@@zbigniewfaber7186 U mnie nie ma aż takiej eskalacji zapewne z powodu braku partnera u matki dzieci lub tylko tak mi się wydaje. U mnie w grę wchodzi jeszcze wyjazd ex do innego kraju.
Skutki izolowania i nastawiana na drugiego rodzica są fatalne, dorosłe już dziecko miewa okropne problemy w sferze emocjonalnej, a kiedy dziecko dodatkowo jest bite, szantażowane przez rodzica z którym zostaje, ma niską samoocenę i spustoszenie, nie potrafi pozbyć się kata z głowy. Sędziowie (niektórzy) nie potrafią rozeznać się, nie wspomagają rodzica, który ma wyrok, by dziecko mieszkało z nim, policja umywa ręce, nie zabierze dziecka od rodzica nierespektującego wyroku. Rodzic (ojciec) potrafi robić co chce i nikt nic mu nie jest w stanie nakazać. Nikt z urzędów, rodzina, a nawet szkoła nie wspomaga w takich sytuacjach. Rodzic słabszy pozostaje z bólem, strachem i bez pomocy ze strony instytucji powołanych do celów pomocy w takich sytuacjach. Takich rodziców powinno się osadzić dla zasady w areszcie, by do niego dotarło, że krzywdzi własne dzieci.
mam problem z jednym z przykładów, o tym że skoro rodzic nie mówi dziecku czego oczekuje, to nie może się potem spodziewać, że dziecko to zrobi... no ale serio nikt nigy od rodziców nie usłyszał żeby coś zrobił, ale i tak tego nie robiliśmy? Problem najczęściej chyba polega na tym, że prosimy o coś drugą osobę, a ona tego nie robi... No i jak wtedy zareagować? Spokojnie. Ale ile razy można? Moja mama krzyczała na mnie za trzecim, piątym razem, a i tak do mnie nie docierało, bo przecież to mój pokój, więc może być syf, albo co za różnica czy posprzątam kiedy ona jest w pracy, czy wieczorem.
Co do kar, to są śmieszne 100, 200 zł po rocznym alienowaniu dzieci, bo gdyby kara wynosiła 2000-3000, to byłaby szkodliwa dla utrzymania dziecka. Gdybym był taką bestią, jak alienujące, najczęściej matki, to wolałbym zapłacić te śmieszne parę stówek i dalej prał mózg dziecku. I co mi ktoś zrobi?
![Six Hundred Strike [EPIC: The Musical] Full Animatic](http://i.ytimg.com/vi/zov6NXIAuow/mqdefault.jpg)
![Toksyczne matki i teściowe. Grzegorz Łęcicki [Rozmowy o apologetyce #76]](/img/1.gif)
Słucham od miesięcy o alienacji czytam o tym problemie....
To aktualnie mój problem...
Pani mówi bardzo mądrze.
Dziękuję
@@zbigniewfaber7186 U mnie nie ma aż takiej eskalacji zapewne z powodu braku partnera u matki dzieci lub tylko tak mi się wydaje.
U mnie w grę wchodzi jeszcze wyjazd ex do innego kraju.
Skutki izolowania i nastawiana na drugiego rodzica są fatalne, dorosłe już dziecko miewa okropne problemy w sferze emocjonalnej, a kiedy dziecko dodatkowo jest bite, szantażowane przez rodzica z którym zostaje, ma niską samoocenę i spustoszenie, nie potrafi pozbyć się kata z głowy.
Sędziowie (niektórzy) nie potrafią rozeznać się, nie wspomagają rodzica, który ma wyrok, by dziecko mieszkało z nim, policja umywa ręce, nie zabierze dziecka od rodzica nierespektującego wyroku. Rodzic (ojciec) potrafi robić co chce i nikt nic mu nie jest w stanie nakazać. Nikt z urzędów, rodzina, a nawet szkoła nie wspomaga w takich sytuacjach. Rodzic słabszy pozostaje z bólem, strachem i bez pomocy ze strony instytucji powołanych do celów pomocy w takich sytuacjach. Takich rodziców powinno się osadzić dla zasady w areszcie, by do niego dotarło, że krzywdzi własne dzieci.
mam problem z jednym z przykładów, o tym że skoro rodzic nie mówi dziecku czego oczekuje, to nie może się potem spodziewać, że dziecko to zrobi... no ale serio nikt nigy od rodziców nie usłyszał żeby coś zrobił, ale i tak tego nie robiliśmy? Problem najczęściej chyba polega na tym, że prosimy o coś drugą osobę, a ona tego nie robi... No i jak wtedy zareagować? Spokojnie. Ale ile razy można? Moja mama krzyczała na mnie za trzecim, piątym razem, a i tak do mnie nie docierało, bo przecież to mój pokój, więc może być syf, albo co za różnica czy posprzątam kiedy ona jest w pracy, czy wieczorem.
Co do kar, to są śmieszne 100, 200 zł po rocznym alienowaniu dzieci, bo gdyby kara wynosiła 2000-3000, to byłaby szkodliwa dla utrzymania dziecka. Gdybym był taką bestią, jak alienujące, najczęściej matki, to wolałbym zapłacić te śmieszne parę stówek i dalej prał mózg dziecku. I co mi ktoś zrobi?