@@klusmatronix Zwróć uwagę na to, że neoliberalne rozwiązania dominują w kulturze i kształtują postawy ludzi dlatego mimo promowanego hiperindywidualizmu, mamy paradoks w postaci komformizmu we wszystkim.
3:45 dawaj jak najszybciej material o wewnetrzynym glosie. Jak to usyszalem to sie przerazilem tym ze niektorzy nie maja takiego wewnetrznego glosu w sobie
podpinam się, chciałbym materiał o wewnętrznym głosie albo coś większego jak ludzie którzy żyją na jawie jak i w myślach, wyobraźni ale nie tylko, słuchają się tego wewnętrznego głosu tak jakbyś był tam centralny Ty, Ty który jest prawdziwy i chciałby żyć tak samo jak Ty w realu
Brak krytycznego myślenia, to naprawdę poważny problem wśród ludzi i codziennie go doświadczam w moim życiu. Dosłownie. Jestem maturzystą i codziennie spotykam się z ludźmi, którzy nie mają bladego pojęcia co i dlaczego robią i zaczyna się to od błahych spraw kończąc na poważnych problemach życiowych. Na przykład, przygotowujemy się do matury z historii rozszerzonej i mieliśmy zajęcia, w trakcie których w 3 miesiące (lub 12 tygodni, 1 godzina 5 dni w tygodniu) mieliśmy powtórzyć całą historię od jej początku do XX wieku. No i w 3 tygodniu przerabialiśmy dopiero... starożytną Grecję, z ok. 250 tematów przerobiliśmy niecałe 10. W takim bądź razie na zajęciach przy wszystkich obecnych wraz z nauczycielem powiedziałem, że nie zdążymy z materiałem, bo przerabiamy niepotrzebną wiedzę (dla przykładu, jak się nazywa najstarsze miasto albo w którym roku miała miejsce nic nie znacząca bitwa) przez co w 1/4 zajęć nawet nie zaczęliśmy porządnie powtarzać materiału. Reakcją grupy było oburzenie i "pierdolisz głupoty", bo "tak trzeba robić i to jest ważne". Skończyło się na tym, że doszliśmy do XVIII wieku pomijając historię powszechną (tzn. nie Polski) i robiąc wszystko na totalny odpierdol. Tylko i wyłącznie dlatego, że moim "refleksyjnym, filozoficznym i dojrzałym" (to słowa nauczyciela prowadzącego) nie chciało się po prostu pomyśleć. Teraz zaczynamy drugi kurs, który w teorii ma polegać robieniu zadań maturalnych, ale po dwóch pierwszych zajęciach już wiem, że będzie powtórka z rozrywki kiedy to padło pytanie o to, które miasto w XVIII wieku było "europejską stolicą muzyki" nosz ja pierdole... Kolejny przykład, kolega czasem opowiada o uczelniach produkujących byle jakich magistrów i o tym, że to szkodzi. Kolega wybiera się na stosunki międzynarodowe, czyli jeden ze sztandarowych kierunków, który nic nie wnosi do życia zawodowego. Totalne zaprzeczanie własnym myślom, tak jakby w ogóle nie zastanawiał się nad tym co robi, myśli, a mimo to jest jednym z pierwszych, który podważa moje zdanie, do czego oczywiście ma prawo i sam się zastanawiam czy nie ma racji w swoich uwagach, bo mogę się mylić. Takich przykładów mógłbym wymieniać tysiące. Nie wiem w czym leży wina, czy to w mediach tradycyjnych i społecznościowych spłycających sposób myślenia, czy to tempo życia i pracy (w moim liceum ze względu na specyficzny system pracy jest mnóstwo, choć ja mam to w dupie i nie uczę się do szkoły), nie wiem. Ale przeraża mnie to, że takich osób w moim otoczeniu jest większość i przez to nic nie można zmienić, a sam przez moją upartość i może trochę butę nie umiem po prostu mieć na to wylane to się kłócę i może niepotrzebnie wkurzam. Może dlatego że mi zależy, na zmianie i na tych ludziach. Jak czytam jakąś fantastykę, gram w Cyberpunka, Wiedźmina, Red Dead Redemption widzę pięknie stworzone relacje między postaciami, które wydają mi się nierealne, bo sam żyję w świecie, gdzie trudno o tak wysoki poziom świadomości piękna drugiego człowieka, a żeby go dostrzec to trzeba myśleć i to samodzielnie, w zgodzie z samym sobą, a bez krytycznego myślenia nie jest to możliwe. P.S. jak ktoś to przeczytał to gratuluję chęci
Tak, przeczytałam 😉 wiesz, życzę Ci żebyś nigdy nie zmienił swojego podejścia, ale wydaje mi się, że nawet nie wiesz jak życie potrafi mocno poturbować człowieka i zweryfikować pewne założenia. Powodzenia na maturze 😊
Jestes maturzysta i uzywasz zwrotu ktory nie istnieje w jezyku polskim " w takim bądź razie" XD jak juz to "w kazdym bądź razie" ale ze uznac mozna to za niepoprawna formę, stosujemy "w kazdym razie" albo "w takim razie". Historia historią, ale jezyk polski przyda sie cale zycie.
Praktycznie ze wszystkim się zgodzę. Może tak często tego nie obserwuje, bo już jestem dawno po szkole, mniejsza styczność z ludźmi, że znajomymi itd. Tych nie wielu zostaje już pare lat i więcej po szkole. Odczuwam podobnie jak opisujesz. Trochę nawet jakbym czytał siebie, jak czytam Ciebie teraz heh 😀 Weźmiesz np te media społecznościowe i jeśli większość ludzi, znajomych których znasz tam siedzi, i non stop coś, a Ty - no całkiem nie Twój świat to, to nie ma sensu. O czym rozmawiać? Jak tu dotrzeć? Tematy z czapy, itd. Zaśmiejesz sie dwa razy, a potem może akurat Ciebie najdzie myśl - "Boże, co oni ze soba robią...". Reszta nie pomyśli w ten sposób. W czym leży wina - to właśnie po części w tych rzeczach co wymieniłeś. Po takiej orce w jakimś tam januszeXie większość ludzi chce się odmóżdżyć albo robi to jakoś nieświadomie, z automatu. Zamiast iść i przyrodę podziwiać o ile się mieszka gdzieś za miastem... bo sporo ludzi w miastach dużych to już inna bajka. Nie o tym tu. Bardziej mi chodzi o możliwości, które Cie zaangażują tylko, że jak rypiesz naście godzin... obyś się garba nie dorobił, a najczęściej tak to wygląda. Nie ma balansu w życiu u wielu ludzi. Jest coraz więcej skrajności, nawet w myśleniu. No, bo nie ma czasu podobno, bo trza rypać, bo kredyty. Sami ludzie sobie wielkim ogółem na swoje bary zakładają ciężary coraz większe. Tempo wokół jest też coraz szybsze, ale kto je dyktuje i narzuca - ludzie. Zwyczajnie rzeczywistość jakby sama się "robiła" i nagle nikt nie ma czasu na mądrość swojego życia, na refleksje, na czas właściwie, a to też waluta sporej wartości, na spełnienie jakiekolwiek by mogło to być.
@@666Lunar_el_crypto pominąłeś cały sens tego komentarza tylko po to by wytknąć błąd xD maturzyści też robią błędy. Zdarza się. Można kogoś poprawić i się nie wywyższać:)
@@666Lunar_el_crypto ale on zdaje historię rozszerzoną Xd Najlepiej czepiać się że nie umie wszystkiego.. każdemu zdarzają się błędy ortograficzne. Wytykanie ich i naśmiewanie się najczęściej znaczy że kogoś boli odbycik :)
Dlatego lubię dyskutować z ludźmi na wszelkie tematy, czasem trzeba schować ego do kieszeni by być lepszym człowiekiem ale niektórzy mają tak wielkie ego że im się do tej kieszeni nie mieści :/
Miałem kiedyś dziewczyne która, jak tak patrze po czasie, była książkowym przykładem NPC. Idzie za tłumem. Brak własnych pasji, tylko małe zainteresowania, brak własnego ja. Tylko nauka, obiad, wyjazd w jakieś popularne miejsce i tak w kółko. Ja mam swoje pasje i "nisze" ale oczywiście były krytykowane bo nie robiłem co wszyscy. Na szczęście od dawna nie jesteśmy już razem. Ale dziękuje za ten film, dzięki Tobie wiem, że nie jest ze mną aż tak źle. Chociaż początkowo myślałem, że będzie.
Ja za NPC uważam osoby, które pod filmami nie odnoszą się bezpośrednio do ich zawartości, lecz jeden po drugim komentują materiał pochlebnie w stylu "super, świetny materiał!". Tak jakby z góry założyli, że oglądają coś mądrego, ale jednocześnie nie potrafili pociągnąć dalej żadnego wątku, który ich zaintrygował w materiale.
Też to zauważyłeś? Wystarczy załadować jakąś znaną scenę z filmu, np. jak Joker robi sztuczkę ze znikającym ołówkiem i pod spodem najwięcej plusów zgarniają komentarze zaczynające się w stylu "I love how..."
Ej ale w sumie nie ma żadnego moralnego obowiązku wskazywać co dokładnie Cię zaintrygowało. To, że ktoś oo prostu wyraził swoje EMOCJE jest chyba ok :) Jakoś nie widzę w tym korelacji z byciem NPC. Ale może się mylę 😅
@@ames100 tez tak mysle, wielu komentujacym pewnie tez nie chce sie pisac wywodów nie wiadomo jak dlugich, tylko chca okazac wsparcie dla kanalu w paru slowach i zasiegami.
Mam prawie 40 lat i uwielbiam Twoje filmy. NPC, koniary, trendy TikToka i wapowanie. Gdyby nie Twój kanał nawet bym nie przeszedł 3 kilometry obok tych pojęć. A tu cyk! Czuję się znów jak 16 latek :D
@@michadanielw9936 Jak to jest dostać strzałą w kolano? Dobrze? Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że nie dobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że ludzi. Ekhm... Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz?, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład buduję maszyny, a jutro... kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić... znaczy... marchew
Bycie NPCtem to coś więcej to również kryzys oryginalności i własnego myślenia. Coraz częściej dostrzegam (z jakiegoś powodu głównie u kobiet, choć proszę nie brać tego personalnie), że coraz więcej osób po prostu myśli TAK samo, bez żadnej argumentacji, czy własnego pomysłu powtarzają to co mówią ich internetowi idole, jak na przykład aborcja jest nie zbędna, imigranci są spoko, tolerancja jest najważniejsza, ale też w tą drugą stronę - podatki mają być niskie i proste, czy inne redpille. Wszystko to mówią osoby bez własnego pomysłu i argumentacji, powtarzają gotowe schematy, to jest bardzo przykre w dzisiejszych czasach.
Kurcze masz racje Moim zdaniem ludzie nie potrafią nic wymyślić Nawet gry są teraz nijakie Wyobraźnia zero grafika 10/10 AI robi za nas a my stajemy się nudziarzami Mam 35 lat i tęsknię za tym starym światem
@@Albion89 polecam dla odmiany zagrać sobie w jakąś indie gierkę bo dzisiejsze gry AAA to gówno (nigdy nie byłem fanem DUżeych gier z pokroju AAA, ale uwielbiam indyczki)
Nie trzeba daleko szukac. Wystarczy zobaczyc, jak ubieraja saie dziesiejsze nastolatki (tak, gust tez ma duzo do NPCtow). Mam wrazenie, ze to kopiuj i wklej, jedynie troche twarz sie zmienia.
@@doctorplagus6477 Ja na przykład dopiero niedawno przeszedłem DOOM i DOOM II czyli gry odpowiednio z 1993 i 1994 roku. Granie w te gry sprawiło mi dużo przyjemności i mogłem się zrelaksować i odstresować. ;)
Po takich słowach jak na wstępie czuję zażenowanie bo tak sformułowane zdania w większości to zwykła próba manipulacji. Jak X (robisz coś, mówisz, myślisz) to Y ( jesteś jakiś), to najczęstsza próba manipulacji w różnych relacjach z ludźmi. Nie ważne czy to rodzina, znajomi, szef, czy pani od reklamy. 🤢🤮
Nareszcie ktoś podjął dysusję na ten temat. Dzisiaj tak się mówi o wolności i swobodzie wypowiedzi, a wystarczy tylko mieć inne zdanie i zaraz banda neomyślicieli cię wyzywa. Zresztą nawet stary Matczak za krytyke stosunku ruchu 8 I Q , w kierunku ich sposobu dyskusji z innym, został zwyzywany od "symetrystów". Kompleksy wobec zachodu połączone z ojkofobią - w drugą stronę także to działa, także potęgują problem. W sumie co dzisiaj nie jest hejtem?Chyba tylko jechanie po facetach, wiadomego koloru skóry. A myślenie? W zasadzie wystarczy, że jeden pseudoautorytet powie coś i reszta łyka, bezrefleksyjnie. Najlepszy przykład fanatycy polityków i Stonogi. Nie wiem, co ten chłop by musiał zrobić, żeby mu nie przyklaskiwano.
Przecież stonoga to prorok- co powiedział o PiSie po wyborach 8 lat temu to się sprawdziło 😂 A tak na serio to po prostu trafiasz na takie media, w danej bańce informacyjnej, bo ja widziałem mln razy gremialnie pociski na niego
@@Michaelmayhell36 prorok xd Typ przez wiele lat ich wspierał. Grałł na trąbce jak Duda wygrał, a potem zmienił front, bo Kaczka połapał się kim jest. Potem za Konfą, potem za Tooskiem. Leppera nagrywał, tutaj był cho ry. Mój post potwierdza,, że mam rację. Swoją drogą mówił że Ziobro mu matke z..... A to się działo przed ich rządami. Także włącz myślenie. Powtarzacie slogany o "proroctwie", jak dzbaaa ny
@@Michaelmayhell36 Ujawił w końcu kto Leppera sprzątnął? Ile tych raków miał? Gadał bzdury że przy nim majtki Górniak na Kwaśniewskiego zakładali, jaki to Toosk luj, a teraz "panie premierze". Jego fani to ameby. Myślą że Toosk sprawi dobrobyt i wygoni Ukraińców hahaha.
Jak zobaczyłem pierwsze zdanie to jedyne co przyszło mi do głowy to: "Niby czemu?" i "No i co z tego? Nie zabronisz mi oglądać coś co przykuwa mnie do pooglądania"
Jakim cudem możliwe jest to, że już jako dziecko określałem tak ludzi i się nie myliłem? Miałem zaledwie kilka lat jak zauważyłem że osoby otaczające mnie to nie są do końca ludzie. To jaki porcent z nas jest tak naprawdę ludźmi ? A po co reszta wogóle egzystuje? Oni mają nam służyć czy do czego są potrzebni? Aktualnie zarządzam ponad 33 z nich
Niewielki %, ale to po to, by jakoś ten system działał, bez botów ciężko byłoby o funkcjonowanie społeczeństwa - mało kto chciałby być np klasą robotniczą lub, o zgrozo! z wiarą we własną wartość - korposzczurem
Mimo, że nigdy nie podążałem za trendami, i nigdy mnie nie ciągnęło do przynależności do jakiś grup na siłe a wręcz przeciwnie zawsze szukałem rzeczy o które mogę sie kłócić i argumentować aby udowodnić tej osobie, że to ja mam rację a nie tłum to i tak uważam się za npc bo tak naprawdę nic co ma jakieś większe znaczenie dla społeczeństwa nie dałem i raczej nie dam bo większość z nas wcale nie jest wyjątkowa i jesteśmy tylko marionetkami które myślą, że same myślą ale tak naprawdę nasze myślenie od zawsze jest uwarunkowane tym co już kiedyś od kogoś usłyszeliśmy.
No nie do końca. Bez względu czy uważsz, że ktoś ma rację czy nie nie jest to przyjemne jak ktoś ci mówi coś takiego, nawet jak tak nie uważasz. A już na pewno nie jest normalne obrażać kogoś, bądź oceniać nawet go nie znając@@TheHollowKid
Już w liceum uczono nas debatowania i zachęcano do czytania dodatkowych lektur, porownywania zdania różnych autorów i różnych ksiazek, oraz zadawano pytania typu "czemu tak sądzisz? "uargumentuj to". Dzięki temu łatwiej nam zobaczyć, gdy podchodzimy do czegoś bezkrytycznie, i gdy oceniamy coś nielogicznie, albo gdy nasze argumenty, założenia i wnioski są niespójne. :) A wszystko to IMO wynika z głównego założenia jakie nam wpojono - "wiem, że nic nie wiem" :) Tylko z takim założeniem możemy się ciągle uczyć. Narcyzi, oraz osoby sfanatyzowane "zerojedynkowo", na jakąś ideologie polityczną nie potrafią się uczyć, chcą tylko potwierdzać to co już wiedzą, chcą słuchać tej samej opowieści jaką znają :)
Dla tego niewielkiego odsetka czytających książki, polecam pracę badacza tego tematu - "Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym" - Daniel Kahneman.
Po prostu nieszablonowe myślenie.... Z mojego życia, kupiłem za radą wujków i kuzynów(którzy polecali tylko niemieckie lub japońskie auta) francuza.... Do dzisiaj jak nim jeżdżę patrzą z niedowierzaniem :p
Ja sprzedałem ,,prestiżowego,, suva i kupiłem małe, budżetowe żółte autko z LPG. Też spotkalem się z wielkim zdziwieniem, wyśmianiem. Ale najwżniejsze być szczęśliwym z samym sobą i swoimi poglądami. Niewolników nie zmienimy, sami muszą podjąć wyzwanie przemiany. Pozdrawiam, niech Ci służy Twój francuz. Auto to auto. Służy do przewożenia dupy z punktu a do punktu b, nic więcej 😋
Obiektywność - i IMO tu jest wlasnie problem z mediami - one usuwają nam z mózgu zdolność do dociekania obiektywnej rzeczywistości, i obiektywnej oceny problemu, ponieważ wszystkie media głównie zajmują się lansowaniem narracji i ideologii dla interesu (korporacji, banków, partii, imperiów), jakiejś wladzy, a to znaczy, że IMO muszą lansować to co ja nazywam "przeszkodami na drodze" do obiektywnej prawdy. I my wtedy szukając informacji (co zwykle jest nam przydatne), nie drążymy bardziej ale zatrzymujemy się na tych "przeszkodach", na tych "dogmatach" danej ideologii czy narracji politycznej. Czy religii - chociaż IMO to co w religii ma sens (dogmaty są takimi ramami które sprawiają że mamy takie lub inne religii, że nie ma jednej religii, separują je, nadając im kształt, definiując je (dogmaty są dla religii tym czym granice dla państw) - w narracjach i ideologiach politycznych też dogmaty mają sens, ale jako przeszkoda dla nas - na naszej drodze do poznawania obiektywnej prawdy. Oczywiście można debatować, czy dogmaty w religiach także nie są przeszkodami na drodze do poznania obiektywnej prawdy (np naukowej). A zatem te przeszkody sprawiają, że szukając informacji, jakby "wklejamy się" w narracje czy ideologie, które nam media podały, zastopowując sobie dociekanie obiektywnej prawdy w danym temacie. Np jeśli przyjęliśmy jako dogmat narracje polityczną o tym, że Rosja napadała i Ukraina sie broni. To, choć samo to stwierdzenie jest prawdziwe, to nie jest pełnym obrazem sytuacji. A ludzie, którzy dali się, jakby to rzec intelektualnie i emocjonalnie (no, bo ofiary, wojna itd) wciągnąć w tą "przeszkodę", potknąć w szukaniu obiektywnej prawdy o tą przeszkodę to jedyne co pragną robić w tym temacie to oglądać tylko to, co potwierdza im ten dogmat, ale - uwaga - (i ten przyklad z Ukrainą jest jednym z najjaskrawszych przykladów jakie mogę podać ale jest ich troche innych), nie chcą poczytać, oglądać, wysłuchać tego co, jak im się zdaje ten dogmat (który wygląda, jakby "włączyli" do swojej osobowości, swego umysłu czy postrzegania swiata), neguję albo nawet nie negują ale pokazują szersze spektrum sytuacji, która nie jest (jak to zwykle na wojnach bywa) tak "zerojedynkowa" jak chcą uważać. Ja zawsze mysle o takich ludziach (mocno zindoktrynowanych, każdy z nas jest w mniejszym czy wiekszym stopniu zindoktrynowany, ale niektorzy są mniej i skłonni są do zastanowienia się nad faktem tego, że są zindoktrynowani), jako o takich którzy ograniczają się w swym dążeniu do poszukiwania prawdy obiektywnej, bo boją się, że poznawanie czegoś więcej, szerszego spektrum sytuacji (od np obu stron jakiegoś konfliktu, oraz tego co stoi za tymi stronami), jakoś im ów dogmat (np dogmat "Rosja napadła Ukraine") uszkodzą. Natomiast ja nie bedac ani za żadną partia, ani religią, ani żadnym z imperiów (bo postrzegam imperia jako pasożyty), patrzę na wydarzenia aktualne czasem z punktu widzenia dawniejszej historii (historii ideologii oraz ekonomii) i staram się oceniać bardziej na chłodno, bez emocji wszelkie konflikty i wojny. Gdyż ogólnie ocena moja intelektualna (powiedziałabym kryminalistyczna, bo tak podchodzę do wojen i konfliktów - mają one cele, sposobnośc oraz - najwazniejsze - sprawców), kazdej wojny (zwlaszcza poszukiwanie realnych celów wojny - np. sądzę, że ta wojna do której tu nawiazuje ma co najmniej 7 celów a być może tylko 2 z nich są celami dobrymi dla interesu samej Rosji), jest odrębna od tego faktu, że zawsze jestem po stronie napadnietych i ofiar wojny - po stronie plebsu, który ginie po obu stronach za czyjeś wladze i interesa.
w życiu bywa ciężko ale pomimo wszystkiego trzeba iść dalej dzięki temu się rozwijamy intelektualnie, była u mnie kiedyś taka sytuacja pytam się kolegi NPC o byle o co a on odpowiada okej lub No a jak rozmowa idzie dalej to nic się z niego nie wyciśnie więcej , wydaje mi się że to jest spowodowane niepewnością danego człowieka do innych osób jak np. że coś ślę powie albo że go wyśmieją ale to jest rozwijanie się trzeba mówić o swoich opiniach chodź nie zawsze będą poprawne lub szanowane ale nie powinno się zamykać i być obojętnym na byle o co trzeba żyć a nie być pustą skorupą bez duszy
Bardzo fajny temat, natknąłem sie na niego wiele lat temu na kanale PopkoTv i uważam, po wielu latach obserwacji, że jest w tym sporo prawdy. Miałem też w liceum filozofię z podręcznikiem pt.: Myślenie krytyczne - Bartosza Przybyła, który prowadził lekcje. Myślę, że podstawy filozofii na stałe powinny wejść do podstawowych przedmiotów w liceum. P.S. Bardzo wartościowy materiał.
Krytyczne myślenie powinno być bardziej obecne również na płaszczyźnie polityki. Zawsze zastanawiałem sie czemu ludzie maja kompletnie gdzieś która partia jest dla nich dobra i jakie mają poglądy, a przecież to wlasnie Ci ludzie decydują w dużej mierze nad nami. Brak jakiejkolwiek kontroli ze strony społeczeństwa może doprowadzić do wybujałych i w konsekwencji absurdalnych zachowań i decyzji polityków. Najbardziej bawią mnie osoby które wynoszą swoje poglądy z domu bo np rodzice zawsze tak głosowali albo są tak zmanipulowani przez ukierunkowane media na dana partię że głosują nie za swoimi przekonaniami tylko żeby dopiec innym. Słyszałem kiedyś historię że w jednej rodzinie zagłosowano akurat na tego prezydenta bo nie czytał z kartki. Żałosne jest też to, jak inne kraje dosłownie ruchają nasz i każdy ma to daleko gdzieś ale to już temat na referaty. Dobrze że powstają takie filmy bo nieco otwierają myślenie młodym zagubionyn ludziom i starym zgorzkniałym Januszom
Niedawno spotkałam się z ciekawą teorią psychologiczną, dośc nowa rzecz jak sądzę. Ale choc nie interesuje się psychologią jako taką (chyba że akurat jakieś jej elementy znajdą się w filmikach nt mitologii i literatury), to ta teoria mnie zainteresowała, ponieważ wiele lat temu miałam podobny pomysł :D Otóż zastanawiałam się, jakie rodzaje grup/narodów/kultur najbardziej walczą w naszych czasach. Postawiłam taką tezę, że te najbardziej wojownicze i okrutne grupy to są grupy o kulturze, a to znaczy też o mentalności pasterskiej. Natomiast robią wojny przeciwko ludom o mentalności, o kulturze bardziej rolniczej. Kto się w naszych czasach bije tak naprawde ? Głównie gwie grupy o mentalności pasterzy z pustyni, oraz kowboje. Wszystko pastuchy. :) Myslałam wtedy, że mają oni mentalność wynikłą z kultury, która szła, zajmowała teren, eksploatowała go, i po wyeksploatowaniu szła dalej. Pasterz nie uznaje cudzej wlasności ziemi czy zasobów, wszystkie zasoby są dla niego do wykorzystania i pojscia dalej. Natomiast rolnik, on pracuje na ojcowiznie przez stulecia. Pasterz pracuje inaczej, kozy i owce pasą sie same przecież. Ci ludzie nie mają nawyku pracy, aby oczekiwać cierpliwie na jej efekty za długi czas, a raczej mentalnośc pt aby zarobić ale sie nie narobic :) Minęło z naście lat i niedawno natknełam się na badania jakiegoś psychiatry, który uważa, że dzisiejszą cywilizacje utworzyły populacje o mentalności, o kulturze wynikłej (w toku ewolucji) z trzech rodzajów gospodarki i srodowiska, do jakich sie przystosowali nasi przodkowie - pasterzy/hodowców, rolników, oraz łowców-zbieraczy. Każdy z nas, w naszej mentalności ma składniki, jakie pozostawili mu przodkowie sprzed tysiecy lat, przodkowie żyjący na te trzy sposoby. Psychiatra łączy psychologię, badania nad populacjami pradziejowymi, oraz genetykę. Uważa też, że USA powstało, gdyż potrafiło wykorzystać talenty wszystkich grup. Ja uważam zaś, że dzisiejsze elity mają głównie mentalnosć pasterską (bez wzgledu na nację i kolor skóry), to jest taką, której najłatwiej przychodzi wykorzystywanie cudzych zasobów oraz pracy innych, by się nie narobić :D Psycholog ten wskazuje w swoich artykułach na odmienne tryb życia łowców, pasterzy i rolników, co oznacza także odmienny sposob myslenia, odmienne potrzeby, odmienne talenty. Uważa też, że łowcy - zbieracze, choć bardzo przydatni to są grupą wymierającą (w sensie jest mało ludzi o mentalności powstałej z dziedzictwa tych przodków), dominują u władzy pasterze (wiadomo dla nich jestesmy owcami), pracują rolnicy, ale z posrod rolników rekrutuje się także tzw. żołnierzy (nie musi to byc żołnierz w dosłownym sensie, ale ktos kto broni status quo i jest posłuszny wladzy za każdą cenę). Każda z tych mentalności ma wlasne talenty a co za tym idzie nadaje się do różnej pracy. Mentalność rolnika to wlasnie IMO taki NPC - posłuszny, pracuje, nie zadaje pytań, wie tylko że władza i żołnierze mają go chronić i tyle go obchodzi. Pastuch to przywódca stada, ale nie koniecznie dbały o innych, a raczej wykorzystuje ich. Natomiast najciekawszy jest łowca i zbieracz - zbieracz to mediator, negocjator, który w celu zebrania jadalnych roslin a nie trujaków musiał mieć pełną wiedzę, musiał umieć odróżniac, musiał patrzeć na "obie strony monety" - i dziś są to sędziowie, mediatorzy, którzy wysłuchają obu stron. Zbieracze sprawdzają się także w biznesie, bo mają zdolności negocjacyjne. Z kolei łowca to troche inne miał zadanie a zatem i dziś ma inną mentalność. Zadaniem łowcy nie była praca w wiosce, ani ochrona granic jako wojownik, nie był też wsrod elit jak pasterze - zadaniem łowcy było wyjście poza granice znanego i wystawianie się na zagrożenie, ale w celu efektywnego wykonywania swego zadania łowca musiał być WOLNY, chodzic gdzie chciał i robic co chciał poza wioską i ani rolnik, ani pasterz ani żołnierz nie mógł łowcy mówic jak ma swoją robote wykonywać. Łowca zwany także przez psychologa tropicielem miał iść w nieznane, w ciemność, znalezc to co zagraża i to usunąć, albo wrócić i ostrzec wioskę. Dlatego dziś ludzie o mentalności tropiciela są poszukiwaczami prawdy, i najbardziej ze wszystkich są umysłowo niezależni i spragnieni wolności. :) Tropiciele dziś zostają policjantami, kryminalistykami, ale także naukowcami, astronomami, oraz oczywiscie politycznymi sygnalistami :)
Wow mega film. W sensie nie nauczyłem się niczego nowego, bo to wszystko o czym mówisz sam odkryłem , ale fajnie że to uporządkowałeś i zdefiniowałeś i komuś się to może przydać. Fajnym dopowiedzeniem do tego co powiedziałeś jest "obrona" Platona. Fajnie tam jest pokazana prosta, niemalże dziecinna dedukcja Sokratesa, która jest fajnym początkiem do krytycznego myślenia. I nie, nie jestem filozofem. pozdrawiam
Każdy powie, że nie jest NPC, ale 90% ludzi nimi jest, bo większość ludzi tylko bezmyślnie konsumuje, nie rozwija się i kiedy kończy edukację to zaczyna gnuśnieć.
Powątpiewam w moralność takiego podziału. Może zrób odcinek o rodzajach osobowości to bardziej otwiera oczy, bo jest mniej zero jedynkowe. Nie można tak kategoryzować ludzi, sam jestem INFJ i wiem ile energii zabiera to myślenie krytyczne, ono nie jest dla wszystkich. Przez brak wiary w jakiekolwiek uprzedzenia, bądź dogmaty jestem za bardzo "po środku" przez co nazwał bym się NPC, ponieważ nigdy nie wyrażam opinii ostatecznej, bo mam na uwadze, że może być lepsza prawda. Lepiej niech każdy zrobi test osobowości i bazuje na swoim ja, nie można się uogólniać.
Statystyczny NPC poczuje teraz potrzebę autonomii i zacznie się głowić, co tu zrobić, żeby udowodnić sobie, że nie jest NPC. Czujesz się wyjątkowy, nie?
Potwierdzenie opinii przez bańki to jedna z rzeczy, które gdy zauważyłam ich istnienie to zaczełam specjalnie "chodzić" po różnych miejscach z szerszego spektrum politycznego, by wysłuchać obu stron, wszystkich stron. I ze smutkiem obserwuję, jak np głosujacy na jednych słuchają tylko jednej TV, i nie chcą wysłuchać tej drugiej TV, a głosujący na tych drugich ogladają tylko tą swoją TV i nie chcą zobaczyć niczego w tamtej "wrogiej" TV :) W moim liceum i na studiach sądzę, że nauczono nas, aby porównywać i jeśli jest jakis temat to np przeczytać ksiazkę za i przeciw, albo sprawdzić co jeden autor mówi o np wydarzeniach historycznych oraz co inny autor o nich mówi, by czytając ksiazki wysłuchać opinii różnych autorów :) dlatego ja teraz ogladam TVN, TVP (gdy byla pisowska i gdy jest peowska), i Polsat i Republike bo w każdym zakres tematów jest nieco inny, a spory polityczne wydają mi się jasniejsze, gdy wyslucham wszystkich stron :)
Jeśli jestem NPCtem, to zbugowanym. Bo niby trochę trzymam się schematów, ale podchodzę do nich tak bardzo od dupy strony, że efekt końcowy jest daleki od założenia xD
szczerze moją pierwszą reakcją na słowa w filmie to było zaciekawienie, jakby dlaczego tak o mnie mówisz i próba zrozumienia tego i ewentualnie nie zgadzanie się z tym
Dla mnie NPC to osoba,która poza sportem nie ma swoich własnych zainteresowan i pasji,leci ślepo za tłumem i innymi,a nie patrzy na to co dla niego dobre. Taka osoba,jak którą się poprosi załóżmy o pójście z nią na piwo,a chce przestać pić alkohol to się i tak zgodzi,nie ma swojej własnej osobowości
Ja już dawno przestałem być NPC-tem ale oczywiście nie poprzestaje w wysiłkach i robię wszystko co mogę by się ulepszać każdego dnia. Pozdro dla wszystkich, którzy nie mają głowy w dupie :)
Fajnie, ze wrzuciles Michala Kanclerza przez co postawiles go w bardzo zlym swietle, a to jeden z niewielu uczciwych ludzi w tej branzy na YT. Mogles wrzucic kumpli z WK, duzo bardziej tutaj pasuja.
Chwilka, to część ludzi naprawdę nie ma wewnętrznego monologu? Nigdy o niczym nie rozmyśla i nigdy nie planuje swoich poczynań "słysząc" głos w swojej głowie? Jak to w ogóle możliwe że coś tak fundamentalnego jest dostępne tylko dla części społeczeństwa? Jak ci ludzie w ogóle są w stanie funkcjonować?
Ten film jest dedykowany NPC, którzy łykają wszystko co tu jest podane, bo „na chłopski rozum” jest to ogólna teoria wszystkiego, w której dla kogoś bez jakiejkolwiek wiedzy, wszystko się zgadza.
Ostatnio w sklepie wywiązała się ciekawa dyskusja miedzy mną a ekspedientką mianowicie na moje twierdzenie "telewizja steruje ludźmi w konkrętnym celu i przez konkretne osoby" była zdziwiona że to w ogóle możliowe w skrócie mówiąc. Tak ludzie to npc w większość. To jest tylko jedna z sytuacji która mnie utwierdziła w tym
Jako osoba z GenZ (2004) zauważam coraz więcej osób zahaczających o generację Alfa, które właśnie idealnie można opisać jako NPC. Może to moje wyobrażenie, ale wydaje mi się że osoby z GenZ w czasach podstawówki i początkach szkoły średniej miały potrzebę wyróżniania się z tłumu, co u mnie na przyklad przejawialo się w ubiorze. Każdy chcial mieć jakiś ciuch, którego inni nie mają. Generacja Alfa chyba ma na odwrót, bo każdy z nich ubiera się prawie dokladnie tak samo. Jak patrzy się na grupki osob z tej generacji, to ciężko odróżnić kto jest kim, czasem nawet jak stoją tyłem to nie da się powiedzieć kto jest chłopakiem, a kto dziewczyną. Albo to moje jakieś wrażenie, albo u młodych osób zanikła potrzeba wyróżniania się na rzecz ogólnych trendów i wpasowywania się w to, co ogólnie popularne.
i tiktoka :D i 3 komórki :D i krowie kółko w nosie :D najnowsza moda niewolników :D nie mogę na to patrzeć, jak człowiek może tak dać się upodlic :( smutne :(
Krytycznego myślenia nauczyłam się na studiach. Co jest zabawne, bo większość ludzi uważa, że studia NICZEGO nie uczą. A, że uwielbiam greckich filozofów (Sokrates
Jak to jest ogólnie na studiach,jacy są tam ludzie?Pytam bo też raczej będę chciał niedługo iść,a chciałbym spotkać kogoś kto ma zainteresowania poza sportem i przeglądaniem tiktoka.
@@gerbed7385 Wszystko zależy gdzie trafisz i jakie będzie sito wejściowe. Im niższe progi tym więcej leserów, im wyższe tym więcej tych ambitnych. A charaktery od Sasa do Lasa.
Dopiero po 19.55 usiadłem przed komputerem żeby się zrelaksować pograłem sobie i o 21.20 wchodzę na yt zmęczony po długim dniu kiedy mam jeszcze chwilę dla siebie bo na jutro trzeba wcześnie wstać chcę zobaczyć nowy odcinek nawet nie przeczytałem tytułu i pierwszego co pojawia się to "Jeśli oglądasz ten film to jesteś nieudacznikiem". What kinda bullshit is this?
'Jesteś nieudacznikiem' U mnie pojawiła się ciekawość i rozkmina: Ciekawa teza, w sumie wszystko zależy od arbitralnie przyjętej definicji 'nieudacznictwa'. Jeśli dla kogoś fakt że nie udało się mnie wcisnąć w narzucane ramki oznacza, że jestem nieudacznikiem to chyba mogę być z tego wręcz dumna... Itd. Ostanio sporo myślę i rozmawiam na temat tego że wielu ludzi sprawia wrażenie NPCtów w grze i dla zabawy nawet testuję to zadając niestandardowe pytania i autentycznie niektórzy się zawieszają lub zachowują jakby padło coś co w założeniu powinno paść... Generalnie jestem coraz bardziej skłonna do przyjęcia roboczego założenia, że ten świat to zaawansowana gra komputerowa, bo testowo po prostu ułatwia życie a w zasadzie jest niefalsyfikowalna a w przypadku niefalsyfikowalnych tez jestem za wyborem tego co najlepiej sprawdza się w praktyce. Jedyna wada to fakt że pozostaje pytanie czy ja czasem nie jestem tylko NPCtem który jedynie doświadcza myśli że nim nie jest. Dobra. Koniec rozkminy po poznaniu tytułu i pierwszym zdaniu - ciekawe na ile moje przemyślenia będą pasować do faktycznej treści filmu.
Dla mnie NPC to taki który nie ma wlasnych zainteresowań, a tylko takie, jakie wkleją mu do głowy aktualne mody rozsiewane przez korpo-media. Jest taki mem pt "I support any actual thing" - no wiec dla mnie to jest coś takiego. Znam NPCów, interesują się czymś ale gdy moda na to znika, gdy media przestają to lansować to i oni przestają się tym interesować. Nie mają zainteresowania, które by im towarzyszyło całe życie. W przeciwienstwie do nich mi się wydaje, że nerdzi to tacy, którzy mają coś co im towarzyszy całe życie, niezależnie czy to coś będzie niszowe, czy będzie akurat bardzo modne, i chwalone, czy też w następnym roku będzie opluwane i wyszydzane nerdzi zawsze będą temu wierni. :) Jak np jesteś fanem Tolkiena to nie ma znaczenia, czy będzie on chwalony czy oczerniany i wyszydzany w danym momencie - zawsze będziesz temu wierny. Ale nie znaczy to, że będąc temu wiernym musisz być bezkrytyczny. Tolkienistyka towarzyszy mi od 28 lat, ale w jednych kwestiach się z poglądami Tolkiena zgadzam a w innych nie zgadzam :) Nie znam religii, ideologii, osoby lub grupy, z którymi zgadzałabym się w 100%, choć mogę się zgadzać np w 8 sprawach na 10 :)
A teraz pytanie jak zareagowałby NPC na ten film? Zmieniłby nastawienie czy zgodziłby się z jego treścią, twierdząc że ludzie nie myślą samodzielnie Moim zdaniem to drugie. Więc mając tę reakcje skąd wiecie że nimi nie jesteście? I odpowiadając na to warto się zastanowić czy tak samo właśnie nie odpowiedziałby NPC. Nie znam głupiej osoby, która zdaje sobie z tego sprawę Jak dla mnie paradoksalnie osoba świadoma zgodzi się ze stwierdzeniem z początku filmu, uważając że w jakimś stopniu jest NPC. Zdając sobie z tego sprawę może nad tym pracować albo zaakceptować stwierdzając że jest z tym szczęśliwa
Czyli kim jestem jeżeli słyszę masę głupot od ludzi, z którymi mam doczynienia, neguję je w swoim umyśle ale nie chce mi się wchodzić w dyskusję, więc te ich wysrywy kwituję krótkim "yhym" i idę żyć dalej?
"Jeśli oglądasz ten film to jesteś nieudacznikiem" Zdanie na początku skwitowałem lekkim uśmiechem i wzruszeniem ramionami. Czyli reakcja nr. 6 która brzmi "tak, i co z tego?"
Jestem dumna z bycia NPC, bo jestem religijnie przekonana do swoich ideałów i nigdy nie krytykuje innych wyznawców i chodzę w plemiennej ekipie 5 antifiarzy z pałkami teleskopova - kim był kur** ten teleskopov to jest ciekawe, jak ktoś spróbuje mnie skrytykować lub nie będzie krytykował ale pasywnie będzie po innej stronie zwykle pierwsza uderzam, bo ja jestem tą w stadzie co jest odważniejsza a więc socjologicznie przywodze w stadzie więc na hasło "Kampf" dochodzi do tego, czego prawicowcy się boją najbardziej, czyli zamiast pokojowej blokady jawna akcja nie pokojowa. Mam to gdzieś, czy lepiej blokować autostrady czy oblewać farbą biodegradowalna obrazy, mój wybór to jest produkować szturmowe ramię tego wszystkiego.
Ja na NPC się nie nadaję, z wielu przyczyn. Ale przeraża mnie to, że wiele, wiele osób ślepo podąża za innymi, nie chce wyróżniać się z tłumu. Pamiętam sytuację na spotkaniu z psychologiem, że zadano pytanie "Czy ofiara przemocy, dokuczania ma prawo się bronić", i przeraziło mnie to, że na całą salę pełną młodzieży tylko 1 osoba podniosła rękę z odpowiedzą, że tak, i tą osobą byłam ja. A co gorsze to inni nawet zachęcają, a nieraz nawet zmuszają osoby by wtopiły się w tłum z tłumaczeniem, że powinny być tacy jak inni, "normalni" (cokolwiek to znaczy). Moi własni rodzice mówią mi, że powinnam zachowywać się "normalnie" a ja pytam, czyli jak? Co to znaczy normalnie? A oni na to praktycznie zawsze odpowiadają: Tak, jak wszyscy. A warto wspomnieć, że wiele wielkich naukowców, odkrywców, wynalazców, osób które zapisały się w historii świata, zapisały się w niej właśnie dzięki temu, że wymykali się spoza znane rzeczy, granice, nie szły za tłumem, ale próbowali nowych rzeczy
NPC-em jest każdy kto obejrzał ten materiał, bo regularnie przesiaduje na YT i innych Socialach. Siebie również w to zaliczam. Od dłuższego czasu ogładam twoje materiały i dostrzegłem zmianę formatu. Poprzednie materiały były stricte informacyjne, a te obecne stały się bardziej „pretensjonalne”. Nie powiem odcinki są przez to ciekawsze i dają trochę więcej do myślenia.
17:32 Jestem jedynakiem, mam duży 5-pokojowy dom, który zostanie przepisany na mnie. Nigdy się nie przeprowadzę i szczerze nie rozumiem tego całego pędu za przeprowadzkami. Co się stało z tą piękną tradycją domów wielorodzinnych?
Bydło ciągnie do korpoświata. Wmówili im, że w dużych miastach jest więcej możliwości, trendy itd... prawda jest taka, że to szerokie lobby korporacji, aby pozyskiwać niewolników. Przykład, seriale promujące idylle życia w dużym mieście, reklamy odzieży z kampanią dużych miast w tle, reklamy samochodów ,,idealne auto do twojego miasta,, i obligatoryjnie w tle muszą być biurowce itd... To powoduje, że ludzie z małych ośrodków czują się wyrzutkami świata. A prawda jest taka, że w małych miasteczkach, wsiach są większe możliwości dla zaradnych ludzi niż w dużych miastach. I co najważniejsze spokój i optymalizacja kosztów o co najmniej połowe.
Życie wiele razy pokazało mi, że to po prostu symulacja jak z gier. Zauważalne są różne mechanizmy, mnie najczęściej spotykają to: - jakieś pomieszczenie np. szatnia na siłowni kiedy wchodzę jest kompletnie pusta, podczas pójścia do niej nie widze by ktoś siię do niej kierował, ale kiedy wejdę i ledwo zmienię buty nagle masowo ludzie zaczynają wchodzić, albo akurat wejdzie 1 osoba, która będzie miała szafkę dokładnie obok mnie. Ludzie dosłownie spawnują się jak w grach, żeby wypełnić pustkę - kiedy idę ulicą i mijam róg budynku albo wchodzę gdzieś gdzie nie widzę, że ktoś może iść to akurat w TYM samym momencie musi ktoś tą samą drogą w przeciwną stronę iść wobec czego wpadamy na sobie. I to jest najdziwniejsze bo gdybym mijał ten np róg drogi 3-5 sekund wcześniej/później to nie wpadlibyśmy na siebie bo za tą osobą nikogo już nie ma.
Mnie krytyczne myślenie doprowadziło do overthinkingu przez co aż tak myślałem o wszystkim i kwestionowałem wszystko że dostawałem paraliżu analitycznego przez który nie dochodziłem do żadnych wniosków a chodziłem zestresowany. Więc dodam do tego filmu że krytyczne myślenie jest bardzo rozwojowe ale trzeba dochodzić do wniosków i nie zostawiać spraw w tyle.
Kiedyś ktoś mi mówił często że jestem bezużyteczny. To zniszczyło mi psychikę na dłuższą metę. Po pewnym czasie wykreowałem sobie w swojej głowie wielką żyletkę która cieła mój umysł za każdym razem kiedy to słyszałem. Więc słowa potrafią ranić.
Mam 31 lat i też jestem nieudacznikiem, bo nie mam rodziny, ani własnego domu, ale… Tak mi mówi czasem moja lewa półkula mózgowa, wiem że jestem człowiekiem sukcesu, jestem freelancerem, znam swoją wartość i zarabiam na tym co sprawia mi przyjemność. Czasem zazdroszczę kumplom, którzy mają już własne domy i dzieciaki, ale wiem że oni mi zazdroszczą mojej swobody. Często mamy tendencję do tego aby skupiać się na brakach, zamiast na zasobach. Jeśli czytają ten komentarz młodzi, to polecam wziąć sobie do serducha porady autora. Ja zaś mogę polecić zainteresować się neuronauką, bo wiedząc i rozumiejąc jak funkcjonuje mózg, łatwiej wyrobić umiejętność krytycznego myślenia. No i panowie macie +10 do zajebistości za użycie scenek z Oblivion, oraz muzyki ze Skyrim. W Oblivion zapętlanie się dialogów było memiczne i aż prosiło się o wrzucenie w ten film.
O krytyczne myślenie jest łatwo gdy mieszkasz z rodziną. Wystarczy że poruszy się jakąś kwestię dotycząca tego co robią, bądź zrobili nie tak jako rodzice 😀 wtedy się zacznie klasykiem " co ty możesz wiedzieć, dzieci będziesz miał to zrozumiesz" , wtedy tylko wystarczy dodać "ale nie trzeba mieć dzieci, żeby wiedzieć że małym dzieciom nie powinno dawać się słodyczy, a że je je twoja błędna decyzja bo samo se przecież nie kupi , jak nie kupisz nie będzie ich miało"
Wychodzenie ze strefy komfortu jest jak by to powiedzieć nie komfortowe lecz z czasem gdy wychodzimy z niej coraz częściej zaczyna nam to dawać kopa i chcemy więcej lecz są tak że sytuację w życiu które sprowadzają nas do parteru i po prostu odpuszczamy , takimi sytuacjami mogą być np choroby fizyczne jak i psychiczne ,a tak że śmierć bliskiej osoby lub traumatyczne przeżycia i wiele innych , sęk w tym ze odkładamy kontroler i zaczynamy lecieć na autopilocie popadając powoli w anhedonie co już jest skrajnie niebezpieczne ,jestem właśnie na tym etapie lecz otwarty umysł i wewnętrzny dialog napawają mnie optymizmem mimo często pojawiających sie skrajnych myśli wiem ze renesans mam jeszcze przed sobą ale są ludzie którzy sobie z tym nie radzą wgl ,potrzebują bodźca z zewnątrz lecz sami tego nie przyznają wręcz to ukrywają , czasem to my możemy być tym bodźcem i warto spróbować oczywiście pamiętając o stawianiu własnej persony na pierwszym miejscu bo możemy sie zatracić i zejść do poziomy tej osoby i zostać tam razem z nią.
Jesteś graczem czy NPCtem? 🤨
moja filozofia to fishism. nie mylić z fiszyzmem.
faszyzm?@@Fish-ub3wn
ja jestem npc
jestę grafikię. widzę byk w 12:20 to komentujem.
NPC zdecydowanie
Dla mnie na przykład NPC to osoba, która łyka to co mówi więkoszość, nie ma własnej opinii co do wielu różnych rzeczy
Dosłownie większość jednostek łyka promowaną wszędzie neoliberalną ideologie kowalstwa swojego losu. Większość więc w tym systemie to NPC
to się nazywa komformizm
@@klusmatronix Zwróć uwagę na to, że neoliberalne rozwiązania dominują w kulturze i kształtują postawy ludzi dlatego mimo promowanego hiperindywidualizmu, mamy paradoks w postaci komformizmu we wszystkim.
A jak ktoś ma opinię zgodną z większością bo... po prostu się z nią zgadza? Chyba trzeba zadać parę pytań żeby odróżnić jedno od drugiego.
@@yavvivvay Zazwyczaj ludzie się zgadzają bez krytycznego myślenia bo tak narzuca status quo systemu
Pokaż mi swoje towary.
hehe 😅
Siekam cebulke
O bogowie walka
Pokaż co tam masz.
Schowaj tą broń mora
3:45 dawaj jak najszybciej material o wewnetrzynym glosie. Jak to usyszalem to sie przerazilem tym ze niektorzy nie maja takiego wewnetrznego glosu w sobie
dosłownie
podpinam się, chciałbym materiał o wewnętrznym głosie albo coś większego jak ludzie którzy żyją na jawie jak i w myślach, wyobraźni ale nie tylko, słuchają się tego wewnętrznego głosu tak jakbyś był tam centralny Ty, Ty który jest prawdziwy i chciałby żyć tak samo jak Ty w realu
Niektóre wewnętrzne głosy się leczy lub wystawia krzyż do lustra
Jak dla mnie to raczej ludzie się przyznają do niego lub nie, może pomyśleli że jeszcze wyjdą na schizofrenik czy coś takiego?
@@Magdalena_ola skąd to wiesz?
Brak krytycznego myślenia, to naprawdę poważny problem wśród ludzi i codziennie go doświadczam w moim życiu. Dosłownie. Jestem maturzystą i codziennie spotykam się z ludźmi, którzy nie mają bladego pojęcia co i dlaczego robią i zaczyna się to od błahych spraw kończąc na poważnych problemach życiowych.
Na przykład, przygotowujemy się do matury z historii rozszerzonej i mieliśmy zajęcia, w trakcie których w 3 miesiące (lub 12 tygodni, 1 godzina 5 dni w tygodniu) mieliśmy powtórzyć całą historię od jej początku do XX wieku. No i w 3 tygodniu przerabialiśmy dopiero... starożytną Grecję, z ok. 250 tematów przerobiliśmy niecałe 10. W takim bądź razie na zajęciach przy wszystkich obecnych wraz z nauczycielem powiedziałem, że nie zdążymy z materiałem, bo przerabiamy niepotrzebną wiedzę (dla przykładu, jak się nazywa najstarsze miasto albo w którym roku miała miejsce nic nie znacząca bitwa) przez co w 1/4 zajęć nawet nie zaczęliśmy porządnie powtarzać materiału. Reakcją grupy było oburzenie i "pierdolisz głupoty", bo "tak trzeba robić i to jest ważne". Skończyło się na tym, że doszliśmy do XVIII wieku pomijając historię powszechną (tzn. nie Polski) i robiąc wszystko na totalny odpierdol. Tylko i wyłącznie dlatego, że moim "refleksyjnym, filozoficznym i dojrzałym" (to słowa nauczyciela prowadzącego) nie chciało się po prostu pomyśleć. Teraz zaczynamy drugi kurs, który w teorii ma polegać robieniu zadań maturalnych, ale po dwóch pierwszych zajęciach już wiem, że będzie powtórka z rozrywki kiedy to padło pytanie o to, które miasto w XVIII wieku było "europejską stolicą muzyki" nosz ja pierdole...
Kolejny przykład, kolega czasem opowiada o uczelniach produkujących byle jakich magistrów i o tym, że to szkodzi. Kolega wybiera się na stosunki międzynarodowe, czyli jeden ze sztandarowych kierunków, który nic nie wnosi do życia zawodowego. Totalne zaprzeczanie własnym myślom, tak jakby w ogóle nie zastanawiał się nad tym co robi, myśli, a mimo to jest jednym z pierwszych, który podważa moje zdanie, do czego oczywiście ma prawo i sam się zastanawiam czy nie ma racji w swoich uwagach, bo mogę się mylić. Takich przykładów mógłbym wymieniać tysiące.
Nie wiem w czym leży wina, czy to w mediach tradycyjnych i społecznościowych spłycających sposób myślenia, czy to tempo życia i pracy (w moim liceum ze względu na specyficzny system pracy jest mnóstwo, choć ja mam to w dupie i nie uczę się do szkoły), nie wiem. Ale przeraża mnie to, że takich osób w moim otoczeniu jest większość i przez to nic nie można zmienić, a sam przez moją upartość i może trochę butę nie umiem po prostu mieć na to wylane to się kłócę i może niepotrzebnie wkurzam. Może dlatego że mi zależy, na zmianie i na tych ludziach. Jak czytam jakąś fantastykę, gram w Cyberpunka, Wiedźmina, Red Dead Redemption widzę pięknie stworzone relacje między postaciami, które wydają mi się nierealne, bo sam żyję w świecie, gdzie trudno o tak wysoki poziom świadomości piękna drugiego człowieka, a żeby go dostrzec to trzeba myśleć i to samodzielnie, w zgodzie z samym sobą, a bez krytycznego myślenia nie jest to możliwe.
P.S. jak ktoś to przeczytał to gratuluję chęci
Tak, przeczytałam 😉 wiesz, życzę Ci żebyś nigdy nie zmienił swojego podejścia, ale wydaje mi się, że nawet nie wiesz jak życie potrafi mocno poturbować człowieka i zweryfikować pewne założenia.
Powodzenia na maturze 😊
Jestes maturzysta i uzywasz zwrotu ktory nie istnieje w jezyku polskim " w takim bądź razie" XD jak juz to "w kazdym bądź razie" ale ze uznac mozna to za niepoprawna formę, stosujemy "w kazdym razie" albo "w takim razie". Historia historią, ale jezyk polski przyda sie cale zycie.
Praktycznie ze wszystkim się zgodzę. Może tak często tego nie obserwuje, bo już jestem dawno po szkole, mniejsza styczność z ludźmi, że znajomymi itd. Tych nie wielu zostaje już pare lat i więcej po szkole. Odczuwam podobnie jak opisujesz. Trochę nawet jakbym czytał siebie, jak czytam Ciebie teraz heh 😀
Weźmiesz np te media społecznościowe i jeśli większość ludzi, znajomych których znasz tam siedzi, i non stop coś, a Ty - no całkiem nie Twój świat to, to nie ma sensu. O czym rozmawiać? Jak tu dotrzeć? Tematy z czapy, itd. Zaśmiejesz sie dwa razy, a potem może akurat Ciebie najdzie myśl - "Boże, co oni ze soba robią...". Reszta nie pomyśli w ten sposób.
W czym leży wina - to właśnie po części w tych rzeczach co wymieniłeś. Po takiej orce w jakimś tam januszeXie większość ludzi chce się odmóżdżyć albo robi to jakoś nieświadomie, z automatu. Zamiast iść i przyrodę podziwiać o ile się mieszka gdzieś za miastem... bo sporo ludzi w miastach dużych to już inna bajka. Nie o tym tu. Bardziej mi chodzi o możliwości, które Cie zaangażują tylko, że jak rypiesz naście godzin... obyś się garba nie dorobił, a najczęściej tak to wygląda. Nie ma balansu w życiu u wielu ludzi. Jest coraz więcej skrajności, nawet w myśleniu. No, bo nie ma czasu podobno, bo trza rypać, bo kredyty. Sami ludzie sobie wielkim ogółem na swoje bary zakładają ciężary coraz większe. Tempo wokół jest też coraz szybsze, ale kto je dyktuje i narzuca - ludzie. Zwyczajnie rzeczywistość jakby sama się "robiła" i nagle nikt nie ma czasu na mądrość swojego życia, na refleksje, na czas właściwie, a to też waluta sporej wartości, na spełnienie jakiekolwiek by mogło to być.
@@666Lunar_el_crypto pominąłeś cały sens tego komentarza tylko po to by wytknąć błąd xD maturzyści też robią błędy. Zdarza się. Można kogoś poprawić i się nie wywyższać:)
@@666Lunar_el_crypto ale on zdaje historię rozszerzoną Xd
Najlepiej czepiać się że nie umie wszystkiego.. każdemu zdarzają się błędy ortograficzne. Wytykanie ich i naśmiewanie się najczęściej znaczy że kogoś boli odbycik :)
Możesz pójść nawet dalej i stworzyć film pt. "Kryzys myślenia", coraz częściej zauważa się u ludzi problemy z tą podstawową czynnością xD
Tak, każdy tylko nie ja
...i odklejka od rzeczywistości, to też ciekawy temat
nadmierne szkodzi jeszcze bardziej niż jego brak szczególnie jak zaczniesz rozkminiać jakieś grubsze rzeczy
Słowo "problemy" to spore nie dowartościowanie... Myśle, że tutaj to już raczej "nie możliwość użycia tej podstawowej funkcji."
"Podstawową" XDDD
Mózg nie jest po to, żeby myśleć
Dlatego lubię dyskutować z ludźmi na wszelkie tematy, czasem trzeba schować ego do kieszeni by być lepszym człowiekiem ale niektórzy mają tak wielkie ego że im się do tej kieszeni nie mieści :/
Miałem kiedyś dziewczyne która, jak tak patrze po czasie, była książkowym przykładem NPC. Idzie za tłumem. Brak własnych pasji, tylko małe zainteresowania, brak własnego ja. Tylko nauka, obiad, wyjazd w jakieś popularne miejsce i tak w kółko. Ja mam swoje pasje i "nisze" ale oczywiście były krytykowane bo nie robiłem co wszyscy. Na szczęście od dawna nie jesteśmy już razem.
Ale dziękuje za ten film, dzięki Tobie wiem, że nie jest ze mną aż tak źle. Chociaż początkowo myślałem, że będzie.
Ja za NPC uważam osoby, które pod filmami nie odnoszą się bezpośrednio do ich zawartości, lecz jeden po drugim komentują materiał pochlebnie w stylu "super, świetny materiał!". Tak jakby z góry założyli, że oglądają coś mądrego, ale jednocześnie nie potrafili pociągnąć dalej żadnego wątku, który ich zaintrygował w materiale.
Też to zauważyłeś? Wystarczy załadować jakąś znaną scenę z filmu, np. jak Joker robi sztuczkę ze znikającym ołówkiem i pod spodem najwięcej plusów zgarniają komentarze zaczynające się w stylu "I love how..."
Ej ale w sumie nie ma żadnego moralnego obowiązku wskazywać co dokładnie Cię zaintrygowało. To, że ktoś oo prostu wyraził swoje EMOCJE jest chyba ok :) Jakoś nie widzę w tym korelacji z byciem NPC. Ale może się mylę 😅
@@ames100 tez tak mysle, wielu komentujacym pewnie tez nie chce sie pisac wywodów nie wiadomo jak dlugich, tylko chca okazac wsparcie dla kanalu w paru slowach i zasiegami.
Bądź jak koprolity "śmieszkują"
to są boty
Mam prawie 40 lat i uwielbiam Twoje filmy. NPC, koniary, trendy TikToka i wapowanie. Gdyby nie Twój kanał nawet bym nie przeszedł 3 kilometry obok tych pojęć. A tu cyk! Czuję się znów jak 16 latek :D
Sigma
Hobby horsiary 😮
0:01 przyjąłem, odbiór
Moją reakcją była obojętność na słowa gościa z neta który mnie nie zna nawet ;)
Byłem poszukiwaczem przygód tak jak ty, potem dostałem strzałą w kolano.
A jak Ci z tym ?
@@michadanielw9936 Jak to jest dostać strzałą w kolano? Dobrze?
Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że nie dobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że ludzi. Ekhm... Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz?, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład buduję maszyny, a jutro... kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić... znaczy... marchew
@@michadanielw9936Niech zgadne, ktos ci ukradl slodka bulke?
@@kamilwiesak2404 😆 wolę boczek ;)
@@michadanielw9936 Wszystko jest na sprzedaż, wszystko. Gdybym miał siostrę, ją też bym sprzedał!
Bycie NPCtem to coś więcej to również kryzys oryginalności i własnego myślenia. Coraz częściej dostrzegam (z jakiegoś powodu głównie u kobiet, choć proszę nie brać tego personalnie), że coraz więcej osób po prostu myśli TAK samo, bez żadnej argumentacji, czy własnego pomysłu powtarzają to co mówią ich internetowi idole, jak na przykład aborcja jest nie zbędna, imigranci są spoko, tolerancja jest najważniejsza, ale też w tą drugą stronę - podatki mają być niskie i proste, czy inne redpille. Wszystko to mówią osoby bez własnego pomysłu i argumentacji, powtarzają gotowe schematy, to jest bardzo przykre w dzisiejszych czasach.
Kurcze masz racje Moim zdaniem ludzie nie potrafią nic wymyślić Nawet gry są teraz nijakie Wyobraźnia zero grafika 10/10
AI robi za nas a my stajemy się nudziarzami Mam 35 lat i tęsknię za tym starym światem
@@Albion89 polecam dla odmiany zagrać sobie w jakąś indie gierkę bo dzisiejsze gry AAA to gówno (nigdy nie byłem fanem DUżeych gier z pokroju AAA, ale uwielbiam indyczki)
@@doctorplagus6477 polecam Call of Cthulhu dark corners of earth!
Nie trzeba daleko szukac. Wystarczy zobaczyc, jak ubieraja saie dziesiejsze nastolatki (tak, gust tez ma duzo do NPCtow). Mam wrazenie, ze to kopiuj i wklej, jedynie troche twarz sie zmienia.
@@doctorplagus6477 Ja na przykład dopiero niedawno przeszedłem DOOM i DOOM II czyli gry odpowiednio z 1993 i 1994 roku. Granie w te gry sprawiło mi dużo przyjemności i mogłem się zrelaksować i odstresować. ;)
Po takich słowach jak na wstępie czuję zażenowanie bo tak sformułowane zdania w większości to zwykła próba manipulacji. Jak X (robisz coś, mówisz, myślisz) to Y ( jesteś jakiś), to najczęstsza próba manipulacji w różnych relacjach z ludźmi. Nie ważne czy to rodzina, znajomi, szef, czy pani od reklamy. 🤢🤮
Nareszcie ktoś podjął dysusję na ten temat. Dzisiaj tak się mówi o wolności i swobodzie wypowiedzi, a wystarczy tylko mieć inne zdanie i zaraz banda neomyślicieli cię wyzywa.
Zresztą nawet stary Matczak za krytyke stosunku ruchu 8 I Q , w kierunku ich sposobu dyskusji z innym, został zwyzywany od "symetrystów". Kompleksy wobec zachodu połączone z ojkofobią - w drugą stronę także to działa, także potęgują problem.
W sumie co dzisiaj nie jest hejtem?Chyba tylko jechanie po facetach, wiadomego koloru skóry. A myślenie? W zasadzie wystarczy, że jeden pseudoautorytet powie coś i reszta łyka, bezrefleksyjnie.
Najlepszy przykład fanatycy polityków i Stonogi. Nie wiem, co ten chłop by musiał zrobić, żeby mu nie przyklaskiwano.
Przecież stonoga to prorok- co powiedział o PiSie po wyborach 8 lat temu to się sprawdziło 😂
A tak na serio to po prostu trafiasz na takie media, w danej bańce informacyjnej, bo ja widziałem mln razy gremialnie pociski na niego
@@Michaelmayhell36 prorok xd Typ przez wiele lat ich wspierał. Grałł na trąbce jak Duda wygrał, a potem zmienił front, bo Kaczka połapał się kim jest. Potem za Konfą, potem za Tooskiem. Leppera nagrywał, tutaj był cho ry. Mój post potwierdza,, że mam rację. Swoją drogą mówił że Ziobro mu matke z..... A to się działo przed ich rządami. Także włącz myślenie. Powtarzacie slogany o "proroctwie", jak dzbaaa ny
@@Michaelmayhell36 Ujawił w końcu kto Leppera sprzątnął? Ile tych raków miał? Gadał bzdury że przy nim majtki Górniak na Kwaśniewskiego zakładali, jaki to Toosk luj, a teraz "panie premierze". Jego fani to ameby. Myślą że Toosk sprawi dobrobyt i wygoni Ukraińców hahaha.
Ja na to pierwsze zdanie się zaśmiałem i pomyślałem "ciekawe dlaczego to powiedział" bo się tego nie spodziewałem hah
Ja od razu skojarzyłem go z Andrew Tate i pomyślałem "No nie, chyba jednak nie obejrzę ciekawego filmu na temat krytycznego myślenia" hah
Jak zobaczyłem pierwsze zdanie to jedyne co przyszło mi do głowy to: "Niby czemu?" i "No i co z tego? Nie zabronisz mi oglądać coś co przykuwa mnie do pooglądania"
Jakim cudem możliwe jest to, że już jako dziecko określałem tak ludzi i się nie myliłem? Miałem zaledwie kilka lat jak zauważyłem że osoby otaczające mnie to nie są do końca ludzie. To jaki porcent z nas jest tak naprawdę ludźmi ? A po co reszta wogóle egzystuje? Oni mają nam służyć czy do czego są potrzebni? Aktualnie zarządzam ponad 33 z nich
Master 33 npctów😂
a sprawdzałeś czy czasem nie znikają za rogiem?
jak wyjdą poza mapę to czy oni spadają do piekła?
Niewielki %, ale to po to, by jakoś ten system działał, bez botów ciężko byłoby o funkcjonowanie społeczeństwa - mało kto chciałby być np klasą robotniczą lub, o zgrozo! z wiarą we własną wartość - korposzczurem
Mimo, że nigdy nie podążałem za trendami, i nigdy mnie nie ciągnęło do przynależności do jakiś grup na siłe a wręcz przeciwnie zawsze szukałem rzeczy o które mogę sie kłócić i argumentować aby udowodnić tej osobie, że to ja mam rację a nie tłum to i tak uważam się za npc bo tak naprawdę nic co ma jakieś większe znaczenie dla społeczeństwa nie dałem i raczej nie dam bo większość z nas wcale nie jest wyjątkowa i jesteśmy tylko marionetkami które myślą, że same myślą ale tak naprawdę nasze myślenie od zawsze jest uwarunkowane tym co już kiedyś od kogoś usłyszeliśmy.
Boję się czasów kiedy NPC w grach za pomocą AI będą bardziej realistyczne, niż NPC IRL
Nie ma to jak wyzywanie widza w pierwszej sekundzie filmu XD
Skoro poczułeś się urażony to znak, że jest nad czym pracować.
No nie do końca. Bez względu czy uważsz, że ktoś ma rację czy nie nie jest to przyjemne jak ktoś ci mówi coś takiego, nawet jak tak nie uważasz. A już na pewno nie jest normalne obrażać kogoś, bądź oceniać nawet go nie znając@@TheHollowKid
@@sylwiarettig-fz4gv wystarczy rozumieć że to pewien koncept 🤷
@@TheHollowKid Może nie zrozumiałeś komentarza do którego się odnosiłeś XD
@@sylwiarettig-fz4gv może nie zrozumiałam, kto wie
Dobry materiał. Jo już od dawna wiem, że nie warto słuchać tłumu. Warto za to słuchać siebie.
Jest i sam mistrz
Już w liceum uczono nas debatowania i zachęcano do czytania dodatkowych lektur, porownywania zdania różnych autorów i różnych ksiazek, oraz zadawano pytania typu "czemu tak sądzisz? "uargumentuj to". Dzięki temu łatwiej nam zobaczyć, gdy podchodzimy do czegoś bezkrytycznie, i gdy oceniamy coś nielogicznie, albo gdy nasze argumenty, założenia i wnioski są niespójne. :) A wszystko to IMO wynika z głównego założenia jakie nam wpojono - "wiem, że nic nie wiem" :) Tylko z takim założeniem możemy się ciągle uczyć. Narcyzi, oraz osoby sfanatyzowane "zerojedynkowo", na jakąś ideologie polityczną nie potrafią się uczyć, chcą tylko potwierdzać to co już wiedzą, chcą słuchać tej samej opowieści jaką znają :)
Dla tego niewielkiego odsetka czytających książki, polecam pracę badacza tego tematu - "Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym" - Daniel Kahneman.
Po prostu nieszablonowe myślenie.... Z mojego życia, kupiłem za radą wujków i kuzynów(którzy polecali tylko niemieckie lub japońskie auta) francuza.... Do dzisiaj jak nim jeżdżę patrzą z niedowierzaniem :p
Ja sprzedałem ,,prestiżowego,, suva i kupiłem małe, budżetowe żółte autko z LPG. Też spotkalem się z wielkim zdziwieniem, wyśmianiem. Ale najwżniejsze być szczęśliwym z samym sobą i swoimi poglądami. Niewolników nie zmienimy, sami muszą podjąć wyzwanie przemiany. Pozdrawiam, niech Ci służy Twój francuz. Auto to auto. Służy do przewożenia dupy z punktu a do punktu b, nic więcej 😋
Włączyłem ten filmik żeby się dowiedzieć co to znaczy NPC. Chyba stary już jestem.
Troche taki NPC XD
Się gra się wie!
@@jakubpolska777 Właśnie chyba to znaczy, że jest on poza systemem.
Obiektywność - i IMO tu jest wlasnie problem z mediami - one usuwają nam z mózgu zdolność do dociekania obiektywnej rzeczywistości, i obiektywnej oceny problemu, ponieważ wszystkie media głównie zajmują się lansowaniem narracji i ideologii dla interesu (korporacji, banków, partii, imperiów), jakiejś wladzy, a to znaczy, że IMO muszą lansować to co ja nazywam "przeszkodami na drodze" do obiektywnej prawdy. I my wtedy szukając informacji (co zwykle jest nam przydatne), nie drążymy bardziej ale zatrzymujemy się na tych "przeszkodach", na tych "dogmatach" danej ideologii czy narracji politycznej. Czy religii - chociaż IMO to co w religii ma sens (dogmaty są takimi ramami które sprawiają że mamy takie lub inne religii, że nie ma jednej religii, separują je, nadając im kształt, definiując je (dogmaty są dla religii tym czym granice dla państw) - w narracjach i ideologiach politycznych też dogmaty mają sens, ale jako przeszkoda dla nas - na naszej drodze do poznawania obiektywnej prawdy. Oczywiście można debatować, czy dogmaty w religiach także nie są przeszkodami na drodze do poznania obiektywnej prawdy (np naukowej). A zatem te przeszkody sprawiają, że szukając informacji, jakby "wklejamy się" w narracje czy ideologie, które nam media podały, zastopowując sobie dociekanie obiektywnej prawdy w danym temacie. Np jeśli przyjęliśmy jako dogmat narracje polityczną o tym, że Rosja napadała i Ukraina sie broni. To, choć samo to stwierdzenie jest prawdziwe, to nie jest pełnym obrazem sytuacji. A ludzie, którzy dali się, jakby to rzec intelektualnie i emocjonalnie (no, bo ofiary, wojna itd) wciągnąć w tą "przeszkodę", potknąć w szukaniu obiektywnej prawdy o tą przeszkodę to jedyne co pragną robić w tym temacie to oglądać tylko to, co potwierdza im ten dogmat, ale - uwaga - (i ten przyklad z Ukrainą jest jednym z najjaskrawszych przykladów jakie mogę podać ale jest ich troche innych), nie chcą poczytać, oglądać, wysłuchać tego co, jak im się zdaje ten dogmat (który wygląda, jakby "włączyli" do swojej osobowości, swego umysłu czy postrzegania swiata), neguję albo nawet nie negują ale pokazują szersze spektrum sytuacji, która nie jest (jak to zwykle na wojnach bywa) tak "zerojedynkowa" jak chcą uważać. Ja zawsze mysle o takich ludziach (mocno zindoktrynowanych, każdy z nas jest w mniejszym czy wiekszym stopniu zindoktrynowany, ale niektorzy są mniej i skłonni są do zastanowienia się nad faktem tego, że są zindoktrynowani), jako o takich którzy ograniczają się w swym dążeniu do poszukiwania prawdy obiektywnej, bo boją się, że poznawanie czegoś więcej, szerszego spektrum sytuacji (od np obu stron jakiegoś konfliktu, oraz tego co stoi za tymi stronami), jakoś im ów dogmat (np dogmat "Rosja napadła Ukraine") uszkodzą. Natomiast ja nie bedac ani za żadną partia, ani religią, ani żadnym z imperiów (bo postrzegam imperia jako pasożyty), patrzę na wydarzenia aktualne czasem z punktu widzenia dawniejszej historii (historii ideologii oraz ekonomii) i staram się oceniać bardziej na chłodno, bez emocji wszelkie konflikty i wojny. Gdyż ogólnie ocena moja intelektualna (powiedziałabym kryminalistyczna, bo tak podchodzę do wojen i konfliktów - mają one cele, sposobnośc oraz - najwazniejsze - sprawców), kazdej wojny (zwlaszcza poszukiwanie realnych celów wojny - np. sądzę, że ta wojna do której tu nawiazuje ma co najmniej 7 celów a być może tylko 2 z nich są celami dobrymi dla interesu samej Rosji), jest odrębna od tego faktu, że zawsze jestem po stronie napadnietych i ofiar wojny - po stronie plebsu, który ginie po obu stronach za czyjeś wladze i interesa.
NPC wierzy że Lidl walczy z Biedrą😅
w życiu bywa ciężko ale pomimo wszystkiego trzeba iść dalej dzięki temu się rozwijamy intelektualnie, była u mnie kiedyś taka sytuacja pytam się kolegi NPC o byle o co a on odpowiada okej lub No a jak rozmowa idzie dalej to nic się z niego nie wyciśnie więcej , wydaje mi się że to jest spowodowane niepewnością danego człowieka do innych osób jak np. że coś ślę powie albo że go wyśmieją ale to jest rozwijanie się trzeba mówić o swoich opiniach chodź nie zawsze będą poprawne lub szanowane ale nie powinno się zamykać i być obojętnym na byle o co trzeba żyć a nie być pustą skorupą bez duszy
"Jesteś nieudacznikiem" ja która się zaśmiała xD
jestem chora i jak się śmieje to mnie tak bardzo boli brzuch że ja nie mogę xDD
😂❤
same
Bardzo fajny temat, natknąłem sie na niego wiele lat temu na kanale PopkoTv i uważam, po wielu latach obserwacji, że jest w tym sporo prawdy. Miałem też w liceum filozofię z podręcznikiem pt.: Myślenie krytyczne - Bartosza Przybyła, który prowadził lekcje. Myślę, że podstawy filozofii na stałe powinny wejść do podstawowych przedmiotów w liceum.
P.S. Bardzo wartościowy materiał.
Krytyczne myślenie powinno być bardziej obecne również na płaszczyźnie polityki. Zawsze zastanawiałem sie czemu ludzie maja kompletnie gdzieś która partia jest dla nich dobra i jakie mają poglądy, a przecież to wlasnie Ci ludzie decydują w dużej mierze nad nami. Brak jakiejkolwiek kontroli ze strony społeczeństwa może doprowadzić do wybujałych i w konsekwencji absurdalnych zachowań i decyzji polityków. Najbardziej bawią mnie osoby które wynoszą swoje poglądy z domu bo np rodzice zawsze tak głosowali albo są tak zmanipulowani przez ukierunkowane media na dana partię że głosują nie za swoimi przekonaniami tylko żeby dopiec innym. Słyszałem kiedyś historię że w jednej rodzinie zagłosowano akurat na tego prezydenta bo nie czytał z kartki. Żałosne jest też to, jak inne kraje dosłownie ruchają nasz i każdy ma to daleko gdzieś ale to już temat na referaty. Dobrze że powstają takie filmy bo nieco otwierają myślenie młodym zagubionyn ludziom i starym zgorzkniałym Januszom
Myślałem że materiał będzie o czymś innym ale fajny odcinek i uff... Npc nie jestem chodź nie czuje się wyjątkowy bo to pułapka ego pozdro ❤
Dziękuję. 😇🙏
To bardzo ważny materiał.
Moja reakcja "w jakim celu to powiedziano, cza zobaczyć "... Ale szybko straciłem zainteresowanie widząc splycenie tematu.
Niedawno spotkałam się z ciekawą teorią psychologiczną, dośc nowa rzecz jak sądzę. Ale choc nie interesuje się psychologią jako taką (chyba że akurat jakieś jej elementy znajdą się w filmikach nt mitologii i literatury), to ta teoria mnie zainteresowała, ponieważ wiele lat temu miałam podobny pomysł :D Otóż zastanawiałam się, jakie rodzaje grup/narodów/kultur najbardziej walczą w naszych czasach. Postawiłam taką tezę, że te najbardziej wojownicze i okrutne grupy to są grupy o kulturze, a to znaczy też o mentalności pasterskiej. Natomiast robią wojny przeciwko ludom o mentalności, o kulturze bardziej rolniczej. Kto się w naszych czasach bije tak naprawde ? Głównie gwie grupy o mentalności pasterzy z pustyni, oraz kowboje. Wszystko pastuchy. :) Myslałam wtedy, że mają oni mentalność wynikłą z kultury, która szła, zajmowała teren, eksploatowała go, i po wyeksploatowaniu szła dalej. Pasterz nie uznaje cudzej wlasności ziemi czy zasobów, wszystkie zasoby są dla niego do wykorzystania i pojscia dalej. Natomiast rolnik, on pracuje na ojcowiznie przez stulecia. Pasterz pracuje inaczej, kozy i owce pasą sie same przecież. Ci ludzie nie mają nawyku pracy, aby oczekiwać cierpliwie na jej efekty za długi czas, a raczej mentalnośc pt aby zarobić ale sie nie narobic :) Minęło z naście lat i niedawno natknełam się na badania jakiegoś psychiatry, który uważa, że dzisiejszą cywilizacje utworzyły populacje o mentalności, o kulturze wynikłej (w toku ewolucji) z trzech rodzajów gospodarki i srodowiska, do jakich sie przystosowali nasi przodkowie - pasterzy/hodowców, rolników, oraz łowców-zbieraczy. Każdy z nas, w naszej mentalności ma składniki, jakie pozostawili mu przodkowie sprzed tysiecy lat, przodkowie żyjący na te trzy sposoby. Psychiatra łączy psychologię, badania nad populacjami pradziejowymi, oraz genetykę. Uważa też, że USA powstało, gdyż potrafiło wykorzystać talenty wszystkich grup. Ja uważam zaś, że dzisiejsze elity mają głównie mentalnosć pasterską (bez wzgledu na nację i kolor skóry), to jest taką, której najłatwiej przychodzi wykorzystywanie cudzych zasobów oraz pracy innych, by się nie narobić :D Psycholog ten wskazuje w swoich artykułach na odmienne tryb życia łowców, pasterzy i rolników, co oznacza także odmienny sposob myslenia, odmienne potrzeby, odmienne talenty. Uważa też, że łowcy - zbieracze, choć bardzo przydatni to są grupą wymierającą (w sensie jest mało ludzi o mentalności powstałej z dziedzictwa tych przodków), dominują u władzy pasterze (wiadomo dla nich jestesmy owcami), pracują rolnicy, ale z posrod rolników rekrutuje się także tzw. żołnierzy (nie musi to byc żołnierz w dosłownym sensie, ale ktos kto broni status quo i jest posłuszny wladzy za każdą cenę). Każda z tych mentalności ma wlasne talenty a co za tym idzie nadaje się do różnej pracy. Mentalność rolnika to wlasnie IMO taki NPC - posłuszny, pracuje, nie zadaje pytań, wie tylko że władza i żołnierze mają go chronić i tyle go obchodzi. Pastuch to przywódca stada, ale nie koniecznie dbały o innych, a raczej wykorzystuje ich. Natomiast najciekawszy jest łowca i zbieracz - zbieracz to mediator, negocjator, który w celu zebrania jadalnych roslin a nie trujaków musiał mieć pełną wiedzę, musiał umieć odróżniac, musiał patrzeć na "obie strony monety" - i dziś są to sędziowie, mediatorzy, którzy wysłuchają obu stron. Zbieracze sprawdzają się także w biznesie, bo mają zdolności negocjacyjne. Z kolei łowca to troche inne miał zadanie a zatem i dziś ma inną mentalność. Zadaniem łowcy nie była praca w wiosce, ani ochrona granic jako wojownik, nie był też wsrod elit jak pasterze - zadaniem łowcy było wyjście poza granice znanego i wystawianie się na zagrożenie, ale w celu efektywnego wykonywania swego zadania łowca musiał być WOLNY, chodzic gdzie chciał i robic co chciał poza wioską i ani rolnik, ani pasterz ani żołnierz nie mógł łowcy mówic jak ma swoją robote wykonywać. Łowca zwany także przez psychologa tropicielem miał iść w nieznane, w ciemność, znalezc to co zagraża i to usunąć, albo wrócić i ostrzec wioskę. Dlatego dziś ludzie o mentalności tropiciela są poszukiwaczami prawdy, i najbardziej ze wszystkich są umysłowo niezależni i spragnieni wolności. :) Tropiciele dziś zostają policjantami, kryminalistykami, ale także naukowcami, astronomami, oraz oczywiscie politycznymi sygnalistami :)
Wow mega film.
W sensie nie nauczyłem się niczego nowego, bo to wszystko o czym mówisz sam odkryłem , ale fajnie że to uporządkowałeś i zdefiniowałeś i komuś się to może przydać.
Fajnym dopowiedzeniem do tego co powiedziałeś jest "obrona" Platona. Fajnie tam jest pokazana prosta, niemalże dziecinna dedukcja Sokratesa, która jest fajnym początkiem do krytycznego myślenia.
I nie, nie jestem filozofem.
pozdrawiam
Każdy powie, że nie jest NPC, ale 90% ludzi nimi jest, bo większość ludzi tylko bezmyślnie konsumuje, nie rozwija się i kiedy kończy edukację to zaczyna gnuśnieć.
Powątpiewam w moralność takiego podziału. Może zrób odcinek o rodzajach osobowości to bardziej otwiera oczy, bo jest mniej zero jedynkowe. Nie można tak kategoryzować ludzi, sam jestem INFJ i wiem ile energii zabiera to myślenie krytyczne, ono nie jest dla wszystkich. Przez brak wiary w jakiekolwiek uprzedzenia, bądź dogmaty jestem za bardzo "po środku" przez co nazwał bym się NPC, ponieważ nigdy nie wyrażam opinii ostatecznej, bo mam na uwadze, że może być lepsza prawda. Lepiej niech każdy zrobi test osobowości i bazuje na swoim ja, nie można się uogólniać.
A gdzie opcja 6?
-zaciekawienie - do czego dążysz wypowiadając te słowa?
Statystyczny NPC poczuje teraz potrzebę autonomii i zacznie się głowić, co tu zrobić, żeby udowodnić sobie, że nie jest NPC. Czujesz się wyjątkowy, nie?
Przez pierwsze półtorej minuty uznaje że mógłbym wytłumaczyć wszystkie mechanizmy u człowieka, które zostały tu porównane do NPC
Mógłbyś zrobić filmik na temat wewnętrznego głosu? Bo sam mam taki głos i przez to zawsze się czułem inny
Potwierdzenie opinii przez bańki to jedna z rzeczy, które gdy zauważyłam ich istnienie to zaczełam specjalnie "chodzić" po różnych miejscach z szerszego spektrum politycznego, by wysłuchać obu stron, wszystkich stron. I ze smutkiem obserwuję, jak np głosujacy na jednych słuchają tylko jednej TV, i nie chcą wysłuchać tej drugiej TV, a głosujący na tych drugich ogladają tylko tą swoją TV i nie chcą zobaczyć niczego w tamtej "wrogiej" TV :) W moim liceum i na studiach sądzę, że nauczono nas, aby porównywać i jeśli jest jakis temat to np przeczytać ksiazkę za i przeciw, albo sprawdzić co jeden autor mówi o np wydarzeniach historycznych oraz co inny autor o nich mówi, by czytając ksiazki wysłuchać opinii różnych autorów :) dlatego ja teraz ogladam TVN, TVP (gdy byla pisowska i gdy jest peowska), i Polsat i Republike bo w każdym zakres tematów jest nieco inny, a spory polityczne wydają mi się jasniejsze, gdy wyslucham wszystkich stron :)
Ten odcinek daje do myślenia i poważnego zastanowienia się nad sobą
Jeśli jestem NPCtem, to zbugowanym. Bo niby trochę trzymam się schematów, ale podchodzę do nich tak bardzo od dupy strony, że efekt końcowy jest daleki od założenia xD
Srovid19 pokazał kto jest NPC
I nie mówię, że zarazy nie było tylko jak bardzo ludzie panikowali względem tego czym to faktycznie było 😂
moją reakcją na pierwsze zdanie to było "aha...ok"
,,Jeśli oglądasz ten film, to jesteś nieudacznikiem"
- A no to ide sobie.
Dosłownie ironicznie wyłączyłem film XD
0:33 u mnie to wyjebane 🗿
szczerze moją pierwszą reakcją na słowa w filmie to było zaciekawienie, jakby dlaczego tak o mnie mówisz i próba zrozumienia tego i ewentualnie nie zgadzanie się z tym
Dla mnie NPC to osoba,która poza sportem nie ma swoich własnych zainteresowan i pasji,leci ślepo za tłumem i innymi,a nie patrzy na to co dla niego dobre. Taka osoba,jak którą się poprosi załóżmy o pójście z nią na piwo,a chce przestać pić alkohol to się i tak zgodzi,nie ma swojej własnej osobowości
Ja już dawno przestałem być NPC-tem ale oczywiście nie poprzestaje w wysiłkach i robię wszystko co mogę by się ulepszać każdego dnia. Pozdro dla wszystkich, którzy nie mają głowy w dupie :)
Fajnie, ze wrzuciles Michala Kanclerza przez co postawiles go w bardzo zlym swietle, a to jeden z niewielu uczciwych ludzi w tej branzy na YT. Mogles wrzucic kumpli z WK, duzo bardziej tutaj pasuja.
Chwilka, to część ludzi naprawdę nie ma wewnętrznego monologu? Nigdy o niczym nie rozmyśla i nigdy nie planuje swoich poczynań "słysząc" głos w swojej głowie? Jak to w ogóle możliwe że coś tak fundamentalnego jest dostępne tylko dla części społeczeństwa? Jak ci ludzie w ogóle są w stanie funkcjonować?
Ten film jest dedykowany NPC, którzy łykają wszystko co tu jest podane, bo „na chłopski rozum” jest to ogólna teoria wszystkiego, w której dla kogoś bez jakiejkolwiek wiedzy, wszystko się zgadza.
Moją emocję na początku odcinka można opisać słowami: rozbawienie, zainteresowanie.
Ostatnio w sklepie wywiązała się ciekawa dyskusja miedzy mną a ekspedientką mianowicie na moje twierdzenie "telewizja steruje ludźmi w konkrętnym celu i przez konkretne osoby" była zdziwiona że to w ogóle możliowe w skrócie mówiąc. Tak ludzie to npc w większość. To jest tylko jedna z sytuacji która mnie utwierdziła w tym
Fakt, że masz świadomość o byciu NPC już czyni cie nim mniej
Szczerze, ten filmik mi uświadomił, jak bardzo krytycznie przez całe życie myślałem.
Coraz wiecej takich materiałów i może tą śmieszną ludzkość uda sie uratować ❤ POZDRO! 💪🏻
Jako osoba z GenZ (2004) zauważam coraz więcej osób zahaczających o generację Alfa, które właśnie idealnie można opisać jako NPC. Może to moje wyobrażenie, ale wydaje mi się że osoby z GenZ w czasach podstawówki i początkach szkoły średniej miały potrzebę wyróżniania się z tłumu, co u mnie na przyklad przejawialo się w ubiorze. Każdy chcial mieć jakiś ciuch, którego inni nie mają. Generacja Alfa chyba ma na odwrót, bo każdy z nich ubiera się prawie dokladnie tak samo. Jak patrzy się na grupki osob z tej generacji, to ciężko odróżnić kto jest kim, czasem nawet jak stoją tyłem to nie da się powiedzieć kto jest chłopakiem, a kto dziewczyną. Albo to moje jakieś wrażenie, albo u młodych osób zanikła potrzeba wyróżniania się na rzecz ogólnych trendów i wpasowywania się w to, co ogólnie popularne.
Jak odróżnić NPC od ludzi?
Wystarczy zapytać czy mają paszport kowidowy.
i tiktoka :D i 3 komórki :D i krowie kółko w nosie :D najnowsza moda niewolników :D nie mogę na to patrzeć, jak człowiek może tak dać się upodlic :( smutne :(
@@TallisKeetonSmutne - to chyba najlepszy sposób w jaki można tych "ludzi" i ich życie podsumować.
Krytycznego myślenia nauczyłam się na studiach. Co jest zabawne, bo większość ludzi uważa, że studia NICZEGO nie uczą.
A, że uwielbiam greckich filozofów (Sokrates
Jak to jest ogólnie na studiach,jacy są tam ludzie?Pytam bo też raczej będę chciał niedługo iść,a chciałbym spotkać kogoś kto ma zainteresowania poza sportem i przeglądaniem tiktoka.
@@gerbed7385 Wszystko zależy gdzie trafisz i jakie będzie sito wejściowe. Im niższe progi tym więcej leserów, im wyższe tym więcej tych ambitnych. A charaktery od Sasa do Lasa.
Dopiero po 19.55 usiadłem przed komputerem żeby się zrelaksować pograłem sobie i o 21.20 wchodzę na yt zmęczony po długim dniu kiedy mam jeszcze chwilę dla siebie bo na jutro trzeba wcześnie wstać chcę zobaczyć nowy odcinek nawet nie przeczytałem tytułu i pierwszego co pojawia się to "Jeśli oglądasz ten film to jesteś nieudacznikiem". What kinda bullshit is this?
Sorki ale nie obejrzę tego materiału dziś nie mam już sił idę spać narka i miłego wieczoru wszystkim życzę.
To bardzo ironiczne, w końcu ten film mówi nam co mamy myśleć.
To wiele mówi o naszym społeczeństwie (XD)
Bo jesteśmy npc, reptylianie nami rządzą. Właściciel nwasd jest jaszczurem! Zresztą wszyscy npc myślą, że ziemia jest okrągła!
Podoba mi sie to jak opisujesz tzn opowiadasz wszystko z dokladnoscia
Idealny film podsumowując ten materiał to fight club
Co do emocji na wstępie.
Odpowiedź 6. Wybuchłem śmiechem
Mi sie pojawilo pytanie czy npcetem mozna sie stac. Lub czy npcet moze.... "sie obudzic?"?
Moja pierwsza myśl po informacji z początku "aha, no dobrze :c" XD
'Jesteś nieudacznikiem'
U mnie pojawiła się ciekawość i rozkmina:
Ciekawa teza, w sumie wszystko zależy od arbitralnie przyjętej definicji 'nieudacznictwa'. Jeśli dla kogoś fakt że nie udało się mnie wcisnąć w narzucane ramki oznacza, że jestem nieudacznikiem to chyba mogę być z tego wręcz dumna... Itd.
Ostanio sporo myślę i rozmawiam na temat tego że wielu ludzi sprawia wrażenie NPCtów w grze i dla zabawy nawet testuję to zadając niestandardowe pytania i autentycznie niektórzy się zawieszają lub zachowują jakby padło coś co w założeniu powinno paść... Generalnie jestem coraz bardziej skłonna do przyjęcia roboczego założenia, że ten świat to zaawansowana gra komputerowa, bo testowo po prostu ułatwia życie a w zasadzie jest niefalsyfikowalna a w przypadku niefalsyfikowalnych tez jestem za wyborem tego co najlepiej sprawdza się w praktyce.
Jedyna wada to fakt że pozostaje pytanie czy ja czasem nie jestem tylko NPCtem który jedynie doświadcza myśli że nim nie jest.
Dobra. Koniec rozkminy po poznaniu tytułu i pierwszym zdaniu - ciekawe na ile moje przemyślenia będą pasować do faktycznej treści filmu.
😂
Dla mnie NPC to taki który nie ma wlasnych zainteresowań, a tylko takie, jakie wkleją mu do głowy aktualne mody rozsiewane przez korpo-media. Jest taki mem pt "I support any actual thing" - no wiec dla mnie to jest coś takiego. Znam NPCów, interesują się czymś ale gdy moda na to znika, gdy media przestają to lansować to i oni przestają się tym interesować. Nie mają zainteresowania, które by im towarzyszyło całe życie. W przeciwienstwie do nich mi się wydaje, że nerdzi to tacy, którzy mają coś co im towarzyszy całe życie, niezależnie czy to coś będzie niszowe, czy będzie akurat bardzo modne, i chwalone, czy też w następnym roku będzie opluwane i wyszydzane nerdzi zawsze będą temu wierni. :) Jak np jesteś fanem Tolkiena to nie ma znaczenia, czy będzie on chwalony czy oczerniany i wyszydzany w danym momencie - zawsze będziesz temu wierny. Ale nie znaczy to, że będąc temu wiernym musisz być bezkrytyczny. Tolkienistyka towarzyszy mi od 28 lat, ale w jednych kwestiach się z poglądami Tolkiena zgadzam a w innych nie zgadzam :) Nie znam religii, ideologii, osoby lub grupy, z którymi zgadzałabym się w 100%, choć mogę się zgadzać np w 8 sprawach na 10 :)
,,Jesteś przegrywem” Ja- OK
Zawsze mówiłem "en-pe-ce" a nie "en-pe-ce-ty". Peceta to na mam z Windowsem 🙂
"Harvest down" jeszcze bardziej podkreśla powagę tego odcinka.
zajebistyyy materiał, jeszcze bardziej mnie upewnił ze mam dobre spojżenie na świat
A teraz pytanie jak zareagowałby NPC na ten film?
Zmieniłby nastawienie czy zgodziłby się z jego treścią, twierdząc że ludzie nie myślą samodzielnie
Moim zdaniem to drugie. Więc mając tę reakcje skąd wiecie że nimi nie jesteście? I odpowiadając na to warto się zastanowić czy tak samo właśnie nie odpowiedziałby NPC.
Nie znam głupiej osoby, która zdaje sobie z tego sprawę
Jak dla mnie paradoksalnie osoba świadoma zgodzi się ze stwierdzeniem z początku filmu, uważając że w jakimś stopniu jest NPC. Zdając sobie z tego sprawę może nad tym pracować albo zaakceptować stwierdzając że jest z tym szczęśliwa
Akurat żadna z tych 5 opcji. Gdy to usłyszałem to się zdziwiłem i zaczekałem na puentę
A ja wiedziałem że prank
Czyli kim jestem jeżeli słyszę masę głupot od ludzi, z którymi mam doczynienia, neguję je w swoim umyśle ale nie chce mi się wchodzić w dyskusję, więc te ich wysrywy kwituję krótkim "yhym" i idę żyć dalej?
Czekaj, ty sugerujesz że jakakolwiek przynależność jest jakimś dowodem na bycie npc? (Mogłem źle zrozumieć)
"Jeśli oglądasz ten film to jesteś nieudacznikiem"
Zdanie na początku skwitowałem lekkim uśmiechem i wzruszeniem ramionami. Czyli reakcja nr. 6 która brzmi "tak, i co z tego?"
Jestem dumna z bycia NPC, bo jestem religijnie przekonana do swoich ideałów i nigdy nie krytykuje innych wyznawców i chodzę w plemiennej ekipie 5 antifiarzy z pałkami teleskopova - kim był kur** ten teleskopov to jest ciekawe, jak ktoś spróbuje mnie skrytykować lub nie będzie krytykował ale pasywnie będzie po innej stronie zwykle pierwsza uderzam, bo ja jestem tą w stadzie co jest odważniejsza a więc socjologicznie przywodze w stadzie więc na hasło "Kampf" dochodzi do tego, czego prawicowcy się boją najbardziej, czyli zamiast pokojowej blokady jawna akcja nie pokojowa.
Mam to gdzieś, czy lepiej blokować autostrady czy oblewać farbą biodegradowalna obrazy, mój wybór to jest produkować szturmowe ramię tego wszystkiego.
Podoba mi się jako graczowi w realu i graczowi komputerowemu przybliżenie tego tematu za pomocą właśnie gier co jest łatwiejsze w odbiorze :)
Bardzo wnikliwy materiał. Z niecierpliwością czekam na odcinek o "wewnętrznym dialogu". Może ktoś podpowie, gdzie w międzyczasie zgłębić temat?
Ja na NPC się nie nadaję, z wielu przyczyn. Ale przeraża mnie to, że wiele, wiele osób ślepo podąża za innymi, nie chce wyróżniać się z tłumu. Pamiętam sytuację na spotkaniu z psychologiem, że zadano pytanie "Czy ofiara przemocy, dokuczania ma prawo się bronić", i przeraziło mnie to, że na całą salę pełną młodzieży tylko 1 osoba podniosła rękę z odpowiedzą, że tak, i tą osobą byłam ja.
A co gorsze to inni nawet zachęcają, a nieraz nawet zmuszają osoby by wtopiły się w tłum z tłumaczeniem, że powinny być tacy jak inni, "normalni" (cokolwiek to znaczy). Moi własni rodzice mówią mi, że powinnam zachowywać się "normalnie" a ja pytam, czyli jak? Co to znaczy normalnie? A oni na to praktycznie zawsze odpowiadają: Tak, jak wszyscy.
A warto wspomnieć, że wiele wielkich naukowców, odkrywców, wynalazców, osób które zapisały się w historii świata, zapisały się w niej właśnie dzięki temu, że wymykali się spoza znane rzeczy, granice, nie szły za tłumem, ale próbowali nowych rzeczy
NPC-em jest każdy kto obejrzał ten materiał, bo regularnie przesiaduje na YT i innych Socialach. Siebie również w to zaliczam.
Od dłuższego czasu ogładam twoje materiały i dostrzegłem zmianę formatu. Poprzednie materiały były stricte informacyjne, a te obecne stały się bardziej „pretensjonalne”. Nie powiem odcinki są przez to ciekawsze i dają trochę więcej do myślenia.
17:32
Jestem jedynakiem, mam duży 5-pokojowy dom, który zostanie przepisany na mnie. Nigdy się nie przeprowadzę i szczerze nie rozumiem tego całego pędu za przeprowadzkami. Co się stało z tą piękną tradycją domów wielorodzinnych?
x
dddddloool
Bydło ciągnie do korpoświata. Wmówili im, że w dużych miastach jest więcej możliwości, trendy itd... prawda jest taka, że to szerokie lobby korporacji, aby pozyskiwać niewolników. Przykład, seriale promujące idylle życia w dużym mieście, reklamy odzieży z kampanią dużych miast w tle, reklamy samochodów ,,idealne auto do twojego miasta,, i obligatoryjnie w tle muszą być biurowce itd... To powoduje, że ludzie z małych ośrodków czują się wyrzutkami świata. A prawda jest taka, że w małych miasteczkach, wsiach są większe możliwości dla zaradnych ludzi niż w dużych miastach. I co najważniejsze spokój i optymalizacja kosztów o co najmniej połowe.
Nie jestem NPC ja tylko jestem tu po to by kochać alternatywki
Życie wiele razy pokazało mi, że to po prostu symulacja jak z gier.
Zauważalne są różne mechanizmy, mnie najczęściej spotykają to:
- jakieś pomieszczenie np. szatnia na siłowni kiedy wchodzę jest kompletnie pusta, podczas pójścia do niej nie widze by ktoś siię do niej kierował, ale kiedy wejdę i ledwo zmienię buty nagle masowo ludzie zaczynają wchodzić, albo akurat wejdzie 1 osoba, która będzie miała szafkę dokładnie obok mnie. Ludzie dosłownie spawnują się jak w grach, żeby wypełnić pustkę
- kiedy idę ulicą i mijam róg budynku albo wchodzę gdzieś gdzie nie widzę, że ktoś może iść to akurat w TYM samym momencie musi ktoś tą samą drogą w przeciwną stronę iść wobec czego wpadamy na sobie. I to jest najdziwniejsze bo gdybym mijał ten np róg drogi 3-5 sekund wcześniej/później to nie wpadlibyśmy na siebie bo za tą osobą nikogo już nie ma.
Mnie krytyczne myślenie doprowadziło do overthinkingu przez co aż tak myślałem o wszystkim i kwestionowałem wszystko że dostawałem paraliżu analitycznego przez który nie dochodziłem do żadnych wniosków a chodziłem zestresowany. Więc dodam do tego filmu że krytyczne myślenie jest bardzo rozwojowe ale trzeba dochodzić do wniosków i nie zostawiać spraw w tyle.
Kiedyś ktoś mi mówił często że jestem bezużyteczny.
To zniszczyło mi psychikę na dłuższą metę.
Po pewnym czasie wykreowałem sobie w swojej głowie wielką żyletkę która cieła mój umysł za każdym razem kiedy to słyszałem.
Więc słowa potrafią ranić.
Tak
Mam 31 lat i też jestem nieudacznikiem, bo nie mam rodziny, ani własnego domu, ale…
Tak mi mówi czasem moja lewa półkula mózgowa, wiem że jestem człowiekiem sukcesu, jestem freelancerem, znam swoją wartość i zarabiam na tym co sprawia mi przyjemność.
Czasem zazdroszczę kumplom, którzy mają już własne domy i dzieciaki, ale wiem że oni mi zazdroszczą mojej swobody. Często mamy tendencję do tego aby skupiać się na brakach, zamiast na zasobach.
Jeśli czytają ten komentarz młodzi, to polecam wziąć sobie do serducha porady autora.
Ja zaś mogę polecić zainteresować się neuronauką, bo wiedząc i rozumiejąc jak funkcjonuje mózg, łatwiej wyrobić umiejętność krytycznego myślenia.
No i panowie macie +10 do zajebistości za użycie scenek z Oblivion, oraz muzyki ze Skyrim.
W Oblivion zapętlanie się dialogów było memiczne i aż prosiło się o wrzucenie w ten film.
w pierwszej chwili było to zdziwienie, o cholerę chodzi twórcy. Zaraz po tym przyszło zaciekawienie, o c chodzi z tym wątkiem
6 Reakcja. To jest eksperyment i nie dam się na niego złapać.
NPC sigma mówi do gracza ,,masz za niski lvl żeby ze mną rozmawiać ” 😎
Film ten zachęca do filozofowania jak ktoś chce pogłębić temat to polecam
O krytyczne myślenie jest łatwo gdy mieszkasz z rodziną. Wystarczy że poruszy się jakąś kwestię dotycząca tego co robią, bądź zrobili nie tak jako rodzice 😀 wtedy się zacznie klasykiem " co ty możesz wiedzieć, dzieci będziesz miał to zrozumiesz" , wtedy tylko wystarczy dodać "ale nie trzeba mieć dzieci, żeby wiedzieć że małym dzieciom nie powinno dawać się słodyczy, a że je je twoja błędna decyzja bo samo se przecież nie kupi , jak nie kupisz nie będzie ich miało"
Dobra rada, nie słuchać rodziców, słuchać siebie. Chcesz być kominiarzem, zostań kominiarzem i pierdol opinie innych ludzi.
dla mnie npc to osoba ktora co chwile podąża za trendami pozdro
Wychodzenie ze strefy komfortu jest jak by to powiedzieć nie komfortowe lecz z czasem gdy wychodzimy z niej coraz częściej zaczyna nam to dawać kopa i chcemy więcej lecz są tak że sytuację w życiu które sprowadzają nas do parteru i po prostu odpuszczamy , takimi sytuacjami mogą być np choroby fizyczne jak i psychiczne ,a tak że śmierć bliskiej osoby lub traumatyczne przeżycia i wiele innych , sęk w tym ze odkładamy kontroler i zaczynamy lecieć na autopilocie popadając powoli w anhedonie co już jest skrajnie niebezpieczne ,jestem właśnie na tym etapie lecz otwarty umysł i wewnętrzny dialog napawają mnie optymizmem mimo często pojawiających sie skrajnych myśli wiem ze renesans mam jeszcze przed sobą ale są ludzie którzy sobie z tym nie radzą wgl ,potrzebują bodźca z zewnątrz lecz sami tego nie przyznają wręcz to ukrywają , czasem to my możemy być tym bodźcem i warto spróbować oczywiście pamiętając o stawianiu własnej persony na pierwszym miejscu bo możemy sie zatracić i zejść do poziomy tej osoby i zostać tam razem z nią.