Wystarczy zobaczyc Ile osob zydowskiego pochodzenia siedzi w sejmie. Pozniej zastanowic sie kto najglosniej krzyczy o lgbt, aborcji, zmiany plci I wiele innych bzdur oraz kto ich sponsoruje :) Mieli za zadanie podzielic Polakow I im sie udalo.
Byłam w kolejce do lekarza 11 lat pani siedzaca obok powiedziała że chyba była katastrofa samolotu. Niesamowite jest to, że wszyscy pamiętamy w takich momentach szczegóły z tego dnia
Momenty dramatyczne zapamiętuje się do końca życia z wielką dokładnością. Przykładowo bardzo dobrze pamiętam ten dzień kiedy wprowadzono stan wojenny 13 grudnia. No, chyba że jest się prezydentem Bush'em. Pamiętam jak zapytano się jego gdzie był w momencie zamachu na prezydenta Kennedy'ego? Odpowiedział, że nie pamięta.
Była sobota. Wstałam z łóżka i wyszłam na zewnątrz się przewietrzyć, podążałam za babcią, która też wychodziła z domu. Obok naszego ogrodzenia przechodził sąsiad już świętej pamięci i powiedział mi i babci, że była katastrofa samolotu i prezydent nie żyje. Myślałam sobie, co on bredzi, pewnie zachlał i coś sobie wkręcił. Mimo to wróciłam do domu i włączyłam TV. Szok. Przebitka na rozbity samolot i na belce napis "Prezydent Lech Kaczyński nie żyje". Rodzice byli wtedy na zakupach. Wracając ze sklepu samochodem usłyszeli w radiu komunikat. Ojciec aż zatrzymał samochód i razem z matką słuchał informacji, też z początku nie dowierzali. Inne samochody też stały. Kierowcy tak jak ja, pewnie byli zszokowani tym, co słyszeli w radiach.
Ja tego nie oglądam, bo zabiłbym ze snajperki te mendy co do tego doprowadziły. Nie mogę tego oglądać (tam polecieli wszyscy, bez względu na orientacje polityczne). Polecieli prawdziwi Patrioci.
Co się z nami stało przez te lata? Dlaczego jesteśmy dla siebie tacy, obserwuję to właśnie od tego wydarzenia, te podziały i z jednej iż drugiej strony
Dobrze pamietam ten dzien.Pracowalem wtedy w Irlandii robilem to co kazdego dnia w pewnym momencie podeszli do mnie menagerowie i mi przekazali ta widomosc bo akurat byli w kantynie gdzie byl tv ktory przewaznie byl wlaczony na okraglo stad tez sie dowiedzieli. Wspolczuli mi bardzo i kazali isc do domu 😢 Plakalem jak bóbr. Straszny dzien zapamietam go do konca zycia.
Byłam wtedy na studiach. Akurat w sobotę pojechałam na poranną wizytę do lekarza. To był jedyny raz kiedy widziałam, żeby ludzie wychodzili z samochodów i zaczepiali obce osoby mówiąc co się stało. Kilka osób płakało. Od razu po lekarzu pojechałam pod Pałac Prezydencki. Miałam w bagażniku znicz w kształcie jajka wielkanocnego, bo to było zaraz po świętach, więc odruchowo go zabrałam i postawiłam tam. Nie miało znaczenia wtedy, czy to wypada. Pod Pałacem było jeszcze mało ludzi i jakiś reporter, chyba z RMF, podszedł do mnie z mikrofonem i zapytał czemu płaczę. Pamiętam tylko, że odpowiedziałam, że studiuję politologię i od dziecka interesuję się polityką i mam wrażenie, że te osoby, które zginęły, a które tyle razy widziałam w tv, to tak jakby zginęli moi znajomi. Nigdy nie zapomnę tego dnia i boli mnie, że tak daliśmy się podzielić po niej, dlatego wróciłam tu w okolicach rocznicy.
Miałam 12 lat i chodzilam z rodzicami po sklepie z rtv. Na włączonych telewizorach chwilę po 9 pracownicy zaczęli ustawiać TVN 24 i tvp info, żeby ludzie mogli się dowiedzieć. Później wszyscy stali i patrzyli w te telewizory, tak sam jako ludzie spoza sklepu stali przy witrynie i patrzyli. Nikt w to nie wierzył, bo to było zbyt abstrakcyjne
A teraz ta tragedia jest wykorzystana przez rząd polski i pana Antoniego Maciejrewicza uważa że doszło do zbrodni chwileczkę jakiej zbrodni czy pis jest tak chorobliwe obsesyjny ze Rosja jest odpowiedzialna za tą katastrofę tego tematu doszło do zabójstwa być nie powinno gdyby ruscy nie przerwali śledztwa w sprawie te tragedii smoleńskiej samolot powinien być w Polsce i nie byłoby by tej głupoty pt zbrodnia smoleńska według PiS-u
Rano przy kawie odpalam laptopa a tu czarny Onet. O 13:00 w Dublinie odbyla sie msza w intencji ofiar i tu spotkalismy sie wszyscy. Nastepnego dnia lecialem do Mediolanu. Pieknie zachowaly sie stewardesy
Tego dnia przed 9 stałam z indeksem pod dziekanatem. Pamietam, jak ktoś wspomniał o problemie z lądowaniem. Później ten przerażający głuchy dźwięk bijącego dzwonu Zygmunta w katedrze wawelskiej , który rozdzierał na pół. Nigdy wcześniej i nigdy później Zygmunt nie brzmiał tak jak wtedy.
Mimo, że katastrofa samolotu pod Smoleńskiem podzieliła dużą część społeczeństwa to będzie długo w naszej pamięci. Każdy będzie o tym pamiętał co robił danego dnia i momenty jak się o tym dowiedział. Bo tego nie da się zapomnieć choć niektórzy by bardzo chcieli
Pracowałem wtedy w Hiszpanii. Zastanawiałem się, dlaczego główna strona Onetu jest czarno-biała. Dopiero w telewizji ujrzałem, co się stało. Ciężko było w to uwierzyć.
Miałam wtedy 14 lat, dobrze pamiętam ten dzień. Sobota weekend- wolne od szkoły. Był to też dzień urodzin mojego śp. dziadka Franciszka. Oglądałam serial w telewizji, gdy nagle na dole ekranu zaczęły pojawiać się paski informacyjne o katastrofie. Pobiegłam na dwór, moja rodzina sadziła wtedy ziemniaki. Mówiłam im, że prezydent się rozbił, że tyle osób zginęło. Dziadek, mama i wujek nie wierzyli, myśleli, że ich wkręcam... Dopiero jak skończyli pracę powoli zaczęło do nich docierać, że to prawda. Byliśmy wszyscy w szoku. Ta sytuacja naprawdę każdym wstrząsnęła...
Prawda jest taka, że mimo iż katastrofa podzieliła dużą część społeczeństwa będzie długo w naszej pamięci. Każdy będzie o tym pamiętał co robił i momenty jak się o tym dowiedział
@@ziomalxxz Bo urzędy Polskie jeszcze są rządzone przez urzędasów podstawionych po 1945 roku (z Berlina i Moskwy). Powoli się to zmieni jak Agenci z USA i Korei wytępią te mendy : ). Tusk będzie kopał węgiel gołymi rękami. PS Elity UE boją się Donalda Trumpa ];-D, a i Biden się zmienił :D(musi).
Niesamowite jest to, że taki wrak ruskiego samolotu nadal był używany do latania z głową państwa, lecieli najważniejsi ludzie w państwie w jednym samolocie, lądowali na jakimś wygwizdowie bez nawet podstawowych systemów naprowadzania itd... Niewyobrażam sobie sytuacji, że w taki sposób miałby lecieć w takich warunkach jakiś inny prezydent innego kraju. Przecież od zawsze znane jest czasami wręcz aż za duże dbanie o bezpieczeństwo głowy państwa, a tutaj praktycznie wszystko od samego początku było kompletnie beznadziejnie zorganizowane...
Warto pamiętać okoliczności użytkowania tego samolotu. Od dawna wiedziano że trzeba te flotę wymienić ale natychmiast podnosily się głosy o rospasaniu elit, wydawaniu publicznych pieniędzy na zbędne luksusy, bo tu to przecież sprawna maszyna i może jeszcze posłużyć. I dlatego politycy, nie chcąc rozbudzac takich negatywnych opinii, rezygnowali z tego zakupu, zarówno Kwaśniewski jak i Kaczyński. Dzisiaj inwestowanie w porządną flotę wydaje się oczywiste, a zwłaszcza przy obecnym rozpasaniu i bezprecedensowyn wydawaniu kasy na kolesiowskie interesy, ale wówczas tak nie było. Ludzie się wkurzali, że rząd wydaje kasę na siebie.
Samolot był w porządku, tu akurat zawiodła załoga i pogoda. Owszem to średnio dobry pomysł by w jednym samolocie leciały najważniejsze osoby. Lotnisko było nienajlepsze owszem, ani miejsce, wtedy było wojskowym lotniskiem, przez co nie miało w sobie kilku rzeczy które są na normalnych lotniskach ale było najbliżej miejsca do którego się udawali. Oglądałam odcinek Katastrof w przestworzach o tym, I tam było fajnie wyjaśnione, gdzie były problemy, dlaczego się rozbili.
Ja byłem wtedy w domu, bo była sobota, miałem wtedy 11 lat. Byłem w 4 klasie szkoły podstawowej. Nic szczególnego wtedy nie robiłem, ale pamiętam ten dzień.
Miałem wtedy 7 lat i dlatego nie pamiętam w jakich okolicznościach dowiedzialem się o tym wydarzeniu, byłem wtedy w domu więc zapewne zobaczyłem to w wiadomościach jako pierwszy, lub spytałem zszokowanych rodziców dlaczego tak wyglądają Na początku nie wiedziałem co o tym wszystkim myśleć, pamiętam jedynie że po jednej godzinie braku myśli w głowie po prostu zacząłem płakać i trawało to jakiś czas Mój mózg nie miał wtedy jak to przeanalizować, po prostu poczułem że stało się coś naprawde okropnego
O proszę ja też miałem 9 lat i również byłem na lekcjach przed komunią. Dowiedziałem się od kolegi który wyszedł z domu trochę później ode mnie i usłyszał co się stało. Też zostanie to ze mną na zawsze.
Mieszkalam w Belgii przyjaciółka zadzwonila do mnie po9 rano-to od niej sie dowiedzialam-właczyłam tv-i ogarnęla mnie rozpacz-polacy wywieśili polskie flagi z kirem-ja również.tych dni nigdy nie zapomnę-potem pogrzeb ofiar-a teraz nikt już o tym nie mowi-czas zrobił swoje-prawda pogrzebana w mogiłach-niech spoczywają w pokoju
Żaden zamach Kaczyński już wcześniej chciał wymusić w Gruzji lądowanie zimą na oblodzonym lotnisku i o mało nie zginęli , później Kaczyński pilotów zdegradował, taka wdzięczność , piloci wiedząc co ich czeka za niewykonanie rozkazu wylądować próbowali pomimo złej pogody i lotniska nieprzystosowanego do takich samolotów, ale niestety nie udało się.
Pamiętam ten dzień..Miałam 8 lat, rysowałam sobie w kuchni i nagle przybiegła moja ś.p babcia (przed chwilą rozmawiająca z sąsiadką) i krzyknęła że prezydent nie zyje...Na początku myślalam że to żart, ale później włączyłam TV i wszyscy o tym mówili, wszystkie kanały (oprócz tych z bajkami) nadawały programy związane z wlaśnie tą katastrofą i to był przez najbliższe dni główny temat do rozmowy ludzi 🥲.
Pamiętam wstałem rano trochę zamulony bo chyba za długo spałem i położyłem się na kanapie na chwile. Nagle przyszła mama z rozmawiająca przez telefon i włączyła TV.
Do mnie ktoś zadzwonił tego dnia i krzyczał coś w jakimś języku wschodnim. Uznałam to za jakiś durny żart i rozłączyłam się. Siostra śpiąca obok mi świadkiem. Nie więcej niż pół godziny później mama obudziła nas informując o prawdopodobnej katastrofie samolotu z prezydentem. Wiem, że nie od początku padła informacja, że zginęli wszyscy. Pamiętam jak dużą miałam nadzieję, że jednak ktoś przeżył…i jak trudno było uwierzyć, że jednak nie.
To i ja dorzucę coś od siebie: to była sobota, byłam umówiona z narzeczonym na spędzenie tego dnia razem. Czekam na tramwaj i czekam. I czekam. I czekam.... i wciąż nie przyjeżdża. I dalej go nie ma. Sprawdzam rozkład jazdy i dalej nic. 10 minut spóźnienia, 20 minut..... Kilka metrów ode mnie stanęły na przystanku dwie starsze kobiety i dolatują do mnie strzępki ich rozmowy...... tyle ludzi zginęło..... jak oni mogli do tego dopuścić...... oho, jakaś katastrofa znowu. Pewnie pociąg albo autobus, bo mówią o dużej liczbie. Patrzę w telefon i widzę chyba 10 prób połączenia od moich rodziców. To dziwne i chyba coś naprawdę poważnego się stało. Oddzwaniam ale cały czas zajęte. Daję sobie spokój, tylko napisałam wiadomość do narzeczonego, że spóźnię się bo tramwaj nie przyjeżdża. W końcu jest tramwaj. W środku jak w ulu, wszyscy strasznie dyskutują, znowu łapię jakieś strzępki rozmów, potwierdza się moje przypuszczenie o jakiejś katastrofie ale dalej nie wiem nic więcej. Tramwajarze mijając się zatrzymują składy i przez szybę nerwowo rozmawiają. Aha, czyli to dlatego tramwaj się tyle spóźniał. W końcu moi rodzice oddzwaniają i ja odbieram - prezydent, jego żona i wszyscy na pokładzie ich samolotu zginęli.
miałem wtedy 3 lata, bawiłem się jak co dzień, nagle zobaczyłem mamę stojącą przed telewizorem. Płakała, na telewizorze leciały szare urywki nagrań z prezydentem Lechem Kaczyńskim i Panią prezydentową, w tle grała smutna muzyka którą potrafię doskonale zanucić do dziś, będąc 3 latkiem który nie wiedział co się wokół mnie dzieje myślałem że mamie jest po prostu smutno dlatego szybko poleciałem po chustki żeby mogła otrzeć twarz z łez, kilka minut po tym tata wrócił do domu dlatego pobiegłem do niego powiedzieć że coś się dzieje i że mama płacze... dalej już nie pamiętam, wtedy nie wiedziałem jeszcze co się stało...
Pamiętam, że miałem się zbierać na wykłady na uczelnię. Leżałem w łóżku i słuchałem radia. Wtedy zaczęły docierać do mnie pierwsze szczątkowe informacje, że stało się coś złego. Pobiegłem do rodziców i prawie ze łzami w oczach powiedziałem że był wypadek rządowego samolotu. Pamiętam też, że jak już dotarłem na uczelnię to wykładowca przed rozpoczęciem wykładu uczcił zmarłych minutą ciszy. Pamiętam jakby to było wczoraj..
Miałem wtedy niecałe 8 lat. Pamiętam że tego dnia miałem iść do kolegi na urodziny. Byłem na podwórku od rana, kiedy wróciłem do domu rodzice i brat oglądali telewizje, tam leciał program pokazujący ten zniszczony samolot. Mama płakała, nawet nie pamiętam kto dokładnie powiedział że prezydent nie żyje.
Tego dnia w Edynburgu zdawalem IELTS zeby miec dodatkowe punkty na wize do Australii. Telefon byl wylaczony, po egzaminie wlaczylem, piekny wiosenny cieply dzien, i zaraz dzwonili rodzice czy widzialem co sie stalo.
Katastrofa miała miejsca kiedy miałam niecałe 3 lata, oglądam to kończąc lat 17. Po paru latach moi rodzice tłumaczyli mi co się stało, przeżywałam na swój sposób. Jednak te wiadomości pokazały że chociaż raz Polacy potrafili się zjednoczyć... Ci ludzie też mieli rodziny nie chce sobie wyobrazić przez co przechodzą
Doskonale pamiętam ten dzień. Sobota, pora śniadania. Kiedy podano tę informację, nie mogłem uwierzyć. Sprawdzałem wiadomości we wszystkich możliwych stacjach telewizyjnych i radiowych. Kiedy się okazało, że to prawda, rzuciłem wszystko, wsiadłem w pociąg, pojechałem do Warszawy, pod Pałac Prezydencki. Jeden ze zniczy pod pałacem był mój. Do dziś mam w telefonie zdjęcie zniczy pod pałacem. Następnego dnia widziałem na Dworcu Zachodnim specjalny pociąg, który przywiózł Polaków ze Smoleńska. Nie mogłem się pozbierać przez miesiąc. Codziennie chciało mi się płakać, czuć było od ludzi wielki smutek. Nigdy więcej.
Ja też doskonale pamiętam ten dzień - była bardzo słoneczna sobota, miałam 14 lat i jechałam z mamą kolejką wkd (swoją drogą składem który bardzo krótko jeździł po torach, więc dla mnie jest tym bardziej symboliczny) do warszawy, żeby kupić w złotych tarasach prezent dla koleżanki na urodziny. Jakoś przed pruszkowem nagle do mojej mamy zadzwoniła ciocia i przekazała jej pierwsze doniesienia - bo było właśnie około 8:40. Do innych ludzi w kolejce również zaczęli dzwonić bliscy przekazując wiadomości. Wszyscy zaczęli ze sobą rozmawiać, zastanawiać się co się dokładnie dzieje, bo wtedy jeszcze nie było na 100% wiadomo o co chodzi, kto zginął, co się stało. Jak już dojechałyśmy do warszawy wszystko było już jasne. Coś czego też nigdy nie zapomnę to to, jaka atmosfera była wtedy w tych złotych tarasach (stwierdziłyśmy że jak już przyjechałyśmy to przynajmniej kupmy ten prezent i wracajmy). Było niemalże pusto, żadnej muzyki/reklam, a na ekranach widniała na czarnym tle informacja o tym, co się stało. Pamiętam, że moja mama tak strasznie to przeżywała, że nie była w stanie oglądać serwisów informacyjnych czy w ogóle telewizji, więc cały tydzień oglądałyśmy tylko kreskówki na dvd, bo to było jedyne co moja mama była w stanie oglądać i nie płakać (po prostu taki był jej mechanizm radzenia sobie z tą traumą). Byłam wtedy w 1 kl. gimnazjum, i pamiętam że na lekcji historii pani zadała nam pracę napisać ‘list do swojego wnuka’, z perspektywy jakbyśmy mieli np po 60 lat i opisywali wnukowi co robiliśmy tego dnia. Pewnie też dlatego tak dobrze to pamiętam, bo już raz to spisywałam (na ocenę!...). Zgadzam sie też z tym, że takie przeżycia pamięta się na zawsze - ja też pamiętam dokładnie relację z zawalenia się hali targowej w katowicach w 2006, pożar w kamieniu pomorskim, Halembę, WTC, biały szkwał czy nawet tsunami w 2004 i śmierć papieża w 2005. Generalnie (dziwnie pewnie to zabrzmi) mam wrażenie że przed 2010 bardzo dużo było takich tragicznych wydarzeń i bardzo często była żałoba narodowa.
@@S1Premium były dosyć często, właściwie po prawie każdej z sytuacji jakie wymieniłam wcześniej w komentarzu - tutaj można znaleźć całą listę :) pl.wikipedia.org/wiki/Żałoba_narodowa_w_Polsce . Generalnie pamiętam że prawie co roku coś było takiego że byłą żałoba narodowa. po 2010 mam wrażenie że z jednej strony mniej jest takich wydarzeń (co jest oczywiście pozytywne), ale i bardziej restrykcyjnie podchodzi się do ustanawiania żałoby narodowej. Nie wiem, z którego jesteś rocznika, może jesteś młodszy ode mnie i dlatego nie kojarzysz, no albo jesteś starszy i po prostu już nie pamiętasz/nie zwracasz takiej uwagi.
Wracałam w tym dniu do Niemiec z rodziną. Zjedliśmy śniadanie i włączyliśmy tv, żeby chwilę przed wyjazdem dowiedzieć się o katastrofie. To była najdłuższa droga w ciszy i milczeniu, której nie zapomnę. Tragedia narodowa, która miała nas zjednoczyć podzieliła nas na długie lata.
Pamiętam jak poszedłem po tusz do drukarki do sklepu i w radiu podawali informację o katastrofie. Napisałem do dziewczyny że chyba coś się odwaliło a ona mi napisała że samolot się rozbił w smoleńsku. Jechałem do domu w autobusie i każdy jak wryty słuchał radia.
Serio 😒. Tyle co ja oglądam TVN, to widzę jak ta mafia pseudo- dziennikarze na Kaczyńskich i innych polityków PiS plują. TVN cały czas tylko mówi dobrze o Tusku i PO. Może w tylko w tym przypadku Pani Kolęda Zalewska tylko tak udawała, ale bardzo by tęskniła za takim J. Urbanem czy W. Jaruzelskim. którzy zdechły.
Wtedy dziennikarze tej załganej stacji tv mówili same dobre rzeczy o politykach,którzy zginęli tego dnia ,nawet o politykach PiS u ,niestety ale ta telewizja ma opanowaną manipulacje i socjotechnike do perfekcji,każda informacja jest perfidnie opracowana i ma na celu ogłupiać społeczeństwo.
Miałam 7 lat i pamiętam, jak wstałam i chciałam poprosić tatę o pomoc przy śniadaniu. Tata akurat oglądał wiadomości na polsacie i dalej pamiętam żółty pasek z napisem ,,Prezydent Lech Kaczyński nie żyje", oglądał jak wryty, a jak mama wstała to też nie wiedziała co się dzieje.
Jest taki serial polski EKIPA z 2007r, ostatnia scena z tego serialu to informacja o rozbiciu się prezydenckiego samolotu z prezydentem na pokładzie. Kiedy usłyszałam o katastrofie od razu pomyślałam o tym serialu i totalnie mnie zatkało jak fikcja wdarła się w rzeczywistość. Smutny to był czas i żal wszystkich osób związanych z tą tragedią. W końcu w ciągu sekundy zgasły życia nie tylko 96 ofiar ale też ich rodzin. A co było potem to już wszyscy wiemy i każdy kiedyś będzie się tłumaczył przed własnym sumieniem ....
A w Kilerze czy w Killerów 2-óch jest scena ZAMACHU NA PREZYDENTA. Dzieje się to na korcie tenisowym i prezydent dostaje piłeczką tenisową, w której była bomba. Pozycja lezącego ciała prezydenta JEST IDENTYCZNA z tą, w której na zdjęciach leżał śp. L. Kaczyński. Zadziwiające, prawda? Z tym, że w filmie prezydent przeżywa i wychodzi z tego cało tylko ze złamaną ręką.
Pamiętam, jak zadzwoniła koleżanki i mi powiedziała, obudziła mnie. Potem pojechałam pod pałac prezydencki ze zniczem. Było szaro, jakoś ten dzień pamiętam jako szary, choć może tak nie było. Potem, gdy przejeżdżały samochody z wojskowego Okęcia, patrzyliśmy przez okna biura. Pamiętam przejazd ze ś.p. Marią Kaczyńską - świeciło słońce, a gdy przywieziono większość, akurat wracałam z pracy i mijały i mijały samochody, ludzie rzucali kwiaty. To akurat pamiętam, może ktoś z Warszawy to zapamiętał inaczej.
W sobote rano zdałem egzamin do bierzmowania, później dzybko z Tatą zadowolony pojechałem na moj mecz przeciwko Juniorom Wisły Kraków w której barwach grałem jeszcze na jesień. Musiałem opuścić klub bo według polityki działu sportowego byłem mało perspektywiczny a mozna było zarobić na mojej karcie według prezesa Bednarza o ile pamiętam ze tak mi przedstawił sytuacje trener Kaziu Moskal i Tarczyński. Bylo to dla mnje spotkanie rangi honorowej aby udowodnić coś im, byliśmy juz przebrani po rozgrzewce, gotowi do wyjścia i podjęto decyzje ze wszystkie spotkania są odwołane. Byłem na poczatku wściekły bo dobrze przepracowałem zimie i byłem gotowy tak na dobrą sprawę na początku rundy wiosennej do najważniejszego dla mnie spotkania ktore zostało odwołane. Dopiero w drodze powrotnej z Tatą gdy puściliśmy radio w aucie i uświadomiliśmy sobie oboje co się wydarzyło, naszła Nas nostalgia i zrozumienie sytuacji. Pamietam każdą minute tego dnia do dziś...
Miałam około 12 lat, to była sobota albo niedziela, bo nikogo nie było widać na wsi. Siedziałam w domu, nudziłam się koszmarnie, i z perspektywy czasu moja reakcja wówczas była podobna do tej którą miał Anon z pasty o Wujku Foliarzu ("Mame! Mame! Chodź szybko, wojna mocno!!!"), całe popołudnie łazilam bez celu po wsi.
To, co bije, to dominacja bardzo jednostronnej rosyjskiej narracji, od razu skurwiele wszystko sobie ustalili i sączyli przekaz, a z naszej strony nic.
Mnie poinformował babcia, dzwoniła i dzwoniła miałem włączoną tylko wibrację bo spałem po nocnym dyżurze. Odebrałem dopiero za 4 razem tel. I pierwsze co słyszę to włączaj TV Prezydent nie żyje 😢😢😢
Do dziś mnie ściska w środku i chwyta za gardło. Boże, dlaczego?! Cóż to za okrutne fatum narodowe. To, co mnie oburza to sam fakt, że takie "lotnisko" uwłacza polskiej delegacji, nigdy nie powinni lądować w takim dziadostwie. Niech spoczywają w pokoju, cześć ich pamięci!
Byłam wtedy na studiach, ostatni rok, pisanie pracy licencjackiej, byłam w pociągu w drodze do biblioteki aby pokserowac sobie materiały. Pamiętam to poruszenie w pociągu, każdy odbierał telefony… ta niemoc że nie można włączyć tv i sprawdzić co się dzieje dokładnie… jak dojechałam na miejsce to zamiast kserować materiały cały czas siedziałam na kompie i czytałam aktualne info w necie… takich dni się nie zapomina😢
Pamiętam jak miałem 13 lat oglądałem jak co ranek magazyn o lidze mistrzów patrzyłem ns górnym ekranie że jest czarny szalik nie wiedziałem co się stało jak przyłączyłem niestety dowiedziałem się co się stało 😭
Przed chwilą widziałam relację TVN. Usłyszałam w niej, że samolot miał zakaz lądowania. Zresztą o tym samym mówiło TVP. ZAKAZ LĄDOWANIA. A jednak lądowali, a raczej próbowali. Kto za tym stanął. Nie wróg zewnętrzny, tylko Jarosław, który miesięcznicami próbuje zagasić wyrzuty sumienia.... A właśnie o to mu chodziło. O wyjście przed brata. Bo jest małym człowieczkiem z wielkimi aspiracjami... Oby nie dorwał się nigdy do władzy na dobre. Udowodnił, że się do tego nie nadaje. Chyba, że ktoś jest fanem stalinizmu...
mialem wtedy 14 lat grałem sobie beztrosko w MMO aż mama zapłakana wleciała do pokoju i mówiła, że prezydent nie żyje. Szkoda, że każdego dnia sie tak nie pamieta :D
Pamietam miałam wtedy 18 lat jechałam z tata do sklepu i słyszeliśmy wszystko w radiu. A jak poszliśmy do sklepu to jeden mężczyzna mówił ze nasz Prezydent nie podobał się Ruskim i że to nie była przypadkowa katastrofa.
Miałam urodziny 7 urodziny i to były najgorsze urodziny w moim życiu jak zawsze chciałam sobie włączyć bajkę na telewizorze bajki nie było ale za to było... wtedy tego nie rozumiałam co się stało okropne wspomnienie będę pamiętać do końca mojego życia
Ten kto jest polskim patriota, zdrowym na umyśle i psychicznie, nie chce kłamać, ten ma zdrowe podejście do tej sprawy. Prawda jest taka, polski, samolot TU 154 M lecący do Smoleńska, 10 kwietnia 2010 roku, nie mógł tam lecieć, czyli na pewno piloci złamali przepisy w ruchu powietrznym, a czy ktoś się do tego przyczynił z osób trzecich na pokładzie samolotu, tego już nie wiemy. Natomiast piloci musieli informować o fatalnych warunkach lotu jaki lądowania. Zgodnie z przepisami o ruchu powietrznym, samolot musi mieć widoczność 1500 metrów, strona rosyjska informowała, wpierw widoczność 400 metrów, później że 200 metrów. Nasz samolot leciał w Smoleńsku już poza lotniskiem na wysokości 80 metrów od ziemi, schodził w dół, wierzchołki drzew powinny być na wysokości 18 metrów, czyli samolot miał widoczność mniejsza niż 62 metry, samolot przy lądowaniu wolno nie opada, piloci dalej nie widza wierzchołków drzew, zniżają samolot niżej a skoro pilot się wystraszył, przeklął, czyli krótka chwile wcześniej urwało skrzydło, skapną się w sytuacji jak urwało skrzydło, czyli można założyć ze byli na wysokości od ziemi na 13 metrów, gdyż na 18 metrach gałęzie drzewa są jeszcze elastyczne i odgięły by się tylko. Według mnie to mogli mieć widoczność na skale do 6 metrów a przepisy mówią o 1500 metrów koniecznej widoczności do lądowania. Czyli ja zakładam że złamano przepisy o ruchu powietrznym, przy lądowaniu o 1494 metry brakujące do bezpiecznego lądowania. Ja wiem ze powinienem teraz planowo nienawidzieć Rosji, tylko ze mi zależy na prawdzie. (A069)
"Nie mógł tam lecieć, czyli na pewno piloci złamali przepisy w ruchu powietrznym ..." załóżmy, że to prawda, ale choćby złamali wszystkie możliwe przepisy świata, to nie tłumaczy to w żaden sposób tego, że duraluminiowe poszycie 80 tonowego kolosa po (rzekomym) uderzeniu w miękką ziemię, pod małym kątem rozsypało się na tysiące drobnych, poszarpanych, osmolonych ... kawałeczków, które na dodatek pofrunęły kilkadziesiąt metrów we wszystkich kierunkach. Ani rozerwania ciał na "części składowe", ani zerwania z nich ubrań, ani śladów oparzeń ... Ani tego, że prokuratura w 2012, badając wrak NIEOMYLNYMI detektorami MW odkryła prawie 200 miejsc zawierających ślady MW, co potwierdziły późniejsze badania próbek w laboratoriach włoskich i brytyjskich ... Jak ci zależy na prawdzie to zajmij się też tym co opisałem powyżej.
@@marekmachay7450 Zobacz, samolot laduje z predkoscia 300 km/s (na sekunde) jak samolot uderzył skrzydlem w brzoze, pilot wlaczyl odejscie na drugi krag, czyli silniki przeszly na MAX obroty, predkosc mogla sie zwiekszyc, powiedzmy ze do 380 km/s, na dodatek samolot obrocil sie prawie na dach, pod katem, nie ma co zakladac ze to bedzie to wizualnie jako tako. Musialo byc tylko fatalnie.
@Herman Knippenberg Samolot ląduje z prędkością 270-300 km/h (nie km/s). Nie było śladów zderzenia z ziemią, a po drodze łamie trochę gałęzi z czubków drzew, które nie miały prawa go tak zniszczyć. Tylko wybuch w centropłacie mógł spowodować takie zniszczenia, co potwierdziło min. znalezienie śladów TNT i innych materiałów wybuchowych.
Twój rozmówca trafił w punkt. Co do zamazywania, ukrywania" różnych informacji- to normalne, zawsze tak robią w ważnych/ poważnych sytuacjach. Tu nie było inaczej- cenzura na pełnej tam, gdzie ustalono, że trzeba".
I do dziś tego dogłębnie nie wyjaśniono i przede wszystkim nikogo za to nie rozliczono, dajcie mi spokój z tym teoretycznym państwem ktore nie potrafi zadbać o swoją elitę
Jak można być świadkiem katastrofy lotniczej, w której nikt nie przeżył. Na logikę- jak można być świadkiem? Kto słyszał strzały i śmiech? Czy dziury po kulach odpowiednio zamalowano bezbarwny farbą? Czy zamachowiec z pistoletem schował się w kiblu, czy wyszedł z lasu? Jaki współczynnik szczęścia mówi o tym, że ktokolwiek przeżył katastrofę lotniczą? Czy świadek zamachu zdążył zaalarmować odpowiednie służby leśne? Świadek zamachu. Buahahaha
@@andrzejkmicic1434 naoczny świadek, tak jak ten gość z warsztatu, albo ten który nagrywał zaraz po zdarzeniu. Na tym filmie który nagrał było słychać strzały śmiech i jeszcze jakieś ruskie obraźliwe słowa. Widziałeś jak wyglądał las kabacki po wypadku. Wszystkie drzewa były wykoszone, a tu strzępy porozrzucanych części leżą między stojącymi drzewami. Według mnie ruscy ich dobijali. Samolot rozpadł się w powietrzu tuż nad ziemią, dlatego strzępy były porozrzucane na dużym obszarze. Nawet była jakaś oficjalna wersja że dwie osoby przeżyły ale potem to zmienili.
@@tomcioonetomcioone3143 Czy byłeś kiedykolwiek świadkiem katastrofy lotniczej? Tam nie miał prawa nikt przeżyć. Nikt. Samochód jadący po szosie z prędkością 70 km/h się rozbija, i ludzie giną, a tutaj mamy samolot na wysokości lecący z prędkością 270 km/h ! Tam były ciała porozrywane, jak to ma miejsce w takich wypadkach lotniczych. Filmowo cudem ktoś może przeżyć jakimś niewyobrażalnym zbiegiem szczęścia, a Ty piszesz o kilku osobach. Jakie dobijanie? W jakim celu? Skąd akurat w tamtym miejscu miałby się zjawić jakiś patrol z bronią. Macierewicz naopowiadał Wam bzdur, bo z tego bierze ogromną kasę. Kto skorzystał najbardziej na tej katastrofie lotniczej?
@@andrzejkmicic1434 a widziałeś ten film. Kto krzyczał? kto strzelał, dlaczego nagrywający mówi słowa ni hu ja sobie i zaczyna szybko się oddalać. On coś widział tylko on już nie żyje tak jak reszta świadków. A co powiesz o drzewach które tam stoją, czy po takiej katastrofie te drzewa nie powinny być połamane.
Kurde pamietam jak dzis gralem z kuzynem na starym windowsie xp w pierwsze farmingi ja siedzialem na parapecie on gral i nagle jego babcia wchodzi i mowi ze katastrofa byla i ze prezydent niezyje
@@panbiznesmen2950 Oczywiście, że miał. Chcieli robić wszystko to co robili teraz. Jedynie był mniej fanatyczny bo był młodszy i było to przed Smoleńskiem. Ale naginali prawo i osaczali system prawny tak samo. Brakło im tylko czasu bo dyktatorek wymyślił sobie że wszystkich wydyma, skróci kadencję sejmu, pozbędzie się Giertycha i Leppera i wygra samodzielnie wybory. I wszystko byłoby pięknie ale stało się to co teraz, nastąpiła wielka mobilizacja młodych i PiS przegrało na ostatniej prostej z PO. Nikt kto sobie dobrze zapamiętał tamten czas nie oddałby już w życiu głosu na PiS. Już wtedy było widać, że siedzą tam ludzie niegodziwi i źli, dla których Państwo jest maszynką do realizacji własnych celów.
to są bzdury, takie słowa nigdy nie padły, to podłe co piszesz, sprawdź zanim napiszesz bzdury, tak, jak i o pijanym pilocie, ludzie, jacy wy jesteście podli
Pamiętam to wydarzenie do dziś,. Byłem wtedy w takim małym sklepie gdzie przy kasie Pani sprzedająca miała mały telewizor akurat z włączonymi wiadomościami. Po słowach Pana w telewizji odnośnie śmierci prezydenta i wszystkich innych odwróciłem się na pięcie i przypomniałem sobie, że zapomniałem jeszcze kupić parówki. Po wyjściu ze sklepu świat był dosłownie taki sam jak przed wejściem do sklepu, ta informacja totalnie mnie nie obchodziła.
Dzień w którym zjednoczyli się wszyscy Polacy, aby później podzielić się jak nigdy wcześniej 😑
nie prawda - nikt się nie zjednoczył
Wystarczy zobaczyc Ile osob zydowskiego pochodzenia siedzi w sejmie. Pozniej zastanowic sie kto najglosniej krzyczy o lgbt, aborcji, zmiany plci I wiele innych bzdur oraz kto ich sponsoruje :) Mieli za zadanie podzielic Polakow I im sie udalo.
Dzień w którym zakazali reklamy zimnego lecha ... to smutne.
kto sie niby zjednoczył?
@@jotes2188 moherowe berety
Byłam w kolejce do lekarza 11 lat pani siedzaca obok powiedziała że chyba była katastrofa samolotu. Niesamowite jest to, że wszyscy pamiętamy w takich momentach szczegóły z tego dnia
Ja pamiętam jak byłam w sklepie i kasjerka do kasjerki chyba coś się stało w Rosji z naszym prezydentem, masakra przykre tyle ludzi ☹️
@jyjyjkytjktyk hHahahaha na to wychodzi 🤣
Momenty dramatyczne zapamiętuje się do końca życia z wielką dokładnością. Przykładowo bardzo dobrze pamiętam ten dzień kiedy wprowadzono stan wojenny 13 grudnia.
No, chyba że jest się prezydentem Bush'em. Pamiętam jak zapytano się jego gdzie był w momencie zamachu na prezydenta Kennedy'ego? Odpowiedział, że nie pamięta.
Była sobota. Wstałam z łóżka i wyszłam na zewnątrz się przewietrzyć, podążałam za babcią, która też wychodziła z domu. Obok naszego ogrodzenia przechodził sąsiad już świętej pamięci i powiedział mi i babci, że była katastrofa samolotu i prezydent nie żyje. Myślałam sobie, co on bredzi, pewnie zachlał i coś sobie wkręcił. Mimo to wróciłam do domu i włączyłam TV. Szok. Przebitka na rozbity samolot i na belce napis "Prezydent Lech Kaczyński nie żyje". Rodzice byli wtedy na zakupach. Wracając ze sklepu samochodem usłyszeli w radiu komunikat. Ojciec aż zatrzymał samochód i razem z matką słuchał informacji, też z początku nie dowierzali. Inne samochody też stały. Kierowcy tak jak ja, pewnie byli zszokowani tym, co słyszeli w radiach.
Ja pamiętam jak grając w CS'a gracze zaczęli pisać o katastrofie rządowego samolotu z Prezydentem.
Byłem wtedy dzieckiem. Dopiero teraz widząc te materiały i znając kontekst przeżywam to z ogromnym smutkiem...
Pamiętam ten dzień, brat przeczytał w Internecie, a potem w telewizji oglądaliśmy... Nie wierzyliśmy w to. Wprost nie do uwierzenia
No nie przesadzaj. Dla funkcjonowania państwa w kwietniu 2010 wypadek nie miał żadnego znaczenia. W miejsce zabitych natychmiast weszli ich zastępcy.
Dziś to oglądam i wzrusza chwyta za serce jakby to było wczoraj
Ja tego nie oglądam, bo zabiłbym ze snajperki te mendy co do tego doprowadziły. Nie mogę tego oglądać (tam polecieli wszyscy, bez względu na orientacje polityczne). Polecieli prawdziwi Patrioci.
@@VladIDrago zabiłbyś prezydenta i pilota?
Szkoda tylko, że cała mafia wiejska nie wlazła to tego typolewa
@@VladIDrago jak chcesz ich zabic skoro tam zgineli?
Co się z nami stało przez te lata? Dlaczego jesteśmy dla siebie tacy, obserwuję to właśnie od tego wydarzenia, te podziały i z jednej iż drugiej strony
Dobrze pamietam ten dzien.Pracowalem wtedy w Irlandii robilem to co kazdego dnia w pewnym momencie podeszli do mnie menagerowie i mi przekazali ta widomosc bo akurat byli w kantynie gdzie byl tv ktory przewaznie byl wlaczony na okraglo stad tez sie dowiedzieli.
Wspolczuli mi bardzo i kazali isc do domu 😢
Plakalem jak bóbr.
Straszny dzien zapamietam go do konca zycia.
Byłam wtedy na studiach. Akurat w sobotę pojechałam na poranną wizytę do lekarza. To był jedyny raz kiedy widziałam, żeby ludzie wychodzili z samochodów i zaczepiali obce osoby mówiąc co się stało. Kilka osób płakało. Od razu po lekarzu pojechałam pod Pałac Prezydencki. Miałam w bagażniku znicz w kształcie jajka wielkanocnego, bo to było zaraz po świętach, więc odruchowo go zabrałam i postawiłam tam. Nie miało znaczenia wtedy, czy to wypada. Pod Pałacem było jeszcze mało ludzi i jakiś reporter, chyba z RMF, podszedł do mnie z mikrofonem i zapytał czemu płaczę. Pamiętam tylko, że odpowiedziałam, że studiuję politologię i od dziecka interesuję się polityką i mam wrażenie, że te osoby, które zginęły, a które tyle razy widziałam w tv, to tak jakby zginęli moi znajomi. Nigdy nie zapomnę tego dnia i boli mnie, że tak daliśmy się podzielić po niej, dlatego wróciłam tu w okolicach rocznicy.
😢😢😢
Pamiętam tamten 10 kwietnia, takiego dnia nie można zapomnieć...
Histeryk.
Miałam 12 lat i chodzilam z rodzicami po sklepie z rtv. Na włączonych telewizorach chwilę po 9 pracownicy zaczęli ustawiać TVN 24 i tvp info, żeby ludzie mogli się dowiedzieć. Później wszyscy stali i patrzyli w te telewizory, tak sam jako ludzie spoza sklepu stali przy witrynie i patrzyli. Nikt w to nie wierzył, bo to było zbyt abstrakcyjne
Dokładnie, jakbyśmy oglądali film katastroficzny, a nie rzeczywistość...
Młodzi wtedy...byliście.
@@Dawid_Napiety_Wozniak ojojojo
@@matini222bez kitu
Ja miałam 11 lat. Obudziłam się u babci, włączyłam telewizor i płakałam.
Pamiętam jak się obudziłem to wydawało się że to żart ale niestety to bolesna tragedia dla Polski 😓 (*)
A teraz ta tragedia jest wykorzystana przez rząd polski i pana Antoniego Maciejrewicza uważa że doszło do zbrodni chwileczkę jakiej zbrodni czy pis jest tak chorobliwe obsesyjny ze Rosja jest odpowiedzialna za tą katastrofę tego tematu doszło do zabójstwa być nie powinno gdyby ruscy nie przerwali śledztwa w sprawie te tragedii smoleńskiej samolot powinien być w Polsce i nie byłoby by tej głupoty pt zbrodnia smoleńska według PiS-u
Przecież im mniej tych politycznych kurwi, tym lepiej xD
Po miesiącu nie było śladu po stracie. Wybrano nowego prezydenta, na opuszczone stanowiska weszli następcy.
@@niesluchamwackow2137 Tak. Jednakże pamiętaj, iż zginęli też niewinni ludzie.
@@basteqss8859 Niby tak, ale bilans mimo wszystko dodatni. Szkoda, że też nie leciał tam ryży squrwysyn ze swoją świtą
Rano przy kawie odpalam laptopa a tu czarny Onet. O 13:00 w Dublinie odbyla sie msza w intencji ofiar i tu spotkalismy sie wszyscy. Nastepnego dnia lecialem do Mediolanu. Pieknie zachowaly sie stewardesy
Tego dnia przed 9 stałam z indeksem pod dziekanatem. Pamietam, jak ktoś wspomniał o problemie z lądowaniem. Później ten przerażający głuchy dźwięk bijącego dzwonu Zygmunta w katedrze wawelskiej , który rozdzierał na pół. Nigdy wcześniej i nigdy później Zygmunt nie brzmiał tak jak wtedy.
Dziekuje bardzo za wpis .
Dała o sobie znać jakże typowa polska przesada i histeria sługusów ówczesnej władzy.
Mimo, że katastrofa samolotu pod Smoleńskiem podzieliła dużą część społeczeństwa to będzie długo w naszej pamięci. Każdy będzie o tym pamiętał co robił danego dnia i momenty jak się o tym dowiedział. Bo tego nie da się zapomnieć choć niektórzy by bardzo chcieli
Pracowałem wtedy w Hiszpanii. Zastanawiałem się, dlaczego główna strona Onetu jest czarno-biała.
Dopiero w telewizji ujrzałem, co się stało.
Ciężko było w to uwierzyć.
Moi Hiszpanie zazdrościli że ich scena polityczna nie przewietrzyła się w podobny sposób.
10 kwietnia 2010 roku ❤ sobota ❤na zawsze na kartach historii ❤❤❤😢
Miałam wtedy 14 lat, dobrze pamiętam ten dzień. Sobota weekend- wolne od szkoły. Był to też dzień urodzin mojego śp. dziadka Franciszka. Oglądałam serial w telewizji, gdy nagle na dole ekranu zaczęły pojawiać się paski informacyjne o katastrofie. Pobiegłam na dwór, moja rodzina sadziła wtedy ziemniaki. Mówiłam im, że prezydent się rozbił, że tyle osób zginęło. Dziadek, mama i wujek nie wierzyli, myśleli, że ich wkręcam... Dopiero jak skończyli pracę powoli zaczęło do nich docierać, że to prawda. Byliśmy wszyscy w szoku. Ta sytuacja naprawdę każdym wstrząsnęła...
Prawda jest taka, że mimo iż katastrofa podzieliła dużą część społeczeństwa będzie długo w naszej pamięci. Każdy będzie o tym pamiętał co robił i momenty jak się o tym dowiedział
Niesamowite i niezrozumiałe, że w jednym samolocie znalazły się wszystkie najważniejsze osoby w państwie wszystkich resortów.
Czemu do dziaiaj nie rozliczono osób które zlamały prawo i pozwolily na to że te osoby znalazly się w jednym samolocie
@@ziomalxxz Bo urzędy Polskie jeszcze są rządzone przez urzędasów podstawionych po 1945 roku (z Berlina i Moskwy). Powoli się to zmieni jak Agenci z USA i Korei wytępią te mendy : ). Tusk będzie kopał węgiel gołymi rękami. PS Elity UE boją się Donalda Trumpa ];-D, a i Biden się zmienił :D(musi).
@@ziomalxxz Bo te osoby nie żyją tam zginęły. Dowódcy sił zbrojnych do piątku próbowali przepchnąć pomysł że polecą Casą.
robote zrobila kancelaria. byli goscie lecha generalowie i zastepcy i sam prezydent
@@ziomalxxz bo sa przy władzy.
Byłam wtedy w lesie na gimnazjalnym konkursie biegu na orientację. Potem w barze oglądaliśmy wiadomosci z nauczycielem...WOSu. Straszne😢
Z perspektywy czasu, dziwnie się ogląda media tak ludzko przedstawiajace rosjan. Mimo wszystko tragedia wielka, a jej polityzacja to czyste skur...
Dzięki ,że to wstawiłeś
Niesamowite jest to, że taki wrak ruskiego samolotu nadal był używany do latania z głową państwa, lecieli najważniejsi ludzie w państwie w jednym samolocie, lądowali na jakimś wygwizdowie bez nawet podstawowych systemów naprowadzania itd... Niewyobrażam sobie sytuacji, że w taki sposób miałby lecieć w takich warunkach jakiś inny prezydent innego kraju. Przecież od zawsze znane jest czasami wręcz aż za duże dbanie o bezpieczeństwo głowy państwa, a tutaj praktycznie wszystko od samego początku było kompletnie beznadziejnie zorganizowane...
Warto pamiętać okoliczności użytkowania tego samolotu. Od dawna wiedziano że trzeba te flotę wymienić ale natychmiast podnosily się głosy o rospasaniu elit, wydawaniu publicznych pieniędzy na zbędne luksusy, bo tu to przecież sprawna maszyna i może jeszcze posłużyć. I dlatego politycy, nie chcąc rozbudzac takich negatywnych opinii, rezygnowali z tego zakupu, zarówno Kwaśniewski jak i Kaczyński. Dzisiaj inwestowanie w porządną flotę wydaje się oczywiste, a zwłaszcza przy obecnym rozpasaniu i bezprecedensowyn wydawaniu kasy na kolesiowskie interesy, ale wówczas tak nie było. Ludzie się wkurzali, że rząd wydaje kasę na siebie.
Samolot nie zawiódł ,inny prezydent nawet by nie wystartował w taką pogodę .Co do reszty zgoda.
@@barbaramazur2566To nie była wina samolotu...stary, czy nowy...i tak by spadł.
Samolot był w porządku, tu akurat zawiodła załoga i pogoda. Owszem to średnio dobry pomysł by w jednym samolocie leciały najważniejsze osoby. Lotnisko było nienajlepsze owszem, ani miejsce, wtedy było wojskowym lotniskiem, przez co nie miało w sobie kilku rzeczy które są na normalnych lotniskach ale było najbliżej miejsca do którego się udawali. Oglądałam odcinek Katastrof w przestworzach o tym, I tam było fajnie wyjaśnione, gdzie były problemy, dlaczego się rozbili.
problemem nie był samolot, problemem było lotnisko, które wybrał Kaczyński
Piłem wtedy wódkę od rana. Potem wlaczylem tv i plakalem. Minęło 14 lat i tyle juz lat nie pije alkoholu.
Graty
Hahahahah
@@1adameczek Dziękuję. Póki co nie marzę o powrocie do tego zgubnego nałogu.
gratuluje, alkohol to syf
Ja byłem wtedy w domu, bo była sobota, miałem wtedy 11 lat. Byłem w 4 klasie szkoły podstawowej. Nic szczególnego wtedy nie robiłem, ale pamiętam ten dzień.
Dzięki za info bardzo ciekawe
Miałem wtedy 7 lat i dlatego nie pamiętam w jakich okolicznościach dowiedzialem się o tym wydarzeniu, byłem wtedy w domu więc zapewne zobaczyłem to w wiadomościach jako pierwszy, lub spytałem zszokowanych rodziców dlaczego tak wyglądają
Na początku nie wiedziałem co o tym wszystkim myśleć, pamiętam jedynie że po jednej godzinie braku myśli w głowie po prostu zacząłem płakać i trawało to jakiś czas
Mój mózg nie miał wtedy jak to przeanalizować, po prostu poczułem że stało się coś naprawde okropnego
Miałem 9 lat, pamiętam jak byłem na próbie do Komunii Świętej i wtedy się dowiedziałem. Straszna tragedia, nigdy tego nie zapomnę.
Ja też wtedy miałam próbę do komunii, ksiądz wtedy przerwał próbę i poprowadził modlitwę za zmarłych w katastrofie
O proszę ja też miałem 9 lat i również byłem na lekcjach przed komunią. Dowiedziałem się od kolegi który wyszedł z domu trochę później ode mnie i usłyszał co się stało. Też zostanie to ze mną na zawsze.
Komunijne Towarzystwo
@MasterTunes92ale śmieszne naprawde widać dorosłość umysłową
@MasterTunes92za to ty teraz jesteś ostro po 30 xd
Mieszkalam w Belgii przyjaciółka zadzwonila do mnie po9 rano-to od niej sie dowiedzialam-właczyłam tv-i ogarnęla mnie rozpacz-polacy wywieśili polskie flagi z kirem-ja również.tych dni nigdy nie zapomnę-potem pogrzeb ofiar-a teraz nikt już o tym nie mowi-czas zrobił swoje-prawda pogrzebana w mogiłach-niech spoczywają w pokoju
Żaden zamach Kaczyński już wcześniej chciał wymusić w Gruzji lądowanie zimą na oblodzonym lotnisku i o mało nie zginęli , później Kaczyński pilotów zdegradował, taka wdzięczność , piloci wiedząc co ich czeka za niewykonanie rozkazu wylądować próbowali pomimo złej pogody i lotniska nieprzystosowanego do takich samolotów, ale niestety nie udało się.
Pamiętam ten dzień..Miałam 8 lat, rysowałam sobie w kuchni i nagle przybiegła moja ś.p babcia (przed chwilą rozmawiająca z sąsiadką) i krzyknęła że prezydent nie zyje...Na początku myślalam że to żart, ale później włączyłam TV i wszyscy o tym mówili, wszystkie kanały (oprócz tych z bajkami) nadawały programy związane z wlaśnie tą katastrofą i to był przez najbliższe dni główny temat do rozmowy ludzi 🥲.
Ja miałem wtedy 5 i nic nie pamiętam więc sad trochę
Mogłaś oglądać 😂KULFONA I krasnala HALABAŁA, na kanałach bajkach 🙆♂️✌️
@@janpstrowski8026 oglądała
Pamiętam wstałem rano trochę zamulony bo chyba za długo spałem i położyłem się na kanapie na chwile. Nagle przyszła mama z rozmawiająca przez telefon i włączyła TV.
Ciekawe bardzo
@@opedix3738 Brzmi jak jakieś beit, ale miałem wtedy kilka lat, nie wszystko pamiętam tak dobrze z wczesnego dzieciństwa: ten fakt doskonale.
@@baczmagi9668 nie no okej luz, jak coś to ironia z mojej strony ale rozumiem
jechałem na studia pamiętam jak w radiu mówili, że się rozbił i 3 osoby przeżyły. skąd taka informacja i skąd jej brak potem i zero pytań
Do mnie ktoś zadzwonił tego dnia i krzyczał coś w jakimś języku wschodnim. Uznałam to za jakiś durny żart i rozłączyłam się. Siostra śpiąca obok mi świadkiem. Nie więcej niż pół godziny później mama obudziła nas informując o prawdopodobnej katastrofie samolotu z prezydentem. Wiem, że nie od początku padła informacja, że zginęli wszyscy. Pamiętam jak dużą miałam nadzieję, że jednak ktoś przeżył…i jak trudno było uwierzyć, że jednak nie.
Skąd ktoś ze wschodu miał twój numer??
Czemu do Ciebie?
No Miedwiediew troche zmieniłeś narrację do nas. Kacapie zafajdany
Zmieniły się, OKOLICZNOŚCI 🤯
To i ja dorzucę coś od siebie: to była sobota, byłam umówiona z narzeczonym na spędzenie tego dnia razem. Czekam na tramwaj i czekam. I czekam. I czekam.... i wciąż nie przyjeżdża. I dalej go nie ma. Sprawdzam rozkład jazdy i dalej nic. 10 minut spóźnienia, 20 minut..... Kilka metrów ode mnie stanęły na przystanku dwie starsze kobiety i dolatują do mnie strzępki ich rozmowy...... tyle ludzi zginęło..... jak oni mogli do tego dopuścić...... oho, jakaś katastrofa znowu. Pewnie pociąg albo autobus, bo mówią o dużej liczbie. Patrzę w telefon i widzę chyba 10 prób połączenia od moich rodziców. To dziwne i chyba coś naprawdę poważnego się stało. Oddzwaniam ale cały czas zajęte. Daję sobie spokój, tylko napisałam wiadomość do narzeczonego, że spóźnię się bo tramwaj nie przyjeżdża. W końcu jest tramwaj. W środku jak w ulu, wszyscy strasznie dyskutują, znowu łapię jakieś strzępki rozmów, potwierdza się moje przypuszczenie o jakiejś katastrofie ale dalej nie wiem nic więcej. Tramwajarze mijając się zatrzymują składy i przez szybę nerwowo rozmawiają. Aha, czyli to dlatego tramwaj się tyle spóźniał. W końcu moi rodzice oddzwaniają i ja odbieram - prezydent, jego żona i wszyscy na pokładzie ich samolotu zginęli.
Już po ślubie?
@@agatad3057 w tym roku trzynasta rocznica 😊
@@Nazzgulekja miałem wtedy 5 lat i niestety nie pamiętam...
ciekawie sie o oglada po latach
Dajcie już spokój , to straszna tragedia BYŁA. , Niech spoczywają w pokoju AMEN
miałem wtedy 3 lata, bawiłem się jak co dzień, nagle zobaczyłem mamę stojącą przed telewizorem. Płakała, na telewizorze leciały szare urywki nagrań z prezydentem Lechem Kaczyńskim i Panią prezydentową, w tle grała smutna muzyka którą potrafię doskonale zanucić do dziś, będąc 3 latkiem który nie wiedział co się wokół mnie dzieje myślałem że mamie jest po prostu smutno dlatego szybko poleciałem po chustki żeby mogła otrzeć twarz z łez, kilka minut po tym tata wrócił do domu dlatego pobiegłem do niego powiedzieć że coś się dzieje i że mama płacze... dalej już nie pamiętam, wtedy nie wiedziałem jeszcze co się stało...
Lol to szacun ja miałem 5 i nic nie pamiętam
@@opedix3738 poza faktem że pamięć mam bardzo dobrą, większości swoich tak młodych lat nie pamiętam, ale ten moment akurat mocno zapadł mi w pamięć
Pamiętam, że miałem się zbierać na wykłady na uczelnię. Leżałem w łóżku i słuchałem radia. Wtedy zaczęły docierać do mnie pierwsze szczątkowe informacje, że stało się coś złego. Pobiegłem do rodziców i prawie ze łzami w oczach powiedziałem że był wypadek rządowego samolotu. Pamiętam też, że jak już dotarłem na uczelnię to wykładowca przed rozpoczęciem wykładu uczcił zmarłych minutą ciszy. Pamiętam jakby to było wczoraj..
Skąd się biorą tacy histerycy? Byliście pieczeniarzami reżimu PiS?
Wielka tragedia, której nie da się zapomnieć.
MASAKRA TA KATOSTROFA STRASZNE BARDZO TYLE LUDZI ZGINELI😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢
Miałem wtedy niecałe 8 lat. Pamiętam że tego dnia miałem iść do kolegi na urodziny. Byłem na podwórku od rana, kiedy wróciłem do domu rodzice i brat oglądali telewizje, tam leciał program pokazujący ten zniszczony samolot. Mama płakała, nawet nie pamiętam kto dokładnie powiedział że prezydent nie żyje.
Dzisiaj TVN nie prosiłby o komentarz Dziwisza. Ale wtedy jeszcze malo kto wiedział co z niego za typ 🤢
Tego dnia w Edynburgu zdawalem IELTS zeby miec dodatkowe punkty na wize do Australii. Telefon byl wylaczony, po egzaminie wlaczylem, piekny wiosenny cieply dzien, i zaraz dzwonili rodzice czy widzialem co sie stalo.
I mieszkasz w Australii? Mnie niestety nie udało się tam przenieść :( Mimo, że mieszkam teraz w USA to Australię miałem już w planach od 2018 roku.
Katastrofa miała miejsca kiedy miałam niecałe 3 lata, oglądam to kończąc lat 17. Po paru latach moi rodzice tłumaczyli mi co się stało, przeżywałam na swój sposób.
Jednak te wiadomości pokazały że chociaż raz Polacy potrafili się zjednoczyć...
Ci ludzie też mieli rodziny nie chce sobie wyobrazić przez co przechodzą
Doskonale pamiętam ten dzień. Sobota, pora śniadania. Kiedy podano tę informację, nie mogłem uwierzyć. Sprawdzałem wiadomości we wszystkich możliwych stacjach telewizyjnych i radiowych. Kiedy się okazało, że to prawda, rzuciłem wszystko, wsiadłem w pociąg, pojechałem do Warszawy, pod Pałac Prezydencki. Jeden ze zniczy pod pałacem był mój. Do dziś mam w telefonie zdjęcie zniczy pod pałacem. Następnego dnia widziałem na Dworcu Zachodnim specjalny pociąg, który przywiózł Polaków ze Smoleńska. Nie mogłem się pozbierać przez miesiąc. Codziennie chciało mi się płakać, czuć było od ludzi wielki smutek. Nigdy więcej.
A teraz już dobrze jest u ciebie?
To się nazywa obłęd indukowany. I to się da skutecznie leczyć.
@@JanKowalski-kj7xbNie, to się nazywa bycie człowiekiem. Miałam wtedy 11 lat i tak samo to przeżywałam. To była wielka tragedia.
Ja też doskonale pamiętam ten dzień - była bardzo słoneczna sobota, miałam 14 lat i jechałam z mamą kolejką wkd (swoją drogą składem który bardzo krótko jeździł po torach, więc dla mnie jest tym bardziej symboliczny) do warszawy, żeby kupić w złotych tarasach prezent dla koleżanki na urodziny. Jakoś przed pruszkowem nagle do mojej mamy zadzwoniła ciocia i przekazała jej pierwsze doniesienia - bo było właśnie około 8:40. Do innych ludzi w kolejce również zaczęli dzwonić bliscy przekazując wiadomości. Wszyscy zaczęli ze sobą rozmawiać, zastanawiać się co się dokładnie dzieje, bo wtedy jeszcze nie było na 100% wiadomo o co chodzi, kto zginął, co się stało. Jak już dojechałyśmy do warszawy wszystko było już jasne. Coś czego też nigdy nie zapomnę to to, jaka atmosfera była wtedy w tych złotych tarasach (stwierdziłyśmy że jak już przyjechałyśmy to przynajmniej kupmy ten prezent i wracajmy). Było niemalże pusto, żadnej muzyki/reklam, a na ekranach widniała na czarnym tle informacja o tym, co się stało. Pamiętam, że moja mama tak strasznie to przeżywała, że nie była w stanie oglądać serwisów informacyjnych czy w ogóle telewizji, więc cały tydzień oglądałyśmy tylko kreskówki na dvd, bo to było jedyne co moja mama była w stanie oglądać i nie płakać (po prostu taki był jej mechanizm radzenia sobie z tą traumą). Byłam wtedy w 1 kl. gimnazjum, i pamiętam że na lekcji historii pani zadała nam pracę napisać ‘list do swojego wnuka’, z perspektywy jakbyśmy mieli np po 60 lat i opisywali wnukowi co robiliśmy tego dnia. Pewnie też dlatego tak dobrze to pamiętam, bo już raz to spisywałam (na ocenę!...).
Zgadzam sie też z tym, że takie przeżycia pamięta się na zawsze - ja też pamiętam dokładnie relację z zawalenia się hali targowej w katowicach w 2006, pożar w kamieniu pomorskim, Halembę, WTC, biały szkwał czy nawet tsunami w 2004 i śmierć papieża w 2005. Generalnie (dziwnie pewnie to zabrzmi) mam wrażenie że przed 2010 bardzo dużo było takich tragicznych wydarzeń i bardzo często była żałoba narodowa.
W polsce? Przed 2010 byly często żałoby narodowe? No nie wiem, bo raczej te najważniejsze były w 2005, 10 i 19
@@S1Premiumco było w 2005?
@@opedix3738 śmierć jp2
@@S1Premium aa no tak
@@S1Premium były dosyć często, właściwie po prawie każdej z sytuacji jakie wymieniłam wcześniej w komentarzu - tutaj można znaleźć całą listę :) pl.wikipedia.org/wiki/Żałoba_narodowa_w_Polsce . Generalnie pamiętam że prawie co roku coś było takiego że byłą żałoba narodowa. po 2010 mam wrażenie że z jednej strony mniej jest takich wydarzeń (co jest oczywiście pozytywne), ale i bardziej restrykcyjnie podchodzi się do ustanawiania żałoby narodowej. Nie wiem, z którego jesteś rocznika, może jesteś młodszy ode mnie i dlatego nie kojarzysz, no albo jesteś starszy i po prostu już nie pamiętasz/nie zwracasz takiej uwagi.
niestety była to jedność przemijająca...
Wracałam w tym dniu do Niemiec z rodziną. Zjedliśmy śniadanie i włączyliśmy tv, żeby chwilę przed wyjazdem dowiedzieć się o katastrofie. To była najdłuższa droga w ciszy i milczeniu, której nie zapomnę. Tragedia narodowa, która miała nas zjednoczyć podzieliła nas na długie lata.
Pozdrawiam Serdecznie Telewizje TVN ❤
Mialem wtedy zajecia na uczelni, pamietam to zaszokowanie i odwolanie dlaszych zajec..
Miałem 6 lat i pamiętam tylko, że byłem zły, że nie mogę oglądać bajek bo wszędzie puszczają jakąś katastrofę
sigma
I rudy wtedy kłamał i teraz też kłamie XD pewne rzeczy się nie zmieniają
Świadkowie katastrofy widzieli i się wypowiadali, sprawa zakończona
@Yabaduu twój idol mentzen też kłamie gorzej niż rudy
@@maanuel337 😆
@@Yabaduu rozumiem każdy ma inne poglądy ja jestem konserwatystą a ty masz inne poglądy. Miłego Dnia
Pamiętamy ❤❤❤😢😢😢💔💔💔💔💔💔💔
Pamiętam jak poszedłem po tusz do drukarki do sklepu i w radiu podawali informację o katastrofie. Napisałem do dziewczyny że chyba coś się odwaliło a ona mi napisała że samolot się rozbił w smoleńsku. Jechałem do domu w autobusie i każdy jak wryty słuchał radia.
Grzesiu jaki mlodziutki chlopiec 😂❤
Pani kolęda Zalewska powiedziała że Pan profesor Lech Kaczyński był prawdziwym patriotą bezcenne szkoda że musiał umrzeć aby inni to usłyszeli
Serio 😒. Tyle co ja oglądam TVN, to widzę jak ta mafia pseudo- dziennikarze na Kaczyńskich i innych polityków PiS plują. TVN cały czas tylko mówi dobrze o Tusku i PO. Może w tylko w tym przypadku Pani Kolęda Zalewska tylko tak udawała, ale bardzo by tęskniła za takim J. Urbanem czy W. Jaruzelskim. którzy zdechły.
Wtedy dziennikarze tej załganej stacji tv mówili same dobre rzeczy o politykach,którzy zginęli tego dnia ,nawet o politykach PiS u ,niestety ale ta telewizja ma opanowaną manipulacje i socjotechnike do perfekcji,każda informacja jest perfidnie opracowana i ma na celu ogłupiać społeczeństwo.
Musiał umrzeć ,żeby ktoś inny mógł
przejac władze .
Szkoda ze brat kiepski
@@d.c.v.6 brat też jest prawdziwym patriotą, ale źli ludzie dorabiają mu złą gębę
Miałam 7 lat i pamiętam, jak wstałam i chciałam poprosić tatę o pomoc przy śniadaniu. Tata akurat oglądał wiadomości na polsacie i dalej pamiętam żółty pasek z napisem ,,Prezydent Lech Kaczyński nie żyje", oglądał jak wryty, a jak mama wstała to też nie wiedziała co się dzieje.
Piękny to był dzień ,pamiętam
Jest taki serial polski EKIPA z 2007r, ostatnia scena z tego serialu to informacja o rozbiciu się prezydenckiego samolotu z prezydentem na pokładzie. Kiedy usłyszałam o katastrofie od razu pomyślałam o tym serialu i totalnie mnie zatkało jak fikcja wdarła się w rzeczywistość. Smutny to był czas i żal wszystkich osób związanych z tą tragedią. W końcu w ciągu sekundy zgasły życia nie tylko 96 ofiar ale też ich rodzin. A co było potem to już wszyscy wiemy i każdy kiedyś będzie się tłumaczył przed własnym sumieniem ....
A w Kilerze czy w Killerów 2-óch jest scena ZAMACHU NA PREZYDENTA. Dzieje się to na korcie tenisowym i prezydent dostaje piłeczką tenisową, w której była bomba. Pozycja lezącego ciała prezydenta JEST IDENTYCZNA z tą, w której na zdjęciach leżał śp. L. Kaczyński. Zadziwiające, prawda? Z tym, że w filmie prezydent przeżywa i wychodzi z tego cało tylko ze złamaną ręką.
Pamiętam, jak zadzwoniła koleżanki i mi powiedziała, obudziła mnie. Potem pojechałam pod pałac prezydencki ze zniczem. Było szaro, jakoś ten dzień pamiętam jako szary, choć może tak nie było. Potem, gdy przejeżdżały samochody z wojskowego Okęcia, patrzyliśmy przez okna biura. Pamiętam przejazd ze ś.p. Marią Kaczyńską - świeciło słońce, a gdy przywieziono większość, akurat wracałam z pracy i mijały i mijały samochody, ludzie rzucali kwiaty. To akurat pamiętam, może ktoś z Warszawy to zapamiętał inaczej.
Dziewczyna pisała że jak jechali z pruszkowa do zlotych tarasów to było słonecznie. Koło 8 to się działo
W sobote rano zdałem egzamin do bierzmowania, później dzybko z Tatą zadowolony pojechałem na moj mecz przeciwko Juniorom Wisły Kraków w której barwach grałem jeszcze na jesień. Musiałem opuścić klub bo według polityki działu sportowego byłem mało perspektywiczny a mozna było zarobić na mojej karcie według prezesa Bednarza o ile pamiętam ze tak mi przedstawił sytuacje trener Kaziu Moskal i Tarczyński. Bylo to dla mnje spotkanie rangi honorowej aby udowodnić coś im, byliśmy juz przebrani po rozgrzewce, gotowi do wyjścia i podjęto decyzje ze wszystkie spotkania są odwołane. Byłem na poczatku wściekły bo dobrze przepracowałem zimie i byłem gotowy tak na dobrą sprawę na początku rundy wiosennej do najważniejszego dla mnie spotkania ktore zostało odwołane. Dopiero w drodze powrotnej z Tatą gdy puściliśmy radio w aucie i uświadomiliśmy sobie oboje co się wydarzyło, naszła Nas nostalgia i zrozumienie sytuacji. Pamietam każdą minute tego dnia do dziś...
Miałam około 12 lat, to była sobota albo niedziela, bo nikogo nie było widać na wsi. Siedziałam w domu, nudziłam się koszmarnie, i z perspektywy czasu moja reakcja wówczas była podobna do tej którą miał Anon z pasty o Wujku Foliarzu ("Mame! Mame! Chodź szybko, wojna mocno!!!"), całe popołudnie łazilam bez celu po wsi.
Była to sobota, pamiętam jak dziś. Spałem jeszcze i siostra wbiła mi do pokoju by powiedzieć że Kaczyński nie żyje.
Sobota, byłam na targu, kupowałam warzywa i mięso na niedzielny rosół
To, co bije, to dominacja bardzo jednostronnej rosyjskiej narracji, od razu skurwiele wszystko sobie ustalili i sączyli przekaz, a z naszej strony nic.
Mnie poinformował babcia, dzwoniła i dzwoniła miałem włączoną tylko wibrację bo spałem po nocnym dyżurze. Odebrałem dopiero za 4 razem tel. I pierwsze co słyszę to włączaj TV Prezydent nie żyje 😢😢😢
Kolejna okazja, zeby sie poklocic.
Do dziś mnie ściska w środku i chwyta za gardło. Boże, dlaczego?! Cóż to za okrutne fatum narodowe. To, co mnie oburza to sam fakt, że takie "lotnisko" uwłacza polskiej delegacji, nigdy nie powinni lądować w takim dziadostwie. Niech spoczywają w pokoju, cześć ich pamięci!
Powinni lecieć 10 osobnymi samolotami, tak na wszelki wypadek
W ogóle nie powinni lecieć, przecież można było uczcić pamięć żołnierzy w Warszawie
Byłam wtedy na studiach, ostatni rok, pisanie pracy licencjackiej, byłam w pociągu w drodze do biblioteki aby pokserowac sobie materiały. Pamiętam to poruszenie w pociągu, każdy odbierał telefony… ta niemoc że nie można włączyć tv i sprawdzić co się dzieje dokładnie… jak dojechałam na miejsce to zamiast kserować materiały cały czas siedziałam na kompie i czytałam aktualne info w necie… takich dni się nie zapomina😢
Do dzis mnie ciekawi czemu w jednym samolocie byla cala smietanka
Żeby za jednym zamachem wszyscy byli równo o czasie
@@opedix3738 no to wiadomo ale nigdy sie tak nie robi xd im wiecej samolotow tym mniej potencjalnie rannych z*bitych
Zabrakło Jarosława i Rydzyka Macierewicza Ziobry.
spytaj herr tfuska
@@krzysztof8976 debil
WYŚMIEWANA NASZA PARA PREZYDENCKA. NASI PATRIOCI !!!!!!!
Pamiętam jak miałem 13 lat oglądałem jak co ranek magazyn o lidze mistrzów patrzyłem ns górnym ekranie że jest czarny szalik nie wiedziałem co się stało jak przyłączyłem niestety dowiedziałem się co się stało 😭
Która stacja TV?
@@JaroslawMaslowski wtedy na nSport jeszcze kiedyś
Przed chwilą widziałam relację TVN. Usłyszałam w niej, że samolot miał zakaz lądowania. Zresztą o tym samym mówiło TVP. ZAKAZ LĄDOWANIA. A jednak lądowali, a raczej próbowali. Kto za tym stanął. Nie wróg zewnętrzny, tylko Jarosław, który miesięcznicami próbuje zagasić wyrzuty sumienia.... A właśnie o to mu chodziło. O wyjście przed brata. Bo jest małym człowieczkiem z wielkimi aspiracjami... Oby nie dorwał się nigdy do władzy na dobre. Udowodnił, że się do tego nie nadaje. Chyba, że ktoś jest fanem stalinizmu...
mialem wtedy 14 lat grałem sobie beztrosko w MMO aż mama zapłakana wleciała do pokoju i mówiła, że prezydent nie żyje. Szkoda, że każdego dnia sie tak nie pamieta :D
przykro mi ze masz mame pisiora
@@Voltomess pis za rządów Lecha to byla inna bajka zdecydowanie, dopiero Jarka odkleiło
przykro mi ze wtedy korzystales jeszcze z pieluch@@Voltomess
@@VoltomessZginął między innymi Prezydent naszego kraju i to jest istotne bez względu na to czy go lubiliśmy czy nie...
@@Voltomess a mi przykro, że jesteś bez serca
12 lat…
we'll met again
Już 14...
Pamietam miałam wtedy 18 lat jechałam z tata do sklepu i słyszeliśmy wszystko w radiu. A jak poszliśmy do sklepu to jeden mężczyzna mówił ze nasz Prezydent nie podobał się Ruskim i że to nie była przypadkowa katastrofa.
Przynajmniej kupiłaś co ZAMIERZAŁAŚ? czy również w chaosie... NIE WIERZ PROPAGANDZIE 👍
Tego dnia byłem z wujem u Janka na strzelaniu. Eh niezapomniana chwila😟
12 lat [*]
Kajdanowicz jakie młody... ciacho był :-p
Gej?
Dla mnie tak samo,jakby to było wczoraj.😢.
Czasy, gdy nawet za Donaldem Tuskiem nie było flag unijnych, jedynie biało-czerwone.
Miałam urodziny 7 urodziny i to były najgorsze urodziny w moim życiu jak zawsze chciałam sobie włączyć bajkę na telewizorze bajki nie było ale za to było... wtedy tego nie rozumiałam co się stało okropne wspomnienie będę pamiętać do końca mojego życia
Nie n, tylko TVN. Ten program to „Fakty”.
chodzi o to, by nie zdjęli
Pamiętam to jak dziś ...😢
Ten kto jest polskim patriota, zdrowym na umyśle i psychicznie, nie chce kłamać, ten ma zdrowe podejście do tej sprawy. Prawda jest taka, polski, samolot TU 154 M lecący do Smoleńska, 10 kwietnia 2010 roku, nie mógł tam lecieć, czyli na pewno piloci złamali przepisy w ruchu powietrznym, a czy ktoś się do tego przyczynił z osób trzecich na pokładzie samolotu, tego już nie wiemy. Natomiast piloci musieli informować o fatalnych warunkach lotu jaki lądowania. Zgodnie z przepisami o ruchu powietrznym, samolot musi mieć widoczność 1500 metrów, strona rosyjska informowała, wpierw widoczność 400 metrów, później że 200 metrów. Nasz samolot leciał w Smoleńsku już poza lotniskiem na wysokości 80 metrów od ziemi, schodził w dół, wierzchołki drzew powinny być na wysokości 18 metrów, czyli samolot miał widoczność mniejsza niż 62 metry, samolot przy lądowaniu wolno nie opada, piloci dalej nie widza wierzchołków drzew, zniżają samolot niżej a skoro pilot się wystraszył, przeklął, czyli krótka chwile wcześniej urwało skrzydło, skapną się w sytuacji jak urwało skrzydło, czyli można założyć ze byli na wysokości od ziemi na 13 metrów, gdyż na 18 metrach gałęzie drzewa są jeszcze elastyczne i odgięły by się tylko. Według mnie to mogli mieć widoczność na skale do 6 metrów a przepisy mówią o 1500 metrów koniecznej widoczności do lądowania. Czyli ja zakładam że złamano przepisy o ruchu powietrznym, przy lądowaniu o 1494 metry brakujące do bezpiecznego lądowania. Ja wiem ze powinienem teraz planowo nienawidzieć Rosji, tylko ze mi zależy na prawdzie. (A069)
"Nie mógł tam lecieć, czyli na pewno piloci złamali przepisy w ruchu powietrznym ..." załóżmy, że to prawda, ale choćby złamali wszystkie możliwe przepisy świata, to nie tłumaczy to w żaden sposób tego, że duraluminiowe poszycie 80 tonowego kolosa po (rzekomym) uderzeniu w miękką ziemię, pod małym kątem rozsypało się na tysiące drobnych, poszarpanych, osmolonych ... kawałeczków, które na dodatek pofrunęły kilkadziesiąt metrów we wszystkich kierunkach.
Ani rozerwania ciał na "części składowe", ani zerwania z nich ubrań, ani śladów oparzeń ...
Ani tego, że prokuratura w 2012, badając wrak NIEOMYLNYMI detektorami MW odkryła prawie 200 miejsc zawierających ślady MW, co potwierdziły późniejsze badania próbek w laboratoriach włoskich i brytyjskich ...
Jak ci zależy na prawdzie to zajmij się też tym co opisałem powyżej.
@@marekmachay7450 Zobacz, samolot laduje z predkoscia 300 km/s (na sekunde) jak samolot uderzył skrzydlem w brzoze, pilot wlaczyl odejscie na drugi krag, czyli silniki przeszly na MAX obroty, predkosc mogla sie zwiekszyc, powiedzmy ze do 380 km/s, na dodatek samolot obrocil sie prawie na dach, pod katem, nie ma co zakladac ze to bedzie to wizualnie jako tako. Musialo byc tylko fatalnie.
@Herman Knippenberg
Samolot ląduje z prędkością 270-300 km/h (nie km/s).
Nie było śladów zderzenia z ziemią, a po drodze łamie trochę gałęzi z czubków drzew, które nie miały prawa go tak zniszczyć.
Tylko wybuch w centropłacie mógł spowodować takie zniszczenia, co potwierdziło min. znalezienie śladów TNT i innych materiałów wybuchowych.
Twój rozmówca trafił w punkt. Co do zamazywania, ukrywania" różnych informacji- to normalne, zawsze tak robią w ważnych/ poważnych sytuacjach. Tu nie było inaczej- cenzura na pełnej tam, gdzie ustalono, że trzeba".
Zgadzam się, złe decyzje pilotów, rozkojarzenie przez rozmowę z prezydentem L.Kaczynskim, ale przede wszystkim złe manewry pomimo bardzo złej pogody.
Od razu błąd pilota, historia wyjaśni
Prawda wyjdzie na jaw
Nic to nie dało , nic to nie zmieniło .
Kołować i 4 razy podchodzić do lądowania?Po 10 probach dalej by próbowali?
I do dziś tego dogłębnie nie wyjaśniono i przede wszystkim nikogo za to nie rozliczono, dajcie mi spokój z tym teoretycznym państwem ktore nie potrafi zadbać o swoją elitę
Wyjaśniono bardzo dobrze.
96 osób...
Polecam reportaż Piotra Świerczka pt. SIŁA KŁAMSTWA
Na pokładzie był wybuch kolega z ukrainy pokazywał mi nagranie z kamery
pamietam ten poranek, mialem 9 lat i gralem w assasina 2
10:27 a teraz śmieć nam grozi bronią atomową
Taka jego była wtedy szczerość
Pani Maria Kaczyńska ❤ Przekochana ❤😢😢😢😢❤💔
Owszem, byla bardzo mila i ludzka.
Wszyscy którzy byli świadkami tego zamachu już nie żyją. Pierwszy film pokazuje, że niektórzy z samolotu przeżyli, potem słychać strzały i śmiech.
Jak można być świadkiem katastrofy lotniczej, w której nikt nie przeżył.
Na logikę- jak można być świadkiem?
Kto słyszał strzały i śmiech?
Czy dziury po kulach odpowiednio zamalowano bezbarwny farbą?
Czy zamachowiec z pistoletem schował się w kiblu, czy wyszedł z lasu?
Jaki współczynnik szczęścia mówi o tym, że ktokolwiek przeżył katastrofę lotniczą?
Czy świadek zamachu zdążył zaalarmować odpowiednie służby leśne?
Świadek zamachu. Buahahaha
@@andrzejkmicic1434 naoczny świadek, tak jak ten gość z warsztatu, albo ten który nagrywał zaraz po zdarzeniu. Na tym filmie który nagrał było słychać strzały śmiech i jeszcze jakieś ruskie obraźliwe słowa. Widziałeś jak wyglądał las kabacki po wypadku. Wszystkie drzewa były wykoszone, a tu strzępy porozrzucanych części leżą między stojącymi drzewami. Według mnie ruscy ich dobijali. Samolot rozpadł się w powietrzu tuż nad ziemią, dlatego strzępy były porozrzucane na dużym obszarze. Nawet była jakaś oficjalna wersja że dwie osoby przeżyły ale potem to zmienili.
ruclips.net/video/PxIFh3NkEvM/видео.html
@@tomcioonetomcioone3143 Czy byłeś kiedykolwiek świadkiem katastrofy lotniczej? Tam nie miał prawa nikt przeżyć. Nikt. Samochód jadący po szosie z prędkością 70 km/h się rozbija, i ludzie giną, a tutaj mamy samolot na wysokości lecący z prędkością 270 km/h ! Tam były ciała porozrywane, jak to ma miejsce w takich wypadkach lotniczych. Filmowo cudem ktoś może przeżyć jakimś niewyobrażalnym zbiegiem szczęścia, a Ty piszesz o kilku osobach. Jakie dobijanie? W jakim celu? Skąd akurat w tamtym miejscu miałby się zjawić jakiś patrol z bronią. Macierewicz naopowiadał Wam bzdur, bo z tego bierze ogromną kasę.
Kto skorzystał najbardziej na tej katastrofie lotniczej?
@@andrzejkmicic1434 a widziałeś ten film. Kto krzyczał? kto strzelał, dlaczego nagrywający mówi słowa ni hu ja sobie i zaczyna szybko się oddalać. On coś widział tylko on już nie żyje tak jak reszta świadków. A co powiesz o drzewach które tam stoją, czy po takiej katastrofie te drzewa nie powinny być połamane.
Kurde pamietam jak dzis gralem z kuzynem na starym windowsie xp w pierwsze farmingi ja siedzialem na parapecie on gral i nagle jego babcia wchodzi i mowi ze katastrofa byla i ze prezydent niezyje
mimo wszystko ta katastrofa jest straszna, w zasadzie to dopiero od tego momentu Jarek zwariował
Widocznie nie pamiętasz kadencji 2005-2007.
@@bluesurfer87 i jaki był Jarek podczas tej kadencji? Miał przejawy dyktatorskie tak jak ostatnio?
@@panbiznesmen2950 Miał. Sterował leszkiem.
@@panbiznesmen2950 Oczywiście, że miał. Chcieli robić wszystko to co robili teraz. Jedynie był mniej fanatyczny bo był młodszy i było to przed Smoleńskiem. Ale naginali prawo i osaczali system prawny tak samo. Brakło im tylko czasu bo dyktatorek wymyślił sobie że wszystkich wydyma, skróci kadencję sejmu, pozbędzie się Giertycha i Leppera i wygra samodzielnie wybory. I wszystko byłoby pięknie ale stało się to co teraz, nastąpiła wielka mobilizacja młodych i PiS przegrało na ostatniej prostej z PO. Nikt kto sobie dobrze zapamiętał tamten czas nie oddałby już w życiu głosu na PiS. Już wtedy było widać, że siedzą tam ludzie niegodziwi i źli, dla których Państwo jest maszynką do realizacji własnych celów.
@@bluesurfer87Za to głosują na PO, które jest takie same pod tym względem xDD
Musimy wylądować bo "on" się wkurzy, śmiało chłopcze zmieścisz się, jakieś pomysły? Terrain Ahead, Pull Up, Pull Up!😂
Tak, ale czy ta tragedia jest taka śmieszna. Wstydź się za emotkę
Piloci pod wpływem nacisku Lecha Kaczyńskiego
Pisiory i tak przegrali w 2011r, to świadczy (Ło) o rozsądku Polaków 👍
to są bzdury, takie słowa nigdy nie padły, to podłe co piszesz, sprawdź zanim napiszesz bzdury, tak, jak i o pijanym pilocie, ludzie, jacy wy jesteście podli
@@zanetak85 Podłości, fałszu wyrachowana... PiSdzieli!!!! NIKT NIE PRZEBIJE🤔
a teraz ten sam miedwiedew grozi nam rozbiorami.......
miedwiediew ktory Morawieckiego nazwal Towarzyszem Morawieckim?
Bo Polska na polecenie Waszyngtonu walczy z Rosją (nie tylko słowami).
@@StopTeoriomSpiskowym hehe, a putin tfuska swoim człowiekiem w Warszawie, to już większej obelgi się nie da
@@zanetak85 Tak pis zna orbana. Ale z rosjan w smolensku zmienili na winnego tuska ...
@@zanetak85 pisuar zna orbana
Cały wowczesny rząd powinien odpowiadać za udział w zbeszczeszczeniu zwłok nie zrobi nic by zbadać co kolwiek podpisali papierki i nara
Czyzby sprawiedliwosc w wykonaniu pis? co rzad ma wspólnego ze zbieraniem wzłok? zadnego dowodu nie podajesz że ktos je jeszcze zbeszczescił.
@@StopTeoriomSpiskowym
A ile razy można ci podawać dowody, a ty 13 lat ślepy i głuchy, poss..any trolu ?!
@@StopTeoriomSpiskowympremierem był Tusk i granda POmazancow.
tymczasem w nagrodę dostali drugą szansę
Ftedy to byli prawdziwe czasy
Pamiętam to wydarzenie do dziś,. Byłem wtedy w takim małym sklepie gdzie przy kasie Pani sprzedająca miała mały telewizor akurat z włączonymi wiadomościami. Po słowach Pana w telewizji odnośnie śmierci prezydenta i wszystkich innych odwróciłem się na pięcie i przypomniałem sobie, że zapomniałem jeszcze kupić parówki. Po wyjściu ze sklepu świat był dosłownie taki sam jak przed wejściem do sklepu, ta informacja totalnie mnie nie obchodziła.
No to masz coś z głową.
@@MrRaf95 pyky cyky czyky cyky pyky cyky czyky cyky
szkoda, że są takie bezduszne istoty na świecie, świat nie jest przez to lepszy
wtedy grałem w Metina 2 u kumpla no i telefon od mamy co się stało 😢