Ja uwielbiam jazdę rano - cicho, pusto na drogach, rześko, i potem jeszcze resztę dnia wykorzystuje się na zdecydowanie lepszej energii. Tyle, że u mnie "rano" to jest nawet i o 4:30, jak na przykład teraz, gdy słońce wstaje bardzo wcześnie. Inna sprawa, że ja tam jestem dość znacznie ciepłolubny i świetnie znoszę wysokie temperatury (za to kiepsko niskie) - więc upał sam w sobie nigdy mi krzywd jeszcze nie zrobił, nawet przy dystansach 200+, kręconych cały dzień. Mówią, że najgorsze, co przy upałach można sobie zafundować pod kątem udaru, to czarny kask, albo kask matowy (słabo odbijają promienie słoneczne i mega się nagrzewają). Weź pod rozwagę. ;)
ciekawe czy są jakies badania jak nagrzewanie kasku moze wpłynąć na głowe. W najcieplejsze dni najczesciej ubieram biały (ogolnie czesto ubieram biały bo mi się podoba ;-) ) opinie co do nagrzewania są podzielone ale osobiscie myśle że kolor moze mieć znaczenie.
@@bywicio Tak serio, to według mnie z tym kolorem to bzdura. To znaczy - po prostu myślę, że większy wpływ na komfort termiczny głowy w kasku ma jakość systemu wentylacji danego kasku niż ewentualnie jego kolor. W każdym razie - biały na pewno robi "szach mat" w temacie. :D
@@wojciechabedz8655 najlepiej byłoby to sprawdzic majac 2 kaski tylko w 2 kolorach i odczucia... ale tu by mogło się wkrasc jakies swoje przekonania i sztucznie wierzac w coś mogłoby sie wydawac ze cieplej w tym czy chłodniej w tym hehe. Co do białego zgadzam się + biały but i biała skieta na opalonej nodze to pozamiatane hehe
Dla mnie zawsze lepiej było wyjść na trening rano, zwłaszcza na rower. No, ale w tygodniu praca, a weekendy chciałoby się pospać troszkę dłużej. Pora na bieganie jak dla mnie bez znaczenia, rowerem w lato około 8:00, najwyżej skracam dystans. Pozostaje jeszcze kwestia jazdy samemu czy w grupie. Tutaj dopiero sprawy się komplikują ;P
U mnie wygląda to tak, jeśli mam zaplanowany trening to wole rano bo i tak 7 dni w tygodniu wstaję z łóżka o 5:50 :D ale jeśli ma być to jazda rekreacyjna to wole późnym popołudniem :) Chociażby dla właśnie tych widoków :)
Kocham lato i rower ale w ciągu dnia nie dam rady wyjść w taki skwar. I tutaj przewagę według mnie ma pora jesienno zimowa, ponieważ zawsze można się cieplej ubrać i dobrać trening pod pogodę. Od maja staram się robić treningi przed pracą, czyli szybki wysiłek koło 5-6 rano kiedy jest jeszcze „przyjemnie” :)
Dla mnie na szosie 30+ jest idealne, otaczający pęd powietrza zapewnia wystarczające chłodzenie, brak strat energii na ogrzanie organizmu. Natomiast w terenie 25+ wystarczy.
Fajne że pojawił się kolejny odcinek. No niestety upał czasem mocno doskwiera i nawadnianie jest obowiązkowe. W sumie ja już przywykłem do upałów na rowerze wszak przez ostatnie 10 lat wstecz miałem ,,korbę,, na tle biegania, maratony i inne typu zawody niejednokrotnie odbywały się przy totalnej lampie, więc biegi ukształtowały charakter. Tak jak pisałem nawadnianie to podstawa no i trzeba brać siły na zamiary. Pozdrowerek Wicio.
pewka masz racje nawadnianie turbo ważne ale tu nas bez kitu zaskoczyło nie spodziewałem się takiej palmy. Na naszą niekorzyść nie mieliśmy za wiele cienie po drodze .... niestety. No i dało nam ostro po garach :D
Jeżdżę około południa . Temperatura mnie nie przeszkadza . Ważne aby się nawadniac . Zimą gorzej dlatego że się wyziebiamy podczas postoju . Myślę że najlepsza pora na rowerze to wyjście ósma lub dziewiąta godzina . Trzeba tylko dobrze się ubrać i zabrać ze sobą rzeczy na ewentualną zmianę pogody . Dzięki za fajny film . Trzymaj się zdrowo . Chicago 🇵🇱🚲
Ja przeważnie jeżdżę wieczorami jak są upały a jeżeli chodzi o samą jazdę w upał to przede wszystkim pić dużo wody, bezrękawek i typowo nad jeziorko się schłodzić 😄
morning shift u mnie działa zimą, bo latem cieżko mi pójść wcześniej spać. Co do radzenia sobie z upałem, proponuje gravel i leśnie drogi człowiek nie jest tak wystawiony na słońce ale trzeba pamiętać o zabraniu dwóch dużych bidonów bo o sklep w lesie cieżko. ;-)
u mnie teraz najdłuższe dni roku. słońce zachodzi na kilka godzin o 1-2 w nocy. będę robił filmik z takiej trasy. ogólnie jazda wieczorami mega przyjemna po upałach !
Nie no, podczas nagrywania to jesteś na rowerze na 150%. Bo nie dosyć, że musisz kręcić, to jeszcze myśleć o kadrach, montażu, etc. 😉 A tak poważnie, to też czasem mam ochotę wywalić te filmowe klamoty i zostawić tylko B&B (bidon & baton). Trzymaj energię. Pozdro 👍
Ja uwielbiam jazdę rano - cicho, pusto na drogach, rześko, i potem jeszcze resztę dnia wykorzystuje się na zdecydowanie lepszej energii. Tyle, że u mnie "rano" to jest nawet i o 4:30, jak na przykład teraz, gdy słońce wstaje bardzo wcześnie.
Inna sprawa, że ja tam jestem dość znacznie ciepłolubny i świetnie znoszę wysokie temperatury (za to kiepsko niskie) - więc upał sam w sobie nigdy mi krzywd jeszcze nie zrobił, nawet przy dystansach 200+, kręconych cały dzień.
Mówią, że najgorsze, co przy upałach można sobie zafundować pod kątem udaru, to czarny kask, albo kask matowy (słabo odbijają promienie słoneczne i mega się nagrzewają). Weź pod rozwagę. ;)
ciekawe czy są jakies badania jak nagrzewanie kasku moze wpłynąć na głowe. W najcieplejsze dni najczesciej ubieram biały (ogolnie czesto ubieram biały bo mi się podoba ;-) ) opinie co do nagrzewania są podzielone ale osobiscie myśle że kolor moze mieć znaczenie.
@@bywicio Tak serio, to według mnie z tym kolorem to bzdura. To znaczy - po prostu myślę, że większy wpływ na komfort termiczny głowy w kasku ma jakość systemu wentylacji danego kasku niż ewentualnie jego kolor. W każdym razie - biały na pewno robi "szach mat" w temacie. :D
@@wojciechabedz8655 najlepiej byłoby to sprawdzic majac 2 kaski tylko w 2 kolorach i odczucia... ale tu by mogło się wkrasc jakies swoje przekonania i sztucznie wierzac w coś mogłoby sie wydawac ze cieplej w tym czy chłodniej w tym hehe. Co do białego zgadzam się + biały but i biała skieta na opalonej nodze to pozamiatane hehe
Kocham twoją pozytywną energie, jak cię oglądam to odrazu lepiej się czuję 😅
dzięki miło się czyta takie komentarze :)
Dla mnie zawsze lepiej było wyjść na trening rano, zwłaszcza na rower. No, ale w tygodniu praca, a weekendy chciałoby się pospać troszkę dłużej. Pora na bieganie jak dla mnie bez znaczenia, rowerem w lato około 8:00, najwyżej skracam dystans. Pozostaje jeszcze kwestia jazdy samemu czy w grupie. Tutaj dopiero sprawy się komplikują ;P
Ciężko kumpli na 6 rano na rower namówić hehe :)
Ja lubie jeździć po południu. W łikend wyjeżdżam 13-14, a po pracy 17-18 i takie 40-50 km, jak się trafi dobry wiatr to nawet 70 km ale nie więcej.
no i dlatego pewnie łapiesz zachody słońca :) to jest największy dla mnie plus wyjścia po południu :)
U mnie wygląda to tak, jeśli mam zaplanowany trening to wole rano bo i tak 7 dni w tygodniu wstaję z łóżka o 5:50 :D ale jeśli ma być to jazda rekreacyjna to wole późnym popołudniem :) Chociażby dla właśnie tych widoków :)
Rozegrałeś to idealnie :) szanuje takie podejście :)
Kocham lato i rower ale w ciągu dnia nie dam rady wyjść w taki skwar. I tutaj przewagę według mnie ma pora jesienno zimowa, ponieważ zawsze można się cieplej ubrać i dobrać trening pod pogodę. Od maja staram się robić treningi przed pracą, czyli szybki wysiłek koło 5-6 rano kiedy jest jeszcze „przyjemnie” :)
ja lubie ciepło i zdecydowanie wole teraz wstac z rana niz zwyubierac się w zimie heheh bo zimna to turbo nie lubie :)
Dla mnie na szosie 30+ jest idealne, otaczający pęd powietrza zapewnia wystarczające chłodzenie, brak strat energii na ogrzanie organizmu. Natomiast w terenie 25+ wystarczy.
to prawda jak jest 30 i jedziesz rekreacyjnie a nie sportowo wszytko gra ze sobą idealnie :)
Fajne że pojawił się kolejny odcinek. No niestety upał czasem mocno doskwiera i nawadnianie jest obowiązkowe.
W sumie ja już przywykłem do upałów na rowerze wszak przez ostatnie 10 lat wstecz miałem ,,korbę,, na tle biegania,
maratony i inne typu zawody niejednokrotnie odbywały się przy totalnej lampie, więc biegi ukształtowały charakter.
Tak jak pisałem nawadnianie to podstawa no i trzeba brać siły na zamiary.
Pozdrowerek Wicio.
pewka masz racje nawadnianie turbo ważne ale tu nas bez kitu zaskoczyło nie spodziewałem się takiej palmy. Na naszą niekorzyść nie mieliśmy za wiele cienie po drodze .... niestety. No i dało nam ostro po garach :D
Wiciu pełna zgoda, taka lampa jak ostatnio bywa, potrafi odciąć prąd.
Jeżdżę około południa . Temperatura mnie nie przeszkadza . Ważne aby się nawadniac . Zimą gorzej dlatego że się wyziebiamy podczas postoju . Myślę że najlepsza pora na rowerze to wyjście ósma lub dziewiąta godzina . Trzeba tylko dobrze się ubrać i zabrać ze sobą rzeczy na ewentualną zmianę pogody . Dzięki za fajny film . Trzymaj się zdrowo . Chicago 🇵🇱🚲
Dzięki Jerzy pozdrawiam :)
@@bywicio Trzymaj się zdrowo . Chicago 🇵🇱🚲
Ja przeważnie jeżdżę wieczorami jak są upały a jeżeli chodzi o samą jazdę w upał to przede wszystkim pić dużo wody, bezrękawek i typowo nad jeziorko się schłodzić 😄
z tym jeziorkiem to dobry pomysł :D szkoda że nie było ich za wiele po drodze wtedy :D hehe
Cześć. Mam pytanie co do okularów,jaki to jest model? Z góry dziękuję.
Oakley Sutro :)
@@bywicio A jak oceniasz szkła i oprawki? Czy w pochmurne dni dają radę ?
Uwielbiam jak jest ciepło, jak jest upalnie
to teraz zapewne szczyt szczęścia hehe :)
@@bywicio Dokładnie tak, trzeba korzystać
Ja ustawiam w Wahoo co 150 kcal przypomnienie o piciu wody :).
morning shift u mnie działa zimą, bo latem cieżko mi pójść wcześniej spać. Co do radzenia sobie z upałem, proponuje gravel i leśnie drogi człowiek nie jest tak wystawiony na słońce ale trzeba pamiętać o zabraniu dwóch dużych bidonów bo o sklep w lesie cieżko. ;-)
no ze wstawaniem tez mam problem :D ale nie może być idealnie haha :D
@@bywicio zgadza, ale jak się już wstanie i się ruszy w drogę to radość jest podwójna.
@@_________4292 mozna świetować 2 rzeczy :) klimat na rowerze i to ze sie wstało :D
Zawsze jeżdzę gdy jest największy skwar. Nie cierpię zimna :-)
Szacun 🔥👍🏻 ale zgadzam się się z tym zimnem, tez nie przepadam za niską temperaturą.
Ja zakładam żeby moje filmy były krótkie, a wychodzą długie. Znajomi mówią, że za długie. Ale będą jakie wyjdą.
no właśnie czasem ciężko przewidzieć jakie wyjdą :) trzeba robić tak jak sie Tobie podoba :)
W samo południe jeździ mi się najlepiej 😉 🌞🔥
Pozdro 👊
szanuje :)
Jutro 4:30 trzeba wstać na rower bo na 7 do pracy;)
4.30 to już na grubo kolego :)
u mnie teraz najdłuższe dni roku. słońce zachodzi na kilka godzin o 1-2 w nocy. będę robił filmik z takiej trasy. ogólnie jazda wieczorami mega przyjemna po upałach !
łoł pięknie to gdzie to stacjonujesz ? Islandia?
@@bywicio nic szczególnego, środkowa Szwecja. Na północy słońce wogole nie zachodzi przez ponad miesiąc. Niestety w zimie jest na odwrót ;-)
popołudniu wolę, ale jak jest ok 35 to wolę przemęczyć i wstać wcześnie rano. dobrze że rzadko :)
ale jak mam wybierać to i tak wole lato niż zimę hehe :) pozdrawiam :)
Ostatnio jeżdżę po 21 tylko że tak godzinkę z kawałkiem też jest fajnie pozdrawiam
ale to już ciemno, za to chłodniej ;-)
Lato = rano :) ja dzisiaj zacząłem o 4:30 rano
no ja o 5 ledwo wstałem ale inaczej jak rano jest po prostu cięzko :)
Cześć co to za kask?
LAZER genesis :)
Nie no, podczas nagrywania to jesteś na rowerze na 150%. Bo nie dosyć, że musisz kręcić, to jeszcze myśleć o kadrach, montażu, etc. 😉 A tak poważnie, to też czasem mam ochotę wywalić te filmowe klamoty i zostawić tylko B&B (bidon & baton). Trzymaj energię. Pozdro 👍
B&B heheh mega dobre to bidon and baton :D wiadomo trzeba łapać balans :) i coś dla fani i coś ponagrywać ale tak żeby czerpać radość :)