Nadziak ma: "hak na wroga, młot na złodzieja, płaz na przyjaciela" Nadziaki, w kontekście cywilnym, osadzano czasem na trzonku na tyle długim, że służył jednocześnie za laskę. Zastanówcie się przez 3 sekundy z jaką siłą da się walnąć mając blisko metr trzonka a z jaką mając "ledwo" 40 - 50 cm trzonka.
@@HardStyleThiZ Kozak albo miał kasę i dobrą szablę albo był ubogi a wtedy używał końskiej szczęki osadzonej na trzonku. Poszukaj sobie filmikow o używaniu lasek i parasoli do samoobrony, przestaniesz gadać pierdoły.
Zawsze jest coś za coś. Fizyki nie oszukasz. Jak długi, to moc potężna, ale wolniejszy. Jak krótki, to siła mniejsza, ale za to szybszy i wygodniejszy w zwarciu i na małej przestrzeni.
Fajny materiał. Ciekawy merytorycznie. Najważniejsze, że mówisz płynnie i wyraźnie, bez stękania i jąkania się. Dobrze się słucha i ogląda. Bez niepotrzebnej gestykulacji i wiercenia się, a wbrew pozorom wielu youtuberów ma z tym problem i mimo, merytorycznie mają ciekawe materiały, to na dłuższą metę nie da się ich oglądać. Pozdrawiam
Świetne filmy, odkryłem twój kanał przez filmik z tabaką. Poleciał sub, gdyż bardzo przyjemny montaż, dobry średniowieczny podkład oraz klarowna dykcja i ciekawie opowiedziane! Pozdro! :)
Można jeszcze dodać, że rodowód nadziaka wywodzi się gdzieś z azjatyckich stepów i do Polski trafił przez Węgry. W śedniowieczu zdobył popularność w całej Europie jako wyjątkowo efektywne narzedzie do dziurawienia tak pancerzy jak i kolczug. Był tańszą alternatywą dla koncerza a przy tym równie skuteczną. Nadziaki zachodnioeuropejskie często mają ukryty sztylet w trzonku.
Dziękuję za super informacje. Nie miałem do tej pory okazji przyjrzec się bliżej temu kawałkowi naszej historii, chociaz spotykałem wielkokrotnie w książkach.
Fajnie wiedzieć, że jest coś co znam tylko jako słowo. Znam powiedzenie że można się poczuć jakby się obuchem w łeb dostało, teraz wszystko stało się jasne :)
Warto zwrócić uwagę, że generalnie jak to broń obuchowa broń ta została stworzona przede wszystkim do atakowania opancerzonego wroga. W miarę jak tych pancerzy na polu bitwy było coraz mniej, również nadziak tracił swoje znaczenie. Bronią z ciężarem przesuniętym ku górze trudniej manewrować/szermować, więc traci sens kiedy przeciwnik nie jest opancerzony. Zastanawia mnie zawsze tylko skąd jego popularność na tych sejmikach, skoro tam pancerzy nie noszono? Może tak wyważona broń potrafiła lepiej przebijać się przez potencjalny blok? Można rozmyślać. :D Pozdrawiam.
Slyszalem troche o tej broni. Wiele razy byly proby zakazania posiadania i uzywania i bezskutecznie. Nie byla to bron a narzedzie zbrodni. Mozna bylo zabic na kilka sposobow. Plaskim koncem tak zeby nie zostawic sladow, ostrym koncem zeby szybko dopasc goscia i unieszkodliwic nawet jak ma helm i zbroje. Uderzalo sie typowo w glowe. Szanse na przezycie takiego ciosu byly raczej zerowe nie wazne z ktorego konca zarobila ofiara. Wcale nie byla to bron do przekonywania na jakiego krola ma kto zaglosowac bo tam nik nikomu sie wymachiwal nadziakiem straszac ze mu przylozy, tylko eliminowalo sie niewygodnych bez ostrzezenia. I byl to wielki problem. Byly liczne proby zakazania posiadania tej broni ale wydaje mi sie ze kazdy kto probowal zakazac posiadania nadziaka, sam ostatecznie sie na niego nadziewal wiec te proby byly bezskuteczne.
1:24 "nawet w zbroję płytową, murowana śmierć, szczególnie jeśli dostanie się w głowę" - Chyba wyłącznie wtedy. Po penetracji zbroi płytowej gdziekolwiek indziej poza głową i po penetracji podkładu, nie pozostaje wystarczająco długości na dosięgnięcie krytycznych organów. W dodatku trudno będzie wyszarpnąć ten zakrzywiony szpikulec z broni płytowej i zostaniemy bez broni. Powierzchniowe rany rycerze napakowani adrenaliną znosili dobrze, więc nasz były właściciel "nadzianiaka" znalazł by się w przykrej sytuacji.
Fajne filmy robisz, i ciekawe tematy poruszasz. Super! Mam jednak drobną uwagę techniczną. Muzyka w tle jest nieco za głośna i nazbyt rozprasza. Chodzi o te fragmenty, w których mówisz. Są oczywiście momenty gdzie brak komentarza, to wtedy poziom głośności podkładu muzycznego jest OK.
Przypomina łeb żurawia, albo bociana. Był używany, był. W podziemiach kościoła z mojej parafii można zobaczyć czaszkę ofiary nadziaka. Bardzo charakterystyczny idealnie kwadratowy niewielki otworek w kości. Żadnych pęknięć ani innych ubytków, dziura jak wycięta laserem. Daje wyobrażenie z jaką prędkością i precyzją delikwent oberwał tym kolcem w łepetynę. Bardzo prawdopodobne, że denat był w zbroi i hełmie. Gdyby oberwał w gołą głowę raczej miałby zgruchotaną czaszkę, kolec wszedłby po obuszek.
warto zwrócić uwagę na to że rycerze rzadko kiedy używali jakichkolwiek parowań ciosu tylko mknęli do przodu ze swoimi blachami, taki nadziak mógł być sporym zaskoczeniem
Odpowiedzią na coraz mocniejsze zbroje płytowe był nadziak. Jego dziób służył do jej przebijania. Podobny element uzbrojenia występował też w innych broniach kombinowanych jak choćby halabardach. Ani halabardą, ani nadziakiem się nie fechtowało. Nie służyła ta broń do szermierki.
Świetny kanał pięknie zbudowany klimat :) muzyka mogła by być tylko trochę ciszej ...co by cię było lepiej słychać tak po za tym wszystko git majonez panie bracie.
Nadziak jest bronią przeciw osłonom płytowym. Zakrzywienie szpica było wymuszone przez ustawę. Szlachta używała tego jako ozdobną laskę na sejmikach. Nadziak ze szpicem przebija. Nadziak był używany jako dodatkowa broń.
Witam serdecznie. A czy czasem nadziak nie był odpowiedzią na zbroję kolczą? Przeczytałem kiedyś, że został stworzony po to by spenetrować ciało wojaka poprzez rozerwanie kółek kolczych i wbicie się weń. Zwykła broń sieczna nie dawała takich efektów.
Jest pewne nieporozumienie, albo nawet powiedziałbym legenda jeśli chodzi o wszelakie młoty bojowe, maczugi itp... One nie przebijały dobrych, albo i nawet średniej jakości zbrój płytowych. W czasie Wojny Secesyjnej na początku obie strony kuły na potęgę tanie napierśniki dla piechoty... I okazało się, że karabiny(gwintowane muszkiety) nie są w stanie przebić taniej blachy z odległości większej niż 30 jardów(ok. 27 metrów bodajże. Dopiero pociski scalone położyły kres metalowym zbrojom). No to jak tania blacha znosiła muszkiet i o wiele mniejszą kulę uderzającą z wielkim impetem(stosunek powierzchni przedmiotu uderzającego do nadanej siły), to tym bardziej dobrze zrobiona blacha mogła znieść cięgi zadane siłą ludzkich mięśni. Oczywiście, że zbroja mogła się w końcu wygiąć, czy pęknąć- nic nie jest wieczne- niemniej przebijanie stali za pomocą takiej samej hartowanej stali w jednym ciosie na wrogu, który jest w ruchu i może się bronić to idiotyzm wymyślony przez filmy i książki. I niestety nawet niektórzy bronio- znawcy powtarzają te pierdoły. No ale jak ta sama osoba mówi, że w zbroi bojowej nie można się podnieść, albo, że średni wzrost w średniowieczu to 150 cm- to trochę to traci u mnie na wiarygodności... Nie, broń obuchowa nie przebijała normalnie blach, miała jednak jedną wielką zaletę: Skoncentrowaną masę. Jak bierzemy do łapki miecz, szablę czy innego zaostrzonego pręta, to punkt równowagi koncentruje się niedaleko rękojeści, a w skrajnych przypadkach w broni do dźgania- jak szpady czy niektóre rapiery- nawet w rękojeści, żeby kontrola sztychu była większa. Katana jest takim dziwnym mieczem, co ma punkt równowagi mniej więcej na środku głowni, przez co wybacza użytkownikowi nawet najbardziej cepowate uderzenia, niemniej nie jest to topór, czy nadziak, gdzie punkt równowagi jest na samym czubku... Otóż podczas uderzenia energia jest przekazywana celowi. Jak weźmiemy ostrze miecza i komuś przypier... dzielimy, to masa idąca za cięciem jest stosunkowo niewielka, a jak do tego dodamy obłe kształty pancerza, wymyślone po to, żeby właśnie przekierowywać energię w bok... no to mamy problem. Ale jak weźmiemy taką gwiazdę poranną, kiścień, wekierę, buzdygan, buławę, czy nadziak to te wszystkie krótkie kolce, pióra, bijaki itp. tak jakby "łapią" obłe kształty pancerza, zapobiegając ześlizgnięciu się i zwyczajnie przekazują całą energię na pancerz(w przypadku okrągłych bijaków działa to samo zjawisko, jak przy kulach bilardowych). I pancerz wytrzyma. Ale ciało pod spodem już nie. Jak kogoś pizgnę w łeb- hełm to zniesie... ale kark się złamie. Jak kogoś walnę po naramienniku- naramiennik to zniesie, ale ramię się wywichnie. Ja myślę że tym rodzajem oręża lało się generalnie w kończyny- w stawy- oraz po łbie. A szpikulec? Ten wsadzało się w szczeliny pancerza- pod pachy, w zasłony hełmów itp. Pomyślcie przez chwilkę- gość, którego zaraz walnę, nie jest w imadle, a ja nie mogę wsadzić w cios pełnej siły, bo obaj jesteśmy w ruchu. Jeśli walnę go w środek napierśnika... to najpewniej gość się ode mnie odbije, albo jeszcze lepiej, szpikulec niegroźnie się ześlizgnie, tak jak sztych miecza, którym próbowałbym go dźgnąć
@@cynik75 Bredni? Dlaczego bredni? Bo nie zgadza się z ogólnie przyjętym mitem, że zbroje się skończyły "bo muszkiet"? Przyznaję się bez bicia, nie mogę znaleźć źródła- mam tyle zakładek w przeglądarce, że naprawdę mi się nie chce szukać, a i nie wiem, czy to była książka w pdf- ie czy artykuł, czy film dokumentalny. Chcę tylko powiedzieć, że ta praktyka została szybko zarzucona bo: - kirysy i tak pękały- tania stal- a kute na olbrzymią skalę i tak kosztowały krocie. Ale, żeby nie było- kirasjerów można było jeszcze zobaczyć na początku I Wojny Światowej i wtedy faktycznie "bo muszkiet", czy raczej, "bo karabin" zadziałało- a przeczytać czy usłyszeć o tym można w bardzo wielu źródłach o początku Wielkiej Wojny Choćby Dan Carlin o tym opowiada i chyba podaje źródła ruclips.net/video/YFMT_BVBBsA/видео.html o kirasjerach, znaczy :) Jedyne co mogę Ci przekazać "na teraz", to linki do Scholigladiatorii, gdzie omawiany jest podobny temat ruclips.net/video/APb0pYuOkv0/видео.html i do paru filmików gdzie łotoszą z muszkietu do pancerzy- te ostatnie nie są dla mnie miarodajne bo: a) nie wiemy co to za muszkiet, jaki pocisk, jaki ładunek i jakiego prochu b) nie wiemy co to za napierśnik, co to za stal, jakie jest wykonanie Niemniej możemy wyrobić sobie dzięki temu jako takie pojęcie- w końcu żołnierze 200 lat temu też nie prali do siebie w klinicznych, laboratoryjnych warunkach... ruclips.net/video/HdmIbM8aF18/видео.html ruclips.net/video/isIgZ-D9oAI/видео.html ruclips.net/video/ZOVJoS80pAA/видео.html
@@heretyk_1337 Zadziwiła mnie długość trzonka nadziaka - miał mały zasięg, więc pewnie był używany albo w walce jeździec-jeździec albo w większym tumulcie. Zapewne wiekszość razów zadawali młotkową częścią nadziaka a szpikulec był do zadań specjalnych albo do wykańczania oszołomionego przeciwnika. Po takim obijaniu blachy, miecz zapewne bardziej przypominał tępy płaskownik niż miecz samurajski. Wymachiwanie mieczem w tumulcie łatwe nie było a pchnięcia przeciwko opancerzonym mogły być nieskuteczne. ale to tylko moje domysły bez poparcia w faktach historycznych.
W bitwie, nadziak chyba nie byl skuteczny we frontalnej konfrontacji a jezdzcem z szabla lub koncerzem w reku, ale typowa walka byla grupowa, a z boku i tylu sila ciosu pozwalala szybko eliminowac przeciwnika zajetego z przodu: cios mlotkien w helm ogluszal, cios szpicem w cialo i szarpniecie zwalalo z konia.
Witam ,mam pytanie czy nadziaki występują w innej formie? Bo kupiłem ostatnio taki u góry kolec a tam gdzie mloteczek ostrze w kształcie toporka . Trzonek z drewna. Broń o długości 63 cm.
Tutaj, w filmie "Ja gorę" mamy przykład wykorzystania obuszka jako laski. Co ciekawe, głowicą do dołu i na trochę elastycznym trzonie. Polecam ten film, świetna rola Jerzego Turka. ruclips.net/video/oDJTlSiqQs4/видео.html
Dawno temu chyba to widziałem, ale to jest inna kategoria filmów. "Ja gorę" bliżej jest do takich obrazów jak: Ślepy tor, Wenus z Ille czy Duch z Canterville .
Młode lata usprawiedliwiają małą wiedzę dotyczącą dawnej wojskowej broni jaką jest nadziak. Otóż wielką pomyłką jest rozgłaszać że jest to przedmiot który został wykonany dla tak zwanych cywili. Owszem, prawdą jest iż tak zwane " Szlachetne Pany " przy użyciu tego narzędzia w polskim sejmie. Opisywany nadziak umożliwiał im pozytywnie załatwić wiele spraw dotyczących własnych interesów. Podstawowym znaczeniem tej wojskowej broni jaką jest nadziak zwany również młotem. Było przede wszystkim, przez wyznaczonych silnych żołnierzy, jadąc kono na polu bitwy po jej zakończeniu. Tak zwane ściągnięcie wojennych trupów wraz z tymi których nie można było uratować z powodu śmiertelnych obrażeń i ran, w jedno wyznaczone miejsce. Które najczęściej było podpalenie, by gnijące ciała nie roznosiły zaraz wraz z wszelkimi chorobami. Niekiedy nadziak rycerski młot był poprzez zadanie precyzyjnego ciosu przez jeźdźca dogorywającemu z powodu poniesionych ran na polu bitwy żołnierzom ich jedynym wybawieniem od męki bólu z powodu płomieni na stosie, wraz z pozostałymi trupami. Do tego celu młody człowieku w rycerskim wojsku wymyślono opisywanego przez Ciebie moim zdaniem z zasobem niewielkiej wiedzy w tym temacie tak zwany Nadziaka rycerskie młot. Dodając na koniec że ten opisywany przedmiot. To narzędzie którym z Woli Boga włada i posługuje się Anioł Śmierci. Mylnie postrzeganą A tym samym nazywaną przez wielu kosą. Ponieważ Anioł Śmierci plonów nie zbiera. Otrzymanie ciosu Nadziakiem od Anioła Śmierci to swojego rodzaju wyróżnienie oraz nagroda.. Pozdrawiam Jacek Urbankiewicz 29 stycznia 2021 Paryż
Panie Jacku, niestety nigdzie nie spotkałem się ze źródłem, w którym nadziak opisywany byłby jako "narzędzie anioła śmierci, którego cios był wyróżnieniem i nagrodą" :P Pozdrawiam Dariusz Rybacki 29 stycznia 2021 Rumia
@@DarekRybacki Ok.Kazdy jakos zaczyna i kazdy moze popelniac bledy.Najwazniejsze zeby wyciagac z tego wnioski.Moim zdaniem jak masz ciekawa narracje to muzyka niszczy efekt.Popatrz np na Irytujacego Historyka czy Historie bez Cenzury.Daja rade? A maja muzyke w tle? I tak trzymac!
Witaj, moim skromnym zdaniem nadziak nie mial szans w spotkaniu z mieczem lub szabla. Byl bardzo latwy do wytracenia, uwazam ze bylo to dziecinnie proste dla srednio wladajacego szabla, a nawet kijem. Poza tym nie pelnil rowniez wiekszej funkcji obronnej poniewaz nie posiadal jelca i kazde spotkanie z jakimkolwiek ostrzem konczylo sie ranami trzymajacej go dloni. To ze najciezszy punkt tej broni jest na jej koncu powodowalo ze potrzebny byl rozmach, a w tym czasie szabla mogla zranic kazdy punkt ciala. W dzisiejszych czasach te wade wykozystal by na pewno kazdy karateka czy judoka .Pewnie dlatego nigdy nie zdobyl powazania w formacjach zbrojnych. Super material Pozdrawiam.
Zacznę może od tego, czemu młoty bojowe (Nadziaki) były używane. Powstały już w średniowieczu, przeciw kolczugom tak samo jak buzdygany i wszelakiej maści morgenstern'y (uproszczenie). Dla tego, że siła cięcia miesza, nie była wstanie rozwalić kolczugi, sztych nie był jeszcze aż tak dobrze wyeksponowany, więc w konsekwencji miecz jako broń zawsze poboczna miała problemy ze zbrojnymi. W odpowiedzi na buzdygany etc. powstały zbroje płytowe które absorbowały duzą część siły, plus przeszywanica i ciężko było zadać obrażenia( chodzi mi głównie o uderzenie w napierśnik, choć i tak spełniały świetnie swoje funkcje, świadczy o tym ogromna popularność broni obuchowej w średniowieczu). W odpowiedzi na płyty powstały młoty bojowe które skupiały siłę uderzenia w małym punkcie, łamały kości i miażdżyła organy . Więc kiedy idziemy w erę husarii należny zauważyć, iż zbroja straciła na popularności, pojawiła się broń palna, nowoczesne oddziały piechoty były to głownie armie składające się z pikinierów i muszkieterów. Więc takie nadziaki były zbędne bo koncerze, szable i kopie robiły znacznie większe obrażenia przeciw nieopancerzonym jednostką. Więc jeżeli husaria, zborni bądź jakakolwiek jazda lekka, ciężka miała walczyć przeciw opancerzonym jednostką to nadziaki z automatu są lepsze niż szable jako broń poboczna. Więc podsumowując, jeżeli oboje jesteśmy w pełnej husarskiej zbroi, to nadziakiem wyrządzenie krzywdy będzie prostsze i wymagało mniej precyzji, a szablą będziesz musiał trafić między blachy bo inaczej nawet się tego nie poczuje. Taka odpowiedz na szybko bez zbędnych szczegółów ^^
Bo zbroja wychodziła z użytku, więc nie potrzebna Ci automatycznie broń przebijająca. Więc moim zdaniem, popartym np. faktem, że husaria często nie używała kopii przy walce z tatarską lekką jazda tylko skupiała się na broni palnej, koncerzach i szablach, mogę stwierdzić, iz nadziak był bronią sytuacyjną, np do walki z ciężej uzbrojonymi turkami, ciężką jazdą, etc. Wniosek nasuwa mi się taki : wyposażenie Husarza, było zmienne, zależne od tego z kim miał walczyć, więc myślę, ze nie było niechęci w zabieraniu ze soba nadziaków po prostu brak potrzeby ich używania, w np w walce z piechotą Zaporowską.
To nadal teoria, faktem jest ze nawet w husarii nadziak nie byl popularny I niechetnie stosowany. Zgodze sie z toba ze sam zamysl stosowania tej broni byl bardzo ,,sytuacyjny,, Moim zdaniem mial on sluzyc podobnie jak wszelakie buzdygany do dobijania rannych lub atakowania lezacych juz na ziemi . Jesli mialo byc inaczej to wydaje mi sie to niedorzeczne, nie sadze ze ktos ryzykowal uzycie nadziaka, czy buzdyganu w konnym starciu majac na przeciwko ,,rozpedzony,, miecz, szable czy kopie. Nie wyobrazam sobie rowiez walki nadzaikie czy buzdyganem stojac na ziemi, jestem tego pewien ze wprawny zbrojny poradzilby sobie z tym blyskawicznie. Samo upodobanie tego przyzadu przez polska szlachte swiadczy o jego malej skutecznosci, a bardziej byl to symbol czegos, dodatek do pasa i kontusza ktory mial nadac szlachcicowi bardziej groznego, budzacego respect wygladu. Podejrzewam ze wiecej istnien ludzkich zginelo od nadziaka podczas pijackich awantur i sejmikow jak podczas bitew.
Kopia była podstawą, główną bronią już od średniowiecza, to jest poza dyskusją. Dobić łatwiej już szablą. Prócz rangi symbolicznej, prestiżowej, z którą się zgadzam, nadziaki nadal są bardziej skuteczne w walce na koniu przeciw zbroi. Tylko teraz tak, załóżmy, ze oboje walczących wcześniej skruszyło swe kopie. Walczący mają taką samą zbroję (ten sam poziom ochrony) oraz podobne zaprawienie w boju i trening. Wtedy nadziak, bądź młot bojowy, jest skuteczniejszy przy wymianie ciosu (Sytuacja, obopólne trafienie w ramie miecz jedynie zarysuję blachę młot wegnie blachę i najpewniej pęknięta kość o trafieniu w hełm, już nie mówię bo z jednej strony to zamroczenie i wgięcie w hełmie a w przypadku młota wgniecenie i pęknięta czaszka). Ćwiczę szermierkę szablą, wiem jak potwornie potrafi byc groźna, oraz niebezpieczna, choćby taki sztych pod pachę bądź cięcie gdzie przecina się tętnice. Dla tego nadal uważam, że przy zbroi nadziak jest skuteczniejszy w każdym innym przypadku szabla, koncerz bądź miecz, jest dużo bardziej skuteczny bo oferuję elastyczność której brak obuchom wszelakiej maści.
. Zygmunt Gloger w "Encyklopedii staropolskiej" wywodził nadziak od popularnej w średniowieczu siekiery bojowej, a jego relikt upatrywał w góralskiej ciupadze
Ciupaga raczej jest spokrewniona z ,,toporkiem-siekierą" która nosili węgierscy hajdukowie i piechota węgierska ( to znaczy polska piechota, ale nazywała się węgierską bo na wzór węgierski uczyniona była.
Materiał bardzo ciekawy i interesująco zrobiony, ale muzyka w tle zabija Twój głos. Może towarzyszyć cicho dla kolorytu, lecz niech nie tłucze jak nadziak po uszach niczym reklamy.
Może cięcie szablą boli, ale rany od nadziaka goją się dłużej xd
Uważaj! Uważaj.... Uważaj!
Myślałem że od leszczyny 😅🤣🤣🤣🤣
Tak byo, a czasem wcale się nie goją 😅
bardzo przyjemny format, oglądałem z przyjemnością i zaciekawieniem. Na pewno sprawdzę pozostałe Twoje filmy
0:46 Waszmość Darku taki nadziakowy sprzęt to współcześnie marzenie każdego kibica😁😁😁🤣🤣🤣😉😉😉👍👍👍
Nadziak ma:
"hak na wroga, młot na złodzieja, płaz na przyjaciela"
Nadziaki, w kontekście cywilnym, osadzano czasem na trzonku na tyle długim, że służył jednocześnie za laskę. Zastanówcie się przez 3 sekundy z jaką siłą da się walnąć mając blisko metr trzonka a z jaką mając "ledwo" 40 - 50 cm trzonka.
Pewnie z potężną tylko , że za wolno na kozaczynę z nożem xD
@@HardStyleThiZ Kozak albo miał kasę i dobrą szablę albo był ubogi a wtedy używał końskiej szczęki osadzonej na trzonku.
Poszukaj sobie filmikow o używaniu lasek i parasoli do samoobrony, przestaniesz gadać pierdoły.
Zawsze jest coś za coś. Fizyki nie oszukasz. Jak długi, to moc potężna, ale wolniejszy. Jak krótki, to siła mniejsza, ale za to szybszy i wygodniejszy w zwarciu i na małej przestrzeni.
@@bialcio Sztuką jest dobrać narzędzie do potrzeb i możliwości jego użycia.
Łoooooo, jakie miłe zaskocznie.... ktoś w śród tego youtubowego syfu ma do przekazania mądrą i wartościową treść !!! Trzeba sprawdzić inne pozycje
właśnie odkryłem ten film i też jestem pod wrażeniem.
Bardzo pożytecznie i niewiarygodnie przydatne!!!
Fajny materiał. Ciekawy merytorycznie. Najważniejsze, że mówisz płynnie i wyraźnie, bez stękania i jąkania się. Dobrze się słucha i ogląda. Bez niepotrzebnej gestykulacji i wiercenia się, a wbrew pozorom wielu youtuberów ma z tym problem i mimo, merytorycznie mają ciekawe materiały, to na dłuższą metę nie da się ich oglądać. Pozdrawiam
Gratuluję. Ciekawie opowiadasz, na luzie i w fajnej scenerii. Przystępnie przekazujesz wiedzę. Pozdrawiam
Gratuluję wiedzy, bardzo przyjemnie się ogląda :)
Dobry i ciekawy filmik, miło się ogląda. Wincej takich! i pozdro ;)
Piękna mowa, ciekawy temat. Brawo!
Wreszcie ktoś zrobił materiał o tej broni. Dzięki!
wspaniały klimat filmu
Pozytywny kanał.
Bardzo ciekawie opowiadasz.
Subik 👍
Szacun 👍💯
Super. Dzięki !
Świetne filmy, odkryłem twój kanał przez filmik z tabaką. Poleciał sub, gdyż bardzo przyjemny montaż, dobry średniowieczny podkład oraz klarowna dykcja i ciekawie opowiedziane! Pozdro! :)
👍pieknie opowiadane
babcia jestem ale z przyjemnoscia slucham
Ciekawie, więcej z tej serii ;)
Świetny materiał! Nadziak + Jacek Kaczmarski, jest wszystko co lubię ;)
od tej gitary kaczmarskiego to ręką aż sama się podnosi
Ciekawa broń - mała siekiera Fiskars z tyłu...:)
Można jeszcze dodać, że rodowód nadziaka wywodzi się gdzieś z azjatyckich stepów i do Polski trafił przez Węgry. W śedniowieczu zdobył popularność w całej Europie jako wyjątkowo efektywne narzedzie do dziurawienia tak pancerzy jak i kolczug. Był tańszą alternatywą dla koncerza a przy tym równie skuteczną. Nadziaki zachodnioeuropejskie często mają ukryty sztylet w trzonku.
Dobra robota.
Pozdrawiamy.
Fajny ten nadziak, praktyczny
Dziękuję za super informacje. Nie miałem do tej pory okazji przyjrzec się bliżej temu kawałkowi naszej historii, chociaz spotykałem wielkokrotnie w książkach.
Dobra robota 👏👏👏
super dawaj nowe kanaly z wielka przyjemnoscia bede oglondam i lap . up pozdrawiam
Bardzo dobra robota!
Fajnie wiedzieć, że jest coś co znam tylko jako słowo. Znam powiedzenie że można się poczuć jakby się obuchem w łeb dostało, teraz wszystko stało się jasne :)
Nadziak to też typ bursztynu!
Bursztyn przekłóty patykami to nadziak.
Warto zwrócić uwagę, że generalnie jak to broń obuchowa broń ta została stworzona przede wszystkim do atakowania opancerzonego wroga. W miarę jak tych pancerzy na polu bitwy było coraz mniej, również nadziak tracił swoje znaczenie. Bronią z ciężarem przesuniętym ku górze trudniej manewrować/szermować, więc traci sens kiedy przeciwnik nie jest opancerzony. Zastanawia mnie zawsze tylko skąd jego popularność na tych sejmikach, skoro tam pancerzy nie noszono? Może tak wyważona broń potrafiła lepiej przebijać się przez potencjalny blok? Można rozmyślać. :D Pozdrawiam.
Fajny film :) więcej w temacie innej broni sarmatów - szabli polskiej , zapraszam - szablotłuk polski
Lahy My 💪
Muzyka troszeczkę za głośno kolego! Odcinek bomba!
Kaczmarski
wygląda jak czekan do wspinaczki w lodzie pionowym... mam zestaw, ulepszony i zakrzywiony. Pięknie siadają w oczodołach...
Fajny filmik
Slyszalem troche o tej broni. Wiele razy byly proby zakazania posiadania i uzywania i bezskutecznie. Nie byla to bron a narzedzie zbrodni. Mozna bylo zabic na kilka sposobow. Plaskim koncem tak zeby nie zostawic sladow, ostrym koncem zeby szybko dopasc goscia i unieszkodliwic nawet jak ma helm i zbroje. Uderzalo sie typowo w glowe. Szanse na przezycie takiego ciosu byly raczej zerowe nie wazne z ktorego konca zarobila ofiara. Wcale nie byla to bron do przekonywania na jakiego krola ma kto zaglosowac bo tam nik nikomu sie wymachiwal nadziakiem straszac ze mu przylozy, tylko eliminowalo sie niewygodnych bez ostrzezenia. I byl to wielki problem. Byly liczne proby zakazania posiadania tej broni ale wydaje mi sie ze kazdy kto probowal zakazac posiadania nadziaka, sam ostatecznie sie na niego nadziewal wiec te proby byly bezskuteczne.
Jedna z niewielu naprawdę udanych i uniwersalnych broni, jakie wymyślono.
Swoją drogą, byś pomachał trochę tymi broniami, które pokazujesz.
świetne
dzieki nadziak
1:24 "nawet w zbroję płytową, murowana śmierć, szczególnie jeśli dostanie się w głowę" - Chyba wyłącznie wtedy. Po penetracji zbroi płytowej gdziekolwiek indziej poza głową i po penetracji podkładu, nie pozostaje wystarczająco długości na dosięgnięcie krytycznych organów. W dodatku trudno będzie wyszarpnąć ten zakrzywiony szpikulec z broni płytowej i zostaniemy bez broni. Powierzchniowe rany rycerze napakowani adrenaliną znosili dobrze, więc nasz były właściciel "nadzianiaka" znalazł by się w przykrej sytuacji.
Fajne filmy robisz, i ciekawe tematy poruszasz. Super! Mam jednak drobną uwagę techniczną. Muzyka w tle jest nieco za głośna i nazbyt rozprasza. Chodzi o te fragmenty, w których mówisz. Są oczywiście momenty gdzie brak komentarza, to wtedy poziom głośności podkładu muzycznego jest OK.
Dziękuję za dobre słowa i pomocną uwagę :-) W nowych filmach staram się już na to uważać :-)
Przypomina łeb żurawia, albo bociana. Był używany, był. W podziemiach kościoła z mojej parafii można zobaczyć czaszkę ofiary nadziaka. Bardzo charakterystyczny idealnie kwadratowy niewielki otworek w kości. Żadnych pęknięć ani innych ubytków, dziura jak wycięta laserem. Daje wyobrażenie z jaką prędkością i precyzją delikwent oberwał tym kolcem w łepetynę. Bardzo prawdopodobne, że denat był w zbroi i hełmie. Gdyby oberwał w gołą głowę raczej miałby zgruchotaną czaszkę, kolec wszedłby po obuszek.
Dobre cacko na trudne czasy xD
tez tak pomyslalam👍
ależ dobrze trafiłem
Materiał ciekawy. Fajna scenografia do opowieści. Mam jedną radę. Unikaj, jak ognia "bynajmniej"
Nie daje się rad, o ktore nikt nie prosi.
@@maciejmikulski5431 Ciebie o zdanie ani o opinie nikt nie pytał więc dzieciaczku spać a nie głos zabierasz.
@@piotr4547 te lekcje miałeś za darmo.
@@maciejmikulski5431 tylko się nie napinaj za mocno 🤣
@@piotr4547 wkurza mnie, jak ktoś daje taka uwagę samemu przy tym robiąc powazny błąd. Ktos tu zle znosi krytykę?
Thx
Witam! Jakim znakiem sie pieczetujesz Mosci Rybacki? Jam Leliwa. Czolem!
super
warto zwrócić uwagę na to że rycerze rzadko kiedy używali jakichkolwiek parowań ciosu tylko mknęli do przodu ze swoimi blachami, taki nadziak mógł być sporym zaskoczeniem
Odpowiedzią na coraz mocniejsze zbroje płytowe był nadziak. Jego dziób służył do jej przebijania. Podobny element uzbrojenia występował też w innych broniach kombinowanych jak choćby halabardach. Ani halabardą, ani nadziakiem się nie fechtowało. Nie służyła ta broń do szermierki.
Świetny kanał pięknie zbudowany klimat :) muzyka mogła by być tylko trochę ciszej ...co by cię było lepiej słychać tak po za tym wszystko git majonez panie bracie.
Daj znać kiedy będziesz zwnou w Piekiełku nagrywał :) chętnie posłucham na żywo :)
Od razu wjeżdża like za muzykę :)
Dziękuję, chociaż rzeczywiście trochę za głośna ;-)
Nadziak jest bronią przeciw osłonom płytowym. Zakrzywienie szpica było wymuszone przez ustawę. Szlachta używała tego jako ozdobną laskę na sejmikach. Nadziak ze szpicem przebija. Nadziak był używany jako dodatkowa broń.
Witam serdecznie. A czy czasem nadziak nie był odpowiedzią na zbroję kolczą? Przeczytałem kiedyś, że został stworzony po to by spenetrować ciało wojaka poprzez rozerwanie kółek kolczych i wbicie się weń. Zwykła broń sieczna nie dawała takich efektów.
Jest pewne nieporozumienie, albo nawet powiedziałbym legenda jeśli chodzi o wszelakie młoty bojowe, maczugi itp... One nie przebijały dobrych, albo i nawet średniej jakości zbrój płytowych. W czasie Wojny Secesyjnej na początku obie strony kuły na potęgę tanie napierśniki dla piechoty... I okazało się, że karabiny(gwintowane muszkiety) nie są w stanie przebić taniej blachy z odległości większej niż 30 jardów(ok. 27 metrów bodajże. Dopiero pociski scalone położyły kres metalowym zbrojom). No to jak tania blacha znosiła muszkiet i o wiele mniejszą kulę uderzającą z wielkim impetem(stosunek powierzchni przedmiotu uderzającego do nadanej siły), to tym bardziej dobrze zrobiona blacha mogła znieść cięgi zadane siłą ludzkich mięśni. Oczywiście, że zbroja mogła się w końcu wygiąć, czy pęknąć- nic nie jest wieczne- niemniej przebijanie stali za pomocą takiej samej hartowanej stali w jednym ciosie na wrogu, który jest w ruchu i może się bronić to idiotyzm wymyślony przez filmy i książki. I niestety nawet niektórzy bronio- znawcy powtarzają te pierdoły. No ale jak ta sama osoba mówi, że w zbroi bojowej nie można się podnieść, albo, że średni wzrost w średniowieczu to 150 cm- to trochę to traci u mnie na wiarygodności...
Nie, broń obuchowa nie przebijała normalnie blach, miała jednak jedną wielką zaletę: Skoncentrowaną masę. Jak bierzemy do łapki miecz, szablę czy innego zaostrzonego pręta, to punkt równowagi koncentruje się niedaleko rękojeści, a w skrajnych przypadkach w broni do dźgania- jak szpady czy niektóre rapiery- nawet w rękojeści, żeby kontrola sztychu była większa. Katana jest takim dziwnym mieczem, co ma punkt równowagi mniej więcej na środku głowni, przez co wybacza użytkownikowi nawet najbardziej cepowate uderzenia, niemniej nie jest to topór, czy nadziak, gdzie punkt równowagi jest na samym czubku... Otóż podczas uderzenia energia jest przekazywana celowi. Jak weźmiemy ostrze miecza i komuś przypier... dzielimy, to masa idąca za cięciem jest stosunkowo niewielka, a jak do tego dodamy obłe kształty pancerza, wymyślone po to, żeby właśnie przekierowywać energię w bok... no to mamy problem. Ale jak weźmiemy taką gwiazdę poranną, kiścień, wekierę, buzdygan, buławę, czy nadziak to te wszystkie krótkie kolce, pióra, bijaki itp. tak jakby "łapią" obłe kształty pancerza, zapobiegając ześlizgnięciu się i zwyczajnie przekazują całą energię na pancerz(w przypadku okrągłych bijaków działa to samo zjawisko, jak przy kulach bilardowych). I pancerz wytrzyma. Ale ciało pod spodem już nie. Jak kogoś pizgnę w łeb- hełm to zniesie... ale kark się złamie. Jak kogoś walnę po naramienniku- naramiennik to zniesie, ale ramię się wywichnie. Ja myślę że tym rodzajem oręża lało się generalnie w kończyny- w stawy- oraz po łbie. A szpikulec? Ten wsadzało się w szczeliny pancerza- pod pachy, w zasłony hełmów itp. Pomyślcie przez chwilkę- gość, którego zaraz walnę, nie jest w imadle, a ja nie mogę wsadzić w cios pełnej siły, bo obaj jesteśmy w ruchu. Jeśli walnę go w środek napierśnika... to najpewniej gość się ode mnie odbije, albo jeszcze lepiej, szpikulec niegroźnie się ześlizgnie, tak jak sztych miecza, którym próbowałbym go dźgnąć
@@heretyk_1337 A jakieś źródło tych bredni o zbrojach w czasie wojny secesyjnej?
@@cynik75 Bredni? Dlaczego bredni? Bo nie zgadza się z ogólnie przyjętym mitem, że zbroje się skończyły "bo muszkiet"?
Przyznaję się bez bicia, nie mogę znaleźć źródła- mam tyle zakładek w przeglądarce, że naprawdę mi się nie chce szukać, a i nie wiem, czy to była książka w pdf- ie czy artykuł, czy film dokumentalny. Chcę tylko powiedzieć, że ta praktyka została szybko zarzucona bo:
- kirysy i tak pękały- tania stal- a kute na olbrzymią skalę i tak kosztowały krocie. Ale, żeby nie było- kirasjerów można było jeszcze zobaczyć na początku I Wojny Światowej i wtedy faktycznie "bo muszkiet", czy raczej, "bo karabin" zadziałało- a przeczytać czy usłyszeć o tym można w bardzo wielu źródłach o początku Wielkiej Wojny
Choćby Dan Carlin o tym opowiada i chyba podaje źródła
ruclips.net/video/YFMT_BVBBsA/видео.html
o kirasjerach, znaczy :)
Jedyne co mogę Ci przekazać "na teraz", to linki do Scholigladiatorii, gdzie omawiany jest podobny temat
ruclips.net/video/APb0pYuOkv0/видео.html
i do paru filmików gdzie łotoszą z muszkietu do pancerzy- te ostatnie nie są dla mnie miarodajne bo:
a) nie wiemy co to za muszkiet, jaki pocisk, jaki ładunek i jakiego prochu
b) nie wiemy co to za napierśnik, co to za stal, jakie jest wykonanie
Niemniej możemy wyrobić sobie dzięki temu jako takie pojęcie- w końcu żołnierze 200 lat temu też nie prali do siebie w klinicznych, laboratoryjnych warunkach...
ruclips.net/video/HdmIbM8aF18/видео.html
ruclips.net/video/isIgZ-D9oAI/видео.html
ruclips.net/video/ZOVJoS80pAA/видео.html
@@heretyk_1337 Zadziwiła mnie długość trzonka nadziaka - miał mały zasięg, więc pewnie był używany albo w walce jeździec-jeździec albo w większym tumulcie. Zapewne wiekszość razów zadawali młotkową częścią nadziaka a szpikulec był do zadań specjalnych albo do wykańczania oszołomionego przeciwnika. Po takim obijaniu blachy, miecz zapewne bardziej przypominał tępy płaskownik niż miecz samurajski. Wymachiwanie mieczem w tumulcie łatwe nie było a pchnięcia przeciwko opancerzonym mogły być nieskuteczne. ale to tylko moje domysły bez poparcia w faktach historycznych.
Panie Darku Fajny film Pytnie kto wykonał ten zacny nadziak pokazany w filmie i wbity w pień
fajnie opowiadasz
W bitwie, nadziak chyba nie byl skuteczny we frontalnej konfrontacji a jezdzcem z szabla lub koncerzem w reku, ale typowa walka byla grupowa, a z boku i tylu sila ciosu pozwalala szybko eliminowac przeciwnika zajetego z przodu: cios mlotkien w helm ogluszal, cios szpicem w cialo i szarpniecie zwalalo z konia.
Czekan jest lepszy. Ułatwia uniknięcie zaklinowania się broni w trupie.
4:09 :) Octopus style?
Chetnie opowiedz wiecej o dokladnych róznicach miedzy bulawa, buzdygan i piernacz. Zdaje sie przeciez ze wygladaly podobnie?
Witam ,mam pytanie czy nadziaki występują w innej formie?
Bo kupiłem ostatnio taki u góry kolec a tam gdzie mloteczek ostrze w kształcie toporka . Trzonek z drewna.
Broń o długości 63 cm.
Muza ze skyrima xD nice
Ile waży taki nadziak, który masz w rękach?
Drogi Darku, 'Z" z poprzeczką poziomą zapisujemy i czytamy jako " Ż" Poprzeczka zamiast kropki, taki mały myk językowy. Pozdrawiam.
Witam mam pytanie odnośnie zakupu nadziaka gdzie można go zakupić?
Można zamówić u któregoś z polskich rzemieślników, do odnalezienia w grupach reko na FB.
Gdzie można taki piękny nadziak dostać? :)
Dostałem od towarzystwa jako prezent ślubny :) Robota Andrzeja Mikiciaka. Wybacz, że tak późno odpowiadam :)
A mnie się wydaje, że takie cacko można by zrobić z kawałka drewna i kilku gwoździ
możesz zamówić u kowala
Muzyka, namiary please!
"O północy się zjawili jacyś dwaj cywili..."
Dlatego ja wolę formę "cywilów".
Pozdrawiam
leci sub!!!
Gdzie toto kupiłeś?
Klimatyczny plener na takie opowiastki :)
ps. Co to za historyczny kształt czapki ?
Magierka :)
@@DarekRybacki Magierka, czyli z Węgier? (Magiarzy)
Tutaj, w filmie "Ja gorę" mamy przykład wykorzystania obuszka jako laski. Co ciekawe, głowicą do dołu i na trochę elastycznym trzonie. Polecam ten film, świetna rola Jerzego Turka.
ruclips.net/video/oDJTlSiqQs4/видео.html
Dawno temu chyba to widziałem, ale to jest inna kategoria filmów. "Ja gorę" bliżej jest do takich obrazów jak: Ślepy tor, Wenus z Ille czy Duch z Canterville .
Odcinek super, ale muzykę troszkę ciszej
W nowych odcinkach ściszyłem, być może odcinek o nadziaku nagram na nowo, bo dotarłem do kilku fajnych informacji ;-)
wow
Przydał by się film o czekanie. ,,Bliźniak" nadziaka.
Młode lata usprawiedliwiają małą wiedzę dotyczącą dawnej wojskowej broni jaką jest nadziak. Otóż wielką pomyłką jest rozgłaszać że jest to przedmiot który został wykonany dla tak zwanych cywili. Owszem, prawdą jest iż tak zwane " Szlachetne Pany " przy użyciu tego narzędzia w polskim sejmie. Opisywany nadziak umożliwiał im pozytywnie załatwić wiele spraw dotyczących własnych interesów. Podstawowym znaczeniem tej wojskowej broni jaką jest nadziak zwany również młotem. Było przede wszystkim, przez wyznaczonych silnych żołnierzy, jadąc kono na polu bitwy po jej zakończeniu. Tak zwane ściągnięcie wojennych trupów wraz z tymi których nie można było uratować z powodu śmiertelnych obrażeń i ran, w jedno wyznaczone miejsce. Które najczęściej było podpalenie, by gnijące ciała nie roznosiły zaraz wraz z wszelkimi chorobami. Niekiedy nadziak rycerski młot był poprzez zadanie precyzyjnego ciosu przez jeźdźca dogorywającemu z powodu poniesionych ran na polu bitwy żołnierzom ich jedynym wybawieniem od męki bólu z powodu płomieni na stosie, wraz z pozostałymi trupami. Do tego celu młody człowieku w rycerskim wojsku wymyślono opisywanego przez Ciebie moim zdaniem z zasobem niewielkiej wiedzy w tym temacie tak zwany Nadziaka rycerskie młot. Dodając na koniec że ten opisywany przedmiot. To narzędzie którym z Woli Boga włada i posługuje się Anioł Śmierci. Mylnie postrzeganą A tym samym nazywaną przez wielu kosą. Ponieważ Anioł Śmierci plonów nie zbiera.
Otrzymanie ciosu Nadziakiem od Anioła Śmierci to swojego rodzaju wyróżnienie oraz nagroda..
Pozdrawiam
Jacek Urbankiewicz
29 stycznia 2021 Paryż
Panie Jacku, niestety nigdzie nie spotkałem się ze źródłem, w którym nadziak opisywany byłby jako "narzędzie anioła śmierci, którego cios był wyróżnieniem i nagrodą" :P
Pozdrawiam
Dariusz Rybacki
29 stycznia 2021 Rumia
Tą bronią dokonano zamachu na Zygmunta III Wazę. Dokonał tego niejaki Michał Piekarski
Kolego co to za spodnie które masz na sobie?
Pieszo przez Polskę ok dziękować,pozdrawiam.
zgadza się … ;) to morderca …
kds - pozdrawiam
Darek, gdzie kupiłeś ten nadziak, który pokazujesz w filmie? Nigdzie tego modelu nie widziałem, a wygląda najlepiej.
Mikiciak Andrzej to cacko wykonał. A prowadzący dostał go w prezencie. Gdzieś w komentsach to napisał.
Jak się muzyką nazywa?
Muzyka: Kevin MacLeod: Angevin 120 loop - na licencji Creative Commons Attribution (creativecommons.org/licenses/...)
najgroźniejsze narzędzie zagłady używane przez naszych przodków hahahaha toż to zwykły młoteczek malutki tyciutki
Co to znaczy Rzecz Pospolita obojga narodów?
Co to znaczy prawda was wyzwoli? Preferencje seksualne dla życia gospodarczego w doktrynie wolnego rynku powinny być nieistotne
@@ggnagognagoma2462 no to masz problem 🤔
@@prawdawaswyzwoli6369 Mój ? Opacznie,sądzę, potoczył się twój proces myślowy
@@ggnagognagoma2462 tak właśnie sobie, to tłumacz 🤗
@@prawdawaswyzwoli6369 A twierdzisz "prawda was wyzwoli". A zapierasz się,. Jesteś zniewolony pragnieniami ciała?
Rewelacje jakoby nadziak był bronią mało popularną wśród jazdy (husaria, pancerni, etc) są wzięte z księżyca.
Gdybyś napisał na podstawie czego wysuwasz taką opinię, mógłbym z Tobą "popolemizować" :-)
" ... nadziak i puinał w cieśni broń bardzo gotowa "
... ale z czego to cytat? Z księżyca? ;-)
✔
6 lat to dziś ma
Tak, to jeden z pierwszych filmów na moim kanale :)
@@DarekRybacki nadal ciekawy. Znalazłem go szukając informacji o tej broni.
Nie wiedziałem o istnieniu takiej broni :o
Czlowieku.Ta muzyka w tle to jakas paranoja.Wiem ze "z tamtych czasow" ale po jaka cholere muzyka jak cos mowisz?
To jeden z moich pierwszych filmów, muzyka rzeczywiście jest w nim za głośno, mi też to przeszkadza... ale nic już z tym nie zrobię :(
@@DarekRybacki Ok.Kazdy jakos zaczyna i kazdy moze popelniac bledy.Najwazniejsze zeby wyciagac z tego wnioski.Moim zdaniem jak masz ciekawa narracje to muzyka niszczy efekt.Popatrz np na Irytujacego Historyka czy Historie bez Cenzury.Daja rade? A maja muzyke w tle? I tak trzymac!
Witaj, moim skromnym zdaniem nadziak nie mial szans w spotkaniu z mieczem lub szabla. Byl bardzo latwy do wytracenia, uwazam ze bylo to dziecinnie proste dla srednio wladajacego szabla, a nawet kijem. Poza tym nie pelnil rowniez wiekszej funkcji obronnej poniewaz nie posiadal jelca i kazde spotkanie z jakimkolwiek ostrzem konczylo sie ranami trzymajacej go dloni. To ze najciezszy punkt tej broni jest na jej koncu powodowalo ze potrzebny byl rozmach, a w tym czasie szabla mogla zranic kazdy punkt ciala. W dzisiejszych czasach te wade wykozystal by na pewno kazdy karateka czy judoka .Pewnie dlatego nigdy nie zdobyl powazania w formacjach zbrojnych. Super material Pozdrawiam.
Zacznę może od tego, czemu młoty bojowe (Nadziaki) były używane. Powstały już w średniowieczu, przeciw kolczugom tak samo jak buzdygany i wszelakiej maści morgenstern'y (uproszczenie). Dla tego, że siła cięcia miesza, nie była wstanie rozwalić kolczugi, sztych nie był jeszcze aż tak dobrze wyeksponowany, więc w konsekwencji miecz jako broń zawsze poboczna miała problemy ze zbrojnymi. W odpowiedzi na buzdygany etc. powstały zbroje płytowe które absorbowały duzą część siły, plus przeszywanica i ciężko było zadać obrażenia( chodzi mi głównie o uderzenie w napierśnik, choć i tak spełniały świetnie swoje funkcje, świadczy o tym ogromna popularność broni obuchowej w średniowieczu). W odpowiedzi na płyty powstały młoty bojowe które skupiały siłę uderzenia w małym punkcie, łamały kości i miażdżyła organy . Więc kiedy idziemy w erę husarii należny zauważyć, iż zbroja straciła na popularności, pojawiła się broń palna, nowoczesne oddziały piechoty były to głownie armie składające się z pikinierów i muszkieterów. Więc takie nadziaki były zbędne bo koncerze, szable i kopie robiły znacznie większe obrażenia przeciw nieopancerzonym jednostką. Więc jeżeli husaria, zborni bądź jakakolwiek jazda lekka, ciężka miała walczyć przeciw opancerzonym jednostką to nadziaki z automatu są lepsze niż szable jako broń poboczna. Więc podsumowując, jeżeli oboje jesteśmy w pełnej husarskiej zbroi, to nadziakiem wyrządzenie krzywdy będzie prostsze i wymagało mniej precyzji, a szablą będziesz musiał trafić między blachy bo inaczej nawet się tego nie poczuje. Taka odpowiedz na szybko bez zbędnych szczegółów ^^
Marachiii , to w teorii i w husarii ... tylko dlaczego w praktyce nikt tego nie chcial na wyposarzenie.
Bo zbroja wychodziła z użytku, więc nie potrzebna Ci automatycznie broń przebijająca. Więc moim zdaniem, popartym np. faktem, że husaria często nie używała kopii przy walce z tatarską lekką jazda tylko skupiała się na broni palnej, koncerzach i szablach, mogę stwierdzić, iz nadziak był bronią sytuacyjną, np do walki z ciężej uzbrojonymi turkami, ciężką jazdą, etc. Wniosek nasuwa mi się taki : wyposażenie Husarza, było zmienne, zależne od tego z kim miał walczyć, więc myślę, ze nie było niechęci w zabieraniu ze soba nadziaków po prostu brak potrzeby ich używania, w np w walce z piechotą Zaporowską.
To nadal teoria, faktem jest ze nawet w husarii nadziak nie byl popularny I niechetnie stosowany. Zgodze sie z toba ze sam zamysl stosowania tej broni byl bardzo ,,sytuacyjny,, Moim zdaniem mial on sluzyc podobnie jak wszelakie buzdygany do dobijania rannych lub atakowania lezacych juz na ziemi . Jesli mialo byc inaczej to wydaje mi sie to niedorzeczne, nie sadze ze ktos ryzykowal uzycie nadziaka, czy buzdyganu w konnym starciu majac na przeciwko ,,rozpedzony,, miecz, szable czy kopie. Nie wyobrazam sobie rowiez walki nadzaikie czy buzdyganem stojac na ziemi, jestem tego pewien ze wprawny zbrojny poradzilby sobie z tym blyskawicznie. Samo upodobanie tego przyzadu przez polska szlachte swiadczy o jego malej skutecznosci, a bardziej byl to symbol czegos, dodatek do pasa i kontusza ktory mial nadac szlachcicowi bardziej groznego, budzacego respect wygladu. Podejrzewam ze wiecej istnien ludzkich zginelo od nadziaka podczas pijackich awantur i sejmikow jak podczas bitew.
Kopia była podstawą, główną bronią już od średniowiecza, to jest poza dyskusją. Dobić łatwiej już szablą. Prócz rangi symbolicznej, prestiżowej, z którą się zgadzam, nadziaki nadal są bardziej skuteczne w walce na koniu przeciw zbroi. Tylko teraz tak, załóżmy, ze oboje walczących wcześniej skruszyło swe kopie. Walczący mają taką samą zbroję (ten sam poziom ochrony) oraz podobne zaprawienie w boju i trening. Wtedy nadziak, bądź młot bojowy, jest skuteczniejszy przy wymianie ciosu (Sytuacja, obopólne trafienie w ramie miecz jedynie zarysuję blachę młot wegnie blachę i najpewniej pęknięta kość o trafieniu w hełm, już nie mówię bo z jednej strony to zamroczenie i wgięcie w hełmie a w przypadku młota wgniecenie i pęknięta czaszka). Ćwiczę szermierkę szablą, wiem jak potwornie potrafi byc groźna, oraz niebezpieczna, choćby taki sztych pod pachę bądź cięcie gdzie przecina się tętnice. Dla tego nadal uważam, że przy zbroi nadziak jest skuteczniejszy w każdym innym przypadku szabla, koncerz bądź miecz, jest dużo bardziej skuteczny bo oferuję elastyczność której brak obuchom wszelakiej maści.
Nadziak - chamska rzecz, świetna sprawa do brudnej roboty.
wiecej takich kanalow a likwidowac te, ktore demoralizuja mlodziez
. Zygmunt Gloger w "Encyklopedii staropolskiej" wywodził nadziak od popularnej w średniowieczu siekiery bojowej, a jego relikt upatrywał w góralskiej ciupadze
Ciupaga raczej jest spokrewniona z ,,toporkiem-siekierą" która nosili węgierscy hajdukowie i piechota węgierska ( to znaczy polska piechota,
ale nazywała się węgierską bo na wzór węgierski uczyniona była.
Materiał bardzo ciekawy i interesująco zrobiony, ale muzyka w tle zabija Twój głos. Może towarzyszyć cicho dla kolorytu, lecz niech nie tłucze jak nadziak po uszach niczym reklamy.
Załapałeś suba 🤘
"mordercza broń", to jest nie mordercza?
Paralizator. ;)
Za głośna muzyka, zagłusza, reszta piękna
długi jest
Najsłynniejszą odmianą buzdygana to jest Arnold.