Eeeh. W akademiku w UK wszyscy Angole wlewali do szklanki wodę, mleko i wkładali torebkę herbaty czekając aż się zaparzy w mikrofalówce włączonej na 1,5min. Nie wiem jak oni coś takiego mogli pić, bo mnie aż się cofało.
Unb: obejrz to, zanim zrobisz herbatę w mikrofalówce Ja: k***, jaki degenerat społeczny robi herbatę w mikrofalówce??? Może jeszcze mleka do niej dodacie?
Na erasmusie, jak byłam w Portugali, to większość hiszpanów robiło herbatę w mikrofalówce WTF, ale tak, to prawda. Szokłam. Niestety są takie osoby. Poza tym ten kraj raczje nie słynie z robienia herbat. Ale tu nie chcę obrażać hiszpanów, po prostu tak trafiłam, że oni tak robili. Ja jak nie miałam czajnika na mieszkaniu, to gotowałam wodę na kuchence - miałam swój specjalny garnuszek i heja. Proste.
Czasem musimy stanąć przed trudnym wyborem: kupić czajnik, gotować w nim wodę na herbatę i parówki, albo kupić mikrofalówkę. Dla tych drugich jest ten film.
W wielu krajach czajniki elektryczne to rzadkość i zwykle wodę gotuje się w garnku, a ci bardziej leniwi właśnie w mikrofalówce. Ciężko wyobrazić sobie polskie mieszkanie bez czajnika, ale w amerykańskim to norma
Od kiedy są płyty indukcyjne, bez czajnika elektrycznego też można się obyć. Wystarczy zwykły, blaszany. Po odpaleniu boosta woda podgrzewa się z podobną szybkością co w czajniku elektrycznym.
Łyżeczka nie jest idealnym rozwiązaniem. Gdy szklanka jest odpowiednio gładka a woda odpowiednio czysta, może się zdarzyć tak że woda w mikrofalówce się przegrzeje, ta bardziej ogrzana część na górze będzie miała ponad 100°C ale nie zacznie wrzeć dopóki nie będzie wzbudzona, np. przez włożenie łyżeczki.
Wiem, sam się tak załatwiłem, na szczęście się nie popatrzyłem. A potem przypomniałem sobie (chyba) Domowe Laboratorium z lat 80 lub 90, gdzie to zjawisko opisano. Wiem byłem dzieckiem które wolało bardziej Kwant niż Kulfona i Monikę...
A nie prostszym pomysłem, byłoby mieszadło przyczepiane do górnej ścianki kuchenki mikrofalowej. Przecież talerz się obraca więc łyżka obracała by się względem szklanki.
Myślę że najprostszy sposób to dwa pręty włożone do kubka z wodą i podłączone do dwóch różnych biegunów elektronicznych w gniazdku elektrycznym. Tak to się robiło w drugim świecie 😄
Pamiętaj w filmie Robocop, kiedy korporacyjna Ameryka pomaga przestępcom i pomaga wzniecać zamieszki, aby mogli obniżyć wartość nieruchomości, a następnie wykupić miasto, jednocześnie prywatyzując miejską policję haha science fiction jest szalone
Sposób na ciepłe ziemniaczki z mikrofalówki... Talerz z nałożoną potrawą należy szczelnie zawinąć folią śniadaniową. Gorąca para wydzielana podczas podgrzewania dodatkowo podgrzewa całe danie. Minusem tego rozwiązania jest mocno nagrzewający się talerz :)
Dawidzie! Dlaczego sprawia nam przyjemność to, że na końcu zawsze mówisz to samo i tak samo? Co odpowiada za ten mechanizm, że lubimy taką powtarzalność? Tak jak kiedyś Klawiatur chciał zmienić muzyczkę na koniec filmów, ale społeczność się zbuntowała i została ta sama. Dlaczego mózgi się cieszą, gdy tak jest?
Ej, w tym odcinku trochę nieścisłości znalazłem. 1. W gotującym się czajniku wody (pokazanym w momencie, gdy mówiłeś o konwekcji) trudno zaobserwować konwekcję - to są raczej turbulencje związane z wydostawaniem się pęcherzyków gazu na powierzchnię. Konwekcję można zaobserwować zanim się woda zacznie gotować. :) 2. Jeśli pole elektromagnetyczne jest wszędzie, to dlaczego woda ma być gorętsza na powierzchni? Szklanka tu nic nie wyjaśnia! Jeśli szkło by pochłaniało znaczącą ilość energii, to szklanka by ogrzewała wodę i powodowała konwekcję! Zresztą częstotliwość 2,45 GHz jest dobrana właśnie dlatego, że woda pochłania takie promieniowanie ale niezbyt dobrze, właśnie dlatego, żeby potrawa grzała się w całej objętości, potem się odbija od metalowych ścianek i ma kolejną szansę. Woda idealnie pochłania częstotliwość 17 GHz i przy takiej częstotliwości faktyczni nagrzewała by się tylko powierzchnia (ale cała, nie tylko górna). A przy okazji, mogę podać kilka tipsów do używania mikrofali. Nie bać się sztućców w mikrofali. Oprócz znanego zalecenia o gotowaniu wody z łyżeczką, ja stosuje ten sposób do większości potraw. Rozpraszają one mikrofale, przez co fale stojące są mniejszym problemem i potrawy równomierniej się ogrzewają. Można unikać widelców, bo na nich może pojawić się iskrzenie, ale ja tego nie zauważyłem. Ale oczywiście metalowe naczynia są zabronione. W mikrofali musi coś pochłaniać fale inaczej całą energie pochłonie mikrofala (najprawdopodobniej magnetron), a to co jest osłonięte metalem do tego nie dociera promieniowanie. Jeśli potrzeba odgrzać małą ilość stałej potrawy w mikrofalówce, które regulują moc czasem włączania, najlepiej włożyć razem z potrawą szklankę z niewielką ilością wody i grzać na pełnej mocy. Woda w szklance pochłonie część mikrofal i otrzymamy efekt płynnej regulacji mocy. Efektem ubocznym może być podwyższenie wilgotności w mikrofalówce, przez co potrawy powinny być mniej suche. :) Jajka można gotować w mikrofalówce, ale najprawdopodobniej wybuchną. Chyba, że zrobimy wcześniej niewielką dziurkę - ale ważne, żeby przebić nie tylko skorupkę, ale też błonę. 2-3 ziemniaki można szybko ugotować w mikrofalówce - dokładne czasy gotowania poszukajcie w internecie (teraz sobie o tym przypomniałem, a ostatnio się wkurzałem, że muszę czekać pół godziny na obiad, muszę wrócić do tego pomysłu! :) ). Niektóre ozdoby na naczyniach przewodzą prąd i iskrzą. Niestety najczęściej prowadzi to do powolnego niszczenia tych ozdób.
Dawid, taka myśl mi wpadła ostatnio do głowy. Skoro ciepło to ruch cząstek, a prędkość obiektów posiadających masę nie może przekroczyć C , to czy czyto teoretycznie istnieje w fizyce górna granica temperatury ?
Pytanie wyrywa z sandałów... Masz rację... Nie pomyślałem o tym w tych kategoriach. Ale pewnie amplituda drgania cząstek to co innego niż ich prędkość liniowa.
W zasadzie to mam wrażenie, że to wyolbrzymiony problem. Osobiście - jako, że w pracy korzystam tylko z mikrofalówki w ciężarówce - nauczyłem się robić tam dosłownie wszystko. No może poza smażeniem :) Jeśli chodzi o płyny to po prostu ustawiam na 1.5 minuty, wyciągam, przemieszam i wstawiam na kolejne 1.5 minuty. W zupełności mi to wystarcza. W zasadzie słyszałem - ale nigdy się z tym nie spotkałem - większym kłopotem i w zasadzie zagrożeniem podobno może być osiągnięcie w mikrofalówce przez wodę temperatury 100st bez objawów wrzenia. Jest to podobno o tyle niebezpieczne, że do uzyskania objawów typowego wrzenia woda potrzebuje byle bodźca - np wstrząśnięcia. Nadal mówię - podobno - zdarzały się w historii przypadki eksplozji takiej wody nierównomiernie podgrzanej, gdzie część cieczy miała powyżej 100st i zalegała na dnie i przy próbie wzięcia szklanki do ręki momentalnie eksplodowała. Natomiast ja to zjawisko obserwuję w mniej spektakularnej formie i zauważam, że gorętsze, niższe partie cieczy gwałtownie się uwalniają po zamieszaniu łyżeczką chociażby. Jest to chyba zjawisko bliźniacze do mieszania na przykład kwasów z wodą i chyba dlatego zawsze wlewa się kwas do wody, żeby ewentualne cząsteczki cieczy punktowo podgrzane do temperatury wrzenia nie wyrządziły nadmiernej krzywdy.
WŁÓŻMY FUJARY DO KIESZENI I POWIEDZMY KSIĘDZU NA MSZY ŻEBY SAM SOBIE WYJĄŁ PIENIĄDZE NA TACĘ (dla biskupa). Pro tip: Podczas zbierania tacy należy dzwonić jajcami, ażeby kaznodzieja myślał, że mamy dużo monet w kieszeni.
Przypomniał mi sie żart: Amerykańscy naukowcy wydali 20 mln dolarów na wymyślenie długopisu piszącego w kosmosie. Radzieccy kosmonauci otrzymali ołówki. 🤷🏻♂️
Jednym ze sposobów na równomierne podgrzanie dania,(ktoś grzeje same ziemniaczki na obiad?) jest zostawienie samego środka pustego, wsadzenie szklanki napełnionej wodą. Wówczas rozłożenie dania we względnie równej przestrzeni od środka spowoduje mniejsze różnice temperatur, a podgrzewana woda zapewni, że danie nie będzie tak suche ;)
Ja zawsze podgrzewam zupę w talerzu z metalową łyżką. Łyżka się nagrzewa i zupa od spodu jest ciepła i szybciej i lepiej się nagrzewa. Mówię całkiem serio, mimo, że większość ludzi protestuje gdy tak robię. Nic złego się nie dzieje.
Korzystając z okazji, że jest mało komentarzy i jest większa szansa na to, że autor przeczyta ten komentarz, chciałbym zwrócić uwagę na postać pewnego ewangelisty, coraz bardziej popularnego na YT. Dopóki publikował filmy dotyczące bibli, był całkowicie niegroźny, ale zaczyna używać dziwnych argumentów do zaprzeczania nauce od a do z i zaczyna mieć coraz większe zasięgi. Myślę, że to ciekawy temat, aby pewne tematy, np wiek Ziemi ponownie poruszyć..
Nie wiem kto to jest ale podejrzewam, że znalazł sobie grono słuchaczy lekko niedouczonych czy mających problemy ze zrozumieniem zbyt skomplikowanych kwestii i niczym Franc Zalewski czy polski Jay-Z (Jeży Zięba) dorabia się w taki sposób. Nauka jeszcze wszystkiego nie odkryła i nie opisała, i nie wiadomo kiedy i czy to nastąpi a ci samozwańczy geniusze to wykorzystują do szerzenia własnych teorii. Nauka jednak opiera się na wynikach doświadczeń a nie na dogmatach, które to stopniowo obala. W końcu okaże się, że nic z nich nie zostanie i wiara w istoty o nadprzyrodzonych zdolnościach straci sens.
Kiedyś próbowałem eksperymentalnie zagotować wodę w 1 litrowym termosie przy użyciu małej grzałki. Woda na wierzchu się zagotowała, ale finalnie po wylaniu części na spodzie była tylko ciepła.
Ziemniaki gotuje się w mikrofalówce w naczyniu (plastikowym) pod przykrywką bez wody. Odgrzewa się również pod przykrywką. Ja nawet kisiel robię w mikrowelli.
@@imcbocian szklanka (kubek) wody podgrzać na maksa w 2 minuty. Zamieszać. Wsypać kisiel. Zamieszać do rozpuszczenia. Podgrzać w 2 minuty. Gotowe . Zamieszać. Smacznego.
Podstawowy problem wody w mikrofali jest taki, że łatwo można ją przegrzać. Znaczy, nie tak łatwo, jednak znacznie łatwiej jak na kuchence gazowej i ryzyko jest solidnie większe. Wyjmujemy taką szklankę (kilka razy podkręcaliśmy kuchenkę, bo woda jeszcze się nie gotowała), żeby zobaczyć co jest grane (grzejemy i grzejemy a woda jeszcze nie bulgocze?), stawiamy na stole, wkładamy łyżeczkę (albo torebkę z herbatą)... I mamy wrzącą zawartość szklanki na naszej twarzy. Ciekła woda o temperaturze ponad 100 stopni (można to osiągnąć!), jak wrzucimy do niej jakiś "zarodek wrzenia" po prostu gwałtownie zamieni się we wrzącą pianę i możę "wystrzelić" ze szklanki (albo kubka). Osobiście miałem taki przypadek, woda na szczęście tylko wykipiała po wrzuceniu tam torebki z herbatą, ale efekt mnie zaskoczył. Potem sobie uświadomiłem, co się stało. Dlatego wodę można grzać w mikrofali, ale trzeba do szklank włożyć łyżeczkę. Tak, metalową łyżeczkę, próbowałem, nic się złego nie stanie. A przekazywanie energii w mikrofalówce do ogrzewanego dania jest przez promieniowanie, oczywiście. Promieniowanie mikrofalowe jest pochłaniane przez wodę i skutkiem tego woda się ogrzewa. Dawid podał "mikroskopowy" mechanizm w tym przypadku. A ponieważ woda bardzo silnie, rezonansowo, pochłania fale o częstotliwości 2,4 GHz, to ogrzewanie jest wydajne.
2:43 - ten trzeci sposób to bardziej mechanika płynów. Intuicyjnie wg mnie konwekcja to bardziej ruch. W czajniku jest część cieczy zimniejszej i część cieplejszej. Konwekcja wymusza ruch ale jednak te części cieszy stykają się ze sobą. Również z grzałką. Na moje oko to nie trzy a dwa sposoby.
Ale to nie jest jego jakaś rozkmina tylko w fizyce w ten sposób się rozpatruje wymiane ciepła. Domyślam sie dlaczego widzisz w to w taki sposób, ale to dlatego że skala przykładu nie przemawia do intuicji. Spójrz na to pod kątem np rozpatrywania całej Ziemii pod kątem temperatur - promieniowanie utrrzymuje na powierzchni około 300K, ale model tego co się dzieje pod płaszczem aż do 6000K w jądrze to głównie konwekcja
Obawiam się, że tak zaprojektowane naczynie po prostu zmneijsza wydajność grzewczą kuchenki, gdyż po prostu tłumi pole w pewnym miejscu, ale to pole nadal jest generowane tak samo, czyli tłumiąc jego część, tłumimy też częściowo sam proces ogrzewania... Jeśli już zakładamy tu współpracę z producentami mikrofalówek - proponował bym raczej modyfikację samego urządzenia i wprowadzenie ruchomego elementu sterującego wiązką - tak, aby była możliwość generowania pola tylko w dolnej części urządzenia, czy nawet dostosowywanie wysokości generowanego pola, przez co płaskie talerze czy powiedzmy pizza - grzałyby się wydajniej, bo nie byłoby pola ponad potrawą, gdzie nie ma czego grzać. A to daje mniejszy pobór energii i śrtodowisko nam podziękuje.
Jakiś czas temu zagotowałem wodę w szklance przy użyciu mikrofalówki, co ciekawe, woda wrzała w całej objetości szklanki. Wyjąłem szklankę z mikrofali i wrzuciłem do niej łyżeczkę kawy rozpuszczalnej - mieszanina tak sie spieniła, że aż wykipiała ze szklanki. Teraz pytanie: dlaczego tak sie nie dzieje, gdy wrzuca sie kawę rozpuszczalną do wody zagotowanej w czajniku ??
Dawidzie, jeśli chodzi o metal w kuchence mikrofalowej to od 20kilku lat (dobre urządzenie) mam kuchenkę Whirlpool fabrycznie wyposażoną w duży aluminiowy talerz do pizzy, talerz ten jest wielkości szklanego talerza podstawki obrotowej
Sposób na ziemniaczki (i kotlet, golonka, bigos, łazanki, ryż itd...) jest taki, że nie grzejemy na maxa przez minutę tylko kilka krótkich cykli (np po 20 sec.) z przerwami. Trzeba dać czas na kondukcję ciepła wewnątrz jedzenia. A ta jak najbardziej zachodzi.
Torebka piramidka Lipton zrobiona jest z tworzywa zwanego PET (Politereftalan etylenu), sznureczek w torebkach piramidkach wykonany jest z tworzywa zwanego PP, natomiast zawieszka herbaciana wykonana jest z lakierowanego kompozytu papierowego. Pominę cały fragment na temat bezpieczeństwa PET, ale to mnie zaciekawiło: W porównaniu do papierowych torebek do herbaty, materiał z tworzywa sztucznego pozwala na lepszą widoczność produktu oraz lepszy proces zaparzania pozwalając, aby konsument otrzymał kubek wspaniałej herbaty. Serio?
Ja tam nadal będę wodę zagotowywać w tradycyjny sposób. A jeśli już o ciałach stałych podgrzewanych w mikrofalówkach. Czy to że pojemnik z podgrzewanym jedzeniem stoi na obrotowej podstawie i niekoniecznie jest centrycznie na nie ustawiony nie wystarcza by w całej, prawie całej, masie następowało podgrzewanie?
A ja mam taką dość już leciwą acz cięgle sprawnę kuchenkę mikrofalową Siemens, gdzie na obudowie jest znaczek żeby wodę podgrzewać w szklance z łyżeczką. Szklanka bez łyżeczki jest nawet przekreślona. Nie wiem jak jest skonstruowana ta kuchenka (nie ma tależa obrotowego) ale w każdym innym przypadku metalowe przedmioty iskrzą, natomiast w szklankach z dową nie. Mam jednak wrażenie, że to nie rozwiązuje problemu równomiernego nagrzewania się wody. Raczej jak by przyspiesza sam proces jej podgrzewania. Pozdrawiam serdecznie
Podaję patent, który nie eliminuje problemu nierównomiernie podgrzanych ziemniaczków w całości, ale w pewnym stopniu go ogranicza. Trzeba postawić na mniejszą moc- kosztuje to oczywiście więcej czasu, ale dzięki temu różnice lokalnego nagrzania się zmniejszają, zaś dzięki większej ilości czasu ciepło ma czas by się rozejść po potrawie na drodze przewodnictwa cieplnego. Jak widać- postęp technologiczny związany z podnoszeniem mocy urządzenia nie pozwala skracać czasu podgrzewania w nieskończoność. Marketingowcy- możecie zacząć płakać.
W ciałach stałych nie zachodzi konwekcja. Dlatego błędne są słowa matki „mięsko zjedz, zostaw ziemniaczki”. To mięsko należałoby zostawić, a zjeść ziemniaczki, najlepiej ugotowane na parze. Mięsko można odgrzewać wiele razy, a ziemniaczki przez taką obróbkę tracą swoje właściwości odżywcze.
Tak Tylko, że teraz podgrzanie tej szklanki wody zajmie więcej czasu, a co za tym idzie wzrośnie wydatek energetyczny. Czyli nie do końca to takie genialne
Wow, nie spodziewałem się że moja firma będzie na tym kanale reklamować swoje konferencje. Mogę dodać, że jest też druga analogiczna "Code Dive" dla programistów :)
@@przemysawkujawa3685 Nie mówię, że są, ale nie jedna teoria spiskowa, która wydawała się absurdalna po jakimś czasie okazała się prawdą. Negowanie czegoś tylko dlatego, że jakiś autorytet mówi że to jest absurdem sprawia tylko to, że sam przestajesz myśleć a opierasz się bezmyślnie na opinii innych. Ja bym dał żarcik. Nie możemy dopuścić aby żadna szczepionka się nie zmarnowała i dlatego zaczęliśmy szczepić rekiny. W razie ugryzienia nie zarazi covid... chociaż myślę że w tym wypadku odgryziona noga sprawia większe zagrożenie życiu człowieka ;)
@@GULIwer1980 No, super że jesteś odporny na efekt autorytetu, ale ja opieram się na badaniach (wiesz, setki recenzowanych czasopism na świecie, globalna siatka niezależnych naukowców - lub zależnych od różnych opcji, różnych kultur, różnego postrzegania świata) czy nawet zwykłych diagnostach laboratoryjnych, których jest u nas w kraju 17 tys. i którzy sekwencjonują genom wirusa, podglądają przez mikroskop elektronowy... i nikt nie wykrył w szczepionkach mikroczipów. Tyle w tematacie, to zwykły fake news... albo takie nieprawdopodobne kłamstwo, że po ujawnieniu "prawdy", że jednak są mirkoczipy... nic na tym świecie nie miało już by sensu :) Bardziej niepokojące są informacje wiadome (nie wymyślane przez "spiskowców") np. możliwość fuzji jądrowej w całej atmosferze Ziemi w wyniku projektu Manhattan, także wypchajcie się ze swoimi marnymi spiskami, które można obalić mając wiedzę z klasy średniej liceum XD
@@przemysawkujawa3685 Ludzie są przekupni a jak biznes zacznie od artykułów niejawnie sponsorowanych to potem przebicie się niezależnych informacji jest bardzo trudne. Papierosy były zalecane przez lekarzy, że nie wspomnę o innych obecnie uznawanych za śmiertelnie niebezpieczne środki. I jak długo zeszło, żeby zwalczyć ten pogląd. Czy czasem cała ta afera ze szczepionkami i zespołem Downa nie zaczęła się od takiego recenzowanego pisma? Bodajże Lancet.
@@GULIwer1980 Poza tym papierosy to nie wytwór nauki, szczepionki już tak - są efektem najwyższych standardów metodologii naukowej. I owszem, nauka popełnia też błędy, bo nie wiemy po prostu wszystkiego, ale podejście naukowe jest najlepszą drogą do poznania prawdy. Wszystkie mity przeciw obecnym szczepieniom są bardzo łatwo obalane przez zdecydowaną większość lekarzy i naukowców medycyny, nie mówiąc o tym, że z 80% może właśnie obalić "zwykły szary ludek". Jeśli praktycznie cały świat nauki, że wszystko z nimi w porządku, widzę po statystykach, że umniejszają problem covid w zgonach 9krotnie globalnie licząc, widzę że maksymalne wartości - jeśli zliczyć by wszystkie prawdopodobne przypadki będące skutkiem szczepień - zgonów z powodu szczepień to kilka osób, a maksymalna wartość licząc nawet te najmniej prawdopodobne to 8 tys... no cóż, to jak stawiać diamenty przeciw orzechom, po prostu wybór jest oczywisty, bo przechorowanie covid (pewne w ciągu roku czy dwóch) jest wielokrotnie bardziej niebezpieczne (nieważne czy jest się młodym czy starym). Nieszczepienie się jest nieracjonalne uwzględniając wszystkie czynniki.
Trochę liczyłem na poruszenie tematu "super nagrzewania się wody". Między innymi z tego powodu na wielu mikrofalówkach umieszcza się oznaczenie, że kubek z cieczą powinno się podgrzewać z łyżeczką ( zaburzy ona powierzchnię cieczy która sprzyja super-nagrzewaniu), a u wielu wzbudza to zdziwienie no bo "metal w mikrofali".
Ja w mikrofali kiedyś podgrzewałem kubek mleka.... dość długo. Gdy mleko wyciągnąłem i szedłem przez mieszkanie wybuchło mi ono w twarz przez co wylądowałem w szpitalu z oparzeniem szyi i twarzy. Skończyło się na szczęście dobrze, kilka dni pobytu w szpitalu i smarowania twarzy jakąś odpowiednią maścią czy kremem. Oczywiście w moją historię z wybuchającym mlekiem nikt w szpitalu nie wierzył, a ja do dziś nie wiem czemu stało się to co się stało. Czy wytworzył sie na mleku jakis korzuch blokujący mleko pod nim i w wyniku poruszenia energia gorącego mleka "wybuchła' nim na mnie? NI wiem.. .
Pytanie: Skoro mikrofala rozgrzewa przede wszystkim wodę, to dlaczego u mnie zawsze gdy włożę talerz ceramiczny z jedzeniem (zawierającym dużo wody), to talerz nagrzewa się tak bardzo, że pęka i można go złapać tylko przez grube rękawice a jedzenie jest zimne? Pękło mi już kilkanaście talerzy w mojej mikrofali. Teraz używam tylko żaroodpornego szkła, które też bardzo mocno się nagrzewa a jedzenie nadal jest zimne. Co jest nie tak? Czytałem fora o mikrofalówkach i nie tylko jam mam taki problem.
30 lat temu, jak rodzice kupili pierwszą kuchenkę, robiłem różne "eksperyment". W tym podgrzałem pół szklanki wody ( w klasycznej cienkościennej szklance). Woda była wcześniej przegotowana w czajniku. Chyba udało mi się ją przegrzać bo po włożeniu łyżeczki "wyskoczyła" ze szklanki.
Ja mam pytanie? Pracowałem w firmie w której spawa się katalizatory tzn. Maszyny to robią i mimo brudu kurzu smarów....... Wszyscy mają na sobie białe ciuchy robocze narzucone z góry. Tłumacze to sobie właśnie tak że promieniowanie podczerwone jest odbijane przez biały kolor tak jak promieniowanie słoneczne. Mam rację? Czy gdzieś błądze ?
Hmm, a w takim razie co z zupami np. rosołkiem z makaronem czy w takiej szklance szybciej by się zagrzał czy jednak podlega prawom termodynamiki bardziej jak ziemniaczki?
@@AniaChii rosół składa się z rosołu właściwego i makaronu więc zgodnie z tą teorią rosół właściwy się nie zagrzeje równomiernie a makaron będzie gorący?
Kiedyś najpierw "zagrzałem" wodę, ale nie przewidziałem, że nieco przesadziłem z czasem i wyszła z tego woda przegrzana, która po wrzuceniu ekspresu z herbatą wykipiała mi na stół. Nie polecam w tej kolejności tego robić.
Możliwe, że miałoby to bardzo praktyczne zastosowanie w konserwacji dzieł sztuki, przy przygotowywaniu żeli na bazie agarozy, służących do oczyszczania powierzchni. W tej chwili trzeba co chwila przerywać podgrzewanie płynu i mieszać, by równomiernie się nagrzewało.
A ja chciałbym się doczepić troszeczkę. 1) Nie wiem dlaczego ten sarkazm w 5:50 bo przecież to bardzo dobry wręcz bardzo przemyślany pomysł. Do tego bardzo chętnie zobaczę jak szanowny Pan miesza wodę łyżeczką w pracującej mikrofali skoro to jest prostsze rozwiązanie :) 2) Mierzi mnie od lat że mikrofalom przypisuje się "magiczne" oddziaływanie na wodę, jakieś częstotliwości rezonansowe, wrażliwość na te długości fali a przecież to dokładnie ten sam efekt którym fale widzialne oddziałują na np. atrament(ogólnie czarne rzeczy), to nic innego jak kwestia przenikalności fal. Potem cała masa ludzi dopatruje się w tym jakichś efektów napromieniowanego jedzenia i jeszcze innych dziwactw. Po co komplikować proste zagadnienia?
Ja to bym się obawiał grzać wodę w mikrofali, przy bardzo gładkim naczyniu i czystej wodzie znacznie łatwiej w mikrofali osiągnąć wodę przegrzaną, ciecz przegrzana przy byle czym może eksplodować, nie chce wybuchowej herbatki :D
@@redve390 Zazwyczaj tak, bo kranówka ma w sobie zanieczyszczenia, ale czy zawsze? Wiele osób korzysta z filtrów do wody, niektórzy z filtra osmotycznego, woda z filtra osmotycznego jest praktycznie jak destylowana, dlatego po filtrze osmotycznym powinien być też mineralizator, ale o tym nie każdy myśli, nie chciał bym w każdym miejscu gdzie jestem wypytywać czy woda jest jakoś dodatkowo filtrowana, znacznie prostsze jest nie wkładanie wody do mikrofali
Włączyłam bo grzeje wodę na herbatę w mikroweli. Muszę sprzedać pewien patent, ba, nawet dwa. Pierwszy to dłuższe podgrzewanie wody by dół też był zagotowany. Drugi to wyjęcie torebki z herbatą po zanurzeniu i wrzuceniu jej spowrotem by ta wpadając ponownie do herbaty wywołała ruchy wody i sama zamieszała. Nie ma za co
Siemaneczko! A co z wpływem na zdrowie? Czy mikrofale generowane w mikrofalówce zmieniają atomy pierwiastków zmieniając ich właściwości? Czy zwykla woda kranowa, źródlana, mineralna, destylowana jest tą samą wodą, którą była przed władowaniem w nią garści watów energii pola elektromagnetycznego? Czy można prosić o erratę na ten temat do tego odcinka "wyłącznie naukowego bełkotu"?
A co z tarciem? Mówisz o konwekcji, o promieniowaniu, o przewodzeniu. A przecież przez tarcie też się przekazuje ciepło. I jeszcze takie pytanie, czemu jak coś (ciało stałe np. ziemniaki) się podgrzewa w mikrofali, to talerz jest tak gorący, że się go nie da złapać? Ziemniaki są po prostu ciepłe - nie gorące, a talerz parzący xD. Zawsze mnie to zastanawiało.
Nigdy nie miałem potrzeby robienia herbaty w mikrofali - trochę dziwny pomysł. Osobiście urządzenia używam wyłącznie do szybkiego podgrzewania posiłków. Faktycznie przy zwykłej mikrofalówce jaką kojarzy większość z nas (z obrotowym talerzem) nigdy nie uzyskałem równomiernego rozkładu temperatury podgrzewanej potrawy. Od kiedy mam mikrofalówkę, która nie posiada obracającego się talerza, wyglądająca jak piekarnik elektryczny, nie spotkałem się z nierównomiernym ogrzewaniem potraw (tyle tylko, że urządzenie kosztowało mnie 2K).
Po angielsku lepiej by nagrać taki film, z tego co mi wiadomo to w USA ludzie nie uznaja żadnych glupich wynalazkow jak czajnik, wiec herbate robia w mikrofalowkach, i to dla nich normalne xD
Ech, to jest chore i trzeba to leczyć , ja jestem herbaciarzem i wiem to i owo o herbacie , herbatę trzeba parzyć tylko w Imbryku ceramicznym a nie w czajniku
Łyzeczka nei zamiesza sie wody w szklance w mikrofałówce. IMO to bardzo eleganckie rozwiązanie jak widac nietrywialnego problemu. Co więcej - tu juz fantazjuję - moze w warunkach mikrograwitacji sie to przydac? ;)
Oh, gdy nie miałam przez tydzień gazu przez sąsiada, sprawdzałam ten temat nie posiadając czajnika elektrycznego... D: Fatalny tydzień, kupiłam czajnik; woda trochę lepiej się nagrzewała po przykryciu D:
Pierwsze słyszę, żeby ktokolwiek, kiedykolwiek robił herbatę w mikrofali. Sama koncepcja odgrzewania jej wydaje się kuriozalna - no chyba, że w zimowe wieczory, ale to tylko na kuchence gazowej jak już - czy dolewając wrzątku.. -.-
Mógłbyś zrobić odcinek o ogrzewaniu centralnym grawitacyjnym, o naddatku ciśnienia który się wytwarza z różnicy gęstości wody wypływającej i wpływającej, o ograniczeniach takiej instalacji i warunkach działania. Mało informacji na ten temat w internecie
Czy Nokia przewiduje sesję "Jak pominęliśmy fazę testów przy projektowaniu Nokia 7 plus i co z tego wynikło"? A co do sposobów przenoszenia ciepła, punkt 2 był niekompletny "Ciepło przepływa od ciała cieplejszego do ciała zimniejszego _z wyjątkiem kota, gdy całe ciepło przepływa w kierunku kota_".
A gdyby zrobić szklankę która jest zakryta od góry i której grubość zmniejszałaby się ku dołowi? Wtedy woda nagrzewałaby się szybciej na dole i konwekcja mogłaby zachodzić.
Dziwi mnie, że przy tej okazji nie wspomniałeś o znanym od paru lat niebezpieczeństwie - nastawienie mikrofali na dużą moc w połączeniu z bardzo gładką szklanką jest w stanie doprowadzić do tego, że woda znajdzie się w stanie przegrzanym. Pozornie wydaje się nie wrząca, ale wystarczy dodanie cukru lub herbaty aby zawrzała. Zgłaszano już przypadki poparzenia rąk, gdy woda wyjęta z mikrofali rozprysnęła się po dodaniu czegoś lub po włożeniu łyżeczki.
Jaki przypadek, że dziś podstarzały kolega z pracy wspomnial, że przeczytał artykuł z doświadczeniem, gdzie dwie identyczne rośliny podlewano woda przegotowaną w czajniku i w mikrofali. Roślina podlewana woda z mikrofali (po ostygnięciu) rzekomo zdechła. No według mnie to raczej nie jest możliwe 😅
Mnie się wiele lat temu wylała woda wyciągnięta z kuchenki mikrofalowej na brzuch. I wtedy właśnie zaczęła się gotować. Koszulkę zdjąłem razem ze skórą. Od tego czasu nie gotuję wody w mikrofali.
@@dancolombo6050 zwykła ale najstarszego typu. Nie było wtedy talerza obrotowego i właśnie takie czary się działy, że w momencie gdy poruszyło się wodę wyjmując z kuchenki to ona zaczynała gwałtownie wrzeć.
A kto myśli o 500k euro dziennie za używanie kopalni węgla, oraz pieniędzmi, na które się składamy w unijnym długu, nie otrzymując należnej nam części?
ten żart "a gdzie w tym wszystkim kuchenka mikrofalowa" rozbawił mnie po pachy. Dziękuję Dawid
Mnie też rozbawił... Przez to monitor oberwał świeżym, domowym pierogiem... :p
@@itakinie7213 się tak tak nie chwal, że masz pierogi
Ekran techniczny, który mówi "Niiiiii" robił 3/4 roboty. :)
Jeszcze nie słyszałem o takim zawodniku co robił herbatę w mikrofalówce
Eeeh. W akademiku w UK wszyscy Angole wlewali do szklanki wodę, mleko i wkładali torebkę herbaty czekając aż się zaparzy w mikrofalówce włączonej na 1,5min.
Nie wiem jak oni coś takiego mogli pić, bo mnie aż się cofało.
Ja słyszałem o tym, ale nigdy nie robiłem herbaty w mikrofali.
Witam i pozdrawiam. Ja robię herbatę w mikro haha ;)
90% dziewczyn podgrzewa sobie herbatę w mikrofali xD
Ja zawsze odgrzewam jak zapomnę wypić XD
Unb: obejrz to, zanim zrobisz herbatę w mikrofalówce
Ja: k***, jaki degenerat społeczny robi herbatę w mikrofalówce??? Może jeszcze mleka do niej dodacie?
bawarka jest super, proszę się odmikrofalówkować
Na erasmusie, jak byłam w Portugali, to większość hiszpanów robiło herbatę w mikrofalówce WTF, ale tak, to prawda. Szokłam. Niestety są takie osoby. Poza tym ten kraj raczje nie słynie z robienia herbat. Ale tu nie chcę obrażać hiszpanów, po prostu tak trafiłam, że oni tak robili.
Ja jak nie miałam czajnika na mieszkaniu, to gotowałam wodę na kuchence - miałam swój specjalny garnuszek i heja. Proste.
niektórzy to nawet jajko ugotują :P
+1
Amerykanie nie mają czajników
Czasem musimy stanąć przed trudnym wyborem: kupić czajnik, gotować w nim wodę na herbatę i parówki, albo kupić mikrofalówkę. Dla tych drugich jest ten film.
Czajnik tańszy, a parówki można na zimno jeść 😂
Nieznane oblicza mikrokawalerek- nie ma dość miejsca na czajnik i mikrofalówkę
W wielu krajach czajniki elektryczne to rzadkość i zwykle wodę gotuje się w garnku, a ci bardziej leniwi właśnie w mikrofalówce. Ciężko wyobrazić sobie polskie mieszkanie bez czajnika, ale w amerykańskim to norma
Od kiedy są płyty indukcyjne, bez czajnika elektrycznego też można się obyć. Wystarczy zwykły, blaszany. Po odpaleniu boosta woda podgrzewa się z podobną szybkością co w czajniku elektrycznym.
Czy znacie to uczucie kiedy chcecie przyrządzić sobie herbatę w mikrofalówce?
Ja: co ( ಠ‿ಠ)
Powiedz to Amerykanom, którzy nie znają takiego urządzenia jak czajnik i grzeją wodę w mikrofali. Tak, wiem, dramat, no ale murica, xD
@@alekwas3392 Mieszkałam w Stanach, wszyscy mieli czajniki elektryczne..
Właśnie podgrzałem w mikrofali i siadam do odcinka. Ahhh uwielbiam ten dreszczyk emocji.
Masz wartościowe filmy, które zawsze umilają mi bezsenną noc. Może stworzysz materiał na temat wpływu snu na naszą wydajność, kreatywność etc. ?
Czy posrebrzana szklanka działa tak dobrze na wampiry jak osikany kołek?
Skoro osikany kołek to szklanka posrana.
A widziales kogokolwiek kto zyje z przebitym sercem?
@@grader9357 ale Ty wiesz, że wampir to nieumarły?
Kołek > szklanka, bo łatwiej się wbija
@@PLrebi Jak dostanie kołkiem w serce to będzie umarły.
Łyżeczka nie jest idealnym rozwiązaniem. Gdy szklanka jest odpowiednio gładka a woda odpowiednio czysta, może się zdarzyć tak że woda w mikrofalówce się przegrzeje, ta bardziej ogrzana część na górze będzie miała ponad 100°C ale nie zacznie wrzeć dopóki nie będzie wzbudzona, np. przez włożenie łyżeczki.
Wiem, sam się tak załatwiłem, na szczęście się nie popatrzyłem. A potem przypomniałem sobie (chyba) Domowe Laboratorium z lat 80 lub 90, gdzie to zjawisko opisano.
Wiem byłem dzieckiem które wolało bardziej Kwant niż Kulfona i Monikę...
A nie prostszym pomysłem, byłoby mieszadło przyczepiane do górnej ścianki kuchenki mikrofalowej. Przecież talerz się obraca więc łyżka obracała by się względem szklanki.
Genialne w swej prostocie ;)
Ciężko w to uwierzyć, ale w niektórych mikrofalówkach talerz się nie kreci 😱🤯
@@Wiechoobike1 wcale nie tak ciężko, w takim wypadku trzeba czekać na naczynie pokryte aluminium od Chińczyków
@@rekawek6 Dokładnie ;) a tak poważnie, to w takich mikrofalówkach obraca ta się, zamiast talerza, głowica która generuje fale.
Myślę że najprostszy sposób to dwa pręty włożone do kubka z wodą i podłączone do dwóch różnych biegunów elektronicznych w gniazdku elektrycznym.
Tak to się robiło w drugim świecie 😄
Ty jesteś moim prokastynatorium ;)
Pamiętaj w filmie Robocop, kiedy korporacyjna Ameryka pomaga przestępcom i pomaga wzniecać zamieszki, aby mogli obniżyć wartość nieruchomości, a następnie wykupić miasto, jednocześnie prywatyzując miejską policję haha science fiction jest szalone
Sposób na ciepłe ziemniaczki z mikrofalówki... Talerz z nałożoną potrawą należy szczelnie zawinąć folią śniadaniową.
Gorąca para wydzielana podczas podgrzewania dodatkowo podgrzewa całe danie. Minusem tego rozwiązania jest mocno nagrzewający się talerz :)
Dawidzie! Dlaczego sprawia nam przyjemność to, że na końcu zawsze mówisz to samo i tak samo? Co odpowiada za ten mechanizm, że lubimy taką powtarzalność? Tak jak kiedyś Klawiatur chciał zmienić muzyczkę na koniec filmów, ale społeczność się zbuntowała i została ta sama. Dlaczego mózgi się cieszą, gdy tak jest?
Efekt czystej ekspozycji :)
Ej, w tym odcinku trochę nieścisłości znalazłem.
1. W gotującym się czajniku wody (pokazanym w momencie, gdy mówiłeś o konwekcji) trudno zaobserwować konwekcję - to są raczej turbulencje związane z wydostawaniem się pęcherzyków gazu na powierzchnię. Konwekcję można zaobserwować zanim się woda zacznie gotować. :)
2. Jeśli pole elektromagnetyczne jest wszędzie, to dlaczego woda ma być gorętsza na powierzchni? Szklanka tu nic nie wyjaśnia! Jeśli szkło by pochłaniało znaczącą ilość energii, to szklanka by ogrzewała wodę i powodowała konwekcję! Zresztą częstotliwość 2,45 GHz jest dobrana właśnie dlatego, że woda pochłania takie promieniowanie ale niezbyt dobrze, właśnie dlatego, żeby potrawa grzała się w całej objętości, potem się odbija od metalowych ścianek i ma kolejną szansę. Woda idealnie pochłania częstotliwość 17 GHz i przy takiej częstotliwości faktyczni nagrzewała by się tylko powierzchnia (ale cała, nie tylko górna).
A przy okazji, mogę podać kilka tipsów do używania mikrofali.
Nie bać się sztućców w mikrofali. Oprócz znanego zalecenia o gotowaniu wody z łyżeczką, ja stosuje ten sposób do większości potraw. Rozpraszają one mikrofale, przez co fale stojące są mniejszym problemem i potrawy równomierniej się ogrzewają. Można unikać widelców, bo na nich może pojawić się iskrzenie, ale ja tego nie zauważyłem. Ale oczywiście metalowe naczynia są zabronione. W mikrofali musi coś pochłaniać fale inaczej całą energie pochłonie mikrofala (najprawdopodobniej magnetron), a to co jest osłonięte metalem do tego nie dociera promieniowanie.
Jeśli potrzeba odgrzać małą ilość stałej potrawy w mikrofalówce, które regulują moc czasem włączania, najlepiej włożyć razem z potrawą szklankę z niewielką ilością wody i grzać na pełnej mocy. Woda w szklance pochłonie część mikrofal i otrzymamy efekt płynnej regulacji mocy. Efektem ubocznym może być podwyższenie wilgotności w mikrofalówce, przez co potrawy powinny być mniej suche. :)
Jajka można gotować w mikrofalówce, ale najprawdopodobniej wybuchną. Chyba, że zrobimy wcześniej niewielką dziurkę - ale ważne, żeby przebić nie tylko skorupkę, ale też błonę.
2-3 ziemniaki można szybko ugotować w mikrofalówce - dokładne czasy gotowania poszukajcie w internecie (teraz sobie o tym przypomniałem, a ostatnio się wkurzałem, że muszę czekać pół godziny na obiad, muszę wrócić do tego pomysłu! :) ).
Niektóre ozdoby na naczyniach przewodzą prąd i iskrzą. Niestety najczęściej prowadzi to do powolnego niszczenia tych ozdób.
Dawid, taka myśl mi wpadła ostatnio do głowy. Skoro ciepło to ruch cząstek, a prędkość obiektów posiadających masę nie może przekroczyć C , to czy czyto teoretycznie istnieje w fizyce górna granica temperatury ?
Pytanie wyrywa z sandałów... Masz rację... Nie pomyślałem o tym w tych kategoriach.
Ale pewnie amplituda drgania cząstek to co innego niż ich prędkość liniowa.
W zasadzie to mam wrażenie, że to wyolbrzymiony problem.
Osobiście - jako, że w pracy korzystam tylko z mikrofalówki w ciężarówce - nauczyłem się robić tam dosłownie wszystko. No może poza smażeniem :)
Jeśli chodzi o płyny to po prostu ustawiam na 1.5 minuty, wyciągam, przemieszam i wstawiam na kolejne 1.5 minuty. W zupełności mi to wystarcza.
W zasadzie słyszałem - ale nigdy się z tym nie spotkałem - większym kłopotem i w zasadzie zagrożeniem podobno może być osiągnięcie w mikrofalówce przez wodę temperatury 100st bez objawów wrzenia. Jest to podobno o tyle niebezpieczne, że do uzyskania objawów typowego wrzenia woda potrzebuje byle bodźca - np wstrząśnięcia.
Nadal mówię - podobno - zdarzały się w historii przypadki eksplozji takiej wody nierównomiernie podgrzanej, gdzie część cieczy miała powyżej 100st i zalegała na dnie i przy próbie wzięcia szklanki do ręki momentalnie eksplodowała.
Natomiast ja to zjawisko obserwuję w mniej spektakularnej formie i zauważam, że gorętsze, niższe partie cieczy gwałtownie się uwalniają po zamieszaniu łyżeczką chociażby.
Jest to chyba zjawisko bliźniacze do mieszania na przykład kwasów z wodą i chyba dlatego zawsze wlewa się kwas do wody, żeby ewentualne cząsteczki cieczy punktowo podgrzane do temperatury wrzenia nie wyrządziły nadmiernej krzywdy.
WŁÓŻMY FUJARY DO KIESZENI I POWIEDZMY KSIĘDZU NA MSZY ŻEBY SAM SOBIE WYJĄŁ PIENIĄDZE NA TACĘ (dla biskupa).
Pro tip:
Podczas zbierania tacy należy dzwonić jajcami, ażeby kaznodzieja myślał, że mamy dużo monet w kieszeni.
W kamerce termowizyjnej widać fajnie, jak woda zimna nie chce się mieszać z ciepłą wodą
Podwodniacy mówią na to termoklina . bez termowizji kryształek nadmanganianu potasu albo inny barwnik rozpuszczalny w wodzie też daje radę .
Przypomniał mi sie żart:
Amerykańscy naukowcy wydali 20 mln dolarów na wymyślenie długopisu piszącego w kosmosie.
Radzieccy kosmonauci otrzymali ołówki. 🤷🏻♂️
Ale na serio długopis nie działa w kosmosie?
To na szczęście tylko żart, odłamki grafitu z ołówka latające po stacji kosmicznej to kiepski pomysł...
Jednym ze sposobów na równomierne podgrzanie dania,(ktoś grzeje same ziemniaczki na obiad?) jest zostawienie samego środka pustego, wsadzenie szklanki napełnionej wodą. Wówczas rozłożenie dania we względnie równej przestrzeni od środka spowoduje mniejsze różnice temperatur, a podgrzewana woda zapewni, że danie nie będzie tak suche ;)
O nowy odcinek!☺️
Temat: robienie herbaty w mikrofalówce
😶
😠
Już nie długo kolejny odcinek z serii ktoś w LSie się pomylił
Ja zawsze podgrzewam zupę w talerzu z metalową łyżką. Łyżka się nagrzewa i zupa od spodu jest ciepła i szybciej i lepiej się nagrzewa. Mówię całkiem serio, mimo, że większość ludzi protestuje gdy tak robię. Nic złego się nie dzieje.
No i znowu siedziałem pół godziny i śledziłem rekiny. Co ja robię z wolnym czasem.
Ja też czasem śledzę rekiny ale biznesu i też strata czasu
Mam dowód na to, że mnie szpiegujesz, Dawid. Skąd niby wiesz, że moja mikrofalówka stoi w kuchni?
Korzystając z okazji, że jest mało komentarzy i jest większa szansa na to, że autor przeczyta ten komentarz, chciałbym zwrócić uwagę na postać pewnego ewangelisty, coraz bardziej popularnego na YT. Dopóki publikował filmy dotyczące bibli, był całkowicie niegroźny, ale zaczyna używać dziwnych argumentów do zaprzeczania nauce od a do z i zaczyna mieć coraz większe zasięgi. Myślę, że to ciekawy temat, aby pewne tematy, np wiek Ziemi ponownie poruszyć..
szkoda że nie napisałeś o kogo chodzi ;c
@@majasulwinska2480 Piotr Skurzynski. Polecam q&a #3 - sama końcówka o kłamstwach ateistów. Nie wyśmiewam! Przeraża mnie to trochę.
Nie wiem kto to jest ale podejrzewam, że znalazł sobie grono słuchaczy lekko niedouczonych czy mających problemy ze zrozumieniem zbyt skomplikowanych kwestii i niczym Franc Zalewski czy polski Jay-Z (Jeży Zięba) dorabia się w taki sposób. Nauka jeszcze wszystkiego nie odkryła i nie opisała, i nie wiadomo kiedy i czy to nastąpi a ci samozwańczy geniusze to wykorzystują do szerzenia własnych teorii. Nauka jednak opiera się na wynikach doświadczeń a nie na dogmatach, które to stopniowo obala. W końcu okaże się, że nic z nich nie zostanie i wiara w istoty o nadprzyrodzonych zdolnościach straci sens.
Może pro tip - chcąc odgrzać obiad w mikrofali, trzeba go rozłożyć na talerzu na bokach a środek zostawić pusty 😊
Racja. Jednak zadziała to tylko z tymi mikrofalówkami które mają obrotowy talerz :)
Kiedyś próbowałem eksperymentalnie zagotować wodę w 1 litrowym termosie przy użyciu małej grzałki. Woda na wierzchu się zagotowała, ale finalnie po wylaniu części na spodzie była tylko ciepła.
Ziemniaki gotuje się w mikrofalówce w naczyniu (plastikowym) pod przykrywką bez wody. Odgrzewa się również pod przykrywką. Ja nawet kisiel robię w mikrowelli.
Ej, dawaj przepis na kisiel z mikrofali! Proszę 😅
@@imcbocian szklanka (kubek) wody podgrzać na maksa w 2 minuty. Zamieszać. Wsypać kisiel. Zamieszać do rozpuszczenia. Podgrzać w 2 minuty. Gotowe . Zamieszać. Smacznego.
Można też (chyba :)
1. Bardzo praktycznie: kostka lodu w szklance :)
2. Bardzo zdrowo: pasek foli aluminiowej :)
7:48 koniec Prokrastynatorium a nie segmentu BTW ;)
Nie mam kuchenki mikrofalowej. Nie mam problemu :)
Polecam zawijanie przezroczysta folia do np kanapek i wtedy wkładanie do mikrofalówki. Nie wiem jak to działa ale działa i zagrzewa się całość
Podstawowy problem wody w mikrofali jest taki, że łatwo można ją przegrzać. Znaczy, nie tak łatwo, jednak znacznie łatwiej jak na kuchence gazowej i ryzyko jest solidnie większe. Wyjmujemy taką szklankę (kilka razy podkręcaliśmy kuchenkę, bo woda jeszcze się nie gotowała), żeby zobaczyć co jest grane (grzejemy i grzejemy a woda jeszcze nie bulgocze?), stawiamy na stole, wkładamy łyżeczkę (albo torebkę z herbatą)... I mamy wrzącą zawartość szklanki na naszej twarzy. Ciekła woda o temperaturze ponad 100 stopni (można to osiągnąć!), jak wrzucimy do niej jakiś "zarodek wrzenia" po prostu gwałtownie zamieni się we wrzącą pianę i możę "wystrzelić" ze szklanki (albo kubka). Osobiście miałem taki przypadek, woda na szczęście tylko wykipiała po wrzuceniu tam torebki z herbatą, ale efekt mnie zaskoczył. Potem sobie uświadomiłem, co się stało. Dlatego wodę można grzać w mikrofali, ale trzeba do szklank włożyć łyżeczkę. Tak, metalową łyżeczkę, próbowałem, nic się złego nie stanie.
A przekazywanie energii w mikrofalówce do ogrzewanego dania jest przez promieniowanie, oczywiście. Promieniowanie mikrofalowe jest pochłaniane przez wodę i skutkiem tego woda się ogrzewa. Dawid podał "mikroskopowy" mechanizm w tym przypadku. A ponieważ woda bardzo silnie, rezonansowo, pochłania fale o częstotliwości 2,4 GHz, to ogrzewanie jest wydajne.
Zimniejsze się ogrzeje, a nie ociepli. Ocieplanie to zwiększanie rezystancji termicznej jakiegoś przedmiotu, np domu styropianem.
Nigdy nie zrobiłem herbaty w mikrofiali o.O
Bo nie miałeś posrebrzanej szklanki
@@Yelonek92 Miałem taką z PRLu ze złotymi kwiatuszkami. Pamiętam, że to mi zrobiło się ciepło a nie wodzie xD
To nie znasz życia. 😉
2:43 - ten trzeci sposób to bardziej mechanika płynów. Intuicyjnie wg mnie konwekcja to bardziej ruch. W czajniku jest część cieczy zimniejszej i część cieplejszej. Konwekcja wymusza ruch ale jednak te części cieszy stykają się ze sobą. Również z grzałką. Na moje oko to nie trzy a dwa sposoby.
Ale to nie jest jego jakaś rozkmina tylko w fizyce w ten sposób się rozpatruje wymiane ciepła. Domyślam sie dlaczego widzisz w to w taki sposób, ale to dlatego że skala przykładu nie przemawia do intuicji. Spójrz na to pod kątem np rozpatrywania całej Ziemii pod kątem temperatur - promieniowanie utrrzymuje na powierzchni około 300K, ale model tego co się dzieje pod płaszczem aż do 6000K w jądrze to głównie konwekcja
Obawiam się, że tak zaprojektowane naczynie po prostu zmneijsza wydajność grzewczą kuchenki, gdyż po prostu tłumi pole w pewnym miejscu, ale to pole nadal jest generowane tak samo, czyli tłumiąc jego część, tłumimy też częściowo sam proces ogrzewania...
Jeśli już zakładamy tu współpracę z producentami mikrofalówek - proponował bym raczej modyfikację samego urządzenia i wprowadzenie ruchomego elementu sterującego wiązką - tak, aby była możliwość generowania pola tylko w dolnej części urządzenia, czy nawet dostosowywanie wysokości generowanego pola, przez co płaskie talerze czy powiedzmy pizza - grzałyby się wydajniej, bo nie byłoby pola ponad potrawą, gdzie nie ma czego grzać. A to daje mniejszy pobór energii i śrtodowisko nam podziękuje.
Jakiś czas temu zagotowałem wodę w szklance przy użyciu mikrofalówki, co ciekawe, woda wrzała w całej objetości szklanki. Wyjąłem szklankę z mikrofali i wrzuciłem do niej łyżeczkę kawy rozpuszczalnej - mieszanina tak sie spieniła, że aż wykipiała ze szklanki. Teraz pytanie: dlaczego tak sie nie dzieje, gdy wrzuca sie kawę rozpuszczalną do wody zagotowanej w czajniku ??
Nawet w najśmielszymi fantazjach nie wpadłbym na to żeby zrobić herbatę w mikrofali . Życie zawsze potrafi zaskoczyć
Dawidzie, jeśli chodzi o metal w kuchence mikrofalowej to od 20kilku lat (dobre urządzenie) mam kuchenkę Whirlpool fabrycznie wyposażoną w duży aluminiowy talerz do pizzy, talerz ten jest wielkości szklanego talerza podstawki obrotowej
kto normalny robi herbatę w mikrofalówce, nie mogę sobie tego wyobrazić
Sposób na ziemniaczki (i kotlet, golonka, bigos, łazanki, ryż itd...) jest taki, że nie grzejemy na maxa przez minutę tylko kilka krótkich cykli (np po 20 sec.) z przerwami. Trzeba dać czas na kondukcję ciepła wewnątrz jedzenia. A ta jak najbardziej zachodzi.
Torebka piramidka Lipton zrobiona jest z tworzywa zwanego PET (Politereftalan etylenu), sznureczek w torebkach piramidkach wykonany jest z tworzywa zwanego PP, natomiast zawieszka herbaciana wykonana jest z lakierowanego kompozytu papierowego.
Pominę cały fragment na temat bezpieczeństwa PET, ale to mnie zaciekawiło:
W porównaniu do papierowych torebek do herbaty, materiał z tworzywa sztucznego pozwala na lepszą widoczność produktu oraz lepszy proces zaparzania pozwalając, aby konsument otrzymał kubek wspaniałej herbaty.
Serio?
Ja tam nadal będę wodę zagotowywać w tradycyjny sposób. A jeśli już o ciałach stałych podgrzewanych w mikrofalówkach. Czy to że pojemnik z podgrzewanym jedzeniem stoi na obrotowej podstawie i niekoniecznie jest centrycznie na nie ustawiony nie wystarcza by w całej, prawie całej, masie następowało podgrzewanie?
A ja mam taką dość już leciwą acz cięgle sprawnę kuchenkę mikrofalową Siemens, gdzie na obudowie jest znaczek żeby wodę podgrzewać w szklance z łyżeczką. Szklanka bez łyżeczki jest nawet przekreślona. Nie wiem jak jest skonstruowana ta kuchenka (nie ma tależa obrotowego) ale w każdym innym przypadku metalowe przedmioty iskrzą, natomiast w szklankach z dową nie. Mam jednak wrażenie, że to nie rozwiązuje problemu równomiernego nagrzewania się wody. Raczej jak by przyspiesza sam proces jej podgrzewania. Pozdrawiam serdecznie
Też sobie tak parzę herbatę, bo tak jest szybciej i marnuję mniej energii. Ale już oglądam, nie mogę się doczekać, ktoś w końcu poruszył ten temat!
Podaję patent, który nie eliminuje problemu nierównomiernie podgrzanych ziemniaczków w całości, ale w pewnym stopniu go ogranicza. Trzeba postawić na mniejszą moc- kosztuje to oczywiście więcej czasu, ale dzięki temu różnice lokalnego nagrzania się zmniejszają, zaś dzięki większej ilości czasu ciepło ma czas by się rozejść po potrawie na drodze przewodnictwa cieplnego.
Jak widać- postęp technologiczny związany z podnoszeniem mocy urządzenia nie pozwala skracać czasu podgrzewania w nieskończoność. Marketingowcy- możecie zacząć płakać.
Mam 34 lata. Nigdy w życiu nie próbowałem robić herbaty w mikrofalówce.
Bez swojego zespołu na żaden mądry pomysł byś nie wpadł!
@@krzysztofwojda9179 chciałeś powiedzieć bez substancji psychoaktywnych.
@@gregoryhouse7804 a tym się przed kamerą chyba nie chwaliłeś?
W ciałach stałych nie zachodzi konwekcja.
Dlatego błędne są słowa matki „mięsko zjedz, zostaw ziemniaczki”.
To mięsko należałoby zostawić, a zjeść ziemniaczki, najlepiej ugotowane na parze. Mięsko można odgrzewać wiele razy, a ziemniaczki przez taką obróbkę tracą swoje właściwości odżywcze.
ziemniaczki po prostu są zbędne
Tak
Tylko, że teraz podgrzanie tej szklanki wody zajmie więcej czasu, a co za tym idzie wzrośnie wydatek energetyczny. Czyli nie do końca to takie genialne
Nie rób jajek w mikrofali, nie popełnił mojego błędu 💥💥💥
Wow, nie spodziewałem się że moja firma będzie na tym kanale reklamować swoje konferencje. Mogę dodać, że jest też druga analogiczna "Code Dive" dla programistów :)
nie pomyślałam by można zrobić herbatę w mikrofali 🙄 ale zagrzać herbatę owszem można i czasem po kilka razy 🤣
Ja poprostu robie 2 , jak pierwszej nie wypije 😵😵😵🤯🤯🤯
@@mocarnywariat4737 przy małych dzieciach nauczyłam się pić zimną. i całkiem smakuje 😋
@•T[A]P Me!! To Have [S]EX With Me mieszkam w UK gdzie mleko do herbaty to norma 😉 tylko my "Europejczycy" pijemy czarną🤣
No i pozostawił nas z pytaniem: "Dlaczego On TO musiał powiedzieć?!"
Jeśli chodzi Ci o szczepionki, to pewnie dlatego, że część społeczeństwa ma bardzo bujną wyobraźnię... poprawnie politycznie mówiąc XD
@@przemysawkujawa3685 Nie mówię, że są, ale nie jedna teoria spiskowa, która wydawała się absurdalna po jakimś czasie okazała się prawdą. Negowanie czegoś tylko dlatego, że jakiś autorytet mówi że to jest absurdem sprawia tylko to, że sam przestajesz myśleć a opierasz się bezmyślnie na opinii innych.
Ja bym dał żarcik. Nie możemy dopuścić aby żadna szczepionka się nie zmarnowała i dlatego zaczęliśmy szczepić rekiny. W razie ugryzienia nie zarazi covid... chociaż myślę że w tym wypadku odgryziona noga sprawia większe zagrożenie życiu człowieka ;)
@@GULIwer1980 No, super że jesteś odporny na efekt autorytetu, ale ja opieram się na badaniach (wiesz, setki recenzowanych czasopism na świecie, globalna siatka niezależnych naukowców - lub zależnych od różnych opcji, różnych kultur, różnego postrzegania świata) czy nawet zwykłych diagnostach laboratoryjnych, których jest u nas w kraju 17 tys. i którzy sekwencjonują genom wirusa, podglądają przez mikroskop elektronowy... i nikt nie wykrył w szczepionkach mikroczipów. Tyle w tematacie, to zwykły fake news... albo takie nieprawdopodobne kłamstwo, że po ujawnieniu "prawdy", że jednak są mirkoczipy... nic na tym świecie nie miało już by sensu :) Bardziej niepokojące są informacje wiadome (nie wymyślane przez "spiskowców") np. możliwość fuzji jądrowej w całej atmosferze Ziemi w wyniku projektu Manhattan, także wypchajcie się ze swoimi marnymi spiskami, które można obalić mając wiedzę z klasy średniej liceum XD
@@przemysawkujawa3685 Ludzie są przekupni a jak biznes zacznie od artykułów niejawnie sponsorowanych to potem przebicie się niezależnych informacji jest bardzo trudne. Papierosy były zalecane przez lekarzy, że nie wspomnę o innych obecnie uznawanych za śmiertelnie niebezpieczne środki. I jak długo zeszło, żeby zwalczyć ten pogląd. Czy czasem cała ta afera ze szczepionkami i zespołem Downa nie zaczęła się od takiego recenzowanego pisma? Bodajże Lancet.
@@GULIwer1980 Poza tym papierosy to nie wytwór nauki, szczepionki już tak - są efektem najwyższych standardów metodologii naukowej. I owszem, nauka popełnia też błędy, bo nie wiemy po prostu wszystkiego, ale podejście naukowe jest najlepszą drogą do poznania prawdy. Wszystkie mity przeciw obecnym szczepieniom są bardzo łatwo obalane przez zdecydowaną większość lekarzy i naukowców medycyny, nie mówiąc o tym, że z 80% może właśnie obalić "zwykły szary ludek". Jeśli praktycznie cały świat nauki, że wszystko z nimi w porządku, widzę po statystykach, że umniejszają problem covid w zgonach 9krotnie globalnie licząc, widzę że maksymalne wartości - jeśli zliczyć by wszystkie prawdopodobne przypadki będące skutkiem szczepień - zgonów z powodu szczepień to kilka osób, a maksymalna wartość licząc nawet te najmniej prawdopodobne to 8 tys... no cóż, to jak stawiać diamenty przeciw orzechom, po prostu wybór jest oczywisty, bo przechorowanie covid (pewne w ciągu roku czy dwóch) jest wielokrotnie bardziej niebezpieczne (nieważne czy jest się młodym czy starym). Nieszczepienie się jest nieracjonalne uwzględniając wszystkie czynniki.
Trochę liczyłem na poruszenie tematu "super nagrzewania się wody". Między innymi z tego powodu na wielu mikrofalówkach umieszcza się oznaczenie, że kubek z cieczą powinno się podgrzewać z łyżeczką ( zaburzy ona powierzchnię cieczy która sprzyja super-nagrzewaniu), a u wielu wzbudza to zdziwienie no bo "metal w mikrofali".
Zobaczyłem teraz idę zrobić herbatę w mikrofalówce
Ja w mikrofali kiedyś podgrzewałem kubek mleka.... dość długo. Gdy mleko wyciągnąłem i szedłem przez mieszkanie wybuchło mi ono w twarz przez co wylądowałem w szpitalu z oparzeniem szyi i twarzy. Skończyło się na szczęście dobrze, kilka dni pobytu w szpitalu i smarowania twarzy jakąś odpowiednią maścią czy kremem. Oczywiście w moją historię z wybuchającym mlekiem nikt w szpitalu nie wierzył, a ja do dziś nie wiem czemu stało się to co się stało. Czy wytworzył sie na mleku jakis korzuch blokujący mleko pod nim i w wyniku poruszenia energia gorącego mleka "wybuchła' nim na mnie? NI wiem.. .
Słyszałem żeby gotować wodę w garnku na herbatę ale w mikrofali? Czy to nie łapie się pod jakiś psychopatyzm?
Pytanie: Skoro mikrofala rozgrzewa przede wszystkim wodę, to dlaczego u mnie zawsze gdy włożę talerz ceramiczny z jedzeniem (zawierającym dużo wody), to talerz nagrzewa się tak bardzo, że pęka i można go złapać tylko przez grube rękawice a jedzenie jest zimne?
Pękło mi już kilkanaście talerzy w mojej mikrofali. Teraz używam tylko żaroodpornego szkła, które też bardzo mocno się nagrzewa a jedzenie nadal jest zimne. Co jest nie tak?
Czytałem fora o mikrofalówkach i nie tylko jam mam taki problem.
30 lat temu, jak rodzice kupili pierwszą kuchenkę, robiłem różne "eksperyment". W tym podgrzałem pół szklanki wody ( w klasycznej cienkościennej szklance). Woda była wcześniej przegotowana w czajniku. Chyba udało mi się ją przegrzać bo po włożeniu łyżeczki "wyskoczyła" ze szklanki.
Czy to ta klepsydra, która wraz z wypowiedzianymi pierwszymi słowami odmierza prawie godzinę?
Co nasuwa kolejne pytanie - kiedy przegadana godzina?
Ja mam pytanie? Pracowałem w firmie w której spawa się katalizatory tzn. Maszyny to robią i mimo brudu kurzu smarów.......
Wszyscy mają na sobie białe ciuchy robocze narzucone z góry.
Tłumacze to sobie właśnie tak że promieniowanie podczerwone jest odbijane przez biały kolor tak jak promieniowanie słoneczne.
Mam rację? Czy gdzieś błądze ?
JA CHCĘ KOSZULKĘ Z DAWIDEM ! Jak nie ma , to kolega wytnie szablon . A. Słodowy "Zrób to sam"
Hmm, a w takim razie co z zupami np. rosołkiem z makaronem czy w takiej szklance szybciej by się zagrzał czy jednak podlega prawom termodynamiki bardziej jak ziemniaczki?
No jeśli kroisz rosół to nie wnikam
@@AniaChii rosół składa się z rosołu właściwego i makaronu więc zgodnie z tą teorią rosół właściwy się nie zagrzeje równomiernie a makaron będzie gorący?
@@Voll1314 hahaha Boże padlam.
Tak, to oczywiste tak jak mówisz- otrzymasz kubek gorącego makaronu z zimnym bulionem logiczne.
Leżę i płaczę xd
@@AniaChii cieszy mnie to że udało mi się komuś poprawić humor, tymi absurdalnymi pytaniami
Kiedyś najpierw "zagrzałem" wodę, ale nie przewidziałem, że nieco przesadziłem z czasem i wyszła z tego woda przegrzana, która po wrzuceniu ekspresu z herbatą wykipiała mi na stół. Nie polecam w tej kolejności tego robić.
Mój mózg🤯, który próbuje sobie wyobrazić jak wrzucasz ekspres do kubka 🤣🤦♂️
Możliwe, że miałoby to bardzo praktyczne zastosowanie w konserwacji dzieł sztuki, przy przygotowywaniu żeli na bazie agarozy, służących do oczyszczania powierzchni. W tej chwili trzeba co chwila przerywać podgrzewanie płynu i mieszać, by równomiernie się nagrzewało.
A ja chciałbym się doczepić troszeczkę.
1) Nie wiem dlaczego ten sarkazm w 5:50 bo przecież to bardzo dobry wręcz bardzo przemyślany pomysł. Do tego bardzo chętnie zobaczę jak szanowny Pan miesza wodę łyżeczką w pracującej mikrofali skoro to jest prostsze rozwiązanie :)
2) Mierzi mnie od lat że mikrofalom przypisuje się "magiczne" oddziaływanie na wodę, jakieś częstotliwości rezonansowe, wrażliwość na te długości fali a przecież to dokładnie ten sam efekt którym fale widzialne oddziałują na np. atrament(ogólnie czarne rzeczy), to nic innego jak kwestia przenikalności fal. Potem cała masa ludzi dopatruje się w tym jakichś efektów napromieniowanego jedzenia i jeszcze innych dziwactw. Po co komplikować proste zagadnienia?
Ja to bym się obawiał grzać wodę w mikrofali, przy bardzo gładkim naczyniu i czystej wodzie znacznie łatwiej w mikrofali osiągnąć wodę przegrzaną, ciecz przegrzana przy byle czym może eksplodować, nie chce wybuchowej herbatki :D
ciecz przegrzaną osiągniesz gotując wode demineralizowaną. Gotując zwykłą kranówkę woda się zwyczajnie zagotuje. W ten sam sposób jak w czajniku
@@redve390 Zazwyczaj tak, bo kranówka ma w sobie zanieczyszczenia, ale czy zawsze? Wiele osób korzysta z filtrów do wody, niektórzy z filtra osmotycznego, woda z filtra osmotycznego jest praktycznie jak destylowana, dlatego po filtrze osmotycznym powinien być też mineralizator, ale o tym nie każdy myśli, nie chciał bym w każdym miejscu gdzie jestem wypytywać czy woda jest jakoś dodatkowo filtrowana, znacznie prostsze jest nie wkładanie wody do mikrofali
Nigdy jeszcze mi się nie zdarzyło a często to robię.
@@bartalbus nie znam nikogo kto narpierw filtruje wodę przez filtr, a potem daje do mikrofali, ale moze masz racje
Zrób proszę materiał o zachowaniu metali w mikrofalówce, ale tak zanim zacznę wkładać widelce i sprawdzać "eksperymentalnie".
To się sprawdzi w mikrofalówkach z obrotowym talerzem, ale nie w urządzeniach gdzie antena magnetronu jest obrotowa od góry a pokarm leży nieruchomo 🙂
Nie jestem naukowcem a jak chcę by ziemniaki były w miarę równomiernie podgrzane to załączam kuchenkę 2 razy w odstępie jakiś 30 sekund i jest git
Włączyłam bo grzeje wodę na herbatę w mikroweli. Muszę sprzedać pewien patent, ba, nawet dwa. Pierwszy to dłuższe podgrzewanie wody by dół też był zagotowany. Drugi to wyjęcie torebki z herbatą po zanurzeniu i wrzuceniu jej spowrotem by ta wpadając ponownie do herbaty wywołała ruchy wody i sama zamieszała. Nie ma za co
ja mam jeszcze ciekawszy i myślę prostrzy sposób:
po co ty gotujesz wodę w mikrofali skoro i tak masz czajnik
Dzięki wielkie, już zapisany na Test Dive
Nie mam mikrofali i jestem najszczęśliwszym kucharzem na świecie ;D
A mikrofale nie są przypadkiem falą stojącą? Nie z tego powodu montuje się w nich obracający talerz?
Siemaneczko!
A co z wpływem na zdrowie? Czy mikrofale generowane w mikrofalówce zmieniają atomy pierwiastków zmieniając ich właściwości? Czy zwykla woda kranowa, źródlana, mineralna, destylowana jest tą samą wodą, którą była przed władowaniem w nią garści watów energii pola elektromagnetycznego?
Czy można prosić o erratę na ten temat do tego odcinka "wyłącznie naukowego bełkotu"?
Eureka!!! Teraz wiem czemu! Na mojej ponad dwudziestoletniej kuchence jest oznaczenie przekreślona szklanka z wodą, oraz szklanka z wodą i łyżeczką
A co z tarciem? Mówisz o konwekcji, o promieniowaniu, o przewodzeniu. A przecież przez tarcie też się przekazuje ciepło. I jeszcze takie pytanie, czemu jak coś (ciało stałe np. ziemniaki) się podgrzewa w mikrofali, to talerz jest tak gorący, że się go nie da złapać? Ziemniaki są po prostu ciepłe - nie gorące, a talerz parzący xD. Zawsze mnie to zastanawiało.
herbaty w mikrofalówce nigdy jeszcze nie robiłam, aczkolwiek już zrobioną herbatę zdarzało mi się podgrzewać w mikrofali, so-
nice.
Przed oglądaniem napiszę komentarz, że dobrze jest ugotować wodę w mikrofali po prostu dając tam łyżeczkę. Działa jak grzałka i nagrzewa równomiernie.
To włóż łyżeczkę do mikrofalówki
@@paprukas mam ci wysłać z tego filmik?
Nigdy nie miałem potrzeby robienia herbaty w mikrofali - trochę dziwny pomysł. Osobiście urządzenia używam wyłącznie do szybkiego podgrzewania posiłków. Faktycznie przy zwykłej mikrofalówce jaką kojarzy większość z nas (z obrotowym talerzem) nigdy nie uzyskałem równomiernego rozkładu temperatury podgrzewanej potrawy. Od kiedy mam mikrofalówkę, która nie posiada obracającego się talerza, wyglądająca jak piekarnik elektryczny, nie spotkałem się z nierównomiernym ogrzewaniem potraw (tyle tylko, że urządzenie kosztowało mnie 2K).
A czy będzie filmik o gotowaniu parówki w czajniku?
Po angielsku lepiej by nagrać taki film, z tego co mi wiadomo to w USA ludzie nie uznaja żadnych glupich wynalazkow jak czajnik, wiec herbate robia w mikrofalowkach, i to dla nich normalne xD
Ech, to jest chore i trzeba to leczyć , ja jestem herbaciarzem i wiem to i owo o herbacie , herbatę trzeba parzyć tylko w Imbryku ceramicznym a nie w czajniku
@@michanowicki777 jest też Herbata którą parzy się na zimo
Łyzeczka nei zamiesza sie wody w szklance w mikrofałówce. IMO to bardzo eleganckie rozwiązanie jak widac nietrywialnego problemu.
Co więcej - tu juz fantazjuję - moze w warunkach mikrograwitacji sie to przydac? ;)
A można podgrzać herbatę w mikrofalówce po zaparzeniu?
Bo ja tak robię bardzo często, Dawidzie...
Od dwóch tygodni gotuję wodę na kawę i herbatę w mikrofalówce ;)
(Odgrzewanie posiłków pod przykryciem)
To jesz i pijesz spaleniznę a nie jedzenie i picie
@@michanowicki777 Rozwiń proszę
@@hildegardasmietana4078 mam pewne podejrzenia, że to jeden ze zwolenników NATURALNEJ żywności i metod leczenia ;)
Oh, gdy nie miałam przez tydzień gazu przez sąsiada, sprawdzałam ten temat nie posiadając czajnika elektrycznego... D: Fatalny tydzień, kupiłam czajnik; woda trochę lepiej się nagrzewała po przykryciu D:
Pierwsze słyszę, żeby ktokolwiek, kiedykolwiek robił herbatę w mikrofali. Sama koncepcja odgrzewania jej wydaje się kuriozalna - no chyba, że w zimowe wieczory, ale to tylko na kuchence gazowej jak już - czy dolewając wrzątku.. -.-
Dobrze rozumiem że wystarczy przykleić plastikową łyżkę do górnej ścianki mikrofalówki, tak żeby jej dolna część była w szklane ?
ale niestandardowy temat na film :D i, jak zwykle, świetnie zrealizowany - zarówno pod względem merytorycznym jak i humorystycznym :)
Mógłbyś zrobić odcinek o ogrzewaniu centralnym grawitacyjnym, o naddatku ciśnienia który się wytwarza z różnicy gęstości wody wypływającej i wpływającej, o ograniczeniach takiej instalacji i warunkach działania. Mało informacji na ten temat w internecie
Ograniczeniem instalacji grawitacyjnej jest dom parterowy bez piwnicy ;p
Czy Nokia przewiduje sesję "Jak pominęliśmy fazę testów przy projektowaniu Nokia 7 plus i co z tego wynikło"?
A co do sposobów przenoszenia ciepła, punkt 2 był niekompletny "Ciepło przepływa od ciała cieplejszego do ciała zimniejszego _z wyjątkiem kota, gdy całe ciepło przepływa w kierunku kota_".
nigdy nawet nie myślałem o tym by robić sobie herbatę w mikrofalówce, teraz nie da mi to spokoju
A gdyby zrobić szklankę która jest zakryta od góry i której grubość zmniejszałaby się ku dołowi? Wtedy woda nagrzewałaby się szybciej na dole i konwekcja mogłaby zachodzić.
Dziwi mnie, że przy tej okazji nie wspomniałeś o znanym od paru lat niebezpieczeństwie - nastawienie mikrofali na dużą moc w połączeniu z bardzo gładką szklanką jest w stanie doprowadzić do tego, że woda znajdzie się w stanie przegrzanym. Pozornie wydaje się nie wrząca, ale wystarczy dodanie cukru lub herbaty aby zawrzała. Zgłaszano już przypadki poparzenia rąk, gdy woda wyjęta z mikrofali rozprysnęła się po dodaniu czegoś lub po włożeniu łyżeczki.
Jaki przypadek, że dziś podstarzały kolega z pracy wspomnial, że przeczytał artykuł z doświadczeniem, gdzie dwie identyczne rośliny podlewano woda przegotowaną w czajniku i w mikrofali. Roślina podlewana woda z mikrofali (po ostygnięciu) rzekomo zdechła. No według mnie to raczej nie jest możliwe 😅
Mogła zdechnąć bo np złapała ją choroba grzybowa, bo miała pecha, nie dlatego że była podlewana woda z mikrofali.
Mnie się wiele lat temu wylała woda wyciągnięta z kuchenki mikrofalowej na brzuch. I wtedy właśnie zaczęła się gotować. Koszulkę zdjąłem razem ze skórą. Od tego czasu nie gotuję wody w mikrofali.
Współczuję. Ale jak to zrobiłeś - to musiała być duża mikrofalówka?
@@dancolombo6050 zwykła ale najstarszego typu. Nie było wtedy talerza obrotowego i właśnie takie czary się działy, że w momencie gdy poruszyło się wodę wyjmując z kuchenki to ona zaczynała gwałtownie wrzeć.
A kto myśli o 500k euro dziennie za używanie kopalni węgla, oraz pieniędzmi, na które się składamy w unijnym długu, nie otrzymując należnej nam części?
Czas powtórzyć wyczyn Brytyjczyków.