zaraziłam sie tymi kopertami i ostatnio sprawiłam sobie taki elegancki segregator. I zaczęły się problemy: poszłam do bankomatu aby wypłacić pieniądze ale okazało sie że można tylko 800 zł na raz no i wypluło mi po 200 zł. Potrzebowałam naturalnie mniejsze nominały więc skierowałam sie do okienka kasowego gdzie Pani miała mi rozmienić te pieniądze. Przykro, ale nie rozmieniają, mogę z powrotem wpłacić u niej na konto i ponownie wypłacić. Trochę się we mnie zagotowało, jakby by nie było za dobrze Pani w okienku wypłaciła mi w nominałach po 100 i 4 po 50. Z rozbrajającą miną powiedziała że nie ma innych banknotów a te co ma to musi mieć dla innych klientów aby móc wydać resztę. To pytam się gdzie podziały sie te 10, 20 i 50-tki. Początek z kopertami fatalny. Jak pomyślę sobie co mnie czeka w sklepie jak pójdę z ową 200-tką i sprzedawca powie że nie ma wydać to nóż mi się otwiera w kieszeni. Od kilku lat płacąc kartą i nie widząc w ogóle gotówki znowu zderzam się ze starymi problemami. Mam mieszane uczucia a nawet pojawił się lęk jak to będzie, przecież ja się całkowicie pogubię w tym gotówkowym chaosie. I co zrobić z tymi drobnymi? A co jak kasjer nie ma wydać? Już o tym całkiem zapomniałam, bo przecież kartą pyk, szybko i bezboleśnie, nie trzeba sie martwić resztą i podobnymi dyrdymałami. Pozdrawiam, świeża kopertowiczka Ela.
taaaa.... Te 200-tki z bankomatu. Nie raz i nie dwa zdarzyło mi się, że tak wypłaciłam z bankomatu całą gotówkę. Można też zamówić w banku wypłatę odpowiednimi nominałami - przetestowałam w swoim banku (działa, ale nie jest to tu i teraz, tylko trzeba czekać jeden, dwa dni). Aby wypłacić większą ilość, wypłacam blikiem - wtedy mogę wypłacić do 2500 zł. Drobnych, monet w portfelu nie noszę, o czym cały czas mówię w filmach. Po powrocie do domu od razu lądują jako rabaty za zakupy, albo do osobnej skarbonki. Jakoś nie odczuwam ich braku i zbiera się konkretna kwota oszczędności
Na poczatku tez miałam problem z mniejszymi nominalami. Kiedy potrzebuje drobnych, płace za zakupy gotowka i odkladam drobne. Po roku kopertowania, rozmieniem sobie sama z kopert. Mam tez taki portfel, który jest przedłużeniem konta - np w tym miesiacu zaplacilam za ubezpieczenie z konta, wiec kiedy likwidowalam kopertę, zawartość poszla do portfelika. W kolejnym miesiacu przy rozkladaniu, skorzystam z tego co juz mam w gotowce. Powodzenia :)
Zobaczyc jaka najnizsza kwota jest do wyplacenia w danym bankomacie. Przewaznie to jest 20 zl. Wiem ze to duzo stukania w ekran ale ja czesto wyplacam 5 razy po 20zl. A 10zl odkladam z zakupow ktore robie i jak uzbiera mi sie 100zl to wymieniam z tymi z kopert zeby miec na rozkladanie. Raz w tygodniu czyszcze portfel i wszystkie drobne oczywiscie bez zoltych wrzucam do sloika. Jak sloik jest pelny wtedy wymieniam. Przewaznie drobne ze sloika przeznaczam na cos do kupienia dla siebie. Teraz zbieram na maszyne do szycia. Zolte zostawiam. Przewaznie mam cala 1zl w żółtych. Dlatego ze przez lata wrzucalo sie te zolte w sloiki to teraz je wydaje zeby sie ich pozbyc. Wiec wszystkie koncowki groszowe podaje od razu ekspedientce. Pozdrawiam i prosze sie nie lekac. Ze wszystkiego jest jakies wyjscie.
Mnie ścieły z nóg w ciągu tego tygodnia nieplanowane wydatki... czyszczenie pierścionka kosztuje teraz 120 zł, do tego okazało się że w nowej pracy jest tak zimno ze potrzebuje wełnianych skarpet i koszulek termicznych. No niby starałam się wybrać co tańsze ale 😒
Właśnie odkryłam Pani kanał. Dziękuję, zostaję na dłużej :) !
zaraziłam sie tymi kopertami i ostatnio sprawiłam sobie taki elegancki segregator. I zaczęły się problemy: poszłam do bankomatu aby wypłacić pieniądze ale okazało sie że można tylko 800 zł na raz no i wypluło mi po 200 zł. Potrzebowałam naturalnie mniejsze nominały więc skierowałam sie do okienka kasowego gdzie Pani miała mi rozmienić te pieniądze. Przykro, ale nie rozmieniają, mogę z powrotem wpłacić u niej na konto i ponownie wypłacić. Trochę się we mnie zagotowało, jakby by nie było za dobrze Pani w okienku wypłaciła mi w nominałach po 100 i 4 po 50. Z rozbrajającą miną powiedziała że nie ma innych banknotów a te co ma to musi mieć dla innych klientów aby móc wydać resztę. To pytam się gdzie podziały sie te 10, 20 i 50-tki. Początek z kopertami fatalny. Jak pomyślę sobie co mnie czeka w sklepie jak pójdę z ową 200-tką i sprzedawca powie że nie ma wydać to nóż mi się otwiera w kieszeni. Od kilku lat płacąc kartą i nie widząc w ogóle gotówki znowu zderzam się ze starymi problemami. Mam mieszane uczucia a nawet pojawił się lęk jak to będzie, przecież ja się całkowicie pogubię w tym gotówkowym chaosie. I co zrobić z tymi drobnymi? A co jak kasjer nie ma wydać? Już o tym całkiem zapomniałam, bo przecież kartą pyk, szybko i bezboleśnie, nie trzeba sie martwić resztą i podobnymi dyrdymałami. Pozdrawiam, świeża kopertowiczka Ela.
taaaa.... Te 200-tki z bankomatu. Nie raz i nie dwa zdarzyło mi się, że tak wypłaciłam z bankomatu całą gotówkę. Można też zamówić w banku wypłatę odpowiednimi nominałami - przetestowałam w swoim banku (działa, ale nie jest to tu i teraz, tylko trzeba czekać jeden, dwa dni). Aby wypłacić większą ilość, wypłacam blikiem - wtedy mogę wypłacić do 2500 zł. Drobnych, monet w portfelu nie noszę, o czym cały czas mówię w filmach. Po powrocie do domu od razu lądują jako rabaty za zakupy, albo do osobnej skarbonki. Jakoś nie odczuwam ich braku i zbiera się konkretna kwota oszczędności
Na poczatku tez miałam problem z mniejszymi nominalami. Kiedy potrzebuje drobnych, płace za zakupy gotowka i odkladam drobne. Po roku kopertowania, rozmieniem sobie sama z kopert. Mam tez taki portfel, który jest przedłużeniem konta - np w tym miesiacu zaplacilam za ubezpieczenie z konta, wiec kiedy likwidowalam kopertę, zawartość poszla do portfelika. W kolejnym miesiacu przy rozkladaniu, skorzystam z tego co juz mam w gotowce. Powodzenia :)
Zobaczyc jaka najnizsza kwota jest do wyplacenia w danym bankomacie. Przewaznie to jest 20 zl. Wiem ze to duzo stukania w ekran ale ja czesto wyplacam 5 razy po 20zl. A 10zl odkladam z zakupow ktore robie i jak uzbiera mi sie 100zl to wymieniam z tymi z kopert zeby miec na rozkladanie. Raz w tygodniu czyszcze portfel i wszystkie drobne oczywiscie bez zoltych wrzucam do sloika. Jak sloik jest pelny wtedy wymieniam. Przewaznie drobne ze sloika przeznaczam na cos do kupienia dla siebie. Teraz zbieram na maszyne do szycia. Zolte zostawiam. Przewaznie mam cala 1zl w żółtych. Dlatego ze przez lata wrzucalo sie te zolte w sloiki to teraz je wydaje zeby sie ich pozbyc. Wiec wszystkie koncowki groszowe podaje od razu ekspedientce. Pozdrawiam i prosze sie nie lekac. Ze wszystkiego jest jakies wyjscie.
To tylko ty masz taki problem,Ja place gotowka bo gotowka to wolnosc !!! Nie zamierzam byc niewolnikiem !!!!!
Mnie ścieły z nóg w ciągu tego tygodnia nieplanowane wydatki... czyszczenie pierścionka kosztuje teraz 120 zł, do tego okazało się że w nowej pracy jest tak zimno ze potrzebuje wełnianych skarpet i koszulek termicznych. No niby starałam się wybrać co tańsze ale 😒
Dobra odzież termiczna to podstawa, nawet jeśli wydasz więcej. Nie będziesz marznąć. Wiem z doświadczenia. Pracuję w niskich temperaturach
Witam,u mnie w tym miesiącu cienko,cienko 👍👍👍🍀♥️💌😢😢😢😸
Na święta poszło chyba razy dwa :D
Tak. Po nagraniu, na spokojnie policzyłam i pozapisywałam zawartość kopert. Było więcej pomyłek :)
Pierwsza;)
🧡🧡🧡🧡🧡😘😘