W dużym uproszczeniu. Jeżeli 16 mln ludzi generuje przychód do budżetu rzędu 277 mld złotych, a 2 mln ludzi nie ma pracy, to po zatrudnieniu tych ludzi przychód budżetu wzrósłby o (z proporcji) około 36 mld złotych. W Polsce jest mnóstwo do zrobienia, wystarczy poszukać gdzie są potrzebni ludzie, a gdzie jest ich za dużo, alokować to bogactwo ludzkie i problem się rozwiąże.
Ministrowie tak pomogli zrównoważyć budżet, że deficyt wyniósł w 2013r 42 500 000 000zl i tym samym powiększył dług publiczny do ok 900 000 000 000zl nie licząc zobowiązań emerytalnych z którymi jest ok 3 000 000 000 000 zł. Ale cudze łatwo się wydaje i na kredyt fajnie żyje, więc niech się martwią frajerzy, którzy to muszą spłacić czyli społeczeństwo.
W dużym uproszczeniu. Jeżeli 16 mln ludzi generuje przychód do budżetu rzędu 277 mld złotych, a 2 mln ludzi nie ma pracy, to po zatrudnieniu tych ludzi przychód budżetu wzrósłby o (z proporcji) około 36 mld złotych. W Polsce jest mnóstwo do zrobienia, wystarczy poszukać gdzie są potrzebni ludzie, a gdzie jest ich za dużo, alokować to bogactwo ludzkie i problem się rozwiąże.
Ministrowie tak pomogli zrównoważyć budżet, że deficyt wyniósł w 2013r 42 500 000 000zl i tym samym powiększył dług publiczny do ok 900 000 000 000zl nie licząc zobowiązań emerytalnych z którymi jest ok 3 000 000 000 000 zł.
Ale cudze łatwo się wydaje i na kredyt fajnie żyje, więc niech się martwią frajerzy, którzy to muszą spłacić czyli społeczeństwo.