RZEKA SONA SPŁYW PACKRAFTEM

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 22 окт 2024

Комментарии • 13

  • @pomyslynaszlakusklep3671
    @pomyslynaszlakusklep3671 7 месяцев назад

    Mrozik miałes z rana. Dzisiaj tak akurat przymroziło u nas. Huśtawkowe temperatury się tworzą. Rano zima po południu prawie lato. Szkoda ze takie zabytki jak ten młyn niszczeją.W Żarkach jest piękny skansen rzeki Pilicy w młynie wodnym, kilka km od mojego domu młyn Freya...ale żeby nie było ze u mnie tak cudnie: jest i podobny młyn na rzeczce Trzebyczka w mojej dzielnicy. Niestety pijalnia dla młodzieży..i to nie wody mineralnej :( . Ruina aż żal..Podpisuje się również pod trafnym cytatem Włodka. Coś w tym jest. Im mniejsza grupa tym bardziej przyjemnie i człowiek bardziej niezależny. Samemu tez fajnie, tyle ze bardziej kombinować logistycznie trzeba. Można też się zatracić w tej nirvanie i popłynąć za daleko😊 W górach tez nam się to zdarza idziemy ,bo z następnej góry jeszcze lepszy widok...a potem z czołówką szukamy auta po omacku😂 Wkrę mam w planach. Jedyny (chyba)minus to że rzeka blisko Wawy i pewnie dużo ludzi tam pływa w sezonie. Na filmie opel 'poczciwy'corsa jak 4x4😅. Kto wie może ukierunkowałeś Włodka do poszukiwań akurat tego modelu?. Osiołek polo kiedyś jednak wyzionie ducha😮.

    • @tedkajakarz1629
      @tedkajakarz1629  7 месяцев назад

      Zastanawiałem się nad, tym czy film udostępniać. Tego typu filmy, w których wydaje mi się, że niewiele się dzieje zostawiam dla siebie. Tu w moim regionie przez ostatnie tygodnie temperatury oscylowały z rana maksymalnie wokół zerówki. Termometr w aucie podczas jazdy pokazywał -5 stopni. Ubrałem się zbyt optymistycznie (w ciągu dnia miało być +10) i pierwsze 500 metrów biegłem z plecakiem, żeby się rozgrzać. Nie najlepsza opcja dla stawów, ale nie chciało mi się wyciągać z dna plecaka suchego worka z ubraniem na wypadek kabiny. Żal było patrzeć na ten młyn (duży potencjał), zwłaszcza że ostatnio na filmie z Kośny pokazywałem pięknie odremontowany młyn. Może powinno się pójść drogą jak we Włoszech. Czyli kupujesz za przysłowiową złotówkę i masz parę lat na wykonanie remontu. Jeśli nie zrobisz remontu tracisz nieruchomość plus jakieś konkretne wadium, żeby uniknąć sytuacji, w której wiele już takich zabytków kupiono i doprowadzono do ich jeszcze większej dewastacji. To, co piszesz o górach czasami mnie dopada na rzece. Kolejny zakręt, kolejny a później cała misternie przygotowana logistyka rozpada się niczym domek z kart. Piotr chciałem cię zapytać o rowery, których używasz do logistyki podczas spływu. Gdybyś mógł napisać dosłownie dwa zdania. Czy to są, były jakieś firmówki, zwłaszcza ten na bardzo małych kołach? Delikatnie zaczynam się zastanawiać na Dahonem na dwudziestkach. Pamiętam, że kiedyś poruszałeś temat na FW, ale za Chiny nie mogę tego znaleźć.

    • @tedkajakarz1629
      @tedkajakarz1629  7 месяцев назад +1

      Co do samej Wkry, tak w ścisłym sezonie dużo kajaków na wodzie. Parę lat temu płynąłem w lipcu z moim tatą i psem w środku tygodnia było całkiem kameralnie. Typowa rzeka w sezonie do spływania tylko poza weekendami. Ładna czysta pod względem przejrzystości wody rzeka.

    • @pomyslynaszlakusklep3671
      @pomyslynaszlakusklep3671 7 месяцев назад

      @@tedkajakarz1629 . Co do rowerów. Kupiłem wtedy 2 rowery. Wigry7 używany z przerzutka w piaście i chiński dla zony z baterią. Ten chińczyk genialnie sie sklada..tyle ze na koleiny i piach się nie nadaje. Pierwszy nasz wypad logistyczny tymi rowerami na Suwalszczyznę( tzw Green velo) to ..zgubiliśmy kilka elementów z roweru( lampka, śrubki , pompkę itp) tM po prostu jest tarka. Człowiek tak podskakuje ze zęby można stracić pod wpływem wstrząsów . Dahon to markowy rower i dosyc drogi nawet jako używka. Ja byłem kiedys na Nidzie z jankiemkorka i podejrzałem jego wigry 7. no i kupiłem to samo uzywane. Oczywiście może być niższy i wyzszy model. Fajnym patentem jest przerzutka w piaście. W zasadzie jadę tak szybko jak na dużym rowerze trekkingowym. Zasada jest prosta. Kola nie mogą być za male i rower w miarę prosty bez bajerów. Ja chyba w tym roku zdemontuje wachlarze. przy transporcie i składaniu często się krzywią i trzeba w drodze je ustawiać. Zazwyczaj mi się mocno spieszy bo moja żona czeka gdzieś sama w lesie. był chyba na fw film jak janekkorka ze swoim zelgearem na plecach pedaluje do startu. Tyle że igla 1 jest bardzo ciezkim kajakiem. Jechal wtedy asfaltem. Mysle ze w lesie by z takim ciezarem i po wertepach daleko nie ujechał. Wkre moze zrobimy z Marysia i Marcinem. Mają swój kanał na yt. I wiele dni na wodzie,biegówkach i górach z nimi spędziliśmy...Znają Twój kanał :)

    • @tedkajakarz1629
      @tedkajakarz1629  7 месяцев назад +1

      @@pomyslynaszlakusklep3671 Dziękuję za odpowiedź na podstawie własnych doświadczeń. Takie są zdecydowanie najcenniejsze. W Wawie ma głównego sprzedawcę Dahonów. Byłem nawet w sklepie rzucić okiem. Niewątpliwą zaletą Dahona w porównaniu do innych składaków jest maksymalne obciążenie wynoszące 105 kg. Rowery z Decathlon to 88 kg, Wigry 7, 90 kg. Muszę się nad tematem dobrze zastanowić. Janekorki film pamiętam, jak również jego odczucia. W zeszłym roku, będąc w Rutce Tartak żałowałem, że nie zabrałem ze sobą roweru właśnie ze względu na Green Velo. Dzięki za ostatnie zdanie :-) Fajnie :-)

  • @lucynasawicka5768
    @lucynasawicka5768 7 месяцев назад

    Jak wygląda obecnie końcówka Sony? Sporo zwałek miałam 4 lata temu przed ujściem Sony do Wkry. Było -15. Wkra jest piękna zimą. W ciepłe, letnie dni od Jońca pokryta dywanem z kajaków. Przy wodzie mnóstwo wypożyczalni. Jedyna rzeka płynąca z północy na południe.

    • @tedkajakarz1629
      @tedkajakarz1629  7 месяцев назад

      Rezerwując sobie czas na Sonę spodziewałem się, że spędzę na niej co najmniej pół dnia. Gdzieś natrafiłem nawet na materiał, który ostatnie dwa kilometry Sony porównywał do Rezerwatu lasu Warmińskiego na Łynie. Tymczasem na samej rzece pięć zwałek jedna wymagała wyjścia z packrafta, i to tylko dlatego, że nie płynąłem sztywnym kajakiem. Czas samego wyjątkowo opieszałego płynięcia to 2,5 godziny. Już na samej Wkrze musiałem praktycznie zaprzestać wiosłowania by mój dzień na wodzie nie skończył się zbyt wcześnie. Sam się zastanawiałem czy poziom wody na Sonie sprawił, że spływ był tak lajtowy, czy może rzeka na przestrzeni ostatnich lat była sprzątana. A może jedno i drugie. W każdym razie byłem mile zaskoczony tym, że tego dnia Sona postanowiła mnie nie sponiewierać.

  • @konikgarbusek4915
    @konikgarbusek4915 7 месяцев назад

    Zaskakujesz coraz bardziej. W pamięci pozostaną "tańczące" flaszeczki i auto na progu. Miło tez zobaczyć fragment własnego tekstu. Pozdrawiam - Włodek.

    • @tedkajakarz1629
      @tedkajakarz1629  7 месяцев назад

      Dziękuję. Co ciekawe, te flaszeczki było momentami słychać pewnie z odległości 30-40 metrów, zanim jeszcze do nich dopłynąłem. To był bardzo ciekawy i wyróżniający się dźwięk na tle śpiewu ptaków. Faktycznie kierowca tego opla pocisnął bez kompleksów :-) Tekst którego jesteś autorem jak dla mnie jest kwintesencją solowego pływania. Pozdrawiam: Ted

  • @po_co_po_nic
    @po_co_po_nic 7 месяцев назад

    Mnie jest dobrze dokładnie z tym samym. Czym filmujesz?

    • @tedkajakarz1629
      @tedkajakarz1629  7 месяцев назад +1

      "Po co po nic" - też dobre :-) GoPro 11, Pocket 3.

  • @Mjak-yd3og
    @Mjak-yd3og 7 месяцев назад +1

    Rzeka i okoliczności przyrody bardzo ładne. Ale wszędzie tam gdzie pokazane są efekty działalności człowieka robi się mało ciekawie. Ruiny, śmieci, bród, smród, syf, ubóstwo. Krajobraz postapokaliptyczny.

    • @tedkajakarz1629
      @tedkajakarz1629  7 месяцев назад +1

      Niestety jest tak, jak napisałeś. Podobno przy niższych stanach wody wygląda to bardziej dramatycznie. Obecnie na najbardziej popularnym serwisie społecznościowym można znaleźć informację o organizowanym w najbliższym czasie na rzece Wkra spływie mającym na celu sprzątanie rzeki (Akcja czyste rzeki Mazowsza). Sona uchodzi do Wkry. I tak, jedni się angażują, sprzątają a drudzy mają na to głęboko wywalone. Człowiek...........brzmi dumnie.