Kacper Ryx i Król Żebraków - wideorecenzja
HTML-код
- Опубликовано: 7 ноя 2024
- Czy Kraków z czasów królewskiego inwestygatora, Kacpra Ryxa, to dobra miejscówka la gry planszowej? Zobaczcie sami.
Zapraszam do odwiedzenia mojego profilu na FB: / zpgambittv
Możecie mnie też znaleźć na gambit.znadplan...
Jak zwykle świetna recenzja 😊
+sfinxchamber dziękuję.
Ciekawa ta twoja ocena. Przedstawiłeś grę tak, że wrzucam ją na moją listę "must have" :) Oczywiście mechanizm, który może zakończyć grę w drugiej turze jest słaby ale i tak chętnie wypróbuję tę pozycję :)
Dajesz grze 5.5, kosztuje 170 zł, w zasadzie to byś ją sprzedał/wymienił, a mimo to jest warta swojej ceny? Trochę dziwne uzasadnienie, gdy uzależniasz to tylko od liczby i rodzaju elementów (poza tym - są chyba gry "bogatsze" w zawartość, a przy tym tańsze? Np. Cywilizacja Poprzez Wieki).
Co do samej recenzji - super, że jesteś szczery i nie boisz się mówić o minusach!
+Sławomir „Mori” Małusecki nie bardzo wiem co Ci odpowiedzieć :) Tu trzeba też chyba rozdzielić kwestię stosunku cena/zawartość, do prywatnego odczucia, "czy żałuję zakupu". Można żałować zakupu, ale zgadzać się z ceną, bo gra jest warta wydanych na nią pieniędzy. Można też nie żałować zakupu, bo gra jest super, ale żałować, że była tak droga. To bywa skomplikowane :)
Pytanie takie mam - czy będzie można u Ciebie na kanale obejrzeć recenzję gry Świat Dysku Sekary? a powyższa recenzja bardzo dobra! :)
+Sylwia Ł Sekarów na razie nie planuję. Nie mam po prostu tej gry :)
Ciężko mi zgodzić się z argumentami, że gra ma fajne mechaniki, ale to tylko mechaniki które mają doprowadzić do zwycięstwa (chyba, że opacznie zrozumiałem podsumowanie). Wydaje mi się, że w każdej grze chodzi o jakiś rodzaj zwycięstwa przy pomocy zaprojektowanych mechanik, a fabuła ma to wszystko ładnie ubrać. Weźmy legendary: "No fajne obrazki kolorowe takie, nie znam uniwersum. Gra fajnie śmiga, mechanika działa, dobrze przetestowana, no ale kto nosi majtki na spodnie." Może jakieś top 5 gier bez mechaniki, albo gier w których nie chodzi o zwycięstwo.
Co do kart inwestygacji, to chyba właśnie chodzi, żeby ich za dużo nie nazbierać, bo robią spustoszenie w bandzie. Pytanie czy osoba która najbardziej przyczyniła się do zakończenia gry, w Twoich rozgrywkach, wygrywała? Nie grałem za dużo w więcej osób, ale wydaje mi się, że ten mechanizm ma wymusić przemyślane działania, tak żeby zaraz nie podpalać Krakowa, a dyskretnie dążyć do swoich celów.
+Pawel Nejranowski chodziło mi o to, że gra ma przebłyski, ale całościowo mnie nie porwała. Była dla mnie i moich znajomych planszówką z rodzaju zagraj i zapomnij.
Co do kart Inwestygacji, to prawie się z Tobą zgadzam. Prawie, bo to co napisałeś miałoby według mnie większy sens, gdyby pociągnięcie karty nie było wynikiem rzutu kostką. Gdyby fakt pociągnięcia karty i liczby tych kart zależał tylko od zagrania jakiejś akcji, czy liczby zbirów wysłanych na burdę, to byłby mechanizmem hamującym. A tu niestety tak to nie działa. Ktoś, kto broni się jednym zbirem w karczmie może pociągnąć trzy karty Inwestygacji, a koleś, który go atakował czterema zbirami ani jednej. Losowość jako taka w grach mi nie przeszkadza, ale tu nie do końca wymusza przemyślane działania.
+GambitTV Tylko czy taki mechanizm przydzielania kart inwestygacji nie zrobiłby z niej euro "wysyłam jednego zawszonego łotra i dwóch niepiśmiennych to będzie razem trzy karty". Jak jest burda to każdy może oberwać, a jakie jest prawdopodobieństwo jedynki wszyscy wiedzą. Są też możliwości odrzucenia kart inwestygacji, trochę redukują losowość. Ja poznałem książki jak usłyszałem, że gra wychodzi. Fanatykiem nie jestem, ale wg mnie znając fabułę gra daje więcej frajdy. Grałem w PLO nie znając książek, chodzisz zbierasz stawiasz, przepychasz się i w końcu któryś pasek rozgrywki dotrze do końca (wygrałem na punkty)
Pawel Nejranowski pewnie tak by było. I takie rozwiązanie też pewnie znalazło by zwolenników i przeciwników :) W tym przypadku ciężko mi się zgodzić, że coś co nie zależy ode mnie będzie dla mnie czynnikiem hamującym działania i będzie wymuszać na mnie jakieś planowanie. Mechanika działa, ale ma według mnie pewne niewygodne efekty. Tak jak Martwy Śnieg w pierwszej edycji PLO.
+GambitTV zbieranie kart inwestygacji to może swoista mechanika push your luck: wiesz ile możesz przyjąć kart, ile kości przerzucić, ile kard odrzucić i liczysz, że nie wypadnie jedynka.
Chyba powoli wchodzimy na poziom dyskutowania o gustach. Tobie gra nie pasuje do końca, a mi argumenty w recenzji i chyba tak to trzeba zostawić. Tym razem się nie zgodzę z Twoją opinią, ale np. Metro 2033 odradziłeś mi skutecznie, zobaczyłem grzybki i wystawiłem na wymianę. Pozdrawiam.
+Pawel Nejranowski i bardzo się cieszę, że się ze mną nie zgadzasz :) Ja w recenzjach przedstawiam swój punkt widzenia i mam nadzieję, że moi widzowie wyciągną z tego własne wnioski, a nie pójdą bez zastanowienia za moim głosem :)
To było by genialne w wersji Gotham.. można by grać np Pingwinem i opanowywać Gotham
to teraz będzie ZOMBIE TV ;)
+Karol Okuń nazwy kanału raczej nie będę zmieniał (chociaż kto wie).
ja bym sobie zobaczył recke heroes of normandy
+Grzegorz Mróz na razie kalendarzyk mam dość zawalony. Nie wiem, czy będę brał sobie na głowę jeszcze HoN.
+GambitTV również dołączam do prośby o recenzje HoN, jeszcze kilka osób i może zmienisz zdanie :)
:)
Inwestygacja.
(facepalm)
+Sebastian Zarzycki no co? Tak się to nazywa w grze :) Sam Kacper Ryx jest o ile dobrze pamiętam, królewskim inwestygatorem :)
+GambitTV Wiem, wiem, komentowałem napis na planszy, który akurat zobaczyłem na filmie. Nie lubię takich potworków. Śledztwo czy dochodzenie to sa bardzo wdzięczne polskie odpowiedniki.
+Sebastian Zarzycki sjp.pwn.pl/sjp/inwestygacja;2561943.html
Dodam - gra dzieje się w 16 wieku. Potworek czy może warto się pochylić nad słownikiem i docenić jak nasz język jest bogaty i jak widać... mocno miejscami zakurzony?
+Paweł Kaczmarczyk A ja wkleję inny link - sjp.pl/inwestygacja - gdzie pod spodem jest napisane "Hasło ze słownika wyrazów obcych". I co, tak się będziemy przerzucać?
W słowniku staropolszczyzny Krasnowolskiego i Niedźwiedzkiego to hasło występuje i choć rodowód ma łaciński, to chyba oczywiste, że jest zapożyczeniem, w obliczu znacznie częściej używanych, popularnych słów: śledztwo, dochodzenie. W tym kontekście "inwestygacja" brzmi jakby ktoś chciał brzmieć bardzo pretensjonalnie. I to słowo-klucz niniejszym doklejam do owej gry, wtórując celnej ocenie Tomasza.
+Sebastian Zarzycki Ja tylko tłumaczę, że to nie potworek, tylko słowo wyciągnięte z polszczyzny dawnej co idealnie pasuje do klimatu gry. A to, że zapożyczone to co z tego? Pół słownika to są zapożyczenia z różnych języków i mamy je odrzucić?
A to, że brzmi pretensjonalnie to Twoje osobiste odczucie.