Właśnie chyba mi coś uświadomiłaś... Mój dziadek zmarł 6 lat temu. Był jedyną osobą w mojej rodzinie reprezentującą bardzo, ale to bardzo antyklerykalną postawę. Jednocześnie kochał naturę i większość czasu spędzał w lesie, potrafił rozpoznawać ptaki po śpiewie, zwierzęta lgnęły do niego a on z nich czytał jak z otwartej księgi. Raz nawet jak wędrował po lesie sarna uciekająca przed czymś, że tak powiem wpadła mu w ramiona. Dążę do tego, że wg mnie mój dziadek był pogańską duszą. Nie wiem jakie są ziemskie przyczyny jego niechęci do kościoła, ale była ona na prawdę silna i manifestował ją przy każdej okazji a wśród rodziny mającej fanatyczne podejście do katolicyzmu był on dla mnie zawsze ostoją, jedynym głosem zdrowego rozsądku i często jedyną osobą, która mogła mnie uchronić przed zmuszaniem do udziału w ceremoniach i rytuałach katolickich. W momencie, gdy umierał babcia (oczywiście w dobrej wierze) napastowała go, aby przyjął sakrament namaszczenia chorych. Z tego co wiem, nie był w stanie mówić, ale babcia twierdzi, że się zgodził. W każdym razie został poddany temu rytuałowi a po samej jego śmierci zaczęło następować coś dziwnego. W myśl zasady, że o "zmarłych źle się nie mówi" cała rodzina zaczęła mówić o rzekomej wierze i religijności dziadka, całkowicie przekłamując rzeczywistość. W tym momencie mam wrażenie, że większość rodziny wspominając go przywołuje jakieś fikcyjne wyobrażenie a nie prawdziwą osobę. Ponadto w przeciągu tych 6 lat babcia wydała grubą kasę na setki mszy za jego duszę, prawdopodobnie właśnie ze względu na jego niewiarę i antyklerykalną postawę... Wiem, że chce dobrze, ale jak dla mnie jest to całkowity brak poszanowania wartości, które reprezentował za życia oraz na poziomie duchowym nękanie jego duszy, które niestety nie skończyło się nawet po śmierci... Po śmierci dziadka przez około 4 lata wielokrotnie śnił mi się jako kukła i widziałam, jak jego ciało pozbawione duszy wykonuje jakieś czynności, były to dość ponure, przerażające i niepokojące sny. Nigdy ich nie rozumiałam, ale też zawsze budziłam się ze świadomością, że choć widziałam jego obraz to nie czułam w tych snach jego obecności... A teraz chyba zdałam sobie z tego sprawę o co w tym mogło chodzić, choć częściowo. Muszę chyba pomedytować w tej sprawie. Ktoś ma może pomysł co mogę w tej sytuacji zrobić? Nie słyszałam tej teorii, że ten sakrament w taki sposób może wykorzystywać energię zmarłego, ale przyznajcie sami, że w jakiś sposób się to łączy w całość... Czuję teraz podwójną złość z tego powodu i mam nadzieję, że mi na łożu śmierci nikt czegoś takiego nie zrobi... Jest mi bardzo przykro z tego powodu, że katolicy dają sb takie prawo do gwałcenia wolnej woli człowieka i plątania ludzi na tyle sposobów i na tylu poziomach z kościołem... A co do dziadka to ostatnio po raz pierwszy miałam z nim sen w zupełnie innej konwencji, więc wydaje mi się, że sam uporał się z tymi uwikłaniami, ale pewności nie mam...
Ja jestem jak ten twoj dziadek w opozycji do fanatycznej relrigijnie rodziny i moja matka ciagle za mnie sie modli i placi za msze w jakis sanktuariach . I ogólnie nic sie nie dzieje bo jestem w swojej prawdzie bez lęku ale kilka razy tak było ,że gdy miałam obnizony nastrój to po jej intensywnych modłach ( bo ona całe noce intensywnie sie modli nie śpiac i niemal wchodzac w trans) bywa ze mnie cos energetycznie atakuje albo mnie łapie choroba albo nagle wybuchaja mi szklanki w dłoniach z wrzatkiem po prostu dzien po dniu i takie podobne . Oczywiscie ja sama nie jestem do tego pewna, ze to napewno tego zasługa ale zawyczaj ona wtedy dzwoni dumna i sie chwali ze znowu za mnie opętaną wykupila jakies gregorianki czy jak to tam zwie. Ja czuje ,że to ma zwiazek z jej modlitwa zwłąszcza ,że ona tak mocno sie na niej koncentruje i nawet zbiera moje włosy i kladzie na oltarzyk ktory zdrobiła. Wszywała mi tez kiedys w ubrania jakies religije przedmioty szkaplerze, medaliki. Teraz nie ma takiej mozliwosci bo nie mieszkamy razem. Podobno mozna sciagac takie rozne pieczeci podczas regresji hipnotycznej i mozna dla innej osoby i ja zastanawiam sie czy sobie taka nie wykonac . Upatrzyłam sobie zespól z telepatka gdybym sama nie zdołała wejsc ale jescze sie zastanawiam bo zawsze chciałam dochodzic do wszystkiego sama nawet dłuzsza drogą. tez trzeb auwazac bo czasem taka hipnoza gdy ktos kto wykonuje ma intencje moze jeszcze umocnic pieczęć .
@@nolanoleasha3011 o ludzie! Twoja matka ma poważne zaburzenia psychiczne! Współczuję szczerze i życzę powodzenia w odcięciu się od tej osoby. Idę trochę podobną drogą..😕
Mój umarł półtora roku temu i też nie był kościelny....miał pogrzeb w kościele po śmierci przychodził teraz jakoś bie przychodzi w snach,a szkoda bo tęsknię za nim🙂 rozumiem co się czuje bo Mój też był rozsądny w przeciwieństwie do mojego fanatycznego ojca,który jakoś tej wielkiej wiary nie przekładał na życie dlatego rozumiem jak nikt inny pozdrawiam serdecznie 🤗
Nola fanatyczny katolik ma obowiązek nawracać wszystkich i wszystko dookoła 😉 i Twoje zdanie się nie liczy, bo najważniejsze jest,abyś do nieba trafił....
Moge powiedzieć że brakowało mi takiego filmu uświadamiającego w tym temacie. Jest fajnie wytłumaczone i nakreślone by jednak brać tego typu sprawy na poważnie. Cieszę sie że twozyrz i dzielisz się wiedzą i doświadczeniami. Pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze dla Ciebie i członków twojej rodziny ♡
Nareszcie konkretne informacje , moze w koncu dotrze do ludzi prawda jakiemu bogu oddaja czesc i jakim rytualom poddaja swoje dzieci. Takie rytualy rownoznaczne sa z okaleczaniem zdrowego czlowieka.
Ogólnie to gratulacje za nie podejmowanie decyzji za dziecko i danie twojej córce wolnej ręki,co daje możliwość podjęcia mądrej i świadomej decyzji w dorosłym życiu.Chciałbym mieć taką wspaniałą Mamę jak ty,która nie zmusza i nie odbębnia ,a uczy i daje wybór❤ Pozdrawiam Cię z całego serduszka
Ja też nie chrzciłam swojej córki a jest chyba miesiąc lub dwa starsza od Natalii córki i nie chce ja zmuszać do czegoś bo sama zdecyduje jaka drogą pójdzie zawsze będę ja wspierać nie ważne co będzie i jaką drogą pójdzie ❤
Bardzo ciekawy film 🤩Sama, tak jak Ty, doszłam do lvlu bierzmowania w swojej przygodzie katolickiej, jednak tak jak u Ciebie, ten ostatni sakrament był przyjęty pod przymusem rodziny. Od wielu lat nie uczęszczam do Kościoła, jestem tam jedynie jako gość podczas ceremonii typu pogrzeb, ślub, jednocześnie szanując czyjąś wiarę i wybór. Jedno co zauważyłam, a co może mieć wpływ na złamanie pieczęci, to wyzbycie się strachu przed ewentualnością potępienia. Teraz podejście mam bardziej agnostyckie odnośnie tej religii, jednak był czas, że intensywnie myślałam o tym, że na serio mogę trafić do piekła za niewiarę. Chyba pokonując ten strach uwolniłam się. I wydaje mi się, że masz rację, rozwój duchowy bardzo przyczynia się do tego. Gdyby czakry korony i trzeciego oka były nadal zapieczętowane, zapewne żadne z nas nie dałoby rady być dzisiaj tam, gdzie się znajduje, z otwartym umysłem i chęcią poznania czegoś odmiennego, każdej ewentualności.
Celna uwaga. Nie widzialam tego w t'en sposob - racja, Gdyby moje 3 cie oko bylo Nadal zamkniete - nie bylabym tu gdzie dzis jestem. Serdecznie pozdrawiam 🙂
Już Szatan obiecał Adamowi i Ewie rozwój obiecując ,,będziecie jak Bóg ! ON was oszukuje i jak to się skończyło dobrze wiesz. Nie daj się zwieść jak Ewa . Bez Boga człowiek nie rozwinę się duchowo .Bóg jest źródłem rozwoju a nie jakieś czakry
Kiedy rodzina chciała nas zmusić do ochrzczenia naszego dziecka i jak ludzie pytają, czemu dziecko nie ochrzczone odpowiadam prosto "dziecko nie jest w stanie wyrazić na to świadomej zgody " zazwyczaj ucina to rozmowę. Jak moje dziecko dorośnie i zdecyduje w co wierzy nie będziemy robić problemów, tylko będziemy je wspierać.
No i ja tak samo twierdzę niech samo zdecyduje . Wierze w Boga w sensie ze jest jakiś bóg ale wierzę tez w reinkarnację i poprzednie wcielenia bo sama tego doświadczyłam i nie przynależę do żadnej wiary . Idę swoją ścieżką .
Podejrzewam, że pieczęcie podtrzymywane są cotygodniowymi mszami kościelnymi. Dlatego kościół tak walczy o te wizyty w kościele. Od wielu lat nikt nie widział mnie w kościele. Cały ten obrządek po prostu mnie nudził i nie czułam się w kościele dobrze. Chyba dzięki temu mogę rozwijać się duchowo.
Gdy byłem u mojej babci opowiadała ona mi bardzo dużo paranormalnych historii ze wsi w której się wychowywała. Pod koniec rozmowy wspomniała "kiedyś to więcej się tak działo bo ludzi nie bierzmowali" ciekawy wątek odnośnie czakr
@@lorencja_ Np chłop idąc się przejść podczas wesela widział w oddali małe stojące dziecko przestraszył się i pobiegł zawiadomić innych z wesela gdy przyszli ja miejsce dziecka już nie było a zostały tylko małe ślady a było to gdzieś po północy. Albo mieli w tej wsi pewna kobietę która miała coś z oczami otóż np gdy jechał powóz konie strasznie bały się jej wzroku stawały dęba nie chciały obok niej przechodzić a gdy leżała na łóżku śmierci w miejscu w które się patrzyła odpadła farba. Tego typu historię ogólnie tak jakby świat był wtedy bogatszy l zjawiska ciężkie do wyjaśnienia
Moi opowiadali o wychowanku, dziadek o duchu który jak przechodziłaś obok bramy cmentarnej to siadał na plecy jak przeszło się kładkę schodziło z pleców o dziewczynie, która na własnym pogrzebie się w trumnie usiadła i powiedziała że za rok tego i tego dnia umrze i tak się stało....i wiele wiele innych😁
Mam podobne zdanie do Twojego. Też nie ochrzciłam swojego dziecka. Kiedyś sam zdecyduje. Co do czakr... Gdy zaczęłam interesować się duchowością, czułam pewne blokady... Od momentu odblokowania kundalini te blokady zaczęły się łamać. Dopiero wtedy poczułam "połączenie ze wszechświatem" , swoją intuicja, zacząłem bardziej czuć energię ludzi i potrafiłam wejść bez strachu i barier w stan głębokiej medytacji 💫☺️
Przyjęłam sakramenty do bierzmowania włącznie (dla świętego spokoju) ale nie czuję, żeby kościół mnie miał. Dali ciała chyba od razu kiedy mnie chrzcili bo stracili mnie kiedy miałam świadomie podejść do spowiedzi i nikt nie odpowiedział mi uczciwie na moje pytania z tym związane a ja przestałam im ufać. Po bierzmowaniu zrobiłam odwrót i tyle mnie widzieli. Teraz nawet nie wpuszczam ich do domu, żeby nic mi energetycznie nie przepsuli 🤷🏼♀️ Przyjrzę się swoim czakrom ale z tego, co czuję nie powiedziałabym, że są zapieczętowane 🤷🏼♀️
Miałam chrzest jak większość z nas a mimo to nigdy w kościele nie czułam się spokojnie wręcz przeciwnie, zawsze czułam niepokój i niechęć. Odkąd przestałam uczestniczyć w obrządkach bardzo rozwineła mi się ta strona duchowa o której nie miałam pojęcia, zaczełam się intersować czarostwem, co za tym idzie intuicja też wystrzeliła
Tak samo, teraz już nie jestem zmuszana do chodzenia do kościoła bo jestem dorosła.. Ale jak mnie zmuszali (mn. In. Groźbami że dostane wp***ol albo dostane szlaban) to zawsze czułam sie niekomfortowo w tych miejscach. Tak samo z katolickimi przedmiotami, nie mam problemu wziąć do ręki tego różańca czy innych ale no.. Nie chce i nie czuje sie dobrze mając te cosie w rękach.
@@littlewitch1692 rodzice wychowali ciebie dobrze a ty podążasz złą drogą, życie bez Boga jest niczym,przy końcu swego życia zrozumiesz co jest najważniejsze , obyś to zrozumiała
Nie chcę tutaj burzyć praktykujących katolików, ale naprawdę to w jaki sposób kościół katolicki wszystkim zarządza od tylu lat, a większość z nas bezmyślnie podejmuje dane działania jest przynajmniej dziwne. liczę, że kiedyś kompletnie odejdzie się od chrzczenia dzieci i przymuszania do religii. ja mam tylko związaną z tym traumę i teraz jako już dorosła osoba cieszę się, że niczego nie muszę mieć wspólnego z tą instytucją, tym bardziej jako osoba niewierząca już od jakiegoś 12 roku życia. przy okazji to co doceniam w Twoim kanale najbardziej to zdrowy rozsądek, brak oceniania i rzetelność
Niestety nawet jako niewierzący przyczyniamy się do utrzymania tego molocha, bo podatki na fundusz kościelny i inne są brane od każdego, czy chce, czy nie.
@@piotrglowicki5507 Nie chodzę od 58 lat i jest z tym.super!! Nie muszę.jakiemus zboczeńców odpowiadać.na jego chore pytania. To co robię i jak żyje to moja prywatna sprawa!!
@@jadwigapachtyna1320 Tak . Jeśli człowiek zawini przeciw człowiekowi to powinien przeprosić tego poszkodowanego . Jeśli poszkodowany przyjmie przeprosiny to Bóg wybaczy winowajcy .
Ja mysle, ze najlepsza metoda na wszelkie zlo, na wszystko czego jeszcze nie wiemy , nie rozumiemy, jest rozmowa i przebywanie z Bogiem w sobie, wyrazenie naszej wolnej woli, ze pragne, mam taka intencje, ze pytam sie samego Bogu , ktory jest we mnie o wszystko. Wowczas gdyby jakies ciemne mocy chcialy cos wskorac poprzez innych, czy sam kosciol nawet, to Bog daje nam sile ,ja mysle ze ksieza nie maja zlej intencji, moze tylko czasem są uwiklani w jakies czarne moce, ktore wszedzie sie wciskaja, w jakis dziwnie podstepny ,niezauwazony sposob. Mysle ,ze im wiecej jest jakis zakazow, nakazow ,przymusow, to trzeba sie temu lepiej przyjzec i zastanowic, czy to na pewno jest dla naszego dobra, jak np "przymus szczepien". Tego sie powinnismy bardziej obawiac, bo slyszalam od jednej naturopatki, dietetyka klinicznego ,ze substancje zawarte w szczepionkach na covit blokuja łącznosc człowieka z Bogiem, ze ona to zauwaza u swoich pacjentow, takze wifi i inne fale to zaburzaja, fluor np odklada sie w szyszynce i zakze zamyka czakry. Na te sprawy takze powinno sie zwrocic uwage. Bo kiedys po tych wszystkich procedurach staniemy sie ludzmi nie potrafiiacymi bronic siebie, swoj kraj, prawde i Życie
Do zdjęcia sakramentów wystarczy "świadoma" kąpiel w strumyku lub w wannie z solą(zwykłą kuchenną) można dodatkowo zapalić nieparzystą liczbę białych świec by wzmocnić efekt oczyszczenia. "Świadoma" w takim sensie, że wiesz z czego się oczyszczasz i wizualizujesz to sobie Mam nadzieję, że komuś pomogłem😊
O Kobieto, temat petarda!🔥🔥 Możliwe, że te pieczęcie są łamane w momencie gdy nasza świadomość wzrasta. Od kiedy pokonałam strach związany z odejściem od kościoła (a był to bardzo trudny moment w moim życiu), czuję się szczęśliwsza, wolna i mój duchowy rozwój nabrał rozpędu co w codziennym życiu mi pomaga zrozumieć i spojrzeć na świat z innej perspektywy. Na prawdę ciężko mi opisać moją wdzięczność za to co się wydarzyło💙 Natalio dzięki za ten materiał! Uwielbiam Twoje filmy❤❤
Zgadzam się ten strach tak paraliżuje że ciężko jest odejść, zwłaszcza gdy za plecami słyszy się szepty rodziny i epitety w stylu Ty szatanistko co ludzie powiedzo🤣🤣
Świetny przekaz. Ja wierzę, w Twoją teorię, że to za każdym razem sprawa indywidualna. To znaczy najbardziej istotny jest własny rozwój i osobista siła. Zgadzam się z twierdzeniem, że religijność jest bezmyślna. Mam na to mnóstwo dowodów na co dzień.
Swietny temat. Ostatnio u mnie przerabiany chyba juz od ponad roku. Również czytałam i słucham na temat rytuałów koscielnych i zamykanie nam 3ego oka etc. Nie chodze do kosciola juz od bardzo dawna. Córkę wyslalam do komuni, bo tak jak mówisz, bo trzeba było, ale reszte juz sobie odpuściłam. Uważam również, akt spowiedzi dużym upodleniem. Bóg wie co robimy, bo jest przy nas zawsze, więc na jaka cholere mam gadać księdzu co robie. To jest kontrola kościoła nad ludźmi. Mój ojciec jest wielki "kosciely" gdzie zawsze po mszy szedł sie nachlać. Wracal do domu żeby wyzywać moja mame i psuć humor wszystkim. Ot katolik! 😂 Ja mieszkam w Niemczech gdzie ludzie placa kase na kościół ze swojej wyplaty. Jest to odciagane automatycznie. Mozna sie wypisac z kościoła oficjalnie i wtedy nikt ci juz pieniadzy nie zabiera. To jest dopiero po sr....e ..sorry, ale mi to sie w glowie nie mieści😵💫. Polecam książkę Napoleon Hill "Przechytrzyc diabła" bardzo ciekawa i wciagajaca książka, ktora moze otworzyć oczy wielu ludziom! Jeszcze raz super video! Pozdrawiam Monika 🌹🤗
Pieczęć jak pieczęć każdą można przełamać.Ja sam przełamałem pieczęć nadaną na sakramencie chrzu i I komunii (nie miałem bierzmowania) za pomocą rytuału jednak tak jak wspomniałaś za pomocą wyparcia lub podjęcia odpowiedniego toku myślenia (np.że nie mają one wpływu) można je "pęknąć" lub dostatecznie osłabić aby nie wpływały one na nasze życie.
Mówisz tak ciekawie, masz takie dobre argumenty i przede wszystkim miły głos, ze nie mogę przestać Cię słuchać❤️❤️. Mówienie do kamery to Twój kolejny talent, zaraz po wiedzy i umiejętności jej przekazywania 👏. Pozdrawiam
Nie zdawałam sobie sprawy z tego, ze te sakramenty to rytuały, ale od maleńkości nie lubiłam kościoła i zawsze źle się tam czułam. Uważam, że to sekta i nie chcę mieć z żadną religią nic wspólnego. Niestety też mnie ochrzczono, byłam u komunii, jak i u bierzmowania, ale wtedy jeszcze nie zdawałam sobie sprawy, że nie muszę tego robić. Mam nadzieję i też tak czuję, że to już nie działa, bo nigdy nie miałam do tego przekonania. I bardzo się z tego cieszę.
Powiem szczerze, ze gdy chrzcilam starszą córkę naście lat temu czulam ulgę, ze to robię. Jakbym miala poczucie, ze od chwili chrztu bedzie widoczna dla Jezusa. Drugą córkę, rok temu ochrzcilam juz pod naciskiem rodziny bez takich pieknych odczuć. Wszyscy znaja historię kościoła. Wiadomo od zawsze, ze cos w tym wszystkim nie gra.. Ale w Boga i Jezusa wierzę. Poprostu.:) Noszę i bozię ze swietej ziemi i kamienie ochronne:)
Mega temat. Co do łamania pieczęci, dostałem kiedyś ofertę, za miliony monet. Uważajcie na oszustów. Wspaniale, że jako kochający, odpowiedzialni rodzice, zostawiacie decyzję córce, aż w pełni będzie świadoma czego duchowo potrzebuje. Wyżej przeczytałem trafny komentarz, naszą narodową religią jest : co ludzie powiedzą.
Wzruszyłam się na koniec, kiedy powiedziałaś, że jeśli Córka będzie chciała przyjąć sakramenty to jej w tym pomożesz, bo ją kochasz❤ Jesteś niesamowitą Mamą 🥺 Ja sakrament bierzmowania przyjmowałam bardzo na poważnie, poszłam wtedy do bardzo trudnej i szczerej spowiedzi, na szczęście trafiłam na cudownego księdza ale minęło tyle czasu i tak mi się w głowie pozmieniało, mam nadzieję, że nawet jeśli była tam nałożona jakaś blokada to że osłabła :v tym bardziej, że ksiądz proboszcz z mojej parafii trochę nawywijał i już księdzem nie jest, więc ten sakrament reż trochę jakby "nielegalnie" był nadany więc xD
Masz przepiękne podejście do wyboru wiary swojej córki. Aż mi się łza w oku zakręciła :) ja sama przeszłam 2 lata temu konwersję na islam i uważam to za najlepszy wybór mojego życia. Wychowałam się w wierze katolickiej, również przyjęłam wszystkie sakramenty, jendak nie czułam się spełniona w mojej religii. Gdyby nie akceptująca i otwarta postawa moich rodziców, wierzących katolików, wobec mojej decyzji, byłoby mi na pewno bardzo ciężko, datego właśnie z tej pozycji chciałabym Ci powiedzieć, że jesteś super mamą i powinnaś być z siebie dumna. To naprawdę piękne umieć postawić szczęście swojego dziecka ponad konwenanse, nasze własne opinie i przekonania. Pozdrawiam Cię serdecznie
Witam, nigdy tak nie myslalam o sakramentach, ale ogladajac ten odcinek zdalam sobie sprawe z tego, ze sakramenty tak jak mowisz to tradycja, przymus rodziny, albo strach przed tym to inni powiedza, corka wczoraj urodzila coreczke i mowi do mnie, ze nie wie czy ma malutka ochrzcic czy nie, ale to jest jej decyzja, ja nie mam prawa od niej wymagac, zeby ochrzcila dziecko, ani nie moge jej tego zabronic, ale swiadomie drugi raz bym tego moim dzieciom nie zrobila😊
Dziękuję za poruszony temat. Ja potrafię siebie i bliskich oczyścić. Oczywiście musi być ich świadoma zgoda. Dlatego nie nalegam nie zmuszam. Zmiana diametralna, inaczej postrzegam świat. Rozwijam się nabieram wiedzy i świadomości. Wielkie przebudzenie ludzkości, to pozbycie się blokad więzów i uwolnienie. Pozdrawiam świadomych ludzi🍀
Bardzo sensowny przekaz. Ja wypisałem się z kościoła katolickiego jakiś czas temu, ponieważ uważam, że zostałem emocjonalnie i duchowo skrzywdzony przez tę instytucję. Jednak mam nadzieję, że po pieczęciach nie zostało już ani śladu. Kościół katolicki nie ma nic wspólnego z duchowością a na pewno ją blikuje, a nawet konsekwentnie niszczy.
Bardzo interesujacy temat. Prawde mòwiac nigdy sie nad tym nie zastanawiałam. Jednakże Twoja wypowiedź skłania do refleksji. Być może masz racje. Obecnie kościòł obnaża sie ,dzieki świadomości ludzkiej. Rozwòj duchowy otwiera ludziom oczy. Dziekuje za Twoją prace.
Jako dziecko byłam bardzo gorliwą katoliczką. Uczestniczyłam w każdym możliwym obrzędzie i przestrzegałam zasad. Jednakże w późniejszych latach (około 14 lat) coś mi nie pasowało i zadawałam sobie pytania. Zaczęłam cierpiec na natręctwo myśli zakonnych. Myślałam że wciągną mnie tam siłą. Od tamtego momentu każda religia była dla mnie koszmarem, a już szczególnie kiedy siostra zaczynała modlić się o powołania. Robiło mi się niedobrze. Stopniowo zaczynałam sobie zdawać sprawę że wszystko robiłam pod wpływem przekonań społecznych. Dlatego też na mnie to nigdy nie działało tak mocno bo nie był to mój swiadomy wybór. Robiłam to no koleżanki i wszyscy to ja też. Teraz jestem po oficjalnym dokonaniu aktu apostazji, ponieważ poczułam rok temu że to kolejny krok w mojej ewolucji. To co dokonane w świecie materialnym jest solidnym przekazem i zmianą energetyczną.
Teoria całkiem ciekawa, ale opierająca się na całkowitym wypaczeniu celu i znaczenia sakramentów w sposób - o ironio - bardzo podobny do narracji Kościoła wobec większości świąt i rytuałów niechrześcijańskich. Przykładowo spowiedź dobrze przeprowadzona przez rozumiejącego (i wypełniającego) jej istotę kapłana nie tylko przynosi ulgę, ale też umacnia i daje siłę do doskonalenia siebie. Natomiast samemu będąc katolikiem w pełni się zgadzam, że absurdem i oczywistym błędem znacznej części naszej społeczności jest brak wiary w moc sakramentów, nabożeństw i modlitw oraz traktowanie ich jako wynikający z tradycji obowiązek bez większego wpływu na nasze życie. Ich oddziaływanie jest wszak jednym z podstawowych dogmatów wiary katolickiej.
Kościół zawsze robił i nadal robi wszystko dla naszego dobra nikt nigdy nie robi niczego w imię zła 3 lata temu dla naszego dobra sparaliżowano służbę zdrowia i wstrzykiwano ludziom truciznę,pod pretekstem walki o ich dobro
Bardzo ciekawy temat. Kiedyś o tym słyszałam i czuć w tym trochę prawdy. Jednak to wciąż Ty sam decydujesz jaką drogą podążasz. Dziękuję za Twoją pracę! Wszystkiego dobrego 🙏❤️🌷
Myślę, że ludzie, którzy biorą lekko te kościelne zwyczaje (jako część krajobrazu kulturowego) wcale nie są tacy głópi. O wiele łatwiej jest zamieszać w głowach fanatykom.
Ja jestem szczęśliwa, że nie muszę chodzić do kościoła. Jest to mój świadomy wybór. Przysłuchiwaliście się kiedykolwiek kazaniom? Pewnie nikt tego nie robi, bo to jest oklepane, powtarzają w kółko to samo. I się temu nie dziwię. Ludzie mają tępe wyrazy twarzy ( bez obrazy ) i powtarzają modlitwy automatycznie. Swojej córki nie zmuszam do chodzenia do kościoła, bo wiem jak się tam czuje, identycznie jak ja. A swoje czakry naprawiam mantrami. Naprawdę świetny filmik. Pozdrawiam serdecznie
@@aleksandrapozorska czyli odbierają ludziom siłę wewnętrzną i hodują poczucie bezradności; wystarczy poczytać teksty niektórych "świętych", to jest świetny materiał do studiów psychologicznych :-)
@@aleksandrapozorska pamiętam jak na religii w gimnazjum ksiądz nam opowiadał, że przy końcu świata i zmartwychwstaniu będziemy oglądać każdy jeden grzech każdego człowieka... I płakać nad tym, że swoim postępowaniem - nie skrzywdził bliźniego tylko obraził bożka. Nosz...
A taka historię z życia napiszę bo mi się przypomniała: podczas pobytu u babci na wsi chodziłyśmy z kuzynką do jedynego kościoła w okolicy. Kazania prawie zawsze mówił ten sam ksiądz. Ogólnie to był dosyć specyficzny. Nie ważnie na jaki temat miał kazanie musiał jakoś nawiązać do polityki, ciekawie się tego słuchało
Ja mam tak , że mnie boli głowa, kark i mam duszności, nie wiem czy to kwestia kościoła czy tego, że jest tam dużo ludzi, ale gdzie indziej tak nie mam, czasami prawie mdlałem
Powód może być zupełnie trywialny -> dużo ludzi + słaba wentylacja = słabej jakości powietrze ;) Niektórzy pewnie też np. źle reagują na zapach kadzidła. etc.
@@fantastycznagrazyna Ja nie pamiętam jak czułam się podczas komunii, ale ja tak mam, że moje wewnętrzne ja mówi ”Wyjdź stamtąd" bardziej coś takiego mam i nwm jak to wyjaśnić fajnie jakby Natalia się wypiwiedziała albo ktoś kto się zna.
Mój umysł doznał oświecenia, gdy potrzebowałam duchowego wsparcia. Wtedy przekonałam się, że ta mafia w habitach oczekuje tylko naiwnych z kasą, aktywnie działających dla ich dobra. Tego tematu nie porusza się zbyt często, a jest bardzo potrzebny ,by pogłębiać wiedzę nabytą intuicyjnie. Dziękuję za rozsądne, otwarte przedstawienie stanowiska w sprawie problematycznego tematu wiary katolickiej. Wracam do tego fimiku, ten materiał niezbędny do mojego rozwoju. duchowego
"rytułał" jakim jest msza swieta jest przeniesieniem nas na Golgote pod krzyż gdzie Bóg czlowiek umiera za nasze grzechy! Ten akt daje zbawienie tym ktorzy w niego wierza. Religia katolicka jest religia miłości ukazanej nam na krzyżu.
Jak dobrze, ze tu trafiłam. Pochodzę z bardzo religijnej rodziny, wszystkie sakramenty odpowiednie do wieku otrzymalam a jednak jakos w nie nie wierzę. Całe życie szukalam potwierdzenia , że dobrze robię odchodzac od tzw schematu. Dziękuję, że rozwinie Pani moją świadomość, bo będę tu częściej.
Łucja ma bardzo mądrych i świadomych rodziców, cieszę się, że jest coraz więcej takich osób i nie podejmują tak znaczących decyzji za dziecko. Bardzo ciekawy temat swoją drogą, nie miałam pojęcia o czymś takim i chyba coś w tym jest.
cudownie opowiadasz, szczerze mówiąc ja również jestem ochrzczona i niedawno wzięłam bierzmowanie ale nie czuję z tym jakiegoś większego powiązania. Jestem przypisana do kościoła i darzę wielkim szacunkiem tą wiarę lecz nie jest mi do niej tak blisko jak do naszej rodzimej wiary ❤❤❤
A ja sie wypowiem. Przyjmujac Chrzest czy komunie przyjmujesz Jezusa. Jestem grzesznym czlowiekiem bardzo, ale to nie zmienia tego ze mimo moich wad Jezus ratowal mnie z utopi wiele razy.
Bardzo ciekawy temat, też się zastanawiam na tym od dłuższego czasu. Nie wiem czy to faktycznie jest prawda. Fajnie byłoby jakby ktoś zrobił jakieś badania na ten temat to wtedy byłoby czano na białym o co tu chodzi. Ja byłam chrzczona jako dziecko, potem była Komunia i bierzmowanie a zdarza mi się miewać prorocze sny, nie wiem może to mi się zaczęło uaktywniać jak zaczęłam wchodzić we wschodnie medytacje. Wiem że jak praktykowałam medytacje Silvy to raz zobaczyłam jakiegoś potwora z czerwonymi oczami ( mignął mi tylko przez sekundę), a raz miałam sen w którym widziałam zakapturzoną postać która pukała do moich drzwi i widziałam przez wizjer jak oblizała się długim jęzorem ( a nie oglądałam żadnych horrorów bo ich nie lubię) i wtedy nawróciłam się na nowo na chrześcijaństwo bo się przestraszyłam tych praktyk. Jakiś czas temu odmawiałam np. nowennę Pompejańską i z kolei miałam wtedy dziwne sny: raz śniła mi się opętana dziewczyna z rudymi włosami ( ale odcień włosów marchewkowy nie jak twój ), raz demony które chciały się włamać do mojego domku. Znów się przestraszyłam. Także widzę że nawet medytacja lub modlitwa otwiera jakieś duchowe drzwi do "widzenia" takich rzeczy. Ostatnio słuchałam jednego amerykańskiego pastora który powiedział że jak długo się modlił modlitwą Ojcze Nasz ( conajmniej 100 razy odmówił tą modlitwę) to raz miał wizje demonów, ale one nic nie mogły mu zrobić choć były wściekłe, raz miał nawet wyście poza ciało Także jak widać nawet "zwykła" modlitwa Pańska może otworzyć drzwi do świata duchowego. Po moich różnych praktykach wolę trzymać się Jezusa bo czuję się wtedy bardziej bezpieczna.
Paranormalia super odcinek 🔥💥 ciekawy Film -🎥 miłego, oglądania' magiczne ! tematy: dziękuję że dzielisz się wiedzą i, warto wiedzieć to, co jest nieznane pozdrawiam serdecznie ❤.
Ja od komunii każdy sakrament traktowałam bardzo duchowo i wedle Biblii a nie kościoła dlatego kiedy syn postanowił nie iść do bierzmowania stwierdziłam że ok, sam zdecydujesz. To sakrament dojrzałości więc musisz być świadomy i dojrzały. Dla mnie sakramenty znaczą tyle ile im się wagi samemu nada. A spowiedz jest raczej rodzajem terapi i oczyszczenia się ale to moja interpretacja. Jestem otwarta i szanuje opinie innych, każdy punkt widzenia jest ciekawy
Ja od dziecka czułam że wiara katolicka jest nie dla mnie, taki teatr w którym się nudziłam (bez urazy, to tylko moje odczucia). Idąc do komunii nie rozumiałam tego za bardzo, dla mnie nie było to nic fajnego tylko głównie stres. I przyznaje że zaraz po komunii miałam przez nawet ponad miesiąc poczucie że ta wiara jest prawdziwa, i to wszystko ma sens, (jakby zablokowało mi logiczne myślenie). Po jakimś czasie wróciłam do siebie, może rok miałam takie wahania że a co jeżeli się mylę myśląc że ta wiara to kłamstwo. Bierzmowania nie mam, bo nie chciałam, trochę miałam obaw co na to moja babcia ale trudno. Teraz jestem szczęśliwa z tej decyzji i zastanawiam się nad apostazją. W kościele nie robię znaku krzyża, nie klękam, nie mówię wykutych na pamięć regułek, nie chodzę po komunię.
Ja zawsze przed przystąpieniem do skaramentu pokuty miałam takiego stresa, jakbym szła na stracenie. Serce waliło mi jak oszalałe i panicznie się bałam, choć rozum mówił "tak trzeba", czułam się nieswojo w kościele, bardzo długo "podtrzymywalam" tradycje rodzinną, bo nikt prócz mnie nie odciął się od tych obrzędów i uczestnictwa w zbiorowej hipnozie i programowaniu. Panicznie tez bałam się reakcji matki, bo ona zawsze obowiązkowo zaciągała mnie do kosciola. Miło wspominam natomiast dni skupienia w Dębowcu, koncerty, tam była luźniejsza atmosfera, może też i ja czułam się swobodniej, natomiast zgodzę się z tym, że udział w przyjmowaniu sakramentów, to był dla mnie stres i totalne niezrozumienie. Jedyne wytłumaczenie "tak robią wszyscy wokół mnie, których znam" i to też skłaniało mnie do tego, by w to brnąć. Na szczęście od jakiegoś czasu już nie chodzę do kościoła i to była moja własna decyzja, nie spotkała się z akceptacją rodziny natomiast to nie jest istotne :)
Osobiście bardzo potrzebuję wskazówek jak mogłabym odblokować, pracować nad czakrą intuicji i jasnowidztwa (po bierzmowaniu zrozumiałam, że utraciła część tego co potrafiłam a mianowicie wyczuwanie, a nawet widzenie bytów, których fizycznie nie ma. Jedyne co mi pozostało to intuicja, która bardzo dobrze mi podppwiada lub czasami mi sugeruje, co może sie wydarzyć i z kim nawiąże najlepszy kontakt - dzięki niej znalazłam trzy cudowne osoby, z którymi kontakt mam po dziś dzień i z którymi mam na tyle mocną więź ,że dosłownie czytamy sobie w myślach). Dlatego bardzo poważnie byłabym wdzięczna za wskazówki lub za filmik ala instruktażowy, który pomógłby mi tę pieczęć złamać, bo mimo wszystko czuję się jakby czegoś we mnie brakowało i od tamtego momentu czuję się zagubiona.
Nigdy nie zapomnę bierzmowania, do którego zostałam zmuszona. Pamiętam znak krzyża wysmarowany na moich czole, który aż palił... Teraz, przy pomocy osoby pracującej z energią oraz medytacjom, w końcu poczułam przepływ energii. Cieszę się, że odeszłam z kościoła
Dzięki wiedzmo za podzielenie się swoim doświadczeniem. Kościół jak kościół w sensie instytucjonalnym, ale to co mówisz tylko i wyłącznie umacnia mnie w swojej wierze w Jezusa Chrystusa. To że sakramenty blokują czakry świadczy tylko o tym że mają swoją moc i spełniają swoje zadanie a Jezus Chrystus jest żywym Bogiem. Kościół, księża itd mają tutaj drugorzędne znaczenie, najważniejsza jest prawdziwa relacja z Bogiem. Potwierdzilas to że sakramenty to nie tylko puste rytuały. Istnieje zła moc i dobra moc. Dzisiaj przyjąłem sakrament i dzięki temu mam większą ochronę przed energią której służysz.
Każdy z nas był przymuszony do tego od ponad tysiąclecia. Wzrasta świadomość I otwierają się oczy . Energia jest odsysana i wędruje do banków energetycznych po każdej ceremoni . Modlitwa nasza energia płynie z każdej wieży kościelnej , pytanie dla kogo ? Bo my raczej dostawaliśmy ochłapy i pracę do wykonania .
Ja uważam ,że kościół żadnych czakr nie blokuje ponieważ na całym świecie są ludzie innej wiary czy też niewierzący na których nie wykonywano żadnych sakramentów a nie mają z tego powodu jakiś zdolności, np:widzenia aury itd.
Mega ciekawy temat i wielkie podziękowania za tak wspaniałe jego opisanie🌹 Ja niestety miałam narzucone wszystko. Córcia ochrzczona, no bo rodzina i moje zwykłe głupie poddaństwo. Ale od kilku lat moja świadomość nabiera innego wymiaru. Córcia na religię nie chodzi i do komunii nie idzie, a ma 9 lat. Uświadamiam ją, ale na pewno nie zakłamaną ścieżką kościoła. Z dala od tego cyrku. Pozdrawiam 💜
Wyprobowalam jogę na otwarcie czakr. Zaraz po tym, dosłownie kilka minut później, rozchorowałam się. Głowa boli mnie od tygodnia, nie jadlam, bo mialam mdłości. Z bolu glowy się przewracalam. Nadal boli, ale nie tak bardzo. Czuję się bardzo spokojna, nie widzę już demonów jak zamykam oczy myjąc twarz, a wcześniej tak bylo. Widzę tylko jasne światło z łazienki. Pamietam wszystkie sny. Ale przez bol glowy i zmęczenie nie chodze do pracy od tygodnia. Nic nie pomaga na ten ból.
Coś w tym jest, kościół jako instytucja stworzył sobie nie zły monopol na władzę i kasę do tego jeszcze ściąga energię życiową z ludzi tgzw. wiernych nawet pokoleniowo.. Ja też wielokrotnie tak miałem że idąc do kościoła na mszę źle się czułem, nieswojo, wstyd, skrępowanie, poczucie obserwacji, stres, nawet osłabienie a o spowiedzi to już w ogóle nie wspomnę .. Może i niektórzy hierarchowie mają na celu dobro i miłość do wiernych ale z obserwacji to wyliczył bym mniej niż jeden procent. Pozdro i miłego weekendu dla wszystkich, polecam w wolnym czasie zadbajcie o siebie i o swoje pasje będziecie o wiele szczęśliwsi..😊❤
Chodź nigdy nie byłam katoliczką to bardzo mnie zainteresował ten odc nasz odłam wiary niewiele się różnił od Jehowych A niektóre zasady były jeszcze bardziej popaprane heh
To dlatego podobno jest dwa MILIARDY katolików, jeżeli stosuje się gwałt na nieświadomości to być może to prawda! A tak naprawdę to jest dużo dużo mniej!!! Człowiek zawsze powinien być ŚWIADOMYM w każdej sytuacji!! Niemowlę nie jest świadome.gwaltu.na jego przyszłości! Mnie NIGDY nie podobało się to do czego zmusza się ludzi myślących, a te bezmyślne istoty idą za każdym klecha wierząc w to co.wymyslono wieki temu żeby trzynac.w.strachu ciemnotę
Ciekawe. Bo ja mam takie doświadczenie że rozwój duchowy w Religi katolickiej właśnie był dla mnie droga do poznania siebie i też przez to wpadłem na czakry. Tylko że ja zachowałem swoje myślenie I nie przyjmowałem wszystkiego ślepo a przesiewalem przez sito. Dużo jest mentalnych zamulaczy w kk. Wgl dla mnie zastanawiające było to że w apokalipsie jest baranek który otworzy 7 pieczęci księgi. Wgl serce i nerki w ST. A eucharystia zauważyłem że daje energię ale że trzeba i tak wykonać pracę z przekonaniami żeby ta energia prawidłowo płynęła. Niejako ta energia to ułatwia w moim odczuciu. A mądra spowiedź z tego co naprawdę z serca żałuję przynosiła ulgę i wyzwolenie od poczucia winy. Wiadomo trzeba trochę do tego samemu dojść co jezus mial na mysli bo dużo ukryte jest przez system kościelny.
Znam tę bujdę sprzed wielu lat :) ktoś napisał na Tarace artykuł i teraz odgrzewanie kotleta. Ostatnie 3 lata pokazały że ludzie uwierzą we wszystko a to oznacza że od czasów średniowiecza nie zmieniliśmy się w ogóle.
Super temat. Dziękuję za wspaniały program. Porównanie czakr w tradycji hinduskiej do sakramentów chrześcijańskich oraz kabalistycznego Drzewa Życia opisuje Caroline Myss w swojej książce "Anatomia duszy"- siedem poziomów siły i uzdrawiania. Gorąco polecam
Byłam wychowana w wierzę katolickiej. Z kościoła odeszłam gdy osiągnęłam pełnoletniość. Wierzę w te pieczęci i ma to sens, jednak ja i tak zawsze czułam, że jestem jakaś inna niż moje koleżanki. Do bierzmowania już nie poszłam, bo nie chciałam. Rodzice też mnie nigdy do tego nie zmuszali za co jestem wdzięczna. Tak jak mówisz, te pieczęci można łatwo złamać gdy się nad sobą pracuje.
Chrzest miałam, komunię miałam ale bierzmowana nie byłam, nie był to żaden bunt ani nic z podejścia do religii - zwyczajnie cała moja rodzina zapomniała, że to był ten czas bierzmowań. Ja nie wiedziałam, że coś takiego istnieje i kiedy pytałam się na zajęciach w gimnazjum znajomych czy idą do maka i odpowiadali "niee, ja dzisiaj muszę po lekcjach do kościoła" to zastanawiałam się wtedy co oni się wszyscy tacy kościelni zrobili XD Do dziś nie mam bierzmowania, co sprawia mi kłopoty, bo chrzestną u bratanicy być nie mogłam, jednak jakoś nie czuję potrzeby, żeby się na to wybrać, a poza tym.. nie chce mi się stać w wieku 26 lat z młodziakami w kościele i uczyć się różnych formułek, nie mam na to głowy jakoś XD
Hmm, ciekawe. Ja trochę poszperałem na ten temat na okultystycznych / czarnomagicznych forach i stronach i trafiłem na opis rytuału odwracającego skutki chrztu. Odwrócony chrzest jest rytuałem czarnej magii, którego celem jest uwolnienie od wpływu religii, odrzucenie ich dogmatów i odzyskanie kontroli nad własną ścieżką duchową. Poprzez odwrócenie tradycyjnego chrztu, osoba pragnąca przeprowadzić ten rytuał deklaruje niezależność od niewłaściwie narzuconych wierzeń i oświadcza swoje dążenie do osobistej mocy i wolności. W tym rytuale korzysta się z pomocy demonów takich jak np. Belial i Szatan jako demony patronujące. Wykorzystanie tych bytów ma na celu uzyskanie wsparcia w procesie uwolnienia, transformacji i podniesienia duchowego, czyli zupełnie inaczej niż na ścieżce Prawej Ręki, którą np. ty reprezentujesz, ale dobrze widzieć różne spojrzenia, pozdrawiam oczywiście i dzięki za film ;-)
nigdy o tym nie myślałam w ten sposób, ale to na prawdę ciekawy temat! odkąd byłam malutka interesowała mnie magia, wróżenie (głównie tarot), bycie czarownicą, uczyłam się rzucania zaklęć, zbierałam kryształy, minerały etc, sama miałam nieświadomie zrobiony chrzest gdy byłam malutka, do komunii poszłam nawet podekscytowana, wiecie, biała sukienka, buciki na małym obcasiku itd, do tego śpiewałam psalm, a bierzmowanie przyjęłam wciąż nieświadomie, uważałam, że w sumie spoko bo będę mieć trzecie imię, ale już wtedy odczuwałam niechęć do kościoła i tej konkretnej wiary. Cztery/trzy lata temu będąc w 1/2 klasie technikum świadomie podjęłam decyzję o rezygnacji z tej wiary (co nie było proste i tylko nieliczne osoby z mojej rodziny o tym wiedzą) i myślę, że pieczęci mogły same się zerwać :) dla pewności pewnie w najbliższym czasie wykonam jakiś rytuał, dziękuję za filmik!
To jednak wierzysz w religię i w sakramęty które chcesz specjalnym rytuałem złamać bo gdybyś nie wieżyła to byś nie chciała . I tu nie chodzi o to że odrzucasz sakramenty ale Boga . Zastanów się czy warto ,czy to mądre wymienić Boga na diabła bo on za czarami stoi . Jeśl czary działają to dlatego ,że są jak modlitwa do demona który bardzo skwapliwie słucha ale nie za darmo na koniec przychodzi po duszę
@@piterkl566 za czarami stoją inne istoty, ale nie diabeł. Jestem jedną z istot będących ważnymi częściami magii (dodaję tu jedności, jako że sam jestem połączeniem anioła i demona) a ta osoba, która przez chrześcijan nazywana jest diabłem, jest jedną z najmilszych jakie spotkałem, a co dopiero w porównaniu do Jahwe, który usiłował mnie zamknąć i wykorzystać. Miłej egzystencji, bo niestety tego co prowadzisz życiem nie nazwę... Miłego dnia! ❤
@@Gwiazda_nocy Diabeł może być bardzo miły bo ma wtym swój interes wobec Adam i Ewy też był po za Bogiem ,Aniołmi i demonami i ludźmi nie wiem nic o żadnycy innych istotach i nie bardzo wieżę by jakieś jeszcze były a to ,że się widzisz kimś po środku to mylna interpretacja człowieka z zaletami i wadami .Pozdrawiam i zmieniłbym symbol bo to chyba nie gwiazda tylko pentagram.
@@Gwiazda_nocy ps. Pana Boga nikt osobiście nie poznał więc nie można mówić że nas zamyka a że wykorzystuje ma do tego prawo bo jesteśmy poniekąd jego własnością bo nas stworzył a jak się nami posługuje to też na tym zysujemy ,może nie wkrótkiej ale dalej perspektywie i na długo a u miłego diabła na odwrót jest super do czasu zapłaty. Pozdrawiam jeszcze raz i życzę wszystkiego najlepszego.
@@piterkl566 dobrze wiem że to nie gwiazda, a z "mylną interpretacją człowieka" to się nie zgadza, gdyż sam widziałem się w strumieniu po tym jak wyszedłem z ciała.
Dla mnie to trochę przesadzone. Bo przecież właśnie po bierzmowaniu najwięcej osób przestaje chodzić do kościoła 😅 Poza tym jakie są statystyki, że ochrzczone dzieci przestają widzieć aury, duchy itd. a nie ochrzczone widzą dalej? W pewnym wieku po prostu większość przestaje i tyle. Nie ma znaczenia ochrzczona czy nie. "Zapięczętować" może mnie tylko ktoś, komu na to w pełni świadomie i dobrowolnie pozwolę. Nawet jeżeli jakiś silny rytuał na nas zadziała, a jest nałożony bez naszej pełnej wiedzy to, właśnie świadomość może go łatwo złamać. Ludzie mają nad nami tylko taką władzę, jaką im sami damy.
Hej. Cudowny odcinek. ;) Ja mialam Chrzest, Komunie i Bierzmowanie ale to ze wzgledu ze tak powinno byc. Od najmlodszych lat nie bylam zmuszana do chodzenia do kościołu. Moja babcia nie chodzila, mama nie chodzi i ja rowniez nie. Nigy nie lubilam religii, wkurzał mnie przedmiot, glownie jego wizja idealnego świata... ciągłe kleczenie i żałowanie wszystkiego... to bylo dla mnie jak przepraszanie za to że żyję. Nie moj klimat. I oczywiscie szanuje kazdego czlowieka, jego wybory i w co wierzy, dopuki nie zmusza mnie do Swoich przekonań. 😉 Pozdrawiam. Ja nawet po Chrzcie... widywalam dziwne rzeczy heh. (I sie ich nie byłam, nawet bedac nastolatką zdążyło mi sie miewać swiadome sny). Moim zdaniem dużo zależy od samego czlowieka. ;) boimy sie nie znanego... ale gdy do zaakceptujemy, swiat nagle staje sie piekniejszy. ;)
U nas prawdziwą religią jest "co ludzie powiedzą" ;-)✌️
W punkt! 👍👌🙂
Ha! Ha! Ha!😂😂😂 W punkt! Prawie całe polskie społeczeństwo podsumowane w kilku słowach! 👏
niestety stadne wirusy przekazywane z pokolenia na pokolenie to potężna broń, do tego telewizorki i radyjka
Otóż to - trafne spostrzeżenie
@@zbyszek9202 zwłaszcza jedno radyjko ;-)
Właśnie chyba mi coś uświadomiłaś... Mój dziadek zmarł 6 lat temu. Był jedyną osobą w mojej rodzinie reprezentującą bardzo, ale to bardzo antyklerykalną postawę. Jednocześnie kochał naturę i większość czasu spędzał w lesie, potrafił rozpoznawać ptaki po śpiewie, zwierzęta lgnęły do niego a on z nich czytał jak z otwartej księgi. Raz nawet jak wędrował po lesie sarna uciekająca przed czymś, że tak powiem wpadła mu w ramiona. Dążę do tego, że wg mnie mój dziadek był pogańską duszą. Nie wiem jakie są ziemskie przyczyny jego niechęci do kościoła, ale była ona na prawdę silna i manifestował ją przy każdej okazji a wśród rodziny mającej fanatyczne podejście do katolicyzmu był on dla mnie zawsze ostoją, jedynym głosem zdrowego rozsądku i często jedyną osobą, która mogła mnie uchronić przed zmuszaniem do udziału w ceremoniach i rytuałach katolickich. W momencie, gdy umierał babcia (oczywiście w dobrej wierze) napastowała go, aby przyjął sakrament namaszczenia chorych. Z tego co wiem, nie był w stanie mówić, ale babcia twierdzi, że się zgodził. W każdym razie został poddany temu rytuałowi a po samej jego śmierci zaczęło następować coś dziwnego. W myśl zasady, że o "zmarłych źle się nie mówi" cała rodzina zaczęła mówić o rzekomej wierze i religijności dziadka, całkowicie przekłamując rzeczywistość. W tym momencie mam wrażenie, że większość rodziny wspominając go przywołuje jakieś fikcyjne wyobrażenie a nie prawdziwą osobę. Ponadto w przeciągu tych 6 lat babcia wydała grubą kasę na setki mszy za jego duszę, prawdopodobnie właśnie ze względu na jego niewiarę i antyklerykalną postawę... Wiem, że chce dobrze, ale jak dla mnie jest to całkowity brak poszanowania wartości, które reprezentował za życia oraz na poziomie duchowym nękanie jego duszy, które niestety nie skończyło się nawet po śmierci... Po śmierci dziadka przez około 4 lata wielokrotnie śnił mi się jako kukła i widziałam, jak jego ciało pozbawione duszy wykonuje jakieś czynności, były to dość ponure, przerażające i niepokojące sny. Nigdy ich nie rozumiałam, ale też zawsze budziłam się ze świadomością, że choć widziałam jego obraz to nie czułam w tych snach jego obecności... A teraz chyba zdałam sobie z tego sprawę o co w tym mogło chodzić, choć częściowo. Muszę chyba pomedytować w tej sprawie. Ktoś ma może pomysł co mogę w tej sytuacji zrobić? Nie słyszałam tej teorii, że ten sakrament w taki sposób może wykorzystywać energię zmarłego, ale przyznajcie sami, że w jakiś sposób się to łączy w całość... Czuję teraz podwójną złość z tego powodu i mam nadzieję, że mi na łożu śmierci nikt czegoś takiego nie zrobi... Jest mi bardzo przykro z tego powodu, że katolicy dają sb takie prawo do gwałcenia wolnej woli człowieka i plątania ludzi na tyle sposobów i na tylu poziomach z kościołem... A co do dziadka to ostatnio po raz pierwszy miałam z nim sen w zupełnie innej konwencji, więc wydaje mi się, że sam uporał się z tymi uwikłaniami, ale pewności nie mam...
Mega historia.. i dobra przestroga dla innych żyjących wśrod fanatyków.
Ja jestem jak ten twoj dziadek w opozycji do fanatycznej relrigijnie rodziny i moja matka ciagle za mnie sie modli i placi za msze w jakis sanktuariach . I ogólnie nic sie nie dzieje bo jestem w swojej prawdzie bez lęku ale kilka razy tak było ,że gdy miałam obnizony nastrój to po jej intensywnych modłach ( bo ona całe noce intensywnie sie modli nie śpiac i niemal wchodzac w trans) bywa ze mnie cos energetycznie atakuje albo mnie łapie choroba albo nagle wybuchaja mi szklanki w dłoniach z wrzatkiem po prostu dzien po dniu i takie podobne . Oczywiscie ja sama nie jestem do tego pewna, ze to napewno tego zasługa ale zawyczaj ona wtedy dzwoni dumna i sie chwali ze znowu za mnie opętaną wykupila jakies gregorianki czy jak to tam zwie. Ja czuje ,że to ma zwiazek z jej modlitwa zwłąszcza ,że ona tak mocno sie na niej koncentruje i nawet zbiera moje włosy i kladzie na oltarzyk ktory zdrobiła. Wszywała mi tez kiedys w ubrania jakies religije przedmioty szkaplerze, medaliki. Teraz nie ma takiej mozliwosci bo nie mieszkamy razem. Podobno mozna sciagac takie rozne pieczeci podczas regresji hipnotycznej i mozna dla innej osoby i ja zastanawiam sie czy sobie taka nie wykonac . Upatrzyłam sobie zespól z telepatka gdybym sama nie zdołała wejsc ale jescze sie zastanawiam bo zawsze chciałam dochodzic do wszystkiego sama nawet dłuzsza drogą. tez trzeb auwazac bo czasem taka hipnoza gdy ktos kto wykonuje ma intencje moze jeszcze umocnic pieczęć .
@@nolanoleasha3011 o ludzie! Twoja matka ma poważne zaburzenia psychiczne! Współczuję szczerze i życzę powodzenia w odcięciu się od tej osoby. Idę trochę podobną drogą..😕
Mój umarł półtora roku temu i też nie był kościelny....miał pogrzeb w kościele po śmierci przychodził teraz jakoś bie przychodzi w snach,a szkoda bo tęsknię za nim🙂 rozumiem co się czuje bo Mój też był rozsądny w przeciwieństwie do mojego fanatycznego ojca,który jakoś tej wielkiej wiary nie przekładał na życie dlatego rozumiem jak nikt inny pozdrawiam serdecznie 🤗
Nola fanatyczny katolik ma obowiązek nawracać wszystkich i wszystko dookoła 😉 i Twoje zdanie się nie liczy, bo najważniejsze jest,abyś do nieba trafił....
Moge powiedzieć że brakowało mi takiego filmu uświadamiającego w tym temacie. Jest fajnie wytłumaczone i nakreślone by jednak brać tego typu sprawy na poważnie.
Cieszę sie że twozyrz i dzielisz się wiedzą i doświadczeniami. Pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze dla Ciebie i członków twojej rodziny ♡
Nareszcie konkretne informacje , moze w koncu dotrze do ludzi prawda jakiemu bogu oddaja czesc i jakim rytualom poddaja swoje dzieci. Takie rytualy rownoznaczne sa z okaleczaniem zdrowego czlowieka.
Ogólnie to gratulacje za nie podejmowanie decyzji za dziecko i danie twojej córce wolnej ręki,co daje możliwość podjęcia mądrej i świadomej decyzji w dorosłym życiu.Chciałbym mieć taką wspaniałą Mamę jak ty,która nie zmusza i nie odbębnia ,a uczy i daje wybór❤ Pozdrawiam Cię z całego serduszka
Ta kobieta jest dla mnie wzorem do naśladowania.
Ja też nie chrzciłam swojej córki a jest chyba miesiąc lub dwa starsza od Natalii córki i nie chce ja zmuszać do czegoś bo sama zdecyduje jaka drogą pójdzie zawsze będę ja wspierać nie ważne co będzie i jaką drogą pójdzie ❤
Bardzo ciekawy film 🤩Sama, tak jak Ty, doszłam do lvlu bierzmowania w swojej przygodzie katolickiej, jednak tak jak u Ciebie, ten ostatni sakrament był przyjęty pod przymusem rodziny. Od wielu lat nie uczęszczam do Kościoła, jestem tam jedynie jako gość podczas ceremonii typu pogrzeb, ślub, jednocześnie szanując czyjąś wiarę i wybór. Jedno co zauważyłam, a co może mieć wpływ na złamanie pieczęci, to wyzbycie się strachu przed ewentualnością potępienia. Teraz podejście mam bardziej agnostyckie odnośnie tej religii, jednak był czas, że intensywnie myślałam o tym, że na serio mogę trafić do piekła za niewiarę. Chyba pokonując ten strach uwolniłam się. I wydaje mi się, że masz rację, rozwój duchowy bardzo przyczynia się do tego. Gdyby czakry korony i trzeciego oka były nadal zapieczętowane, zapewne żadne z nas nie dałoby rady być dzisiaj tam, gdzie się znajduje, z otwartym umysłem i chęcią poznania czegoś odmiennego, każdej ewentualności.
Celna uwaga. Nie widzialam tego w t'en sposob - racja, Gdyby moje 3 cie oko bylo Nadal zamkniete - nie bylabym tu gdzie dzis jestem. Serdecznie pozdrawiam 🙂
Już Szatan obiecał Adamowi i Ewie rozwój obiecując ,,będziecie jak Bóg ! ON was oszukuje i jak to się skończyło dobrze wiesz. Nie daj się zwieść jak Ewa . Bez Boga człowiek nie rozwinę się duchowo .Bóg jest źródłem rozwoju a nie jakieś czakry
@@piterkl566 witam. Może ty mi odpowiesz na pytania, bo nikt mi nie potrafi odpowiedzieć, czy Adam i Ewa mieli pępki?
@@witekert5443 A to nie jest istotne w ,żaden sposób na pewno nie mieli 3 oka
@@piterkl566 jest bardzo istotne, proszę mi odpowiedzieć
Przecież to od nas zależy jak wygląda nasze życie, można się zmienić w dowolnym momencie życia.
Kiedy rodzina chciała nas zmusić do ochrzczenia naszego dziecka i jak ludzie pytają, czemu dziecko nie ochrzczone odpowiadam prosto "dziecko nie jest w stanie wyrazić na to świadomej zgody " zazwyczaj ucina to rozmowę. Jak moje dziecko dorośnie i zdecyduje w co wierzy nie będziemy robić problemów, tylko będziemy je wspierać.
No i ja tak samo twierdzę niech samo zdecyduje . Wierze w Boga w sensie ze jest jakiś bóg ale wierzę tez w reinkarnację i poprzednie wcielenia bo sama tego doświadczyłam i nie przynależę do żadnej wiary . Idę swoją ścieżką .
To jak tak wychowujecie dziecko to w będzie wierzyć w ,,nic " Dzieci wiary się nie uczą ,dzieci wiary uczymy .
@@piterkl566 ogólnie to jest tak, że dzieci nie są religijne tylko to rodzice są. I jak można nauczyć się wiary? Wiary się nie naucza
@@witekert5443 Właśnie rodzice uczą dzieci wiary przede wszystkim przykładem ale i słowem ,chodzby w tak prosty sposób ,że mówią o Bogu ,że on jest .
@@piterkl566 i gdzie jest tu wolna wola?
Podejrzewam, że pieczęcie podtrzymywane są cotygodniowymi mszami kościelnymi. Dlatego kościół tak walczy o te wizyty w kościele. Od wielu lat nikt nie widział mnie w kościele. Cały ten obrządek po prostu mnie nudził i nie czułam się w kościele dobrze. Chyba dzięki temu mogę rozwijać się duchowo.
Gdy byłem u mojej babci opowiadała ona mi bardzo dużo paranormalnych historii ze wsi w której się wychowywała. Pod koniec rozmowy wspomniała "kiedyś to więcej się tak działo bo ludzi nie bierzmowali" ciekawy wątek odnośnie czakr
A te paranormalne historię były pozytywne czy negatywne? Jeżeli negatywny to chyba bierzmowania pomogły;)
@@lorencja_ Np chłop idąc się przejść podczas wesela widział w oddali małe stojące dziecko przestraszył się i pobiegł zawiadomić innych z wesela gdy przyszli ja miejsce dziecka już nie było a zostały tylko małe ślady a było to gdzieś po północy.
Albo mieli w tej wsi pewna kobietę która miała coś z oczami otóż np gdy jechał powóz konie strasznie bały się jej wzroku stawały dęba nie chciały obok niej przechodzić a gdy leżała na łóżku śmierci w miejscu w które się patrzyła odpadła farba. Tego typu historię ogólnie tak jakby świat był wtedy bogatszy l zjawiska ciężkie do wyjaśnienia
Moi opowiadali o wychowanku, dziadek o duchu który jak przechodziłaś obok bramy cmentarnej to siadał na plecy jak przeszło się kładkę schodziło z pleców o dziewczynie, która na własnym pogrzebie się w trumnie usiadła i powiedziała że za rok tego i tego dnia umrze i tak się stało....i wiele wiele innych😁
Warto pytać dziadków o takie historie póki jeszcze żyją
@@maami59 Nic nie rozumiem. Pisz po polsku🙂
Mam podobne zdanie do Twojego. Też nie ochrzciłam swojego dziecka. Kiedyś sam zdecyduje. Co do czakr... Gdy zaczęłam interesować się duchowością, czułam pewne blokady... Od momentu odblokowania kundalini te blokady zaczęły się łamać. Dopiero wtedy poczułam "połączenie ze wszechświatem" , swoją intuicja, zacząłem bardziej czuć energię ludzi i potrafiłam wejść bez strachu i barier w stan głębokiej medytacji 💫☺️
A jak to odblokowałaś?
tez mnie ciekawi, jak się udało?
Przyjęłam sakramenty do bierzmowania włącznie (dla świętego spokoju) ale nie czuję, żeby kościół mnie miał. Dali ciała chyba od razu kiedy mnie chrzcili bo stracili mnie kiedy miałam świadomie podejść do spowiedzi i nikt nie odpowiedział mi uczciwie na moje pytania z tym związane a ja przestałam im ufać. Po bierzmowaniu zrobiłam odwrót i tyle mnie widzieli. Teraz nawet nie wpuszczam ich do domu, żeby nic mi energetycznie nie przepsuli 🤷🏼♀️
Przyjrzę się swoim czakrom ale z tego, co czuję nie powiedziałabym, że są zapieczętowane 🤷🏼♀️
Hinduskie pogaństwo, nie ma żadnych energii i czakr.
Miałam chrzest jak większość z nas a mimo to nigdy w kościele nie czułam się spokojnie wręcz przeciwnie, zawsze czułam niepokój i niechęć. Odkąd przestałam uczestniczyć w obrządkach bardzo rozwineła mi się ta strona duchowa o której nie miałam pojęcia, zaczełam się intersować czarostwem, co za tym idzie intuicja też wystrzeliła
Tak samo, teraz już nie jestem zmuszana do chodzenia do kościoła bo jestem dorosła.. Ale jak mnie zmuszali (mn. In. Groźbami że dostane wp***ol albo dostane szlaban) to zawsze czułam sie niekomfortowo w tych miejscach. Tak samo z katolickimi przedmiotami, nie mam problemu wziąć do ręki tego różańca czy innych ale no.. Nie chce i nie czuje sie dobrze mając te cosie w rękach.
@@littlewitch1692 no dokładnie
Czarostwem co to jest
Nie !!! Zarabianiem na głupocie i naiwności ludzkiej . Pozdrawiam
@@littlewitch1692 rodzice wychowali ciebie dobrze a ty podążasz złą drogą, życie bez Boga jest niczym,przy końcu swego życia zrozumiesz co jest najważniejsze , obyś to zrozumiała
Nie chcę tutaj burzyć praktykujących katolików, ale naprawdę to w jaki sposób kościół katolicki wszystkim zarządza od tylu lat, a większość z nas bezmyślnie podejmuje dane działania jest przynajmniej dziwne. liczę, że kiedyś kompletnie odejdzie się od chrzczenia dzieci i przymuszania do religii. ja mam tylko związaną z tym traumę i teraz jako już dorosła osoba cieszę się, że niczego nie muszę mieć wspólnego z tą instytucją, tym bardziej jako osoba niewierząca już od jakiegoś 12 roku życia.
przy okazji to co doceniam w Twoim kanale najbardziej to zdrowy rozsądek, brak oceniania i rzetelność
Niestety nawet jako niewierzący przyczyniamy się do utrzymania tego molocha, bo podatki na fundusz kościelny i inne są brane od każdego, czy chce, czy nie.
Zgadzam się z tobą.
Najbardziej nie mogę zrozumieć spowiedzi .
@@piotrglowicki5507
Nie chodzę od 58 lat i jest z tym.super!! Nie muszę.jakiemus zboczeńców odpowiadać.na jego chore pytania. To co robię i jak żyje to moja prywatna
sprawa!!
@@jadwigapachtyna1320 Tak . Jeśli człowiek zawini przeciw człowiekowi to powinien przeprosić tego poszkodowanego . Jeśli poszkodowany przyjmie przeprosiny to Bóg wybaczy winowajcy .
Mega odważny ale tez ważny i pomocny film !!
Ja mysle, ze najlepsza metoda na wszelkie zlo, na wszystko czego jeszcze nie wiemy , nie rozumiemy, jest rozmowa i przebywanie z Bogiem w sobie, wyrazenie naszej wolnej woli, ze pragne, mam taka intencje, ze pytam sie samego Bogu , ktory jest we mnie o wszystko. Wowczas gdyby jakies ciemne mocy chcialy cos wskorac poprzez innych, czy sam kosciol nawet, to Bog daje nam sile ,ja mysle ze ksieza nie maja zlej intencji, moze tylko czasem są uwiklani w jakies czarne moce, ktore wszedzie sie wciskaja, w jakis dziwnie podstepny ,niezauwazony sposob. Mysle ,ze im wiecej jest jakis zakazow, nakazow ,przymusow, to trzeba sie temu lepiej przyjzec i zastanowic, czy to na pewno jest dla naszego dobra, jak np "przymus szczepien". Tego sie powinnismy bardziej obawiac, bo slyszalam od jednej naturopatki, dietetyka klinicznego ,ze substancje zawarte w szczepionkach na covit blokuja łącznosc człowieka z Bogiem, ze ona to zauwaza u swoich pacjentow, takze wifi i inne fale to zaburzaja, fluor np odklada sie w szyszynce i zakze zamyka czakry. Na te sprawy takze powinno sie zwrocic uwage. Bo kiedys po tych wszystkich procedurach staniemy sie ludzmi nie potrafiiacymi bronic siebie, swoj kraj, prawde i Życie
Do zdjęcia sakramentów wystarczy "świadoma" kąpiel w strumyku lub w wannie z solą(zwykłą kuchenną) można dodatkowo zapalić nieparzystą liczbę białych świec by wzmocnić efekt oczyszczenia.
"Świadoma" w takim sensie, że wiesz z czego się oczyszczasz i wizualizujesz to sobie
Mam nadzieję, że komuś pomogłem😊
Dlaczego akurat nieparzysta liczba, jeśli mogę wiedzieć??😊
Skąd masz te informacje? Można to jakoś potwierdzić?
@@kontoska zaklęcia tworzy się samemu lub używa cudzych 😉
@@kontoska ponieważ ja tego użyłem w tamten piątek i zadziałało jest dużo lepiej😃
@@juliamacionczyk9253 ponieważ nieparzystą liczba oczyszcza a parzysta ładuje
Mega ciekawy temat 😃 Warto się temu bardziej przyjrzeć... Pozdrawiam serdecznie 💜
O Kobieto, temat petarda!🔥🔥
Możliwe, że te pieczęcie są łamane w momencie gdy nasza świadomość wzrasta.
Od kiedy pokonałam strach związany z odejściem od kościoła (a był to bardzo trudny moment w moim życiu),
czuję się szczęśliwsza, wolna i mój duchowy rozwój nabrał rozpędu co w codziennym życiu mi pomaga
zrozumieć i spojrzeć na świat z innej perspektywy. Na prawdę ciężko mi opisać moją wdzięczność za to co się wydarzyło💙
Natalio dzięki za ten materiał! Uwielbiam Twoje filmy❤❤
Zgadzam się ten strach tak paraliżuje że ciężko jest odejść, zwłaszcza gdy za plecami słyszy się szepty rodziny i epitety w stylu Ty szatanistko co ludzie powiedzo🤣🤣
@@carzyca dokładnie ^^
@@reginarybak5682 jak to mówią highway to hell 👿reniu jestes następna
Bóg istnieje spotkałam Go w Kościele
@@Mag-gp4do przykro mi, że tylko tam
Wszystkie takie "pieczęcie" czy inne "blokady" działają jeśli w nie sami wierzymy!! To my sami jesteśmy tym dobrym i tym złym...
Samospełniająca się przepowiednia to też dobry argument w tych rozważaniach
@@Paranormalia myślę że tak, jeśli dążymy do dobrego dla nas to nie szukam problemów do celu tylko wręcz przeciwnie....
Jesteś wspaniałą matką ❤ Żeby tylko wszyscy tacy byli
Świetny materiał
@@reginarybak5682 Co satanizm ma do jadu?
@@reginarybak5682 satanizm nie ma nic wspolnego z pogaństwem.
@@reginarybak5682 przestałem wchodzic w dyskusje z robotami.
Świetny przekaz. Ja wierzę, w Twoją teorię, że to za każdym razem sprawa indywidualna. To znaczy najbardziej istotny jest własny rozwój i osobista siła. Zgadzam się z twierdzeniem, że religijność jest bezmyślna. Mam na to mnóstwo dowodów na co dzień.
Dziękuję za ciekawy odcinek. W pełni się z Panią zgadzam. Z niecierpliwością czekam no odcinek o Czakrach ❤
Pierwszy raz spotkałam się z tym tematem. Ale mam swoje przemyślenia na temat "kościoła" i w pełni się zgadzam z Pani słowami. ❣️
Swietny temat. Ostatnio u mnie przerabiany chyba juz od ponad roku. Również czytałam i słucham na temat rytuałów koscielnych i zamykanie nam 3ego oka etc. Nie chodze do kosciola juz od bardzo dawna. Córkę wyslalam do komuni, bo tak jak mówisz, bo trzeba było, ale reszte juz sobie odpuściłam. Uważam również, akt spowiedzi dużym upodleniem. Bóg wie co robimy, bo jest przy nas zawsze, więc na jaka cholere mam gadać księdzu co robie. To jest kontrola kościoła nad ludźmi. Mój ojciec jest wielki "kosciely" gdzie zawsze po mszy szedł sie nachlać. Wracal do domu żeby wyzywać moja mame i psuć humor wszystkim. Ot katolik! 😂 Ja mieszkam w Niemczech gdzie ludzie placa kase na kościół ze swojej wyplaty. Jest to odciagane automatycznie. Mozna sie wypisac z kościoła oficjalnie i wtedy nikt ci juz pieniadzy nie zabiera. To jest dopiero po sr....e
..sorry, ale mi to sie w glowie nie mieści😵💫.
Polecam książkę Napoleon Hill "Przechytrzyc diabła" bardzo ciekawa i wciagajaca książka, ktora moze otworzyć oczy wielu ludziom!
Jeszcze raz super video! Pozdrawiam Monika 🌹🤗
Jeśli tak było w moim przypadku to pieczęcie nałożone przez Kościół zostały złamane poprzez wzrost mojej świadomości
Pieczęć jak pieczęć każdą można przełamać.Ja sam przełamałem pieczęć nadaną na sakramencie chrzu i I komunii (nie miałem bierzmowania) za pomocą rytuału jednak tak jak wspomniałaś za pomocą wyparcia lub podjęcia odpowiedniego toku myślenia (np.że nie mają one wpływu) można je "pęknąć" lub dostatecznie osłabić aby nie wpływały one na nasze życie.
Racja. Gratulacje przytomności umysłu. ❤
Tylko Jezus jest Panem ,Amen❤❤❤
Marika, otworz oczy, jesteś już dorosła, Mikołaj nie wejdzie przez komin😬
Tylko niewolnicy mają Pana
Tylko niewolnicy mają pana
Nooooo, to wsadziła Pani kij w mrowisko, ale temat bardzo ciekawy i zachęca do poszukiwania wiedzy głęboko ukrytej. Pozdrawiam serdecznie ❤🌻
Mówisz tak ciekawie, masz takie dobre argumenty i przede wszystkim miły głos, ze nie mogę przestać Cię słuchać❤️❤️. Mówienie do kamery to Twój kolejny talent, zaraz po wiedzy i umiejętności jej przekazywania 👏. Pozdrawiam
Nie zdawałam sobie sprawy z tego, ze te sakramenty to rytuały, ale od maleńkości nie lubiłam kościoła i zawsze źle się tam czułam. Uważam, że to sekta i nie chcę mieć z żadną religią nic wspólnego. Niestety też mnie ochrzczono, byłam u komunii, jak i u bierzmowania, ale wtedy jeszcze nie zdawałam sobie sprawy, że nie muszę tego robić. Mam nadzieję i też tak czuję, że to już nie działa, bo nigdy nie miałam do tego przekonania. I bardzo się z tego cieszę.
Powiem szczerze, ze gdy chrzcilam starszą córkę naście lat temu czulam ulgę, ze to robię. Jakbym miala poczucie, ze od chwili chrztu bedzie widoczna dla Jezusa. Drugą córkę, rok temu ochrzcilam juz pod naciskiem rodziny bez takich pieknych odczuć. Wszyscy znaja historię kościoła. Wiadomo od zawsze, ze cos w tym wszystkim nie gra.. Ale w Boga i Jezusa wierzę. Poprostu.:) Noszę i bozię ze swietej ziemi i kamienie ochronne:)
To o ostatnim namaszczeniu mnie zszokowało!
Bóg i Jezus nie ma nic wspólnego z kościołem jakimkolwiek...
@@iwonaiwona4525 Coś mi się też tak właśnie wydaje..
Mega temat.
Co do łamania pieczęci, dostałem kiedyś ofertę, za miliony monet.
Uważajcie na oszustów.
Wspaniale, że jako kochający, odpowiedzialni rodzice, zostawiacie decyzję córce, aż w pełni będzie świadoma czego duchowo potrzebuje.
Wyżej przeczytałem trafny komentarz, naszą narodową religią jest : co ludzie powiedzą.
Od dawna miałam takie zdanie na ten temat! Dziękuję za ten filmik ❤
Wzruszyłam się na koniec, kiedy powiedziałaś, że jeśli Córka będzie chciała przyjąć sakramenty to jej w tym pomożesz, bo ją kochasz❤ Jesteś niesamowitą Mamą 🥺
Ja sakrament bierzmowania przyjmowałam bardzo na poważnie, poszłam wtedy do bardzo trudnej i szczerej spowiedzi, na szczęście trafiłam na cudownego księdza ale minęło tyle czasu i tak mi się w głowie pozmieniało, mam nadzieję, że nawet jeśli była tam nałożona jakaś blokada to że osłabła :v tym bardziej, że ksiądz proboszcz z mojej parafii trochę nawywijał i już księdzem nie jest, więc ten sakrament reż trochę jakby "nielegalnie" był nadany więc xD
Masz przepiękne podejście do wyboru wiary swojej córki. Aż mi się łza w oku zakręciła :) ja sama przeszłam 2 lata temu konwersję na islam i uważam to za najlepszy wybór mojego życia. Wychowałam się w wierze katolickiej, również przyjęłam wszystkie sakramenty, jendak nie czułam się spełniona w mojej religii. Gdyby nie akceptująca i otwarta postawa moich rodziców, wierzących katolików, wobec mojej decyzji, byłoby mi na pewno bardzo ciężko, datego właśnie z tej pozycji chciałabym Ci powiedzieć, że jesteś super mamą i powinnaś być z siebie dumna. To naprawdę piękne umieć postawić szczęście swojego dziecka ponad konwenanse, nasze własne opinie i przekonania. Pozdrawiam Cię serdecznie
cudowny film i cudowne słowa o twojej córce 15:39 ❤️❤️jesteś wspaniałą mamą 🫶🏻🫶🏻
Witam, nigdy tak nie myslalam o sakramentach, ale ogladajac ten odcinek zdalam sobie sprawe z tego, ze sakramenty tak jak mowisz to tradycja, przymus rodziny, albo strach przed tym to inni powiedza, corka wczoraj urodzila coreczke i mowi do mnie, ze nie wie czy ma malutka ochrzcic czy nie, ale to jest jej decyzja, ja nie mam prawa od niej wymagac, zeby ochrzcila dziecko, ani nie moge jej tego zabronic, ale swiadomie drugi raz bym tego moim dzieciom nie zrobila😊
Mi sie jednak wydaje ze te pieczecie koscielne . sa bardzo mocne . I tak jak wytlumaczylas , wystarczy zajac sie soba duchowo i one zaczynaja pekac .
Dziękuję za poruszony temat.
Ja potrafię siebie i bliskich oczyścić. Oczywiście musi być ich świadoma zgoda.
Dlatego nie nalegam nie zmuszam.
Zmiana diametralna, inaczej postrzegam świat.
Rozwijam się nabieram wiedzy i świadomości.
Wielkie przebudzenie ludzkości, to pozbycie się blokad więzów i uwolnienie.
Pozdrawiam świadomych ludzi🍀
Bardzo sensowny przekaz. Ja wypisałem się z kościoła katolickiego jakiś czas temu, ponieważ uważam, że zostałem emocjonalnie i duchowo skrzywdzony przez tę instytucję. Jednak mam nadzieję, że po pieczęciach nie zostało już ani śladu. Kościół katolicki nie ma nic wspólnego z duchowością a na pewno ją blikuje, a nawet konsekwentnie niszczy.
Bardzo interesujacy temat. Prawde mòwiac nigdy sie nad tym nie zastanawiałam. Jednakże Twoja wypowiedź skłania do refleksji. Być może masz racje. Obecnie kościòł obnaża sie ,dzieki świadomości ludzkiej. Rozwòj duchowy otwiera ludziom oczy. Dziekuje za Twoją prace.
Jako dziecko byłam bardzo gorliwą katoliczką. Uczestniczyłam w każdym możliwym obrzędzie i przestrzegałam zasad. Jednakże w późniejszych latach (około 14 lat) coś mi nie pasowało i zadawałam sobie pytania. Zaczęłam cierpiec na natręctwo myśli zakonnych. Myślałam że wciągną mnie tam siłą. Od tamtego momentu każda religia była dla mnie koszmarem, a już szczególnie kiedy siostra zaczynała modlić się o powołania. Robiło mi się niedobrze. Stopniowo zaczynałam sobie zdawać sprawę że wszystko robiłam pod wpływem przekonań społecznych. Dlatego też na mnie to nigdy nie działało tak mocno bo nie był to mój swiadomy wybór. Robiłam to no koleżanki i wszyscy to ja też. Teraz jestem po oficjalnym dokonaniu aktu apostazji, ponieważ poczułam rok temu że to kolejny krok w mojej ewolucji. To co dokonane w świecie materialnym jest solidnym przekazem i zmianą energetyczną.
Jak zawsze, świetny odcinek. Dziękuję, że przekazujesz ludziom prawdę, Natalio ❤
Teoria całkiem ciekawa, ale opierająca się na całkowitym wypaczeniu celu i znaczenia sakramentów w sposób - o ironio - bardzo podobny do narracji Kościoła wobec większości świąt i rytuałów niechrześcijańskich. Przykładowo spowiedź dobrze przeprowadzona przez rozumiejącego (i wypełniającego) jej istotę kapłana nie tylko przynosi ulgę, ale też umacnia i daje siłę do doskonalenia siebie. Natomiast samemu będąc katolikiem w pełni się zgadzam, że absurdem i oczywistym błędem znacznej części naszej społeczności jest brak wiary w moc sakramentów, nabożeństw i modlitw oraz traktowanie ich jako wynikający z tradycji obowiązek bez większego wpływu na nasze życie. Ich oddziaływanie jest wszak jednym z podstawowych dogmatów wiary katolickiej.
Masz calkowita racje.Serdecznie pozdrawiam.😃
Kościół zawsze robił i nadal robi wszystko dla naszego dobra
nikt nigdy nie robi niczego w imię zła
3 lata temu dla naszego dobra sparaliżowano służbę zdrowia
i wstrzykiwano ludziom truciznę,pod pretekstem walki o ich dobro
Bardzo ciekawy temat.
Kiedyś o tym słyszałam i czuć w tym trochę prawdy.
Jednak to wciąż Ty sam decydujesz jaką drogą podążasz.
Dziękuję za Twoją pracę!
Wszystkiego dobrego 🙏❤️🌷
Myślę, że ludzie, którzy biorą lekko te kościelne zwyczaje (jako część krajobrazu kulturowego) wcale nie są tacy głópi. O wiele łatwiej jest zamieszać w głowach fanatykom.
Słuszna uwaga
Ja jestem szczęśliwa, że nie muszę chodzić do kościoła. Jest to mój świadomy wybór. Przysłuchiwaliście się kiedykolwiek kazaniom? Pewnie nikt tego nie robi, bo to jest oklepane, powtarzają w kółko to samo. I się temu nie dziwię. Ludzie mają tępe wyrazy twarzy ( bez obrazy ) i powtarzają modlitwy automatycznie. Swojej córki nie zmuszam do chodzenia do kościoła, bo wiem jak się tam czuje, identycznie jak ja. A swoje czakry naprawiam mantrami. Naprawdę świetny filmik. Pozdrawiam serdecznie
Tak wsluchiwalam się wielokrotnie i ciagle słyszałam, że robię źle i TYLKO dzięki Bogu mogę czynić dobrze… kuzwa… 😅
@@aleksandrapozorska czyli odbierają ludziom siłę wewnętrzną i hodują poczucie bezradności; wystarczy poczytać teksty niektórych "świętych", to jest świetny materiał do studiów psychologicznych :-)
@@aleksandrapozorska pamiętam jak na religii w gimnazjum ksiądz nam opowiadał, że przy końcu świata i zmartwychwstaniu będziemy oglądać każdy jeden grzech każdego człowieka... I płakać nad tym, że swoim postępowaniem - nie skrzywdził bliźniego tylko obraził bożka. Nosz...
A taka historię z życia napiszę bo mi się przypomniała: podczas pobytu u babci na wsi chodziłyśmy z kuzynką do jedynego kościoła w okolicy. Kazania prawie zawsze mówił ten sam ksiądz. Ogólnie to był dosyć specyficzny. Nie ważnie na jaki temat miał kazanie musiał jakoś nawiązać do polityki, ciekawie się tego słuchało
Pani Natalio. Ma Pani Bardzo pozytywną energię.
Dziękuję
Czyli to dlatego w kościele źle się czuję np. niekomfortowo i mam ochotę stamtąd wyjść.
Ja mam tak , że mnie boli głowa, kark i mam duszności, nie wiem czy to kwestia kościoła czy tego, że jest tam dużo ludzi, ale gdzie indziej tak nie mam, czasami prawie mdlałem
Ja się bardzo źle czułam podczas komunii i bierzmowania.
Powód może być zupełnie trywialny -> dużo ludzi + słaba wentylacja = słabej jakości powietrze ;) Niektórzy pewnie też np. źle reagują na zapach kadzidła. etc.
@@fantastycznagrazyna Ja nie pamiętam jak czułam się podczas komunii, ale ja tak mam, że moje wewnętrzne ja mówi ”Wyjdź stamtąd" bardziej coś takiego mam i nwm jak to wyjaśnić fajnie jakby Natalia się wypiwiedziała albo ktoś kto się zna.
@@kubakostrzewa4923 A gdy do innych kościołów jeździsz to też tak masz?
Mój umysł doznał oświecenia, gdy potrzebowałam duchowego wsparcia. Wtedy przekonałam się, że ta mafia w habitach oczekuje tylko naiwnych z kasą, aktywnie działających dla ich dobra. Tego tematu nie porusza się zbyt często, a jest bardzo potrzebny ,by pogłębiać wiedzę nabytą intuicyjnie. Dziękuję za rozsądne, otwarte przedstawienie stanowiska w sprawie problematycznego tematu wiary katolickiej. Wracam do tego fimiku, ten materiał niezbędny do mojego rozwoju. duchowego
"rytułał" jakim jest msza swieta jest przeniesieniem nas na Golgote pod krzyż gdzie Bóg czlowiek umiera za nasze grzechy! Ten akt daje zbawienie tym ktorzy w niego wierza. Religia katolicka jest religia miłości ukazanej nam na krzyżu.
Bronmy nasze dzieci!!
że co XD
Jak dobrze, ze tu trafiłam. Pochodzę z bardzo religijnej rodziny, wszystkie sakramenty odpowiednie do wieku otrzymalam a jednak jakos w nie nie wierzę. Całe życie szukalam potwierdzenia , że dobrze robię odchodzac od tzw schematu. Dziękuję, że rozwinie Pani moją świadomość, bo będę tu częściej.
Łucja ma bardzo mądrych i świadomych rodziców, cieszę się, że jest coraz więcej takich osób i nie podejmują tak znaczących decyzji za dziecko. Bardzo ciekawy temat swoją drogą, nie miałam pojęcia o czymś takim i chyba coś w tym jest.
Kto to ta Łucja?
@@Kukle668 Córka Natalii
Hej.
To oczywiste,że robią to dla władzy i kontroli.
Pozdrawiam
cudownie opowiadasz, szczerze mówiąc ja również jestem ochrzczona i niedawno wzięłam bierzmowanie ale nie czuję z tym jakiegoś większego powiązania. Jestem przypisana do kościoła i darzę wielkim szacunkiem tą wiarę lecz nie jest mi do niej tak blisko jak do naszej rodzimej wiary ❤❤❤
A ja sie wypowiem. Przyjmujac Chrzest czy komunie przyjmujesz Jezusa. Jestem grzesznym czlowiekiem bardzo, ale to nie zmienia tego ze mimo moich wad Jezus ratowal mnie z utopi wiele razy.
Bardzo ciekawy temat, też się zastanawiam na tym od dłuższego czasu. Nie wiem czy to faktycznie jest prawda. Fajnie byłoby jakby ktoś zrobił jakieś badania na ten temat to wtedy byłoby czano na białym o co tu chodzi. Ja byłam chrzczona jako dziecko, potem była Komunia i bierzmowanie a zdarza mi się miewać prorocze sny, nie wiem może to mi się zaczęło uaktywniać jak zaczęłam wchodzić we wschodnie medytacje. Wiem że jak praktykowałam medytacje Silvy to raz zobaczyłam jakiegoś potwora z czerwonymi oczami ( mignął mi tylko przez sekundę), a raz miałam sen w którym widziałam zakapturzoną postać która pukała do moich drzwi i widziałam przez wizjer jak oblizała się długim jęzorem ( a nie oglądałam żadnych horrorów bo ich nie lubię) i wtedy nawróciłam się na nowo na chrześcijaństwo bo się przestraszyłam tych praktyk. Jakiś czas temu odmawiałam np. nowennę Pompejańską i z kolei miałam wtedy dziwne sny: raz śniła mi się opętana dziewczyna z rudymi włosami ( ale odcień włosów marchewkowy nie jak twój ), raz demony które chciały się włamać do mojego domku. Znów się przestraszyłam. Także widzę że nawet medytacja lub modlitwa otwiera jakieś duchowe drzwi do "widzenia" takich rzeczy. Ostatnio słuchałam jednego amerykańskiego pastora który powiedział że jak długo się modlił modlitwą Ojcze Nasz ( conajmniej 100 razy odmówił tą modlitwę) to raz miał wizje demonów, ale one nic nie mogły mu zrobić choć były wściekłe, raz miał nawet wyście poza ciało Także jak widać nawet "zwykła" modlitwa Pańska może otworzyć drzwi do świata duchowego. Po moich różnych praktykach wolę trzymać się Jezusa bo czuję się wtedy bardziej bezpieczna.
Ja odeszłam od kościoła już kilka lat temu i coraz więcej ludzi się budzi
Paranormalia super odcinek 🔥💥 ciekawy Film -🎥 miłego, oglądania' magiczne ! tematy: dziękuję że dzielisz się wiedzą i, warto wiedzieć to, co jest nieznane pozdrawiam serdecznie ❤.
Ja od komunii każdy sakrament traktowałam bardzo duchowo i wedle Biblii a nie kościoła dlatego kiedy syn postanowił nie iść do bierzmowania stwierdziłam że ok, sam zdecydujesz. To sakrament dojrzałości więc musisz być świadomy i dojrzały. Dla mnie sakramenty znaczą tyle ile im się wagi samemu nada. A spowiedz jest raczej rodzajem terapi i oczyszczenia się ale to moja interpretacja. Jestem otwarta i szanuje opinie innych, każdy punkt widzenia jest ciekawy
Ja od dziecka czułam że wiara katolicka jest nie dla mnie, taki teatr w którym się nudziłam (bez urazy, to tylko moje odczucia). Idąc do komunii nie rozumiałam tego za bardzo, dla mnie nie było to nic fajnego tylko głównie stres. I przyznaje że zaraz po komunii miałam przez nawet ponad miesiąc poczucie że ta wiara jest prawdziwa, i to wszystko ma sens, (jakby zablokowało mi logiczne myślenie). Po jakimś czasie wróciłam do siebie, może rok miałam takie wahania że a co jeżeli się mylę myśląc że ta wiara to kłamstwo. Bierzmowania nie mam, bo nie chciałam, trochę miałam obaw co na to moja babcia ale trudno. Teraz jestem szczęśliwa z tej decyzji i zastanawiam się nad apostazją. W kościele nie robię znaku krzyża, nie klękam, nie mówię wykutych na pamięć regułek, nie chodzę po komunię.
Identycznie miałam
Ja zawsze przed przystąpieniem do skaramentu pokuty miałam takiego stresa, jakbym szła na stracenie. Serce waliło mi jak oszalałe i panicznie się bałam, choć rozum mówił "tak trzeba", czułam się nieswojo w kościele, bardzo długo "podtrzymywalam" tradycje rodzinną, bo nikt prócz mnie nie odciął się od tych obrzędów i uczestnictwa w zbiorowej hipnozie i programowaniu. Panicznie tez bałam się reakcji matki, bo ona zawsze obowiązkowo zaciągała mnie do kosciola. Miło wspominam natomiast dni skupienia w Dębowcu, koncerty, tam była luźniejsza atmosfera, może też i ja czułam się swobodniej, natomiast zgodzę się z tym, że udział w przyjmowaniu sakramentów, to był dla mnie stres i totalne niezrozumienie. Jedyne wytłumaczenie "tak robią wszyscy wokół mnie, których znam" i to też skłaniało mnie do tego, by w to brnąć. Na szczęście od jakiegoś czasu już nie chodzę do kościoła i to była moja własna decyzja, nie spotkała się z akceptacją rodziny natomiast to nie jest istotne :)
Nie zastanawiaj się tylko idź rób te apostazję
❤❤❤❤ teraz juz wiem czemu sie tak dzieje z mom wew. Spokojem ,bardzo dziękuję za nagranie klapki mi spadły z oczu
Osobiście bardzo potrzebuję wskazówek jak mogłabym odblokować, pracować nad czakrą intuicji i jasnowidztwa (po bierzmowaniu zrozumiałam, że utraciła część tego co potrafiłam a mianowicie wyczuwanie, a nawet widzenie bytów, których fizycznie nie ma. Jedyne co mi pozostało to intuicja, która bardzo dobrze mi podppwiada lub czasami mi sugeruje, co może sie wydarzyć i z kim nawiąże najlepszy kontakt - dzięki niej znalazłam trzy cudowne osoby, z którymi kontakt mam po dziś dzień i z którymi mam na tyle mocną więź ,że dosłownie czytamy sobie w myślach). Dlatego bardzo poważnie byłabym wdzięczna za wskazówki lub za filmik ala instruktażowy, który pomógłby mi tę pieczęć złamać, bo mimo wszystko czuję się jakby czegoś we mnie brakowało i od tamtego momentu czuję się zagubiona.
Nigdy nie zapomnę bierzmowania, do którego zostałam zmuszona. Pamiętam znak krzyża wysmarowany na moich czole, który aż palił... Teraz, przy pomocy osoby pracującej z energią oraz medytacjom, w końcu poczułam przepływ energii. Cieszę się, że odeszłam z kościoła
Dzięki wiedzmo za podzielenie się swoim doświadczeniem. Kościół jak kościół w sensie instytucjonalnym, ale to co mówisz tylko i wyłącznie umacnia mnie w swojej wierze w Jezusa Chrystusa. To że sakramenty blokują czakry świadczy tylko o tym że mają swoją moc i spełniają swoje zadanie a Jezus Chrystus jest żywym Bogiem. Kościół, księża itd mają tutaj drugorzędne znaczenie, najważniejsza jest prawdziwa relacja z Bogiem. Potwierdzilas to że sakramenty to nie tylko puste rytuały. Istnieje zła moc i dobra moc. Dzisiaj przyjąłem sakrament i dzięki temu mam większą ochronę przed energią której służysz.
Cha , cha cha , 😂😂😂😂
Każdy z nas był przymuszony do tego od ponad tysiąclecia.
Wzrasta świadomość I otwierają się oczy . Energia jest odsysana i wędruje do banków energetycznych po każdej ceremoni . Modlitwa nasza energia płynie z każdej wieży kościelnej , pytanie dla kogo ? Bo my raczej dostawaliśmy ochłapy i pracę do wykonania .
Ja uważam ,że kościół żadnych czakr nie blokuje ponieważ na całym świecie są ludzie innej wiary czy też niewierzący na których nie wykonywano żadnych sakramentów a nie mają z tego powodu jakiś zdolności, np:widzenia aury itd.
Każda religia blokuje
Interesujący temat i niezwykły jak zawsze.
Dziękuję, ciekawy odcinek... też tak myślę. Wszystkiego ... co najlepsze w życiu ⚘☘⚘
Mega ciekawy temat i wielkie podziękowania za tak wspaniałe jego opisanie🌹 Ja niestety miałam narzucone wszystko. Córcia ochrzczona, no bo rodzina i moje zwykłe głupie poddaństwo. Ale od kilku lat moja świadomość nabiera innego wymiaru. Córcia na religię nie chodzi i do komunii nie idzie, a ma 9 lat. Uświadamiam ją, ale na pewno nie zakłamaną ścieżką kościoła. Z dala od tego cyrku. Pozdrawiam 💜
Lepiej późno niż wcale, a skutki chrztu też można złamać. Pozdro🖤
@@liyahleroux No pewnie i już są złamane 💪 Pozdrawiam!
Świetny wykład. Bardzo pomocny. Dziękuję ❤
Synowa pracuje z Akaszą i zdjęła mi wszystkie pieczęcie. Zgadzam się co do bierzmowania,ta pieczątka była u mnie najsilniejsza. Pozdrawiam. ❤
Dzień dobry I dziękuję bardzo. Czuj duch 🍒🌹💖
Przekaz Pani rozwija myślenie i porusza dusze
Wyprobowalam jogę na otwarcie czakr. Zaraz po tym, dosłownie kilka minut później, rozchorowałam się. Głowa boli mnie od tygodnia, nie jadlam, bo mialam mdłości. Z bolu glowy się przewracalam. Nadal boli, ale nie tak bardzo. Czuję się bardzo spokojna, nie widzę już demonów jak zamykam oczy myjąc twarz, a wcześniej tak bylo. Widzę tylko jasne światło z łazienki. Pamietam wszystkie sny. Ale przez bol glowy i zmęczenie nie chodze do pracy od tygodnia. Nic nie pomaga na ten ból.
Mocny materiał 😮 oby takich więcej u ciebie na kanale, ekstra 🎉
uwielbiam twój kanał i content, interersuje się mega tymi tematami i bardzo dużo wiedzy idzie przyswoić dzięki Tobie🥰
Ciekawy film oraz temat ❤
Coś w tym jest, kościół jako instytucja stworzył sobie nie zły monopol na władzę i kasę do tego jeszcze ściąga energię życiową z ludzi tgzw. wiernych nawet pokoleniowo..
Ja też wielokrotnie tak miałem że idąc do kościoła na mszę źle się czułem, nieswojo, wstyd, skrępowanie, poczucie obserwacji, stres, nawet osłabienie a o spowiedzi to już w ogóle nie wspomnę ..
Może i niektórzy hierarchowie mają na celu dobro i miłość do wiernych ale z obserwacji to wyliczył bym mniej niż jeden procent.
Pozdro i miłego weekendu dla wszystkich, polecam w wolnym czasie zadbajcie o siebie i o swoje pasje będziecie o wiele szczęśliwsi..😊❤
Chciałabym zobaczyć filmik w twoim wykonaniu o religii vodou. Myślę ,że może być ciekawy.
Chodź nigdy nie byłam katoliczką to bardzo mnie zainteresował ten odc nasz odłam wiary niewiele się różnił od Jehowych A niektóre zasady były jeszcze bardziej popaprane heh
Bardzo mądrze mówisz, dziękuję ❤
Jestem szczęśliwą NIEposiadaczką żadnego z sakramentów :) a mam 30 lat, jestem mężatką i mam rodziców katolików. Jestem szczęściarą!
Super!
To dlatego podobno jest dwa MILIARDY katolików, jeżeli stosuje się gwałt na nieświadomości to być może to prawda! A tak naprawdę to jest dużo dużo mniej!!! Człowiek zawsze powinien być ŚWIADOMYM w każdej sytuacji!! Niemowlę nie jest świadome.gwaltu.na jego przyszłości! Mnie NIGDY nie podobało się to do czego zmusza się ludzi myślących, a te bezmyślne istoty idą za każdym klecha wierząc w to co.wymyslono wieki temu żeby trzynac.w.strachu ciemnotę
Zazdroszczę
Ciekawe. Bo ja mam takie doświadczenie że rozwój duchowy w Religi katolickiej właśnie był dla mnie droga do poznania siebie i też przez to wpadłem na czakry. Tylko że ja zachowałem swoje myślenie I nie przyjmowałem wszystkiego ślepo a przesiewalem przez sito. Dużo jest mentalnych zamulaczy w kk. Wgl dla mnie zastanawiające było to że w apokalipsie jest baranek który otworzy 7 pieczęci księgi. Wgl serce i nerki w ST. A eucharystia zauważyłem że daje energię ale że trzeba i tak wykonać pracę z przekonaniami żeby ta energia prawidłowo płynęła. Niejako ta energia to ułatwia w moim odczuciu. A mądra spowiedź z tego co naprawdę z serca żałuję przynosiła ulgę i wyzwolenie od poczucia winy. Wiadomo trzeba trochę do tego samemu dojść co jezus mial na mysli bo dużo ukryte jest przez system kościelny.
Znam tę bujdę sprzed wielu lat :) ktoś napisał na Tarace artykuł i teraz odgrzewanie kotleta.
Ostatnie 3 lata pokazały że ludzie uwierzą we wszystko
a to oznacza że od czasów średniowiecza nie zmieniliśmy się w ogóle.
Są ludzie i ludzie
Temat ciekawy, warto go poruszać i mówić o tym, że Kościół to instytucja i wcale mu nie zależy na wolnej woli, wolności i świadomości ludzi 👍🏽
Świetnie powiedziane, ze mną bardzo rezonuje i cieszę się, że wszystko to potwierdza moje przekonania na temat pieczęci. Dzięki bardzo i pozdrawiam 😀
Ciało ,umysł, dusza same Ci podpowiedzą co jest dla Ciebie dobre a co złe.
Super temat. Dziękuję za wspaniały program. Porównanie czakr w tradycji hinduskiej do sakramentów chrześcijańskich oraz kabalistycznego Drzewa Życia opisuje Caroline Myss w swojej książce "Anatomia duszy"- siedem poziomów siły i uzdrawiania. Gorąco polecam
Spowiedzi zaniechałam jeszcze w szkole postawowej. Zawsze czułam,że to poniżające.
Byłam wychowana w wierzę katolickiej. Z kościoła odeszłam gdy osiągnęłam pełnoletniość. Wierzę w te pieczęci i ma to sens, jednak ja i tak zawsze czułam, że jestem jakaś inna niż moje koleżanki. Do bierzmowania już nie poszłam, bo nie chciałam. Rodzice też mnie nigdy do tego nie zmuszali za co jestem wdzięczna. Tak jak mówisz, te pieczęci można łatwo złamać gdy się nad sobą pracuje.
Chrzest miałam, komunię miałam ale bierzmowana nie byłam, nie był to żaden bunt ani nic z podejścia do religii - zwyczajnie cała moja rodzina zapomniała, że to był ten czas bierzmowań. Ja nie wiedziałam, że coś takiego istnieje i kiedy pytałam się na zajęciach w gimnazjum znajomych czy idą do maka i odpowiadali "niee, ja dzisiaj muszę po lekcjach do kościoła" to zastanawiałam się wtedy co oni się wszyscy tacy kościelni zrobili XD Do dziś nie mam bierzmowania, co sprawia mi kłopoty, bo chrzestną u bratanicy być nie mogłam, jednak jakoś nie czuję potrzeby, żeby się na to wybrać, a poza tym.. nie chce mi się stać w wieku 26 lat z młodziakami w kościele i uczyć się różnych formułek, nie mam na to głowy jakoś XD
Przez czakry mogą też obce byty pobierać naszą energię i o tym też potrzeba mówić oraz informować jak je zabezpieczać
Można okadzać biała szałwia
Hmm, ciekawe. Ja trochę poszperałem na ten temat na okultystycznych / czarnomagicznych forach i stronach i trafiłem na opis rytuału odwracającego skutki chrztu. Odwrócony chrzest jest rytuałem czarnej magii, którego celem jest uwolnienie od wpływu religii, odrzucenie ich dogmatów i odzyskanie kontroli nad własną ścieżką duchową. Poprzez odwrócenie tradycyjnego chrztu, osoba pragnąca przeprowadzić ten rytuał deklaruje niezależność od niewłaściwie narzuconych wierzeń i oświadcza swoje dążenie do osobistej mocy i wolności. W tym rytuale korzysta się z pomocy demonów takich jak np. Belial i Szatan jako demony patronujące. Wykorzystanie tych bytów ma na celu uzyskanie wsparcia w procesie uwolnienia, transformacji i podniesienia duchowego, czyli zupełnie inaczej niż na ścieżce Prawej Ręki, którą np. ty reprezentujesz, ale dobrze widzieć różne spojrzenia, pozdrawiam oczywiście i dzięki za film ;-)
nigdy o tym nie myślałam w ten sposób, ale to na prawdę ciekawy temat! odkąd byłam malutka interesowała mnie magia, wróżenie (głównie tarot), bycie czarownicą, uczyłam się rzucania zaklęć, zbierałam kryształy, minerały etc, sama miałam nieświadomie zrobiony chrzest gdy byłam malutka, do komunii poszłam nawet podekscytowana, wiecie, biała sukienka, buciki na małym obcasiku itd, do tego śpiewałam psalm, a bierzmowanie przyjęłam wciąż nieświadomie, uważałam, że w sumie spoko bo będę mieć trzecie imię, ale już wtedy odczuwałam niechęć do kościoła i tej konkretnej wiary. Cztery/trzy lata temu będąc w 1/2 klasie technikum świadomie podjęłam decyzję o rezygnacji z tej wiary (co nie było proste i tylko nieliczne osoby z mojej rodziny o tym wiedzą) i myślę, że pieczęci mogły same się zerwać :) dla pewności pewnie w najbliższym czasie wykonam jakiś rytuał, dziękuję za filmik!
To jednak wierzysz w religię i w sakramęty które chcesz specjalnym rytuałem złamać bo gdybyś nie wieżyła to byś nie chciała . I tu nie chodzi o to że odrzucasz sakramenty ale Boga . Zastanów się czy warto ,czy to mądre wymienić Boga na diabła bo on za czarami stoi . Jeśl czary działają to dlatego ,że są jak modlitwa do demona który bardzo skwapliwie słucha ale nie za darmo na koniec przychodzi po duszę
@@piterkl566 za czarami stoją inne istoty, ale nie diabeł.
Jestem jedną z istot będących ważnymi częściami magii (dodaję tu jedności, jako że sam jestem połączeniem anioła i demona) a ta osoba, która przez chrześcijan nazywana jest diabłem, jest jedną z najmilszych jakie spotkałem, a co dopiero w porównaniu do Jahwe, który usiłował mnie zamknąć i wykorzystać. Miłej egzystencji, bo niestety tego co prowadzisz życiem nie nazwę...
Miłego dnia! ❤
@@Gwiazda_nocy Diabeł może być bardzo miły bo ma wtym swój interes wobec Adam i Ewy też był po za Bogiem ,Aniołmi i demonami i ludźmi nie wiem nic o żadnycy innych istotach i nie bardzo wieżę by jakieś jeszcze były a to ,że się widzisz kimś po środku to mylna interpretacja człowieka z zaletami i wadami .Pozdrawiam i zmieniłbym symbol bo to chyba nie gwiazda tylko pentagram.
@@Gwiazda_nocy ps. Pana Boga nikt osobiście nie poznał więc nie można mówić że nas zamyka a że wykorzystuje ma do tego prawo bo jesteśmy poniekąd jego własnością bo nas stworzył a jak się nami posługuje to też na tym zysujemy ,może nie wkrótkiej ale dalej perspektywie i na długo a u miłego diabła na odwrót jest super do czasu zapłaty. Pozdrawiam jeszcze raz i życzę wszystkiego najlepszego.
@@piterkl566 dobrze wiem że to nie gwiazda, a z "mylną interpretacją człowieka" to się nie zgadza, gdyż sam widziałem się w strumieniu po tym jak wyszedłem z ciała.
Dla mnie to trochę przesadzone. Bo przecież właśnie po bierzmowaniu najwięcej osób przestaje chodzić do kościoła 😅 Poza tym jakie są statystyki, że ochrzczone dzieci przestają widzieć aury, duchy itd. a nie ochrzczone widzą dalej? W pewnym wieku po prostu większość przestaje i tyle. Nie ma znaczenia ochrzczona czy nie. "Zapięczętować" może mnie tylko ktoś, komu na to w pełni świadomie i dobrowolnie pozwolę. Nawet jeżeli jakiś silny rytuał na nas zadziała, a jest nałożony bez naszej pełnej wiedzy to, właśnie świadomość może go łatwo złamać. Ludzie mają nad nami tylko taką władzę, jaką im sami damy.
Bardzo ciekawy temat 😊 Dziękuję.
Hej. Cudowny odcinek. ;)
Ja mialam Chrzest, Komunie i Bierzmowanie ale to ze wzgledu ze tak powinno byc. Od najmlodszych lat nie bylam zmuszana do chodzenia do kościołu. Moja babcia nie chodzila, mama nie chodzi i ja rowniez nie. Nigy nie lubilam religii, wkurzał mnie przedmiot, glownie jego wizja idealnego świata... ciągłe kleczenie i żałowanie wszystkiego... to bylo dla mnie jak przepraszanie za to że żyję. Nie moj klimat. I oczywiscie szanuje kazdego czlowieka, jego wybory i w co wierzy, dopuki nie zmusza mnie do Swoich przekonań. 😉 Pozdrawiam. Ja nawet po Chrzcie... widywalam dziwne rzeczy heh. (I sie ich nie byłam, nawet bedac nastolatką zdążyło mi sie miewać swiadome sny). Moim zdaniem dużo zależy od samego czlowieka. ;) boimy sie nie znanego... ale gdy do zaakceptujemy, swiat nagle staje sie piekniejszy. ;)