Fajnie zobaczyć taki komentarz. Mam pytanie - potrafisz polecić kanał na podobnym poziomie, ale z prawicowym zacięciem? Będąc po drugiej stronie barykady względem Ciebie chętnie urozmaiciłbym przekaz słuchając równie spokojnej, rzeczowej dyskusji co w DLR, ale z prawej strony
@@emOlsz Jeśli chodzi o prawicowy kanał na wysokim poziomie, to z czystym sumieniem polecam cykl "Kultura poświęcona" realizowany przez Klub Jagielloński. Podcasty bardzo rozjaśniły mi konserwatywno-chadeckie patrzenie na rzeczywistość. Oglądam/słucham z przyjemnością, podobnie jak "Dwie lewe ręce" :)
U mnie to samo. To tylko potwierdza, że jako ludzie interesujący się polityką i sprawami związanymi z bliższym i dalszym otoczeniem szukamy przede wszystkim interesujących treści podawanych w sposób merytoryczny i budzący zainteresowanie. A że treści te nie zawsze są zbieżne z naszymi poglądami? To także ma walor pobudzenia intelektualnego.
Jeden z najlepszych odcinków z gościem, wasze dynamiki dobrze współdziałają i chętnie zobaczyłbym więcej takich trzech lewych rąk. Czekam na część drugą, bo tutaj wiele świetnych wątków ledwie musnęliście.
Fantastyczna rozmowa, trafiłem tutaj przez gościa, ale chyba zostanę. Takiej merytoryki i oczytania w jednocześnie współczesnej i przystępnej formule mi właśnie brakowało! Piękny cytat z Twain'a o ojcu :D Serdeczne pozdrowienia dla Pana Tomasza, który zachęcił mnie do nadrobienia braków z jego repertuaru literackiego :)
Swietna rozmowa i jak zwykle odchodzenie od szablonowych i bez konca kopiowanych diagnoz na rzecz prawdziwej poglebionej dyskusji i wiedzy uczestinkow. Material wymagajacy skupienia i rozlozenia na raty.😁 W kontekscie pop psychologii ciekawym gosciem moglby byc rownież p. Dr Tomasz Witkowski. Jak zawsze bardzo dziękuję za najwyzszą jakosc.
Fantastyczne spotkanie! Pan Tomasz jak zwykle w punkt, i przy okazji kolejne inspiracje książkowe odnotowane. Szczególnie zaintrygowała mnie kwestia EMPATII w dzisiejszej przestrzeni i z pewnością ją pogłębię. Dzięki panowie 👏
Pana Stawiszyńskiego słyszę pierwszy raz ale jego obserwacje i przemyślenia robią na mnie wrażenie. Świetna rozmowa Panowie, bardzo dobrze sie tego słuchało!
Uwielbiam czytać i słuchać Tomasza Stawiszyńskiego a jak jeszcze usłyszałem w leftkomendacjach ukochany serial "Zagubiony" to byłem zachwycony. Świetna rozmowa!
23:18 Od dłuższego czasu mam podobne poczucie. Jestem zadeklarowanym ateistą, ale widząc popularność astrologii, spisków, zacząłem się postrzegać jako wątpiącego, bo zacząłem dostrzegać wartość jednolitego systemu religijnego w ramach społeczeństwa. I jak sam uwierzyć nie potrafię, zaczynam nieteistycznie identyfikować z chrześcijaństwem kulturowym - wszystko jest lepsze niż powrzechny moralny relatywizm.
@@kattungekerstin8270nie wiem jak autorowi tego posta, e ja uważam, że zaczyna się tracić spójność społeczną i jedziemy w totalny indywidualizm, na każdym poziomie, także fundamentów. A to jest doskonały grunt dla kapitalizmu opresyjnego, bo jednostki łatwiej kontrolować niż społeczeństwa spójne, odnoszące się do wspólnych wartości.
@@arturkoszykowski9592 Czemu spójność społeczna miałaby się tworzyć akurat od wspólnego trzymania się za ręce w ramach jakiejkolwiek religii? Czemu ta spójność nie mogłaby być wynikać z innych rzeczy? Mało to jest idei na świecie, które mogą jednoczyć ludzi i tworzyć wspólnoty? Czemu miałoby się to odbywać akurat przez wiarę w tego, czy innego wyimaginowanego przyjaciela? Sugerowanie, że postępująca sekularyzacja jednoznacznie prowadzi do skrajnego indywidualizmu naprawdę nie jest uprawnione, problem jest dużo bardziej złożony i indywidualizm ma multum przyczyn. Przepraszam, ale dla mnie tak szybkie uciekanie się np. do chrześcijaństwa kulturowego z lęku przed indywidualizmem (kiedy dopiero co uwolniliśmty się w Polsce od hegemonii Kościoła Katolickiego - a i to nie w pełni i głównie w większych ośrodkach), to lenistwo intelektualne i brak wyobraźni co do tego, jakie idee mogą łączyć ludzi
Już na początku, koło 15 minuty padła bardzo trafna diagnoza. Najbardziej podstawowy wysiłek intelektualny jest teraz zwyczajnie tępiony. Wszyscy mają hopla na punkcie ukochanego KONKRETU, pisania tylko i wyłącznie prosto, a przeczytanie strony tekstu wywołuje jęki niezadowolenia. Ludzie w korporacjach prześcigają się w tym, jaki modny sport będą uprawiać, trzymają dietę, a jednocześnie na poziomie intelektu, rozmowy, logiki są zwykłymi leniuszkami. 90% mailowych kłótni i spraw ciągnących się tygodniami można byłoby zlikwidować, gdyby ludzie czytali ze zrozumieniem i chcieli podjąć właśnie jakiś wysiłek intelektualny. Wielowątkowych spraw po prostu nie da się ująć rzetelnie w jednym zdaniu, zaś managerowie na każdym szczeblu oczekują właśnie tego. Potem skrzynka pęka w szwach, bo ludzie wolą mailowego ping-ponga niż dłuższą wypowiedź, która wyjaśni wszystko. Zadajesz 3 pytania, a otrzymasz odpowiedź na max na jedno i to nie na temat, bo wielkiemu panu managerowi nie chce się przeczytać dwóch akapitów. Spoko, nie każdy musi być erudytą, ale doszło do takiego obniżenia poziomu komunikacji, że niedługo wrócimy chyba do pisma obrazkowego.
Zawsze odczuwam lekką niepewność Was chwaląc, bo choć sam mam nietypowo lewicowe poglądy, to Wasze twierdzenie o myśleniu niebezpiecznym budzi u mnie lekki lęk, jako że potrafię sobie wyobrazić bezpieczne alternatywy polityczne, ale jednak tutaj sobie pozwolę na oklaski i szczerzę proszę o więcej 😛👏
Stawiszyński jest filozofem z wykształcenia, ale on nie uprawia filizofii tylko publicystykę na dramatycznie niskim poziomie. Wydmuszka. Sam stwarza nieistniejące problemy przypisując je światu, kulturze, Zachodowi itd., kiedy tak naprawdę są to jego wewnętrzne problemy. Wszystko jest absurdalnie opisane, swiat widziany w osobistym, krzywym zwierciadle. Jego książki to generalnie makulatura. Literacko dramat i klepanie tego samego z grubszaeco książka. Brednia goni brednię, banał goni banał, trochę ciekawych myśli. Generalnie wydmuszka. Ale ludzie się na to nabierają, no i gadane rzeczywiście ma. Miły facet z ciepłym głosem.
Brawo za kontrę w wykonaniu Pana Jakuba w 1:28:30. Mam wrażenie, że Tomasz Stawiszyński, ciągle uderzający w lewicę i zachwalający korzyści płynące z katolicyzmu czy chrześcijaństwa, zdaje się tylko potwierdzać że nigdy na poważnie w Kościele Katolickim nie był i nie wie o nim zbyt dużo. Lewicowe cancel culture? Dopiero 50 lat temu zniesiono w KK indeks ksiąg zakazanych. Czytanie zawartych tam pozycji do tamtego czasu to była orwellowska myślozbrodnia. Z lektury sprzecznych z nauczeniem Kościoła książek trzeba się było spowiadać. Lewicowe wpędzanie w poczucie winy? Przypominam, że według wciąż obowiązującej nauki Kościoła używanie prezerwatyw to grzech ciężki, za który - o ile nie będzie spowiedzi i szczerego żalu - można trafić na wieczne potępienie do piekła. Rozwód i nowy związek po przemocy w pierwszym małżeństwie? To samo. Słuchałem też wielu kazań, w których księża obwiniają rodziców za utratę wiary ich dzieci itd. Generalnie poczucie winy to jest immanentna emocja zaangażowanego katolika. Lewicowy brak przebaczenia? Uta Ranke-Heinemann - pierwsza kobieta z tytułem profesora teologii została ekskomunikowana za podważanie dogmatu o dziewictwie Maryi. I w ekskomunice umarła, bo nie odwołała swoich słów. To było za czasów Jana Pawła II, bardzo niedawno. Lewicowe alienowanie się od myślących inaczej niż oni sami? Wystarczy posłuchać kazań abp. Jędraszewskiego żeby zobaczyć, że w Kościele ta mentalność jest do potęgi n-tej. Zresztą, nawet w Biblii jest zachęta: "Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem na wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym? Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami? Bo my jesteśmy świątynią Boga żywego - według tego, co mówi Bóg: Zamieszkam z nimi i będę chodził wśród nich, i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. Przeto wyjdźcie spośród nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste" 2 Kor 6, 14-17 Mógłbym tak kontynuować jeszcze długo...
brawo, bo o "lewicowym cancel culture" słyszymy tu regularnie, a o takich rzeczach (które mają faktyczny wpływ na społeczeństwo, a nie na małą twitterową bańkę, w której rykoszetem czasem może dostaje red. Giełzak) rzadko
Co proponujesz społeczeństwu w którym żyjesz w zamian? Oprócz destrukcji starego? Parady Lgbt i indoktrynację dzieci? Czy "atystyczny" przekaz może? Powielanie metod kościoła katolickiego, które tak obszernie opisujesz .Nie uważasz? Po co tobie jako pary homo ślub przed ołtarzem na biało? Lub małżeństwo cywilne? Pytam...tyłko.. Ateista ma swój kompas wartości często zbieżnych z siedmioma przekazaniami i często bierze je bardziej poważnie w swoim życiu niż nie jeden zagorzały katolik. Posiadam zatem z tego powodu jakąś moralną ba upolitycznioną przewagę szyderczo traktować katolika ba nienawidzić, czy jemu jego częstą hipokryzją pod nosem machać ? Lub obnosić się swoją postawą ofiary obrządków katolickich czy straszenia grzechem pierworodnym i piekłem? Polecam od 1:13: 05 .
„Lewicowe cancel culture? Dopiero 50 lat temu zniesiono w KK indeks ksiąg zakazanych„ jest różnica między wyrzucaniem ksiazek, a zwalnianiem profesorów i usuwanie ich prac i całego dorobku naukowego z powodu użycia złych zaimków w rozmowie ze studentami. Poza tymi chyba chodzi o krytykę zachowania, a nie działań jeden strony przywołując przykłady działań drugiej. Co przywołanie procederu zakazywania książek odległa lata temu zmienia? Chyba tylko udowadnia że stoimy w miejscu.
1. Krytykowanie ludzi, którzy czują pogardę lub politowanie względem katolików uczęszczających do kościoła jest absolutnie uzasadnione. Ironiczne jest jak często ludzie deklarujący lewicowe poglądy w tej pogardzie, nienawiści, czy uprzedzeniom względem osób wierzących są bardzo podobni do fanatyków religijnych.
Pozostaję w zachwycie nad panów erudycją. Poezją jest Wasza próba opisu chaosu rzeczywistości naszej społecznej. Być może musi tak być, skoro tak jest.
Z mojego punktu widzenia ironia wobec rzeczywistości działa trochę inaczej jak widzą to w 55:00 minucie. Mówię z punktu widzenia osoby nieoceniacej postawy ludzi i tego kim są ) Co pozostało zwykłemu człowiekowi nie mającym wpływu na to w jakiej rzeczywistości żyje zarazem będąc otoczony takim absurdem.. Wydaje mi się że ludzie są na codzien naprawdę zabawni(nie mówię o wyśmiewaniu tylko śmianiu się a to dwie inne rzeczy) Wiadomo, że są sytuacje poważne ale na codzien obserwacja z przymrużeniem oka jest też bardzo ok. Pozdrawiam 😊
Gdyby tak przypadkiem któryś z Panów (o dwóch lewych rękach) przeczytał ten mój wpis, poprosiłbym uprzejmie o rozważenie propozycji do kontynuowania tego "filozoficznego" wątku i zaproszenia do programu Pana Jacka Dobrowolskiego autora powieści "Nicuś" (jako Maks Wolski) a także książek stricte filozoficznych. Jest on bowiem rzeczywiście filozofem (a nie tylko historykiem filozofii czy publicystą o filozoficznych ciągotkach) a i potrafi o tym opowiadać w sposób niezwykle interesujący i przystępny dla laików. Rozmowa Panów z takim gościem byłaby prawdziwą intelektualną ucztą. Można by się zająć takimi tematami jak etyka czy nowoczesność. Pozdrawiam serdecznie
"Zagubionych" polecam obejrzec, zeby zobaczyc czym jest kwintesencja zawiedzionych oczekiwan i wodzenie widza za nos. Tylko pierwsze dwa sezony, pozniej rownia pochyla w dół, oprócz odcinku o Desmondzie, który skacze w czasie. Pozdrawiam, Żon Lok i moja Wyspa
Byłem zakochany w serialu "Lost" bez granic, ale każdy kolejny sezon sprawiał, że moja miłość doń wygasała. Do finału nie dotrwałem, ale obiecywałem sobie zawsze, że kiedyś go dokończę. Czyżby nie warto było?
@@MarcinB1994 warto, jako studium przypadku. Mam taką ambicje, żeby obejrzeć jeszcze raz, zobaczyć gdzie się j*bie i rozrysować lepszą fabułę. Oprócz tego, w późniejszych sezonach jest jeden przekozacki odcinek z Desmondem jako centrykiem, gdzie ten skacze w czasie. Warto przebrnąć przez resztę obornika tylko dla niego.
Moja racja najmojsza. Zawsze jest ten podział na dobro i zło, lewica prawica, świat zachodni i kraje południa. Skąd wiedzieć czy stoimy po prawidłowej stronie skoro otaczam się oceanem informacji internetowej lub stronniczym podejściem mediów głównych lub jeszcze czesciej wybiórczosc informacji. Które wiadomości są priorytetem, które nie już nie wspominając które sprawdzone, fałszywe? Świat zachodni ten dobry, świat południa zły i vice versa w zależności po której stronie się urodziłeś/łaś. Czym w ogóle jest dobro? Czy dobro człowieka jest dobrem dla środowiska, zwierząt? Czy wybuch wulkanu jest zjawiskiem dobrym? Może i złym i dobrym. Czym bardziej? Wiemy, że nic nie wiemy.
Problemem nie jest to, że obecnie reakcje ludzi są przesycone cynizmem i podejrzliwością do wszystkiego co pretenduje do miana "pompatycznego". Problemem jest to czy kultura, w szczególności ta masowa dostarcza nam treści, które szczerze, bez zażenowania można nazwać podniosłymi. Jak wiele z ostatnich gier czy filmów rzeczywiście można określić tym mianem?
Kłamstwo. W poprzednich epokach ludzi definiowała ich pozycja materialna jeszcze bardziej niż obecnie. Jeszcze 200 lat temu tzw. wiesniaka nie uważano za człowieka a coś pomiędzy zwierzęciem roboczym a istotą ludzką.
Ale ten cynizm nie wziął się z sufitu, tylko z faktu, że ludzie zostali wielokrotnie nabrani "pompatycznymi" hasłami, za którymi chowały się czyjeś niecne interesy. Dla mnie postępujący cynizm jest efektem większego dostępu do wiedzy o tym, jak świat działa "za kulisami" i rozczarowania nim
Definicyjne poplątanie się wdarło do tej rozmowy, na czele z irytującym zrównaniem przemocy i zła. Przemoc czasem jest uzasadniona, dyskutować można kiedy (np. przy odparciu ataku na jakieś dobro) i nie ma sensu zaklinać jej w jakieś retoryczne posągi typu „przeciwprzemoc”, albo uprawiać hipokryzję, że to nie my to oni, inni są przemocowi, a my to jesteśmy przepełnieni czułością i miłością jak pączki ze słynnego mema.
Pan z Tygodnika Powszechnego. Nie musieliśmy długo czekać, aby usłyszeć o "pustce duchowej Zachodu" 😂 ludzie religijni nie są w stanie zrozumieć, że ktoś nie musi zastępować religii czymkolwiek
Panowie, odnośnie ‚wspierania podcastu na różne sposoby’, czy poza Patronite jesteście obecni na jakiejkolwiek innej platformie, gdzie można was wesprzeć: I) jednorazowo (zamiast cyklicznej subskrypcji) II) bez logowania/ rejestracji ? Coś w stylu buy me a coffee? Albo opcja wsparcia na youtube?
Tomasza Stawiszyńskiego bezsprzecznie gładko się słucha. I można dać się tym uwieść. TS polemizuje sam ze sobą, jak rasowy intelektualista, jednak prosty człowiek, jak ja, potrzebuje zaczepienia dywagacji i didaskaliów w konkrecie. I szkoda, że DLR o konkrety nie przepytywał gościa. Jest li on np. zwolennikiem głoszenia prawdy, czy raczej uśmiechania się i akceptacji dla dyrdymałów głoszonych przez innych w imię postulatu, że każdy ma swoją prawdę? Dopuszcza li krytykę radykalizmów, jawnej głupoty, czy jawnego zła czy też uznaje pierwszeństwo autonomii każdego poglądu i postawy (skąd bliziutko do relatywizmu). Itd. Najpierw z uwagą słuchałam, a potem mnie to unoszenie się w przestworzach ogólnikowości wkurzyło.
Prosty człowiek nie używa "li". Odnosząc się do pytań, wydaje się, że dopuszcza krytykę treści, ale zaleca rozwagę przy krytyce osób. Ponadto zdefiniuj jawną głupotę i jawne zło. Wydaje mi się, że definicje będziemy mieli podobne, ale przy wymienieniu przykładów odnajdziemy różnice, co prowadzi do konkluzji, że ani owa głupota taka jawna, ani zło.
@@buleonpl6436 Nie mogę zgodzić się z tezą, że nie da się wyekstrahować jawnego zła czy jawnej głupoty. Przykładem pierwszego jest np. eksterminacja ludności palestyńskiej przez ponoć jedyne demokratyczne państwo na Bliskim Wschodzi, które twierdzi że czyni to w obronie własnej. To ma wszelkie cechy ludobójstwa, a świat (ponoć demokratyczny, prawo-człowieczy) milczy. Co do postulatu oddzielania złego uczynku od osoby złoczyńcy - powiedz, jak ukarać uczynek nie karząc jego wykonawcy ? Jak reagować na radykalizmy godzące we wspólnotę?Mówić "szanuję cię, twoje poglądy ale się z nimi nie zgadzam" ? A co, gdy te poglądy zostaną wdrożone w działaniu? Nadal należy deklarować szacunek ? Taki trend, a obserwuję go z przerażeniem, prowadzi do zatarcia moralnych dystynkcji, homogenizuje wszystko że wszystkim. Gdzie wszystko jest równoprawne, nic nie jest ważne i nikt nie ma praw. Zanika poczucie wspólnoty i zresztą traci ona sens. Może taka jest logika rozwoju cywilizacji.
Przestałem być wojującym ateistą, kiedy moja matka zaczęła wszystko relatywizować, ufać różnym szarlatanom z facebookowych grupek dla boomerów o cudownej mocy suszonych muchomorów czerwonych etc.
Cała obecna inżynieria społeczna opiera się na nauce Freuda. Naturalnie... płyńmy z ustalonym prądem ale proszę nie przesadzajmy z tą polaryzacją . Bądźmy bardziej miłosierni.... tak dla dobra systemu i dla jego Image Czy dobrze Pana przesłanie jest przeze mnie zrozumiane?
@@panleming4316 Ja nie wiem, mam taki boomer alert, jak się gada o zjawiskach już pewnie 5-10 lat temu opisanych i facio mówi o tym jak o prawdzie objawionej lolllll
truizmy - no bo gościem jest filozof :) Ja, niestety o filozofii i filozofach/kach mam zdanie jak prof. Andrzej Dragan. Próbowałem wielokrotnie wysłuchać wykładu o Cioranie i za każdym razem zbiera mnie na wymioty. Czy ludzkość w jakikolwiek sposób skorzysta, pójdzie do przodu, czy chociażby uszlachetni się jeśli będziemy sobie zamiast "upadek przez czas" mówili "upadek w czas" ? Niech się ludzie rozwijają intelektualnie przez przerobienie "Rachunku" Banacha, albo poczytają jak to jest że mają internet szyfrowany, ale nie takiego bajania o bzdurach. Przepraszam, że mi wystaje słoma z butów, ale brzydzę się snobizmem i cynizmem, więc mówię jak czuję.
Filozofia bieżąca zamiera często przez samych użytkowników. O ile otwiera oczy na pewne sprawy o tyle nie daje odpowiedzi tylko zawija umysł w mentalnego rogala poprzez lingwistyczne chwyty jak pytania na które nie ma odpowiedzo lub paradoksy. Gdyby filozofia była taka dobra to by rpzpracowała te tematy a jednak tegp nie robi albo przez to że jesteśmy za ciency w myślenie albo dlategp że się do tego nie nadaje. Filozofia jest spoko żeby poćwiczyć trpchę patrzenie z różnycj perspektyw ale sama w sobie ona ich nie dostarcza. Trzeba badać jakąś dziedzinę życia i co jakiś czas probować na niej filozoficzny pytań.
Idąc tym tokiem rozumowania mogę stwierdzić, że Stawiszyński moralizuje na temat moralizatorów aby zaznaczyć swoją wyższość nad nimi. Dziwne jest społeczeństwo post-prawdy gdzie nie ma znaczenia czy masz rację czy też nie, bo ktoś cię nazwie "moralizatorem" i koniec dyskusji. Gdzie się podziały dyskusję na temat tego czy ktoś jest FAKTYCZNIE zły, niemoralny lub działa na szkodę społeczną? Skupiamy się na pierdach a nie na konkretach
Czasem, aby wygrało zło wystarczy ludzka obojętność. Z drugiej strony należy zachować zdolność do krytycznego myślenia, a co za tym idzie znaleźć w sobie zdolność do okazywania litości.
@@akimandarynskilitość nie jest waluta i na niej nic się nie zbuduje. Co z resztą widać dzisiaj jak każdy próbuje postawić się w roli ofiary aby zdobyć kredyt społeczny. Od mniejszości rasowych poprzez wszystkie grupy,aż do gwiazd kina, ktore też są nieuczciwie traktowane mówią o tym pragnąc naszej uwagi i współczucia. Coś obrzydliwego.
W dobie mediów społecznościowych wyroki zapadają jeszcze przed sformułowaniem zarzutów, a prawda nikogo nie obejdzie po miesiącach, czy latach oczekiwania.
1:11:30 pobrzmiewa w Panu Tomaszu moralizowanie z perspektywy 46 latka. Jednak współcześni młodzi są inni, od braku doświadczeń z PRL, po wychowanie w otoczeniu Internetu. Ja też mógłbym gardłować, jak to pokolenia 40-latków są dysfunkcyjne nie umiejąc rozwieźć się z przemocowym partnerem, jak to płaszczą się przed szefami, oddają godziny życia i zdrowie korporacji. Proponuję trochę więcej otwartości na postawy skupionych na sobie dziewczyn i chłopaków z Instagrama, bo pod wieloma względami wiodą szczęśliwsze, a już na pewno zdrowsze życie.
„Więcej otwartości” względem osób budujących swoje „szczęście” na fundamencie odcięcia się od najmniejszego dyskomfortu ze strony innych ludzi - to są wyżyny odwracania kota ogonem.
Pomieszałeś dwie sprawy. Otwarty możesz być Ty na takie postawy, otwarty może być świat na takie postawy ale to nie implikuje, że każdy musi być otwarty na każdą konkretną osobę. W sensie mogę odwracać głowę jak widzę kibola albo księdza i jak najbardziej akceptować postawę, że oni będą odwracać głowę na mój widok jeśli będą tego chcieli. Wystarczy, że nikt nie będzie dla nikogo niemiły i wszyscy się pomieścimy.
@@piotrkowalczyk9238bo jesteśmy jakąś zbiorowością czy tego chcemy czy nie i o życiu w społeczeństwie dobrze żeby nie decydowały sympatię, antypatie. Przez otwartość ja rozumiem szacunek, ale żeby coś szanować trzeba widzieć jakikolwiek wartość, chociażby człowieka w innej osobie, prawdziwy narcyz nie widzi nikogo
"Chrześcijaństwo pozostaje jednym z ostatnich bastionów antropologicznego realizmu..." Biorąc pod uwagę kwestie moralne może lepiej byłoby wspomnieć o jakichś innych bastionach jeśli ten nie jest jedyny bo jego antropologiczny realizm jest co najmniej wątpliwy.
Wiele truizmów ubranych w elokwentnie brzmiace, do bolu wydluzone zdania, w dodatku prezentujace dosyc uproszczona wizje swiata tak szeroko rozpowszechniana przez krzyczace, odnoszace sie do pierowtnych emocji artykulow. Odnosze wrazenie, ze to wlasnie pan Tomasz stosuje za duzo wspomnianej moraliny. Bardziej filozoficzne podejscie widze u gospodarzy podcastu niz u goscia.
Racja. Filozofia, opisywanie świata, nazywanie rzeczywistości i zjawisk nam bliskich w sposób zrozumiały to w gruncie rzeczy same truizmy. Ale rozmowa o rzeczach oczywistych jest niekiedy zbawienna i potrzebna, dlatego, że wielu ludzi przechodzi obok oczywistości. O to w tym chodzi, o to chodzi w tej rozmowie.
Słuchając tej rozmowy mam wrażenie, że rozmówca narzuca mi jakąś zupełnie obcą wizję świata. Demonizowanie babć? Obrażanie się za przypadkowe użycie błędnego zaimka? Skupianie się tylko i wyłącznie na sobie? Brzmi to jak rodem wyjęte z jakiegoś krzykliwego nagłówka, a nie chłodna ocena sytuacji. Strasznie przejaskrawione te przykłady (naprawdę rzeczywistość nie ogranicza się do Twittera). Poznałam wiele osób queer, zdarzało mi się mylić zaimki i nikt nie robił z tego problemu. Co do wrażliwości, bo widzę tu kolejne fikołki intelektualne, czy nie jest aby tak, że to właśnie przyjęcie i pielęgnowanie własnej wrażliwości sprzyja dostrzeżeniu potrzeb ludzi wokół? Jak wyobraża sobie Pan troskę o drugiego człowieka bez empatii? No chyba, że rzeczywiście stworzymy kolejny dekalog, podręcznik obowiązujących cnót i zuniwersalizowanych wartości za którego nie przestrzeganie groziła będzie dotkliwa kara, ale nie wiem czy ma to wiele wspólnego z humanizmem. Proszę - nie twórzmy na potrzeby wzniosłej narracji niepotrzebnych kolejnych antagonizmów, naprawdę ludzie są mniej wrodzy niż nam się wydaje.
Doskonała obserwacja. Przesadzone wydaje się założenie, że wszyscy wszystko wrzucają do mediów społecznościowych a tam już każdy czycha na najmniejsze potknięcie i pretekst do skancelowania
Ja to mam wrażenie, że gość i być może redaktorzy podcastu sami najbardziej przeżywają, gdy ktoś im śmie zwrócić uwagę w mediach społecznościowych i dostanie za to trochę lajków ;) więc to już urasta do rangi problemu cywilizacyjnego.
@@adamnowak2137 no jest, że przez osobiste zadry red. Giełzaka (co ciekawe, bo Dymek miałby osobiste powody ku temu) poświęca się na tym kanale nieproporcjonalnie dużo czasu i energii na te kwestie (mało kto je rozumie), że komentujących (w 3/4 prawicowców) utwierdza się w błędnym przekonaniu, że największy problem cywilizacyjny to są jakieś spory lewicowej banieczki na X-ie, że źle stawia się problem hejtu w internecie - który jest faktycznym problemem, ale wobec zwykłych szarych ludzi (tutaj byśmy usłyszeli pean na cześć wolności słowa), a nie cancelling medialnych postaci (zjawisko marginalne i w zasadzie już dziś nieskuteczne).
Haha, popierdoli mnie zaraz. Koleś w wolnym czasie robi sobie archiwum postów na instagramie, z treściami pod swoje tezy, które można zredukować do poziomu "kiedyś to było" i "ta młodzież dzisiaj to tylko depresję mają". Jednocześnie, wygłasza krytykę osób walczących o swoje prawa, bo wulgarnie i chcą coś juz. Chłopie, kurwa, żyjemy w konserwatywnym padole, nasze prawo dot. aborcji, praw osób nie hetero jest na poziomie państw, do których NIE CHCEMY się porównywać. Z mojej perspektywy, cała ta rozmowa to przeintelektualizowana próba podbicia sobie własnej wartości naszego rozmówcy, co jest tym bardziej śmieszne, jak spojrzymy na tytuł tego odcinka i słowo "Narcyzm". Na pewno wielu prawaków klaszcze uszami, słuchając nadętego filozofa, ja tego nie kupuję. 1000 razy bardziej wolę rozmowę z Jankie Spiewakiem, czlowiekiem duzo bardziej autentycznym, z prawdziwą energią. "Dziaders" w białej koszuli i designerskich okularach, opowiadajacy mi o narcystycznym nastawieniu mlodszych pokoleń i broniący wykluczajacych przekazów prawicy, nie jest mi do niczego potrzebny. Plus dla Pana Dymka, bo próbował stworzyć jakąś kontrę dla rozmówcy, Pan Gielzak za to w siódmym niebie, najlepiej się złapać za podbródek i przytakiwać gosciowi.
to jest najlepsze :D krytyka "sygnalizowania cnoty", moralizowania, angażowania się w internetowe spory itd. wręcz twierdzenia, że zło w internecie należy pozostawić bez reakcji... a tu się okazuje, że sam Stawiszyński nie tylko się angażuje, ale kolekcjonuje wpisy w internecie (np. w sprawie Ziobry). Ja też kolekcjonuję, ale nie udaję, że jestem "ponad" i że "nigdy nie wydaję sądów"
200 km obok mamy wojnę, być może za 5 lat będzie ona u nas a Wy pierdolicie tylko o zaimkach :D i smieszne jest ocenianie ustroju Państwa na podstawie aborcji i ślubów pedałów:D
Ciekawe, ciekawe... :) A propos Woke - co jeśli to przede wszystkim zmyłka/dywersja? Ludzie wylewają swoje frustracje na pechowe jednostki zamiast na zgniły system. System skorumpowany prawie do cna przez neoliberalizm i indywidualizm. Margaret i Milton chichoczą w swoich grobach z zadowolenia... Perwersyjny trop kapitalizmu (techno-feudalizmu?) stał się tak przeźroczysty, że większość nawet nie zauważa potrzeba walki z tym Molochem, który pożera nam świat... (Woke to też oczywiście "power-grab", ale wewnątrz istniejącego systemu, nie przeciw niemu)
1:18:50 Nie zgadzam się i jednak ktoś wyszedł naprzeciw liberalnej demokracji i tezom Fukuyamy - chińscy towarzysze.🙂 Dwa - obiektywnie ani liberalna demokracja, ani liberalny kapitalizm nie zaprowadziły Nas do żadnego raju, bo zaprowadzić nie mogły i każdy dogmatyzm z założenia jest zły i prowadzi do bezmyślności, nie patrzenia na drogę.
Coraz bardziej ten kanał zaczyna działać w logice name droppingu. Znane lewicowo-liberapne twarze robią zasięgi, ale z tych letnich dyskusji coraz mniej wynika. Nawet w tym odcinku już nie mówiono otwarcie o patologii wokeizmu, tylko operowano aluzjami, eufemizmami. Jak to ma nie być kolejny kanał z takimi samymi gośćmi jak gdzieś indziej to zacznijcie wymyślać tę Polskę na nowo, generujcie pomysły, a nie twórzcie krytyk doskonale już przerobionych w innych mediach, studiach, kanałach. To naprawdę niewiele wnosi, no może nie licząc Waszych kieszeni. Tu potrzeba burzy mózgów, pomysłów, rozwiązań, działań inicjujących zmiany legislacyjne, a nie fotelowego @##$_&, jakiego pełno w internecie.
"patologia wokeizmu" nie ma w Polsce żadnego znaczenia i jak ktoś chce z tego robić dyskusję o zmianach legislacyjnych, to znaczy że za dużo się wykopu naczytał
@@mc-uz1bq i bradzo dobrze, że nie wchodzi w logikę kanselowania, no platformingu etc. już dość trybalizowania, trzeba zacząć działać w oparciu o części wspólne, o te które łączą, a nie myśleć o różnicy i separowaniu.
Daj komuś gadać dwie godziny a wyjdzie. Bardzo lubię słuchać pana Stawiszyńskiego, ale jeżeli taki człowiek nie umie nawet odróżnić liberałów od lewicy, to wiele mówi, jaka jest kondycja intelektualna w tym kraju...
Rzygać mi się już chce od tych wszystkich ortodoksów, którzy na każdą krytykę lewicy powiedzą "to nie prawdziwa lewica, bo oni są liberalni tak na serio!!". Dziecinada. Nie masz czystych ideowo ludzi, całe środowisko lewicy zachodniej jest wymieszane towarzysko, ideowo i biznesowo z liberałami, a tutaj ktoś chciałby krople mleka na dwie kupki układać. Absurd.
@@grzegorzpelc8388 ja też nie umiem odróżnić. to co się u nas nazywa lewica nie ma z nia nic wspólnego, za to wiele z liberałami. W czym ta lewica jest lewicowa? Które to pomysły są lewicowe?
@@ewciawisniewska4430 Wszystko, co najlepsze: urlopy, skrócenie czasu pracy, emerytury, socjal, prawa pracownicze, prawa mniejszości, progresywne podatki itd.
@@grzegorzpelc8388 ale co urlopy? Jakie prawa pracownicze? Co tzw lewica proponuje i wdraża co ma służyć jako pracownikowi? Skracanie tygodnia pracy będzie też dot nauczycieli i lekarzy? To ma służyć ludowi pracującemu? A może ekologiczne pomysły mają uderzyć w wielki kapitał? To są tylko nośne hasła które nie sluza poprawie życia ludzi pracujących na etacie i sponsorujacych np tych na działalnościach jednoosobowych oszukujących nas wszystkich, cz innych biorących podstawę a pod stołem resztę
totalnie nudna rozmowa, myślałem po tytule że coś ciekawego - a gość tylko ja ja, redakcja, ja, pisałem, ja nuuudy total obejrzałem 1h - polecam robić podziałkę na linii czasu filmu z grupami tematycznymi o czym gość mówi to można szybko zweryfikować czy jest t warte oglądania
Zagubieni intelektualna uczta? Zagubieni to nonsens. Nie oglądajcie tego chłamu. Wiem co mówię, bo oglądałem niestety dość religijne jako młodzik i ostatecznie okazało się to stratą czasu.
Dobrze usłyszałem? Trump zainscenizował zamach na samego siebie? Czyli namówił kolesia że ten strzeli mu w ucho z karabinu ar-15 takiego amerykańskiego kalacha a w zamian ochrona go zabije i ten się na to zgodził, o ku...a dobre 😂😂😂
Moglibyście dawać jakieś przykłady, gdy mówicie o sygnalizowaniu cnoty, moralizowaniu i cancel culture? Nie mam bladego pojęcia, o czym wy mówicie, chociaż niemało czasu spędzam w social mediach. Że dwójka jakichś medialnych osób się ze sobą czasem pogryzie? Jeden zbierze 400 lajków, a drugi 500, ale oboje mają poczucie krzywdy? Mam wrażenie, że zajmujecie się drobnym wycinkiem, pomijając prawdziwy problem, czyli falę nienawiści, jaka dotyka zwykłych, szarych ludzi w internecie (dzieci, kobiety, osoby z klasy niższej) każdego dnia. To już nie jest kwestia, czy kogoś zaproszą do programu X, czy nie, tylko czy ofiara pójdzie w alko, antydepresanty czy się powiesi. Czy to, co nazywacie "syngalizowaniem cnoty", nie stanowi czasami okazania wsparcia osobie krzywdzonej? Gdy w sekcji komentarzy pod tik tokiem losowej Ukrainki jest totalny ściek, a najmilszy komentarz to "wypierdalaj na UPAinę", to ja napiszę dla odmiany komentarz miły dla niej, a krytykujący te pozostałe - nie po to, by zebrać poklask, tylko żeby jej pokazać, że nie jest sama; żeby się dziewczyna nie wyhuśtała, a nie dlatego, że jestem "wychowankiem kultury woke/cancel culture". Tak samo czy to, co nazywacie wymierzaniem sprawiedliwości, nie jest czasem po prostu reakcją na zło? Sami podkreślacie, że słowa krzywdzą. Hejt krzywdzi. Pozostawienie go bez reakcji też nie jest w porządku. Daje krzywdzącym poczucie bezkarności i potwierdza słuszność ich poglądu, że w internecie mogą robić co chcą, a wręcz jest to fajne/zabawne/wywyższające ich, gdy potrafią komuś mocno dowalić i sami zbierają na tym poklask. Czy największy problem z social mediami to faktycznie sygnalizowanie cnoty i moralizowanie, czy może przekonania typu "twoje uczucia są twoim problemem", "jeśli moje słowa cię krzywdzą, to jest tylko twój problem", "jeśli przejmujesz się tym, co czytasz o sobie w internecie, to jesteś przewrażliwiony/a", a "jak się zabijesz, to będzie tylko selekcja naturalna"? Mam wrażenie, że tym gorzej stawiacie problem, że w innych sytuacjach mówicie o sobie jako zwolennikach absolutnej wręcz wolności słowa, czyli, jak rozumiem (wiele razy o to pytałem w komentarzach), kampania hejtu na indywidualną osobę także jest w porządku i powinna być prawnie dopuszczalna? Nieważne, że to 15-letnie dziecko, które trauma będzie gonić do końca życia? Słowa więc krzywdzą, czy nie? Rozumiałbym, gdyby to podkreślanie cancel culture itd. wynikało z osobistej krzywdy Jakuba Dymka, ale najczęściej to Giełzak bryluje w tych tematach - tak jak tutaj. Mam nadzieję, że przyczyną tego nie jest to, że czasem jego poglądy i postawy (nieraz przecież zamierzone na wzbudzenie kontrowersji) zostały skrytykowane na X-ie i że ktoś się przyczepił do jednego czy drugiego wpisu... Jest to ta strona waszego podcastu, której zupełnie nie rozumiem i słucham jej, drapiąc się po głowie.
Nie pchać się w internet - proste. Na krzywdzie ludzkiej się zarabia, skrzywdzony czy niby skrzywdzony czy poczywajacy się skrzywdzonym również zarabia- nie zawsze materialnie- ale zarabia. Nikt nie obnaża swojego życia w internecie bezinteresownie.
@@lydiazielinski ale co proste? Internet to jak przestrzeń publiczna, rynek miasta lub targ. Każdy ma prawo tam występować oraz ma prawo mieć potrzebę ekspresji w internecie. Wina jest zawsze po stronie krzywdzącego. Skrzywdzona dziecko, które wstawiło do internetu swój film czy zdjęcie, w żaden sposób nie zarabia. Losowa Ukrainka wstawiająca tik toka z wycieczki do Warszawy też nic nie zmonetyzuje. 99,99% osób w internecie nic na tym nie zarabia. Po co stawać po stronie sprawców i wymyślać jakieś absurdalne teorie mające obwiniać ofiary?
@@spizganypywak7338 Ma prawo naturalnie. Na własną odpowiedzialność Ty podtekstu całej tej przez ciebie opisanej sytuacji nie ogarniasz? "Jeżeli nie to jesteś wygodnym rozhisteryzowanym niedojrzałym pętakiem".....
@@lydiazielinski nie, odpowiedzialność za zło ponosi ten, kto zło czyni. Prawo pozbawione ochrony nie oznacza nic. Prawo do swobody poruszania "na własną odpowiedzialność" (czytaj: jak wychodzisz jako kobieta na ulicę bez burki, to sama jesteś winna gwałtu), nie jest żadnym prawo. Nie ogarniam podtekstu najwyraźniej.
Nie za bardzo to wyszło... Logorea Stawiszynskiego jest oczywista kiedy prowadzi wywiady jako dziennikarz, natomiast kiedy ich udziela ten słowotok staje denerwujący: setki słów, mało treści.
Stawiszyński ma to do siebie, że robi dobre pierwsze wrażenie niestety po dłuższym czasie słuchania okazuje się marudą i nudziarzem z rozumkiem domorosłego psychoanalityka o pretensjach religijnych, brr a przedstawia się jako filozof cokolwiek to znaczy
O wszystkich rzeczach, które są poruszane w tym podcaście łysy i „nieoczytany” Joe Rogan mówi od dekady. Zwyczajnie intuicyjnie. Zresztą nie tylko on, bo każdy chłodno myślący człowiek raczej to wie. Tymczasem lewica przedstawia to jako jakieś nowe prawdy. No ale przynajmniej dobrze, że zaczyna o tym mówić.
Jestem zdeklarowanym prawakiem i uwielbiam ten kanał ! To dla mnie fenomen!
Fajnie zobaczyć taki komentarz. Mam pytanie - potrafisz polecić kanał na podobnym poziomie, ale z prawicowym zacięciem? Będąc po drugiej stronie barykady względem Ciebie chętnie urozmaiciłbym przekaz słuchając równie spokojnej, rzeczowej dyskusji co w DLR, ale z prawej strony
@@emOlsz Jeśli chodzi o prawicowy kanał na wysokim poziomie, to z czystym sumieniem polecam cykl "Kultura poświęcona" realizowany przez Klub Jagielloński. Podcasty bardzo rozjaśniły mi konserwatywno-chadeckie patrzenie na rzeczywistość. Oglądam/słucham z przyjemnością, podobnie jak "Dwie lewe ręce" :)
U mnie to samo. To tylko potwierdza, że jako ludzie interesujący się polityką i sprawami związanymi z bliższym i dalszym otoczeniem szukamy przede wszystkim interesujących treści podawanych w sposób merytoryczny i budzący zainteresowanie. A że treści te nie zawsze są zbieżne z naszymi poglądami? To także ma walor pobudzenia intelektualnego.
Najbardziej wartosciowa rozmowa jaka slyszalem od dawna
Jeden z najlepszych odcinków z gościem, wasze dynamiki dobrze współdziałają i chętnie zobaczyłbym więcej takich trzech lewych rąk. Czekam na część drugą, bo tutaj wiele świetnych wątków ledwie musnęliście.
Fantastyczna rozmowa, trafiłem tutaj przez gościa, ale chyba zostanę. Takiej merytoryki i oczytania w jednocześnie współczesnej i przystępnej formule mi właśnie brakowało! Piękny cytat z Twain'a o ojcu :D Serdeczne pozdrowienia dla Pana Tomasza, który zachęcił mnie do nadrobienia braków z jego repertuaru literackiego :)
Bardzo dobrze wspominam program "Niedziela Filozofów" Pan Tomasz Stawiszyński to wyjątkowo ciekawy człowiek. Zawsze ciekawie się wypowiada
Ale moc!
Cieszę się, że wartościowe osobowości się przyciągają...
Szukajcie kolejnych niesamowitych gości 🙏
Stokrotne DZIĘKI!!!
Wspaniały gość!
Dziekuję!
Świetna rozmowa! Dziękuję szczególnie za wydobycie tematu ironii i cynizmu jako broni, która niszczy wszystkie prawdziwe wartości.
Nareszcie, od dawna liczyłem na Waszą rozmowę z Panem Tomaszem.
Tak w naprawdę nas wszystkich łączy dążenie do w miarę dostatniego życia i to jest wspónym interesem 95% z nas.
Swietna rozmowa i jak zwykle odchodzenie od szablonowych i bez konca kopiowanych diagnoz na rzecz prawdziwej poglebionej dyskusji i wiedzy uczestinkow. Material wymagajacy skupienia i rozlozenia na raty.😁 W kontekscie pop psychologii ciekawym gosciem moglby byc rownież p. Dr Tomasz Witkowski. Jak zawsze bardzo dziękuję za najwyzszą jakosc.
Ale Witkowski chleb nam odbiera!
Rozsolidaryzowałby się ten renegat z nami fachowcami!
Fantastyczne spotkanie! Pan Tomasz jak zwykle w punkt, i przy okazji kolejne inspiracje książkowe odnotowane.
Szczególnie zaintrygowała mnie kwestia EMPATII w dzisiejszej przestrzeni i z pewnością ją pogłębię.
Dzięki panowie 👏
Panowie, DZIEKUJE ZA WSPANIALĄ rozmowe i Pana Tomasza. Uczta duchowa👍🌼
Doskonała rozmowa. Bardzo ciekawy fragment dotyczący psychoterapii. Dziękuję.
Pana Stawiszyńskiego słyszę pierwszy raz ale jego obserwacje i przemyślenia robią na mnie wrażenie.
Świetna rozmowa Panowie, bardzo dobrze sie tego słuchało!
Fascynująca rozmowa
Uwielbiam czytać i słuchać Tomasza Stawiszyńskiego a jak jeszcze usłyszałem w leftkomendacjach ukochany serial "Zagubiony" to byłem zachwycony. Świetna rozmowa!
Ciekawa rozmowa, dzięki panowie!
23:18 Od dłuższego czasu mam podobne poczucie. Jestem zadeklarowanym ateistą, ale widząc popularność astrologii, spisków, zacząłem się postrzegać jako wątpiącego, bo zacząłem dostrzegać wartość jednolitego systemu religijnego w ramach społeczeństwa. I jak sam uwierzyć nie potrafię, zaczynam nieteistycznie identyfikować z chrześcijaństwem kulturowym - wszystko jest lepsze niż powrzechny moralny relatywizm.
ale co w tym właściwie lepszego? I co Ci przeszkadza w tym że system jest niejednolity? W jaki sposób Cię to dotyka?
@@kattungekerstin8270nie wiem jak autorowi tego posta, e ja uważam, że zaczyna się tracić spójność społeczną i jedziemy w totalny indywidualizm, na każdym poziomie, także fundamentów. A to jest doskonały grunt dla kapitalizmu opresyjnego, bo jednostki łatwiej kontrolować niż społeczeństwa spójne, odnoszące się do wspólnych wartości.
@@arturkoszykowski9592 Wydaje się, że postulat spójności bardziej grozi totalitaryzmem ideowym!
@@arturkoszykowski9592o ironio największymi piewcami opresyjnego kapitalizmu są w Polsce środowiska fundamentalnie katolickie. Menzen i spółka.
@@arturkoszykowski9592 Czemu spójność społeczna miałaby się tworzyć akurat od wspólnego trzymania się za ręce w ramach jakiejkolwiek religii? Czemu ta spójność nie mogłaby być wynikać z innych rzeczy? Mało to jest idei na świecie, które mogą jednoczyć ludzi i tworzyć wspólnoty? Czemu miałoby się to odbywać akurat przez wiarę w tego, czy innego wyimaginowanego przyjaciela?
Sugerowanie, że postępująca sekularyzacja jednoznacznie prowadzi do skrajnego indywidualizmu naprawdę nie jest uprawnione, problem jest dużo bardziej złożony i indywidualizm ma multum przyczyn. Przepraszam, ale dla mnie tak szybkie uciekanie się np. do chrześcijaństwa kulturowego z lęku przed indywidualizmem (kiedy dopiero co uwolniliśmty się w Polsce od hegemonii Kościoła Katolickiego - a i to nie w pełni i głównie w większych ośrodkach), to lenistwo intelektualne i brak wyobraźni co do tego, jakie idee mogą łączyć ludzi
Czemu tak trudno znaleźć człowieka,z którym można porozmawiać normalnie i merytorycznie? Co się z nami stało?
Dziękuję. Nie mogłem się oderwać.
Bardzo dobra rozmowa. Dziękuję!
Dobrze się tego słuchało. Dzięki za polecajki książkowe!
Niezwykle udany odcinek. Dzięki.
Ale fajnie! Pan Tomasz w DLR! Dzięki wielkie!!
Super rozmowa, dzięki za Gościa ❤
Bardzo fajny kanał, co prawda myślałem, że jest o majsterkowaniu, ale i tak subik leci.
😂 w sumie jest
Świetny wywiad, pozdrawiam.
Doskonały odcinek!! Gratulacje!
Świetna rozmowa! Panowie, jak zwykle kawał dobrej roboty!
Szanuję i podziwiam poziom komentarzy na tym kanale. Myślący ludzie. Pozdrawiam
Świetny odcinek, wreszcie bardziej filozoficznie
Dziękuję.
Już na początku, koło 15 minuty padła bardzo trafna diagnoza. Najbardziej podstawowy wysiłek intelektualny jest teraz zwyczajnie tępiony. Wszyscy mają hopla na punkcie ukochanego KONKRETU, pisania tylko i wyłącznie prosto, a przeczytanie strony tekstu wywołuje jęki niezadowolenia. Ludzie w korporacjach prześcigają się w tym, jaki modny sport będą uprawiać, trzymają dietę, a jednocześnie na poziomie intelektu, rozmowy, logiki są zwykłymi leniuszkami. 90% mailowych kłótni i spraw ciągnących się tygodniami można byłoby zlikwidować, gdyby ludzie czytali ze zrozumieniem i chcieli podjąć właśnie jakiś wysiłek intelektualny. Wielowątkowych spraw po prostu nie da się ująć rzetelnie w jednym zdaniu, zaś managerowie na każdym szczeblu oczekują właśnie tego. Potem skrzynka pęka w szwach, bo ludzie wolą mailowego ping-ponga niż dłuższą wypowiedź, która wyjaśni wszystko. Zadajesz 3 pytania, a otrzymasz odpowiedź na max na jedno i to nie na temat, bo wielkiemu panu managerowi nie chce się przeczytać dwóch akapitów. Spoko, nie każdy musi być erudytą, ale doszło do takiego obniżenia poziomu komunikacji, że niedługo wrócimy chyba do pisma obrazkowego.
A propos (historii i wpływu) psychoanalizy, to pewnie warto by zaprosić Prof. Bartłomieja Dobroczyńskiego (UJ)...
Z każdym kolejnym materiałem coraz bardziej się wstydzę, że jeszcze nie jestem waszym patronem. Poprawię się!
Właśnie się poprawiłam :))))))
Zawsze odczuwam lekką niepewność Was chwaląc, bo choć sam mam nietypowo lewicowe poglądy, to Wasze twierdzenie o myśleniu niebezpiecznym budzi u mnie lekki lęk, jako że potrafię sobie wyobrazić bezpieczne alternatywy polityczne, ale jednak tutaj sobie pozwolę na oklaski i szczerzę proszę o więcej 😛👏
Stawiszyński jest filozofem z wykształcenia, ale on nie uprawia filizofii tylko publicystykę na dramatycznie niskim poziomie. Wydmuszka. Sam stwarza nieistniejące problemy przypisując je światu, kulturze, Zachodowi itd., kiedy tak naprawdę są to jego wewnętrzne problemy. Wszystko jest absurdalnie opisane, swiat widziany w osobistym, krzywym zwierciadle. Jego książki to generalnie makulatura. Literacko dramat i klepanie tego samego z grubszaeco książka. Brednia goni brednię, banał goni banał, trochę ciekawych myśli. Generalnie wydmuszka. Ale ludzie się na to nabierają, no i gadane rzeczywiście ma. Miły facet z ciepłym głosem.
Brawo za kontrę w wykonaniu Pana Jakuba w 1:28:30. Mam wrażenie, że Tomasz Stawiszyński, ciągle uderzający w lewicę i zachwalający korzyści płynące z katolicyzmu czy chrześcijaństwa, zdaje się tylko potwierdzać że nigdy na poważnie w Kościele Katolickim nie był i nie wie o nim zbyt dużo.
Lewicowe cancel culture? Dopiero 50 lat temu zniesiono w KK indeks ksiąg zakazanych. Czytanie zawartych tam pozycji do tamtego czasu to była orwellowska myślozbrodnia. Z lektury sprzecznych z nauczeniem Kościoła książek trzeba się było spowiadać.
Lewicowe wpędzanie w poczucie winy? Przypominam, że według wciąż obowiązującej nauki Kościoła używanie prezerwatyw to grzech ciężki, za który - o ile nie będzie spowiedzi i szczerego żalu - można trafić na wieczne potępienie do piekła. Rozwód i nowy związek po przemocy w pierwszym małżeństwie? To samo. Słuchałem też wielu kazań, w których księża obwiniają rodziców za utratę wiary ich dzieci itd. Generalnie poczucie winy to jest immanentna emocja zaangażowanego katolika.
Lewicowy brak przebaczenia? Uta Ranke-Heinemann - pierwsza kobieta z tytułem profesora teologii została ekskomunikowana za podważanie dogmatu o dziewictwie Maryi. I w ekskomunice umarła, bo nie odwołała swoich słów. To było za czasów Jana Pawła II, bardzo niedawno.
Lewicowe alienowanie się od myślących inaczej niż oni sami? Wystarczy posłuchać kazań abp. Jędraszewskiego żeby zobaczyć, że w Kościele ta mentalność jest do potęgi n-tej. Zresztą, nawet w Biblii jest zachęta: "Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem na wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym? Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami? Bo my jesteśmy świątynią Boga żywego - według tego, co mówi Bóg: Zamieszkam z nimi i będę chodził wśród nich, i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. Przeto wyjdźcie spośród nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste" 2 Kor 6, 14-17
Mógłbym tak kontynuować jeszcze długo...
Wreszcie ktoś to napisał.
brawo, bo o "lewicowym cancel culture" słyszymy tu regularnie, a o takich rzeczach (które mają faktyczny wpływ na społeczeństwo, a nie na małą twitterową bańkę, w której rykoszetem czasem może dostaje red. Giełzak) rzadko
Co proponujesz społeczeństwu w którym żyjesz w zamian?
Oprócz destrukcji starego?
Parady Lgbt i indoktrynację dzieci? Czy "atystyczny" przekaz może?
Powielanie metod kościoła katolickiego, które tak obszernie opisujesz .Nie uważasz?
Po co tobie jako pary homo ślub przed ołtarzem na biało?
Lub małżeństwo cywilne?
Pytam...tyłko..
Ateista ma swój kompas wartości często zbieżnych z siedmioma przekazaniami i często bierze je bardziej poważnie w swoim życiu niż nie jeden zagorzały katolik.
Posiadam zatem z tego powodu jakąś moralną ba upolitycznioną przewagę szyderczo traktować katolika ba nienawidzić, czy jemu jego częstą hipokryzją pod nosem machać ? Lub obnosić się swoją postawą ofiary obrządków katolickich czy straszenia grzechem pierworodnym i piekłem?
Polecam od 1:13: 05
.
„Lewicowe cancel culture? Dopiero 50 lat temu zniesiono w KK indeks ksiąg zakazanych„ jest różnica między wyrzucaniem ksiazek, a zwalnianiem profesorów i usuwanie ich prac i całego dorobku naukowego z powodu użycia złych zaimków w rozmowie ze studentami. Poza tymi chyba chodzi o krytykę zachowania, a nie działań jeden strony przywołując przykłady działań drugiej. Co przywołanie procederu zakazywania książek odległa lata temu zmienia? Chyba tylko udowadnia że stoimy w miejscu.
1. Krytykowanie ludzi, którzy czują pogardę lub politowanie względem katolików uczęszczających do kościoła jest absolutnie uzasadnione. Ironiczne jest jak często ludzie deklarujący lewicowe poglądy w tej pogardzie, nienawiści, czy uprzedzeniom względem osób wierzących są bardzo podobni do fanatyków religijnych.
Celem zwiększenia równości w studiu postuluję o wyższe krzesła dla pana Gełzaka i gości 😂
Wystarczyłoby zamienić prowadzących miejscami, perspektywa zrobi swoje😂
I wygodniejsze, bo dwie godziny na takich drewniakach chyba nie zachęci gości do kolejnych wizyt😅
I przydałaby się jakaś spójność w ubiorze, bo Jakub pełna klasa, ale trochę nie pasuje do dwójki w rozchełstanych koszulach. 🙂
Proponowałbym niższe, czy regulowane krzesło dla redaktora Dymka.
Popieram😂
"Kwazi", nie "kłazi". Doskonała rozmowa. Poza innymi zaletami Tomasz Stawiszyński to jeden z mistrzów współczesnej polszczyzny.
quasi
Pozostaję w zachwycie nad panów erudycją. Poezją jest Wasza próba opisu chaosu rzeczywistości naszej społecznej. Być może musi tak być, skoro tak jest.
Dodałabym tylko "i naszej własnej" :) Zawszeć ów łatwiej dostrzec u innych, w społeczności, "onych" po prostu :)
Z mojego punktu widzenia ironia wobec rzeczywistości działa trochę inaczej jak widzą to w 55:00 minucie. Mówię z punktu widzenia osoby nieoceniacej postawy ludzi i tego kim są )
Co pozostało zwykłemu człowiekowi nie mającym wpływu na to w jakiej rzeczywistości żyje zarazem będąc otoczony takim absurdem..
Wydaje mi się że ludzie są na codzien naprawdę zabawni(nie mówię o wyśmiewaniu tylko śmianiu się a to dwie inne rzeczy)
Wiadomo, że są sytuacje poważne ale na codzien obserwacja z przymrużeniem oka jest też bardzo ok. Pozdrawiam 😊
Gdyby tak przypadkiem któryś z Panów (o dwóch lewych rękach) przeczytał ten mój wpis, poprosiłbym uprzejmie o rozważenie propozycji do kontynuowania tego "filozoficznego" wątku i zaproszenia do programu Pana Jacka Dobrowolskiego autora powieści "Nicuś" (jako Maks Wolski) a także książek stricte filozoficznych. Jest on bowiem rzeczywiście filozofem (a nie tylko historykiem filozofii czy publicystą o filozoficznych ciągotkach) a i potrafi o tym opowiadać w sposób niezwykle interesujący i przystępny dla laików. Rozmowa Panów z takim gościem byłaby prawdziwą intelektualną ucztą. Można by się zająć takimi tematami jak etyka czy nowoczesność.
Pozdrawiam serdecznie
"Zagubionych" polecam obejrzec, zeby zobaczyc czym jest kwintesencja zawiedzionych oczekiwan i wodzenie widza za nos. Tylko pierwsze dwa sezony, pozniej rownia pochyla w dół, oprócz odcinku o Desmondzie, który skacze w czasie.
Pozdrawiam, Żon Lok i moja Wyspa
Byłem zakochany w serialu "Lost" bez granic, ale każdy kolejny sezon sprawiał, że moja miłość doń wygasała. Do finału nie dotrwałem, ale obiecywałem sobie zawsze, że kiedyś go dokończę. Czyżby nie warto było?
@@MarcinB1994 warto, jako studium przypadku. Mam taką ambicje, żeby obejrzeć jeszcze raz, zobaczyć gdzie się j*bie i rozrysować lepszą fabułę.
Oprócz tego, w późniejszych sezonach jest jeden przekozacki odcinek z Desmondem jako centrykiem, gdzie ten skacze w czasie. Warto przebrnąć przez resztę obornika tylko dla niego.
1:52:00 - Według mnie jednak finał serialu "Lost" sprawia, że nie warto marnować czasu na te sześć długich sezonów.
Wreszcie. Czekałem na tą rozmowę. Zwłaszcza po rozmowie Pana Stawiszyńskiego na kanale Klubu Jagiellońskiego
Może jesteśmy tak wychowani (ja tak) by nie wyrażać innych emocji niż kpina lub oburzenie? 😮
Bardzo ciekawy materiał. Ponawiam prośbę o Dr Wojciecha Szewko, może być ciekawie.
primabalerina wśród filozofów .Ten koturnowy język !
sztos
Moja racja najmojsza. Zawsze jest ten podział na dobro i zło, lewica prawica, świat zachodni i kraje południa. Skąd wiedzieć czy stoimy po prawidłowej stronie skoro otaczam się oceanem informacji internetowej lub stronniczym podejściem mediów głównych lub jeszcze czesciej wybiórczosc informacji. Które wiadomości są priorytetem, które nie już nie wspominając które sprawdzone, fałszywe? Świat zachodni ten dobry, świat południa zły i vice versa w zależności po której stronie się urodziłeś/łaś. Czym w ogóle jest dobro? Czy dobro człowieka jest dobrem dla środowiska, zwierząt? Czy wybuch wulkanu jest zjawiskiem dobrym? Może i złym i dobrym. Czym bardziej? Wiemy, że nic nie wiemy.
@@sevwoz8342 podobno natura nie podlega ocenie moralnej, chociaż ten kto tak twierdził sprytnie sobie wyjął ludzkość z natury XD
@@panleming4316 sami jesteśmy sobie bogami.
Nie ważne w co wierzysz, ale jak mocno.🙂
Problemem nie jest to, że obecnie reakcje ludzi są przesycone cynizmem i podejrzliwością do wszystkiego co pretenduje do miana "pompatycznego". Problemem jest to czy kultura, w szczególności ta masowa dostarcza nam treści, które szczerze, bez zażenowania można nazwać podniosłymi. Jak wiele z ostatnich gier czy filmów rzeczywiście można określić tym mianem?
Dark Souls, Red Dead Redemption 2
Kłamstwo. W poprzednich epokach ludzi definiowała ich pozycja materialna jeszcze bardziej niż obecnie. Jeszcze 200 lat temu tzw. wiesniaka nie uważano za człowieka a coś pomiędzy zwierzęciem roboczym a istotą ludzką.
Płakałem na Hellblade
Ale ten cynizm nie wziął się z sufitu, tylko z faktu, że ludzie zostali wielokrotnie nabrani "pompatycznymi" hasłami, za którymi chowały się czyjeś niecne interesy. Dla mnie postępujący cynizm jest efektem większego dostępu do wiedzy o tym, jak świat działa "za kulisami" i rozczarowania nim
Definicyjne poplątanie się wdarło do tej rozmowy, na czele z irytującym zrównaniem przemocy i zła. Przemoc czasem jest uzasadniona, dyskutować można kiedy (np. przy odparciu ataku na jakieś dobro) i nie ma sensu zaklinać jej w jakieś retoryczne posągi typu „przeciwprzemoc”, albo uprawiać hipokryzję, że to nie my to oni, inni są przemocowi, a my to jesteśmy przepełnieni czułością i miłością jak pączki ze słynnego mema.
Należy odróżnić przemoc od agresji. To agresja może być zdrowa, czy pożądana, nigdy przemoc
nie do zniesienia maniera oświeconego. Pan Stawiszyński jakby spowinowacony z TatąMaty:):):):)
20:35 niestety tutaj gosc gada straszne farmazony, gdyż to obydwie strony się uważają za racjonalną i odporną na takie rzeczy.
Pan z Tygodnika Powszechnego. Nie musieliśmy długo czekać, aby usłyszeć o "pustce duchowej Zachodu" 😂 ludzie religijni nie są w stanie zrozumieć, że ktoś nie musi zastępować religii czymkolwiek
Z tego co wiem Pan z Tygodnika Powszechnego jest ateistą
Jest to niewatpliwie najlepsza debata w stylu Jordana Petersona bez udziału Jordana Petersona jaką widziałem ;)
Panowie, odnośnie ‚wspierania podcastu na różne sposoby’, czy poza Patronite jesteście obecni na jakiejkolwiek innej platformie, gdzie można was wesprzeć:
I) jednorazowo (zamiast cyklicznej subskrypcji)
II) bez logowania/ rejestracji
?
Coś w stylu buy me a coffee? Albo opcja wsparcia na youtube?
Przeczytałam Wasze komentarze. Większość faceci, którzy nie mają nic ciekawego do powiedzenia. Nie wiem, ale się wypowiem - to męska domena.
choć nikt bezpośrednio mnie nie pyta, to jako mężczyzna czuję się zobowiązany potwierdzić twoje spostrzeżenie
23min. Chrześcijanstwo się nie wycofało ! To ludzie sami je odrzucili …
Gentleman i polski elegancki i luzak. Przestrzeń odmienna, świeża gość ciekawy tylko ten fircyk kosmopolita.
Tomasza Stawiszyńskiego bezsprzecznie gładko się słucha. I można dać się tym uwieść. TS polemizuje sam ze sobą, jak rasowy intelektualista, jednak prosty człowiek, jak ja, potrzebuje zaczepienia dywagacji i didaskaliów w konkrecie. I szkoda, że DLR o konkrety nie przepytywał gościa. Jest li on np. zwolennikiem głoszenia prawdy, czy raczej uśmiechania się i akceptacji dla dyrdymałów głoszonych przez innych w imię postulatu, że każdy ma swoją prawdę? Dopuszcza li krytykę radykalizmów, jawnej głupoty, czy jawnego zła czy też uznaje pierwszeństwo autonomii każdego poglądu i postawy (skąd bliziutko do relatywizmu). Itd. Najpierw z uwagą słuchałam, a potem mnie to unoszenie się w przestworzach ogólnikowości wkurzyło.
Prosty człowiek nie używa "li". Odnosząc się do pytań, wydaje się, że dopuszcza krytykę treści, ale zaleca rozwagę przy krytyce osób. Ponadto zdefiniuj jawną głupotę i jawne zło. Wydaje mi się, że definicje będziemy mieli podobne, ale przy wymienieniu przykładów odnajdziemy różnice, co prowadzi do konkluzji, że ani owa głupota taka jawna, ani zło.
Ładnie napisane
@@buleonpl6436 Nie mogę zgodzić się z tezą, że nie da się wyekstrahować jawnego zła czy jawnej głupoty. Przykładem pierwszego jest np. eksterminacja ludności palestyńskiej przez ponoć jedyne demokratyczne państwo na Bliskim Wschodzi, które twierdzi że czyni to w obronie własnej. To ma wszelkie cechy ludobójstwa, a świat (ponoć demokratyczny, prawo-człowieczy) milczy.
Co do postulatu oddzielania złego uczynku od osoby złoczyńcy - powiedz, jak ukarać uczynek nie karząc jego wykonawcy ? Jak reagować na radykalizmy godzące we wspólnotę?Mówić "szanuję cię, twoje poglądy ale się z nimi nie zgadzam" ? A co, gdy te poglądy zostaną wdrożone w działaniu? Nadal należy deklarować szacunek ? Taki trend, a obserwuję go z przerażeniem, prowadzi do zatarcia moralnych dystynkcji, homogenizuje wszystko że wszystkim. Gdzie wszystko jest równoprawne, nic nie jest ważne i nikt nie ma praw. Zanika poczucie wspólnoty i zresztą traci ona sens.
Może taka jest logika rozwoju cywilizacji.
dokładnie
Ja jestem sobie w stanie wyobrazic mit co nas zjednoczy ale go nie chcemy raczej... Wystarczy spojrzec w stronę Ukrainy i postawic sie na jej miejscu.
Przestałem być wojującym ateistą, kiedy moja matka zaczęła wszystko relatywizować, ufać różnym szarlatanom z facebookowych grupek dla boomerów o cudownej mocy suszonych muchomorów czerwonych etc.
wojujący ateizm to taki sam fanatyzm jak skrajna religia
Panowie, może księgarenkę założycie. Bedziemy u was kupować książki 😊
Cała obecna inżynieria społeczna opiera się na nauce Freuda.
Naturalnie...
płyńmy z ustalonym prądem ale proszę nie przesadzajmy z tą polaryzacją . Bądźmy bardziej miłosierni.... tak dla dobra systemu i dla jego Image
Czy dobrze Pana przesłanie jest przeze mnie zrozumiane?
Fajnie fajnie, ale czy to nie jest w 3/4 truizm za truizmem?
Truizmy, o których nie mówi się ani na prawicy ani u liberałów.
@@panleming4316 Ja nie wiem, mam taki boomer alert, jak się gada o zjawiskach już pewnie 5-10 lat temu opisanych i facio mówi o tym jak o prawdzie objawionej lolllll
Nie
truizmy - no bo gościem jest filozof :)
Ja, niestety o filozofii i filozofach/kach mam zdanie jak prof. Andrzej Dragan.
Próbowałem wielokrotnie wysłuchać wykładu o Cioranie i za każdym razem zbiera mnie na wymioty.
Czy ludzkość w jakikolwiek sposób skorzysta, pójdzie do przodu, czy chociażby uszlachetni się jeśli będziemy sobie zamiast "upadek przez czas" mówili "upadek w czas" ?
Niech się ludzie rozwijają intelektualnie przez przerobienie "Rachunku" Banacha, albo poczytają jak to jest że mają internet szyfrowany, ale nie takiego bajania o bzdurach.
Przepraszam, że mi wystaje słoma z butów, ale brzydzę się snobizmem i cynizmem, więc mówię jak czuję.
Truizmy? Że dyktator Napoleon był spoko to chyba jednak dość kontrowersyjna teza, aż dziw że reszta przytakuje gdy Pan Marcin takie rzeczy mówi
Jedyny redaktor z tok FM z którym chęcią poszedł na piwo. Często się z Tym panem nie zgadzamy ale ma napewno spójne poglądy
Filozofia bieżąca zamiera często przez samych użytkowników. O ile otwiera oczy na pewne sprawy o tyle nie daje odpowiedzi tylko zawija umysł w mentalnego rogala poprzez lingwistyczne chwyty jak pytania na które nie ma odpowiedzo lub paradoksy. Gdyby filozofia była taka dobra to by rpzpracowała te tematy a jednak tegp nie robi albo przez to że jesteśmy za ciency w myślenie albo dlategp że się do tego nie nadaje. Filozofia jest spoko żeby poćwiczyć trpchę patrzenie z różnycj perspektyw ale sama w sobie ona ich nie dostarcza. Trzeba badać jakąś dziedzinę życia i co jakiś czas probować na niej filozoficzny pytań.
Idąc tym tokiem rozumowania mogę stwierdzić, że Stawiszyński moralizuje na temat moralizatorów aby zaznaczyć swoją wyższość nad nimi. Dziwne jest społeczeństwo post-prawdy gdzie nie ma znaczenia czy masz rację czy też nie, bo ktoś cię nazwie "moralizatorem" i koniec dyskusji. Gdzie się podziały dyskusję na temat tego czy ktoś jest FAKTYCZNIE zły, niemoralny lub działa na szkodę społeczną? Skupiamy się na pierdach a nie na konkretach
Czasem, aby wygrało zło wystarczy ludzka obojętność.
Z drugiej strony należy zachować zdolność do krytycznego myślenia, a co za tym idzie znaleźć w sobie zdolność do okazywania litości.
@@akimandarynski Co ma krytyczne myślenie do litości? Pierwsze jest owocem ciekawości, a drugie miłosierdzia. Jeżeli coś je łączy to tylko empatia.
Postrawda to wybieg językowy, zwykli sofiści znani od czasów greckich, a pewnie i od nich starsi
@@akimandarynskilitość nie jest waluta i na niej nic się nie zbuduje. Co z resztą widać dzisiaj jak każdy próbuje postawić się w roli ofiary aby zdobyć kredyt społeczny. Od mniejszości rasowych poprzez wszystkie grupy,aż do gwiazd kina, ktore też są nieuczciwie traktowane mówią o tym pragnąc naszej uwagi i współczucia. Coś obrzydliwego.
W dobie mediów społecznościowych wyroki zapadają jeszcze przed sformułowaniem zarzutów, a prawda nikogo nie obejdzie po miesiącach, czy latach oczekiwania.
1:11:30 pobrzmiewa w Panu Tomaszu moralizowanie z perspektywy 46 latka. Jednak współcześni młodzi są inni, od braku doświadczeń z PRL, po wychowanie w otoczeniu Internetu. Ja też mógłbym gardłować, jak to pokolenia 40-latków są dysfunkcyjne nie umiejąc rozwieźć się z przemocowym partnerem, jak to płaszczą się przed szefami, oddają godziny życia i zdrowie korporacji. Proponuję trochę więcej otwartości na postawy skupionych na sobie dziewczyn i chłopaków z Instagrama, bo pod wieloma względami wiodą szczęśliwsze, a już na pewno zdrowsze życie.
„Więcej otwartości” względem osób budujących swoje „szczęście” na fundamencie odcięcia się od najmniejszego dyskomfortu ze strony innych ludzi - to są wyżyny odwracania kota ogonem.
Pomieszałeś dwie sprawy. Otwarty możesz być Ty na takie postawy, otwarty może być świat na takie postawy ale to nie implikuje, że każdy musi być otwarty na każdą konkretną osobę. W sensie mogę odwracać głowę jak widzę kibola albo księdza i jak najbardziej akceptować postawę, że oni będą odwracać głowę na mój widok jeśli będą tego chcieli. Wystarczy, że nikt nie będzie dla nikogo niemiły i wszyscy się pomieścimy.
@@wylsonfisk a po co ja mam być otwarty wobec takich osób? ;)
@@piotrkowalczyk9238bo jesteśmy jakąś zbiorowością czy tego chcemy czy nie i o życiu w społeczeństwie dobrze żeby nie decydowały sympatię, antypatie. Przez otwartość ja rozumiem szacunek, ale żeby coś szanować trzeba widzieć jakikolwiek wartość, chociażby człowieka w innej osobie, prawdziwy narcyz nie widzi nikogo
Seul byl przed Atlanta
"Chrześcijaństwo pozostaje jednym z ostatnich bastionów antropologicznego realizmu..." Biorąc pod uwagę kwestie moralne może lepiej byłoby wspomnieć o jakichś innych bastionach jeśli ten nie jest jedyny bo jego antropologiczny realizm jest co najmniej wątpliwy.
"Filozofem dzisiaj nazywamy historyka filozofii" - ale tylko wtedy, kiedy nie mamy zielonego pojęcia o tym, czym się współcześnie zajmują filozofowie.
Tak to już jest z Giełzakiem. Nie zgłębi tematu, ale nie przeszkadza mu to wyrazić opinii z pozycji "eksperta".
Jemu chodziło chyba o taki motyw, jak z tym, że ekonomistami nazywamy pracowników instytucji finansowych, a nie naukowców.
Myślę że chodziło mu raczej o praktyczne nieistnienie filozofii poza uniwersytetem.
W TOK FM, też się robi nie ciekawie...
Wiele truizmów ubranych w elokwentnie brzmiace, do bolu wydluzone zdania, w dodatku prezentujace dosyc uproszczona wizje swiata tak szeroko rozpowszechniana przez krzyczace, odnoszace sie do pierowtnych emocji artykulow. Odnosze wrazenie, ze to wlasnie pan Tomasz stosuje za duzo wspomnianej moraliny. Bardziej filozoficzne podejscie widze u gospodarzy podcastu niz u goscia.
Racja. Filozofia, opisywanie świata, nazywanie rzeczywistości i zjawisk nam bliskich w sposób zrozumiały to w gruncie rzeczy same truizmy. Ale rozmowa o rzeczach oczywistych jest niekiedy zbawienna i potrzebna, dlatego, że wielu ludzi przechodzi obok oczywistości. O to w tym chodzi, o to chodzi w tej rozmowie.
Taktyczny
doskonały odcinek. Michał Marszał powinien obejrzeć i wziąć sobie do serca.
Słuchając tej rozmowy mam wrażenie, że rozmówca narzuca mi jakąś zupełnie obcą wizję świata. Demonizowanie babć? Obrażanie się za przypadkowe użycie błędnego zaimka? Skupianie się tylko i wyłącznie na sobie? Brzmi to jak rodem wyjęte z jakiegoś krzykliwego nagłówka, a nie chłodna ocena sytuacji. Strasznie przejaskrawione te przykłady (naprawdę rzeczywistość nie ogranicza się do Twittera). Poznałam wiele osób queer, zdarzało mi się mylić zaimki i nikt nie robił z tego problemu. Co do wrażliwości, bo widzę tu kolejne fikołki intelektualne, czy nie jest aby tak, że to właśnie przyjęcie i pielęgnowanie własnej wrażliwości sprzyja dostrzeżeniu potrzeb ludzi wokół? Jak wyobraża sobie Pan troskę o drugiego człowieka bez empatii? No chyba, że rzeczywiście stworzymy kolejny dekalog, podręcznik obowiązujących cnót i zuniwersalizowanych wartości za którego nie przestrzeganie groziła będzie dotkliwa kara, ale nie wiem czy ma to wiele wspólnego z humanizmem. Proszę - nie twórzmy na potrzeby wzniosłej narracji niepotrzebnych kolejnych antagonizmów, naprawdę ludzie są mniej wrodzy niż nam się wydaje.
Doskonała obserwacja. Przesadzone wydaje się założenie, że wszyscy wszystko wrzucają do mediów społecznościowych a tam już każdy czycha na najmniejsze potknięcie i pretekst do skancelowania
Ja to mam wrażenie, że gość i być może redaktorzy podcastu sami najbardziej przeżywają, gdy ktoś im śmie zwrócić uwagę w mediach społecznościowych i dostanie za to trochę lajków ;) więc to już urasta do rangi problemu cywilizacyjnego.
@@spizganypywak7338Tak przeżywasz tę ich krytykę tłiterkowego padołu, że chyba cos u ciebie jest na rzeczy
@@adamnowak2137 no jest, że przez osobiste zadry red. Giełzaka (co ciekawe, bo Dymek miałby osobiste powody ku temu) poświęca się na tym kanale nieproporcjonalnie dużo czasu i energii na te kwestie (mało kto je rozumie), że komentujących (w 3/4 prawicowców) utwierdza się w błędnym przekonaniu, że największy problem cywilizacyjny to są jakieś spory lewicowej banieczki na X-ie, że źle stawia się problem hejtu w internecie - który jest faktycznym problemem, ale wobec zwykłych szarych ludzi (tutaj byśmy usłyszeli pean na cześć wolności słowa), a nie cancelling medialnych postaci (zjawisko marginalne i w zasadzie już dziś nieskuteczne).
O której rzeczywistości mówisz?
Haha, popierdoli mnie zaraz. Koleś w wolnym czasie robi sobie archiwum postów na instagramie, z treściami pod swoje tezy, które można zredukować do poziomu "kiedyś to było" i "ta młodzież dzisiaj to tylko depresję mają".
Jednocześnie, wygłasza krytykę osób walczących o swoje prawa, bo wulgarnie i chcą coś juz. Chłopie, kurwa, żyjemy w konserwatywnym padole, nasze prawo dot. aborcji, praw osób nie hetero jest na poziomie państw, do których NIE CHCEMY się porównywać.
Z mojej perspektywy, cała ta rozmowa to przeintelektualizowana próba podbicia sobie własnej wartości naszego rozmówcy, co jest tym bardziej śmieszne, jak spojrzymy na tytuł tego odcinka i słowo "Narcyzm". Na pewno wielu prawaków klaszcze uszami, słuchając nadętego filozofa, ja tego nie kupuję. 1000 razy bardziej wolę rozmowę z Jankie Spiewakiem, czlowiekiem duzo bardziej autentycznym, z prawdziwą energią. "Dziaders" w białej koszuli i designerskich okularach, opowiadajacy mi o narcystycznym nastawieniu mlodszych pokoleń i broniący wykluczajacych przekazów prawicy, nie jest mi do niczego potrzebny.
Plus dla Pana Dymka, bo próbował stworzyć jakąś kontrę dla rozmówcy, Pan Gielzak za to w siódmym niebie, najlepiej się złapać za podbródek i przytakiwać gosciowi.
to jest najlepsze :D krytyka "sygnalizowania cnoty", moralizowania, angażowania się w internetowe spory itd. wręcz twierdzenia, że zło w internecie należy pozostawić bez reakcji... a tu się okazuje, że sam Stawiszyński nie tylko się angażuje, ale kolekcjonuje wpisy w internecie (np. w sprawie Ziobry). Ja też kolekcjonuję, ale nie udaję, że jestem "ponad" i że "nigdy nie wydaję sądów"
Skłotersi be like
200 km obok mamy wojnę, być może za 5 lat będzie ona u nas a Wy pierdolicie tylko o zaimkach :D i smieszne jest ocenianie ustroju Państwa na podstawie aborcji i ślubów pedałów:D
Ciekawe, ciekawe... :)
A propos Woke - co jeśli to przede wszystkim zmyłka/dywersja? Ludzie wylewają swoje frustracje na pechowe jednostki zamiast na zgniły system. System skorumpowany prawie do cna przez neoliberalizm i indywidualizm.
Margaret i Milton chichoczą w swoich grobach z zadowolenia... Perwersyjny trop kapitalizmu (techno-feudalizmu?) stał się tak przeźroczysty, że większość nawet nie zauważa potrzeba walki z tym Molochem, który pożera nam świat...
(Woke to też oczywiście "power-grab", ale wewnątrz istniejącego systemu, nie przeciw niemu)
1:18:50 Nie zgadzam się i jednak ktoś wyszedł naprzeciw liberalnej demokracji i tezom Fukuyamy - chińscy towarzysze.🙂
Dwa - obiektywnie ani liberalna demokracja, ani liberalny kapitalizm nie zaprowadziły Nas do żadnego raju, bo zaprowadzić
nie mogły i każdy dogmatyzm z założenia jest zły i prowadzi do bezmyślności, nie patrzenia na drogę.
42:00 No tu już Pan tak zagmatwał że nic nie jest jasne. To jakby przedstawia że filozofuj religuj w domu a w życiu bądź po prostu rzetelny
49:30 ale was facet zmanipulował :) brawo on. Empatia jest nie zależna nawet od gatunku a on wam wcisnął różnicę ras
@@vandaller4131Zamotał? Czytałeś tę książkę Blooma?
Trzy lewe ręce. Nice
CO DO PANA Z. STAWISZYNSKI NAPEWNO NIE MA JASNEGO POSTRZEGANIA A DAJE MU TO POLE DO FILOZOFOWANIA ...BEZ SENSOWNEGO STANOWISKA.
Coraz bardziej ten kanał zaczyna działać w logice name droppingu. Znane lewicowo-liberapne twarze robią zasięgi, ale z tych letnich dyskusji coraz mniej wynika. Nawet w tym odcinku już nie mówiono otwarcie o patologii wokeizmu, tylko operowano aluzjami, eufemizmami. Jak to ma nie być kolejny kanał z takimi samymi gośćmi jak gdzieś indziej to zacznijcie wymyślać tę Polskę na nowo, generujcie pomysły, a nie twórzcie krytyk doskonale już przerobionych w innych mediach, studiach, kanałach. To naprawdę niewiele wnosi, no może nie licząc Waszych kieszeni. Tu potrzeba burzy mózgów, pomysłów, rozwiązań, działań inicjujących zmiany legislacyjne, a nie fotelowego @##$_&, jakiego pełno w internecie.
Dokładnie plus Dymek u stanowskiego legitymizuje jego media jako równościowe i wartościowe jednocześnie nie tworząc z DLR żadnej konkurencji
"patologia wokeizmu" nie ma w Polsce żadnego znaczenia i jak ktoś chce z tego robić dyskusję o zmianach legislacyjnych, to znaczy że za dużo się wykopu naczytał
@@spizganypywak7338 czytaj ze zrozumieniem! połączyłeś 2 niezależne wątki!
@@mc-uz1bq i bradzo dobrze, że nie wchodzi w logikę kanselowania, no platformingu etc. już dość trybalizowania, trzeba zacząć działać w oparciu o części wspólne, o te które łączą, a nie myśleć o różnicy i separowaniu.
Daj komuś gadać dwie godziny a wyjdzie. Bardzo lubię słuchać pana Stawiszyńskiego, ale jeżeli taki człowiek nie umie nawet odróżnić liberałów od lewicy, to wiele mówi, jaka jest kondycja intelektualna w tym kraju...
Rzygać mi się już chce od tych wszystkich ortodoksów, którzy na każdą krytykę lewicy powiedzą "to nie prawdziwa lewica, bo oni są liberalni tak na serio!!". Dziecinada. Nie masz czystych ideowo ludzi, całe środowisko lewicy zachodniej jest wymieszane towarzysko, ideowo i biznesowo z liberałami, a tutaj ktoś chciałby krople mleka na dwie kupki układać. Absurd.
@@grzegorzpelc8388 ja też nie umiem odróżnić. to co się u nas nazywa lewica nie ma z nia nic wspólnego, za to wiele z liberałami. W czym ta lewica jest lewicowa? Które to pomysły są lewicowe?
@@ewciawisniewska4430 Wszystko, co najlepsze: urlopy, skrócenie czasu pracy, emerytury, socjal, prawa pracownicze, prawa mniejszości, progresywne podatki itd.
@@grzegorzpelc8388 ale co urlopy? Jakie prawa pracownicze? Co tzw lewica proponuje i wdraża co ma służyć jako pracownikowi? Skracanie tygodnia pracy będzie też dot nauczycieli i lekarzy? To ma służyć ludowi pracującemu? A może ekologiczne pomysły mają uderzyć w wielki kapitał? To są tylko nośne hasła które nie sluza poprawie życia ludzi pracujących na etacie i sponsorujacych np tych na działalnościach jednoosobowych oszukujących nas wszystkich, cz innych biorących podstawę a pod stołem resztę
Ex cathedra pogadanka, o o oczywistościach
Ojoj
Bardzo pasujący komentarz jako ilustracja poruszanego tematu 🎯
totalnie nudna rozmowa, myślałem po tytule że coś ciekawego - a gość tylko ja ja, redakcja, ja, pisałem, ja
nuuudy total obejrzałem 1h - polecam robić podziałkę na linii czasu filmu z grupami tematycznymi o czym gość mówi to można szybko zweryfikować czy jest t warte oglądania
Zagubieni intelektualna uczta? Zagubieni to nonsens. Nie oglądajcie tego chłamu. Wiem co mówię, bo oglądałem niestety dość religijne jako młodzik i ostatecznie okazało się to stratą czasu.
Dobrze usłyszałem? Trump zainscenizował zamach na samego siebie? Czyli namówił kolesia że ten strzeli mu w ucho z karabinu ar-15 takiego amerykańskiego kalacha a w zamian ochrona go zabije i ten się na to zgodził, o ku...a dobre 😂😂😂
😀
Uczta dla neuronów, dziękuję ;-)
Moglibyście dawać jakieś przykłady, gdy mówicie o sygnalizowaniu cnoty, moralizowaniu i cancel culture? Nie mam bladego pojęcia, o czym wy mówicie, chociaż niemało czasu spędzam w social mediach. Że dwójka jakichś medialnych osób się ze sobą czasem pogryzie? Jeden zbierze 400 lajków, a drugi 500, ale oboje mają poczucie krzywdy? Mam wrażenie, że zajmujecie się drobnym wycinkiem, pomijając prawdziwy problem, czyli falę nienawiści, jaka dotyka zwykłych, szarych ludzi w internecie (dzieci, kobiety, osoby z klasy niższej) każdego dnia. To już nie jest kwestia, czy kogoś zaproszą do programu X, czy nie, tylko czy ofiara pójdzie w alko, antydepresanty czy się powiesi. Czy to, co nazywacie "syngalizowaniem cnoty", nie stanowi czasami okazania wsparcia osobie krzywdzonej? Gdy w sekcji komentarzy pod tik tokiem losowej Ukrainki jest totalny ściek, a najmilszy komentarz to "wypierdalaj na UPAinę", to ja napiszę dla odmiany komentarz miły dla niej, a krytykujący te pozostałe - nie po to, by zebrać poklask, tylko żeby jej pokazać, że nie jest sama; żeby się dziewczyna nie wyhuśtała, a nie dlatego, że jestem "wychowankiem kultury woke/cancel culture". Tak samo czy to, co nazywacie wymierzaniem sprawiedliwości, nie jest czasem po prostu reakcją na zło? Sami podkreślacie, że słowa krzywdzą. Hejt krzywdzi. Pozostawienie go bez reakcji też nie jest w porządku. Daje krzywdzącym poczucie bezkarności i potwierdza słuszność ich poglądu, że w internecie mogą robić co chcą, a wręcz jest to fajne/zabawne/wywyższające ich, gdy potrafią komuś mocno dowalić i sami zbierają na tym poklask. Czy największy problem z social mediami to faktycznie sygnalizowanie cnoty i moralizowanie, czy może przekonania typu "twoje uczucia są twoim problemem", "jeśli moje słowa cię krzywdzą, to jest tylko twój problem", "jeśli przejmujesz się tym, co czytasz o sobie w internecie, to jesteś przewrażliwiony/a", a "jak się zabijesz, to będzie tylko selekcja naturalna"? Mam wrażenie, że tym gorzej stawiacie problem, że w innych sytuacjach mówicie o sobie jako zwolennikach absolutnej wręcz wolności słowa, czyli, jak rozumiem (wiele razy o to pytałem w komentarzach), kampania hejtu na indywidualną osobę także jest w porządku i powinna być prawnie dopuszczalna? Nieważne, że to 15-letnie dziecko, które trauma będzie gonić do końca życia? Słowa więc krzywdzą, czy nie?
Rozumiałbym, gdyby to podkreślanie cancel culture itd. wynikało z osobistej krzywdy Jakuba Dymka, ale najczęściej to Giełzak bryluje w tych tematach - tak jak tutaj. Mam nadzieję, że przyczyną tego nie jest to, że czasem jego poglądy i postawy (nieraz przecież zamierzone na wzbudzenie kontrowersji) zostały skrytykowane na X-ie i że ktoś się przyczepił do jednego czy drugiego wpisu... Jest to ta strona waszego podcastu, której zupełnie nie rozumiem i słucham jej, drapiąc się po głowie.
Nie pchać się w internet - proste.
Na krzywdzie ludzkiej się zarabia, skrzywdzony czy niby skrzywdzony czy poczywajacy się skrzywdzonym również zarabia- nie zawsze materialnie- ale zarabia.
Nikt nie obnaża swojego życia w internecie bezinteresownie.
@@lydiazielinski ale co proste? Internet to jak przestrzeń publiczna, rynek miasta lub targ. Każdy ma prawo tam występować oraz ma prawo mieć potrzebę ekspresji w internecie. Wina jest zawsze po stronie krzywdzącego. Skrzywdzona dziecko, które wstawiło do internetu swój film czy zdjęcie, w żaden sposób nie zarabia. Losowa Ukrainka wstawiająca tik toka z wycieczki do Warszawy też nic nie zmonetyzuje. 99,99% osób w internecie nic na tym nie zarabia. Po co stawać po stronie sprawców i wymyślać jakieś absurdalne teorie mające obwiniać ofiary?
@@spizganypywak7338
Ma prawo naturalnie. Na własną odpowiedzialność
Ty podtekstu całej tej przez ciebie opisanej sytuacji nie ogarniasz?
"Jeżeli nie to jesteś wygodnym
rozhisteryzowanym niedojrzałym pętakiem".....
@@lydiazielinski nie, odpowiedzialność za zło ponosi ten, kto zło czyni. Prawo pozbawione ochrony nie oznacza nic. Prawo do swobody poruszania "na własną odpowiedzialność" (czytaj: jak wychodzisz jako kobieta na ulicę bez burki, to sama jesteś winna gwałtu), nie jest żadnym prawo.
Nie ogarniam podtekstu najwyraźniej.
@@spizganypywak7338
Rozumiem: ty ustalasz co jest złem....
To co kiedy wprowadzasz cenzurę?
Nie za bardzo to wyszło... Logorea Stawiszynskiego jest oczywista kiedy prowadzi wywiady jako dziennikarz, natomiast kiedy ich udziela ten słowotok staje denerwujący: setki słów, mało treści.
Stawiszyński ma to do siebie, że robi dobre pierwsze wrażenie niestety po dłuższym czasie słuchania okazuje się marudą i nudziarzem z rozumkiem domorosłego psychoanalityka o pretensjach religijnych, brr a przedstawia się jako filozof cokolwiek to znaczy
Panowie, zaproście prof. Witolda Modzelewskiego
O wszystkich rzeczach, które są poruszane w tym podcaście łysy i „nieoczytany” Joe Rogan mówi od dekady. Zwyczajnie intuicyjnie. Zresztą nie tylko on, bo każdy chłodno myślący człowiek raczej to wie. Tymczasem lewica przedstawia to jako jakieś nowe prawdy. No ale przynajmniej dobrze, że zaczyna o tym mówić.
Moraline to jest stwierdzenie Nietzsche a nie Michel Onfray, on tylko przepisuje i kopiuje, nic nie wymyślił !