Szanowna Pani Profesor, dziękuję Pani za mądrość, za wyważony osąd, za wysokie wymaganie moralne. Pamiętam egzamin u Pani, zdałam bardzo dobrze, ale wiem, że była Pani bardzo (!!!) wymagająca wobec studentów. To duże szczęście być Pani studentką. To duże szczęście mieć nauczycieli o wysokich wymaganiach, w tym także (a raczej przede wszystkim) etycznych. To jest jak kotwica na to, z czym się potem w życiu zawodowym i społecznym zmagamy. Te standardy w nas są, choć nie zawsze jest to widoczne. Proszę o więcej Pani komentarzy do rzeczywistości, która nas otacza. Pani osąd jest jak latarnia. Z wyrazami szacunku, Pani studentka. ps. Melduję obecność na wszystkich "sądowych" manifestacjach.
Pamiętam, gdy byłam studentką: *odpowiadałam na indagacje - ZSP? NIE,DZIĘKUJĘ!!!* Dwie minuty oglądania i adieu, żegnam ozięble! Doczytałam w Wiki, że pani Sławomira była "członkinią" PZPR - i wszystko jasne. Żal mi nawet tych moich dwóch minut życia. Od razu coś mi nie pasowało, gdy zobaczyłam tę sztuczną twarz lalki.
Szanowna Pani Profesor, dziękuję Pani za mądrość, za wyważony osąd, za wysokie wymaganie moralne. Pamiętam egzamin u Pani, zdałam bardzo dobrze, ale wiem, że była Pani bardzo (!!!) wymagająca wobec studentów. To duże szczęście być Pani studentką. To duże szczęście mieć nauczycieli o wysokich wymaganiach, w tym także (a raczej przede wszystkim) etycznych. To jest jak kotwica na to, z czym się potem w życiu zawodowym i społecznym zmagamy. Te standardy w nas są, choć nie zawsze jest to widoczne. Proszę o więcej Pani komentarzy do rzeczywistości, która nas otacza. Pani osąd jest jak latarnia. Z wyrazami szacunku, Pani studentka. ps. Melduję obecność na wszystkich "sądowych" manifestacjach.
skoro taka pani entuzjastyczna, to dlaczego anonimowa?
Pamiętam, gdy byłam studentką: *odpowiadałam na indagacje - ZSP? NIE,DZIĘKUJĘ!!!* Dwie minuty oglądania i adieu, żegnam ozięble!
Doczytałam w Wiki, że pani Sławomira była "członkinią" PZPR - i wszystko jasne. Żal mi nawet tych moich dwóch minut życia. Od razu coś mi nie pasowało, gdy zobaczyłam tę sztuczną twarz lalki.
Na temat p.Wronkowskiej-Jaśkiewicz powinien był komentarz dotyczący całego jej życia i aktywności publicznej, ale niestety nie ma.
można znaleźć na Wiki - tzw. *pieszczocha systemu*