Chodzę spać pomiędzy 3 a 4 a wstaję około 10 - 11 i czuję się z tym bardzo dobrze, nie piję żadnych energetyków ani kaw. Dla porównania gdy wstawałem do szkoły o siódmej to byłem codziennie bardzo niewyspany mimo tej samej długości snu, gdy chodziłem do pracy na siódmą i wstawałem o 6:20 to byłem kosmicznie niewyspany, zasypiałem na siedząco. Kilka razy zdarzyło mi się musieć wstać o piątej, wtedy funkcjonowałem jak wrak człowieka, czułem się jak byłbym ciężko chory, głowa wręcz pękała mi z bólu. Chronotyp jest bardzo ważna kwestią, po prostu w godzinach porannych mam głęboki sen i jedyne czego potrzebuję w godzinach porannych to spać. Niemiłosiernie drażni mnie, że mamy w społeczeństwie kult wczesnego wstawania i osobom chodzącym wcześnie spać i wcześnie wstającym przypisuje się wielką produktywność, pracowitość i same pozytywne cechy a ludziom chodzącym spać kilka godzin później i wstającym kilka godzin później przypisuje się łatki śpiochów, leni itd. pomimo tej samej długości snu. Jedni potrzebują snu od 23 do 6, a inni od 3 do 10. Uważam, że pracodawcy powinni mieć obowiązek uwzględniać chronotyp pracowników i możliwie dostosowywać pracę do chronotypów, to ogromnie podniosłoby zdrowie i jakość pracy pracowników.
@@stalkermalina9494 Oczywiście, że to bzdura że 8 godzin to minimum, każdy potrzebuje innej długości snu a dodatkowo długość potrzebnego snu nie zawsze jest identyczna, na przykład po dniu dużo większego wysiłku fizycznego niż zazwyczaj często człowiek potrzebuje więcej snu niż na co dzień.
Zauważyłam, że przy pracy na zmiany najgorzej mi jak mam pierwsze. Mogę się łatwo przyzwyczaić do spania w dzień, ale zaśnięcie przed północą staje się niemożliwe bez przynajmniej tygodnia treningu, po którym to znowu trzeba przestawić się na inny tryb
Ciężko jest się wyspać jak idzie się na cały dzień do pracy dla pieniędzy, a potem dodatkowo jeszcze się próbuje coś pracować z pasji, zmęczony, ale kiedy indziej nie ma czasu. Wg. mnie praca nie powinna trwać 8 godzin, a 5, tak było w podstawówce i na studiach często i było fajnie, był czas dla siebie i dla relaksu :)
TAK ; od ponad 2 miesięcy śpię od 23:30-00:00 do 8:00. pracuje od 15 do 23 i dzięki temu że znalazłam swój system udaje mi się coś zrobić w ciągu dnia, a jednocześnie nie być jak zombie. jeśli czuję, że potrzebuje więcej snu to ustawiam sobie budzik na 9, w końcu życie mamy tylko jedno. nie zamierzam się karać za to, że czuje się zmęczona
Ma pan dziś może? Odpowiedź: Nie mam Kioskarz ma dosyć tego pokolenia W starej robocie miał złe doświadczenia Student odchodzi, bo czeka robota w podziemiach
Do tej pory miałem straszne problemy z regularnym snem, wystarczyło parę dni bez szkoły/pracy i nagle kładłem się spać o 6 rano, a wstawałem o 17 i to bez żadnego imprezowania czy używek. Dlatego korzystając z wakacji dałem sobie wyzwanie, żeby codziennie przez całe lato wstawać o 6 i kłaść się o 22, nawet jakby miało mnie coś ominąć (oglądam dużo sportu, który leci w nocy), ale po to żeby właśnie wyrobić sobie taką zdrową rutynę
Nie mam stałej godziny snu, chodzę spac między 00-7 rano A wstaję miedzy 4 -15 Wszystko zależy od pracy. -Jak mam wolne przed dniowką, to ude spad o 12 i wstaje o 4:20 - jak jestem po dniówce, ale ja następny dzien nockę, ide spać 2/4 i wstaje 11/14 -jak jestem po nocce wstaje 14/15 i ide spać 2/3 - jak ma dłuższe wolne to ide spać 12/2, a wstaje o 9/11
Chodzę spać między północą, a, hmm... 3 w nocy. Wstaje między 7:30 a 8:30 (tzn mam budziki od 7 rano, w coraz krótszych odstępach czasu, aż do 8:30 kiedy MUSZĘ wstać i potwornie się wtedy spieszę... wiem, to najgorsze co mogę sobie robic). O godzinie 14:10 mam 45 minut czasu dla siebie i często mam wtedy drzemkę ok 20-40 minut. Ale i tak około 17-18 godziny jestem padnięta... kawy nie piję zazwyczaj, ale co około 2 dni wpada energetyk. Innymi słowy higiena snu u mnie nie istnieje (szczególnie że bardzo często zasypiam przypadkiem, leżąc na kanapie wieczorem). Nigdy nie jestem wyspana, a produktywna tylko po północy...
Klade sie roznie ale zazwyczaj miedzy 5 a 8 a wstaje miedzy 15 a 17. Jestem typow sowa odkad pamietam. Wstanie w wekend przed 11:00 graniczylo z cudem za dzieciaka natomiast seidzenie do 1-2 nigdy nie bylo problemem. Wsystko robilam i robie wieczorami i w nocy a po obudzeniu sie mija tak ze 4h nim sie dobrze rozkrece, potem wchodzi obiad i powoli lepiej, po koelnym posiklu mam ochote wysprztac dom, obrobic zdjecia i wszystko co tylko sie da. Sypilam by sie wyspac okolo 11h, 8 to dla mnie stanowczo za malo, zawsze. Zima potrzebuje wiecej snu niz latem bo marzne i cialo zuzuwa energie by mnie ogrzac. Idealne temp dla mnei to 30-35C
To nie może być przypadek że akurat gdy szukałem rozwiązania na swój problem z wysypianiem się wrzuciłeś ten filmik. U mnie jest taki problem że wstaje do pracy o 6 rano. Nie jestem w stanie chodzić spać codziennie o 22 bo zwyczajnie nie zasypiam o tej porze. W pracy jestem strasznie zmęczony i wczoraj była sytuacja kiedy wróciłem do domu prosto z pracy i padłem. Obudziłem się o północy, zjadłem coś i poszedłem dalej spać. Po takim maratonie spania czułem się dobrze rano, ale nie zmienia to faktu że już kolejny dzień będzie słaby bo znowu nie zasnę o 22. Nie wiem jak mam sobie radzić ponieważ uwielbiam trenować i się uczyć po pracy, a zwyczajnie nie mam na to siły. Mam 26 lat w tym roku i mnie przeraża wizja przyszłości w której mam tak funkcjonować.
Połowicznie nie - zazwyczaj wstaję o 7 i to się rzadko zmienia, ale to było przed wakacjami to wiadomo, że może się zmienić, godzina kładzenia się spać jest u mnie zmienna, chociaż najczęściej jest to 22:00 - 23:00 zdarza się, że później ale wtedy to lecę na zmęczeniu. Połowicznie ponieważ mam podobne godziny ale nie mam budzika ustawionego na spanie, zazwyczaj idę kiedy jestem zmęczony.
Uważam regularność godzin snu U MNIE za nie wykonalne ze względu na to, iż mam czasami dni pracy na 6 gdzie muszę wstać wtedy o 4:30 zakładając że chce jeść śniadanko. Więc zakładając że miałbym wstawać o zbliżonych godzinach musiałbym wstawać codziennie o tej 5 nie mówiąc o zasypianiu. I jeszcze inna sprawa jest taka że jak wstaje o tej ~ 5 czyli mam mniej snu to potem mam więcej energii niż gdybym spał więcej lub obudził się później.
Dzisiaj poszłam spać o 6 i wstałam o 12, zazwyczaj wstaje o 12 nie ważne czy zasnę o 24:00,2:00 czy 3:00, wstanę wcześniej ale tylko jeśli mam pójść do pracy na 9 noooooo wyśpię się w grobie
A kiedy problem spania w drugą strone? Nie jestem w stanie spać krócej niż 6 i pół godziny. Gdy czasem jednak zdarzy się spać krócej, gołym okiem widać, że to nie jest stan do życia. Problem z prostymi czynnościami, wyłączanie sie i odpływanie w trakcie rozmowy, poczucie niepokoju. Natomiast w weekendy na luzie spanie po 12 godzin mimo, że cały tydzień spania po min. 7 godzin.
Tak, zwykle kładę się między 23, a 1 i wstaję tak, aby mieć przynajmniej 8.5h snu. Wtedy czuję się najlepiej i widzę pozytywną różnicę w regeneracji po intensywnych jednostkach treningowych w stosunku do nocy z krótszym snem. Nie licząc intensywnych okresów w pracy i sesji (jest 2:18, właśnie piję kawę, a za 9 godzin egzamin😢)
Pracuje zmianowo nie da sie tak zyc, jest to moja pierwsza praca po szkole, po pol roku pracy jestem wrakiem bo moj organizm nie znosi ciaglego przestawiania sie.
Dzięki wielkie Masny, od lat topka polskiego YT. Tak, chodzę spać regularnie około 12, śpię do 7-8-9, nie nastawiam budzików, daje sobie sam się obudzić
Nie. W moim wypadku problem jest z regularnością wstawania rano. Bo kładę się zawsze około 00:00/01:00. Pobudki zależą od wymagań kiedy mogę śpię dłużej.
Łańcuch ❤ pozdro dla kumatego również :) Zaopatrzyłam się w top matress (taki cieńszy materac na materac xD) dopasowujący się do kształtu ciała. Dla mnie idealny, śpi się tak genialnie, że czekam jeszcze bardziej aż wrócę do łóżka. Zróbcie sobie update łóżka, nawet takim top matress (są tańsze niż standardowe). Polecam, pozdrawiam.
Materace nawierzchniowe są niefunkcjonalne i bardzo rzadko poprawiają komfort snu. A zdecydowanie nie spełniają amerykańskiej czy brytyjskiej definicji komfortu. Jeśli ma się dobry materac, żadne dodatki nie są potrzebne ;) A pianka termoelastyczna w pierwszej warstwie...? No cóż, kręgosłup nie jest z tego dumny. Więcej na naszym kanale
Kiedys mialem wysmienity rytm dobowy gdzies z 1-2 lata temu kladlem sie 22 , na telefonie pooglądalem jakies rzeczy ( nie krótkie formy ) do 23 ,odkladalem telefon ,po 5 minutach zaspialem i wstawalem o 7 bo na 8 do szkoly , bylem idealnie wyspany . Nie wiem jak to się stało ale pewnie przez to ze zaczęly mnie dopadać natłoki myśli ,ten piękny rytm nawet nie wiem kiedy mi zniknął ,bo nie mogłem zasnąc nawet do 3 w nocy i narobiłem sobie takich długów u mojego mózgu ze snem podczas tegorocznego roku szkolnego ze teraz po maturach śpię po 8h przebudzam się i śpię jeszcze 2 godziny ale dalej nie mam tego czegoś co kiedyś ,że wstaje i mam energię do działania . W skrócie jakbym umiał zasypiać od razu bez 3 godzinnego martwienia się przyszłością to bym miał dalej piękny zegar biologiczny
Ja też tak miałem ale nieważne ile spałem to byłem gotowy do działania, wszystko spoko, nawet jak spalem 6h, jak spalem 12 to to samo. Ale wszystko sie jakos zmienilo po zdalnych i covidzie, w 2022 zaczelo sie znacznie pogarszac mimo takiego samego wstawania
5:00 jest taki człowiek Bryan Johnson, wydaje on 2mln$ rocznie na badanie swojego ciała i chce zachować jak najlepsze parametry i długowieczność, chyba je nawet ok.130 tabletek dziennie. W jednym filmie gdzie podawał najważniejsze i tanie wskazówki dla każdego, powiedział że ze wszystkich rzeczy, badań itd które robi i tak najważniejszy jest sen.
Dla mnie sen ma drugorzędne znaczenie odnośnie ilości energii po pracy. Zazwyczaj 1:00-7:00. W dzień do 16 w robocie jestem demonem prędkości, jednakże przez dużą odpowiedzialność i natłok spraw po pracy często już jestem dętka.
Tak 24-8 choć nie chcę mi się w to wierzyć i nie wiem jak się to stało ale już miesiąc tak mam i już nawet ciężko tym manewrować nie zależnie od imprezy czy nie imprezy. Jednakże dotychczas mój sen mieszał się w godzinach 19-12:00 :))))) zależnie do dnia i zmęczenia
Tak. Rano wstaje 5:40 na tygodniu bo Pracka. Kładę się spać koło 22-23 max bo padam. Natomiast w weekend to się zmienia wstaję koło 7/8 bo już się budzę , mam drzemkę w trakcie dnia i idę spać późno 1-2.
godzina wieczorna jest bardziej ruchoma, przynajmniej u mnie, bo rano zazwyczaj muszę wstać o tej samej porze żeby wyrobić się do szkoły. teraz w wakacje pracuje nad utrzymaniem stałej godziny snu, bo w poprzednie wakacje zazwyczaj rytm dobowy przesuwal mi się coraz bardziej i bardziej w kierunku spania od wschodu do 14-16
O której godzinie bym się nie położył, zawsze mam problem żeby wstać o 6:30, żeby być na miejscu o 8. Bez kawy praktycznie nie funkcjonuję, a nawet jak ją wypiję to dopiero od około 11 jestem w pełni przytomny. Jak naprawdę się nie wyśpię, to często spontanicznie zasypiam popołudniu, a nawet jeśli nie, to po powrocie do domu leżę na kanapie i trudno mi znaleźć siłę żeby posprzątać, pouczyć się i zrobić obiad sobie i młodszemu rodzeństwu (rodzice pracują średnio 12 godzin dziennie, więc obowiązki domowe spadają głównie na mnie, a ponieważ zwykle jestem niewyspany, w praktyce najczęściej po prostu nie sprzątam)
Tak, 22/23 - 8:45/9:00 Wydaje mi się ze może to za długo ale nie potrafię się samoistnie wybudzić przed 9 a na te 8:45 i tak mam budzik żeby w ogóle wstać. Jeśli wstanę przed tą godziną jestem potem cały dzień zmęczona.
Mam stałe godziny snu, ale czuję, że mógłbym mieć coś lepszego. Ostatnio idę spać o 22 i wstaję o 5 (nie dlatego, że muszę, zawsze mam jeszcze jakieś dwie godziny wolnego, po prostu przyzwyczaiłem się do takiego rytmu dobowego i nie umiem tego odkręcić.), ale mimo to czuję się trochę niewyspany rano i wydaje mi się, że 8 godzin snu zrobiłoby mi lepiej. Czasami chodzę spać o 21, ale tylko kiedy mam więcej czasu, bo często okazuje się, że nie zdąże pójść spać o tej godzinie która mi pasuje. Nigdy nie musiałem używać budzika, nie wiem jak to jest wstawać o 7 i choć wiem, że ktoś zaraz mnie poprawi, jak się mylę, to trochę mi tego szkoda, bo choćbym chciał, z trudnością przychodzi mi spanie więcej niż 7 godzin, więc nawet gdy mam wolne nie mogę odsypiać, a to smutne, bo mam straszne wory pod oczami i nie wiem co z tym zrobić (jak macie na to jakiś sposób weźcie pomóżcie, nie radzę sobie z tym od kilku lat).
Od jakoś 2 lat chodzę spać 23:30/24 (w tygodniu), wstaję między 6:30, a 7. Jestem permanentnie niewyspana, ale kawa jakoś pomaga. Wiem, że to niezdrowe, ale średnio umiem inaczej. Mam za mało czasu dla siebie i szukam go wieczorem. Chciałabym poczytać, porysować, pograć na komputerze, w ciągu dnia nie mam czasu więc robię to zamiast pójść wcześnie spać.
Zawsze w okres szkolny wstaję o 6 i chodzę spać o 24 lub 1, czyli to 6 lub 5 godzin snu XD bo na 6 muszę stać na autobus i na przystanku muszę już być o 6:30. Dodatkowo w szkole nic nie jem, nawet śniadania bo przez zmęczenie nie jestem w stanie nic zjeść W dni wolne chodzę spać o 1 lub o nawet 2. Tak szczerze nie czuję nawet różnicy i do tego się przyzwyczaiłem przez co mówię "cichym mamrotem".
Osobiście też mam materac Osaka Air tej firmy i wielbię go! Oczywiście wraz z zestawem poduszek. Przymierzam się do nowego biurka i krzeseł, pewnie petarda 😮
tak, klade sie o 21 i wstaje 5-6, w weekendy tez i mam tak od zawsze. edit: mam tez taki patent, ze w sypialni mam calkiwicie zaciemniające rolety i kompletnie nic nie widac, polecam, bo to mega poprawia szybkosc zasypiania ( mieszkam w Norwegii i latem jest jasno cala dobe)
chodzę spać i wstaję mniej wiecej o tych samych godzinach 23 - 8:30 oczywiście kiedy jest dłuższe wolne, wakacje itp. chodzę do szkoły więc w roku szkolnym jest to 22- 5:45 czego bardzo nie lubie bo mimo że chodze wtedy spać zmęczona to nie wstaje wcale wyspana, mimo że niby ma to być optymalna godzina do stania. Ale co do dni wolnych to wstaje tak bez budzika co mnie cieszy, nienawidzę wstawać późno, jak tylko sie obudzę czasami o 9 nie daj później to już mam wrażenie że mi cały dzień przepadł XD
Z materacami "pro", mam trochę problemu. Sam wywaliłem sporo kasy, licząc na dobry sen. Ale z drugiej strony przecież nasze ciała nie są zaprojektowane, aby spać na czymś ultra wygodnym "odciążania" organizmu... Tak się zastanawiam (bez wiedzy jak to sprawdzić naukowo) czy nie jest to kolejna rzecz, która chociażby wygodna w długiej perspektywie nie powoduje że jesteśmy słabi...
Czy na codzien mam stałe godziny snu? Nie + bardziej ruchome są wieczorne godziny Czy chciałbym spać o konkretnej godzinie i wstawać o konkretnej godzinie ? Tak Czemu tego nie robie? Bo 1 jestem uzależniony od telefonu 2 bo później słucham od bliskich że nie mam kiedy z nimi pogadać bo nagle wszystkie ważne rzeczy czy też trudne momenty/mentale są w nocy i mnie nie ma przy nich i mi to wyrzucają i jakby chciałbym móc z nimi pogadać w ciągu dnia, ale mam prace i nie regularne dni wolne i zawsze jak mówie, że jestem zmęczony po pracy i nie mam siły gadać to mi wyrzucają że ja zawsze jestem zmęczony i mają wrażenie że ich olewam a ja po prostu nie mam siły i staram sie pogodzić godziny snu na znajomych w trudnych sytuacjach
Ja całe życie źle sypiam. Na palcach jednej ręki moge policzyć dni w ciągu roku kiedy jestem wyspany. Wtedy żona mówi że jestem nadpobudliwy i woli mnie wiecznie przymulonego :D Chodziłem z tym do lekarzy, wdrażałem różne rzeczy typu brak niebieskiego światła, brak rzeczy rozpraszających przed spaniem, leki od psychiatry, o zgrozo nawet operacje na nos(krzywa przegroda chrapanko) i nic nie pomogło. Ciągle się wybudzam w nocy i ciągle się kręcę. Mój sen jest bardzo płytki i chyba juz nic nie poradzę na to.
@RMasny Zdarzało mi się wstawać o 5, gdy miałam dalekie dojazdy do pracy i ostatecznie zrezygnowałem z tej pracy, nawet po kilku miesiącach nie dałem rady się przestawić - czułem się jak zombie, większości dni brak energii. Dla mnie optymalne warunki to 23-7, taki harmonogram spania miałem przez większość życia i zmiana tego jest dla mnie cholernie ciężka.
Zazwyczaj idę spać około 21-22 a wstaje o 5 nad ranem bo chodzę na 6 rano do pracy, nie mam problemów ze snem, nie potrzebuje kofeiny do funkcjonowania, choć herbatkę lubię i często ją pije, w weekendy podobnie idę spać bo wtedy senność zaczyna mnie atakować i to w moim wypadku jest to bardzo mocna senność i łatwiej po prostu pójść spać
No wszystko fajnie , dużo informacji itd. no i w sumie jeśli ktoś ma chęci i jest zdeterminowany to może zmienić materac, prace, odłożyć telefon przed snem , rzucić kawę i papierosy czy nie pójść na imprezę , ale to są rzeczy które można zmienić od tak jak dla mnie, a problem z spaniem o którym tu nie wspomniałeś i moim zdaniem jest najtrudniejszy do zmiany to dziecko :) Najwidoczniej tego jeszcze nie doświadczyłeś bo go jeszcze nie masz, ale uwierz mi że jeśli pojawi się w Twoim życiu taki mały człowieczek, a będziesz chciał na równi z swoją partnerką być w jego życiu i pomagać to zapomnij o wyspaniu przez kolejne nawet kilka lat. Spanie jednego rodzica z dzieckiem, żeby drugie mogło się wyspać w spokoju, jak dla mnie w tej chwili podejście z średniowiecza, mitem jest też że są dzieci które przesypiają i rodzic też się może wyspać, bujdy na resorach. Podsumowanie jest takie że film spoko, ale raczej nie do wszystkich :) Pozdrawiam z trybu czuwania
Tak Od wielu lat śpię tak od 21.30-22.30 do 6.30-7.30-8.30 Generalnie sceptycznie podchodzę do tego, że niby prawidłowy sen to 8h. Ja jeśli pospię 8h przez kilka nocy to jestem bardzo niewyspana. Dla mnie minimum to 9-10h Okazjonalnie wstaję sobie o 5.00 żeby powtórzyć coś przed zaliczeniami na studia. Natomiast to co sprawia, że gorzej mi się śpi (przez co rozumiem - zasnę, ale obudzę się w nocy, lub zasnę, ale po prostu jakość snu jest gorsza) to: - nieświeża pościel (muszę zmieniać ją 1x na tydzień max dwa tygodnie) - brudne otoczenie (pokój, dom też muszę mieć posprzątany raz w tygodniu) - światełka np z monitora, latarnia za oknem, jak spię u kogoś na kanapie to zegar od piekarnika itp (Zasnę z nimi, ale obudzę się o 3-4 rano, zawsze wyłączam wszystkie albo zasłaniam) - w przeciwnej sytuacji, jak zasłonię na zero rolety zewnętrzne, też źle mi się śpi, a zwłaszcza budzi, zwykle wcale ich nie zasłaniam, albo tak żeby były w niej dziurki i wpadało jednak trochę światła
Ja śpię tydzień na rano, a tydzień na popołudniu, praca dwuzmianowa (5:-13/14-22) jak już się ciało przestawi na rano to jest koniec tygodnia i znów muszę zmieniać harmonogram
nie, mam totalnie ruchome godziny snu. Pracuję tak, że nie mam wyznaczonych godzin pracy i przychodzę po prostu zrobić co muszę. Przez co nie mam żadnej systematyczności co prowadzi najczęściej do totalnie zaburzonego snu. Mój tydzień zazwyczaj wygląda tak że jednego dnia śpię normalnie dajmy na to od 23 do 7 rano, a następnego dnia nie śpię wcale. Kolejny dzień odsypiam i nagle zamiast spać w nocy to śpię w dzień. Próby powrotu do normalnego snu kończą się bardzo często po prostu nie spaniem przez 24+ godzin i totalnym zmęczeniem ale już się do tego przyzwyczaiłem. Ogólnie to nie znam powodu czemu tak śpię, zazwyczaj nie oglądam nic przed snem i po prostu leżę np przez 2/3h zanim usnę.
Prawie nigdy sie nie wysypiam mam bardzo duze problemy ze snem. W moim pokoju jest duza wilgotnosc + alergie na plesn czyli katastrowa. Codziennie budze sie nie wyspany i mam zatkany nos dziwnym sluzem albo boli mnie gardlo. Budzik nigdy nie dziala bo albo nie slysze, albo ide spac dalej i nawet nie pamietam ze sie przebudzilem.
Ja po przeprowadzce trafiłam na materac który się dopasowuje a moje plecy wolą sprężynowe które dają podparcie - i tylko ja narzekam na na spanie na tym materacu 😅 ale to pokazuje jak to ważne bo codziennie wstaje z napięciem pleców
Być może to niezbyt popularna opinia, aczkolwiek ja osobiście mam tak, że najbardziej wydajny jestem w nocy, gdy pracowałem dłużej na 3 zmianę, w poprzedniej pracy, w nocy potrafiłem najwięcej zrobić, najwięcej zadań przypisanych do danego dnia. Zawsze najtrudniej mi było wstać na pierwszą zmianę, obecnie pracuję właśnie na jedną zmianę, tylko na zmianę ranną i mam problem, by funkcjonować bez kofeiny do tej powiedzmy 15-16. Rano nie jestem aż tak produktywny, jak wieczorem, czy w nocy.
Pracuje w systemie zmianowym, czasami chodze spac o 10 rano zeby 2 dni pozniej musiec wstac na 8 rano do pracy. Jestem totalnie rozregulowany pod tym katem. Bez kofeiny nie funkcjonuje, czesto najbardziej mi sie chce robic rzeczy w godzinach 22-3, a kolo 16-17 mam totalny zjazd energetyczny. Co zrobic jak zyc
Tak, mam mniej więcej ustalone godziny chodzenia spać i wstawania. Zwykle do łóżka zbieram się koło 23, a wstaje o 8 jeśli nie mam zajęć lub mam na 10. Jak mam na 9 to wstaje koło 7, a jak na 8 to koło 6. Pora chodzenia spać jest mniej ruchoma choć sporadycznie zdarza mi się posiedzieć trochę dłużej.
zwykle chodze spac okolo 22 a wstaje kolo 4. Teraz pracuje i wracam do domu kolo polnocy (praca wakacyjna) chodze spac kolo 1 i wstaje kolo 8/9. Bez kawy rano ani rusz, w obu przypadkach. O ironio - lepiej wysypiałam się wstając o 4.
Ostatnie parę miesięcy śpię 10, 12 godzin i nieważne o której pójdę spać, nawet jeżeli to będzie dosyć wcześnie, to i tak potrafię wstać o 11 czy 12 w południe, dramat i nie wiem co z tym zrobić
NIE niestety. Mój cykl około dobowy jest delikatnie rzecz biorąc w nienajlepszym stanie. Przez ostatnie kilka tygodni było tak że zmiane w ogóle nie spałam żeby potem spać po 13-16 na dobę. Uroki końcówki roku Błagam niech ktoś poleci jakieś dobre źródło informacji jak to naprawić
Mi bardzo pomogła książka o clickbaitowym tytule 'Pokonaj bezsenność w 6 krokach', ale poza tym nieszczęsnym tytułem jest pełna wartościowej wiedzy i sposobów na poradzenie sobie z tym problemem. Już 3 pierwsze rozdziały, które w zasadzie są tylko wstępem sprawiły, że łatwiej mi sie zasypiało.
Nie, najczęściej ruchamą godziną jest u mnie ta wieczorna, ale tez ciezko sprecyzowac bo to zalezy od dnia. Wstaje zazwyczaj między 8-12, zasypiam między 24-5.
pracuje w systemie 4brygadowym, czasem w jednym tygodniu mam ranki, popoludniowki i nocki, do tego wszystko jest nieregularne czasem 3 dni czasem 7, nie mam pojecia jak mam poprawic sen
Obejrzyj mój wywiad z Panem Jackiem prezesem Onsen:
ruclips.net/video/4TqBVPSwtco/видео.html
Chodzę spać pomiędzy 3 a 4 a wstaję około 10 - 11 i czuję się z tym bardzo dobrze, nie piję żadnych energetyków ani kaw. Dla porównania gdy wstawałem do szkoły o siódmej to byłem codziennie bardzo niewyspany mimo tej samej długości snu, gdy chodziłem do pracy na siódmą i wstawałem o 6:20 to byłem kosmicznie niewyspany, zasypiałem na siedząco. Kilka razy zdarzyło mi się musieć wstać o piątej, wtedy funkcjonowałem jak wrak człowieka, czułem się jak byłbym ciężko chory, głowa wręcz pękała mi z bólu.
Chronotyp jest bardzo ważna kwestią, po prostu w godzinach porannych mam głęboki sen i jedyne czego potrzebuję w godzinach porannych to spać. Niemiłosiernie drażni mnie, że mamy w społeczeństwie kult wczesnego wstawania i osobom chodzącym wcześnie spać i wcześnie wstającym przypisuje się wielką produktywność, pracowitość i same pozytywne cechy a ludziom chodzącym spać kilka godzin później i wstającym kilka godzin później przypisuje się łatki śpiochów, leni itd. pomimo tej samej długości snu. Jedni potrzebują snu od 23 do 6, a inni od 3 do 10. Uważam, że pracodawcy powinni mieć obowiązek uwzględniać chronotyp pracowników i możliwie dostosowywać pracę do chronotypów, to ogromnie podniosłoby zdrowie i jakość pracy pracowników.
jednemu wystarczy 3h, drugiemu 6h a trzeci potrzebuje 10h bu się wyspać. każdy jest inny. to bzdura że 8h minimum
@@stalkermalina9494 Oczywiście, że to bzdura że 8 godzin to minimum, każdy potrzebuje innej długości snu a dodatkowo długość potrzebnego snu nie zawsze jest identyczna, na przykład po dniu dużo większego wysiłku fizycznego niż zazwyczaj często człowiek potrzebuje więcej snu niż na co dzień.
@@stalkermalina9494 uśredniona dla populacja norma mówi o 7-9 godzinach, ale zawsze są jednostki, które z różnych powodów są poza populacją ;)
Nie podchodźmy tak do tematu! Każdy ma prawo się wysypiać...!
Zazdro że masz taką możliwość. Oby każdy kiedyś skończył w pracy, gdzie sam może wybierać godziny snu.
O nieeeee! Włączyłam sobie jako film do spania! 😂
Tak 23-7/8
Czym jest film do spania? 😶
@@onsenpolandfilm tak nudny że na nim zasypiasz. 💀 A tak serio, serio pytasz?
Pracuję na 3 zmiany, co tydzień inna. To jest dopiero patologia jeśli chodzi o sen
Zauważyłam, że przy pracy na zmiany najgorzej mi jak mam pierwsze. Mogę się łatwo przyzwyczaić do spania w dzień, ale zaśnięcie przed północą staje się niemożliwe bez przynajmniej tygodnia treningu, po którym to znowu trzeba przestawić się na inny tryb
@@kanapkazewszystkim dokładnie, w czwartek/ piątek organizm się przyzwyczaja do wstawania o konkretnej godzinie, a tu zonk - nowa pora wstawania
Po pracujesz to się przyzwyczaisz
Ciężko jest się wyspać jak idzie się na cały dzień do pracy dla pieniędzy, a potem dodatkowo jeszcze się próbuje coś pracować z pasji, zmęczony, ale kiedy indziej nie ma czasu. Wg. mnie praca nie powinna trwać 8 godzin, a 5, tak było w podstawówce i na studiach często i było fajnie, był czas dla siebie i dla relaksu :)
TAK ; od ponad 2 miesięcy śpię od 23:30-00:00 do 8:00. pracuje od 15 do 23 i dzięki temu że znalazłam swój system udaje mi się coś zrobić w ciągu dnia, a jednocześnie nie być jak zombie. jeśli czuję, że potrzebuje więcej snu to ustawiam sobie budzik na 9, w końcu życie mamy tylko jedno. nie zamierzam się karać za to, że czuje się zmęczona
gratki!
6:19 Opowiem Panom, Paniom, Państwu
O tym jak zacząć zdarzeń łańcuch
Czy to w Warszawie, Wrocławiu czy Gdańsku
Efekt motyla w wartkim tańcu
Ma pan dziś może?
Odpowiedź: Nie mam
Kioskarz ma dosyć tego pokolenia
W starej robocie miał złe doświadczenia
Student odchodzi, bo czeka robota w podziemiach
Nie wiem jak bardzo musze być zmęczona, że dopiero po 12 minutach zauważyłam, że masz poduszkę na szyi
Rzeczywiscie ma poduszke ba szyi, zobaczylem dopiero jak przeczytalem
Nas bardziej boli, że akurat taką i to jeszcze odwrotnie ubraną
Najlepiej w ogóle się nie budzić.
Dobrze jakbyś Ty już się nie obudził i przestał pisać te nieśmieszne komentarze
I uzyskać profesjonalną pomoc, gdy ma się takie pomysły!
Ty to chyba w ogóle nie śpisz, tyle na necie przesiadujesz 🤭
@@_m00rgan W punkt ! 🤣
@@_m00rgan Ty też
Super materiał! ❤
Do tej pory miałem straszne problemy z regularnym snem, wystarczyło parę dni bez szkoły/pracy i nagle kładłem się spać o 6 rano, a wstawałem o 17 i to bez żadnego imprezowania czy używek. Dlatego korzystając z wakacji dałem sobie wyzwanie, żeby codziennie przez całe lato wstawać o 6 i kłaść się o 22, nawet jakby miało mnie coś ominąć (oglądam dużo sportu, który leci w nocy), ale po to żeby właśnie wyrobić sobie taką zdrową rutynę
A na czym?
Parę lat temu miałem coś podobnego, poddałem się podobnemu wyzwaniu.
@@MrJanek91 i jak, przyniosło efekty?
@@Wilqu6 Na dłuższą metę niestety nie, choć przez jakiś określony czas to działało.
Nie mam stałej godziny snu, chodzę spac między 00-7 rano
A wstaję miedzy 4 -15
Wszystko zależy od pracy.
-Jak mam wolne przed dniowką, to ude spad o 12 i wstaje o 4:20
- jak jestem po dniówce, ale ja następny dzien nockę, ide spać 2/4 i wstaje 11/14
-jak jestem po nocce wstaje 14/15 i ide spać 2/3
- jak ma dłuższe wolne to ide spać 12/2, a wstaje o 9/11
Chodzę spać między północą, a, hmm... 3 w nocy. Wstaje między 7:30 a 8:30 (tzn mam budziki od 7 rano, w coraz krótszych odstępach czasu, aż do 8:30 kiedy MUSZĘ wstać i potwornie się wtedy spieszę... wiem, to najgorsze co mogę sobie robic). O godzinie 14:10 mam 45 minut czasu dla siebie i często mam wtedy drzemkę ok 20-40 minut. Ale i tak około 17-18 godziny jestem padnięta... kawy nie piję zazwyczaj, ale co około 2 dni wpada energetyk.
Innymi słowy higiena snu u mnie nie istnieje (szczególnie że bardzo często zasypiam przypadkiem, leżąc na kanapie wieczorem). Nigdy nie jestem wyspana, a produktywna tylko po północy...
00:00-7:30 jest dla mnie idealna. Krócej - będzie mi ciężko wstać, dłużej - będę zmęczona w ciągu dnia
Klade sie roznie ale zazwyczaj miedzy 5 a 8 a wstaje miedzy 15 a 17. Jestem typow sowa odkad pamietam. Wstanie w wekend przed 11:00 graniczylo z cudem za dzieciaka natomiast seidzenie do 1-2 nigdy nie bylo problemem. Wsystko robilam i robie wieczorami i w nocy a po obudzeniu sie mija tak ze 4h nim sie dobrze rozkrece, potem wchodzi obiad i powoli lepiej, po koelnym posiklu mam ochote wysprztac dom, obrobic zdjecia i wszystko co tylko sie da. Sypilam by sie wyspac okolo 11h, 8 to dla mnie stanowczo za malo, zawsze. Zima potrzebuje wiecej snu niz latem bo marzne i cialo zuzuwa energie by mnie ogrzac. Idealne temp dla mnei to 30-35C
6:21 czy chodzi o nawiązanie do taco?
Bardzo lubimy meksykańską kuchnię!
Opowiem panią panom państwu o tym jak zacząć zdarzeń łańcuch…
Nie. Kładę się od 23:30 do 1:00/1:30, budzę się o 6:00, ale zazwyczaj wstaję około 7:30.
To nie może być przypadek że akurat gdy szukałem rozwiązania na swój problem z wysypianiem się wrzuciłeś ten filmik. U mnie jest taki problem że wstaje do pracy o 6 rano. Nie jestem w stanie chodzić spać codziennie o 22 bo zwyczajnie nie zasypiam o tej porze. W pracy jestem strasznie zmęczony i wczoraj była sytuacja kiedy wróciłem do domu prosto z pracy i padłem. Obudziłem się o północy, zjadłem coś i poszedłem dalej spać. Po takim maratonie spania czułem się dobrze rano, ale nie zmienia to faktu że już kolejny dzień będzie słaby bo znowu nie zasnę o 22. Nie wiem jak mam sobie radzić ponieważ uwielbiam trenować i się uczyć po pracy, a zwyczajnie nie mam na to siły. Mam 26 lat w tym roku i mnie przeraża wizja przyszłości w której mam tak funkcjonować.
Mam identycznie.
24-6:45, zasypiam w ciągu 3 minut przeważnie. W weekendy 1-10 odsypianko. Sprawę mocno determinuje 4letnie żywiołowe dziecie
Połowicznie nie - zazwyczaj wstaję o 7 i to się rzadko zmienia, ale to było przed wakacjami to wiadomo, że może się zmienić, godzina kładzenia się spać jest u mnie zmienna, chociaż najczęściej jest to 22:00 - 23:00 zdarza się, że później ale wtedy to lecę na zmęczeniu. Połowicznie ponieważ mam podobne godziny ale nie mam budzika ustawionego na spanie, zazwyczaj idę kiedy jestem zmęczony.
Uważam regularność godzin snu U MNIE za nie wykonalne ze względu na to, iż mam czasami dni pracy na 6 gdzie muszę wstać wtedy o 4:30 zakładając że chce jeść śniadanko. Więc zakładając że miałbym wstawać o zbliżonych godzinach musiałbym wstawać codziennie o tej 5 nie mówiąc o zasypianiu. I jeszcze inna sprawa jest taka że jak wstaje o tej ~ 5 czyli mam mniej snu to potem mam więcej energii niż gdybym spał więcej lub obudził się później.
Dzisiaj poszłam spać o 6 i wstałam o 12, zazwyczaj wstaje o 12 nie ważne czy zasnę o 24:00,2:00 czy 3:00, wstanę wcześniej ale tylko jeśli mam pójść do pracy na 9 noooooo wyśpię się w grobie
A kiedy problem spania w drugą strone? Nie jestem w stanie spać krócej niż 6 i pół godziny. Gdy czasem jednak zdarzy się spać krócej, gołym okiem widać, że to nie jest stan do życia. Problem z prostymi czynnościami, wyłączanie sie i odpływanie w trakcie rozmowy, poczucie niepokoju. Natomiast w weekendy na luzie spanie po 12 godzin mimo, że cały tydzień spania po min. 7 godzin.
to chyba dosc normalne akurat!
Tak, zwykle kładę się między 23, a 1 i wstaję tak, aby mieć przynajmniej 8.5h snu. Wtedy czuję się najlepiej i widzę pozytywną różnicę w regeneracji po intensywnych jednostkach treningowych w stosunku do nocy z krótszym snem. Nie licząc intensywnych okresów w pracy i sesji (jest 2:18, właśnie piję kawę, a za 9 godzin egzamin😢)
idealny film w czasie sesji hah
Pracuje zmianowo nie da sie tak zyc, jest to moja pierwsza praca po szkole, po pol roku pracy jestem wrakiem bo moj organizm nie znosi ciaglego przestawiania sie.
😅😊😊
Praca zmianowa to jeden z najgorszych wynalazków ludzkości...
Dzięki wielkie Masny, od lat topka polskiego YT. Tak, chodzę spać regularnie około 12, śpię do 7-8-9, nie nastawiam budzików, daje sobie sam się obudzić
Nie. W moim wypadku problem jest z regularnością wstawania rano. Bo kładę się zawsze około 00:00/01:00. Pobudki zależą od wymagań kiedy mogę śpię dłużej.
Łańcuch ❤ pozdro dla kumatego również :)
Zaopatrzyłam się w top matress (taki cieńszy materac na materac xD) dopasowujący się do kształtu ciała. Dla mnie idealny, śpi się tak genialnie, że czekam jeszcze bardziej aż wrócę do łóżka. Zróbcie sobie update łóżka, nawet takim top matress (są tańsze niż standardowe). Polecam, pozdrawiam.
Materace nawierzchniowe są niefunkcjonalne i bardzo rzadko poprawiają komfort snu. A zdecydowanie nie spełniają amerykańskiej czy brytyjskiej definicji komfortu. Jeśli ma się dobry materac, żadne dodatki nie są potrzebne ;) A pianka termoelastyczna w pierwszej warstwie...? No cóż, kręgosłup nie jest z tego dumny. Więcej na naszym kanale
Kiedys mialem wysmienity rytm dobowy gdzies z 1-2 lata temu kladlem sie 22 , na telefonie pooglądalem jakies rzeczy ( nie krótkie formy ) do 23 ,odkladalem telefon ,po 5 minutach zaspialem i wstawalem o 7 bo na 8 do szkoly , bylem idealnie wyspany . Nie wiem jak to się stało ale pewnie przez to ze zaczęly mnie dopadać natłoki myśli ,ten piękny rytm nawet nie wiem kiedy mi zniknął ,bo nie mogłem zasnąc nawet do 3 w nocy i narobiłem sobie takich długów u mojego mózgu ze snem podczas tegorocznego roku szkolnego ze teraz po maturach śpię po 8h przebudzam się i śpię jeszcze 2 godziny ale dalej nie mam tego czegoś co kiedyś ,że wstaje i mam energię do działania . W skrócie jakbym umiał zasypiać od razu bez 3 godzinnego martwienia się przyszłością to bym miał dalej piękny zegar biologiczny
Witam w klubie
Ja też tak miałem ale nieważne ile spałem to byłem gotowy do działania, wszystko spoko, nawet jak spalem 6h, jak spalem 12 to to samo. Ale wszystko sie jakos zmienilo po zdalnych i covidzie, w 2022 zaczelo sie znacznie pogarszac mimo takiego samego wstawania
Dobrze, że ktoś o tym mówi! Choć wciąż nie wiem w jaki sposób dobrać odpowiedni materac
5:00 jest taki człowiek Bryan Johnson, wydaje on 2mln$ rocznie na badanie swojego ciała i chce zachować jak najlepsze parametry i długowieczność, chyba je nawet ok.130 tabletek dziennie.
W jednym filmie gdzie podawał najważniejsze i tanie wskazówki dla każdego, powiedział że ze wszystkich rzeczy, badań itd które robi i tak najważniejszy jest sen.
Dla mnie sen ma drugorzędne znaczenie odnośnie ilości energii po pracy. Zazwyczaj 1:00-7:00. W dzień do 16 w robocie jestem demonem prędkości, jednakże przez dużą odpowiedzialność i natłok spraw po pracy często już jestem dętka.
Tak 24-8 choć nie chcę mi się w to wierzyć i nie wiem jak się to stało ale już miesiąc tak mam i już nawet ciężko tym manewrować nie zależnie od imprezy czy nie imprezy. Jednakże dotychczas mój sen mieszał się w godzinach 19-12:00 :))))) zależnie do dnia i zmęczenia
Tak. Rano wstaje 5:40 na tygodniu bo Pracka. Kładę się spać koło 22-23 max bo padam. Natomiast w weekend to się zmienia wstaję koło 7/8 bo już się budzę , mam drzemkę w trakcie dnia i idę spać późno 1-2.
godzina wieczorna jest bardziej ruchoma, przynajmniej u mnie, bo rano zazwyczaj muszę wstać o tej samej porze żeby wyrobić się do szkoły. teraz w wakacje pracuje nad utrzymaniem stałej godziny snu, bo w poprzednie wakacje zazwyczaj rytm dobowy przesuwal mi się coraz bardziej i bardziej w kierunku spania od wschodu do 14-16
O której godzinie bym się nie położył, zawsze mam problem żeby wstać o 6:30, żeby być na miejscu o 8. Bez kawy praktycznie nie funkcjonuję, a nawet jak ją wypiję to dopiero od około 11 jestem w pełni przytomny. Jak naprawdę się nie wyśpię, to często spontanicznie zasypiam popołudniu, a nawet jeśli nie, to po powrocie do domu leżę na kanapie i trudno mi znaleźć siłę żeby posprzątać, pouczyć się i zrobić obiad sobie i młodszemu rodzeństwu (rodzice pracują średnio 12 godzin dziennie, więc obowiązki domowe spadają głównie na mnie, a ponieważ zwykle jestem niewyspany, w praktyce najczęściej po prostu nie sprzątam)
Tak, 22/23 - 8:45/9:00 Wydaje mi się ze może to za długo ale nie potrafię się samoistnie wybudzić przed 9 a na te 8:45 i tak mam budzik żeby w ogóle wstać. Jeśli wstanę przed tą godziną jestem potem cały dzień zmęczona.
Tak - godziny kładzenia się spać to ok. 00:00 - 01:00, wstawanie ok. 8-9 rano. Ruchome są w sumie podobnie.
Mam stałe godziny snu, ale czuję, że mógłbym mieć coś lepszego. Ostatnio idę spać o 22 i wstaję o 5 (nie dlatego, że muszę, zawsze mam jeszcze jakieś dwie godziny wolnego, po prostu przyzwyczaiłem się do takiego rytmu dobowego i nie umiem tego odkręcić.), ale mimo to czuję się trochę niewyspany rano i wydaje mi się, że 8 godzin snu zrobiłoby mi lepiej. Czasami chodzę spać o 21, ale tylko kiedy mam więcej czasu, bo często okazuje się, że nie zdąże pójść spać o tej godzinie która mi pasuje. Nigdy nie musiałem używać budzika, nie wiem jak to jest wstawać o 7 i choć wiem, że ktoś zaraz mnie poprawi, jak się mylę, to trochę mi tego szkoda, bo choćbym chciał, z trudnością przychodzi mi spanie więcej niż 7 godzin, więc nawet gdy mam wolne nie mogę odsypiać, a to smutne, bo mam straszne wory pod oczami i nie wiem co z tym zrobić (jak macie na to jakiś sposób weźcie pomóżcie, nie radzę sobie z tym od kilku lat).
oglądam ten film o 00:33 chwilę po obudzeniu się z 4,5h drzemki a na 6.00 rano do pracy i co się niby robi teraz
Świetny film xD akurat przez przypadek przespałam 5h i przegapiłam 3 ważne spotkania 😂
zatem ku pamięci!
Z racji że jestem badziej sową to kupiłem rok temu zasłony nie przepuszczające światła i bardzo polecam, moja jakość snu bardzo wzrosła
Mój naturalny rytm to sen od 1:00 do 9:00. Niestety teraz mam małe dziecko i dwie godziny snu ciągiem to dla mnie luksus 😢
Tak 1:26 ~. W dni pracy (22/23 - 6) w dni wolne około 23/24 - ok.9
Od jakoś 2 lat chodzę spać 23:30/24 (w tygodniu), wstaję między 6:30, a 7. Jestem permanentnie niewyspana, ale kawa jakoś pomaga. Wiem, że to niezdrowe, ale średnio umiem inaczej. Mam za mało czasu dla siebie i szukam go wieczorem. Chciałabym poczytać, porysować, pograć na komputerze, w ciągu dnia nie mam czasu więc robię to zamiast pójść wcześnie spać.
praca, szkoła czy studia tak dojeżdżają?
@@RMasny Szkoła, treningi (taneczne i ogólnie), dzielenie czasu pomiędzy znajomych i rodzinę itp
tak, codziennie 6:00, a spanie 22:00, polecam automatycznie wyłączające się światło
Zawsze w okres szkolny wstaję o 6 i chodzę spać o 24 lub 1, czyli to 6 lub 5 godzin snu XD bo na 6 muszę stać na autobus i na przystanku muszę już być o 6:30. Dodatkowo w szkole nic nie jem, nawet śniadania bo przez zmęczenie nie jestem w stanie nic zjeść
W dni wolne chodzę spać o 1 lub o nawet 2. Tak szczerze nie czuję nawet różnicy i do tego się przyzwyczaiłem przez co mówię "cichym mamrotem".
1:30 Zazwyczaj idę spać między 2-6 w nocy, bo wracam z pracy o północy 🫠 Później wstaje albo o 9, max o 13
Osobiście też mam materac Osaka Air tej firmy i wielbię go! Oczywiście wraz z zestawem poduszek. Przymierzam się do nowego biurka i krzeseł, pewnie petarda 😮
tak, klade sie o 21 i wstaje 5-6, w weekendy tez i mam tak od zawsze. edit: mam tez taki patent, ze w sypialni mam calkiwicie zaciemniające rolety i kompletnie nic nie widac, polecam, bo to mega poprawia szybkosc zasypiania ( mieszkam w Norwegii i latem jest jasno cala dobe)
chodzę spać i wstaję mniej wiecej o tych samych godzinach 23 - 8:30 oczywiście kiedy jest dłuższe wolne, wakacje itp. chodzę do szkoły więc w roku szkolnym jest to 22- 5:45 czego bardzo nie lubie bo mimo że chodze wtedy spać zmęczona to nie wstaje wcale wyspana, mimo że niby ma to być optymalna godzina do stania. Ale co do dni wolnych to wstaje tak bez budzika co mnie cieszy, nienawidzę wstawać późno, jak tylko sie obudzę czasami o 9 nie daj później to już mam wrażenie że mi cały dzień przepadł XD
Z materacami "pro", mam trochę problemu. Sam wywaliłem sporo kasy, licząc na dobry sen. Ale z drugiej strony przecież nasze ciała nie są zaprojektowane, aby spać na czymś ultra wygodnym "odciążania" organizmu... Tak się zastanawiam (bez wiedzy jak to sprawdzić naukowo) czy nie jest to kolejna rzecz, która chociażby wygodna w długiej perspektywie nie powoduje że jesteśmy słabi...
Wazny temat, fajny odcinek
legenda głosi że kiedyś pierwszy pod filmem nie napisze "pierwszy" (z prędkością światła)
W każdej legendzie coś jest...
Jak mam pracę na rano to 21:30 do 4:30 ale z wyjściem z psem w nocy
Jak wolne to dwie a nawet trzy godziny później
TAK! 22:00 - 6:30
Ja zasypiam między 0:30 a 1:00 a wstaje o 5:30 i czuję się jak zombie mniej więcej do 13 później już jest coraz lepiej
1. Jako iż mam pracę to mam w miare stałe godziny snu. 2:00 -8:30
Idealny timing, jestem zmęczony
Czy na codzien mam stałe godziny snu?
Nie + bardziej ruchome są wieczorne godziny
Czy chciałbym spać o konkretnej godzinie i wstawać o konkretnej godzinie ? Tak
Czemu tego nie robie?
Bo 1 jestem uzależniony od telefonu
2 bo później słucham od bliskich że nie mam kiedy z nimi pogadać bo nagle wszystkie ważne rzeczy czy też trudne momenty/mentale są w nocy i mnie nie ma przy nich i mi to wyrzucają
i jakby chciałbym móc z nimi pogadać w ciągu dnia, ale mam prace i nie regularne dni wolne
i zawsze jak mówie, że jestem zmęczony po pracy i nie mam siły gadać to mi wyrzucają że ja zawsze jestem zmęczony i mają wrażenie że ich olewam
a ja po prostu nie mam siły
i staram sie pogodzić godziny snu na znajomych w trudnych sytuacjach
Ja całe życie źle sypiam. Na palcach jednej ręki moge policzyć dni w ciągu roku kiedy jestem wyspany. Wtedy żona mówi że jestem nadpobudliwy i woli mnie wiecznie przymulonego :D Chodziłem z tym do lekarzy, wdrażałem różne rzeczy typu brak niebieskiego światła, brak rzeczy rozpraszających przed spaniem, leki od psychiatry, o zgrozo nawet operacje na nos(krzywa przegroda chrapanko) i nic nie pomogło. Ciągle się wybudzam w nocy i ciągle się kręcę. Mój sen jest bardzo płytki i chyba juz nic nie poradzę na to.
Tak zasypiam zazwyczaj około 22.00 a wstaje o 06.00
Co nie zmienia faktu że jestem niewyspana i zmęczona przez cały dzień
ej też tak mam, że czasem nawet jak zasnę o 2/3 to wstanie o 9 daje pozór wyspania, ale wstanie o 6 to zawsze hardcore 🥵
@RMasny Zdarzało mi się wstawać o 5, gdy miałam dalekie dojazdy do pracy i ostatecznie zrezygnowałem z tej pracy, nawet po kilku miesiącach nie dałem rady się przestawić - czułem się jak zombie, większości dni brak energii. Dla mnie optymalne warunki to 23-7, taki harmonogram spania miałem przez większość życia i zmiana tego jest dla mnie cholernie ciężka.
@@RMasnya to nie tak że ogólnie łatwiej się wstaje gdy jest już jasno? To jest chyba główny powód zmian czasu z letniego na zimowy i w drogą stronę
@@bastian8759 tak, pozdrawiam z Islandii (teraz akurat ciągle jest jasno i nie mogę spać) xD
Nie jestem w stanie budzić się regularnie jeśli czasem zajęcia na studiach są o 8.00 a czasem o 11.40
Tak 21:00 do 5:00
Zwykle przesuwa się poranna i wstaje wcześniej
Zazwyczaj idę spać około 21-22 a wstaje o 5 nad ranem bo chodzę na 6 rano do pracy, nie mam problemów ze snem, nie potrzebuje kofeiny do funkcjonowania, choć herbatkę lubię i często ją pije, w weekendy podobnie idę spać bo wtedy senność zaczyna mnie atakować i to w moim wypadku jest to bardzo mocna senność i łatwiej po prostu pójść spać
No wszystko fajnie , dużo informacji itd. no i w sumie jeśli ktoś ma chęci i jest zdeterminowany to może zmienić materac, prace, odłożyć telefon przed snem , rzucić kawę i papierosy czy nie pójść na imprezę , ale to są rzeczy które można zmienić od tak jak dla mnie, a problem z spaniem o którym tu nie wspomniałeś i moim zdaniem jest najtrudniejszy do zmiany to dziecko :)
Najwidoczniej tego jeszcze nie doświadczyłeś bo go jeszcze nie masz, ale uwierz mi że jeśli pojawi się w Twoim życiu taki mały człowieczek, a będziesz chciał na równi z swoją partnerką być w jego życiu i pomagać to zapomnij o wyspaniu przez kolejne nawet kilka lat.
Spanie jednego rodzica z dzieckiem, żeby drugie mogło się wyspać w spokoju, jak dla mnie w tej chwili podejście z średniowiecza, mitem jest też że są dzieci które przesypiają i rodzic też się może wyspać, bujdy na resorach.
Podsumowanie jest takie że film spoko, ale raczej nie do wszystkich :)
Pozdrawiam z trybu czuwania
Dziecko to nie wyrok, można się wysypiać...
Tak
Od wielu lat śpię tak od 21.30-22.30 do 6.30-7.30-8.30
Generalnie sceptycznie podchodzę do tego, że niby prawidłowy sen to 8h. Ja jeśli pospię 8h przez kilka nocy to jestem bardzo niewyspana. Dla mnie minimum to 9-10h
Okazjonalnie wstaję sobie o 5.00 żeby powtórzyć coś przed zaliczeniami na studia.
Natomiast to co sprawia, że gorzej mi się śpi (przez co rozumiem - zasnę, ale obudzę się w nocy, lub zasnę, ale po prostu jakość snu jest gorsza) to:
- nieświeża pościel (muszę zmieniać ją 1x na tydzień max dwa tygodnie)
- brudne otoczenie (pokój, dom też muszę mieć posprzątany raz w tygodniu)
- światełka np z monitora, latarnia za oknem, jak spię u kogoś na kanapie to zegar od piekarnika itp
(Zasnę z nimi, ale obudzę się o 3-4 rano, zawsze wyłączam wszystkie albo zasłaniam)
- w przeciwnej sytuacji, jak zasłonię na zero rolety zewnętrzne, też źle mi się śpi, a zwłaszcza budzi, zwykle wcale ich nie zasłaniam, albo tak żeby były w niej dziurki i wpadało jednak trochę światła
Ogólnie spoko odc. SuperFajnie Pięknie (^m^) Ja już myślałem, że jarać ci się neon-napis zacznie się jarać a to pewnie kadzidło XD
Ja śpię tydzień na rano, a tydzień na popołudniu, praca dwuzmianowa (5:-13/14-22) jak już się ciało przestawi na rano to jest koniec tygodnia i znów muszę zmieniać harmonogram
Tak 22:00/5:15, raczej ta wieczorna jest ruchoma. Pozdro
Nie, wieczorna (czy pójdę spać 21:00 czy 1:00 i tak wstanę 6 rano)
Tak , chodze spac o stalych godzinach (22:30-6:20)
Tak. 22.30 - 6.30. Częściej ruchoma jest wieczorna bo czasami nawet stosując wszytskie techniki aby lepiej spać, po prostu nie idzie zasnąć
nie, mam totalnie ruchome godziny snu. Pracuję tak, że nie mam wyznaczonych godzin pracy i przychodzę po prostu zrobić co muszę. Przez co nie mam żadnej systematyczności co prowadzi najczęściej do totalnie zaburzonego snu. Mój tydzień zazwyczaj wygląda tak że jednego dnia śpię normalnie dajmy na to od 23 do 7 rano, a następnego dnia nie śpię wcale. Kolejny dzień odsypiam i nagle zamiast spać w nocy to śpię w dzień. Próby powrotu do normalnego snu kończą się bardzo często po prostu nie spaniem przez 24+ godzin i totalnym zmęczeniem ale już się do tego przyzwyczaiłem. Ogólnie to nie znam powodu czemu tak śpię, zazwyczaj nie oglądam nic przed snem i po prostu leżę np przez 2/3h zanim usnę.
Nie mam stałych godzin snu. Głównie przez pracę, jestem kurierem. Zazwyczaj kładę się około 22, a wstawać muszę zależnie od dnia między 4, a 6 rano.
Prawie nigdy sie nie wysypiam mam bardzo duze problemy ze snem. W moim pokoju jest duza wilgotnosc + alergie na plesn czyli katastrowa. Codziennie budze sie nie wyspany i mam zatkany nos dziwnym sluzem albo boli mnie gardlo. Budzik nigdy nie dziala bo albo nie slysze, albo ide spac dalej i nawet nie pamietam ze sie przebudzilem.
Ja po przeprowadzce trafiłam na materac który się dopasowuje a moje plecy wolą sprężynowe które dają podparcie - i tylko ja narzekam na na spanie na tym materacu 😅 ale to pokazuje jak to ważne bo codziennie wstaje z napięciem pleców
Być może to niezbyt popularna opinia, aczkolwiek ja osobiście mam tak, że najbardziej wydajny jestem w nocy, gdy pracowałem dłużej na 3 zmianę, w poprzedniej pracy, w nocy potrafiłem najwięcej zrobić, najwięcej zadań przypisanych do danego dnia. Zawsze najtrudniej mi było wstać na pierwszą zmianę, obecnie pracuję właśnie na jedną zmianę, tylko na zmianę ranną i mam problem, by funkcjonować bez kofeiny do tej powiedzmy 15-16. Rano nie jestem aż tak produktywny, jak wieczorem, czy w nocy.
Pracuje w systemie zmianowym, czasami chodze spac o 10 rano zeby 2 dni pozniej musiec wstac na 8 rano do pracy. Jestem totalnie rozregulowany pod tym katem. Bez kofeiny nie funkcjonuje, czesto najbardziej mi sie chce robic rzeczy w godzinach 22-3, a kolo 16-17 mam totalny zjazd energetyczny. Co zrobic jak zyc
Tak: 13 rano / 5 w nocy. Aktualnie pracuje jako freelancer i lepiej funkcjonuje w nocy.
Przyda się akurat teraz🙏🏻
Tak, 21/22 - 6/7, mój organizm potrzebuje ok 11h snu na dobę przy małym użyciu energii
Tak, mam mniej więcej ustalone godziny chodzenia spać i wstawania. Zwykle do łóżka zbieram się koło 23, a wstaje o 8 jeśli nie mam zajęć lub mam na 10. Jak mam na 9 to wstaje koło 7, a jak na 8 to koło 6. Pora chodzenia spać jest mniej ruchoma choć sporadycznie zdarza mi się posiedzieć trochę dłużej.
Tak, 24-07, czasami trzeba wstać szybciej albo wstać można później 😊
zwykle chodze spac okolo 22 a wstaje kolo 4. Teraz pracuje i wracam do domu kolo polnocy (praca wakacyjna) chodze spac kolo 1 i wstaje kolo 8/9. Bez kawy rano ani rusz, w obu przypadkach. O ironio - lepiej wysypiałam się wstając o 4.
Ostatnie parę miesięcy śpię 10, 12 godzin i nieważne o której pójdę spać, nawet jeżeli to będzie dosyć wcześnie, to i tak potrafię wstać o 11 czy 12 w południe, dramat i nie wiem co z tym zrobić
23:30 - 4:30
niestety, ale nie moge wczesniej zansąć
NIE niestety. Mój cykl około dobowy jest delikatnie rzecz biorąc w nienajlepszym stanie. Przez ostatnie kilka tygodni było tak że zmiane w ogóle nie spałam żeby potem spać po 13-16 na dobę. Uroki końcówki roku
Błagam niech ktoś poleci jakieś dobre źródło informacji jak to naprawić
Mi bardzo pomogła książka o clickbaitowym tytule 'Pokonaj bezsenność w 6 krokach', ale poza tym nieszczęsnym tytułem jest pełna wartościowej wiedzy i sposobów na poradzenie sobie z tym problemem. Już 3 pierwsze rozdziały, które w zasadzie są tylko wstępem sprawiły, że łatwiej mi sie zasypiało.
Dzisiaj miałem budzik na 7:30, ale go poprostu przespałem. Wstałem o 8:40
Tak, 23-6:30 (lub 8:00)
Tak 24.00 - 6.00 od dwuch lat i czuje się okej. Polecam biol-chem
młodyś i chwała Ci za to!
TAK.
6:00-22:00
Nie, najczęściej ruchamą godziną jest u mnie ta wieczorna, ale tez ciezko sprecyzowac bo to zalezy od dnia. Wstaje zazwyczaj między 8-12, zasypiam między 24-5.
chciałabym żeby kluby otwierały się wcześniej :) Ja lubię spać, a z chęcią czasem bym poszła potańczyć. Ale to tak późno XD
TAK!! 23:00-7:00
Najlepszy sen to sen przed dniem wolnym.
Jeszcze lepszy w trakcie ❤
pracuje w systemie 4brygadowym, czasem w jednym tygodniu mam ranki, popoludniowki i nocki, do tego wszystko jest nieregularne czasem 3 dni czasem 7, nie mam pojecia jak mam poprawic sen
Tak 23:00 do koło 7:00
03:30 gość od tej książki jest całkowicie zdyskredytowany. Mam nadzieję że nie korzystałeś z jego książki przy riserczu