@@BulosXTR Mogli założyć te bieżniki jakiemuś drifterowi dwa okrążenia na pełnej! Po placu wtedy fajnie widać jak po zagrzaniu opony płaty bieżnika z niej odlatują. 😂😂
Ale z was Panowie nagicy od wyciągania królika z kapelusza. Nie neguje nalewek jako alternatywy w aspekcie ekonomii ale porównywać je do markowych to czary mary abra kadabra. A teraz konkrety: 1. Producent oryginałów posiada laboratorium tworząc receptury dla opon na śnieg, deszcz, klimat ciepły, klimat chłodny, współczynnik hałasu, oporów toczenia itd. Nalewni są uniwersalne, dziela się jedynie lato, zima. 2. Oryginalne opony zachowują się wszytkie cztery sztuki tak samo. Przy nalewkach zdarza się wykorzystywanie starej opony z różnych serii, roznych producentów przez co ich budowa oplotu drucianego na każdej z opon może być inna. Odczujemy to podczas hamowania, skręcania. 3. Przy nalewkach zdarza się oklejanie bieżnika od opony bazowej.
Z perspektywy kogoś kto zakładał spory czas takie opony, ciężko wyważyć koła, i czasem zdarzają się opony minimalnie krzywo odlane. A to powoduje już wibracje na kierownicy
Test tak miarodajny i wiarygodny jak pomiar prędkości zegarem słonecznym. Powinno być wykonane mnóstwo prób , pomiar ciśnienia opon , droga hamowania powinna być liczona od momentu wciśnięcia hamulca a nie przekroczenia wyznaczonej linii, czas przejazdu powinien być dużo dłuższy niż ~2 minuty, nie uwzględniono nagrzewania się opon a o warunkach mokrej nawierzchni już nie wspomnę. Moim zdaniem czołowe firmy od nalewek się zrzuciły na reklamę.
Test kompletnie z dupy, na sychym wszystko trzyma porównywalnie. Mogliście zrobić test na płycie poślizgowej albo mokrym torze. Wiem co mówię bo miałem nadlewki w jednym aucie ale szybko sie pozbyłem ze wzgledu na zerową przyczepność po deszczu.
@@kacper5724 ja również mam zimowe opony bieżnikowane i generalnie nie mam problemów z jazdą po mokrym a na zwykłym śniegu i na takiej "brei" pośniegowej radzą sobie znacznie lepiej niż markowe. Na suchym mnie wkurzają bo są głośne i samochód jedzie jak ponton.
Osobiście jeżdżę od dwóch lat t4 na bieznikowanych oponach tak zimówki jak i letnie za te pieniądze rewelacja!!! Zimówki ryją jak gąsienice i chamoja też bardzo dobrze. Są trochę głośne ale w t4 to nawet dobrze 😉 jak będę wymieniał to też znów na bieżnikowane!!!
Osobiście uważam, że to nie sama mieszanka gumy i jej bieżnik jest problemem w nalewkach. Bieżnik można "zgapić" od czołowych producentów, mieszankę też, czy zrobić podobne i będą podobnie sobie radzić z odprowadzaniem wody i przyczepnością. Gorzej z tym, co jest w środku opony. Po pierwsze wiek i stan tego, co jest w środku opony. To nie jest dętka która jest jedynie pojemnikiem na powietrze. Zarówno ścianki jak i sam płaszcz opony mają ogromne znaczenie. Najbardziej obawiam się zakupić 4 nalewki gdzie okaże się, że każda z nich ma bazę innego producenta i w innym wieku. Inna technologia, inna masa... Sama mieszanka i jej bieżnik to właśnie ostatnie co mnie martwi w nalewce. Ewentualnie skusiłbym się na zrobienie nalewek z moich obecnych opon. Kupiłem je nówki, dobrze przechowywałem w ich sezonie przerwy, ale zużył się bieżnik po np 5 latach. Zabieram je na bieżnikowanie i używam jeszcze powiedzmy 4 lata a po tym okresie śmietnik. Po pewnym czasie czy przebiegu struktura wewnętrzna opony już się nie nadaję i tyle.
Myślę że na suchym to wszystko się trzyma. Problemy zaczynają się na mokrym. Jestem pewien że bieznikowana opona będzie gorsza w każdym aspekcie tego testu.
Niekoniecznie... Kupujac alufelgi mialem jakies micheliny i dunlopy 12 letnie z dobrym bieznikiem i hamowaly srednio a kupilem uzywane klebery z podobnym bieznikiem i hamuje 20-30 proc lepiej ;)
@@aneriklakrat1395 szkoda, że nie zrobili całego testu rzetelnie. Zobacz Wielki test opon zimowych kanału Miłośnicy czterech kółek, podeszli do testu poważniej i wykonali test rzetelniej bez sponsorowania ze strony opon bieżnikowanych
Miałem nalewajki, 30 kkm w 11 miesięcy, w śniegu szły niesamowicie dobrze :) i szutry, kamienie, zawsze gaz do spodu, jak sprzedawałem to jeszcze nieźle wyglądały :D
Mialem opony zimowe nadlewane i jezdzilem na nich przez 6 lat. Bierznik byl jeszcze w miare okej ale zaczely sie problemy z tym ze w 2 oponach wyszly druty od srodka opony. Mysle ze to jest bardzo dobry wynik patrzac na to ze te opony sa duzo duzo tańsze od orginalnych markowych. Ja bardzo polecam.
Mam letnie i zimowe nalewki od ok 5 lat z indeksami H i T. Wzór bieżnika "typu" michelin primacy hp i alpin a4. Nie mogę porównać do tego samego bieżnika oryginalnego ale nie wykazywały do tej pory żadnych problemów w czasie jazdy, a wcześniej miałem oryginalne używane i nowe. Wyważenia 0-45g ale raczej felga jest lekko krzywa. Zimowe są nadal miękkie i pomimo, że mają swój wiek, ok 5mm w miarę normalnie na nich się jeździ. Letnie bez zastrzeżeń. Nie rotuję kół / opon przód tył ze względu na charakterystykę zużycia. Ogólnie test dosyć słaby bo nie wiadomo co testowali.
Lek czy właściciela auta o wartości czterech czy pięciu tysięcy zł który robi swoim autem 10 15 km ta żywotność opony będzie tak naprawdę interesować jeżeli za firmowe opony będzie miał zapłacić 800 zł a za opony bieżnikowane niewiele gorsze 300 zł Ja mówię o samochodzie typu słabiutki Clio 175 x 14 coś w tym stylu 185 na 15 czyli takie popularne małe rozmiary to czy właściciela takiego auta będzie naprawdę interesować jak ten samochód prowadzi się przygranicznych prędkościach Przecież to nie są ludzie którzy na ogół ganiają po 160 na autostradzie albo jeżdżą po torze a jeżeli będzie kiepska pogoda to on po prostu będzie jechał 30 na godzinę a nie 40 czy 45 Na co pozwalałaby mu opona firmowa stąd pytanie po co ja mam kupować do auta za 1000 € firmowy koła Mam do wyboru nalewki albo używki akurat mniejszy poszczęściło kupiłem nieużywane używki czyli coś co zostało w gablocie komplet opon na które nie świeciło słońce mają 8 lat i nigdy w życiu nie Były założone na razie przejechały 5000 km i cały czas mają te swoje kudłaczki jak ja to mówię czyli wypustki odnośnie aquaplaningu problemów nie ma odnośnie hamowania na mokrym problemów nie ma odnośnie głośności problemów nie ma opony są jedną z czołowych Marek Premium w tym segmencie lub w tym rozmiarze czyli rzeczone 185/60 na 14 auto z silnikiem ponad 100 koni kropka Więc jeżeli nie to to powiem wam szczerze że wcześniej na tym aucie miałem Opony już pięcioletnie z przebiegiem około 40000 km ze śladami z pękania wywołanego efektem UV czyli słońcem I na pewno nie kupowałbym używek o których nic nie wiem tylko kupiłbym sobie właśnie nalewki może nawet nalewki premium bo i tak istnieją po prostu z lepszym bieżnikiem od lepszego producenta podróbką bieżnika i to tyle w temacie także chłopcy macie absolutną rację nie ma sensu Kupować nowych opon lepiej kupić bieżnikowane o ile Ktoś jeździ tylko do pracy i do domu i nie wykorzystuje samochodu do wyprzedzania na trzeciego albo do jazdy po torze lecz po prostu jak mówię Rosja nie ma tak zwany pod złotnik w którym z Grodziska Mazowieckiego lub też innego Żyrardowa bo tam Taniej było kupić mieszkanie do Mordoru codziennie dojeżdża do pracy rzeczoną Może nawet Hondą Civic dlatego że w garażu być może na lepsze auto ale po co jest używać Jak można jeździć czymś takim wsadzony gazem i specjalnie się nie przejmować
Chyba raz miałem nadlewane w Transicie i nic złego nie powiem na nie .A raz miałem oryginalne słowackie zimówki (nie pamiętam firmy) -dwie zimy były bardzo dobre,ale w trzecim roku stwardniałt NA KAMIEN ,ze zużyłem je dopiero w lecie ...
Rzetelny test 😁. Opony to jedyny łącznik pojazdu z podłożem - mniej więcej o powierzchni kartki pocztowej na koło. 0,8 metra kiedy hamujesz przed pojazdem, a tym bardziej pieszym robi dużą różnicę - kolizja lub jej brak , cmentarz/szpital lub tylko zdenerwowanie pieszego. W rajdach pewnie też się sprawdzają. Zapewne firma ma nalewki na asfalt suchy/mokry, szuter oraz lód. W teście autobilda całoroczne opony klasy premium za 448 zł /szt na suchym zatrzymują auto na dystansie 39,7 m oraz 46,3m na mokrym ze 100 km/h, nalewki niemieckiej firmy King Meiler w cenie 317 zł/szt odpowiednio 46,4 m oraz 62,2m. Oczywiście na samym śniegu raczej równych nie mają, ale o klasie opon decyduje przewidywalność i wszechstronność w różnych warunkach. Ulica to nie zamknięty OS, gdzie dobieramy sobie opony do warunków na danym odcinku.
kumpel nalewy miał na zimę, i w mega śniegu lepiej targała od markowych zimówek, bo jednak w nalewaku tego bieżnika jest bardzo dużo. cena śmieszna, bo nowa sztuka 16 205 ksoztowała chyba 80zł :V z polskiej firmy Profil, niby nie najgorsze
Miałem nalewki firmy profil. W głębokim śniegu i na błocie pośniegowym auto jechało fenomenalnie. Minus na asfalcie grały głośno bo wysoki bieżnik. Polecam 🐗🐗🐗
Uważam ze jeslibktos nie robi tras tylko po miescie jezdzi i na peryferiach miast to jest perfekcja kupilem do gorszego auta w domu nalewki to po sniegu jest bajka fakt na suchym mokrym szumią z wyrażeniem nie bylo problemu
posiadam juz 3 sezon bieznikowane. Na sliskim spisuja sie rewelacyjnie,nie ma zadnego problemu z jazda pod spore wzniesienia. Ale na suchej drodze czuc ze auto plywa na zakretach przy wiekszych predkosciach..
Jeśli jeździsz szybko to znaczy czasami nawet ponad 200 km/h to nie ryzykuj z nalewkami :) W ciężarowych samochodach często stosuje się opony bieżnikowane bo nowe są bardzo drogie. Ale pod dużym obciążeniem w ciężarowych widuję na autostradzie kawałki gumy na poboczu poodklejane, poodrywane z tych opon . Czyli w osobówce nalewki tylko do normalnej jazdy do pracy :)
Bardzo ciekawe. A moze tak na kazdym ogumieniu zrobic kilka okrazen by dobrze rozgrzac gumy i od razu hamowanie zrobic? Ciekawe jakie wyniki by byly. A następnym razem na jednym komplecie zróbcie test po torze i hamowania i dopiero zmiana i znów tor i hamowanie. A nie ciągle zmiany. Widać że na godziny pracujecie hahaha 😉. To tak na przyszłość 😊. Pozdro
Kiedyś jeździłem na slickach nalewkach firmy Markgum i wrażenia z ostrej jazdy były całkiem przyjemne. Jednak to nie to samo co fabryczny slick heh. Pozdrawiam
Szanowni koledzy. Kupiłem 2 nalewki na allegro z pięcio letnią gwarancją. Założyłem je na tył. Zero problemu z wyważeniem, zero rzucania na mokrym. Dałem za nie 200 zł. Ciśnienie trzymały. Zrobiłem na nich 60 tys. W 3 lata. Dały radę.
Ja kupiłem, bieżniki zimowe firmy Profil, i mega polecam, na śniegu i w ciezkich warunkach idą jak wściekle, troszkę gorzej na deszczu, ale akceptowalne, przy cenie w jakiej je oferują, wole co zimę zmieniać bieżniki niż kupować raz na długi czas nowe, lub tymbardziej używane zimówki. Przyznam się, nieodpowiedzialnie raz jechałem na bieznikach właśnie z firmy PROFIL 200km/h lekko biły Absolutnie z nimi się nic nie dzieję ogólna ocena 9/10 dla bieznikow firmy PROFIL bo innych nie miałem, po 2 latach jedna opona miała minimalnie bicie, ale na gwarancji wymienili bez problemu.
0:34 Co proszę ? Opona bieżnikowana to nie nalewka Bieżnikowanie polega na nacięciu starego bieżnika w celu pogłębienia go (polecam popatrzeć na yt jak wygląda ten proces) a nalewka to to co zostało pokazane
Powiem szczerze kupiłem kiedyś nalewki po 100,- za szt, wersja zimowa, śmigałem na tym zestawie 3 lata non stop cały rok, po 3 latach tylny bieżnik ma 0.5 cm, przód już łysy... Była to forma chyba Profil.. Więc złego słowa nie mogę powiedzieć o nich, zimą teraz zaczęły trochę huczeć ale to już ze starości i czas na zmianę..
Ja w pierwszym moim aucie mailem opony zimowe nalewki i dobrze sobie radziły. Plusem było to że jak prsebilem jedna oponę na rancie i w wulkanizacja auto centrum powiedzieli ze nie dadzą rady skleic to pojechałem tam gdzie kupiłem nalewki i wystarczyło zakupić jedna oponę gdyż wszystkie oferowane w sprzedaży miały ten sam bieżnik. W auto centrum musiałbym już zapłacić za 2 nowe opony około 400 zł a tak za jedną zapłaciłem 80 zł.
Warto zaznaczyć, że przy "nalewce" istnieje prawdopodobieństwo rozklejenia się. Niestety sam na własnej skórze miałem nieprzyjemność podczas gwałtownego hamowania doznać tego uczucia, gdzie nalewka zsuwa się z opony właściwej, a auto zamiast hamować, ściągane jest do rowu... Na moje szczęście prędkość nie była duża i nic nikomu się nie stało. Nalewka została wykonana prawdopodobnie niepoprawnie, lub opona już nie nadawała się do tego. (Zaznaczę, ze na nalewce nie zostało przejechane więcej jak 2000km.)
NIE POLECAM!!! Miałem około 3 lata temu, spróbowałem i nie przejezdzilem nawet sezonu... test ok, jak najbardziej sie zgadzam, ale zróbcie to samo na mokrej nawierzchni.... na moich oponach wtedy zaczynała się "jazda" dosłownie... A więc zanim ludzie zaczną oszczędzać na markowych oponach i zakładać na samochody nalewki, to zróbcie test na mokrej nawierzchni. Pozdrawiam.
z nalewkami jest jeden problem, ścianka boczna a jej wytrzymałość zależy od bazy opony bo sama guma jest w dobrej nalewce jakościowo bardzo dobra bynajmniej opony zimowe (pisze z własnego doświadczenia)
nalewki to badziew przez takie opony samochód skasowalem zero przyczepności na mokrym a na suchym tylko piszczaly zero trzymania. test bez żadnego pojęcia . lepiej kupić Debiece już w dorych pieniądzach do normalnej jazdy
@@dziabi3 Przyjacielu , bieżnikowana to była kiedyś opona na której nacinano bieżnik pogłębiając fabryczny a nalewka to może być z wiśni [żart]. Te nazwy to się pomieszały ale i tak nikt ich nie używa , na szczęście chodzi tu o opony. Tak jak wcześniej pisałem wolę używkę od najlepszej opony z nałożonym w procesie wulkanizacji bieżnikiem.
@@major2312 A ja powiem dokładnie odwrotnie. Gdybym nie miał kasy to wolałbym oponę bieżnikowaną czyli z naklejonym bieżnikiem np goodyear niż używaną niewiadomego pochodzenia. Śmigałem na bieżnikowanej i wiem jak się zachowuje w porównaniu do oryginalnej markowej opony. Na śniegu bieżnikowana zachowuje się jak gąsienica a oryginalna markowa jak narty. Ale nikt cie nie zmusza, masz prawo wyboru.
Co ty 50 procent Niemców zapierdala na bieżnikach. Tylko w Polsce każdy kupuje nowe opony co sezon na lato i zimę. Taki to polak głupi. Bo jak starsza opona albo bieżnikowana to wstyd co ludzie powiedzą.
A ja sobie chwalę nalewki. Mam komplet zimowych na których jeżdżę trzeci sezon i pewnie ze 3 jeszcze pojeżdże bo bierznika nie ubyło za wiele. A letnie również 3 rok użytkuje i złużywają się mniej niż orginały za 180zł szt.,bo teraz kupiłem nówki i po jednym sezonie bierznika sporo mniej.
Zależy kto i jak wykonał tą nalewkę, jaka jest "baza", jeśli opony miały ze 20 lat, to rozumiesz, z wierzchu ładne, a struktura śmietnik. Nie będzie prawidłowo "pracować". Nalewki to loteria.
Oponę bieżnikowaną polecam tylko na zimę, jeżeli ktoś przedziera się przez zaspy. Ich nadwyraz wysoki bieżnik może się przydać. Jeżeli ktoś porusza się zimą po drogach dobrze utrzymanych niech kupi markowe. Poza sezonem zimowym tylko opona markowa, bo guma nalewki i tak nie wytrzyma w 30*C dłuższej eksploatacji.
Jeżdżę na oponach bieżnikowanych 3 sezon i nie mam nic do zarzucenia. ;) ( Wcześniej miałem pierwsza klasę opon zimowych .. Bez porównania .. Bieżnikowane wygrywają )
jak to zwykle bywa, jest tu kilka osób, które rzeczywiście testowały opony oraz większość tzw. teoretyków, kiedyś mówiłem, że nigdy nie założę Koreańczyka a okazało się, że Nexeny super oponka, potem okazało się, że jest kilku producentów opon chińskich całkiem spoko, na pewno chińczyki w moich subiektywnych testach wypadły dużo lepiej niż Dunlopy używane z bieżnikiem 5,5 mm a cena podobna, w nalewkach to już chyba zależy od staranności wykonania przez producenta, podobno technologia poszła mocno do przodu i niestety zostały tylko złe opinie ciągnące się jak legenda super trwałego samochodu VW golf 1 gen albo, że KIA jest samochodem "jednorazowym" - może i tak ale na 500 000 km :)
Może i zimowe tak zdają egzamin ale ja miałem letnie nalewki na suchej się trzymały ale już na mokrej to masakra. Jak zaczęły się ślizgać przed przejściem dla pieszych to już widziałem jak siedzą mi na masce. Dobrze ze uciekł bo miałbym ludzi ma sumieniu. A prędkość była mniejsza niż 50.wiec moim zdaniem powinni ich zabronić przynajmiej letnich. A firma znana z produkcji nalewek
Ja jeżdżę na bieżnikowanych i są ok . Tylko że opony trzeba kupować że sprawdzonych producentów a nie NAJTANSZE Z NAJTANSZYCH z allegro . W moim regionie gumę do produkcji opon bieżnikowanych biorą z Michelina . Teraz bieżniki są dużo lepiej robione niz kiedyś . I ich jakość jest lepsza . Kilka lat jeżdżę i 0 problemów . Jedyny minus to że są trochę głośniejsze .
Nie wiem jak w osobówkach ale w ciężarowych kierowcy zza wschodniej granicy na Uni europejskiej z tego co widze to jezdzą często na regenerowanych i bardzo często mają wystrzały
Upadek telewizji na 5 minutowym filmie (proszę nie mylić z hejtem). Uczcie się od łysego z M4K jak się robi wiarygodne i miarodajne testy, o to za swoją kasę.
Nieee kup uzywki,bo biezniki tylko w TVN sa takie,normalnie leza na pulkach 15 lat lub wiecej,wiem bo robilem chwile na wulkanizacji i oni pozniej takie szroty zakladaja,sam mam od nich to bucza,ale razem ze zmiana auta sprzedam z tymi oponami
Destrox jaki jest sens kupowania używek? Kupujesz 5 letnia oponę za 80-120zl i jeździsz na niej bezpiecznie z 2 lata czy nowa oponę średniej klasy za 150-180 i masz 5-6 lat spokoju?
Z oponą bieżnikowaną jest ten problem że nie jest to jednolita guma i zdarzają się przypadki zgubienia bieżnika przy szybszej jeździe , co nie jest bezpieczne .
ale ziomek, to nie jest test laboratoryjny, wystarczyło, że lekko inaczej hamulec nacisnał itp, i już, to naprawde nie jest duza roznica, powinni ten test powtorzyc z kilka razy i zrobic srednią, to tak przynajmniej
Tylko w nalewkach macie zazwyczaj 4 różne korpusy (karkasy i każda będzie miała inna budowę twardość rantu itp) tylko bieżnik bedzie ten sam. Dobre do cinquecento i matiza nic wiecej i to tylko latem
Opony nowe firmowe i bieżnikowane , odp Niemcy Austryjacy Francuzi Włosi , ci obywatele tych krajów nie kupują bieżnikowanch opon ze wzgledu na bezpieczeństwo , szybkość i długa jazda i opona bieżnikowana sie rozlatuje , auto nie trzyma sie jezdni i pływa , jest głośna , i przy hamowaniu nie jest wiadomo kiedy sie zatrzyma
Do gruza mówisz, że będą, a co jeśli zabraknie Ci 1m żebyś kogoś lub siebie nie zabić? Co tam z autem wartym 500-3000 zł, gdzie później możesz spędzić resztę życie w więzieniu lub na wózku...
Test do niczego + jak wam ufać, kiedy raz mówicie, że opona jest nówką a później, że nalewką. A gdzie to widać ?? w 0:35 jest napisane, że opona górna jest markowa a dolna nalewka. A cóż to za zamiana kiedy w 5:17 Opona zmieniła nazwę na bieżnikowaną ;) Polecam porównać bieżnik ;)
Van, długie dystansie. Niebezpiecznie miękkie boczne ścianki ( ciężkie auto pływa) strasznie głośne 400-500 km, można zwariować. Ale... Krótkie dystanse, po górkach, lżejszym autem...
Napewo lepsza nalewka niż Łysa markowa jeżeli ktoś nie ma hajsu to nalewka jest najlepsza opcja oczywiście zależy ile km robi w ciągu roku nie każdy robi dziennie po 1000km więc nie potrzebuje jakiej super opony
Nie kupujcie nalewek,ja prawie na latarni wylądowałem, te opony na deszczu do dramat, jechałem 50km/h zakręt i nagle brak jakiejkolwiek kontroli, na zwyklych oponach stan średni tam jedzie się 80 i nie ma jakiś problemów. Jak macie kupować to zastanówcie się czy warto oszczędzić te 50 zł.
Ja miałem w 3 autach nalewki nigdy dokońca z nich ie byłem zadowolony, ostania przygoda z nalewkami skończyła się naprawa lakierniczą i zmianą przodu auta jak jedna opona rozerwała się na zakręcie. Niema co ukrywać że nalewki to produkt gorszej jakości w deszczu i mrozach. Ja tam nigdy już nie kupie nalewek .
Masakra przekonują do gównianych nalewek. Jak ja miałem to bałem się że deszcz dosłownie pokropi bo ślizgał się strasznie mocno i ciągle jeździłem niepewny. Nigdy nalewanych nie bierzcie jeśli swoje i kogoś życie wyceniacie na więcej niż 300 zł .
@Waldemar Batura 125p to jest najniższa nie przeciętna a to różnica . Naprawdę jak kogoś nie stać na auto danej klasy to lepiej zejść niżej albo przenieść się na autobusy . Raz kasa w kieszeni dwa odpada masa kosztów OC , serwis, przegląd , sytuacje losowe ( jeśli mowa o używanym aucie ) a i brak widma kosztów nad głową bo płacisz tylko za przejazd.
Miałem bieżnikowane nigdy nie wrócę, założone na tyle przy większych prędkościach opona normalnie pływała jak cały tył co stwarzało duże niebezpieczeństwo. Do wywalenia od razu
Jakby porównanie było z nową chińską oponą to by żadnej różnicy nie było ale na mokrej nawierzchni już by tak wesoło nie było poza tym chinole też słabo na mokrym trzymają.
Największym minusem bieżników jest to, że nie wolno przekraczać danej prędkości np. 130km/h bo grozi to rozerwaniem lub odpadnięciem bieżnika więc nie nadają się na autostardy i osób które pokonują długie dystanse po za tym są głośnie i nie łatwe do wyważenia. Trzeba zwrócić uwagę by nalewki były zrobione na oponach z wzmacnianymi bokami bo oszustów nie brakuje.
Ja mam bieznikowane i robiłem na nich po 200km na godzinę kwestia indeksu prędkości producenta niewiem skąd Ci się wzięło 130chyba do cienkocienko a test był słaby ponieważ opona bieznikowana na suchym daje rade a na mokrym asfalcie dramat każdy kto miał takie opony to potwierdzi
W civicu indeks był do 200 co z tego jak przy 150 rozerwało bieżnik, nadkole, opona spadła z felgi i auto rozbite o barierki do kasacji a bieżniki miały tydzień ;D Do jazdy koło komina ok. nigdy problemów nie było w tak starych gruzach, oczywiście tylko zimówki bo do lepszych samochodów pakuję tylko normalne opony
@@dawiddawidowski6782 osobiście też mi się rozkleiła ale miała indeks 180 a ja go przekroczyłem opony tylko na zimę i do jazdy wokół domu tylko nowe na dobre auto na gruza tylko nalewki 😧
Gadanie o niczym, do normalnej spokojnej jazdy dobrego kierowcy nalewka jak najbardziej nie stanowi problemu czy sucho czy mokro, porównanie zależy jaka nalewka jaka nówka jaki kierowca,auto.
Taki test o kant dupy można rozbić, żadna powtarzalność.
i tylko na suchym
Dokładnie!! Nie da się dwa razy pojechać tak samo więc test taki z dupy i nic nie udowadniający..
@@mrservice305 no
I te pomiary drogi hamowanie autem bez ABS-u...... :D
@@BulosXTR Mogli założyć te bieżniki jakiemuś drifterowi dwa okrążenia na pełnej! Po placu wtedy fajnie widać jak po zagrzaniu opony płaty bieżnika z niej odlatują. 😂😂
Jeden z prowadzących jest tak czerwony, że widać, że on tylko nalewki wybiera.
👌 👍 😉 😀😁😂
Hahaha 😂😂
Ze szwagrem też testujemy różne nalewki ;-)
Spróbujcie zrobić taki sam test na mokrej nawierzchni zobaczycie gdzie jest haczyk😉
Hankooki śliskie są jak cholera to wielkiej różnicy by nie było :-)
@@listonoszpat233 dokładnie
Zimowe by wypadły jeszcze gorzej w porównaniu
Ale z was Panowie nagicy od wyciągania królika z kapelusza. Nie neguje nalewek jako alternatywy w aspekcie ekonomii ale porównywać je do markowych to czary mary abra kadabra.
A teraz konkrety:
1. Producent oryginałów posiada laboratorium tworząc receptury dla opon na śnieg, deszcz, klimat ciepły, klimat chłodny, współczynnik hałasu, oporów toczenia itd. Nalewni są uniwersalne, dziela się jedynie lato, zima.
2. Oryginalne opony zachowują się wszytkie cztery sztuki tak samo. Przy nalewkach zdarza się wykorzystywanie starej opony z różnych serii, roznych producentów przez co ich budowa oplotu drucianego na każdej z opon może być inna. Odczujemy to podczas hamowania, skręcania.
3. Przy nalewkach zdarza się oklejanie bieżnika od opony bazowej.
i jeszcze nie wiadomo w jakim stanie są oploty
Z perspektywy kogoś kto zakładał spory czas takie opony, ciężko wyważyć koła, i czasem zdarzają się opony minimalnie krzywo odlane. A to powoduje już wibracje na kierownicy
Test tak miarodajny i wiarygodny jak pomiar prędkości zegarem słonecznym. Powinno być wykonane mnóstwo prób , pomiar ciśnienia opon , droga hamowania powinna być liczona od momentu wciśnięcia hamulca a nie przekroczenia wyznaczonej linii, czas przejazdu powinien być dużo dłuższy niż ~2 minuty, nie uwzględniono nagrzewania się opon a o warunkach mokrej nawierzchni już nie wspomnę.
Moim zdaniem czołowe firmy od nalewek się zrzuciły na reklamę.
Test kompletnie z dupy, na sychym wszystko trzyma porównywalnie. Mogliście zrobić test na płycie poślizgowej albo mokrym torze. Wiem co mówię bo miałem nadlewki w jednym aucie ale szybko sie pozbyłem ze wzgledu na zerową przyczepność po deszczu.
Miałem to samo, na mokrej nawierzchni było strasznie, trzymanie na zakrętach a już hamowanie to porażka.
No właśnie na mokry wszystko wyjdzie
Potwierdzam, mam teraz opony zimowe i spadnie troszkę deszczu i nie da sie ruszyć z miejsca ani jechać szybko.
Ja mogę powiedzieć że zależy od firmy ja na bieżnikowanych oponach firmy globgum zrobiłem ponad 40tys km i trzymają jak fabrycznie nowe opony.
@@kacper5724 ja również mam zimowe opony bieżnikowane i generalnie nie mam problemów z jazdą po mokrym a na zwykłym śniegu i na takiej "brei" pośniegowej radzą sobie znacznie lepiej niż markowe. Na suchym mnie wkurzają bo są głośne i samochód jedzie jak ponton.
Kierowcy finezji nie brak, dobre przejazdy :D
Osobiście jeżdżę od dwóch lat t4 na bieznikowanych oponach tak zimówki jak i letnie za te pieniądze rewelacja!!! Zimówki ryją jak gąsienice i chamoja też bardzo dobrze. Są trochę głośne ale w t4 to nawet dobrze 😉 jak będę wymieniał to też znów na bieżnikowane!!!
Hamują
Osobiście uważam, że to nie sama mieszanka gumy i jej bieżnik jest problemem w nalewkach. Bieżnik można "zgapić" od czołowych producentów, mieszankę też, czy zrobić podobne i będą podobnie sobie radzić z odprowadzaniem wody i przyczepnością. Gorzej z tym, co jest w środku opony.
Po pierwsze wiek i stan tego, co jest w środku opony. To nie jest dętka która jest jedynie pojemnikiem na powietrze. Zarówno ścianki jak i sam płaszcz opony mają ogromne znaczenie.
Najbardziej obawiam się zakupić 4 nalewki gdzie okaże się, że każda z nich ma bazę innego producenta i w innym wieku. Inna technologia, inna masa... Sama mieszanka i jej bieżnik to właśnie ostatnie co mnie martwi w nalewce. Ewentualnie skusiłbym się na zrobienie nalewek z moich obecnych opon. Kupiłem je nówki, dobrze przechowywałem w ich sezonie przerwy, ale zużył się bieżnik po np 5 latach. Zabieram je na bieżnikowanie i używam jeszcze powiedzmy 4 lata a po tym okresie śmietnik. Po pewnym czasie czy przebiegu struktura wewnętrzna opony już się nie nadaję i tyle.
Myślę że na suchym to wszystko się trzyma. Problemy zaczynają się na mokrym. Jestem pewien że bieznikowana opona będzie gorsza w każdym aspekcie tego testu.
nie wszystko mialem nalewki generalnie letnie i byly lepsze niz niektore zimowki ktore mialem w zime ale po roku guzy na 3 oponach i szrot
Niekoniecznie... Kupujac alufelgi mialem jakies micheliny i dunlopy 12 letnie z dobrym bieznikiem i hamowaly srednio a kupilem uzywane klebery z podobnym bieznikiem i hamuje 20-30 proc lepiej ;)
Pominę fakt 12letnich opon😱😱😱
@@cute-chihuahua A to jeszcze malo widziałeś ;) Jak kupiłem starego golfa 2 to stał na 16 letnich baaaardzo spękanych i sparciałych oponach
@Fatherek a te 12 letnie nie były sparciałe? 5letnie zaczynają pękaći i parcieją
Szkoda że nie zrobiliście testu hałasu i po jakimś czasie zużycia
Oraz testu hamowania w innych warunkach.
@@aneriklakrat1395 szkoda, że nie zrobili całego testu rzetelnie. Zobacz Wielki test opon zimowych kanału Miłośnicy czterech kółek, podeszli do testu poważniej i wykonali test rzetelniej bez sponsorowania ze strony opon bieżnikowanych
Miałem nalewajki, 30 kkm w 11 miesięcy, w śniegu szły niesamowicie dobrze :) i szutry, kamienie, zawsze gaz do spodu, jak sprzedawałem to jeszcze nieźle wyglądały :D
Przecież tego nie idzie wywarzyć, nie wspomnę już o hałasie i trakcji na mokrym.
Mialem opony zimowe nadlewane i jezdzilem na nich przez 6 lat. Bierznik byl jeszcze w miare okej ale zaczely sie problemy z tym ze w 2 oponach wyszly druty od srodka opony. Mysle ze to jest bardzo dobry wynik patrzac na to ze te opony sa duzo duzo tańsze od orginalnych markowych. Ja bardzo polecam.
Zabrakło więcej informacji na temat zużycia i żywotności takiej opony , ale odcinek super jak ciśniecie tą hondę na granice możliwości
Dzięki za komentarz :)
Mam letnie i zimowe nalewki od ok 5 lat z indeksami H i T. Wzór bieżnika
"typu" michelin primacy hp i alpin a4. Nie mogę porównać do tego
samego bieżnika oryginalnego ale nie wykazywały do tej pory żadnych
problemów w czasie jazdy, a wcześniej miałem oryginalne używane i nowe.
Wyważenia 0-45g ale raczej felga jest lekko krzywa. Zimowe są nadal
miękkie i pomimo, że mają swój wiek, ok 5mm w miarę normalnie na nich
się jeździ. Letnie bez zastrzeżeń. Nie rotuję kół / opon przód tył ze
względu na charakterystykę zużycia.
Ogólnie test dosyć słaby bo nie wiadomo co testowali.
Spoko. Nikt nie mówi że się nie nadają do ciągnika.
Lek czy właściciela auta o wartości czterech czy pięciu tysięcy zł który robi swoim autem 10 15 km ta żywotność opony będzie tak naprawdę interesować jeżeli za firmowe opony będzie miał zapłacić 800 zł a za opony bieżnikowane niewiele gorsze 300 zł Ja mówię o samochodzie typu słabiutki Clio 175 x 14 coś w tym stylu 185 na 15 czyli takie popularne małe rozmiary to czy właściciela takiego auta będzie naprawdę interesować jak ten samochód prowadzi się przygranicznych prędkościach Przecież to nie są ludzie którzy na ogół ganiają po 160 na autostradzie albo jeżdżą po torze a jeżeli będzie kiepska pogoda to on po prostu będzie jechał 30 na godzinę a nie 40 czy 45 Na co pozwalałaby mu opona firmowa stąd pytanie po co ja mam kupować do auta za 1000 € firmowy koła Mam do wyboru nalewki albo używki akurat mniejszy poszczęściło kupiłem nieużywane używki czyli coś co zostało w gablocie komplet opon na które nie świeciło słońce mają 8 lat i nigdy w życiu nie Były założone na razie przejechały 5000 km i cały czas mają te swoje kudłaczki jak ja to mówię czyli wypustki odnośnie aquaplaningu problemów nie ma odnośnie hamowania na mokrym problemów nie ma odnośnie głośności problemów nie ma opony są jedną z czołowych Marek Premium w tym segmencie lub w tym rozmiarze czyli rzeczone 185/60 na 14 auto z silnikiem ponad 100 koni kropka Więc jeżeli nie to to powiem wam szczerze że wcześniej na tym aucie miałem Opony już pięcioletnie z przebiegiem około 40000 km ze śladami z pękania wywołanego efektem UV czyli słońcem I na pewno nie kupowałbym używek o których nic nie wiem tylko kupiłbym sobie właśnie nalewki może nawet nalewki premium bo i tak istnieją po prostu z lepszym bieżnikiem od lepszego producenta podróbką bieżnika i to tyle w temacie także chłopcy macie absolutną rację nie ma sensu Kupować nowych opon lepiej kupić bieżnikowane o ile Ktoś jeździ tylko do pracy i do domu i nie wykorzystuje samochodu do wyprzedzania na trzeciego albo do jazdy po torze lecz po prostu jak mówię Rosja nie ma tak zwany pod złotnik w którym z Grodziska Mazowieckiego lub też innego Żyrardowa bo tam Taniej było kupić mieszkanie do Mordoru codziennie dojeżdża do pracy rzeczoną Może nawet Hondą Civic dlatego że w garażu być może na lepsze auto ale po co jest używać Jak można jeździć czymś takim wsadzony gazem i specjalnie się nie przejmować
Opona bierznikowana pękła sama z siebie w miejscu styku bazy z nowym bierznikiem nigdy juz nie założę takiej opony
Też byłem świadkiem jak rozlazła się opona nalewka ostrzegałem kolegę że tak będzie jak kupi taki wynalazek
Chyba raz miałem nadlewane w Transicie i nic złego nie powiem na nie .A raz miałem oryginalne słowackie zimówki (nie pamiętam firmy) -dwie zimy były bardzo dobre,ale w trzecim roku stwardniałt NA KAMIEN ,ze zużyłem je dopiero w lecie ...
Zgadzam się w 100%na zimę nie ma nic leprzego jeśli jest droga zaśnierzona i jeździ się ogulnie blisko Markowe no cóż 3 lata i przydały by się nowe
Rzetelny test 😁. Opony to jedyny łącznik pojazdu z podłożem - mniej więcej o powierzchni kartki pocztowej na koło.
0,8 metra kiedy hamujesz przed pojazdem, a tym bardziej pieszym robi dużą różnicę - kolizja lub jej brak , cmentarz/szpital lub tylko zdenerwowanie pieszego.
W rajdach pewnie też się sprawdzają. Zapewne firma ma nalewki na asfalt suchy/mokry, szuter oraz lód.
W teście autobilda całoroczne opony klasy premium za 448 zł /szt na suchym zatrzymują auto na dystansie 39,7 m oraz 46,3m na mokrym ze 100 km/h, nalewki niemieckiej firmy King Meiler w cenie 317 zł/szt odpowiednio 46,4 m oraz 62,2m. Oczywiście na samym śniegu raczej równych nie mają, ale o klasie opon decyduje przewidywalność i wszechstronność w różnych warunkach. Ulica to nie zamknięty OS, gdzie dobieramy sobie opony do warunków na danym odcinku.
kumpel nalewy miał na zimę, i w mega śniegu lepiej targała od markowych zimówek, bo jednak w nalewaku tego bieżnika jest bardzo dużo. cena śmieszna, bo nowa sztuka 16 205 ksoztowała chyba 80zł :V
z polskiej firmy Profil, niby nie najgorsze
Dzięki za opinie :)
Jadac z predkosciamk kolo 200 mysle ze nie odwazylbym sie ich zalozyc (oczywiscie mowa o torze).
Miałem nalewki firmy profil. W głębokim śniegu i na błocie pośniegowym auto jechało fenomenalnie. Minus na asfalcie grały głośno bo wysoki bieżnik. Polecam 🐗🐗🐗
Uważam ze jeslibktos nie robi tras tylko po miescie jezdzi i na peryferiach miast to jest perfekcja kupilem do gorszego auta w domu nalewki to po sniegu jest bajka fakt na suchym mokrym szumią z wyrażeniem nie bylo problemu
Na zimę tylko nalewka !!
posiadam juz 3 sezon bieznikowane. Na sliskim spisuja sie rewelacyjnie,nie ma zadnego problemu z jazda pod spore wzniesienia. Ale na suchej drodze czuc ze auto plywa na zakretach przy wiekszych predkosciach..
Mam bieżniki nowe 4szt zima idzie jak zyleta jeszcze ani razu nie stałem a śniegu ponad m. Pozdrawiam
Jakie
Jakiej firmy? jeśli można wiedzieć z góry dziękuję👍😁👌
Jeśli jeździsz szybko to znaczy czasami nawet ponad 200 km/h to nie ryzykuj z nalewkami :) W ciężarowych samochodach często stosuje się opony bieżnikowane bo nowe są bardzo drogie. Ale pod dużym obciążeniem w ciężarowych widuję na autostradzie kawałki gumy na poboczu poodklejane, poodrywane z tych opon . Czyli w osobówce nalewki tylko do normalnej jazdy do pracy :)
Bardzo ciekawe. A moze tak na kazdym ogumieniu zrobic kilka okrazen by dobrze rozgrzac gumy i od razu hamowanie zrobic? Ciekawe jakie wyniki by byly. A następnym razem na jednym komplecie zróbcie test po torze i hamowania i dopiero zmiana i znów tor i hamowanie. A nie ciągle zmiany. Widać że na godziny pracujecie hahaha 😉. To tak na przyszłość 😊. Pozdro
To była ściema ze zmianą opon.
@@sotyson3833 tak się domyślam. Ale tak to jest przedstawione jakby nie wiedzieli co będą robić i co chwilę zmiana opon 😂😂😂
Kiedyś jeździłem na slickach nalewkach firmy Markgum i wrażenia z ostrej jazdy były całkiem przyjemne. Jednak to nie to samo co fabryczny slick heh. Pozdrawiam
Szanowni koledzy. Kupiłem 2 nalewki na allegro z pięcio letnią gwarancją. Założyłem je na tył. Zero problemu z wyważeniem, zero rzucania na mokrym. Dałem za nie 200 zł. Ciśnienie trzymały. Zrobiłem na nich 60 tys. W 3 lata. Dały radę.
Ja kupiłem, bieżniki zimowe firmy Profil, i mega polecam, na śniegu i w ciezkich warunkach idą jak wściekle, troszkę gorzej na deszczu, ale akceptowalne, przy cenie w jakiej je oferują, wole co zimę zmieniać bieżniki niż kupować raz na długi czas nowe, lub tymbardziej używane zimówki.
Przyznam się, nieodpowiedzialnie raz jechałem na bieznikach właśnie z firmy PROFIL 200km/h lekko biły Absolutnie z nimi się nic nie dzieję
ogólna ocena 9/10 dla bieznikow firmy PROFIL bo innych nie miałem, po 2 latach jedna opona miała minimalnie bicie, ale na gwarancji wymienili bez problemu.
Dzięki za komentarz :) każda opinia jest cenna !
Fajny macie klucz do zmiany kół -budżetowy wersja milwaukee udarowy😁
Na swoim daily, raptem nieco ponad 400km mam nalewki na zimię właśnie z Profila ;) Szarpią po śniegu jak dobra terenówka
0:34 Co proszę ? Opona bieżnikowana to nie nalewka Bieżnikowanie polega na nacięciu starego bieżnika w celu pogłębienia go (polecam popatrzeć na yt jak wygląda ten proces) a nalewka to to co zostało pokazane
Powiem szczerze kupiłem kiedyś nalewki po 100,- za szt, wersja zimowa, śmigałem na tym zestawie 3 lata non stop cały rok, po 3 latach tylny bieżnik ma 0.5 cm, przód już łysy... Była to forma chyba Profil.. Więc złego słowa nie mogę powiedzieć o nich, zimą teraz zaczęły trochę huczeć ale to już ze starości i czas na zmianę..
Szkoda że nie zrobili testu hamowania na mokrej nawierzchni różnica była by znaczna 😂
Ja w pierwszym moim aucie mailem opony zimowe nalewki i dobrze sobie radziły. Plusem było to że jak prsebilem jedna oponę na rancie i w wulkanizacja auto centrum powiedzieli ze nie dadzą rady skleic to pojechałem tam gdzie kupiłem nalewki i wystarczyło zakupić jedna oponę gdyż wszystkie oferowane w sprzedaży miały ten sam bieżnik. W auto centrum musiałbym już zapłacić za 2 nowe opony około 400 zł a tak za jedną zapłaciłem 80 zł.
Warto zaznaczyć, że przy "nalewce" istnieje prawdopodobieństwo rozklejenia się. Niestety sam na własnej skórze miałem nieprzyjemność podczas gwałtownego hamowania doznać tego uczucia, gdzie nalewka zsuwa się z opony właściwej, a auto zamiast hamować, ściągane jest do rowu... Na moje szczęście prędkość nie była duża i nic nikomu się nie stało. Nalewka została wykonana prawdopodobnie niepoprawnie, lub opona już nie nadawała się do tego. (Zaznaczę, ze na nalewce nie zostało przejechane więcej jak 2000km.)
Ale Bielak się pogubił jego tekst -czy nalewki i regenowane 😂😂😂😂😂
Po co przekładali opony po pierwszym teście? ja się tam nie znam ale ...
NIE POLECAM!!! Miałem około 3 lata temu, spróbowałem i nie przejezdzilem nawet sezonu... test ok, jak najbardziej sie zgadzam, ale zróbcie to samo na mokrej nawierzchni.... na moich oponach wtedy zaczynała się "jazda" dosłownie... A więc zanim ludzie zaczną oszczędzać na markowych oponach i zakładać na samochody nalewki, to zróbcie test na mokrej nawierzchni. Pozdrawiam.
Na suchym to jeszcze lepiej by się sliki zachowały mimo iż lyse hah ;)
z nalewkami jest jeden problem, ścianka boczna a jej wytrzymałość zależy od bazy opony bo sama guma jest w dobrej nalewce jakościowo bardzo dobra bynajmniej opony zimowe (pisze z własnego doświadczenia)
Z kiepskiej nalewki może jeszcze odkleić się bieżnik [widziałem kilka razy] dlatego od biedy wolę używane.
nalewki to badziew przez takie opony samochód skasowalem zero przyczepności na mokrym a na suchym tylko piszczaly zero trzymania. test bez żadnego pojęcia . lepiej kupić Debiece już w dorych pieniądzach do normalnej jazdy
Mi się odkleil kawałek, 140km/h z przodu
Nigdy więcej
Kolego nalewka a bieżnikowana to co innego. Nalewka to do traktora a bieżnikowana ewentualnie do auta.
@@dziabi3 Przyjacielu , bieżnikowana to była kiedyś opona na której nacinano bieżnik pogłębiając fabryczny a nalewka to może być z wiśni [żart]. Te nazwy to się pomieszały ale i tak nikt ich nie używa , na szczęście chodzi tu o opony. Tak jak wcześniej pisałem wolę używkę od najlepszej opony z nałożonym w procesie wulkanizacji bieżnikiem.
@@major2312 A ja powiem dokładnie odwrotnie. Gdybym nie miał kasy to wolałbym oponę bieżnikowaną czyli z naklejonym bieżnikiem np goodyear niż używaną niewiadomego pochodzenia. Śmigałem na bieżnikowanej i wiem jak się zachowuje w porównaniu do oryginalnej markowej opony. Na śniegu bieżnikowana zachowuje się jak gąsienica a oryginalna markowa jak narty. Ale nikt cie nie zmusza, masz prawo wyboru.
Przecież po nalewkach nie wolno jeździć 😀😀
Co ty 50 procent Niemców zapierdala na bieżnikach. Tylko w Polsce każdy kupuje nowe opony co sezon na lato i zimę. Taki to polak głupi. Bo jak starsza opona albo bieżnikowana to wstyd co ludzie powiedzą.
@@arturpeka8860 ale chyba chodziło o alkohol
@@wicket9432 ok powodzenia.
@@arturpeka8860 w czym?
jeśli chodzi o właściwości trakcyjne w zimie , to opona bieżnikowana przewyższa nową oponę...
Zimówki od 10 lat w każdym aucie mam bieżnikowane i nie narzekam. Nie miałem problemów odpukać
🤔 Ciekawe jak opony bieznikowane będą się zachowywać po kilku miesiącach użytkowania.? Póki świeże to zapewne inaczej
A ja sobie chwalę nalewki. Mam komplet zimowych na których jeżdżę trzeci sezon i pewnie ze 3 jeszcze pojeżdże bo bierznika nie ubyło za wiele. A letnie również 3 rok użytkuje i złużywają się mniej niż orginały za 180zł szt.,bo teraz kupiłem nówki i po jednym sezonie bierznika sporo mniej.
Trzeba było na mokrej powierzchni ?
Kompromitacja. Miała być reklama a tu lipa. Powiedzcie uczciwie że to opony dla emerytów co trzymają auto pod kocem.
Hamowanie autem bez ABSu zależy od umiejętności kierowcy więc test nie jest wiarygodny.
Może dla testu jeszcze przed bieznikowaniem?
Jeżeli nalewki to tylko zimówki. Wysoki Bierzwnik i dość miękkie. Letnie może i super na suchym asfalcie ale na mokrym to słabiutko....
I teraz komu wierzyc: testowi opon Micha, czy testowi opon z K2
Zależy kto i jak wykonał tą nalewkę, jaka jest "baza", jeśli opony miały ze 20 lat, to rozumiesz, z wierzchu ładne, a struktura śmietnik. Nie będzie prawidłowo "pracować". Nalewki to loteria.
Dodatkowo na abs na pewno bedą wieksze roznice.
Nie wierzę w to troche
Oczywiście, że test opon Micha jest rzetelniejszy niż ten materiał sponsorowany
Micha, Ci nawet nie zjezdzili warstwy ochronnej z nowych opon... Dno
Oponę bieżnikowaną polecam tylko na zimę, jeżeli ktoś przedziera się przez zaspy. Ich nadwyraz wysoki bieżnik może się przydać. Jeżeli ktoś porusza się zimą po drogach dobrze utrzymanych niech kupi markowe. Poza sezonem zimowym tylko opona markowa, bo guma nalewki i tak nie wytrzyma w 30*C dłuższej eksploatacji.
Więc, bieżników się nie opłaca bo zedrą się 5razy szybciej. Dziękuje koniec tematu.
Jeżeli masz zamiar oszczędzać na oponach, to zrób przyszługę światu i zrezygnuj z posiadania auta.
Jeżdżę na oponach bieżnikowanych 3 sezon i nie mam nic do zarzucenia. ;) ( Wcześniej miałem pierwsza klasę opon zimowych .. Bez porównania .. Bieżnikowane wygrywają )
jak to zwykle bywa, jest tu kilka osób, które rzeczywiście testowały opony oraz większość tzw. teoretyków, kiedyś mówiłem, że nigdy nie założę Koreańczyka a okazało się, że Nexeny super oponka, potem okazało się, że jest kilku producentów opon chińskich całkiem spoko, na pewno chińczyki w moich subiektywnych testach wypadły dużo lepiej niż Dunlopy używane z bieżnikiem 5,5 mm a cena podobna, w nalewkach to już chyba zależy od staranności wykonania przez producenta, podobno technologia poszła mocno do przodu i niestety zostały tylko złe opinie ciągnące się jak legenda super trwałego samochodu VW golf 1 gen albo, że KIA jest samochodem "jednorazowym" - może i tak ale na 500 000 km :)
Może i zimowe tak zdają egzamin ale ja miałem letnie nalewki na suchej się trzymały ale już na mokrej to masakra. Jak zaczęły się ślizgać przed przejściem dla pieszych to już widziałem jak siedzą mi na masce. Dobrze ze uciekł bo miałbym ludzi ma sumieniu. A prędkość była mniejsza niż 50.wiec moim zdaniem powinni ich zabronić przynajmiej letnich. A firma znana z produkcji nalewek
Na filmie przy hamowaniu na nalewkach widać jakby hamowanie było troszke przed pachołkami
Pozdro super odcinek
Nie ma ziewania 💪😎🔥
Czasem ta kapka ratuje życie !!!
Ja jeżdżę na bieżnikowanych i są ok . Tylko że opony trzeba kupować że sprawdzonych producentów a nie NAJTANSZE Z NAJTANSZYCH z allegro . W moim regionie gumę do produkcji opon bieżnikowanych biorą z Michelina . Teraz bieżniki są dużo lepiej robione niz kiedyś . I ich jakość jest lepsza . Kilka lat jeżdżę i 0 problemów . Jedyny minus to że są trochę głośniejsze .
Dzięki za opinie 👍
Wszystko zależy ile kilometrów robisz i z jaka prędkością
Nie wiem jak w osobówkach ale w ciężarowych kierowcy zza wschodniej granicy na Uni europejskiej z tego co widze to jezdzą często na regenerowanych i bardzo często mają wystrzały
Ogólnie
Na nalewkach na "torze" był start gorszy widać
A na chamowaniu odpuścił w pewnym momencie tak jakby celowo
Upadek telewizji na 5 minutowym filmie (proszę nie mylić z hejtem). Uczcie się od łysego z M4K jak się robi wiarygodne i miarodajne testy, o to za swoją kasę.
Łysy jedno mówi drugie robi. Działa pod publiczkę. Profesor Cris niejednokrotnie udowodnił, że Łysy się nie zna.
Dziadostwo, mam teraz opony zimowe bieżnikowane i spadnie kropla deszczu i ślizga jak pojebana, na następny rok kupuje markową opone.
AVR adzio Byle nie Dębice 😉
@@piotrekdbk hankook winter
Nie masz kasy na nowe, to kurczę kup te nalewki - dla bezpieczeństwa innych.
Nieee kup uzywki,bo biezniki tylko w TVN sa takie,normalnie leza na pulkach 15 lat lub wiecej,wiem bo robilem chwile na wulkanizacji i oni pozniej takie szroty zakladaja,sam mam od nich to bucza,ale razem ze zmiana auta sprzedam z tymi oponami
Destrox jaki jest sens kupowania używek? Kupujesz 5 letnia oponę za 80-120zl i jeździsz na niej bezpiecznie z 2 lata czy nowa oponę średniej klasy za 150-180 i masz 5-6 lat spokoju?
Tak dla bezpieczeństwa innych, szczególnie na mokrej nawierzchni...
A ja jestem zdania że lepiej kupić tanią nową oponę nawet tz chinczyka niż z allegro nalewkę. Oczywiscie nie mówię że każda nalewka jest do kitu
@@v3garagetv329 ee zobacz testy chinczyków, to wgl lipa
Z oponą bieżnikowaną jest ten problem że nie jest to jednolita guma i zdarzają się przypadki zgubienia bieżnika przy szybszej jeździe , co nie jest bezpieczne .
Kto wam zapłacił za wynik testu?
8/10 metra to dużo, 80cm, albo zatrzymasz się przed człowiekiem albo na nim
ale ziomek, to nie jest test laboratoryjny, wystarczyło, że lekko inaczej hamulec nacisnał itp, i już, to naprawde nie jest duza roznica, powinni ten test powtorzyc z kilka razy i zrobic srednią, to tak przynajmniej
Karol Kołodziej Dokładnie
Te pomiary nie mają sensu
To jest granica błędu pomiarowego, tym bardziej że pokreslili że nie ma ABS-u ta Honda
Tylko w nalewkach macie zazwyczaj 4 różne korpusy (karkasy i każda będzie miała inna budowę twardość rantu itp) tylko bieżnik bedzie ten sam.
Dobre do cinquecento i matiza nic wiecej i to tylko latem
Opony nowe firmowe i bieżnikowane , odp Niemcy Austryjacy Francuzi Włosi , ci obywatele tych krajów nie kupują bieżnikowanch opon ze wzgledu na bezpieczeństwo , szybkość i długa jazda i opona bieżnikowana sie rozlatuje , auto nie trzyma sie jezdni i pływa , jest głośna , i przy hamowaniu nie jest wiadomo kiedy sie zatrzyma
Do gruza bieżniki obowiązkowo ;D Należy jedynie pamiętać by były 'nowe' i z wzmacnianymi bokami ;D
Do gruza mówisz, że będą, a co jeśli zabraknie Ci 1m żebyś kogoś lub siebie nie zabić? Co tam z autem wartym 500-3000 zł, gdzie później możesz spędzić resztę życie w więzieniu lub na wózku...
Test do niczego + jak wam ufać, kiedy raz mówicie, że opona jest nówką a później, że nalewką. A gdzie to widać ?? w 0:35 jest napisane, że opona górna jest markowa a dolna nalewka. A cóż to za zamiana kiedy w 5:17 Opona zmieniła nazwę na bieżnikowaną ;) Polecam porównać bieżnik ;)
Van, długie dystansie. Niebezpiecznie miękkie boczne ścianki ( ciężkie auto pływa) strasznie głośne 400-500 km, można zwariować. Ale... Krótkie dystanse, po górkach, lżejszym autem...
Nalewki ok ale tylko zimowe i sprawdzona firma Profil, Targum na lato tylko nówka. Aktualnie będę testował wielosezonówki Bridgestone i Michalin
Napewo lepsza nalewka niż Łysa markowa jeżeli ktoś nie ma hajsu to nalewka jest najlepsza opcja oczywiście zależy ile km robi w ciągu roku nie każdy robi dziennie po 1000km więc nie potrzebuje jakiej super opony
Markowe opony za 200 zł - to naprawę kupę kasy na nie wydali.
Ja Pirelli wyrwałem za 220 na oponeo. No ale to jednostkowe przypadki
W tym teście nie ma żadnych markowych opon za 200zł no chyba że daytony komplet za 20zł "D
Nie kupujcie nalewek,ja prawie na latarni wylądowałem, te opony na deszczu do dramat, jechałem 50km/h zakręt i nagle brak jakiejkolwiek kontroli, na zwyklych oponach stan średni tam jedzie się 80 i nie ma jakiś problemów. Jak macie kupować to zastanówcie się czy warto oszczędzić te 50 zł.
Ja miałem w 3 autach nalewki nigdy dokońca z nich ie byłem zadowolony, ostania przygoda z nalewkami skończyła się naprawa lakierniczą i zmianą przodu auta jak jedna opona rozerwała się na zakręcie. Niema co ukrywać że nalewki to produkt gorszej jakości w deszczu i mrozach. Ja tam nigdy już nie kupie nalewek .
Kupiłem, używałem w skali do 10 pkt daje 4pkt. Takie opony są tylko dla osób które jeżdżą po mieście .
Dzięki za komentarz 😀
Masakra przekonują do gównianych nalewek. Jak ja miałem to bałem się że deszcz dosłownie pokropi bo ślizgał się strasznie mocno i ciągle jeździłem niepewny. Nigdy nalewanych nie bierzcie jeśli swoje i kogoś życie wyceniacie na więcej niż 300 zł .
@Waldemar Batura 125p jak nie stać cię na wydatek 1000 zł na opony to trzeba się poważnie zastanowić . Bo to dopiero niewielka część wydatków na auto
@Waldemar Batura 125p 1000 zł to chyba większa część twojej pensji...
@Waldemar Batura 125p to jest najniższa nie przeciętna a to różnica . Naprawdę jak kogoś nie stać na auto danej klasy to lepiej zejść niżej albo przenieść się na autobusy . Raz kasa w kieszeni dwa odpada masa kosztów OC , serwis, przegląd , sytuacje losowe ( jeśli mowa o używanym aucie ) a i brak widma kosztów nad głową bo płacisz tylko za przejazd.
Nie łatwiej było zrobić 2 testy na 1 oponach , tylko co chwile zmieniać? 1 zmiana zamiast 3
Wiesz co to jest montaż filmu? :)
Miałem bieżnikowane nigdy nie wrócę, założone na tyle przy większych prędkościach opona normalnie pływała jak cały tył co stwarzało duże niebezpieczeństwo. Do wywalenia od razu
Opona premium > opona średniej klasy> opona dwuletnia używana premium z mięsem> opona ekonomiczna > opona bieżnikowan > komunikacja miejska
*>" To Lepsza od"
Jakby porównanie było z nową chińską oponą to by żadnej różnicy nie było ale na mokrej nawierzchni już by tak wesoło nie było poza tym chinole też słabo na mokrym trzymają.
Największym minusem bieżników jest to, że nie wolno przekraczać danej prędkości np. 130km/h bo grozi to rozerwaniem lub odpadnięciem bieżnika więc nie nadają się na autostardy i osób które pokonują długie dystanse po za tym są głośnie i nie łatwe do wyważenia. Trzeba zwrócić uwagę by nalewki były zrobione na oponach z wzmacnianymi bokami bo oszustów nie brakuje.
Ja mam bieznikowane i robiłem na nich po 200km na godzinę kwestia indeksu prędkości producenta niewiem skąd Ci się wzięło 130chyba do cienkocienko a test był słaby ponieważ opona bieznikowana na suchym daje rade a na mokrym asfalcie dramat każdy kto miał takie opony to potwierdzi
Ja na swoich nalewkach też po 200 przekraczałem a indeks maja do 210 chyba i jest ok
W civicu indeks był do 200 co z tego jak przy 150 rozerwało bieżnik, nadkole, opona spadła z felgi i auto rozbite o barierki do kasacji a bieżniki miały tydzień ;D Do jazdy koło komina ok. nigdy problemów nie było w tak starych gruzach, oczywiście tylko zimówki bo do lepszych samochodów pakuję tylko normalne opony
@@dawiddawidowski6782 osobiście też mi się rozkleiła ale miała indeks 180 a ja go przekroczyłem opony tylko na zimę i do jazdy wokół domu tylko nowe na dobre auto na gruza tylko nalewki 😧
Głupoty dobresprawdzone nalewki niczym nie ustępują, na zimę w śniegu,na pojazdach bywają leprze,oczywiście kosztem innych cech
Nalewki są fajne jak deszcz nie pada.
Testy bezsensu zrobione. Hamowanie zależało w większości od kierowcy a nie od opony. Tor tak samo.
Bieznikowana opona jest dobra jak sie mieszka w górach na wsi i jezdzi sie wokoło komina do 100km/h powyzej auto sie nie trzyma drogi
Mam na imie kuba a na nazwisko tomaszewicz
Przypadek? Nie sądze
Będą nowe odcinki K2? bo ten co tu wrzuciliście to ma już 2 lata albo lepiej :P
Spodziewałem się czegoś więcej a tutaj jakiś stary tor, test tylko na suchym. Coś mi się wydaje że budżet na ten test nie wyniósł nawet 2 tyś zł.
Dobry dzik
jaka różnica tu nie ma żadnej różnicy bo ciągle na tych samych oponach nie da się wykręcić identycznego czasu na torze
Oj zdziwiłbyś się, różnice 1s na takim krótkim odcinku to bardzo dużo, oczywiście nie mówię amatorach driftow pod lidlem tylko profesjonalistach
Jaki sens ten test mial . trzeba go bylo zrobic na sniegu, w koncu po to te opony sa.
Ta a na mokrym ,czy śniegu, to trochę lipton był z tymi nalewkami.
Gadanie o niczym, do normalnej spokojnej jazdy dobrego kierowcy nalewka jak najbardziej nie stanowi problemu czy sucho czy mokro, porównanie zależy jaka nalewka jaka nówka jaki kierowca,auto.
Chłopaki... To teraz sobie zregenerujcie gumy z sypialni!