadku prowokacji robię tak: wysłuchuje spokojnie ,a potem mówię : ,,ok ,ale trzymajmy się faktów" i tylko mówię o faktach ,totalnie pomijając bzdury ,które o mnie wypowiada.
Oczywiście na spokojnie 🙂.
To nie jest proste .
Zajęło mi to kilka lat ,przy pomocy psychologa ale jak najbardziej jest możliwe.😊
To samo.. ktoregos dnia nazwal mnie lodowka bez emocji uczuc..i odrzucil. Nie dostarczalam paliwa.
Gdy zrozumialam z czym mam d czynienia faktycznie stalam sie lodowka z ogromnym poczuciem ze gram w jakims pieprzonym teatrze , ze w tym domu nic nie jest normalne, prawdziwe.. on klamal ale ja juz tez klamalam. To nawet bylo chwilami zabawne- jesli czegos chcialam z wyprzedzeniem mowilam, ze wszystko ale nie to.. na bank zadzialo sie wlasnie to. Jesli nie chcialam, marudzilam, ze ze chce.. i zdumiona -patrzylam, z e on sie na to lapie, ze nie rozumie , ze gram w jego gre. W koncu sie pogubil.. i uznal, ze zwariowalam.Ktoregos dnia zaczal wrzszczec, ze "ja jestem pijana a dzieci brudne i glodne chodza pod blokiem" - ups.. nigdy nie pilam, dziecko jedno i nie mieszkalismy w bloku! Od razu polapalam, ze chodzi o jego matke/ nie byla alkoholiczka ale lubila twarzystwo.i alkohol zawsze na stole stawiala. Dzieci bylo 5ro i mieszkali w bloku - stal obok mnie i wykrzykiwal oskarzenia , ktore z pewnoscia nie dotyczyly mnie. To byla dosc dluga perora. . Byl trzezwy, tez nie pil. Przestraszylam sie. Zastanawia mnie ich zwiazek z matka ktora tez maltretuja narcystycznie ale kurczwo sie jej trzymaja. Rola matki w rozwoju narcyzmu.
Tak,tak,tak.Podnosi swoje ego i ładuje się naszymi emocjami .Powód do kłótni i awantury zrobi nawet z małej igły 😮
Wychodząc do znajomych,lub do rodziny mówi Pamietaj ,zebym nie musial się za ciebie wstydzić 😂
Nie ma rozmowy, nie ma argumentów "wrzutka" tematu i podsycanie "energii" kłótni. I jak Magdalena powiedziała - nieważne jak jasne są fakty to Ty jesteś winien.
Dzięki Tobie moje frustracja się skończyła,umiem już wychwycić ten moment i pytam czy chce sobie ulżyć,czy chce się pokłócić i uśmiecham się do niego,zostawiam go samego , narazie to skutkuje,a jeśli uda mu się wyprowadzić mnie z równowagi to pytam czy już czuję się lepiej i mu ulżyło i też go zostawiam ale już wiem jak to działa .Dziekuję
Bardzo klarownie przedstawiony problem życia z narcyzem. Dziękuję 😊 Nie wolno wchodzić w bliskie relacje z narcyzem. Tak. Nie należy w ogóle się bać. Co cię nie zabije, to cię wzmocni.
Lubiłam kiedyś to powiedzenie "Co Cię nie zabije..." ale w tej sytuacji często ta śmierć może się przydarzyć 😢
Dokladnie tak jest, ludzie z boku myślą na pewno że to na jestem psychiczną krzykaczka...zawsze jestem i byłam bardzo zmeczona po klutniach i cała spocona....musiałam iść spać bo nie funkcjonowałam....nie mogłam robić pracy ani niczego. To jest straszne, tak bardzo straszne, manipulacyjne i nie do zrozumienia.
P. Magdaleno, już pierwsze słowa budzą we mnie wdzięczność.Ujmuje pani w słowa to czego doświadczam od lat. Rewelacja. Dziękuję. 🌞
Hm, u mnie te bezsensowne oskarżenia o nic powodowaly takie obniżenie energii, ze nie umialam nigdy odpoeiednio zareagować i czulam sie jak taki robaczek, co przewrocil sie do góry nozkami i udaje martwego....
Bardzo dobrze to wszystko Pani tłumaczy. Wiele zrozumiałam dzięki Pani i teraz jestem spokojna bo to jest najlepsze rozwiązanie. Po 20 latach zrozumiałam o co mu chodzi. Dziękuję 😊
Ja po 46 latach małżeństwa wreszcie widzę że to po prostu chory człowiek. Nikt mi nie wierzył. Wszystkim opowiada jak to on mnie kocha A ja taka niedobra , zawsze WINNA.....
Energetyczne niszczenie narcyza, mój przepis:
1) postawa ciała- jestem dumny, wyprostowany, głowa do góry, lekki subtelny uśmiech, spokojnie majestatycznie poruszam się.
2) ton głosu- jednostajny, stanowczy, spokojny, umiarkowanie głośny,
3) jedyne zwroty jakie używam w stosunku do narcyzki to- "tak", "nie", "nie wiem", "do mnie mówisz?" "Nie obchodzi mnie to", "po co mi to mówisz?" "Nie prowokuj, nie dam się wkrecić w twoje gierki", "mam to gdzieś", "rób co chcesz" itp, itd. Krótko, zwięźle i na temat.
4) nie piszę SMS, nie odzywam się pierwszy, chyba, że sytuacja tego wymaga- mamy dziecko, więc siłą rzeczy czasem trzeba omówić pewne sprawy- bez ogródek, bez zbaczania w inne tematy, bez kołowania- j.w. krótko, zwieźle i na temat.
5) w końcu dbam o siebie, ładuję się pozytywną energią. Uprawiam mnóstwo sportu, schudłem 30kg, nie obgryzam paznokci, dbam o siebie jak prawdziwy mężczyzna(nareszcie). Cieszę sie komplementami płci przeciwnej, rozmawiam z ludźmi, dużo sie uśmiecham, cieszę się z drobnostek. Kocham siebie i innych wartościowych ludzi.
SKUTEK:
Narcyzka codziennie chodzi słaba, marudzi, skomle, próbuję zwrócić swoją uwagę na swój zły stan zdrowia, bierze 10 różnych tabletek(psychotropy też tam są). Codziennie śpi po kilka godzin w ciągu dnia. Nie dba o siebie- inaczej może, dba o siebie zewnętrznie, mejkap, perfumy, skąpe ciuszki itp itd, ale nie dba wewnętrznie, obżera się syfiatym jedzeniem, nie uprawia sportu, non stop śpi lub leży w łóżku. Jak nie leży i chodzi po domu to mówi do siebie:
- Ale jestem słaba
- kręci mi się w głowie
- źle się czuję
- zaraz zemdleję
- O Boże ahhhh ehhh, ohhhh, pfffff
- Nie wiem co się ze mną dzieje
PODSUMOWANIE:
Ja jako empata potrafię czerpać energię z różnych źródeł- sport, książki, praca, kontakt z ludźmi, córeczka, muzyka, moje pasję do których wróciłem po latach zawłaszczenia.
Narcyzka z którą jeszcze żyję, energię czerpała zawsze ze mnie, z mojej krzywdy, z mojej degradacji. Uwielbia obgadywanie ludzi, cieszy ją cudza krzywda, lub niepowidzenie. Kocha wrogość do każdego, nienawidzi miłości, przyjaźni, dobrych ludzi.
Obecnie, nie ma pożywki, sąsiedzi którym naopowiadała przeróżnych głupot na mój temat przejrzeli na oczy i odwrócili sie od niej, a co najlepsze, nie musiałem się tłumaczyć, choć bardzo chcialem pokazac prawdę. Ludzie którzy w jakikolwiek sposób mają z nią do czynienia, zawsze po jakimś czasie odchodzą.
Został jej jedynie "przyjaciel", którego, żona dwa miesiące temu popełnila samobójstwo, podczas gdy oni sobie pili piwko na ogródku w dość odważnej pozycji- nowy suply, nowy silos.
SŁOWO KONCZĄCE:
z energetycznej ofiary, stałem się energetycznym katem. Ale wiecie co? Czuję się z tym dobrze😂
Bardzo się cieszę, że udało Ci się tak sobie wszystko poukładać,to jest dla nas ofiar narcyzów budujące, dzięki serdeczne.Trzymam kciuki
Oj, niedobry Człowiek się zrobił z Pana. Jak można tak katować narca, nieludzkie to (?) Poważnie, to gratuluję taktyki "energetycznego kata" ! 👏
@@jadwigapua6832 wszystko jeszcze przedemna. Czeka mnie rozwód, a to nie będzie łatwe. Grunt, że wróciłem do siebie i stałem się lepszy, silniejszy. Nie poddałem się💪 ale ile czasu musiało upłynąć, ile nerwów mnie to kosztowało i nadal kosztuje.
@@justinee33513 jestem taki jakim, stworzyła mnie narcyzka gdy mnie degradowała i stosowała kampanię (nieudanych) oszczerstw.
Teraz w końcu ja mam dużo energii, a narcyzka mało. Zawsze był odwrotnie. Kiedyś swoją energię oddawałem jej, co powodowało moje wyczerpanie, obecnie zatrzymuję energię dla siebie i mojej córeczki. Dlatego narcyzka jest tak słaba, dlatego jęczy, marudzi, wysycha. Tyle lat przeżyłem jako ofiara, tyle lat degradacji, podlości, wrogości, dodatkowo zrobiła najgorszą rzecz jaką mogła zrobić- zdradziła mnie, choć w tym samym czasie błagała bym wrocił do domu obiecując poprawę(oczywiście poprawy nigdy nie było). Dlatego widząc jak energetycznie cierpi, przynosi mi to ogromną satysfakcję. Mam swoje 5 minut.
Świetnie, że się tak dobrze ze sobą czujesz, ale niepokojące jest to, że cieszy Cię bycie dla niej "energetycznym katem". Mógłbyś być ponad to i swoim wypracowanym opanowaniem oznajmić jej, że ją w pełni akceptujesz taką jaka jest i nie musi się nawet zmieniać, ale Ty już dziękujesz za wszystko co zrobiła, żebyś wreszcie odnalazł sam siebie. Przekraczasz bardzo cienką granicę i sam możesz stać się toksyczny dla wielu innych napotkanych w swoim życiu ludzi. A będziesz przekonany o własnej wyjątkowości. Twoja żona prawdopodobnie nie zaznała w dzieciństwie miłości i dostatecznej uwagi od swoich rodziców i przez to sama siebie przestała kochać. Nie mogła znieśc tego bólu i z Tobą się nim dzieliła. Jak mówisz masz swoje 5 minut. Szkoda! Bo mógłbyś wygrać całe swoje życie! Świat zachowuje się jak echo i jeśli wysyłasz do kogoś nienawiść to ta nienawiść w ten czy inny sposób do Ciebie wróci gdy skończy się Twoje 5 minut. Lepiej wysyłać to czego sam dla siebie byś życzył. Jeśli nie możesz jej wybaczyć i odpuścić to ja jej odpuszczam wszystkie jej przewinienia, a Tobie błogosławię każdy dzień.
Bardzo Pani dziękuję za ten film i za wszystkie pozostałe. Obejrzałam dosłownie wszystkie filmy z Pani kałanu :) Miała Pani ogromny wpływ na moje życie, ale o tym zaraz :) Zaczęłam od oglądania jednego filmu na tydzień. Przez ostatni miesiąc obejrzałam ich jednak około 90. Za każdym razem, kiedy pojawiały się w mojej głowie wątpliwości co do odejścia od mojego narcystycznego partnera, Pani głos przypominał mi, że warto stać przy sobie. Dzięki wieloletniej terapii i pracy nad sobą, po 3,5 rocznym związku z narcyzem podjęłam decyzję o rozstaniu. Dzięki Pani kanałowi, dzięki Pani doświadczeniu, mądrości, empatii i zrozumieniu utwierdziłam się w przekonaniu, że to jedyna słuszna decyzja. Za każdym razem tytuły i tematyka Pani filmów trafiały akurat w te zagadnienia, które mnie dręczyły. Dziękuję za wszystkie praktyczne porady i podzielenie się wnioskami z analiz. Ostatni miesiąc był dla mnie bardzo trudnym czasem. Czułam się kompletnie wypalona a mimo to miałam dużą trudność z odejściem. To miał być mój drugi raz. Mam na myśli drugi "oficjalny", pomijając wiele "nieoficjalnych". Pani filmy były odpowiedzią na wszystkie moje pytania. Pozwoliły mi się dobrze przygotować. Co mi jeszcze pomogło? Nieplanowany wyjazd w miejsce, w którym miałam spędzić tylko weekend. Ten weekend się jednak przedłużył. Najpierw tydzień a później w miesiąc. Nie chciałam już wracać do mojego narcystycznego partnera. Wątpliwości miałam cały czas, czy dobrze robię, ponieważ w głowie nadal istniało wiele iluzji na temat tego związku i osobowości mojego partnera. Jednak jego zachowanie także pomagało. Zaczęłam zauważać jak na dłoni projekcje, latające małpy, gaslighting, ruminacje, atakowanie mnie w celu poprawienia sobie samopoczucia, gaszenie mojego entuzjazmu, niszczenie mnie. Zwłaszcza, że będąc w izolacji od niego, zaczęłam czuć pierwszy raz od dawna radość i wolność. Nikt nie terroryzował mnie, nie kontrolował, nie wypytywał jak na policji co robię, kiedy i z kim, nie oceniał, nie był zaborczy, nie popędzał, nie oczekiwał nadmiarowego uznania a ja nie wyrzucałam swojej uwagi i miłości w próżnię. Mogłam być sobą, cieszyć się prostymi zajęciami jak picie kawy z pięknym widokiem. Nikt w końcu mi tego nie odbierał. I właśnie wtedy spotkaliśmy się ponownie. Mój partner zrobił kolejną awanturę, atakował mnie, grał na emocjach, manipulował, zastraszał, groził. Następnie płakał i mówił, że jest nikim. Później bombardował miłością. Pisał kilkunastozdaniowe smsy o miłości, tęsknocie i tym, jak jestem dla niego ważna. Mówił, że ma przemyślenia a propos nas, siebie, życia. Nie chciał jednak omawiać tego przez telefon, tylko osobiście. Kiedy jednak i to nie przyniosło rezultatów, ponieważ dalej chciałam być z dala od niego, ochładzał atmosferę. Sms to były dwa słowa. Przestał dzwonić. Typowy cykl narcystyczny, znany każdej osobie, która doświadczyła związku z narcyzem. Kiedy jednak i to nie wpłynęło na mnie, spontanicznie przyjechał do mnie, wbrew mojej woli. Był oburzony, że nie jestem zadowolona, że go widzę. Tak bardzo go to zraniło, że doznał głębokiego urazu, który mi wypominał jeszcze wielokrotnie. W tych dniach byłam już gotowa odejść. A kiedy do tego doszło, nie widział w sobie absolutnie niczego do poprawy, atakował mnie i wyrzucał głównie to, jak go podle potraktowałam wtedy, kiedy przyjechał do mnie. Na moje pytanie, jakie miał przemyślenia na temat siebie odpowiadał, że przecież mi już wszystko powiedział, tylko nie pamiętam tego. Klasyczny gaslighting. Rozstanie oczywiście było koszmarem. Mimo że przygotowywałam się do niego od miesięcy. Podważał głównie moją pamięć, logiczne myślenie, przerzucał winę na mnie, atakował. Nie odpowiedział na ani jedno moje pytanie. Miałam poczucie, że celowo stara się mnie zdenerwować, że to mu daje poczucie siły. I właśnie wtedy odkryłam, że całe 3,5 roku żyłam w całkowitej iluzji. Dawałam się mamić nadziei. Zobaczyłam, kim naprawdę jest mój partner, kiedy opadły wszystkie maski. Wcale nie był czułym i kochającym człowiekiem, jak to starał się pokazywać w fazie bombardowania miłością. Okazał się mściwy, kłamliwy i podły. W chwilach rozstania ludzie pokazują często swoje najczarniejsze cechy. To pozbawiło mnie wątpliwości. Przekonałam się, że moja decyzja była słuszna. Dziękuję Pani i tym, którzy dotrwali do końca mojego długiego wpisu. Ściskam Was wszystkich serdecznie i wspieram w odchodzeniu od tych pustych w środku trupów, wyciągających życie z empatycznych ludzi.
Mam wrażenie, że czytam o sobie..., 13 lat z narcyzem i nie zliczę już, która próba odejścia. Wierzę, że tym razem się uda.
@@soltalullahA ja o moim takim samym życiu. Zbieram siły na odejście, ale nie jest łatwo.
Gratuluje odwagi i teraz tylko już pięknego życia trzeba Ci życzyć 😊😊😊❤❤❤❤❤❤
Pięknie to Pani ujęła "puste trupy". Tak byłam z takim 43 lata i pół roku. Przeszłam wszystko o czym mówi Pani Magda. teraz odpoczywam bo odeszłam ha ha ha na emeryturze. gdy zorientował się że mnie już nie ma to zadzwonił i jedynie zapytał : to kiedy mnie spłacisz?". Wszystko było moje on do mnie przyszedł z aktówką i 2 koszulami 1 spodniami i to służbowymi. Ja przez 43 lata rok w rok brałam pożyczki i utrzymywałam dom i dwoje dzieci a on dawał końcówkę pensji krzycząc ile to on daje a ja jedynie wydaję na bzdety. Powiedział mi że bez niego zgniję z głodu a ja wreszcie nie chodzę głodna i stać mnie na rajstopy bo przy nim chodziłam w podartych do pracy. Mogłam bym wiele tu pisać tak jak Pani ale jest już późno więc życzę Pani szczęśliwej swobody i radosnych dni z pełnym i nie zmąconym oddechem oraz kochanych i spokojnych nocy i dokoła wspaniałych ludzi.
@@soltalullahTrzymam kciuki bardzo mocno ❤️ mi się w końcu udało i każdej osobie tego życzę, która jest w związku z narcyzem. Podstawa to odbudowa siebie i wzmocnienie poczucia wartości. Terapia albo odpowiednie kursy rozwojowe. Trzymam kciuki ❤
Pani Madziu...dziękuję z całego serca za ten temat.. opis zachowań...nawet przykłady,które Pani podaję miały miejsce... Moje wątpliwości zostały rozwiane.. A przez 40 lat życia różne przeszłam etapy. .. Obecnie jest stała dewaluacja .mojej osoby i rodziny.. moja wina i odpowiedzialność . Szkoda mi dzieci że były w ciągłych klotniach , zawoalowanych i manipulacjach...cyniżmie. .. ranieniu . Teraz próbuję zamieszkać sama... bo miałam mieć tak do końca życia A nawet jeszcze gorzej. Odcięcie emocji?!!! to praca ciągła nad sobą, kontrolowanie siebie... Obecnie się wyprowadzam, czytam na ten temat słucham filmików, chodzę do psychologa.... i uczę się zrozumieć siebie i uczyć tego czego nie mam...Ma być dobrze a jest mi łatwiej ponieważ przeszłam na emeryturę .. Pozdrawiam serdecznie. i jeszcze raz dziękuję
Ja mam taką matkę i męża .....od jakiegoś czasu zaczęłam to dostrzegać i widzę kiedy zaczynaja się czepiać czegoś bez sensu i będą tak długo to robić ,aż osiągną cel ....jak widzą ,ze się nie daje to robią to za parę godzin...JA jestem empatyczna i wrażliwa osoba i mam ochotę umrzeć ....nie mam możliwości się wyprowadzić bo gdzie i za co ...nie stać mnie na mieszkanie nawet na wynajęcie ....tak naprawdę kłótnie bez sensu o pierdoły ,a ja chcę umrzeć....😢
Wiadomo dlaczego jest kłótnia. Jest drażliwy , nieugięty , nielojalny i bez pieniędzy najczęściej.
Zazdrość , zawiść i prymityw oraz prostactwo do sześcianu powoduje zgryzotę chorej osoby 😮
Żeby funkcjonować dobrze emocjonalnie z Narcyzem trzeba mieć dystans do sytuacji w relacji i samego Narcyza. Ja już wiem, że taki związek trzeba zakończyć dla naszego dobra i dzieci. Mój 30 letni syn powiedział, że nasze kłótnie powodowaly u niego jak był dzieckiem brak energii. I dodal : dzieci wiecej czują i widzą niż dorośli myślą. Dlatego mojego męża traktuję jako kolegę, znajomego z przeszłości. Tak naprawdę to udawał mojego męża i człowieka odpowiedzialnego i wrażliwego ( Narcyz ukryty ).❤
Dokładnie doszłam do takiego stanowiska. Uwolnienie emocjonalne, luz, on nic o mnie już nie wie. Spędzamy razem tylko weekendy. Tak szczęśliwie się złożyło, że Pan N jest teraz opiekunem swojej narcystycznej mamusi 100 km ode mnie😊
Nie da się żyć mając taki dystans. To jak w jakimś psychiatryku. Na wszystko co on mówi trzeba byłoby wogole nie zwracać uwagi. Mój jak mówił jaka pogoda będzie jutro to ja i tak sprawdzałam sama w aplikacji bo kłamał 107579x dziennie. Życie z narcem to izolacja, stan umysłu i przemoc psychiczna. Zniekształcanie widzenia świata.
Gratuluję takiego szczęścia.
♥️
Tak jak mój. Udawał że chce dzieci, żeby pokazać że jest normalny, że ma sukces, xe jest taki jak inni. Jak już te dzieci ma to są dla niego wiecznym utrapieniem, niechcianym obowiązkiem. Wiecznie jest skrzywiony, że czegoś chcą, coś mówią, że żyją. On po prostu udaje męża i ojca przed swoimi rodzicami i przed obcymi.
@@nawgra8455o właśnie. Identycznie jest u mnie z dziećmi. Tylko na pokaz mieć na chwilę. A sam na sam z dzieckiem nie umie się zająć ani rozmawiać debil. Stęka, wzdycha śpiący zmęczony miota się jak z krzyża zdjęty. Koszmar. Taki był dla syna i tak samo jest z wnuczką. Niby szef firmy a z niczym sobie nie radzi .Wszędzie agresja albo kamienny posąg kiedy trzeba reagować.
To co robią narcyzi jest chore.
Powini być oddzielani od normalnych ludzi - jak ziarno od plewów.
Bo życie potrafi być przepiękne - jeśli tylko chcemy☀️
Ja w czasie kłótni w aucie (np w czasie bezczelnego gaslightingu) potrafię w nerwach otworzyć drzwi od auta i chcieć z niego wyskoczyć... tak było źle. Lub kazałam się zatrzymać i chciałam iść w nieznane. W domu emocjonalnie wrak, uciekanie w nicnierobienie, płacz, skołowanie, odinstalowywanie komunikatora na którym rozmawialiśmy. Proszenie o ciche dni, żeby odpocząć psychicznie... właśnie jestem w ich trakcie. Najgorsze jest to uczucie, że mam wrażenie, że to ja się do tego przyczyniłam, bo faktycznie unosiłam na niego głos miesiące temu. Potem co sam przyznał bardzo się poprawiłam, nigdy nie chciałam nikogo krzywdzić. Za to on zacząl się robić coraz i coraz gorszy...i to on zacząl krzyczeć, ale nie z frustracji o to, że obietnica niespełniona, a o zupełnie banalne rzeczy, po prostu szok. Do tego manipulacja która wyłapuję, wymuszanie przeprosin, nawet jeśli wina była absolutnie jego (a jego przeprosiny są ... przepraszam, ale... bardzo rzadko po prostu przeprasza. Nawet jak zdradził ( a zrobił to w takim dniu, że nie skomentuję - umarł członek mojej rodziny, wujek, nie wsparł mnie, kłócił się o pierdołę - ja go zablokowałam, bo to było chore, nie miałam siły - to tłumaczył się, że zdradził w mocnych emocjach, bo niby się martwił o mnie i brak kontaktu... miał kilka h na odwołanie spotkania, nie wybiegł nagle, a ja go i tak odblokowalam wkrótce i bardzo zdawkowo pisałam. Dowiedziałam się o zdradzie przypadkiem, do samego końca się wypierał. Po wszystkim bardzo szybko chciał i naciskał, by wszystko wróciło do równowagi bo ON cierpi bez przytulenia mnie...i że też nie pomyślał że to zdrada, dyskutował z tym na początku (erotyczny masaż). Znając moje granice. Ale mi by nie wybaczył... pytałam :). Powiedział siostrze, która powiedziała, że jak to jest silne to przetrwa...i niech jak ma mocne emocje znajdzie odskocznię nie krzywdzacą mnie.
Zawsze były niezdrowe zachowania, które wyłapywałam (niestety przymykając oko albo wielokrotnie prosząc się o coś, o zwrócenie uwagi na moje potrzeby), ale teraz to już w ogóle. Muszę się odbudować, bo moja energia jest zerowa, szukam pracy kilka miesięcy, gdzie tez nie miałam mentalnego wsparcia a teraz słyszę, że jestem dziwna (wysyłam mniej CV, komunikowałam to że dzieje się ze mną coś niedobrego, wszystko zresztą mówię otwarcie i szczerze). Nawróciły się lęki i stan trochę jak sprzed lat, nie wiem czy nawet nie zdrowie się pogorszyło przez stres.
Mam żal do terapeutki, że starała mi się nakierowywać na jego dobre strony (jego magia działala na odległość? Tak, wg innych to dobry, wesoły, towarzyski człowiek, dużo osób do niego leci), gdzie sytuacje z początku związku, zanim jeszcze były kłótnie to były ewidentne red flagi (było widać, jak jest coś nie tak z empatią np.)
Jestem uznawana za bardzo ładną, zadbaną kobietę (mam 30stkę, choć wyglądam młodziej), inteligentną... on jest ode mnie sporo starszy....
Dysfunkcyjne relacje mam od dziecka (rodzina), wyłapuję, walczę o swoje, ale mam niską samoocenę i dużą empatię (choć już trudniej mi zagrać na dobrym serduszku) i to moje słabe punkty. No może jeszcze szczerość i mówienie prawdy (nie mylić z brakiem ogłady), co osobom toksycznym baardzo się nie podoba.
Chętnie z kimś porozmawiam na ten temat ❤
Jeśli masz ochotę, napisz- ja już się narcyza z życia pozbyłam, (na szczęście)- pozdrawiam
Mam podobna sytuację chce ooroz.pozdrawiac❤
Dziękuję. Pełny obraz mojej matki i piekła, które mi stwarza. Ma 96 lat. Od czasu do czasu udaje się jej wkręcić mnie w ten cyrk. Zachowuje się gorzej niż przysłowiowa teściowa.
Wiem o czym mówisz.
Narcyz jest wampirem energetycznym wszystko powiedziane super....dziękuję pozdrawiam.
Prawda, Jak przestalam reagowac, zobojetnialam nie wiedzial co z soba zrobic, zmienil sie bo wie ze go rozgryzlam.Powiedzialam mu w prost Ze jest Narcyz, nie zaprzeczyl.
Tak. Czasami powiedzenie tego glosno i wprost, pomaga.
Mój mąż chyba też czuje że coś we mnie się zmieniło bo wobec mnie zrobił się też ostrożny a ja jestem po prostu bardziej asertywna
Moja żona, gdy wyszedłem z pokoju i zamnkąłem się w innym żeby się z nią nie kłócić - wyważyła drzwi (drzwi wpadły do pokoju wraz z wewnętrzną ościeżnicą). Kobieta 160 cm, 65 kg. To były pierwsze moje sukcesy w opanowaniu swoich emocji.
Tak jest. Ich po fakcie nie interesuje co zrobili. W trakcie kiedy to robią mogą nie wiedzieć, ale później zero refleksji.
Wiedzą. Kiedy patrzę w oczy mojej matki, gdy jest w akcji, widzę, że dokładnie wie, co i dlaczego mówi.
@@alleksa12345 Tak. Mam dokładnie to samo. Pozdrawiam
Nie tłumacz ich proszę. Doskonale wiedzą co robią i robią to z premedytacją. Normalnym ludziom z empatię trudno dopuścić to do świadomości bo sami by się tak nie zachowywali.
Przez jakiś czas narcyzce i jej rodzinie udawało się mnie prowokować.
W końcu zrozumiałem, że oni robią to celowo. Chcą mnie zdenerwować. Jeśli nie osiągną swojego celu, sami zaczną się denerwować.
Wypracowałem w sobie takie zachowanie, że w przypadku stresu, mówię cicho, powoli i jednostajnym tonem. Przyjaciółka twierdzi, że wtedy brzmię jak psychopata 😂
Najważniejsze jest to, że ta metoda działa.
Rodzina ex unika jakiegokolwiek kontaktu ze mną. Wprost uciekają gdy widzą mnie w pobliżu.
Każdy powinien wypracować swoje metody, które zadziałają na osobę toksyczną. To co sobie pomyślą, nie ma większego znaczenia 😁
Ja sie przestalam odzywac jak narcyz prowokuje do klotni. Nie odzywam sie wogole.
Mam za sobą mnóstwo awantur w samochodzie, których wtedy nie rozumiałam...🙈🙉
Zwróćcie na to uwagę
Ja też miałam ogromie dużo awantur w samochodzie. Poziom napięcia emocjonalnego był tak wysoki że doprowadzało mnie to do szaleństwa bezradności na obronę, takie kompletne zdegradowanie mnie w tym samochodzie, a emocje w tym aucie nie mogłam rozładować. Te sytuacje odbierałam jak pastwienie się nademną. Pare razy wysiadłam.
Nie należy wchodzić w kłotnie z Narcyzem. Trzeba się nad nim litować, bo to głupek i niedorozwój na poziomie małego dziecka. Wtedy poczujesz ulgę, będziesz mieć dystans do Narcyza. Chłód i zimne spojrzenie. A jak zacznie rzucać przedmiotami - wezwać policję. Od razu ucichnie :) Narcyz to aktor, grający swoją wyidealizowaną postać,wściekły i agresywny, a w środku nie ma nic.
Po 15 latach malzenstwa dowiedzialam sie , ze jestem ciezko chora psychicznie, ze nie ma ze mna slubu, ze nie mieszka ze mna ale jedynie przychodzi opiekowac sie dzieckiem bo ja nie jestem do tego zdolna. Spotkalam wspolna znajoma, ktorej nie widzialam kilka lat.. wyrazila radosc, ze widzi mnie w dobrym zdrowiu - zdziwilam ale podziekowalam. Kontynuowala temat w coraz dziwniejszy sposob.. zapytalam wiec wprost.. no i powiedziala.. ze z powodow zawodowych czesto ma kontakt z moim dzis eks , ze rozmawiaja i ona wie.. powiedzial jej ze itd.. Padlam.. To byla kropka nad "i". Nagle przestalam sie bac. Zrozumialam, ze musze sie natychmiast uwolnic.
Narcyzmowi nie da się pomóc, ich zaburzenie osobowości kształtowało się już od małego dziecka to wina ich matek niestety. Stali się okrutni zimni, wobec innych ludzi.
Rodzice pewnie sa winni,ale niektorzy po prostu sie rodza z predyspozycjami.
To duże uproszczenie - bo brak ojca - lub ojciec niedostępny emocjonalnie, czy znęcający się - jednak jest równie odpowiedzialny…. Według mnie to matki i ojcowie.
@@TheEmpress185 w kwestiach zaburzeń osobowości to czas rozwoju ma znaczenie - nikt nie rodzi się narcyzem - a uwarunkowania genetyczne są szeroko dyskutowane w świecie nauki i dość trudne do wyodrębnienia i udowodnienia. Osobowość nabywa się, kształtuje się z czasem przez x czynników - dlatego nie ma mowy o tym, żeby z ta tendencja przyjsc na świat i ja rozwijać ot tak.
@@Carolluszek matka dobra zagłaskujaca tez stworzyła narcyzke i to jaka! nie zawsze trauma. znam osobe głaskana i teraz rzadzi i mezem i dziecmi i jest typowa narcyzka
@@bari-7.te zaglskujace nie są dobre - w kilku miejscach czytałam wnikliwe studia matek, które z pozoru nieba przychylały dziecku - niestety nie było w nich miłości… ten brak miłości można niestety przekazać… wykonywanie za dziecko, czytanie w jego myślach … czasem to postawa kogoś kto nie umie poczuć…
Narcyz potrafi nawet tak sprowokować kłótnie przy rodzinnym stole, że dosypie pokryjomu tobie środków psychoaktywnych do picia abyś wyszedł na szaleńca
Dziękuję za wytłumaczenie problemu . Mam wlanie taką sytuację w pracy i narcyzy bo spotkało się ich właśnie 2. Wysysają że mnie cała energię. Jestem już tak bezładna że nie mam siły na nic. Zdecydowałam się na przeniesie gdziekolwiek byleby jak najdalej. Te osoby donosiły na mnie kłamstwa do szefowej A moja przełożona nawet nie dała mi szansy żeby się obronić.
Punkt 6- jesteś miła dla narca to on ciebie odpycha, obraża się itd,.masz tego dość więc jesteś niemiła- narc zaczyna włazić ci w d...
Mój zięć oprucz permanetnego poniżania, oceniania,kontrolowania mojej córki stosuje jeszcze jedną metode: obrazanie się. Zamienia się wtedy w chodzącą mumię. Co ciekawe nikt nie wie o co się obraził. Zdaza się to co najmniej raz w tygodniu.
Proszę wyrywać córkę, może się uda❤
Och, mam cudowne 3 kwiatki w postaci wypowiedzi i działań pewnego pana. Dwa kiedy zaczęłam, w intencji zrozumienia wypowiedzi być bardziej dociekliwa, a jedna akcja kiedy zmarł mój pies. Jak teraz sobie to przypominam, to nadal nie mogę wyjść ze zdziwienia, że tak można 😂😂😂
Wspaniały film. Oglądam już trzeci raz, żeby zakodować, że muszę wyłączyć emocje podczas spotkań z narcyzem. Dlaczego to takie trudne.
Mimo wszystko dziękuje za film❤❤❤
Bardzo dziękuję za otwieranie oczu. To takie oczywiste. Trzeba to przerobić. Ja w małżeńskie 25 lat, ostatnie 2 lata to koszmar - typowy narcyz. Słuchając Pani i innych autorytetów, widzę, że skoro potrafiliśmy tkwić w tej relacji, potrafiliśmy bardzo dużo znieść. Czuję się przez to doświadczenie bardzo silną osobą. Mam nad czym pracować: nad sobą, napewno nie nad naprawą małżeństwa.
Tak trzymać,ja po 35 dowiedziałam się dlaczego w ten sposób jestem traktowana,szukałam długo zanim wpadł mi opis osobowości narcystycznej który idealnie pasuje do mojego męża,już czas żyć w spokoju tym bardziej że mam dzieci które dawno już wiedziały że to niezdrowy człowiek, dopiero teraz wiem ze jestem silna bo jednak nie zniszczył mnie
Temat dzis trafiony w 10! Dzis kłótnia z narcyzem przez tel,mimo,że 1.5roku temu odeszłam z 2 letnim dzieckiem i w ciąży...on obiecuje córce,że przyjedzie,a nie odzywa się przez kilka dni. Ona (4lata)już nie chce z nim nigdzie chodzic bo sama mowi ,że tata nie ma dla niej czasu. Dzis zapytała mnie czy lubię tate...ja odp,ze tak. Za chwile dodała,"a dlaczego tata do Ciebie mowi kur.a?". No zatkało mnie...gdy mu to powiedzialam, stwierdził,że on tak nie mowi i ze to ja nastawiam dzieci przeciwko niema i to ja im wmawiam,że tata jest be...a ja ciagle przed córka go tlumacze,ze ma dużo pracy i dlatego nie przyjeżdża. Poza tym juz miesiąc mnie zwodzi odnośnie alimentów bo "nie potrafi znalezc dobrego prawnika". Rozmowę zakończyłam dając mu czas do końca tygodnia.
Nie kłam dziecku
Jeśli mogę to - nie tłumacz go nigdy - nie wybielaj. Bądź szczera wobec dzieci - nie musisz o nim mówić złe - ale jeśli podają pytania dlaczego on zrobił tam czy tak - powiedz, zgodnie z prawda - ze on taki jest - i skupiaj się na emocjach dzieci „widzę, ze Ci przykro - rozumiem - ale ja jestem z Tobą i jeśli potrzebujesz pogadać, pomilczeć itp. To jestem i będę”. Wszelkie wybielania złych ludzi wprowadzają dzieci w mętlik … to nie Twoja rola tłumaczyć zło. Nawet jeśli jest ojcem. To jest jego cześć rodzicielstwa - za która Ty nie jesteś odpowiedzialna.
Dziękuję za te słowa,teraz już staram się jak najmniej o nim mówić chyba,ze córka chce bo mimo wszystko go uwielbia bo przecież jak już sie pojawi to robi z siebie najlepszego tatusia. Chociaż też córka miewa różne chumory względem niego i on sie potrafi obrazić kiedy ona nie chce się z nim bawić czy przytulić. Najgorsze jest to ,że on się nawet w zabawie odnosi do mnie uszczypliwie,a ona to niekiedy podłapuje i zwraca się "przeciwko" mnie. On wie,że nademną już nie ma kontroli wiec manipuluje nią.
@@user-dv9mj3ds5r właśnie dlatego dobrze nie fałszować jego obrazu - tłumacząc go jej… - wielu psychologów mówi o tym, zebY zwyczajnie mówić, ze ludzie są różni, ze rozbicie się i Wy jako rodzice wartościami w jakie wierzycie i stad nie jesteście już razem…. Oczywiście komunikat musi być dostosowany do wieku dziecka. Najważniejsze, ze Ty nie jesteś już pod jego wpływem. Dzieci uczą się o tyle szybko - na ile pozwalamy im widzieć prawdę. I o ile pielęgnujemy jak najlepiej nasza cześć rodzicielstwa. Pozdrawiam 🌻
Zabawa w "Tłumacz mi się " jest ulubioną narcyza
Moja narcystyczna matka mówiła: "chociaż by było czarne a ja powiem, że jest białe to jest białe !" albo "wszystko co mówię to jest święte"
Jak zwykle jestem pełen podziwu dla Pani wiedzy i sposobu jej przekazywania
najwyższe słowa uznania, dziękuję
Super wyklad Pani Magdaleno ,jak zawsze ,dziękuję i pozdrawiam serdecznie ❤
Wiesz, to wszystko bardzo ważne to co mówisz, ale mimo wiedzenia, emocje i tak biorą górę! Nie potrafię ich odciąć od wielu lat. Wszystko to jest jasne, ale i tak nie umiem bo zawsze mnie dopadnie kiedy jestem słabsza.
Witam, dziękuję za bezcenny wykład🌹.
Niestety to czysta prawda.
Niestety tak ale można sobie z tym poradzić :)
Witam serdecznie.Wszystko jak u mnie .Awantura już w aucie,a ja zawsze jestem winna.Próba tłumaczenia jeszcze bardziej go nakręca.Zadnego aspektu nie chce przedyskutować .Przywołuje dawne sytuację i mówi ty zawsze się spóźniasz...Na dodatek ,gdy chcę dojść do prawdy twierdzi,że ja jestem zawsze kryształowa i chce go winić Mimo to ,że próbuję tylko przedstawić swój punkt widzenia ,by ukazać prawdę.Nie da rady,ostatnio przestałam już cokolwiek mówic zaczęłam się modlić.Wyciszyło mnie to,jednak on chyba i tak nie zrozumiał Druga sytuacja,gdy jedzie autem ponad 140 km/ h proszę,by zwolnił bo się biję,zaczyna wtedy krzyczen i twierdzi,że przeze mnie to tyłków może być wypadek,bo inni w niego wjadą ,że nie będzie auta męczyl i w ogóle,żadna argumentacja nie pomaga,a ja tak się boję,że mało się nie posikam, wiem głupio to brzmi On też mówi ,że potrafi jeździć autem i jest w tym dobry a jak ja obniżam jego samoocenę,to lepiej niech sobie na przyszłosć jadę autem.,a że nigdy go nie doceniam i nie szanuję,że wszystko mi wiecznie niepasuje i szukam dziury w całym ,że wiecznie niezadowolona jestem .Co robić ?
Nie jeździć autostrada. Albo zrobić prawo jazdy.
Nałożyć słuchawki i słuchać podcastów.
Czytac książkę.
To, co sprzyja wypadkom, to właśnie zrzędzący pasażer.
Na autostradzie 140km to normalna prędkość.
Przecież to on wybiera trasę
Ja niestety nie mogę robić prawa jazdy.Choruję
Jest Pani super ❤ czuć od Pani taką piękną energię 🫶🏻
Pani Magdo! Ileż ja tych strachów przeprojektowanych miałam przez 5 lat… jenyyy🤦🏼♀️😵💫, a teraz? Kiedy już dawno się z nim per narcyzem rozstałam? Te strachy to takie „pfiiiiiiiiii”, czego ja się bałam!😅🥰💪🏼
Dziękuję, świetny vlog!
Mimo, że już nie jestem z narcyzem 1,5 roku, wciąż odzyskuję na nowo swoją siłę❤
Cudowna jest Pani, uwielbiam te filmy
Ja zadając pytanie nie uzyskuje odp, albo odp pytaniem na pytanie. Jak już mi się przeleje po któreś próbie uzyskania najmniejszej odp na temat, odp że nie będzie że mna teraz gadał, że chcę się zająć swoimi rzeczami. Zamyka pokój robi ciche dni, chodzi obrażony. Od razu wszelkie plany dyskwalifikuje, np raz tydz przed odwołał wakacje co skończyło się tym, żeby ze mną pojechał musiałam ja je cale opłacić. Na koniec, odp po kłótni że jestem chora psychicznie i mam obniżone poczucie wartości. Broń boże jemu powiedzieć coś krytycznego. Jak żyć, jak rozmawiac z takim człowiekiem? Dodam, że po wszystkim to ja musze przepraszać. On praktycznie nigdy mnie nie przeprasza.
Wiem co przeżywasz, też to mam. Rada - nie przepraszaj , nie tłumacz się, jego to nie interesuje. Chodzi o wyprowadzenie cię z równowagi i to go karmi. Trzymaj się dzielnie ❤
Odejdź od niego. Szkoda życia. Byłam w takim związku ponad 30 lat. Od kilku lat jestem po rozwodzie.
Ja pierniczę mój ex się sklonował.
Nie przepraszaj bo on to uzna jako że jesteś złym człowiekiem, on nie rozumie sensu przeprosin i dasz mu tym samym zielone światło by ciebie jak szmate traktować w końcu przecież robisz złe rzeczy zgadza się?
Oni wszyscy jak klony .
Pani Magdo ❤ serdecznie dziękuję ♥️💐
Wyglądasz coraz piękniej 👍
Dziękuję Pani za to, że używa rodzaju żeńskiego w stosunku do domniemanej zaburzonej osobny. Podwaja rodzaj lub używa zamiennie męskiego oraz żeńskiego. Podkreśla tym samym, że sytuacja w drugą stronę jest tak samo wiarygodna. Wiele kobiet tworzących kontent dla kobiet buduje taką narrację jakoby w spektrum powyższego zaburzenia nie było kobiet. Tym samym przeradza się to w swoiste kółko wzajemnej adoracji w którym zaciera się poruszany problem jako taki; gdzie nie sposób wyłuskać jakąkolwiek mądrość ze swoistego już bełkotu. Pozdrawiam Panią serdecznie i dziękuję za wstawioną treść.
Mam męża narcyza. Szykował się do wyjścia 2 godz!!!!! i zapomniał 2 rzeczy. Kto winien? Ja . Bo mój widok działa na niego destrukcyjnie! Wrzaski były takie, że głośniki na całą moc to brzęczenie muchy w porównanie z jego głosem. Można ogłuchnąć. Nie odchodzę od niego, bo nie oddam mu mieszkania, które z taką pieczołowitością wychuchałam przez 40 lat!!!! Każdy kąt to MOJE DZIEŁO.
Nie odchodzisz bo nie jest Ci wcale tak z nim zle 😂😅
Dziękuję bardzo za cudowną wiedzę Pozdrawiam serdecznie ❤🙂
Świetny wykład dużo zrozumiałam... ❤
Pani Magdo przepięknie i przystępnie tlumaczy zachowania toksyka. Dziękuję. Ps. Mam prośbę o podniesienie głośności bo nie mam możliwości poglosnienia wyżej choć inne filmiki nie mam tego dyskomfortu❤
Super odcinek, bardzo tresciwy i pomocny, dziekuje za wsparcie❤
Narcyz pragnie w życiu dwóch rzeczy albo są to pieniądze ( najlepiej twoje_zarobione przez Ciebie) albo sexu.
Dziekuje Pani za Wszystkie filmy.Brdzo mi pomagaja i wiem,ze nie jestem w tym sama .Spuchajac tego,mam wrazenie,ze jest Pani obok Nas w domu i widzi co on mi robi...Wytlumaczyla mi Pani wiele rzeczy,ktorych nie umialam nazwac,ubrac w odpowiednie slowa.Dziekuje❤
Wspaniały wykład, świetne wytłumaczenie i mnóstwo cennych wskazówek🎯
Duża za to wdzięczność 🙏💖
Pani Magdo bardzo ale to bardzo panią uwielbiam i lubię słuchać filmików.
Dzięki pani zaczęłam pracę nad sobą.Zycze pani dużo siły i energii,Pozdrawiam serdecznie
Pięknie dziękuję i trzymam mocno kciuki za owocną pracę :)
moja matka prowadzila pamietnik w celu oczerniania mnie przed innymi ludzmi. Bez tego pamietnika pewnie nie wiedzialaby co komu powiedziala. Caly pamietnik byl poswiecony mnie i klotniom ze mna. Nie pisala w nim nic o sobie ani o moich osiagnieciach. Wszystkie fakty byly przekrecone. Klotnie oczywiscie ona prowokowala. Ona nie podnoslila na mnie glosu tylko saczyla jad mowiac do mnie tak jak Hannibal Lecter. Kiedy bylam dzieckiem i we wczesnej mlodosci wybuchalam placzem i slyszalam wtedy, ze na lzy to ja jej nie wezme. Kiedy bylam starsza darlam sie na nia a ona mowila mi, ze jestem chora psychicznie. Tak w okolicach 25 roku zycia nauczylam sie z nia tak rozmawiac, ze jej sie chcialo plakac. Zadawalam pytania a ona platala sie i braly ja nerwy. Wtedy mowila mi, ze mam okropny charakter taki sam jak ta stara kurwa moja babka (jej matka) i jak to obrzydliwe bydle moj ojciec. Nie da sie nie czuc emocji,kiedy slyszy sie cos takiego. Mozna udawac, ze sie ich nie czuje. Pozniej wyjechalam za granice a ona nadal probowala mna rzadzic i mnie ranic nawet na odleglosc.W koncu doszlo do tego, ze prze 8 lat w ogole nie utrzymywalam z nia kontaktu. Nawiazalam z nia kontakt , bo nie chcialam zeby moja corka miala bledna opinie na moj temat. Chcialam, zeby poznala swoja babcie i wyrobila sobie zdanie na jej temat. No i moja corka juz w wieku siedmiu lat zauwazyla, ze moja matka jest nienormalna. Ja tez wiedzialam o tym juz w dziecinstwie. Nigdy nie przekonaly mnie opinie innych ludzi, ktorzy twierdzili, ze to tylko trudny charakter a nie choroba psychiczna. Ostatnie slowa mojej matki do mnie przed smiercia to: ja cie kocham, umieram corka.
Marzę, żeby się uwolnić od rodziców tak jak Pani na killa lat
@@magorzatapierzchaa1799 wspolczuje, ja juz jestem wolna, ale troche pozno
Wspolczuje z calego serca. Poruszyla mnie pani historia. Cale zycie musiala pani czekac na slowa,a w ktore pewnie pani trudno bylo uwierzyc-po latach cierpien, traum przez najblizsza dla kazdego czlowieka osobe,jaka jest rodzona matka. Takie slowa na sam koniec jej zycia zapewne powoduja scisk serca, bo nie wymarza przeciez z pamieci zyciowych traum i slow-niczym sztylety, calego bolu i cierpienia dziecka-chocby juz doroslego. Mialam podobnie, dlatego rozumiem...
@@mariakowalska8860 nie, u mnie bylo odwrotnie. Ja zawsze slyszalam od matki, ze ona mnie bardzo kocha i ona jest najlepsza matka na swiecie. Kiedy bylam dzieckiem wierzylam w te slowa. Pozniej juz wiedzialam, ze ona nawet nie zna znaczenia tych slow. Wszystko jej wygarnelam,kiedy bylam kolo 30-tki. Zrobilam to listownie, bo kiedy do niej mowilam odkrecala kota ogonem i mialam wrazenie, ze nie rozumie co do niej mowie. Kiedy przed smiercia powiedziala mi, ze mnie kocha zrobilo mi sie niedobrze. Do samego konca probowala mna manipulowac i grac na moich uczuciach.
To nie do końca tak. Myślę że Pani jest bardzo uprzedzona do matki. Każda matka kocha swoje dzieci choćby robiły źle. Miała Pani tylko w głowie jak ukarać matkę
Pięknie Pani wygląda. Przeważnie tylko słucham podcastów, ale ten też oglądam 😅
Idealnie. Wszystko się zgadza i wszystko to przeszłam. To bardzo przykre i cieszę się że dzięki takim informacjom mogłam się z tego wygrzebać. Jak wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy co robi Narcyz.... trzeba to propagować i nagłaśniać!
Bardzo dziękuję Pani za ten materiał
Pani optymistycznie sugeruje , że toksyk potrafi wysłuchać jakiekolwiek argumenty logiczne, a nawet pozwoli je wyartykułować...
Czyli dobrze myślałem:" najpierw muszę pozbyć się wszelkich emocji, a potem mogę coś zacząć działać" 🙂
Dokładnie tak. Przede wszystkim wyzwolić się z relacji romantycznej, niestety mówiąc prosto trzeba przestać kochać tą osobę. Traktować jak obcą z szacunkiem i obojętnie.
Jak nakryłam męża na pisaniu do innej kobiety to powiedział mi, że go wkurzyłam to napisał. Sama sobie winna.. Jak zawsze 🤦♀️
Dziękuję pani Magdo super wykład bardzo pomocny Dużo zdrówka życzę .
Czy narcyz wie? A czy lew wie, że krzywdzi antylopę, którą zjada? Lepiej szybko uciekać od narcyza niż za dużo myśleć na filozoficzne tematy 😅
Pięknie Pani wygląda ❤
Pani Magdo cudne dzięki. Słucham Pani wykładów i wszystkie są ha ha o mnie tzn o moim 43 letnim życiu. To wszystko przeżyłam i zastanawiam się jakim cudem to zrobiłam nie lądując w wariatkowie. Jego 1sza źona tam wylądowała po roku małżeństwa. Potem usłyszałam: ja z ciebie zrobię taką samą wariatkę. Nie dałam się. Ale myślami wracam do tych traumatycznych przeżyć i w odpowiedziach i w wykładach widzě to wszystko co przeżyłam. Dziękuję z całego serca za Pani wykłady ❤ s,koda tylko że wcześniej na nie nie trafiłam. Kła iam się nisko (mimo iż jestem kibietą) bo wiem że w ten spisób ratuje Pani wiele istnień ❤ 🎉. 40:54
Dzięki ❤🌷🌻🫶
Zgadza się wszystko w 100 procentach,co Pani mówi.
Każdy wyjazd do rodziny,czy znajomych poprzedzony kłótnią, zwłaszcza w samochodzie.
Potrafił wysiąść i mnie zostawić z dwojgiem dzieci.😞
Dobrze, że mam Prawo Jazdy więc dalej kontynuowałam jazdę.
Ponad 30 lat znoszę te upokorzenia.
Dziękuję za wspaniałe przekazy❤
Nikt w pracy nie zareagował gdy on był agresywny
Przeszedłem przez 8 lat wszystkie etapy, pierwsze 2 lata super życie, wyjazdy, poznawanie znajomych i rodziny, imprezki, a gdy ten okres minął, znajomi pytali się mnie dlaczego jestem jakiś taki zgaszony i smutny, postępowało, postępowało, teraz przedstawiłem, że nie mam żadnego wsparcia, zapytałem dlaczego jestem poniżany i nigdy nie mam racji, postawiłem granicę, 3 miesiące ciszy telefonicznej, kilka SMS i włączył jej się tryb władzy. Bez rozmowy osobistej. SMS to jest koniec znajomości. 8 lat. I pokazała mam władze, wampir energetyczny - jakie to prymitywne to jest wzorcowa bezwzględna Narcyza.
Pamiętam pewną kłótnię z moją narcystyczną eks-małżonką. Kłótnia odbywała się przy jednej z jej tzw. latających małp - całkowicie zmanipulowanej i zapatrzonej w narcyzkę koleżance. Moja eks robiła z siebie ofiarę, wykrzykiwała, jak ją krzywdzę, płakała, histeryzowała. W pewnym momencie, gdy koleżanka nie widziała, eks nie mogła już tego wytrzymać, i zaczęła się śmiać. Zrozumiałem, że ona ma niesamowitą bekę ze swojej koleżanki, która łykała jej udawaną rozpacz jak przysłowiowy pelikan.
Ciężko chory człowiek jest jednak bardzo słaby psychicznie i coś go wewnątrz gryzie , czego my
nie znamy. To musi być jakiś rak emocjonalny i strach przed kimś kto jest pewny siebie.
Przed kimś kto jest lubiany , spontaniczny i przede wszystkim kto jest radosnym człowiekiem.
Ja niestety jestem z taką kobieta. Współczuję wszystkim, którzy mają takiego partnera/partnerkę.
Jak nie dostała energii przez pół roku, jak pokazałem granicę i wypunktowałem że we wszystkich zakresach życia nie mam wsparcia tylko agresję, nastąpiła reakcja po okresie ciszy, wysłała mi SMS że to już koniec znajomości po 8 latach. Widać, że prowokuje żeby na sam koniec albo pełne złamanie karku albo poniżenie bo na sam koniec podjęła decyzję. To świeża gra więc czekam co będzie dalej. Pozdrawiam serdecznie.
Witamy w klubie...przechodze 4,5 roku to , teraz dzieki tym filmom przez przypadek doszlo do mnie z jaką kibietą żylem...jestem zalamany . Zmarnowalem 4,5 roku życia...mam za.soba wczesniej nieudany 5 letni zwiazek z ktorego mam 9 letnia córke...Obecnie mam 41 Lat I mam wrazenie ze juz nikomu nie zaufam