Nie trzeba być specjalistą w dziedzinie kryminologii żeby zadać podobne pytania ,które zresztą są bardzo ogólne .Każdemu myślącemu nasuwa się dużo innych , bardziej istotnych pytań.Po piętrze ,należałoby sprawdzić monitoring ulic ,którymi poruszała się kobieta by sprawdzić czy rzeczywiście dotarła na tę autostradę w godzinach ,które są podawane .Po drugie .czy telefon znaleziony w aucie mógł wypaść np.na podłogę i kobieta tego nie zauważyła czy specjalnie został np.na siedzeniu.Trzecie pytanie : Dlaczego kobieta nie wezwała pomocy drogowej ,jak radził jej ojciec. Piąte,co robiła przez godzinę ,między kolejnymi rozmowami .Po szóste,dlaczego znajomi udali się po pomoc Izie z kluczykami zapasowanymi do auta?Przecież kobieta miała czekać w zepsutym aucie .Dlaczego zabrali auto ,które jest dowodem w sprawie .Dlaczego dopiero następnego dnia zgłoszono zaginięcie?I na koniec...kto zlecił ponad 100 osobom ,bez powiadomienia policji,przeszukania terenu?Przecież wszystkie istotne ślady mogły zostać zatarte?Zrobiono to celowo?
Dlaczego mąż twierdzi , że żona nie mogła poprostu uciec ? Przez godzinę nie wezwała pomocy do auta , bo ona nie była potrzebna. To był blef. Czekała na kogoś (z mężem była w nieformalnej separacji). Zostawiła specjalnie telefon i nie korzysta z karty bankomatowej , być może jest już poza granicami kraju. Kamery widziały auto i nie widziały co wokół się działo?
Ja myślę,że miała drugi telefon,nie jechała po ojca bo kto wychodzi ze szpitala tak późno? Zwiała jak nic.Nie mieli chyba dzieci ,bo niema o tym mowy.Lepiej żeby poszła w świat, jakby miała nie zyc. Zycze tego rodzinie.
Bardzo nowy wątek
Nie trzeba być specjalistą w dziedzinie kryminologii żeby zadać podobne pytania ,które zresztą są bardzo ogólne .Każdemu myślącemu nasuwa się dużo innych , bardziej istotnych pytań.Po piętrze ,należałoby sprawdzić monitoring ulic ,którymi poruszała się kobieta by sprawdzić czy rzeczywiście dotarła na tę autostradę w godzinach ,które są podawane .Po drugie .czy telefon znaleziony w aucie mógł wypaść np.na podłogę i kobieta tego nie zauważyła czy specjalnie został np.na siedzeniu.Trzecie pytanie : Dlaczego kobieta nie wezwała pomocy drogowej ,jak radził jej ojciec.
Piąte,co robiła przez godzinę ,między kolejnymi rozmowami .Po szóste,dlaczego znajomi udali się po pomoc Izie z kluczykami zapasowanymi do auta?Przecież kobieta miała czekać w zepsutym aucie .Dlaczego zabrali auto ,które jest dowodem w sprawie .Dlaczego dopiero następnego dnia zgłoszono zaginięcie?I na koniec...kto zlecił ponad 100 osobom ,bez powiadomienia policji,przeszukania terenu?Przecież wszystkie istotne ślady mogły zostać zatarte?Zrobiono to celowo?
Ona celowo zniknęła.
nie macie nic leps-ego do pracy !ɓbb
Dlaczego mąż twierdzi , że żona nie mogła poprostu uciec ? Przez godzinę nie wezwała pomocy do auta , bo ona nie była potrzebna. To był blef. Czekała na kogoś (z mężem była w nieformalnej separacji). Zostawiła specjalnie telefon i nie korzysta z karty bankomatowej , być może jest już poza granicami kraju. Kamery widziały auto i nie widziały co wokół się działo?
tylko bez podejrzeń.
mogło być różnie. w tym o czym piszesz nie pasuje to , że ona jechała odebrać ojca ze szpitala.
Może była umówiona z ojcem który wiedział że iucueknie że planuje wyjazd może to taka gra celowa
Ja myślę,że miała drugi telefon,nie jechała po ojca bo kto wychodzi ze szpitala tak późno? Zwiała jak nic.Nie mieli chyba dzieci ,bo niema o tym mowy.Lepiej żeby poszła w świat, jakby miała nie zyc. Zycze tego rodzinie.
Szerlocku to przecież łatwo sprawdzić czy auto było sprawne… Co ty piszesz weź pomyśl. Na pewno już to sprawdzili