Serwus! Wiem, że jestem odcinek w plecy i piszę to długo po czasie, ale dopiero nadrobiłem, i jest kilka rzeczy, które nie do końca zgadzają się z tym, co mówił Rysław. Nie chcę, żeby zostało to odebrane jako jakiś atak psychofana (mimo że i oryginał i remake bardzo lubię), tylko raczej jako wyjaśnienie kilku spraw i pokazanie drugiej strony, bo dla mnie sposób, w jaki rozwinęli bitkę względem oryginału, jest świetny. Rysław, narzekając na walkę, wspomniał o killing roomach. W rzeczywistości jest tylko jeden taki pokój w całej grze, w konkretnym momencie przed bardzo specyficznymi drzwiami. Zdarzają się sytuacje, kiedy podnosisz jakiś fabularny przedmiot lub rozwiązujesz zagadkę i przeciwnicy zaczynają napierać na Jamesa, ale nigdy nie musisz wszystkich pokonać, by przejść dalej (a taką znam definicję killing roomów). I tu wiele zależy od podejścia i być może wybranego poziomu trudności. Ryszard grał na niskim, dlatego łatwiej mu przyszło pokonywanie nadciągających oponentów. Ja, grając na trudnym, miałem inne podejście - mniej amunicji, większa wrażliwość na obrażenia - wybierałem ucieczkę (nie ma z tym problemu, bo zaprojektowali to tak, że te fale wrogów pojawiają się zawsze na jednym z końców mapy, gdzie gracz wcześniej miał szanse przeeksplorować wszystkie inne pomieszczenia). I tu broń Boże nie chodzi o to, że Ryszard grał źle, powinien grać od razu na trudnym, nie. Tu chodzi o pokazanie tego, co mogło mieć wpływ na zupełnie inne podejścia do rozgrywki. Jeśli chodzi o samą walkę, jest więcej niż jedna animacja ataku :D. Mamy trzy łączone ataki, jeden cios dobijający od przodu, krytyczny atak w plecy i chyba też jest inna animacja przy dobijaniu przyklękniętego przeciwnika (tu jednak ręki nie dam sobie uciąć) - to tak pół żartem, pół serio. Walka mi się podoba, bo pozwala płynnie łączyć strzelanie i ataki wręcz w zgrabne combosy. Można też przeskoczyć unikiem za plecy szarżującego przeciwnika i zadać krytyka, albo zakraść się do niego z wyłączoną latarką i powalić jednym ciosem. Nie jest to tak płytkie, jak może się wydawać na pierwszy rzut oka. Przeciwników jest sporo, co do tego nie ma wątpliwości, ale prawie wszystkich można ominąć, podobnie jak w oryginale. Wydaje mi się, że teraz jest to nawet łatwiejsze dzięki dodanym unikom i możliwości zgubienia ich w interaktywnych przejściach, jak dziury w ścianie czy rozbite okna. Zawsze pozostaje opcja przekradnięcia się z wyłączoną latarką, jak w OG - wszystko zależy od stylu grającego. Podcast jak zawsze dowiózł i nawet zachęcił mnie do pozostawienia komentarza, więc robota wykonana perfekcyjnie :D
Ciekawi mnie, jak różni ludzie odbierają walkę w Silent Hill 2. Dla mnie system jest bardzo satysfakcjonujący - toporny, ale w dobry sposób, idealnie pasujący do bohatera, który nie jest komandosem. Grałem na najwyższym poziomie trudności i w wiele innych gier z różnymi systemami walki, a po sześciokrotnym ukończeniu SH2, muszę powiedzieć, że cały czas miałem ochotę tłuc przeciwników i robić uniki. To dlatego, że feeling, animacje i ruchy postaci są po prostu satysfakcjonujące.
@@Dehipnotyzer Grałem również w Callisto Protocol, i akurat tam system walki jest niedopracowany, bo wygląda jakby był tworzony do walki 1 na 1, a chyba Twórcy zapomnieli, że tam jest wiele razy kilku przeciwników ;) Ale mi się gra i tak ogólnie podobała, gorsza od Dead Space Remake, ale nadal ogrywałem z przyjemnością. Bardzo lubię gatunek survival horrorów.
Na ten moment jestem po 2h grania i powiem tyle. Walka byłaby ok gdyby potworki nie wyskakiwały zza pleców prosto na Jamesa który jest w takim momencie bezbronny. W starej wersji mimo prymitywnego sterowania było dużo więcej widać. W nowej jest po pros tu przeokropnie ciemno, latarka prawie nic nie daje, oświetla tylko najbliższy plan, poza tym nie mogę znaleźć przycisku jej wyłączenia (co w starych silentach było najlepszym sposobem …. omijania walki lub sposobem na zaskoczenie przeciwnika)
Niby UV zapowiedział, że podcast będzie wcześniej ale mimo wszystko i tak się miło zaskoczyłem, że to już dzisiaj. Dzięki panowie i bierzemy się do słuchania ❤. Dużo zdrowia dla Was obu 😊
Bardzo fajna rozmowa o Silent Hillu i jednocześnie najlepszy dowód na to, że każdy ma swoją opinię i podnoszenie larum, bo ktoś dał ocenę 6, a innie więcej, jest pozbawione sensu. Każdy z hejtujących jakichkolwiek recenzentów powinien posłuchać, chociaż tego fragmentu, żeby przekonać się, jak różne opinie można ze sobą zderzać i jak kulturalnie się nimi wymieniać. Niezmiennie jestem Waszym fanem ;)
>walcz tylko wręcz >zachowaj 600 sztuk broni >narzekaj na grę, bo za dużo w niej walki wręcz xd Jak w tym memie z chłopcem, który wkłada kij w szprychy roweru, na którym sam jedzie. >
Polecam słuchać uważniej. Wyraźnie mówię, że używałem też broni. Im bliżej końca tym częściej. Poza tym gra powinna umożliwiać różne podejścia - ba, jest nawet trofeum za przejście bez strzelania w ogóle, więc twórcy zachęcają do tego. Zamiast nabijac się ze mnie że gram „w zły” sposób zastanów sie może, czy gra nie zyskałaby, gdyby walka była lepsza
@@Ryslaw chciałbym Ci podziękować, za to, że odpowiadasz w komentarzach. Mam wrażenie, że to ewenement na polskim yt. Wielki szacun! W wiedźminie 3 też jest trofeum za zabicie 100 przeciwników strzałem kuszą w głowę, a chyba nikt by nie oceniał gry mechaniki walki na podstawie strzelania z kuszy (choć wiem, że mój przykład trochę jest wyolbrzymiony). SH2 urósł do rangi dobra narodowego mam wrażenie, dlatego wszelkie nie do końca uczciwe oceny (zdaniem innych) spotykają się z takim odzewem. Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na kolejne ryslaw czyta. Może być bez muzyki i wodotrysków, tylko czytanko. Pozdrawiam!
@@RyslawPewnie masz rację, że ta walka nie jest porywająca, nie tylko Ty o tym wspominasz - ja przekonam się o tym wkrótce 😊 Tylko tym sposobem grania, jeszcze to sobie dobrowolnie utrudniłeś i uprzykrzyłeś. A trofea niewiele mówią, i często wiele dziwacznych i męczących gracza wymysłów jak wspomniana kusza w Wiedzminie.
Komentarz ode mnie odnośnie narracji. Uwaga: będzie POTĘŻNY SPOILER, uprzedzam. W trakcie pandemii oglądałem fajny gameplay wraz z komentarzem dotyczącym wszystkich symboli i nawiązań obecnych w SH2. W jednym miejscu James musi zostawić cały swój ekwipunek, aby przejść dalej. Autor gameplayu pokazał, że można jednak zostawić sobie list od zmarłej żony. I teraz uwaga - wg niego to nie jest przeoczenie twórców, a świadomy zabieg. Otóż... Nie ma żadnego listu. To wytwór psychozy i poczucia winy głównego bohatera, który nie może sobie wybaczyć tego, co zrobił. Tak samo wszelkie dziwaczne zagadki to tak naprawdę próba dotarcia do wypartych wspomnień, wszystko odpowiednio "wzmocnione" aurą Silent Hill. To dlatego Laura swobodnie sobie spaceruje po całym SH, bo tylko James zmaga się z potworami (swoimi własnymi). Tak samo Piramidogłowy - uosobienie poczucia winy. Niektórzy twierdzą nawet, że Mary "przyjechała" z głównym bohaterem w bagażniku samochodu, stąd zakończenie In Water. Dlatego gracze tak lubią SH2, ponieważ można tak bardzo wgryźć się w fabułę i z każdym przejściem odkrywać coś nowego. Oczywiście, teraz mamy więcej poważnych gier, ale te 20 lat temu to naprawdę robiło wrażenie. ;)
"od deski do deski" tutaj i dzięki wielkie za rozdziały :D czasami sobie kończę na danym rozdziale jednego dnia i wiem gdzie ruszyć następnego :D Także rozdziały jak najbardziej na plus nawet dla słuchaczy całości
Jakbym grając w tę grę korzystał tylko z gazrurki, i nie używał broni palnej to też bym się męczył jak Rysław ;) Ale używam różnych broni, gram z walką ustawioną na poziom trudny, i muszę powiedzieć, że jest taka jaka powinna być w Survival Horrorze. To nie jest dynamiczna strzelanka niczym Doom Eternal. Walka jak najbardziej pasuje do gatunku. W dodatku jest bardzo mięsista (co zauważył sam Rysław). Miałem wielkie obawy co do walki, bo w końcu Bloober nie zrobił jej chyba w żadnej grze, a przynajmniej ja nie pamiętam, a wyszło według mnie co najmniej dobrze.
Tak, myślę, że odcinek z Waszą topką jak najbardziej ma sens niezależnie od tego jak stare mogą to być gry. Zawsze można sobie wyszukać jeśli czegoś się nie zna.
Jak sie bije tych przeciwników pałką to faktycznie może być frustrujące z shotguna schodzą na 1-2 strzały, z pistoletu na 4-5. Nie ma tragedii. Ale jakbym przez większość gry zabijał bronią białą to też bym pewnie był sfrustrowany już w połowie gry, bo wtedy przeciwnicy to gąbki. Rysław sam sobie to utrudnił używając broni dopiero pod koniec.
W sumie się zgodzę. Sam oryginał zawsze przechodzę nawalając wszystkie potwory pałą/rurą, zostawiając broń palną do walki z bossami i mimo, że wiem że pokonywanie wrogów w ten sposób jest żmudne, to jednak odczuwam satysfakcję gdy na końcu gry mam kilkaset amunicji do różnych broni. Z tym, że w remake'u jak na razie będąc po półtora godzinie grania, walka jest znacznie szybsza na normalu. W oryginale nawet mając już później rurę, wrogom trzeba zadawać przynajmniej kilkanaście ciosów bo nawet gdy już leżą na ziemi, to samo dobicie ich zajmuje jakieś 6-7 ciosów.
@@pinmojo7670 Że niby z jakiego pokolenia? To było też moje pokolenie bo byłem już wtedy kilka lat na tym świecie. Poza tym rozumiem, że ty nie oglądasz starych filmów bo nie są z twojego pokolenia? 😏
Pierwowzór tej gry jak i pierwszej odsłony skupiał się na unikaniu walki dając do tego narzędzia latarkę, radio i bieg odpowiadały z a poszczególne fazy omijania potworów. Do tego ilość środków pośrednio zaradczych musi być mała, to w połączeniu z zaszczuciem dźwiękiem oddaje ten stan grozy
Rysław, a to nie jest tak że Ty sę umęczyłeś grając w tą grę bo podjąłeś jedną brzemienną w skutkach decyzję? a mianowicie, uznałeś że trzeba oszczędzać amunicję więc jej nie używałeś i dlatego ta gra była tak frustrująca?
@@RyslawPrzy całym szacunku, ja wierzę, że ta walka nie jest porywająca i przeciwników jest za dużo, ale o co chodzi z twoim pomysłem na walkę wręcz? Nudzi i męczy Cię niemiłosiernie tłuczenie pałą tych przeciwników. Gra daje opcję strzelania, a Ty dalej ciśniesz walkę, zamiast sobie uprościć grę. Why? Sadomasochizm 😂
@@Ryslaw no ciężko, żeby cokolwiek zmieniło skoro cała twoja frustracja wynikała z tych 90% gry gdzie nie korzystałeś z uzbieranej amunicji która no po coś tam jest
Nie utną walki finałowej z mgs3 bo wielu ludzi w tym ja uważa ją za monumentalną, tylko trzeba ogarniać CQC, The Boss jeśli dobrze pamiętam nauczyła Snake CQC więc to jest walka CQC vs CQC. Cała walka trwa 3-4 minuty jak wiesz co robisz.
W ogóle w mgs3 miałeś bossów tak porobionych, że jak wiedziałeś co i jak to schodzili w ciągu kilku minut. Gdzie jak nie ogarniałeś to walki potrafiły trwać bardzo długo. Pytanie czy to bug czy to ficzer.
Jak się wie jak podejść do Boss sposobem to można i szybciej, ale pierwsze starcie jak ktoś podchodzi to zawsze wygląda tak samo czyli Boss sklada nas jak pionka i czujemy się jak paralita bez pomyslu na walke. A przy pomocy CQC i kilku min claymore do tego dobitki z shootguna możemy pokonać The Boss w mniej niż minute, ale musimy wiedzieć co robić.
Kolejny świetny odcinek, ale wybuchł mi mózg przy dyskusji o skali. Rysław powiedział, że nie lubi skali 10. stopniowej, woli używać szkolnej. Po czym do oceny dodał połówkę- czyli w sumie stworzył skalę 11. stopniową (12 jak uważa, że można dać 6,5 :P). 1. 1; 2. 1,5; 3. 2; [...] 11. | 6 Znowu w szkolnictwie wyższym mamy 4. stopnie, ale z połówkami to tak defacto już 8. stopni (z czego 2 i wystawiane z dobrego humoru 2,5 to w sumie dalej niedostateczny). I właśnie przez całą tą mnogość chyba najbardziej lubię system binarny ze Steama. Bo wtedy człowiek zastanawia się czy mimo wszystkich wad jakie ma gra poleciłby ją czy nie, a wszystkie niuanse są już w tekście recenzji.
Właśnie ogrywam sh2 oryginalnego w wersji enhanced na PC i uważam to samo co Rysław ,że ta gra wygląda bardzo dobrze pod wzgledem oprawy graficznej jak na rok w którym została wydana oczywiście po włączeniu wszystkich usprawnien graficznych. Sądzę że rimejk najbardziej przydał by się pierwszej części która wygląda bardzo archaicznie.
No to piona. Ja wczoraj właśnie ukończyłem Enhanced Edition po raz trzeci i wziąłem się za remake 😁 Wg mnie Enhanced Edition to absolutnie wersja definitywna w jaką powinno się grać. Pierwszy raz SH2 ogrywałem na emulatorze PS2 i tam na przykład strasznie mnie denerwował ten efekt ziarna, który można wyłączyć tylko przy drugim przejściu. Na szczęście w EE jest to domyślnie wyłączone.
@@MultiKamil97 Dokładnie w pełni sie zgadzam co do sh2 EE. Ja SH1 przeszłem na emulatorze jakieś miesiac temu no i ta gra faktycznie słabo wyglada pod kątem technicznym -to nadal świetny horror pod względem klimatu fabuły ,ale z uwagi na archaizmy powinni go zrimejkowac
@@krzysztofp516 Ja lubię grafikę w jedynce, ma swój urok tak jak i inne gry z PS1 ale rzeczywiście, jedynka to gra której najbardziej przydałby się remake. W Dwójkę młodsi gracze (tacy do 20 roku życia) mogą jeszcze zagrać bo wygląda bardzo dobrze jak na 2001 rok ale czytając różne opinie w internecie, od jedynki właśnie najwięcej osób się odbija przez tę grafikę właśnie. Marzy mi się remake jedynki, tak samo jak marzy mi się remake jedynki Resident Evil. Mieliśmy niby ten remake z 2002 roku ale jedynka w stylu remake'ów RE2, RE3 i RE4 to byłoby coś.
Jak UV powiedział że musi się wykurować przed wyjazdem to dopiero zwróciłem uwagę że ciężej oddycha. Przypomniał mi się świętej pamięci Artur Morgan i jego plany o wykurowaniu przed ucieczką. Mam nadzieję że sympatyczny youtuber skończy lepiej niż legenda zachodu Pozdrawiam
UV czy możesz zmniejszyć częstotliwość reklam w podcastach, nie wiem czy to wina algorytmu na yt, ale ostatnio nie da się posłuchać więcej jak 10 minut w ciągu, bez przerwy na reklamę. Pozdrawiam!
Ja nie rozumiem tych zarzutów co do walki w SH2 Ramake. Jakie walenie gazrurką? Większość przeciwników zdjąłem z broni palnej. Jest mnóstwo amunicji, a broń znajdujemy dość szybko. Gazrurki używałem jedynie do dobijania, żeby zaoszczędzić na amunicji, albo gdy przeciwnik podszedł zbyt blisko. Jest przycisk (R1), który umożliwia szybki obrót o 180 stopni. Wychodzą z tego fajne akcje, dające jakiś tam przypływ adrenaliny. Przeciwników jest więcej, bo powiększono lokacje w stosunku do oryginału. Ekploracja jest perfekcyjna z doskonałą mapą. Nie męczy, nie ma ma możliwości zabłądzenia i z płynnymi przejściami z jednej lokacji do drugiej. To wstawanie martwych przeciwników też zauważyłem. Wstają dopiero po wykonaniu jakiejś akcji. Rzeczywiście trochę nielogiczne, po prostu po przekręceniu klucza w zamku, albo przestawieniu jakieś dźwigni trzeba się rozglądnąć, czy coś nie wstaje z podłogi i nie leci na ciebie. Taka zabawa. Zagadki są w porządku, grafika doskonała, klimat gęsty i ciężki, niesamowite udźwiękowienie (polecam słuchawki). Jedna z lepszych gier w jakie grałem w tym roku.
@@Puchacz_Okrutnik Pewnie zależy od cierpliwości. Ja oryginał zawsze przechodzę waląc pałą/rurą a pukawki zostawiam na bossów i tu w remake'u raczej zrobię tak samo bo po prostu wolę mieć bogaty arsenał amunicji, by móc bossów podziurawić jak ser szwajcarski 😛
Oczywiście, Wesele jest nawiązaniem do Wyspiańskiego, ale Pan Lusterko i jego wątek to "Pani Twardowska" Mickiewicza. Są też nawiązania do Sienkiewicza i Reymonta
Tutaj się zgodzę z Rysławem, jakbym przez większość gry walczył tylko bronią białą to bym chyba zwariował, zdecydowanie najgorszy element gry, a mogli to jakoś urozmaicić, choćby ładowanym przeciągniętym atakiem, też myślałem że można by było wprowadzić system niszczenia się naszej broni jak np w Residen Evil 2 remake, i jakiś prosty system craftingu który jakkolwiek pozwalałby modyfikować tą naszą gazrurkę. Ja jak już dostałem do rąk bronie palne to już grało mi się rewelacyjnie, pistolet moim zdaniem najlepiej wykonany, precyzyjny i szybki. Zagadki również bardzo na plus. Podsumowując bardzo mi się podobała, i bawiłem się w niej świetnie, ale oczywiście widząc pewne mankamenty.
Mówię, że gra mi się podoba, ale mam zastrzeżenia do walki i słyszę, że "mi nie po drodze". Mam wrażenie, że miłośnicy SH2 uznają za odstępców wszystkich, kto zauważa wady tej produkcji :)
@@Ryslaw Nie no totalnie nie jestem ortodoksem oryginału, po prostu miałem takie wrażenie kiedy ogrywałeś go u siebie na streamie :) Może faktycznie błędne nie twierdze, że ze tak jest. To tylko moje odczucie ;) Osobiście remake w wielu miejscach podoba mi się bardziej niż oryginał.
Najlepsza jest ta zmiana broni na rurę w tempie z Quake'a 1 lub niektórych par z Doom Eternal. Nie spodziewałem się, że mnie w SH kiedykolwiek coś takiego spotka ;D. Podobało mi się to, było bardzo przyjemne, jak i cały system walki. Niestety, uważam że gra nie dowiozła atmosfery grozy kompletnie. OST używane jest dużo bardziej sporadycznie niż w oryginale, co odebrało klimat. Radio jest zbyt spokojne, kiedy nas ostrzega o niebezpieczeństwie. I bardzo, ale to bardzo źle zrobiono Marię. Nie chodzi tylko o tę wielką głowę / żuchwę i wąskie ramiona, choć to też. Chodzi głównie o to, że nie dowieziono głosowo najważniejszych jej kwestii dialogowych. Słynne "what do you mean ANYWAY" aż mnie zabolało. I to podwójnie, bo James, Eddie i Angela pozytywnie zaskoczyli.
Co jest nie tak z jej żuchwą? normalnie wygląda. Co do atmosfery grozy, ja tam nigdy nie czułem by SH2 miał takową grozę. Może i jestem weteranem horrorów ale jestem również w stanie stwierdzić, czy gra jest stracho-genna i uważam, że w sumie oryginał SH2 raczej powodował niepokój aniżeli strach czy grozę. Wiadomo, każdy inaczej odczuwa strach ale no, myślę że akurat SH2 to nie jest gra, w której można szukać grozy. Wg mnie SH3 jest pod tym względem straszniejszy bo jest bardziej taki hmmm obleśny w kwestii enviroment designu. Jest tam taki bardziej industrialny-rdzawy ton otoczenia, potworów jest więcej i wydają bardziej przerażające dźwięki. Gdyby Blooberzy mieli zrobić remake Trójki, to mieliby zdecydowanie większe pole do popisu.
@@MultiKamil97 Oczywiście jej żuchwa może się wydawać normalna dla kogoś i spoko. Natomiast jest ona nietypowa dla kobiet, bo szeroka i płaska (bardziej męska). Nietypowa nie znaczy niespotykana czy nierealistyczna, ale po prostu występująca rzadziej. Oryginalnie Mary/Maria miała bardziej kobiecą żuchwę, która zwężała się, z lekkim zaokrągleniem, ku brodzie, tak jak większości kobiet.
Mnie fascynuje jaką drogę przeszedł Bloober. Pamięta ktoś jeszcze taki hicior jak Music Master Chopin, albo jakim dramatem była ich wariacja bombermana na premierę Ps4? Kto wtedy myślał, że to studio za x lat będzie światowym topem jeśli chodzi o produkcję horrorów?
zgadzam się bardzo fajnie się rozwijają, w ich ostatnich grach nie było walki albo była fatalna, tu już jest progres. Bardzo duży potencjał tkwi w tym studiu i ma szanse stać się nowym konami
Nie powiedziałbym, żeby byli światowym topem bo w sumie Layers of Fear, Blair Witch czy The Medium nie osiągnęły jakiegoś ogromnego sukcesu. Powiedziałbym raczej, że teraz z premierą remake'u SH2 zaczynają się pnąć do tej topki twórców horrorów. Miejmy nadzieję, że sukces remake'u da im wiatru w skrzydła i albo stworzą nowe remake'i Silent Hill'ów albo będą mogli stworzyć własnego Silent Hill'a.
Super! A może róbcie 2x w tygodniu na zasadzie Nagrywacie 3h, w połowie robicie słowne pożegnanie i zaproszenie na 2gą cześć np za 3 dni. I nagrywając 1h dłużej, podzielicie to na 2 części? 😊😊
Czekam na remake jedynki Silent Hilla, która część się bardzo słabo zestarzała. Wydaje mi się, że mogą już ruszać prace po ciepłym przyjęciu remaku dwójki :)
Przytoczę fragment Ferdydurke, bo bardzo pasuje GAŁKIEWICZ Ale ja nie mogę zrozumieć! Nie mogę zrozumieć, jak zachwyca, jeśli nie zachwyca. NAUCZYCIEL Jak to nie zachwyca Gałkiewicza, jeśli tysiąc razy tłumaczyłem Gałkiewiczowi, że go zachwyca. GAŁKIEWICZ A mnie nie zachwyca. NAUCZYCIEL To prywatna sprawa Gałkiewicza. Jak widać, Gałkiewicz nie jest inteligentny. Innych zachwyca. To jest komiczne wręcz, jak do wielu ludzi nie dociera, że czyjaś percepcja i wrażliwość może różnić się od ich własnej. Ba, nie tylko pojedynczej, ale całej masy innych opinii - "no ale jak to Ci się nie podoba, na metacritiku ma 93/100! No jakbym się nagle w liceum znalazł. A w liceum byłem, kiedy grałem w oryginal - i teraz tak, dla mnie to była gra na 4 (do 6 ocenialiśmy gry wtedy), choć ciekawe przeżycie. Dla kumpli - g. i tyle. Jako dzieciaki wyedy szanowaliśmy swoje opinie a dziś dorośli mają z tym problem.
Moze też zaczniecie zapraszac ciekawych gosci np na okrągłe odcinki. Chociażby ekipe retrosfery, quaza czy jakich polskich developerów gier żeby promować polski game dev i pogadać jak to wyglada od kuchni 😉
Ryslaw da się w odpowiednim momencie zrobić save i odblokować później wszystkie zakończenia, bez konieczności zaczynania gry oddzielnie dla każdego zakończenia.
Z dodatków do Wieśka 3 zdecydowanie wolę Serca z kamienia. Krew i wino ma fajny świat, ale zawartość poboczna to festiwal fetch questów w najgorszym stylu. Zresztą w Wiedźminach zawsze te najbardziej skondensowane opowieści wychodziły najlepiej: opowiadania Sapkowskiego, Wiedźmin 2, wątek Krwawego Barona. A przejście KCD do lutego jest do zrobienia na luzie. Tą grę można w ukończyć w miesiąc grając kilka godzin dziennie, a do premiery zostało 5 miesięcy. Jak rozumiem Rysław chce tą grę ukończyć wyłącznie na streamach? To wystarczy by potraktował ją priorytetowo i ogrywał na prawie każdym streamie.
Korzystając z zakładowej okazji przypominam o chęci wzięcia udziału w zakładzie o zamknięcie Ninja Theory o dobrą whisky z jednego z pierwszych podcastów
Ja jak na razie jestem oczarowany remake'm Silent Hill 2. Ograłem sobie ponownie oryginał przed zaczęciem remake'u by bardziej na świeżo widzieć zmiany i podobieństwa i klimatem już mnie ta gra kupiła. Jest naprawdę klimatycznie, niepokojąco i czuć zagrożenie z każdej strony. Oryginał może był nieco straszniejszy w niektórych aspektach ale myślę, że to kwestia starszej oprawy graficznej gdzie ta surowość grafiki trochę potęgowała odczucia. Mimo wszystko w remake'u kilka razy się wzdrygnąłem ze strachu a zaznaczę, że raczej ciężko mnie już czymkolwiek przestraszyć. Odnośnie God Of War, czy tylko ja mam wrażenie, że mimo tego jak dobre są nowe odsłony, to jednak pierwsza trylogia była w pewnym sensie lepsza? Uważam, że niekoniecznie Kratos jest dobrą postacią do tego, by robić z niego podstarzałego tatuśka rzucającego mądrościami do swojego syna. Pewne postaci powinny zostać takie jakie były oryginalnie i do Kratosa bardziej mi pasuje ta osobowość pałającego nienawiścią i chęcią zemsty zabijaki. Nowe części po prostu sprawiły, że Kratos strasznie zdziadział i nie jest on już dla mnie tak wyrazistą postacią. To trochę tak jak z Hulkiem w tych nowszych Avengersach gdzie postać, która w domyśle ma być zdenerwowanym kolosem, który lubi niszczyć, nagle staje się wciąż kolosem ale z okularami na nosie, w koszuli i wymądrzającym się. Nie oglądałem nowych Avengersów bo nie lubię tych filmów ale po tym co zrobili z Hulkiem, nie mam nawet ochoty nadrabiać. Zepsuli to, co sprawiało że Hulk jest Hulkiem. I tak samo czuję się w kwestii Kratosa.
Brawo Rysław. Też uważam że God of war 2 jest najlepszą częścią tej greckiej sagi. Ta gra wyciskała wszystkie soki ze mnie kiedy grałem na najwyższym poziomie trudności i później kiedy platynowałem na ps3. Gra idealna według mnie. Jak wrócę do domu to sobie odpalę chyba xD
Oprócz Severed i Guacamole zrobili też coś z Blobem, na vicie idealnie się w to grało. Pożerałeś ludzików i obiekty. To jak potraktowano Vitę, wpłyneło na to jak traktuję nowinki techniczne ze świata Playstation, trzymam się od nich z daleka. Jeśli chodzi o Commandosa to jeśli porównamy same misje i oddanie historyczne(Ponary, Ostra Brama, Cichociemni w Białymnstoku, szczelanie sowietów) to Commandos śpi w nogach War Mongrels i 63 Days - ale grałbym jednak na PC bo na konsolach te gry niedomagają brzydkim UI, widać brak troski o konsolowe porty
Wspaniała gierka skończyłem wczoraj, ja sie bawiłem wyśmienicie ( tez prawda że to pierwsza gra na moim 4080 nowym + 65' oled + dolby atmos no robilo to mocno szczególnie sceny od szpitala w nocy ) . U mnie np. 10/10 to są gry gdzie ja sie cieszę ze nie jestem recenzentem , bo ja sobie zdaje sprawę że to w zyciu nie zasługuje na "perfekcję" tak jak np Kingdom come Deliverance 1 gdzie to chodziło jak gówno na pre na xbox x a 10/10 bym dał . Jak np. gta 4 a gta 5 juz bym nie dał. Gdzie rdr1 a rdr2 juz bym nie dał, i tak dalej i tak dalej . Nie moglem sie oderwać a to juz serio coraz ciężej mi orzychodzi , męczyła mnie i fascynowała jednocześnie, zresztą ten skrypt od lat na mnie działa i to pole do interpretacji. Nic bym tam nie zmienił nic bym tam nie dodawał . 10/10
Największa obniżka RDR 2 na Steam to było -67% i grę można było kupić za 82,46 zł, także jeszcze tylko kilka lat i port pierwszego RDR będziemy mogli kupić na 72,27 zł 😅
Ryslaw uważaj z tymi ziołami w Kingdom come, bo jest tam perk że zbierając zioła zwiekszasz sobie siłę i łatwo jest sie przelvlowac i wtedy starcia na miecze nie są takie fajne. Można sobie tak popsuć grę. Ja tak zrobiłem 3 razy biorąc udzial w turnieju i 2x wygrywając co mega nabiło mi statystyki walki i pozniej zwykłych przeciwników miazdzylem po prostu.
Witam. Sprawdziłem na jakimś kalkulatorze inflacji i wyszło, że 430 pln w 1991 r. jest warte dzisiaj 7763 pln. Ale pamiętam, że mój padre też stękał jak miał wyłożyć kasę na Amigę :)
Walka jest slaba i nie powinno byc wymowka, to ze jest to na wzor stsrej gry. Bo to jest dostosowanie i nowe rozdanie. Kamere zmienili, to i animacji machania deska mogli dac wiecej, a tak mamy zapetlona 1 animacje.
Kratos nie tyle zdziadział co został cichaczem wykastrowany na rzecz jakiegoś przynudzania o bólu odwłoka Freji i problemach z synalkiem. Choć koniec końców wychodzi na to samo o czym mówi UV niemniej większość elementów tej gry jest nad wyraz miodna i gra się przyjemnie.
Jak ktoś narzeka na system walki w rimejku to jestem ciekaw co sądzi o drewnie z oryginalnej wersji gry 😂, albo czego się spodziewał po rimejku. Systemu combosow i juggli rodem z tekkena? 😂
@@Diego-rt2ot po prostu wszędzie znajdą się ludzie którzy narzekają na system walki w SH2R ale nie mają zielonego pojęcia jak powinien wyglądać prawidłowy. Zaczynam się zastanawiać czy to nie są komentarze botów
Autentycznie nie nadążam za tymi wszystkimi podcastami.Jest ich za dużo, a gdzie jeszcze czas na granie,filmy i seriale.Na szczęście mam taką pracę, gdzie mogę was posłuchać. Osobiście Silent hill 2 przeszedłem na pc jakieś 20 lat temu i nie śpieszno mi będzie do tej odnowionej wersji. Zdecydowanie za dużo innych gier do przejścia w tym jeszcze gry sieciowe.... 41 lat na karku,a gry nadal rządzą...
Rysław zapytaj się Blubberów czy planują do gry jakieś patche, jeśli masz z nimi kontakt. Choć gra bardzo dobra, błędów jest trochę a patcha ani widu, ani słychu.
Panowie, Amiga w przeliczeniu na dzisiejsze 1500zł? Gdyby tak było, to sama Polska by uratowała Amigę kupując ją w 10mln sztuk ;) Dobra, słaby żart Otóż realia były takie, że w 1991 średnia krajowa wynosiła niecałe 200zł (na dzisiejsze). Franz Maurer w Psach mówił, że zarabia jako były esbek (a oni zarabiali niemało), 300zł, 400 z nadgodzinami (na dzisiejsze oczywiście) W roku 1991 zakup Amigi był ogromnym wydatkiem. Na dzisiejsze prędzej bym powiedział o ~15tys. Czyli Rysławowi zjadło 1 zero ;) Gdybyśmy się cofnęli do czasów sprzed uwolnienia (częściowego) kursu złotówki i wrócili do czasów cinkciarzy, czyli raptem 2-3 lata, czyli z grubsza debiutu Amigi 500 na rynku w USA/Eur to kosztowała ona wówczas ok 30 (trzydziestu) polskich średnich krajowych. Gdyby wtedy w Polsce istniał wolny rynek obrotu nieruchomościami (a praktycznie nie istniał), to Amiga kosztowałaby tyle co pół mieszkania
Ja przywykłem do topornej walki. Tak z innej beczki to zawsze twierdziłem że taki Gothic 1-2 mają dobrze przemyślany system walki. Gra ze zdecydowanie mniejszym budżetem niż takie GTA 3, Silent Hill 2, etc a więc gry które wyszły w podobnym czasie ale walka w porównaniu z Gothic jest bardzo przeciętna i prosta. Tutaj szacunek dla Piranii za taką walkę bo już nigdy więcej im się cholera nie udało tego powtórzyć w żadnej ich grze. Było coraz gorzej bym powiedział. Ale wracając. Silent Hille od zawsze miały taką bieda walkę. Dosłownie każda część tak ma. Może dlatego Silent Hill 5 (Homecoming) między innymi przez walkę jest tak krytykowany. W końcu w tej piątce walka jest tak samo toporna i prosta więc pasuje do klimatu tych gier ale jednak gramy żołnierzem. On powinien już lepiej obchodzić się z bronią. W przypadku każdej innej części gramy normalnym cywilem który nie ma doświadczenia w korzystaniu z broni palnej i białej co widać po ruchach. I ja to zaakceptowałem i nigdy mi to nie przeszkadzało. Czasami chodzi o to aby zignorować to jak gra coś robi a zastanowić się nad naszym podejściem do gry. I każdy ma prawo uważać co chce. Od tego są opinie i świat jest taki piękny oraz straszny, wiadomo. Odkąd pamiętam zawsze miałem w głowie taką opinię o tych dwóch seriach; Resident Evil oraz Silent Hill. Że w jednej się strzela do mobów a w drugiej się ich omija. I ja zawsze tak grałem. Właściwie zawsze byłem chciwy i nie zużywałem amunicji. No chyba że musiałem bo byłem pod ścianą. Zawsze biłem wrogów bronią białą a bossów palną ale głównie to omijałem zwykłych przeciwników. Od raz mi się zapaliła lampka i połączyłem te dwie rzeczy. Niezręczna walka, mało amunicji (jeśli się strzela do wszystkiego) i pewna niemała ilość wrogów (tak, w residentach jest ich chyba zwykle więcej) dzięki czemu doszedłem do wniosku że w Silent Hillach się po prostu omija wrogów i głównie przeżywa ten złowieszczy i dziwaczny klimat + przygnębiającą historię wszystkich postaci z serii. Gdy pierwszy raz przeszedłem SH2 to byłem przybity. Nie spodziewałem się tak dojrzałej i smutnej, trudnej historii. Takie rzeczy się zdarzają. Człowiek pokazuje swoją prawdziwą naturę gdy doświadcza pewnych niekomfortowych zdarzeń w życiu. Oh James. Czy któryś z protagonistów Cichych Wzgórz odpokutuje za swe winy? To nierówna walka, ma być ciężko, ma być nieprzyjemnie i frustrująco bo walczysz sam ze sobą. Walka ze swoimi wadami i problemami nigdy nie jest prosta. Wyjątkiem może być Heather która nie jest jak reszta w zasadzie. Uwielbiam trójeczkę choć według mnie jest najbardziej pogmatwana. Ciekawe jak wyglądałaby Heather w nowej oprawie. Chociaż uważam że graficznie i klimatycznie te gry się starzeją bardzo ale to bardzo powoli. A gdy użyjemy małego moda który sprawia że tekstury są w wyższych rozdzielczościach to SH2 i SH3 do dziś się ładnie bronią. Co prawda nie grałem w Remake ale słyszałem o zmianach fabularnych i cóż, aktorzy głosowi są inni. Dla mnie głosy, dubbing to bardzo ważna rzecz w grach. Ten specyficzny i dziwny dubbing w oryginale jest świetny. Można oczywiście twierdzić że to Japończycy i stąd tak wyszedł, taki amatorski. Nawet jeśli się mylę to uważam że ci aktorzy specjalnie tak zagrali (amatorski) co spotęgowało ten dziwny i nieprzyjemny klimat gry. W takim Resident Evil 1 to mamy ubaw słuchając tych fajnych i śmiesznych kwestii dialogowych. W Silent Hillu nie jest nam do śmiechu. Oj zbudowali klimat. Oczywiście po części na pewno nostalgia przemawia przez cały ten wielgachny komentarz. ------------------------------- Dobra, zabieram się do tego dwugodzinnego podcastu. Na pewno miło spędzę czas. Dzięki za kolejny odcinek Gruv! Przeczytałem kilka komentarzy przed obejrzeniem materiału i pewnie stąd tak wygląda ten właśnie komentarz. Zresztą wszyscy wiemy kto jest odpowiedzialny za ten bałagan. To pies Shiba pociąga za sznurki! A raczej wajchy!
Rysławie, po sprawdzeniu Olden Era odnieś się proszę do stylu artystycznego tej gry. Mam wrażenie na podstawie materiałów, które widziałem, że ma dosyć charakterystyczny dla Rosjan styl graficzny, zwłaszcza w kwestii projektu miast i jednostek. Jednak HoMM I-IV wyglądają inaczej i podejście Anglosasów w tym aspekcie growego rzemiosła trafia do mnie bardziej niż to co było w częściach V-VII i teraz w Olden Era.
Bardzo łatwo panie Ryszardzie przychodzi Panu szafowanie odważnymi tezami. Historia dla nastolatków, którzy niczego nie przeżyli? Przepraszam bardzo, ale to zakrawa o skrajny cynizm lub zwyczajnie nie zgłębił Pan tej historii. Dziwi Pana pizza w tym mieście? Może odpowiedzi warto szukać w postaci Eddiego? Zgadzam się co do walki, zdecydowanie za dużo przeciwników, ale nie podoba mi się takie protekcjonalne podejście do fanów SH2 i powierzchowne traktowanie scenariusza. Sam żadnym ultrasem nie jestem, ale myślę że trochę Pan przesadził. Z ciekawości - jaka historia jest w takim razie historią dojrzałą?
Wielki szacunek za prawidłowe ostrzeżenie o spoilerach 07:21 . Tak to się powinno robić, a nie nawijać o spoilerach już po sekundzie, albo co gorsza powiedzieć "spoiler" już po fakcie (jak to robią niektórzy). Gdybym nie był zasubskrybowany, to to by wystarczyło, żeby mnie nakłonić (chociaż wiszą mi spoilery dotyczące Silent Hill, bo nie mam zamiaru grać w jakiekolwiek horrory). Pozdrawiam.
Ryslaw mozesz zrobic z siebie skrybe,aptekarza i na misje mozesz wjechac na koniu,nawet pozyczonym,na nic to jednak bo widac ze to gra nie dla Ciebie,ja tylko dwie minuty zobacze jak ktos gra i juz dalej nawet nie ogladam,szykuj pincet bo ja zdania nie zmieniam i podtrzymuje co kiedys powiedzialem,mnie szukac nie trzeba,ja wszystko widze i mam na wszystko oko :)
Czemu teraz nikt nie zrobi na nowych silnikach z piękną grafiką skradandkowej gry gdzie Frodo wyrusza do Mordoru zniszczyć pierścień? Przecież to jest nieskończoność pomysłów na rozbudowę takiej gry. Albo czegoś w stylu nowych AC w świecie Gry o Tron gdzie zwiedzamy cały ten fascynujący świat, osłabiamy wpływy Lannisterów, eskortujemy Briennne, napadamy na twierdze razem z Ogarem, podsłuchujemy, cicho eliminujemy z Aryą, bronimy muru z Johnem etc.. nieskończoność pomysłów, wielkie dzieła, a niestety gry zrobione poniżej skali..😢
Klimat i rozgrywka na pewno urwą tyłek ale jestem na 100% pewien (zapiszcie to sobie gdzieś bo będę mieć rację xD), że na premierę ta gra będzie optymalizacyjnym potworkiem. Było tak już przy premierze jedynki i biorą pod uwagę, że dwójka jest na tym samym silniku, to nie mam wątpliwości, że problemów optymalizacyjnych będzie co niemiara, niezależnie od tego czy Warhorse już się nauczyli tego silnika czy nie. Jedynka nawet dzisiaj działa kiepsko bo na sprzęcie z RTX 4070, jazda koniem po Ratajach to stutterfest a gdy jest noc i ludzie chodzą z pochodniami, to 40 fpsów jest częstym widokiem. Także preorderować na pewno bym odradzał jeśli liczysz na dobrą optymalizację na premierę 😅
Kalkulatory inflacji niestety nie wspierają obliczen, dla zmiennej inflacji :( Licząc excelem i na podstawie średniej rocznej inflacji (dane z GUSu) 460 zł z 1992, to w 2023 było ponad 3960 zł. Co by nie mówić minęło 30 lat.
![[Aha Super 054] To nie są wygodne filmy](/img/1.gif)
Serwus!
Wiem, że jestem odcinek w plecy i piszę to długo po czasie, ale dopiero nadrobiłem, i jest kilka rzeczy, które nie do końca zgadzają się z tym, co mówił Rysław. Nie chcę, żeby zostało to odebrane jako jakiś atak psychofana (mimo że i oryginał i remake bardzo lubię), tylko raczej jako wyjaśnienie kilku spraw i pokazanie drugiej strony, bo dla mnie sposób, w jaki rozwinęli bitkę względem oryginału, jest świetny.
Rysław, narzekając na walkę, wspomniał o killing roomach. W rzeczywistości jest tylko jeden taki pokój w całej grze, w konkretnym momencie przed bardzo specyficznymi drzwiami. Zdarzają się sytuacje, kiedy podnosisz jakiś fabularny przedmiot lub rozwiązujesz zagadkę i przeciwnicy zaczynają napierać na Jamesa, ale nigdy nie musisz wszystkich pokonać, by przejść dalej (a taką znam definicję killing roomów). I tu wiele zależy od podejścia i być może wybranego poziomu trudności. Ryszard grał na niskim, dlatego łatwiej mu przyszło pokonywanie nadciągających oponentów. Ja, grając na trudnym, miałem inne podejście - mniej amunicji, większa wrażliwość na obrażenia - wybierałem ucieczkę (nie ma z tym problemu, bo zaprojektowali to tak, że te fale wrogów pojawiają się zawsze na jednym z końców mapy, gdzie gracz wcześniej miał szanse przeeksplorować wszystkie inne pomieszczenia). I tu broń Boże nie chodzi o to, że Ryszard grał źle, powinien grać od razu na trudnym, nie. Tu chodzi o pokazanie tego, co mogło mieć wpływ na zupełnie inne podejścia do rozgrywki.
Jeśli chodzi o samą walkę, jest więcej niż jedna animacja ataku :D. Mamy trzy łączone ataki, jeden cios dobijający od przodu, krytyczny atak w plecy i chyba też jest inna animacja przy dobijaniu przyklękniętego przeciwnika (tu jednak ręki nie dam sobie uciąć) - to tak pół żartem, pół serio. Walka mi się podoba, bo pozwala płynnie łączyć strzelanie i ataki wręcz w zgrabne combosy. Można też przeskoczyć unikiem za plecy szarżującego przeciwnika i zadać krytyka, albo zakraść się do niego z wyłączoną latarką i powalić jednym ciosem. Nie jest to tak płytkie, jak może się wydawać na pierwszy rzut oka.
Przeciwników jest sporo, co do tego nie ma wątpliwości, ale prawie wszystkich można ominąć, podobnie jak w oryginale. Wydaje mi się, że teraz jest to nawet łatwiejsze dzięki dodanym unikom i możliwości zgubienia ich w interaktywnych przejściach, jak dziury w ścianie czy rozbite okna. Zawsze pozostaje opcja przekradnięcia się z wyłączoną latarką, jak w OG - wszystko zależy od stylu grającego.
Podcast jak zawsze dowiózł i nawet zachęcił mnie do pozostawienia komentarza, więc robota wykonana perfekcyjnie :D
Ciekawi mnie, jak różni ludzie odbierają walkę w Silent Hill 2. Dla mnie system jest bardzo satysfakcjonujący - toporny, ale w dobry sposób, idealnie pasujący do bohatera, który nie jest komandosem. Grałem na najwyższym poziomie trudności i w wiele innych gier z różnymi systemami walki, a po sześciokrotnym ukończeniu SH2, muszę powiedzieć, że cały czas miałem ochotę tłuc przeciwników i robić uniki. To dlatego, że feeling, animacje i ruchy postaci są po prostu satysfakcjonujące.
@@yoPAWELOS sześć razy już skończyłeś tę grę?! :o
@@pyzior tak, u mnie na kanale jest film z platyną. Nie każdą grę chce się przechodzić wiele razy a przechodzenie sh2 to dla mnie przyjemność :)
Rysław ogólnie ma problem z mechanikami walki, on lubi dynamiczne lub i taktyczne starcia. Podobnie odbił się od walki w Callisto Protocol.
@@Dehipnotyzer Grałem również w Callisto Protocol, i akurat tam system walki jest niedopracowany, bo wygląda jakby był tworzony do walki 1 na 1, a chyba Twórcy zapomnieli, że tam jest wiele razy kilku przeciwników ;) Ale mi się gra i tak ogólnie podobała, gorsza od Dead Space Remake, ale nadal ogrywałem z przyjemnością. Bardzo lubię gatunek survival horrorów.
Na ten moment jestem po 2h grania i powiem tyle. Walka byłaby ok gdyby potworki nie wyskakiwały zza pleców prosto na Jamesa który jest w takim momencie bezbronny. W starej wersji mimo prymitywnego sterowania było dużo więcej widać. W nowej jest po pros tu przeokropnie ciemno, latarka prawie nic nie daje, oświetla tylko najbliższy plan, poza tym nie mogę znaleźć przycisku jej wyłączenia (co w starych silentach było najlepszym sposobem …. omijania walki lub sposobem na zaskoczenie przeciwnika)
Niby UV zapowiedział, że podcast będzie wcześniej ale mimo wszystko i tak się miło zaskoczyłem, że to już dzisiaj. Dzięki panowie i bierzemy się do słuchania ❤. Dużo zdrowia dla Was obu 😊
Bardzo fajna rozmowa o Silent Hillu i jednocześnie najlepszy dowód na to, że każdy ma swoją opinię i podnoszenie larum, bo ktoś dał ocenę 6, a innie więcej, jest pozbawione sensu. Każdy z hejtujących jakichkolwiek recenzentów powinien posłuchać, chociaż tego fragmentu, żeby przekonać się, jak różne opinie można ze sobą zderzać i jak kulturalnie się nimi wymieniać. Niezmiennie jestem Waszym fanem ;)
O, jaka niespodzianka. Zdrowia życzę i udanego wyjazdu!
Podtrzymuję zakład (500 zł) i kibicuję Rysławowi żeby zwyciężył. Pozdrawiam
>walcz tylko wręcz
>zachowaj 600 sztuk broni
>narzekaj na grę, bo za dużo w niej walki wręcz xd
Jak w tym memie z chłopcem, który wkłada kij w szprychy roweru, na którym sam jedzie.
>
Lubię @Rysława, ale w tym przypadku to bardzo dziwne podejście.
Polecam słuchać uważniej. Wyraźnie mówię, że używałem też broni. Im bliżej końca tym częściej. Poza tym gra powinna umożliwiać różne podejścia - ba, jest nawet trofeum za przejście bez strzelania w ogóle, więc twórcy zachęcają do tego.
Zamiast nabijac się ze mnie że gram „w zły” sposób zastanów sie może, czy gra nie zyskałaby, gdyby walka była lepsza
Dopisz jeszcze granie na najlatwiejszym poziomie trudnosci. xd
@@Ryslaw chciałbym Ci podziękować, za to, że odpowiadasz w komentarzach. Mam wrażenie, że to ewenement na polskim yt. Wielki szacun! W wiedźminie 3 też jest trofeum za zabicie 100 przeciwników strzałem kuszą w głowę, a chyba nikt by nie oceniał gry mechaniki walki na podstawie strzelania z kuszy (choć wiem, że mój przykład trochę jest wyolbrzymiony). SH2 urósł do rangi dobra narodowego mam wrażenie, dlatego wszelkie nie do końca uczciwe oceny (zdaniem innych) spotykają się z takim odzewem. Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na kolejne ryslaw czyta. Może być bez muzyki i wodotrysków, tylko czytanko. Pozdrawiam!
@@RyslawPewnie masz rację, że ta walka nie jest porywająca, nie tylko Ty o tym wspominasz - ja przekonam się o tym wkrótce 😊 Tylko tym sposobem grania, jeszcze to sobie dobrowolnie utrudniłeś i uprzykrzyłeś.
A trofea niewiele mówią, i często wiele dziwacznych i męczących gracza wymysłów jak wspomniana kusza w Wiedzminie.
Macie dobrą energię. Prowadźcie dalej ten podcast. Pomagacie mi wytrzymać w pracy :>
Komentarz ode mnie odnośnie narracji. Uwaga: będzie POTĘŻNY SPOILER, uprzedzam.
W trakcie pandemii oglądałem fajny gameplay wraz z komentarzem dotyczącym wszystkich symboli i nawiązań obecnych w SH2. W jednym miejscu James musi zostawić cały swój ekwipunek, aby przejść dalej. Autor gameplayu pokazał, że można jednak zostawić sobie list od zmarłej żony. I teraz uwaga - wg niego to nie jest przeoczenie twórców, a świadomy zabieg. Otóż... Nie ma żadnego listu. To wytwór psychozy i poczucia winy głównego bohatera, który nie może sobie wybaczyć tego, co zrobił. Tak samo wszelkie dziwaczne zagadki to tak naprawdę próba dotarcia do wypartych wspomnień, wszystko odpowiednio "wzmocnione" aurą Silent Hill. To dlatego Laura swobodnie sobie spaceruje po całym SH, bo tylko James zmaga się z potworami (swoimi własnymi). Tak samo Piramidogłowy - uosobienie poczucia winy. Niektórzy twierdzą nawet, że Mary "przyjechała" z głównym bohaterem w bagażniku samochodu, stąd zakończenie In Water. Dlatego gracze tak lubią SH2, ponieważ można tak bardzo wgryźć się w fabułę i z każdym przejściem odkrywać coś nowego. Oczywiście, teraz mamy więcej poważnych gier, ale te 20 lat temu to naprawdę robiło wrażenie. ;)
"od deski do deski" tutaj i dzięki wielkie za rozdziały :D czasami sobie kończę na danym rozdziale jednego dnia i wiem gdzie ruszyć następnego :D
Także rozdziały jak najbardziej na plus nawet dla słuchaczy całości
Jakbym grając w tę grę korzystał tylko z gazrurki, i nie używał broni palnej to też bym się męczył jak Rysław ;) Ale używam różnych broni, gram z walką ustawioną na poziom trudny, i muszę powiedzieć, że jest taka jaka powinna być w Survival Horrorze. To nie jest dynamiczna strzelanka niczym Doom Eternal. Walka jak najbardziej pasuje do gatunku. W dodatku jest bardzo mięsista (co zauważył sam Rysław).
Miałem wielkie obawy co do walki, bo w końcu Bloober nie zrobił jej chyba w żadnej grze, a przynajmniej ja nie pamiętam, a wyszło według mnie co najmniej dobrze.
Do bingo GRUV'a dodałbym pozycję "podcast leci w inny dzień bo wyjazd/choroba". Oczywiście dla Ciebie UV zdrowia, kuruj się.
Świetnie sie słucha, nostalgia wylewa się ze słuchawek. PS słucham zbierając rydze :D
Tak, myślę, że odcinek z Waszą topką jak najbardziej ma sens niezależnie od tego jak stare mogą to być gry. Zawsze można sobie wyszukać jeśli czegoś się nie zna.
Najlepszy podcast o grach w Polsce:) świetnie Was się słucha
Jak sie bije tych przeciwników pałką to faktycznie może być frustrujące z shotguna schodzą na 1-2 strzały, z pistoletu na 4-5. Nie ma tragedii. Ale jakbym przez większość gry zabijał bronią białą to też bym pewnie był sfrustrowany już w połowie gry, bo wtedy przeciwnicy to gąbki. Rysław sam sobie to utrudnił używając broni dopiero pod koniec.
Strzał w kolano i dobijasz pałą, nie wiem jak później ale na etapie w hotelu szybko takim sposobem te pokraki ściągałem
Polecam użyć kodów na wszystkie bronie i nieskończoną amunicję
W sumie się zgodzę. Sam oryginał zawsze przechodzę nawalając wszystkie potwory pałą/rurą, zostawiając broń palną do walki z bossami i mimo, że wiem że pokonywanie wrogów w ten sposób jest żmudne, to jednak odczuwam satysfakcję gdy na końcu gry mam kilkaset amunicji do różnych broni. Z tym, że w remake'u jak na razie będąc po półtora godzinie grania, walka jest znacznie szybsza na normalu. W oryginale nawet mając już później rurę, wrogom trzeba zadawać przynajmniej kilkanaście ciosów bo nawet gdy już leżą na ziemi, to samo dobicie ich zajmuje jakieś 6-7 ciosów.
@@pinmojo7670 co tam sapiesz?
@@pinmojo7670 Że niby z jakiego pokolenia? To było też moje pokolenie bo byłem już wtedy kilka lat na tym świecie. Poza tym rozumiem, że ty nie oglądasz starych filmów bo nie są z twojego pokolenia? 😏
Pierwowzór tej gry jak i pierwszej odsłony skupiał się na unikaniu walki dając do tego narzędzia latarkę, radio i bieg odpowiadały z a poszczególne fazy omijania potworów. Do tego ilość środków pośrednio zaradczych musi być mała, to w połączeniu z zaszczuciem dźwiękiem oddaje ten stan grozy
"Pukanie od tyłu, takie rzeczy" - za serce mnie ujęło. W kontekście ukochanej Vity, oczywiście xD
Ale super ze podcast już dzisiaj ♥
Rysław, a to nie jest tak że Ty sę umęczyłeś grając w tą grę bo podjąłeś jedną brzemienną w skutkach decyzję?
a mianowicie, uznałeś że trzeba oszczędzać amunicję więc jej nie używałeś i dlatego ta gra była tak frustrująca?
Pod koniec używałem. Odczuć nie zmieniło :)
@@RyslawPrzy całym szacunku, ja wierzę, że ta walka nie jest porywająca i przeciwników jest za dużo, ale o co chodzi z twoim pomysłem na walkę wręcz?
Nudzi i męczy Cię niemiłosiernie tłuczenie pałą tych przeciwników. Gra daje opcję strzelania, a Ty dalej ciśniesz walkę, zamiast sobie uprościć grę. Why? Sadomasochizm 😂
@@Ryslaw no ciężko, żeby cokolwiek zmieniło skoro cała twoja frustracja wynikała z tych 90% gry gdzie nie korzystałeś z uzbieranej amunicji która no po coś tam jest
@@Maksik592 nie słuchałeś. Frustracja wynikała ze źle zaprojektowanej walki
Bingo (GRYngo)to dobry pomysł, do zaznaczenia wejście kota, Rysław kupił a nie przeszedł, UV splatynował tytuł, pewnie coś się znajdzie jeszcze 😀
Komentarz dla zasięgu a podcast odsłucham jutro przy treningu ✌🏻
Dzięki za odcinek. Jesteście świetni! Pozdrawiam i ZDRÓWKA!
Nie utną walki finałowej z mgs3 bo wielu ludzi w tym ja uważa ją za monumentalną, tylko trzeba ogarniać CQC, The Boss jeśli dobrze pamiętam nauczyła Snake CQC więc to jest walka CQC vs CQC. Cała walka trwa 3-4 minuty jak wiesz co robisz.
W ogóle w mgs3 miałeś bossów tak porobionych, że jak wiedziałeś co i jak to schodzili w ciągu kilku minut. Gdzie jak nie ogarniałeś to walki potrafiły trwać bardzo długo. Pytanie czy to bug czy to ficzer.
Jak się wie jak podejść do Boss sposobem to można i szybciej, ale pierwsze starcie jak ktoś podchodzi to zawsze wygląda tak samo czyli Boss sklada nas jak pionka i czujemy się jak paralita bez pomyslu na walke.
A przy pomocy CQC i kilku min claymore do tego dobitki z shootguna możemy pokonać The Boss w mniej niż minute, ale musimy wiedzieć co robić.
Polecam na kodach ogrywać wtedy jest najszybciej i bez męki
Kolejny świetny odcinek 😊 Zdrowia życzę i do usłyszenia 😉
Ale fajnie sie was slucha. Pozdrawiam was z okolic Krakowa a teraz z pracy na stoczni w Tallinie.
Ja was słucham w trakcie biegania. Kiedyś w wakacje akurat te 2 godziny podcastu wystarczyły mi na przebiegnięcie półmaratonu spokojnym tempem.
Kolejny świetny odcinek, ale wybuchł mi mózg przy dyskusji o skali. Rysław powiedział, że nie lubi skali 10. stopniowej, woli używać szkolnej. Po czym do oceny dodał połówkę- czyli w sumie stworzył skalę 11. stopniową (12 jak uważa, że można dać 6,5 :P).
1. 1;
2. 1,5;
3. 2;
[...]
11. | 6
Znowu w szkolnictwie wyższym mamy 4. stopnie, ale z połówkami to tak defacto już 8. stopni (z czego 2 i wystawiane z dobrego humoru 2,5 to w sumie dalej niedostateczny).
I właśnie przez całą tą mnogość chyba najbardziej lubię system binarny ze Steama. Bo wtedy człowiek zastanawia się czy mimo wszystkich wad jakie ma gra poleciłby ją czy nie, a wszystkie niuanse są już w tekście recenzji.
Właśnie ogrywam sh2 oryginalnego w wersji enhanced na PC i uważam to samo co Rysław ,że ta gra wygląda bardzo dobrze pod wzgledem oprawy graficznej jak na rok w którym została wydana oczywiście po włączeniu wszystkich usprawnien graficznych. Sądzę że rimejk najbardziej przydał by się pierwszej części która wygląda bardzo archaicznie.
No to piona. Ja wczoraj właśnie ukończyłem Enhanced Edition po raz trzeci i wziąłem się za remake 😁 Wg mnie Enhanced Edition to absolutnie wersja definitywna w jaką powinno się grać. Pierwszy raz SH2 ogrywałem na emulatorze PS2 i tam na przykład strasznie mnie denerwował ten efekt ziarna, który można wyłączyć tylko przy drugim przejściu. Na szczęście w EE jest to domyślnie wyłączone.
@@MultiKamil97 Dokładnie w pełni sie zgadzam co do sh2 EE. Ja SH1 przeszłem na emulatorze jakieś miesiac temu no i ta gra faktycznie słabo wyglada pod kątem technicznym -to nadal świetny horror pod względem klimatu fabuły ,ale z uwagi na archaizmy powinni go zrimejkowac
@@krzysztofp516 Ja lubię grafikę w jedynce, ma swój urok tak jak i inne gry z PS1 ale rzeczywiście, jedynka to gra której najbardziej przydałby się remake. W Dwójkę młodsi gracze (tacy do 20 roku życia) mogą jeszcze zagrać bo wygląda bardzo dobrze jak na 2001 rok ale czytając różne opinie w internecie, od jedynki właśnie najwięcej osób się odbija przez tę grafikę właśnie. Marzy mi się remake jedynki, tak samo jak marzy mi się remake jedynki Resident Evil. Mieliśmy niby ten remake z 2002 roku ale jedynka w stylu remake'ów RE2, RE3 i RE4 to byłoby coś.
Ja również chętnie dołączę do zakładu ❤
Jak UV powiedział że musi się wykurować przed wyjazdem to dopiero zwróciłem uwagę że ciężej oddycha.
Przypomniał mi się świętej pamięci Artur Morgan i jego plany o wykurowaniu przed ucieczką.
Mam nadzieję że sympatyczny youtuber skończy lepiej niż legenda zachodu
Pozdrawiam
Dziękuję za wspaniały podcast
UV czy możesz zmniejszyć częstotliwość reklam w podcastach, nie wiem czy to wina algorytmu na yt, ale ostatnio nie da się posłuchać więcej jak 10 minut w ciągu, bez przerwy na reklamę. Pozdrawiam!
Jest coś takiego jak youtube revanced jeśli słuchasz na smartfonie. Do tego działa jakbyś miał premium i możesz słuchać w tle.
@@jacinu888 dzięki!
Ja nie rozumiem tych zarzutów co do walki w SH2 Ramake. Jakie walenie gazrurką? Większość przeciwników zdjąłem z broni palnej. Jest mnóstwo amunicji, a broń znajdujemy dość szybko. Gazrurki używałem jedynie do dobijania, żeby zaoszczędzić na amunicji, albo gdy przeciwnik podszedł zbyt blisko. Jest przycisk (R1), który umożliwia szybki obrót o 180 stopni. Wychodzą z tego fajne akcje, dające jakiś tam przypływ adrenaliny. Przeciwników jest więcej, bo powiększono lokacje w stosunku do oryginału. Ekploracja jest perfekcyjna z doskonałą mapą. Nie męczy, nie ma ma możliwości zabłądzenia i z płynnymi przejściami z jednej lokacji do drugiej. To wstawanie martwych przeciwników też zauważyłem. Wstają dopiero po wykonaniu jakiejś akcji. Rzeczywiście trochę nielogiczne, po prostu po przekręceniu klucza w zamku, albo przestawieniu jakieś dźwigni trzeba się rozglądnąć, czy coś nie wstaje z podłogi i nie leci na ciebie. Taka zabawa. Zagadki są w porządku, grafika doskonała, klimat gęsty i ciężki, niesamowite udźwiękowienie (polecam słuchawki). Jedna z lepszych gier w jakie grałem w tym roku.
Ryslaw sam sobie kuku zrobil nie używając broni i się wyzywa na grze... To jak nrgeek co wiedźmina przeszedł bez używania konia
@@Puchacz_Okrutnik Serio? Bez konia? 😀😀😀
@@piotekus8124 tak mówił w recenzji
@@Puchacz_Okrutnik Pewnie zależy od cierpliwości. Ja oryginał zawsze przechodzę waląc pałą/rurą a pukawki zostawiam na bossów i tu w remake'u raczej zrobię tak samo bo po prostu wolę mieć bogaty arsenał amunicji, by móc bossów podziurawić jak ser szwajcarski 😛
@@korzeniek78 Tya, a przy recenzji któregoś NFSa mówił, że przeszdł grę jednym autem.
Ja zawsze słucham w pracy ;p do końca oczywiście.
Najlepsi! I jak zawsze w formie! Kolejny drobny wtręt do Rysława: Weselne wątki w Sercach z Kamienia to przecież Wyspiański, a nie Mickiewicz.
Oczywiście, Wesele jest nawiązaniem do Wyspiańskiego, ale Pan Lusterko i jego wątek to "Pani Twardowska" Mickiewicza. Są też nawiązania do Sienkiewicza i Reymonta
Ta kartka z kalendarza z grami z 13 Pazdziernika super pomysl jako segment.
Tutaj się zgodzę z Rysławem, jakbym przez większość gry walczył tylko bronią białą to bym chyba zwariował, zdecydowanie najgorszy element gry, a mogli to jakoś urozmaicić, choćby ładowanym przeciągniętym atakiem, też myślałem że można by było wprowadzić system niszczenia się naszej broni jak np w Residen Evil 2 remake, i jakiś prosty system craftingu który jakkolwiek pozwalałby modyfikować tą naszą gazrurkę. Ja jak już dostałem do rąk bronie palne to już grało mi się rewelacyjnie, pistolet moim zdaniem najlepiej wykonany, precyzyjny i szybki. Zagadki również bardzo na plus. Podsumowując bardzo mi się podobała, i bawiłem się w niej świetnie, ale oczywiście widząc pewne mankamenty.
O nieeee. Niszczenie broni było w Silent Hill 4, Origins i bodajże w Downpour. Nienawidzę tej mechaniki.
@@MultiKamil97 spk ale jakiś system ulepszania tego już mogli zrobić, jak np w Days Gone
Ryslaw ja mam wrazenie, ze z SH2 totalnie Ci nie po drodze. To bylo mega widac juz przy Twoim streamie z oryginału. Mnie tam gra nie irytowała.
Mówię, że gra mi się podoba, ale mam zastrzeżenia do walki i słyszę, że "mi nie po drodze". Mam wrażenie, że miłośnicy SH2 uznają za odstępców wszystkich, kto zauważa wady tej produkcji :)
@@Ryslaw Nie no totalnie nie jestem ortodoksem oryginału, po prostu miałem takie wrażenie kiedy ogrywałeś go u siebie na streamie :) Może faktycznie błędne nie twierdze, że ze tak jest. To tylko moje odczucie ;) Osobiście remake w wielu miejscach podoba mi się bardziej niż oryginał.
@@Ambr0ktn mnie też się podoba bardziej!
Dzięki za materiał 👍
Najlepsza jest ta zmiana broni na rurę w tempie z Quake'a 1 lub niektórych par z Doom Eternal. Nie spodziewałem się, że mnie w SH kiedykolwiek coś takiego spotka ;D. Podobało mi się to, było bardzo przyjemne, jak i cały system walki. Niestety, uważam że gra nie dowiozła atmosfery grozy kompletnie. OST używane jest dużo bardziej sporadycznie niż w oryginale, co odebrało klimat. Radio jest zbyt spokojne, kiedy nas ostrzega o niebezpieczeństwie. I bardzo, ale to bardzo źle zrobiono Marię. Nie chodzi tylko o tę wielką głowę / żuchwę i wąskie ramiona, choć to też. Chodzi głównie o to, że nie dowieziono głosowo najważniejszych jej kwestii dialogowych. Słynne "what do you mean ANYWAY" aż mnie zabolało. I to podwójnie, bo James, Eddie i Angela pozytywnie zaskoczyli.
Co jest nie tak z jej żuchwą? normalnie wygląda. Co do atmosfery grozy, ja tam nigdy nie czułem by SH2 miał takową grozę. Może i jestem weteranem horrorów ale jestem również w stanie stwierdzić, czy gra jest stracho-genna i uważam, że w sumie oryginał SH2 raczej powodował niepokój aniżeli strach czy grozę. Wiadomo, każdy inaczej odczuwa strach ale no, myślę że akurat SH2 to nie jest gra, w której można szukać grozy. Wg mnie SH3 jest pod tym względem straszniejszy bo jest bardziej taki hmmm obleśny w kwestii enviroment designu. Jest tam taki bardziej industrialny-rdzawy ton otoczenia, potworów jest więcej i wydają bardziej przerażające dźwięki. Gdyby Blooberzy mieli zrobić remake Trójki, to mieliby zdecydowanie większe pole do popisu.
@@MultiKamil97 Oczywiście jej żuchwa może się wydawać normalna dla kogoś i spoko. Natomiast jest ona nietypowa dla kobiet, bo szeroka i płaska (bardziej męska). Nietypowa nie znaczy niespotykana czy nierealistyczna, ale po prostu występująca rzadziej. Oryginalnie Mary/Maria miała bardziej kobiecą żuchwę, która zwężała się, z lekkim zaokrągleniem, ku brodzie, tak jak większości kobiet.
Mnie fascynuje jaką drogę przeszedł Bloober. Pamięta ktoś jeszcze taki hicior jak Music Master Chopin, albo jakim dramatem była ich wariacja bombermana na premierę Ps4?
Kto wtedy myślał, że to studio za x lat będzie światowym topem jeśli chodzi o produkcję horrorów?
Ich droga do góry zaczęła się jak przyszli do nich ludzie z upadłego Reality Pump. Nowe talenty potrafiły wymyślać i robić dobre gry
zgadzam się bardzo fajnie się rozwijają, w ich ostatnich grach nie było walki albo była fatalna, tu już jest progres. Bardzo duży potencjał tkwi w tym studiu i ma szanse stać się nowym konami
Nie powiedziałbym, żeby byli światowym topem bo w sumie Layers of Fear, Blair Witch czy The Medium nie osiągnęły jakiegoś ogromnego sukcesu. Powiedziałbym raczej, że teraz z premierą remake'u SH2 zaczynają się pnąć do tej topki twórców horrorów. Miejmy nadzieję, że sukces remake'u da im wiatru w skrzydła i albo stworzą nowe remake'i Silent Hill'ów albo będą mogli stworzyć własnego Silent Hill'a.
Pamiętam, od przepalaczy dotacji do tier1
@@MultiKamil97 Tylko na dobrą sprawę, ile masz studiów które robią stricte horrory?
Dostali SH od Konami nie przez przypadek
Super!
A może róbcie 2x w tygodniu na zasadzie
Nagrywacie 3h, w połowie robicie słowne pożegnanie i zaproszenie na 2gą cześć np za 3 dni.
I nagrywając 1h dłużej, podzielicie to na 2 części? 😊😊
Jestem prostym człowiekiem. Widzę Rysława daję lajka! Pzdr
Czekam na remake jedynki Silent Hilla, która część się bardzo słabo zestarzała. Wydaje mi się, że mogą już ruszać prace po ciepłym przyjęciu remaku dwójki :)
Przytoczę fragment Ferdydurke, bo bardzo pasuje
GAŁKIEWICZ
Ale ja nie mogę zrozumieć! Nie mogę zrozumieć, jak zachwyca, jeśli nie zachwyca.
NAUCZYCIEL
Jak to nie zachwyca Gałkiewicza, jeśli tysiąc razy tłumaczyłem Gałkiewiczowi, że go zachwyca.
GAŁKIEWICZ
A mnie nie zachwyca.
NAUCZYCIEL
To prywatna sprawa Gałkiewicza. Jak widać, Gałkiewicz nie jest inteligentny. Innych zachwyca.
To jest komiczne wręcz, jak do wielu ludzi nie dociera, że czyjaś percepcja i wrażliwość może różnić się od ich własnej. Ba, nie tylko pojedynczej, ale całej masy innych opinii - "no ale jak to Ci się nie podoba, na metacritiku ma 93/100! No jakbym się nagle w liceum znalazł.
A w liceum byłem, kiedy grałem w oryginal - i teraz tak, dla mnie to była gra na 4 (do 6 ocenialiśmy gry wtedy), choć ciekawe przeżycie. Dla kumpli - g. i tyle.
Jako dzieciaki wyedy szanowaliśmy swoje opinie a dziś dorośli mają z tym problem.
Zdrówka UVale, słychać jak wjechała choroba 48:41, czas chwilkę dychnąć.
Ja wpłacę niezależnie od tego, czy Rysław da radę, czy nie. :)
Zdrówka, UV!
Zajebiscie ze tak szybko 👌🏻👌🏻👌🏻👌🏻
Silent Hill 2 remake na metacritic, ma średnią ocen 93/100 od graczy 😊
Nie ma jak ranek, kawa i super podkast ❤ Pozdrawiam Rysława i UV’a
To gdzie ty mieszkasz, w Stanach?
@@Misiek_Fury tak
Jak dla mnie walka wcale nie jest gorsza o ile nie lepsza niż w takim Alan Wake 2.
Lepsza jest w SH
@@ignacywapno9120 pewnie, że tak.
@@r4ndy88 odpal se Medium jak ci walka przeszkadza 🧚♂️
@@r4ndy88 Mi się podobało do samego końca.
Zazwyczaj gruv był znakiem końca tygodnia, smutek
Możesz obejrzeć w piątek.
Nie mogę bo FOMO
Moze też zaczniecie zapraszac ciekawych gosci np na okrągłe odcinki. Chociażby ekipe retrosfery, quaza czy jakich polskich developerów gier żeby promować polski game dev i pogadać jak to wyglada od kuchni 😉
Ryslaw da się w odpowiednim momencie zrobić save i odblokować później wszystkie zakończenia, bez konieczności zaczynania gry oddzielnie dla każdego zakończenia.
Ok, dzięki. Poczytam :)
Z dodatków do Wieśka 3 zdecydowanie wolę Serca z kamienia. Krew i wino ma fajny świat, ale zawartość poboczna to festiwal fetch questów w najgorszym stylu. Zresztą w Wiedźminach zawsze te najbardziej skondensowane opowieści wychodziły najlepiej: opowiadania Sapkowskiego, Wiedźmin 2, wątek Krwawego Barona.
A przejście KCD do lutego jest do zrobienia na luzie. Tą grę można w ukończyć w miesiąc grając kilka godzin dziennie, a do premiery zostało 5 miesięcy. Jak rozumiem Rysław chce tą grę ukończyć wyłącznie na streamach? To wystarczy by potraktował ją priorytetowo i ogrywał na prawie każdym streamie.
Witam niespodziewanie w poniedziałek
Ja bym wolał żeby teraz nie robili remake 1 czy 3. Tylko całkiem nową część.
Wiem tylko o kolekcji na ps Vita god od war 1 i 2 z PS2. Właśnie platynuje druga z nich niewiem czy były te z PSP części
God of war na psvita wyszło jest gow 1, i 2 w hd na karcie
Korzystając z zakładowej okazji przypominam o chęci wzięcia udziału w zakładzie o zamknięcie Ninja Theory o dobrą whisky z jednego z pierwszych podcastów
Ten zakład to do 11 lutego czy do premiery KCD2 ;)?
1:12:50 Pozdrawiam jako zimiarz i szukam innych zimiarzy.
Pozdrawiam jako miłośników wszystkich pór więc w 1/4 zimiarz
Ja jak na razie jestem oczarowany remake'm Silent Hill 2. Ograłem sobie ponownie oryginał przed zaczęciem remake'u by bardziej na świeżo widzieć zmiany i podobieństwa i klimatem już mnie ta gra kupiła. Jest naprawdę klimatycznie, niepokojąco i czuć zagrożenie z każdej strony. Oryginał może był nieco straszniejszy w niektórych aspektach ale myślę, że to kwestia starszej oprawy graficznej gdzie ta surowość grafiki trochę potęgowała odczucia. Mimo wszystko w remake'u kilka razy się wzdrygnąłem ze strachu a zaznaczę, że raczej ciężko mnie już czymkolwiek przestraszyć.
Odnośnie God Of War, czy tylko ja mam wrażenie, że mimo tego jak dobre są nowe odsłony, to jednak pierwsza trylogia była w pewnym sensie lepsza? Uważam, że niekoniecznie Kratos jest dobrą postacią do tego, by robić z niego podstarzałego tatuśka rzucającego mądrościami do swojego syna. Pewne postaci powinny zostać takie jakie były oryginalnie i do Kratosa bardziej mi pasuje ta osobowość pałającego nienawiścią i chęcią zemsty zabijaki. Nowe części po prostu sprawiły, że Kratos strasznie zdziadział i nie jest on już dla mnie tak wyrazistą postacią. To trochę tak jak z Hulkiem w tych nowszych Avengersach gdzie postać, która w domyśle ma być zdenerwowanym kolosem, który lubi niszczyć, nagle staje się wciąż kolosem ale z okularami na nosie, w koszuli i wymądrzającym się. Nie oglądałem nowych Avengersów bo nie lubię tych filmów ale po tym co zrobili z Hulkiem, nie mam nawet ochoty nadrabiać. Zepsuli to, co sprawiało że Hulk jest Hulkiem. I tak samo czuję się w kwestii Kratosa.
Brawo Rysław. Też uważam że God of war 2 jest najlepszą częścią tej greckiej sagi. Ta gra wyciskała wszystkie soki ze mnie kiedy grałem na najwyższym poziomie trudności i później kiedy platynowałem na ps3. Gra idealna według mnie. Jak wrócę do domu to sobie odpalę chyba xD
Polecam ograć na kodach żeby się nie męczyć na najtrudniejszym poziomie
Właśnie skończyłem gierkę ,zabiłem 466 wrogów,zaznaczę że ominąłem paręnaście 🤘😅
Oprócz Severed i Guacamole zrobili też coś z Blobem, na vicie idealnie się w to grało. Pożerałeś ludzików i obiekty. To jak potraktowano Vitę, wpłyneło na to jak traktuję nowinki techniczne ze świata Playstation, trzymam się od nich z daleka. Jeśli chodzi o Commandosa to jeśli porównamy same misje i oddanie historyczne(Ponary, Ostra Brama, Cichociemni w Białymnstoku, szczelanie sowietów) to Commandos śpi w nogach War Mongrels i 63 Days - ale grałbym jednak na PC bo na konsolach te gry niedomagają brzydkim UI, widać brak troski o konsolowe porty
Wspaniała gierka skończyłem wczoraj, ja sie bawiłem wyśmienicie ( tez prawda że to pierwsza gra na moim 4080 nowym + 65' oled + dolby atmos no robilo to mocno szczególnie sceny od szpitala w nocy ) . U mnie np. 10/10 to są gry gdzie ja sie cieszę ze nie jestem recenzentem , bo ja sobie zdaje sprawę że to w zyciu nie zasługuje na "perfekcję" tak jak np Kingdom come Deliverance 1 gdzie to chodziło jak gówno na pre na xbox x a 10/10 bym dał . Jak np. gta 4 a gta 5 juz bym nie dał. Gdzie rdr1 a rdr2 juz bym nie dał, i tak dalej i tak dalej .
Nie moglem sie oderwać a to juz serio coraz ciężej mi orzychodzi , męczyła mnie i fascynowała jednocześnie, zresztą ten skrypt od lat na mnie działa i to pole do interpretacji. Nic bym tam nie zmienił nic bym tam nie dodawał . 10/10
Największa obniżka RDR 2 na Steam to było -67% i grę można było kupić za 82,46 zł, także jeszcze tylko kilka lat i port pierwszego RDR będziemy mogli kupić na 72,27 zł 😅
Ryslaw uważaj z tymi ziołami w Kingdom come, bo jest tam perk że zbierając zioła zwiekszasz sobie siłę i łatwo jest sie przelvlowac i wtedy starcia na miecze nie są takie fajne. Można sobie tak popsuć grę. Ja tak zrobiłem 3 razy biorąc udzial w turnieju i 2x wygrywając co mega nabiło mi statystyki walki i pozniej zwykłych przeciwników miazdzylem po prostu.
No wreszcie Rysławy i Uvały 😁😇
Super
Jeśli się słucha Paysage d'Hiver, to się czeka na zimę.
Słucha się, bardzo lubię.
Witam. Sprawdziłem na jakimś kalkulatorze inflacji i wyszło, że 430 pln w 1991 r. jest warte dzisiaj 7763 pln. Ale pamiętam, że mój padre też stękał jak miał wyłożyć kasę na Amigę :)
The Settlers 1/Serf City: Life is Feudal najlepsze. Nadal lubię odpalić ta grę od czasu do czasu. Pozdrawiam ;)
Walka jest slaba i nie powinno byc wymowka, to ze jest to na wzor stsrej gry. Bo to jest dostosowanie i nowe rozdanie. Kamere zmienili, to i animacji machania deska mogli dac wiecej, a tak mamy zapetlona 1 animacje.
Kratos nie tyle zdziadział co został cichaczem wykastrowany na rzecz jakiegoś przynudzania o bólu odwłoka Freji i problemach z synalkiem. Choć koniec końców wychodzi na to samo o czym mówi UV niemniej większość elementów tej gry jest nad wyraz miodna i gra się przyjemnie.
Czy w SH2R po twojej śmierci przeciwnicy nie zmieniali miejsca?
Uwielbiam Heroesa 3 i 2, ale dla mnie najlepsza jest część pierwsza.
Grysław, polecam końcówkę Death Stranding, czy raczej kilka zakończeń tej gry serwowanych jedno po drugim, będziesz miał dopiero traumę 😂
Jak ktoś narzeka na system walki w rimejku to jestem ciekaw co sądzi o drewnie z oryginalnej wersji gry 😂, albo czego się spodziewał po rimejku. Systemu combosow i juggli rodem z tekkena? 😂
No tak, bo opcje sa dwie, albo chujnia, albo system kombosow jak w bijatykach 🤦🏻
@@Papcio_B no to słucham trzeciej opcji. Opowiedz mi o systemie walki dla survival horroru na 2024 rok
@@ignacywapno9120 Może wlaśnie o to chodzi w grach zeby próbować tworzyć cos nowego? Nie wiem nie niech studio próbuje
@@Diego-rt2ot po prostu wszędzie znajdą się ludzie którzy narzekają na system walki w SH2R ale nie mają zielonego pojęcia jak powinien wyglądać prawidłowy. Zaczynam się zastanawiać czy to nie są komentarze botów
@@ignacywapno9120 ale to się nie wyklucza, gracze nie są programistami ale jeśli dużo osób uważa że jest toporny nieprzyjemny no to coś w tym może być
ta gaz rurka to ostateczność w RE walka to podstawa wraz obalaniem i dobijaniem
No ja też po materiale UV z Kingdom jestem pochłonięty tą grą. No miodna jest jak sku...... Pozdrawiam
Autentycznie nie nadążam za tymi wszystkimi podcastami.Jest ich za dużo, a gdzie jeszcze czas na granie,filmy i seriale.Na szczęście mam taką pracę, gdzie mogę was posłuchać. Osobiście Silent hill 2 przeszedłem na pc jakieś 20 lat temu i nie śpieszno mi będzie do tej odnowionej wersji. Zdecydowanie za dużo innych gier do przejścia w tym jeszcze gry sieciowe....
41 lat na karku,a gry nadal rządzą...
Ja mam 27 lat i mi często niektóre osoby z rodziny mówią, że jestem już za stary na gry 😆
walka w tej grze zawsze byłe na etapie dałem się zaskoczyć muszę przeżyć jedyny element wymagany to bosy
Rysław zapytaj się Blubberów czy planują do gry jakieś patche, jeśli masz z nimi kontakt. Choć gra bardzo dobra, błędów jest trochę a patcha ani widu, ani słychu.
Na steam db widać, że pracują nad paczem.
Panowie, Amiga w przeliczeniu na dzisiejsze 1500zł? Gdyby tak było, to sama Polska by uratowała Amigę kupując ją w 10mln sztuk ;) Dobra, słaby żart
Otóż realia były takie, że w 1991 średnia krajowa wynosiła niecałe 200zł (na dzisiejsze). Franz Maurer w Psach mówił, że zarabia jako były esbek (a oni zarabiali niemało), 300zł, 400 z nadgodzinami (na dzisiejsze oczywiście)
W roku 1991 zakup Amigi był ogromnym wydatkiem. Na dzisiejsze prędzej bym powiedział o ~15tys. Czyli Rysławowi zjadło 1 zero ;)
Gdybyśmy się cofnęli do czasów sprzed uwolnienia (częściowego) kursu złotówki i wrócili do czasów cinkciarzy, czyli raptem 2-3 lata, czyli z grubsza debiutu Amigi 500 na rynku w USA/Eur to kosztowała ona wówczas ok 30 (trzydziestu) polskich średnich krajowych. Gdyby wtedy w Polsce istniał wolny rynek obrotu nieruchomościami (a praktycznie nie istniał), to Amiga kosztowałaby tyle co pół mieszkania
Ja przywykłem do topornej walki. Tak z innej beczki to zawsze twierdziłem że taki Gothic 1-2 mają dobrze przemyślany system walki. Gra ze zdecydowanie mniejszym budżetem niż takie GTA 3, Silent Hill 2, etc a więc gry które wyszły w podobnym czasie ale walka w porównaniu z Gothic jest bardzo przeciętna i prosta. Tutaj szacunek dla Piranii za taką walkę bo już nigdy więcej im się cholera nie udało tego powtórzyć w żadnej ich grze. Było coraz gorzej bym powiedział. Ale wracając. Silent Hille od zawsze miały taką bieda walkę. Dosłownie każda część tak ma. Może dlatego Silent Hill 5 (Homecoming) między innymi przez walkę jest tak krytykowany. W końcu w tej piątce walka jest tak samo toporna i prosta więc pasuje do klimatu tych gier ale jednak gramy żołnierzem. On powinien już lepiej obchodzić się z bronią. W przypadku każdej innej części gramy normalnym cywilem który nie ma doświadczenia w korzystaniu z broni palnej i białej co widać po ruchach. I ja to zaakceptowałem i nigdy mi to nie przeszkadzało. Czasami chodzi o to aby zignorować to jak gra coś robi a zastanowić się nad naszym podejściem do gry. I każdy ma prawo uważać co chce. Od tego są opinie i świat jest taki piękny oraz straszny, wiadomo. Odkąd pamiętam zawsze miałem w głowie taką opinię o tych dwóch seriach; Resident Evil oraz Silent Hill. Że w jednej się strzela do mobów a w drugiej się ich omija. I ja zawsze tak grałem. Właściwie zawsze byłem chciwy i nie zużywałem amunicji. No chyba że musiałem bo byłem pod ścianą. Zawsze biłem wrogów bronią białą a bossów palną ale głównie to omijałem zwykłych przeciwników. Od raz mi się zapaliła lampka i połączyłem te dwie rzeczy. Niezręczna walka, mało amunicji (jeśli się strzela do wszystkiego) i pewna niemała ilość wrogów (tak, w residentach jest ich chyba zwykle więcej) dzięki czemu doszedłem do wniosku że w Silent Hillach się po prostu omija wrogów i głównie przeżywa ten złowieszczy i dziwaczny klimat + przygnębiającą historię wszystkich postaci z serii. Gdy pierwszy raz przeszedłem SH2 to byłem przybity. Nie spodziewałem się tak dojrzałej i smutnej, trudnej historii. Takie rzeczy się zdarzają. Człowiek pokazuje swoją prawdziwą naturę gdy doświadcza pewnych niekomfortowych zdarzeń w życiu. Oh James. Czy któryś z protagonistów Cichych Wzgórz odpokutuje za swe winy? To nierówna walka, ma być ciężko, ma być nieprzyjemnie i frustrująco bo walczysz sam ze sobą. Walka ze swoimi wadami i problemami nigdy nie jest prosta. Wyjątkiem może być Heather która nie jest jak reszta w zasadzie. Uwielbiam trójeczkę choć według mnie jest najbardziej pogmatwana. Ciekawe jak wyglądałaby Heather w nowej oprawie. Chociaż uważam że graficznie i klimatycznie te gry się starzeją bardzo ale to bardzo powoli. A gdy użyjemy małego moda który sprawia że tekstury są w wyższych rozdzielczościach to SH2 i SH3 do dziś się ładnie bronią. Co prawda nie grałem w Remake ale słyszałem o zmianach fabularnych i cóż, aktorzy głosowi są inni. Dla mnie głosy, dubbing to bardzo ważna rzecz w grach. Ten specyficzny i dziwny dubbing w oryginale jest świetny. Można oczywiście twierdzić że to Japończycy i stąd tak wyszedł, taki amatorski. Nawet jeśli się mylę to uważam że ci aktorzy specjalnie tak zagrali (amatorski) co spotęgowało ten dziwny i nieprzyjemny klimat gry. W takim Resident Evil 1 to mamy ubaw słuchając tych fajnych i śmiesznych kwestii dialogowych. W Silent Hillu nie jest nam do śmiechu. Oj zbudowali klimat. Oczywiście po części na pewno nostalgia przemawia przez cały ten wielgachny komentarz.
-------------------------------
Dobra, zabieram się do tego dwugodzinnego podcastu. Na pewno miło spędzę czas. Dzięki za kolejny odcinek Gruv!
Przeczytałem kilka komentarzy przed obejrzeniem materiału i pewnie stąd tak wygląda ten właśnie komentarz. Zresztą wszyscy wiemy kto jest odpowiedzialny za ten bałagan. To pies Shiba pociąga za sznurki! A raczej wajchy!
Rysławie, po sprawdzeniu Olden Era odnieś się proszę do stylu artystycznego tej gry. Mam wrażenie na podstawie materiałów, które widziałem, że ma dosyć charakterystyczny dla Rosjan styl graficzny, zwłaszcza w kwestii projektu miast i jednostek. Jednak HoMM I-IV wyglądają inaczej i podejście Anglosasów w tym aspekcie growego rzemiosła trafia do mnie bardziej niż to co było w częściach V-VII i teraz w Olden Era.
Bardzo łatwo panie Ryszardzie przychodzi Panu szafowanie odważnymi tezami. Historia dla nastolatków, którzy niczego nie przeżyli? Przepraszam bardzo, ale to zakrawa o skrajny cynizm lub zwyczajnie nie zgłębił Pan tej historii. Dziwi Pana pizza w tym mieście? Może odpowiedzi warto szukać w postaci Eddiego? Zgadzam się co do walki, zdecydowanie za dużo przeciwników, ale nie podoba mi się takie protekcjonalne podejście do fanów SH2 i powierzchowne traktowanie scenariusza. Sam żadnym ultrasem nie jestem, ale myślę że trochę Pan przesadził. Z ciekawości - jaka historia jest w takim razie historią dojrzałą?
Wielki szacunek za prawidłowe ostrzeżenie o spoilerach 07:21 . Tak to się powinno robić, a nie nawijać o spoilerach już po sekundzie, albo co gorsza powiedzieć "spoiler" już po fakcie (jak to robią niektórzy).
Gdybym nie był zasubskrybowany, to to by wystarczyło, żeby mnie nakłonić (chociaż wiszą mi spoilery dotyczące Silent Hill, bo nie mam zamiaru grać w jakiekolwiek horrory).
Pozdrawiam.
Sh2 wystarczy przejść 2 razy w pełni. Resztę można z częściowych zapisów ogarnąć
Ryslaw mozesz zrobic z siebie skrybe,aptekarza i na misje mozesz wjechac na koniu,nawet pozyczonym,na nic to jednak bo widac ze to gra nie dla Ciebie,ja tylko dwie minuty zobacze jak ktos gra i juz dalej nawet nie ogladam,szykuj pincet bo ja zdania nie zmieniam i podtrzymuje co kiedys powiedzialem,mnie szukac nie trzeba,ja wszystko widze i mam na wszystko oko :)
Oj, chyba potrafisz zarzucić lepszą przynętę :)
@@Ryslaw 137 dni zostalo,powodzenia :)
Czemu teraz nikt nie zrobi na nowych silnikach z piękną grafiką skradandkowej gry gdzie Frodo wyrusza do Mordoru zniszczyć pierścień? Przecież to jest nieskończoność pomysłów na rozbudowę takiej gry. Albo czegoś w stylu nowych AC w świecie Gry o Tron gdzie zwiedzamy cały ten fascynujący świat, osłabiamy wpływy Lannisterów, eskortujemy Briennne, napadamy na twierdze razem z Ogarem, podsłuchujemy, cicho eliminujemy z Aryą, bronimy muru z Johnem etc.. nieskończoność pomysłów, wielkie dzieła, a niestety gry zrobione poniżej skali..😢
Kurde kusi preorder KCD2, ale jednak wewnatrz slysze..."no preorders!!!"
Klimat i rozgrywka na pewno urwą tyłek ale jestem na 100% pewien (zapiszcie to sobie gdzieś bo będę mieć rację xD), że na premierę ta gra będzie optymalizacyjnym potworkiem. Było tak już przy premierze jedynki i biorą pod uwagę, że dwójka jest na tym samym silniku, to nie mam wątpliwości, że problemów optymalizacyjnych będzie co niemiara, niezależnie od tego czy Warhorse już się nauczyli tego silnika czy nie. Jedynka nawet dzisiaj działa kiepsko bo na sprzęcie z RTX 4070, jazda koniem po Ratajach to stutterfest a gdy jest noc i ludzie chodzą z pochodniami, to 40 fpsów jest częstym widokiem. Także preorderować na pewno bym odradzał jeśli liczysz na dobrą optymalizację na premierę 😅
Kalkulatory inflacji niestety nie wspierają obliczen, dla zmiennej inflacji :(
Licząc excelem i na podstawie średniej rocznej inflacji (dane z GUSu) 460 zł z 1992, to w 2023 było ponad 3960 zł. Co by nie mówić minęło 30 lat.
Ciekawe, że UV powiedzial, że bardzo lubi składanki, ale w topce gier nie wymienil póki co żadnej:P
Walki jest tak dużo aby współczesny, tiktokerski mozg sie nie znudził^^
Dzisiejsi młodzi nawet muzgu nie mają.
@@yournightmare9999 Nie brzmi to korzystnie dla Ciebie gdy piszesz mózg przez "u" 😗
@@MultiKamil97 nie tlumaczy mi wszystkiego bo mieszkam w us i używam angielskiego
@@yournightmare9999 I co? Już języka polskiego zdążyłeś zapomnieć? 😏
@@MultiKamil97 jestem od urodzenia w usa w czym masz problem?
Ja dostałem wersję silent hill 2 remake na ps5 z nakładkami na spusty i słuchawki silent hill
SH2 i realizm w surrealistycznym oraz abstrakcyjnym świecie 😂