Od dziecka jestem samotna. N8gdy nie nudzę się z moją samotnością. Potrzebuję jej jaj wody i jedzenia. Bez akceptacji i przyjaźni z moją samotnością nie przetrwałabym tych ostatnich 8 lat w tym piekle.
Był czas gdy byłem młody przeżyłem odrobinę dobrych, przyjemnych chwil w samotności. Nie nudząc się zanadto znajdowałem sobie jakieś rozrywki. Przyszedł jednak czas, że chciałem sobie pobzykać, wejść w relacje z dziewczyną, dać sobie to co mamy najlepsze bo fizyczna strona związku akurat dla mnie jest naturalna i ważna, nie potrzebuję tłumów w życiu. A jednak nigdy, totalnie nigdy nie miałem normalnej okazji wejść w nawet najkrótszy romans bo jestem brzydziutki a mam takie same potrzeby jak przystojni. Dlatego mam gdzieś gadanie, jak to jest cudownie być samotnym bo pod przymusem mam się rozwijać w narzuconym przez coś kierunku. Samotność, krótka lub długa może być zbawienna gdy jest wybrana dobrowolnie a nie bo ktoś jest brzydki albo stary i dlatego jest odrzucany. Najpiękniejsza uważam, że jest możliwość wyboru na zasadzie kiedy chcę to pobędę sam, ale kiedy mam ochotę na seks, przytulaski i buziaki to idę w miasto i wyrywam co najlepsze, w najlepszym wypadku same się pchają do kontaktu a ja wybieram z kim i co chcę. Ale niestety los decyduje za mnie a takie programy jeszcze temu przyklaskują
❤❤❤😊
❤
Od dziecka jestem samotna. N8gdy nie nudzę się z moją samotnością. Potrzebuję jej jaj wody i jedzenia. Bez akceptacji i przyjaźni z moją samotnością nie przetrwałabym tych ostatnich 8 lat w tym piekle.
Intuicyjnie odrzuciłam i odrzucam towarzystwo ludzi od kilku lat i nigdy wcześniej nie wybiłam się tak świadomościowo, jak będąc sama.
❤
Był czas gdy byłem młody przeżyłem odrobinę dobrych, przyjemnych chwil w samotności. Nie nudząc się zanadto znajdowałem sobie jakieś rozrywki. Przyszedł jednak czas, że chciałem sobie pobzykać, wejść w relacje z dziewczyną, dać sobie to co mamy najlepsze bo fizyczna strona związku akurat dla mnie jest naturalna i ważna, nie potrzebuję tłumów w życiu. A jednak nigdy, totalnie nigdy nie miałem normalnej okazji wejść w nawet najkrótszy romans bo jestem brzydziutki a mam takie same potrzeby jak przystojni. Dlatego mam gdzieś gadanie, jak to jest cudownie być samotnym bo pod przymusem mam się rozwijać w narzuconym przez coś kierunku. Samotność, krótka lub długa może być zbawienna gdy jest wybrana dobrowolnie a nie bo ktoś jest brzydki albo stary i dlatego jest odrzucany. Najpiękniejsza uważam, że jest możliwość wyboru na zasadzie kiedy chcę to pobędę sam, ale kiedy mam ochotę na seks, przytulaski i buziaki to idę w miasto i wyrywam co najlepsze, w najlepszym wypadku same się pchają do kontaktu a ja wybieram z kim i co chcę. Ale niestety los decyduje za mnie a takie programy jeszcze temu przyklaskują