To mój pierwszy komentarz. Ale miałam dokładnie takie same relacje z mamą. Ojciec agresywny alkoholik a mama po jego stronie stała kiedy on mnie bił nawet za oglądanie tv. Mieszkam 400 km od niej, moi synowie mają autyzm i moja mama też mnie straszy, że zabierze mi dzieci bo nie umiem dyscypliny pasem trzymać. Kiedyś już też napisałam list pożegnalny 🙇 bo to wszystko mnie przytłoczyło. Ale odcięłam się od niej zupełnie. Jak przyjeżdżała to zawsze jej nie pasowało u mnie w domu. Nawet mojego męża wyzywała. Teraz tylko mam kontakt przez sms i składam życzenia na urodziny bo powiedziałam że nie ma przyjeżdżać.
Szkoda mi tej kobiety, matka dosłownie rujnowała jej świadomie całe życie, a na dodatek jej mąż był pupilkiem kobiety, której ta nienawidziła. Nie usprawiedliwiam jej ale trauma, która była na barkach tej kobiety to coś czego nie możemy oceniać jeśli również tego nie przeżyliśmy.
Niby tak, ale ona była dorosłą kobietą która mogła zerwac z mamą kontakty... ja bym nigdy swoich dzieci nie zostawiła pod opieką takiego tyrana... jeżeli zeczywiscie założyć, że to wszystko prawda co mowi o swojej matce😕
Jak to łatwo brzmi.. Zerwać kontakty. Wiesz co to jest, wspóuzależnienie? Przeżyłaś kiedyś, coś podobnego? Bo ja tak, z Ojcem. Matka była na tyle słaba, że pozwoliła mi na koszmar, do 13 roku życia. Gdyby działo się to dzisiaj, w wieku którym jestem, sama pewnie bym go zabiła. Na jego szczęście, już nie żyje. Strasznie mi żal tej dziewczyny.. Psychopatka zniszczyła jej życie, do dnia kiedy żyła i od dnia, kiedy zdechła.
@@aleksandramagdalena8387 Oczywiście, że przezyłam😉 Tatuś mi obrzydził wszystkie święta i całe życie przy okazji... od kiedy się wyprowadziłam miałam kontakty tylko na urodzinach, czy na ulicy cześć-cześć... Nie zostawiałam tam dzieci, a jak miał problemy odcinałam się i tyle😉 Dla mnie to było mega proste, szczególnie jak miałam już swoją rodzinę! Po co marnować życie na głupcow🤔
@@zanetka6962 czyli dalej nie rozumiesz, na czym polega współuzależnienie. Moja matka chodziła na terapię, żeby się odciąć, miała syndrom sztokholmski. To, że Tobie się udało, nie znaczy, że każdy tak potrafi. Żeby to było takie proste..
To nie była tylko trauma z dzieciństwa. Mamusia fundowała córce traumę do ostatniej chwili życia. W pewnej chwili po prostu przeciągnęła strunę i coś w kobiecie trzasnęło. Córka źle zrobiła, że nie zerwała kontaktów z mamuśką (inna sprawa, czy na zadupiu było to w ogóle możliwe), ale wkład ofiary w tak zwane zdarzenie jest ewidentny. A co do hipotetycznego zabójstwa w wykonaniu „partnera” (uwielbiam to słowo), to jeszcze nie skretyniałam do tego stopnia, żeby kryć dupę mordercy. Raz, że sama naraziłabym się na więzienie, a dwa, ryzykowałabym, że „partner” w końcu sprzątnie również mnie jako niewygodnego świadka albo z dowolnej innej przyczyny, bo skoro rozwiązuje swoje problemy nożem, siekierą, młotkiem i tym podobnymi gadżetami, to dlaczego miałby ich nie użyć również przeciwko mnie? Być może skorzystałabym z prawa do odmowy zeznań, ale i to zależałoby od wielu czynników. Są granice, których nie mam ochoty przekraczać.
Żadne zadupie 😀. To zdarzenie miało miejsce w Bolesławcu. Ja jestem z Bolesławca,pięknego miasta ceramiki. Miasto liczy sobie prawie 40 tysięcy mieszkańców. Jest czystym, bardzo zadbanym miastem,ma dużo zieleni. Zapraszam do odwiedzenia chociażby na święto ceramiki. Poza tym zgadzam się we wszystkim co zostało napisane 👍. Pozdrawiam serdecznie 👍🤗
@@henrykatrzcinska472 A, to przepraszam, myślałam, że dużo mniej, jakieś kilkanaście tysięcy 😀. A na święto ceramiki chętnie przyjadę, bo lubię ceramikę.
Dziekuje za ten podcast. Skoro corka miala tak straszne zycie z matka to dlaczego jako dorosla potrzebowala jej pomocy nie tylko przy zajmowaniu sie dziecmi. Ziec jednak mial dobry kontakt z tesciowa i wnuki z babcia. Ta trauma chyba dzialala w obie strony. Wystarczylo sie odizolowac od mamy i nie potrzebowac jej do pomocy. A nie zabijac. Wyrok jest za niski..... Jej dzieci duzo moga sie nauczyc od mamy..... Lukasz dzieki i zycze spokojnej nocy. Dobranoc.
Nic nie może usprawiedliwić matkobójstwa , jest bardzo dużo innych rozwiązań w trudnych sytuacjach , żal mi nieszczęsnej matki , niech odpoczywa w pokoju 🙏🕊🙏
Znam to uczucie dobrze. Moja matka jest taka sama. Tyle że ja powiedziałam o wszystkim mężowi i mnie wspiera. Poza tym moja matka jak zagroziła mi że odbierze mi dzieci to szybko zmiękła gdy przestaliśmy ja odwiedzać(mieszka200km ode mnie nie ma prawa jazdy). Nagle potrafiła mnie traktować jak człowieka ale niestety tego co mi robiła nigdy nie zapomne
Moją żone regularnie gwałcono w domu podczas imprez rodzinnych. 6 letnie dziecko bawiło się w pokoju obok z 17letnim gnojem. Teściu pijak, nic nie zauważyli. Po sladach na bieliźnie, nikt nie wchodził do pomieszczenia. To się zdarzało więcej niż kilkanaście razy. Nienawidzę teściowej i całej jej chorej rodzinki. Brzydzę się nimi
Jak to łatwo wszystkim powiedzieć... Zerwać kontakty. Wiecie co to jest, wspóuzależnienie? Przeżyliście kiedyś, coś podobnego? Bo ja tak, z Ojcem. Matka była na tyle słaba, że pozwoliła mi na koszmar, do 13 roku życia. Byłam nie tylko bita i gnębiona, ale też molestowana. Gdyby działo się to dzisiaj, w wieku którym jestem, sama pewnie bym go zabiła. Na jego szczęście, już nie żyje. Strasznie mi żal tej dziewczyny.. Psychopatka zniszczyła jej życie, do dnia kiedy żyła i od dnia, kiedy zdechła.
Mnie matka wyzywała od kurwiarza...każda dziewczyna, z którą się spotykałem była kurwa, dziwka...wiele razy wracając do domu, nie spuszczała mnie...spałem w piwnicy czy samochodzie...za spóźnienie do domu, byłem opluwany w twarz...a miałem ponad 30 lat... zwyczajnie zniklem z jej życia....nie zabiłem...gdy zmarła nawet nie potrafiłem zapłakać...takie historie dzieją się w wielu normalnych domach...efektem jest depresja...ale kocham rodzinę, która założyłem...
Łukasz:) super, że wróciłeś do tego jak było a początku:) to jezioro oddaje klimat Twojego przekazu, ma głębie i posępność czynów o których opowiadasz... tu uśmiech byłby nie na miejscu więc go nie wkleję...dziękuję, że wróciłeś do swojej niczym nie zmąconej autentyczność:) i myślę, że sam w takim wykonaniu czujesz się bardziej komfortowo:) GRATULUJE i życzę wielu wrażliwych subskrybentów:)....łykajcie ten kanał bo warto:)))))
wiesz???...możne z czasem postaraj się o wklejanie zdjęć: domów, miejsc zbrodni...obraz tego jak było kiedyś a jak jest obecnie gdy danego miejsca w czasie Twojego opowiadania nie ma...to tez działa na wyobraźnie nas odbiorców:) a to powoduje, że nie tylko Cię słuchamy ale mobilizujesz nas do oglądania tego co chcesz nam przekazać:)
Znam tę historię. Przykre, że tak się skończyło ale to była chora relacja. Ile można wytrzymać są jakieś granice... Wesołych Świąt oraz Szczęśliwego Nowego Roku 🤗
Mam podobną w zachowaniu matkę.wspolczuje Annie, tak uważam to jako okoliczność łagodząca wyrok. Na podstawie tego co tu usłyszałam zmieniła bym oskarżenie na zabujstwo w afekcie. No cóż, jednak uważam, że mąż miał obowiązek zgłosić to przestępstwo. Ale uważam również, że jego obowiązkiem było też chronić żonę i przede wszystkim ukrucic wizyty teściowej lub całkowicie je wyeliminować. Nie sądzę by nic nie wiedział o destrukcyjnym oddziaływaniu tej kobiety na Annę. Nie pojmuję co to znaczy radość na widok teściowej, gdy wie że to wyniszcza jego żonę? Tak, zmniejszyłabym Annie jeszcze wyrok.
Witam Wszystkich bardzo serdecznie 🍀 Dziękuję za Super lektora 👍 bardzo lubię Ciebie słuchać.Podkastysa bardzo ciekawe 👍👏 Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie oraz życzę Zdrowych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia.Jeszcze raz dziękuję za podkast.👍
TAK TO JEST Z NARCYSTYCZNĄ MATKĄ JAK SIĘ TRZEBA NA CO DZIEŃ ZNIĄ UŻERAĆ CO MOŻE DOPROWADZIĆ DO SZAŁU JAK JUŻ TEGO ZA DUŻO JEST CHOĆ NIE POCHWALAM MORDERSTWA TEŻ MIAŁEM NARCYSTYCZNĄ MATKĘ
To straszna rzecz takie uczucie < Ja mam tak samo < Diabla tak sie nie balam jak wlasnej matki < Ojciec pod pantoflem nigdy sie nie odzywal, zeby miec swiety spokoj < cale moje zycie mam tak, ze ktos moze mna poniewierac a ja nie umiem sie bronic < zyje z tym kompleksem, ze jestem nikim < nie wolno mi sie nawet odezwac < byla psychopatka, niezdolna do zadnego uczucia < Kidy zmarla /karma ja w koncu dopadla/ chociaz nie mialam zlosci w sobie, tylko strach, co znowu wykombinuje i naklamie gdzie sie da < Poczulam tak jak Ty < "JESTEM WOLNA" panie Boze wybacz jej i przyjmij do siebie.
jak widzę Cię nad ty jeziorem...mam wrażenie, ze mówisz do mnie, opowiadasz mi tą historię...i tylko do mnie:))) ciekawa jestem ile osób tak to odbiera.... ten image tak jak ja???
Nie usprawiedliwiam, ale kto nie miał nauczycielki czy tym bardziej mamusi psychopatki nie zrozumie. Sam miałem taką niestety w nauczaniu początkowym i mimo że mam 36 lat moja psychika w jakiś tam sposób odczuwa to po dziś dzień. Miałem nawet takie myśli, że gdybym spotkał na ulicy to conajmniej w bardzo nieprzyjemnych słowach powiedział bym co o niej myślę. Pech chciał, że ta paniusia miała córkę właśnie i nie chce nawet myśleć co z nią za dziecka przechodziła, chodź z drugiej strony mogło być odwrotnie, na córunię chuchamy dmuchamy, a obce bachory gnębimy ile wlezie.
Powinno być 25 lat co najmocniej. Wiedziała co robi, nie okazała skruchy, udawała chorobe psychiczną jak wyrachowany morderca. Zabiła matkę na oczach syna. Jaka trauma z dzieciństwa? Co innego urodzić dziecko, mieć depresję, zabić dziecko bo się nie wie co robi. Ona była poczytalna w chwili morderstwa. Mogła kazać matce wyjść z mieszkania. Gdyby matka odmówiła, mogła wezwać policję i kazać usunąć matkę z domu. Wolała zabić. Mam nadzieję że mąż wziął rozwód i dzieci nie będą się z nią widzieć. Trauma 🤣 a syn nie będzie miał traumy po widoku zabitej babci leżącej w kałuży krwi?
Jako wieloletnia fanka podcastów kryminalnych , wiem, że wspóludział w ukrywaniu zbrodni nigdy nie wychodzi na dobre, zatem na bank zgłosiłabym na policję :)
Moja teściowa stosowała przez 10 miesięcy metody poniżania, krytykowania i zastraszania, że jak będę się sprzeciwiać to zostanę posądzona o chorobę psychiczną i odbierze mi dziecko. Próbowałam się jej pozbyć z mojego domu, ale miałam depresję i nikt mi nie wierzył. Teściowa to doskonała manipulatorka. Nie mogąc nic zrobić zaczęłam się samookaleczać. Dopiero wizyty u psychologa pomogły mi zawalczyć o siebie i moją rodzinę. Dałam ultimatum. Albo ona się wynosi z mojego domu, albo to ja się wyprowadzę z dzieckiem. Od 8 lat jestem w mniejszym lub większym stopniu szczęśliwa a teściowa jest oddalona o kilka tysięcy km. Ledwo dałam radę wytrzymać takie traktowanie przez niespełna rok. Naprawdę nie wiem, czy nie byłabym bohaterką podcastu, jeśli sytuacja by trwała latami.
Ja bym czem prędzej wezwała odpowiednie służby i uciekła z domu . Nie znając motywu bałabym się o swoje życie i nie chciałabym mieszkać z mordercą pod jednym dachem. Każdy musi odpowiedzieć za swoje czyny, a za współ udział też bym nie chciała iść siedzieć . Ta kobieta była dorosła nie rozumiem po co ją do domu zapraszała skoro tak jej matka groziła zabraniem dzieci. Słyszałam już o tej sprawie , ale fajnie ją przedstawiłeś . Dziękuję i pozdrawiam.
Z takimi doswiadczeniami Anna mogla nie wytrzymac. Elzbieta umysl scisly,niezdolna do empatii,przekonana do wlasnej racji. Czyli autokratka w 100% . Nie dziwie sie Annie. ❤❤❤
@@karolpokorski1631 jednym slowem popierasz patologię. hmm...wiele osób tutaj zabierało głos nt relacji córka-matka, ze były inne sposoby ucięcia lub modyfikacji. Mnie natomiast zastanawia postawa męża - "nie wtracał się"? "nie stał po stronie żony" wcześniej? patrzył biernie, jak jest traktowana? Pozwalał się "lubić" z teściową?
@@joanka34 To prawda.Ja może nieco,, splycilem ''temat i odpowiedzialem na pytanie Autora,czy ktoś by doniósł na bliska osobę.Gdybym miał odpowiedzieć jednym słowem,to brzmiało by ono NIE.Jednak łatwo się pisze nie musząc doświadczać podobnych dylematów.I obym nie musiał.Jedyne donoszenie, które akceptuje i popieram,to ciąży.
Bardzo dobrze zrobił mąż. Uważam, że kara którą dostała jest odpowiednia. Pozdrawiam serdecznie pana Łukasza i wszystkich oglądających. Życzę wszystkim wesołych świąt Bożego Narodzenia 👍🌹🎄
Ja się jej nie dziwię, po prostu w końcu nie wytrzymała. Sama wiem jak to jest słyszeć całe życie, że wszystko robi się źle, po śmierci takiej osoby czuje się ulgę, nie ważne jak bliska by taka osoba była. Nie ma żałoby, nie ma łez, co najwyżej jest żal do niej.
Hmmm to ja byłam w dziwnej podstawówce 😁. Sporo nauczycieli miało dzieci, w tej szkole. Nauczyciele: matematyka - 2 córki i syn matematyka - 3 synów, dyrektor i jego żona (historia) - 2 córki, klasy 1-3- syn, fizyka - syn, moja mama - dwie córki. Nie wiem, czy to w wszystkie nauczycielskie dzieci... , kojarzę tylko tych plus /minus do 3-4 lat młodszych /starszych ode mnie. W liceum to wiadomo... Już nikt by nie chciał się uczyć w szkole, gdzie pracowałby jego rodzic..
Napewno bym zgłosiľa bo dlamnie gdybum miała pomuc ukryć zwłoki (czego bym nie robiła chyba że pod przymusem) dalsze życie było by wegietacją. Cześć 🖐️
Dużo córek ma podobne relacje z matką.Żal mi kobiety i jej.zniszczonego życia .Od córek.wymaga. się więcej.niż od siebie.Niestety ,Ja również powiadomiłabym.policję. .
Taka dokładnie miałam mamę, była okropna, ojczym mnie katował, mama na to patrzyła! Ale... podniosłam się zdałam maturę, ukończyłam WPiA UL, Teraz ma 92 lata, wybaczyłam, ale i tak mnie nie szanuje😢
Wszystko musi mieć granice pobłażliwość i surowość. Nad wychowaniem dziecka powinna górować miłość, ale nie małpia, tylko rozumna. Nie pomagałabym bliskiej osobie w ukryciu morderstwa, no, chyba, że byłby to napastnik, bo sprawiedliwość jest w naszym kraju nie tyle ślepa, co zezowata.
Zrobił bym to samo co Bartek... skąd mógłbym wiedzieć czy następne nie będą przede wszystkim dzieci a potem ja... jeżeli takie coś zrobiła automatycznie pojawiła by się myśl o chorobie psychicznej... nie zważając na to jaką miała przeszłość.... Dzięki za kolejny podcast❤ Czekam na kolejny odcinek i trzymam kciuki
Nie ma usprawiedliwienia dla morderstwa,zwłaszcza własnej matki.A to dobijanie młotkiem...nawet nie wiem jak skomentować...Kobieta która dopusciła się takiego czynu mogła powtórzyć kiedyś to samo gdyby,,puściły jej nerwy" a ofiarami mogły być dzieci lub mąż albo koleżanka z pracy.Wyrok skandalicznie niski.
Nawet na ten temat rozmawiałam z moim narzeczonym. Gdyby popełnił podobną zbrodnię, od razu z nami koniec plus dzwonię po policję. Gdyby mi odbiło i zrobiłabym podobną zbrodnię oczekuję od niego tego samego.
Czy można polubić kobietę (babcie) która była surowa w dzieciństwie swojej córki ? Pewnie dla wnuków też była byłaby oźiębla.. ale taka zła zapewne nie była skoro lubiły swoją babcie. . . Pierdolenie że dręczyła to tylko wymówka dla zbrodni. 12 lat za morderstwo to kpina.
Kolejny przykład syndromu jak ja to nazywam "przegięcia"... każdy z nas pewien bufor: zaufania, poczucia bezpieczeństwa, odporności na tzw. Przeciwności losu.... ale każdy z nas ma poczucie tej granicy!!! A później..... Niech dzieje się Wola Nieba.....
Ja bym zadzwoniła na policję. I w oczekiwaniu na przyjazd poszlabym do sąsiadów, gdyż w głowie się nie mieści ten czyn i poszlabym do wniosku że mąż oszalał i tylko jest kwestia czasu kiedy mnie dopadnie.
Ja w takiej sytuacji bym poinformowala policje .Skoro ona potrafila zabic swoja wlasna matke to jest zdolna do wszystkiego .Tez mam toksyczna matke ale w zyciu bym jej nie zabila .
Ja mysle ze bym poinformowala policje. Nie umialabym sie z tym kryc i meczyloby mnie sumienie. 😢 Ale tak naprawdę mam nadzieje ze nigdy nie stane przed takim wyborem 😮
Latwo teraz bohatersko napisac, ze od razu telefon na policje, to jest tak ciezka do wyobrazenia sytuacja, ze prawie nikt nie moze byc pewny swojej reakcji, a moze zamiast na policje najpierw zadzwoniloby się do malzonka, slyszac jak to naprawdę wygladalo, polaczyc kropki i.... . Myslez ze chlop nie wiedzial jakie pieklo przechodziła partnerka, a matka uruchamiala sie kiedy on byl nieobecny. Slyszac o tym, ze matka chce odebrac i wziac do siebie dzieci, majac przed oczyma swoje dziecinstwo, byc moze za wszelka cene kobieta chciala uchronic dzieci przed takim losem, bo jakims cudem zaczelo jej sie wydawac, ze taki scenariusz jest calkiem realny. Maz mial strasznie zaklamany obraz tesciowej, bo zostal zmanipulowany przez nia, nie tylko slowami, ale tez pomoca ktora byla zapewne nieoceniona. Ona wstydzila sie swojej przeszlosci intego jak byla traktowana przez wlasna matke, wiec nie podzielila sie tym z mezem, byc moze bojac sie, ze maz jej nie uwierzy, badz pomysli, ze to ona jest tu winna calej sytuacji i relacji z matka, nie spelniajac jej oczekiwan i znajac trudny charakter partnerki nie byloby to trudne do wyobrazenia.. Matka pokazywala tylko prawdziwe oblicze kiedy była sam na sam z córką, chcac byc postrzegana jako dobra,pomocna i bezinteresowna osoba, a ten pozor dawal jej poczucie panem sytuacji.
No właśnie są pozdrowienia, ale odpowiedzi na pytania Pana Łukasza zbyt mało 🫣. Sorry, ale zaczynają irytować mnie te Wasze pozdrowienia, kanał o tragicznych sprawach, a tu takie luźne pozdrowienia 🫣🤔. Więcej dyskusji, opinii by się przydało.
Zrobiłabym tak samo jaka Bartosz. Nie wszyscy mamy idealnych rodziców, po prostu można zerwać kontakty i nie wpuszczać do domu.
To mój pierwszy komentarz. Ale miałam dokładnie takie same relacje z mamą. Ojciec agresywny alkoholik a mama po jego stronie stała kiedy on mnie bił nawet za oglądanie tv. Mieszkam 400 km od niej, moi synowie mają autyzm i moja mama też mnie straszy, że zabierze mi dzieci bo nie umiem dyscypliny pasem trzymać. Kiedyś już też napisałam list pożegnalny 🙇 bo to wszystko mnie przytłoczyło. Ale odcięłam się od niej zupełnie. Jak przyjeżdżała to zawsze jej nie pasowało u mnie w domu. Nawet mojego męża wyzywała. Teraz tylko mam kontakt przez sms i składam życzenia na urodziny bo powiedziałam że nie ma przyjeżdżać.
Nie rozumiem jak mogą dziadki odebrać dzieci 😮
Szkoda mi tej kobiety, matka dosłownie rujnowała jej świadomie całe życie, a na dodatek jej mąż był pupilkiem kobiety, której ta nienawidziła. Nie usprawiedliwiam jej ale trauma, która była na barkach tej kobiety to coś czego nie możemy oceniać jeśli również tego nie przeżyliśmy.
Zgadzam się,całkowicie, jest mi żal tej dziewczyny.
Niby tak, ale ona była dorosłą kobietą która mogła zerwac z mamą kontakty... ja bym nigdy swoich dzieci nie zostawiła pod opieką takiego tyrana... jeżeli zeczywiscie założyć, że to wszystko prawda co mowi o swojej matce😕
Jak to łatwo brzmi.. Zerwać kontakty. Wiesz co to jest, wspóuzależnienie? Przeżyłaś kiedyś, coś podobnego? Bo ja tak, z Ojcem. Matka była na tyle słaba, że pozwoliła mi na koszmar, do 13 roku życia. Gdyby działo się to dzisiaj, w wieku którym jestem, sama pewnie bym go zabiła. Na jego szczęście, już nie żyje. Strasznie mi żal tej dziewczyny.. Psychopatka zniszczyła jej życie, do dnia kiedy żyła i od dnia, kiedy zdechła.
@@aleksandramagdalena8387 Oczywiście, że przezyłam😉 Tatuś mi obrzydził wszystkie święta i całe życie przy okazji... od kiedy się wyprowadziłam miałam kontakty tylko na urodzinach, czy na ulicy cześć-cześć... Nie zostawiałam tam dzieci, a jak miał problemy odcinałam się i tyle😉 Dla mnie to było mega proste, szczególnie jak miałam już swoją rodzinę! Po co marnować życie na głupcow🤔
@@zanetka6962 czyli dalej nie rozumiesz, na czym polega współuzależnienie. Moja matka chodziła na terapię, żeby się odciąć, miała syndrom sztokholmski. To, że Tobie się udało, nie znaczy, że każdy tak potrafi. Żeby to było takie proste..
To nie była tylko trauma z dzieciństwa. Mamusia fundowała córce traumę do ostatniej chwili życia. W pewnej chwili po prostu przeciągnęła strunę i coś w kobiecie trzasnęło. Córka źle zrobiła, że nie zerwała kontaktów z mamuśką (inna sprawa, czy na zadupiu było to w ogóle możliwe), ale wkład ofiary w tak zwane zdarzenie jest ewidentny. A co do hipotetycznego zabójstwa w wykonaniu „partnera” (uwielbiam to słowo), to jeszcze nie skretyniałam do tego stopnia, żeby kryć dupę mordercy. Raz, że sama naraziłabym się na więzienie, a dwa, ryzykowałabym, że „partner” w końcu sprzątnie również mnie jako niewygodnego świadka albo z dowolnej innej przyczyny, bo skoro rozwiązuje swoje problemy nożem, siekierą, młotkiem i tym podobnymi gadżetami, to dlaczego miałby ich nie użyć również przeciwko mnie? Być może skorzystałabym z prawa do odmowy zeznań, ale i to zależałoby od wielu czynników. Są granice, których nie mam ochoty przekraczać.
Żadne zadupie 😀. To zdarzenie miało miejsce w Bolesławcu. Ja jestem z Bolesławca,pięknego miasta ceramiki. Miasto liczy sobie prawie 40 tysięcy mieszkańców. Jest czystym, bardzo zadbanym miastem,ma dużo zieleni. Zapraszam do odwiedzenia chociażby na święto ceramiki. Poza tym zgadzam się we wszystkim co zostało napisane 👍. Pozdrawiam serdecznie 👍🤗
@@henrykatrzcinska472 A, to przepraszam, myślałam, że dużo mniej, jakieś kilkanaście tysięcy 😀. A na święto ceramiki chętnie przyjadę, bo lubię ceramikę.
Ja bym dała znać na policję.
Dziekuje za ten podcast.
Skoro corka miala tak straszne zycie z matka to dlaczego jako dorosla potrzebowala jej pomocy nie tylko przy zajmowaniu sie dziecmi.
Ziec jednak mial dobry kontakt z tesciowa i wnuki z babcia.
Ta trauma chyba dzialala w obie strony.
Wystarczylo sie odizolowac od mamy i nie potrzebowac jej do pomocy. A nie zabijac.
Wyrok jest za niski.....
Jej dzieci duzo moga sie nauczyc od mamy.....
Lukasz dzieki i zycze spokojnej nocy. Dobranoc.
Nic nie może usprawiedliwić matkobójstwa , jest bardzo dużo innych rozwiązań w trudnych sytuacjach , żal mi nieszczęsnej matki , niech odpoczywa w pokoju 🙏🕊🙏
Jak zwykle pełen profesjonalizm👏👏👏
Witam serdecznie autora i słuchaczy.
Znam to uczucie dobrze. Moja matka jest taka sama. Tyle że ja powiedziałam o wszystkim mężowi i mnie wspiera. Poza tym moja matka jak zagroziła mi że odbierze mi dzieci to szybko zmiękła gdy przestaliśmy ja odwiedzać(mieszka200km ode mnie nie ma prawa jazdy). Nagle potrafiła mnie traktować jak człowieka ale niestety tego co mi robiła nigdy nie zapomne
Mam prawie tak samo. Wszystkiego dobrego na ŚWIĘTA. ❤
Przykre to bardzo że rodzice zamiast wspierać dzieci,to zachowują się jak najwięksi wrogowie.
Moją żone regularnie gwałcono w domu podczas imprez rodzinnych. 6 letnie dziecko bawiło się w pokoju obok z 17letnim gnojem. Teściu pijak, nic nie zauważyli. Po sladach na bieliźnie, nikt nie wchodził do pomieszczenia. To się zdarzało więcej niż kilkanaście razy. Nienawidzę teściowej i całej jej chorej rodzinki. Brzydzę się nimi
Spokojnych i radosnych świąt dla całego zespołu oraz słuchacz
Dla mnie ostatni podcast przed świętami, a zatem zdrowych, spokojnych świąt Bożego Narodzenia dla Łukasza i słuchaczy
Bardzo dziękuję i Wzajemnie 🙂
🌲🙋🥂🍾😊
Co byśmy zrobili ...
Lepiej nie wiedzieć , dopiero gdyby taka sytuacja miała miejsce , dopiero wtedy można powiedzieć co byśmy zrobili .
Pozdrawiam
O tym samym pomyślałam. Ludzki mózg jest zagadką, każdy reaguje inaczej.
Zdrowych Świąt I Sukcesów w Nowym Roku 🥂🍾
Jak to łatwo wszystkim powiedzieć... Zerwać kontakty. Wiecie co to jest, wspóuzależnienie? Przeżyliście kiedyś, coś podobnego? Bo ja tak, z Ojcem. Matka była na tyle słaba, że pozwoliła mi na koszmar, do 13 roku życia. Byłam nie tylko bita i gnębiona, ale też molestowana. Gdyby działo się to dzisiaj, w wieku którym jestem, sama pewnie bym go zabiła. Na jego szczęście, już nie żyje. Strasznie mi żal tej dziewczyny.. Psychopatka zniszczyła jej życie, do dnia kiedy żyła i od dnia, kiedy zdechła.
Mnie matka wyzywała od kurwiarza...każda dziewczyna, z którą się spotykałem była kurwa, dziwka...wiele razy wracając do domu, nie spuszczała mnie...spałem w piwnicy czy samochodzie...za spóźnienie do domu, byłem opluwany w twarz...a miałem ponad 30 lat... zwyczajnie zniklem z jej życia....nie zabiłem...gdy zmarła nawet nie potrafiłem zapłakać...takie historie dzieją się w wielu normalnych domach...efektem jest depresja...ale kocham rodzinę, która założyłem...
Zdrowych spokojnych świąt dla całej załogi oraz słuchaczy serdecznie pozdrawiam
Łukasz:) super, że wróciłeś do tego jak było a początku:) to jezioro oddaje klimat Twojego przekazu, ma głębie i posępność czynów o których opowiadasz... tu uśmiech byłby nie na miejscu więc go nie wkleję...dziękuję, że wróciłeś do swojej niczym nie zmąconej autentyczność:) i myślę, że sam w takim wykonaniu czujesz się bardziej komfortowo:) GRATULUJE i życzę wielu wrażliwych subskrybentów:)....łykajcie ten kanał bo warto:)))))
Dziękuję za kolejny podcast Panie Łukaszu. Życzę spokojnych Świąt Bożego Narodzenia Panu i wszystkim fanom tego kanału. 💓🎄😃👍
Zawsze mogła powiedzieć mamusiu nie pokazuj się więcej w moim domu
wiesz???...możne z czasem postaraj się o wklejanie zdjęć: domów, miejsc zbrodni...obraz tego jak było kiedyś a jak jest obecnie gdy danego miejsca w czasie Twojego opowiadania nie ma...to tez działa na wyobraźnie nas odbiorców:) a to powoduje, że nie tylko Cię słuchamy ale mobilizujesz nas do oglądania tego co chcesz nam przekazać:)
Dziękuję za kolejny interesujący podkast i życzę radosnych i spokojnych świąt.❤
Znam tę historię. Przykre, że tak się skończyło ale to była chora relacja. Ile można wytrzymać są jakieś granice... Wesołych Świąt oraz Szczęśliwego Nowego Roku 🤗
Dziękuję za kolejny podcast 👏 Pozdrawiam serdecznie wszystkich słuchaczy .
Mam podobną w zachowaniu matkę.wspolczuje Annie, tak uważam to jako okoliczność łagodząca wyrok. Na podstawie tego co tu usłyszałam zmieniła bym oskarżenie na zabujstwo w afekcie.
No cóż, jednak uważam, że mąż miał obowiązek zgłosić to przestępstwo.
Ale uważam również, że jego obowiązkiem było też chronić żonę i przede wszystkim ukrucic wizyty teściowej lub całkowicie je wyeliminować. Nie sądzę by nic nie wiedział o destrukcyjnym oddziaływaniu tej kobiety na Annę. Nie pojmuję co to znaczy radość na widok teściowej, gdy wie że to wyniszcza jego żonę?
Tak, zmniejszyłabym Annie jeszcze wyrok.
Tego samego życzę wszystkim ludziom, dziękuję. Pięknych Świąt!!
Witam Wszystkich bardzo serdecznie 🍀 Dziękuję za Super lektora 👍 bardzo lubię Ciebie słuchać.Podkastysa bardzo ciekawe 👍👏 Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie oraz życzę Zdrowych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia.Jeszcze raz dziękuję za podkast.👍
Bardzo Ci dziękuję. Serdecznie pozdrawiam i życzę pięknych Świąt. Dużo zdrowia i wszelkiego co najlepsze.
Pozdrawiam Pana Łukasza i wszystkich słuchaczy . Wesołych świąt Bożego Narodzenia.
Super I dzieki. Pozdrawiam
Rozumiem tą kobiete. Moja matka ciągle mnie poniżała i niszczyła. Odetchnęłam kiedy umarła. Jestem WOLNA.
TAK TO JEST Z NARCYSTYCZNĄ MATKĄ JAK SIĘ TRZEBA NA CO DZIEŃ ZNIĄ UŻERAĆ CO MOŻE DOPROWADZIĆ DO SZAŁU JAK JUŻ TEGO ZA DUŻO JEST CHOĆ NIE POCHWALAM MORDERSTWA TEŻ MIAŁEM NARCYSTYCZNĄ MATKĘ
To straszna rzecz takie uczucie < Ja mam tak samo < Diabla tak sie nie balam jak wlasnej matki < Ojciec pod pantoflem nigdy sie nie odzywal, zeby miec swiety spokoj < cale moje zycie mam tak, ze ktos moze mna poniewierac a ja nie umiem sie bronic < zyje z tym kompleksem, ze jestem nikim < nie wolno mi sie nawet odezwac < byla psychopatka, niezdolna do zadnego uczucia < Kidy zmarla /karma ja w koncu dopadla/ chociaz nie mialam zlosci w sobie, tylko strach, co znowu wykombinuje i naklamie gdzie sie da < Poczulam tak jak Ty < "JESTEM WOLNA" panie Boze wybacz jej i przyjmij do siebie.
Witam wszystkich i Lukasze redaktora naprawdę robisz dobrą sprawę pozdrawiam serdecznie jesteście super express Poland perfect 🖐️👍👌👍😁💪💯 maestro
jak widzę Cię nad ty jeziorem...mam wrażenie, ze mówisz do mnie, opowiadasz mi tą historię...i tylko do mnie:))) ciekawa jestem ile osób tak to odbiera.... ten image tak jak ja???
Nie usprawiedliwiam, ale kto nie miał nauczycielki czy tym bardziej mamusi psychopatki nie zrozumie. Sam miałem taką niestety w nauczaniu początkowym i mimo że mam 36 lat moja psychika w jakiś tam sposób odczuwa to po dziś dzień. Miałem nawet takie myśli, że gdybym spotkał na ulicy to conajmniej w bardzo nieprzyjemnych słowach powiedział bym co o niej myślę. Pech chciał, że ta paniusia miała córkę właśnie i nie chce nawet myśleć co z nią za dziecka przechodziła, chodź z drugiej strony mogło być odwrotnie, na córunię chuchamy dmuchamy, a obce bachory gnębimy ile wlezie.
Powinno być 25 lat co najmocniej. Wiedziała co robi, nie okazała skruchy, udawała chorobe psychiczną jak wyrachowany morderca. Zabiła matkę na oczach syna. Jaka trauma z dzieciństwa? Co innego urodzić dziecko, mieć depresję, zabić dziecko bo się nie wie co robi. Ona była poczytalna w chwili morderstwa. Mogła kazać matce wyjść z mieszkania. Gdyby matka odmówiła, mogła wezwać policję i kazać usunąć matkę z domu. Wolała zabić. Mam nadzieję że mąż wziął rozwód i dzieci nie będą się z nią widzieć. Trauma 🤣 a syn nie będzie miał traumy po widoku zabitej babci leżącej w kałuży krwi?
Widać mało wiesz o ludzkiej psychice. Oj mało
Jako wieloletnia fanka podcastów kryminalnych , wiem, że wspóludział w ukrywaniu zbrodni nigdy nie wychodzi na dobre, zatem na bank zgłosiłabym na policję :)
Nie można powiedzieć co by się zrobiło w danej sytuacji...
Panie Łukaszu! Pięknych Świat Bożego Narodzenia !!🎅❤️🎄oraz dla wszystkich słuchaczy! 🎅❤️🎄
Zdrowych i przede wszystkim spokojnych Świąt Łukaszu......pozdrawiam
Moja teściowa stosowała przez 10 miesięcy metody poniżania, krytykowania i zastraszania, że jak będę się sprzeciwiać to zostanę posądzona o chorobę psychiczną i odbierze mi dziecko. Próbowałam się jej pozbyć z mojego domu, ale miałam depresję i nikt mi nie wierzył. Teściowa to doskonała manipulatorka. Nie mogąc nic zrobić zaczęłam się samookaleczać. Dopiero wizyty u psychologa pomogły mi zawalczyć o siebie i moją rodzinę. Dałam ultimatum. Albo ona się wynosi z mojego domu, albo to ja się wyprowadzę z dzieckiem. Od 8 lat jestem w mniejszym lub większym stopniu szczęśliwa a teściowa jest oddalona o kilka tysięcy km.
Ledwo dałam radę wytrzymać takie traktowanie przez niespełna rok. Naprawdę nie wiem, czy nie byłabym bohaterką podcastu, jeśli sytuacja by trwała latami.
Tzn.przeprowadziłaś się na inny kontinent 😮😅
@@grazynachirchov4502 nie mieszkam w Polsce. To ona wróciła, tam gdzie jej miejsce.
Mam taką "kochaną mamusię" .
Ludzie nie potrafią sobie wyobrazić jaką gehennę przechodzą dzieci takich rodziców.
Słuchamy. Pozdrawiam
Ja bym czem prędzej wezwała odpowiednie służby i uciekła z domu . Nie znając motywu bałabym się o swoje życie i nie chciałabym mieszkać z mordercą pod jednym dachem. Każdy musi odpowiedzieć za swoje czyny, a za współ udział też bym nie chciała iść siedzieć . Ta kobieta była dorosła nie rozumiem po co ją do domu zapraszała skoro tak jej matka groziła zabraniem dzieci. Słyszałam już o tej sprawie , ale fajnie ją przedstawiłeś . Dziękuję i pozdrawiam.
Z takimi doswiadczeniami Anna mogla nie wytrzymac. Elzbieta umysl scisly,niezdolna do empatii,przekonana do wlasnej racji. Czyli autokratka w 100% . Nie dziwie sie Annie.
❤❤❤
Trudne pytanie. Czy donioslabym na policje? Wydaje mi sie, ze tak. Bo gdzies w tyle glowy mialabym swiadomosc, ze ja moge byc kolejna...
Nie wiem co bym zrobiła.Trzeba być w takiej sytuacji.Nie łatwo wydać swoją żonę,ale chyba postąpił dobrze.Matka potwór i w końcu córce póściły nerwy.
Gdyby bliska mi osoba dokonala poważnego przestępstwa,to...nie chciałbym mieszkać sam...😅. Dzięki za opowiadanie.Milych świąt i bogatego Mikołaja 👍.
a jaśniej? z kim byś mieszkał? z policjantem?
@@joanka34 Z policjantem to jedynie z posterunku 13🤭.Nie wydałbym żony,bo jak ją by zamknęli to bym mieszkal sam..Ale nie mam żony..
@@karolpokorski1631 jednym slowem popierasz patologię. hmm...wiele osób tutaj zabierało głos nt relacji córka-matka, ze były inne sposoby ucięcia lub modyfikacji. Mnie natomiast zastanawia postawa męża - "nie wtracał się"? "nie stał po stronie żony" wcześniej? patrzył biernie, jak jest traktowana? Pozwalał się "lubić" z teściową?
@@joanka34 To prawda.Ja może nieco,, splycilem ''temat i odpowiedzialem na pytanie Autora,czy ktoś by doniósł na bliska osobę.Gdybym miał odpowiedzieć jednym słowem,to brzmiało by ono NIE.Jednak łatwo się pisze nie musząc doświadczać podobnych dylematów.I obym nie musiał.Jedyne donoszenie, które akceptuje i popieram,to ciąży.
Wesolych ! 🎉
Matce się należało a Anna powinna dostać wyrok w zawieszeniu. Takie jest moje zdanie.
Bardzo dobrze zrobił mąż. Uważam, że kara którą dostała jest odpowiednia. Pozdrawiam serdecznie pana Łukasza i wszystkich oglądających. Życzę wszystkim wesołych świąt Bożego Narodzenia 👍🌹🎄
Według mnie zbyt wysoka. Jeżeli to prawda, jak była ta córka traktowana. Nie popieram też takiego rozwiązania problemu.
Dzwonie na policję i to w mig.
Dziękuję bardzo Panie Łukaszu za ciekawy podcast pozdrawiam serdecznie Pana i wszystkich subskrybentów tego kanału 😊
XDD
Cześć,od razu bym zadzwoniła. Nikt nie ma takiego prawa żeby odebrać komuś życie. Serce pęka.
I kwestia zaufania jak można komuś zaufać ,kto potrafi kogoś zabić .
Ja się jej nie dziwię, po prostu w końcu nie wytrzymała. Sama wiem jak to jest słyszeć całe życie, że wszystko robi się źle, po śmierci takiej osoby czuje się ulgę, nie ważne jak bliska by taka osoba była. Nie ma żałoby, nie ma łez, co najwyżej jest żal do niej.
Trauma z dziecinstwa to silne uczucie. Szkoda, ze nie znaleziono innych rozwiazan tej sytuacji niz zabojstwo
Hmmm to ja byłam w dziwnej podstawówce 😁. Sporo nauczycieli miało dzieci, w tej szkole. Nauczyciele: matematyka - 2 córki i syn matematyka - 3 synów, dyrektor i jego żona (historia) - 2 córki, klasy 1-3- syn, fizyka - syn, moja mama - dwie córki. Nie wiem, czy to w wszystkie nauczycielskie dzieci... , kojarzę tylko tych plus /minus do 3-4 lat młodszych /starszych ode mnie. W liceum to wiadomo... Już nikt by nie chciał się uczyć w szkole, gdzie pracowałby jego rodzic..
Postąpiła bym tak jak Bartosz. Dziękuję za kolejny podcast.
Mam takie same relacje ze swoją matką. Uznałam,że dla swojego dobra i dla szacunku do siebie, zerwałam wszelki kontakt.
Mądrze pani zrobiła żyje się w spokoju i zdrowiu
Oczywiście,że bym zadzwoniła,ale uważam,że matka była niezła zołza,paskudny charakter,no ale za to się nie zabija
Napewno bym zgłosiľa bo dlamnie gdybum miała pomuc ukryć zwłoki (czego bym nie robiła chyba że pod przymusem) dalsze życie było by wegietacją. Cześć 🖐️
💙🖤💚🌲
W życiu! Partner, to nie ja. To odrębna osoba.
Dzwonię, wygląda na to że mój partner jest mordercą
Wylacznie policja !!!
Tak się mówi,ale!!! Jest wiele ale.
Dużo córek ma podobne relacje z matką.Żal mi kobiety i jej.zniszczonego życia .Od córek.wymaga. się więcej.niż od siebie.Niestety ,Ja również powiadomiłabym.policję.
.
Ja też zadzwoniłabym na Policję 😮
Taka dokładnie miałam mamę, była okropna, ojczym mnie katował, mama na to patrzyła! Ale... podniosłam się zdałam maturę, ukończyłam WPiA UL, Teraz ma 92 lata, wybaczyłam, ale i tak mnie nie szanuje😢
Witam serdecznie w mojej rodzinnej miejscowości byla podobna historia .Matka i syn tyle ze syn jest wrakiem czlowieka i nadal mieszka z matką 😢😢
👌
🎧
💙
Wszystko musi mieć granice pobłażliwość i surowość. Nad wychowaniem dziecka powinna górować miłość, ale nie małpia, tylko rozumna. Nie pomagałabym bliskiej osobie w ukryciu morderstwa, no, chyba, że byłby to napastnik, bo sprawiedliwość jest w naszym kraju nie tyle ślepa, co zezowata.
Zrobił bym to samo co Bartek... skąd mógłbym wiedzieć czy następne nie będą przede wszystkim dzieci a potem ja... jeżeli takie coś zrobiła automatycznie pojawiła by się myśl o chorobie psychicznej... nie zważając na to jaką miała przeszłość....
Dzięki za kolejny podcast❤
Czekam na kolejny odcinek i trzymam kciuki
Ferdek kiepski trzymał teściową w Szafie ale żywą 😂😂
Nie wiecie jak matka potrafi zniszczyć życie…. Nikomu tego nie życzę 😢
...niestety,ale z pewnocia bym zglosil...a potem bym wraz z Partnerem-Policja wyjasnial. Z taka Parterka...Dziekuje...za taka przyszlosc
Zbieralo sie w niej od lat i nie wytrzymala
Zadzwoniłabym na policję!
Szczerze mówiąc to jestem w stanie ją zrozumieć. Całe życie słuchanie ciągle jakiś uwag. Nie wytrzymała...
Trudne pytanie...co bym zrobiła? Pewnie zależałoby to od stopnia miłości do partnera i niechęci do teściowej. 🙈
Matka ją niszczyła od dziecka i nawet tego nie zauważyła... nic dziwnego że nosiła w sobie uraz do niej.
Nie ma usprawiedliwienia dla morderstwa,zwłaszcza własnej matki.A to dobijanie młotkiem...nawet nie wiem jak skomentować...Kobieta która dopusciła się takiego czynu mogła powtórzyć kiedyś to samo gdyby,,puściły jej nerwy" a ofiarami mogły być dzieci lub mąż albo koleżanka z pracy.Wyrok skandalicznie niski.
Nawet na ten temat rozmawiałam z moim narzeczonym. Gdyby popełnił podobną zbrodnię, od razu z nami koniec plus dzwonię po policję. Gdyby mi odbiło i zrobiłabym podobną zbrodnię oczekuję od niego tego samego.
Czy można polubić kobietę (babcie) która była surowa w dzieciństwie swojej córki ?
Pewnie dla wnuków też była byłaby oźiębla.. ale taka zła zapewne nie była skoro lubiły swoją babcie. .
. Pierdolenie że dręczyła to tylko wymówka dla zbrodni. 12 lat za morderstwo to kpina.
Uważamy że to było w afekcie mimo usuwania śladów .
Kolejny przykład syndromu jak ja to nazywam "przegięcia"... każdy z nas pewien bufor: zaufania, poczucia bezpieczeństwa, odporności na tzw. Przeciwności losu.... ale każdy z nas ma poczucie tej granicy!!! A później..... Niech dzieje się Wola Nieba.....
Ja bym zadzwoniła na policję. I w oczekiwaniu na przyjazd poszlabym do sąsiadów, gdyż w głowie się nie mieści ten czyn i poszlabym do wniosku że mąż oszalał i tylko jest kwestia czasu kiedy mnie dopadnie.
Tesciowa w szafie? Czy to Babka Kiepska? 😂
Ja też mam traumy z dzieciństwa,ale nigdy bym tak nie postapila.Wyrok był też zbyt łagodny.
Ja w takiej sytuacji bym poinformowala policje .Skoro ona potrafila zabic swoja wlasna matke to jest zdolna do wszystkiego .Tez mam toksyczna matke ale w zyciu bym jej nie zabila .
Witam
Same dziewczyny sie pucują do 997 ale jakos w komentarzach nie widze kolesi ktorzy by chcieli doniesc na ukochana... przypadek? 😅
oczywiscie telefon na Policje-nie ma-zmiluj sie
Tak jak Bartosz. Zresztą żona postąpiłaby identycznie :)
Witam wszystkich.
Oj się nie dziwię!
Kurewskie zło gorowy do odsłuchania 😮
👍
Wg mnie o dziwo sprawiedliwy wyrok
A w jakim miescie wydarzyla się ta tragedia?
Ja mysle ze bym poinformowala policje. Nie umialabym sie z tym kryc i meczyloby mnie sumienie. 😢 Ale tak naprawdę mam nadzieje ze nigdy nie stane przed takim wyborem 😮
Siemka wszystkim Serwus Łukasz
Chronił bym bliską osobę, mimo wszystko, zawsze.
Ja bym nie zadzwoniła. Poczekałabym jak ze spacerku np moj maz by wrocil ...😂😂😂😂
Śmieszne. Facet za takie same morderstwo dostałby 25 lat. Kobiety zawsze maja łagodniejsze wyroki..
Latwo teraz bohatersko napisac, ze od razu telefon na policje, to jest tak ciezka do wyobrazenia sytuacja, ze prawie nikt nie moze byc pewny swojej reakcji, a moze zamiast na policje najpierw zadzwoniloby się do malzonka, slyszac jak to naprawdę wygladalo, polaczyc kropki i.... . Myslez ze chlop nie wiedzial jakie pieklo przechodziła partnerka, a matka uruchamiala sie kiedy on byl nieobecny. Slyszac o tym, ze matka chce odebrac i wziac do siebie dzieci, majac przed oczyma swoje dziecinstwo, byc moze za wszelka cene kobieta chciala uchronic dzieci przed takim losem, bo jakims cudem zaczelo jej sie wydawac, ze taki scenariusz jest calkiem realny. Maz mial strasznie zaklamany obraz tesciowej, bo zostal zmanipulowany przez nia, nie tylko slowami, ale tez pomoca ktora byla zapewne nieoceniona. Ona wstydzila sie swojej przeszlosci intego jak byla traktowana przez wlasna matke, wiec nie podzielila sie tym z mezem, byc moze bojac sie, ze maz jej nie uwierzy, badz pomysli, ze to ona jest tu winna calej sytuacji i relacji z matka, nie spelniajac jej oczekiwan i znajac trudny charakter partnerki nie byloby to trudne do wyobrazenia..
Matka pokazywala tylko prawdziwe oblicze kiedy była sam na sam z córką, chcac byc postrzegana jako dobra,pomocna i bezinteresowna osoba, a ten pozor dawal jej poczucie panem sytuacji.
Szok! Łukasz godzinę temu dodał nowy podcast a tutaj tylko jeden komentarz pozdrawiający pana Łukasza oraz wszystkich słuchaczy!
No właśnie są pozdrowienia, ale odpowiedzi na pytania Pana Łukasza zbyt mało 🫣. Sorry, ale zaczynają irytować mnie te Wasze pozdrowienia, kanał o tragicznych sprawach, a tu takie luźne pozdrowienia 🫣🤔. Więcej dyskusji, opinii by się przydało.
ludziska!!!!...przesyłacie link dalej:))) nikt nie będzie żałował że go oglądał:)))
To ferdek chował teściową w szafie 😂😂😂😂😂