Mam ponad 70 lat pochodzę ze wsi i nigdy nawet nie słyszałam o kiszeniu słoniny , mięso było opiekane i w słoiki , wędliny ,szynki ,boczek , część słoniny były wędzone .Kaszanka ,pasztet i salceson też lądował w słoikach i wszystko było pasteryzowane .
Witam Pani Reniu, przywołała Pani najlepsze wspomnienia z dzieciństwa. Pamiętam wakacje u babci i smak jajecznicy na takiej słonince z pajdą domowego chleba z chrupiącą skórką. Minęło 60 lat, a ja pamiętam ten smak, no i młode ziemniaczki dobrze okraszone skwareczkami z zimnym zsiadłym mlekiem. 😋
Pani Reniu, Miła 💕 nie zawsze się z Panią zgadzam, ale uwielbiam Pani słuchać. Jest Pani szczera, ale i poprawną politycznie. Dzięki temu nikt nie zablokuje kanału. Popieram Panią dając lajki pod komentarzami. Mam nadzieję, że Pani to docenia ☺️😘😘
Też jem często taką słoninę na desce, + dodatki zielone z ogrodu np. cebula, papryka, lubię też słoninę wędzoną, "kopcona". A mam już 66 l. Dobre to zdrowe i pożywne!😉 Niekiedy dobrze jest popić czymś mocniejszym .... tak dla zdrowotności (organizmu).
Pani to wspaniała kobieta ja jestem niepełnosprawny i żonę mam niepełnosprawna curke naszczescie mam zdrowa rodziną oprócz rodzeństwa i mamy się odwróciła dobrze ze mam mamę i rodzeństwo bo mam rodzinę i pani jest tak dobra ze sie niewstydzi osub niepelnosprawnych ja jeszcze innym pomagam pozdrawiam slawek.
Pani Reniu, to było prawie brutalne z tą słoniną!!!! Uśliniłam się jak zgłodniały psiak, przed oczami przesunęły się wspomnienia z dzieciństwa. Też należę do tych, którzy dawno temu dostąpili przywileju skosztowania takiej wspaniałej słoniny z kamiennego garnka 🤤. Ale była też taka jeszcze podwędzona (a wcześniej też nasolona w garnku), która wisiała na strychu w lnianym worku w towarzystwie podobnie zrobionego boczku. Ale kiedyś świnie miały prawo być tłuste, a nie takie "sportowe" , jak do biegu przez płotki😂. Takie smakołyki robiono przynajmniej dwa , a nawet trzy razy do roku - w zależności od gospodarza i potrzeb. Pamiętam jeszcze że do picia było też piwo kozicowe ( z dodatkiem jagódek jałowca i szyszek chmielu). Co prawda nigdy nie mieszkałam na wsi, ale rodzice mojego taty. Fajne jednak było to, że bez względu na to gdzie musieliśmy się przeprawadzić , to wszędzie szybko nawiązywała się przyjaźń z kilkoma pobliskimi rolnikami. Oni też takie luksusy robili i można było coś skosztować. O matko, ale mnie wzięło na wspomnienia😂.Pozdrawiam Panią i całą rodzinkę baaardzo serdecznie oraz wszystkich ludzi dobrej woli☺️
Moja prababcia w latach koniec lat 60 i na poczatku lat 70tych suszyla sloninke natarta papryka i sola.Byla pyszna.Nad kuchnia wisiala .Ziemniaczki gotowala w saganku ..bardzo ciezkim.
U nas babcia zalewala kiełbasę, gorącym smalcem, i mógło to stać długo. Z mięsa robiła weki. Pozdrawiam serdecznie z całego serca z Podkarpacia babcia 70-ciolatka ❤❤❤❤❤❤❤
Witaj❤Pamiętam jak babcia tak robiła na zimę i robiła moim wujkom do chleba którzy pracowali w OTL i wozili kloce.A wiadomo zimy były solidne i tego tłuszczyku trzeba było potrzeba.❤❤❤
Paní Reniu bardzo smacznie to wyglada,jatez wspominam na tě czasy dziadek babcia to dawala.Reniu bede to probowac,poloh przepisu Dá sie Pozdrawiam serdecznie cala rodzinke.🥰
Kiedyś to była ekologia w praktyce lniane ściereczki papier,szkło.Dzisiaj mamy ekologię w teorii plastik plastik i jeszcze raz plastik. Najlepszą szynkę ze sklepu oddam za taką słoninkę😋😋😋.Taką słoninę lubię zjeść z kawałkiem cebuli ,pycha. Dziękuję Reniu za bardzo apetyczny filmik,pozdrawiam serdecznie ❤❤❤
Witam serdecznie jestem fanem starej polskiej kuchni jak ja się na szukałem tego sposobu robienia sloniny jadłem taką słoninę i przegrywałem ogórkami kiszonymi w beczce dębowej która była zatopiona w stawie poezja inny wymiar smaku. Proszę o filmik z kiszonego mięsa bo tego nie znam ale chętnie zrobię i się podelektuje bo na pewno pyszne.
Witaj Reniu Znam ten smak poezja Moi dziadkowie jak uciekli ze wschodu była straszna bieda i jakiś czas potem dostali z Unry krowę i świnki i taką słoninę robili pamiętam ten smak .Pamiętam robili jeszcze innaczej,słonina gruba kroili w kostkę i solą kamienną grubo solili układali w worek lniany i wieszali na strychu.Ona robiła się jak masło mięka rozsmarowywała się na chlebku
Pani Reniu, to piękne, że dzieli się Pani tymi staropolskimi przepisami🤩🤗😍 było by fajnie jakby Pani namówiła męża na wykonanie słoninki w słoikach ❤🙏❤ A na gulasz z kiszonego mięsa też będę wyglądać 😉🤗😘 pozdrawiam serdecznie ❤
Witam pani Reniu pamiętam te peklowki ,jak nielubilam tego.Ojciec wchodził do piwnicy wyciągał plaster mięsa i na chleb i sobie nozem przycinał. Słoniny u nas w domu ani u sąsiadów nie widziałam żeby kisili.
Kiedy byłam dzieckiem to mój tatuś jadał taką wędzoną słoninkę. I ja razem z Nim zajadałam tę słoninę i jeszcze cebula w cwiarteczki krojona i tylko posypana solą. Pyszności 😋
Dzień dobry Pani Reniu, od jakiegoś czasu oglądam Pani kanał, RUclips mi podrzucił, naprawdę Pani filmiki są ekstra, mieszkam w Krakowie ale jestem z tego pokolenia gdzie kiedys było ciężko o mięsko i jego pprzetwory, ale zdobywało się to wszystko na wsi u znajomych bądź u rodziny. Były to przepyszne rzeczy, pamiętam jak mój tata zamawiał na wsi pół cielaka, albo świniaka, albo pół krówki i trzeba było to też jakoś przerobić, brało się wtedy przepisy od znajomych ze wsi. Oj to były czasy czasy☺️ Chciałam Pani powiedzieć że jest Pani bardzo ciepłą, miłą osobą i piękną kobietą. Pani mamusia na swój wiek super, mam chyba w podobnym wieku mamę, ale niestety już taką sprawnością się nie cieszy jak Pani Mamusia. Pani Reniu w dzisiejszych czasach kupić gliniane naczynia i drewniane to teraz trzeba by było wydać tyle ile kiedyś za porcelanowe 😅 Pozdrawiam Panią serdecznie z Krakowa i życzę żeby ten kanał utrzymał się jak najdłużej bo jest naprawdę bardzo wartościowy🙋😘
Witam serdecznie ❤ wydaje mi się czy odcinek z zimy 🫣 tak tylko pytam 😜 bo czy z Zimy,jesieni czy lata to i tak bardzo wartościowy.. mamusią w płaszczu,i jakoś biało za oknem. Reniu czy ja mam omamy 🤔🫣😃 pozdrawiam życząc mnóstwo zdrowia dla was ❤️
Nigdy nie kisiliśmy słoniny ale ją rosoliliśmy w korycie przez 1 tydzień z przyprawami ,solą czosnkiem i to zalewaliśmy wodą co 2 dzień przewracając .po tygodniu się wyjmowało i do wędzarni ..Najlepsza słoninka u nas spyrka na świecie .😂smacznego ❤😂pozdrawiam serdecznie
U mnie w rodzinie również stosowano taki sam proces konserwacji mięsa, które miało bardzo grubą słoninę, wtedy niedoceniałam tej dużej ilości słoniny i odcinałam tylko chude , a dzisiaj chętnie bym tego tłuszczyku zjadła😋 tak to się pozmnieniało 😔
Po tytule myslałam , ze nie znam tej metody. Ale po obejrzeniu wiem ze robilismy to w pracy. Słonina, świeży czosnek, sól, pieprz i kładlismy to miedzy ramy okienne bo nie było lodówek. Zwykle robilismy to zimą. Tym smarowało sie chleb. W domu smalcem zalewalismy kiełbase, wszystko co powędzone wisiało na drążkach w pokoju inic sie nie psuło. Mieso zawekowane w słoikach. Nie było chorób, cholesterolu wysokiego itp.... pozdrawiam i życzę samych szczęśliwych i pięknych dni ❤
Witam pracowite kobietki,tez przerabialam duza ilosc miesa,sloniny,do sloikow.Wreszcie moglismy zjesc swoje ziemniaczki ze swoja sloninka,i kwasnym mlekiem .No co za smak, tak nsjwazniejsze bylo zeby slonina byla gruba😂.Babcia i dziadek zawsze na to zwracsli uwage😂.W kamiennych garnkach mama tez przevhowywala slonine przevhowywane w piwnivy i jaki tp byl smak taka sztywna sloninka ,chlebek i cebulka. Smaki dziecinstwa😂❤Pozdrawism
Niestety, nie mam juz ksiazki KUCHNIA POLSKA Tam znajdowalam wszystko, nie doslownie ale wiedzialam co z czym i dlaczego Taki wlasnie jest przekaz Pani Renaty... Moge juz... Pani Reniu?
W pole babcia jeszcze szykowała do bańki wodę prosto ze studni z odrobiną wina Piliśmy ja wszyscy, nawet dzieci Teraz ja na upale czasami też taką zrobię, ale to nie ten smak, bo woda już nie prosto ze studni Pozdrawiam
Wmawiają nam że to co zdrowe czyli takie jedzenie jest szkodliwe ,bo mamy jeść tłuszcze trans czyli margaryny, delmy,ramy ,smażyć na oleju , i wiele innych szkodliwch związków,bo mamy DUŻO ŻREĆ i po godzinie znów być głodnymi i dalej żreć. Tak powstaje otyłość i choroby. A jedząc zdrowe tłuszcze czyli smalec,jaja ,itd jemy mało a jesteśmy syci bardzo długo. Tak że to wszystko co ZALECAJĄ to nie dla naszego dobra. Tak produkują chorych cały czas
Z tym cholesterolem, to nie do końca tak jest ludzie satyny biorą, gdzie one powodują bóle mięśni i są bardzo szkodliwe dla organizmu. Badania na homocysteine są ważniejsze niż na chosterol. Cholesterol to mit
@@monikausyk552 mądre słowa! korpofarmeceutyczne nienasycone demony śmieją się nam w twarz i weszły na niższy poziom /tzn bliżej piekła/ teraz znowu chcą szprycować - a ja wolę jeść cebulę i posoloną słoninę! 😀
@@monikausyk552 mądre słowa! korpofarmeceutyczne nienasycone demony śmieją się nam w twarz i weszły na niższy poziom /tzn bliżej piekła/ teraz znowu chcą szprycować - a ja wolę jeść cebulę i posoloną słoninę!
@@monikausyk552 mądre słowa! nienasycone apteczne demony śmieją się nam w twarz i weszły na niższy poziom /tzn bliżej piekła/ teraz znowu chcą szprycować - a ja wolę jeść cebulę i posoloną słoninę!
Dzien dobry. Popatrzylam na komentarze i slucham,, co Pani tłumaczy. Mam 74 lata, pochodze ze wsi, mieszkam w bloku w miescie. Mielismy zwierzęta, swinie tez. Slonina na 3 palce, to bylo najmniej. Na cztery palce, bylo lepiej, ale widzialam, jak wujek przywiozl z Ukrainy, to byla slonina na cala meska dlon. Mysmy nie mieli prądu, rodzice musieli sobie radzic bez niego, i wszystko sie udawalo. Latem swini nigdy nie bilismy, bo by sie mieso popsulo.jak mialo byc swiniobicie, to wiosna,zima, jesien. Kiedys rodzice z koniecznosci zabili w sierpniu. Jeszcze rzeznik był, przyszla silna burza.powiefzial,,bedzie sie wam psulo,,. I tak bylo. Do studni nie moglismy chowac, bo mysmy mieli pompe i krąg w calosci. Tylko ci mogli tak chowac, ktorzy mieli krag z dwoch czesci, bo trzeba bylo hedna czesc odsunać. Sasiad tak mial i oni wpuszczali do studni kane na sznurku, a w niej byl zapas masla. Mieso nama piekla w piecu chlebowym, na blachach od ciasta, takie duze kawaly i byly tak pyszne, ze tu w miescie, choc sie staram, takiego mięsa uzyskac nie mogę. Nie dawala zadnych wielkich przypraw, bo nie miala. Tylko sol. Upieczone muesonukladala w garnkach kamiennych, takuch jak Pani prezentowała, tylko wiekszych i zalewala goracym swiezo wytopionym smalcem i do chlodnej spizarni.potem wyjmowala kawalki miesa na obiad, a smalec byl do chleba i do smazenia. Co do sloniny. Tez rak robila, ale brala sol i nie pamietam, zebym cos wiecej widziala. Soli bylo az grubo, ojciec bardzo lubil taka słonine z chlebem. Ale oskrobywał sol i dopiero krajał plastry i kladł na chleb. I jadł. Co do kości. Mama zalewala je w kamiennym garnku solanką taka bardzo mocną sypalo sie do przegotowanej wody tyle soli, zeby wrzucony kartofel wyplynał. Taka solanka zalewalo sie kosci, musialy byc nia dokladnie przykryte, zeby sie nie psuły.i do spizarni. Potem kostke brala, płukała i gotowala na niej zupe. Miesko na tej kosci bylo mocno różowe i przepyszne. Kaszanki schodzily najszybciej, bo byly najmniej trwałe. I wdzystko bylo, z wszystkim mozna bylo sobie poradzic, ale tez mieso bylo inne. Nasze swinie nie dostawaly paszy. Byly karmione naturalnie. Pozdrawiam bo sie rozpisalam.
Ja nazwałbym raczej "solona słonina". To jest wschodni przysmak (rosja, białoruś, ukraina), oni to do tej pory robią, ba, nawet u nich w sklepach mozna kupić. Nawet ci ukraincy którzy obecnie mieszkaja w Polsce na pytanie - czego wam brakuje u nas - odpowiadają że solonej słoniny
Mam ponad 70 lat pochodzę ze wsi i nigdy nawet nie słyszałam o kiszeniu słoniny , mięso było opiekane i w słoiki , wędliny ,szynki ,boczek , część słoniny były wędzone .Kaszanka ,pasztet i salceson też lądował w słoikach i wszystko było pasteryzowane .
Witam serdecznie po dłuższej nieobecności wszystkich fanów cudnej rodzinki i Ciebie Reniu Niech Bóg nam błogosławi w pracy i zdrowiu
Witam Pani Reniu, przywołała Pani najlepsze wspomnienia z dzieciństwa. Pamiętam wakacje u babci i smak jajecznicy na takiej słonince z pajdą domowego chleba z chrupiącą skórką. Minęło 60 lat, a ja pamiętam ten smak, no i młode ziemniaczki dobrze okraszone skwareczkami z zimnym zsiadłym mlekiem. 😋
Ja pod koniec wytapiania smalcu daje 1 łyżkę mleka. Wspaniały zapach. Pani Renia pewno nie musi bo daje świnkom do jedzenia .
Pani Reniu, Miła 💕 nie zawsze się z Panią zgadzam, ale uwielbiam Pani słuchać. Jest Pani szczera, ale i poprawną politycznie. Dzięki temu nikt nie zablokuje kanału. Popieram Panią dając lajki pod komentarzami. Mam nadzieję, że Pani to docenia ☺️😘😘
Pozdrawiam z Wielkopolski . Pięknej NIEDZIELI Wszystkim ❤❤😊😊
Też jem często taką słoninę na desce, + dodatki zielone z ogrodu np. cebula, papryka, lubię też słoninę wędzoną, "kopcona". A mam już 66 l. Dobre to zdrowe i pożywne!😉 Niekiedy dobrze jest popić czymś mocniejszym .... tak dla zdrowotności (organizmu).
❤Wielki powrót do ntury ,piekne słowa .
Pani to wspaniała kobieta ja jestem niepełnosprawny i żonę mam niepełnosprawna curke naszczescie mam zdrowa rodziną oprócz rodzeństwa i mamy się odwróciła dobrze ze mam mamę i rodzeństwo bo mam rodzinę i pani jest tak dobra ze sie niewstydzi osub niepelnosprawnych ja jeszcze innym pomagam pozdrawiam slawek.
Tak Reniu ‚ natura i tak trzymajmy i wspierajmy się 👍😘
Pozdrawiam serdecznie miłego weekendu życząc tobie Reniu i wszystkim tu zagladajacym😊
Pani Reniu, to było prawie brutalne z tą słoniną!!!! Uśliniłam się jak zgłodniały psiak, przed oczami przesunęły się wspomnienia z dzieciństwa. Też należę do tych, którzy dawno temu dostąpili przywileju skosztowania takiej wspaniałej słoniny z kamiennego garnka 🤤. Ale była też taka jeszcze podwędzona (a wcześniej też nasolona w garnku), która wisiała na strychu w lnianym worku w towarzystwie podobnie zrobionego boczku. Ale kiedyś świnie miały prawo być tłuste, a nie takie "sportowe" , jak do biegu przez płotki😂. Takie smakołyki robiono przynajmniej dwa , a nawet trzy razy do roku - w zależności od gospodarza i potrzeb. Pamiętam jeszcze że do picia było też piwo kozicowe ( z dodatkiem jagódek jałowca i szyszek chmielu). Co prawda nigdy nie mieszkałam na wsi, ale rodzice mojego taty. Fajne jednak było to, że bez względu na to gdzie musieliśmy się przeprawadzić , to wszędzie szybko nawiązywała się przyjaźń z kilkoma pobliskimi rolnikami. Oni też takie luksusy robili i można było coś skosztować. O matko, ale mnie wzięło na wspomnienia😂.Pozdrawiam Panią i całą rodzinkę baaardzo serdecznie oraz wszystkich ludzi dobrej woli☺️
Pamiętam ten smak i zapach, cudowny, już niestety nie dostępna taka słonina w tych czasch, nie dla wszystkich. Pozdrawiam serdecznie 💞
Święta prawda z gramaturą. Dzięki za przypomnienie starego przepisu. U nas wedzilo się boczek,slonina była suszoną lub przetapiana na smalec
Moja prababcia w latach koniec lat 60 i na poczatku lat 70tych suszyla sloninke natarta papryka i sola.Byla pyszna.Nad kuchnia wisiala .Ziemniaczki gotowala w saganku ..bardzo ciezkim.
Tak to były żeliwne garnki .Pamiętam moja babcia też takich używała .Pozdrawiam serdecznie .
U nas babcia zalewala kiełbasę, gorącym smalcem, i mógło to stać długo. Z mięsa robiła weki. Pozdrawiam serdecznie z całego serca z Podkarpacia babcia 70-ciolatka ❤❤❤❤❤❤❤
super pani opowiada o wszystkim.
Dzień zawsze każdy dobry kochani Nam wszystkim 🤗 Fajny przepis. Warto zrobić. A jak się dobrze poszuka to świnkę się znajdzie. Serdeczności 😊
Witaj❤Pamiętam jak babcia tak robiła na zimę i robiła moim wujkom do chleba którzy pracowali w OTL i wozili kloce.A wiadomo zimy były solidne i tego tłuszczyku trzeba było potrzeba.❤❤❤
Witam pani Reniu . Uwielbiam oglądać pani porady i filmiki . Pozdrawiam całą rodzinkę. ❤❤❤
Super nie słyszałam nigdy o kiszeniu słoniny może być dobre .dobra robota pozdrawiam serdecznie❤❤❤
Włoski Biotad Plus kto testował?
Witam dziękuję bardzo za filmik I przepis.pozdrawiam serdecznie
Paní Reniu bardzo smacznie to wyglada,jatez wspominam na tě czasy dziadek babcia to dawala.Reniu bede to probowac,poloh przepisu Dá sie Pozdrawiam serdecznie cala rodzinke.🥰
Wita Polska Południowa ❤❤❤
Pani Reniu pamiętam z dzieciństwa smak tej słoniny. Pyszota dziękuję bardzo za wspomnienie o tej potrawie.
Pozdrawiam z okolic Tarnowa
Jestem na tak za każdą słoniną i zjem z uśmiechniętą miną.
Witam i pozdrawiam całą rodzinkę❤❤
Pani Reniu jest pani wspaniala
Kiedyś to była ekologia w praktyce lniane ściereczki papier,szkło.Dzisiaj mamy ekologię w teorii plastik plastik i jeszcze raz plastik.
Najlepszą szynkę ze sklepu oddam za taką słoninkę😋😋😋.Taką słoninę lubię zjeść z kawałkiem cebuli ,pycha. Dziękuję Reniu za bardzo apetyczny filmik,pozdrawiam serdecznie ❤❤❤
Pozdrawiam serdecznie ❤️❤️❤️
Czekam.na słoninę w słoiku 😊😆 słonina w sklepie cienka jak papierek 🤣pozdrawiam
Dziękuję za przepis i serdeczne pozdrowienia dla mamy :)
Pozdrawiam z okolic Kielc ❤️
W moim mieście można kupić taką słoninę , różne smaki 👍
Dziękuję za przepis🙂
Witam serdecznie jestem fanem starej polskiej kuchni jak ja się na szukałem tego sposobu robienia sloniny jadłem taką słoninę i przegrywałem ogórkami kiszonymi w beczce dębowej która była zatopiona w stawie poezja inny wymiar smaku. Proszę o filmik z kiszonego mięsa bo tego nie znam ale chętnie zrobię i się podelektuje bo na pewno pyszne.
Pozdrawiam ❤
Witaj Reniu
Znam ten smak poezja
Moi dziadkowie jak uciekli ze wschodu była straszna bieda i jakiś czas potem dostali z Unry krowę i świnki i taką słoninę robili pamiętam ten smak .Pamiętam robili jeszcze innaczej,słonina gruba kroili w kostkę i solą kamienną grubo solili układali w worek lniany i wieszali na strychu.Ona robiła się jak masło mięka rozsmarowywała się na chlebku
Pani Reniu,
to piękne, że dzieli się Pani tymi staropolskimi przepisami🤩🤗😍 było by fajnie jakby Pani namówiła męża na wykonanie słoninki w słoikach ❤🙏❤ A na gulasz z kiszonego mięsa też będę wyglądać 😉🤗😘 pozdrawiam serdecznie ❤
Miłej niedzieli ❤❤❤❤❤
DZIEKUJE RENATO ZROBIĘ TAKA SLONINKE POZDRAWIAM SETDECZNIE😍😍😍
Pozdrawiam z Lubelszczyzny 😊
Ja słoninę tylko solę i faktycznie jest mięciutka jak masło,a jaka pyszna - nawet bez chleba
Witam pani Reniu pamiętam te peklowki ,jak nielubilam tego.Ojciec wchodził do piwnicy wyciągał plaster mięsa i na chleb i sobie nozem przycinał. Słoniny u nas w domu ani u sąsiadów nie widziałam żeby kisili.
Kiedy byłam dzieckiem to mój tatuś jadał taką wędzoną słoninkę. I ja razem z Nim zajadałam tę słoninę i jeszcze cebula w cwiarteczki krojona i tylko posypana solą. Pyszności 😋
Reniu Uwielbiam Twoja Mamę 🤩😍
Witam serdecznie Reniu ❤
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤ pozdrawiam
Jadłam taka słoninę z chlebkiem w latach 80-90 rodzice dostawali od gospodarza była super chociaż wygląd tego tłuszczu nie zachęcał do jedzenia.❤
Dzień dobry Pani Reniu, od jakiegoś czasu oglądam Pani kanał, RUclips mi podrzucił, naprawdę Pani filmiki są ekstra, mieszkam w Krakowie ale jestem z tego pokolenia gdzie kiedys było ciężko o mięsko i jego pprzetwory, ale zdobywało się to wszystko na wsi u znajomych bądź u rodziny. Były to przepyszne rzeczy, pamiętam jak mój tata zamawiał na wsi pół cielaka, albo świniaka, albo pół krówki i trzeba było to też jakoś przerobić, brało się wtedy przepisy od znajomych ze wsi. Oj to były czasy czasy☺️
Chciałam Pani powiedzieć że jest Pani bardzo ciepłą, miłą osobą i piękną kobietą. Pani mamusia na swój wiek super, mam chyba w podobnym wieku mamę, ale niestety już taką sprawnością się nie cieszy jak Pani Mamusia.
Pani Reniu w dzisiejszych czasach kupić gliniane naczynia i drewniane to teraz trzeba by było wydać tyle ile kiedyś za porcelanowe 😅
Pozdrawiam Panią serdecznie z Krakowa i życzę żeby ten kanał utrzymał się jak najdłużej bo jest naprawdę bardzo wartościowy🙋😘
Witam serdecznie ❤ wydaje mi się czy odcinek z zimy 🫣 tak tylko pytam 😜 bo czy z Zimy,jesieni czy lata to i tak bardzo wartościowy.. mamusią w płaszczu,i jakoś biało za oknem. Reniu czy ja mam omamy 🤔🫣😃 pozdrawiam życząc mnóstwo zdrowia dla was ❤️
Nigdy nie kisiliśmy słoniny ale ją rosoliliśmy w korycie przez 1 tydzień z przyprawami ,solą czosnkiem i to zalewaliśmy wodą co 2 dzień przewracając .po tygodniu się wyjmowało i do wędzarni ..Najlepsza słoninka u nas spyrka na świecie .😂smacznego ❤😂pozdrawiam serdecznie
U mnie w rodzinie również stosowano taki sam proces konserwacji mięsa, które miało bardzo grubą słoninę, wtedy niedoceniałam tej dużej ilości słoniny i odcinałam tylko chude , a dzisiaj chętnie bym tego tłuszczyku zjadła😋 tak to się pozmnieniało 😔
😅u
Po tytule myslałam , ze nie znam tej metody. Ale po obejrzeniu wiem ze robilismy to w pracy. Słonina, świeży czosnek, sól, pieprz i kładlismy to miedzy ramy okienne bo nie było lodówek. Zwykle robilismy to zimą. Tym smarowało sie chleb. W domu smalcem zalewalismy kiełbase, wszystko co powędzone wisiało na drążkach w pokoju inic sie nie psuło. Mieso zawekowane w słoikach. Nie było chorób, cholesterolu wysokiego itp.... pozdrawiam i życzę samych szczęśliwych i pięknych dni ❤
Witam pracowite kobietki,tez przerabialam duza ilosc miesa,sloniny,do sloikow.Wreszcie moglismy zjesc swoje ziemniaczki ze swoja sloninka,i kwasnym mlekiem
.No co za smak, tak nsjwazniejsze bylo zeby slonina byla gruba😂.Babcia i dziadek zawsze na to zwracsli uwage😂.W kamiennych garnkach mama tez przevhowywala slonine przevhowywane w piwnivy i jaki tp byl smak taka sztywna sloninka ,chlebek i cebulka. Smaki dziecinstwa😂❤Pozdrawism
Pozdrawiam was kobietki ❤❤❤❤❤❤
Witam serdecznie 😉😉
Wita dolny Śląsk Legnica
Pozdrawiam serdecznie.Przypomniała mi kiedyś sama kiedyś robiłam taką słoninę dawałam troszkę kolendry ale nie każdy lubi
Wow dzięki za przepisy❤
❤pozdrawiam🎉😮 3:34
Zgadzam się byłam mała dziewczynka miałam wtedy 7 lat..Pozdrawiam serdecznie ❤❤❤❤
Pozdrawiam serdecznie czy chowacie państwo swoje swinki😊😊😊
Zawsze odmachuję☺️☺️👐👐
Mniam mniam😋
❤❤❤😊
❤❤❤❤❤
Ja wkładam do słoiczka .Wykonanie takie samo .Pozdrawiam
Moja babcia opowiadała o takiej słoninie ale nigdy nie robiła .pozdrawiam
Taka sloninka na pewno smaczna,ale gdzie kupić swojską świnkę.Pozdrawiam z Podkarpacia
😊😊
Niestety, nie mam juz ksiazki KUCHNIA POLSKA Tam znajdowalam wszystko, nie doslownie ale wiedzialam co z czym i dlaczego Taki wlasnie jest przekaz Pani Renaty... Moge juz... Pani Reniu?
❤❤❤❤❤❤❤❤
👍
Dzień dobry,Pani Reniu U nas się mówi słonina sól ona,przecieź nie mózg w tej słoninie rozwijać się bakterie kwasu mlekowego,Pozdrawiam
BARDZO proszę koniecznie pokazać jak zrobić słoninę w słoiku:)
Ja robie taka sloninke ale w soli.Tez jest przepyszna.
W pole babcia jeszcze szykowała do bańki wodę prosto ze studni z odrobiną wina
Piliśmy ja wszyscy, nawet dzieci
Teraz ja na upale czasami też taką zrobię, ale to nie ten smak, bo woda już nie prosto ze studni
Pozdrawiam
Pozdrawiam
10:30 Nie uzywam recznikow/sciereczek papierowych... Sciereczki lniane/bawelniane Po uzyciu plucze a wode wylewam do ogrodu
Pani Reniu zastawiła Pani torebką z papryką i nic nie widać to co najważniejsze jak Pani układała tą słoninę.😢
❤❤❤ 8:49
Ooo pierwsze słyszę kiszę warzywa kalafior brokół żodkiewki itp.. ale o słoninie nie wiedziałam slinotoku dostałam
jak żyję to takiej egzotyki kulinarnej do dzisiaj nie znałem! piepszyć holesterol! ;D
Wmawiają nam że to co zdrowe czyli takie jedzenie jest szkodliwe ,bo mamy jeść tłuszcze trans czyli margaryny, delmy,ramy ,smażyć na oleju , i wiele innych szkodliwch związków,bo mamy DUŻO ŻREĆ i po godzinie znów być głodnymi i dalej żreć. Tak powstaje otyłość i choroby. A jedząc zdrowe tłuszcze czyli smalec,jaja ,itd jemy mało a jesteśmy syci bardzo długo. Tak że to wszystko co ZALECAJĄ to nie dla naszego dobra. Tak produkują chorych cały czas
Z tym cholesterolem, to nie do końca tak jest ludzie satyny biorą, gdzie one powodują bóle mięśni i są bardzo szkodliwe dla organizmu. Badania na homocysteine są ważniejsze niż na chosterol. Cholesterol to mit
@@monikausyk552 mądre słowa! korpofarmeceutyczne nienasycone demony śmieją się nam w twarz i weszły na niższy poziom /tzn bliżej piekła/ teraz znowu chcą szprycować - a ja wolę jeść cebulę i posoloną słoninę! 😀
@@monikausyk552 mądre słowa! korpofarmeceutyczne nienasycone demony śmieją się nam w twarz i weszły na niższy poziom /tzn bliżej piekła/ teraz znowu chcą szprycować - a ja wolę jeść cebulę i posoloną słoninę!
@@monikausyk552 mądre słowa! nienasycone apteczne demony śmieją się nam w twarz i weszły na niższy poziom /tzn bliżej piekła/ teraz znowu chcą szprycować - a ja wolę jeść cebulę i posoloną słoninę!
Nie w krajach wschodnich tylko w Polsce droga Pani
Dzien dobry. Popatrzylam na komentarze i slucham,, co Pani tłumaczy. Mam 74 lata, pochodze ze wsi, mieszkam w bloku w miescie. Mielismy zwierzęta, swinie tez. Slonina na 3 palce, to bylo najmniej. Na cztery palce, bylo lepiej, ale widzialam, jak wujek przywiozl z Ukrainy, to byla slonina na cala meska dlon. Mysmy nie mieli prądu, rodzice musieli sobie radzic bez niego, i wszystko sie udawalo. Latem swini nigdy nie bilismy, bo by sie mieso popsulo.jak mialo byc swiniobicie, to wiosna,zima, jesien. Kiedys rodzice z koniecznosci zabili w sierpniu. Jeszcze rzeznik był, przyszla silna burza.powiefzial,,bedzie sie wam psulo,,. I tak bylo. Do studni nie moglismy chowac, bo mysmy mieli pompe i krąg w calosci. Tylko ci mogli tak chowac, ktorzy mieli krag z dwoch czesci, bo trzeba bylo hedna czesc odsunać. Sasiad tak mial i oni wpuszczali do studni kane na sznurku, a w niej byl zapas masla. Mieso nama piekla w piecu chlebowym, na blachach od ciasta, takie duze kawaly i byly tak pyszne, ze tu w miescie, choc sie staram, takiego mięsa uzyskac nie mogę. Nie dawala zadnych wielkich przypraw, bo nie miala. Tylko sol. Upieczone muesonukladala w garnkach kamiennych, takuch jak Pani prezentowała, tylko wiekszych i zalewala goracym swiezo wytopionym smalcem i do chlodnej spizarni.potem wyjmowala kawalki miesa na obiad, a smalec byl do chleba i do smazenia. Co do sloniny. Tez rak robila, ale brala sol i nie pamietam, zebym cos wiecej widziala. Soli bylo az grubo, ojciec bardzo lubil taka słonine z chlebem. Ale oskrobywał sol i dopiero krajał plastry i kladł na chleb. I jadł. Co do kości. Mama zalewala je w kamiennym garnku solanką taka bardzo mocną sypalo sie do przegotowanej wody tyle soli, zeby wrzucony kartofel wyplynał. Taka solanka zalewalo sie kosci, musialy byc nia dokladnie przykryte, zeby sie nie psuły.i do spizarni. Potem kostke brala, płukała i gotowala na niej zupe. Miesko na tej kosci bylo mocno różowe i przepyszne. Kaszanki schodzily najszybciej, bo byly najmniej trwałe. I wdzystko bylo, z wszystkim mozna bylo sobie poradzic, ale tez mieso bylo inne. Nasze swinie nie dostawaly paszy. Byly karmione naturalnie. Pozdrawiam bo sie rozpisalam.
Witam Reniu bardzo cie proszę namów męża aby pokazał jak robi słoninę w slojku
U nas w Wielkopolsce mówi się nie kiszona słonina albo mięso tylko peklowane można jeszcze podwędzić
❤❤❤
Słoninka napewno przepyszna, a ile cholesterolu!😊
Teraz jak się weżmnie słoninę to 3/4 wody . Pozdrawiam
Pierwszy raz słyszę o kiszeniu słoniny mimo że wiele rzeczy robiłam i słyszałam.
U nas to się solilo słoninę tak samo jak robiła pani Renia tylko sól i czasem odrobina kminku słowo kiszenie słoniny pierwsze słyszę
👍😋🙋♀️
Teraz jak wytapiam słoninę to smalec mam płynny,wodnisty.Muszę trzymać w lodówce żeby móc rozsmarować na chlebie!
Moi dziadkowie i pradziadkowie peklowali mieso dawniej w beczkach. Dibrze pamiętam
Witam a jak tą słononę przechować by się nie zepsuło ,pozdrawiam👍😋😘
Ja też nigdy nie słyszałam o kiszeniu słoniny
Ja nazwałbym raczej "solona słonina". To jest wschodni przysmak (rosja, białoruś, ukraina), oni to do tej pory robią, ba, nawet u nich w sklepach mozna kupić. Nawet ci ukraincy którzy obecnie mieszkaja w Polsce na pytanie - czego wam brakuje u nas - odpowiadają że solonej słoniny
😋👍😊
❤😂witam🎉serdecznie😅tereniu 6:36
❤
Przede wszystkim swini ekologicznej nie można kupic
Mój tata dalej takie choduje dla siebie i słoninę też robi, pozdrawiam.