Edukacja domowa: Jak to naprawdę wygląda? II Rada Pedagogiczna / Wywiad

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 4 фев 2025

Комментарии • 2

  • @oliwiertokarz
    @oliwiertokarz 10 дней назад +3

    Więcej Tomasza 🔥🔥🔥

  • @ultimathule1000
    @ultimathule1000 8 дней назад +3

    Sprawa jest banalnie prosta: dzisiaj na ED jest 1%, więc w małych miejscowościahc to są dosłownie pojedyncze osoby, a w dużych miastach to 100-200 osób.
    Oznacza to, że trudno jest zebrać MASĘ KRYTYCZNĄ dla uruchomienia ośrodka edukacyjnego dla tego rodzaju uczniów. Gdyby na ED przeszło 5% uczniów (czyli 250 tys w skali Polski), to byłby to GAME CHANGER: powstałyby profesjonalnie prowadzone centra edukacyjne dające niewyobrażalne możliwości edukacyjne.
    Gdyby takie Centrum Edukacji Spersonalizowanej miało 100-200 uczniów, to oznacza z samej subwencji edukacyjnej około 200*8 = 1,6 mln rocznie. Powiedzmy, że byłoby to około 1 -2 mln w zależności od ilości uczniów.
    Koszt wynajmu lokalu rocznie to 200-300 tys, koszt zatrudnienia jednego nauczyciela to 80 tys, koszty bieżące 50 tys rocznie.
    Mamy więc: dla punktu 1,5 mln zł rocznie, przy 12 nauczycielach:
    1.500 - 200 - 960 - 50 = 300 tys zysku
    A więc taki sobie biznes, ale jeżeli wzięli by się za to rodzice dzieci, to dałoby się stworzyć doskonale działające Centra Edukacji Spersonalizowanej.
    W Polsce tkwimy w archaicznym, XIX-wiecznym systemie klasowo-ławkowo-lekcyjnym, podczas gdy w USA Elon Musk tworzy system edukacji XXI wieku. My zgrabiałymi, gołymi rękami wydłubujemy z ziemi korzonki, niczym australopiteki, a w tym czasie świat ma już kosmiczne technologie i metody edukacyjne.