Jak kupować używany samochód - negocjacje | Krzysztof Sarnecki
HTML-код
- Опубликовано: 27 авг 2024
- Zapoznaj się z prowadzonymi przez nas warsztatami Zawodowe Negocjacje, wejdź na stronę questcm.pl/zaw...
Kupno samochodu to duże wydarzenie. Decydując się na używane auto trzeba liczyć się z poszukiwaniami odpowiedniego egzemplarza, a gdy już go znajdziemy czeka nas rozmowa ze sprzedawcą. Jej celem jest wynegocjowanie najbardziej korzystnej ostatecznej oferty.
Korzystając ze swojego doświadczenia, wynikającego z wielu lat pracy jako zawodowy negocjator, przedstawiam porady jak komunikować się, aby rozmowa przebiegała w dobrej atmosferze, a w konsekwencji aby cena i inne warunki umowy, którą podpiszemy były dla nas satysfakcjonujące.
Pozdrawiam
Krzysztof Sarnecki
/ krzysztofsarnecki50
Panie Krzystofie, chyba mówi Pan o prywatnych sprzedawcach...
Jak nie masz odpowiedniej gotówki to zaraz dostaniesz propozycję pożyczki, z której prowizja jest dodatkowym źródłem dochodów salonów i komisów ;)
ostatnio tak kupilem auto. zapoznaliśmy się z tą osobą , i nawet zadzwonilem i zlożylem życzenia nowo roczne .
dostalem propozycje że po kolejne auto , możemy jechać wspulnie do niemiec . pozdrawiam
zaraz jade kupic auto na eksport do polski, dzieki Tobie Krzysztof zaczynam funkcjonowac od nowa :) Dziekuje, ze jestes :)
Panie wszedłem na ten filmik bo myślałem ze to Nowa piosenka Zenka Martyniuka. pozdro.
Petarda Krzysztof 💪
Mam ten ZASZCZYT być z Krzysztofem na „Ty”, jak każdy uczestnik jego MISTRZOWSKICH szkoleń.
Dla tych którzy czytają ten komentarz : to jest mikro wiedza tego, co zostało mi przekazane na 2 dniowym szkoleniu stacjonarnym. Całość jest czymś co zmieni Was już do końca życia (na plus oczywiście).
Szacunek i pozdrowienia
Serdeczne dzięki:)
Panie to warte pol ceny a ja kupie za 1/4, biorę, podjezdzam laweta i zapominasz o problemie. Lepsze graty to juz zlomuja panie
Kupiłem samochód taniej o 1000 zł bo sprzedawca powiedział że nie jestem kolejnym (Januszem)który gani jego auto .Cena była nie do ruszenia ale skorzystałem z rady tego pana i to działa.
0który gani jego auto
Dziękuję i GRATULUJĘ - 1000 ZŁOTYCH piechotą nie chodzi :)
1000 zł przy jakiej wartości auta?
Odpieprz sie ode mnie.
Janusz
Ogladam Pana filmy i nie ukrywam, ze sporo rzeczy mnie irytuje. Ale ten film mi się bardzo spodobał. Każdy kto kupował / sprzedawał używany samochód wie jak już głęboko weszło nam w krew marudzenie i zniechęcanie się na wzajem. My Polacy ( europejczycy pewnie w większości tez) wypracowaliśmy coś w rodzaju języka transakcji sprzedarzowej samochodu, od kultowego: nic nie puka nic nie stuka. Poprzez sprawdzanie noga zawieszenia :).przecietny Handlarz samochód to chyba kopalnia złych przykładów negocjacji
Ma Pan rację, taką rozmowa działa na podświadomość, kupowałem auto, cena wystawiona 18900, po nagocjacjach w sposób jaki Pan przedstawił 17200,bardzo miła rozmowa z komisantem, polecam takiego handlarza, nic nie kłamał, powiedział co było robione, faktura VAT marża na pełną kwotę
..bardzo dziękuję Panie Krzysztofie !
Super porada, naprawdę nie wiedziałem o tym że tak można. Od dzisiaj postaram się to stosować :)
Dobry Pan jesteś.... : )) Najbardziej zaskoczyło mnie, że widzę Pana w filmie o samochodach... Pomyślałem, że "o, na wszystkim się Pan zna?", co było mi w sprzeczności z rynkiem RO, od którego wydało mi się, że Pan chce się odciąć. Bo to oni "wiedzą wszystko", i "szkolą...". : )) Ale ta porada jest fenomenalna. Dziękuję bardzo. : )) A nawet jeśli to nie zadziała, to obie strony będą miały lepszy humor, przecież to ok. A nawet jeśli transakcja jest jednorazowa, to i tak można pozostawić swoją wizytówkę na koniec. : )) Dzięki. Genialne. : )) (He, od kilku miesięcy subskrybuję, a materiał sprzed 2-óch lat dopiero komentuję.) Mega. : ))
Bardzo mnie cieszy, że się Panu podoba. Warto wracać do materiałów sprzed paru lat, ja też to robię aby potem wiedzieć co mogę jeszcze poprawić. Pozdrawiam :)
bardzo dobre podejście!
dawanie szansy sobie i drugiej osobie :)
Trafnie! Dziękuję i powodzenia!
Raczej jak kupuję auto i to gdzieś dalej to raczej nie mam okazji zapoznawać się ze sprzedającym,choć oczywiście jego zachowanie,czy kultura osobista (lub jej BRAK ! :D) pewnie by w skrajnych przypadkach wpłynęła na rezygnację z zakupu ...
Ale w większości skłonność do zakupu (np. przez Allegro,... ) danego pojazdu skupia się na ocenie tego CO i w JAKI SPOSÓB sprzedający przedstawia auto,czy zdjęcia są PORZĄDNE,z WSZYSTKICH MIEJSC,opis DOKŁADNY ,a nie typu SPRZEDAM I JAK CHCESZ KUPIĆ TO KUPUJ BO NIE MAM CZASU NA GADKĘ ...:D
Bardzo przyjemnie się tego słucha. W takim stylu będzie to dla obu stron przyjemna transakcja.
Świetny materiał, dzięki!
Świetny film. Pozdrawiam i życzę powodzenia :-)
Serdecznie dziękuję, pozdrawiam również:)
Świetny materiał Panie Krzyszofie!:)
Przy tej technice jedynie co zyskamy to to, że owszem sprzedający zejdzie z ceny, ale będzie to i tak cena w jego widełkach i w tylko jego satysfakcji ze sprzedaży, a nie naszej z kupna. Wniosek: w 99% przypadków przepłacimy za samochód, bo jak tu nisko zakotwiczyć jak taka miła atmosfera, a przecież jeśli ktoś wystawił auto za 20 tys. to nie zejdzie do 16 tys. od tak, chociaż przy obiektywnych kryteriach opłacalności zakupu właśnie taką cenę powinniśmy ustalić.
Panie Łukaszu, dziękuję za otwartość i komentarz z niej wynikający. Pana słowa wskazują na to, że nie ma Pan doświadczenia w takiej sprzedaży - i nie ma w tym nic złego, oczywiście :) Po prostu - gdyby Pan stosował tego typu inżynierię, zorientowałby się Pan dosyć szybko, ze Pana wyobrażenia z teraz nijak się mają do rzeczywistości. Owszem - nie zawsze przyniesie taka inżynieria skutek - tylko w 80% przypadków. Dlatego warto ją stosować. Dobra informacja: przed Panem jest jeszcze perspektywa doświadczenia czegoś nowego dla Pana :) Pozdrawiam
Fajne rady.
Bardzo to mi sie podoba .
Robilem inaczej ale od teraz ...
Dzieki
Ciesze się, że rady pomogły. :)
..i działa zmiana podejścia do sprzedających?
Wszystko dobrze .Tylko ciężko tak postępować jak drugą strona nie współdziała. A poza tym w ten sposób manipolujemy drugą osobę. Jak jest inteligetna to wyczucie i wtedy klops.No chyba że mamy lub wycwiczylismy takie zachowanie.
Przeczytaj proszę to co napisałeś.
Osobiście uważam, że każdy manimuluje i to non stop nawet o tym nie wiedząc(nie robi tego świadomie). Co o tym myślisz?
Przecież jeśli mówimy że to złom a nie jest złomem to jest manipulacja.
Sprobowac tego typu negocjacji na pewno warto ,jednakze nie mamy gwarancji,ze ta metoda zadziala.
tylko jak się ma sprawa gdy sprzedawca to zawodowy cwaniak? bo wtedy się wystawimy nieco
Z doświadczenia i z psychologii - działa podobnie. A jeśli nie - nie mamy wbrew pozorom straty. Więc...
micael86
Tez tak mysle.
Zgadzam się w 100%
Może to zadziała na kogoś kto sprzedaje auto za 45 tysięcy ale normalni ludzie nie kupują tak samochodu. Kluczem jest wykazanie wad auta i podsumowanie kosztów usunięcia tych wad. Oczywiście trzeba być symaptycznym ale skutecznie negocjować a nie liczyć na uprzejmość sprzedawcy. Nie chcemy żeby sprzedawca czuł się komfortowo ze sprzedażą a celem jest zejście z ceny poniżej jego minimalnych oczekiwań.
Opiera się Pan na własnym doświadczeniu. Trudno więc to negować. Jednocześnie używa Pan słów: "trzeba być sympatycznym". Może mójprzekaz nie był klarowny - nie o sympatyczność tu chodzi. Chwalenie produktu z równoczesnym nieantagonizującym komunikatem dotyczącym ważnych na przykład technicznych kwestii daje zdecydowanie lepszy efekt, niż ta inżynieria, którą Pan opisuje. Znajomość mechanizmu akceptacj, asertywność, konfrontacja nieantagoniująca - to mechanizmy pozwalające na osiąganie lepszych wyników przy zakupach. Mam świadomość, że nie zna Pan tych pojęć, gdyż generalnie nie są znane w Europie. W Polsce jest około pół miliona osób, które już przeszły tą edukację z nami. Trudno jest Panu zaakceptować moją tezę - to zrozumiałe. Pana doświadczenia nie pozwalają na wyjście z paradygmatu "wyciskania ceny". Nic w tym złego - tak robi większość Europy. swiat wysoce konkurencyjny plus Azja i kraje arabskie działają w zupełnie inny sposób. Połączenie wiedzy z USA i właśnie Dalekiego Wschodu pozwala na zupełnie inne efekty. Życzę Panu, aby się Pan z tą wiedzą spotkał - będzie łatwiej i bardziej wydajnie. Jako negocjator z grubo ponad tysiącem procesó negocjacyjnych mówię o moim doświadczeniu. Dziękuję za Pana komentarz - o to chodzi - kulturalna polemika to zawsze dobra szansa na rozwój :) Krzysztof
Przy następnym zakupie auta spróbuję użyć Pańskiej techniki. Zobaczymy co z tego wyjdzie :-) na pewno dam znać jak poszło.
Jeżeli chce Pan to skonsultować - zamienić parę słów, proszę zadzwonić do mnie - najpierw proszę napisać maila: krzysztof.sarnecki@questcm.pl- wyślę namiary :) Powodzenia. Krzysztof
Spodziewam się, że będzie to raczej początek przyszłego roku i będę kupował auto w Niemczech, gdzie mieszkam. Z pewnością się wtedy odezwę. Moja dziewczyna się ze mnie śmieje, że lepiej mówię po niemiecku, niż po polsku i dobór słownictwa będzie pewnie po niemiecku łatwiejszy ;-)
Czy mógłbym wiedzieć jak Panu poszło z negocjacjami?
Ciekawy jestem, czy kiedy w przyszłym roku będę chciał kupić motocykl za maksymalnie 10 000 złotych, też uda się wynegocjować lepszą cenę, czy te niższe budżety z góry skazane są na niepowodzenie przy negocjacjach lub ewentualną różnicę 100 - 200 złotych. :)
I jak było?
@@norbert6551 był wystawiony za 11 000, udało się zbić do 10 500. Jeżdżę zadowolony moją Hondą Shadow już drugi rok 🙂
Zobaczymy jak w przyszłym roku pójdzie z samochodem za + - 25 000
@@norbert6551 zwróć uwagę na normy spalania - ja kupiłem w tym roku Audi A3 z Euro 4, a miesiąc później Kraków podpisał deklarację, że do centrum nie wjadą samochody poniżej Euro 6. W zasadzie nie tyle do centrum, co do Krakowa w ogóle.
Trzymam kciuki!
To się sprawdza do generalnej zasady - nie bądź chamem, chyba że musisz ;-)
zgadzam się w 100 %
Mądrze powiedziane
Dzięki. Pozdrawiam.
kupilam dwa :) dziekuje
zastosowalam sie Twoich zasad, rewelacja !
bardzo dobre
Ale teraz będę rozwalał psychologicznie frajerów podczas negocjacji.
Odbieram Pański komentarz żartobliwie. Rozumiem, że czuje sie Pan przygotowany do negocjacji - super. Myślę, że nie ma co nazywać drugiej strony"frajerami", będzie Pan przygotowany, a może druga strona okaże się godnym przeciwnikiem:D Pozdrawiam serdecznie;)
@@KrzysztofSarnecki oj widać, że nie zna się Pan na żartach współczesnej młodzieży. Również pozdrawiam
perfekcyjny angielski kłeścieńcz menedźers xDDD
Zwykle pierdolenie