Inspirujący gość. Z takimi początkami mógł zbuntować się i zezłościć na cały świat, a potem w dorosłym życiu oddawać całe zło i brak miłości, więzi, czułości jakiego doświadczył. A mimo to tak wspaniale odwrócił swoje życie i wiele osiągnął. Kolejny przykład, że nie wszyscy rodzice zasługują na dzieci, ale każde dziecko zasługuje na rodziców.
Moj tato i jego brat tez z domu dziecka, sa dobrymi ludźmi ale to zostawia slady I tak. Jego brat wpadl w nalog picia zyje na krawędzi, mimo że ma cudowna kobiete a tata ma emocjonalnie problemy, wybuchowy jest taki, brakuje mu empatii do czyis problemow natury psychicznej czy nastrojow bo wszystko chyba wypiera cały czas ale czasem nie idzie juz tego wypierac i wychodzi to w wybuchach. Mimo tego ma syndrom ratownika, zawsze do pomocy, najpierw inni potem on. Jest zamknięty w swojej skorupie, twardo stapa po ziemi, bardzo uniewazniajacy emocjonalnie.
Bardzo Panu dziękuję za odwagę, szczerość i cała ta rozmowę. W przeszłości moja babcia adoptowała dziewczynkę z domu dziecka, obserwowałam ale nie rozumiałam wielu jej zachowań, czułam jej cierpienie i pragnienie bycia kochanym, Pan dał mi dzisiaj wiele odpowiedzi. Gratuluję tak madrego przepracowania swojego życia, bardzo kibicuje Panu i życzę wszystkiego dobrego🙏❤️niech Bóg błogosławi
Jedna z tych rozmów, która zostanie ze mną na zawsze. Poruszyła całe moje wnętrze. Ogromny szacunek dla Pana, że pomimo tego wszystkiego co Pan przeszedł jest Pan takim pięknym i ciepłym człowiekiem.
Dziekuje za wzruszajacy materiał i Jestem pełna podziwu dla Tego Człowieka. Dużo mogłam sie dowiedzieć, mega ciekawie, głęboko, dotyka Pan tego co i we Mnie było...tez byłam adoptowana...dziekuje.
Ja jestem z drugiej strony "barykady". Wychowałem się w ogromnym dostatku (rocznik 92), prosperity było aż nadto. Żyłem w magii i świecie przepełnionym dobrocią i dobrostanem. Jak poszedłem do podstawówki w 99 nie rozumiałem, że ktoś tak nie ma. Pamiętam jak kolega z ubogiej rodziny, gdy jechaliśmy ze szkoły do Kazimierza nad Wisłą, mówił że pierwszy raz jedzie na wycieczkę - dla mnie to był obcy świat, żeby nie jeździć na wycieczki, wczasy itd. Cieszę się, że miałem i mam idyllę i to pomnażam, ale nadal nie rozumiem jak straszne te biedne dzieci w tym moim rówieśnicy, miały okropny świat. Jedynie cieszę się, że miałem zwykłe szczęście urodzenia się w dobrej rodzinie. Co ciekawe, dzieci z najbiedniejszych rodzin nie rozumiały, że może istnieć inny świat. Coś jak "lustro przeciwieństwa".
Poryczałam się w czasie słuchania wiersza. Panie Aleksandrze, niech Pana ten uśmiech i wiara w siebie prowadzą przez życie voraz lżej i coraz lżej...aż do pełnego, wolnego Siebie Dziękuję za Pana obecność
Cudownie że Pan spotkał na swojej drodze seminarium, tam spotkał się Pan z odpowiednim zaopiekowaniem. Gratulacje , jest Pan dobrym terapeutą wszystkiego dobrego dużo zdrowia.
Wspaniały wywiad z niezwykłym człowiekiem. To takie oczyszczające, kiedy nie udajemy przebaczenia zrozumienia tych, którzy na to nie zasłużyli. Bo jakkolwiek wspaniałomyślni byśmy nie byli nie wszyscy ja to zasługują, nie wszyscy …
Ja jestem adoptowana tez mam "mame biologiczna" moj tato co mnie przysposobil i pokochal również jest z domu dziecka, trafil tam jako 5 latek, ja mialam ok 3 msc i trafilam do domu malego dziecka. Tato do dzis pamieta jak biegal samopas jako 3 latek po miasteczku , jak ojciec go bil,jak bil matke, on tez trafil do wiezienia i jego mama zostala sama z 2 dzieci, byla bieda straszna ktos złożył donos, przyszedł kurator i zabral dzieci. Mama jego zmarla gdy jego brat mial 6 lat a on 11. Dzis juz nawet nie może pójść na jej grób ktory zostal zlikwidowany. Jedynie z bratem ma kontakt- zadne z nich nie szuka ojca i nie mógł zrozumiec mojej potrzeby szukania biol matki I dowiadywania się co sie stalo. Mialam 22 lata gdy spotkalam sie z biol matka; moglam na nia popatrzec,porozmawiac, przytulic, po tym spotkaniu pamietam ze mialam taki nerwoból ze prawie mi klatkę piersiowa rozsadziło takie to byly emocje. Ona raczej nie ma emocji zadnych. Dla niej ja to przeszlosc i ukrywała moje istnienie i to ze stracila dziecko bo sad odebral jej prawa za brak zainteresowania- (wodka byla wazniejsza)przed swoimi nowymi dziecmi (jestem 10 lat starsza od nich). Moj tato mimo ze byl ofiara przemocy i w domu i w placowce nieraz wychowawcy mieli ciezka reke (takie tez byly czasy lata 60-80) to mimo to nigdy nie podniosl reki ani na mame ani na mnie i wyznal mi co pamieta ze swojej przeszlosci jak ojciec go bil gdy mial 3 lata "Jak mozna uderzyc 3 letnie dziecko?! Ja w ogole mozna uderzyc dziecko?"
Procedura bezduszna. Dzielenie rodzeństwa. Dziecko ma decydować czy ma się pożegnać z bratem. Mam nadzieję że to się zmieniło. Przedmiotowe trakrowanie dzieci.
Bezduszna,zgadzam się ale rodzeństwa było sześcioro, raczej nie mieli szans na adopcję wszyscy razem a wtedy chyba jeszcze nie funkcjonowały rodzinne domy zastępcze
Tylko spójrz proszę, że tych dzieci było sześcioro. Jakie mieliby szanse na adopcję wspólną? Nikt by się nie podjął zaadoptowania całego rodzeństwa naraz, rozdzielenie dało każdemu z osobna szansę na dom i rodziców. To są bardzo trudne sytuacje, ale mimo wszystko lepiej żeby każde dziecko miało dom rodzinny, święta, szanse na edukację, wakacje, wspólne świętowanie, wykształcenie, kieszonkowe, niż żeby spędzili w placówce całe swoje życie aż do dorosłości.
Nie umiały te osoby, które Pana z rodzeństwem zabrały wtedy nie oszukać. Dzieci się nie oszukuje, ale myślę, że ta ich praca bywa tak ciężka, że przerasta te osoby. Dobrze, że Pan o tym opowiedział. Może to też pomoże innym dzieciom, zmobilizuje kogoś do zawalczenia o jakieś dziecko i wzięcie go do domu. Współczuję Panu i życzę, żeby już teraz życie się układało. Cieszę się, że spotkał Pan tę nową rodzinę. Dziecko potrzebuje zasad, przewidywalności, struktury życia, bezpiecznego świata i kogoś, kto je kocha. Tak to sobie wyobrażałam, jak to Pan opowiada. :(
Najpierw skrzywdzili Cie rodzicie bilogiczni mniej świadomie niż później biologiczni rozdzielając rodzeństwo. Oni biorąc Ciebie zaspokoili przede wszytskim swoje potrzeby, a nie Twoje.
W czasie studiów byłam wolontariuszką w domu dziecka (0-6lat).. to było najsmutniejsze (?) miejsce w jakim w życiu byłam. Trudno opisać atmosferę, która tam "wisiała w powietrzu". Zupełnie sprzeczną z moimi wyobrażeniami. Z dziećmi,które nie okazują uczuć, emocji, dzieciecej radosci i ciekawości, jakby były zamrożone...
Nigdy nie poznałam nikogo z Domu Dziecka .Nie trudno domyślić się że nie czuł się dobrze będąc tam bo to jednak obce miejsce .O rodzicach adopcyjnych nic nie mówi,mie mówi o relacjach z nimi . Najważniejsze,że wyrósł na porzadnego człowieka i zamierza nadal się uczyć żeby móc pomagać innym. Życzę mu powodzenia i trzymam kciuki żeby sie udało.
Alkohilizm niezczy rodziny, krzywdzi dzieci. Chcialabym Pana przytulić. Współczuję takiego dzieciństwa, a jednoczesnie podziwiam, że daliście radę, trzymaliscie się razem, pomagaliscie sobie. Male dzieci musialy dorosnąć. Takich dzieci jest nadal dużo. Glodnych, bezradnych. A jednak nadal są reklamy z alkoholem i nadal można go kupić o każdej porze. Dlaczego? Może na to pytanie powinniśmy sobie odpowiedzieć. Wzruszajaca do łez rozmowa... Dziękuję ❤
Słuchając widzialam oczami wyobraźni w tym dziecku- chłopcu- młodzieńcu i mężczyźnie rycerza w bardzo ciężkiej zbroi, który idąc przez świat zrzuca kolejne cieżkie elementy i zaczyna odbierać życie po trochu sobą Życzę panu aby osiągnąl pan lekkość w poruszaniu się w gestwinie życia i doświadczył ogromu ciepła i radosci, które należą się każdemu dziecku.
Czy masz coś w sobie z matki , ojca? Czemu ty walczysz ze swoimi traumami, a matka nie walczyła? Czy twoj brat Dawid gdyby trafił na twoich adopcyjnych rodzicow miałby dziś inne zycie? Czy nie mialeś żalu do adopcyjnych rodzicow, ze nie zabrali też twojego brata? Czemu ty jestes tak inny od swojej biologicznej matki?
A to nie jest tak że powinni uświadomić te dzieci i pogadać jak z dorosłym? Siostra jeździ na weekendy i nie wraca, i się z nią nawet nie pożegnał. Straszna ściema ze strony opiekunów. To jest w ogóle legalne?
Dziecko cztero pięcio letnie pamięta tylko migawki z życia tak dokładnie nie wierzę że pamięta jest to takie trochę zgadywanie również dzieci sześcioletnie będąc dorosłymi naprawdę niewiele pamiętają wiem coś na ten temat ponieważ były też takie wywiady i się wypowiadali ludzie dorośli
Również tak myślę ale temu mężczyźnie psychika siadła bardzo mocno nie wiem tak do końca czy to trauma z dzieciństwa czy coś z psychiką jest nie tak chyba to drugie .
Inspirujący gość. Z takimi początkami mógł zbuntować się i zezłościć na cały świat, a potem w dorosłym życiu oddawać całe zło i brak miłości, więzi, czułości jakiego doświadczył. A mimo to tak wspaniale odwrócił swoje życie i wiele osiągnął. Kolejny przykład, że nie wszyscy rodzice zasługują na dzieci, ale każde dziecko zasługuje na rodziców.
💜
Tyle w Panu mądrości, spokoju...i ten uśmiech na wspomnienie o rodzicach adoptycyjnych...Piękny uśmiech...trudna historia ale ile daje nadziei....
@@katarzynadaczynska7037 💜
Moj tato i jego brat tez z domu dziecka, sa dobrymi ludźmi ale to zostawia slady I tak. Jego brat wpadl w nalog picia zyje na krawędzi, mimo że ma cudowna kobiete a tata ma emocjonalnie problemy, wybuchowy jest taki, brakuje mu empatii do czyis problemow natury psychicznej czy nastrojow bo wszystko chyba wypiera cały czas ale czasem nie idzie juz tego wypierac i wychodzi to w wybuchach. Mimo tego ma syndrom ratownika, zawsze do pomocy, najpierw inni potem on. Jest zamknięty w swojej skorupie, twardo stapa po ziemi, bardzo uniewazniajacy emocjonalnie.
Pytanie jakich rodzicow dostali biologiczni rodzice" Olusia" i czy mieli też jakieś swoje traumy? I gdzie zaczyna się trauma , w ktorym pokoleniu?
Mądry i dobry człowiek.
Ta rozmowa łamie serce.. ciezko sie nie popłakać.
Życzę Panu wszystkiego dobrego, niech juz Pana spotykają tylko najlepsze rzeczy..
💜
Najpiękniejszy jest ten wiersz i słowa o rodzicach adopcyjnych, że ich kochasz. Jak dobrze, że stanęli na Twojej drodze.
Bardzo Panu dziękuję za odwagę, szczerość i cała ta rozmowę. W przeszłości moja babcia adoptowała dziewczynkę z domu dziecka, obserwowałam ale nie rozumiałam wielu jej zachowań, czułam jej cierpienie i pragnienie bycia kochanym, Pan dał mi dzisiaj wiele odpowiedzi. Gratuluję tak madrego przepracowania swojego życia, bardzo kibicuje Panu i życzę wszystkiego dobrego🙏❤️niech Bóg błogosławi
Ogromne dzięki za ten komentarz💜
Aleksandrze.....niech Cię Bóg prowadzi przez dalsze życie.
Jedna z tych rozmów, która zostanie ze mną na zawsze. Poruszyła całe moje wnętrze. Ogromny szacunek dla Pana, że pomimo tego wszystkiego co Pan przeszedł jest Pan takim pięknym i ciepłym człowiekiem.
💜
Dziekuje za wzruszajacy materiał i Jestem pełna podziwu dla Tego Człowieka. Dużo mogłam sie dowiedzieć, mega ciekawie, głęboko, dotyka Pan tego co i we Mnie było...tez byłam adoptowana...dziekuje.
Ja jestem z drugiej strony "barykady". Wychowałem się w ogromnym dostatku (rocznik 92), prosperity było aż nadto. Żyłem w magii i świecie przepełnionym dobrocią i dobrostanem. Jak poszedłem do podstawówki w 99 nie rozumiałem, że ktoś tak nie ma. Pamiętam jak kolega z ubogiej rodziny, gdy jechaliśmy ze szkoły do Kazimierza nad Wisłą, mówił że pierwszy raz jedzie na wycieczkę - dla mnie to był obcy świat, żeby nie jeździć na wycieczki, wczasy itd. Cieszę się, że miałem i mam idyllę i to pomnażam, ale nadal nie rozumiem jak straszne te biedne dzieci w tym moim rówieśnicy, miały okropny świat. Jedynie cieszę się, że miałem zwykłe szczęście urodzenia się w dobrej rodzinie. Co ciekawe, dzieci z najbiedniejszych rodzin nie rozumiały, że może istnieć inny świat. Coś jak "lustro przeciwieństwa".
Bardzo poruszająca rozmowa.
Wiele dobrych rozmów słucham na RUclips, ale te bardzo dobre są rzadkie jak perły.
Ta jest perłą.
💜
Poryczałam się w czasie słuchania wiersza. Panie Aleksandrze, niech Pana ten uśmiech i wiara w siebie prowadzą przez życie voraz lżej i coraz lżej...aż do pełnego, wolnego Siebie
Dziękuję za Pana obecność
Bardzo mądry człowiek niech Cię Bóg błogosławi ❤
❤❤
Bardzo smutne, a zarazem szacunek i uznanie że wyszedłeś na ludzi mimo trudności, wielki szacunek w twoją stronę
💜
@@Aleksander_Konieczny Z Ģóry objawień na Gargano
Bardzo wartosciowa rozmowa , dziękuję , życzę dobrych dni❤.
💜
Poczulam ogromny smutek sluchajac o zyciu w domu dziecka. Nie zastanawialam sie nigdy co moga czuc te wszystkie dzieci.
Dziękuję za podzielenie się tak trudnymi doświadczeniami. Bardzo poruszył mnie wiersz pożegnalny. Życzę wszystkiego, co dla pana dobre 🍀
💜
Cudownie że Pan spotkał na swojej drodze seminarium, tam spotkał się Pan z odpowiednim zaopiekowaniem. Gratulacje , jest Pan dobrym terapeutą wszystkiego dobrego dużo zdrowia.
To jest opowieść o pięknym wojowniku. Inaczej spojrzę na dzieciaki z domów dziecka. Z większą uważnością.
❤
Wspaniały wywiad z niezwykłym człowiekiem. To takie oczyszczające, kiedy nie udajemy przebaczenia zrozumienia tych, którzy na to nie zasłużyli. Bo jakkolwiek wspaniałomyślni byśmy nie byli nie wszyscy ja to zasługują, nie wszyscy …
Jesteś wyjątkowo świadomą, mądrą i odważną duszą a twoja historia może pomóc wielu ludziom. Dziękuję i życzę już tylko dobrego życia i dużo miłości ❤
💜
Bardzo poruszająca rozmowa.
Ja jestem adoptowana tez mam "mame biologiczna" moj tato co mnie przysposobil i pokochal również jest z domu dziecka, trafil tam jako 5 latek, ja mialam ok 3 msc i trafilam do domu malego dziecka. Tato do dzis pamieta jak biegal samopas jako 3 latek po miasteczku , jak ojciec go bil,jak bil matke, on tez trafil do wiezienia i jego mama zostala sama z 2 dzieci, byla bieda straszna ktos złożył donos, przyszedł kurator i zabral dzieci. Mama jego zmarla gdy jego brat mial 6 lat a on 11. Dzis juz nawet nie może pójść na jej grób ktory zostal zlikwidowany. Jedynie z bratem ma kontakt- zadne z nich nie szuka ojca i nie mógł zrozumiec mojej potrzeby szukania biol matki I dowiadywania się co sie stalo. Mialam 22 lata gdy spotkalam sie z biol matka; moglam na nia popatrzec,porozmawiac, przytulic, po tym spotkaniu pamietam ze mialam taki nerwoból ze prawie mi klatkę piersiowa rozsadziło takie to byly emocje. Ona raczej nie ma emocji zadnych. Dla niej ja to przeszlosc i ukrywała moje istnienie i to ze stracila dziecko bo sad odebral jej prawa za brak zainteresowania- (wodka byla wazniejsza)przed swoimi nowymi dziecmi (jestem 10 lat starsza od nich). Moj tato mimo ze byl ofiara przemocy i w domu i w placowce nieraz wychowawcy mieli ciezka reke (takie tez byly czasy lata 60-80) to mimo to nigdy nie podniosl reki ani na mame ani na mnie i wyznal mi co pamieta ze swojej przeszlosci jak ojciec go bil gdy mial 3 lata "Jak mozna uderzyc 3 letnie dziecko?! Ja w ogole mozna uderzyc dziecko?"
Przykro mi że to musieliście przejść.❤❤❤❤
Piękny człowiek ❤❤❤
❤
@@Aleksander_Konieczny Chłopiec z klockami- Ks Arkadiusz Paśnik
Panie Aleksandrze, jaki wspaniały wywiad. Życzę Panu samej pomyślności!
Nie mogę zrozumieć jak można dwóch tak zżytych z sobą braci, poranionych przez własnych rodziców rozdzielić!!!!! Umieli z taką decyzją żyć????
Tak bardzo interesujące wyznanie.A że był bunt ...to normalne
Dziekuje ❤❤❤
Procedura bezduszna. Dzielenie rodzeństwa. Dziecko ma decydować czy ma się pożegnać z bratem. Mam nadzieję że to się zmieniło. Przedmiotowe trakrowanie dzieci.
Bezduszna,zgadzam się ale rodzeństwa było sześcioro, raczej nie mieli szans na adopcję wszyscy razem a wtedy chyba jeszcze nie funkcjonowały rodzinne domy zastępcze
nie zmieniło się
W Domu Dziecka było czworo.
Tylko spójrz proszę, że tych dzieci było sześcioro. Jakie mieliby szanse na adopcję wspólną? Nikt by się nie podjął zaadoptowania całego rodzeństwa naraz, rozdzielenie dało każdemu z osobna szansę na dom i rodziców. To są bardzo trudne sytuacje, ale mimo wszystko lepiej żeby każde dziecko miało dom rodzinny, święta, szanse na edukację, wakacje, wspólne świętowanie, wykształcenie, kieszonkowe, niż żeby spędzili w placówce całe swoje życie aż do dorosłości.
@@BarbaraKańczugadwoje rodzeństwa było w innym domu dziecka, a czworo w kolejnym, więc już na tym etapie przydzielania do placówek ich rozdzielili.
Boze co ten mlody czlowiek przeżył smutno mi jak go sluchuch te serca dle ciebie ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
💜
Nie umiały te osoby, które Pana z rodzeństwem zabrały wtedy nie oszukać. Dzieci się nie oszukuje, ale myślę, że ta ich praca bywa tak ciężka, że przerasta te osoby.
Dobrze, że Pan o tym opowiedział. Może to też pomoże innym dzieciom, zmobilizuje kogoś do zawalczenia o jakieś dziecko i wzięcie go do domu.
Współczuję Panu i życzę, żeby już teraz życie się układało. Cieszę się, że spotkał Pan tę nową rodzinę.
Dziecko potrzebuje zasad, przewidywalności, struktury życia, bezpiecznego świata i kogoś, kto je kocha.
Tak to sobie wyobrażałam, jak to Pan opowiada. :(
Im więcej tego słucham i oglądam tym bardziej nie chce żyć na tym świecie
Dlaczego nie chcesz żyć?
Masakrycznie mi żal tego człowieka 😢!!!. Niech cię Bóg ma w opiece. Oraz. Oraz serce które jest warto kochać ❣
Najpierw skrzywdzili Cie rodzicie bilogiczni mniej świadomie niż później biologiczni rozdzielając rodzeństwo. Oni biorąc Ciebie zaspokoili przede wszytskim swoje potrzeby, a nie Twoje.
W czasie studiów byłam wolontariuszką w domu dziecka (0-6lat).. to było najsmutniejsze (?) miejsce w jakim w życiu byłam. Trudno opisać atmosferę, która tam "wisiała w powietrzu". Zupełnie sprzeczną z moimi wyobrażeniami. Z dziećmi,które nie okazują uczuć, emocji, dzieciecej radosci i ciekawości, jakby były zamrożone...
Tak, to zamrożenie to jest dobre słowo opisujące mechanizm obronny, żeby przeżyć
Mogłabyś powiedzieć w jaki sposób zgłosiłaś się na wolontariuszkę i jaki wygląda taki proces?
Nigdy nie poznałam nikogo z Domu Dziecka .Nie trudno domyślić się że nie czuł się dobrze będąc tam bo to jednak obce miejsce .O rodzicach adopcyjnych nic nie mówi,mie mówi o relacjach z nimi .
Najważniejsze,że wyrósł na porzadnego człowieka i zamierza nadal się uczyć żeby móc pomagać innym. Życzę mu powodzenia i trzymam kciuki żeby sie udało.
💜
💜
Mówił pod koniec odcinka o rodzicach adopcyjnych.
Alkohilizm niezczy rodziny, krzywdzi dzieci. Chcialabym Pana przytulić. Współczuję takiego dzieciństwa, a jednoczesnie podziwiam, że daliście radę, trzymaliscie się razem, pomagaliscie sobie. Male dzieci musialy dorosnąć. Takich dzieci jest nadal dużo. Glodnych, bezradnych. A jednak nadal są reklamy z alkoholem i nadal można go kupić o każdej porze. Dlaczego? Może na to pytanie powinniśmy sobie odpowiedzieć. Wzruszajaca do łez rozmowa... Dziękuję ❤
Przez ponad rok miałam psychoterapeutę (psycholog), który opowiadał o swoim trudnym dzieciństwie.
Słuchając widzialam oczami wyobraźni w tym dziecku- chłopcu- młodzieńcu i mężczyźnie rycerza w bardzo ciężkiej zbroi, który idąc przez świat zrzuca kolejne cieżkie elementy i zaczyna odbierać życie po trochu sobą
Życzę panu aby osiągnąl pan lekkość w poruszaniu się w gestwinie życia i doświadczył ogromu ciepła i radosci, które należą się każdemu dziecku.
💜
GOD bless you !
💜
Ten Pan bardzo dobrze przepracowal swoje tragiczne dziecinstwo .
Chciałabym adoptować dziecko, ale procedura mnie przeraża 🫣
Z Góry objawień na Gargano
Jeśli bardzo chcesz, to przejdziesz to bez łaski urzędów. Przyjmij postawę kogoś, kto wie czego chce.
😢😢😢😢😢😢😢😢😢
😢😢😢😢😢😢
❤️
💜
❤❤❤
💜
❤
Czy masz coś w sobie z matki , ojca? Czemu ty walczysz ze swoimi traumami, a matka nie walczyła? Czy twoj brat Dawid gdyby trafił na twoich adopcyjnych rodzicow miałby dziś inne zycie? Czy nie mialeś żalu do adopcyjnych rodzicow, ze nie zabrali też twojego brata? Czemu ty jestes tak inny od swojej biologicznej matki?
A to nie jest tak że powinni uświadomić te dzieci i pogadać jak z dorosłym? Siostra jeździ na weekendy i nie wraca, i się z nią nawet nie pożegnał. Straszna ściema ze strony opiekunów. To jest w ogóle legalne?
Mam nadzieję, że teraz to wygląda lepiej, i pracownicy domu dziecka są rzetelnie przeszkoleni
Ktoś wyżej pisal, że niewiele się zmieniło:(@@Aleksander_Konieczny
Piękny wiersz...
🍀🍀🍀🍀🍀🍀
❤
Dziecko cztero pięcio letnie pamięta tylko migawki z życia tak dokładnie nie wierzę że pamięta jest to takie trochę zgadywanie również dzieci sześcioletnie będąc dorosłymi naprawdę niewiele pamiętają wiem coś na ten temat ponieważ były też takie wywiady i się wypowiadali ludzie dorośli
@@lidiag7476 A jednak pamiętam, i swoje wspomnienia przekazałem to w tym wywiadzie
👍🫂💕🙋
Ciężko się tego słucha
Czy twoi rodzice biologiczni przeżyli jakieś traumy?
❤❤❤❤❤
❤
💜
Również tak myślę ale temu mężczyźnie psychika siadła bardzo mocno nie wiem tak do końca czy to trauma z dzieciństwa czy coś z psychiką jest nie tak
chyba to drugie .
❤
❤
❤