5 lat temu w wieku 47 lat ważąc ponad 90kg nosząc rozmiar 48 (mam zaledwie 161cm wzrostu) poczułam, że mam dość i nie chcę już tak żyć, z zerem wydolności, ze stanem przedcukrzycowym, z wysokim cholesterolem, wiecznie spocona i wyczerpana przy każdej aktywności. Mam tu na myśli chodzenie, gdyż o żadnej innej aktywności nie było mowy. Całe życie się odchudzałam, zawsze wracałam do dużej wagi. Niespełna 2 lata zajęło mi zrzucenie wszystkich zbędnych kilogramów, nie dietą o określonym czasie trwania, ale zmianą trybu życia i sposobu odżywiania się. Obecnie od ponad 3 lat moja waga waha się w widełkach 48kg - 51kg. Rozmiar 36. Pierwszy raz w dorosłym życiu jestem szczupłą kobietą, i pierwszy raz w życiu codziennie pracuję nad tym, aby taką pozostać. Oczywiście, otyłość ma tendencje do powracania, o czym była mowa w tym odcinku Grubych Historii, ale pierwszy raz wierzę, że jednak nie przytrafi mi się to. Ponieważ pokochałam ruch oraz odpowiedni dla mnie sposób jedzenia. Dziękuję za dzisiejszą rozmowę, temat dla mnie numer jeden pośród moich zainteresowań! Życzę wszystkim czytającym moje słowa spokojnego i szczęśliwego końca grudnia, wszystkiego dobrego w nadchodzącym 2025 roku!
Moja bulimia ma już 8 lat. To najbardziej zabierające osobowość, poczucie wartości, zdrowie, piękno i chęć do życia zaburzenie. Kończysz sama, zamknięta w domu z zaburzeniami hormonalnymi, depresją, bez partnera, niektóre dziewczyny bez oszczędności. Miałaś oszukać system, a skończyłaś na dnie. Każda sekunda życia w skupieniu na tym czego nie jeść, co jeść i kiedy. Piekło na ziemi. Współczuję wszystkim dziewczynom.
Diabulimia - fajnie, ze odcinek o tym traktuje, zabieram się za sluchanie. Sama mam cukrzycę typu 1 i zachorowawszy w wieku nastoletnim myslalam sobie, że jak bym kiedyś przytyła, to zawsze mam fajne narzędzie do odchudzania w postaci odstawienia insuliny. Sprawnie i bez wiekszego wysilku. Na szczescie nigdy nie skorzystalam z tego chorego pomyslu, ale mysle, ze duzo osob chorych na ct1 moze byc dotknketym tym problemem...
Ja z kolei słyszałam o diabulimii w kontekście całkowitego odstawienia insuliny/ bądź zmniejszania dawek insuliny u osób z ct1, normalnie przy tym jedząc, co prowadzi szybko do kwasicy ketonowej i wyniszczenia organizmu, a co za tym idzie - szybki spadek wagi.
Odnośnie niezdrowej relacji z jedzeniem a co gorsza, przekazywaniem tego dalej ludziom ,jest kanał Ukrainki Anastasia Wiernikowska. Proszę sprawdzić ten temat.
Diabulimia znana jest od wielu lat, z nowym lekiem przeciw otyłości niewiele ma wspólnego. Dotyczy osób, chorujących na cukrzycę typu I. To z pewnością wymaga sprostowania.
Diabulimia to pojęcie, o którym słyszałam ponad 15 lat temu i dotyczy osób chorujących na cukrzycę typu 1. Trochę dziwię się, że psycholog zajmujący się zaburzeniami odżywiania nie zna tego pojęcia. To bardzo niebezpieczne zaburzenie, które ma poważne konsekwencje zdrowotne i jest zagrożeniem dla życia. Bardzo proszę o przytoczenie cytatu z omawianej książki nt. diabulimii lub źródła definicji diabulimii, którą posługujecie się w podcaście.
@grubehistorie a konkretnie? który fragment odpowiada na moje wątpliwości? Bo odsłuchałam 2x przed napisaniem komentarza i dobrze by było, gdybym jednak właściwie zrozumiała przekaz, może potrzebuję do tego pomocy
Ja mam jeszcze pytanie i zarazem prośbę do autorki podcastu: czy słyszałaś kiedyś o fagofobii? To powazne zaburzenie lękowe, ktore moze w pewien sposob prowadzić do zaburzen odzywiania, choc sama osoba dotknieta tym lękiem chcialaby normalnie jesc. Bardzo ciekawe zagadnienie i chętnie bym o tym posluchala. Pozdrawiam serdecznie ❤
Moim zdaniem okreslenie jedzenia jako "milego umilacza" nie jest dobre w kontekscie tej rozmowy i omawianych problemow, i to przez psychologa. Banalne, to co napisze, ale jedzenie jest po to, aby przede wszystkim odzywiac nasz organizm tak, by byl zdrowy.
Aleś zabłysnął. Nie wiem czy wiesz ale każdy ma inną przemianę materii. Jeden tyje gdy zje te zalecane 2000 kcal inny dopiero 3000 albo więcej. Poza tym u kobiet tycie powodują zazwyczaj problemy hormonalne, zdrowotne, problemy z insuliną. Albo przyjmowanie jakichś farmaceutyków. Nie mam już dziś nadwagi ale trochę czasu mi zajęło żeby dowiedzieć się dlaczego szybko tyję a inne osoby wolniej. Życzę pokory bo też możesz się kiedyś rozchorować i nie móc ćwiczyć przez długi czas. Wtedy jakaś menda też ci powie ,, było się więcej ruszać".
Marta ja już się nauczyłam, żeby olewać tego typu komentarze. To jakiś przypadkowy użytkownik, który nie ma bladego pojęcia, co pisze. A nawet jeżeli wytłumaczysz, to on nie zrozumie, tylko zacznie „wykład” (wypełniony stekiem bzdur i błędnych schematów myśleniowych), w którym naobraża Ciebie i innych 🫠
5 lat temu w wieku 47 lat ważąc ponad 90kg nosząc rozmiar 48 (mam zaledwie 161cm wzrostu) poczułam, że mam dość i nie chcę już tak żyć, z zerem wydolności, ze stanem przedcukrzycowym, z wysokim cholesterolem, wiecznie spocona i wyczerpana przy każdej aktywności. Mam tu na myśli chodzenie, gdyż o żadnej innej aktywności nie było mowy. Całe życie się odchudzałam, zawsze wracałam do dużej wagi. Niespełna 2 lata zajęło mi zrzucenie wszystkich zbędnych kilogramów, nie dietą o określonym czasie trwania, ale zmianą trybu życia i sposobu odżywiania się. Obecnie od ponad 3 lat moja waga waha się w widełkach 48kg - 51kg. Rozmiar 36. Pierwszy raz w dorosłym życiu jestem szczupłą kobietą, i pierwszy raz w życiu codziennie pracuję nad tym, aby taką pozostać. Oczywiście, otyłość ma tendencje do powracania, o czym była mowa w tym odcinku Grubych Historii, ale pierwszy raz wierzę, że jednak nie przytrafi mi się to. Ponieważ pokochałam ruch oraz odpowiedni dla mnie sposób jedzenia. Dziękuję za dzisiejszą rozmowę, temat dla mnie numer jeden pośród moich zainteresowań! Życzę wszystkim czytającym moje słowa spokojnego i szczęśliwego końca grudnia, wszystkiego dobrego w nadchodzącym 2025 roku!
DziękujeMY♥️♥️
@grubehistorie ☺️💕
Podzieiam naprawdę ❤❤
@krzysztofkaim1985 ślicznie dziękuję! ☺️
Inspirująca historia❤ pozdrawiam serdecznie ❤
Moja bulimia ma już 8 lat. To najbardziej zabierające osobowość, poczucie wartości, zdrowie, piękno i chęć do życia zaburzenie. Kończysz sama, zamknięta w domu z zaburzeniami hormonalnymi, depresją, bez partnera, niektóre dziewczyny bez oszczędności. Miałaś oszukać system, a skończyłaś na dnie. Każda sekunda życia w skupieniu na tym czego nie jeść, co jeść i kiedy. Piekło na ziemi. Współczuję wszystkim dziewczynom.
😢
@@beatapodk6864 zgadzam się z Tobą, też siedzę w tym już 8 lat.
Diabulimia - fajnie, ze odcinek o tym traktuje, zabieram się za sluchanie. Sama mam cukrzycę typu 1 i zachorowawszy w wieku nastoletnim myslalam sobie, że jak bym kiedyś przytyła, to zawsze mam fajne narzędzie do odchudzania w postaci odstawienia insuliny. Sprawnie i bez wiekszego wysilku. Na szczescie nigdy nie skorzystalam z tego chorego pomyslu, ale mysle, ze duzo osob chorych na ct1 moze byc dotknketym tym problemem...
Ja z kolei słyszałam o diabulimii w kontekście całkowitego odstawienia insuliny/ bądź zmniejszania dawek insuliny u osób z ct1, normalnie przy tym jedząc, co prowadzi szybko do kwasicy ketonowej i wyniszczenia organizmu, a co za tym idzie - szybki spadek wagi.
Dziękuję za kolejną inspirujacą rozmowę ❤
🩵🩵
Odnośnie niezdrowej relacji z jedzeniem a co gorsza, przekazywaniem tego dalej ludziom ,jest kanał Ukrainki Anastasia Wiernikowska. Proszę sprawdzić ten temat.
Świetna rozmowa. Dzięki dziewczyny ❤
♥️
Diabulimia znana jest od wielu lat, z nowym lekiem przeciw otyłości niewiele ma wspólnego. Dotyczy osób, chorujących na cukrzycę typu I. To z pewnością wymaga sprostowania.
Proszę przesłuchać cały odcinek. Wszystko tam jest wyjaśnione. Bez sensu pisać taki komentarz 🫠
Przesłuchałam. Jestem lekarzem, temat jest mi świetnie znany. Pozdrawiam.
Diabulimia to pojęcie, o którym słyszałam ponad 15 lat temu i dotyczy osób chorujących na cukrzycę typu 1. Trochę dziwię się, że psycholog zajmujący się zaburzeniami odżywiania nie zna tego pojęcia. To bardzo niebezpieczne zaburzenie, które ma poważne konsekwencje zdrowotne i jest zagrożeniem dla życia. Bardzo proszę o przytoczenie cytatu z omawianej książki nt. diabulimii lub źródła definicji diabulimii, którą posługujecie się w podcaście.
Bardzo proszę słuchać podcastu ze zrozumieniem. Dziękuję.
@grubehistorie a konkretnie? który fragment odpowiada na moje wątpliwości? Bo odsłuchałam 2x przed napisaniem komentarza i dobrze by było, gdybym jednak właściwie zrozumiała przekaz, może potrzebuję do tego pomocy
❤
Ja mam jeszcze pytanie i zarazem prośbę do autorki podcastu: czy słyszałaś kiedyś o fagofobii? To powazne zaburzenie lękowe, ktore moze w pewien sposob prowadzić do zaburzen odzywiania, choc sama osoba dotknieta tym lękiem chcialaby normalnie jesc. Bardzo ciekawe zagadnienie i chętnie bym o tym posluchala. Pozdrawiam serdecznie ❤
Nie słyszałam, ale zapoznam się z tematem 🫶🏻
❤
Moim zdaniem okreslenie jedzenia jako "milego umilacza" nie jest dobre w kontekscie tej rozmowy i omawianych problemow, i to przez psychologa. Banalne, to co napisze, ale jedzenie jest po to, aby przede wszystkim odzywiac nasz organizm tak, by byl zdrowy.
jak skorzystac ze znizki - nie widze kodu rabatowego?
🙂👍
Zdradzę wam sekret nie posiadania waszych wszystkich problemów: mniej żreć i się ruszać.
Aleś zabłysnął. Nie wiem czy wiesz ale każdy ma inną przemianę materii. Jeden tyje gdy zje te zalecane 2000 kcal inny dopiero 3000 albo więcej. Poza tym u kobiet tycie powodują zazwyczaj problemy hormonalne, zdrowotne, problemy z insuliną. Albo przyjmowanie jakichś farmaceutyków. Nie mam już dziś nadwagi ale trochę czasu mi zajęło żeby dowiedzieć się dlaczego szybko tyję a inne osoby wolniej. Życzę pokory bo też możesz się kiedyś rozchorować i nie móc ćwiczyć przez długi czas. Wtedy jakaś menda też ci powie ,, było się więcej ruszać".
Marta ja już się nauczyłam, żeby olewać tego typu komentarze. To jakiś przypadkowy użytkownik, który nie ma bladego pojęcia, co pisze. A nawet jeżeli wytłumaczysz, to on nie zrozumie, tylko zacznie „wykład” (wypełniony stekiem bzdur i błędnych schematów myśleniowych), w którym naobraża Ciebie i innych 🫠