Hej, dzięki wielkie za nagranie tego filmiku. Cieszę się, że gra sprawiła tyle radości, że zdecydowałeś się zrobić o niej film na swoim kanale, mimo że nieco "kłuci się" to z nazwą kanału. Mam nadzieję, że Cię za to nie zjedzą. Tak jak wspomniałeś, pod względem wykonania łatwo jest teraz dodawać nowe frakcje, bo nie wymaga to oddzielnej planszetki czy zestawu kart, także tylko czekać, jak gra się przyjmie na rynku. Jeśli chodzi o asymetrię, chciałem od razu ją bardziej podkręcić, ale zdecydowałem, że nie ma sensu od razu komplikować gry, która w założeniach miała być dość łatwa. I tak dobrze, że karty frakcyjne się udało przepchnąćxd
Też się zgadzam że co za dużo to czasem niezdrowo. Zawsze można rozwinąć grę w przyszłości o nowe opcje, a aktualna edycja jest intuicyjna i może zagrać w nią praktycznie każdy.
@@l3lumpol3lumto już pytanie do autora 😅 Pamiętam, że tłumaczył kiedyś że raczej nie ma problemu z balansem. Ja też tego specjalnie nie odczułem. No ale nie grałem 101 partii robiąc statystki 😉
@@l3lumpol3lum Hej, przydałoby się nieco doprecyzować, na czym to niezbalansowanie polega, bo tak to trudno jest mi się odnieść, ale to gra trochę z gatunku "easy to learn, hard to master". Co znaczy, że im człowiek więcej gra, tym więcej dostrzega możliwości i lepiej potrafi wykorzystywać sytuację na swoją korzyść. Jeśli idzie o balans w tej grze, to przede wszystkim warto zdać sobie sprawę z tego, że w grze takiej jak ta, to gracze w dużej mierze balansują rozgrywkę na więcej graczy. Jeśli ktoś ma wyraźnie lepszą sytuację na planszy, to gracze nie powinni tego lekceważyć. Poza tym niektórymi frakcjami gra się dużo łatwiej z początku, a inne mogą być nieco bardziej wymagające. I tak na pewno łatwiej jest z początku piratami czy ninja, trudniej zaś barbarzyńćami, a już na pewno zombie. Grając jeden na jeden byłem w stanie wygrać nawet zombie kontra piraci, gdzie to są ich naturalni nemezis (piraci chodzą po wodzie, ta jest niebezpieczna, a zombi zyskują, jeśli stoją na polu z przeciwnikiem). Na początku Piraci mogą wydawać się OP, bo oni są odporni na truciznę w wodzie, ale każda frakcja ma swoje mocne strony. Na pewno doświadczenie wyniesione z gier pozwala na opracowanie skuteczniejszej strategii przeciwko bardziej wymagającym frakcjom. Dam przykład. Skoro Piraci stosunkowo łatwo wrzucają wrogów do wody, to w walce z nimi trzeba pilnować, żeby jedną z ostatnich naszych akcji był właśnie ruch. Wówczas, nawet jeśli wrzuci nas do wody, to będziemy mogli sobie spokojnie z tej wody wyjść i nic mu to nie da. Warto też trzymać wtedy na ręce karty dające ruch jak Spawarkę czy Plecak Odrzutowy, bo może nam się to potem baaardzo przydać. Oczywiście czynników, jakie warto wziąć pod uwagę w takiej rozgrywce jest więcej. Tylko to już trzeba znać trochę grę, żeby zdawać sobie z tego sprawę i o tym pamiętać. Z racji tego, że grając Piratami nie musimy zważać na wpadnięcie do wody, ta frakcja świetnie się sprawdzi dla gracza nieogranego, lub dzieci, czy kogoś, kto nie lubi tracić akcji, bo bycie piratem pozwoli tego uniknąć. Słyszałem głosy, że piraci mogą chodzić po wodzie i do tego atakują, prawda, tylko że woda to poziom „0”, a więc atak z niej... no za często się nie wydarzy, bo musielibyśmy mieć rakietę, łuk, albo granat, czyli bron, którą może zaatakować przeciwnika wyżej. Generalnie też gra została zaprojektowana do radosnej rozwałki, nie zaś do rozliczania każdego ruchu i liczenia na to, że dobry plan to gwarancja sukcesu. No tu tak nie będzie. Planowanie będzie ważne, ale nawet w rozgrywce na dwóch graczy, gdzie element chaosu będzie mniejszy, to jednak łut szczęścia też będzie nieraz mógł zaważyć na ostatecznym wyniku. Natomiast na dwóch graczy to są 25-30 minutowe pojedynki, więc szybko można zagrać partię rewanżową. Nie dalej jak kilka dni temu miałem partię gdzie w drugiej rundzie przeciwniczce został jeden ślimak, ja miałem trzy, a tak mnie porozczytywała, że ledwo udało mi się mimo wszystko wygrać. Grałem też tydzień temu (tak, wciąż mi się gra nie znudziłaxd) piraci VS amazonki i raz wygrałem piratami, a raz amazonkami w takim zestawieniu.
10:58 "to nie widzieliście by..." 😆 Super Marek, aż mi się czasy dzieciństwa przypomniały, jak ktoś z takim ogromnym zaangażowaniem mówił o czymś co mocno przeżywał 🤩 Super to pasuje do omawiania tej gry 😉
Grałam w Ślimaki na Planszówkach w Spodku- namówił mnie Mąż, który kiedyś grywał w Wormsy. Poczatkowo myślałam, że to będzie taka gra- sentymentalny smaczek dla fanów komputerowej wersji, ale bawiłam się przy planszy świetnie i jest dla mnie mega pozytywnym zaskoczeniem 🤩 Na pewno wiele razy wyląduje na stole i da nam mnóstwo nie takiej banalnej frajdy 👍💪
@@whyduck6445 ja grałem w dwie, grałem w cztery. W dwie gra się bardzo spoko, tylko warto sobie zbudować mniejszą mapkę, żeby było bardziej rywalizacyjnie 🙂
@@whyduck6445 Hej, na BGG odpisałem, jak się gra skaluje na dwie osoby. Osobiście lwia część moich testów to były właśnie szybkie dwuosobowe duele na 30 minut. Pytanie, na czym Ci bardziej zależy. W rozgrywce na dwie osoby większe znaczenia ma nasza strategia, nasz plan, bo ciężej jest jednemu graczowi pokrzyżować szyki, no i siłą rzeczy jest mniejszy chaos. Co nie znaczy, że nie towarzyszą takim rozgrywkom emocje czy nieprzewidziane sytuacje. Mniej teren też ulega zniszczeniu, ale za to ukształtowanie terenu i to jak się zmienia odgrywa większą rolę (chyba, że gramy ninja albo przeciw nim).
Hej, dzięki wielkie za nagranie tego filmiku. Cieszę się, że gra sprawiła tyle radości, że zdecydowałeś się zrobić o niej film na swoim kanale, mimo że nieco "kłuci się" to z nazwą kanału. Mam nadzieję, że Cię za to nie zjedzą.
Tak jak wspomniałeś, pod względem wykonania łatwo jest teraz dodawać nowe frakcje, bo nie wymaga to oddzielnej planszetki czy zestawu kart, także tylko czekać, jak gra się przyjmie na rynku. Jeśli chodzi o asymetrię, chciałem od razu ją bardziej podkręcić, ale zdecydowałem, że nie ma sensu od razu komplikować gry, która w założeniach miała być dość łatwa. I tak dobrze, że karty frakcyjne się udało przepchnąćxd
Też się zgadzam że co za dużo to czasem niezdrowo. Zawsze można rozwinąć grę w przyszłości o nowe opcje, a aktualna edycja jest intuicyjna i może zagrać w nią praktycznie każdy.
a jak kwestia asymetrii wypada na tle frakcji ślimaczych piratów? spotkałem się z opinią, że są mocno niezbalansowani i dają łatwe zwycięstwo
@@l3lumpol3lumto już pytanie do autora 😅 Pamiętam, że tłumaczył kiedyś że raczej nie ma problemu z balansem. Ja też tego specjalnie nie odczułem. No ale nie grałem 101 partii robiąc statystki 😉
@@l3lumpol3lum Hej, przydałoby się nieco doprecyzować, na czym to niezbalansowanie polega, bo tak to trudno jest mi się odnieść, ale to gra trochę z gatunku "easy to learn, hard to master". Co znaczy, że im człowiek więcej gra, tym więcej dostrzega możliwości i lepiej potrafi wykorzystywać sytuację na swoją korzyść. Jeśli idzie o balans w tej grze, to przede wszystkim warto zdać sobie sprawę z tego, że w grze takiej jak ta, to gracze w dużej mierze balansują rozgrywkę na więcej graczy. Jeśli ktoś ma wyraźnie lepszą sytuację na planszy, to gracze nie powinni tego lekceważyć. Poza tym niektórymi frakcjami gra się dużo łatwiej z początku, a inne mogą być nieco bardziej wymagające. I tak na pewno łatwiej jest z początku piratami czy ninja, trudniej zaś barbarzyńćami, a już na pewno zombie. Grając jeden na jeden byłem w stanie wygrać nawet zombie kontra piraci, gdzie to są ich naturalni nemezis (piraci chodzą po wodzie, ta jest niebezpieczna, a zombi zyskują, jeśli stoją na polu z przeciwnikiem).
Na początku Piraci mogą wydawać się OP, bo oni są odporni na truciznę w wodzie, ale każda frakcja ma swoje mocne strony. Na pewno doświadczenie wyniesione z gier pozwala na opracowanie skuteczniejszej strategii przeciwko bardziej wymagającym frakcjom. Dam przykład. Skoro Piraci stosunkowo łatwo wrzucają wrogów do wody, to w walce z nimi trzeba pilnować, żeby jedną z ostatnich naszych akcji był właśnie ruch. Wówczas, nawet jeśli wrzuci nas do wody, to będziemy mogli sobie spokojnie z tej wody wyjść i nic mu to nie da. Warto też trzymać wtedy na ręce karty dające ruch jak Spawarkę czy Plecak Odrzutowy, bo może nam się to potem baaardzo przydać. Oczywiście czynników, jakie warto wziąć pod uwagę w takiej rozgrywce jest więcej. Tylko to już trzeba znać trochę grę, żeby zdawać sobie z tego sprawę i o tym pamiętać.
Z racji tego, że grając Piratami nie musimy zważać na wpadnięcie do wody, ta frakcja świetnie się sprawdzi dla gracza nieogranego, lub dzieci, czy kogoś, kto nie lubi tracić akcji, bo bycie piratem pozwoli tego uniknąć. Słyszałem głosy, że piraci mogą chodzić po wodzie i do tego atakują, prawda, tylko że woda to poziom „0”, a więc atak z niej... no za często się nie wydarzy, bo musielibyśmy mieć rakietę, łuk, albo granat, czyli bron, którą może zaatakować przeciwnika wyżej.
Generalnie też gra została zaprojektowana do radosnej rozwałki, nie zaś do rozliczania każdego ruchu i liczenia na to, że dobry plan to gwarancja sukcesu. No tu tak nie będzie. Planowanie będzie ważne, ale nawet w rozgrywce na dwóch graczy, gdzie element chaosu będzie mniejszy, to jednak łut szczęścia też będzie nieraz mógł zaważyć na ostatecznym wyniku. Natomiast na dwóch graczy to są 25-30 minutowe pojedynki, więc szybko można zagrać partię rewanżową. Nie dalej jak kilka dni temu miałem partię gdzie w drugiej rundzie przeciwniczce został jeden ślimak, ja miałem trzy, a tak mnie porozczytywała, że ledwo udało mi się mimo wszystko wygrać. Grałem też tydzień temu (tak, wciąż mi się gra nie znudziłaxd) piraci VS amazonki i raz wygrałem piratami, a raz amazonkami w takim zestawieniu.
Wygląda rewelacyjnie, nie mogę się doczekać premiery :)
Zamówiłem - i życzę autorowi z całego serca aby się gra przyjęła i aby był hit roku 2024 :)
10:58 "to nie widzieliście by..." 😆 Super Marek, aż mi się czasy dzieciństwa przypomniały, jak ktoś z takim ogromnym zaangażowaniem mówił o czymś co mocno przeżywał 🤩 Super to pasuje do omawiania tej gry 😉
😂
Grałam w Ślimaki na Planszówkach w Spodku- namówił mnie Mąż, który kiedyś grywał w Wormsy. Poczatkowo myślałam, że to będzie taka gra- sentymentalny smaczek dla fanów komputerowej wersji, ale bawiłam się przy planszy świetnie i jest dla mnie mega pozytywnym zaskoczeniem 🤩 Na pewno wiele razy wyląduje na stole i da nam mnóstwo nie takiej banalnej frajdy 👍💪
Bardzo fajna, rozrywkowa gra 😀
W ile osob gralas? Zastanawiam sie czy warto dla grania w 2 osoby
@@whyduck6445 ja grałem w dwie, grałem w cztery. W dwie gra się bardzo spoko, tylko warto sobie zbudować mniejszą mapkę, żeby było bardziej rywalizacyjnie 🙂
@@whyduck6445grałam w cztery osoby, ale słyszałam, że też dobrze działa na dwóch graczy.
@@whyduck6445 Hej, na BGG odpisałem, jak się gra skaluje na dwie osoby. Osobiście lwia część moich testów to były właśnie szybkie dwuosobowe duele na 30 minut. Pytanie, na czym Ci bardziej zależy. W rozgrywce na dwie osoby większe znaczenia ma nasza strategia, nasz plan, bo ciężej jest jednemu graczowi pokrzyżować szyki, no i siłą rzeczy jest mniejszy chaos. Co nie znaczy, że nie towarzyszą takim rozgrywkom emocje czy nieprzewidziane sytuacje. Mniej teren też ulega zniszczeniu, ale za to ukształtowanie terenu i to jak się zmienia odgrywa większą rolę (chyba, że gramy ninja albo przeciw nim).
Kupuję. Dzięki za reckę. Dobrze, że nie podchodzisz do trybu solo dogmatycznie.
Chodzi o to żeby grać i się dobrze bawić 🙂 Głównie solo, ale czasem można z innymi graczami 😉
Uuu, wygląda zaskakująco fajnie! Idealnie Worms: The Boardgame! :-)
Ale ta gra jest ŚWIETNA 😉
Czy wiadomo jaki będzie rozmiar kart w Polskiej wersji?
Moja niekoniecznie idealna linijka mówi, że karty mają 68x44 milimetry 🙂
@@TrybSolo ok, czyli to jest ten sam format co karty przedmiotów z Waste Knights. Dzięki wielkie 👍
Zostań liderem grupy mięczaków, bądź super hiper mięczakiem ;-)
Ale za to jakim mięczakiem! Z granatem i jet packiem 😁
✋🛸