Bezpieczeństwo jest kluczowym aspektem, zwłaszcza gdy chodzi o transport ludzi. Drony przewożące pasażerów powinny spełniać bardzo rygorystyczne standardy bezpieczeństwa, zarówno pod względem konstrukcji, jak i systemów kontroli. Wiele krajów nie ma jeszcze odpowiednich regulacji dotyczących lotów dronów pasażerskich, a tworzenie przepisów i norm bezpieczeństwa dla tego rodzaju pojazdów wymaga czasu. Drony transportowe dla ludzi wymagają dodatkowej zaawansowanej infrastruktury, takiej jak lądowiska, stacje ładowania i systemy nawigacji. Ponadto przyjęcie dronów transportowych przez społeczeństwo również może być sporym wyzwaniem. Ludzie muszą zaakceptować nową formę transportu i być pewni, że jest ona bezpieczna i skuteczna. Dodatkowo dla tego rodzaju technologii ważne jest osiągnięcie odpowiedniej efektywności kosztowej gdyż aktualnie koszty produkcji i utrzymania floty dronów mogą być jeszcze zbyt wysokie.
@@emiver7892dokładnie, brakuje przepisów i regulacji, jednakże na stronie ITPE czytamy o dronach pasażerskich jako "W Polsce zalicza się do kategorii UL115 (podobnie jak wiatrakowce, lotnie, motolotnie, itp. pojazdy lekkie, na których można latać bez licencji, ale po odbyciu kursu i zdaniu egzaminu)"
Drony zdolne do przewozu ludzi nie powstają ze względu na problem jakim jest zmagazynowanie wystarczającej ilości energii która byłaby w stanie zasilić taki dron. Im większy zasięg miałby mieć dron, tym więcej akumulatorów należałoby zainstalować w takiej konstrukcji a tym samym znacznie zwiększając jej masę. Doszłoby do sytuacji w której ze względu na coraz większą masę akumulatorów należałoby zapewnić jeszcze więcej energii elektrycznej zdolnej do „podniesienia” tychże akumulatorów. Z tego samego powodu do tej pory nie powstają helikoptery i samoloty elektryczne zdolne do transportu ciężkich ładunków. Co prawda obecnie istnieją drony zdolne do przewozu ludzi, jednak czas lotu i ich zasięg jest znikomy co powoduje, że takie konstrukcje są nieopłacalne. Nadzieją na takie maszyny w przyszłości jest wynalezienie urządzenia o relatywnie niewielkiej masie zdolnego do przechowywania bardzo dużych pokładów energii elektrycznej.
"wynalezienie urządzenia o relatywnie niewielkiej masie zdolnego do przechowywania bardzo dużych pokładów energii elektrycznej" takie urządzenie istnieje i jest to tak zwany 'silnik spalinowy ze zbiornikiem paliwa'
@@langu81 A co stanowi pokłady energii w silniku spalinowym? energia elektryczna czy paliwo o którym wspomniałeś? W swojej wypowiedzi miałem na myśli urządzenie w formie zbliżonej do obecnie stosowanych akumulatorów.
NIe ma z prostych powodów: -bezpieczeństwo -cena, zwrot kosztów -zakazy lotu nad strefami zamieszkania -przepisy zakazują losów autonomicznych z ludźmi na pokładzie Ogólnie nie ma potrzeby ekonomicznej na rozwijanie technologi autonomicznego lotu załogowego Może to funkcjonować w formie ciekawostki.
Aspekty prawne i techniczne. Prawodawcy boją się podejmować ryzyko które w skrajnej sytuacji mogło by wiązać się z zagrożeniem dla pasażera. Osobiście latam Tiny Hawkiem II Frestyle - drony FPV to jeszcze lepsza zabawa niż klasyczne :)
Takie drony powstają, ale mało, i bardzo dobrze, bo ludzi i tak jest wszędzie za dużo - gdyby się mogli jeszcze prościej przemieszczać, to wiele wspaniałych miejsc, szybko przestałoby być wspaniałymi :/
Cala populacja świata zmieściła by się się na terenie Nowego Yorku ale racja, teraz zadeptują wszystko po drodze. Za to gdyby mogli by latać nie niszczyliby ciekawych miejsc.
1. Ponieważ nie istnieją przepisy dotyczące tego typu statków powietrznych. Nie istnieją procedury bezpieczeństwa, nie ma stałych założeń konstrukcyjnych (np. brak elektronicznych wtrysków paliwa czy dwa, niezależne od siebie układy zapłonowe w samolotowych silnikach tłokowych). Nie ma wydzielonych przepisów ruchu lotniczego. Nie ma w tej materii żadnej zgrubnej klasyfikacji tego typu statków powietrznych. 2. Kwestie bezpieczeństwa. W porównaniu do śmigłowców czy aeroplanów napędzanych silnikiem spalinowym turbowałowym lub tłokowym nie ma absolutnie żadnej gwarancji, że nie strzeli ci jakiś bezpiecznik i ty, razem z całym statkiem powietrznym zmieniasz się w bryłę, na którą działa głównie siła grawitacji. To są na tyle zawodne konstrukcje, że nikt nie pozwoli sobie ryzykować życia wyłącznie od elektronicznych układów. Obwody takie łatwo zakłócić, uszkodzić impulsami elektromagnetycznymi. W przypadku gdyby dron leciał bardzo wysoko, miał jakiś napęd hybrydowy (spalinowy generator zasilał silniki oraz sterowanie elektryczne) to mógłby się całkowicie poddać od burzy magnetycznej. 3. Brak odpowiedników konstrukcji mechanicznych. Z tego co wiem, w lotnictwie nie dopuszcza się napędów śmigieł poprzez silniki hydrauliczne. Zorganizowanie mechanicznego napędu czterech śmigieł, którymi można by było proporcjonalnie i płynnie sterować byłoby strasznie skomplikowane. Do tego jeszcze działające w bardzo krótkim czasie. Śmigłowce pracują na stałych obrotach. Pilot nie może próbować się wznosić bez osiągnięcia przez oba wirniki odpowiednich obrotów. Poruszanie się śmigłowca zapewnia zmienny kąt łopat oraz wyrzut gazów spalinowych przez silnik turbowałowy.
Ponieważ gdy jeden z 4 silników przestanie działać to na 3 nie poleci. Ba nawet się nie wystabilizuje. Fajny materiał. Taki spokojny ale prosty i zrozumiały 👊
Takie drony istnieją ale nie są zbytnio popularne ze względu na nieopłacalność i duże niebezpieczeństwo. Takie drony były by w stanie pokonać małe odległości w porównaniu do samolotów z względu na to że dron unosi się o własnych siłach a samolot wykorzystuje areodynamikę. Jest to niebezpiecznie ponieważ gdy w samolocie uszkodzi się silnik to jest on w stanie bezpiecznie wylądować a dron by po prostu spadł z dużej wysokości.
Myślę że na masową skalę nie powstaje dużo "latających aut" - dronów, bo potrzebna jest do tego infrastruktura która zarządza i wyznaczała by korytarze powietrzne i kursy bezkolizyjne, potrzebne byłyby lądowiska i miejsca przesiadkowe w przypadku miejsca pracy / sklepów + jest to droższy sposób komunikacji niż transport lądowy. Podejrzewam że w ciągu najbliższych 30 lat rozwinie się taka gałąź transportu, ale głównie dla osób bardziej majętnych + dla strategicznych organizacji typu wojsko i medycyna
@@emiver7892 co innego wiatrakowiec, to można byłoby porównać do szybowca, a co innego pojazd powietrzny który można porównać do helikoptera... mimo wszystko patrzę z perspektywy miasta, a nie wsi gdzie co chwile są łąki
Takie drony nie powstają, bo by ludzie cały czas fruwali zamiast chodzić do pracy! 🙂 A tak serio to chodzi o magazynowanie energii, elektryczny dron miałby niewielki zasięg i czas lotu. Drony z silnikami spalinowymi z kolei za bardzo drażniły by ekoaktywistów. A ponadto, zobacz ile jest wypadków na drogach i ilu ludzi ginie w dwuwymiarowej przestrzeni. Wyobrażasz sobie co by było, gdyby dodać do tego trzeci wymiar? 🙂
Robiło sie takie drony dosyć dawno, jednak nie podobały mi sie te kwadratowe cegły jakie zalały rynek, budując kładłem nacisk na małą wage i bezpieczeństwo i tak zafascynowały mnie trzywirnikowce budowane z cienkich listewek drewnianych, od długiego czasu jednak przeszłem na kierunek związany z moimi dziecięcymi fascynacjami czyli delty, obecnie powstaje prawdziwa delta o nazwie SR72 - Darkstar. W zastosowaniu modelarskim są to chyba najbardziej bezpieczne i ekonomiczne konstrukcje, przykładowo najbardziej powszechne samoloty modelarskie posiadają śmigło z przodu, a delty może wyglądają groźnie, bo mają ostre dzioby, jednak można je wykonywać z bardzo delikatnych materiałów jak depron, styrodur i inne.
Czy opowiesz coś o sposobie łączności między użytkownikiem a dronem, tzn.: jaka technologia jest do tego wykorzystywana ( Bluetooth, Wifi, Radio)? Zastanawia mnie w jaki sposób na tak dużą odległość ( np. 1km.) dron jest w stanie przesyłać płynny obraz na gogle VR do użytkownika. A poniżej odpowiedź na pytanie konkursowe. Oczywiście skopiowałem wszystko z ChataGPT, także nawet nie roszczę sobie praw do wygranej, zdrówka ;) Bezpieczeństwo: Bezpieczeństwo jest priorytetem, zwłaszcza gdy chodzi o przewożenie ludzi. Duże drony muszą spełniać surowe normy bezpieczeństwa, takie jak odporność na awarie, systemy redundancji, a także zdolność do radzenia sobie z różnymi warunkami atmosferycznymi. W chwili obecnej istnieje potrzeba rozwoju i implementacji zaawansowanych technologii zapewniających maksymalne bezpieczeństwo pasażerów. Infrastruktura i regulacje: Aby duże drony mogły działać na dużą skalę, konieczne jest stworzenie odpowiedniej infrastruktury, takiej jak lądowiska dla dronów, systemy zarządzania ruchem powietrznym, oraz dostosowanie przepisów i regulacji. Wiele krajów jeszcze nie ma w pełni opracowanych regulacji dotyczących lotów dronów pasażerskich. Technologia baterii: Drony przewożące ludzi muszą być w stanie pokonywać duże odległości, co wymaga zaawansowanych technologii baterii o wysokiej pojemności i krótkim czasie ładowania. Aktualnie dostępne technologie baterii mogą stanowić ograniczenie związane z zasięgiem lotu i czasem użytkowania. Akceptacja społeczna: Przyjęcie dronów pasażerskich przez społeczeństwo również odgrywa kluczową rolę. Wielu ludzi może obawiać się korzystania z tego rodzaju środków transportu ze względów bezpieczeństwa, prywatności czy obaw związanych z hałasem. Koszty i rentowność: Produkcja dużych dronów pasażerskich może być kosztowna, a usługi transportowe muszą być rentowne, aby utrzymać operacje. Wiele firm pracuje nad zmniejszeniem kosztów produkcji i eksploatacji, aby uczynić tę formę transportu bardziej dostępną. Pomimo tych wyzwań, wiele firm i instytucji na całym świecie pracuje nad rozwojem technologii dronów pasażerskich, a postępy są dokonywane. Jednak wprowadzenie ich na szeroką skalę wymaga czasu, badań, inwestycji i współpracy między sektorem prywatnym a publicznym.
Dlaczego nie mamy dronów przewożących ludzi? Odpowiedź jest prosta: bo przestałyby być dronami! 😄 Drony, z definicji, to urządzenia sterowane zdalnie. Gdybyśmy zbudowali wielkiego drona i wsadzili do niego pilota, nie mielibyśmy już drona, ale coś w rodzaju quatrocoptera. To trochę jak z samochodem - jeśli dodasz mu skrzydła, staje się samolotem. Więc marzenie o dronach przewożących ludzi? Technicznie rzecz biorąc, to paradoks
Drony do przewożenia ludzi w zasadzie nie istnieją z dwóch powodów: 1. Jeśli ten dron miałby być zasilany prądem elektrycznym to nie istnieją sposoby na magazynowanie dużej ilości energii przy niskiej masie baterii 2. Przeszkody prawne. Jeśli rozmiar i skomplikowanie dronów rozwinie się do poziomu w którym będą one mogły bezpiecznie wozić ludzi to nie ma powodu dla którego te urządzenia nie miałyby podlegać takim samym regulacjom prawnym jak obecnie samoloty i śmigłowce. Spowoduje to dalsze skomplikowanie mechaniczne i wzrost kosztów. Istnieje próg po przekroczeniu którego dron z 'zabawki' nagle staje sie poważną maszyną, która może stanowić wielkie zagrożenie w ruchu powietrznym. Fenomen dronów wynika w dużej mierze z braku skomplikowanych obostrzeń prawnych (w porównaniu do lotnictwa pasażerskiego) i wielkie korporacje będą dążyły do utrzymania takiego stanu przy jednoczesnym zwiększaniu rozmiaru urządzeń np. Amazon dostarczający paczki.
Duże drony przewożące ludzi nie powstają z wielu powodów. Dron przewożący ludzi przestałby być typowym UAV-em, czyli też dronem. Konstrukcja takiego pojazdu musiałaby być z goła inna, bo ważący do 100kg człowiek powodowałby zupełnie inne obciążenia i naprężenia konstrukcji. W grę wchodziłaby cała otoczka prawna , która jest bardzo złożona, kiedy w grę wchodzi transport ludzi, a więc zapewnienie im odpowiedniego bezpieczeństwa. W zasadzie z drona zrobilibyśmy "mały samolot" w świetle prawa, a więc też bezpieczeństwa, pilotowania oraz organizacji ruchu. Na koniec okazałoby się, że taki "dron" obciążony człowiekiem ma bardzo mały zasięg, a więc nie miałby realnego zastosowania w transporcie i bardziej skończyłby jako zabawka ciekawostka.
Jako model sztucznej inteligencji nie mogę dać ostatecznej odpowiedzi, ponieważ mogę nie być w pełni na bieżąco z najnowszymi osiągnięciami technologicznymi lub projektami inżynieryjnymi w tym obszarze.
Ja myślę, że nie ma tych dronów ze wzg na moc jaką musiałby mieć. Człowiek swoje waży, co za tym idzie, potrzebna jest duża konstrukcja, duże śmigła i ciężka bateria. Miałoby to też bardzo mały zasięg. Ale to tylko moje domysły ;)
Obecna technologia magazynowania energii elektrycznej na to nie pozwala, zwłaszcza jeśli nie potrafimy wyprodukować samochodów elektrycznych o sensownym zasięgu.
Myślę, że obecnie są to kwestie bezpieczeństwa. Załogowy statek powietrzny o układzie wirników jak w dronach (np. X4) niema żadnej możliwości awaryjnego lądowania w przypadku utraty napędu. Mie może ani szybować ani wykorzystać autorotacji. Myślę że jest też mniej ekonomiczny od samolotów i tradycyjnych śmigłowców.
a co byś jeszcze chciał obejrzeć w tym temacie. Jest skończony na tyle ile się dało, leży u mnie w salonie choć zastanawiam się gdzie go można wystawić na publiczny widok.
oczywiście nie odchyla się tak jak na filmie, gdzie zrobiłem po prostu odchylającą się oś żeby to pokazać w taki prosty sposób i też nie przekombinować animacji. o zmianie kątów natarcia również nie wspominałem ponieważ przy małych modelach które mają leciutkie łopaty można sterować mocą silnika. to co przedstawiłem w filmie najbardziej odpowiada modelowi takiemu jak lama v4 - silnik i 2 serwa do odchylania. zwróć proszę uwagę że początek filmu to takie rozważania jak zrobić coś małego, nieskomplikowanego i bezawaryjnego - konkluzja miała być taka że kombinowanie z rotorem to ślepa uliczka przy malutkich maszynach.
Dużych dronów nie ma moim zdaniem przez dwa dosyć ważne "minusy". Po pierwsze rozmiar, zabawkowe drony są małe, lekkie a mimo to połowa ich powierzchni to silniki i śmigła. Chcąc to przeskalować do transportu dla człowieka potrzebowalibyśmy bardzo dużych śmigieł i mocnych silników. Takie silniki musiałby byc te spalinowe aby lot trwał dłuzej niż kilkanaście minut, a co za tym idzie dużo bardziej skomplikowała by sie budowa, gdy trzeba dostarczyć paliwo to każdego silnika. Drugim powodem jest sam sposób lotu, dron musi dosyć znacznie wychylić sie w przód aby lecieć, byłoby to bardzo niewygodne dla ludzi. Oczywiście duże śmigłowce też sie wychylają ale w znacznie mniejszym stopniu. Rozwiązaniem mógłoby być dodanie do dużych silników wektorowania, mozliwości poruszania sie ale to jeszcze znaczniej komplikuje sam mechanizm czegos takiego. Mamy tutaj idealny przykład że to co działa w skali makro nie działa tak efektywnie w skali mikro i na odwrót.
Przecież powstają takie drony, chociażby Jetson ONE z polskim akcentem. A jest ich mało, bo to mało ekonomiczne rozwiązanie i dość niebezpieczne. Ale to chyba dobrze, bo by były kupowane na komunię i by się dopiero działo
Bezpieczeństwo jest kluczowym aspektem, zwłaszcza gdy chodzi o transport ludzi. Drony przewożące pasażerów powinny spełniać bardzo rygorystyczne standardy bezpieczeństwa, zarówno pod względem konstrukcji, jak i systemów kontroli. Wiele krajów nie ma jeszcze odpowiednich regulacji dotyczących lotów dronów pasażerskich, a tworzenie przepisów i norm bezpieczeństwa dla tego rodzaju pojazdów wymaga czasu. Drony transportowe dla ludzi wymagają dodatkowej zaawansowanej infrastruktury, takiej jak lądowiska, stacje ładowania i systemy nawigacji. Ponadto przyjęcie dronów transportowych przez społeczeństwo również może być sporym wyzwaniem. Ludzie muszą zaakceptować nową formę transportu i być pewni, że jest ona bezpieczna i skuteczna. Dodatkowo dla tego rodzaju technologii ważne jest osiągnięcie odpowiedniej efektywności kosztowej gdyż aktualnie koszty produkcji i utrzymania floty dronów mogą być jeszcze zbyt wysokie.
@@emiver7892dokładnie, brakuje przepisów i regulacji, jednakże na stronie ITPE czytamy o dronach pasażerskich jako "W Polsce zalicza się do kategorii UL115 (podobnie jak wiatrakowce, lotnie, motolotnie, itp. pojazdy lekkie, na których można latać bez licencji, ale po odbyciu kursu i zdaniu egzaminu)"
Drony zdolne do przewozu ludzi nie powstają ze względu na problem jakim jest zmagazynowanie wystarczającej ilości energii która byłaby w stanie zasilić taki dron. Im większy zasięg miałby mieć dron, tym więcej akumulatorów należałoby zainstalować w takiej konstrukcji a tym samym znacznie zwiększając jej masę. Doszłoby do sytuacji w której ze względu na coraz większą masę akumulatorów należałoby zapewnić jeszcze więcej energii elektrycznej zdolnej do „podniesienia” tychże akumulatorów. Z tego samego powodu do tej pory nie powstają helikoptery i samoloty elektryczne zdolne do transportu ciężkich ładunków.
Co prawda obecnie istnieją drony zdolne do przewozu ludzi, jednak czas lotu i ich zasięg jest znikomy co powoduje, że takie konstrukcje są nieopłacalne.
Nadzieją na takie maszyny w przyszłości jest wynalezienie urządzenia o relatywnie niewielkiej masie zdolnego do przechowywania bardzo dużych pokładów energii elektrycznej.
czat gpt 😎
"wynalezienie urządzenia o relatywnie niewielkiej masie zdolnego do przechowywania bardzo dużych pokładów energii elektrycznej"
takie urządzenie istnieje i jest to tak zwany 'silnik spalinowy ze zbiornikiem paliwa'
@@thesynapsetracks Wpisz te pytanie kilka razy w różnej formie do czatu gpt i sprawdź czy choć raz odpowie w zbliżonej formie do mojej wypowiedzi.
@@langu81 A co stanowi pokłady energii w silniku spalinowym? energia elektryczna czy paliwo o którym wspomniałeś? W swojej wypowiedzi miałem na myśli urządzenie w formie zbliżonej do obecnie stosowanych akumulatorów.
NIe ma z prostych powodów:
-bezpieczeństwo
-cena, zwrot kosztów
-zakazy lotu nad strefami zamieszkania
-przepisy zakazują losów autonomicznych z ludźmi na pokładzie
Ogólnie nie ma potrzeby ekonomicznej na rozwijanie technologi autonomicznego lotu załogowego
Może to funkcjonować w formie ciekawostki.
Jak zwykle wysoki poziom! Za to lubię ten kanał 😊
Bardzo przystępnie nawet dla kogoś kto ma kisiel w głowie.
Aspekty prawne i techniczne. Prawodawcy boją się podejmować ryzyko które w skrajnej sytuacji mogło by wiązać się z zagrożeniem dla pasażera.
Osobiście latam Tiny Hawkiem II Frestyle - drony FPV to jeszcze lepsza zabawa niż klasyczne :)
Takie drony powstają, ale mało, i bardzo dobrze, bo ludzi i tak jest wszędzie za dużo - gdyby się mogli jeszcze prościej przemieszczać, to wiele wspaniałych miejsc, szybko przestałoby być wspaniałymi :/
Cala populacja świata zmieściła by się się na terenie Nowego Yorku ale racja, teraz zadeptują wszystko po drodze. Za to gdyby mogli by latać nie niszczyliby ciekawych miejsc.
1. Ponieważ nie istnieją przepisy dotyczące tego typu statków powietrznych. Nie istnieją procedury bezpieczeństwa, nie ma stałych założeń konstrukcyjnych (np. brak elektronicznych wtrysków paliwa czy dwa, niezależne od siebie układy zapłonowe w samolotowych silnikach tłokowych). Nie ma wydzielonych przepisów ruchu lotniczego. Nie ma w tej materii żadnej zgrubnej klasyfikacji tego typu statków powietrznych.
2. Kwestie bezpieczeństwa. W porównaniu do śmigłowców czy aeroplanów napędzanych silnikiem spalinowym turbowałowym lub tłokowym nie ma absolutnie żadnej gwarancji, że nie strzeli ci jakiś bezpiecznik i ty, razem z całym statkiem powietrznym zmieniasz się w bryłę, na którą działa głównie siła grawitacji. To są na tyle zawodne konstrukcje, że nikt nie pozwoli sobie ryzykować życia wyłącznie od elektronicznych układów. Obwody takie łatwo zakłócić, uszkodzić impulsami elektromagnetycznymi. W przypadku gdyby dron leciał bardzo wysoko, miał jakiś napęd hybrydowy (spalinowy generator zasilał silniki oraz sterowanie elektryczne) to mógłby się całkowicie poddać od burzy magnetycznej.
3. Brak odpowiedników konstrukcji mechanicznych. Z tego co wiem, w lotnictwie nie dopuszcza się napędów śmigieł poprzez silniki hydrauliczne. Zorganizowanie mechanicznego napędu czterech śmigieł, którymi można by było proporcjonalnie i płynnie sterować byłoby strasznie skomplikowane. Do tego jeszcze działające w bardzo krótkim czasie. Śmigłowce pracują na stałych obrotach. Pilot nie może próbować się wznosić bez osiągnięcia przez oba wirniki odpowiednich obrotów. Poruszanie się śmigłowca zapewnia zmienny kąt łopat oraz wyrzut gazów spalinowych przez silnik turbowałowy.
Świetny materiał :)
Ponieważ gdy jeden z 4 silników przestanie działać to na 3 nie poleci. Ba nawet się nie wystabilizuje. Fajny materiał. Taki spokojny ale prosty i zrozumiały 👊
Fajny materiał. Kawał dobrej roboty.
Takie drony istnieją ale nie są zbytnio popularne ze względu na nieopłacalność i duże niebezpieczeństwo. Takie drony były by w stanie pokonać małe odległości w porównaniu do samolotów z względu na to że dron unosi się o własnych siłach a samolot wykorzystuje areodynamikę. Jest to niebezpiecznie ponieważ gdy w samolocie uszkodzi się silnik to jest on w stanie bezpiecznie wylądować a dron by po prostu spadł z dużej wysokości.
Myślę że na masową skalę nie powstaje dużo "latających aut" - dronów, bo potrzebna jest do tego infrastruktura która zarządza i wyznaczała by korytarze powietrzne i kursy bezkolizyjne, potrzebne byłyby lądowiska i miejsca przesiadkowe w przypadku miejsca pracy / sklepów + jest to droższy sposób komunikacji niż transport lądowy.
Podejrzewam że w ciągu najbliższych 30 lat rozwinie się taka gałąź transportu, ale głównie dla osób bardziej majętnych + dla strategicznych organizacji typu wojsko i medycyna
@@emiver7892 co innego wiatrakowiec, to można byłoby porównać do szybowca, a co innego pojazd powietrzny który można porównać do helikoptera... mimo wszystko patrzę z perspektywy miasta, a nie wsi gdzie co chwile są łąki
👍👍
Takie drony nie powstają, bo by ludzie cały czas fruwali zamiast chodzić do pracy! 🙂
A tak serio to chodzi o magazynowanie energii, elektryczny dron miałby niewielki zasięg i czas lotu. Drony z silnikami spalinowymi z kolei za bardzo drażniły by ekoaktywistów. A ponadto, zobacz ile jest wypadków na drogach i ilu ludzi ginie w dwuwymiarowej przestrzeni. Wyobrażasz sobie co by było, gdyby dodać do tego trzeci wymiar? 🙂
super :)
Robiło sie takie drony dosyć dawno, jednak nie podobały mi sie te kwadratowe cegły jakie zalały rynek, budując kładłem nacisk na małą wage i bezpieczeństwo i tak zafascynowały mnie trzywirnikowce budowane z cienkich listewek drewnianych, od długiego czasu jednak przeszłem na kierunek związany z moimi dziecięcymi fascynacjami czyli delty, obecnie powstaje prawdziwa delta o nazwie SR72 - Darkstar. W zastosowaniu modelarskim są to chyba najbardziej bezpieczne i ekonomiczne konstrukcje, przykładowo najbardziej powszechne samoloty modelarskie posiadają śmigło z przodu, a delty może wyglądają groźnie, bo mają ostre dzioby, jednak można je wykonywać z bardzo delikatnych materiałów jak depron, styrodur i inne.
Czy opowiesz coś o sposobie łączności między użytkownikiem a dronem, tzn.: jaka technologia jest do tego wykorzystywana ( Bluetooth, Wifi, Radio)? Zastanawia mnie w jaki sposób na tak dużą odległość ( np. 1km.) dron jest w stanie przesyłać płynny obraz na gogle VR do użytkownika.
A poniżej odpowiedź na pytanie konkursowe. Oczywiście skopiowałem wszystko z ChataGPT, także nawet nie roszczę sobie praw do wygranej, zdrówka ;)
Bezpieczeństwo:
Bezpieczeństwo jest priorytetem, zwłaszcza gdy chodzi o przewożenie ludzi. Duże drony muszą spełniać surowe normy bezpieczeństwa, takie jak odporność na awarie, systemy redundancji, a także zdolność do radzenia sobie z różnymi warunkami atmosferycznymi. W chwili obecnej istnieje potrzeba rozwoju i implementacji zaawansowanych technologii zapewniających maksymalne bezpieczeństwo pasażerów.
Infrastruktura i regulacje:
Aby duże drony mogły działać na dużą skalę, konieczne jest stworzenie odpowiedniej infrastruktury, takiej jak lądowiska dla dronów, systemy zarządzania ruchem powietrznym, oraz dostosowanie przepisów i regulacji. Wiele krajów jeszcze nie ma w pełni opracowanych regulacji dotyczących lotów dronów pasażerskich.
Technologia baterii:
Drony przewożące ludzi muszą być w stanie pokonywać duże odległości, co wymaga zaawansowanych technologii baterii o wysokiej pojemności i krótkim czasie ładowania. Aktualnie dostępne technologie baterii mogą stanowić ograniczenie związane z zasięgiem lotu i czasem użytkowania.
Akceptacja społeczna:
Przyjęcie dronów pasażerskich przez społeczeństwo również odgrywa kluczową rolę. Wielu ludzi może obawiać się korzystania z tego rodzaju środków transportu ze względów bezpieczeństwa, prywatności czy obaw związanych z hałasem.
Koszty i rentowność:
Produkcja dużych dronów pasażerskich może być kosztowna, a usługi transportowe muszą być rentowne, aby utrzymać operacje. Wiele firm pracuje nad zmniejszeniem kosztów produkcji i eksploatacji, aby uczynić tę formę transportu bardziej dostępną.
Pomimo tych wyzwań, wiele firm i instytucji na całym świecie pracuje nad rozwojem technologii dronów pasażerskich, a postępy są dokonywane. Jednak wprowadzenie ich na szeroką skalę wymaga czasu, badań, inwestycji i współpracy między sektorem prywatnym a publicznym.
Dlaczego nie mamy dronów przewożących ludzi? Odpowiedź jest prosta: bo przestałyby być dronami! 😄 Drony, z definicji, to urządzenia sterowane zdalnie. Gdybyśmy zbudowali wielkiego drona i wsadzili do niego pilota, nie mielibyśmy już drona, ale coś w rodzaju quatrocoptera. To trochę jak z samochodem - jeśli dodasz mu skrzydła, staje się samolotem. Więc marzenie o dronach przewożących ludzi? Technicznie rzecz biorąc, to paradoks
Drony do przewożenia ludzi w zasadzie nie istnieją z dwóch powodów:
1. Jeśli ten dron miałby być zasilany prądem elektrycznym to nie istnieją sposoby na magazynowanie dużej ilości energii przy niskiej masie baterii
2. Przeszkody prawne. Jeśli rozmiar i skomplikowanie dronów rozwinie się do poziomu w którym będą one mogły bezpiecznie wozić ludzi to nie ma powodu dla którego te urządzenia nie miałyby podlegać takim samym regulacjom prawnym jak obecnie samoloty i śmigłowce. Spowoduje to dalsze skomplikowanie mechaniczne i wzrost kosztów.
Istnieje próg po przekroczeniu którego dron z 'zabawki' nagle staje sie poważną maszyną, która może stanowić wielkie zagrożenie w ruchu powietrznym. Fenomen dronów wynika w dużej mierze z braku skomplikowanych obostrzeń prawnych (w porównaniu do lotnictwa pasażerskiego) i wielkie korporacje będą dążyły do utrzymania takiego stanu przy jednoczesnym zwiększaniu rozmiaru urządzeń np. Amazon dostarczający paczki.
Duże drony przewożące ludzi nie powstają z wielu powodów. Dron przewożący ludzi przestałby być typowym UAV-em, czyli też dronem. Konstrukcja takiego pojazdu musiałaby być z goła inna, bo ważący do 100kg człowiek powodowałby zupełnie inne obciążenia i naprężenia konstrukcji. W grę wchodziłaby cała otoczka prawna , która jest bardzo złożona, kiedy w grę wchodzi transport ludzi, a więc zapewnienie im odpowiedniego bezpieczeństwa. W zasadzie z drona zrobilibyśmy "mały samolot" w świetle prawa, a więc też bezpieczeństwa, pilotowania oraz organizacji ruchu. Na koniec okazałoby się, że taki "dron" obciążony człowiekiem ma bardzo mały zasięg, a więc nie miałby realnego zastosowania w transporcie i bardziej skończyłby jako zabawka ciekawostka.
Jako model sztucznej inteligencji nie mogę dać ostatecznej odpowiedzi, ponieważ mogę nie być w pełni na bieżąco z najnowszymi osiągnięciami technologicznymi lub projektami inżynieryjnymi w tym obszarze.
Ja myślę, że nie ma tych dronów ze wzg na moc jaką musiałby mieć. Człowiek swoje waży, co za tym idzie, potrzebna jest duża konstrukcja, duże śmigła i ciężka bateria. Miałoby to też bardzo mały zasięg. Ale to tylko moje domysły ;)
Obecna technologia magazynowania energii elektrycznej na to nie pozwala, zwłaszcza jeśli nie potrafimy wyprodukować samochodów elektrycznych o sensownym zasięgu.
Już są! takie jak jetson ONE ale za nim staną się dostępne dla przeciętnego Kowalskiego to jeszcze dużo wody w Wiśle upłynie 😊
Myślę, że obecnie są to kwestie bezpieczeństwa. Załogowy statek powietrzny o układzie wirników jak w dronach (np. X4) niema żadnej możliwości awaryjnego lądowania w przypadku utraty napędu. Mie może ani szybować ani wykorzystać autorotacji. Myślę że jest też mniej ekonomiczny od samolotów i tradycyjnych śmigłowców.
Będą jeszcze odcinki z parowozem Ol49?
a co byś jeszcze chciał obejrzeć w tym temacie. Jest skończony na tyle ile się dało, leży u mnie w salonie choć zastanawiam się gdzie go można wystawić na publiczny widok.
A dałoby rade go odpalić?
Jeszcze słówko... w helikopterach tarcza śmigła się nie odchyla. Sterowanie odbywa się za pomocą zmiany kątów łopat.
Wiem cos o tym :)
oczywiście nie odchyla się tak jak na filmie, gdzie zrobiłem po prostu odchylającą się oś żeby to pokazać w taki prosty sposób i też nie przekombinować animacji. o zmianie kątów natarcia również nie wspominałem ponieważ przy małych modelach które mają leciutkie łopaty można sterować mocą silnika. to co przedstawiłem w filmie najbardziej odpowiada modelowi takiemu jak lama v4 - silnik i 2 serwa do odchylania. zwróć proszę uwagę że początek filmu to takie rozważania jak zrobić coś małego, nieskomplikowanego i bezawaryjnego - konkluzja miała być taka że kombinowanie z rotorem to ślepa uliczka przy malutkich maszynach.
mamy dosc piratow drogowych, po co jeszcze powietrzni?;) no i za duzo regulacji, ktorych juz jest przerost. kto robil papiery na latawca ten wie;)
Biznes związany z przemytem ludzi rozwiną by się szybko 😊
Bo byli by zbyt niezależni
Dużych dronów nie ma moim zdaniem przez dwa dosyć ważne "minusy". Po pierwsze rozmiar, zabawkowe drony są małe, lekkie a mimo to połowa ich powierzchni to silniki i śmigła. Chcąc to przeskalować do transportu dla człowieka potrzebowalibyśmy bardzo dużych śmigieł i mocnych silników. Takie silniki musiałby byc te spalinowe aby lot trwał dłuzej niż kilkanaście minut, a co za tym idzie dużo bardziej skomplikowała by sie budowa, gdy trzeba dostarczyć paliwo to każdego silnika.
Drugim powodem jest sam sposób lotu, dron musi dosyć znacznie wychylić sie w przód aby lecieć, byłoby to bardzo niewygodne dla ludzi. Oczywiście duże śmigłowce też sie wychylają ale w znacznie mniejszym stopniu. Rozwiązaniem mógłoby być dodanie do dużych silników wektorowania, mozliwości poruszania sie ale to jeszcze znaczniej komplikuje sam mechanizm czegos takiego.
Mamy tutaj idealny przykład że to co działa w skali makro nie działa tak efektywnie w skali mikro i na odwrót.
MacGywer !!!🤓
lubię drony ale one nie lubią mnie
Dron musi mieć więcej niż 4 śmigła żeby mógł bezpiecznie wylądować podczas awarii jednego z nich.
Przecież powstają takie drony, chociażby Jetson ONE z polskim akcentem. A jest ich mało, bo to mało ekonomiczne rozwiązanie i dość niebezpieczne. Ale to chyba dobrze, bo by były kupowane na komunię i by się dopiero działo
a propos: ruclips.net/video/yvwvcvdfahc/видео.html