W tym roku byłem na urlopie nad jeziorem na 2 tygodnie sam. Pod namiotem. A ryb nie łowię. Jednak też się nie nudziłem, zawsze jest coś do zrobienia. W dwie osoby byłoby dużo łatwiej, jednak w tym roku tak wyszło, że musiałem odpocząć sam. Osy mnie pogryzły bo przypadkiem naruszyłem ich gniazdo przy szukaniu drewna na ognisko, potem im zrobiłem pułapkę z butelki po wodzie 6l i postawiłem przy samym gnieździe... przygody zawsze są. Ale ja lubię naturę i takie warunki. Praca przy takim ogarnianiu codziennego bytu jest dla mnie odpoczynkiem, ponieważ na codzień wystarczająco muszę pracować głową. 1.5 tony piasku sobie w wiaderku przeniosłem aby mieć fajną plażę i to był dla mnie relaks ;) Może nie tyle co polecam przyczepę, bo sam nie mam, ale taki wypoczynek na łonie natury. W dzisiejszych czasach, pozwala zwolnić i zastanowić się nad sensem tego wszystkiego. I aż nie chce się wracać z tej "dziczy" do cywilizacji. Ale jak zostało powiedziane na filmie, nie można mieć dwóch lewych rąk. Inaczej po drugiej nocy już się chce wracać do miękkiego łóżeczka i bezpiecznego mieszkania.
Jeżdżę z przyczepä od 1975 r Pierwa moja to N 126 z 1973 r. Potem mialem kilka ale wszystkie europejskie. Nie angielskie . To co podane w materiale jest w 100% prawda. To trzeba lubieć. Moja cała rodzina to uwielbia. Żona,córka i wnuczek.
Miałem przyczepę, korzystałem i byłem zadowolony. Ale odkąd dostęp do dużych szybkorozkladajacych się namiotów z klimatyzacją zaczął być finansowo dostępny przestalem widzieć sens w caravaningu. Podziwiam przyczepowców za determinację w jeździe drogowej bo w Polsce niezły "meksyk" i jazda z przyczepą to zwyczajna udręka
Ale odkąd dostęp do dużych szybkorozkladajacych się namiotów z klimatyzacją zaczął być finansowo dostępny przestalem widzieć sens w caravaningu. Na noclegi w podróży rozkładasz namiot na MOPach ,parkingach lub stacjach paliw?
Od 2010 do 2015 roku podrozowalem z rodzinka po Europie na dwa samochody plus przyczepa kempingowa.nie raz sie zdazylo nakulac i 1000km jadac z przyczepa i to nie byl zadne wyczyn bo nzam ludzi ktorzy i 1200-1300km przejechali za jednym zamachem bez spania.U mnie ten komfort ze w kazdej chwili moglem sie zmienic z zona i jechac za nia drugim samochodem juz bardziej na luzie.Nasza Irlandie i Polnocna Irlnadie juz wczesniej zwiedzilismy podrozujac z przyczepa kempingowa wiec prawdziwe podrozowanie zaczelo sie od UK Szkocja ,Walia, pozniej prom i Islandia a pozniej powrot na kontynent europejski.Niezapamniane chwile,ktore zostana na cale zycie.Byla oczywiscie przerwa z jazda z przyczepa ale na dobre to wyszlo ale znowu nas ciagnie by gdzies wyjechac na dluzej z dziecmi i przyczepa kempingowa tym razem juz jednym samochodem.Najchetniej bym chcial podrozowac z przyczepa po USA i pozwiedzac srodkowa czesc USA jak i wschodnia plus Floryda a pozniej do gory na Kanade i tam pojezdizc.Zachodnia czesc USA zwiedzona dzieki corce ktora wybrala sie na studia do USA wlasnie na zachodnie wybrzeze. ps.Jesli bedzie pan cos potrzebowal do swojej Angielki a beda trudnosci z zakupem w Polsce prosze pisac to kupie i wysle.Pozdrawiam z Irlandii
Ja , jako realista, z wyobraznia co w dziejszych czasach czyni mnie czarnowidzem, uwazam, ze dzis taka przyczepa, czy camper, to juz nie tyle gadzet do zabawy ale wrecz element lepszego przetrwania w obliczu, tragedi jaka jest szykowana ludzkosci.Wiec moim motywem dzialania i posiadania przyczepy czy kampera, jest wyposazyc to tak, zeby moc wjechac tam gdzie nie kazdy latwo dotrze. Dziekuje za wiele cennych porad.
To zalezy czy smieec ma nadejsc z np amerykanskiego czy iinego drona sterowanego 2000 km dalej dla ktorego unicestwienie cie w jakim kolwiek lesie noe bedzie problemem czy od nozownikow chadzajacych sobie po nowoczeanym europejskim miescie, baedzo ciezko przewidziec jest dzis zagrozenia na przyszlosc
Po naszych drogach udało mi się pokonać z przyczepą na raz 580 km. Przyczepa czy kamper jest fajna jak ktoś lubi spontaniczne wyjazdy, ciężko jest mu zaplanować urlop i człowiek każdą dłuższą chwilę wykorzystuje na podróże. W kamperze mam wszystko co jest mi potrzebne na wyjazd od pościeli kołder talerzy itp. dodatkowo zabieram tylko ubrania. Przygotowanie pojazdu do wyjazdu zajmuje mi z 20 minut. Z racji mojej pracy mogę sobie pozwolić na bardzo częste wyjazdy!
Bardzo fajny materiał , sporo ciekawych rzeczy można się dowiedzieć. Pierwszy sezon przed nami chodź myślę że po 15 latach pracy na tzw. TIRach a co za tym idzie mieszkaniu w nim w tygodniu to taka przyczepa będzie niemalże luksusowa...🤣🤣🤣 A i z prowadzeniem tego problemu też nie będzie 😉 Pozdrawiam.
Fajny materiał , sam mam od niedawna stareńką Adrię ( 810 DMC ) w bardzo przyzwoitym stanie ,ale jednak dalekim od ideału . Wiele rzeczy da się samemu zrobić ,ale tak jak było powiedziane w materiale nie pod blokiem ... trzeba mieć miejsce, narzędzia i umiejętności. Zgodzę się że porównanie przyczepy z pensjonatem wypoczynkowym nie wychodzi za dobrze co do standardu , ale już porównanie namiotu i przyczepy zdecydowanie jest na plus w kierunku własnego domku na kołach.Ja od lat jeżdżę z żoną pod namiot i dajemy rade ...bez lodówki , normalnego łóżka, dobrego oświetlenia itp Więc teraz nawet w prostej przyczepie to jest wypas :) Samą jazdę na dłuższe trasy też można zaplanować odpowiednio żeby gdzieś po drodze zrobić sobie atrakcyjne międzylądowanie ;)
Świetny materiał otwierający oczy nakręconym na zakup przyczepy.Skarbonka bez dna. Dodam od siebie, że jeżeli ktoś zdecyduje na zakup przyczepy kempingowej niech szuka przyczepy z dwiema osiami. Kto jeździ zawodowo i ciągnął jednoosiową przyczepę to wie o czym mówię. O odpowiednim aucie do przyczepy już nie wspominam. Pozdrawiam.
Komentarz dla zasięgów. Totalnie nie mój temat (nie wyobrażam sobie wleczenia się 90 km/h w porywach przez tysiąc kilometrów) ale obejrzałem z ciekawości bo jak zwykle rzeczowo.
Super material czekam na dalsze np sposoby na bezpieczne spanie na dziko albo pozyskiwanie wody lub pradu na dziko lub podstawowy zestaw do naprawy usterek w kamperach/przyczepach 🙂
@@SlawcioD koszty utrzymania i tak mam na stałe więc ich nie liczę ;) a jaka frajda jak widzisz te gubione buty i inne w trakcie panicznej ucieczki przed 160kg sforą ;)
witam panie pawle,moim kluczowym spostrzeżeniem jest ze o ile w przyczepie jest kuchenka to i tak nie warto z niej korzystać gdyż w pierwszy dzień jak mojażona smażyła na obiad klopsy to przez bite 2 tygodnie było je czuć w całej przyczepie,to był pierwszy i ostatni raz,ograniczamy sie do suchego prowiantu czyli sniadanie i kolacja a obiady na mieście lub grill,pozdrawiam
Ja tam nie mam problemów z gotowaniem i zapachami w przyczepie, przeważnie otwarte okno przy kuchence i drzwi.A tak humorystycznie może mięso na klopsy było nieświeże i przez to było czuć?:):):):):)
I za ten komentarz dałbym i siedem łapek w górę. A do autora -> Pawle (sorki za poufałość ;) ) - koŃtynuuj (i motoprawdę, i ten temat również, wszystko "w punkt")
W bloku też się da, tylko kamera, a nie przyczepę. Znam starsze małżeństwo kture porusza się kamperem (ponad 20 lat na kamper) . To ich jedyny samochód. Jeżdżą nim na codzień. Zgodzę się, że to nie jest dla każdego. Najlepiej pierw spróbować (wynająć) jak to się je i czym, niż potem żałować.
Witam. Wszystko potwierdzam, szkoda że wcześniej nie trafiłem na podobny materiał. Kupiłem 25 letniego zgniłka i zajęło mi tylko ponad 4 miesiące doprowadzić do stanu używalności a i tak jeszcze wypadało by parę tematów ogarnąć. Niemniej jednak Chorwacja i Mazury w tym roku zaliczone (jazda z UK). Pozdrawiam.
@@jazda200 Była to przyczepa Avondale, w zeszłym roku sprzedana. Aktualnie w posiadaniu Elddis dużo młodsza rok 2013. Avondale ciągałem Transporterem T4 (zmodzonym z silnikiem PD i skrzynią 6 biegów ale z przyczepą i tak 5ty bieg max) Fajny zestaw był bo na styk mieścił się Viatol free 🙂
wszystko fajnie, wszystko się zgadza prócz jednej sprawy z którą się nie zgodzę, jeżdżę z przyczepa już 5 lat i z tymi 300km dziennie chyba przesadziłeś, oczywiście jazda wolniejsza itd tak jak mówiłeś ale nad morze mam ok 700km i spokojnie wyjeżdżając ok 4 rano np to po południu można wypoczywać na plaży, przyczepa 1T dmc holownik skoda octavia także nie ma z tym aż tak źle. Pozdrawiam
Świetny materiał chyba wszystkie mankamenty ujęte w jednym materiale. Jestem "świeży w tej zabawie" ale mam dosyć podobne podejście. Zdawałem sobie sprawę z mankamentów takiego podróżowania ale nie żałuje. Mimo, że korzystam z polskiej NIEWIADÓWKI (inna nie pasuję do Poloneza moim zdaniem)i miałem taniej to cena naprawy np. okna lub niestety wymiany i to tak we własnym zakresie bardzo mocno mnie zaskoczyła.Pozdrawiam
@@MotoPRawda Pewnie te 20odcinków by nikt nie oglądał bo by zanudziły.Tak to rzeczowo i na temat.Komuś kto się zastanawia ten materiał bardzo okaże się pomocny moim zdaniem.Proste jak lubisz wygodę i nie jesteś "majsterkowiczem" to przyczepa raczej nie jest dla Ciebie no chyba,że nie liczysz się z pieniędzmi.
Zapiekanka ma wady i zalety. Zalety :wjedziesz wszędzie i nie czujesz że ja ciągniesz,a jak ktoś nie umie cofać to rękami przepchać. Taki ciągany namiot do spania. Wady : ciasnota. Ale mam zapiekanka i właśnie przerabiam łóżko dodatkowe te trzecie na pietrowe. Także na upartego i rodzina 2+2 się mieści. Zabudowalem kibelek turystyczny i lodówkę,zlew zlewozmywak jedynie nie ma miejsca na prysznic. Więc pozostaje przy staniu na dziko namiot prysznicowy air seconda z Decathlonu i prysznic solarny. Trochę czasu już minęło od Twojego wpisu i mam nadzieję że dokonałeś już zakupu . Pozdrawiam i do zobaczenia na drodze
Po Twoim materiale ceny przyczep zaczną spadać :) Lepiej już chyba holować żaglówkę-też można mieszkać w kabinie i do tego pływać ;) Liczę na test Sportiny Ps. pozdrowienia dla Żony :)
Dla ludzi aktywnych lubiacych McGaywerowac to sa kampervany - najpierw sam budujesz potem jezdzisz rozwiazujac te same problemy (może mniej) ale szybkosc przelotowa tak jak osobówką - o to chodzi.
Na naturalny nawóz wykorzystuje się głównie odchody roślinożernych. I nie sądzę by odchody wegetarian czy wegan nadawały się biorąc pod uwagę bezpieczeństwo bakteriologiczne.
Ciągle koszty. Ciągła nerwowka czy coś się nie zepsuje. Na koniec zamiast wypoczywać to robisz za obwoźny warsztat dla siebie samego. I tak musisz płacić za miejsce dla niej a wszędzie się nie zatrzymasz. Serio? Trzeba albo to kochać albo być czubem aby się w to bawić. a tak... Idziesz do biura. Płacisz 2500 za tydzień lub dwa i już masz wyjebane absolutnie na wszystko. Nic nie naprawisz, nic nie męczysz się, chcesz to się napijesz, nie chcesz to nie.... I możesz się w spokoju wysrać. Płacisz i masz wyjebane!
I dlatego jak sobie pomyślę że z każdego wyjazdu na dobrą sprawę traci się minimum dwa do czterech dni to odechciewa się opuszczać własny dom. I to narasta z upływem lat. To co w młodości było takie ekscytujące z biegiem czasu zaczyna być uciążliwe i denerwujące. A przecież urlop powinien być odpoczynkiem.
Siemka. Teraz jest niezły bum na przyczepy. Ja polowalem na cos taniego i w srednim rozmiarze by postawić na dzialce i może pare razy pojechać na kemping. Udało sie ale czekaja mnie wyzwania......dzieki za filmik. Pozdro
Można się kąpać co 30min nie wszyscy na raz wiadomo że Karawaning nie dla wszystkich ja jeżdżę 95/100 z ciężką przyczepa można więcej no ciut więcej Moja nie wymagała napraw więc nie do końca się zgodzę z tobą faktycznie jeśli kupisz złom 25 letni to robota zawsze będzie 😂
Dodam jeszcze że takie wahania temperatury w trakcie jej użytkowania to skraplanie się pary wodnej z każdej żywej istoty. I nie tylko na szybach okien ale wewnątrz poszycia i to w miejscach trudno dostępnych. Tak że w czasie deszczu przeciekać nie będzie a wilgoć wewnątrz wystąpi.
Stara przyczepa tylko dla "druciarzy" 🙂 . Właściwie ten typ ludzi może nigdzie nie jeździć, bo w domu majsterkuje się najlepiej 🙂. Po obejrzeniu tego wstępu i wcześniej wstępu Kapitana przyczepy zdecydowanie daje tyłem do przodu ;-)
Czyli jeśli ktoś chce raz na rok wyjechać na tydzień, a nie grzebać, naprawiać i wkładać kasę to lepiej sobie Kampera wynająć i nie przejmować się resztą.
Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę że takim kamperem czy też z przyczepą jedzie się dłużej.do tego więcej paliwa spali, wyższe opłaty za autostrady. Jak się celuje w duże miejscowości to można wynająć mieszkanie. Okaże się że koszty mogą być takie same a komfort wyższy.
Campervan tak jesli ciagniesz ztylu maly samochodzik ktorymm ozesz gdzies podjechac co kupic i cos zwiedzic.Przy rodzinie campervan to zazwyczaj jedna miejsce do stacjonowania i by miec wszystko na polu kempingowym tzn sklepy,gabinet lekarski,pralnia.Majac juz dzieci 3-ke lub wiecej to campervan mija sie z celem wtedy o wiele lepiej spisuje sie przyczepa bo zostawiasz ja na polu kempingowym i samochodem mozesz pojezdzic i pozwiedzac ciekawe miejsca z rodzinka.Nie trzeba pakowac wszystkiego jakby to mialo miejsce z campervan.
Na klasyczny wyjazd raz w roku z rodzina na urlop tydzień czy dwa na pewno nie ma co kupować i utrzymywać, naprawiać... jak ktoś chce tez tylko spróbować to szkoda kupować. Z tym ze wynajęcie campera (patrzyłem bo syn chciał żebyśmy raz spróbowali) to jest niestety dużo droższa alternatywa do wyjazdu własnym autem na kwaterę. Samo wynajęcie ładnego, w miarę nowego campera to w stolicy w wakacje to są kwoty rzędu 500 do nawet 700 pln. Zakładając ze 500 to samo wynajęcie na 14 dni to jest ponad 7000 pln . To za 7000 pln to mam już kwaterę na te dwa tygodnie w Chorwacji w bardzo ładnym standardzie przy samej płazy w sporym mieście z atrakcjami i dodatkowo koszty dojazdu i powrotu własnym autem (paliwo/winiety) . A przy kamperze kolejne koszta się zaczynaja dopiero. Większe spalanie, dłuższa podróż, wyższe opłaty na autostradach , opłaty za kempingi które w sezonie tez nie są niskie ....to może się okazać ze tam gdzie kończą się koszty przy opcji własnym autem na kwaterę tam dopiero zaczynaja się koszty stałe (bez życia na miejscu) w przypadku wynajęcia campera. Nie wiem, może w przypadku na przykład wyjazdu do Norwegii to wyjdzie inaczej ale jak patrzyłem żeby wypożyczyć na wyjazd do Włoch czy Chorwacji to to się w ogóle nie kalkuluje. Generalnie mi wyszło ze to jest opcja dla pasjonatow. Ja nim chyba nie jestem bo nie widzę sensu płacić sporo więcej za to samo żeby spróbować innej formy podróży i mieszkania na miejscu. Na pewno to nie są tanie rzeczy jak to zwykle bywa :)
manykilos no tak, jak ktoś jedzie na łono natury to jest jakiś plusik. Jak w bardziej popularnych miejscach to przy bookingu nawet apartementy/pokoje/hotel wynajmuje się na spontanie. Ja tok temu przed Chorwacja objechałem tak Bałkany. Pierwsze 5 dni wakacji to objazdowa i każda noc w innym miejscu . Ale oczywiście raczej w tych większych, bardziej popularnych wśród turystów miejscowościach
Co prawda ja mam kampera a nie przyczepę, ale jest wiele prawdy w tym filmiku. Jeśli ktoś myśli, że wsiadamy, jedziemy i jest fajnie to może się rozczarować. Zanim się wybierzemy trzeba zadbać o szereg spraw a jak już wrócimy to nie zostawiamy wszystkiego np. w lodówce ( chyba że jej nie będziemy wyłączać ). Pozbycie się "szarej" wody i "szamba" ( zawartości kasety z chemicznej toalety ) czasami jest bardzo kłopotliwe i nie jest to robota w białych rękawiczkach. Zestaw narzędzi to podstawa i umiejętność ich wykorzystania oczywiście też. Reasumując - jeśli ktoś jest nastawiony na "All inclusive" ze szwedzkim stołem to przyczepa, szczególnie taka za 20tyś, raczej nie dla niego.
Warto dodać, że za granicą też nie wszędzie można wjeżdżać z przyczepą i okazuje się, że na googlach wakacje 5 metrów od morza i łono natury, a w rzeczywistości parking pod miastem 15 kilometrów od morza.
Nie wiem, ale dla mnie karawaning niema sensu. Jak na polu to namiot, jak pod dachem to jakiś hotelik gdzie śpimy w normalnych warunkach. Z przyczepą podróż jest powolna, droższa i jeszcze na polu trzeba sporo kasy za nocleg wyłożyć.
Karawaning to jest taka trochę forma surwiwalu. Wielu ludziom sprawia on przyjemność pod różnymi postaciami. Wyprawy rowerowe z namiotem, wędrówki po górach i spanie w schroniskach, życie na zasiłkach, karawaning. To potrafi dawać frajdę, mimo że niekoniecznie jest mądre.
srednio ceny za nocleg to 25-35euro za dobe juz ze wszystkim dla calej rodziny wiec to bardzo tanio jest.nie wiem jkaie sa ceny w Polsce bo tam nie mieszkamy ale zjezdzilem prawie 400k km na dwa samochody plus przyczepa po Europie i to byla taka srednia cena za dobe oczywiscie gdzie niegdize dliczyli mi extra 5-10euro za drugi samochod.Rodzina 6osobowa plus pies.Czasem prysznice tzn cena za zetony to 1-2 euro a czasem w cenie ktora uiscilem.Podobnie ksztlauja sie ceny w Polnocnej Irlandii czy UK miedzy 25-a 35 funtow za dobe.Teraz bylismy nie danwo w polnocnej Irlandii i placilem 27funtow za dobe bez oplaty za prysznic.Reszta wszystko w cenie czyli prad,podloczenie sie do wody i awning zalozony
Osobiście cały temat kamperów i przyczep - tych wynajmowanych. Wybiłem sobie z głowy jak przeliczyłem koszty. Już auto z wynajmu to ból głowy na wyjazd, bo każda ryska to się może zrobić wielka kwota, a tak jak Pan mówi. Koszt postoju, media na polach, dodatkowe paliwo, masa ograniczeń w przemieszczaniu, cena za dobę takiego kampera + cała reszta, to jest dobry hotel spa.
Widzisz, ja sprzedaje swoją miesiąc czasu naprawdę gotową do drogi, nowe opony, nowy aku, solar, ciepła woda, przetwornica sinus i mover i jest masakra.... przyczepa sucha cena adekwatna do stanu, rocznika i wyposażenia i echo w sieci...
Ogólnie dobrze i merytorycznie wyoślone natomiast jeśli chodzi o mnie to te 300km dziennie to drobna przesada. Jadąc zestawem ciągnik +naczepa to w zależności od tego czy jesteśmy w pl czy za granicą to i tak te około 600 km jesteśmy w stanie zrobić. No może w pl 500 ale to zależy jakimi drogami. Pozdrawiam Pana redaktora.
to nie kwestia ile jesteś w stanie zrobić tylko do czego będziesz się nadawał po tych 500-600 km a po przyjeździe na miejsce jest jeszcze sporo zajęć a nie tylko wyrko...
Pewnie, że można jechać cały dzień. Skupiać się i prężyć umysł. Wjazd w środku dnia do zatłoczonego miasta z wąskimi ulicami a na haku przyczepa 6m + dyszel - czysty relaks. Po takiej jeździe można się bardzo zrazić do wypadów, organizm podświadomie będzie je traktować jak karę za żywota. Lepiej zaplanować miejsca postojowe w drodze do docelowego.
ja mieszkam w uk kupilam lekka przyczepe ktora, jest dla mnie normalna przyczepa na codzien a kiedys byla z namiotem, zamykana jest , ma otwierany stelarz jak te na pickupie, kupilam bez namiotu, sobie postawie taki namiot jaki chce :)
Panie kochany. Jo zem kupil psziczepe i se chwole, caravaning jest zajebisty. Choc w psziczepie mom wszysko sprawne to i tak ciungle cosik unowoczesniom i se robie bo lubie majsterkowac. Pozdrowjom.
zgadzam sie prawie ze wszystkim ale nie z odleglosciami jakie mozna przejechac w ciagu dnia oczywiscie jak kierowca dupa to ok ale spokojnie z pd na pn mozna przejechac w moim przypadku radków-tczew do samego morza zostalo 30km,takze da sie pozdrawiam
No Pablo dobry materiał. Chyba podjadę na szkolenie :) jestem po wymianie auta i montażu haka. Po przygodach z namiotem, czas na karawaning. Nie mam natomiast kłopotu z żoną ponieważ ona nie bierze udziału w takich eskapadach.🤭 Pozostaje tata z dziecmi :)
Dobrze wyważona przyczepa ze stabilizatorem i dobranym autem daje radę jechać 100km/h po autostradzie. Ale nie pytajcie ile auto wtedy pali.... W przypadku autora filmu - jego przyczepa stabilizatora nie posiada.
Ja przejechałem 1050km w ciągu 14 godzin więc ostrożnie z tymi ocenami. Przy czym nie przekraczałem 100km/h. Wszystko zależy od umiejętności, wytrzymałości i wcale nie jest to coś nadzwyczajnego.
W sumie to chciałbym w końcu spróbować ( kampera lub przyczepy). Jedyną rzeczą co mnie powstrzymuję to kwestia chemicznej toalety. Nie rozumiem dlaczego w 21 wieku nikt nie wpadł na pomysł aby szarą wodą spłukiwać normalny sedes do drugiego zbiornika (fekalnego) o poj.100- 120 l. ? W marinach są pompy do usuwania fekaliów z tzw. kingstona, dlaczego tu nie ma? Ciężar wody przy takim rozwiązaniu pozostałby na poziomie ok 100 kg + 20 kg ,,własnego urobku" ( na dmc by to znacząco nie wpłynęło 100 l wody czystej do 100 l wody szarej do 120 l zbiornika finalnego, fekaliów.) Czyściutko i bez smrodu... Wizja ochlapania choćby najmniejszą kropelką podczas opróżniania chemicznej kasety, bieganie z tym towarem po polu namiotowym ( każdy widzi co niesiesz) - to nie powinno mieć miejsca w obecnych czasach. Wszystkie osoby które znam i posiadają lub posiadały przyczepę twierdziły, że pomimo posiadania toalety to z niej nie korzystały lub co najwyżej w awaryjnych sytuacjach. Tak więc ,,tron" jest królową wszystkich lip związanych z tym pomysłem na odpoczynek. Do puki jakiś śmiały Mc Gajwer nie wdroży mego pomysłu w życie to raczej nic się w tej kwestii nie zmieni. Gdybym miał robić biznes polegający na wynajmie pola i / lub sprzedaży przyczep to właśnie z takim nastawieniem na innowację - pompa na polu i po 2 dodatkowe zbiorniki w przyczepach. Infrastruktura do odbioru takich nieczystości powstała by z czasem podobnie jak ładowarki do samochodów elektrycznych.
Pięknie ujęte zarówno temat przyczepy jaki i domu szczególnie starych. Rzeczywistość jest zupełnie inna niż vanlife z Instagrama lub fejsbuka 🥴 jeśli ktoś lubił jeździć pod namiot a teraz chce trochę luksusu to przyczepa może być dobrym rozwiązaniem. Natomiast dla ludzi jeżdżących po apartamentach może stać się koszmarem 😉
Kilka rzeczy mógłbyś wyjaśnić, mieszkam w nl I się przymuerzamy do przyczepy ale tutaj nue ma takich bez klimy czy ogrzewania a ciepła woda to też nue tak jak opisujesz ,
Łańcut-Sopot w jeden dzień da się. Zatrzymywałem się tylko zatankować i dalej. Nie potrzebowałem przerw to cały czas jazda. Łańcut- Giżycko 8,5godziny. 300km max na dzień? To chyba jak końmi lub mułami ciągnie.
Teściowe mają fazę na przyczepy. Teraz kupili sobie super kampera. I byłem z nimi wiele razy. I jak miałem 19 lat to było fajnie. Ale jak mam 27 to średnio mnie to bawi. Nawet w tym ich luksusowym kamperze. Miałem możliwośc korsystania z ich Hobby 460 ale dałem sobie spokój. Niedogoności na trasie, zmęczenie auta, spalanie i cały ten klimat na kempingu jakoś mnie tak zniechęcają. Wolę sobie luźnym autem do hotelu podjechać. Fajna jest ta wolność, łatwy objazd kraju i nie tylko.
@@MotoPRawda na początku chciałem kupić pięcioosobową angielską przyczepę baileya albo avondale. Szukałem miesiąc i nie znalazłem nic coby się nadawało do użytku i mimo że nie planowałem tego od początku - kupiłem hobby. Angliki są zrobione z strasznie lekkich i nietrwałych materiałów, szukałem przyczepy dziesięcioletniej i nie widziałem żadnej w oryginale, remont na remoncie przeróbka na przeróbce, od podłogi grzebanej przez ściany po sufit.
@@MotoPRawda Gdybym się na tym znał to bym nie prosił o materiał, a piszę tutaj ponieważ lubię Twoje podejście do tematu jak w filmie "polonez lepszy niż beczka! ". :) Popularniejsze "prawdy" z którymi się spotkałem to: - samochody na F - jak to w końcu jest z LPG - abs i esp przeszkadzają
Garść popularnych zabobonów: płukanki rozszczelniają/niszczą silnik; wymiana homologowanego wyposażenia pojazdu (np. opon) na niezgodne z homologacją niczym nie grozi; bezpieczna i ostrożna jazda wcale nie wyklucza notorycznego siedzenia innym na dupie i wymiernego przekraczania prędkości; marka oleju jest ważniejsza niż odpowiednio częsty serwis olejowy. Temat zabobonów i mitów to musiałaby być cała seria, i wymagałaby dużego przygotowania merytorycznego.
Jaki temat byś nie podjął to zawsze konkretnie rzeczowo i zgodnie z prawdą. To mi się u Ciebie podoba że wiesz co mówisz a nie tylko mówisz co wiesz.
Dzięki!
Chaotycznie? Niekoniecznie, bo wychodzi bardzo naturalnie i odbiera to się lepiej.
W tym roku byłem na urlopie nad jeziorem na 2 tygodnie sam. Pod namiotem. A ryb nie łowię. Jednak też się nie nudziłem, zawsze jest coś do zrobienia. W dwie osoby byłoby dużo łatwiej, jednak w tym roku tak wyszło, że musiałem odpocząć sam. Osy mnie pogryzły bo przypadkiem naruszyłem ich gniazdo przy szukaniu drewna na ognisko, potem im zrobiłem pułapkę z butelki po wodzie 6l i postawiłem przy samym gnieździe... przygody zawsze są. Ale ja lubię naturę i takie warunki. Praca przy takim ogarnianiu codziennego bytu jest dla mnie odpoczynkiem, ponieważ na codzień wystarczająco muszę pracować głową. 1.5 tony piasku sobie w wiaderku przeniosłem aby mieć fajną plażę i to był dla mnie relaks ;)
Może nie tyle co polecam przyczepę, bo sam nie mam, ale taki wypoczynek na łonie natury. W dzisiejszych czasach, pozwala zwolnić i zastanowić się nad sensem tego wszystkiego. I aż nie chce się wracać z tej "dziczy" do cywilizacji.
Ale jak zostało powiedziane na filmie, nie można mieć dwóch lewych rąk. Inaczej po drugiej nocy już się chce wracać do miękkiego łóżeczka i bezpiecznego mieszkania.
Świetny materiał i prawda w mordę, a nie same "instagramowe kadry" :) bardzo dobrze się słucha.
Dzięki , wybiłeś mi z głowy przyczepę, wracam do poprzedniego pomysłu z namiotem dachowym na weekendowe wypady.
Bardzo dobry materiał. Otwiera oczy.
Dzięki. Nie chce hejtowac, bo sam to lubie.. Ale jak prawda to prawda!:)
Dzięki takim materiałom zdaliśmy sobie sprawę z plusów ujemnych
Ten komentarz napisałem tylko po to aby zwiększyć zasięgi
Ja tyź
no i ja się doł0nczę
Uważam, że to jest bardzo dobry komentarz. Trafiłeś nim w samo sedno tarczy...
Dziekuje za "otwarcie mi oczu". Jeszcze do dzis zastanawialem sie nad kupnem przyczepy. Teraz wiem, ze to nie dla mnie.
Jeżdżę z przyczepä od 1975 r Pierwa moja to N 126 z 1973 r. Potem mialem kilka ale wszystkie europejskie. Nie angielskie . To co podane w materiale jest w 100% prawda. To trzeba lubieć. Moja cała rodzina to uwielbia. Żona,córka i wnuczek.
Miałem przyczepę, korzystałem i byłem zadowolony. Ale odkąd dostęp do dużych szybkorozkladajacych się namiotów z klimatyzacją zaczął być finansowo dostępny przestalem widzieć sens w caravaningu.
Podziwiam przyczepowców za determinację w jeździe drogowej bo w Polsce niezły "meksyk" i jazda z przyczepą to zwyczajna udręka
Ale odkąd dostęp do dużych szybkorozkladajacych się namiotów z klimatyzacją zaczął być finansowo dostępny przestalem widzieć sens w caravaningu.
Na noclegi w podróży rozkładasz namiot na MOPach ,parkingach lub stacjach paliw?
A po co nocować na MOPach skoro można znaleźć fajne miejsce w okolicy jak rzeka/jezioro albo fajne miejsce w lesie
Od 2010 do 2015 roku podrozowalem z rodzinka po Europie na dwa samochody plus przyczepa kempingowa.nie raz sie zdazylo nakulac i 1000km jadac z przyczepa i to nie byl zadne wyczyn bo nzam ludzi ktorzy i 1200-1300km przejechali za jednym zamachem bez spania.U mnie ten komfort ze w kazdej chwili moglem sie zmienic z zona i jechac za nia drugim samochodem juz bardziej na luzie.Nasza Irlandie i Polnocna Irlnadie juz wczesniej zwiedzilismy podrozujac z przyczepa kempingowa wiec prawdziwe podrozowanie zaczelo sie od UK Szkocja ,Walia, pozniej prom i Islandia a pozniej powrot na kontynent europejski.Niezapamniane chwile,ktore zostana na cale zycie.Byla oczywiscie przerwa z jazda z przyczepa ale na dobre to wyszlo ale znowu nas ciagnie by gdzies wyjechac na dluzej z dziecmi i przyczepa kempingowa tym razem juz jednym samochodem.Najchetniej bym chcial podrozowac z przyczepa po USA i pozwiedzac srodkowa czesc USA jak i wschodnia plus Floryda a pozniej do gory na Kanade i tam pojezdizc.Zachodnia czesc USA zwiedzona dzieki corce ktora wybrala sie na studia do USA wlasnie na zachodnie wybrzeze. ps.Jesli bedzie pan cos potrzebowal do swojej Angielki a beda trudnosci z zakupem w Polsce prosze pisac to kupie i wysle.Pozdrawiam z Irlandii
1200 dziennie? Piękny wypoczynek.
Lubię oglądać Twoje filmy. Ciekawie, logicznie , zwięźle i na temat. Nie mam przyczepy i na razie nie planuję, ale z zainteresowaniem obejrzałem.
Dzięki!
Ja , jako realista, z wyobraznia co w dziejszych czasach czyni mnie czarnowidzem, uwazam, ze dzis taka przyczepa, czy camper, to juz nie tyle gadzet do zabawy ale wrecz element lepszego przetrwania w obliczu, tragedi jaka jest szykowana ludzkosci.Wiec moim motywem dzialania i posiadania przyczepy czy kampera, jest wyposazyc to tak, zeby moc wjechac tam gdzie nie kazdy latwo dotrze. Dziekuje za wiele cennych porad.
No to tylko kamer na bazie dostaczaka 4x4 typu sprinter czy LT
To zalezy czy smieec ma nadejsc z np amerykanskiego czy iinego drona sterowanego 2000 km dalej dla ktorego unicestwienie cie w jakim kolwiek lesie noe bedzie problemem czy od nozownikow chadzajacych sobie po nowoczeanym europejskim miescie, baedzo ciezko przewidziec jest dzis zagrozenia na przyszlosc
Po naszych drogach udało mi się pokonać z przyczepą na raz 580 km. Przyczepa czy kamper jest fajna jak ktoś lubi spontaniczne wyjazdy, ciężko jest mu zaplanować urlop i człowiek każdą dłuższą chwilę wykorzystuje na podróże. W kamperze mam wszystko co jest mi potrzebne na wyjazd od pościeli kołder talerzy itp. dodatkowo zabieram tylko ubrania. Przygotowanie pojazdu do wyjazdu zajmuje mi z 20 minut. Z racji mojej pracy mogę sobie pozwolić na bardzo częste wyjazdy!
Bardzo dobry materiał. Dzięki MotoPRawda
Bardzo fajny materiał , sporo ciekawych rzeczy można się dowiedzieć. Pierwszy sezon przed nami chodź myślę że po 15 latach pracy na tzw. TIRach a co za tym idzie mieszkaniu w nim w tygodniu to taka przyczepa będzie niemalże luksusowa...🤣🤣🤣 A i z prowadzeniem tego problemu też nie będzie 😉 Pozdrawiam.
Fajny materiał , sam mam od niedawna stareńką Adrię ( 810 DMC ) w bardzo przyzwoitym stanie ,ale jednak dalekim od ideału . Wiele rzeczy da się samemu zrobić ,ale tak jak było powiedziane w materiale nie pod blokiem ... trzeba mieć miejsce, narzędzia i umiejętności. Zgodzę się że porównanie przyczepy z pensjonatem wypoczynkowym nie wychodzi za dobrze co do standardu , ale już porównanie namiotu i przyczepy zdecydowanie jest na plus w kierunku własnego domku na kołach.Ja od lat jeżdżę z żoną pod namiot i dajemy rade ...bez lodówki , normalnego łóżka, dobrego oświetlenia itp Więc teraz nawet w prostej przyczepie to jest wypas :) Samą jazdę na dłuższe trasy też można zaplanować odpowiednio żeby gdzieś po drodze zrobić sobie atrakcyjne międzylądowanie ;)
Są butle 11 bez kołnierza i powinny się mieścić 😉 super materiał 👍
Świetny materiał otwierający oczy nakręconym na zakup przyczepy.Skarbonka bez dna.
Dodam od siebie, że jeżeli ktoś zdecyduje na zakup przyczepy kempingowej niech szuka przyczepy z dwiema osiami.
Kto jeździ zawodowo i ciągnął jednoosiową przyczepę to wie o czym mówię.
O odpowiednim aucie do przyczepy już nie wspominam.
Pozdrawiam.
Komentarz dla zasięgów. Totalnie nie mój temat (nie wyobrażam sobie wleczenia się 90 km/h w porywach przez tysiąc kilometrów) ale obejrzałem z ciekawości bo jak zwykle rzeczowo.
Uwielbiam Twoje poczucie humoru :D
A materiał jak zwykle doskonały ;)
W ogóle mnie to nie interesuje, ale fajnie się słucha więc oglądam, chociaż nie wiem po co :)
Dzieki za materiał,wiele mi wyjasniłeś
Super material czekam na dalsze np sposoby na bezpieczne spanie na dziko albo pozyskiwanie wody lub pradu na dziko lub podstawowy zestaw do naprawy usterek w kamperach/przyczepach 🙂
Spanie na dziko xd Wychodzisz z przyczepy a auto bez kół, radia i akumulatora .
Jakie auto?
Miałeś takie coś bo ja nie a przyczepę mam więcej jak tu masz lat.i tylko kempingu je na dziko.
@@nowy7007 w latach 90 i wczesnych 2000 to byłoby jak najbardziej prawdopodobne
Max 300km w ciągu dnia? 🤣 Ja z przyczepą robię 1200km na raz 🙈
4x czujka ruchu plus dobra centralka i masz 10-15m dozoru elektronicznego w koło ;)
5 psów tak jak u mnie i masz 100m dozoru włącznie z ochroną aktywną ;)
@@hublanek ;D tylko wiesz ;) dochodzą jeszcze koszty utrzymania ;)
@@SlawcioD koszty utrzymania i tak mam na stałe więc ich nie liczę ;) a jaka frajda jak widzisz te gubione buty i inne w trakcie panicznej ucieczki przed 160kg sforą ;)
@@hublanek :D jest jakiś system detekcji swój-wróg czy najpierw atakujemy później zadajemy pytania :) ?
witam panie pawle,moim kluczowym spostrzeżeniem jest ze o ile w przyczepie jest kuchenka to i tak nie warto z niej korzystać gdyż w pierwszy dzień jak mojażona smażyła na obiad klopsy to przez bite 2 tygodnie było je czuć w całej przyczepie,to był pierwszy i ostatni raz,ograniczamy sie do suchego prowiantu czyli sniadanie i kolacja a obiady na mieście lub grill,pozdrawiam
Ja tam nie mam problemów z gotowaniem i zapachami w przyczepie, przeważnie otwarte okno przy kuchence i drzwi.A tak humorystycznie może mięso na klopsy było nieświeże i przez to było czuć?:):):):):)
Oo@@pogromcamitow1786
Dobrze gada, polać mu 😉
i nie pisz scenariuszy :) bo dobrze inaturalnie się słucha. wiele kanałów na yt spadło w przyjemności oglądania bo ktoś próbował być profesjonalny.
I za ten komentarz dałbym i siedem łapek w górę. A do autora -> Pawle (sorki za poufałość ;) ) - koŃtynuuj (i motoprawdę, i ten temat również, wszystko "w punkt")
W bloku też się da, tylko kamera, a nie przyczepę. Znam starsze małżeństwo kture porusza się kamperem (ponad 20 lat na kamper) . To ich jedyny samochód. Jeżdżą nim na codzień. Zgodzę się, że to nie jest dla każdego. Najlepiej pierw spróbować (wynająć) jak to się je i czym, niż potem żałować.
Fajny kanał, dużo użytecznych informacji.
I to zawsze!
witam super material otwiera oczy
Łódź podwodna, fajne porównanie :) faktycznie że nasłuch jest :)
Jak zwykle konkret Rygas :)
Bardzo dobra robota. Pozdrawiam
Dziękuję za obiektywny materiał. Wszystkiego dobrego.
Świetny materiał
Witam.
Wszystko potwierdzam, szkoda że wcześniej nie trafiłem na podobny materiał.
Kupiłem 25 letniego zgniłka i zajęło mi tylko ponad 4 miesiące doprowadzić do stanu używalności a i tak jeszcze wypadało by parę tematów ogarnąć.
Niemniej jednak Chorwacja i Mazury w tym roku zaliczone (jazda z UK).
Pozdrawiam.
Jakim autem ciagales ? I co za przyczepe masz?
@@jazda200
Była to przyczepa Avondale, w zeszłym roku sprzedana. Aktualnie w posiadaniu Elddis dużo młodsza rok 2013.
Avondale ciągałem Transporterem T4 (zmodzonym z silnikiem PD i skrzynią 6 biegów ale z przyczepą i tak 5ty bieg max)
Fajny zestaw był bo na styk mieścił się Viatol free 🙂
Super . Świetny materiał. Najlepsza przyczepa to hotelowy pokój hahahaha
wszystko fajnie, wszystko się zgadza prócz jednej sprawy z którą się nie zgodzę, jeżdżę z przyczepa już 5 lat i z tymi 300km dziennie chyba przesadziłeś, oczywiście jazda wolniejsza itd tak jak mówiłeś ale nad morze mam ok 700km i spokojnie wyjeżdżając ok 4 rano np to po południu można wypoczywać na plaży, przyczepa 1T dmc holownik skoda octavia także nie ma z tym aż tak źle. Pozdrawiam
Zgadzam się w 100% z tym druciarstwem. Tu nie jest ważny cel lecz droga do tego celu.
Ale fajny film. Pozdro z Czech
Świetny materiał chyba wszystkie mankamenty ujęte w jednym materiale. Jestem "świeży w tej zabawie" ale mam dosyć podobne podejście. Zdawałem sobie sprawę z mankamentów takiego podróżowania ale nie żałuje. Mimo, że korzystam z polskiej NIEWIADÓWKI (inna nie pasuję do Poloneza moim zdaniem)i miałem taniej to cena naprawy np. okna lub niestety wymiany i to tak we własnym zakresie bardzo mocno mnie zaskoczyła.Pozdrawiam
Niestety nie jestem profesjonalnym vlogerem, bo powinienem rozbić to na 20 odcinków ;)
@@MotoPRawda Pewnie te 20odcinków by nikt nie oglądał bo by zanudziły.Tak to rzeczowo i na temat.Komuś kto się zastanawia ten materiał bardzo okaże się pomocny moim zdaniem.Proste jak lubisz wygodę i nie jesteś "majsterkowiczem" to przyczepa raczej nie jest dla Ciebie no chyba,że nie liczysz się z pieniędzmi.
Lepiej kupić używanego Jelcza PR 110, wymontować z niego siedzenia i urządzić w nim mieszkanie.
Tak jest. Wszystko prawda
Angielka ,dziękuje nie skożystam.
Dziękuje za poradnik.
Nic to nie dało, dalej jestem zdecydowany na zakup "zapiekanki" ale film to sama prawda 👍👍👍
Zapiekanka ma wady i zalety. Zalety :wjedziesz wszędzie i nie czujesz że ja ciągniesz,a jak ktoś nie umie cofać to rękami przepchać. Taki ciągany namiot do spania. Wady : ciasnota. Ale mam zapiekanka i właśnie przerabiam łóżko dodatkowe te trzecie na pietrowe. Także na upartego i rodzina 2+2 się mieści. Zabudowalem kibelek turystyczny i lodówkę,zlew zlewozmywak jedynie nie ma miejsca na prysznic. Więc pozostaje przy staniu na dziko namiot prysznicowy air seconda z Decathlonu i prysznic solarny. Trochę czasu już minęło od Twojego wpisu i mam nadzieję że dokonałeś już zakupu . Pozdrawiam i do zobaczenia na drodze
Po Twoim materiale ceny przyczep zaczną spadać :) Lepiej już chyba holować żaglówkę-też można mieszkać w kabinie i do tego pływać ;) Liczę na test Sportiny Ps. pozdrowienia dla Żony :)
Dla ludzi aktywnych lubiacych McGaywerowac to sa kampervany - najpierw sam budujesz potem jezdzisz rozwiazujac te same problemy (może mniej) ale szybkosc przelotowa tak jak osobówką - o to chodzi.
A najlepsze jest to że naturalny nawóz z czego się składa? 😂
Na naturalny nawóz wykorzystuje się głównie odchody roślinożernych. I nie sądzę by odchody wegetarian czy wegan nadawały się biorąc pod uwagę bezpieczeństwo bakteriologiczne.
@@lubomirpetrowpahuta Odchody ssaków wszystkożernych, które ze względów ideologicznych, na przekór własnej naturze, nie jedzą mięsa, są toksyczne.
dzięki za konstruktywne "walenie ze łba"
Ciągle koszty. Ciągła nerwowka czy coś się nie zepsuje. Na koniec zamiast wypoczywać to robisz za obwoźny warsztat dla siebie samego. I tak musisz płacić za miejsce dla niej a wszędzie się nie zatrzymasz. Serio? Trzeba albo to kochać albo być czubem aby się w to bawić. a tak... Idziesz do biura. Płacisz 2500 za tydzień lub dwa i już masz wyjebane absolutnie na wszystko. Nic nie naprawisz, nic nie męczysz się, chcesz to się napijesz, nie chcesz to nie.... I możesz się w spokoju wysrać. Płacisz i masz wyjebane!
I dlatego jak sobie pomyślę że z każdego wyjazdu na dobrą sprawę traci się minimum dwa do czterech dni to odechciewa się opuszczać własny dom. I to narasta z upływem lat. To co w młodości było takie ekscytujące z biegiem czasu zaczyna być uciążliwe i denerwujące. A przecież urlop powinien być odpoczynkiem.
Swietny material
Dzięki!
Siemka. Teraz jest niezły bum na przyczepy. Ja polowalem na cos taniego i w srednim rozmiarze by postawić na dzialce i może pare razy pojechać na kemping. Udało sie ale czekaja mnie wyzwania......dzieki za filmik. Pozdro
Można się kąpać co 30min nie wszyscy na raz wiadomo że Karawaning nie dla wszystkich ja jeżdżę 95/100 z ciężką przyczepa można więcej no ciut więcej
Moja nie wymagała napraw więc nie do końca się zgodzę z tobą faktycznie jeśli kupisz złom 25 letni to robota zawsze będzie 😂
Fajny materiał.Mi sie marzy Airstream.
Dodam jeszcze że takie wahania temperatury w trakcie jej użytkowania to skraplanie się pary wodnej z każdej żywej istoty. I nie tylko na szybach okien ale wewnątrz poszycia i to w miejscach trudno dostępnych. Tak że w czasie deszczu przeciekać nie będzie a wilgoć wewnątrz wystąpi.
Stara przyczepa tylko dla "druciarzy" 🙂 . Właściwie ten typ ludzi może nigdzie nie jeździć, bo w domu majsterkuje się najlepiej 🙂. Po obejrzeniu tego wstępu i wcześniej wstępu Kapitana przyczepy zdecydowanie daje tyłem do przodu ;-)
Czyli jeśli ktoś chce raz na rok wyjechać na tydzień, a nie grzebać, naprawiać i wkładać kasę to lepiej sobie Kampera wynająć i nie przejmować się resztą.
Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę że takim kamperem czy też z przyczepą jedzie się dłużej.do tego więcej paliwa spali, wyższe opłaty za autostrady. Jak się celuje w duże miejscowości to można wynająć mieszkanie. Okaże się że koszty mogą być takie same a komfort wyższy.
Campervan tak jesli ciagniesz ztylu maly samochodzik ktorymm ozesz gdzies podjechac co kupic i cos zwiedzic.Przy rodzinie campervan to zazwyczaj jedna miejsce do stacjonowania i by miec wszystko na polu kempingowym tzn sklepy,gabinet lekarski,pralnia.Majac juz dzieci 3-ke lub wiecej to campervan mija sie z celem wtedy o wiele lepiej spisuje sie przyczepa bo zostawiasz ja na polu kempingowym i samochodem mozesz pojezdzic i pozwiedzac ciekawe miejsca z rodzinka.Nie trzeba pakowac wszystkiego jakby to mialo miejsce z campervan.
Na klasyczny wyjazd raz w roku z rodzina na urlop tydzień czy dwa na pewno nie ma co kupować i utrzymywać, naprawiać... jak ktoś chce tez tylko spróbować to szkoda kupować.
Z tym ze wynajęcie campera (patrzyłem bo syn chciał żebyśmy raz spróbowali) to jest niestety dużo droższa alternatywa do wyjazdu własnym autem na kwaterę. Samo wynajęcie ładnego, w miarę nowego campera to w stolicy w wakacje to są kwoty rzędu 500 do nawet 700 pln. Zakładając ze 500 to samo wynajęcie na 14 dni to jest ponad 7000 pln . To za 7000 pln to mam już kwaterę na te dwa tygodnie w Chorwacji w bardzo ładnym standardzie przy samej płazy w sporym mieście z atrakcjami i dodatkowo koszty dojazdu i powrotu własnym autem (paliwo/winiety) . A przy kamperze kolejne koszta się zaczynaja dopiero. Większe spalanie, dłuższa podróż, wyższe opłaty na autostradach , opłaty za kempingi które w sezonie tez nie są niskie ....to może się okazać ze tam gdzie kończą się koszty przy opcji własnym autem na kwaterę tam dopiero zaczynaja się koszty stałe (bez życia na miejscu) w przypadku wynajęcia campera.
Nie wiem, może w przypadku na przykład wyjazdu do Norwegii to wyjdzie inaczej ale jak patrzyłem żeby wypożyczyć na wyjazd do Włoch czy Chorwacji to to się w ogóle nie kalkuluje.
Generalnie mi wyszło ze to jest opcja dla pasjonatow. Ja nim chyba nie jestem bo nie widzę sensu płacić sporo więcej za to samo żeby spróbować innej formy podróży i mieszkania na miejscu. Na pewno to nie są tanie rzeczy jak to zwykle bywa :)
@@stannnik jedyny plus to taki że w planie wyjazd spontan bez konkretnego celu z postojami na dziko oraz bez wjazdu do miast.
manykilos no tak, jak ktoś jedzie na łono natury to jest jakiś plusik. Jak w bardziej popularnych miejscach to przy bookingu nawet apartementy/pokoje/hotel wynajmuje się na spontanie. Ja tok temu przed Chorwacja objechałem tak Bałkany. Pierwsze 5 dni wakacji to objazdowa i każda noc w innym miejscu . Ale oczywiście raczej w tych większych, bardziej popularnych wśród turystów miejscowościach
*Mam butlę 11 kg bez kołnierza i do angielki wchodzi :)*
Co prawda ja mam kampera a nie przyczepę, ale jest wiele prawdy w tym filmiku. Jeśli ktoś myśli, że wsiadamy, jedziemy i jest fajnie to może się rozczarować. Zanim się wybierzemy trzeba zadbać o szereg spraw a jak już wrócimy to nie zostawiamy wszystkiego np. w lodówce ( chyba że jej nie będziemy wyłączać ). Pozbycie się "szarej" wody i "szamba" ( zawartości kasety z chemicznej toalety ) czasami jest bardzo kłopotliwe i nie jest to robota w białych rękawiczkach. Zestaw narzędzi to podstawa i umiejętność ich wykorzystania oczywiście też.
Reasumując - jeśli ktoś jest nastawiony na "All inclusive" ze szwedzkim stołem to przyczepa, szczególnie taka za 20tyś, raczej nie dla niego.
Dlatego jeżdżę z namiotem i samochodem + cały sprzęt
Jak z Krakowa nad morze nocować? Dużym z Rzeszowa do Gdańska na 9h nocą
Warto dodać, że za granicą też nie wszędzie można wjeżdżać z przyczepą i okazuje się, że na googlach wakacje 5 metrów od morza i łono natury, a w rzeczywistości parking pod miastem 15 kilometrów od morza.
Nie wiem, ale dla mnie karawaning niema sensu. Jak na polu to namiot, jak pod dachem to jakiś hotelik gdzie śpimy w normalnych warunkach. Z przyczepą podróż jest powolna, droższa i jeszcze na polu trzeba sporo kasy za nocleg wyłożyć.
Karawaning to jest taka trochę forma surwiwalu. Wielu ludziom sprawia on przyjemność pod różnymi postaciami. Wyprawy rowerowe z namiotem, wędrówki po górach i spanie w schroniskach, życie na zasiłkach, karawaning. To potrafi dawać frajdę, mimo że niekoniecznie jest mądre.
@@biglightball Coś w tym jest. :)
srednio ceny za nocleg to 25-35euro za dobe juz ze wszystkim dla calej rodziny wiec to bardzo tanio jest.nie wiem jkaie sa ceny w Polsce bo tam nie mieszkamy ale zjezdzilem prawie 400k km na dwa samochody plus przyczepa po Europie i to byla taka srednia cena za dobe oczywiscie gdzie niegdize dliczyli mi extra 5-10euro za drugi samochod.Rodzina 6osobowa plus pies.Czasem prysznice tzn cena za zetony to 1-2 euro a czasem w cenie ktora uiscilem.Podobnie ksztlauja sie ceny w Polnocnej Irlandii czy UK miedzy 25-a 35 funtow za dobe.Teraz bylismy nie danwo w polnocnej Irlandii i placilem 27funtow za dobe bez oplaty za prysznic.Reszta wszystko w cenie czyli prad,podloczenie sie do wody i awning zalozony
Osobiście cały temat kamperów i przyczep - tych wynajmowanych. Wybiłem sobie z głowy jak przeliczyłem koszty. Już auto z wynajmu to ból głowy na wyjazd, bo każda ryska to się może zrobić wielka kwota, a tak jak Pan mówi. Koszt postoju, media na polach, dodatkowe paliwo, masa ograniczeń w przemieszczaniu, cena za dobę takiego kampera + cała reszta, to jest dobry hotel spa.
Brawo .
Widzisz, ja sprzedaje swoją miesiąc czasu naprawdę gotową do drogi, nowe opony, nowy aku, solar, ciepła woda, przetwornica sinus i mover i jest masakra.... przyczepa sucha cena adekwatna do stanu, rocznika i wyposażenia i echo w sieci...
A co masz fajnego do sprzedaży (o ile jeszcze masz)? Bo za kilka tygodni będę na kupnie...
@@pietjadrobnomieszczanin849 NIe, sprzedałem LMC
Ogólnie dobrze i merytorycznie wyoślone natomiast jeśli chodzi o mnie to te 300km dziennie to drobna przesada. Jadąc zestawem ciągnik +naczepa to w zależności od tego czy jesteśmy w pl czy za granicą to i tak te około 600 km jesteśmy w stanie zrobić. No może w pl 500 ale to zależy jakimi drogami. Pozdrawiam Pana redaktora.
to nie kwestia ile jesteś w stanie zrobić tylko do czego będziesz się nadawał po tych 500-600 km a po przyjeździe na miejsce jest jeszcze sporo zajęć a nie tylko wyrko...
Pewnie, że można jechać cały dzień. Skupiać się i prężyć umysł. Wjazd w środku dnia do zatłoczonego miasta z wąskimi ulicami a na haku przyczepa 6m + dyszel - czysty relaks. Po takiej jeździe można się bardzo zrazić do wypadów, organizm podświadomie będzie je traktować jak karę za żywota. Lepiej zaplanować miejsca postojowe w drodze do docelowego.
a moi znajomi zazdroszczą mi starego domu! Bo nie muszę płacić czynszu.
Czynszu może nie ale podatek od nieruchomości to owszem. No i te wszystkie "koszty ukryte". ;)
ja mieszkam w uk kupilam lekka przyczepe ktora, jest dla mnie normalna przyczepa na codzien a kiedys byla z namiotem, zamykana jest , ma otwierany stelarz jak te na pickupie, kupilam bez namiotu, sobie postawie taki namiot jaki chce :)
Panie kochany. Jo zem kupil psziczepe i se chwole, caravaning jest zajebisty. Choc w psziczepie mom wszysko sprawne to i tak ciungle cosik unowoczesniom i se robie bo lubie majsterkowac. Pozdrowjom.
Super gadasz😂 gdzie powiesic wyprane majtki.
A angielka nie chce z przyzwyczajenia jechać lewym pasem?
zgadzam sie prawie ze wszystkim ale nie z odleglosciami jakie mozna przejechac w ciagu dnia oczywiscie jak kierowca dupa to ok ale spokojnie z pd na pn mozna przejechac w moim przypadku radków-tczew do samego morza zostalo 30km,takze da sie pozdrawiam
Z Krakowa nad może 2 dni chyba twoim czerwonym bo ja z Katowic 7godzin max
No Pablo dobry materiał. Chyba podjadę na szkolenie :) jestem po wymianie auta i montażu haka. Po przygodach z namiotem, czas na karawaning. Nie mam natomiast kłopotu z żoną ponieważ ona nie bierze udziału w takich eskapadach.🤭 Pozostaje tata z dziecmi :)
To zapraszam, adres masz:)
Dobrze wyważona przyczepa ze stabilizatorem i dobranym autem daje radę jechać 100km/h po autostradzie. Ale nie pytajcie ile auto wtedy pali.... W przypadku autora filmu - jego przyczepa stabilizatora nie posiada.
Sama prawda.
Dałem łapkę w górę zaraz po '' ale tu syf ''.
Ja przejechałem 1050km w ciągu 14 godzin więc ostrożnie z tymi ocenami. Przy czym nie przekraczałem 100km/h. Wszystko zależy od umiejętności, wytrzymałości i wcale nie jest to coś nadzwyczajnego.
W sumie to chciałbym w końcu spróbować ( kampera lub przyczepy). Jedyną rzeczą co mnie powstrzymuję to kwestia chemicznej toalety. Nie rozumiem dlaczego w 21 wieku nikt nie wpadł na pomysł aby szarą wodą spłukiwać normalny sedes do drugiego zbiornika (fekalnego) o poj.100- 120 l. ? W marinach są pompy do usuwania fekaliów z tzw. kingstona, dlaczego tu nie ma? Ciężar wody przy takim rozwiązaniu pozostałby na poziomie ok 100 kg + 20 kg ,,własnego urobku" ( na dmc by to znacząco nie wpłynęło 100 l wody czystej do 100 l wody szarej do 120 l zbiornika finalnego, fekaliów.) Czyściutko i bez smrodu... Wizja ochlapania choćby najmniejszą kropelką podczas opróżniania chemicznej kasety, bieganie z tym towarem po polu namiotowym ( każdy widzi co niesiesz) - to nie powinno mieć miejsca w obecnych czasach. Wszystkie osoby które znam i posiadają lub posiadały przyczepę twierdziły, że pomimo posiadania toalety to z niej nie korzystały lub co najwyżej w awaryjnych sytuacjach. Tak więc ,,tron" jest królową wszystkich lip związanych z tym pomysłem na odpoczynek. Do puki jakiś śmiały Mc Gajwer nie wdroży mego pomysłu w życie to raczej nic się w tej kwestii nie zmieni. Gdybym miał robić biznes polegający na wynajmie pola i / lub sprzedaży przyczep to właśnie z takim nastawieniem na innowację - pompa na polu i po 2 dodatkowe zbiorniki w przyczepach. Infrastruktura do odbioru takich nieczystości powstała by z czasem podobnie jak ładowarki do samochodów elektrycznych.
Pięknie ujęte zarówno temat przyczepy jaki i domu szczególnie starych. Rzeczywistość jest zupełnie inna niż vanlife z Instagrama lub fejsbuka 🥴 jeśli ktoś lubił jeździć pod namiot a teraz chce trochę luksusu to przyczepa może być dobrym rozwiązaniem. Natomiast dla ludzi jeżdżących po apartamentach może stać się koszmarem 😉
Te 300 kilometrow za dzien to lekka przesada... Ciagnolem jacht z Nowego Sacza do Rybnika (bez autostrad) i szlo jak po masle .
Szacun . Sama prawda.
dozwolona prędkość z przyczepą w Polsce to 70 km/h, chyba że się mylę ??
Ja mowie ile sie da a nie ile wolno... Wkoncu to motoPRAWDA :)
Lub 80 , na niektórych.
I 80 na drogach ekspresowych i autostradach 😉
@@MotoPRawda nigdy nie jeździłem z taką przyczepą ale jeździłem z inną i wiem, że 90 to maks bezpieczeństwa i możliwości :))
Pawle, ale do bloku już byś chyba nie wrócił ;)
Niewygodnosci domu jednak mają swoje plusy :D
Udanego Zdrowego Dnia 👍
super
Kilka rzeczy mógłbyś wyjaśnić, mieszkam w nl I się przymuerzamy do przyczepy ale tutaj nue ma takich bez klimy czy ogrzewania a ciepła woda to też nue tak jak opisujesz ,
A jak jest z ciepłą wodą?
@@MotoPRawda pogrzewacz przepływowy
Tu masz zbiornik 300 l
Po co usuwasz link ???
@@piotrmiku jaki link? Yt sam usuwa wszystkie linki żeby nie spamować
Nie przesadzaj kolego
Nie da się szybko i tylko 300 km dziennie? Potrzymaj Mi Piwo i Pacz
Łańcut-Sopot w jeden dzień da się.
Zatrzymywałem się tylko zatankować i dalej.
Nie potrzebowałem przerw to cały czas jazda.
Łańcut- Giżycko 8,5godziny.
300km max na dzień?
To chyba jak końmi lub mułami ciągnie.
Teściowe mają fazę na przyczepy. Teraz kupili sobie super kampera.
I byłem z nimi wiele razy. I jak miałem 19 lat to było fajnie. Ale jak mam 27 to średnio mnie to bawi. Nawet w tym ich luksusowym kamperze.
Miałem możliwośc korsystania z ich Hobby 460 ale dałem sobie spokój. Niedogoności na trasie, zmęczenie auta, spalanie i cały ten klimat na kempingu jakoś mnie tak zniechęcają. Wolę sobie luźnym autem do hotelu podjechać.
Fajna jest ta wolność, łatwy objazd kraju i nie tylko.
Alternatywa dla namiotu, ale z namiotem w bagażniku szybciej jedziesz
Witam.Kupilem właśnie angielkę. Mam rownież dwa kable 7 pinowe. Gdzie kupiłeś adaptery, czy jakieś namiary?
kupić anglika w dobrym stanie to współcześnie więcej niż wyczyn:)
Fakt, ale prywatne te się trafiają:)
@@MotoPRawda na początku chciałem kupić pięcioosobową angielską przyczepę baileya albo avondale. Szukałem miesiąc i nie znalazłem nic coby się nadawało do użytku i mimo że nie planowałem tego od początku - kupiłem hobby. Angliki są zrobione z strasznie lekkich i nietrwałych materiałów, szukałem przyczepy dziesięcioletniej i nie widziałem żadnej w oryginale, remont na remoncie przeróbka na przeróbce, od podłogi grzebanej przez ściany po sufit.
Bardzo lubię Twoje materiały ale dziś jakoś tak bardzo przeszkadzało mi: "tom", "przeciekajom", "gazowom", "czystom", "pompkom", "szarom".
Czy planowany jest materiał o mitach i zabobonach w motoryzacji na terenie naszego kraju?
Daj przyklad, moze mnie zainspirujesz :)
@@MotoPRawda Gdybym się na tym znał to bym nie prosił o materiał, a piszę tutaj ponieważ lubię Twoje podejście do tematu jak w filmie "polonez lepszy niż beczka! ". :)
Popularniejsze "prawdy" z którymi się spotkałem to:
- samochody na F
- jak to w końcu jest z LPG
- abs i esp przeszkadzają
Masę tego w sieci, ale fakt - motoPRawda bawi i uczy więc w miarę możliwość pewnie coś takiego nagram:)
Garść popularnych zabobonów: płukanki rozszczelniają/niszczą silnik; wymiana homologowanego wyposażenia pojazdu (np. opon) na niezgodne z homologacją niczym nie grozi; bezpieczna i ostrożna jazda wcale nie wyklucza notorycznego siedzenia innym na dupie i wymiernego przekraczania prędkości; marka oleju jest ważniejsza niż odpowiednio częsty serwis olejowy.
Temat zabobonów i mitów to musiałaby być cała seria, i wymagałaby dużego przygotowania merytorycznego.
22:15 panzer kampervagen