Jak dla mnie jednak Snape wyzej niz Moody. Ale teudno to porownywac, bo alastor byl starszy, mial woecej czasu na dokonanie roznych rzeczy, a spane zginal mlodo, a dodatkowo severus dzialal jako tajniak, wiec nie bral udzialu w bitwach, nie dzialal jawnie, nie scigal pojedynczych śmierciożerców, ale jego potencjal ocenilabym wyzej niz alastora. Dodatkowo ten spryt, przebiegposc i umiejetnosc grania podwojnej, a wlasciwie potrojnej roli
Nigdy nie zastanawiałam się nad kolejnością członków Zakonu Feniksa. Podoba mi się jednak Twoja wizja i to w jaki sposób argumentujesz swoje wybory oraz ich kolejność. Życzę Ci udanego Sylwestra oraz szczęśliwego Nowego Roku.
Trafiłem tu przez przypadek. Chyba zostane na dłużej. Mam tylko małą radę, nie powtarzaj tak często "moim zdaniem"... co do pierwszego miejsca nie zgodzimy się, bo to "Twoje zdanie" 😅. Mimo wszystko Severus był kozakiem 😊
MavGonagal w piweszrej trójce, to chyba też mus. Szalono-oki dla mnie trzeci za dwójką Snape-MacGonagal. Severus miażdżył ich wszystkich, zresztą sam Dumbledore o tym wiedział.
Zgadzam się że Severus był potężnym czarodziejem, ale wziąłem pod uwagę ich prime time jeśli chodzi o siłę plus doświadczenie. :) Dlatego uważam że Moody gniecie ich wszystkich bo z całego Zakonu miał najwięcej okazji do walki z Czarną Magią poza Dumbledorem :) Co do McGonagall szanuję jej siłę i doświadczenie, ale uważam że Kingsley jednak jest potężniejszy od niej, plus miał więcej doświadczenia w walce przez swój zawód aurora, nie odmawiam Minerwie siły czy inteligencji. Po prostu uważam że Kingsley jest nieco silniejszy od niej i ostatecznie by wygrał :)
@@magicznestrony Ja za to cenię sformułowanie "Moim zdaniem", ponieważ w taki sposób wyraża się opinię. Dużym problemem w komunikacji jest przedstawianie swoich opinii jako faktów. A tu mamy do czynienia z opinią. Pozdrawiam!
@@magicznestronynie spojrzałem od tej strony aurora. Faktycznie mieli więcej praktyki co do pojedynków. Mimo wszystko dla mnie Severus totalnie wymiatał. 🫡
1. W sumie planujesz taki sam film o GD? 2. W sumie wychodzi ze pierwszego zakonu przeżyło 15 osób 3. Swoją drogą jego skład był pół jawny? 4. Abelfort jest dziwną postacią, wydawał się słaby ale jak się człowiek zastanowi to wychodzi na silnego. 5. W sumie Syriusz był pyszołkowaty. 6. Minera wydaje się umiejętnościami wersja demo dabeldora. Chociażby jej walka że Snejpem to pokazuje. 7. Co do prywetów możliwe że byli dość potężni ale nie wiele o nich wiemy. 8. Co do longbotomów to wiemy że byli popularni. Co może pokazywać że byli znani z umiejętności. 9. Co do Alastora miał prezencję
6- jedynie do tego się odniose, Snape raczej by rozniósł Minerwe, jakby tylko chciał, pamiętaj że ona walczyła z nim na 100% a on nie chciał jej skrzywdzić
1. Myślałem o tym, ale chyba bardziej zrobiłby opis samej organizacji i ranking jako dodatek 2. Dokładnie, nie jest to zbyt dobry wynik jakby nie patrzeć 3. Wydaje mi się, że pierwszy skład nie był jawny w 100%, ja bym to widział raczej tak, nie mówili że są w zakonie, ale jak ktoś spytał to nie zaprzeczali 4. Prawda 5. Dlatego przegrał z Bellatrix moim zdaniem 6. Dokładnie 7. To fakt, nie wiemy o nich wiele, ale fakt, że wysłano Dołohowa, jednego z najpotężniejszych śmierciożerców, świadczy o ich sile 8. Było kilkukrotnie mówione, że Frank i Alicja byli potężnymi aurorami 9. Prezencja to jedno, ale doświadczenie i siła Alastora według mnie jest niezaprzeczalna
Ja nie podjąłbym się tworzenia podobnych rankingów, bo postacie są niezwykle zróżnicowane. Jedna jest lepsza w jednej dziedzinie, a duga w innej to sprawia, że bardzo trudno je uszeregować. Tylko nieliczne postacie jak Dumbledore, Voldemort lub Grindelwald można porównywać pod względem umiejętności, bo zmierzyły się w pojedynkach. Dzięki jednak za wysiłek włożony w stworzenie odcinka. I jeszcze jedno Minerwa Mc Gonnagal to z pewnością znakomita nauczycielka ale ja Filiusa Flitwicka cenię wyżej, bo nie był tak sztywny w trzymaniu się zasad. Doskonale wiedział kiedy wymagać, a kiedy nieco odpuścić i potrafił docenić piękną magię, (bagno braci Weasley). Minerwa jednak dużo u mnie zyskała gdy poradziła Irytkowi jak odkręcić żyrandol i ożywiła posągi co sprawiło jej satysfakcję. Więc gdzieś tam w głębi osobowości tliła się iskierka "niezłej numerantki", stłumiona zapewne, przez problemy i nieszczęścia, spotkały ją w życiu osobistym.
Zdaje sobie sprawę, że taki ranking jest problematyczny, dlatego myślałem nad nim dość długo. Nie było to proste, ale starałem się jak najlepiej uargumentować swoje zdanie :)
A co do Minerwy to zgadzam się z tą numerantką i choć najbardziej to widać przy Irytku, to ja jeszcze uwielbiam ten moment, kiedy każe Harremu wziąć ciasteczko :) Po prostu kocham ten moment :)
@@magicznestrony Ten moment też jest świetny, podejrzewam iż w innych okolicznościach zachowywałaby się tak częściej, ale będąc wicedyrektorką i opiekunką jednego z bardziej niesfornych domów w Hogwarcie musiała być stanowcza. Huncwoci musieli sprawić jej sporo problemów, jeśli wtedy była opiekunką domu, więc wolała reagować profilaktycznie. Np. ta kara dla Harry'ego. Neville'a, Hermiony z wałęsanie się po szkole w nocy była nieadekwatna. Ciekawe czy w swoich czasach szkolnych sama tak idealnie trzymała się regulaminu. Ja w to wątpię, bo zapewne kiedy chodziło o czyjeś dobro to kierowała się raczej zdrowym rozsądkiem. Zaś Flitwick widocznie miał spokojniejszych uczniów, bo sam będąc sławny z konsekwentnego przestrzegania szkolnego regulaminu w czasach szkolnej nauki, jako nauczyciel na niektóre, potknięcia i wybryki uczniów patrzył pobłażliwie, chyba, że stwarzały jakieś zagrożenie, ( np. machanie różdżką jak szympans).
Nie zgadzam sie ze walka Snape z Minerwa mozna brac pod uwage, na plus dla niej, ona walczyla z nim na 100% on sie z nia bawil i nie chial jej skrzywdzic, w normlanych warunkach raczej by nie miala szans
Owszem pewnie masz rację, ale mimo wszystko byl to jakiś pokaz magii, a ja mimo wszystko nie uważam żeby Snape z łatwością pokonał Minerwę. Ostatecznie pewnie by z nią wygrał, uważam jednak że miałby z nią bardzo trudną przeprawę :)
@@magicznestrony oj nie napisałem że wygrałby z łatwością, Minerwa była świetna czarownica, aczkolwiek w drugiej części przy wprowadzeniu klubu pojedynków, jest powiedziane że w młodości Flictwick był mistrzem pojedynków, w samym pojedynku, myślę że to właśnie Flitwick miałby większe szanse pokonać Severusa, aczkolwiek z całego Hogwardu, myślę że Sev wygrałby z każdym z wyjątkiem jednej/dwóch osób, zależy czy liczymy Moodego jako nauczyciela, czy na to miejsce dajemy Bartka juniora :) jeśli Bartka z fabuły książki przegrałby z 1 nauczycielem, jeśli Moodego z dwoma, Szalonooki i Albus, Ogólnie jeśli chodzi tylko o pojedynek dałbym go na 5 miejscu ze wszystkich postaci które pojawiły się w książce, ale to tylko moja opinia :)
Sam sobie zaprzeczyłeś w tym rankingu. Uznałeś Kingsleya za silniejszego od Minerwy, gdy Minerwę na równi z Belatrix, co ostatecznie oznacza, że Kingsley jest słabszy od Minerwy, bo przegrywa z Belatrix. Więc nie powinien być o poziom wyżej do Minerwy.
Tyle że fakt, że Bellatrix jest równa Minerwie wcale nie oznacza że nie przegrałaby z Kingsleyem, to nie jest tak że jeśli osoba A przegra z osobą B ale osoba osoba C pokona osobę B to automatycznie pokona osobę A :)
@magicznestrony właśnie ja też nie dlatego piszę z takim zapytaniem 😅 a wydaję mi się, że meeeeeeega ciekawy temat np czy doszło do jakiś pojedynków czy np tylko ucieczka poprzez teleportację czy coś w tym stylu
Jak dla mnie jednak Snape wyzej niz Moody. Ale teudno to porownywac, bo alastor byl starszy, mial woecej czasu na dokonanie roznych rzeczy, a spane zginal mlodo, a dodatkowo severus dzialal jako tajniak, wiec nie bral udzialu w bitwach, nie dzialal jawnie, nie scigal pojedynczych śmierciożerców, ale jego potencjal ocenilabym wyzej niz alastora. Dodatkowo ten spryt, przebiegposc i umiejetnosc grania podwojnej, a wlasciwie potrojnej roli
Nigdy nie zastanawiałam się nad kolejnością członków Zakonu Feniksa. Podoba mi się jednak Twoja wizja i to w jaki sposób argumentujesz swoje wybory oraz ich kolejność. Życzę Ci udanego Sylwestra oraz szczęśliwego Nowego Roku.
Bardzo dziękuję !
Dopiero widziałam Twoj komentarz pod filmikiem z odcinkiem Radiostacji Roscoe, a teraz tutaj. Mamy bardzo podobny gust😊 Pozdrawiam❤
@@darcy_8395 Cieszę się. Również pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Bardzo ciekawy film.
👏👏👏
Jedyna różnica w mojej ocenie jest taka, że Aberfortha dałbym nad Syriuszem.
Wzajemnie
Trafiłem tu przez przypadek. Chyba zostane na dłużej. Mam tylko małą radę, nie powtarzaj tak często "moim zdaniem"... co do pierwszego miejsca nie zgodzimy się, bo to "Twoje zdanie" 😅. Mimo wszystko Severus był kozakiem 😊
MavGonagal w piweszrej trójce, to chyba też mus. Szalono-oki dla mnie trzeci za dwójką Snape-MacGonagal. Severus miażdżył ich wszystkich, zresztą sam Dumbledore o tym wiedział.
Dziękuję za tak miłe słowa ! I dziękuję za radę, postaram się to zmienić :)
Zgadzam się że Severus był potężnym czarodziejem, ale wziąłem pod uwagę ich prime time jeśli chodzi o siłę plus doświadczenie. :) Dlatego uważam że Moody gniecie ich wszystkich bo z całego Zakonu miał najwięcej okazji do walki z Czarną Magią poza Dumbledorem :) Co do McGonagall szanuję jej siłę i doświadczenie, ale uważam że Kingsley jednak jest potężniejszy od niej, plus miał więcej doświadczenia w walce przez swój zawód aurora, nie odmawiam Minerwie siły czy inteligencji. Po prostu uważam że Kingsley jest nieco silniejszy od niej i ostatecznie by wygrał :)
@@magicznestrony Ja za to cenię sformułowanie "Moim zdaniem", ponieważ w taki sposób wyraża się opinię. Dużym problemem w komunikacji jest przedstawianie swoich opinii jako faktów. A tu mamy do czynienia z opinią. Pozdrawiam!
@@magicznestronynie spojrzałem od tej strony aurora. Faktycznie mieli więcej praktyki co do pojedynków. Mimo wszystko dla mnie Severus totalnie wymiatał. 🫡
1. W sumie planujesz taki sam film o GD?
2. W sumie wychodzi ze pierwszego zakonu przeżyło 15 osób
3. Swoją drogą jego skład był pół jawny?
4. Abelfort jest dziwną postacią, wydawał się słaby ale jak się człowiek zastanowi to wychodzi na silnego.
5. W sumie Syriusz był pyszołkowaty.
6. Minera wydaje się umiejętnościami wersja demo dabeldora. Chociażby jej walka że Snejpem to pokazuje.
7. Co do prywetów możliwe że byli dość potężni ale nie wiele o nich wiemy.
8. Co do longbotomów to wiemy że byli popularni. Co może pokazywać że byli znani z umiejętności.
9. Co do Alastora miał prezencję
6- jedynie do tego się odniose, Snape raczej by rozniósł Minerwe, jakby tylko chciał, pamiętaj że ona walczyła z nim na 100% a on nie chciał jej skrzywdzić
@@LoganMaximus93 nie o to mi chodzi z tym porównanie.
1. Myślałem o tym, ale chyba bardziej zrobiłby opis samej organizacji i ranking jako dodatek
2. Dokładnie, nie jest to zbyt dobry wynik jakby nie patrzeć
3. Wydaje mi się, że pierwszy skład nie był jawny w 100%, ja bym to widział raczej tak, nie mówili że są w zakonie, ale jak ktoś spytał to nie zaprzeczali
4. Prawda
5. Dlatego przegrał z Bellatrix moim zdaniem
6. Dokładnie
7. To fakt, nie wiemy o nich wiele, ale fakt, że wysłano Dołohowa, jednego z najpotężniejszych śmierciożerców, świadczy o ich sile
8. Było kilkukrotnie mówione, że Frank i Alicja byli potężnymi aurorami
9. Prezencja to jedno, ale doświadczenie i siła Alastora według mnie jest niezaprzeczalna
Ja nie podjąłbym się tworzenia podobnych rankingów, bo postacie są niezwykle zróżnicowane. Jedna jest lepsza w jednej dziedzinie, a duga w innej to sprawia, że bardzo trudno je uszeregować. Tylko nieliczne postacie jak Dumbledore, Voldemort lub Grindelwald można porównywać pod względem umiejętności, bo zmierzyły się w pojedynkach. Dzięki jednak za wysiłek włożony w stworzenie odcinka. I jeszcze jedno Minerwa Mc Gonnagal to z pewnością znakomita nauczycielka ale ja Filiusa Flitwicka cenię wyżej, bo nie był tak sztywny w trzymaniu się zasad. Doskonale wiedział kiedy wymagać, a kiedy nieco odpuścić i potrafił docenić piękną magię, (bagno braci Weasley). Minerwa jednak dużo u mnie zyskała gdy poradziła Irytkowi jak odkręcić żyrandol i ożywiła posągi co sprawiło jej satysfakcję. Więc gdzieś tam w głębi osobowości tliła się iskierka "niezłej numerantki", stłumiona zapewne, przez problemy i nieszczęścia, spotkały ją w życiu osobistym.
Zdaje sobie sprawę, że taki ranking jest problematyczny, dlatego myślałem nad nim dość długo. Nie było to proste, ale starałem się jak najlepiej uargumentować swoje zdanie :)
A co do Minerwy to zgadzam się z tą numerantką i choć najbardziej to widać przy Irytku, to ja jeszcze uwielbiam ten moment, kiedy każe Harremu wziąć ciasteczko :) Po prostu kocham ten moment :)
@@magicznestrony Ten moment też jest świetny, podejrzewam iż w innych okolicznościach zachowywałaby się tak częściej, ale będąc wicedyrektorką i opiekunką jednego z bardziej niesfornych domów w Hogwarcie musiała być stanowcza. Huncwoci musieli sprawić jej sporo problemów, jeśli wtedy była opiekunką domu, więc wolała reagować profilaktycznie. Np. ta kara dla Harry'ego. Neville'a, Hermiony z wałęsanie się po szkole w nocy była nieadekwatna. Ciekawe czy w swoich czasach szkolnych sama tak idealnie trzymała się regulaminu. Ja w to wątpię, bo zapewne kiedy chodziło o czyjeś dobro to kierowała się raczej zdrowym rozsądkiem. Zaś Flitwick widocznie miał spokojniejszych uczniów, bo sam będąc sławny z konsekwentnego przestrzegania szkolnego regulaminu w czasach szkolnej nauki, jako nauczyciel na niektóre, potknięcia i wybryki uczniów patrzył pobłażliwie, chyba, że stwarzały jakieś zagrożenie, ( np. machanie różdżką jak szympans).
Widziałem podobny film od ,,imaginarium"
Szczerze to nawet nie wiem, nie sprawdzam zbyt wielu filmów od innych twórców :)
Nie zgadzam sie ze walka Snape z Minerwa mozna brac pod uwage, na plus dla niej, ona walczyla z nim na 100% on sie z nia bawil i nie chial jej skrzywdzic, w normlanych warunkach raczej by nie miala szans
Owszem pewnie masz rację, ale mimo wszystko byl to jakiś pokaz magii, a ja mimo wszystko nie uważam żeby Snape z łatwością pokonał Minerwę. Ostatecznie pewnie by z nią wygrał, uważam jednak że miałby z nią bardzo trudną przeprawę :)
@@magicznestrony oj nie napisałem że wygrałby z łatwością, Minerwa była świetna czarownica, aczkolwiek w drugiej części przy wprowadzeniu klubu pojedynków, jest powiedziane że w młodości Flictwick był mistrzem pojedynków, w samym pojedynku, myślę że to właśnie Flitwick miałby większe szanse pokonać Severusa, aczkolwiek z całego Hogwardu, myślę że Sev wygrałby z każdym z wyjątkiem jednej/dwóch osób, zależy czy liczymy Moodego jako nauczyciela, czy na to miejsce dajemy Bartka juniora :) jeśli Bartka z fabuły książki przegrałby z 1 nauczycielem, jeśli Moodego z dwoma, Szalonooki i Albus,
Ogólnie jeśli chodzi tylko o pojedynek dałbym go na 5 miejscu ze wszystkich postaci które pojawiły się w książce, ale to tylko moja opinia :)
Sam sobie zaprzeczyłeś w tym rankingu. Uznałeś Kingsleya za silniejszego od Minerwy, gdy Minerwę na równi z Belatrix, co ostatecznie oznacza, że Kingsley jest słabszy od Minerwy, bo przegrywa z Belatrix. Więc nie powinien być o poziom wyżej do Minerwy.
Tyle że fakt, że Bellatrix jest równa Minerwie wcale nie oznacza że nie przegrałaby z Kingsleyem, to nie jest tak że jeśli osoba A przegra z osobą B ale osoba osoba C pokona osobę B to automatycznie pokona osobę A :)
Może nagrasz coś w jaki sposób Potterowie uniknęli 3 krotnie lorda Voldemorta?
Postaram się, ale jak kiedyś szukałem o tym informacji to nie znalazłem nic :/
@magicznestrony właśnie ja też nie dlatego piszę z takim zapytaniem 😅 a wydaję mi się, że meeeeeeega ciekawy temat np czy doszło do jakiś pojedynków czy np tylko ucieczka poprzez teleportację czy coś w tym stylu