Po godzinach - Technologiczne relikty [Syntezatorownia 22]
HTML-код
- Опубликовано: 30 июл 2024
- Odcinek poświęcony technologiom i urządzeniom, bez których trudno było sobie jeszcze nie tak dawno temu wyobrazić tworzenie i nagrywanie muzyki, a dziś przechodzą do historii... Czy w dobie wirtualnych syntezatorów, efektów, czy wielośladowych magnetofonów zamkniętych w małym pudełku komputera korzystanie ze starych technologii ma jeszcze sens? I czy w ogóle ktoś jeszcze z tej technologii korzysta? Zapraszam na odcinek!
00:00 Wstęp
03:08 Syntezatory rackowe
12:51 Sprzętowe procesory efektów
22:30 Miksery analogowe
30:46 Analogowe wieloślady
36:29 Magnetofony DAT
41:33 Stary sprzęt - dlaczego warto o nim pamiętać
43:51 Podsumowanie
Odwiedź i polub profil Syntezatorowni w serwisie Facebook:
/ syntezatorownia
Serwis internetowy:
www.syntezatorownia.pl - Видеоклипы
Super film. Po latach niesatysfakcjonujących eksperymentów na pc, znalazłem radość z brzmienia i swoją drogę twórczą z analogowa konsolą a&h. Kultura pracy analoga, gain staging i routing kabli daje mi kosmiczną satysfakcję , jest magia.
Znakomity materiał.
Dziękuję i pozdrawiam
Fantastyczny odcinek. Bardzo dziękuję. Super pomysł na serię filmów o efektach hardware.
Dzięki za ten jakże inny ale ciekawy i nostalgiczny (dla mnie) materiał.Powinien okazać się bardzo użytecznym dla młodszego pokolenia.Mocno polecam.Pozdrawiam 🙂
Dziękuję za ten niezwykle interesujący odcinek… przypomniał mi emocje, jakie towarzyszyły przy cięciu taśmy analogowej ponad 30 lat temu… nie było operacji „cofnij”, a sklejenie i cięcie milimetr dalej mogło zniszczyć całe nagranie. To nauczyło nas szacunku do finalnego produktu i pracy, jaka za tym się kryła.
Fajny odcinek 👍 pozdrawiam
Znakomity materiał.
super! Dziękuję i pozdrawiam 👍
Ogólnie super:) przyczepiłbym się jedynie do tych stołów analogowych i wielośladow. W profesjonalnych warunkach naprawdę ciężko trafić do studia gdzie np takiego stołu nie ma. To, dlaczego nie są tak popularne w zastosowaniach półprofesjonalnych są ceny tych dobrych wielkoformatowych urządzeń które startują od 200k a kończą się właściwie nigdzie:) aczkolwiek dla studio produkcyjnego (a takie sam osobiście prowadzę) stół średnioformatowy jest bardzo opłacalnym urządzeniem jeśli chodzi ilość np preampów mikrofonowych w stosunku do ceny. A jeśli chodzi o rynek - nowe urządzenia są nadal projektowane i wprowadzane, więc jest dla kogo. W zastosowaniach półprofesjonalnych - wiadomo, wszystko się zgadza, jest jak w materiale:) słuchawki, laptop, interface i ew jakaś mała klawiaturka. Z wielośladami - obecnie jest gigantyczny renesans nagrywania w technice analogowej. Oczywiście poza nieśmiałą próbą revoxa produkowania magnetofonów w obecnych czasach - jedyne maszyny które się do tego nadają mają po 30-60 lat. Natomiast wiele studiów próbuje obecnie takie urządzenia zakupić i używać ich hybrydowo, równolegle z domeną cyfrową. A taki studer 827 potrafi na rynku wtórnym kosztować już powyżej 120k. DAT np w porównaniu z tymi dwoma przykładami gra w innej lidze „zapomnienia”:) Pozdrawiam!
Zgadzam się z każdym słowem
Bardzo ciekawy odcinek
Meega material,przegład technologi,brakuje jeszcze formatu i sprzętu MiniDisc,ktory używam po dziś dzień,ale szacun wielki za ten odcinek,zreszta oglądam wszystkie
Dziękuję za interesujący odcinek. Ciekawie, przekrojowo poprowadzona narracja, choć - z oczywistych względów - mocno skrótowa.
Zabrakło mi w tym odcinku co najmniej kilkunastu znaczących urządzeń - jak choćby procesora pogłosowego Yamaha REV-1 (z pamiętnym, "odjechanym" pulpitem sterującym), cyfrowego miksera Yamaha DMC-1000, magnetofonów DAT Tascam z serii DA, z flagowym DA-60 (choć sama firma Tascam została wspomniana w filmie przy okazji magnetofonów DAT, ale zdecydowanie chciałoby się więcej na ten temat). Nie wspomniano też o cyfrowych mikserach innych producentów, a trochę ich było na rynku w tamtych czasach.
Zupełnie pominięta została kwestia wielośladowych magnetofonów cyfrowych w różnych formatach: ADAT, DA-88 czy szpulowy, cyfrowy format DASH - a to przecież bardzo interesujący kawałek historii przemysłu fonograficznego.
Oczywiście nie sposób poruszyć wszystkich wątków w jednym filmie - to jasne. Autorowi należą się podziękowania za interesujące wprowadzenie w ten gigantycznie obszerny temat, z prośbą, aby w kolejnych filmach (na jakie czekam z niecierpliwością) dodawał nowe urządzenia i opowiadał ich interesujące historie.
Jeśli mogę, to polecam znakomitą książkę opisującą dawne technologie studyjne: "Muzyka Elektroniczna" autorstwa prof. Włodzimierza Kotońskiego. Książka ta istnieje w dwóch, dość mocno różniących się od siebie wersjach: wydanie pierwsze z roku 1989, gdzie bardzo obszernie omówiono klasyczne techniki studia analogowego oraz drugie wydanie - z roku 2002, w którym część poświęcona studiu analogowemu została nieco zredukowana, ale w zamian jest sporo informacji na temat pracy w realiach cyfrowych. Obydwie wersje polecam z całego serca.
Raz jeszcze bardzo dziękuję za interesujący materiał i mam nadzieję na następne :)
Rownież polecam tą książkę… I nie tylko dlatego, że aby ją kupić, musiałem cały miesiąc pracować w studenckiej spółdzielni pracy gdzieś w drugiej połowie lat osiemdziesiątych… swoją drogą, czy dziś ktoś poświęciłby miesiąc pracy na to, aby kupić książkę?
Nie wiem czy aż miesiąc, ale czasem - owszem - dość długo trzeba pracować na wymarzone książki.
Nie jest Pan odosobniony w tej kwestii :) @@danzarz
@@piotrczerny5042 Faktycznie, może nieprecyzyjnie się wyraziłem, zarobiłem wtedy jako uczeń liceum ok. 20 tyś., za tą książkę dałem 8 tyś. (tyle jest napisane do dziś na tylnej okładce), a pozostała kwota poszła na inne książki o podobnej tematyce. Książkę tą chciałem już wcześniej kupić, a nawet wówczas częściowo już ją przeczytałem w księgarni muzycznej, ale z racji ceny musiałem na to poczekać... to były czasy, gdy najpierw się zbierało fundusze, a potem płaciło. :)
A swoją drogą - myślę, że warto byłoby zrobić coś w rodzaju spisu książek dotyczących tej tematyki, których przecież jest całkiem sporo na naszym rynku (choć nie wszystkie są warte polecenia - to inna sprawa). Przecież poza "Muzyką Elektroniczną" prof. Włodzimierza Kotońskiego jest jeszcze sporo innych książek. Sam mam dość niezłą - jak sądzę - biblioteczkę dotyczącą tej tematyki, ale przecież zawsze warto znać/wiedzieć więcej. @@danzarz
@@piotrczerny5042 Świetny pomysł! Moim zdaniem Syntezatorownia byłaby dobrym miejscem na prezentację takich publikacji. Na stronie mógłby znaleźć się taki dział, a tu, na kanale YT może odcinki z prezentacją takich książek. @Syntezatorownia
super odcinek, super kanał - zostaje na dłużej! 😎
Dziękuje za materiał. W przyszłości chętnie posłuchałbym o ciekawych syntezatorach zza wschodniej granicy jak Formanta Polivoks czy też Altiar 231. Oczywiście jeśli znajdzie pan chwilkę. :)
Bardzo dobry pomysł! Na pewno taki odcinek kiedyś zrobię!
Super odcinek. Proszę kiedyś zrobić odcinek o kontrolowaniu parametrów syntezatorów sprzętowych kontrolerami midi. Może coś o sekwencerach? Np jak to się robiło na takim Korgu n364 czy podobnym. Pozdrawiam serdecznie
Dla mnie to taki „powrót do przyszłości” ! Świetnie zrobiony odcinek 👏….Jakby ktoś nie wiedział ,reverb to echo …😎😂
Dodam jeszcze taką ciekawostkę że móje pierwsze nagranie „wielo-ścieżkowe” powstało na domowym szpulowcu „ ARIA” miała taką możliwość zgrywania kanału lewego na prawy i odwrotnie ,nie kasując poprzedniego nagrania.Po trzech nakładkach dżwięk z ledwością się przebijał …Ale frajdę miałem 😎
@@Musica-BibliaRównież "przerabialem" to na Arii 😁.
A jeszcze lepszy efekt był, kiedy nagrywając końcówki taśm na jednym i drugim kanale w mono, po odtworzeniu w stereo (zapomniałem wcisnąć przełącznik) usłyszałem świetny kawałek elmuzyki 🤣🤣🤣. Nagrywałem którąś audycję p. Kordowicza z 3 PR - nawet zmiany tempa i tonacji były "synchroniczne" 😉
@@CzeslawGra. - fajnie powspominać takie pierwsze "mixy" 😁
Z tą drobną różnicą, że echo (delay) ma długi czas powrotu dźwięku, a pogłos (reverb) zdecydowanie krótszy - o ile oba efekty może generować jeden sprzęt, o tyle w domenie cyfrowej efekty te się jednak odróżnia, a nawet składa ze sobą
Super film, może teraz coś o technologii fsk?
:-)
Co jest grane? 1700 subskrybentów 1500 wyświetleń a tylko 110 lajków HELOOOOO Dawać lajki.
Skoro wszystko cyfrowe jest bee to dlaczego na końcu nośnikiem do archiwum był DAT? A skoro DAT to wniosek jest prosty, cyfra jest doskonała bo świetnie zachowuje artefakty systemów analogowych i wystarczy każdy ślad analogowy przegrać do DAW i w nim dokonać zgrania albo wysłać każdy ślad na analogowy mixer i na nim zrobić mix. Co to dzisiaj dla cyfry wysłać 128 śladów. Jest wiele sposobów na uzyskanie brzmień analogowych w systemach cyfrowych, a VST zaczynają świetnie podrabiać te systemy, w tym 12 czy 14 bitowe przetworniki.
te potencjometry cenowo stanowią dzisiaj 99% ceny tych stołów mikserskich.
nazbyt łatwy proces twórczy powoduje, że mózg nie działa tak kreatywnie, jak należy i daje to nie za fajny efekt.
Muzyka bez muzyków, nie jest muzyką, a cyfrowy świat tworzy takie coś w praktyce, odsłuch dźwięków a nie artystów.
Pozdrawiam.