Zostały pominięte dwie bardzo ważne kwestie. Pierwsza - każdy producent posiada inną konstrukcję opony, osnowa i ścianki boczne, a co za tym idzie, każda opona pracuje inaczej i ma to bezpośredni wpływ na prowadzenie auta. Przykładowo Uniroyal jest bardzo miękki i ugina się, Bridgestone wręcz na odwrót bardzo twardy, ten sam rozmiar na osi, a dwie zupełnie inne szkoły. Bardzo łatwo to sprawdzić przed montażem, wystarczy zerknąć do wnętrza opony i porównać jak są wykonane, każda będzie inna. Producenci tego parametru nie biorą pod uwagę podczas selekcji opon do bieżnikowania. Druga sprawa - waga opon - opony bieżnikowane są dużo cięższe od fabrycznie nowych, a ile ta wartość będzie wyższa zależy tylko od producenta i to ile gumy naleje na boczne ścianki. Pracując w serwisie zwracałem no to szczególną uwagę, bardzo ciężkie opony były również bardzo sztywne, co zapewne niwelowało przypadłość z punktu pierwszego. W kwestii wyważenia, jest to loteria... albo będzie dobrze albo będzie źle. Zdarzały się nalewki, które wyważały się pięknie, lepiej nawet niż nowe opony (10-15 g na stronę), zdarzały się również które potrzebowały 40g/60g na stronę co było najczęstsze, ekstremalni pacjenci potrzebowali nawet po 120g.
Kupiłem na allegro dwie nalewki zimowe na przód i jedna waży 9,5.kg bardzo miękka a druga 11,5 kg i jest bardzo twarda .Sprzedawca nie chce wymienić na inne tylko zwrot.
Od lata w Bieszczadach jeździłem na "nalewkach", śnieg, deszcz, zima, lato... 24 km w jedną stronę do pracy i przez prawie "naście" lat tylko raz się zdażyło że taka opona w trakcie użytkowania się uszkodziła (spłaszczyła się w jednym miejscu). Nigdy nie było problemu na śniegu i lodzie. A kupując jesienią jeździłem przez cały rok a na kolejną zimę jeśli trzeba było to kolejne. To że czyjś wujek 20 lat temu kupił oponę regenerowaną i była do du...y nie znaczy że technologia nie poszła do przodu. Jak dla domowego użytku na dojazdy do pracy i normalne wyjazdy "w plener" za takie pieniądze ... jak dla mnie idealny wybór.
Nie jestem wielkim zwolennikiem opon bieżnikowanych bo mają tendencje do bicia, do szybkiego zużywania bieżnika i oporami toczenia, ale nadal duża ilość szczególnie firmowych samochodów jest w nie nadal wyposażana (w szczególności dostawcze i ciężarowe). Za to z dwojga złego czy używane (spękane i wiekowe), czy regenerowane wolał bym jednak regenerowane (choć karakas też może być w różnym stanie w końcu ma już jedno życie za sobą) w szczególności jak chodzi o opony zimowe. Tylko pamiętajcie żeby szukać opon bieżnikowanych na ciepło, każda inna metoda jest mniej wytrzymała. Dzięki za ciekawy extremalny test. Pozdrawiam serdecznie :).
Z 10 lat temu miałem zimowe nalewki markgum w lagunie 1 i kurde wtedy byłem z nich mega zadowolony. W drugim aucie miałem słynne dębica frigo 2 i te nalewki w porównaniu z frigo to były jak niebo a ziemia. Frigo na deszczu jak na lodzie a nalewki kleiły elegancko, przejeździły u mnie 3 sezony a miały być na jedną zimę bo krucho z kasą ale zostały bo po prostu dobrze się na nich jeździło zimą. Wyważały się bez najmniejszego problemu, jedyna wada to były dość głośne powyżej 100 a tak cena jakość-bezkonkurencyjne i duuuuużo lepsze niż chińskie plastiki wtedy.
Mam nalewki galaxie ms2. Kupiłem komplet nowych za 580zl w październiku. Obawiałem się o wyważenie itd itp. nic z tych rzeczy. Zero wibracji( tu największe zaskoczenie, ale całkiem możliwe, że miałem szczęście po prostu i taki komplet mi się trafil), kleja mega. Szczerze mówiąc na mokrym zachowują się lepiej niż continentale premium contact 6 (2022), które mam na lato( nie mówię o przyczepności, a o feelingu w trakcie np poślizgu) Przynajmniej jak jest zimno. Na śniegu to już w ogóle jest bajka. Nie jeździłem na lepszych oponach po śniegu. Latam na nich po 180 i nic się nie dzieje. Jedyny minus, że są głośne, bo mają 11mm bieżnika i przy mocnym hamowaniu auto trochę pływa, ale za tę cenę zdecydowanie wolę takie opony niż jakieś chińczyki czy inne z niskiej klasy. Dodatkowo bardzo, bardzo mi zależy na właściwościach śniegowo/lodowych więc zostaje przy tych nalewkach, które dodatkowo mogę zakolcowac w razie potrzeby. Pozdrawiam.
z nalewkami jest jeden największy problem który je eliminuje do użytku drogowego a mianowicie to, że opona oponie nie równa i same bazy opon które są regenerowane a potem sprzedawane jako ten sam model są różne ;)
Witam moje doświadczenie z bieznikowanymi oponami skończy jak zjadą się zimówki które obecnie mam założone na 2 autach W moim przypadku największy problem to bicie tych opon nie da się tego dobrze wyważyć i przekręcanie opony względem felgi żeby masy się niwelowały i nic zawsze gdzieś to bije przy różnych prędkościach dlatego komfort podróżowania jest niski- przerobione opony profil gold-gum i jeszcze jeden producent którego już nie pamiętam Najgorzej mnie biją Profil ale za to najlepiej trzymają Dlatego ja już się żegnam z tym rodzajem opon I mają jeszcze jeden duży minus są ciężkie ta masę wirującą zwyczajne czuć
Jeździłem na nalewkach Targum Winter. Jezusie strach tym jeździć!!! Na mokrym jak na lodzie, opona do driftu. Sprzedałem i kupilem Kormorana, nieba a ziemia...
Ja wybrałem nalewki jakiś miesiąc temu i na razie jestem całkiem zadowolony, wiadomo że szału nie ma ale trzymają na pewno lepiej od staroci, czuje się całkiem pewnie na nich. Do tej pory jedyny minus to wyważenie z którym był mały problem.
Jakiej firmy? Ja jeździłem na Targumach i Ecooponach i bez żadnego problemu. Za to z oponami Profil to była kpina - dostałe dwie różne opony. To znaczy bieżnik ten sam ale różna sztywność boków opon. Generalnie obiecałem sobie już więcej nie kupować bieżnikowanych ale być może skuszę się jeszcze na jakieś wielosezony do Corsiny ;)
Są takie opony na naszym portalu aukcyjnym, BP Pneus V71 245/40/17 zastanawiam się czy nadały by się na jakieś kjs lub pojezdzawki, nawet nauczyc się beczki kręcić itp. co sądzicie ?
Wokoło komina na zime nalewki mogą być , Bieżnikowane opony są robione zima lato z jednej gumy tylko bieznikami sie róznią duża część gumy jest z recyklingu bez badań składu mieszanki ,
Radziu a co z karkasem takich opon? Skoro nowy bieżnik jest nalewany na stary karkas to rozumiem że te karkasy mogą być różne, z różną twardością scianek itp?
Pałuje astre h (daily) na profilach pro all weather nie dość że ze regeneruch to wielosezon i nie narzekam, wlasnie wpadly nowe na przod bo poprzednie zjechane. Ps. Jakies miejscowki do latania bokiem na Śląsku?
Dawno dawno temu kupiłem bieżnikowane zimówki. Po lekkim puknięciu auta, które jechało w korku przede mną, a było oblodzenie i mój samochód wcale nie hamował, wyrzuciłem ten syf i od razu zamówiłem nowe nokiany. Na bieżnikowanych było zero trakcji na mokrej jak i lekko oblodzonej nawierzchni. Ten syf, który miał być taki wspaniały wg opinii w necie nazywał sie markgum mhk4.
@@vixoeGT Oczywiście że zahamuje. Nie wiem skąd wziął się ten mit, ale już widzę to powiedzenie nie pierwszy raz. Jedna zahamuje szybciej, a inna wolniej. Bieżnikowane, które miałem nie hamowały prawie wcale. Auta przede mną z tej samej prędkości hamowały dużo lepiej ;) Po wymianie na normalne zimówki abs na lodzie również się uruchamiał, ale droga hamowania znacznie się skróciła. Było to koło 10 lat temu, od tamtej pory nie oszczędzam już na oponach :)
Zależy od jakiego auta bo w Punto 2 i Seicento jeździłem 2 sezony i nie miałem zastrzeżeń a ojciec kupił do Astry i nie dało się jechać powyżej 100 z powodu wibracji. Później kupił kolejne do Audi i wywaliło mu bardzo szybko choinkę na zegarach i tryb awaryjny.
Może chodziło w tym przypadku o lamele które właśnie ,,destabilizujá,, oponę na asfalcie??? Twarda guma np: w bardzo starych oponach powinna się ślizgać jeszcze bardziej.
Mam zimówki bieżnikowane w A6 C5 Quattro i nie zgodzę się z tym co powiedziano na filmie. Jedyny ich minus to hałas jaki generują podczas jazdy po asfalcie.
Przy xdrive ważne żeby były jednakowe opony na 4 kołach i przynajmniej raz w roku rotować aby było jednakowe zużycie xdrive jest na to wrażliwe A co do marek to obojętne byle run flat był
Jak byłem młody i głupi kupiłem to gówno ... było +5 mokro zakret , jechalem w ciagu aut około 40 jak wszyscy , wszyscy pojechali tam gdzie droga ja pojechałem w miejsce gdzie pojawia sie pas komunikacji miejskiej , mało co ludzi nie ztrafiłem i tramwaju
Najgorsze co można spotkać w tych oponach bieżnikowanych to, że z opony letniej robią zimową i na odwrót łatwo to rozpoznać w minusowej temperaturze uginając oponę, zimowa będzie miękka, a zimowa zrobiona z letniej twarda jak kamień stąd właśnie wzięła się nazwa "kartoflaki"
Bieznikowane to już naprawdę w ostateczność i to samo chinole. Jak już nie masz wyjścia bo brakuje kasy. W każdym innym przypadku lepsza dobra używana a najlepiej nowa nawet ekonomicza ale nowa. Ja przerobiłem wszystkie te warianty i nigdy nie byłem z bieznikowanych zadowolony. To się ścierały w oczach, to ząbkowaly, to pływały przy mocniejszej jeździe, to biły i nie dało się wyważyć itp. No chyba że teraz mają lepszej jakości ale ja się już nie zdecyduje.
W pełni się zgadzam. Nawet poczciwe nowe Dębice są lepsze niż chińczyk czy 10 letni premium. Co do nalewek to nigdy nie wiesz z czego (karkas) są nalewane.
nalewki do ciezarowki lub ciężkiego sprzętu tylko sie nadają. najgorsze są biezniki, potem chinole, potem uzywki. najlepsza jest jak mowicie nowa, markowa opona
@@Kuukus one też nie są nowe tylko mają doklejone trochę nowej tanieje badziewnej gumy na wierzchu. Ja zdjąłem ostatnio 8 letnie opony Hankook zimowe i nadal zachowały miękkość mieszkanki i nadal miały bardzo dobre właściwości jezdne czego nigdy nie mogłem powiedzieć o bieznikach a też ich kilka miałem. Oczywiście jak jeździsz gdzieś gdzie dużo kopnego śniegu itp to dobrze gryzą ale np już szybsza jazda na trasie to pływają jak tytanik. No dużo zależy od warunków.
Kumho chińskie są lepsze niż każda nowa opona z grupy ekono producentów europejskich i lepsze niż polowa klasy sredniej czy premium. Więc nie ma co generalizować. Bieżnikowane poprzez pełne opasanie i prawidłową wulkanizację też są lepszym wyborem niż łyse używane opony. Do spokojnej jazdy da radę i bieżnikowana.
Kupiłem auto z nalewkami Gauth-Pneus. Od razu sprzedałem. Na mokrym dramat w zakręcie i w hamowaniu. Na suchym pływały jak szmata. Nigdy więcej. Lepsze używki.
Są takie opony na naszym portalu aukcyjnym, BP Pneus V71 245/40/17 zastanawiam się czy nadały by się na jakieś kjs lub pojezdzawki, nawet nauczyc się beczki kręcić itp. co sądzicie ?
kiedyś kupiłem letnie bieżnikowane, po 2 tygodniach zdjąłem i sprzedałem.. Brak jazdy, każdy zakręt nawet przy 40km/h jak było mokro bokiem i tył ucieka. Na drogach krajowych przy przepisowej prędkości na lukach również tył uciekał. Auto zachowywało się identycznie jak opony letnie na lodzie. Przyczepność zerowa. W dodatku cieżkie gorsze w wyważniu. Moim zdaniem sprzedaż takich opon powinna być nielegalna. Były to opony firmy Profil. Założyłem z powrotem 14 letnie opony letnie i były znacznie bezpieczniejsze. Tak 14 letnie opony letnie były bezpieczniejsze niż nowe bieżnikowane.
szkoda oglądać 15 minut same bzdety, miałem tanie zimowe nalewki glob gum czy mot gum ..nie pamiętam ,bieżnik był jodełka na audi v8 4,2 90 rocznik było to ze 20 lat temu i dawały radę w kopnym śniegu na Słowacji , podczas pluchy i na samej wodzie, oraz na suchym asfalcie przy załadowanym samochodzie z boksem dachowym i przy 180 km /h czasami...nie bredź dziecko tylko sam kup i sprawdź a nie opowiadasz pierdoły 15 minut
Zostały pominięte dwie bardzo ważne kwestie.
Pierwsza - każdy producent posiada inną konstrukcję opony, osnowa i ścianki boczne, a co za tym idzie, każda opona pracuje inaczej i ma to bezpośredni wpływ na prowadzenie auta. Przykładowo Uniroyal jest bardzo miękki i ugina się, Bridgestone wręcz na odwrót bardzo twardy, ten sam rozmiar na osi, a dwie zupełnie inne szkoły. Bardzo łatwo to sprawdzić przed montażem, wystarczy zerknąć do wnętrza opony i porównać jak są wykonane, każda będzie inna. Producenci tego parametru nie biorą pod uwagę podczas selekcji opon do bieżnikowania.
Druga sprawa - waga opon - opony bieżnikowane są dużo cięższe od fabrycznie nowych, a ile ta wartość będzie wyższa zależy tylko od producenta i to ile gumy naleje na boczne ścianki. Pracując w serwisie zwracałem no to szczególną uwagę, bardzo ciężkie opony były również bardzo sztywne, co zapewne niwelowało przypadłość z punktu pierwszego.
W kwestii wyważenia, jest to loteria... albo będzie dobrze albo będzie źle. Zdarzały się nalewki, które wyważały się pięknie, lepiej nawet niż nowe opony (10-15 g na stronę), zdarzały się również które potrzebowały 40g/60g na stronę co było najczęstsze, ekstremalni pacjenci potrzebowali nawet po 120g.
Kupiłem na allegro dwie nalewki zimowe na przód i jedna waży 9,5.kg bardzo miękka a druga 11,5 kg i jest bardzo twarda .Sprzedawca nie chce wymienić na inne tylko zwrot.
Od lata w Bieszczadach jeździłem na "nalewkach", śnieg, deszcz, zima, lato... 24 km w jedną stronę do pracy i przez prawie "naście" lat tylko raz się zdażyło że taka opona w trakcie użytkowania się uszkodziła (spłaszczyła się w jednym miejscu). Nigdy nie było problemu na śniegu i lodzie. A kupując jesienią jeździłem przez cały rok a na kolejną zimę jeśli trzeba było to kolejne. To że czyjś wujek 20 lat temu kupił oponę regenerowaną i była do du...y nie znaczy że technologia nie poszła do przodu. Jak dla domowego użytku na dojazdy do pracy i normalne wyjazdy "w plener" za takie pieniądze ... jak dla mnie idealny wybór.
Mam takie same zdanie a spotkałem się że opony premium dostały guza po roku
Nie jestem wielkim zwolennikiem opon bieżnikowanych bo mają tendencje do bicia, do szybkiego zużywania bieżnika i oporami toczenia, ale nadal duża ilość szczególnie firmowych samochodów jest w nie nadal wyposażana (w szczególności dostawcze i ciężarowe). Za to z dwojga złego czy używane (spękane i wiekowe), czy regenerowane wolał bym jednak regenerowane (choć karakas też może być w różnym stanie w końcu ma już jedno życie za sobą) w szczególności jak chodzi o opony zimowe. Tylko pamiętajcie żeby szukać opon bieżnikowanych na ciepło, każda inna metoda jest mniej wytrzymała. Dzięki za ciekawy extremalny test. Pozdrawiam serdecznie :).
Z 10 lat temu miałem zimowe nalewki markgum w lagunie 1 i kurde wtedy byłem z nich mega zadowolony. W drugim aucie miałem słynne dębica frigo 2 i te nalewki w porównaniu z frigo to były jak niebo a ziemia. Frigo na deszczu jak na lodzie a nalewki kleiły elegancko, przejeździły u mnie 3 sezony a miały być na jedną zimę bo krucho z kasą ale zostały bo po prostu dobrze się na nich jeździło zimą. Wyważały się bez najmniejszego problemu, jedyna wada to były dość głośne powyżej 100 a tak cena jakość-bezkonkurencyjne i duuuuużo lepsze niż chińskie plastiki wtedy.
Mam nalewki galaxie ms2. Kupiłem komplet nowych za 580zl w październiku. Obawiałem się o wyważenie itd itp. nic z tych rzeczy. Zero wibracji( tu największe zaskoczenie, ale całkiem możliwe, że miałem szczęście po prostu i taki komplet mi się trafil), kleja mega. Szczerze mówiąc na mokrym zachowują się lepiej niż continentale premium contact 6 (2022), które mam na lato( nie mówię o przyczepności, a o feelingu w trakcie np poślizgu) Przynajmniej jak jest zimno. Na śniegu to już w ogóle jest bajka. Nie jeździłem na lepszych oponach po śniegu. Latam na nich po 180 i nic się nie dzieje. Jedyny minus, że są głośne, bo mają 11mm bieżnika i przy mocnym hamowaniu auto trochę pływa, ale za tę cenę zdecydowanie wolę takie opony niż jakieś chińczyki czy inne z niskiej klasy. Dodatkowo bardzo, bardzo mi zależy na właściwościach śniegowo/lodowych więc zostaje przy tych nalewkach, które dodatkowo mogę zakolcowac w razie potrzeby. Pozdrawiam.
z nalewkami jest jeden największy problem który je eliminuje do użytku drogowego a mianowicie to, że opona oponie nie równa i same bazy opon które są regenerowane a potem sprzedawane jako ten sam model są różne ;)
Witam moje doświadczenie z bieznikowanymi oponami skończy jak zjadą się zimówki które obecnie mam założone na 2 autach
W moim przypadku największy problem to bicie tych opon nie da się tego dobrze wyważyć i przekręcanie opony względem felgi żeby masy się niwelowały i nic zawsze gdzieś to bije przy różnych prędkościach dlatego komfort podróżowania jest niski- przerobione opony profil gold-gum i jeszcze jeden producent którego już nie pamiętam
Najgorzej mnie biją Profil ale za to najlepiej trzymają
Dlatego ja już się żegnam z tym rodzajem opon
I mają jeszcze jeden duży minus są ciężkie ta masę wirującą zwyczajne czuć
zgadzam się ze wszystkim i chyba o wszystkim w materiale wspomniałem
Jeździłem na nalewkach Targum Winter. Jezusie strach tym jeździć!!! Na mokrym jak na lodzie, opona do driftu. Sprzedałem i kupilem Kormorana, nieba a ziemia...
Zgodzę sięz tobą w 100 % założyłem kiedyś chinczyki goodride na tył do e46 2.5 170 oczywiście typowa driftowka na suchym ciężko było na 2
Fajny odcinek
Ja wybrałem nalewki jakiś miesiąc temu i na razie jestem całkiem zadowolony, wiadomo że szału nie ma ale trzymają na pewno lepiej od staroci, czuje się całkiem pewnie na nich. Do tej pory jedyny minus to wyważenie z którym był mały problem.
Jakiej firmy? Ja jeździłem na Targumach i Ecooponach i bez żadnego problemu. Za to z oponami Profil to była kpina - dostałe dwie różne opony. To znaczy bieżnik ten sam ale różna sztywność boków opon. Generalnie obiecałem sobie już więcej nie kupować bieżnikowanych ale być może skuszę się jeszcze na jakieś wielosezony do Corsiny ;)
@@batmanPL Mam Targumy
Mam y siebie w SY Rextonie zimowe nalewki Targum 235/70/17 i wyważyły się lepiej niż Małe wąskie w Focusie Cormorany.
Są takie opony na naszym portalu aukcyjnym, BP Pneus V71 245/40/17 zastanawiam się czy nadały by się na jakieś kjs lub pojezdzawki, nawet nauczyc się beczki kręcić itp. co sądzicie ?
Mogliscie nagrywke z opisu po jazdach zrobic w spokojniejszym miejscu....
Bieżnikowane polecam jedynie do jazdy w mieście. Jazda z predko max 90 km/h, powyżej tej prędkości auto "pływa" i jest niestabilne.
zgadzam się
Wokoło komina na zime nalewki mogą być , Bieżnikowane opony są robione zima lato z jednej gumy tylko bieznikami sie róznią duża część gumy jest z recyklingu bez badań składu mieszanki ,
Radziu a co z karkasem takich opon? Skoro nowy bieżnik jest nalewany na stary karkas to rozumiem że te karkasy mogą być różne, z różną twardością scianek itp?
ciężko mi odpowiadać za producenta. Wiem natomiast, że Extreme używa tych samych karkasów w danym modelu i rozmiarze
Pałuje astre h (daily) na profilach pro all weather nie dość że ze regeneruch to wielosezon i nie narzekam, wlasnie wpadly nowe na przod bo poprzednie zjechane.
Ps. Jakies miejscowki do latania bokiem na Śląsku?
Fajna czapka :)
Dawno dawno temu kupiłem bieżnikowane zimówki. Po lekkim puknięciu auta, które jechało w korku przede mną, a było oblodzenie i mój samochód wcale nie hamował, wyrzuciłem ten syf i od razu zamówiłem nowe nokiany. Na bieżnikowanych było zero trakcji na mokrej jak i lekko oblodzonej nawierzchni. Ten syf, który miał być taki wspaniały wg opinii w necie nazywał sie markgum mhk4.
Na lodzie to nic Ci nie zahamuje
@@vixoeGT Oczywiście że zahamuje. Nie wiem skąd wziął się ten mit, ale już widzę to powiedzenie nie pierwszy raz. Jedna zahamuje szybciej, a inna wolniej. Bieżnikowane, które miałem nie hamowały prawie wcale. Auta przede mną z tej samej prędkości hamowały dużo lepiej ;)
Po wymianie na normalne zimówki abs na lodzie również się uruchamiał, ale droga hamowania znacznie się skróciła. Było to koło 10 lat temu, od tamtej pory nie oszczędzam już na oponach :)
@@-Art. ja też często widzę w komentarzach że zimówki nie hamują na lodzie .
Bo na lodzie współczynnik tarcia potrafi spaść do 0. Wtedy tylko jakieś kolce albo łańcuchy mogą ratować, a nie zwykła guma.
Zależy od jakiego auta bo w Punto 2 i Seicento jeździłem 2 sezony i nie miałem zastrzeżeń a ojciec kupił do Astry i nie dało się jechać powyżej 100 z powodu wibracji. Później kupił kolejne do Audi i wywaliło mu bardzo szybko choinkę na zegarach i tryb awaryjny.
Jeżeli chodzi o przyczepność to byłem bardzo zadowolony, nie było efektu pływania i elegancko wgryzały się w śnieg i błocko.
Miękka mieszanka ślizga na mokrym? Zawsze myślałem że to właśnie na mokrym/ przesychającym asfalcie kleją miękkie.
Za miękka też nie może być, nawet na mokrym
Może chodziło w tym przypadku o lamele które właśnie ,,destabilizujá,, oponę na asfalcie??? Twarda guma np: w bardzo starych oponach powinna się ślizgać jeszcze bardziej.
@@vikiviki1663 dokładnie o to chodziło
@@Motolab 👌
Jakie są wasze doświadczenia z oponami Alesia Pieńska ?
Pierwsze słyszę
Jeżdżę na nalewkach i jak ktoś ma auto 20l to dobra alternatywa, jeżdżę na wielosezonowych i mieszkam w górach
Mam zimówki bieżnikowane w A6 C5 Quattro i nie zgodzę się z tym co powiedziano na filmie. Jedyny ich minus to hałas jaki generują podczas jazdy po asfalcie.
Jeśli mam opony Pirelli run flat wielosezon w bmw 430i xdrive jestem skazany na ten typ opon czy mogę mieć inne wielosezony ?
XD
@@TheEryk03 to mogę czy nie ?🙂
skazany na bmw :D
@@rafaln8658 zapytaj mamę :D
Przy xdrive ważne żeby były jednakowe opony na 4 kołach i przynajmniej raz w roku rotować aby było jednakowe zużycie xdrive jest na to wrażliwe
A co do marek to obojętne byle run flat był
Na co komu gwarancja w grobie?
Jak byłem młody i głupi kupiłem to gówno ... było +5 mokro zakret , jechalem w ciagu aut około 40 jak wszyscy , wszyscy pojechali tam gdzie droga ja pojechałem w miejsce gdzie pojawia sie pas komunikacji miejskiej , mało co ludzi nie ztrafiłem i tramwaju
Najgorsze co można spotkać w tych oponach bieżnikowanych to, że z opony letniej robią zimową i na odwrót łatwo to rozpoznać w minusowej temperaturze uginając oponę, zimowa będzie miękka, a zimowa zrobiona z letniej twarda jak kamień stąd właśnie wzięła się nazwa "kartoflaki"
Bieznikowane to już naprawdę w ostateczność i to samo chinole. Jak już nie masz wyjścia bo brakuje kasy. W każdym innym przypadku lepsza dobra używana a najlepiej nowa nawet ekonomicza ale nowa. Ja przerobiłem wszystkie te warianty i nigdy nie byłem z bieznikowanych zadowolony. To się ścierały w oczach, to ząbkowaly, to pływały przy mocniejszej jeździe, to biły i nie dało się wyważyć itp. No chyba że teraz mają lepszej jakości ale ja się już nie zdecyduje.
W pełni się zgadzam.
Nawet poczciwe nowe Dębice są lepsze niż chińczyk czy 10 letni premium.
Co do nalewek to nigdy nie wiesz z czego (karkas) są nalewane.
nalewki do ciezarowki lub ciężkiego sprzętu tylko sie nadają. najgorsze są biezniki, potem chinole, potem uzywki. najlepsza jest jak mowicie nowa, markowa opona
Odwrotne piękny Kawalerze, lepsze nowe nalewki niż 5cio letnie Michelin
@@Kuukus one też nie są nowe tylko mają doklejone trochę nowej tanieje badziewnej gumy na wierzchu. Ja zdjąłem ostatnio 8 letnie opony Hankook zimowe i nadal zachowały miękkość mieszkanki i nadal miały bardzo dobre właściwości jezdne czego nigdy nie mogłem powiedzieć o bieznikach a też ich kilka miałem. Oczywiście jak jeździsz gdzieś gdzie dużo kopnego śniegu itp to dobrze gryzą ale np już szybsza jazda na trasie to pływają jak tytanik. No dużo zależy od warunków.
Kumho chińskie są lepsze niż każda nowa opona z grupy ekono producentów europejskich i lepsze niż polowa klasy sredniej czy premium. Więc nie ma co generalizować. Bieżnikowane poprzez pełne opasanie i prawidłową wulkanizację też są lepszym wyborem niż łyse używane opony. Do spokojnej jazdy da radę i bieżnikowana.
Kupiłem auto z nalewkami Gauth-Pneus. Od razu sprzedałem. Na mokrym dramat w zakręcie i w hamowaniu. Na suchym pływały jak szmata. Nigdy więcej. Lepsze używki.
Są takie opony na naszym portalu aukcyjnym, BP Pneus V71 245/40/17 zastanawiam się czy nadały by się na jakieś kjs lub pojezdzawki, nawet nauczyc się beczki kręcić itp. co sądzicie ?
kiedyś kupiłem letnie bieżnikowane, po 2 tygodniach zdjąłem i sprzedałem.. Brak jazdy, każdy zakręt nawet przy 40km/h jak było mokro bokiem i tył ucieka. Na drogach krajowych przy przepisowej prędkości na lukach również tył uciekał. Auto zachowywało się identycznie jak opony letnie na lodzie. Przyczepność zerowa. W dodatku cieżkie gorsze w wyważniu. Moim zdaniem sprzedaż takich opon powinna być nielegalna. Były to opony firmy Profil. Założyłem z powrotem 14 letnie opony letnie i były znacznie bezpieczniejsze. Tak 14 letnie opony letnie były bezpieczniejsze niż nowe bieżnikowane.
Bieżnikowane chociaż nie będą oszukane kupiłem nowe i mają 6,4 mm
ruclips.net/video/yPq4n9IoXuM/видео.htmlsi=uCANT69ftFdcj5GE
Chłopie po rajdowemu kiera w driffcie ? uważaj żeby łapek nie wyrwało :)
Czemu miałoby wyrwać?
szkoda oglądać 15 minut same bzdety, miałem tanie zimowe nalewki glob gum czy mot gum ..nie pamiętam ,bieżnik był jodełka na audi v8 4,2 90 rocznik było to ze 20 lat temu i dawały radę w kopnym śniegu na Słowacji , podczas pluchy i na samej wodzie, oraz na suchym asfalcie przy załadowanym samochodzie z boksem dachowym i przy 180 km /h czasami...nie bredź dziecko tylko sam kup i sprawdź a nie opowiadasz pierdoły 15 minut
zabierajcie młodych na nauke jazdy z bidula ja sam z domu dziecka
a wiem ze na prawo jazdy to cieszka sprawa