Uprzedzając pytanie, które pojawi się na 100%: Ile zajmuje przebranżowienie się? Niestety nie da się na to jednoznacznie odpowiedzieć. Zależy to od indywidualnych możliwości, sytuacji na rynku i niestety.. szczęścia. Przyjmując, że będziecie uczyli się po 2-3 godziny dziennie, czyli ok 15 godzin tygodniowo to bazując na doświadczeniach z rekrutacji, obecnej sytuacja na rynku i historiach osób z naszej społeczności to minimalnym okresem nauki jest rok. Oczywiście, jednym pójdzie szybciej, innym wolniej, ale myślę, że jest ten sensowny przedział czasowy i nie powinniśmy zakładać, że uda nam się przebranżowić szybciej.
@@wilkolakg664 jest zdecydowanie łatwiejsza. Sam znam 3 języki i nauka, żeby być dobrze komunikatywny to ok. 3 miesiące, przy tym samym założeniu 2-3 godzin dziennie.
Napiszę komentarz z punktu widzenia programisty z ponad kilkunastoletnim doświadczeniem - od 7 lat korporacje. Przedewszystkim bardzo fajny materiał, trafiający w sedno problemu. Moim zdaniem lepiej dać sobie czas i uczyć się programowania na spokojnie bez wydawania ciężkich pieniędzy na "magiczne" bootcampy. Dodałbym też, że optymalniej chyba jednak byłoby po kilku miesiącach nauki, gdy stwierdzimy, że chcemy iść w to dalej... zapisać się na zaoczne studia (IT to nie tylko programowanie). Powoli w ten sposób uda się zbudować bazę wiedzy, która nie tylko pozwoli dalej samemu się rozwijać, ale da też dyplom, który w teorii nie jest potrzebny, by wejść do IT (TO PRAWDA! NIE JEST!). Małym drukiem można jednak dodać, że jeśli w HR mają kilkaset CV to zgadnijcie, jakie najpierw się odsiewa? Może to tylko lokalny przypadek, ale ani ja, ani mój kolega, który trochę rozmów technicznych przeprowadza, nie za bardzo kojarzymy ludzi bez studiów kierunkowych lub pokrewnych (jeden wyjątek jest). Dodatkowo w związku z niedoborami specjalistów na runku rozwojowi uległy platformy low code i no code. Umożliwiają one tworzenie prostych systemów IT, w krótkim czasie przez jedną osobę. To jest game changer, który już jest na rynku i docelowo może spowodować zniknięcie miejsc pracy, tam gdzie wykonywało się proste zadania. Powiem więcej to może być nawet zagrożenie dla ludzi doświadczonych, wszystko zależy od dalszego rozwoju sytuacji. Obecnie w korpo, wszystko co się da "przepisuje się" na takie rozwiązania. Oczywiście można zostać low-code developerem i pewnie powstaną w przyszłości tego rodzaju szkolenia - to też jest szansa, niekoniecznie jednak szansa na wysokie zarobki. Czas pokaże.
@@thebestchillsounds4780 Zdradzisz sekret jak dokładnie wygląda Twoja nauka, że jesteś w stanie w tak krótkim czasie nauczyć się języka obcego w stopniu komunikatywnym czy np. B2 (bo taki zwykle wymagany jest w IT)?
Świetnie, że powiedziałeś o emocjach. Podczas swojej drogi wiele razy dokuczali mi zwątpienie i złe emocje. Ważne jest aby to zrozumieć. To jest część procesu.
Osobiście zaczałem od nauki C++, potem javya solidity, a teraz wracam do javy, ale framework spring. Podziwiam jak ludzie potrafią się uczyć parę godzin , dla mnie godzina to max i jakoś metoda slight edge się uda pewnie niedlugo
Hej hej. Super odcinek. Zamiast demotywować motywuje :) Zgadam się z Tobą i roszczeniowe życzenia o pracy po kilkudziecięciu godzinach nauki można wiadomo gdzie sobie wsadzić. Osobiście uczę się programowania od roku i stawiam swoje pierwsze kroki w procesach rekrutacyjnych. Mimo że jeszcze się nie udało to z zadania na zadnie uzupełniam braki dowiadując się nowych rzeczy :)
Fajny odcinek. Nie było fajerwerków, i o to właśnie chodzi, bo w codziennej pracy programisty tego nie ma i nie widać tego także podczas nauki. Dzięki!
mega content, na początku myślałem, że totalny clickbait, ale moim zdaniem jeden z lepszych kanałów żeby wzbudzić w sobie motywację do rozwoju. Ja sam uczę się dopiero 2 miesiące, ale właśnie ustanowienie sobie dość stresogennego celu jakim było: "praca do końca roku" mnie stricte demotywowało i jak na początku potrafiłem spędzić 20-30h, tak spadło to do marnych 10h w tygodniu. Nie mam wielu znajomych programistów, więc sprowadzenie mnie na ziemię odczuwam jako ulgę. ;) Dzięki jeszcze raz.
Bardzo wam dziękuję za podjęcie tego tematu. Bootcampy to od kilku lat jest plaga a "wyprodukowani" w ten sposób programiści w znakomitej większości nie wytrzymuje próby czasu. Najbardziej podoba mi się, jak podjęliście temat motywacji, bez której praca jako programista w IT jest bardzo ciężka, wręcz fizycznie ciężka.
W pewnym momencie też dałam się naciąć, że wszyscy mówią, ze to szybko, łatwo przychodzi. Na studiach wcale łatwo i na pewno szybko mi nic nie przyszło. Dużo frustracji, nerwów. Bootcampy stały się tak popularne, ze wiele firm odrzuca osoby po nich.
Zgadzam się w dużej mierze, ale pozwolę sobie dodać istotną dygresję. "Whether You Think You Can, or Think You Can't ... You're Right" Np. dla mnie nauka programowania to było coś banalnego, łatwego i relatywnie przyjemnego; a gdy mowie ludziom czym zajmowalem sie wczesniej to z reguly mowia, ze nie ma bardziej oddalonych dziedzin od siebie. Na maturze z matematyki (podstawowej)mialem chyba z 50% i nigdy nie potrafilem wysiedziec przed komputerem dluzej niz godzine. Wszyscy do okola mowili mi ze nie ma szans zeby mi sie udalo bo nie widzieli jednego. Ze dla osoby takiej jak ja ktora zajmowala sie wczesniej akrobatyka poswiecenie na cos pol roku rzetelnej systematycznej pracy to jest nic. Nauka bylejakiego elementu w tej dziedzinie potrafi zajac 3 lata. 3 lata codzienniego zapieprzania na treningi i powtarzania w kolko mechanicznie prostych nudnych czynnosci - zeby moc za te kilka lat stanac na jednej rece czy zrobic cos innego i jeszcze przez pierwsze kilka lat nikt wam za to nie zaplaci... Podczas gdy koledzy graja w pilke albo imprezuja... Ponadto programujac ryzyko skrecenia sobie karku jest zerowe, podczas gdy przez akrobatyke mialem wybite wszystkie palce i skrecone obie kostki po kilka razy. W mojej ocenie to jest trudne - wrocic na sale po tym jak pare miesiecy wczesniej trzymales swoj zwichniety bark na wysokosci biodra a nie klikanie pare godzin dziennie w komputer z ksiazka w reku... Takze (wiadomo to zalezy) ale srednio przebranzowienie sie na programiste jest znacznie latwiejsze i pozbawione bólu w porowananiu do przebranzowienia sie na profesjonalnego akrobate. Czy to znaczy ze ktos musi miec background sportowca zeby zostac programista? Bynajmniej nie, jest wrecz przeciwnie. To czego wam potrzeba zeby osiagac cokolwiek bez wzledu na to czy to nauka programowania nowego jezyka, fizyki biznesu cyz whatever to są umiejetności miekkie. M.in. podejscie, nie poddawanie sie (umiejetnosc motywowania siebie i innych), rozwiazywania problemow, odpowiednie nastawienie, podejscie do porazek, zarzadzanie soba w czasie, odroczona gratyfikacja a przede wszystkim samoswiadomosc. Osoba wyposazona w odpowiedni mindset i narzedzia z zakresu soft skills jest w stanie osiagnac moze nie wszystko ale na prawde wiele i jest to tylko kwestia czasu a nie tego "czy sie uda czy sie nie uda" jak w lotto... Dlatego moim zdaniem podczas nauki programowania rownie wazne jest pielegnowanie swoich umiejetnosci z tego zakresu. W sporcie na wysokim poziomie trening mentalny to jest podstawa. No i dodam, ze , ktos kto nie ma choc podstawowego pojecia w tym zakresie nie powinien uczyc nikogo - bo taka osoba probujac kogos uczyc "na pałę" np. przez pryzmat tego jak ona to zrobila bedzie wyciagac od poczatkujacego tylko pieniadze, nie rozwiaze wielu podstawowych problemow z ktorymi uczaca osoba sie boryka. No chyba ze jasno deklaruje transparentnie "sluchaj nie znam sie na motywowaniu jak cos to moge nauczyc cie czym jest petla/ wzorcow/ algorytmow a cala reszta spoczywa na tobie".
Właśnie skończyłam kurs web developera (6 miesięcy) i zaczynam pracę za dwa tygodnie! Ale ! Jednocześnie kontynuuję studia (Java developer) więc wszystko jest możliwe, ale chwilami było baaaardzo ciężko. Mój kurs był na full stacka i wciąż mam wrażenie że nic nie umiem 😛
Super odcinek🙂 sama myślę o przebranżowieniu się i ten materiał bardzo mi pomógł - nie zdemotywował jak można byłoby w pierwszej chwili pomyśleć, ale dał taki racjonalny pogląd na to, że do IT można się dostać jednak wymaga to czasu, zaangażowania się i cierpliwości🙂
Super kanał 🙂Prawda, to jest głos rozsądku. Programowanie na w miarę profesjonalnym poziomie nie jest proste i wymaga rozsądnego podejścia do nauki i wielu wyborów (specjalizacje jak web, mobile, backend, itd), jeśli ktoś chce się przebranżowić. Ponadto z naszego doświadczenia wynika, że lepiej radzą sobie (i są bardziej zadowolone) osoby, które naprawdę lubią/polubią programowanie, a nie te, które są jedynie kuszone wysokimi zarobkami (co samo w sobie jest prawdą i jak najbardziej zrozumiałym czynnikiem zachęcającym 🙂). Dlatego ważne jest, żeby najszybciej poznać z czym wiąże się programowanie, a tego nie da się zrobić po prostu bez czynnego programowania, a tylko np. oglądając jak ktoś inny "w 30 min tworzy powiedzmy alternatywę Facebooka". I tu jest wiele opcji, ale my proponujemy nowe podejście, projektując nowy, wizualny język programowania dedykowany do edukacji, ze składnią podobną do Java, JavaScript, C, Dart, Kotlin i możliwością zmiany języka bazowego z angielskiego np. na polski 🙂 (to jest istotne np. dla dzieci, które chcą się uczyć programowania, ale jeszcze nie znają dobrze angielskiego). Dla zainteresowanych, nazwa języka to VisualL, a nazwa aplikacji/IDE to Coding Grid. Przykłady na naszym kanale.
Przebranżowiłem się kiedyś w stronę embedded, programuję w C, trochę C++ od 4 lat. Ludzie po studiach lub małym doświadczeniem na stanowiska juniorskie znają jakieś podstawy, a osoby nie branżowe, które próbują aplikować i wysyłać CV nie wiedzą w 99% kompletnie nic - 0. Swojego kota nauczyłbym więcej niż wiedzą oni przychodząc na rozmowę rekrutacyjną, i to po ich bootcampach lub innych dziwnych kursach. Niestety problem wśród ludzi jest taki, że myślą że papierki np. inż/mgr zapewnią im prostą drogę do kariery i potem nic nie trzeba robić - tak może było za komuny i pewnie takie szkodliwe przekonania odziedziczyli po rodzicach. Próg wejścia do IT jest jak dla laika bardzo wysoki, ALE jest też dobra wiadomość - programowanie jest dla każdego, kto lubi to robić. To jak dobry w tym będziesz zależy od ilości czasu jakie poświęcisz na naukę, proste. Nie musisz być super utalentowany, bo nie zawsze potrzeba w teamie jakiegoś wymiatacza. Jeśli będziesz systematycznie się uczył to prędzej czy później osiągniesz odpowiedni poziom i tyle.
Uprzedzając pytanie, które pojawi się na 100%: Ile zajmuje przebranżowienie się? Niestety nie da się na to jednoznacznie odpowiedzieć. Zależy to od indywidualnych możliwości, sytuacji na rynku i niestety.. szczęścia. Przyjmując, że będziecie uczyli się po 2-3 godziny dziennie, czyli ok 15 godzin tygodniowo to bazując na doświadczeniach z rekrutacji, obecnej sytuacja na rynku i historiach osób z naszej społeczności to minimalnym okresem nauki jest rok. Oczywiście, jednym pójdzie szybciej, innym wolniej, ale myślę, że jest ten sensowny przedział czasowy i nie powinniśmy zakładać, że uda nam się przebranżowić szybciej.
oglądam wasz kanał od jakiegoś czasu i cieszę się tym że się rozwijacie oraz widze że na prawdę staracie się powiedzieć ludzią jak wygląda branża IT i mimo że sam z frontendu zrezygnował bo nie odnajdywałem się w tym tak jak np w javie lub pomyśle na tworzenie własnych gier w c++, jeszcze stoje przed wyborami lub zmianami ale na ten moment jestem daleko w javie i jest super. Wydaje mi się że możecie komuś pomóc nie wtopić ogromnych pieniędzy na kursy bo sam często widząc wyimaginowane oferty pracy w IT oraz "Szybkie kursy" nauki nawet full stacka to często staram sie zgłaszać scam, ale generlanie super się was ogląda i wydaje mi się że jeśli ktoś nie będzie miał zajawki pomysłu lub po prostu nie pokocha tego co dzieje się w kodowaniu to nie odnajdzie się a pogoń za rzeczami typu [pieniądze czy system pracy albo owocowe czwartki] nie będzie miało sensu i albo straci czas albo się 'zniesmczy' albo inne grosze rzeczy ale coż ważne że są chociaż osoby, które mogą to powiedzieć i starać się wytłumaczyć że nie każdy 'może' i nie każdy musi zostać programistą lub osobą z branży IT ja kompletnie nie myśle o zarobkach czy piwnych piątkach robie to co lubie i wyznaczam sobie cele czy związane z poziomem wiedzy czy czasowe związane z projektami które realizuje najważniejsze to się rozwijać nie stać w miejscu, Pozdrawiam :D
Właśnie mój znajomy co pracuje w branży IT zawsze mnie ostrzegał ze to nie jest takie hop-siup i trzeba cierpliwości. I pomimo, że jestem Informatykiem z zawodu to uczę się frontendu 4 miesiąc. Wiec potwierdzam. To nie jest sprint tylko maraton. Pozdrawiam i życzę wszystkim, kto chce się przebranżowić cierpliwości. 😁
Zamiast skupiać się na tym, że musicie poświęcić 6 miesięcy nauki na znalezienie pracy skupcie się nad tym żeby w 6 miesięcy pisać lepszy, czystszy, bardziej wydajny kod czyli po prostu być lepszym programistą i to mieć jako cel, a nie znalezienie pracy.
@@m.urbaniak5533 Dostałem pierwszą pracę po 8 miesiącach nauki w jednej z najlepszych firm w Polsce w mojej technologii, nie demotywuj ludzi, bo ktoś może spokojnie aplikować nawet po 4 miesiącach jeśli ma predyspozycje.
@@altair3021 moze i po tygodniu co nie zmienia faktu ze jak ktos zaczyna od całkowitego 0 to wydajny kod to dla niego abstrakcja. to co piszesz ładnie wpisuję się w narracje "kazdy moze zostać programistą". dla mnie eot, ty masz swoje zdanie ja mam swoje i tyle. pozdro
@@m.urbaniak5533 Nie mówię o kodzie na poziomie seniorskim tylko żeby było widoczne, że kandydat cokolwiek kuma, wtedy może uniknie wysyłania 100 cv do różnych firm i szukania pracy 2x tyle co nauki bez powodzeń ;) No bo każdy może zostać programistą, pytanie tylko czy zawodowym którego ktoś będzie chciał zatrudnić, a to weryfikuje właśnie czy ktoś potrafi pisać dobry kod jak na juniora czy nie.
Ile ja czekałem na taki film, który w przystępny sposób zaora to całe pierdolenie o "szybkim przebranżowieniu się na programistę"... Najbardziej śmieszą mnie te tytuły filmów niektórych "twórców", którzy programistami stawali się po 3-6 miesiącach "od zera", a później okazywało się jednak, że w sumie to w tym IT to już wcześniej pracowali od kilku lat (tylko na nieco innym stanowisku), no i w sumie to w przeszłości coś tam robili już pół-komercyjnie w HTMLach, CSSach czy podstawach JS i tak właściwie to mają angielski na poziomie C1, a do pierwszej pracy to akurat polecił ich ich dobry kolega, który (tak się złożyło) prowadził ich przez cały proces ich nauki... Farmazon goni farmazon - dla biznesu, dla hajsu i dla wyświetleń, smutne.
Bardzo dobry odcinek, nie podciął mi skrzydeł, jedynie utwierdził mnie w przekonaniu, że moje obserwacje po rozpoczęciu nauki są trafne - czyli, że przebranżowienie zajmie mi sporo więcej czasu niż zakładałem pierwotnie. Nie zrażamy się, jedziemy dalej :) pozdro
@@3mlnusd677 narazie niestety tempo spadło przez inne obowiązki. Standardowo myślę, hltm, CSS, obecnie walczę z JS, a jak opanuje to przeskocze na react
@@3mlnusd677 ja osobiście zacząłem od podstaw HTML i CSS na udemy, uzupełnionych książka O'Reilly do CSS (ja mam wydanie IV). Kurs na udemy jest po angielsku, ale jeśli to problem to możesz sobie włączyć napisy pl. Jest to chyba najtańsza opcja żeby zacząć, a podstawową wiedzę nabędziesz :) powodzenia! Również trzymam kciuki!
Prawda, stety lub niestety ale zgodzę się z tym co powiedziałeś w tym filmie... Sam jestem aktualnie na etapie w moim życiu, gdzie walczę z samym sobą czy jest to dla mnie czy nie. Kwestia w miarę systematycznego rozwijania w przyszłości, gdyż język czy framework, w którym się piszę ciągle będą się rozwijać, dlatego trzeba to brać pod uwagę. Good luck.
Takie poważne odcinki też są potrzebne :) Sam jestem na etapie przebranżawiania się na programistę front-end. Czasem potrzebuję 2-3 dni przerwy, by wszystko to, czego się uczę, poukładało się w głowie. Czasem potrzebuję odsunąć się na kilka godzin od kodowania, a nawet po prostu zrobić sobie drzemkę, by wpadło do głowy rozwiązanie jakiegoś problemu. Nie wiem, czy to jest normalne i mam obawy, czy to wszystko co robię odniesie skutek, czy przebranżawianie się nie trwa za długo, w końcu czy sobie poradzę w pierwszej pracy. Obawiam się też tego, że od juniora oczekuje się dość dużo niż jak zaczynałem pierwsze kroki w HTML/CSS jakieś 10 lat temu. Nie zniechęcam się jednak, buduję swoje portfolio aby pokazać co potrafię na rozmowach kwalifikacyjnych i uczę się nowych rzeczy. Nawet jeżeli się nie uda, to będzie to fajne hobby. Pozdrawiam wszystkich, którzy są na tym etapie i tych, którym się już udało :)
sam mam 2 lata doświadczenia, teraz dostałem 3 juniorkow do nauki i bycie ich buddym, i No wymagania od juniorów są takie jakie są ale nie bez powodu sam to teraz na swoim przykładzie widzę otóż dostając się do firmy najczęściej taki junior idzie na jakiś projekt internal, co i tak jest dużym szokiem dla nich bo to już nie jest toso lista czy inne jakieś proste api a rzeczywista apka która żyje trzeba utrzymywać rozwijać, dużo połączeń mnóstwo kodu i taka osoba dostaje szoku, w takim przypadku ma tego mentora albo buddiego który pomaga ogarnąć, a że junior jeszcze mało obyty i No może i umie w js i react albo vue ale tooling i inne rzeczy trzeba nadrobić a tego stety jest sporo, więc firma szuka w miare ogarniętego który szybko się usamodzielni bo taki junior to trochę podwójny koszt dla firmy jedno ze trzeba wdrożyć wiec jakiś regularny dev jest wyciągnięty na pół etatu do pomocy przez co jego efektywność spada na conajmniej 3 miesiące i teraz kwestia czy to zwróci się już zależy od juniora ile będzie w stanie wnieść do firmy C: ogolnie nie jest zawsze kolorowo jak mówią i piszą wszędzie bo różne firmy się trafiają. ja doradzę jeśli naprawdę to cie interesuje to nie poddawać się i próbować a wymóg react czy vue na juniora jest może i pojebany ale to kwestia tego że firma potrzebuje kogoś kto zna podstawy i poradzi sobie na projekcie i w miarę szybko się usamodzielni, pomoże to też potencjalnie kandydatowi już w prawdziwej pracy nie załamać się gdy się zobaczy projekt a ostrzegam potrafią być różne, dobrze jeśli jest świeży projekt i np react jako funkcyjne komponenty a nie klasowe bo np nieraz klient nie ma na tyle kasy żeby przenieść całość na nową versje tylko trzeba naprawiać to co jest
@@mammothoff Kręci mnie programowanie od dobrych kilkunastu lat (zaczynałem od C++), lecz różne czynniki spowodowały, że musiałem traktować to jako bardzo niszowe hobby. Teraz dopiero mam naprawdę czas i możliwości, więc będę działał. Dzięki za poradę!
Dla mnie największą motywacją do nauki programowania i innych narzędzi związanych z branżą jest po prostu możliwość opowiadania i weryfikowania tego czego się nauczyłem z ludźmi, którzy są już w branży. Wiele osób cieszy się, że się rozwijam i pokazuję na co mnie stać, czego wynikiem jest dalsze dopingowanie mi. No i przede wszystkim trzeba znaleźć w sobie chęć tworzenia projektów, u mnie jest to robienie strony internetowej dla mojej kumpeli :D Wszystkim życzę tego, aby się nie poddawali i pamiętajcie, nie wyjdzie jeden raz, może drugi, trzeci itd., ale musicie wiedzieć też jedno, że wiedza którą pozyskaliście jest wyjątkowa i najważniejsze, żeby z niej nie rezygnować 😊
Hej, mam 15 lat i niedawno zacząłem swoją przygodę z programowaniem, przyznam się, że dałem się trochę nabrać na te wszystkie hasła typu "szybka nauka na pracę z bardzo dużym wynagrodzeniem", zakupiłem jeden 70-godzinny kurs w promocji i żyłem tak w przekonaniu aż do tego filmu. Swoją drogą bardzo dziękuję za uświadomienie mnie o tym, chciałem się tylko spytać co Pan w takiej sytuacji radzi, mam jeszcze dużo czasu, głównie stawiam na pierwszym miejscu szkołę, ale chcę się również pod tym kątem rozwijać. Nie jestem typem osoby, która się łatwo poddaje, jestem w stanie z wielu rzeczy się wyrzec, żeby po prostu w przyszłości dzięki temu żyć lepiej, za odpowiedź bardzo dziękuję i pozdrawiam :).
Zatem jak zacząć naukę i jakie kolejne etapy pokonać aby nauczyć się zawodu jesli jest sie po ekonomii. Z programowaniem nie mam nic wspolnego. Myślałem o pracu analityka danych.
Hej, jak według Waszej wiedzy wypada przebranżawienie się inżynierów z innych dziedzin (mechanika, automatyka, budownictwo itd.). Czy procentowo ludzie pracujący w zawodach technicznych mają większa skuteczność w przejściu do IT? Pytam, ponieważ sam jestem konstruktorem po MIBM, a IT chodzi mi po głowie od dobrych dwóch lat.
Twoje doświadczenie pomoże Ci się uczyć, to na 100%. Ponadto, doświadczenie zdobyte w pracy umożliwi Ci łatwiejsze wdrożenie do nowego zespołu itd. Te aspekty pracy nie różnią się specjalnie. Twoje doświadczenie niestety raczej nie będzie miało wielkiego znaczenia w przypadku szukania pierwszej pracy.
Ja swoją pierwszą pracę za nieco ponad najniższą krajową (3k) dostałem dopiero po 4 latach nauki. Mimo, że umiałem dużo więcej niż ówcześni "seniorzy" w tamtej firmie, a zadanie rekrutacyjne miałem wrażenie, że było skrojone jak dla podstawówki. Obecnie, po ponad roku doświadczenia komercyjnego, zmianie pracy i ostatniej podwyżce zarabiam 4800. Może po prostu jestem tyle nieudolny w znalezieniu pracy, a może jest więcej osób, co zaczynają podobnie, ale jak widzę na FB reklamy, że po 2 tygodniach nauki zostanę juniorem który zarabia 6k, to idzie się załamać. Mimo wszystko cieszę się, że jestem tu gdzie jestem, bo od początku moją główną motywacją była pasja, a nie zarobki.
Jak to możliwe, że po roku zarabiasz 4800, tym bardziej, że w pierwszej pracy podobno byłeś lepszy od tamtych seniorów? W jakiej technologii pracujesz? Albo ściemniasz, albo masz wybujałe ego i tak naprawdę mało umiesz.
Na drzwiach widniał napis: "Branża IT" . Oto moja historia otwarcia tych dzwi i przekroczenia progu i wejścia do wnętrza. jakiś czas temu pracowałem jako pracownik budowlany, moje wykształcenie do skończona szkoła podstawowa oraz 3 lata szkoły zasadniczej. Któregoś dnia po powrocie z 10 godzinnej dniówki - w piekącym lipcowym słońcu wylewaliśmy fundamenty nowoczesnego apartamentowca w którym zamieszkają bogaci ludzie sukcesu... Ja niestety smutno to było przyznać nie zaliczałem się do nich absolutnie...ledwo starczało do pierwszego... Zmęczony tuż przed walnięciem w kimono przeglądałem facebooka. Znalazłem tam artykół o bootcampie i wejściu do Branży IT. Ogłoszenie brzmiało nie musisz być dobry z matmy , nie musisz znać się na IT. nie musisz mieć studiów ani języków. W pół roku zostaniesz programistą. Pomyślałem to dla mnie. Prawda nigdy nie byłem dobry z matmy, fizyki, i nauk ścisłych a w kompie ogarniałem email, allegro, olx i facebook. Dzień później złożyłem wypowiedzenie na budowie. Sprzedałem 15 letniego daewoo lanosa za 1,5 tys. od szwagra pożyczyłem następne 500 i 2 dni później siedziałem jako uczestnik na pierwszych zajęciach bootcampu. Jeszcze za 500 PLN kupiłem IBM Think Pad poleasingowego żeby mieć kompter do nauki. Pół roku później skończyłem bootcamp mając niezłe repo na githubie dopracowane portfolio oraz wiele ukończonych projektów. Zaaplikowałame na Juniora. Zostałem przyjęty z piierwszą wypłatą 2000 PLN netto, po pół roku dostałem podwyżkę 50% już zarabiałem 3000 PLN netto, za kolejne 4 miesiące kolejną podwyżkę tym razem 100% i co miesiąc w kieszeni 6 000PLN no myślę sobie już nie jest źle ...ale po kolejnych 6 miesiącach stukania w klawisze przyszedł szef i wyciągnął korporacyjny szcerbiec i pasował mnie na seniora i kasa urosła do 12 000 PLN miesięcznie... mysłę sobie no już spoko...ale nie po kolejnych 5 miesiącach podwyżka 18 000 PLN na łapkę za kodowanie... nie no super. Zacząłem dobrze się ubierać chodzić na siłkę , do salonu kosmetycznego, kupiłem dorady wizażysty... 5 miechów strzeliło jak z bicza strzelił i co - przychodzi do mnie przełożony i mówi od jutra dostajesz 25 000 PLN na rękę ... a ja na to ale ja nawet jeszcze się nie przyzwyczaiłem do 18 000 no ale cóż...kolejne 5 miesięcy i z 25 000 PLN zroibło się 40 000 PLN miesięcznie a korporacyjny szczerbiec znów spoczął na moim ramieniu tym razem nadając mi rangę Senior Suprvior Team Leader. Dni lecą klikanie w klawisze kodowanie robienie tasków wieczorami zabawa w klubach podrywanie kolejnych atrakcyjnych dziewczyn... 5 miesięcy minęło i z strachem patrzę na zbliżającego się do mnie kadrowego - a on mówi zarząd jest bardzo zadowolony od następnego miesiąca 100 000 PLN miesięcznie i służowwe mieszkanie - zgadnijcie gdzie ..... w apartamencowcu gdzie wylewalem fundamenty. Oto moja 100% historia wejścia do Branzy IT........... a tak na prawdę to wszystko fikcja - to takie demko jak przestawiają to twórcy bootcampów :) pozdrawiam Filipa, Kacpra i całą ekipę
z czystej ciekawości zrobiłam właśnie tygodniowy kurs kodowania, zacięłam się parę razy ale dobrnęłam do końca bo poprawili moje błedy i dali dobry kod jak coś schrzaniłam. I już wiem, że to była jedna wielka kampania reklamowa. Informatykiem z 20 k pensji się po tym nie zostanie.
Mi przebranżowienie zajęło 2 lata. W pewnym momencie sam zdegradowałem się zawodowo i poszedłem do pracy na wysepce w jednej z galerii handlowych, żeby mieć czas na kodowanie w pracy. Nie było łatwo, ale był czas, miejsce i w miarę spokój. Pierwsza wypłata jako web front-end: 1000zł na pełnym etacie.
Z tym szybkim przebranżowieniem to jeszcze bym polemizował czy to nie jest faktycznie prawda, bo średnio żeby nauczyć sie skilli na juniora pewnie potrzeba rok, półtora, góra 2 lata, porównując to do jakichkolwiek studii to i tak jest to o wiele szybsze, kurczę przecież samo liceum trwa 3 lata, chyba tylko takie zawody jak spawacz, operator cnc/wózka/koparki, jest szybszy
Zaczynając naukę programowania wiedziałem, że to będzie raczej długi niż krótki proces. Mam jedno małe ale, które uważam za ogromną niesprawiedliwość. Napiszę to, ponieważ jestem ciekaw jaka jest skala tego problemu. Otóż, przeszukując oferty pracy już kilka razy trafiłem na oferty, w których jednym z wymagań był, uwaga, wiek. Nie doświadczenie, nie umiejętności, ale wiek. Nie poddałem się, ale nie ukrywam, że działa to jak ogromny demotywator. To tak, jakby pracodawca na start mówił Ci, nie obchodzi mnie to co potrafisz, nie interesują mnie Twoje ambicje, jesteś za stary, nara. Przecież to zwykła dyskryminacja. Przykład, w ofercie jasno wskazane wymaganie: możesz być maksymalnie 2 lata po studiach. Serio?! Za przeproszeniem, co obchodzi rekrutrera ile lata temu skończyłem studia?!
Mam głupie pytanie 🤔 Jestem przyzwyczajony do przesuwania kodu lewo-prawo przeciągając myszką po "tekście". Gdy próbuję robić podobnie w visual studio code to natychmiast przewija mnie do poczatku-końca linii. Jak spowolnić przewijanie, bym miał kontrolę nad tym gdzie chcę się zatrzymać?
Podziele się swoją drogą html(wiem że to nie język programowania) + css zacząłem sobie tworzyć strony pod moją ulubioną grę gdzie ułatwiałem społeczeństwu schemat gry w mini gry dzięki mojej stronie ludzie mieli większe szanse na zdobycie lepszych nagród w grze. Następnie przeszedłem do: c++, moim zdaniem to dobry wybór na zrozumienie w ogóle programowania potem, python, tutaj po prostu to co już się nauczyłem mogłem pisać szybciej i już średnik nie rył mi bani hehe. java, tutaj sobie zajrzałem jedynie by zobaczyć co tam ciekawego jeszcze moge się dowiedzieć potem wróciłem do html+css i bardziej sobie to rozwinąłem bo zrozumiałem że podoba mi się to, potem php + javascript i zrozumiałem, że najbardziej co mi odpowiada to właśnie front-end (html+css+javascript). Ale żeby tego sie dowiedzieć musiałem długą drogę przejść, więc to nie był proces miesiąca dwóch, a lat. PS. nie pracuje jako fornt-end a jest to jedynie moja pasja obecnie być może za pare miesięcy/lat będę się ubiegał o stanowisko ;)
Byłbym wdzięczny gdybyście mogli odpowiedzieć na moje pytanie. Czy w pracach typu programista może się zdarzyć tzw szczęściarz który dostanie pracy mimo nie spełnienia wymogów? oraz to czy ktoś taki będzie się w stanie utrzymać na stanowisku skoro nie posiada wymaganych umiejętności?
Tak! Zdarzają się skrajne sytuacje w których osoby bez żadnych umiejętności mają totalny fart i dostają pracę. Częściej jednak zdarza się, że czasami brakuję im tylko trochę - wtedy czasami oferuję się pracę na mniej płatnym stanowisku w celu "doszkolenia".
Są i zalety dojrzałego wieku, doświadczenie życiowe i mniejsza naiwność niż u młodszych. Ja też szczawikiem nie byłem jak zacząłem pracę programisty (35 lat) i doskonale wiedziałem, że nie będzie to łatwe i nikt mi milionów monet nie da za darmo o ile stawki zawarte w materiałach marketingowych firm szkoleniowych w ogóle są do osiągnięcia nawet przez seniora w 90% przypadków. Po prostu wiedziałem jako mocno dorosły człowiek, że w życiu nic za darmo nie ma.
ja szukając poradnika,nie znalazłem infromaji o musie instalacji kompilatora *we własnym zakresie* a powiedziały mi to osoby na discordzie,i *każdy rzepke skrobie* no i a to ktoś używa czegoś innego niż visual studio a jednak inny program to inny program laik chyba będzie błądził we mgle bo nie wie za bardzo co jest czym
Hej, świetny filmik bardzo przyjemnie się go słucha. Mam do ciebie pytanie a co uważasz o prywatnych korepetytorach dostępnych np na stronie e-korepetycje czy OLX. Czy warto podejmować współprace z takimi osobami ?
Hej! Nie korzystałem z usług takich osób, więc ciężko mi dać jednoznaczną odpowiedź. Jeśli takie osoby oferują konsultację w rozsądnej cenie i są w stanie podczas tych konsultacji sprawdzić czy idziesz w dobrą stronę z nauką to być może warto spróbować.
Ja współpracowałem z dwoma takimi osobami z OLX'a i szczerze mógłbym je polecić. Wada jest taka, że nie zawsze mogą mieć czas na mentoring, bo może coś im wypaść w pracy.
Ja to ino miałem obawę taką że nawet jeśli nauczył bym się już tyle by czuć że mogę szukać pracy to strach nie pozwala mi nawet zacząć. Chodzi o to że słyszałem różne rzeczy o rekrutacji co mnie przeraziło i teraz mam myśl że nie wiedział bym wielu rzeczy o których by mnie pytali bo uczyłem się np. z materiałów na YT itp. W skrócie, wrażenie długiego progresu i nie dostania pracy po czym np. 2 lata poszły by na marne. W dodatku ten j.ang też mnie odpycha. Próbowałem się go uczyć i ciężko mi to przychodziło :x
Na rekrutacji o to chodzi, sprawdza czy poradzisz sobie w pracy na codzień i z mojego doświadczenia na najcięższych rekrutacjach najwięcej się nauczysz a co do angielskiego to niestety must have i to nie ze względu bo tak ale dlatego że dokumentacja bibliotek, api, appek i tooling jest zawsze po angielsku po polsku marne szanse , tak samo stack overflow jak wpiszesz frazę po angielsku to na szybciej trafisz na odpowiedź po angielsku aniżeli po polsku wiec beż angielskiego ciężko będzie da się ale ciężko
Nie da się połączyć doświadczeń z poprzednich stanowisk (nie związanych z branżą IT), żeby po przyuczeniu się programowania stworzyło to jakiś synergiczny związek...?
No pewnie, że się da. Szczególnie, gdy mówimy o tzw. "miękkich skillsach". Ta synergia zadziała jednak dopiero, gdy dostaniemy się do pierwszej pracy. Wiadomo, doświadczenie może pomóc na rekrutacji. Jednak wcześniej trzeba się wszystkiego nauczyć i dostać pierwszą pracę
@@tomasith356 szukając pierwszej pracy ma to bardzo małe znaczenie, to fakt. Jest to dość zrozumiałe z perspektywy pracodawców. Zależy im na znalezieniu osoby, która będzie szybko produktywna - innymi słowy, umie programować. To jest konieczna umiejętność. Reszta to tylko dodatek, który może się przydać głównie kandydatowi.
Cześć, czy myślicie, że jeśli ktoś ma dosyć mocne podstawy JS (samodzielne projekty typu todolista, dodawanie notatek, gra w zgadywanie liczby etc.) to może zaczynać naukę Reacta?
Zależy bo możesz takie aplikacje napisać bardzo łopatologicznie i wtedy nie, a możesz napisać je w taki sposób, że wyślesz cv i bez znajomości Reacta będą się o ciebie bić, bo kod będzie taki dobry. Najlepiej daj komuś do code review i wtedy będziesz wiedział co robić.
@@CyzmenPL Ja jestem mobile developerem i nie mam styczności z js ani webówką na jakimś dobrym poziomie więc niestety nie pomogę. Zerknij sobie na discorda z opisu.
uczę się od września, 2-3 miesiące to HTML i CSS gdzie byłem bardzo zmotywowany i czułem progres, kłopot zaczął się przy próbie nauki c++, pomimo oglądaniu wielu kursów i próby nauki tego języka nic nie byłem wstanie sam napisać, dałem sobie spokój ale po świętach wróciłem tym razem do javascriptu. Początki z js były takie same jak z c++; każdy kod, który zajmował więcej niż 10linijek kodu był dla mnie za trudny, żadne kursy internetowe nie pomagały. Motywacji też 0 przez co nie miałem w ogóle ochoty się za to brać. Dopiero gdy zacząłem robić podstawowe ćwiczenia z internetu zobaczyłem progres, który znowu dał mi motywację i chęć nauki.
Mam tak samo. Bardzo podobał mi się html i css ale usłyszałem że najlepiej zacząć od c++ bo wtedy łatwiej spojrzeć na inne jezyki. Stwierdzilem wiec ze poducze sie c++, rzucilem na chwile html i css. Zrobilem juz jakias polowe kursu z c++ ale nie czuje tego jezyka i ciezko mi w nim pisac samodzielnie
Programiści to bardzo wąska grupa wśród informatyków, najczęściej ci co w szkole i na studiach poniżej piątek nie schodzili i już w czasie studiów robili staże, 95% informatyków robi w firmach jako administratorzy, gdzie ambitnymi zadaniami jest jak wytłumaczyć pani Basi lat 63 jak otworzyć załącznik w e-mailu, a zarobki takich admiratorów bliżej najniższej krajowej niż 15k
Dobra, ja mam pytanie. Uczę się frontend od dłuższego czasu i w pewnym momencie naszła mnie ochota na zrobienie bloga dla brata. Nie w wersji gdzie będę wklejał ręcznie posty, ale z headless cms który pozwoli mu na edycje i dodawanie treści. Wiąże się to z przynajmniej podstawowym poznaniem działania backend i obsługą bazy danych. Zastanawiam się czy w momencie gdy uczę się frontend, taki projekt nie jest sabotowaniem siebie czymś na co jeszcze za wcześnie. Używam gatsby js i netlify cms z graphql. Co o tym sądzicie?
@@JZP Zastanawiam się nad tym, bo nie raz słyszałem opinie w której osoby krytycznie odnoszą się do robienia z siebie fullstacka na początku kariery i że przygoda z backend powinna się odbywać minimalnie przy stopniu regular, a nie junior. Czemu żałujesz swojego wyboru?
@@Shogal21 To jest kompletna bzdura, na poczatku wazna jest wiedza ogolna z jak najwiekszej ilsoc technologii (ale oczywiscie bez przesady). Jak dostaniesz jako junior juniorskie zadanie na backendzie to powiesz, ze tego nie zrobisz? Czy ze planowales ogarniac backend za 5 lat?
To zależy od kursu, ale generalnie udemy jest dużo tańsze - jeśli jest promocja na kurs i można dorwać go za przysłowiowe dwie dyszki to warto spróbować. Ważne jest, żeby skupić się na jednym kursie, a nie skakać pomiędzy różnymi i w konsekwencji nie skończyć żadnego :)
Zastanawiam się co ma większą przyszłość programista frontend - backend, czy może deweloperzy python którzy pracują nad sztuczną inteligencją i machine learning, a może osoby z cyberbezpieczeństwa. Bo teraz większość osób chce zostać programistami tworzyć strony i aplikacje, a w przyszłości ludzie z automatyzują ten proces.
To nie do końca tak, że ludzie będą w stanie zautomatyzować ten proces... Miałeś/miałaś okazję zobaczyć nasz odcinek QA? Tam jest podobne pytanie o generatory stron typu WIX :)
ja polecam bardzo PROBOWAC robic swoje wlasne projekty bez zadnych tutoriali z youtube, tylko sam stackoverflow i dokumentacja, mimo ze jest duza szansa ze nie uda nam sie go zrobic, bardzo dużo sie uczy własnie na takich projektach, nawet jezeli nam nie wyjdzie po jakims czasie mozna wrocic do niego z nowo nabrana wiedza i go dokonczyc
Rok temu podjałem dezycje o zmianie branży (do IT i tak miałem "nie daleko" - hobby) , zaczałem od Pythona i Django, przeczytana cała dokumentacja kilka książek o pythonie (podstawy skladni/funkcje). Szło ciężko (nie nauka, tylko zmiana przekonań/nastawienia). Przez ten czas próbowałem ogarnąć portfolio, ale jakoś niebardzo... Przyśpieszenie zaczeło się miesiąc temu. Dostałem zdania rekrutacyjne (zrobiłęm, ale zostałem orzucony) jednak zdobytą wiedzę wykorzystałem do rozwoju swojego projektu, dobudowuję teraz API, potem dalsze funckcjonalności. Uczę się sam z YT i dokumentacji, mam dużo wolnego czasu i brak kredytu na głowie ;) Więc wystarczy obrać cel i iść w tym kierunku. Odnalazłem w tym pasję i działam :)
Mnie bawią ludzie na bootcampach, rozmawiasz z takim delikwentem jednym czy drugim, wykłucają się z tobą jaki to jest swiat programowania, jak się kod w firmach pisze, stawki znają, wymagania znają, chodzą na spotkania, każda firma obcykana ... po czym na tym samym kursie pytają jak napisać enuma bo nie wiedza jak, kompilator rzuca błędem braku średnika i już na fora z tym idą. Tak więc sporo osób może się nabrać na takiego człowieka, zainteresowanie tamatem ma ale skila brak, wszystko przez to że w necie tylko pitu pitu leci i ktoś myśli że od tego się nauczy, reszta to kopiuje i myśli że umie język 10/10.
Myślę, że jeżeli kogoś naprawdę to ciekawi to może bezboleśnie się nauczyć i bez większych problemów ogarnąć to co chce, bardziej mnie martwi ilość osób kandydujących na programistów, podobno na jedno stanowisko juniorskie jest średnio ogrom podań :0
Czy jest jakakolwiek szansa że osoba całkowicie zielona, osoba po studiach muzycznych i nauczycielka, mama, będzie się w stanie tego nauczyć i zacząć na tym zarabiać?
Film skierowany raczej dla osob, ktore rownie dobrze dalby sie oszukac na zasadzie metody na wnuczka. Jest sporo materialow w necie, gdzie jednak widac co trzeba umiec i jak ta branza sie zmienila przez ostatnie 5 lat. Natomiast jak sie dostaniesz do IT to juz jest latwiej bo duzo uczysz sie podczas samej pracy no i najwiekszy plus to pieniadze, gdzie za stosunkowo wygodna prace dostajesz duzo wiecej niz w innych zawodach. Wygodna dlatego, ze aktualnie standardem jest praca zdalna, elastyzne godziny pracy i czesto dodatkowe benefity typu kilka dni wolnych z okazji wakacji/ bozego narodzenia itp... a przynajmniej webowa odslona programowania, bo rczej o to Ci chodzi jest w zasadzie niczym skomplikowanym o ile poswiecisz na to czas. A temat ktory poruszasz to przeciez cos co juz bylo 5 lat temu, a nawet 10 lat temu :D Zawsze w spoleczenstwie beda osoby mniej lub bardziej podatne na zabiegi sprzedazowe, bo ciezko to nawet nazwac oszustwem jak ktos podejmuje decyzje z wlasnej woli a potem krzyczy, ze oszustwo. Ja do IT wszedlem po 6 mc a w zasadzie 5, bo przez 1 nic nie robilem, ale wowczas prawie codziennie sie czegos uczylem i chociazby przeczytalem ksiazke ktora miala 600 stron do programowania po angielsku jednoczesnie tak ulepszajac swoj jezyk ang przynajmniej 4-krotnie. Wydalem na to mniej niż tysiąc zł a w cenie książka + certyfikat miedzynarodowej organizacji, ktory w zasadzie mi pomogl na rekrutacji. Druga kwestia to CV. Bez dobrego CV ciezko zostac zauwazony jako osoba bez doswiadczenia :)
'szybki łatwy i przyjemny' proces - zastanawiam się czy te pozytywne słowa zostały napisane kolorem jaki jest w waszym logu w ramach jakiegos przekazu podprogowego lub czegoś w tym rodzaju :D
A nie lepiej zostać pośrednikiem między klientem a programistami i ich rozliczać z pracy? Tam aż tak programowania nie trzeba znać a i pieniądz większy i mniej nauki
@@TheInchii posłuchaj podcastu Biznes w IT od Piotra Buckiego, on tylko trochę programuje tylko pierwszy milion tak zarobił na programowaniu, kolejne ma już z pośredniczenia.
Po kilkunastu latach w branży jestem zdania, że prawdziwy sukces w IT mimo wszystko zależy od pasji. Pierwsze prace na stanowisku juniora czy mid developera są jeszcze do zdobycia dla kogoś kto po prostu będzie się uczył systematycznie, ale moim zdaniem senior to jest stanowisko na którym zazwyczaj spotyka się ludzi którzy programować zaczęli nie dlatego że w IT dobrze się zarabia lub dla owocowych czwartków tylko dlatego, że byli ciekawi. Wielu moich znajomych w tym ja zaczynaliśmy naszą przygodę z programowaniem gdy do dyspozycji mieliśmy tylko książkę do BASIC'a po niemiecku dołączoną do C64 kupionego na gwiazdkę. Być może moja wypowiedź brzmi jak elitaryzowanie pewnej grupy chodzi mi natomiast o to, że jeżeli to co ciągnie nas do programowania to chęć dowiedzenia się dlaczego coś działa i jak to zrobić to szansa na sukces moim zdaniem jest większa niże jeżeli instalujemy IDE z myślą ze za 5 lat będę programistą 15k.
Jest jak piszesz. Pamietam jak sam w 1997 uczylem sie HTML 4 z ksiazki, miałem nascie lat, jedyną motywacja była ciekawośc jak coś działa, jak jest zbudowane. Nastepnie przerabiałem papierowe tomiszcza C++ nie dla pieniedzy czy z mysla o jakiejkowliek pracy (wtedy rynek nie był tak rozwiniety - nie było mowy o wejściu do branży bez studiow technicznych) Po prostu dla samej frajdy. Przyznam szczerze, że nie za bardzo rozumiem istotę wszelkich bootcampów - większość z nich to moim zdaniem wyciaganie pieniędzy od ludzi. Praca jako software developer nie jest kolorowa. Jak jesteście obrotni to przyzwoite pieniądze można wyciagnać w innych mniej wymagajacych branżach (do tego wolnego czasu bedziecie mieć znacznie wiecej)
Jeszcze niedawno wmawiali ludziom, że można się w rok przebranżowić. Teraz 2000 osób wysyła CV na jedno stanowisko Frontend Dev, JavaScript Dev :D Kazaliście ludziom uczyć się HTML, CSS, JS a już tam rynek szuka programistów do projektów opartych na AI. Jeszcze niedawno słuchałem tu na kanale opowieści o przebranżowieniu. "wystarczy się systematycznie uczyć przez rok i dostaniesz etat, tak jak ja". Niestety ten pociąg już odjechał.
No dobra to teraz część 2 - czyli największe problemy jak już się te pierwszą prace dostanie, czego unikać, na co należy zwrócić uwagę, czego powinniśmy robić najwięcej?
@@JZP Zanim ktoś się dobrze tego nauczy, nie będzie już potrzebny. A.I. robi takie postępy, że za 5 lat połowa programistów nie będzie potrzebna, może nawet szybciej.
IMO ten efekt bierze się w ogóle stąd, że frontend to na juniorskich, a i często mid pozycjach to w dużej mierze pisanie html/css, co nie jest de facto programowaniem. Popyt jest tak naprawde na klepanie getter/setter CRUDów na backu i statycznych frontów w React dla gówno-startupów, których jest masa bo jest zapotrzebowanie, dziś każdy chce mieć stronę. Prawdziwe programowanie nadal jest niszą (naprawdę dobrze płatną) i zawsze będzie bo jest po prostu strasznie trudne. Bańka frontu w końcu pęknie i zarobki polecą. Jeśli osoby, które chcą wejść w programowanie mają problemy z podstawowymi rzeczami jak pętle itd. Gdzie z JS są wyjęte: typy, pamięć, wątki i tak naprawde większość rzeczy; czują przy tym brak motywacji to nie jest to zawód dla nich i to powinno się powiedzieć każdemu, kto chce się przebranżowić.
Były fajne badania nad mózgami programistów Wyszło że są mocno dysfunkcyjne szczególności u osób z długoletnim stażem. Objawy od lekkich schorzeń neurologicznych ( depresja ) po ostre jazdy i trwałe uszkodzenia.
Zrób kolejny odcinek pt. dlaczego nie warto zostać programistą. Jeśli bym coś nagrywał na youtube to właśnie taki odcinek. Poruszłbym w nim kwestie związane m.in. z kręgosłupem, wzrokiem, zdrowiem, spędzaniem czasu przed telewizorem/monitorem/telefonem czy też natłokiem informacji. BTW: Ja uczyłem się programowania z nudów i jak dla mnie to jest najlepszy sposób na naukę. I jeszcze co mogę powiedzieć: jak ktoś nie ma frajdy z swojego "Hello World" to będzie mieć ciężko się uczyć.
jestem z czasów, w których królował Netscape, wtedy nie można było zarobić na IT i dzisiaj po tych 20 latach dalej twierdzę, że nie da się zarobić, po prostu w końcu ktoś się ogarnął, że należy nakręcić ludzi i wtedy będziemy zarabiać na szkoleniach, coś wam powiem, po udemi i szkoleniu za 10 tysi gówno będziecie zarabiać ;)
Uprzedzając pytanie, które pojawi się na 100%:
Ile zajmuje przebranżowienie się?
Niestety nie da się na to jednoznacznie odpowiedzieć. Zależy to od indywidualnych możliwości, sytuacji na rynku i niestety.. szczęścia.
Przyjmując, że będziecie uczyli się po 2-3 godziny dziennie, czyli ok 15 godzin tygodniowo to bazując na doświadczeniach z rekrutacji, obecnej sytuacja na rynku i historiach osób z naszej społeczności to minimalnym okresem nauki jest rok.
Oczywiście, jednym pójdzie szybciej, innym wolniej, ale myślę, że jest ten sensowny przedział czasowy i nie powinniśmy zakładać, że uda nam się przebranżowić szybciej.
A inaczej zadam pytanie czy nauka jezyka jest latwiejsza od nauki programowania (dla przykladu niech bedzie jezyk angielski)
@@wilkolakg664 Niestety ale nauka języka jest dużo bardziej uzależniona od własnych zdolności poznawczych.
@@wilkolakg664 jest zdecydowanie łatwiejsza. Sam znam 3 języki i nauka, żeby być dobrze komunikatywny to ok. 3 miesiące, przy tym samym założeniu 2-3 godzin dziennie.
Napiszę komentarz z punktu widzenia programisty z ponad kilkunastoletnim doświadczeniem - od 7 lat korporacje. Przedewszystkim bardzo fajny materiał, trafiający w sedno problemu. Moim zdaniem lepiej dać sobie czas i uczyć się programowania na spokojnie bez wydawania ciężkich pieniędzy na "magiczne" bootcampy. Dodałbym też, że optymalniej chyba jednak byłoby po kilku miesiącach nauki, gdy stwierdzimy, że chcemy iść w to dalej... zapisać się na zaoczne studia (IT to nie tylko programowanie). Powoli w ten sposób uda się zbudować bazę wiedzy, która nie tylko pozwoli dalej samemu się rozwijać, ale da też dyplom, który w teorii nie jest potrzebny, by wejść do IT (TO PRAWDA! NIE JEST!). Małym drukiem można jednak dodać, że jeśli w HR mają kilkaset CV to zgadnijcie, jakie najpierw się odsiewa? Może to tylko lokalny przypadek, ale ani ja, ani mój kolega, który trochę rozmów technicznych przeprowadza, nie za bardzo kojarzymy ludzi bez studiów kierunkowych lub pokrewnych (jeden wyjątek jest).
Dodatkowo w związku z niedoborami specjalistów na runku rozwojowi uległy platformy low code i no code. Umożliwiają one tworzenie prostych systemów IT, w krótkim czasie przez jedną osobę. To jest game changer, który już jest na rynku i docelowo może spowodować zniknięcie miejsc pracy, tam gdzie wykonywało się proste zadania. Powiem więcej to może być nawet zagrożenie dla ludzi doświadczonych, wszystko zależy od dalszego rozwoju sytuacji. Obecnie w korpo, wszystko co się da "przepisuje się" na takie rozwiązania. Oczywiście można zostać low-code developerem i pewnie powstaną w przyszłości tego rodzaju szkolenia - to też jest szansa, niekoniecznie jednak szansa na wysokie zarobki. Czas pokaże.
@@thebestchillsounds4780 Zdradzisz sekret jak dokładnie wygląda Twoja nauka, że jesteś w stanie w tak krótkim czasie nauczyć się języka obcego w stopniu komunikatywnym czy np. B2 (bo taki zwykle wymagany jest w IT)?
Świetnie, że powiedziałeś o emocjach. Podczas swojej drogi wiele razy dokuczali mi zwątpienie i złe emocje. Ważne jest aby to zrozumieć. To jest część procesu.
Panowie/Panie nie poddawać się i ogień!🔥
Osobiście zaczałem od nauki C++, potem javya solidity, a teraz wracam do javy, ale framework spring. Podziwiam jak ludzie potrafią się uczyć parę godzin , dla mnie godzina to max i jakoś metoda slight edge się uda pewnie niedlugo
Hej hej. Super odcinek. Zamiast demotywować motywuje :) Zgadam się z Tobą i roszczeniowe życzenia o pracy po kilkudziecięciu godzinach nauki można wiadomo gdzie sobie wsadzić. Osobiście uczę się programowania od roku i stawiam swoje pierwsze kroki w procesach rekrutacyjnych. Mimo że jeszcze się nie udało to z zadania na zadnie uzupełniam braki dowiadując się nowych rzeczy :)
Fajny odcinek. Nie było fajerwerków, i o to właśnie chodzi, bo w codziennej pracy programisty tego nie ma i nie widać tego także podczas nauki. Dzięki!
mega content, na początku myślałem, że totalny clickbait, ale moim zdaniem jeden z lepszych kanałów żeby wzbudzić w sobie motywację do rozwoju. Ja sam uczę się dopiero 2 miesiące, ale właśnie ustanowienie sobie dość stresogennego celu jakim było: "praca do końca roku" mnie stricte demotywowało i jak na początku potrafiłem spędzić 20-30h, tak spadło to do marnych 10h w tygodniu. Nie mam wielu znajomych programistów, więc sprowadzenie mnie na ziemię odczuwam jako ulgę. ;) Dzięki jeszcze raz.
Bardzo wam dziękuję za podjęcie tego tematu. Bootcampy to od kilku lat jest plaga a "wyprodukowani" w ten sposób programiści w znakomitej większości nie wytrzymuje próby czasu. Najbardziej podoba mi się, jak podjęliście temat motywacji, bez której praca jako programista w IT jest bardzo ciężka, wręcz fizycznie ciężka.
oglądam to w kryzysowym momencie nauki JS :) motywujące, dziękuję. Cisnę dalej !
Powodzonka!
Jeden z lepszych kanałów tego typu, super robota!
W pewnym momencie też dałam się naciąć, że wszyscy mówią, ze to szybko, łatwo przychodzi. Na studiach wcale łatwo i na pewno szybko mi nic nie przyszło. Dużo frustracji, nerwów. Bootcampy stały się tak popularne, ze wiele firm odrzuca osoby po nich.
W głębi czułem że kupno kursu nie załatwi sprawy. Teraz wiem na co uważać, aby nie zbaczać z obranej ścieżki. Dzięki za ten film! Pozdrawiam :)
Świetny materiał. Dzięki za niego. Zresztą dzięki za cały kanał :) Chciałbym taki w grafiką 3d :)
Dzięki za miły komentarz?
Dzięki za szczerość . Postanowiłem spróbować w wolnym czasie rozpocząć naukę programowania . Będę miał w pamięci Twoje słowa 👍👍👍
Zgadzam się w dużej mierze, ale pozwolę sobie dodać istotną dygresję.
"Whether You Think You Can, or Think You Can't ... You're Right"
Np. dla mnie nauka programowania to było coś banalnego, łatwego i relatywnie przyjemnego; a gdy mowie ludziom czym zajmowalem sie wczesniej to z reguly mowia, ze nie ma bardziej oddalonych dziedzin od siebie. Na maturze z matematyki (podstawowej)mialem chyba z 50% i nigdy nie potrafilem wysiedziec przed komputerem dluzej niz godzine. Wszyscy do okola mowili mi ze nie ma szans zeby mi sie udalo bo nie widzieli jednego. Ze dla osoby takiej jak ja ktora zajmowala sie wczesniej akrobatyka poswiecenie na cos pol roku rzetelnej systematycznej pracy to jest nic.
Nauka bylejakiego elementu w tej dziedzinie potrafi zajac 3 lata. 3 lata codzienniego zapieprzania na treningi i powtarzania w kolko mechanicznie prostych nudnych czynnosci - zeby moc za te kilka lat stanac na jednej rece czy zrobic cos innego i jeszcze przez pierwsze kilka lat nikt wam za to nie zaplaci... Podczas gdy koledzy graja w pilke albo imprezuja...
Ponadto programujac ryzyko skrecenia sobie karku jest zerowe, podczas gdy przez akrobatyke mialem wybite wszystkie palce i skrecone obie kostki po kilka razy. W mojej ocenie to jest trudne - wrocic na sale po tym jak pare miesiecy wczesniej trzymales swoj zwichniety bark na wysokosci biodra a nie klikanie pare godzin dziennie w komputer z ksiazka w reku...
Takze (wiadomo to zalezy) ale srednio przebranzowienie sie na programiste jest znacznie latwiejsze i pozbawione bólu w porowananiu do przebranzowienia sie na profesjonalnego akrobate.
Czy to znaczy ze ktos musi miec background sportowca zeby zostac programista? Bynajmniej nie, jest wrecz przeciwnie. To czego wam potrzeba zeby osiagac cokolwiek bez wzledu na to czy to nauka programowania nowego jezyka, fizyki biznesu cyz whatever to są umiejetności miekkie. M.in. podejscie, nie poddawanie sie (umiejetnosc motywowania siebie i innych), rozwiazywania problemow, odpowiednie nastawienie, podejscie do porazek, zarzadzanie soba w czasie, odroczona gratyfikacja a przede wszystkim samoswiadomosc.
Osoba wyposazona w odpowiedni mindset i narzedzia z zakresu soft skills jest w stanie osiagnac moze nie wszystko ale na prawde wiele i jest to tylko kwestia czasu a nie tego "czy sie uda czy sie nie uda" jak w lotto... Dlatego moim zdaniem podczas nauki programowania rownie wazne jest pielegnowanie swoich umiejetnosci z tego zakresu. W sporcie na wysokim poziomie trening mentalny to jest podstawa.
No i dodam, ze , ktos kto nie ma choc podstawowego pojecia w tym zakresie nie powinien uczyc nikogo - bo taka osoba probujac kogos uczyc "na pałę" np. przez pryzmat tego jak ona to zrobila bedzie wyciagac od poczatkujacego tylko pieniadze, nie rozwiaze wielu podstawowych problemow z ktorymi uczaca osoba sie boryka. No chyba ze jasno deklaruje transparentnie "sluchaj nie znam sie na motywowaniu jak cos to moge nauczyc cie czym jest petla/ wzorcow/ algorytmow a cala reszta spoczywa na tobie".
Bardzo dobry i wartościowy odcinek
Właśnie skończyłam kurs web developera (6 miesięcy) i zaczynam pracę za dwa tygodnie! Ale ! Jednocześnie kontynuuję studia (Java developer) więc wszystko jest możliwe, ale chwilami było baaaardzo ciężko. Mój kurs był na full stacka i wciąż mam wrażenie że nic nie umiem 😛
Super odcinek🙂 sama myślę o przebranżowieniu się i ten materiał bardzo mi pomógł - nie zdemotywował jak można byłoby w pierwszej chwili pomyśleć, ale dał taki racjonalny pogląd na to, że do IT można się dostać jednak wymaga to czasu, zaangażowania się i cierpliwości🙂
Udało sie?
Super kanał 🙂Prawda, to jest głos rozsądku. Programowanie na w miarę profesjonalnym poziomie nie jest proste i wymaga rozsądnego podejścia do nauki i wielu wyborów (specjalizacje jak web, mobile, backend, itd), jeśli ktoś chce się przebranżowić. Ponadto z naszego doświadczenia wynika, że lepiej radzą sobie (i są bardziej zadowolone) osoby, które naprawdę lubią/polubią programowanie, a nie te, które są jedynie kuszone wysokimi zarobkami (co samo w sobie jest prawdą i jak najbardziej zrozumiałym czynnikiem zachęcającym 🙂).
Dlatego ważne jest, żeby najszybciej poznać z czym wiąże się programowanie, a tego nie da się zrobić po prostu bez czynnego programowania, a tylko np. oglądając jak ktoś inny "w 30 min tworzy powiedzmy alternatywę Facebooka". I tu jest wiele opcji, ale my proponujemy nowe podejście, projektując nowy, wizualny język programowania dedykowany do edukacji, ze składnią podobną do Java, JavaScript, C, Dart, Kotlin i możliwością zmiany języka bazowego z angielskiego np. na polski 🙂 (to jest istotne np. dla dzieci, które chcą się uczyć programowania, ale jeszcze nie znają dobrze angielskiego). Dla zainteresowanych, nazwa języka to VisualL, a nazwa aplikacji/IDE to Coding Grid. Przykłady na naszym kanale.
Przebranżowiłem się kiedyś w stronę embedded, programuję w C, trochę C++ od 4 lat. Ludzie po studiach lub małym doświadczeniem na stanowiska juniorskie znają jakieś podstawy, a osoby nie branżowe, które próbują aplikować i wysyłać CV nie wiedzą w 99% kompletnie nic - 0. Swojego kota nauczyłbym więcej niż wiedzą oni przychodząc na rozmowę rekrutacyjną, i to po ich bootcampach lub innych dziwnych kursach. Niestety problem wśród ludzi jest taki, że myślą że papierki np. inż/mgr zapewnią im prostą drogę do kariery i potem nic nie trzeba robić - tak może było za komuny i pewnie takie szkodliwe przekonania odziedziczyli po rodzicach. Próg wejścia do IT jest jak dla laika bardzo wysoki, ALE jest też dobra wiadomość - programowanie jest dla każdego, kto lubi to robić. To jak dobry w tym będziesz zależy od ilości czasu jakie poświęcisz na naukę, proste. Nie musisz być super utalentowany, bo nie zawsze potrzeba w teamie jakiegoś wymiatacza. Jeśli będziesz systematycznie się uczył to prędzej czy później osiągniesz odpowiedni poziom i tyle.
bół dupki??? nauczyłem się kilku języków obcych więc będzie to bułka z masłem.
Super film, dzięki😁
Gratulacje rozwoju. Pamiętam czasy jak było tu 700 subskrybentów !
Good times :)
Uprzedzając pytanie, które pojawi się na 100%:
Ile zajmuje przebranżowienie się?
Niestety nie da się na to jednoznacznie odpowiedzieć. Zależy to od indywidualnych możliwości, sytuacji na rynku i niestety.. szczęścia.
Przyjmując, że będziecie uczyli się po 2-3 godziny dziennie, czyli ok 15 godzin tygodniowo to bazując na doświadczeniach z rekrutacji, obecnej sytuacja na rynku i historiach osób z naszej społeczności to minimalnym okresem nauki jest rok.
Oczywiście, jednym pójdzie szybciej, innym wolniej, ale myślę, że jest ten sensowny przedział czasowy i nie powinniśmy zakładać, że uda nam się przebranżowić szybciej.
I to jest prawdziwa tzn konkretna/realna odpowiedź :) No to "widzimy się za rok" :D
oglądam wasz kanał od jakiegoś czasu i cieszę się tym że się rozwijacie oraz widze że na prawdę staracie się powiedzieć ludzią jak wygląda branża IT i mimo że sam z frontendu zrezygnował bo nie odnajdywałem się w tym tak jak np w javie lub pomyśle na tworzenie własnych gier w c++, jeszcze stoje przed wyborami lub zmianami ale na ten moment jestem daleko w javie i jest super. Wydaje mi się że możecie komuś pomóc nie wtopić ogromnych pieniędzy na kursy bo sam często widząc wyimaginowane oferty pracy w IT oraz "Szybkie kursy" nauki nawet full stacka to często staram sie zgłaszać scam, ale generlanie super się was ogląda i wydaje mi się że jeśli ktoś nie będzie miał zajawki pomysłu lub po prostu nie pokocha tego co dzieje się w kodowaniu to nie odnajdzie się a pogoń za rzeczami typu [pieniądze czy system pracy albo owocowe czwartki] nie będzie miało sensu i albo straci czas albo się 'zniesmczy' albo inne grosze rzeczy ale coż ważne że są chociaż osoby, które mogą to powiedzieć i starać się wytłumaczyć że nie każdy 'może' i nie każdy musi zostać programistą lub osobą z branży IT ja kompletnie nie myśle o zarobkach czy piwnych piątkach robie to co lubie i wyznaczam sobie cele czy związane z poziomem wiedzy czy czasowe związane z projektami które realizuje najważniejsze to się rozwijać nie stać w miejscu, Pozdrawiam :D
Dzięki za komentarz!
Właśnie mój znajomy co pracuje w branży IT zawsze mnie ostrzegał ze to nie jest takie hop-siup i trzeba cierpliwości. I pomimo, że jestem Informatykiem z zawodu to uczę się frontendu 4 miesiąc. Wiec potwierdzam. To nie jest sprint tylko maraton. Pozdrawiam i życzę wszystkim, kto chce się przebranżowić cierpliwości. 😁
Co informatyk ma do programowania ? :D
Zamiast skupiać się na tym, że musicie poświęcić 6 miesięcy nauki na znalezienie pracy skupcie się nad tym żeby w 6 miesięcy pisać lepszy, czystszy, bardziej wydajny kod czyli po prostu być lepszym programistą i to mieć jako cel, a nie znalezienie pracy.
+1 byczq
co za glupoty XD XD XD XD po 6 miesiacach nauki to jesli delikwent zna dobrze składnię jezyka to jest sukces
@@m.urbaniak5533 Dostałem pierwszą pracę po 8 miesiącach nauki w jednej z najlepszych firm w Polsce w mojej technologii, nie demotywuj ludzi, bo ktoś może spokojnie aplikować nawet po 4 miesiącach jeśli ma predyspozycje.
@@altair3021 moze i po tygodniu co nie zmienia faktu ze jak ktos zaczyna od całkowitego 0 to wydajny kod to dla niego abstrakcja. to co piszesz ładnie wpisuję się w narracje "kazdy moze zostać programistą". dla mnie eot, ty masz swoje zdanie ja mam swoje i tyle. pozdro
@@m.urbaniak5533 Nie mówię o kodzie na poziomie seniorskim tylko żeby było widoczne, że kandydat cokolwiek kuma, wtedy może uniknie wysyłania 100 cv do różnych firm i szukania pracy 2x tyle co nauki bez powodzeń ;) No bo każdy może zostać programistą, pytanie tylko czy zawodowym którego ktoś będzie chciał zatrudnić, a to weryfikuje właśnie czy ktoś potrafi pisać dobry kod jak na juniora czy nie.
Ile ja czekałem na taki film, który w przystępny sposób zaora to całe pierdolenie o "szybkim przebranżowieniu się na programistę"...
Najbardziej śmieszą mnie te tytuły filmów niektórych "twórców", którzy programistami stawali się po 3-6 miesiącach "od zera", a później okazywało się jednak, że w sumie to w tym IT to już wcześniej pracowali od kilku lat (tylko na nieco innym stanowisku), no i w sumie to w przeszłości coś tam robili już pół-komercyjnie w HTMLach, CSSach czy podstawach JS i tak właściwie to mają angielski na poziomie C1, a do pierwszej pracy to akurat polecił ich ich dobry kolega, który (tak się złożyło) prowadził ich przez cały proces ich nauki...
Farmazon goni farmazon - dla biznesu, dla hajsu i dla wyświetleń, smutne.
:(
Bardzo dobry odcinek, nie podciął mi skrzydeł, jedynie utwierdził mnie w przekonaniu, że moje obserwacje po rozpoczęciu nauki są trafne - czyli, że przebranżowienie zajmie mi sporo więcej czasu niż zakładałem pierwotnie. Nie zrażamy się, jedziemy dalej :) pozdro
jaki jezyk wybrales na początek?
@@3mlnusd677 narazie niestety tempo spadło przez inne obowiązki. Standardowo myślę, hltm, CSS, obecnie walczę z JS, a jak opanuje to przeskocze na react
@@LiderBDG to 3mam kciuki :) masz może namiar na jakiś aktualizowany dobry kurs/poradni/źródło do nauki HTML/CSS ? Pozdrawiam.
@@3mlnusd677 ja osobiście zacząłem od podstaw HTML i CSS na udemy, uzupełnionych książka O'Reilly do CSS (ja mam wydanie IV). Kurs na udemy jest po angielsku, ale jeśli to problem to możesz sobie włączyć napisy pl. Jest to chyba najtańsza opcja żeby zacząć, a podstawową wiedzę nabędziesz :) powodzenia! Również trzymam kciuki!
Prawda, stety lub niestety ale zgodzę się z tym co powiedziałeś w tym filmie... Sam jestem aktualnie na etapie w moim życiu, gdzie walczę z samym sobą czy jest to dla mnie czy nie. Kwestia w miarę systematycznego rozwijania w przyszłości, gdyż język czy framework, w którym się piszę ciągle będą się rozwijać, dlatego trzeba to brać pod uwagę. Good luck.
Takie poważne odcinki też są potrzebne :) Sam jestem na etapie przebranżawiania się na programistę front-end.
Czasem potrzebuję 2-3 dni przerwy, by wszystko to, czego się uczę, poukładało się w głowie. Czasem potrzebuję odsunąć się na kilka godzin od kodowania, a nawet po prostu zrobić sobie drzemkę, by wpadło do głowy rozwiązanie jakiegoś problemu. Nie wiem, czy to jest normalne i mam obawy, czy to wszystko co robię odniesie skutek, czy przebranżawianie się nie trwa za długo, w końcu czy sobie poradzę w pierwszej pracy. Obawiam się też tego, że od juniora oczekuje się dość dużo niż jak zaczynałem pierwsze kroki w HTML/CSS jakieś 10 lat temu.
Nie zniechęcam się jednak, buduję swoje portfolio aby pokazać co potrafię na rozmowach kwalifikacyjnych i uczę się nowych rzeczy. Nawet jeżeli się nie uda, to będzie to fajne hobby.
Pozdrawiam wszystkich, którzy są na tym etapie i tych, którym się już udało :)
To jest normalne, wiele osób (w tym ja) też tak mają :)
sam mam 2 lata doświadczenia, teraz dostałem 3 juniorkow do nauki i bycie ich buddym, i No wymagania od juniorów są takie jakie są ale nie bez powodu sam to teraz na swoim przykładzie widzę otóż dostając się do firmy najczęściej taki junior idzie na jakiś projekt internal, co i tak jest dużym szokiem dla nich bo to już nie jest toso lista czy inne jakieś proste api a rzeczywista apka która żyje trzeba utrzymywać rozwijać, dużo połączeń mnóstwo kodu i taka osoba dostaje szoku, w takim przypadku ma tego mentora albo buddiego który pomaga ogarnąć, a że junior jeszcze mało obyty i No może i umie w js i react albo vue ale tooling i inne rzeczy trzeba nadrobić a tego stety jest sporo, więc firma szuka w miare ogarniętego który szybko się usamodzielni bo taki junior to trochę podwójny koszt dla firmy jedno ze trzeba wdrożyć wiec jakiś regularny dev jest wyciągnięty na pół etatu do pomocy przez co jego efektywność spada na conajmniej 3 miesiące i teraz kwestia czy to zwróci się już zależy od juniora ile będzie w stanie wnieść do firmy C:
ogolnie nie jest zawsze kolorowo jak mówią i piszą wszędzie bo różne firmy się trafiają. ja doradzę jeśli naprawdę to cie interesuje to nie poddawać się i próbować a wymóg react czy vue na juniora jest może i pojebany ale to kwestia tego że firma potrzebuje kogoś kto zna podstawy i poradzi sobie na projekcie i w miarę szybko się usamodzielni, pomoże to też potencjalnie kandydatowi już w prawdziwej pracy nie załamać się gdy się zobaczy projekt a ostrzegam potrafią być różne, dobrze jeśli jest świeży projekt i np react jako funkcyjne komponenty a nie klasowe bo np nieraz klient nie ma na tyle kasy żeby przenieść całość na nową versje tylko trzeba naprawiać to co jest
@@JZP będę spał spokojniej ;)
@@mammothoff Kręci mnie programowanie od dobrych kilkunastu lat (zaczynałem od C++), lecz różne czynniki spowodowały, że musiałem traktować to jako bardzo niszowe hobby. Teraz dopiero mam naprawdę czas i możliwości, więc będę działał. Dzięki za poradę!
Dla mnie największą motywacją do nauki programowania i innych narzędzi związanych z branżą jest po prostu możliwość opowiadania i weryfikowania tego czego się nauczyłem z ludźmi, którzy są już w branży. Wiele osób cieszy się, że się rozwijam i pokazuję na co mnie stać, czego wynikiem jest dalsze dopingowanie mi. No i przede wszystkim trzeba znaleźć w sobie chęć tworzenia projektów, u mnie jest to robienie strony internetowej dla mojej kumpeli :D Wszystkim życzę tego, aby się nie poddawali i pamiętajcie, nie wyjdzie jeden raz, może drugi, trzeci itd., ale musicie wiedzieć też jedno, że wiedza którą pozyskaliście jest wyjątkowa i najważniejsze, żeby z niej nie rezygnować 😊
Hej, mam 15 lat i niedawno zacząłem swoją przygodę z programowaniem, przyznam się, że dałem się trochę nabrać na te wszystkie hasła typu "szybka nauka na pracę z bardzo dużym wynagrodzeniem", zakupiłem jeden 70-godzinny kurs w promocji i żyłem tak w przekonaniu aż do tego filmu. Swoją drogą bardzo dziękuję za uświadomienie mnie o tym, chciałem się tylko spytać co Pan w takiej sytuacji radzi, mam jeszcze dużo czasu, głównie stawiam na pierwszym miejscu szkołę, ale chcę się również pod tym kątem rozwijać. Nie jestem typem osoby, która się łatwo poddaje, jestem w stanie z wielu rzeczy się wyrzec, żeby po prostu w przyszłości dzięki temu żyć lepiej, za odpowiedź bardzo dziękuję i pozdrawiam :).
Hej! Bardziej chodzio o to, że nie ma tutaj drogi na skróty. Jeśli będziesz cierpliwie się uczył to wszystko będzie ok :)
@@JZP Dobra, tak też będzie! Bardzo dziękuję jeszcze raz za ten film
Zatem jak zacząć naukę i jakie kolejne etapy pokonać aby nauczyć się zawodu jesli jest sie po ekonomii. Z programowaniem nie mam nic wspolnego. Myślałem o pracu analityka danych.
Hej, jak według Waszej wiedzy wypada przebranżawienie się inżynierów z innych dziedzin (mechanika, automatyka, budownictwo itd.). Czy procentowo ludzie pracujący w zawodach technicznych mają większa skuteczność w przejściu do IT? Pytam, ponieważ sam jestem konstruktorem po MIBM, a IT chodzi mi po głowie od dobrych dwóch lat.
Twoje doświadczenie pomoże Ci się uczyć, to na 100%. Ponadto, doświadczenie zdobyte w pracy umożliwi Ci łatwiejsze wdrożenie do nowego zespołu itd. Te aspekty pracy nie różnią się specjalnie.
Twoje doświadczenie niestety raczej nie będzie miało wielkiego znaczenia w przypadku szukania pierwszej pracy.
@@JZP dziękuję za odpowiedź.
Super, dzięki!
Dziekuje 🌸
Ja swoją pierwszą pracę za nieco ponad najniższą krajową (3k) dostałem dopiero po 4 latach nauki. Mimo, że umiałem dużo więcej niż ówcześni "seniorzy" w tamtej firmie, a zadanie rekrutacyjne miałem wrażenie, że było skrojone jak dla podstawówki. Obecnie, po ponad roku doświadczenia komercyjnego, zmianie pracy i ostatniej podwyżce zarabiam 4800. Może po prostu jestem tyle nieudolny w znalezieniu pracy, a może jest więcej osób, co zaczynają podobnie, ale jak widzę na FB reklamy, że po 2 tygodniach nauki zostanę juniorem który zarabia 6k, to idzie się załamać. Mimo wszystko cieszę się, że jestem tu gdzie jestem, bo od początku moją główną motywacją była pasja, a nie zarobki.
Bo poszedłeś do gówno firmy każda normalna firma płaci 6 k netto dla juniora. Od 12k zaczyna się mid. A od 16k senior
Za 3k to nawet sekretarki nie znajdą
Jak to możliwe, że po roku zarabiasz 4800, tym bardziej, że w pierwszej pracy podobno byłeś lepszy od tamtych seniorów? W jakiej technologii pracujesz? Albo ściemniasz, albo masz wybujałe ego i tak naprawdę mało umiesz.
Zapomniałeś dodać że mogą zacząć od testera manualnego a tam naprawdę żeby się dostać do branży IT próg jest najniższy
konkurencja jeszcze większa
Na drzwiach widniał napis: "Branża IT" . Oto moja historia otwarcia tych dzwi i przekroczenia progu i wejścia do wnętrza.
jakiś czas temu pracowałem jako pracownik budowlany, moje wykształcenie do skończona szkoła podstawowa oraz 3 lata szkoły zasadniczej. Któregoś dnia po powrocie z 10 godzinnej dniówki - w piekącym lipcowym słońcu wylewaliśmy fundamenty nowoczesnego apartamentowca w którym zamieszkają bogaci ludzie sukcesu... Ja niestety smutno to było przyznać nie zaliczałem się do nich absolutnie...ledwo starczało do pierwszego... Zmęczony tuż przed walnięciem w kimono przeglądałem facebooka. Znalazłem tam artykół o bootcampie i wejściu do Branży IT. Ogłoszenie brzmiało nie musisz być dobry z matmy , nie musisz znać się na IT. nie musisz mieć studiów ani języków. W pół roku zostaniesz programistą. Pomyślałem to dla mnie. Prawda nigdy nie byłem dobry z matmy, fizyki, i nauk ścisłych a w kompie ogarniałem email, allegro, olx i facebook.
Dzień później złożyłem wypowiedzenie na budowie. Sprzedałem 15 letniego daewoo lanosa za 1,5 tys. od szwagra pożyczyłem następne 500 i 2 dni później siedziałem jako uczestnik na pierwszych zajęciach bootcampu. Jeszcze za 500 PLN kupiłem IBM Think Pad poleasingowego żeby mieć kompter do nauki. Pół roku później skończyłem bootcamp mając niezłe repo na githubie dopracowane portfolio oraz wiele ukończonych projektów. Zaaplikowałame na Juniora. Zostałem przyjęty z piierwszą wypłatą 2000 PLN netto, po pół roku dostałem podwyżkę 50% już zarabiałem 3000 PLN netto, za kolejne 4 miesiące kolejną podwyżkę tym razem 100% i co miesiąc w kieszeni 6 000PLN no myślę sobie już nie jest źle ...ale po kolejnych 6 miesiącach stukania w klawisze przyszedł szef i wyciągnął korporacyjny szcerbiec i pasował mnie na seniora i kasa urosła do 12 000 PLN miesięcznie... mysłę sobie no już spoko...ale nie po kolejnych 5 miesiącach podwyżka 18 000 PLN na łapkę za kodowanie... nie no super. Zacząłem dobrze się ubierać chodzić na siłkę , do salonu kosmetycznego, kupiłem dorady wizażysty... 5 miechów strzeliło jak z bicza strzelił i co - przychodzi do mnie przełożony i mówi od jutra dostajesz 25 000 PLN na rękę ... a ja na to ale ja nawet jeszcze się nie przyzwyczaiłem do 18 000 no ale cóż...kolejne 5 miesięcy i z 25 000 PLN zroibło się 40 000 PLN miesięcznie a korporacyjny szczerbiec znów spoczął na moim ramieniu tym razem nadając mi rangę Senior Suprvior Team Leader. Dni lecą klikanie w klawisze kodowanie robienie tasków wieczorami zabawa w klubach podrywanie kolejnych atrakcyjnych dziewczyn... 5 miesięcy minęło i z strachem patrzę na zbliżającego się do mnie kadrowego - a on mówi zarząd jest bardzo zadowolony od następnego miesiąca 100 000 PLN miesięcznie i służowwe mieszkanie - zgadnijcie gdzie ..... w apartamencowcu gdzie wylewalem fundamenty.
Oto moja 100% historia wejścia do Branzy IT...........
a tak na prawdę to wszystko fikcja - to takie demko jak przestawiają to twórcy bootcampów :) pozdrawiam Filipa, Kacpra i całą ekipę
xD
Pozdro
Dobre, a po co są takie kanały jak ten ? Właśnie żeby frajerów naciągać.
Dobre ☺️☺️☺️
Super odcinek
z czystej ciekawości zrobiłam właśnie tygodniowy kurs kodowania, zacięłam się parę razy ale dobrnęłam do końca bo poprawili moje błedy i dali dobry kod jak coś schrzaniłam. I już wiem, że to była jedna wielka kampania reklamowa. Informatykiem z 20 k pensji się po tym nie zostanie.
Mi przebranżowienie zajęło 2 lata. W pewnym momencie sam zdegradowałem się zawodowo i poszedłem do pracy na wysepce w jednej z galerii handlowych, żeby mieć czas na kodowanie w pracy. Nie było łatwo, ale był czas, miejsce i w miarę spokój. Pierwsza wypłata jako web front-end: 1000zł na pełnym etacie.
tysiac zlotych?😶
@@bambina5604 No jeśli liczysz na min. 3k na samym początku bez doświadczenia to powodzenia :)
@@HateRoX Ja mialem 8 kola na start kolo
@@OPbaiterOP Chyba w eurogąbkach xD
@@HateRoX jojojo
Z tym szybkim przebranżowieniem to jeszcze bym polemizował czy to nie jest faktycznie prawda, bo średnio żeby nauczyć sie skilli na juniora pewnie potrzeba rok, półtora, góra 2 lata, porównując to do jakichkolwiek studii to i tak jest to o wiele szybsze, kurczę przecież samo liceum trwa 3 lata, chyba tylko takie zawody jak spawacz, operator cnc/wózka/koparki, jest szybszy
spawacz??? hehehe zespawaj rurke fi 300 po pół roku...........no way bro
@@krzysztofp7846 chodzi mi o entry level, w którym możesz zacząć pracować, przecież wiadomo ze junior też nie zrobi tego co senior
Zaczynając naukę programowania wiedziałem, że to będzie raczej długi niż krótki proces. Mam jedno małe ale, które uważam za ogromną niesprawiedliwość. Napiszę to, ponieważ jestem ciekaw jaka jest skala tego problemu. Otóż, przeszukując oferty pracy już kilka razy trafiłem na oferty, w których jednym z wymagań był, uwaga, wiek. Nie doświadczenie, nie umiejętności, ale wiek. Nie poddałem się, ale nie ukrywam, że działa to jak ogromny demotywator. To tak, jakby pracodawca na start mówił Ci, nie obchodzi mnie to co potrafisz, nie interesują mnie Twoje ambicje, jesteś za stary, nara. Przecież to zwykła dyskryminacja. Przykład, w ofercie jasno wskazane wymaganie: możesz być maksymalnie 2 lata po studiach. Serio?! Za przeproszeniem, co obchodzi rekrutrera ile lata temu skończyłem studia?!
Chodzi pewnie o zespół. Chcą mieć po prostu młodych ludzi w zespole i to aż i tylko tyle - pewnie sami są młodzi i z tego to wszystko wynika.
Studia możesz kończyć w każdym wieku 😅
Po pierwsze studia możesz skończyć w każdym wieku, jak wyżej. Po drugie, szukają żółtodziobów, bo takim łatwiej wcisnąć ochłapową kasę.
Mam głupie pytanie 🤔
Jestem przyzwyczajony do przesuwania kodu lewo-prawo przeciągając myszką po "tekście". Gdy próbuję robić podobnie w visual studio code to natychmiast przewija mnie do poczatku-końca linii. Jak spowolnić przewijanie, bym miał kontrolę nad tym gdzie chcę się zatrzymać?
Spróbuj Shfit + strzałka lewo/prawo albo shift + ctrl + strzałka, żeby zaznaczać całe słowa :)
Podziele się swoją drogą
html(wiem że to nie język programowania) + css zacząłem sobie tworzyć strony pod moją ulubioną grę gdzie ułatwiałem społeczeństwu schemat gry w mini gry dzięki mojej stronie ludzie mieli większe szanse na zdobycie lepszych nagród w grze. Następnie przeszedłem do:
c++, moim zdaniem to dobry wybór na zrozumienie w ogóle programowania potem,
python, tutaj po prostu to co już się nauczyłem mogłem pisać szybciej i już średnik nie rył mi bani hehe.
java, tutaj sobie zajrzałem jedynie by zobaczyć co tam ciekawego jeszcze moge się dowiedzieć
potem wróciłem do html+css i bardziej sobie to rozwinąłem bo zrozumiałem że podoba mi się to,
potem php + javascript i zrozumiałem, że najbardziej co mi odpowiada to właśnie front-end (html+css+javascript).
Ale żeby tego sie dowiedzieć musiałem długą drogę przejść, więc to nie był proces miesiąca dwóch, a lat.
PS. nie pracuje jako fornt-end a jest to jedynie moja pasja obecnie być może za pare miesięcy/lat będę się ubiegał o stanowisko ;)
świetny film - brawo :)
Byłbym wdzięczny gdybyście mogli odpowiedzieć na moje pytanie. Czy w pracach typu programista może się zdarzyć tzw szczęściarz który dostanie pracy mimo nie spełnienia wymogów? oraz to czy ktoś taki będzie się w stanie utrzymać na stanowisku skoro nie posiada wymaganych umiejętności?
Tak! Zdarzają się skrajne sytuacje w których osoby bez żadnych umiejętności mają totalny fart i dostają pracę. Częściej jednak zdarza się, że czasami brakuję im tylko trochę - wtedy czasami oferuję się pracę na mniej płatnym stanowisku w celu "doszkolenia".
Witam szybkie pytanko czy w wieku 42 lat jest jeszcze realna szansa na znalezienie pracy w branży, czy mimo wszystko rynek woli osoby młodsze.
Cześć! Szansa jest, ale wysiłku w naukę trzeba włożyć tyle samo co osoby młodsze :)
@@JZP dzięki za odpowiedź
Są i zalety dojrzałego wieku, doświadczenie życiowe i mniejsza naiwność niż u młodszych. Ja też szczawikiem nie byłem jak zacząłem pracę programisty (35 lat) i doskonale wiedziałem, że nie będzie to łatwe i nikt mi milionów monet nie da za darmo o ile stawki zawarte w materiałach marketingowych firm szkoleniowych w ogóle są do osiągnięcia nawet przez seniora w 90% przypadków. Po prostu wiedziałem jako mocno dorosły człowiek, że w życiu nic za darmo nie ma.
@@eick8583Siema. Ile zarabiasz jako senior? Pozdrawiam
ja szukając poradnika,nie znalazłem infromaji o musie instalacji kompilatora *we własnym zakresie* a powiedziały mi to osoby na discordzie,i *każdy rzepke skrobie* no i a to ktoś używa czegoś innego niż visual studio a jednak inny program to inny program laik chyba będzie błądził we mgle bo nie wie za bardzo co jest czym
Hej, świetny filmik bardzo przyjemnie się go słucha. Mam do ciebie pytanie a co uważasz o prywatnych korepetytorach dostępnych np na stronie e-korepetycje czy OLX. Czy warto podejmować współprace z takimi osobami ?
Hej! Nie korzystałem z usług takich osób, więc ciężko mi dać jednoznaczną odpowiedź. Jeśli takie osoby oferują konsultację w rozsądnej cenie i są w stanie podczas tych konsultacji sprawdzić czy idziesz w dobrą stronę z nauką to być może warto spróbować.
Ja współpracowałem z dwoma takimi osobami z OLX'a i szczerze mógłbym je polecić. Wada jest taka, że nie zawsze mogą mieć czas na mentoring, bo może coś im wypaść w pracy.
@@Will4_U a chciałbyś dać kontakt?
@@andrzejpasiek724 Niestety, to było z 1,5 roku temu i nigdzie nie mam ich zapisanych :(
Nawet na OLX'ie ich nie znalazłem.
@@Will4_U A czy miałeś z tego jakieś korzyści ? Czy udało ci się zdobyć pracę jako programista?
A ja znam jedną osobę, która parę lat programowała i rzuciła pracę, bo miała dość.
Dodam, że to osoba po studiach a nie "pan ogrodnik" po zawodówcę.
Ja to ino miałem obawę taką że nawet jeśli nauczył bym się już tyle by czuć że mogę szukać pracy to strach nie pozwala mi nawet zacząć.
Chodzi o to że słyszałem różne rzeczy o rekrutacji co mnie przeraziło i teraz mam myśl że nie wiedział bym wielu rzeczy o których by mnie pytali bo uczyłem się np. z materiałów na YT itp.
W skrócie, wrażenie długiego progresu i nie dostania pracy po czym np. 2 lata poszły by na marne.
W dodatku ten j.ang też mnie odpycha. Próbowałem się go uczyć i ciężko mi to przychodziło :x
Na rekrutacji o to chodzi, sprawdza czy poradzisz sobie w pracy na codzień i z mojego doświadczenia na najcięższych rekrutacjach najwięcej się nauczysz a co do angielskiego to niestety must have i to nie ze względu bo tak ale dlatego że dokumentacja bibliotek, api, appek i tooling jest zawsze po angielsku po polsku marne szanse , tak samo stack overflow jak wpiszesz frazę po angielsku to na szybciej trafisz na odpowiedź po angielsku aniżeli po polsku wiec beż angielskiego ciężko będzie da się ale ciężko
Ja mam taki problem że pomimi zrobienia ogromu własnych projektów wywalam sie na zadaniach rekrutacyjnych zazwyczaj na algorytmice
Nie da się połączyć doświadczeń z poprzednich stanowisk (nie związanych z branżą IT), żeby po przyuczeniu się programowania stworzyło to jakiś synergiczny związek...?
No pewnie, że się da. Szczególnie, gdy mówimy o tzw. "miękkich skillsach". Ta synergia zadziała jednak dopiero, gdy dostaniemy się do pierwszej pracy. Wiadomo, doświadczenie może pomóc na rekrutacji. Jednak wcześniej trzeba się wszystkiego nauczyć i dostać pierwszą pracę
@@JZP Z wypowiedzi komentujących można wysnuć wniosek, że jakiekolwiek inne doświadczenia zawodowe nie są żadnym argumentem dla zatrudniającego...
@@tomasith356 szukając pierwszej pracy ma to bardzo małe znaczenie, to fakt. Jest to dość zrozumiałe z perspektywy pracodawców. Zależy im na znalezieniu osoby, która będzie szybko produktywna - innymi słowy, umie programować. To jest konieczna umiejętność. Reszta to tylko dodatek, który może się przydać głównie kandydatowi.
Cześć, czy myślicie, że jeśli ktoś ma dosyć mocne podstawy JS (samodzielne projekty typu todolista, dodawanie notatek, gra w zgadywanie liczby etc.) to może zaczynać naukę Reacta?
Jeśli te podstawy są faktycznie solidne to tak :)
Zależy bo możesz takie aplikacje napisać bardzo łopatologicznie i wtedy nie, a możesz napisać je w taki sposób, że wyślesz cv i bez znajomości Reacta będą się o ciebie bić, bo kod będzie taki dobry. Najlepiej daj komuś do code review i wtedy będziesz wiedział co robić.
@@altair3021 A czy Ty byłbyś w stanie mi zerknąć na projekty? Posiadasz taką wiedze?
@@CyzmenPL Ja jestem mobile developerem i nie mam styczności z js ani webówką na jakimś dobrym poziomie więc niestety nie pomogę. Zerknij sobie na discorda z opisu.
czyli trzeba się uczyć i pracować ? to nie jest tak, że pracodawca płaci mi za to, że jestem ?
Gdzie można poczytać o nieudanych przebranżowieniach?
W internecie możemy poczytać chyba tylko o spektakularnych sukcesach
@@NiepoprawnyKomentator jest to efekt tak zwanego "błędu przeżywalności" z angielskiego "Survivorship bias" serdecznie polecam poczytać!
uczę się od września, 2-3 miesiące to HTML i CSS gdzie byłem bardzo zmotywowany i czułem progres, kłopot zaczął się przy próbie nauki c++, pomimo oglądaniu wielu kursów i próby nauki tego języka nic nie byłem wstanie sam napisać, dałem sobie spokój ale po świętach wróciłem tym razem do javascriptu. Początki z js były takie same jak z c++; każdy kod, który zajmował więcej niż 10linijek kodu był dla mnie za trudny, żadne kursy internetowe nie pomagały. Motywacji też 0 przez co nie miałem w ogóle ochoty się za to brać. Dopiero gdy zacząłem robić podstawowe ćwiczenia z internetu zobaczyłem progres, który znowu dał mi motywację i chęć nauki.
Powodzenia!
Mam tak samo. Bardzo podobał mi się html i css ale usłyszałem że najlepiej zacząć od c++ bo wtedy łatwiej spojrzeć na inne jezyki. Stwierdzilem wiec ze poducze sie c++, rzucilem na chwile html i css. Zrobilem juz jakias polowe kursu z c++ ale nie czuje tego jezyka i ciezko mi w nim pisac samodzielnie
Programiści to bardzo wąska grupa wśród informatyków, najczęściej ci co w szkole i na studiach poniżej piątek nie schodzili i już w czasie studiów robili staże, 95% informatyków robi w firmach jako administratorzy, gdzie ambitnymi zadaniami jest jak wytłumaczyć pani Basi lat 63 jak otworzyć załącznik w e-mailu, a zarobki takich admiratorów bliżej najniższej krajowej niż 15k
Dobra, ja mam pytanie. Uczę się frontend od dłuższego czasu i w pewnym momencie naszła mnie ochota na zrobienie bloga dla brata. Nie w wersji gdzie będę wklejał ręcznie posty, ale z headless cms który pozwoli mu na edycje i dodawanie treści. Wiąże się to z przynajmniej podstawowym poznaniem działania backend i obsługą bazy danych. Zastanawiam się czy w momencie gdy uczę się frontend, taki projekt nie jest sabotowaniem siebie czymś na co jeszcze za wcześnie. Używam gatsby js i netlify cms z graphql. Co o tym sądzicie?
Osobiście myśle, że to bardzo fajny pomysł - ja sam niestety na początku nauki nie przyłożyłem się w ogóle nawet do postaw backendu i teraz żałuję :(
@@JZP Zastanawiam się nad tym, bo nie raz słyszałem opinie w której osoby krytycznie odnoszą się do robienia z siebie fullstacka na początku kariery i że przygoda z backend powinna się odbywać minimalnie przy stopniu regular, a nie junior. Czemu żałujesz swojego wyboru?
@@Shogal21 bo czasami przydałaby mi się więcej wiedzy z zakresu backendu :)
@@Shogal21 To jest kompletna bzdura, na poczatku wazna jest wiedza ogolna z jak najwiekszej ilsoc technologii (ale oczywiscie bez przesady). Jak dostaniesz jako junior juniorskie zadanie na backendzie to powiesz, ze tego nie zrobisz? Czy ze planowales ogarniac backend za 5 lat?
@@mirvan23 o jakich konkretnie zadaniach dla juniorów mówisz? Fajnie by było wiedzieć czego się spodziewać.
A co myślisz o różnych kursach programowania na "udemy"
To zależy od kursu, ale generalnie udemy jest dużo tańsze - jeśli jest promocja na kurs i można dorwać go za przysłowiowe dwie dyszki to warto spróbować. Ważne jest, żeby skupić się na jednym kursie, a nie skakać pomiędzy różnymi i w konsekwencji nie skończyć żadnego :)
Filip, a jaka rada dla osób, które popadły w tutorial hell i trapi Ich imposter syndrom?
Sprwadź nasze filmy "Moja ulubiona metoda nauki frontendu" i "Jak radziłem sobie z demotywacją podczas nauki programowania?" :)
Oooo... to jest DOBRE!!! Tutorial Hell and Impostor Syndrome - T.H.I.S... THIS... this...
Zastanawiam się co ma większą przyszłość programista frontend - backend, czy może deweloperzy python którzy pracują nad sztuczną inteligencją i machine learning, a może osoby z cyberbezpieczeństwa. Bo teraz większość osób chce zostać programistami tworzyć strony i aplikacje, a w przyszłości ludzie z automatyzują ten proces.
To nie do końca tak, że ludzie będą w stanie zautomatyzować ten proces... Miałeś/miałaś okazję zobaczyć nasz odcinek QA? Tam jest podobne pytanie o generatory stron typu WIX :)
Wczoraj kupiłem kurs za całe moje oszczędności i pieniądze bliskich - jak mogę je wycofać ze szkoły programowania Amber Code? Pls pomóżcie
wow, jeśli to nie trolling (nie gógluje się taka szkoła), to współczuję...
Odsprzedać miejsce komuś z listy rezerwowej?
Poczytaj też regulamin, może można jeszcze zrezygnować ze zwrotem kasy
Ciśnijcie tam z tym kołdingiem
ja polecam bardzo PROBOWAC robic swoje wlasne projekty bez zadnych tutoriali z youtube, tylko sam stackoverflow i dokumentacja, mimo ze jest duza szansa ze nie uda nam sie go zrobic, bardzo dużo sie uczy własnie na takich projektach, nawet jezeli nam nie wyjdzie po jakims czasie mozna wrocic do niego z nowo nabrana wiedza i go dokonczyc
Rok temu podjałem dezycje o zmianie branży (do IT i tak miałem "nie daleko" - hobby) , zaczałem od Pythona i Django, przeczytana cała dokumentacja kilka książek o pythonie (podstawy skladni/funkcje). Szło ciężko (nie nauka, tylko zmiana przekonań/nastawienia). Przez ten czas próbowałem ogarnąć portfolio, ale jakoś niebardzo... Przyśpieszenie zaczeło się miesiąc temu. Dostałem zdania rekrutacyjne (zrobiłęm, ale zostałem orzucony) jednak zdobytą wiedzę wykorzystałem do rozwoju swojego projektu, dobudowuję teraz API, potem dalsze funckcjonalności. Uczę się sam z YT i dokumentacji, mam dużo wolnego czasu i brak kredytu na głowie ;) Więc wystarczy obrać cel i iść w tym kierunku. Odnalazłem w tym pasję i działam :)
@@sawojarianski6991 i super, ja ostatnio znalazlem swoja pierwsza prace. jestem w 4 technikum i pracuje od 2 miesiecy jako junior frontend engineer :D
Mnie bawią ludzie na bootcampach, rozmawiasz z takim delikwentem jednym czy drugim, wykłucają się z tobą jaki to jest swiat programowania, jak się kod w firmach pisze, stawki znają, wymagania znają, chodzą na spotkania, każda firma obcykana ... po czym na tym samym kursie pytają jak napisać enuma bo nie wiedza jak, kompilator rzuca błędem braku średnika i już na fora z tym idą. Tak więc sporo osób może się nabrać na takiego człowieka, zainteresowanie tamatem ma ale skila brak, wszystko przez to że w necie tylko pitu pitu leci i ktoś myśli że od tego się nauczy, reszta to kopiuje i myśli że umie język 10/10.
Na jedną pozycje juniora w Wawie ponad 1000 CV (na frontendzie o wiele więcej), powodzenia...
brawo
Myślę, że jeżeli kogoś naprawdę to ciekawi to może bezboleśnie się nauczyć i bez większych problemów ogarnąć to co chce, bardziej mnie martwi ilość osób kandydujących na programistów, podobno na jedno stanowisko juniorskie jest średnio ogrom podań :0
Zawsze bylo. Dodatkowo jest bardzo malo ofert na juniorow bo takich zatrudnia sie po stazu. Nikt nie bedzie szukac juniora w inny sposob.
poczatki coraz ciekawsze w odcinkach
Czy jest jakakolwiek szansa że osoba całkowicie zielona, osoba po studiach muzycznych i nauczycielka, mama, będzie się w stanie tego nauczyć i zacząć na tym zarabiać?
Tak, szansa jest zawsze 🙂 ale trzeba mieć świadomość ze to wymaga bardzo dużo czasu i wysiłku
Film skierowany raczej dla osob, ktore rownie dobrze dalby sie oszukac na zasadzie metody na wnuczka. Jest sporo materialow w necie, gdzie jednak widac co trzeba umiec i jak ta branza sie zmienila przez ostatnie 5 lat. Natomiast jak sie dostaniesz do IT to juz jest latwiej bo duzo uczysz sie podczas samej pracy no i najwiekszy plus to pieniadze, gdzie za stosunkowo wygodna prace dostajesz duzo wiecej niz w innych zawodach. Wygodna dlatego, ze aktualnie standardem jest praca zdalna, elastyzne godziny pracy i czesto dodatkowe benefity typu kilka dni wolnych z okazji wakacji/ bozego narodzenia itp... a przynajmniej webowa odslona programowania, bo rczej o to Ci chodzi jest w zasadzie niczym skomplikowanym o ile poswiecisz na to czas. A temat ktory poruszasz to przeciez cos co juz bylo 5 lat temu, a nawet 10 lat temu :D Zawsze w spoleczenstwie beda osoby mniej lub bardziej podatne na zabiegi sprzedazowe, bo ciezko to nawet nazwac oszustwem jak ktos podejmuje decyzje z wlasnej woli a potem krzyczy, ze oszustwo. Ja do IT wszedlem po 6 mc a w zasadzie 5, bo przez 1 nic nie robilem, ale wowczas prawie codziennie sie czegos uczylem i chociazby przeczytalem ksiazke ktora miala 600 stron do programowania po angielsku jednoczesnie tak ulepszajac swoj jezyk ang przynajmniej 4-krotnie. Wydalem na to mniej niż tysiąc zł a w cenie książka + certyfikat miedzynarodowej organizacji, ktory w zasadzie mi pomogl na rekrutacji. Druga kwestia to CV. Bez dobrego CV ciezko zostac zauwazony jako osoba bez doswiadczenia :)
co musi zawierac takie dobre CV?
'szybki łatwy i przyjemny' proces - zastanawiam się czy te pozytywne słowa zostały napisane kolorem jaki jest w waszym logu w ramach jakiegos przekazu podprogowego lub czegoś w tym rodzaju :D
A nie lepiej zostać pośrednikiem między klientem a programistami i ich rozliczać z pracy? Tam aż tak programowania nie trzeba znać a i pieniądz większy i mniej nauki
myślisz że da się do zrobic nie mając wiedzy z branży?
@@3mlnusd677 tak
@@andrzejwodynski jakieś podpowiedzi bo mnie temat zaciekawił
@@TheInchii posłuchaj podcastu Biznes w IT od Piotra Buckiego, on tylko trochę programuje tylko pierwszy milion tak zarobił na programowaniu, kolejne ma już z pośredniczenia.
@@andrzejwodynski dzięki za szybką odpowiedź w pracy odsłucham. Miłego wieczoru 😀
Po kilkunastu latach w branży jestem zdania, że prawdziwy sukces w IT mimo wszystko zależy od pasji. Pierwsze prace na stanowisku juniora czy mid developera są jeszcze do zdobycia dla kogoś kto po prostu będzie się uczył systematycznie, ale moim zdaniem senior to jest stanowisko na którym zazwyczaj spotyka się ludzi którzy programować zaczęli nie dlatego że w IT dobrze się zarabia lub dla owocowych czwartków tylko dlatego, że byli ciekawi. Wielu moich znajomych w tym ja zaczynaliśmy naszą przygodę z programowaniem gdy do dyspozycji mieliśmy tylko książkę do BASIC'a po niemiecku dołączoną do C64 kupionego na gwiazdkę. Być może moja wypowiedź brzmi jak elitaryzowanie pewnej grupy chodzi mi natomiast o to, że jeżeli to co ciągnie nas do programowania to chęć dowiedzenia się dlaczego coś działa i jak to zrobić to szansa na sukces moim zdaniem jest większa niże jeżeli instalujemy IDE z myślą ze za 5 lat będę programistą 15k.
Jest jak piszesz. Pamietam jak sam w 1997 uczylem sie HTML 4 z ksiazki, miałem nascie lat, jedyną motywacja była ciekawośc jak coś działa, jak jest zbudowane. Nastepnie przerabiałem papierowe tomiszcza C++ nie dla pieniedzy czy z mysla o jakiejkowliek pracy (wtedy rynek nie był tak rozwiniety - nie było mowy o wejściu do branży bez studiow technicznych) Po prostu dla samej frajdy. Przyznam szczerze, że nie za bardzo rozumiem istotę wszelkich bootcampów - większość z nich to moim zdaniem wyciaganie pieniędzy od ludzi. Praca jako software developer nie jest kolorowa. Jak jesteście obrotni to przyzwoite pieniądze można wyciagnać w innych mniej wymagajacych branżach (do tego wolnego czasu bedziecie mieć znacznie wiecej)
Jeszcze niedawno wmawiali ludziom, że można się w rok przebranżowić. Teraz 2000 osób wysyła CV na jedno stanowisko Frontend Dev, JavaScript Dev :D Kazaliście ludziom uczyć się HTML, CSS, JS a już tam rynek szuka programistów do projektów opartych na AI. Jeszcze niedawno słuchałem tu na kanale opowieści o przebranżowieniu. "wystarczy się systematycznie uczyć przez rok i dostaniesz etat, tak jak ja". Niestety ten pociąg już odjechał.
Kazaliśmy się uczyć? „Wystarczy się systematycznie uczyć przez rok i dostaniesz etat, jak ja”?
W których konkretnie filmach mówimy coś takiego?
No dobra to teraz część 2 - czyli największe problemy jak już się te pierwszą prace dostanie, czego unikać, na co należy zwrócić uwagę, czego powinniśmy robić najwięcej?
Dobry pomysł, dzięki za sugestię!
Do programowania trzeba się urodzić.
Mam dobra wiadomość - nie trzeba. Można się tego nauczyć
@@JZP Zanim ktoś się dobrze tego nauczy, nie będzie już potrzebny. A.I. robi takie postępy, że za 5 lat połowa programistów nie będzie potrzebna, może nawet szybciej.
Twój wybór 🤷♂️ wymówki zawsze można znaleźć
@@attanusfroliszev1142 XD nie
@@JZP Programista, a klepacz jakiegoś kodu to różnica. Dobre interview sporo potrafi zweryfikować.
Przydałoby się numerowanie odcinków.
IMO ten efekt bierze się w ogóle stąd, że frontend to na juniorskich, a i często mid pozycjach to w dużej mierze pisanie html/css, co nie jest de facto programowaniem. Popyt jest tak naprawde na klepanie getter/setter CRUDów na backu i statycznych frontów w React dla gówno-startupów, których jest masa bo jest zapotrzebowanie, dziś każdy chce mieć stronę. Prawdziwe programowanie nadal jest niszą (naprawdę dobrze płatną) i zawsze będzie bo jest po prostu strasznie trudne. Bańka frontu w końcu pęknie i zarobki polecą. Jeśli osoby, które chcą wejść w programowanie mają problemy z podstawowymi rzeczami jak pętle itd. Gdzie z JS są wyjęte: typy, pamięć, wątki i tak naprawde większość rzeczy; czują przy tym brak motywacji to nie jest to zawód dla nich i to powinno się powiedzieć każdemu, kto chce się przebranżowić.
Były fajne badania nad mózgami programistów Wyszło że są mocno dysfunkcyjne szczególności u osób z długoletnim stażem. Objawy od lekkich schorzeń neurologicznych ( depresja ) po ostre jazdy i trwałe uszkodzenia.
potwierdzam
Zrób kolejny odcinek pt. dlaczego nie warto zostać programistą. Jeśli bym coś nagrywał na youtube to właśnie taki odcinek. Poruszłbym w nim kwestie związane m.in. z kręgosłupem, wzrokiem, zdrowiem, spędzaniem czasu przed telewizorem/monitorem/telefonem czy też natłokiem informacji. BTW: Ja uczyłem się programowania z nudów i jak dla mnie to jest najlepszy sposób na naukę. I jeszcze co mogę powiedzieć: jak ktoś nie ma frajdy z swojego "Hello World" to będzie mieć ciężko się uczyć.
bardzo pesymistyczny i bezużyteczny film. Ci, którzy chcą znaleźć pracę-nie oglądaj tego filmu. Autor po prostu płacze przed kamerą przez 10 minut
ok
bump
jestem z czasów, w których królował Netscape, wtedy nie można było zarobić na IT i dzisiaj po tych 20 latach dalej twierdzę, że nie da się zarobić, po prostu w końcu ktoś się ogarnął, że należy nakręcić ludzi i wtedy będziemy zarabiać na szkoleniach, coś wam powiem, po udemi i szkoleniu za 10 tysi gówno będziecie zarabiać ;)
pi3rdol sie
Mogłoby trwać 3 minuty, ale autor postanowił niepotrzebnie przedłużać
to nie oglądaj, proste
@@JZP I nie obejrzałem, a odpowiedź świadczy o poziomie autora
@@innocentbystander8346 aha xD
Mam 50 lat i " bedem" programistom bo "chcem" 😉
I tak najwazniejsza jest kasa!