Co do kilometrów mój szwagier Polonezem Caro przejechał dobrze ponad 300000 bez remontu silnika. I nigdy złego słowa na niego nie powiedział. To była prawdziwa przyjaźń pomiędzy człowiekiem a maszyna 😀 tysiące kilometrów razem coś wspaniałego.. .
@@simpepsi i zależy jeszcze czy właściciel dbał o ten samochód bo dużo było i jest takich właścicieli ze twierdza ze to tylko polonez i po co dbać no to się nie dziwie ze te auta wytrzymują tylko 100000 km i remont
@krzychu 5555 Dokładnie.... dzisiaj takich właścicieli też jest cała masa która nawet nie zagląda pod maskę. Prawdziwy facet interesuje się co ma pod maską, a nie ile ma ekranow lcd w kabinie i w jakiej rozdzielczości :D
Szwagier już nie żyje. On uczył mnie że wszystko można naprawić samemu razem z moim Tatą.Dziś już nie ma takich facetów co potrafią wszystko na poboczu naprawić auto czy motocykl i pojechać dalej. Ich powiedzenie jak zapytałem kto to naprawi... jak zepsuła się wsk, traktor lub maluszek było takie a co co składali ten ... mieli inne ręce niż My uwierz w siebie patrz to zbieraj powoli układaj sobie pokoleji co i jak a na pewno naprawisz... Po latach przyznam że to święta prawda powoli bez nerwów element po elemencie i każda pojazd można naprawić. Pozdrawiam miłośników Prl-u
Wspaniale się prezentuje Polonez Borewicz na drodze! Choć archaiczny technicznie, linia nadwozia i kolor wgryzają się w moje serce bezpardonowo. Baaardzo bym chciał mieć taki egzemplarz do dbania i cruisingu w pogodne dni. Podoba mi się muzyka, szczególnie referencja "last one standing" do nieobecnego już prawie na drogach Poloneza. :D Pozdrawiam serdecznie, czekając wraz ze swym Caro na początek sezonu.
Cudowne polskie czasy pracowalem w FSO bylem traktowany jak pracownik a nie jak niewolnik dzis za grosze. Kazdy samochod ktory zszedl z tasmy szedl na export do wielu krajow. Do dzis mielibysmy wlasne wszystko bez zadnej laski. Ach, szkoda gadac
Ja mam Caro 95 . Może żeś Pan klepał mojego. No szkoda FSO . Teraz liczę na FSO Kutno , Jelcza i Autosana . Jelcz i Autosan są chyba liderem póki co w kraju w ciągłości produkcji ( a i tak mało nie upadły )
@@jacek2pasje603 Sorry , że teraz . Podlegają podobno pod PGZ . Nie wiem jak się zakończy . W PL to prędzej uwierzę w rozkwit nowych firm nagrobkowych .
Kolego nawet dziś zobacz co możesz kupić używanego za 28 tyś. Polonez przegrał z eksportem tanich, zachodnich, używanych aut. Żeby być konkurencyjny musiałby mieć ocynk, silnik pełny wtrysk, napęd na przód oraz cenę nowego ok 17 tyś. Wierz mi wtedy byłbyś traktowany jak niewolnik bo to na Twoich plecach by te wyniki zrobili.
@@grzegorzk1177 pracowałem w fso na fiacie, kazdy fiat szedł na export do wielu krajów. Bez wtrysków bez cudów a nie nadążalismy produkować. W UNIi jest tak: zakaz+nakaz=norma, nic nie mozesz po swojemu bo byś mógł coś za dobrze zrobić. Ocknij sie kolego, mam w piwnicy polski telewizor 40 letni który działa.
Pierwszy POLONEZ był najładniejszy... później ta stylistyka troszkę poszła w złym kierunku jak dla mnie. Szkoda że FSO popełniło ten sam błąd co we Fiacie 125p, czyli wypuściło POLONEZA z silnikami 1500 (i chyba 1300). To nowoczesne (jak na tamte czasy) włoskie nadwozie aż się prosiło o silnik 2.0 (105 Km) ze stajni Fiata. Wtedy mógłby być dobrym materiałem na eksport. Mimo wszystko w rzeczywistości PRL-u już samo pojawienie się tego auta było powiewem świeżości. Moje pierwsze auto to właśnie POLONEZ CARO na przełomie lat 90 i 2000. Czasy gdy istniały jeszcze prawdziwe zimy, a opony zimowe praktycznie w Polsce nie istniały. W krajowej motoryzacji dominował napęd na tył.... i każdy był obeznany z napędem na tył. To pstryczek w nos dla współczesnej młodzieży z klimatu BMW która myśli że opanowała coś z tylnym napędem i uważa się za drifterów :D Tak panowie, wasze babcie już to umiały dużo wcześniej, chociaż na słabszym sprzęcie :D :D :D Dzisiaj Poloneza wspominam dość sympatycznie. Chociaż osiągami nie grzeszył, to jednak benzyniak, napęd na tył i troszkę miałem frajdy z jazdy tym autem. Od tamtego czasu miałem już tylko auta z napędem na przód w połączeniu z dislem. Dobrze wspominam silnik w tym samochodzie, zdrowy jak dzwon :). W tamtym czasie remont kapitalny silnika robiło się w garażu :) , za przyzwoite pieniądze (chociaż wtedy wydawało się to drogo). Dzisiaj to jest nie do pomyślenia. Można powiedzieć że prostota tego auta przekładała się na średnie osiągi, ale za to w serwisowaniu był prosty i tani. Teraz dla odskoczni mam Fiata 125p z 71-roku na żółtych blachach w białym nadwoziu i czerwonym wnętrzu - 1 seria. Brawo Telewizja TRWAM, fajna seria programów.
Od jakiegoś czasu poluję na Fiata 125 (ale włocha nie naszego) lub 130 (IMO piękna limuzyna, ach te czasy gdy Fiat robił jeszcze samochody premium) , ceny potrafią być zaporowe (-: Co się tyczy Poloneza to klasykiem są "Borewicze" z pierwszej serii, ulepy z lat 80-tych to już niestety produkty samochodo-podobne.
Polishsoldier Lata 80 to zdecydowanie zubożona jakość, tak w Borewiczu jak w 125p. Faktycznie, kiedyś Fiat miał mocniejszą pozycję na rynku, teraz to raczej cień legendy.
Lotny Lotny - FSO nie popełniła błędu, tam nie siedzieli idioci. Zwyczajnie nie było ich stać na nowy silnik. Miał on się pojawić w 1981 roku, ale potężny kryzys zdusił te plany.
Ta modernizacja daewoo z końca produkcji to na "plus" wspomaganie kierownicy o które aż się prosilo i wielopunktowy wtrysk który obniżył spalanie, stopień pod lewą nogą, reszta wszystko raczej na minus, wnętrze,wygląd, felgi aluminiowe owszem ale 13 cali:-) po 2000r.hehe
Polonez niegdyś marzenie wielu Polaków , potem stał się nagle obciachem w głowach debili . Pamiętam mema posiadaczy Poloneza 1998 bogacz / 2008 dziad / 2018 pasjonat . Kij z tym , że jeździły auta gówniansze od Poloneza , no ale już ,, zagraniczne'' były .
Kasa kasą ale wczesna władza nie myślała o modernizacji od lat 1 80 przed st wojennym dyktat Rosji też na to wpłynął negatywnie potem zaprzedaeanie naszych koncesji obcym i mamy co mamy naszej polskiej prawdziwej motoryzacji już nie ma !!!!
żeby nie sztywne komentatorstwo i ten znaczek po prawej na górze dałbym łapkę w górę
Co do kilometrów mój szwagier Polonezem Caro przejechał dobrze ponad 300000 bez remontu silnika. I nigdy złego słowa na niego nie powiedział. To była prawdziwa przyjaźń pomiędzy człowiekiem a maszyna 😀 tysiące kilometrów razem coś wspaniałego.. .
Zależy jeszcze na jaki egzemplarz sie trafiło , jeden przejedzie 300000 a drugi 100000 i remont :D
@@simpepsi i zależy jeszcze czy właściciel dbał o ten samochód bo dużo było i jest takich właścicieli ze twierdza ze to tylko polonez i po co dbać no to się nie dziwie ze te auta wytrzymują tylko 100000 km i remont
@krzychu 5555 Dokładnie.... dzisiaj takich właścicieli też jest cała masa która nawet nie zagląda pod maskę. Prawdziwy facet interesuje się co ma pod maską, a nie ile ma ekranow lcd w kabinie i w jakiej rozdzielczości :D
Szwagier już nie żyje.
On uczył mnie że wszystko można naprawić samemu razem z moim Tatą.Dziś już nie ma takich facetów co potrafią wszystko na poboczu naprawić auto czy motocykl i pojechać dalej.
Ich powiedzenie jak zapytałem kto to naprawi... jak zepsuła się wsk, traktor lub maluszek było takie a co co składali ten ... mieli inne ręce niż My uwierz w siebie patrz to zbieraj powoli układaj sobie pokoleji co i jak a na pewno naprawisz... Po latach przyznam że to święta prawda powoli bez nerwów element po elemencie i każda pojazd można naprawić. Pozdrawiam miłośników Prl-u
MOTOCYKLISTAzPRL-u Orzeszek Dokładnie, w nadchodzącym roku chcemy się wziąść z tatą za Jave 175 Kyvacke (1958 rok).
Wspaniale się prezentuje Polonez Borewicz na drodze! Choć archaiczny technicznie, linia nadwozia i kolor wgryzają się w moje serce bezpardonowo. Baaardzo bym chciał mieć taki egzemplarz do dbania i cruisingu w pogodne dni. Podoba mi się muzyka, szczególnie referencja "last one standing" do nieobecnego już prawie na drogach Poloneza. :D
Pozdrawiam serdecznie, czekając wraz ze swym Caro na początek sezonu.
Cudowne polskie czasy pracowalem w FSO bylem traktowany jak pracownik a nie jak niewolnik dzis za grosze. Kazdy samochod ktory zszedl z tasmy szedl na export do wielu krajow. Do dzis mielibysmy wlasne wszystko bez zadnej laski. Ach, szkoda gadac
Ja mam Caro 95 . Może żeś Pan klepał mojego. No szkoda FSO . Teraz liczę na FSO Kutno , Jelcza i Autosana . Jelcz i Autosan są chyba liderem póki co w kraju w ciągłości produkcji ( a i tak mało nie upadły )
@@jan4F1991 Nadal polskie czy kupila to zagraniczna korporacja i nazwa zostala tylko dla picu?
@@jacek2pasje603 Sorry , że teraz . Podlegają podobno pod PGZ . Nie wiem jak się zakończy . W PL to prędzej uwierzę w rozkwit nowych firm nagrobkowych .
Kolego nawet dziś zobacz co możesz kupić używanego za 28 tyś.
Polonez przegrał z eksportem tanich, zachodnich, używanych aut.
Żeby być konkurencyjny musiałby mieć ocynk, silnik pełny wtrysk, napęd na przód oraz cenę nowego ok 17 tyś. Wierz mi wtedy byłbyś traktowany jak niewolnik bo to na Twoich plecach by te wyniki zrobili.
@@grzegorzk1177 pracowałem w fso na fiacie, kazdy fiat szedł na export do wielu krajów. Bez wtrysków bez cudów a nie nadążalismy produkować. W UNIi jest tak: zakaz+nakaz=norma, nic nie mozesz po swojemu bo byś mógł coś za dobrze zrobić. Ocknij sie kolego, mam w piwnicy polski telewizor 40 letni który działa.
Legendy PRL...gdzieś to już widziałem...:):):) pozdrawiam wszystkich
Pierwszy POLONEZ był najładniejszy... później ta stylistyka troszkę poszła w złym kierunku jak dla mnie. Szkoda że FSO popełniło ten sam błąd co we Fiacie 125p, czyli wypuściło POLONEZA z silnikami 1500 (i chyba 1300). To nowoczesne (jak na tamte czasy) włoskie nadwozie aż się prosiło o silnik 2.0 (105 Km) ze stajni Fiata. Wtedy mógłby być dobrym materiałem na eksport. Mimo wszystko w rzeczywistości PRL-u już samo pojawienie się tego auta było powiewem świeżości.
Moje pierwsze auto to właśnie POLONEZ CARO na przełomie lat 90 i 2000. Czasy gdy istniały jeszcze prawdziwe zimy, a opony zimowe praktycznie w Polsce nie istniały. W krajowej motoryzacji dominował napęd na tył.... i każdy był obeznany z napędem na tył. To pstryczek w nos dla współczesnej młodzieży z klimatu BMW która myśli że opanowała coś z tylnym napędem i uważa się za drifterów :D Tak panowie, wasze babcie już to umiały dużo wcześniej, chociaż na słabszym sprzęcie :D :D :D
Dzisiaj Poloneza wspominam dość sympatycznie. Chociaż osiągami nie grzeszył, to jednak benzyniak, napęd na tył i troszkę miałem frajdy z jazdy tym autem. Od tamtego czasu miałem już tylko auta z napędem na przód w połączeniu z dislem. Dobrze wspominam silnik w tym samochodzie, zdrowy jak dzwon :). W tamtym czasie remont kapitalny silnika robiło się w garażu :) , za przyzwoite pieniądze (chociaż wtedy wydawało się to drogo). Dzisiaj to jest nie do pomyślenia. Można powiedzieć że prostota tego auta przekładała się na średnie osiągi, ale za to w serwisowaniu był prosty i tani.
Teraz dla odskoczni mam Fiata 125p z 71-roku na żółtych blachach w białym nadwoziu i czerwonym wnętrzu - 1 seria.
Brawo Telewizja TRWAM, fajna seria programów.
Od jakiegoś czasu poluję na Fiata 125 (ale włocha nie naszego) lub 130 (IMO piękna limuzyna, ach te czasy gdy Fiat robił jeszcze samochody premium) , ceny potrafią być zaporowe (-:
Co się tyczy Poloneza to klasykiem są "Borewicze" z pierwszej serii, ulepy z lat 80-tych to już niestety produkty samochodo-podobne.
Polishsoldier Lata 80 to zdecydowanie zubożona jakość, tak w Borewiczu jak w 125p.
Faktycznie, kiedyś Fiat miał mocniejszą pozycję na rynku, teraz to raczej cień legendy.
Lotny Lotny - FSO nie popełniła błędu, tam nie siedzieli idioci. Zwyczajnie nie było ich stać na nowy silnik. Miał on się pojawić w 1981 roku, ale potężny kryzys zdusił te plany.
Miałem poldka 1.5 gle 94 i plusa 1.4 Rover 98 Żałuję że sprzedałem je 🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱
A ja mam caro 95 i będę nim jeździł ile dam rady ( oczywiście wliczając w to serwis , nie jak się rozpadnie)
W latach 80 był silnik diesla VM Motori seria ok.100 szt. Citroenowski 1.9 GLD to już lata 90
Materiał sam w sobie dobry i ciekawy jedynie ta cholerna muzyka przeszkadza i drażni jak diabli! Bez muzyki byłoby po stokroc lepiej.
:)
Ta modernizacja daewoo z końca produkcji to na "plus" wspomaganie kierownicy o które aż się prosilo i wielopunktowy wtrysk który obniżył spalanie, stopień pod lewą nogą, reszta wszystko raczej na minus, wnętrze,wygląd, felgi aluminiowe owszem ale 13 cali:-) po 2000r.hehe
Była karetka,policja i wiele innych nic nie pokazali ale bym oglądał :(
Polonez niegdyś marzenie wielu Polaków , potem stał się nagle obciachem w głowach debili . Pamiętam mema posiadaczy Poloneza 1998 bogacz / 2008 dziad / 2018 pasjonat . Kij z tym , że jeździły auta gówniansze od Poloneza , no ale już ,, zagraniczne'' były .
Po prostu - lepiej bym tego nie ujął...!
Czy to jest ten sam kolekcjoner, który pojawia się na kanale RUclips "Nie sprzedam, bede robił"?
Tak.
Autko ,mega - sam również mam Poldka z 1994.Zastanawia mnie tylko jedno,dlaczego nie ma prawego lusterka ?
pierwsze polonezy nie mieli prawego lusterka, chyba je dodali dopiero w MR83.
Przejażdżka po Piastowie
Ale im ta gadka nie idzie.Muzyka porażka.Samochód zajebisty.
Chętnie bym pooglądać te Polskie klasyki jak tylko zobaczyłem telewizję sram to odrazu wyłączyłem.
Hetnie bym takim klasykiem pojezdzil a ddtkw was reklamował pozdro 😎☺
SUPER FURKA
Zrób materiał o syrenkach 😎
Po co ta muzyka po angielsku
Kasa kasą ale wczesna władza nie myślała o modernizacji od lat 1 80 przed st wojennym dyktat Rosji też na to wpłynął negatywnie potem zaprzedaeanie naszych koncesji obcym i mamy co mamy naszej polskiej prawdziwej motoryzacji już nie ma !!!!
Sporo racji. Wtedy były inne priorytety. Liczyły się rakiety atomowe, które mają trafić USA z okrętu podwodnego a nie dyrdymały i luksusy.