Zapraszam do obejrzenia premierowego utworu z właśnie powstającej płyty z pieśniami maryjnymi! Premiera dzisiaj zaraz po tym filmie! Link do utworu: ruclips.net/video/YIua63brqug/видео.html
Wydaje się, że ksiądz nie dostrzega implikacji istnienia limbus puerorum. Stwierdzenie, że "ale nie doświadczają żadnych kar" jest nieistotne. Jeżeli, ktoś nie otrzymał możliwości wyboru pomiędzy niebem a piekłem, to znaczy, że nie ma wolnej woli, która podobno definiuje każdego człowieka. Jest to sprzeczne z ideą nieskończonej miłości i miłosierdzia Bożego oraz sprowadzenie nienarodzonego i/lub nieochrzczonego dziecka do poziomu zwierzęcia. KKK 1730 "Bóg stworzył człowieka jako istotę rozumną, dając mu godność osoby obdarzonej możliwością decydowania i panowaniem nad swoimi czynami. "Bóg bowiem zechciał człowieka pozostawić w ręku rady jego, żeby Stworzyciela swego szukał z własnej ochoty i Jego się trzymając, dobrowolnie dochodził do pełnej i błogosławionej doskonałości": Człowiek jest istotą rozumną, a przez to podobną do Boga; został stworzony jako wolny i mający panowanie nad swoimi czynami." Zatem czy wszyscy w istocie zostali stworzeni jako wolni? Czy może tylko ci, którzy mieli szczęście się urodzić, dorosnąć i świadomie wybrać Boga? Bardzo łatwo jest dyskutować o tym kto będzie zbawiony kiedy jest się zdrowym i dorosłym katolikiem. Jezus przyszedł na świat, aby zbawić WSZYSKTICH ludzi, a nie tylko tych, którym dane było się urodzić. Zbawienie nie może być kwestią prawdopodobieństwa. Pomijając te rozważania, limbus puerorum nie jest dogmatem, a hipotezą teologiczną.
Zawsze Wierni nr 7/2007 (98). Teoria pustego limbusa. Czy nauka o otchłani zostanie skazana na zapomnienie? Cytata z powyższego artykułu: "Tradycyjna katolicka nauka o otchłani jest czymś więcej, niż jedynie hipotezą teologiczną. Jest ona od czasów starożytnych częścią katolickiej doktryny, znajdującą mocne oparcie w orzeczeniach Magisterium."
To co Pan pisze prowadzi nieuchronnie do uznania zbawienia jako "prawa człowieka". Tymczasem to, że dziecko nieochrzczone dostępuje stanu naturalnej szczęśliwości nie jest czymś niesprawiedliwym ani nie przeczy Bożemu miłosierdziu, bo na niebo nikt z nas nie zasłużył - jest ono łaską, wszczepieniem w Chrystusa którego z naszej natury nie jesteśmy godni. Trudność przyjęcia nauczania Kościoła o limbusie wynika z mentalności współczesnego człowieka, który podchodzi do nieba jako do czegoś, co należy się każdemu dobremu człowiekowi, a tak nie jest, bo jest to stan ponad naszą naturę. Sam Pan Jezus mówi, że aby być zbawionym konieczny jest chrzest.
@@Sergiusz92Wydaje mi się, że rozminął się Pan z ideą mojego komentarza. Wiadomo, że nikt nie jest godny. Jednak pytanie jest takie; zakładając, że zarówno Pan, ja, oraz nienarodzone dziecko są tak samo niegodne otrzymania łaski, dlaczego Pan oraz Ja mamy możliwość świadomego jej wybrania (patrz wolna wola), a nienarodzone dziecko nie?
Jeżeli nienarodzone dziecko nie otrzyma możliwości wybrania czy chce być z Bogiem czy nie, to znaczy, że Bóg nie mówi prawdy, kiedy twierdzi, że pragnie zbawienia każdego człowieka. Jeżeli wolna wola jest wyrazem miłości Boga, a nie wszyscy ją otrzymują, to znaczy również, że Bóg kocha jednych ludzi bardziej niż innych co również stoi w absolutnej sprzeczności z nauką katolicką.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Mam pytanie do ks. Szymona. Skoro osoby nieochrzczone, które jednocześnie nie popełniły żadnego grzechu uczynkowego nie mogą wejść do Nieba to na jakiej zasadzie zostali wyprowadzeni tam sprawiedliwi Starego Testamentu, którzy również nie zostali ochrzczeni? Z góry dziękuję za odpowiedź. Bóg zapłać.
Nie mieli szansy na chrzest wiec szli do poczekalni duch. A Jezus jak zmartwychwstał to poszedl tam i ich zabrał. Na wszystko jest wytlumaczenie kolego ;)
@@gwosc100 To kolego doskonale wiem. Chodzi mi jednak w tym pytaniu o warunek zbawienia jakim jest chrzest. Skoro Chrystus zabrał do Nieba tamtych, którzy byli nieochrzczeni i ciążył na nich jedynie grzech pierworodny to czemu niemiałby swoją boską mocą zrobić tego z tymi, którzy bez chrztu umarli później? Kondycja duchowa jednych i drugich wydaje się być taka sama. W kwestii ścisłości. Chrystus najpierw zstąpił do piekieł, aby wyprowadzić dusze sprawiedliwych, a dopiero w następnej kolejności zmartwychwstał.
Idąc dalej można zapytać na jakiej zasadzie mogą trafić do nieba wyznawcy religii niechrześcijańskie lub ateiści , którzy co oczywiste nie zostali ochrzczeni, a jednak jeżeli pozostają w tzw. usprawiedliwionym błędzie to w świetle nauczania KK mogą zostać zbawieni. Teoretycznie ich sytuacja jest „gorsza” niż dzieci nieochrzczonych bowiem teoretycznie gdyby doszli doprawdy mogliby przyjąć chrzest, dzieci takiej mozliwosci nie miały . Przyznam , ze nie rozumiem tego.
Napisałeś: "limbus Starego Testamentu skończył się w Wielkim Piątku" Nie jestem pewien, czy taka jest wykładnia (choć jest 1P 3,19), wydaje mi się, że doktryna mówi, że dopiero po sądzie ostatecznym Hades zostanie zamieniony przez Gehennę. Rozumiem, że Limbus jest tłumaczeniem Hades, który to z kolei jest tłumaczeniem hebrajskiego Szeol. Piszę: nie jestem pewien co oznacza, że nie jestem pewien. Pocieszeniem dla mnie jest to, że to Ty odpaliłeś tę doktrynę, byłoby fajnie jakbyś sprawdził.
Proszę bardzo o wypowiedzenie się w temacie Harrego Potera i Tolkiena jak a jest postarawa kościoła o tych książekach, co do Pottera wiadomo ale o twórczości Tolkiena?
Nie rozumiem dwóch kwestii. Może ktoś wie. 1) Czym istotnym różni się koncepcja ziemskiego raju dla nieochrzczonych dzieci od koncepcji otchłani? Skoro w otchłani nie ma kary i można sobie wyobrazić, że dzieci są tam szczęśliwe szczęściem ludzkim, ale jednocześnie nie mają szczęścia obcowania z Bogiem, czyż ,,ziemski raj" nie byłby na to dobrym terminem? Co takiego niekatolickiego głosił w tej kwestii Pelagiusz? (Nie wiem, czy nie pomyliłem filozofa. 2) Dlaczego Abraham i Mojżesz, którzy nie zostali ochrzczeni, dostąpili w końcu zbawienia i żyją w Niebie, a przecież mieli grzechy uczynkowe, a dzieci zmarłe przed narodzinami nie. Jak to możliwe, że taki Mojżesz dostał się do Nieba bez chrztu, skoro chrzest jest konieczny (rozumiem, że jedynie brak chrztu blokuje dzieci w otchłani)?
@@PrzemekZAECKI-fz4qb Proszę o odpowiednią dozę kultury. Po pierwsze należy się starać używać języka polskiego. Po drugie, nie jesteśmy znajomymi. Po trzecie, jest Pan niegrzeczny wobec mnie, choć ja uprzejmie zapytałem. O czwarte nic Pan nie wniósł do rozmowy. Skoro zapytałem, to znaczy, że nie wiem, że moje myślenie nie wystarczyło. To prawdopodobnie nie brak myślenia, tylko wiedzy z teologii. Tak więc, proszę najpierw popracować nad formą, a potem nad treścią wypowiedzi -- albo odwrotnie.
Pytanie czy limbus dziecięcy jest stanem ostatecznym czy jednak przejściowym, gdzie po sądzie ostatecznym te niewinne dzieci w tym abortowane Pan Jezus przyjmuje je do Wieczności z Bogiem?
Proszę Księdza, dziękuję za wykład, ale mam pytanie - czy w takiej samej sytuacji są dzieci zabite przed urodzeniem, czyli przed chrztem i grzechem pierworodnym? Tzw. „abortowane” bądź zmarłe w inny sposób?
Jeżeli na pytanie " Czy Bóg skazuje nieochczone dzieci na piekło można udzielić odpowiedzi "i tak i nie" czyli precyzując istotę problemu czy na pytanie czy Limbus Puerorum jest częścią piekła można udzielić tych obydwu odpowiedzi to jeśli wybieramy opcję nr 1 . NIE to wówczas nie mamy sprzeczności z KKK i paragrafem 1035 który stanowi cyt. "Nauczanie Kościoła stwierdza istnienie piekła i jego wieczność. Dusze tych, którzy umierając w stanie grzechu śmiertelnego, bezpośrednio po śmierci idą do piekła, gdzie cierpią męki, ogień wieczny". Zasadnicza kara piekła polega na wiecznym oddzieleniu od, Boga; wyłącznie w Bogu człowiek może mieć życie i szczęście, dla których został stworzony i których pragnie." Jeśli natomiast wybieramy opcję nr. 2 TAK to wówczas mamy sprzeczność kocepcji Limbusa z KKK i paragrafem 1035 w zakresie tego, że nieochrzczone dzieci wg. treści tego paragrafu cierpią męki i główną przyczyną ich cierpienia jest odłączenie od Boga. Dlatego, że wybraliśmy odpowiedź NIE to nie mamy sprzeczności i dlatego, że jednocześnie wybraliśmy odpowiedź TAK zachowujemy naukę Tomasza o Limbusie. Jeżeli możemy szafować zasadami logiki na tak absurdalnym poziomie to faktycznie wykazanie niespójności nauk Tomasza z Akwinu z oficjalną nauką Kościoła zawartą w KKK jest niemożliwe. Na szczęście takie podejście pozwala zachować jedyną odpowiednią dla przywolnego Katolika opinię a mianowicie iż. Św Tomasz wielkim filozofem był. Niestety takie podejście wyklucza weryfikowanie czegokoliwiek w naukach Tomasza o którym Ksiądz Bańka mówił ostatnio.
Ale czego nie rozumiesz? Ciekawe przedstawienie możliwości. Przeciez od zawsze w kościele wybierano pewne myśli ojców Kościoła, potem wybor pism ktore mozesz czytać. Skąd taka pewność wśród katolików ze to oni posiadają prawdę, skoro na przestrzeni lat hierarchowie popelniali ogrom błędów teologicznych i logicznych.
@@gwosc100 to dlaczego Kościół potępił np. nauczanie Orygenesa o preegzystencji dusz. Skoro pozwalamy na to aby nieoficjalna nauka Kościoła o Limbusie zawiera sprzeczności z oficjalną aby mieć jak najszersze spektrum możliwości wyboru w co chce się wierzyć to zachowujmy uczciwość i nie potępiajmy poglądów innych teologów spoza Kościoła Katolickiego. Proszę przemyśl to na czym ma polegać realna weryfikacja poglądów wielkich filozofów o której mówił Ksiądz Bańka w swoim poprzednim filmie "Dlaczego św Tomasz nie był największym filozofem" jeśli w ramach obrony poglądów Tomasza rezygnujemy z używania z zasad logiki na tak elementarnym poziomie. Naprawdę nie widzisz tego, że problem polega na tym , że Kościół oficjalnie nie chce przyznawać się do tego że jego nauka zawiera błędy mimo tego, że mamy do czynienia z tak oczywistą niespójnością.
@@robertlewandowski6751 Wow. Naprawdę nie widzi Pan sprzeczności pomiędzy treścią paragrafu 1035 który twierdzi ze w piekle cierpi się męki a główną ich przyczyną jest odłączenie od Boga a twierdzeniem św. Tomasza, że nieochrzczone dzieci "cieszyć się będą, że wielce będą korzystać z doskonałości naturalnych " lub jak to określił Ksiądz Bańka że wśród teologów panował też pogląd, że mogą ewentualnie odczuwać pewien smutek z powodu braku widzenia Boga. W Katechiźmie nie ma ani słowa o tym, że piekło pozbawione Boga może być całkiem przyjemym miejscem. To konepcja Tomasza który zredukował duszę małego dziecka istoty naury biologicznej w wyniku czego nie odczuwa ono cierpienia z powodu braku Boga. Pozatym ja pisałem powyżej o błędzie logicznym Ksiedza Bańki który na to samo pytanie odpowiada jednocześnie " i tak i nie" i jego konsekwencjach. W kolejnym filmie o limbusie Ksiądz Bańka popełnił kolejny błąd twierdząc, że Katolik ma prawo wyrażać nadzieję na zbawienie nieochrzczonych. No to skoro chce mieć prawo aby wyrażać taką nadzieję to niech się odetnie od nauczania Tomasza z Akwinu bo on dla nieochrzczonych dzieci i ich rodziców taką nadzieję wykluczył.
@@piotrmaniawski930 Taka odpowiedż tworzy automatycznie pytanie. Np. Skoro kościół to ludzie i kierują się ludzką logiką to nie wiedzą tak naprawdę czy dobrze spełniają swą rolę ?
A co z dziećmi tzw. "abortowanymi"? wbrew swojej "woli" czy one nigdy nie doświadczą przebywania w niebie ? Rodzice, po odpuszczeniu i odpokutowania tego grzechu będą w niebie a ich dzieciątko gdzie? Czy spotkają się w niebie? 😟
Przebywanie w niebie nie jest "prawem człowieka". To stan przekraczający naszą naturę, na który nie zasługuje nikt. I niestety w takim postrzeganiu nieba (jako prawa, które należy się komuś bo np jest niewinnym dzieckiem) zasadza się moim zdaniem problem z zaakceptowaniem nauczania o limbusie.
@@Sergiusz92 "Przebywanie w niebie nie jest prawem człowieka". To dość dziwne zdanie w przypadku kiedy człowiek nie ma innego wyboru jak niebo albo piekło.
To, o czym mówi ksiądz, dotyczy wszystkich dzieci zmarłych bez chrztu, niezależnie od przyczyny śmierci. Wiadomo, że dobrowolnie żadne dziecko nie umiera.
Jak dla mnie limbus w innych religiach (pogańskich) mógłby uchodzić za miejsce nagrody, i nikt nie nazywałby go okrutnym. To, że w naszej za takie nie jest uważany wiąże się z tym, że niebo jest od niego znacznie lepsze, bo tam ogląda się Boga twarzą w twarz. Ciekaw jestem księdza wypowiedzi na ten temat, Bóg zapłać!
Ciekawy materiał. Bóg zapłać! Nurtuje mnie jeszcze takie pytanie: czy można modlitwą skłonić Boga do "transferu" takiej dziecięcej nieochrzczonej duszy do Nieba? Wydaje mi się, że czytałam artykuł, że św. Augustyn absolutnie nie dopuszczał takiej możliwości, ale św. Tomasz już tak (?). Jak to jest?
Tak to jest, że jeden rabin mówi tak, a inny rabin mówi nie, i raczej głosu z nieba się nie doczekasz. Jeżeli chcesz wierzyć, że pracowite różańce, litanie i inne modlitwy mogą wpłynąć na los ludzkiej duszy to oczywiście możesz w to wierzyć. Stawia to nas jednak w pozycji męczydupy, która tak długo jęczy, marudzi i prosi, że w końcu osiąga to, na czym jej zależy. Dzieci się w tym specjalizują jak chcą do czegoś przekonać rodziców. Można jednak również wierzyć, że doskonały, miłosierny i kochający swoje stworzenia Bóg sam najlepiej "wie" jaki jest los jego stworzeń i "wie" po co je powołuje do istnienia i jaki będzie ich los.
A po co Pan Jezus podaje przypowiesc o sedzim I natretnej kobiecie?Pomysl komu ten przyklad daje czy nie nam jak mamy prosic. Czasami gwaltem mamy zdobywac niebo.
Szczęść Boże, ja mam takie pytanie o limbus. Czy możemy z absolutną pewnością wykluczyć, że Bóg, który działa przez sakramenty, ale nie jest nimi związany, nie udziela takim dzieciom chrztu w sposób niewidzialny albo że pragnienie rodziców wystarczy? Oczywiście, ktoś mógłby zapytać, po co wtedy chrzcić dzieci? Jest to słuszna uwaga i dlatego Kościół powinien zawsze kłaść nacisk na szybki chrzest. Osobiście nie rozumiem, dlaczego więc Kościół nigdy nie zalecał chrztu (przez rodziców, pielęgniarki itd.) bezpośrednio po urodzeniu, a tylko przy bezpośrednim zagrożeniu życia? Umrzeć można w każdej chwili, a chrzest to chwila. Nie zamierzam walczyć w myślach z tym co ksiądz powiedział, bo taka wieczność dla tych dzieci jest czymś miłym, skoro nie odczuwają smutku. Jednak mam wątpliwości co do pewności tego nauczania jeżeli połączy się to z doktryną, że Bóg nie jest związany sakramentami.
Jeśli już, to pycha. Ona jest korzeniem wszelkiego zła. Upadłe anioły są upadłe właśnie z powodu pychy. Nie mogą znieść wyższości Boga i chciałyby być na jego miejscu. Ściślej rzecz biorąc, można by chyba powiedzieć, że pycha jest przyczyną grzechu pierworodnego.
Jeśli tak, to czemu by nie dać innym dobrego przykładu i wyzbyć się wszystkiego? (wiem, że tego nie zrobiłeś, ponieważ masz przynajmniej konto na YT, Internet i urządzenie, dzięki którym napisałeś ten komentarz)
Strasznie to przeintelektualizowane, sformalizowane, zaksiążkowane. Taka nadteoria dla nadteorii i spór 'mądrych' głów filozofów. Mnie przykuła jedna rzecz. Jak kilka lat temu szukałem filmów dokumentalnych o egzorcyzmach, znalazłem koniec końców pełen zapis nagrań z egzorcyzmu Anneliese Michel. Tam właśnie w jednym z kilku nagrań, demon przymuszony przez kapłana (bo taki głupi nie jest, by sam z siebie wyjawić szczegóły) powiedział, a właściwie wypluł z siebie jak kapłan za pomocą egzorcyzmów zapytał go, czy dzieci nieochrzczone są w piekle - odpowiedź: Nie, nie są w piekle. Kapłan zadał pytanie, czy są w Niebie. Odpowiedź: Tak, ale nie mają możliwości oglądania Oblicza Bożego. I tutaj można gdybać, co to oznacza. I tyle w kwestii.
To jak to w końcu jest z tą Anneliese Michel? Ostatnio słuchałam podcastu, gdzie twierdzono, że ona była chora psychicznie, a nie opętana. Czy Kościół jawnie to ocenił?
Bez złośliwości, ale chyba masz kiepską kondycje bo ta zadyszka jest straszliwie uciążliwia przy słuchaniu... Warto może pobiegać? Może spokojniej mówić?
@@annakowalska4366 chrzest krwi to zdaje się dobrowolne oddanie życia za wiarę, a chrzest za pomocą pragnienia rodziców to bardzo nowa koncepcja. Pytanie na czym oparta. To co przeczytał ks. Bańka nie wprawia mnie w zatrwożenie. W końcu mówimy o wiecznym naturalnym szczęściu. Jednak oczywiście pojawiły się pytania i je zadałem.
Szczęść Boże, Czy można modlić się za dusze dzieci przebywających w limbus puerorum, aby one kiedyś dostąpiły nadprzyrodzonej łaski i przeszły do nieba? Zadając to pytanie mam w pamięci to, o czym Ksiądz mówił, że jest możliwe zbawienie poza Kościołem dla ludzi, którzy nie mają możliwości poznać prawdziwego Boga, ale dzięki wytrwałemu dążeniu do prawdy dostępują łaski Chrystusa, jednocześnie nie przyjmując sakramentu Chrztu św. Sakramenty to przecież "widzialne znaki niewidzialnej łaski", więc ta "łaska" może być przez Boga ofiarowana człowiekowi bez sakramentu w pewnych specyficznych okolicznościach.
Kiedyś ksiądz mi powiedział ,że dziecko nie ochrzczone jest w czyścu ale nie cierpi i będzie zbawione w dniu ostatecznym. I jest coś takiego jak chrzest krwi
Szeol jest miejscem? Czy tylko stanem śmierci, z którego Bóg wskrzesza? Jak dla mnie Ksiądz to pokomplikował. Jeśli nie umie Ksiądz czegoś wyjaśnić w prosty sposób, to może Ksiądz sam tego nie rozumie. Jak dla mnie, jeśli nie można na jakieś pytanie odpowiedzieć w 2 minuty, to świadczy to o poplątaniu i jakiejś ściemie.
@@AdrianV91 Nie znam się na fizyce, jestem historykiem. We własnej dziedzinie nawet najbardziej skomplikowane problemy, czy to metodologiczne czy społeczne, potrafiłabym wytłumaczyć klarownie w 2 minuty. Mamy też profesora wykładającego historię idei, który najbardziej pokręcone prądy myślowe tłumaczy zwięźle i klarownie. Myślę że fizycy także potrafiliby w prosty sposób tłumaczyć swoją dziedzinę, gdyby chcieli.
@@dorotadrozda3138 Odpowiem słowami Pana Jezusa zapisanych w książce A. Lenczewskiej "Słowo pouczenia": "Barbarzyństwo dzisiejszych ludzi polega na tym, że niczego nie chcą zgłębić, a po wszystkim się prześlizgnąć - co gorsza w poczuciu zadowolenia z siebie i posiadania pełnego rozeznania" Ludzie studiują różne dziedziny nauki po 30 lat i dalej twierdzą często że więcej jest rzeczy których nie rozumieją i pytań które czekają na odpowiedź, a w dziedzinie wiary która dotyczy czegoś o wiele bardziej przekraczającego nasz umysł wymagają zrozumienia "w 2 minuty". Dlatego tyle osób niestety odpada na drodze poznania Boga.
@@AdrianV91 O ludzie. Czyli jednak nie rozumiesz o co mi chodzi. A skoro twierdzisz że OP tłumaczy to tak, ponieważ studiuje długo teologię i nadal jej nie rozumie, to dlaczego udaje że to takie jasne, i że oto właśnie on rozjaśni niejasności? Niech powie, że nie wiemy co się dzieje po śmierci, ale że Bóg jest miłością, więc możemy zaufać i dalej żyć bez spin o coś, czego nigdy się nie dowiemy. A nie że rozbudza nadzieje że on coś wie i wyjaśni, a potem tylko mataczy i coś tam kombinuje.
@@dorotadrozda3138 Ksiądz dobrze przedstawił aktualną wiedzę Kościoła na temat piekła, czyśćca, otchłani i pewnych nieporozumień jak są. Wiadomo że dla wielu osób to za mało, ale tyle nam zostało objawione na ten temat i to musi wystarczyć, a jak jest dokładnie to się dowiemy.
Dziękuję za katechezę. Mam pytanie dotyczące osoby, która dokonała samobójstwa. Kiedyś nie wprowadzano takiej osoby do kościoła podczas pogrzebu teraz się wprowadza. Czy można się za nią modlić ? Czy jest potępiona? .
Nie jest potępiona.Krąg życia jest nieprzerwany,nieskończony. Przestańcie wierzyć w tę głupoty o potępieniu które służą wymuszaniu poddaństwa. Kościół zataja reinkarnację i zabrania wiary w to zjawisko pod pozorem szatańskiego pochodzenia nie na darmo Kościół dobrze zdaje sobie sprawę że pamięć komórkowa przenoszona energetycznie jest w stanie nawet niekiedy wskazać sprawcę np morderstwa.Skoro kościół nawracał tak licznie mieczem i tak licznie i ochoczo palił na stosie za wiedzę to nic dziwnego że teraz próbuje użyć wszelkich technik żeby różne rzeczy nie powychodziły na światło dzienne. Ale to już się stało jakiś czas temu.A wiedza o reinkarnacji i pamięć wcieleń jest w zapisie zbiorowego pola energetycznego i działania kościoła wobec tego są tylko graniem na zwłokę jeśli chodzi o przypomnienie sobie naszej prawdziwej natury i wcieleń. Nawet dawni chrześcijanie wiedzieli o istnieniu reinkarnacji.Później kościół stwierdził że ludzie posiadają za dużą wiedzę żeby nimi rządzić i papież zakazał rozpowszechniania tej wiedzy.Nie pamiętam w którym wieku ale to jest do odszukania w historii
@@robertlewandowski6751 Jaki autor? Autor czego? Jest wielu ludzi którzy mają mocno zachowana pamięć wcieleń. Zakazano rozwoju tej wiedzy przez biskupa chyba w XVI wieku. Nie chce mi się odgrzebywac teraz źródeł historycznych które do tego nawiązują ale jak masz chęć i czas to sam poszukaj.Ta wiedza jest ogólnie dostępna
@@robertlewandowski6751 A Ty uważasz że podczas życia poruszasz się po jakiejś prostej linii własnej? To co nas buduje to buduje nas z każdej strony,wszystko wynika ze zbiorowości,nawet to że tu teraz piszesz.Dzieci ogólnie pamiętają mocniej do pewnego wieku wcielenia sprzed narodzin.Interpretacja i utożsamienie z danym wcieleniem zależy od tego jak energia się podzieli i jaki procent się kiedy przejawia. Nawet teraz kiedy piszemy dochodzi do wymiany impulsów międzywcieleniowych
@@robertlewandowski6751 Ty dalej nie rozumiesz. Wszyscy korzystamy przez cały czas z zasobu wspólnego. Jednostkę tworzy mózg,poczucie odrębności.Podczas śmierci energia nie znika tylko płynie w zależności od zaprogramowania oraz kolejnych nakładanych programów energetycznych w danej chwili. Stąd mózg zdąży wysłać impulsy dalej i to co było w danym mózgu może w postaci impulsów elektrycznych jako zapis przejść dalej. Poczucie ja jestem ale ja jestem jako istnienie nieodrębne od wszystkiego ma każdy ale nie każdy o tym pamiętać.Jeśli żyjesz szybko to mózg pracuje na takich obrotach że jakiekolwiek uświadomienie sobie tego jest niemożliwe aż do zwolnienia.Wtedy wyraźniej odbierasz to co rejestruje mózg
Oto jakie wersety znalazłem w Biblii Kościoła Katolickiego . Objawienia 20:13 ,,...I morze wydało zmarłych, co w nim byli, i Śmierć, i Otchłań wydały zmarłych, co w nich byli, i każdy został osądzony według swoich czynów...,, Otchłań to Piekło . Zobaczcie do orginałów . Zamienili słowo Piekło na Otchłań. Z tego wynika , że wszyscy ludzie z Piekła wyjdą na ziemię .
A to akurat jest bardzo cenne, aby zadać sobie jedno ważne pytanie - co właśnie rozumiemy pod znaczeniem słowa piekło, bo mam wrażenie, ze większość ludzi ma w głowie raczej motywy z "Boskiej komedii" Dantego, przemielone wielokrotnie przez różne dzieła popkultury, co jest czystą fikcją literacką i wyobrażeniem auutora, a nie jakimkolwiek opisem wynikającym z Biblii...
@@robertlewandowski6751 co nie zmienia faktu, że dalej Twoja odpowiedź jest nie na temat. Ja pytam, czy Jaś umie tabliczkę mnożenia, a Ty na to mi podajesz ile to jest 7 razy 8. Nie o to pytałem.
@@robertlewandowski6751 No właśnie - i dlatego taka powszechna dyskusja o tym, czy Bóg wrzuca dzieci do piekła, czy nie wrzuca jest totalnie bez sensu... gada dwóch gości o swoich wizjach na temat, o którym obaj nie maja pojęcia i udowadniają swoje racje, nie mające oparcia w niczym pozach chorymi wyobrażeniami... I de facto nawet znając objawienie - dalej to są wyobrażenia, bo z tegoż objawienia nie wynikają dalsze kwestie, a z magisterium kościoła. Nikt w piekle nie był po prostu, a jedyny możliwy naoczny świadek - Jezus, nic takiego nie mówił i w ogóle się nie wypowiadał w kwestii tego, jak konkretnie wygląda piekło, na jakie limbusy jest podzielone itd. Limbus puerorum to twór literacki z Boskiej Komedii Dantego, nie z ewangelii...
@@piotrmaciejczyk605 wszystko rozbija się o to, ze ja to lubię. Inni dla sprawienia sobie przyjemności marnują czas na gry na konsoli, czy seriale na Netflixie - ja na takie rozważania:)
" Pozwólcie dzieciom przyjść do Mnie. Nie zatrzymujcie ich". To najlepsza odpowiedz na rozważania o Limbusie. JP II nauczał żeby dać Bogu być Bogiem choć nie rozumiemy pewnych rzeczy. W tym fragmencie Ewangelii jest odpowiedz na rozważanie o losie dzieci nieochrzczonych. Jak może być że Stwórca dał każdemu wolną wolę by decydował o swoim losie a pozwolił by czyjś los dopełnił się bez jego woli? Dajmy Bogu być Bogiem i to będzie najbardziej pokorne😇
@@kamilzareba310 Jest to wiara czysto życzeniowa, na zasadzie - mi się to podoba, to będę w to wierzył. Nie na tym polega wolna wola, że będziemy sobie sami o wszystkim decydować. Przecież człowiek nie decyduje o tym, że się rozchoruje, albo że umrze w wypadku. Wolna wola na tym polega, że dzięki Bożej Łasce mogę podejmować decyzję na wyzwania i próby, przed którymi mnie stawia Bóg. Tragizm aborcji na tym polega, że odbiera się tym niewinnym dzieciom tę możliwość, pozostawiając je w stanie oderwania od Boga - w stanie grzechu pierworodnego. W takim stanie nie można dostąpić nieba, a negacja tej prawdy wiary jest de facto negacją całego zbawienia.
@@mateuszsiwiecki6267 Kościół naucza że stany ostateczne to niebo albo piekło. Szeol został zlikwidowany po odkupieniu człowieka. Teoria limbusu jest sprzeczna z Bożym miłosierdziem. Po raz kolejny mówię, że niedorzeczne jest by o stanie ostatecznym człowieka nie mógł zdecydować on sam. Wolna wola człowieka to sens jakim go Bóg stworzył. Po prostu Bóg znajdzie inny sposób by taka dusza mogła wybrać lub coś innego by ją doprowadzić do zbawienia. Bo cały czas pozostawałoby to na decyzji którą ktoś mi zabrał
Na dodatek zastanawiające jest dlaczego w Ewangelii zostały przytoczone słowa żeby dzieci mogły przyjść do Jezusa i żeby Apostołowie ich nie zatrzymywali. Zostało to nie raz wymienione że Jezus zdziałał znacznie więcej niż to co przytoczone. Czyli Duch Święty zdecydował że to co w Ewangeliach to najważniejsze a tam jest to co powiedziałem. To rozwiązanie sporu o losie dzieci nieochrzczonych które nie zgrzeszyły w swojej woli
Raz. W ewangeli Jezus mówi o dzieciach już świadomych. Dwa. Niektórzy ten werset podają jako podstawę biblijną chrzczenia dzieci. W w PŚ nie ma innej drogi zbawienia jak tylko przez śmierć z Chrystusem i narodzenie się do nowego życia. Jeżeli można o czymś dyskutować to czy nie nieochszczone dzieci nie są jednak w Bogu wiadomy sposób ochrzczibe. Bo jeżeli nie to, to trafiają do piekła
A czy to nie bedzie tak, ze te dusze dostapia pelni zbawienia, ogladania Boga twarza w twarz, przy koncu swiata, kiedy Chrystus powroci i dopelni dzielo zbawienia? Bo jakos trudno mi przelknac te dzieciaczki co sobie z daleka "ogladaja" niebo i myślą jakby to fajnie jednak bylo tam byc...
@@natalialinkiewicz9807 Jeżeli rozpatrujemy moralność pod kątem przykazań to proszę zauważyć że nie mogą one odnosić się do Boga. Więc porównywać moralność ludzką z boską jest bez sensu.
"Nikt, kto ponownie nie narodzi się z wody i Ducha św. nie wejdzie do Królestwa niebieskiego. " Jezus Chrystus Jak w kontekście wypowiedzi Księdza mamy rozumieć te słowa Chrystusa skierowane do Nikodema?
@@andreaboldini9305 Zadałeś pytanie i dostałeś odpowiedź. Jak wiesz to dlaczego pytasz? A jak nie o to pytasz, to musisz rozwinąć pytanie bo na tak zadane pytanie można odpowiecie tylko tak.
1:00 "Na pytanie, czy Bóg skazuje nieochrzczone dzieci na pieklo, można odpowiedzieć i tak, i nie." Co to za brednie? Pytanie jest jasne i odpowidź jest tyko jedna: TAK, ALBO NIE! Po co to dalsze kręcenie? Na tak postawione pytanie nie ma odpowiedzi "i tak, i nie"!
I jeszcze takie pytanie : Po co chrzci się nowonarodzone dzieci? Przecież Jezus poprzez swoją mękę na krzyżu zmył z ludzkości grzech pierworodny. Czy się mylę? Proszę o odpowiedź jednoznaczną ; TAK lub NIE.
Czy modlitwa za takie dusze moglaby im pomóc? Czy po dokonanej aborcji, jezeli matka sie nawróci i bedzie sie modlic za swoje dziecko, czy wowczas cos to zmieni. Przeraza fakt ze rodzice ktorzy nie ochrzcili swoich dzieci moga sie nawrocic np po smierci swoich dzieci (przedwczesnej np) i oni np umra w lasce i pojda do czyśćca, natomiast ich niewinne dzieci nigdy nie zobaczą Boga!
Uwazam ze dzialamy jak naczynia polaczone w naszym jedynym Kosciele Katolickim I jezeli takie cos nam sie przytrafi jak smierc dziecka przed chrztem to mamy mozliwosc przez ofiare I modlitwe wyblagac mu niebo.
Mój kometarz przed obejrzeniem. Drogi księże widze wiele niedomówień i jeszcze wiele innych kontr argumentów i pytań w komentarzach myśle, że dobrze uwzględnić je w przyszłym materiale bo inaczej ten pierwszy bedzie nie pełny. Pozdrawiam Z Panem Bogiem
Czyli Bóg, istota doskonałą, poza czasem i przestrzenią tworzy byty, których los zależy od tego czy tu, na naszej maleńkiej Ziemi, pyłku w bezkresnym wszechświecie, jacyś ludzie odprawią określony obrzęd... Jak nie zdążą - no to lipa, Szeol, Inferno.
Chrzest malutkich dzieci jest niebiblijny .Maryja nie ochrzciła Jezusa jak był małym dzieckiem .Jezus został OCHRZCZONY jak był dorosły ,żeby wskazać nam drogę do OJCA. On powiedział JAM JEST DROGA .Dziecko jak dorasta ,to w pewnym wieku odczuwa swoją grzeszność. Wtedy powinno być pouczone ,że musi się nawrócić i przyjąć Jezusa do swojego serca .BÓG potem kiedy jako nastoletni młody człowiek jest nawrócony to BÓG daje pragnienie chrztu ,przez pełne zanurzenie w wodzie przez pastora kościoła. Młodzi ludzie chętnie wydają świadectwo swojego spotkania z Bogiem przed wspólnotą i widać w nich przemianę .Chętnie chodzą do kościoła. EWANGELIA uczy ,że; KTO uwierzy i OCHRZCZONY zostanie ,będzie ZBAWIONY, a kto nie uwierzy ,będzie POTĘPIONY. Dzieci małe jak umrą to BÓG ich zabiera ,nie giną .
Dziecko przez wole swoich rodziców moze zostac ochrzczone i zgladzi to grzech pierworodny. Ale z tą samą wolą rodziców o niebie, samo nie dostąpi go. Czy jesli ja wezme wode święconą i pokropie pogan to zmaze ich grzech pierworodny??
Jeśli poganie będą chcieli chrztu, to tak, w tym wypadku zmażesz ich grzech pierworodny i grzechy uczynkowe. A właściwie to nie Ty, tylko sakrament, którego udzielisz.
Świetnie, to Ksiądz wyjaśnia. Bóg zapłać 🙏. Nie ma drugiego takiego kanału dla katolików, który by tak wyjaśniał (ba w ogóle wyjaśnia) katolicką dogmatykę. My katolicy mamy ogromne braki.
@@sebastiankozowski8140 pewnie, bo wyrazilem swoje zdanie i nikogo nie obrazilem?? Powiem ci bardzo szczerze. Kiedy bylem bardzo wierzacy, to tez tak szukalem haków zeby dowalić poganom ;) zycze ci odkrycia siebie i otworzenia horyzontów. Bez wzgledu na to czy w wierze czy bez
@@sebastiankozowski8140 w żadnym wypadku nie pisałem o tym ze znam prawdę!! Coz za nadinterpretacja... Napisałem o robieniu w balona bo mialem na myśli pewne sytuacje, ktore kościół tłumaczy a na końcu sam nie wierzy w to co mowi. Mnie naprawdę nie interesuje komu i w co ktos wierzy. Ale co mnie osłabi, to to że właśnie wierzący uważają sie za oświeconych i na wszystko mają wytlumaczenie ze to Bóg. No i tez to ze nie doatrzega sie ze w Polsce żyją inni ludzie. Tacy ktorzy w piątek jedzą mięso a w niedziele chodzą do sklepu, a dzieci chcą wysłać na etyke a nie religie.
To by oznaczały, że nieochrzczone dzieci są w tej samej sytuacji co sprawiedliwi Starego testamentu - czekają w limbusie. Ale czym by się to różniło od czyśćca?
Bóg jest sędzią miłosiernym, który za dobro wynagradza a za zło karać nie chce, choć niestety czasem musi w celu poprawy grzesznika. To przecież diabeł chce ludzi wciągnąć do piekła.
@@piotrmaniawski930 W tym przypadku MUSI jest skrótem myślowym. Bóg niczego nie musi. Ale, jeśli kocha grzeszników, nie chce ich zatracenia wiecznego. Bodźcem do poprawy może być dopuszczenie skutków grzechu na człowieka, czyli tzw. kara boża.
@@piotrmaniawski930 ale cię to boli. Jak startujesz do kobiety i jesteś zakochany po uszy, i chcesz dla niej tylko dobra, a ona ma cię gdzieś, mimo, że niczego Ci nie brakuje i to nie tylko ma Cię gdzieś uczuciowo, ale i po prostu tobą gardzi to zakujesz ją w kajdany i zaprowadzisz do urzędu stanu cywilnego? Śmiem wątpić, nawet gdyby ganiała jak głupia za innym facetem który ją obraża i bije.
Bóg w wielkim miłosierdziu nikogo nie pomija. W to należy wierzyć pomimo braku wiedzy każdym zagadnieniu. Pan Jezus przyszedł na świat, aby zbawić człowieka, nie zaś wszystko wyjaśnić. Limbus pueroum to logiczna hipoteza teologów.
Nie wiem dlaczego ksiądz twierdzi że tylko ateiści zarzucają to rytowi rzymsko katolickiemu ja np nie jestem ateistą i też tak sądzę i w ogóle idea chrztu noworodków jest dla mnie nieporozumieniem no i ten wasz sakramentalny formalizm jest porostu śmieszny i pomysł limbo którego tu ksiądz chyba nie specjalnie porusza ☝️ Pozdrawiam Księdza i Wszystkiego Dobrego 😀
Ale nauczania Kościoła mówi, iż nie mamy 100% pewności co się dzieje z dziećmi nieochrzczonymi, ale wyraża nadzieje, iż one dostępują zbawienia: [Międzynarodowa Komisja Teologiczna, Nadzieja zbawienia dla dzieci, które umierają bez chrztu (19 I 2007)] 102. Czy w nadziei, którą żywi Kościół w stosunku do całej ludzkości i którą pragnie na nowo głosić dzisiejszemu światu, istnieje nadzieja zbawienia dzieci, które umierają bez chrztu? Przeanalizowaliśmy uważnie tę złożoną kwestię, z wdzięcznością i szacunkiem dla odpowiedzi udzielonych w historii Kościo- ła, ale także ze świadomością, że mamy dzisiaj udzielić spójnej odpowiedzi, odpowiednio do chwili obecnej. Podejmując refleksję w ramach jedynej Tradycji wiary, która łączy Kościół we wszystkich epo- kach, i powierzając się całkowicie przewodnictwu Ducha Świętego, który zgodnie z obietnicą Chrystusa prowadzi Jego uczniów „do całej prawdy” (J 16,13), staraliśmy się czytać znaki czasu i interpretować je w świetle Ewangelii. Dochodzimy do wniosku, że liczne czynniki, które wyżej przeanalizowaliśmy, do- starczają poważnych racji teologicznych i liturgicznych, by mieć nadzieję, że dzieci, które umierają bez chrztu, zostaną zbawione i będą cieszyć się oglądaniem uszczęśliwiającym. Podkreślamy, iż chodzi tutaj o racje nadziei w modlitwie, a nie o elementy pewności. Jest wiele rzeczy, które po prostu nie zostały nam objawione (por. J 16,12). Wierzymy i pokładamy nadzieję w miłosiernym i miłującym Bogu, który został nam objawiony w Chrystusie, a Duch Święty skłania nas do wdzięcznej modlitwy i nieustannej radości (por. 1Tes 5,18).
@@robertlewandowski6751 Autor głównego komentarza napisał: "Ale nauczania Kościoła mówi, iż nie mamy 100% pewności co się dzieje z dziećmi nieochrzczonymi, ale wyraża nadzieje, iż one dostępują zbawienia". Do tego się odnosimy i o tym dokładnie mówi kanon 1261, konkretnie w tym fragmencie: "pozwalają nam mieć nadzieję, że istnieje jakaś droga zbawienia dla dzieci zmarłych bez chrztu" Nie mam tam tezy, tak jak Pan założył, że "dzieci bez chrztu są zbawione", autor głównego komentarza też takiej tezy nie postawił.
Mi ksiądz wygląda na heretyka, to znaczy weźmy np. dzieci nienarodzone, jest wiele przypadków kiedy to podczas śmierci klinicznej dziecko dowiaduje się, że jego zmarła przed porodem np. siostra jest już z Jezusem i czeka na niego i swoich rodziców w niebie, a tymczasem ksiądz opowiada o jakimś oddzieleniu od najwyższej szczęścliwości i kręgu nienarodzonych dzieci, a rzeczywistość jest taka, że Kościół wymyślił sobie ( jak wiele innych rzeczy z których potem się wycofywał ) ten krąg szczęśliwości piekieł bez oglądania Boga dla dzieci a nienarodzone dzieciaki teraz biegają sobie z Jezusem po niebie i mają te księdza zapiski głęboko w d.... :). Taka jest prawda proszę księdza i mam nadzieję, że ksiądz to zrozumie i przestanie szukać Jezusa w literze prawa - tam Go nie ma.
Ale Bóg to skomplikował. Ja, gdybym był Bogiem, stworzyłbym sobie wioskę przyjaźnie nastawionych elfów i siedziałbym z nimi w pokoju, miłości i szczęściu, zamiast użerać się z grzechem i śmiercią. Ale cóż, najwidoczniej ja i Bóg mamy inne preferencje...
No ale Bóg tak właśnie zrobił. Tylko, że "elf" jeden z drugim stwierdzili pewnego razu, że teraz to oni będą kierownikiem tej wycieczki i stąd mamy śmierć i grzech 🤷🏻♀️
@@majormajor9957 Właśnie dlatego napisałem "przyjaźnie nastawionych". Gdyby takie były, władza niewiele by je interesowała, ale zostały stworzone inaczej. Mniejsza o to. A co myślisz o takiej sytuacji: programista napisał program, a ów program okazał się wirusem komputerowym, który wyrządził wiele złego. Winny jest programista, czy należy całą winę zrzucić na program? Albo taka sytuacja. Jest dziadek i babcia, ich dorosłe dziecko popełniło przestępstwo: czy powinni ukarać tylko owe dziecko, czy także swoje wnuki, które o wszystkim dowiedziały się po fakcie?
@@sakitta4926 "przyjaźnie nastawieni" - wtedy stworzyłbyś bezwolne, zaprogramowane roboty, a nie świadome istoty, dla których miłość byłaby wolnym, niewymuszonym wyborem.
@@Rabarbar2345 O jakim wolnym i niewymuszonym wyborze mówisz? Za to, jak myślisz, odpowiadają twoje geny oraz proces socjalizacji. Gdyby zmienić twoje geny zachowywałbyś się zupełnie inaczej (mógłbyś nawet nie być człowiekiem, mógłbyś być kotem i myśleć tylko o myszach), a gdyby zmienić twoją socjalizację (otoczenie, w którym żyjesz, historię życia, poziom majętności itp.) także zachowywałbyś się i myślałbyś zupełnie inaczej. Gdybyś przypadkowo urodził się w wiosce kanibali najprawdopodobniej uważałbyś kanibalizm za coś normalnego, gdybyś urodził się w przyszłości jako cyborg mógłbyś uważać homo sapiens za przestarzałą formę życia i głosić konieczność modyfikacji cybernetycznych oraz genetycznych, by udoskonalić "dzieło Boga". Gdybyś uległ wypadkowi, w którym zostałby uszkodzony fizycznie twój mózg (ale byś przeżył), zmieniłby się twój sposób myślenia (jak np. w przypadku Phineas'a Gage'a). Nasz sposób myślenia tworzy cała masa różnorodnych czynników, a wolna wola jest jedynie działaniem w zgodzie z tym, jak owe czynniki nas ukształtowały. Istoty dobre i żyjące w przyjaznym środowisku nie zaczną się buntować, istoty złe i żyjące w niegościnnym środowisku muszą walczyć, żeby przetrwać. Gdyby Bóg, wybierając dla nas geny oraz środowisko, dokonałby innych wyborów z wielu dostępnych, nic złego by się nie stało. Jeżeli jest wszechwiedzący musiał wiedzieć, że konkretnie ta kombinacja wywoła konkretnie te efekty i dlatego wybrał właśnie tę, a nie inną. Sytuacja jak z programistą oraz programem, tylko bardziej skomplikowana, dlatego niektórym może się wydawać, że stwórca nie ma pełnej kontroli nad swym stworzeniem, co jest po prostu nieprawdą. Umiejętny stwórca całkowicie kontroluje swoje stworzenie. Jeżeli uważasz, że Bóg nie chciał takiego finału, kwestionujesz jego mądrość oraz władzę.
@@robertlewandowski6751 Zauważ proszę, że ja pisałem o limbusie, a nie o szeolu. Limbus jest przy sklepieniu piekła, gdzie już żar nie dochodzi, zdecydowanie niżej, na jego głównym poziomie ustawione są kotły, na samym dnie Judasz, w każdym razie siedział tam za czasów Dantego. O szeolu w następnym komentarzu.
@@robertlewandowski6751 Co do szeolu to zdania były podzielone. Z jednej strony była to kraina cieni, bez nadziei (Iz 38, 18 _Albowiem Szeol nie wysławia Ciebie ani śmierć nie oddaje Ci chwały, a ci, co do grobu zstępują, nie mają nadziei w Twą wierność.),_ jednak tam drzewa miały fory, mogły pocieszać się nawzajem (Ez 31, 16 _W krainie podziemnej pocieszały się wszystkie drzewa Edenu, piękne i wspaniałe drzewa Libanu, wszystkie, które wodami zostały zroszone.)_ Na dodatek do szeolu można było wejść żywym. (Ps 55, 16 Niechaj śmierć na nich spadnie, niechaj żywcem zstąpią do Szeolu, bo w ich mieszkaniach jest wśród nich nikczemność!)
@@robertlewandowski6751 No oczywiście, że Limbus puerorum nie występuje w Biblii, to średniowieczny wynalazek. Chociaż etymologicznie przypomina szeol, jednak nim nie jest.
@@robertlewandowski6751 Napisałeś: "ludzie żyjący, w naszym rozumieniu słowa życie, tutaj na ziemi, dla Boga są martwi. Żyjącymi Bóg natomiast nazywa zbawionych." Skąd ten pomysł? Skąd taka interpretacja słowa żyjący? W Biblii, żyjący to żyjący, zbawiony to uratowany, wyratowany, np. od śmierci, czy od nieprzyjaciół (Łk 1, 71). Nawet patrząc w dekalog, jasno jest określone ze za wypełnianie przykazań czeka Izraelitę długie życie (jak najpóźniej szeol) i pomyślność dla potomków. Wj, 20, 12 _Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie,_ czy można jaśniej napisać?
Jezus Chrystus jest Drogą, Prawdą, Życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przez Niego. Nie ma innego pośrednika. Niech ci Jezus błogosławi, zaufaj Mu, oddaj swoje życie - a On się o to zatroszczy :módl się nawróć się i uwierz w Ewangelię - Rzymian 10 8-10 Ale co to mówi? „Słowo jest blisko ciebie; jest to w twoich ustach i w twoim sercu”, to znaczy orędzie o wierze, które głosimy: 9 Jeśli mówisz swoimi ustami: „Jezus jest Panem” i wierzysz w swoim sercu, że Bóg wskrzesił Go z martwych, ty zostanie zbawiony. 10 Albowiem sercem wierzysz i jesteś usprawiedliwiony, a ustami wyznajesz wiarę i jesteś zbawiony. : Dlaczego ten podział, w złym świecie, w którym się znajdujemy, będziemy traktowani jak przedmioty i postawieni przeciwko sobie. Nie na tym powinno polegać ludzkie życie. Jaki jest sens wojen, ciągłego wzbogacania małych jednostek, które niszczą,używają w swoim planie. Jasne jest, dokąd to zmierza, jesteśmy tylko pionkiem w grze, a zło chce nas wykorzystać do swoich celów. Nie zostało wiele czasu. Nieważne skąd pochodzisz, kim jesteś: Chrystus czeka teraz na ciebie. Obudź się, póki jest jeszcze szansa. Niech Bóg strzeże nas pod swoją opieką. Ciekawa rzecz o chorobie, która została stworzona w laboratoriach przez człowieka. Nie pamiętasz żadnej innej grypy: wirusa ptasiej, świńskiej, który również został stworzony ludzką ręką. Cały system farmacji [polecam sprawdzić znaczenie słowa pharmakeia] nie polega na leczeniu, ale na napychaniu portfeli stałych klientów, doprowadzając ich do śmierci. to wszystko biznes, ludzie nie mają na myśli miłości: spójrz tylko na to, co dzieje się na świecie. Zło nie ma przyjaciół, nie wie, czym jest miłość czy lojalność - walczy przeciwko sobie. Jak pokonać zło? Prosty sposób: okaż mu miłość i poczekaj na reakcje. Zło nie wie, co to jest, najprostszy sposób na poradzenie sobie z problemem. [MT 24] A Jezus odpowiedział i rzekł im: Strzeżcie się, aby was nikt nie zwodził. 5 Albowiem wielu przyjdzie w moim imieniu, mówiąc: Ja jestem Chrystus; i wielu zwiedzie. 6I usłyszycie o wojnach i wieści o wojnach: uważajcie, abyście się nie trwożyli, bo to wszystko musi się wydarzyć, ale koniec jeszcze nie nadszedł. 7 Albowiem powstanie naród przeciwko narodowi i królestwo przeciwko królestwu, i będą głód i zarazy i trzęsienia ziemi w różnych miejscach. 8To wszystko jest początkiem boleści. 9 Wtedy wydadzą was na udrękę i zabiją was; i będziecie w nienawiści u wszystkich narodów ze względu na moje imię. 10 I wtedy wielu się zgorszy, zdradzi się nawzajem i będą nienawidzić się nawzajem. 11I powstanie wielu fałszywych proroków i wielu zwiodą. 12 A ponieważ nieprawość się rozmnoży, miłość wielu oziębnie. 13 Ale kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. 14A ta ewangelia królestwa będzie głoszona na całym świecie na świadectwo wszystkim narodom; i wtedy nadejdzie koniec. [...] Chrystus jest potężniejszy niż zło, które teraz rządzi na tym świecie. " Pamiętajcie, że wygrałem świat
Niebo nie jest tanie. Trzeba na nie zasłuzyć. Dzieci ktore umrą bez chrztu beda musieli narodzic sie ponownie azeby dostapili chrztu. Ale ci co chrzestu dostąpili też moga isc do piekła jezeli nie beda podazac Slowem Bozym w pozniejszym okresie zycia..
Wiara katolicka mówi niebo albo piekło. Trzeciej możliwości nie ma. To nie są jakieś gierki słowne, jak rozumiemy nazwę piekło. Pomimo odwoływania się do literatury przedmiotu wiedzą to akurat ksiądz nie grzeszy.
@@marekstepnowski3795 Piekło jest naturalnym stanem człowieka po śmierci. Niebo jest łaską. A sprawiedliwość Boża polega na tym, że dusze w limbusie nie cierpią i posiadają stan naturalnego szczęścia.
@@Rabarbar2345 Nie ma czegoś takiego. Albo niebo albo piekło. W niebie dusze posiadają stan oglądania Boga, podczas gdy w piekle nieoglądanie Boga jest karą podstawową. Zatem nie może istnieć coś takiego jak "limbus", który by różnicował coś między niebem a piekłem. Jeszcze raz powtarzam, że w katolickiej nauce po śmierci, a potem po zmartwychwstaniu będzie tylko niebo i piekło;. To jest nauka Jezusa Chrystusa.
Po 7 latach wylewnych rządań aby wnuki ochrzcić, on sam powiedział, tato chcę Chrztu ze świadectwem. Po wyjściu ze świątyni, całej rodzinie powiedział że słowa: I DUCHA ŚW. przywołały olbrzyma, który się zmniejszył i cicho mu powiedział, wkładając coś pięknego, MASZ NA WIECZNOŚĆ. Potem błysk, ponad światło i nie normalne się skończyło. Opa już tego nie opowiem, bo Oma wyśmiewa mnie, że gadałem o pokemonach. Amen z Frankfurtu aM
Zapraszam do obejrzenia premierowego utworu z właśnie powstającej płyty z pieśniami maryjnymi! Premiera dzisiaj zaraz po tym filmie!
Link do utworu: ruclips.net/video/YIua63brqug/видео.html
Wydaje się, że ksiądz nie dostrzega implikacji istnienia limbus puerorum. Stwierdzenie, że "ale nie doświadczają żadnych kar" jest nieistotne. Jeżeli, ktoś nie otrzymał możliwości wyboru pomiędzy niebem a piekłem, to znaczy, że nie ma wolnej woli, która podobno definiuje każdego człowieka. Jest to sprzeczne z ideą nieskończonej miłości i miłosierdzia Bożego oraz sprowadzenie nienarodzonego i/lub nieochrzczonego dziecka do poziomu zwierzęcia.
KKK 1730
"Bóg stworzył człowieka jako istotę rozumną, dając mu godność osoby obdarzonej możliwością decydowania i panowaniem nad swoimi czynami. "Bóg bowiem zechciał człowieka pozostawić w ręku rady jego, żeby Stworzyciela swego szukał z własnej ochoty i Jego się trzymając, dobrowolnie dochodził do pełnej i błogosławionej doskonałości":
Człowiek jest istotą rozumną, a przez to podobną do Boga; został stworzony jako wolny i mający panowanie nad swoimi czynami."
Zatem czy wszyscy w istocie zostali stworzeni jako wolni? Czy może tylko ci, którzy mieli szczęście się urodzić, dorosnąć i świadomie wybrać Boga? Bardzo łatwo jest dyskutować o tym kto będzie zbawiony kiedy jest się zdrowym i dorosłym katolikiem. Jezus przyszedł na świat, aby zbawić WSZYSKTICH ludzi, a nie tylko tych, którym dane było się urodzić. Zbawienie nie może być kwestią prawdopodobieństwa. Pomijając te rozważania, limbus puerorum nie jest dogmatem, a hipotezą teologiczną.
Zawsze Wierni nr 7/2007 (98). Teoria pustego limbusa. Czy nauka o otchłani zostanie skazana na zapomnienie?
Cytata z powyższego artykułu:
"Tradycyjna katolicka nauka o otchłani jest czymś więcej, niż jedynie hipotezą teologiczną. Jest ona od czasów starożytnych częścią katolickiej doktryny, znajdującą mocne oparcie w orzeczeniach Magisterium."
To co Pan pisze prowadzi nieuchronnie do uznania zbawienia jako "prawa człowieka". Tymczasem to, że dziecko nieochrzczone dostępuje stanu naturalnej szczęśliwości nie jest czymś niesprawiedliwym ani nie przeczy Bożemu miłosierdziu, bo na niebo nikt z nas nie zasłużył - jest ono łaską, wszczepieniem w Chrystusa którego z naszej natury nie jesteśmy godni. Trudność przyjęcia nauczania Kościoła o limbusie wynika z mentalności współczesnego człowieka, który podchodzi do nieba jako do czegoś, co należy się każdemu dobremu człowiekowi, a tak nie jest, bo jest to stan ponad naszą naturę. Sam Pan Jezus mówi, że aby być zbawionym konieczny jest chrzest.
@@Sergiusz92Wydaje mi się, że rozminął się Pan z ideą mojego komentarza. Wiadomo, że nikt nie jest godny. Jednak pytanie jest takie; zakładając, że zarówno Pan, ja, oraz nienarodzone dziecko są tak samo niegodne otrzymania łaski, dlaczego Pan oraz Ja mamy możliwość świadomego jej wybrania (patrz wolna wola), a nienarodzone dziecko nie?
Jeżeli nienarodzone dziecko nie otrzyma możliwości wybrania czy chce być z Bogiem czy nie, to znaczy, że Bóg nie mówi prawdy, kiedy twierdzi, że pragnie zbawienia każdego człowieka. Jeżeli wolna wola jest wyrazem miłości Boga, a nie wszyscy ją otrzymują, to znaczy również, że Bóg kocha jednych ludzi bardziej niż innych co również stoi w absolutnej sprzeczności z nauką katolicką.
@@jakubzolkos9915 Mocne argumenty, przyznaję.
Szczęść Boże 😀
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Mam pytanie do ks. Szymona. Skoro osoby nieochrzczone, które jednocześnie nie popełniły żadnego grzechu uczynkowego nie mogą wejść do Nieba to na jakiej zasadzie zostali wyprowadzeni tam sprawiedliwi Starego Testamentu, którzy również nie zostali ochrzczeni? Z góry dziękuję za odpowiedź. Bóg zapłać.
Nie mieli szansy na chrzest wiec szli do poczekalni duch. A Jezus jak zmartwychwstał to poszedl tam i ich zabrał.
Na wszystko jest wytlumaczenie kolego ;)
@@gwosc100 To kolego doskonale wiem. Chodzi mi jednak w tym pytaniu o warunek zbawienia jakim jest chrzest. Skoro Chrystus zabrał do Nieba tamtych, którzy byli nieochrzczeni i ciążył na nich jedynie grzech pierworodny to czemu niemiałby swoją boską mocą zrobić tego z tymi, którzy bez chrztu umarli później? Kondycja duchowa jednych i drugich wydaje się być taka sama.
W kwestii ścisłości. Chrystus najpierw zstąpił do piekieł, aby wyprowadzić dusze sprawiedliwych, a dopiero w następnej kolejności zmartwychwstał.
@@ericwilson9224 dobre pytanie. Ja nie odpowiem. Ale zapewne okaze sie ze w ST bylo inaczej a teraz jest inaczej ;)
@@gwosc100 Czekam co powie na to ks. Szymon :)
Idąc dalej można zapytać na jakiej zasadzie mogą trafić do nieba wyznawcy religii niechrześcijańskie lub ateiści , którzy co oczywiste nie zostali ochrzczeni, a jednak jeżeli pozostają w tzw. usprawiedliwionym błędzie to w świetle nauczania KK mogą zostać zbawieni. Teoretycznie ich sytuacja jest „gorsza” niż dzieci nieochrzczonych bowiem teoretycznie gdyby doszli doprawdy mogliby przyjąć chrzest, dzieci takiej mozliwosci nie miały .
Przyznam , ze nie rozumiem tego.
Deo gratias. Takie tematy są najciekawsze
Bardzo fajny materiał :) tego typu podsumowanie teologiczne danego zagadnienia to jedne z ciekawszych treści na kanale Księdza.
Ks. Szymonie wielkie Bóg zapłać za wyjaśnianie zawiłych spraw wiary katolickiej. To bardzo cenne. Niech Bóg blogosławi 🙏
Czekamy z niecierpliwością!
Czy limbus puerorum miałby szansę na skończenie się przy Sądzie Ostatecznym, tak jak limbus Starego Testamentu skończył się w Wielkim Piątku?
Napisałeś: "limbus Starego Testamentu skończył się w Wielkim Piątku"
Nie jestem pewien, czy taka jest wykładnia (choć jest 1P 3,19), wydaje mi się, że doktryna mówi, że dopiero po sądzie ostatecznym Hades zostanie zamieniony przez Gehennę. Rozumiem, że Limbus jest tłumaczeniem Hades, który to z kolei jest tłumaczeniem hebrajskiego Szeol. Piszę: nie jestem pewien co oznacza, że nie jestem pewien.
Pocieszeniem dla mnie jest to, że to Ty odpaliłeś tę doktrynę, byłoby fajnie jakbyś sprawdził.
Wspanialy wyklad
Proszę bardzo o wypowiedzenie się w temacie Harrego Potera i Tolkiena jak a jest postarawa kościoła o tych książekach, co do Pottera wiadomo ale o twórczości Tolkiena?
Tolkien ok Potter nie ok
Nie rozumiem dwóch kwestii. Może ktoś wie.
1) Czym istotnym różni się koncepcja ziemskiego raju dla nieochrzczonych dzieci od koncepcji otchłani? Skoro w otchłani nie ma kary i można sobie wyobrazić, że dzieci są tam szczęśliwe szczęściem ludzkim, ale jednocześnie nie mają szczęścia obcowania z Bogiem, czyż ,,ziemski raj" nie byłby na to dobrym terminem? Co takiego niekatolickiego głosił w tej kwestii Pelagiusz? (Nie wiem, czy nie pomyliłem filozofa.
2) Dlaczego Abraham i Mojżesz, którzy nie zostali ochrzczeni, dostąpili w końcu zbawienia i żyją w Niebie, a przecież mieli grzechy uczynkowe, a dzieci zmarłe przed narodzinami nie. Jak to możliwe, że taki Mojżesz dostał się do Nieba bez chrztu, skoro chrzest jest konieczny (rozumiem, że jedynie brak chrztu blokuje dzieci w otchłani)?
@@PrzemekZAECKI-fz4qb Proszę o odpowiednią dozę kultury. Po pierwsze należy się starać używać języka polskiego. Po drugie, nie jesteśmy znajomymi. Po trzecie, jest Pan niegrzeczny wobec mnie, choć ja uprzejmie zapytałem. O czwarte nic Pan nie wniósł do rozmowy. Skoro zapytałem, to znaczy, że nie wiem, że moje myślenie nie wystarczyło. To prawdopodobnie nie brak myślenia, tylko wiedzy z teologii. Tak więc, proszę najpierw popracować nad formą, a potem nad treścią wypowiedzi -- albo odwrotnie.
W takie głupoty może rozpowszechniać ktoś kto nie ma dzieci albo ma i nie ma z nimi relacji
Pytanie czy limbus dziecięcy jest stanem ostatecznym czy jednak przejściowym, gdzie po sądzie ostatecznym te niewinne dzieci w tym abortowane Pan Jezus przyjmuje je do Wieczności z Bogiem?
Proszę Księdza, dziękuję za wykład, ale mam pytanie - czy w takiej samej sytuacji są dzieci zabite przed urodzeniem, czyli przed chrztem i grzechem pierworodnym? Tzw. „abortowane” bądź zmarłe w inny sposób?
Czyli łopatologicznie tłumacząc, tam gdzie idą nieochrzczone dzieci po śmierci, to piekło gdzie nie ma diabłów:)
Jak można wogóle dopuszczać takie wierzenia że niewinne istoty za brak chrztu mogą być w jakimkolwiek piekle?
Jak zwykle.... samo złoto. Mam skromną nadzieję że pojawi się tu materiał o szczekaniu.
Jeżeli na pytanie " Czy Bóg skazuje nieochczone dzieci na piekło można udzielić odpowiedzi "i tak i nie" czyli precyzując istotę problemu czy na pytanie czy Limbus Puerorum jest częścią piekła można udzielić tych obydwu odpowiedzi to jeśli wybieramy opcję
nr 1 . NIE to wówczas nie mamy sprzeczności z KKK i paragrafem 1035 który stanowi cyt.
"Nauczanie Kościoła stwierdza istnienie piekła i jego wieczność. Dusze tych, którzy umierając w stanie grzechu śmiertelnego, bezpośrednio po śmierci idą do piekła, gdzie cierpią męki, ogień wieczny". Zasadnicza kara piekła polega na wiecznym oddzieleniu od, Boga; wyłącznie w Bogu człowiek może mieć życie i szczęście, dla których został stworzony i których pragnie."
Jeśli natomiast wybieramy opcję
nr. 2 TAK to wówczas mamy sprzeczność kocepcji Limbusa z KKK i paragrafem 1035 w zakresie tego, że nieochrzczone dzieci wg. treści tego paragrafu cierpią męki i główną przyczyną ich cierpienia jest odłączenie od Boga.
Dlatego, że wybraliśmy odpowiedź NIE to nie mamy sprzeczności i dlatego, że jednocześnie wybraliśmy odpowiedź TAK zachowujemy naukę Tomasza o Limbusie. Jeżeli możemy szafować zasadami logiki na tak absurdalnym poziomie to faktycznie wykazanie niespójności nauk Tomasza z Akwinu z oficjalną nauką Kościoła zawartą w KKK jest niemożliwe. Na szczęście takie podejście pozwala zachować jedyną odpowiednią dla przywolnego Katolika opinię a mianowicie iż. Św Tomasz wielkim filozofem był. Niestety takie podejście wyklucza weryfikowanie czegokoliwiek w naukach Tomasza o którym Ksiądz Bańka mówił ostatnio.
Ale czego nie rozumiesz? Ciekawe przedstawienie możliwości. Przeciez od zawsze w kościele wybierano pewne myśli ojców Kościoła, potem wybor pism ktore mozesz czytać. Skąd taka pewność wśród katolików ze to oni posiadają prawdę, skoro na przestrzeni lat hierarchowie popelniali ogrom błędów teologicznych i logicznych.
@@gwosc100 to dlaczego Kościół potępił np. nauczanie Orygenesa o preegzystencji dusz. Skoro pozwalamy na to aby nieoficjalna nauka Kościoła o Limbusie zawiera sprzeczności z oficjalną aby mieć jak najszersze spektrum możliwości wyboru w co chce się wierzyć to zachowujmy uczciwość i nie potępiajmy poglądów innych teologów spoza Kościoła Katolickiego. Proszę przemyśl to na czym ma polegać realna weryfikacja poglądów wielkich filozofów o której mówił Ksiądz Bańka w swoim poprzednim filmie "Dlaczego św Tomasz nie był największym filozofem" jeśli w ramach obrony poglądów Tomasza rezygnujemy z używania z zasad logiki na tak elementarnym poziomie. Naprawdę nie widzisz tego, że problem polega na tym , że Kościół oficjalnie nie chce przyznawać się do tego że jego nauka zawiera błędy mimo tego, że mamy do czynienia z tak oczywistą niespójnością.
@@tadeuszzsuedat5710 ale ja się z tobą zgadzam. ;)
@@gwosc100 acha. Dopiero po ponownym przeczytaniu twojego pierwszego komentarza to zaczaiłem. 😀
@@robertlewandowski6751 Wow. Naprawdę nie widzi Pan sprzeczności pomiędzy treścią paragrafu 1035 który twierdzi ze w piekle cierpi się męki a główną ich przyczyną jest odłączenie od Boga a twierdzeniem św. Tomasza, że nieochrzczone dzieci "cieszyć się będą, że wielce będą korzystać z doskonałości naturalnych " lub jak to określił Ksiądz Bańka że wśród teologów panował też pogląd, że mogą ewentualnie odczuwać pewien smutek z powodu braku widzenia Boga. W Katechiźmie nie ma ani słowa o tym, że piekło pozbawione Boga może być całkiem przyjemym miejscem. To konepcja Tomasza który zredukował duszę małego dziecka istoty naury biologicznej w wyniku czego nie odczuwa ono cierpienia z powodu braku Boga. Pozatym ja pisałem powyżej o błędzie logicznym Ksiedza Bańki który na to samo pytanie odpowiada jednocześnie " i tak i nie" i jego konsekwencjach. W kolejnym filmie o limbusie Ksiądz Bańka popełnił kolejny błąd twierdząc, że Katolik ma prawo wyrażać nadzieję na zbawienie nieochrzczonych. No to skoro chce mieć prawo aby wyrażać taką nadzieję to niech się odetnie od nauczania Tomasza z Akwinu bo on dla nieochrzczonych dzieci i ich rodziców taką nadzieję wykluczył.
Jaki sens jest stworzyć najpierw człowieka a póżniej albo go nagradzać albo karać w zależności od tego kim jest ?
Na to odwieczne, zasadne pytanie można odpowiedzieć dość prosto. Np. Nie można bożego planu rozpatrywać w kategoriach ludzkiej logiki.
wolna wola
@@piotrmaniawski930 Taka odpowiedż tworzy automatycznie pytanie. Np. Skoro kościół to ludzie i kierują się ludzką logiką to nie wiedzą tak naprawdę czy dobrze spełniają swą rolę ?
@@tralarimtamtum4899 I po co za nią karać skoro taki wybór jest już sam w sobie karą.
@@marcelmarceli8238 Mogą odpowiedzieć że kierują się Objawieniem.
A co z dziećmi tzw. "abortowanymi"? wbrew swojej "woli" czy one nigdy nie doświadczą przebywania w niebie ? Rodzice, po odpuszczeniu i odpokutowania tego grzechu będą w niebie a ich dzieciątko gdzie? Czy spotkają się w niebie? 😟
To jest dobre pytanie. Proszę o katolicką odpowiedź na nie.
Przebywanie w niebie nie jest "prawem człowieka". To stan przekraczający naszą naturę, na który nie zasługuje nikt. I niestety w takim postrzeganiu nieba (jako prawa, które należy się komuś bo np jest niewinnym dzieckiem) zasadza się moim zdaniem problem z zaakceptowaniem nauczania o limbusie.
@@Sergiusz92 "Przebywanie w niebie nie jest prawem człowieka". To dość dziwne zdanie w przypadku kiedy człowiek nie ma innego wyboru jak niebo albo piekło.
To, o czym mówi ksiądz, dotyczy wszystkich dzieci zmarłych bez chrztu, niezależnie od przyczyny śmierci. Wiadomo, że dobrowolnie żadne dziecko nie umiera.
Pytanie tez czy rodzice będą w stanie być szczęśliwi wiedząc ze przez nich ich wlasnie dziecko nie osiągnie doskonałej radości z Bogiem
Laudetur Iesus Christus! Proszę Księdza, jedno pytanie w tym kontekście. Co tradycyjna teologia katolicka mówi o tzw. chrzcie pragnienia?
Mówimy tu o dzieciach nieochrzczonych czy abortowanych?
Jak dla mnie limbus w innych religiach (pogańskich) mógłby uchodzić za miejsce nagrody, i nikt nie nazywałby go okrutnym. To, że w naszej za takie nie jest uważany wiąże się z tym, że niebo jest od niego znacznie lepsze, bo tam ogląda się Boga twarzą w twarz.
Ciekaw jestem księdza wypowiedzi na ten temat, Bóg zapłać!
Limbus sprowadza dzieci do roli jakby szczęśliwych zwierzątek.
@@jakubs2535 Gdzieś napisałem że popieram aborcję?
@@jakubs2535 Nie. Aborcja to zabicie człowieka. Dla mnie ma to głębsze konsekwencje ale to już inny temat.
@@jakubs2535 Dziękuję. Obraźliwy nie jestem😊
paulus'ie, to bardzo interesująca koncepcja, o której nie pomyślałem.
Czy ten stan limbusa się kiedyś skończy, czy tam zostaną na wieki ?
Ciekawy materiał. Bóg zapłać!
Nurtuje mnie jeszcze takie pytanie: czy można modlitwą skłonić Boga do "transferu" takiej dziecięcej nieochrzczonej duszy do Nieba? Wydaje mi się, że czytałam artykuł, że św. Augustyn absolutnie nie dopuszczał takiej możliwości, ale św. Tomasz już tak (?). Jak to jest?
Tak to jest, że jeden rabin mówi tak, a inny rabin mówi nie, i raczej głosu z nieba się nie doczekasz. Jeżeli chcesz wierzyć, że pracowite różańce, litanie i inne modlitwy mogą wpłynąć na los ludzkiej duszy to oczywiście możesz w to wierzyć. Stawia to nas jednak w pozycji męczydupy, która tak długo jęczy, marudzi i prosi, że w końcu osiąga to, na czym jej zależy. Dzieci się w tym specjalizują jak chcą do czegoś przekonać rodziców. Można jednak również wierzyć, że doskonały, miłosierny i kochający swoje stworzenia Bóg sam najlepiej "wie" jaki jest los jego stworzeń i "wie" po co je powołuje do istnienia i jaki będzie ich los.
Z tym że Ewangelia zaleca w modlitwie postawe meczydupy
A po co Pan Jezus podaje przypowiesc o sedzim I natretnej kobiecie?Pomysl komu ten przyklad daje czy nie nam jak mamy prosic. Czasami gwaltem mamy zdobywac niebo.
A jak sw.Augustynowi, mamusia sw.Monika wyprosila nawrocenie. Gdzie by teraz byl gdyby nie jej upor.
@@mikeritter7207 A jak sw.Augustynowi mamusia sw.Monika wyprosila nawrocenie, gdzie by teraz byl gdyby nie jej upor?
Szczęść Boże, ja mam takie pytanie o limbus. Czy możemy z absolutną pewnością wykluczyć, że Bóg, który działa przez sakramenty, ale nie jest nimi związany, nie udziela takim dzieciom chrztu w sposób niewidzialny albo że pragnienie rodziców wystarczy? Oczywiście, ktoś mógłby zapytać, po co wtedy chrzcić dzieci? Jest to słuszna uwaga i dlatego Kościół powinien zawsze kłaść nacisk na szybki chrzest. Osobiście nie rozumiem, dlaczego więc Kościół nigdy nie zalecał chrztu (przez rodziców, pielęgniarki itd.) bezpośrednio po urodzeniu, a tylko przy bezpośrednim zagrożeniu życia? Umrzeć można w każdej chwili, a chrzest to chwila.
Nie zamierzam walczyć w myślach z tym co ksiądz powiedział, bo taka wieczność dla tych dzieci jest czymś miłym, skoro nie odczuwają smutku. Jednak mam wątpliwości co do pewności tego nauczania jeżeli połączy się to z doktryną, że Bóg nie jest związany sakramentami.
Jeżeli to prawda że każdy ma grzech pierworodny to jest nim chęć posiadania. To ona rodzi wszelkie zło i zmienia ten piękny świat w to co mamy.
Niby skąd taki wniosek?
Jeśli już, to pycha. Ona jest korzeniem wszelkiego zła. Upadłe anioły są upadłe właśnie z powodu pychy. Nie mogą znieść wyższości Boga i chciałyby być na jego miejscu. Ściślej rzecz biorąc, można by chyba powiedzieć, że pycha jest przyczyną grzechu pierworodnego.
@@dawidmegger9514 Chcieli być mu równym. Chęć posiadania jego władzy. Tak też można to opisać.
Jeśli tak, to czemu by nie dać innym dobrego przykładu i wyzbyć się wszystkiego?
(wiem, że tego nie zrobiłeś, ponieważ masz przynajmniej konto na YT, Internet i urządzenie, dzięki którym napisałeś ten komentarz)
@@pawel-_- Dobrym przykładem dla innych jest też zasada, najpierw pomyśleć a pózniej mówić lub pisać.
Czy wpływ wiary rodziców na los dziecka ma jakieś podparcie teologiczne?
Jeśli nie ma to może mieć ...
@@dominikbatorski3121 Zapewne😉
Ewangeliczne podparcie:"jedni drugich brzemiona noscie"
@@janiwachow7769 doskonały punkt wyjścia do polemiki
@@dominikbatorski3121 Ze slowem Boga sie nie polemizuje albo sie go przyjmuje albo odrzuca,nie ma nic pomiedzy.
Bóg zapłać :)
Strasznie to przeintelektualizowane, sformalizowane, zaksiążkowane. Taka nadteoria dla nadteorii i spór 'mądrych' głów filozofów. Mnie przykuła jedna rzecz. Jak kilka lat temu szukałem filmów dokumentalnych o egzorcyzmach, znalazłem koniec końców pełen zapis nagrań z egzorcyzmu Anneliese Michel. Tam właśnie w jednym z kilku nagrań, demon przymuszony przez kapłana (bo taki głupi nie jest, by sam z siebie wyjawić szczegóły) powiedział, a właściwie wypluł z siebie jak kapłan za pomocą egzorcyzmów zapytał go, czy dzieci nieochrzczone są w piekle - odpowiedź: Nie, nie są w piekle. Kapłan zadał pytanie, czy są w Niebie. Odpowiedź: Tak, ale nie mają możliwości oglądania Oblicza Bożego. I tutaj można gdybać, co to oznacza. I tyle w kwestii.
To jak to w końcu jest z tą Anneliese Michel? Ostatnio słuchałam podcastu, gdzie twierdzono, że ona była chora psychicznie, a nie opętana. Czy Kościół jawnie to ocenił?
A co z dziećmi które umarły na skutek poronienia lub zabiegu aborcji?
Mam pytanie: czy Bóg może zabrać te dzieci do nieba? Nie pytam czy chce ani czy to robi a tylko czy może?
Oczywiście: może
Bez złośliwości, ale chyba masz kiepską kondycje bo ta zadyszka jest straszliwie uciążliwia przy słuchaniu... Warto może pobiegać? Może spokojniej mówić?
@EKS
Chyba jest to zmniejszona pojemność płuc.
@@SzkolyAkwinaty rozumiem, że to jakaś stwierdzona wada tak?
A Dobry Łotr też był nie ochrzczony ,a został pierwszym świętym KK
Tutaj wchodzi w grę chrzest pragnienia.
@@Lukasz3332x i u dzieci nienarodzonych w grę wchodzi chrzest krwi i pragnienia rodziców
@@annakowalska4366 chrzest krwi to zdaje się dobrowolne oddanie życia za wiarę, a chrzest za pomocą pragnienia rodziców to bardzo nowa koncepcja. Pytanie na czym oparta. To co przeczytał ks. Bańka nie wprawia mnie w zatrwożenie. W końcu mówimy o wiecznym naturalnym szczęściu. Jednak oczywiście pojawiły się pytania i je zadałem.
Szczęść Boże,
Czy można modlić się za dusze dzieci przebywających w limbus puerorum, aby one kiedyś dostąpiły nadprzyrodzonej łaski i przeszły do nieba? Zadając to pytanie mam w pamięci to, o czym Ksiądz mówił, że jest możliwe zbawienie poza Kościołem dla ludzi, którzy nie mają możliwości poznać prawdziwego Boga, ale dzięki wytrwałemu dążeniu do prawdy dostępują łaski Chrystusa, jednocześnie nie przyjmując sakramentu Chrztu św. Sakramenty to przecież "widzialne znaki niewidzialnej łaski", więc ta "łaska" może być przez Boga ofiarowana człowiekowi bez sakramentu w pewnych specyficznych okolicznościach.
Żadne dzieci nie są w żadnym piekle,ludzie opamiętajcie się.
To wy im tworzycie piekło z życia w kolejnych wcieleniach wierząc w takie głupoty
Bóg zapłać
Kiedyś ksiądz mi powiedział ,że dziecko nie ochrzczone jest w czyścu ale nie cierpi i będzie zbawione w dniu ostatecznym. I jest coś takiego jak chrzest krwi
Szeol jest miejscem? Czy tylko stanem śmierci, z którego Bóg wskrzesza? Jak dla mnie Ksiądz to pokomplikował. Jeśli nie umie Ksiądz czegoś wyjaśnić w prosty sposób, to może Ksiądz sam tego nie rozumie. Jak dla mnie, jeśli nie można na jakieś pytanie odpowiedzieć w 2 minuty, to świadczy to o poplątaniu i jakiejś ściemie.
To odpowiedź mi w 2 minuty jak obliczyć oddziaływanie 2 cząstek w kwantowej teorii pola ;]
@@AdrianV91 Nie znam się na fizyce, jestem historykiem. We własnej dziedzinie nawet najbardziej skomplikowane problemy, czy to metodologiczne czy społeczne, potrafiłabym wytłumaczyć klarownie w 2 minuty. Mamy też profesora wykładającego historię idei, który najbardziej pokręcone prądy myślowe tłumaczy zwięźle i klarownie. Myślę że fizycy także potrafiliby w prosty sposób tłumaczyć swoją dziedzinę, gdyby chcieli.
@@dorotadrozda3138 Odpowiem słowami Pana Jezusa zapisanych w książce A. Lenczewskiej "Słowo pouczenia": "Barbarzyństwo dzisiejszych ludzi polega na tym, że niczego nie chcą zgłębić, a po wszystkim się prześlizgnąć - co gorsza w poczuciu zadowolenia z siebie i posiadania pełnego rozeznania"
Ludzie studiują różne dziedziny nauki po 30 lat i dalej twierdzą często że więcej jest rzeczy których nie rozumieją i pytań które czekają na odpowiedź, a w dziedzinie wiary która dotyczy czegoś o wiele bardziej przekraczającego nasz umysł wymagają zrozumienia "w 2 minuty". Dlatego tyle osób niestety odpada na drodze poznania Boga.
@@AdrianV91 O ludzie. Czyli jednak nie rozumiesz o co mi chodzi. A skoro twierdzisz że OP tłumaczy to tak, ponieważ studiuje długo teologię i nadal jej nie rozumie, to dlaczego udaje że to takie jasne, i że oto właśnie on rozjaśni niejasności? Niech powie, że nie wiemy co się dzieje po śmierci, ale że Bóg jest miłością, więc możemy zaufać i dalej żyć bez spin o coś, czego nigdy się nie dowiemy. A nie że rozbudza nadzieje że on coś wie i wyjaśni, a potem tylko mataczy i coś tam kombinuje.
@@dorotadrozda3138 Ksiądz dobrze przedstawił aktualną wiedzę Kościoła na temat piekła, czyśćca, otchłani i pewnych nieporozumień jak są. Wiadomo że dla wielu osób to za mało, ale tyle nam zostało objawione na ten temat i to musi wystarczyć, a jak jest dokładnie to się dowiemy.
Dziękuję za katechezę. Mam pytanie dotyczące osoby, która dokonała samobójstwa. Kiedyś nie wprowadzano takiej osoby do kościoła podczas pogrzebu teraz się wprowadza. Czy można się za nią modlić ? Czy jest potępiona? .
Nie jest potępiona.Krąg życia jest nieprzerwany,nieskończony.
Przestańcie wierzyć w tę głupoty o potępieniu które służą wymuszaniu poddaństwa.
Kościół zataja reinkarnację i zabrania wiary w to zjawisko pod pozorem szatańskiego pochodzenia nie na darmo
Kościół dobrze zdaje sobie sprawę że pamięć komórkowa przenoszona energetycznie jest w stanie nawet niekiedy wskazać sprawcę np morderstwa.Skoro kościół nawracał tak licznie mieczem i tak licznie i ochoczo palił na stosie za wiedzę to nic dziwnego że teraz próbuje użyć wszelkich technik żeby różne rzeczy nie powychodziły na światło dzienne.
Ale to już się stało jakiś czas temu.A wiedza o reinkarnacji i pamięć wcieleń jest w zapisie zbiorowego pola energetycznego i działania kościoła wobec tego są tylko graniem na zwłokę jeśli chodzi o przypomnienie sobie naszej prawdziwej natury i wcieleń.
Nawet dawni chrześcijanie wiedzieli o istnieniu reinkarnacji.Później kościół stwierdził że ludzie posiadają za dużą wiedzę żeby nimi rządzić i papież zakazał rozpowszechniania tej wiedzy.Nie pamiętam w którym wieku ale to jest do odszukania w historii
@@robertlewandowski6751
Jaki autor?
Autor czego?
Jest wielu ludzi którzy mają mocno zachowana pamięć wcieleń.
Zakazano rozwoju tej wiedzy przez biskupa chyba w XVI wieku.
Nie chce mi się odgrzebywac teraz źródeł historycznych które do tego nawiązują ale jak masz chęć i czas to sam poszukaj.Ta wiedza jest ogólnie dostępna
@@robertlewandowski6751
A Ty uważasz że podczas życia poruszasz się po jakiejś prostej linii własnej?
To co nas buduje to buduje nas z każdej strony,wszystko wynika ze zbiorowości,nawet to że tu teraz piszesz.Dzieci ogólnie pamiętają mocniej do pewnego wieku wcielenia sprzed narodzin.Interpretacja i utożsamienie z danym wcieleniem zależy od tego jak energia się podzieli i jaki procent się kiedy przejawia.
Nawet teraz kiedy piszemy dochodzi do wymiany impulsów międzywcieleniowych
@@robertlewandowski6751
Ty dalej nie rozumiesz.
Wszyscy korzystamy przez cały czas z zasobu wspólnego.
Jednostkę tworzy mózg,poczucie odrębności.Podczas śmierci energia nie znika tylko płynie w zależności od zaprogramowania oraz kolejnych nakładanych programów energetycznych w danej chwili.
Stąd mózg zdąży wysłać impulsy dalej i to co było w danym mózgu może w postaci impulsów elektrycznych jako zapis przejść dalej.
Poczucie ja jestem ale ja jestem jako istnienie nieodrębne od wszystkiego ma każdy ale nie każdy o tym pamiętać.Jeśli żyjesz szybko to mózg pracuje na takich obrotach że jakiekolwiek uświadomienie sobie tego jest niemożliwe aż do zwolnienia.Wtedy wyraźniej odbierasz to co rejestruje mózg
Zakłada się, że samobójstwo było wynikiem choroby psychicznej. Człowiek chory może nie mieć możliwości korzystania z wolnej woli.
Łapki w górę
Oto jakie wersety znalazłem w Biblii Kościoła Katolickiego . Objawienia 20:13
,,...I morze wydało zmarłych, co w nim byli, i Śmierć, i Otchłań wydały zmarłych, co w nich byli, i każdy został osądzony według swoich czynów...,,
Otchłań to Piekło . Zobaczcie do orginałów . Zamienili słowo Piekło na Otchłań.
Z tego wynika , że wszyscy ludzie z Piekła wyjdą na ziemię .
@@robertlewandowski6751 A co oznacza słowo HADES ?
@@robertlewandowski6751 ale co te słowa oznaczają ?
@@robertlewandowski6751 Czyli te dusze wyjdą kiedyś na ziemię?
@@robertlewandowski6751 Ale wyjdą kiedyś na ziemię?
A to akurat jest bardzo cenne, aby zadać sobie jedno ważne pytanie - co właśnie rozumiemy pod znaczeniem słowa piekło, bo mam wrażenie, ze większość ludzi ma w głowie raczej motywy z "Boskiej komedii" Dantego, przemielone wielokrotnie przez różne dzieła popkultury, co jest czystą fikcją literacką i wyobrażeniem auutora, a nie jakimkolwiek opisem wynikającym z Biblii...
@@robertlewandowski6751 ja nie pytałem jaja jest definicja, ale co ludzie rozumieją pod tym słowem. To zupełnie inna kwestia.
@@robertlewandowski6751 co nie zmienia faktu, że dalej Twoja odpowiedź jest nie na temat. Ja pytam, czy Jaś umie tabliczkę mnożenia, a Ty na to mi podajesz ile to jest 7 razy 8. Nie o to pytałem.
@@robertlewandowski6751 No właśnie - i dlatego taka powszechna dyskusja o tym, czy Bóg wrzuca dzieci do piekła, czy nie wrzuca jest totalnie bez sensu... gada dwóch gości o swoich wizjach na temat, o którym obaj nie maja pojęcia i udowadniają swoje racje, nie mające oparcia w niczym pozach chorymi wyobrażeniami...
I de facto nawet znając objawienie - dalej to są wyobrażenia, bo z tegoż objawienia nie wynikają dalsze kwestie, a z magisterium kościoła. Nikt w piekle nie był po prostu, a jedyny możliwy naoczny świadek - Jezus, nic takiego nie mówił i w ogóle się nie wypowiadał w kwestii tego, jak konkretnie wygląda piekło, na jakie limbusy jest podzielone itd. Limbus puerorum to twór literacki z Boskiej Komedii Dantego, nie z ewangelii...
@@nihilistycznyateista jaki jest zatem sens żeby sobie marnować swój cenny czas na takie rozważania? ;-)
@@piotrmaciejczyk605 wszystko rozbija się o to, ze ja to lubię. Inni dla sprawienia sobie przyjemności marnują czas na gry na konsoli, czy seriale na Netflixie - ja na takie rozważania:)
" Pozwólcie dzieciom przyjść do Mnie. Nie zatrzymujcie ich". To najlepsza odpowiedz na rozważania o Limbusie. JP II nauczał żeby dać Bogu być Bogiem choć nie rozumiemy pewnych rzeczy. W tym fragmencie Ewangelii jest odpowiedz na rozważanie o losie dzieci nieochrzczonych. Jak może być że Stwórca dał każdemu wolną wolę by decydował o swoim losie a pozwolił by czyjś los dopełnił się bez jego woli? Dajmy Bogu być Bogiem i to będzie najbardziej pokorne😇
Więc nieznanym nam sposobem, Bóg doprowadzi dzieci nieochrzczone do nieba
@@kamilzareba310 Jest to wiara czysto życzeniowa, na zasadzie - mi się to podoba, to będę w to wierzył. Nie na tym polega wolna wola, że będziemy sobie sami o wszystkim decydować. Przecież człowiek nie decyduje o tym, że się rozchoruje, albo że umrze w wypadku. Wolna wola na tym polega, że dzięki Bożej Łasce mogę podejmować decyzję na wyzwania i próby, przed którymi mnie stawia Bóg.
Tragizm aborcji na tym polega, że odbiera się tym niewinnym dzieciom tę możliwość, pozostawiając je w stanie oderwania od Boga - w stanie grzechu pierworodnego. W takim stanie nie można dostąpić nieba, a negacja tej prawdy wiary jest de facto negacją całego zbawienia.
@@mateuszsiwiecki6267 Kościół naucza że stany ostateczne to niebo albo piekło. Szeol został zlikwidowany po odkupieniu człowieka. Teoria limbusu jest sprzeczna z Bożym miłosierdziem. Po raz kolejny mówię, że niedorzeczne jest by o stanie ostatecznym człowieka nie mógł zdecydować on sam. Wolna wola człowieka to sens jakim go Bóg stworzył. Po prostu Bóg znajdzie inny sposób by taka dusza mogła wybrać lub coś innego by ją doprowadzić do zbawienia. Bo cały czas pozostawałoby to na decyzji którą ktoś mi zabrał
Na dodatek zastanawiające jest dlaczego w Ewangelii zostały przytoczone słowa żeby dzieci mogły przyjść do Jezusa i żeby Apostołowie ich nie zatrzymywali. Zostało to nie raz wymienione że Jezus zdziałał znacznie więcej niż to co przytoczone. Czyli Duch Święty zdecydował że to co w Ewangeliach to najważniejsze a tam jest to co powiedziałem. To rozwiązanie sporu o losie dzieci nieochrzczonych które nie zgrzeszyły w swojej woli
Raz. W ewangeli Jezus mówi o dzieciach już świadomych. Dwa. Niektórzy ten werset podają jako podstawę biblijną chrzczenia dzieci.
W w PŚ nie ma innej drogi zbawienia jak tylko przez śmierć z Chrystusem i narodzenie się do nowego życia.
Jeżeli można o czymś dyskutować to czy nie nieochszczone dzieci nie są jednak w Bogu wiadomy sposób ochrzczibe. Bo jeżeli nie to, to trafiają do piekła
Antynatalizm wydaje mi się chyba dość obrzydliwy dla katolickiego podejścia do życia człowieka. Mogę prosić o krótkie opinie na ten temat?
Tak, ponieważ wyłącznie Bóg jest panem życia i śmierci, a antynatalizm zakłada świadome unikanie potomstwa w parze. Antykoncepcja jest niedopuszczalna
@@majormajor9957 Dziękuję za wypowiedź😊
@@majormajor9957 xd
A czy to nie bedzie tak, ze te dusze dostapia pelni zbawienia, ogladania Boga twarza w twarz, przy koncu swiata, kiedy Chrystus powroci i dopelni dzielo zbawienia?
Bo jakos trudno mi przelknac te dzieciaczki co sobie z daleka "ogladaja" niebo i myślą jakby to fajnie jednak bylo tam byc...
Cóż, ludzkie pojęcie empatii mija się z boskim.
Mija się. I jak to pogodzić z wiarą w Dobrego Boga? Jesli sie bardzo chce?
@@natalialinkiewicz9807 Jeżeli rozpatrujemy moralność pod kątem przykazań to proszę zauważyć że nie mogą one odnosić się do Boga. Więc porównywać moralność ludzką z boską jest bez sensu.
"Nikt, kto ponownie nie narodzi się z wody i Ducha św. nie wejdzie do Królestwa niebieskiego. "
Jezus Chrystus
Jak w kontekście wypowiedzi Księdza mamy rozumieć te słowa Chrystusa skierowane do Nikodema?
Narodzenie z wody i Ducha Świętego to Chrzest.
@@lukakonrado864 Dzięki geniuszu za pouczenie. Sam bym nigdy na to nie wpadł.
@@andreaboldini9305 Zadałeś pytanie i dostałeś odpowiedź. Jak wiesz to dlaczego pytasz? A jak nie o to pytasz, to musisz rozwinąć pytanie bo na tak zadane pytanie można odpowiecie tylko tak.
1:00 "Na pytanie, czy Bóg skazuje nieochrzczone dzieci na pieklo, można odpowiedzieć i tak, i nie."
Co to za brednie? Pytanie jest jasne i odpowidź jest tyko jedna: TAK, ALBO NIE! Po co to dalsze kręcenie? Na tak postawione pytanie nie ma odpowiedzi "i tak, i nie"!
I jeszcze takie pytanie : Po co chrzci się nowonarodzone dzieci? Przecież Jezus poprzez swoją mękę na krzyżu zmył z ludzkości grzech pierworodny. Czy się mylę? Proszę o odpowiedź jednoznaczną ; TAK lub NIE.
Nawet najwięksi teologowie nie znają odpowiedzi na wszystkie pytania. Z pokorą wszyscy musimy czekać, aż nam to będzie odsłonięte...
Czy modlitwa za takie dusze moglaby im pomóc? Czy po dokonanej aborcji, jezeli matka sie nawróci i bedzie sie modlic za swoje dziecko, czy wowczas cos to zmieni.
Przeraza fakt ze rodzice ktorzy nie ochrzcili swoich dzieci moga sie nawrocic np po smierci swoich dzieci (przedwczesnej np) i oni np umra w lasce i pojda do czyśćca, natomiast ich niewinne dzieci nigdy nie zobaczą Boga!
Uwazam ze dzialamy jak naczynia polaczone w naszym jedynym Kosciele Katolickim I jezeli takie cos nam sie przytrafi jak smierc dziecka przed chrztem to mamy mozliwosc przez ofiare I modlitwe wyblagac mu niebo.
Wybłagać mu niebo?
To raczej rozum niektórym by może się dało wybłagać od życia.
@@renatacypara1452 To juz zaczynam sie modlic za Ciebie
@@janiwachow7769
A módl się do kogo chcesz
Jak chcesz to możesz do mnie.
Mam to gdzies
@@renatacypara1452 Ok! Ale nie do Ciebie a do Boga za Ciebie.Pozdrawiam.
@@janiwachow7769
Zabawny jesteś.
Pozdrawiam
👍👍👍
Mój kometarz przed obejrzeniem.
Drogi księże widze wiele niedomówień i jeszcze wiele innych kontr argumentów i pytań w komentarzach myśle, że dobrze uwzględnić je w przyszłym materiale bo inaczej ten pierwszy bedzie nie pełny. Pozdrawiam Z Panem Bogiem
Czyli Bóg, istota doskonałą, poza czasem i przestrzenią tworzy byty, których los zależy od tego czy tu, na naszej maleńkiej Ziemi, pyłku w bezkresnym wszechświecie, jacyś ludzie odprawią określony obrzęd... Jak nie zdążą - no to lipa, Szeol, Inferno.
300 - setna łapka w górę to moja !!! 😀
Chrzest malutkich dzieci jest niebiblijny .Maryja nie ochrzciła Jezusa jak był małym dzieckiem .Jezus został OCHRZCZONY jak był dorosły ,żeby wskazać nam drogę do OJCA. On powiedział JAM JEST DROGA .Dziecko jak dorasta ,to w pewnym wieku odczuwa swoją grzeszność. Wtedy powinno być pouczone ,że musi się nawrócić i przyjąć Jezusa do swojego serca .BÓG potem kiedy jako nastoletni młody człowiek jest nawrócony to BÓG daje pragnienie chrztu ,przez pełne zanurzenie w wodzie przez pastora kościoła. Młodzi ludzie chętnie wydają świadectwo swojego spotkania z Bogiem przed wspólnotą i widać w nich przemianę .Chętnie chodzą do kościoła.
EWANGELIA uczy ,że; KTO uwierzy i OCHRZCZONY zostanie ,będzie ZBAWIONY, a kto nie uwierzy ,będzie POTĘPIONY.
Dzieci małe jak umrą to BÓG ich zabiera ,nie giną .
Dziecko przez wole swoich rodziców moze zostac ochrzczone i zgladzi to grzech pierworodny. Ale z tą samą wolą rodziców o niebie, samo nie dostąpi go. Czy jesli ja wezme wode święconą i pokropie pogan to zmaze ich grzech pierworodny??
Tu jest trafny zarzut. Bo nakłada się odpowiedzialność na rodziców. To trochę poniżej pasa.
Chrzest nie gladzi grzechu.
@@rafadejko3122 Pierworodnego nie gładzi?
Jeśli poganie będą chcieli chrztu, to tak, w tym wypadku zmażesz ich grzech pierworodny i grzechy uczynkowe. A właściwie to nie Ty, tylko sakrament, którego udzielisz.
Krew Jezusa gladzi grzech
Świetnie, to Ksiądz wyjaśnia. Bóg zapłać 🙏. Nie ma drugiego takiego kanału dla katolików, który by tak wyjaśniał (ba w ogóle wyjaśnia) katolicką dogmatykę. My katolicy mamy ogromne braki.
jasne: raz piekło to niebo, a drugi raz, przeciwnie,
Te wyjaśnienia są tak strasznie naciągane, że po prostu nie wierzę iż ktokolwiek traktuje to poważnie.
@Вилхелм Кайтел ?
Przez tyle lat nie ma co do tego jasności. To takie "drobne" niedomówienie?
Nie ma potrzeby, aby ludzie wiedzieli wszystko.
@@sarq1 dokladnie bo by masowo odchodzili od intyticji ktora robi ich w balona xD
@@gwosc100 przecież kościół post-soborowy robi ludzi w balon a ludzie widząc to, tracą wiarę i opuszczają go. Nihil novi.
@@sebastiankozowski8140 pewnie, bo wyrazilem swoje zdanie i nikogo nie obrazilem?? Powiem ci bardzo szczerze. Kiedy bylem bardzo wierzacy, to tez tak szukalem haków zeby dowalić poganom ;) zycze ci odkrycia siebie i otworzenia horyzontów. Bez wzgledu na to czy w wierze czy bez
@@sebastiankozowski8140 w żadnym wypadku nie pisałem o tym ze znam prawdę!! Coz za nadinterpretacja... Napisałem o robieniu w balona bo mialem na myśli pewne sytuacje, ktore kościół tłumaczy a na końcu sam nie wierzy w to co mowi. Mnie naprawdę nie interesuje komu i w co ktos wierzy. Ale co mnie osłabi, to to że właśnie wierzący uważają sie za oświeconych i na wszystko mają wytlumaczenie ze to Bóg. No i tez to ze nie doatrzega sie ze w Polsce żyją inni ludzie. Tacy ktorzy w piątek jedzą mięso a w niedziele chodzą do sklepu, a dzieci chcą wysłać na etyke a nie religie.
A czy Bóg przy końcu czasów - sąd ostateczny - może dopóścić te osoby do bram raju? Bo w sądzie będzie prosty podział... Na ogień piekielny i raj.
To by oznaczały, że nieochrzczone dzieci są w tej samej sytuacji co sprawiedliwi Starego testamentu - czekają w limbusie. Ale czym by się to różniło od czyśćca?
@@robertlewandowski6751 tylko że wtedy nie zgadza się to z tym, że szeol czy limbus to część piekła. Z piekła nie ma powrotu.
A kto Bogu zabroni? My tymi swoimi małymi mózgami nie jesteśmy w stanie tego ogarnąć... Najprościej mówiąc - pożyjemy, zobaczymy :)
Co z dziećmi, które zmarły z powodu wczesnego poronienia? Czy należy je chrzcić?
Bóg jest sędzią miłosiernym, który za dobro wynagradza a za zło karać nie chce, choć niestety czasem musi w celu poprawy grzesznika. To przecież diabeł chce ludzi wciągnąć do piekła.
Bóg MUSI karać ? Brzmi to niezbyt dobrze.
@@piotrmaniawski930 W tym przypadku MUSI jest skrótem myślowym. Bóg niczego nie musi. Ale, jeśli kocha grzeszników, nie chce ich zatracenia wiecznego. Bodźcem do poprawy może być dopuszczenie skutków grzechu na człowieka, czyli tzw. kara boża.
@@sarq1 Jakiego typu kara boża może być bodźcem do poprawy? Wizja piekła?
@@piotrmaniawski930 ale cię to boli. Jak startujesz do kobiety i jesteś zakochany po uszy, i chcesz dla niej tylko dobra, a ona ma cię gdzieś, mimo, że niczego Ci nie brakuje i to nie tylko ma Cię gdzieś uczuciowo, ale i po prostu tobą gardzi to zakujesz ją w kajdany i zaprowadzisz do urzędu stanu cywilnego? Śmiem wątpić, nawet gdyby ganiała jak głupia za innym facetem który ją obraża i bije.
@@oskarsitarz569 Ten komentarz to chyba nie do mnie?
Bóg w wielkim miłosierdziu nikogo nie pomija. W to należy wierzyć pomimo braku wiedzy każdym zagadnieniu. Pan Jezus przyszedł na świat, aby zbawić człowieka, nie zaś wszystko wyjaśnić. Limbus pueroum to logiczna hipoteza teologów.
@@adrianmajcher7650 Według tradycji to około 98% dorosłej populacji. To tak optymistycznie raczej.
@@adrianmajcher7650 Tylko ci, którzy odrzucą miłość Boga całkowicie?
@@adrianmajcher7650 Tradycyjnego ujęcia katolicyzmu.
@@sarq1 Prawosławni odrzucają miłość Boga całkowicie?
@@adrianmajcher7650 Posiadając na sumieniu co najmniej jeden nieodżałowany grzech ciężki.
Co się stanie z dziećmi przebywającymi w limbusie przy powtórnym przyjściu Jezusa?
ale ten ksiodz bzdury mówi powiem słowami papieża Franiciszka czy ten człowiek nie wymaga pomocy lekarza
Nie wiem dlaczego ksiądz twierdzi że tylko ateiści zarzucają to rytowi rzymsko katolickiemu ja np nie jestem ateistą i też tak sądzę i w ogóle idea chrztu noworodków jest dla mnie nieporozumieniem no i ten wasz sakramentalny formalizm jest porostu śmieszny i pomysł limbo którego tu ksiądz chyba nie specjalnie porusza ☝️ Pozdrawiam Księdza i Wszystkiego Dobrego 😀
Ale nauczania Kościoła mówi, iż nie mamy 100% pewności co się dzieje z dziećmi nieochrzczonymi, ale wyraża nadzieje, iż one dostępują zbawienia: [Międzynarodowa Komisja Teologiczna, Nadzieja zbawienia
dla dzieci, które umierają bez chrztu (19 I 2007)]
102. Czy w nadziei, którą żywi Kościół w stosunku do całej ludzkości i którą pragnie na nowo głosić
dzisiejszemu światu, istnieje nadzieja zbawienia dzieci, które umierają bez chrztu? Przeanalizowaliśmy
uważnie tę złożoną kwestię, z wdzięcznością i szacunkiem dla odpowiedzi udzielonych w historii Kościo-
ła, ale także ze świadomością, że mamy dzisiaj udzielić spójnej odpowiedzi, odpowiednio do chwili
obecnej. Podejmując refleksję w ramach jedynej Tradycji wiary, która łączy Kościół we wszystkich epo-
kach, i powierzając się całkowicie przewodnictwu Ducha Świętego, który zgodnie z obietnicą Chrystusa
prowadzi Jego uczniów „do całej prawdy” (J 16,13), staraliśmy się czytać znaki czasu i interpretować je
w świetle Ewangelii. Dochodzimy do wniosku, że liczne czynniki, które wyżej przeanalizowaliśmy, do-
starczają poważnych racji teologicznych i liturgicznych, by mieć nadzieję, że dzieci, które umierają bez
chrztu, zostaną zbawione i będą cieszyć się oglądaniem uszczęśliwiającym. Podkreślamy, iż chodzi tutaj
o racje nadziei w modlitwie, a nie o elementy pewności. Jest wiele rzeczy, które po prostu nie zostały
nam objawione (por. J 16,12). Wierzymy i pokładamy nadzieję w miłosiernym i miłującym Bogu, który
został nam objawiony w Chrystusie, a Duch Święty skłania nas do wdzięcznej modlitwy i nieustannej
radości (por. 1Tes 5,18).
W zasadzie to nie nauczanie Kościoła, a opinia Międzynarodowej Komisji Teologicznej.
@@robertlewandowski6751 Ale KKK już chyba tak. 1261
@@robertlewandowski6751 Autor głównego komentarza napisał:
"Ale nauczania Kościoła mówi, iż nie mamy 100% pewności co się dzieje z dziećmi nieochrzczonymi, ale wyraża nadzieje, iż one dostępują zbawienia".
Do tego się odnosimy i o tym dokładnie mówi kanon 1261, konkretnie w tym fragmencie:
"pozwalają nam mieć nadzieję, że istnieje jakaś droga zbawienia dla dzieci zmarłych bez chrztu"
Nie mam tam tezy, tak jak Pan założył, że "dzieci bez chrztu są zbawione", autor głównego komentarza też takiej tezy nie postawił.
Mi ksiądz wygląda na heretyka, to znaczy weźmy np. dzieci nienarodzone, jest wiele przypadków kiedy to podczas śmierci klinicznej dziecko dowiaduje się, że jego zmarła przed porodem np. siostra jest już z Jezusem i czeka na niego i swoich rodziców w niebie, a tymczasem ksiądz opowiada o jakimś oddzieleniu od najwyższej szczęścliwości i kręgu nienarodzonych dzieci, a rzeczywistość jest taka, że Kościół wymyślił sobie ( jak wiele innych rzeczy z których potem się wycofywał ) ten krąg szczęśliwości piekieł bez oglądania Boga dla dzieci a nienarodzone dzieciaki teraz biegają sobie z Jezusem po niebie i mają te księdza zapiski głęboko w d.... :). Taka jest prawda proszę księdza i mam nadzieję, że ksiądz to zrozumie i przestanie szukać Jezusa w literze prawa - tam Go nie ma.
Ale Bóg to skomplikował. Ja, gdybym był Bogiem, stworzyłbym sobie wioskę przyjaźnie nastawionych elfów i siedziałbym z nimi w pokoju, miłości i szczęściu, zamiast użerać się z grzechem i śmiercią. Ale cóż, najwidoczniej ja i Bóg mamy inne preferencje...
No ale Bóg tak właśnie zrobił. Tylko, że "elf" jeden z drugim stwierdzili pewnego razu, że teraz to oni będą kierownikiem tej wycieczki i stąd mamy śmierć i grzech 🤷🏻♀️
@@majormajor9957 Właśnie dlatego napisałem "przyjaźnie nastawionych". Gdyby takie były, władza niewiele by je interesowała, ale zostały stworzone inaczej. Mniejsza o to. A co myślisz o takiej sytuacji: programista napisał program, a ów program okazał się wirusem komputerowym, który wyrządził wiele złego. Winny jest programista, czy należy całą winę zrzucić na program? Albo taka sytuacja. Jest dziadek i babcia, ich dorosłe dziecko popełniło przestępstwo: czy powinni ukarać tylko owe dziecko, czy także swoje wnuki, które o wszystkim dowiedziały się po fakcie?
@@sakitta4926 "przyjaźnie nastawieni" - wtedy stworzyłbyś bezwolne, zaprogramowane roboty, a nie świadome istoty, dla których miłość byłaby wolnym, niewymuszonym wyborem.
@@Rabarbar2345 O jakim wolnym i niewymuszonym wyborze mówisz? Za to, jak myślisz, odpowiadają twoje geny oraz proces socjalizacji. Gdyby zmienić twoje geny zachowywałbyś się zupełnie inaczej (mógłbyś nawet nie być człowiekiem, mógłbyś być kotem i myśleć tylko o myszach), a gdyby zmienić twoją socjalizację (otoczenie, w którym żyjesz, historię życia, poziom majętności itp.) także zachowywałbyś się i myślałbyś zupełnie inaczej. Gdybyś przypadkowo urodził się w wiosce kanibali najprawdopodobniej uważałbyś kanibalizm za coś normalnego, gdybyś urodził się w przyszłości jako cyborg mógłbyś uważać homo sapiens za przestarzałą formę życia i głosić konieczność modyfikacji cybernetycznych oraz genetycznych, by udoskonalić "dzieło Boga". Gdybyś uległ wypadkowi, w którym zostałby uszkodzony fizycznie twój mózg (ale byś przeżył), zmieniłby się twój sposób myślenia (jak np. w przypadku Phineas'a Gage'a). Nasz sposób myślenia tworzy cała masa różnorodnych czynników, a wolna wola jest jedynie działaniem w zgodzie z tym, jak owe czynniki nas ukształtowały. Istoty dobre i żyjące w przyjaznym środowisku nie zaczną się buntować, istoty złe i żyjące w niegościnnym środowisku muszą walczyć, żeby przetrwać. Gdyby Bóg, wybierając dla nas geny oraz środowisko, dokonałby innych wyborów z wielu dostępnych, nic złego by się nie stało. Jeżeli jest wszechwiedzący musiał wiedzieć, że konkretnie ta kombinacja wywoła konkretnie te efekty i dlatego wybrał właśnie tę, a nie inną. Sytuacja jak z programistą oraz programem, tylko bardziej skomplikowana, dlatego niektórym może się wydawać, że stwórca nie ma pełnej kontroli nad swym stworzeniem, co jest po prostu nieprawdą. Umiejętny stwórca całkowicie kontroluje swoje stworzenie. Jeżeli uważasz, że Bóg nie chciał takiego finału, kwestionujesz jego mądrość oraz władzę.
DZIEKI CI BOZE ZA WSPANIALYCH KAPLANOW
Ułożę sobie ten trudny temat w głowie
Jeśli te dzieci nie zaakceptowały słowa bożego to ich miejsce jest w piekle, bez względu na wiek.
Nie tobie o tym decydować. Trochę pokory...
@@horus20121 na szczęście nie muszę i nie chcę
Rozumiem, że te osoby przebywają tam jedynie do dnia sądu ostatecznego, tzn ze nie jest to miejsce (stan) wieczne jak niebo czy piekło.
Posłuchaj początku, wg przedsoborowej doktryny, limbus jest przybudówką piekła, taką dzielnicą błogiego wypoczynku, jest więc stanem wiecznym.
@@robertlewandowski6751 Zauważ proszę, że ja pisałem o limbusie, a nie o szeolu. Limbus jest przy sklepieniu piekła, gdzie już żar nie dochodzi, zdecydowanie niżej, na jego głównym poziomie ustawione są kotły, na samym dnie Judasz, w każdym razie siedział tam za czasów Dantego. O szeolu w następnym komentarzu.
@@robertlewandowski6751 Co do szeolu to zdania były podzielone.
Z jednej strony była to kraina cieni, bez nadziei (Iz 38, 18 _Albowiem Szeol nie wysławia Ciebie ani śmierć nie oddaje Ci chwały, a ci, co do grobu zstępują, nie mają nadziei w Twą wierność.),_
jednak tam drzewa miały fory, mogły pocieszać się nawzajem (Ez 31, 16 _W krainie podziemnej pocieszały się wszystkie drzewa Edenu, piękne i wspaniałe drzewa Libanu, wszystkie, które wodami zostały zroszone.)_
Na dodatek do szeolu można było wejść żywym. (Ps 55, 16 Niechaj śmierć na nich spadnie, niechaj żywcem zstąpią do Szeolu, bo w ich mieszkaniach jest wśród nich nikczemność!)
@@robertlewandowski6751 No oczywiście, że Limbus puerorum nie występuje w Biblii, to średniowieczny wynalazek. Chociaż etymologicznie przypomina szeol, jednak nim nie jest.
@@robertlewandowski6751 Napisałeś: "ludzie żyjący, w naszym rozumieniu słowa życie, tutaj na ziemi, dla Boga są martwi. Żyjącymi Bóg natomiast nazywa zbawionych."
Skąd ten pomysł? Skąd taka interpretacja słowa żyjący? W Biblii, żyjący to żyjący, zbawiony to uratowany, wyratowany, np. od śmierci, czy od nieprzyjaciół (Łk 1, 71).
Nawet patrząc w dekalog, jasno jest określone ze za wypełnianie przykazań czeka Izraelitę długie życie (jak najpóźniej szeol) i pomyślność dla potomków. Wj, 20, 12 _Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie,_ czy można jaśniej napisać?
Jezus Chrystus jest Drogą, Prawdą, Życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przez Niego. Nie ma innego pośrednika. Niech ci Jezus błogosławi, zaufaj Mu, oddaj swoje życie - a On się o to zatroszczy :módl się nawróć się i uwierz w Ewangelię - Rzymian 10 8-10 Ale co to mówi? „Słowo jest blisko ciebie; jest to w twoich ustach i w twoim sercu”, to znaczy orędzie o wierze, które głosimy: 9 Jeśli mówisz swoimi ustami: „Jezus jest Panem” i wierzysz w swoim sercu, że Bóg wskrzesił Go z martwych, ty zostanie zbawiony. 10 Albowiem sercem wierzysz i jesteś usprawiedliwiony, a ustami wyznajesz wiarę i jesteś zbawiony. : Dlaczego ten podział, w złym świecie, w którym się znajdujemy, będziemy traktowani jak przedmioty i postawieni przeciwko sobie. Nie na tym powinno polegać ludzkie życie. Jaki jest sens wojen, ciągłego wzbogacania małych jednostek, które niszczą,używają w swoim planie. Jasne jest, dokąd to zmierza, jesteśmy tylko pionkiem w grze, a zło chce nas wykorzystać do swoich celów. Nie zostało wiele czasu. Nieważne skąd pochodzisz, kim jesteś: Chrystus czeka teraz na ciebie. Obudź się, póki jest jeszcze szansa. Niech Bóg strzeże nas pod swoją opieką.
Ciekawa rzecz o chorobie, która została stworzona w laboratoriach przez człowieka. Nie pamiętasz żadnej innej grypy: wirusa ptasiej, świńskiej, który również został stworzony ludzką ręką. Cały system farmacji [polecam sprawdzić znaczenie słowa pharmakeia] nie polega na leczeniu, ale na napychaniu portfeli stałych klientów, doprowadzając ich do śmierci. to wszystko biznes, ludzie nie mają na myśli miłości: spójrz tylko na to, co dzieje się na świecie. Zło nie ma przyjaciół, nie wie, czym jest miłość czy lojalność - walczy przeciwko sobie. Jak pokonać zło? Prosty sposób: okaż mu miłość i poczekaj na reakcje. Zło nie wie, co to jest, najprostszy sposób na poradzenie sobie z problemem. [MT 24] A Jezus odpowiedział i rzekł im: Strzeżcie się, aby was nikt nie zwodził. 5 Albowiem wielu przyjdzie w moim imieniu, mówiąc: Ja jestem Chrystus; i wielu zwiedzie. 6I usłyszycie o wojnach i wieści o wojnach: uważajcie, abyście się nie trwożyli, bo to wszystko musi się wydarzyć, ale koniec jeszcze nie nadszedł. 7 Albowiem powstanie naród przeciwko narodowi i królestwo przeciwko królestwu, i będą głód i zarazy i trzęsienia ziemi w różnych miejscach. 8To wszystko jest początkiem boleści. 9 Wtedy wydadzą was na udrękę i zabiją was; i będziecie w nienawiści u wszystkich narodów ze względu na moje imię. 10 I wtedy wielu się zgorszy, zdradzi się nawzajem i będą nienawidzić się nawzajem. 11I powstanie wielu fałszywych proroków i wielu zwiodą. 12 A ponieważ nieprawość się rozmnoży, miłość wielu oziębnie. 13 Ale kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. 14A ta ewangelia królestwa będzie głoszona na całym świecie na świadectwo wszystkim narodom; i wtedy nadejdzie koniec. [...]
Chrystus jest potężniejszy niż zło, które teraz rządzi na tym świecie. "
Pamiętajcie, że wygrałem świat
Niebo nie jest tanie. Trzeba na nie zasłuzyć. Dzieci ktore umrą bez chrztu beda musieli narodzic sie ponownie azeby dostapili chrztu. Ale ci co chrzestu dostąpili też moga isc do piekła jezeli nie beda podazac Slowem Bozym w pozniejszym okresie zycia..
Skoro tak... to tak... 😁
Piekło to grob.
@Вилхелм Кайтел
Taka jest prawda biblijna
@@robertlewandowski6751 A kiedy będzie ogien wieczny?
@@robertlewandowski6751
Mt 25,31- 42
@@robertlewandowski6751
Po przyjsciu Jezusa
Wiara katolicka mówi niebo albo piekło. Trzeciej możliwości nie ma. To nie są jakieś gierki słowne, jak rozumiemy nazwę piekło. Pomimo odwoływania się do literatury przedmiotu wiedzą to akurat ksiądz nie grzeszy.
🤦♀️ Jest jeszcze czyściec i limbus.
Limbus to część piekła. Trzeba słuchać od początku do końca.
@@Rabarbar2345 Zatem nieochrzczone dzieci są w piekle, a nie w jakimś tam rozumieniu piekła. Ciekawe.
@@marekstepnowski3795 Piekło jest naturalnym stanem człowieka po śmierci. Niebo jest łaską. A sprawiedliwość Boża polega na tym, że dusze w limbusie nie cierpią i posiadają stan naturalnego szczęścia.
@@Rabarbar2345 Nie ma czegoś takiego. Albo niebo albo piekło. W niebie dusze posiadają stan oglądania Boga, podczas gdy w piekle nieoglądanie Boga jest karą podstawową. Zatem nie może istnieć coś takiego jak "limbus", który by różnicował coś między niebem a piekłem. Jeszcze raz powtarzam, że w katolickiej nauce po śmierci, a potem po zmartwychwstaniu będzie tylko niebo i piekło;. To jest nauka Jezusa Chrystusa.
Po 7 latach wylewnych rządań aby wnuki ochrzcić, on sam powiedział, tato chcę Chrztu ze świadectwem. Po wyjściu ze świątyni, całej rodzinie powiedział że słowa: I DUCHA ŚW. przywołały olbrzyma, który się zmniejszył i cicho mu powiedział, wkładając coś pięknego, MASZ NA WIECZNOŚĆ. Potem błysk, ponad światło i nie normalne się skończyło. Opa już tego nie opowiem, bo Oma wyśmiewa mnie, że gadałem o pokemonach. Amen z Frankfurtu aM
Katolickiego Boga to strach na ulicy po zmroku spotkać. Na szczęście prawdziwy Bóg jest inny