Zakończyłam taką złą relację. Jejku, jak trudno jest odejść od kogoś, na kim nam zależy, zwłaszcza kiedy jest się 40letnią starą panną ;) Czułam się nieszczęśliwo - szczęśliwa, podłamana i zarazem trochę dumna ze swojej siły, ale teraz naprawdę wiem, że zrobiłam dobrze. Życzę wytrwałości wszystkim w podobnej sytuacji 😘
Jak dobrze Cię rozumiem. Szczęśliwo - nieszczęśliwa. Uczuciowy rollercoaster. Nie jestem jeszcze w stanie przerwać tego. Choć wiem że, zakończenia szcześliwego nie będzie. Muszę zawalczyć o siebie. Pozdrawiam.
Ja kilka razy odchodziłam i wracałam, aż zrozumiałam, że nie mogę tak robić w nieskończoność, bo nic nie zmieniało się na lepsze. Wiem, że to na razie żadna pociecha, ale z czasem naprawdę jest coraz łatwiej znosić rozstanie. Do tego przyjęłam zasadę, że jak mi się znowu będzie chciało płakać, założę buty do biegania i wyjdę. Dziś biegam długie dystanse nabuzowana endorfinami 😁 I nie ma już we mnie ani odrobiny tych niszczących emocji, jakie wtedy czułam (co jeszcze niedawno wydawało mi się niemożliwe). Życzę Ci żebyś kiedyś poczuła się tak fajnie jak ja teraz 😘
Bardzo dobry film. Intensywny. Z miłością. Rozstanie to dopiero początek. Początek pracy bo nieudany związek to nigdy nie jest "sprawka" tylko jednej ze stron. A z drugiej strony po zakończeniu toksycznej relacji - rozkwitamy :) i to jest niesamowite uczucie.
@@martak9026 to gratulacje. I faktycznie już nie wspominasz? Ja z kolei mam takie doświadczenia że jak się dowiem że kobieta dalej ma kontakt z byłym to zacznę ucinać...niestety kobiety do tego się nie przyznają od początku a później akcje z byłymi. Masakra totalna.
Wielkie dzięki za te słowa... Analiza tego odcinka prowadzi mnie coraz bardziej do światła. Serce nie sługa, ale następuje moment przełamania i pójścia swoją drogą, gdzie nie ma kłamstwa, prymitywizmu i płytkich rozmówek o niczym. Jeszcze raz - DZIĘKI!!! 💚💙💜💛🧡❤
Da się odejść. Da się zadbać o siebie. Mi bardzo pomogła myśl że to nie mój problem brak zaangażowania. Zrobiłam co mogłam żeby ten związek uratować. Teraz jestem z kimś kto chce rozmawiać, kto się angażuje a ja czuję wielki spokój w środku. A nie chore wykańczające emocje.
Byłem w związku prawie 3 lata, rok od wspólnego zamieszkania wszystko się totalnie zmieniło. Zobaczyłem że kocham osobę toksyczna dla mnie, obwiniającą mnie o wszystko, do tego stopnia, że zacząłem w to wierzyć… brałem wszystko na siebie. Wewnętrznie cierpiałem. Wszystkie emocje z myślą o odejściu narastały. Jeżeli masz wątpliwości, ze kogoś kochasz to znaczy, ze już tej osoby nie kochasz… Ugotowałem obiad, chwila rozmowy po czym wyrzuciłem wszystko z siebie i się wyprowadziłem od tyrana. Jestem teraz silniejszy, dbam o siebie, akceptuje się bardziej, spędzam czas tak jak lubię Powodzenia wszystkim którzy tkwią w nieudanych reakcjach, aby przetarły oczy! Bądźcie silni i walczcie o swoje szczęście!
@@magorzatabiernaczyk4412 nadal pracuje nad sobą fizyczne jak i psychicznie, chodzę do psychologa. Już 2.. pierwszy mi trochę pomógł by nie myśleć, że rozstaliśmy się z mojego powodu. Pracujący na nocnych zmianach, bardzo dużo myśli mi się kotłowało :/ Teraz jest lepiej ☺️ Czas leczy rany..
@@TheLuki0001 rozumiem. Tak, trzeba poświęcić teraz sobie czas na przepracowanie w sobie wpływu toksycznej osoby. Psycholog to dobre wyjście. Polecam medytacje prowadzone :)
Super film ❤️ nie miałam odwagi odejść w narzeczenstwie teraz płacę za to wysoką cenę i będzie rozwód... Odsuwałam od siebie myśli o rozstaniu, mój mózg zwariował i sam się przystosowywał do toksycznego związku... Musiałabym wyjść wtedy z siebie żeby to zakończyć... Z powodu ponownego wciągania do relacji. Dużo się działo kilka lat w małżeństwie i samo pier*****. Teraz dochodzę do siebie samą, ale mam wsparcie ❤️
"Dziękuję" Asia za cudowny- pełen Wartości ! odcinek 🔥💥 dałaś' do Zrozumienia, co wartości ,szukać w Relacjach by znaleźć Miłośc 💘 związek który ,ma szansę być na to że jest pełen toksyczności i nieszczęśliwych błędów które, można przepracować momenty i odbudować Poczucie Własnej, Wartości siła Moc Miłości pozdrawiam serdecznie SoSpecial Lekcje miłości ❤.
Uwielbiam tą kobietę! Wyczytała pani wszystko, co mam w toksycznym związku :) Próbowałem wszystkiego , a ta osoba dalej okazuje agresje ,znęcanie psychiczne ,bicie mnie. To na pewno , nie jest Miłość . Pytanie po ludzie, którzy chcą być razem , nie okazują sobie Miłości ?
zawsze musialam sie zgadzac na cos co nie do konca czulam zeby tylko uszczesliwic partnera i zeby nie bylo klotni mimo ze ten "kompromis" strasznie ze mną zgrzytał w srodku. zakonczylam to i nawet nie bolalo. przez te wszystkie sytuacje juz chyba odkochalam sie duzo wczesniej. cieszylam sie ze to sie skonczylo. teraz jest pieknie. mam idealny zwiazek. jednak mozna sie dopasowac lepiej i znalezc kogos z podobnymi potrzebami do swoich. w poprzedniej relacji juz myslalam ze to ze mna jest cos nie tak. to nieprawda, nigdy tak nie myslcie, to po prostu nie ten partner ;)
Świetny odcinek Asia. To jak scenariusz z mojego życia ❤️🤗 Pozdrawiam serdecznie i czekam wytrwale na odcinek o tym jak Bóg kierował cię w sferze związkową uczuciowej 💕
Asiu...jestem właśnie w tym ,,dole" Szukałem pomocy u innych ,,Guru" w internecie ale wreszcie wróciłem zrezygnowany do Twoich przemyśleń. Dziękuję chociaż sama wiesz ze rozum swoje a serce swoje. Dzięki.
Asiu, słuchając tego materiału widzę sporą część swojej ostatniej relacji która teoretycznie zakończyła się w lutym. Od tego momentu dwa razy lądowałem w szpitalu z problemami z sercem na tle nerwowym, do tego mimo że minęło prawie 10 miesięcy nie jestem w stanie zapomnieć o niej. Cały czas tylko uciekam w pracę żeby nie myśleć o mojej byłej narzeczonej Gosi. Najbardziej boli że mimo wszystko był to mój najlepszy związek w jakim byłem w którym do samego końca dostawałem ciepło i bliskość. Gdybym nie podejrzewał że coś jest na rzeczy i nie zaczął jej śledzić pewnie do dzisiaj byłbym zdradzany. Sama mi wielokrotnie powtarzała że nigdy nie wiadomo kiedy spotka się kogoś lepszego, tylko że to ona była dla mnie najlepsza i po tym jak zostałem potraktowany i mimo że brakuje mi tej zwykłej bliskości nie zamierzam wchodzić w żaden inny związek. Z tego co wiem to jest teraz w związku z facetem z którym mnie zdradzała, a obserwując tą relację z boku widzę że robi to samo co w naszej relacji. Już przynajmniej raz go zdradziła
Tacy są ludzie, mówią piękne słowa, czy za nimi idą czyny? Na to trzeba patrzeć. Nie poddawaj się i ciesz się życiem, jedna osoba nie powinna przekreślać Naszego życia. Nastaw się na piękny związek, a tak będzie! Ja też byłam zdradzana po 9 latach małżeństwa, tak bardzo kochana przez męża...nagle....życie! Ja pragnę być szczęśliwa i on mi tego nie zabierze! A twoja partnerka ma widocznie problem sama że sobą, rozkochuje i zdradza. Uratowała Ciebie odchodzić sama
@@elsa777 Żeby to był jedyny taki związek, a niestety wszystkie moje związki czyli trzy były takie same. Teraz boję się wejść w kolejny bo zawsze z tyłu głowy są te nieudane relacje i obawa że kolejna nie będzie niczym się różniła od poprzednich
@@Patrykdriver kurcze, czyli wybierasz podobne przypadki Wiem , że można nad tym popracować. Mega duzo dają medytacje, wyciszyłam się i dzieją się na prawdę dobre rzeczy. Popracuj nad " medytacją wewnętrznego dziecka ". Pobeczysz się nie raz ale jaka ulga! Zaczniesz szanować siebie!!!
@@elsa777 Właśnie szanuję się i nie zamierzam próbować na siłę uszczęśliwiać się. Teraz mimo że mam 30 lat i podobno jestem przystojny zaczynam doceniać niezależność od kogo kolwiek i życie w pojedynkę. Zrozumiałem że większość społeczeństwa żyje złudnymi przekonaniami że tylko w związku można być w pełni szczęśliwym, a widzę sam po sobie że życie w samotności może dawać jeszcze więcej satysfakcji niż jakikolwiek związek, bo nikt nie będzie ograniczał mnie i nie mam potrzeby liczenia się ze zdaniem innej osoby
Dziękuję za te słowa, przywróciłaś mi wiarę między innymi w psychologa, dla tego podzielę się swoją krótką historią i żalem jaki mam do psycholożki a jest on większy niż do toxa. Miałam chłopaka który był szczęśliwy na samą myśl o... całonocnym piciu, nie ukrywał, opowiadał jakiego to ma kaca. Kolejna sprawa że te przyjemności miał regularnie - raz w miesiącu, na alko mu kasy żal nie było za to żalił sie że a to kurtki a to bielizny nie ma... byłam zażenowana słuchając tego. Uznałam że nie będę go naprawiała ani mówiła co ma robić. Jak widziałam że cierpi, wspierałam, pocieszałam. On swoimi zachowaniami traktowaniem mnie sprawiał że cierpiałam, w momencie gdy zdałam sobie sprawę że zrobiłam wszystko co mogłam ku jego zdziwieniu zakończyłam znajomość. Jednak bardziej zdziwiły mnie słowa psycholożki że za szybko zakończyłam relacje, która dobrze rokowała i że trzeba było czekać. Jego rozumiem człowiek chory (alkoholizm to choroba, jeszcze z dysfunkcyjnej rodziny no żal mi go, wspierałam jak mogłam ale nie jestem terapeutką) ale psycholożka mocno mnie zdziwiła bo na co miałam czekać? Na jaki jego ruch? Do którego momentu... nie rozumiem czy nie słuchała mnie a może perfidnie chciała żebym cierpiała. Cierpiałam owszem po rozstaniu, dalej tęsknię ale myślę sobie że słuchając psycholożki im dlużej bym była z nim tym bardziej bym cierpiała niszcząc siebie i dłużej bym dochodziła do siebie po rozstaniu.
Kochana myśle ze trafiłaś po prostu na niezbyt kompetentnego psychologa :) naszą rolą nie jest radzić sobie z tak dużymi problemami samemu, a w tak trudnych tematach naszym zadaniem jest znaleźć odpowiednią osobę, która da nam narzędzia byśmy potrafili sobie poradzić ❤️
Kiedyś opowiem o tej na prawdę toksycznej relacji, może nawet książkę napiszę😀 bo to świetny materiał ku przestrodze dla młodych żonkosiów. Nie macie pojęcia jak mocno i długo potrafi gnębić niewłaściwa wybranka życia. Jak bardzo jej chęć do poprawienia swojego bytu materialnego, wrzuca brud w relacje nawet jej samej z jej własną rodziną. Szanujmy ludzi, lecz strońmy od tych złych.
Ja właśnie szykuję się do odejścia ze znajomości. Czuję się w niej niezbyt bezpiecznie i nie czuję zaufania do tej osoby. Obserwowałam tę osobę i widzę dużą sztywność emocjonalną oraz schematy w życiu codziennym. Brak elastyczności, dystans a wręcz wycofanie społeczne oraz nie wyrażanie emocji. Mała elastyczność. Nie zawsze ktoś musi być toksykiem, narcyzem. Może mieć również różne zaburzenia osobowości. Niektórzy są jej świadomi i zatajają to albo odwrotnie a Ty widzisz min. dziwaczne i ekscentryczne zachowania. Dlatego warto, tak jak mówi Asia, aby nie od razu się angażować uczuciowo i z dystansem, bez różowych okularów patrzeć na tego drugiego człowieka.
Dziękuję za tak wartościowy film... Przede mną trudny moment w życiu. Czy mogłabym prosić o tytuły książek, które pomogą uporać się z rozstaniem z osobą narcystyczną/toksyczną?
Wlasnie sie rozchodze.... ale nie wyniszczajaco.... z pelnym szacunkiem.... miloscia.... i wiem, ze przyjazn zostanie na wieki a bede o nia dbal bez wzgledu na cokolwiek, zreszta, Ona mysli podobnie. Czuje jej obecnosc i zaangazowanie.... staram sie oddac Jej wszystko co tylko moge by wiedziala mimo tego czsasu, ze moze na mnie liczyc na zawsze. Trzeba umiec rozmawiac ze wzgledu na te piekne chwile ` przeszlosci a nie na te zle. Kochajmy sie jak ludzie.... "We're killing each other by words - pure hate but each word has a meaninig - we don't care that the world turns off - This is one last silent scream - LOVE is dissapearing" - cytat z mojego wlasnego wiersza do piosenki "Silent Scream" dlatego pozwolilem go sobie zacytowac. Pozdrawiam.
@@LekcjeMilosciDziekuje, to bardzo mile... Wiersz tez powstal w emocjach... jednak ich nie przytocze. Hmmmmm- nie wiem.... 7 lat nikt chyba nie chce sie rozstac ale kazdy podjal te decyzje....tak, jakby wypalilo sie cos, nie trzaskalismy drzwiami - absolutnie... ale kazdy czul ze jestesmy od siebie dalej.... przezywam to w sobie jako 43 latek jednak nie chce by cierpiala nawet sekunde... po decyzji rozstania nastala piekna przyjazn. Odejde od Niej wtedy tylko gdy bede widzial, ze stoi na wlasnych nogach - w aspekcie emocjonalnym jak i finansowym. Nie jest to latwe ale najgorsze jset za nami.... Ba, nawet widze, ze ona stara sie byc tylko przyjaciolka. I to najlepsza.... ale czuje tez... ze nie gnije w depresji tylko dziala. Dla siebie. Widze Jej wolnosc. Widze jej primal happiness. W siebie nawet nie chce juz zagladac do mojego inner side... Reszta jest juz niewazna.
Nawet nie wie Pani, jak Pani mi pomogła (nie nie zerwałem się po tym filmie i zacząłem nagle żyć inaczej), ale zrobiłem krok mentalny. Możliwe, że jeszcze cofnę się w tył ... Ale dziś troszkę zrobiło mi się lepiej ...
Takiego czegoś właśnie potrzebowałem, czego brakowało mi po rozstaniu. Utwierdzenia w tym, że dobrze zrobiłem i nie powinienem mieć wyrzutów sumienia po tylu próbach ratowania relacji. Wszystko działo się dokładnie tak jak Pani mówi.
Cieszę się że odkryłam twój kanał. Co do tematu - jakbyś mówiła o moim ex, na szczęście było to jyz kilka lat temu, dziś zachodzę w głowę, kim ja byłam, że z nim byłam. Rozmowa z nim, jsk grochem o ścianę... Ale za to były z jego strony deklaracje, że musimy to przedyskutować, że na pewno wszystko będziemy umieli sobie wyjaśnić, gdy tylko szczerze pogadamy. Potem było, tak, tak, musimy pracować nad związkiem... A potem "pamiętaj, że jesteś stara", "bo moja ex..."... :))) ale nie ułatwiał rozstania, wracał jak bumerang... Wow...
Myślałem, że zwariowałem . Bardzo ciężko jest kiedy Twója była partnerka utwierdziła Cię w przekonaniu, że jesteś potworem i Cię kocha- pozostawiając w depresji
Ja mam taki dylemat już dawno bym odszedł chyba gdyby nie dwójka małych dzieci, od kad żonie odkryto tarczyce , zaczęła żyć inaczej, widzi we mnie tylko wady w sobie nie, dużo spedza czasu na mediach społecznościowych tik tokach, koleżanka opowiada o mnie swoją wersję stawia mnie w czarnym świetle, co bym nie zrobił zawsze jestem ten zły, len ( nie taki jaki chce bym był ona ) chce odejść mamy dom kredyt, wiem że sam będę spłacał , będę miał utrudnione relacje z dziećmi pewnie i kontakt.. ale chce podjąć ostateczny krok, wiem że wina zawsze leży po obu stronach ale coś się kończy i krytykowanie poniżanie to zły kierunek. Denerwuje ja moj rozwój wmawia mi, że dbam tylko o siebie, wkurza ja byle co nawet to że książka leży na stole, ostatnio wylądowała w piecu, mówi mi że tylko ja tak na nią działam w pracy jest szczęśliwa, gdzie indziej jest szczęśliwa.. niechce takiej milosci
Jestem piętnaście lat w związku ostatnie pół roku to ciągły ogromny stres moja żona obwinia mnie za brak dzieci nie przyjmując w ogóle swojej winy żadnych argumentów nie chce słuchać i do tego zakochała się w innym i mówi mi że niewie co ma zrobić a ja już jestem strzepkiem nerwów.Chyba sam to zakończę bo już nie daję rady
Co mam zrobić? Mamy dziecko. Zdradziła mnie. Ostatnio napisała w nocy że pokłóciła się z nowym partnerem, że okropnie ją traktował, że wpadła w furię itd. Porozmawiałem z nią dzień później kiedy ochłonęła, opowiedziała mi o wszystkim, że jest narcyzem, że był zły dla niej itd. Ale po kilku dniach wróciła do spotkań z nim, ale z drugiej strony nie chce żebym się wyprowadził. Mamy razem dziecko więc też nie tak łatwo mibo niej zapomnieć
Znam podobny przypadek (nie mój), tylko bez dzieci. Ona nie odejdzie od niego. Wyprowadź się, jak cię zdradza to tobą gardzi i jesteś tylko od wypłakiwania się.
@@Trance_Nation_1999 generalnie nie mieszkamy razem. Tylko napisała do mnie po kłótni z nim więc pojechałem bo była roztrzęsiona. Naopowiadała jaki to on zły nie jest a parę dni później wróciła do niego. Problem jest taki że on jest narcyzem i nią manipuluje. Dziecko jest przy niej. Nie chcę żeby małej na psychice odcisnęła się jakaś krzywda
Nie bylo latwo ale dosc szybko (nie pomyslalabym a jednak) doszlam do siebie! Ale bylam z kims takim pol roku tylko i zdecydowalam sie zwiac. Pewnie im dluzej tym gorzej.
Ja tkwie w takim malzenstwie od 29 lat.Maz sie nie odzywa tygodniami,jest agresywny werbalnie.Nie slucha gdy mu mowie ze go nie chce.Chodze na palcach czasami.Ogolnie powoduje u mnie stres.
Osoba która powtarza za każdym razem ze nie będzie w sposób szkaradny obgadywać i ze wyciągnęła wnioski a robi to nadal notorycznie używając przy tym ciężkich epitetów … :/
Nie moge zrozumiec jednego ze bylem 5 lat w zwiazku i po pieciu latach mieszkania razem mojego wkladu dbania zostalem potraktowany gozej niz zwierze nagle stalem sie nie potrzebny a teraz cierpie bo nadal mi na niej zalezy
Moja partnerka lubi uwagę innych mężczyzn, dwojrotnie dopuściła się zdrady i nie jest godna zaufania. Często mnie okłamuje i drażni mnie wiele jej cech negatywnych. Chciałbym się uwolnić ale mamy małe dziecko razem i noe mam serca rozbijać mojej córce rodzinę bo sam z takiej pochodzę. Związek beż przyszłości który powoli wyniszcza
A jak to jest, gdy przez 24 lata było dobrze (tak bynajmniej mnie się wydawało) a raptem przez ostatnie 3 lata tak się mój mąż zachowuje i mnie psychicznie wykańcza, bo stwierdził że to nie było życie. I teraz robi sobie co chce, bo "nie jest moim niewolnikiem" i "nie zamierza mi się tłumaczyć gdzie wychodzi i z kim. Ja mam zająć się swoim życiem i nie wtrącać się w jego"
Panowie róbcie wy selekcje kobiet . Wybierajcie tylko atrakcyjne singielki wartościowe normalne uśmiechnięte poczciwe a nie uszkodzone manipulantki rozwódki samotne matki
Toksyczna relacja między kobietą a mężczyzną jest wtedy, gdy mają inne wartości światopoglądowe, tzn. jeśli jedna osoba prawicowa a druga lewicowa, to prędzej czy później dojdzie do konfliktu na tle światopoglądowym.
Nie ma związków, w których zło jest po jednej stronie, jeśli partnerzy myślą w miarę normalnie. A ludzie ciągle popełniają błędy, ale czy to ich totalnie skreśla ze związków?
Tylko singielki żadnych samotnych matek z dziećmi, rozwódek i kobiet dziewczyn z portali masakra . Sporo widziałem jakie zakłamane są mówią hipokrytki o miłości zaufaniu a same zdradzają kukułki .
Żadnych uszkodzonych starych panien i starych rur tylko atrakcyjne singielki . żadnych rozwódek samotnych matek i kobiet z portali randkowych zakłamanych szukających sponsorów.
Chciałbym pogratulować wszystkim, którzy zdecydowali się porzucić swoich toksycznych partnerów. Już wygraliście życie dzięki temu.
Bardzo potrzebowałam dzisiaj takiego komentarza , dziękuję ❤
Zakończyłam taką złą relację. Jejku, jak trudno jest odejść od kogoś, na kim nam zależy, zwłaszcza kiedy jest się 40letnią starą panną ;) Czułam się nieszczęśliwo - szczęśliwa, podłamana i zarazem trochę dumna ze swojej siły, ale teraz naprawdę wiem, że zrobiłam dobrze. Życzę wytrwałości wszystkim w podobnej sytuacji 😘
Jak dobrze Cię rozumiem. Szczęśliwo - nieszczęśliwa. Uczuciowy rollercoaster. Nie jestem jeszcze w stanie przerwać tego. Choć wiem że, zakończenia szcześliwego nie będzie. Muszę zawalczyć o siebie. Pozdrawiam.
Ja kilka razy odchodziłam i wracałam, aż zrozumiałam, że nie mogę tak robić w nieskończoność, bo nic nie zmieniało się na lepsze. Wiem, że to na razie żadna pociecha, ale z czasem naprawdę jest coraz łatwiej znosić rozstanie. Do tego przyjęłam zasadę, że jak mi się znowu będzie chciało płakać, założę buty do biegania i wyjdę. Dziś biegam długie dystanse nabuzowana endorfinami 😁 I nie ma już we mnie ani odrobiny tych niszczących emocji, jakie wtedy czułam (co jeszcze niedawno wydawało mi się niemożliwe). Życzę Ci żebyś kiedyś poczuła się tak fajnie jak ja teraz 😘
@@MoniaJestem o Rany
Dlaczego uważasz siebie za starą pannę? Ja mam 43 lata ale wcale siebie nie uważam za starą pannę. To określenie bardzo nas - singielki umniejsza
@@MoniaJestem mam koleżanki które dopiero w tym wieku zaczynają myśleć o dziecku , głowa do góry !
Szacunek do samego siebie. To najlepszy system odpornosciowy na tkwenie w tego typu relacjach.
Asiu,dodam jeszcze że od dawna słucham Twoich programów i ten jest chyba najbardziej praktyczny...Kurczę, jak byś tu była!
Bardzo dobry film. Intensywny. Z miłością.
Rozstanie to dopiero początek. Początek pracy bo nieudany związek to nigdy nie jest "sprawka" tylko jednej ze stron.
A z drugiej strony po zakończeniu toksycznej relacji - rozkwitamy :) i to jest niesamowite uczucie.
Bardzo dobry odcinek. Toksyczna relacja. Stracony czas, nerwy, życie. Uciekać, im wcześniej tym lepiej....
Dziekuje...wlasnie to przezywam rozstanie z kims kto mnie niszczyl a ja i tak tesknie..placze..😢
To jest uzależnienie, a nie miłość jak tęsknisz do osoby, która wyniszczała Ciebie.
Jak jest teraz coś się zmieniło?
@@walterwhite7497 Dziękuję😊 Jestem już inna silną kobieta😁
@@martak9026 to gratulacje. I faktycznie już nie wspominasz? Ja z kolei mam takie doświadczenia że jak się dowiem że kobieta dalej ma kontakt z byłym to zacznę ucinać...niestety kobiety do tego się nie przyznają od początku a później akcje z byłymi. Masakra totalna.
Wielkie dzięki za te słowa... Analiza tego odcinka prowadzi mnie coraz bardziej do światła.
Serce nie sługa, ale następuje moment przełamania i pójścia swoją drogą, gdzie nie ma kłamstwa, prymitywizmu i płytkich rozmówek o niczym. Jeszcze raz - DZIĘKI!!!
💚💙💜💛🧡❤
Da się odejść. Da się zadbać o siebie. Mi bardzo pomogła myśl że to nie mój problem brak zaangażowania. Zrobiłam co mogłam żeby ten związek uratować. Teraz jestem z kimś kto chce rozmawiać, kto się angażuje a ja czuję wielki spokój w środku. A nie chore wykańczające emocje.
Nie jest to łatwe jesteśmy poranieni ale można zacząć odnowa .Pozdrawiam samotne 💔💝💕😊
Zycie to nie hazard. Nie składa się z dawania i odbierania szans na życie.
Zycie to zbiór dróg do przebycia i do przepracowania.
Byłem w związku prawie 3 lata, rok od wspólnego zamieszkania wszystko się totalnie zmieniło. Zobaczyłem że kocham osobę toksyczna dla mnie, obwiniającą mnie o wszystko, do tego stopnia, że zacząłem w to wierzyć… brałem wszystko na siebie. Wewnętrznie cierpiałem. Wszystkie emocje z myślą o odejściu narastały. Jeżeli masz wątpliwości, ze kogoś kochasz to znaczy, ze już tej osoby nie kochasz…
Ugotowałem obiad, chwila rozmowy po czym wyrzuciłem wszystko z siebie i się wyprowadziłem od tyrana. Jestem teraz silniejszy, dbam o siebie, akceptuje się bardziej, spędzam czas tak jak lubię
Powodzenia wszystkim którzy tkwią w nieudanych reakcjach, aby przetarły oczy!
Bądźcie silni i walczcie o swoje szczęście!
Brawo!
@@magorzatabiernaczyk4412 dziękuje z całego serca ✊🏻🫂🩵
@@TheLuki0001 wiem jaką trzeba wykonać nad sobą pracę aby mieć siłę na odejście od takich osób onile potem trzeba w sobie przepracować.
@@magorzatabiernaczyk4412 nadal pracuje nad sobą fizyczne jak i psychicznie, chodzę do psychologa. Już 2.. pierwszy mi trochę pomógł by nie myśleć, że rozstaliśmy się z mojego powodu.
Pracujący na nocnych zmianach, bardzo dużo myśli mi się kotłowało :/
Teraz jest lepiej ☺️
Czas leczy rany..
@@TheLuki0001 rozumiem. Tak, trzeba poświęcić teraz sobie czas na przepracowanie w sobie wpływu toksycznej osoby. Psycholog to dobre wyjście. Polecam medytacje prowadzone :)
Dziekuje za te slowa. Jestem wlasnie o krok od zakonczenia takiej relacji. Dalas mi tym filmikiem duzo sily i nadziei. Dziekuje :)
Odcinek i lekki podkład muzyczny nadal mu brzmienie i wspaniale się słuchało i na pewno dużo z niego zostanie w głowie 💪👌😎Pozdrawiam serdecznie Asiu
Poprosiłam Boga o pomoc, właśnie płaczę bo nie wiem co robić i trafiam na Twój film..
😥😥😥
❤
Jak jest teraz coś się zmieniło?
PIOTREK KASZKUR ARTYSTA POZDRAWIA SERDECZNIE CIĘ KOCHANA PANI ❤️ życzę powodzenia na Pani kanale
Super film ❤️ nie miałam odwagi odejść w narzeczenstwie teraz płacę za to wysoką cenę i będzie rozwód... Odsuwałam od siebie myśli o rozstaniu, mój mózg zwariował i sam się przystosowywał do toksycznego związku... Musiałabym wyjść wtedy z siebie żeby to zakończyć... Z powodu ponownego wciągania do relacji. Dużo się działo kilka lat w małżeństwie i samo pier*****. Teraz dochodzę do siebie samą, ale mam wsparcie ❤️
Bardzo dobry odcinek Asiu!!!
"Dziękuję" Asia za cudowny- pełen Wartości ! odcinek 🔥💥 dałaś' do Zrozumienia, co wartości ,szukać w Relacjach by znaleźć Miłośc 💘 związek który ,ma szansę być na to że jest pełen toksyczności i nieszczęśliwych błędów które, można przepracować momenty i odbudować Poczucie Własnej, Wartości siła Moc Miłości pozdrawiam serdecznie SoSpecial Lekcje miłości ❤.
Dziękuję ❤️ moje serducho bardzo potrzebowało dzisiaj tych słów 💔💔💔
DZIĘKUJE.. właśnie przez TO przechodzę….
Uwielbiam tą kobietę! Wyczytała pani wszystko, co mam w toksycznym związku :) Próbowałem wszystkiego , a ta osoba dalej okazuje agresje ,znęcanie psychiczne ,bicie mnie.
To na pewno , nie jest Miłość . Pytanie po ludzie, którzy chcą być razem , nie okazują sobie Miłości ?
Strasznie się cieszę ze jest taki film , w głębi serca dziękuje 🤍 i wierze ze kiedyś będę jeszcze szcześliwą
zawsze musialam sie zgadzac na cos co nie do konca czulam zeby tylko uszczesliwic partnera i zeby nie bylo klotni mimo ze ten "kompromis" strasznie ze mną zgrzytał w srodku. zakonczylam to i nawet nie bolalo. przez te wszystkie sytuacje juz chyba odkochalam sie duzo wczesniej. cieszylam sie ze to sie skonczylo. teraz jest pieknie. mam idealny zwiazek. jednak mozna sie dopasowac lepiej i znalezc kogos z podobnymi potrzebami do swoich. w poprzedniej relacji juz myslalam ze to ze mna jest cos nie tak. to nieprawda, nigdy tak nie myslcie, to po prostu nie ten partner ;)
Piękna treść, bardzo dziękuję! I poproszę o rozważenie rezygnacji z podkładu muzycznego - rozprasza - a to, co mówisz, jest mega wartościowe :)
Wezmę to pod uwagę! Zdania są póki co podzielone :)
Podklad bardzo dobrze dobrany do tematu.
Świetny odcinek Asia. To jak scenariusz z mojego życia ❤️🤗 Pozdrawiam serdecznie i czekam wytrwale na odcinek o tym jak Bóg kierował cię w sferze związkową uczuciowej 💕
To do mnie, dziękuję 💞
Asiu...jestem właśnie w tym ,,dole"
Szukałem pomocy u innych ,,Guru" w internecie ale wreszcie wróciłem zrezygnowany do Twoich przemyśleń.
Dziękuję chociaż sama wiesz ze rozum swoje a serce swoje.
Dzięki.
Asiu, słuchając tego materiału widzę sporą część swojej ostatniej relacji która teoretycznie zakończyła się w lutym. Od tego momentu dwa razy lądowałem w szpitalu z problemami z sercem na tle nerwowym, do tego mimo że minęło prawie 10 miesięcy nie jestem w stanie zapomnieć o niej. Cały czas tylko uciekam w pracę żeby nie myśleć o mojej byłej narzeczonej Gosi. Najbardziej boli że mimo wszystko był to mój najlepszy związek w jakim byłem w którym do samego końca dostawałem ciepło i bliskość. Gdybym nie podejrzewał że coś jest na rzeczy i nie zaczął jej śledzić pewnie do dzisiaj byłbym zdradzany. Sama mi wielokrotnie powtarzała że nigdy nie wiadomo kiedy spotka się kogoś lepszego, tylko że to ona była dla mnie najlepsza i po tym jak zostałem potraktowany i mimo że brakuje mi tej zwykłej bliskości nie zamierzam wchodzić w żaden inny związek. Z tego co wiem to jest teraz w związku z facetem z którym mnie zdradzała, a obserwując tą relację z boku widzę że robi to samo co w naszej relacji. Już przynajmniej raz go zdradziła
Tacy są ludzie, mówią piękne słowa, czy za nimi idą czyny? Na to trzeba patrzeć. Nie poddawaj się i ciesz się życiem, jedna osoba nie powinna przekreślać Naszego życia. Nastaw się na piękny związek, a tak będzie! Ja też byłam zdradzana po 9 latach małżeństwa, tak bardzo kochana przez męża...nagle....życie! Ja pragnę być szczęśliwa i on mi tego nie zabierze! A twoja partnerka ma widocznie problem sama że sobą, rozkochuje i zdradza. Uratowała Ciebie odchodzić sama
@@elsa777 Żeby to był jedyny taki związek, a niestety wszystkie moje związki czyli trzy były takie same. Teraz boję się wejść w kolejny bo zawsze z tyłu głowy są te nieudane relacje i obawa że kolejna nie będzie niczym się różniła od poprzednich
@@Patrykdriver kurcze, czyli wybierasz podobne przypadki
Wiem , że można nad tym popracować. Mega duzo dają medytacje, wyciszyłam się i dzieją się na prawdę dobre rzeczy. Popracuj nad " medytacją wewnętrznego dziecka ". Pobeczysz się nie raz ale jaka ulga! Zaczniesz szanować siebie!!!
@@Patrykdriver moze juz do przodu zakładasz że będzie źle i potem samo się toczy?
@@elsa777 Właśnie szanuję się i nie zamierzam próbować na siłę uszczęśliwiać się. Teraz mimo że mam 30 lat i podobno jestem przystojny zaczynam doceniać niezależność od kogo kolwiek i życie w pojedynkę. Zrozumiałem że większość społeczeństwa żyje złudnymi przekonaniami że tylko w związku można być w pełni szczęśliwym, a widzę sam po sobie że życie w samotności może dawać jeszcze więcej satysfakcji niż jakikolwiek związek, bo nikt nie będzie ograniczał mnie i nie mam potrzeby liczenia się ze zdaniem innej osoby
Dziękuję za te słowa, przywróciłaś mi wiarę między innymi w psychologa, dla tego podzielę się swoją krótką historią i żalem jaki mam do psycholożki a jest on większy niż do toxa. Miałam chłopaka który był szczęśliwy na samą myśl o... całonocnym piciu, nie ukrywał, opowiadał jakiego to ma kaca. Kolejna sprawa że te przyjemności miał regularnie - raz w miesiącu, na alko mu kasy żal nie było za to żalił sie że a to kurtki a to bielizny nie ma... byłam zażenowana słuchając tego. Uznałam że nie będę go naprawiała ani mówiła co ma robić. Jak widziałam że cierpi, wspierałam, pocieszałam. On swoimi zachowaniami traktowaniem mnie sprawiał że cierpiałam, w momencie gdy zdałam sobie sprawę że zrobiłam wszystko co mogłam ku jego zdziwieniu zakończyłam znajomość. Jednak bardziej zdziwiły mnie słowa psycholożki że za szybko zakończyłam relacje, która dobrze rokowała i że trzeba było czekać. Jego rozumiem człowiek chory (alkoholizm to choroba, jeszcze z dysfunkcyjnej rodziny no żal mi go, wspierałam jak mogłam ale nie jestem terapeutką) ale psycholożka mocno mnie zdziwiła bo na co miałam czekać? Na jaki jego ruch? Do którego momentu... nie rozumiem czy nie słuchała mnie a może perfidnie chciała żebym cierpiała. Cierpiałam owszem po rozstaniu, dalej tęsknię ale myślę sobie że słuchając psycholożki im dlużej bym była z nim tym bardziej bym cierpiała niszcząc siebie i dłużej bym dochodziła do siebie po rozstaniu.
Kochana myśle ze trafiłaś po prostu na niezbyt kompetentnego psychologa :) naszą rolą nie jest radzić sobie z tak dużymi problemami samemu, a w tak trudnych tematach naszym zadaniem jest znaleźć odpowiednią osobę, która da nam narzędzia byśmy potrafili sobie poradzić ❤️
Z reguły "psycholożki" rozbijają związki. To jakiś wyjątkowy przypadek.
Kiedyś opowiem o tej na prawdę toksycznej relacji, może nawet książkę napiszę😀 bo to świetny materiał ku przestrodze dla młodych żonkosiów. Nie macie pojęcia jak mocno i długo potrafi gnębić niewłaściwa wybranka życia. Jak bardzo jej chęć do poprawienia swojego bytu materialnego, wrzuca brud w relacje nawet jej samej z jej własną rodziną. Szanujmy ludzi, lecz strońmy od tych złych.
Dziękuję Ci za ten film!
Ja właśnie szykuję się do odejścia ze znajomości. Czuję się w niej niezbyt bezpiecznie i nie czuję zaufania do tej osoby. Obserwowałam tę osobę i widzę dużą sztywność emocjonalną oraz schematy w życiu codziennym. Brak elastyczności, dystans a wręcz wycofanie społeczne oraz nie wyrażanie emocji. Mała elastyczność. Nie zawsze ktoś musi być toksykiem, narcyzem. Może mieć również różne zaburzenia osobowości. Niektórzy są jej świadomi i zatajają to albo odwrotnie a Ty widzisz min. dziwaczne i ekscentryczne zachowania. Dlatego warto, tak jak mówi Asia, aby nie od razu się angażować uczuciowo i z dystansem, bez różowych okularów patrzeć na tego drugiego człowieka.
Dziękuję za tak wartościowy film... Przede mną trudny moment w życiu. Czy mogłabym prosić o tytuły książek, które pomogą uporać się z rozstaniem z osobą narcystyczną/toksyczną?
Wlasnie sie rozchodze.... ale nie wyniszczajaco.... z pelnym szacunkiem.... miloscia.... i wiem, ze przyjazn zostanie na wieki a bede o nia dbal bez wzgledu na cokolwiek, zreszta, Ona mysli podobnie. Czuje jej obecnosc i zaangazowanie.... staram sie oddac Jej wszystko co tylko moge by wiedziala mimo tego czsasu, ze moze na mnie liczyc na zawsze. Trzeba umiec rozmawiac ze wzgledu na te piekne chwile ` przeszlosci a nie na te zle. Kochajmy sie jak ludzie.... "We're killing each other by words - pure hate but each word has a meaninig - we don't care that the world turns off - This is one last silent scream - LOVE is dissapearing" - cytat z mojego wlasnego wiersza do piosenki "Silent Scream" dlatego pozwolilem go sobie zacytowac. Pozdrawiam.
Piękny wiersz :) super ze udaje się Wam tak pięknie przechodzić przez rozstanie. W relacjach toksycznych jednak z założenia nie jest to możliwe.
@@LekcjeMilosciDziekuje, to bardzo mile... Wiersz tez powstal w emocjach... jednak ich nie przytocze. Hmmmmm- nie wiem.... 7 lat nikt chyba nie chce sie rozstac ale kazdy podjal te decyzje....tak, jakby wypalilo sie cos, nie trzaskalismy drzwiami - absolutnie... ale kazdy czul ze jestesmy od siebie dalej.... przezywam to w sobie jako 43 latek jednak nie chce by cierpiala nawet sekunde... po decyzji rozstania nastala piekna przyjazn. Odejde od Niej wtedy tylko gdy bede widzial, ze stoi na wlasnych nogach - w aspekcie emocjonalnym jak i finansowym. Nie jest to latwe ale najgorsze jset za nami.... Ba, nawet widze, ze ona stara sie byc tylko przyjaciolka. I to najlepsza.... ale czuje tez... ze nie gnije w depresji tylko dziala. Dla siebie. Widze Jej wolnosc. Widze jej primal happiness. W siebie nawet nie chce juz zagladac do mojego inner side... Reszta jest juz niewazna.
Pięknie jest umieć kulturalnie się rozstać. Czasem tak bywa, że ktoś kogo kochamy trzeba puścić wolno.
Nawet nie wie Pani, jak Pani mi pomogła (nie nie zerwałem się po tym filmie i zacząłem nagle żyć inaczej), ale zrobiłem krok mentalny. Możliwe, że jeszcze cofnę się w tył ... Ale dziś troszkę zrobiło mi się lepiej ...
Trudniej odejść gdy są dzieci, dlatego odchodźcie jak najszybciej.
Dziękuję pięknie za wsparcie i porady płynące z serca ❤
Takiego czegoś właśnie potrzebowałem, czego brakowało mi po rozstaniu. Utwierdzenia w tym, że dobrze zrobiłem i nie powinienem mieć wyrzutów sumienia po tylu próbach ratowania relacji. Wszystko działo się dokładnie tak jak Pani mówi.
To takie trudne..Bardzo trudne.. Do takiej decyzji trzeba dojrzeć.
Cieszę się że odkryłam twój kanał. Co do tematu - jakbyś mówiła o moim ex, na szczęście było to jyz kilka lat temu, dziś zachodzę w głowę, kim ja byłam, że z nim byłam. Rozmowa z nim, jsk grochem o ścianę... Ale za to były z jego strony deklaracje, że musimy to przedyskutować, że na pewno wszystko będziemy umieli sobie wyjaśnić, gdy tylko szczerze pogadamy. Potem było, tak, tak, musimy pracować nad związkiem... A potem "pamiętaj, że jesteś stara", "bo moja ex..."... :))) ale nie ułatwiał rozstania, wracał jak bumerang... Wow...
Dobrze ze się uwolnilas od tego toksycznego dupka
Myślałem, że zwariowałem . Bardzo ciężko jest kiedy Twója była partnerka utwierdziła Cię w przekonaniu, że jesteś potworem i Cię kocha- pozostawiając w depresji
Ja mam taki dylemat już dawno bym odszedł chyba gdyby nie dwójka małych dzieci, od kad żonie odkryto tarczyce , zaczęła żyć inaczej, widzi we mnie tylko wady w sobie nie, dużo spedza czasu na mediach społecznościowych tik tokach, koleżanka opowiada o mnie swoją wersję stawia mnie w czarnym świetle, co bym nie zrobił zawsze jestem ten zły, len ( nie taki jaki chce bym był ona ) chce odejść mamy dom kredyt, wiem że sam będę spłacał , będę miał utrudnione relacje z dziećmi pewnie i kontakt.. ale chce podjąć ostateczny krok, wiem że wina zawsze leży po obu stronach ale coś się kończy i krytykowanie poniżanie to zły kierunek. Denerwuje ja moj rozwój wmawia mi, że dbam tylko o siebie, wkurza ja byle co nawet to że książka leży na stole, ostatnio wylądowała w piecu, mówi mi że tylko ja tak na nią działam w pracy jest szczęśliwa, gdzie indziej jest szczęśliwa.. niechce takiej milosci
ta muzyka "najlepsza" ma dobijać nastrojem?
trzeba odejść z czasem bedzie lepiej nie łatwo ale lżej...
Mi się wszystko podoba czasem jedynie brak środków zaskakująco 🙃
Jestem piętnaście lat w związku ostatnie pół roku to ciągły ogromny stres moja żona obwinia mnie za brak dzieci nie przyjmując w ogóle swojej winy żadnych argumentów nie chce słuchać i do tego zakochała się w innym i mówi mi że niewie co ma zrobić a ja już jestem strzepkiem nerwów.Chyba sam to zakończę bo już nie daję rady
Jeżeli Ciebie zdradziła to zbieraj dowody. Przydadzą się w sądzie.
Dokladnie taka byla moja byla kobieta.
Dziekuje, cudowne slowa❤
Co mam zrobić? Mamy dziecko. Zdradziła mnie. Ostatnio napisała w nocy że pokłóciła się z nowym partnerem, że okropnie ją traktował, że wpadła w furię itd. Porozmawiałem z nią dzień później kiedy ochłonęła, opowiedziała mi o wszystkim, że jest narcyzem, że był zły dla niej itd. Ale po kilku dniach wróciła do spotkań z nim, ale z drugiej strony nie chce żebym się wyprowadził. Mamy razem dziecko więc też nie tak łatwo mibo niej zapomnieć
przerąbane masz , ale z czasem bedzie lepiej
Szczera rozmowa z partnerka o was bo Ty też cierpisz😌
Znam podobny przypadek (nie mój), tylko bez dzieci. Ona nie odejdzie od niego. Wyprowadź się, jak cię zdradza to tobą gardzi i jesteś tylko od wypłakiwania się.
@@Trance_Nation_1999 generalnie nie mieszkamy razem. Tylko napisała do mnie po kłótni z nim więc pojechałem bo była roztrzęsiona. Naopowiadała jaki to on zły nie jest a parę dni później wróciła do niego. Problem jest taki że on jest narcyzem i nią manipuluje. Dziecko jest przy niej. Nie chcę żeby małej na psychice odcisnęła się jakaś krzywda
@@Michal_Tata no to źle robisz, że jej słuchasz jak się wypłakuje, bo ona ma gdzieś twoje emocje.. i tak zrobi swoje i wróci do typa. Nie bądź frajer
Nie bylo latwo ale dosc szybko (nie pomyslalabym a jednak) doszlam do siebie! Ale bylam z kims takim pol roku tylko i zdecydowalam sie zwiac. Pewnie im dluzej tym gorzej.
Dziękuje za ten film 🙏
Ja tkwie w takim malzenstwie od 29 lat.Maz sie nie odzywa tygodniami,jest agresywny werbalnie.Nie slucha gdy mu mowie ze go nie chce.Chodze na palcach czasami.Ogolnie powoduje u mnie stres.
Byłem przez dwa lata :) toksynie ale dawałem radę ale z czasem :) nie miałem wyboru :)
Bardzo trudny temat 😢jestem w jego środku .
Osoba która powtarza za każdym razem ze nie będzie w sposób szkaradny obgadywać i ze wyciągnęła wnioski a robi to nadal notorycznie używając przy tym ciężkich epitetów … :/
bardzo mądre słowa
Jak zwykle w punkt
‼️👌🏻👌🏻👌🏻
Nie moge zrozumiec jednego ze bylem 5 lat w zwiazku i po pieciu latach mieszkania razem mojego wkladu dbania zostalem potraktowany gozej niz zwierze nagle stalem sie nie potrzebny a teraz cierpie bo nadal mi na niej zalezy
Moja partnerka lubi uwagę innych mężczyzn, dwojrotnie dopuściła się zdrady i nie jest godna zaufania. Często mnie okłamuje i drażni mnie wiele jej cech negatywnych. Chciałbym się uwolnić ale mamy małe dziecko razem i noe mam serca rozbijać mojej córce rodzinę bo sam z takiej pochodzę. Związek beż przyszłości który powoli wyniszcza
Ja mam dziecko z takiego toksycznego związku, ale po rozstaniu, został mi zabrany kontakt... Przypłaciłem to depresją.
A jak to jest, gdy przez 24 lata było dobrze (tak bynajmniej mnie się wydawało) a raptem przez ostatnie 3 lata tak się mój mąż zachowuje i mnie psychicznie wykańcza, bo stwierdził że to nie było życie. I teraz robi sobie co chce, bo "nie jest moim niewolnikiem" i "nie zamierza mi się tłumaczyć gdzie wychodzi i z kim. Ja mam zająć się swoim życiem i nie wtrącać się w jego"
Smutne to jest
Bezradność wiecznie oczekuje, smuci się gardzi i manipuluje.
Łabądek 🙂
Polaczkowy ekspert szuka fejmu 😂
❤
😞
A tak zapytam może niegrzecznie trochę ale masz porządnego chłopa skoro uczysz jak to powinno wyglądać ?
Dziekuje .
Gracias!
Polecam "Mistrz i Małgorzata"
Witam gdzie kupiła pani ten sweterk? Ładny
Taranko :) obecna kolekcja
Panowie róbcie wy selekcje kobiet . Wybierajcie tylko atrakcyjne singielki wartościowe normalne uśmiechnięte poczciwe a nie uszkodzone manipulantki rozwódki samotne matki
Kobiety widza cudze wady a swoje maja za plecami .
Toksyczna relacja między kobietą a mężczyzną jest wtedy, gdy mają inne wartości światopoglądowe, tzn. jeśli jedna osoba prawicowa a druga lewicowa, to prędzej czy później dojdzie do konfliktu na tle światopoglądowym.
Nie ma związków, w których zło jest po jednej stronie, jeśli partnerzy myślą w miarę normalnie. A ludzie ciągle popełniają błędy, ale czy to ich totalnie skreśla ze związków?
Tylko singielki żadnych samotnych matek z dziećmi, rozwódek i kobiet dziewczyn z portali masakra . Sporo widziałem jakie zakłamane są mówią hipokrytki o miłości zaufaniu a same zdradzają kukułki .
Pani myśli w kategoriach idealistyczno-merkantylnych
Żadnych uszkodzonych starych panien i starych rur tylko atrakcyjne singielki . żadnych rozwódek samotnych matek i kobiet z portali randkowych zakłamanych szukających sponsorów.
😂 Chyba ty
Kocham Cię kobieto ❤️ Dziękuję za to, co robisz
Dziekuej ci bardzo za ten filmik ,potrzebowalam tego
Cieszki temat 🙃🙃🙂🙂
Fajnie wyklontaz
Jest Pani wspaniala