+Dywan wykład, jak wykład - nic szczególnego. niestety Pan prof. wyraża się przerażająco nieprecyzyjnie, nie dość, że miejscami niepoprawnie po polsku, to na domiar złego zupełnie niefizycznie.
W momencie gdy Pan Profesor mówi: "Wiemy że tam znajduje się czarna dziura..." mamy ujęcie na jasnobrązową salę z czarnym profesorem pośrodku :) Brawo montażyści! A wykład jak zwykle ciekawy.
Ludzki umysł jest bardzo ograniczony - z jednej strony nie jesteśmy w stanie wyobrazic sobie nieskończoności wszechświata a z drugiej jeśli coś jest skończone to co jest dalej? Czym jest przestrzeń, w której zawieszona jest materia - jaka jest jej natura? Kiedy i w jaki sposób ona powstała ?(bo przecież musiała istniec przed materią) Mam wrażenie iż pomimo tego, że wiemy coraz więcej, to nie wiemy tak naprawdę NIC
+76canis76 Zgodnie ze współczesnymi trendami w nauce, przestrzeń (ta jaką znamy) nie istniała przed materią. Przestrzeń (jaką znamy) pojawiła się razem z materią, którą znamy. Wisienką na torcie jest to, że wtedy pojawił się także czas :-o Przed materią nie ma zatem sensu mówić o przestrzeni i czasie, przynajmniej według współczesnych koncepcji naukowych. Polecam także wykłady prof.dra hab.Krzysztofa Meissnera. Pozdrawiam.
Zgadzam się, niewiele można zrozumieć kiedy kamera jest skierowana na coś lub kogoś innego niż tablicę. Beznadziejne nagranie, a szkoda bo wykład ciekawy
Tak złej pracy operatora jeszcze nie widziałem. Zamiast koncentrować się na prelegencie i wyświetlanych slajdach, operator zafascynowany jest widownią, która nas NIC nie powinna obchodzić. To nieustanne oglądanie widzów skutecznie uniemożliwia koncentrację na samym wykładzie.
Nie. Horyzont to tak naprawdę ograniczenie naszego wzroku. Jeśli stalibyśmy na płaskiej ziemi która nie ma początku ani końca i tak wiedzielibyśmy horyzont bo odległość gdzie nasz wzrok mógłby dotrzeć jest skończona. Stojąc tutaj nie zobaczyłbym cię stojącego 2 miliardy km dalej. Chociażby dlatego że stoimy na ziemi i mamy tylko 1.8m wzrostu. Co nam sugeruje że powierzchnia nie jest płaska? Widnokrąg
wiemy że nic nie wiemy i to jest właściwe określenie naszej wiedzy Sznowni Państwo. Tego typu wykłady to tylko domniemania/przypuszczenia i też marzenia. Kropka. Pomijam oczywiście tego kamerzystę który pokazuje ludzi a nie slajdy...amatorzy.
Czy to jest ten legendarny kampus na Pychowicach? Dzieci, ale Wam dobrze, myśmy jak te gołębie na rynku krakowskim na parapetach i schodach siedzieli na Ingardena. No, teraz krakowskie żaki studiują w iście królewskich warunkach.
To Auditorium Maximum - wcale nie tak daleko od Ingardena, bo na ulicy Krupniczej, w pobliżu (nowego zresztą) Paderevianum i (jeszcze nowszego) budynku WPiA. Budynki UJ na Ingardena, o ile nam wiadomo, także zostały solidnie odnowione (psychologia) lub są w trakcie modernizacji (dawna chemia, przeniesiona właśnie na kampus).
Granice naturalnego jednego ustroju i systemu organizacyjnego Bożego Ciała, jako jednej maksymalnej organicznej komórki Bożego Ciała, wyznacza graniczne możliwości dodatniego skupiania masy Bożego Ciała oraz minimalne możliwości rozciągania masy Bożego Ciała, te dwa graniczne stany Bożego Ciała są jednakowe w całym nieskończenie wielkim kosmosie i dlatego wszystkie równoległe w przestrzeni i w czasie absolutnie wielkie wszechświaty muszą być doskonałe i jednakowe, tworząc razem doskonałe jedno nieskończenie wielkie komórkowe Boże Ciało jedynego Boga Wszechmogącego.
Czy Ks. prof. jest przedstawicielem jeszcze teizmu czy już deizmu? Bo takie łączenie nauki z wiarą wygląda mi bardziej na deizm. Są dowody na jakieś związki biblijnej opowieści i "naukowego Boga"?
Naukowiec mianujący sam siebie teologiem. I mam w takim razie pytanie: A gdzie w całym wykładzie, choć słowo odniesienia do Boga... Jego stworzenia..? Gdzie choćby próba odwołania do Biblii i tam przedstawionego Stworzenia Świata..? Gdzie Bóg w tym wszystkim i odwołanie do Ewangelii..? Mam wrażenie, że prof Heller, po prostu w Boga nie wierzy.. Wierzy w naukę, czyli w człowieka. .
Następny,który wierzy,że jakiś stwórca stworzył wszystko kilka tysięcy lat temu.Pewnie Australopiteków i dinozaury zrzucili na ziemię kosmici,kiedy bóg odpoczywał,bo jakoś w biblii nic o tym nie ma.
Heller to ten typ chrześcijanina, który wstydzi się Jezusa. I w sumie to nie ma się czemu dziwić, bo to obciach być naukowcem i wierzyć w trupa wstającego z grobu.
Lubię Pana i cenię ogromną wiedzę - ALE . Proszę nie manipulować . Matematyczne i empiryczne wyjaśnienie całego świata jest forsowane tylko przez niektórych naukowców . ,,Dobro czy zło zakorzenione w strukturze wszechświata,, ? dużo za daleko posunięte stwierdzenie . ,,Kosmos nas zrodził,, ? Dosłownie tak było . Tak ale nie chciał . I jesteśmy mu całkowicie obojętni .
Skąd u ateistów pomysł, że jak ludzie przestaną wierzyć w Boga, to nagle staną się oświeceni nauką? Jak czytam te filozoficzne "mądrości" to się dziwię że sami nie posnęliście w trakcie pisania.
Skąd u ciebie ten pomysł że ateiści którzy nie wierzą w boga są oświeceni nauką ? Po prostu tylko nauka daje odpowiedź na podstawowe pytania . Kościół nic .
Ten ksiadz i zaden inny nie potrafia prawdy z bibli przekazac a gadaja o wszechswiecie,kosmosie itd 😂.Czy to przypadek ze zyjemy w czasach ostatecznych i przed nami wielki ucisk jakiego nigdy nie bylo i ksieza powinni przygotowywac wiernych na to wydarzenie i naciskac na czytanie bibli a on ociaga ludzi od tego co wazne i gada o rzeczach malo istotnych?
Tak to niestety wygląda. Smutne to jest wg mnie. To ja wyszukuję takich wykładów, przesłuchałam juz wszystkie możliwe i dostępne na RUclips po kilka razy, martwiąc się, że takich wartościowych materiałów jest tak niewiele... a tam ludzie siedzą wyraźnie znudzeni i ziewają...
Zawsze ciekawie w ramach poznania na dzisiaj 🌃😯 uwaga na szczujnie i prowokacje 👁️(Hornet w ulu działa)#Craig vs Hitchens- Biola-University#Astrofaza/A.Dragan/S.Bajtlik/K.Meissner vs T.Rożek✋ przy okazji:R.Penrose/S.Hawking#ps.Michio Kaku ucieka w szmal
Jak ten świat się zmienia. Najpierw kapłani-księża wmawiali prymitywnym ludziom,że ziemia jest płaska-ma jakieś kresy,że jest centrum wszechświata,a wszystko dokoła krąży wokół niej,a teraz ksiądz wystrzelił w kosmos przebudowując te stare ,głupie poglądy i odkrywając,że ziemia to nie wszystko.Ciekawe co będzie mówił,kiedy nauka odkryje życie na jakiejś obcej planecie w innym układzie słonecznym?Pewnie też zreformuje i dostosuje swoje poglądy do zaistniałej rzeczywistości.A ciekawe,kiedy kościół przyzna,że religia jest wymysłem ludzi? Zapewne nigdy,bo przestałby mieć racje bytu.
Religia jest zjawiskiem powszechnym, jednakże ludzie uczą się wszystkiego, a światopoglądy rozwijają się i ewoluują, co jest zjawiskiem także powszechnym i normalnym. Wydaje się, że wzrost tej świadomości idzie równolegle z postępem cywilizacyjnym i raczej tego się nie zatrzyma.
@ Leszek76 promo Używasz argumentu "winy przez stowarzyszenie" (guilt by association) nie rozróżniając objawienia Biblijnego z jego czasem mylną interpretacją (płaska ziemia). Powodzenia w szukaniu życia poza ziemią! Naiwne założenie, że życie może się spontanicznie generować jest brutalnie weryfikowane przez naukę począwszy od Pasteura na dzisiejszych laboratoriach abiogenetyków skończywszy. Ile wysiłku i kasy pójdzie na marne, żeby w końcu ludzie pojęli, że bez Dawcy życia materia nie ożyje! Im więcej wiemy tym lepiej wszystko pasuje, gdy przyjmiemy biblijną perspektywę. Np. czy wiesz, że naukowcy odkryli ogromne płaty nieroztopionej skorupy ziemskiej zatopione w płaszczu ziemi świadczące o stosunkowo niedawnym kataklizmie tektonicznym zadziwiająco pasującym do opisu potopu Noego? Argumentów jest duuużo więcej.
Wybacz,ale domyślasz się,że jestem człowiekiem nie wierzącym w Boga,Bogów i rzeczy nadprzyrodzone. Uważam,że religie,wszystkie są, tylko wymysłem ludzi.Historia religii to nie tylko chrześcijaństwo,ale niezliczona ilość innych wcześniejszych i pózniejszych religii,z których każda uzurpowała sobie prawo do prawdziwości.Dla mnie to mity i to wszystko.
Komu Ty służysz księże ? ! Wysłuchałem tego wykładu i jestem godny politowania dla człowieka, który zamiast świadczyć w pełni o Bogu (jest przecież księdzem, umiłowanym dzieckiem Bożym, powołanym przez samego Jezusa Chrystusa do świadczenia o Jego nieskończonej miłości do człowieka), omija sprytnie wszelkie powiązania z Jego ingerencją w nasze życie. Nie będę się tu rozwodził nad wywodami ks. Hellera odnośnie treści jego wykładu, uważam, że nie ma sensu mówić o rzeczach, które są w ogóle nie istotne dla naszego życia, a które są powielaniem teoretycznych bzdur przekazywanych nam przez wiele lat w przez "mądrych" tego świata. Nie rozumiem, jak można nie dostrzegać w tym wszystkim co nas zewsząd otacza' rękę samego Boga. Jak można powiedzieć (w 44,30 min), że przez pryzmat tego piękna można patrzeć na wszechświat - mówił o jakiejś tam mgławicy , lub dalej mówi : możemy pokontemplować to piękno; kosmos nas zrodził i kosmos nosimy w sobie - księże, czy ty w ogóle słyszysz te brednie, które wypowiadasz? Jak można w ten sposób mówić do młodych ludzi, którzy są w większości tak bardzo zagubieni w tym świecie i jeszcze im dokładać pewności, że są samowystarczalni, że wszystko co ich otacza powstało samo z jakiegoś wybuchu, że nie ma w tym palca Bożego ! Zamiast powiedzieć, że przez pryzmat tego piękna, które gdzieś tam zaobserwowałeś, dostrzegasz samego Boga, który wszystko to stworzył dla człowieka, że kontemplować należy nieskończoną miłość Boga, który tak się zniżył do człowieka, że stał się jednym z nas ! Kosmos nas zrodził - a ja myślałem, że nasze życie to wielka łaska dana nam od samego Boga, za które powinniśmy Mu dziękować w dzień i w noc. Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, a człowiek zamiast dziękować za to, to szuka nie wiadomo czego. Żyjemy tu i teraz i w każdej chwili nasze życie się może skończyć i co wtedy będzie dla nas najważniejsze, kosmos? czy nasze życie wieczne? Ale kto to ma mówić, ja? Czy nie apostołów Jezus wybrał, a po nich powołał kapłanów aby szli i głosili ewangelię całemu światu? Świat się odsuwa od Boga, widać to w zachodniej Europie, więc zamiast głosić dobrą nowinę, karmicie ludzi bzdurami, teoriami powielanymi przez setki lat, które z rzeczywistością mało mają wspólnego. Gdybym ja był takim wykładowcą i jednocześnie księdzem, to wykorzystał bym okazję, że mam przed sobą tylu ludzi, którzy pragną prawdy. zacząłbym wykład od modlitwy uwielbienia Boga za to wszystko co dla nas zrobił, nawiązałbym do Pisma Świętego, które powinno stanowić drogowskaz w naszym życiu i interpretowaniu tego wszystkiego co nas zewsząd otacza. Ukazywałbym jak wspaniały jest Pan Bóg, że tak cudownie wszystko stworzył, a nie odpowiadał na zadawane pytania jak poganin! Jezus powiedział, że ktokolwiek się przyzna do Niego przed ludźmi do tego i On się przyzna przed Ojcem, który jest w niebie, lecz kto się Go zaprze przed ludźmi, do tego i On się nie przyzna przed swoim Ojcem, który jest w niebie. Czy zatem warto tańczyć tak jak nam świat przygrywa, czy raczej iść za Jezusem, który jest Drogą i Prawdą i Życiem? Bądź uwielbiony Panie Jezu za wszystko co dla nas zrobiłeś i robisz. Przemień serca tych, którzy Tobie nie ufają i spaw, aby odnaleźli w swoim życiu Ciebie i poszli za Tobą !
***** Najpierw trzeba rozumieć słowa Jezusa Chrystusa, aby móc się nimi posługiwać, najwyraźniej pan ma z tym problem. Cytat, który pan użył odnosi się do Słowa Bożego, które raz rzucone na nieurodzajną ziemię - czyli skierowane do tych co Boga nie znają - kiełkuje i nabiera mocy w postaci wielu ludzi, którzy je przyjęli i ciągną za sobą innych. A o Richard Dawkins - ie, to ja trochę czytałem i naprawdę, proszę się nim nie kierować, bo źle pan skończy. Człowiek, dla którego Bóg nic nie znaczy, już za życia jest martwy, co dopiero pomyśleć po śmierci. Dla takich jak ty i podobni, którzy uważają, że swoją "mądrością" świat zwojują, Jezus przytacza słowa proroka Izajasza w Ewangelii wg św. Mateusza: " Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. Bo stwardniał serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie rozumieli, i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił" Święty Paweł pisze w pierwszym liście do Koryntian : " Mądrość bowiem tego świata jest głupstwem u Boga" Idźmy zatem za słowami Pana i za Jego świętymi, a nie słuchajmy tych, którzy - przykro mi to stwierdzić - są na usługach samego szatana, któremu zależy, aby jak najwięcej tych, którzy zostali odkupieni przez śmierć Jezusa na krzyżu, odwieść od Boga. Szczęśliwego Nowego Roku !
+paweł mimj Po pierwsze zauważ, co jest tematem tego wykładu. A jeśli na moment przygasisz swój fundamentalizm religijny, to bedziesz mógł odkryć, że Biblia i Kosciół nie są źródłem wiedzy naukowej na temat "Granic Wszczechświata". A zatem trudno, by ksiądz Michał Heller mówił o Bogu i czynił teologiczne wycieczki, bo to nie kazanie z ambony, ale wykład popularno-naukowy. Ten ksiądz jest jednocześnie człowiekiem nauki i ten akurat wykład jest poświęcony nauce współczesnej podejmującej temat granic wszechświata w ujęciu kosmologicznym, fizycznym, matematycznym. Lepiej więc by było, gdybyś litował się nad sobą i swoimi dziećmi, niż wyrażał litość wobec wykładowcy. Dzięki "teoretycznym bzdurom" (jak je określasz) i które wg ciebie są bez sensu, dzięki temu wszystkiemu mozesz teraz pisać komentarze w internecie i rozmawiać przez telefon komórkowy a także namierzać swoje położenie GPS-em. To technologia będąca efektem ludzkich poszukiwań naukowych pchanych odwieczną ciekawoscią świata i praw jakie nim rządzą. Daruj sobie więc te kaznodziejskie, fundamentalistyczne bzdury. Jeśli nie potrafisz dostrzec piękna mgławicy na niebie, to jakże dostrzeżesz piekno samego Stwórcy? Naturalną rzeczą jest, gdy człowiek o przynajmniej przeciętnej wrażliwosci zachwyca się patrząc w rozgwieżdżone niebo.. Oczywiście, że jesteśmy dziećmi kosmosu (w sensie fizycznym). Nosimy w sobie atomy pierwiastków powstałe w gwiazdach, a nawet powstałe w wyniku wybuchu supernowych (chociażby złoto). W tym kontekście kosmos nosimy w sobie. Jak mozna ignorowac podstawowe fakty naszej fizyczności? Domagasz się, by ksiądz wplatał Boga do wykładu, bo się rozczarowałeś, że wykładowca nie podał ci naukowych dowodów istnienia Boga - chyba po to tu zajrzałeś. Takich dowodów nie będzie. Powstania świata nie trzeba tłumaczyć boską ingerencją, a tym bardziej nauka nie powinna zakładać czegoś takiego, podejmując jakieś wyzwanie. Gdybyś był człowiekiem pierwotnym, to pewnie miałbyś pretensje do swojego wykładowcy w baraniej skórze, że nie wplata interwencji Boga w opisywanie zjawiska pioruna.. Śmiesz zarzucać księdzu, że nie przyznaje się rzekomo do Boga? Samo to, że jest księdzem i nikt go nie wyrzucił ze stanu kapłańskiego, świadczy o tym, że przyznaje się do pewnej koncepcji religijnej i wiary Kościoła Katolickiego. Czy nie zagalopowałeś się w swych osądach nazywając go "poganinem"? Cytaty biblije zastosuj w pierwszej kolejności do siebie, zamiast trolować świetny popularno-naukowy wykład, który w żaden sposób nie jest sprzeczny w wiarą. Jeśli ty widzisz jakąś sprzecznosć, to należysz do ludzi, o których ks. Heller powiedział podczas wykładu, że reprezentują fundamentalizm religijny z płytkim traktowaniem nauki. Według mnie jest to strzał w sedno, jesli chodzi o twój komentarz.
+Tomasz Kowalski O Bogu panie Tomaszu należy mówić zawsze i wszędzie, niezależnie czy jest to kazanie z ambony czy jak pan to nazwał wykład popularno naukowy. Nie ma dla człowieka nic ważniejszego jak świadomość, że dzisiejszy dzień może być niestety ostatnim dniem w naszym życiu i nie chodzi mi, żeby kogoś straszyć, czy prawić kazania, jakbym był najmądrzejszy na świecie, to nie tak. A jeśli chodzi o tą wiedzę co tak chętnie i bezmyślnie wszyscy przyswajają, którą nam przekazywano przez dziesiątki lat, to ja bym był trochę ostrożny i nie do końca dowierzał tym wszystkim naukowcom i teoretykom i zastanowił się nad jedną z wielu zagadek: na przykład dlaczego nie ma regularnych wylotów na księżyc skoro podobno pół wieku temu tam byli i aż siedmiokrotnie lądowali, a wszyscy przed telewizorami chcieli się posikać z radości, że człowiek dokonał takich rzeczy - bardzo dziwne, taka technika dzisiaj jest, a wtedy możliwość ich komputerów była pewnie niższa od mojej komórki :) Darujmy sobie dalszy komentarz. Także nie ma się co podniecać tym co jest dzisiaj, a jutro jak stanę przed Tym co mnie stworzył - nic nie będzie warte. Wszystko jest dla ludzi i człowiek po to otrzymał mózg od Boga, aby go mądrze używał, natomiast powtórzę to jeszcze raz i w innej formie - nie ma dla człowieka nic ważniejszego jak jego zbawienie !
+paweł mimj A ja, jak i (podejrzewam) większość osób uważam, że należy przede wszystkim mówić na temat. Twój komentarz także nie jest "na temat", bo nie odnosi się do zagadnień merytorycznych poruszonych w tym wykładzie popularno-naukowym, lecz jest krytykanctwem. Zakładasz, że niezależnie od tematu prezentacji, prelegent winien mówić o Bogu... Koncepcja w istocie chora. Zastanowiłeś się, że w tym ujęciu każda lekcja matematyki w szkole polegała by na religijnej formacji? Czy byłaby to nadal lekcja matematyki? Ludzie, którzy przyszli posłuchać prof. Hellera, przyszli po to, by dowiedzieć się cokolwiek z prezentowanego tematu. Byliby bardzo zawiedzeni, gdyby zostali oszukani. Nie zrozum mnie źle, ale twój fundamentalizm religijny prowadzi wprost do fanatyzmu graniczącego z sekciarstwem. Dla wiary, chrześcijaństwa i zbawienia robisz więcej złego, niż dobrego takim nieprzemyślanym komentarzem. Jakbyś miał jeszcze wątpliwości, to sprawdź, że na temat "Granic Wszechświata" w ujęciu naukowym, nic nie ma w Biblii, katechizmie, a także w nauce Kościoła. O czym więc miałby ksiądz Heller mówić? Cokolwiek by nie powiedział według twoich życzeń byłoby to kłamstwo i bełkot. A tym się kulturalni ludzie różnią od niekulturalnych, że mówią na zadany temat. Do mówienia na zadany temat zachęcany jest także każdy uczeń przez większość nauczycieli od podstawówki do szkoły wyższej. Jeśli ktoś chce posłuchać, czy poczytać na tematy religijne, teologiczne, to jest cała masa materiałów na ten temat. I zrozum, że ludzie mają jeszcze swój rozum i sami potrafią wyciągnąć wnioski. Dla niejednej osoby, zagadnienia naukowe poruszane na wykładzie czy lekcji matematyki, mogą być sposobnością do refleksji nad transcendencją. Nie zmuszaj innych do myślenia na swój fundamentalistyczny sposób. Krytykancki komentarz nie na temat - w twoim wykonaniu - nie jest w tym momencie żadnym ewangelizowaniem, ani świadectwem, lecz budzi śmieszność. Dokładając jeszcze twoje teorie spiskowe dot. naukowców, jako ściany autorytetów, jesteś niedaleki od uznania literalnego stworzenia świata w 6 dni roboczych (a może już tak wierzysz?? ). Taki rodzaj nihilizmu poznawczego, jaki prezentujesz (nic nie jest warte badania, nic się nie liczy, nie jest warte zajmowanie się nauką, ...booo tylko zbawienie) jest postawą sprzeczną z samą Biblią, nauką Kościoła, a nade wszystko sprzeczną z naturą ludzką. Człowiek w swej istocie jest ciekawy świata, jego praw i dąży do coraz większego poznania, nazywa rzeczy, opisuje, definiuje. To nas odróżnia od zwierząt. Ta cecha została nam dana i zadana przez Boga, skoro w Niego wierzysz. Przez działanie w powołaniu realizuje się nasze zbawienie, nawet jeśli zamiatałbyś ulice. Właśnie, gdy ty jutro przed Nim staniesz, wszystko to będzie warte! Zostaniesz zapytany, jak wywiązałeś się ze swojego zadania, co zrobiłeś dla innych w temacie, jak korzystałeś z rozumu dla społeczeństwa i jak spożytkowałeś swoje talenty. Jesteś w wielkim błędzie, że to nie jest nic warte. Tu jest twój czas, twoje 5 minut, byś coś zrobił dla innych, tak jak uzdolnieni naukowcy odkrywają prawa wszechświata, a inżynierowie i technolodzy urzeczywistniają zdobycze wiedzy. Realizują swoje powołanie i nie będą pozbawieni nagrody. Odkryj więc swoje talenty i realizuj swoje powołanie dla dobra innych, zamiast pisać głupie komentarze, które swoim prostactwem i brakiem podstawowej otwartości na wiedzę, rażą nawet wierzących Katolików. Kopernik, uczony, astronom i także ksiądz(!) pewnie przewróciłby się w grobie.
+Tomasz Kowalski Samo określenie "granice wszechświata" powoduje u mnie śmiech :) To wszystko jest teorią, która nic pożytecznego do naszego życia nie wnosi. Ilu naukowców tyle teorii, jak ktoś lubi pofantazjować, to przecież ja mu nie wzbraniam, niech każdy robi i myśli jak uważa. Chodziło mi jedynie o to, że ktoś kto przekazuje daną wiedzę jest odpowiedzialny za to co mówi i do kogo kieruje swoje wywody i nie rozumiem, dlaczego pana tak bardzo drażni moja powyższa uwaga. Ja oglądnąłem wykład, wyraziłem swoje zdanie i koniec. A radziłbym panu nie osadzać nikogo z tego czy coś zrobił dla innych bardziej lub mniej i jak wykorzystuje swoje talenty. Bo czasem wystarczy w skrytości rękę do kogoś wyciągnąć i więcej to znaczy w oczach Pana niż wzniosłe wykłady ukazujące niesamowite zdobycze wiedzy, stawiające człowieka ponad wszystko, a tak naprawdę jest to gadanie o niczym. Nie uważam się za jakiegoś cofniętego w rozwoju jak o mało mnie pan nie nazwał. Skończyłem studia techniczne na AGH na wydziale mechanicznym, gdyż technika mnie zawsze interesowała i interesuje. Ja twardo stąpam po ziemi i bardziej polegam na tym co zobaczę niż co mi inni powiedzą, a jeżeli czegoś nie wiem, to próbuję to wyjaśnić, gdyż nie daje mi to spokoju. I jak tak to wszystko do kupy się zbierze, to powiem tylko tyle - wszystko to jest ulotne, niepewne, nie dające człowiekowi pełnego szczęścia, ani zadowolenia. Ciągle się za czymś goni i ciągle człowiekowi mało. Już nie wystarcza to co ma, czego się dowiedział, co osiągnął, pragnie być jeszcze lepszy, mądrzejszy, jeszcze jeden tytuł naukowy, stopień, wyróżnienia, owacje na stojąco itd. A gdzie miejsce w tym wszystkim dla Boga? Czy ja nie jestem Mu winien jednego słowa uznania i podzięki za to wszystko co osiągnąłem, czego w życiu dokonałem. I proszę mi tu nie mówić, że teraz wykładam wiedzę naukową, a po wykładzie przypomnę sobie o tym kim tak naprawdę jestem i do czego mnie Pan powołał i co jest moim nadrzędnym zadaniem ! Bóg ma być zawsze na pierwszym miejscu, czy jestem w kościele czy w pracy czy w domu. Ja się tego trzymam i nie zmienię swojego poglądu. Modlę się o to, aby w tym roku doszło do intronizacji Jezusa Chrystusa na króla Polski, aby episkopat i rząd naszego kraju oficjalnie i uroczyście obwołał Go naszym Królem i Panem. Wtedy się dopiero wszystko zacznie. Jezu mój kochany, jesteś Królem i Panem, kocham Ciebie i uwielbiam. Proszę Cię za tymi wszystkimi, którzy mają jeszcze małą ufność w Twoją nieskończona miłość i miłosierdzie, przemień ich serca, abyśmy wszyscy stanowili jedno i razem wychwalali Ciebie za wszystko co dla nas zrobiłeś i robisz każdego dnia. Dziękuję Ci Panie, że przemieniłeś moje serce i ciągle je przemieniasz, zabierz ode mnie to wszystko co mnie od Ciebie oddala i pomagaj mi nieustannie kochać wszystkich ludzi. Bądź uwielbiony teraz i na wieki. Amen !
Profesora można słuchać godzinami...
Instablaster...
Dziękuję Ojcze Profesorze za Pańską działalność dydaktyczną i popularno-naukową, mocno wpłynęła na mój światopogląd.
:)
Amen. Jak to się ma do Jezuska wiszącego na krzyżu?
Świetny wykład :D Dziękuję za udostępnienie :)
+Dywan Co jest świetego w tym wykładzie?
Pytania na które nikt nigdy prawdopodobnie nie znajdzie odpowiedzi?
+Dywan wykład, jak wykład - nic szczególnego. niestety Pan prof. wyraża się przerażająco nieprecyzyjnie, nie dość, że miejscami niepoprawnie po polsku, to na domiar złego zupełnie niefizycznie.
W momencie gdy Pan Profesor mówi: "Wiemy że tam znajduje się czarna dziura..." mamy ujęcie na jasnobrązową salę z czarnym profesorem pośrodku :) Brawo montażyści! A wykład jak zwykle ciekawy.
Tylu inteligentnych i rzeczowych person mamy w Polsce, a skazani jesteśmy na tych idiotów z wiejskiej i tą papkę w tv
Nie popłacz się mięczaku
@@kmiecioslaw co mięczak, ale dlaczego, po co. Nieeeee
@@kmiecioslaw masz problemy psychiczne że piszesz głupoty?
Bardzo ciekawy wykład!Dziękujemy.
Ludzki umysł jest bardzo ograniczony - z jednej strony nie jesteśmy w stanie wyobrazic sobie nieskończoności wszechświata a z drugiej jeśli coś jest skończone to co jest dalej? Czym jest przestrzeń, w której zawieszona jest materia - jaka jest jej natura? Kiedy i w jaki sposób ona powstała ?(bo przecież musiała istniec przed materią) Mam wrażenie iż pomimo tego, że wiemy coraz więcej, to nie wiemy tak naprawdę NIC
+76canis76 Zgodnie ze współczesnymi trendami w nauce, przestrzeń (ta jaką znamy) nie istniała przed materią. Przestrzeń (jaką znamy) pojawiła się razem z materią, którą znamy. Wisienką na torcie jest to, że wtedy pojawił się także czas :-o
Przed materią nie ma zatem sensu mówić o przestrzeni i czasie, przynajmniej według współczesnych koncepcji naukowych.
Polecam także wykłady prof.dra hab.Krzysztofa Meissnera.
Pozdrawiam.
Wykład boży i dziękuje za ten wypowiedź.
heehe
Buk tu nie ma nic do rzeczy
Jahwe by nadzorca Żydów.
@@micham6923 nerwy ci się uruchomiły?
@@Aleksander9873 prawdę pisze
@@micham6923 nie, nie piszesz prawdy
Bardzo złe ujęcia. Prof coś tłumaczy pokazując coś na slajdach, a tymczasem kamera skierowana jest na salę. To bardzo psuje cały odbiór wykładu :[
Zgadzam się, niewiele można zrozumieć kiedy kamera jest skierowana na coś lub kogoś innego niż tablicę. Beznadziejne nagranie, a szkoda bo wykład ciekawy
Tak złej pracy operatora jeszcze nie widziałem. Zamiast koncentrować się na prelegencie i wyświetlanych slajdach, operator zafascynowany jest widownią, która nas NIC nie powinna obchodzić. To nieustanne oglądanie widzów skutecznie uniemożliwia koncentrację na samym wykładzie.
Spierdalaj
Wiedza profesora bożego jest potężna
profesora bożego...hrhehe
Superprofesor
Nie dosyc ze Bozego z malej litery to jeszcze profesora 😂😂😂A nie czasem swiety?😂😂
Profesorze ..... proszę nie podawać uczniom FALSZYWEGO WIEKU WSZECHSWIATA!....
Kamera!!! 😪Wstęp oki🌻 zawsze ekran dla nas!!/profesora znamy!!kto ustawia sprzęt?Sasza amator?czy profesjonalista?!!
Czy sam fakt istnienia horyzontu, nie sugeruje, ze jednak powierzchnia NIE jest plaska?
Nie
Nie. Horyzont to tak naprawdę ograniczenie naszego wzroku. Jeśli stalibyśmy na płaskiej ziemi która nie ma początku ani końca i tak wiedzielibyśmy horyzont bo odległość gdzie nasz wzrok mógłby dotrzeć jest skończona. Stojąc tutaj nie zobaczyłbym cię stojącego 2 miliardy km dalej. Chociażby dlatego że stoimy na ziemi i mamy tylko 1.8m wzrostu. Co nam sugeruje że powierzchnia nie jest płaska? Widnokrąg
Fajny wykład popularno naukowy.
Operator TEPAK powinien zostac wyrzucony wiele popsul!
jesteśmy na brzegu naszej galaktyki...
wiemy że nic nie wiemy i to jest właściwe określenie naszej wiedzy Sznowni Państwo. Tego typu wykłady to tylko domniemania/przypuszczenia i też marzenia. Kropka. Pomijam oczywiście tego kamerzystę który pokazuje ludzi a nie slajdy...amatorzy.
Nie próbuj wypowiadać się o rzeczach o których nie masz pojęcia... bo kompromitujesz się
@@kreograf dorośnij
Gdyby były jakieś granice to by nie było kosmosu skoro jest kosmos to nie ma granic bo słowo kosmos znaczy przestrzeń bez granic.
Czy to jest ten legendarny kampus na Pychowicach? Dzieci, ale Wam dobrze, myśmy jak te gołębie na rynku krakowskim na parapetach i schodach siedzieli na Ingardena. No, teraz krakowskie żaki studiują w iście królewskich warunkach.
To Auditorium Maximum - wcale nie tak daleko od Ingardena, bo na ulicy Krupniczej, w pobliżu (nowego zresztą) Paderevianum i (jeszcze nowszego) budynku WPiA. Budynki UJ na Ingardena, o ile nam wiadomo, także zostały solidnie odnowione (psychologia) lub są w trakcie modernizacji (dawna chemia, przeniesiona właśnie na kampus).
Na Krupniczej? Tam gdzieś koło Szpitala? Zaraz, zaraz, przecież prawo od zawsze miało siedzibę w Novum? Ale się pozmieniało.
profesor Heller też
Granice naturalnego jednego ustroju i systemu organizacyjnego Bożego Ciała, jako jednej maksymalnej organicznej komórki Bożego Ciała, wyznacza graniczne możliwości dodatniego skupiania masy Bożego Ciała oraz minimalne możliwości rozciągania masy Bożego Ciała, te dwa graniczne stany Bożego Ciała są jednakowe w całym nieskończenie wielkim kosmosie i dlatego wszystkie równoległe w przestrzeni i w czasie absolutnie wielkie wszechświaty muszą być doskonałe i jednakowe, tworząc razem doskonałe jedno nieskończenie wielkie komórkowe Boże Ciało jedynego Boga Wszechmogącego.
Można dyskutować🤔tylko nie dokuczajcie wykładowcy, ✋🏳️📯
Te wykłady to,tak jak góral mówił o pogodzie na na stepny dzien,abo będzie padac,abo będzie lac.
tylne tło znudzonych osobników wywołuje niesmak!
Ale tych śpioszków to nie rozumiem tylko miejsca zajmują
12:24 śpioch
15:30 kolejny śpioch
15:40 dekolcik
39:53 Czwarty widoczy rząd krzeseł najbardziej na lewo, tam siedzi Wiesław Ch Bo rodo
Czy Ks. prof. jest przedstawicielem jeszcze teizmu czy już deizmu? Bo takie łączenie nauki z wiarą wygląda mi bardziej na deizm. Są dowody na jakieś związki biblijnej opowieści i "naukowego Boga"?
help, czy ktoś zna może tę super śliczną i znudzoną dziewczynę z żółtą torbą na kolanach z 37:54 ? najpiękniejsza laska na sali :-)
żal...
Czy termin środek ciężkości wszechświata ma sens fizyczny? Tak, jak istnieje środek ciężkości układu słonecznego.
Naukowiec mianujący sam siebie teologiem.
I mam w takim razie pytanie: A gdzie w całym wykładzie, choć słowo odniesienia do Boga... Jego stworzenia..?
Gdzie choćby próba odwołania do Biblii i tam przedstawionego Stworzenia Świata..?
Gdzie Bóg w tym wszystkim i odwołanie do Ewangelii..?
Mam wrażenie, że prof Heller, po prostu w Boga nie wierzy.. Wierzy w naukę, czyli w człowieka.
.
Po co pytasz?, sam znalazłeś odpowiedź! (eureka)
Następny,który wierzy,że jakiś stwórca stworzył wszystko kilka tysięcy lat temu.Pewnie Australopiteków i dinozaury zrzucili na ziemię kosmici,kiedy bóg odpoczywał,bo jakoś w biblii nic o tym nie ma.
Heller to ten typ chrześcijanina, który wstydzi się Jezusa. I w sumie to nie ma się czemu dziwić, bo to obciach być naukowcem i wierzyć w trupa wstającego z grobu.
16:36 kształt Wszechświata
Wykład bardzo dobry. Kamerzyści tępaki dużo popsuli.
zgadzam się, świetny wykład, beznadziejne nagranie (dlaczego nie pokazali treści wizualnej tego wykładu???)
Drzwi powinny byc zakluczone a nie ciagle jakas lajza to wlyzie to wylyzie...
Lubię Pana i cenię ogromną wiedzę - ALE . Proszę nie manipulować . Matematyczne i empiryczne wyjaśnienie całego świata jest forsowane tylko przez niektórych naukowców . ,,Dobro czy zło zakorzenione w strukturze wszechświata,, ? dużo za daleko posunięte stwierdzenie . ,,Kosmos nas zrodził,, ? Dosłownie tak było . Tak ale nie chciał . I jesteśmy mu całkowicie obojętni .
Skąd u ateistów pomysł, że jak ludzie przestaną wierzyć w Boga, to nagle staną się oświeceni nauką? Jak czytam te filozoficzne "mądrości" to się dziwię że sami nie posnęliście w trakcie pisania.
Skąd u ciebie ten pomysł że ateiści którzy nie wierzą w boga są oświeceni nauką ? Po prostu tylko nauka daje odpowiedź na podstawowe pytania . Kościół nic .
Nie daje odpowiedzi na żadne pytania, a zwłaszcza te fundamentalne. "Jaki jest sens życia?" Itd.
Sensem życia jest dywersyfikacja genów czy to Ci się podoba czy nie.
@@czerwonymotyl948 Religia nigdy nie dała żadnej sensownej odpowiedzi na to, "jaki jest sens życia".
Energia...
Nikt ci nic nie obiecywał
... a w polu wszystkich możliwości na tronie siedział pan bozia i wlał weń tajemny kod
Granice wszechświata nie istnieją
Dzieki za info
Dzięki, zadzwoń do Nasa oszczędzisz im badań i kasy w błoto
Świetny wykład, beznadziejne nagranie, kamerzysta amator :P
nauka spod sutanny jest niebezpiecznym zjawiskiem
Ten ksiadz i zaden inny nie potrafia prawdy z bibli przekazac a gadaja o wszechswiecie,kosmosie itd 😂.Czy to przypadek ze zyjemy w czasach ostatecznych i przed nami wielki ucisk jakiego nigdy nie bylo i ksieza powinni przygotowywac wiernych na to wydarzenie i naciskac na czytanie bibli a on ociaga ludzi od tego co wazne i gada o rzeczach malo istotnych?
zajebisty MILF po prawej od drzwi!
Spermiarz.
Szkoda, że Pan Heller jest księdzem. To naprawdę jest przykre.
Twoją fobię w kierunku księży powinieneś leczyć psychiatrycznie
XDDD Ateusze to stan umysłu
Boszsz ... Rożek ! .... czemu on jest tak mało kumaty ... sala zrozumiała a doktor nie ... :(
polowa spi ;>
01:01:43 - są gorsze rzeczy, które ludzie robią na starość xD
Ci ludzie tam za karę siedzą? Bo tak to wygląda...
Tak to niestety wygląda. Smutne to jest wg mnie. To ja wyszukuję takich wykładów, przesłuchałam juz wszystkie możliwe i dostępne na RUclips po kilka razy, martwiąc się, że takich wartościowych materiałów jest tak niewiele... a tam ludzie siedzą wyraźnie znudzeni i ziewają...
Zawsze ciekawie w ramach poznania na dzisiaj 🌃😯 uwaga na szczujnie i prowokacje 👁️(Hornet w ulu działa)#Craig vs Hitchens- Biola-University#Astrofaza/A.Dragan/S.Bajtlik/K.Meissner vs T.Rożek✋ przy okazji:R.Penrose/S.Hawking#ps.Michio Kaku ucieka w szmal
moja dziewczyna też ma między nogami to o czym mówi heller
+marketa Super masywną czarną dziurę?:)
Jak ten świat się zmienia. Najpierw kapłani-księża wmawiali prymitywnym
ludziom,że ziemia jest płaska-ma jakieś kresy,że jest centrum
wszechświata,a wszystko dokoła krąży wokół niej,a teraz ksiądz
wystrzelił w kosmos przebudowując te stare ,głupie poglądy i
odkrywając,że ziemia to nie wszystko.Ciekawe co będzie mówił,kiedy nauka
odkryje życie na jakiejś obcej planecie w innym układzie
słonecznym?Pewnie też zreformuje i dostosuje swoje poglądy do
zaistniałej rzeczywistości.A ciekawe,kiedy kościół przyzna,że religia
jest wymysłem ludzi? Zapewne nigdy,bo przestałby mieć racje bytu.
Religia jest zjawiskiem powszechnym, jednakże ludzie uczą się wszystkiego, a światopoglądy rozwijają się i ewoluują, co jest zjawiskiem także powszechnym i normalnym. Wydaje się, że wzrost tej świadomości idzie równolegle z postępem cywilizacyjnym i raczej tego się nie zatrzyma.
@ Leszek76 promo Używasz argumentu "winy przez stowarzyszenie" (guilt by association) nie rozróżniając objawienia Biblijnego z jego czasem mylną interpretacją (płaska ziemia). Powodzenia w szukaniu życia poza ziemią! Naiwne założenie, że życie może się spontanicznie generować jest brutalnie weryfikowane przez naukę począwszy od Pasteura na dzisiejszych laboratoriach abiogenetyków skończywszy. Ile wysiłku i kasy pójdzie na marne, żeby w końcu ludzie pojęli, że bez Dawcy życia materia nie ożyje! Im więcej wiemy tym lepiej wszystko pasuje, gdy przyjmiemy biblijną perspektywę. Np. czy wiesz, że naukowcy odkryli ogromne płaty nieroztopionej skorupy ziemskiej zatopione w płaszczu ziemi świadczące o stosunkowo niedawnym kataklizmie tektonicznym zadziwiająco pasującym do opisu potopu Noego? Argumentów jest duuużo więcej.
Dość tych bzdur.
Aha, to jest Twój najmocniejszy argument. Gratuluję!
Wybacz,ale domyślasz się,że jestem człowiekiem nie wierzącym w Boga,Bogów i rzeczy nadprzyrodzone. Uważam,że religie,wszystkie są, tylko wymysłem ludzi.Historia religii to nie tylko chrześcijaństwo,ale niezliczona ilość innych wcześniejszych i pózniejszych religii,z których każda uzurpowała sobie prawo do prawdziwości.Dla mnie to mity i to wszystko.
Komu Ty służysz księże ? !
Wysłuchałem tego wykładu i jestem godny politowania dla człowieka, który zamiast świadczyć w pełni o Bogu (jest przecież księdzem, umiłowanym dzieckiem Bożym, powołanym przez samego Jezusa Chrystusa do świadczenia o Jego nieskończonej miłości do człowieka), omija sprytnie wszelkie powiązania z Jego ingerencją w nasze życie.
Nie będę się tu rozwodził nad wywodami ks. Hellera odnośnie treści jego wykładu, uważam, że nie ma sensu mówić o rzeczach, które są w ogóle nie istotne dla naszego życia, a które są powielaniem teoretycznych bzdur przekazywanych nam przez wiele lat w przez "mądrych" tego świata.
Nie rozumiem, jak można nie dostrzegać w tym wszystkim co nas zewsząd otacza' rękę samego Boga. Jak można powiedzieć (w 44,30 min), że przez pryzmat tego piękna można patrzeć na wszechświat - mówił o jakiejś tam mgławicy , lub dalej mówi : możemy pokontemplować to piękno; kosmos nas zrodził i kosmos nosimy w sobie - księże, czy ty w ogóle słyszysz te brednie, które wypowiadasz? Jak można w ten sposób mówić do młodych ludzi, którzy są w większości tak bardzo zagubieni w tym świecie i jeszcze im dokładać pewności, że są samowystarczalni, że wszystko co ich otacza powstało samo z jakiegoś wybuchu, że nie ma w tym palca Bożego ! Zamiast powiedzieć, że przez pryzmat tego piękna, które gdzieś tam zaobserwowałeś, dostrzegasz samego Boga, który wszystko to stworzył dla człowieka, że kontemplować należy nieskończoną miłość Boga, który tak się zniżył do człowieka, że stał się jednym z nas ! Kosmos nas zrodził - a ja myślałem, że nasze życie to wielka łaska dana nam od samego Boga, za które powinniśmy Mu dziękować w dzień i w noc.
Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, a człowiek zamiast dziękować za to, to szuka nie wiadomo czego. Żyjemy tu i teraz i w każdej chwili nasze życie się może skończyć i co wtedy będzie dla nas najważniejsze, kosmos? czy nasze życie wieczne? Ale kto to ma mówić, ja? Czy nie apostołów Jezus wybrał, a po nich powołał kapłanów aby szli i głosili ewangelię całemu światu?
Świat się odsuwa od Boga, widać to w zachodniej Europie, więc zamiast głosić dobrą nowinę, karmicie ludzi bzdurami, teoriami powielanymi przez setki lat, które z rzeczywistością mało mają wspólnego.
Gdybym ja był takim wykładowcą i jednocześnie księdzem, to wykorzystał bym okazję, że mam przed sobą tylu ludzi, którzy pragną prawdy. zacząłbym wykład od modlitwy uwielbienia Boga za to wszystko co dla nas zrobił, nawiązałbym do Pisma Świętego, które powinno stanowić drogowskaz w naszym życiu i interpretowaniu tego wszystkiego co nas zewsząd otacza. Ukazywałbym jak wspaniały jest Pan Bóg, że tak cudownie wszystko stworzył, a nie odpowiadał na zadawane pytania jak poganin!
Jezus powiedział, że ktokolwiek się przyzna do Niego przed ludźmi do tego i On się przyzna przed Ojcem, który jest w niebie, lecz kto się Go zaprze przed ludźmi, do tego i On się nie przyzna przed swoim Ojcem, który jest w niebie.
Czy zatem warto tańczyć tak jak nam świat przygrywa, czy raczej iść za Jezusem, który jest Drogą i Prawdą i Życiem?
Bądź uwielbiony Panie Jezu za wszystko co dla nas zrobiłeś i robisz. Przemień serca tych, którzy Tobie nie ufają i spaw, aby odnaleźli w swoim życiu Ciebie i poszli za Tobą !
***** Najpierw trzeba rozumieć słowa Jezusa Chrystusa, aby móc się nimi posługiwać, najwyraźniej pan ma z tym problem.
Cytat, który pan użył odnosi się do Słowa Bożego, które raz rzucone na nieurodzajną ziemię - czyli skierowane do tych co Boga nie znają - kiełkuje i nabiera mocy w postaci wielu ludzi, którzy je przyjęli i ciągną za sobą innych.
A o Richard Dawkins - ie, to ja trochę czytałem i naprawdę, proszę się nim nie kierować, bo źle pan skończy. Człowiek, dla którego Bóg nic nie znaczy, już za życia jest martwy, co dopiero pomyśleć po śmierci.
Dla takich jak ty i podobni, którzy uważają, że swoją "mądrością" świat zwojują, Jezus przytacza słowa proroka Izajasza w Ewangelii wg św. Mateusza:
" Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie,
patrzeć będziecie, a nie zobaczycie.
Bo stwardniał serce tego ludu,
ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli,
żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie rozumieli, i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił"
Święty Paweł pisze w pierwszym liście do Koryntian :
" Mądrość bowiem tego świata jest głupstwem u Boga"
Idźmy zatem za słowami Pana i za Jego świętymi, a nie słuchajmy tych, którzy - przykro mi to stwierdzić - są na usługach samego szatana, któremu zależy, aby jak najwięcej tych, którzy zostali odkupieni przez śmierć Jezusa na krzyżu, odwieść od Boga.
Szczęśliwego Nowego Roku !
+paweł mimj Po pierwsze zauważ, co jest tematem tego wykładu. A jeśli na moment przygasisz swój fundamentalizm religijny, to bedziesz mógł odkryć, że Biblia i Kosciół nie są źródłem wiedzy naukowej na temat "Granic Wszczechświata". A zatem trudno, by ksiądz Michał Heller mówił o Bogu i czynił teologiczne wycieczki, bo to nie kazanie z ambony, ale wykład popularno-naukowy.
Ten ksiądz jest jednocześnie człowiekiem nauki i ten akurat wykład jest poświęcony nauce współczesnej podejmującej temat granic wszechświata w ujęciu kosmologicznym, fizycznym, matematycznym.
Lepiej więc by było, gdybyś litował się nad sobą i swoimi dziećmi, niż wyrażał litość wobec wykładowcy.
Dzięki "teoretycznym bzdurom" (jak je określasz) i które wg ciebie są bez sensu, dzięki temu wszystkiemu mozesz teraz pisać komentarze w internecie i rozmawiać przez telefon komórkowy a także namierzać swoje położenie GPS-em. To technologia będąca efektem ludzkich poszukiwań naukowych pchanych odwieczną ciekawoscią świata i praw jakie nim rządzą. Daruj sobie więc te kaznodziejskie, fundamentalistyczne bzdury.
Jeśli nie potrafisz dostrzec piękna mgławicy na niebie, to jakże dostrzeżesz piekno samego Stwórcy? Naturalną rzeczą jest, gdy człowiek o przynajmniej przeciętnej wrażliwosci zachwyca się patrząc w rozgwieżdżone niebo..
Oczywiście, że jesteśmy dziećmi kosmosu (w sensie fizycznym). Nosimy w sobie atomy pierwiastków powstałe w gwiazdach, a nawet powstałe w wyniku wybuchu supernowych (chociażby złoto). W tym kontekście kosmos nosimy w sobie. Jak mozna ignorowac podstawowe fakty naszej fizyczności?
Domagasz się, by ksiądz wplatał Boga do wykładu, bo się rozczarowałeś, że wykładowca nie podał ci naukowych dowodów istnienia Boga - chyba po to tu zajrzałeś. Takich dowodów nie będzie. Powstania świata nie trzeba tłumaczyć boską ingerencją, a tym bardziej nauka nie powinna zakładać czegoś takiego, podejmując jakieś wyzwanie.
Gdybyś był człowiekiem pierwotnym, to pewnie miałbyś pretensje do swojego wykładowcy w baraniej skórze, że nie wplata interwencji Boga w opisywanie zjawiska pioruna..
Śmiesz zarzucać księdzu, że nie przyznaje się rzekomo do Boga? Samo to, że jest księdzem i nikt go nie wyrzucił ze stanu kapłańskiego, świadczy o tym, że przyznaje się do pewnej koncepcji religijnej i wiary Kościoła Katolickiego. Czy nie zagalopowałeś się w swych osądach nazywając go "poganinem"? Cytaty biblije zastosuj w pierwszej kolejności do siebie, zamiast trolować świetny popularno-naukowy wykład, który w żaden sposób nie jest sprzeczny w wiarą.
Jeśli ty widzisz jakąś sprzecznosć, to należysz do ludzi, o których ks. Heller powiedział podczas wykładu, że reprezentują fundamentalizm religijny z płytkim traktowaniem nauki. Według mnie jest to strzał w sedno, jesli chodzi o twój komentarz.
+Tomasz Kowalski O Bogu panie Tomaszu należy mówić zawsze i wszędzie, niezależnie czy jest to kazanie z ambony czy jak pan to nazwał wykład popularno naukowy. Nie ma dla człowieka nic ważniejszego jak świadomość, że dzisiejszy dzień może być niestety ostatnim dniem w naszym życiu i nie chodzi mi, żeby kogoś straszyć, czy prawić kazania, jakbym był najmądrzejszy na świecie, to nie tak.
A jeśli chodzi o tą wiedzę co tak chętnie i bezmyślnie wszyscy przyswajają, którą nam przekazywano przez dziesiątki lat, to ja bym był trochę ostrożny i nie do końca dowierzał tym wszystkim naukowcom i teoretykom i zastanowił się nad jedną z wielu zagadek: na przykład dlaczego nie ma regularnych wylotów na księżyc skoro podobno pół wieku temu tam byli i aż siedmiokrotnie lądowali, a wszyscy przed telewizorami chcieli się posikać z radości, że człowiek dokonał takich rzeczy - bardzo dziwne, taka technika dzisiaj jest, a wtedy możliwość ich komputerów była pewnie niższa od mojej komórki :) Darujmy sobie dalszy komentarz.
Także nie ma się co podniecać tym co jest dzisiaj, a jutro jak stanę przed Tym co mnie stworzył - nic nie będzie warte. Wszystko jest dla ludzi i człowiek po to otrzymał mózg od Boga, aby go mądrze używał, natomiast powtórzę to jeszcze raz i w innej formie - nie ma dla człowieka nic ważniejszego jak jego zbawienie !
+paweł mimj A ja, jak i (podejrzewam) większość osób uważam, że należy przede wszystkim mówić na temat. Twój komentarz także nie jest "na temat", bo nie odnosi się do zagadnień merytorycznych poruszonych w tym wykładzie popularno-naukowym, lecz jest krytykanctwem. Zakładasz, że niezależnie od tematu prezentacji, prelegent winien mówić o Bogu...
Koncepcja w istocie chora.
Zastanowiłeś się, że w tym ujęciu każda lekcja matematyki w szkole polegała by na religijnej formacji? Czy byłaby to nadal lekcja matematyki?
Ludzie, którzy przyszli posłuchać prof. Hellera, przyszli po to, by dowiedzieć się cokolwiek z prezentowanego tematu. Byliby bardzo zawiedzeni, gdyby zostali oszukani. Nie zrozum mnie źle, ale twój fundamentalizm religijny prowadzi wprost do fanatyzmu graniczącego z sekciarstwem. Dla wiary, chrześcijaństwa i zbawienia robisz więcej złego, niż dobrego takim nieprzemyślanym komentarzem.
Jakbyś miał jeszcze wątpliwości, to sprawdź, że na temat "Granic Wszechświata" w ujęciu naukowym, nic nie ma w Biblii, katechizmie, a także w nauce Kościoła. O czym więc miałby ksiądz Heller mówić? Cokolwiek by nie powiedział według twoich życzeń byłoby to kłamstwo i bełkot. A tym się kulturalni ludzie różnią od niekulturalnych, że mówią na zadany temat. Do mówienia na zadany temat zachęcany jest także każdy uczeń przez większość nauczycieli od podstawówki do szkoły wyższej.
Jeśli ktoś chce posłuchać, czy poczytać na tematy religijne, teologiczne, to jest cała masa materiałów na ten temat.
I zrozum, że ludzie mają jeszcze swój rozum i sami potrafią wyciągnąć wnioski. Dla niejednej osoby, zagadnienia naukowe poruszane na wykładzie czy lekcji matematyki, mogą być sposobnością do refleksji nad transcendencją. Nie zmuszaj innych do myślenia na swój fundamentalistyczny sposób. Krytykancki komentarz nie na temat - w twoim wykonaniu - nie jest w tym momencie żadnym ewangelizowaniem, ani świadectwem, lecz budzi śmieszność.
Dokładając jeszcze twoje teorie spiskowe dot. naukowców, jako ściany autorytetów, jesteś niedaleki od uznania literalnego stworzenia świata w 6 dni roboczych (a może już tak wierzysz?? ).
Taki rodzaj nihilizmu poznawczego, jaki prezentujesz (nic nie jest warte badania, nic się nie liczy, nie jest warte zajmowanie się nauką, ...booo tylko zbawienie) jest postawą sprzeczną z samą Biblią, nauką Kościoła, a nade wszystko sprzeczną z naturą ludzką.
Człowiek w swej istocie jest ciekawy świata, jego praw i dąży do coraz większego poznania, nazywa rzeczy, opisuje, definiuje. To nas odróżnia od zwierząt. Ta cecha została nam dana i zadana przez Boga, skoro w Niego wierzysz. Przez działanie w powołaniu realizuje się nasze zbawienie, nawet jeśli zamiatałbyś ulice.
Właśnie, gdy ty jutro przed Nim staniesz, wszystko to będzie warte! Zostaniesz zapytany, jak wywiązałeś się ze swojego zadania, co zrobiłeś dla innych w temacie, jak korzystałeś z rozumu dla społeczeństwa i jak spożytkowałeś swoje talenty. Jesteś w wielkim błędzie, że to nie jest nic warte. Tu jest twój czas, twoje 5 minut, byś coś zrobił dla innych, tak jak uzdolnieni naukowcy odkrywają prawa wszechświata, a inżynierowie i technolodzy urzeczywistniają zdobycze wiedzy. Realizują swoje powołanie i nie będą pozbawieni nagrody.
Odkryj więc swoje talenty i realizuj swoje powołanie dla dobra innych, zamiast pisać głupie komentarze, które swoim prostactwem i brakiem podstawowej otwartości na wiedzę, rażą nawet wierzących Katolików.
Kopernik, uczony, astronom i także ksiądz(!) pewnie przewróciłby się w grobie.
+Tomasz Kowalski Samo określenie "granice wszechświata" powoduje u mnie śmiech :) To wszystko jest teorią, która nic pożytecznego do naszego życia nie wnosi. Ilu naukowców tyle teorii, jak ktoś lubi pofantazjować, to przecież ja mu nie wzbraniam, niech każdy robi i myśli jak uważa.
Chodziło mi jedynie o to, że ktoś kto przekazuje daną wiedzę jest odpowiedzialny za to co mówi i do kogo kieruje swoje wywody i nie rozumiem, dlaczego pana tak bardzo drażni moja powyższa uwaga.
Ja oglądnąłem wykład, wyraziłem swoje zdanie i koniec.
A radziłbym panu nie osadzać nikogo z tego czy coś zrobił dla innych bardziej lub mniej i jak wykorzystuje swoje talenty. Bo czasem wystarczy w skrytości rękę do kogoś wyciągnąć i więcej to znaczy w oczach Pana niż wzniosłe wykłady ukazujące niesamowite zdobycze wiedzy, stawiające człowieka ponad wszystko, a tak naprawdę jest to gadanie o niczym.
Nie uważam się za jakiegoś cofniętego w rozwoju jak o mało mnie pan nie nazwał. Skończyłem studia techniczne na AGH na wydziale mechanicznym, gdyż technika mnie zawsze interesowała i interesuje. Ja twardo stąpam po ziemi i bardziej polegam na tym co zobaczę niż co mi inni powiedzą, a jeżeli czegoś nie wiem, to próbuję to wyjaśnić, gdyż nie daje mi to spokoju. I jak tak to wszystko do kupy się zbierze, to powiem tylko tyle - wszystko to jest ulotne, niepewne, nie dające człowiekowi pełnego szczęścia, ani zadowolenia. Ciągle się za czymś goni i ciągle człowiekowi mało. Już nie wystarcza to co ma, czego się dowiedział, co osiągnął, pragnie być jeszcze lepszy, mądrzejszy, jeszcze jeden tytuł naukowy, stopień, wyróżnienia, owacje na stojąco itd. A gdzie miejsce w tym wszystkim dla Boga? Czy ja nie jestem Mu winien jednego słowa uznania i podzięki za to wszystko co osiągnąłem, czego w życiu dokonałem. I proszę mi tu nie mówić, że teraz wykładam wiedzę naukową, a po wykładzie przypomnę sobie o tym kim tak naprawdę jestem i do czego mnie Pan powołał i co jest moim nadrzędnym zadaniem ! Bóg ma być zawsze na pierwszym miejscu, czy jestem w kościele czy w pracy czy w domu. Ja się tego trzymam i nie zmienię swojego poglądu.
Modlę się o to, aby w tym roku doszło do intronizacji Jezusa Chrystusa na króla Polski, aby episkopat i rząd naszego kraju oficjalnie i uroczyście obwołał Go naszym Królem i Panem.
Wtedy się dopiero wszystko zacznie.
Jezu mój kochany, jesteś Królem i Panem, kocham Ciebie i uwielbiam. Proszę Cię za tymi wszystkimi, którzy mają jeszcze małą ufność w Twoją nieskończona miłość i miłosierdzie, przemień ich serca, abyśmy wszyscy stanowili jedno i razem wychwalali Ciebie za wszystko co dla nas zrobiłeś i robisz każdego dnia. Dziękuję Ci Panie, że przemieniłeś moje serce i ciągle je przemieniasz, zabierz ode mnie to wszystko co mnie od Ciebie oddala i pomagaj mi nieustannie kochać wszystkich ludzi. Bądź uwielbiony teraz i na wieki. Amen !
Ten gość nie jest zdrowy.
Co masz na myśli? Skąd takie stwierdzenie?
@@VajronQbson Ma problemy ze wzrokiem, o czym świadczy to, że nosi okulary.
Ja pierdylam ile włosów miał Tomek. Btw sexownie wyglądałeś tygrysku🥰