z perspektywy słuchacza wielu podcastów - rap kontener jest po prostu nudny. Ile razy można słuchać gości, którzy nie mają nic nowego czy nic ciekawego do powiedzenia? Fajnie, że są anegdotki zza kulis ale na dłuższą metę goście i prowdzący nic nowego nie wnoszą. Tutaj bym się doszukiwał clue problemu, że konwencja jest skrajnie przedymana. Rzucanie wspominek, jakiś zarys tego, nad czym ktoś pracuje albo co dopiero skończył i fajrant. Zwróćcie uwagę na to czemu Wini kręci takie liczby. Jego rozmowy są różnej jakości ale pyta o totalnie inne rzeczy niż reszta. Jeśli gość "kliknie" to pojawia się pewność, że dyskusja będzie ciekawa. Dodatkowo, to co jest też bardzo ważne, Wini się nie pieści z gośćmi i potrafi się o coś spierać, coś wytknąć i tak dalej i tak dalej. Tymczasem taki CNE siedzi, prowadzi skrajnie bezpieczne rozmowy i dziwi się, że nikt nie chce tego oglądać.
Rap Kontenerowisko! 🤜🤛 dzięki Pany za podcasty!
Świetna robota, a ten wywiad z Waco to swiety gral;)
z perspektywy słuchacza wielu podcastów - rap kontener jest po prostu nudny. Ile razy można słuchać gości, którzy nie mają nic nowego czy nic ciekawego do powiedzenia? Fajnie, że są anegdotki zza kulis ale na dłuższą metę goście i prowdzący nic nowego nie wnoszą. Tutaj bym się doszukiwał clue problemu, że konwencja jest skrajnie przedymana. Rzucanie wspominek, jakiś zarys tego, nad czym ktoś pracuje albo co dopiero skończył i fajrant. Zwróćcie uwagę na to czemu Wini kręci takie liczby. Jego rozmowy są różnej jakości ale pyta o totalnie inne rzeczy niż reszta. Jeśli gość "kliknie" to pojawia się pewność, że dyskusja będzie ciekawa. Dodatkowo, to co jest też bardzo ważne, Wini się nie pieści z gośćmi i potrafi się o coś spierać, coś wytknąć i tak dalej i tak dalej. Tymczasem taki CNE siedzi, prowadzi skrajnie bezpieczne rozmowy i dziwi się, że nikt nie chce tego oglądać.