No właśnie nie. Jak seria dwóch filmów przeciętnego reżyser miałaby się nagle wznieść na taki poziom? To tak jakby oczekiwać, że druga część Rebel Moon nagle będzie filmem. Nie ma podstaw, aby mieć takie oczekiwania/wymagania.
Tam nie chodzilo o eksperymenty medyczne. Zadaniem lekarzy w Arkham było sprowokowanie Sofii do popełnienia morderstwa w więzieniu. Dlatego doszło do pobicia Sofii przez wspołosadzoną a w następstwie tego, licząc że Sofia będzie się chciała zemścić, zorganizowano drugą akcje z widelcem. Ostatecznie udało się złamać Sofii dopiero wtedy gdy usłyszała, że procesu nie będzie i zostaje dalej w Arkham. To było jej pierwsze morderstwo.
Przed tym odcinkiem obejrzalem ponownie Batmana Reevesa i kiedy zacząłem oglądać odcinek 4 nagle mnie olśniło kto jest prawdziwym Hangmanen. Bardzo fajnie jest w tym odcinku pokazana potęga Carmine'a Falcone, jedno słowo i nagle dzieją się rzeczy. Wszyscy tańczą jak "tatuś" im zagra. Scena kiedy Sofia kpiąco mówi "Nawet Milos ma więcej zabójstw na koncie" absolutne złoto. Jezu jakie ta aktorka ma cudowne oczy.
Pingwin, wspaniałym dziełem jest. Cristin Miloti poznałem w filmie „palm springs” z 2020, wiedziałem że jest świetną aktorką, ale to co nawywijała w 4. odcinku pingwina to siwy dym proszę państwa. Szturmem podbiła moje serce i personalny ranking performensów aktorskich. Pozdrawiam
Chciałam tylko sprostować znaczenie koloru żółtego w filmach - nie oznacza on niebezpieczeństwa, ale chorobę i szaleństwo/obsesję. Co ciekawe, czasami jest też kojarzony z niewinnością, co idealnie pasuje do 'dwóch żyć' Sofii.
Dobrze, że nie robię rankingów, bo nie wiem co bym zrobiła z TLOU. Jeśli przynajmniej utrzymają obecny poziom, to będzie jeden z najlepszych seriali ostatnich lat. Wszystko tu jest fenomenalne, dopracowane i zaskakujące - nawet jeśli coś przewidujemy, to dostaniemy to w niespodziewanej postaci. CUDO Gra aktorska Cristin Milioti zasługuje na osobną pochwałę, bo to co ta kobieta robi z twarzą, spojrzeniem, głosem to jest majstersztyk.... a ja chcę więcej :F
Ja właśnie obawiam się następnego odcinka czy nie dostaniemy wyraźnego spadku formy bo dziwnym trafem często obecne na pólmetku sezonu często dostajemy odcinki świetne, a pózniej regres.
Obraz jest kopią fresku z pałacu w Sienie przedstawia: "Guidoriccio da Fogliano all'assedio di Monte Massi". Guidoriccio jest włoskim kondotierem, czyli dowódzcą najemnej armii, spadkobiercą Republiki Sieny.
NAJLEPSZY odcinek jak do tej pory!!! 💜 Nie spodziewałem się go, nie w takiej formie... Był przerażający i okropny. Bezsilność i upodlenie Sofii w Arkham były aż przytłaczające, aż ciężko to było oglądać tak znakomicie to było zagrane i oddane. Jeśli Cristina Milioti nie zgarnie w przyszłym roku wszystkich możliwych nagród za tę rolę, a jej kariera nie wystrzeli to będę BARDZO(!) zdziwiony. Zasłużyła jak jasna cholera już samym tym jednym odcinkiem
Oz zniszczy Sofiję wyjaśnię czemu. Pamiętacie kultowy tekst Bane do Batmana w „Mroczy rycerz powstaje”, „Ty tylko przyswoiłeś ciemność, ja się w niej wychowałem”? Batman zrozumiał że Bane nie żartuje, drugą, zwycięską walkę z nim stoczył w dzień. Całe życie Oza było piekłem, Sofia spędziła w nim „tylko” 10 lat. Flashback Sofi miażdży serce, flashback Oza zmiażdży serce i płuca. Ona mu szepcze do ucha że widzi w nim więcej, zapewne tak jest ale dalej nie widzi wszystkiego. W rozmowie z Alberto go broni, a za chwilę jest zdziwiona że jest w „środku” na urodzinach Carmine jakby był psem, którego ktoś wpuścił ona nie była dobra nawet przed tragedią. Zgadzam się z Grzegorzem że Pingwin skrzyknie w następnym odcinku mafijne doły przeciwko upadłej mafijnej arystokracji, oczywiście obieca wszystko wszystkim. Wracając do Dark Knight Rises, Sofia pójdzie po niego w dół na jego terytorium: ulicę, zamiast walczyć w „dzień” jak Batman z Banem, czyli pójść w górę po polityków i sędziów jak jej ojciec i pozwolić systemowi który prawie zniszczył ją zniszczyć jego. Oz mówił że kto włada ulicą włada Gotham i tam rozegra się walka, a on ma kontakt z ulicą, wręcz klasowy konflikt nadchodzi. Jego emocjonalna radość po tym jak Vick go uratował tylko mnie utwierdza w tym że właśnie wtedy był pewien że wojna która była nieunikniona będzie prowadzona na jego warunkach. I cieszę się bo będzie dużo strzelanin i wybuchów umocowanych w fabule, kocham akcję która ma sens. No i Oz ma tajną broń, Vicka który zrobi dla niego wszystko. Dlatego uważam że Sofia nie ma szans. PS. Świetny materiał jak zawsze panowie ale że kurde przegapiliście wygląd tego naszyjnika Sofii na kolacji z rodziną? Przecież on wyglądał jak pętla na szyi!
No i mówiłem że będzie wojna klasowa, tylko tak to sensownie mogło zmierzać bo niby skąd Oz miał wziąć ludzi. I jeszcze te jego gadki o "gangsterze który rozumiał ludzi". Dzisiejszy materiał HBO potwierdził to co napisałem.
Co za wspaniały serial, brak słów. Nie miałem z nim związanych żadnych oczekiwań, traktowałem jako ciekawostkę, a co tydzień zbieram szczękę z podłogi.
Filip na ostatnim live z Michałem Lipińskim z ponarzekajmy o filmach powiedział a propo nowego jokera ciekawe słowa ' Ten film to antidotum na funservise'. I takie same słowa można zastosować do tego serialu i czuć to najbardziej e momencie wchodzenia Sophie do celi gdy mogłaby po drodze mijać plejadę vilanow DC a jednak m8ja jedynie swoją niedługo bardzo bliska przyjaciółkę której "zapomną"nałożyć kajdan. Gdyby nie tytuł serialu to mòglby być kawał perfekcyjnej telewizji i bez tej licencji Universal.
Nie oglądam seriali.Ale ten serial to jest po prostu coś niesamowitego.Czekam z tyg na tydzień na kolejny odcinek.Ten serial to jest jeden z najlepszych jaki widziałem w ostatnich latach.Sztos!
A co jeśli to nie Carmine jest hangnanem, tylko jednak Alberto? Po pierwsze w momencie znalezienia ciała Sofia i Alberto grali w chowanego i nie wiadomo gdzie on wtedy się znajdował, więc co jeśli był świadkiem zabójstwa własnej matki, co spowodowało, później jakiś uraz na psychice? No i wtedy Sofia straciłaby w życiu ostatnią osobę, której ufała i jednocześnie taka wiedza mogłaby pomóc Ozzowii w jakimś przekonaniu Sofii żeby go jednak nie zabijała.
jeszcze jedna uwaga na temat patriarchatu Falconów: w czasie posiłku ,kiedy Sophia zasiada do stołu i nakłada sobie warzywa,ojciec powinien pokroić i podać jej mięso-taki przywilej pana domu.Niemniej,brat wstaje od stołu i ojciec odkłada tacę na komodę,dając sygnał,ze posiłek zakończony,mężczyźni skończyli.I ona tak bezradnie dłubie w talerzu.Dla kontrastu podczas kolacji z mafujnąrodziną kaze sobie podać klopsiki i demostracyjnie je rękami,ukazujac pogardę do konwenansu,bo nikt jej posiłku nawet nie zaproponował
Dla mnie ten odcinek to absolutny banger. Jeden z najlepszych odcinków w serialach jaki widziałem od dawna. Postać Sofi jest wspaniale napisana, a aktorka która ją odgrywa równie świetna, a przy tym nieprzeciętnej urody. Jeśli poziom pierwszej połowy serialu zostanie utrzymany przez drugą połowę to będzie chyba pierwszy serial, który mam ochotę obejrzeć drugi raz. 👏🏻👏🏻👏🏻👏🏻
Ten serial sam w sobie to jest doskonały ale, z Waszymi komentarzami to naprawdę czyste złoto. Dawno w życiu tak nie cieszyłem się na myśl o nadchodzącym poniedziałku, chyba tylko na studiach gdy robiłem zaliczenia pozaprogramowe na pewnej uroczej siatkarce, ale nawet to nie było tak przyjemne jak wasze omówienia seansu. 🔝
PS: obecnie dalej leczy się elektrowstrząsami. Padaczki i ciężkie depresję. Co ciekawe to świetna metoda dla kobiet w ciąży. Owy zabieg nie wygląda aż tak strasznie jak w popkulturze. Pacjent jest sedowany, a dawki są specjalnie ustalane. Dodatkowo jest stosunkowo bezpieczny i ma bardzo mało powikłań
Owszem. W przypadku Sofii jednak dawki były zdecydowanie przedobrzone. Odstępy między elektrowstrząsami były za krótkie. Zamiast jedną dawkę co parę miesięcy, dostawała pewnie kilka w jednym miesiącu.
Serial jest fenomenalny, ale chciałabym sie odnieść do zabójstwa rodziców dziewczynki. Sofia sama wychowywała się bez matki, która została zamordowana i wie jaka to jest trauma a jednak bez najmniejszych skrupułów pozbawiła dziecko rodziców. O ile morderstwo pozostałych członków rodziny w jakiś sposób możemy uzasadnić zdarzeniami, które doświadczyła Sofia to moim zdaniem, w przypadku mamy dziewczynki, która widać było, że troszczyła się o córkę, jest to już za daleko posunięte i obnaża po pierwsze brak empatii u Sofii a po drugie obnaża jak szybko widzowie potrafią zrozumieć czy usprawiedliwić mordercę, jeżeli tylko pokaże się jego trudną przeszłość. Pod koniec odcinka zadałam pytanie "czy ona podskakuje"? Ja byłam zmrożona. Dziewczynka przetrwała spokojnie noc w szklarni z bajeczką o spaniu w jungli, ale jednak wstanie i zobaczy, że jej świat się zawalił i żadne bajki nie pomogą.
Ja przez chwile bałem się, że Sophia zamierza załatwić tę dziewczynkę i miałem takie "o nie nie nie nie". Co prawda nie miałoby to sensu, ale miało pewną zasadność, wzbudzenie paniki w rodzinie kiedy mała zniknie i będą ją rano szukać, zagranie na nosie jej matki, pokazanie rodzince, że "patrzcie stworzyliście potwora, stałam się tym kim wmawialiście mi że jestem", a przede wszystkim zdyskredytowano by tę postać w oczach widzów. To Oz jest głównym bohaterem, to Oz miał być tym najbardziej moralnym i porządnym z gangsterów i dzięki zestawieniu go z innymi mieliśmy go lubić i mu kibicować, ale po tym odcinku on wyszedł na oślizgłego typa, który dla osiągnięcia celu potrafi rzucić na pożarcie każdego i nigdy nie jest szczery dla samej szczerości i nawiązywania więzi. On wyszedł na oślizgłego typa, a Sofia w naszych oczach to jest ewidentnie ta biedna, niewinna i skrzywdzona dziewczyna i po tym odcinku to jej moglibyśmy kibicować i chcieć zobaczyć jej zemstę, trzymać kciuki żeby to jej się udało więc trzeba by zrobić coś, żeby pokazać że tak ona była niewinna ale teraz jest potworem i pozbycie się małej byłoby idealne by przekroczyła granice w której widz by jej już nie kibicował. Niemniej cieszę się, że to rodzinę odstrzeliła, a małą uratowała i jestem ciekawy co będzie dalej, bo przecież nie można tego zostawić tak byśmy kibicowali postaci drugoplanowej (antagonistce w zasadzie), a nie postaci tytułowej.
Odnośnie instytucjonalnego stosowania elektrowstrząsów, to w 2 połowie XX w. były szeroko praktykowane przez niejakiego Camerona w USA. Ładowali w człowieka tyle żeby stał się znowu czystą kartą.
Celowo nie przypominałam sobie filmu o Batmanie i w ogóle nie czuję, żeby ten serial odbywał się w tym świecie, bo nie widzę smaczków, które przytaczacie. Jednak myślę, że byłoby drugim i zupełnie innym nowym doświadczeniem obejrzeć jeszcze raz cały serial wiedząc już co się stanie w późniejszych odcinkach a także uprzednio obejrzeć Batmana i wiedzieć na co zwrócić uwagę zarówno w samym serialu jak i w odniesieniach do Batmana.
Odcinku odcinkiem, ale skąd Sofia wiedziałam, że Johnny nie zamknie okna które otworzyła?🤔😉 Przyznam, że spodziewałam się, że to zatruty tort będzie dziełem mordu, ale faktycznie centralny nawiew pewniejszy.
9:42 A to nie jest tek, że elektrowstrząsy to jest skuteczna metoda leczenia i do dziś się ją stosuje, np. przy leczeniu ciężkiej depresji? Z tego co pamiętam, jakiś psychiatra kiedyś mówił, że popkultura zrobiła dużo złego tej metodzie leczenia, a w szczególności lot nad kukułczym gniazdem i teraz ludzie traktują elektrowstrząsy na równi z lobotomią. Czy jest na sali lekarz? Może to ktoś zweryfikować?
Nie wiem, jak ocenić ten odcinek, z jednej strony jest wybitny, a z drugiej wyjątkowo przewidywalny, w momencie, gdy Sophie trafiła do Arkham byłam pewna, iż pojawią się drastyczne sceny "Leczenia" przypominającego tortury, a protagonistka dozna traumy i wyjdzie naznaczona szaleństwem. To powszechnie stosowany schemat, szpital psychiatryczny to samo zło, ci, którzy do niego wejdą, niech żegnają się z nadzieją, albo zostają poddani elektrowstrząsom, które nadal są dość często stosowane i przebiegają w zupełnie inny sposób (zanik pamięci dotyczy kilku godzin), niż pokazano w serialu, albo poda im się substancje (bo przecież nie leki), które sprawią, iż staną się warzywami uzależnionymi od kolejnych dawek. Szafuje się pojęciami "psychopata", "socjopata" i innymi groźnie brzmiącymi dla niezorientowanego w niuansach psychiatrii widza, wszak nawet Wy posiłkujecie się wiedzą zaczerpniętą z "Mindhunter", który jest, owszem, w jakimś stopniu opartą na faktach fabułą, ale odpowiednio przyciętą, by zaintrygować, a nie znużyć oglądającego. Prosiłabym, abyście zrobili live o tym, jak popkultura wypacza i demonizuje zarówno choroby psychiczne, jak i metody ich leczenia, co sprawia, że osoby chore psychicznie nadal są stygmatyzowane, gdyż podświadomie ich stan kojarzy się z czymś negatywnym, a pobyt w "psychiatryku", ba, przyznanie się do brania konkretnych leków wywołuje odium społeczne. W ostatnich latach zmieniło się podejście do depresji, choć nadal wielu uważa ją za formę lenistwa połączoną ze zbytnim się nad sobą użalaniem, wszak wystarczy "wziąć się za siebie" i wszystko minie, lecz schizofrenia, zaburzenia dysocjacyjne, ChAD, et cetera wciąż budzą skojarzenia albo z byciem masowym mordercą, albo szwarccharakterem z filmów superbohaterskich.
Fenomenalny odcinek, jedyne do czego na siłę mogę się przyczepić to do tego, że jak na osobę będącą torturowaną zarówno psychicznie jak i fizycznie to Sofia wygląda nadzwyczaj dobrze dość świeżo po wyjściu z Arkham.
@@jedrzejmoleda8051 Mówię ogólnie, skoro jej ojciec kopnął w kalendarz w Batmanie i wtedy ją wyciągnięto z psychiatryka. Od akcji Batmana do Pingwina mija raptem parę dni. No chyba, że coś pomyliłem ale jeśli nie to śmiem twierdzić, że takiej figury by mogła nie mieć po katordze 10letniej xd
Hrrrrr! Roast! Roast! Więcej kwiiiii! Hrrrr! Tak mnie wychował Filip. XD a tak poważnie, super materiał. Jak coś jest dobre, też fajnie posłuchać. Wbrew temu co pewien jegomość sugerował. Roastu oczekuje TYLKO przy na prawdę złych produkcjach = TRoP ;) Pozdr
Kilka takich moich obserwacji: - Gdy Pingwin próbuje się wyłgać przed Marronimi na moment szklistym wzrokiem spogląda w kierunku Sofii, tak jakby szczerze żałował, że właśnie niszczy to co udało im się częściowo odbudować - w Scenie pojmania Sofii naprawdę nie sądził, że sprawy przybiorą taki obrót, tynkarskiej szczere mogło być jego wyznanie z poprzedniego odcinka - Sofia wspomina że zarówno ten pierwszy dyrektor Arkham jak i jego następcy było na smyczy ojca, co sugeruje, że tak też były jakieś przetasowania, może siłowe interwencje Alberto? - Sofia nie była taka dobra niewinną dziewczyną, jakby nie patrzeć miała przejść imperium ojca i doskonale sobie zdawała za co jest on odpowiedzialny, i dzięki czemu żyje na takim poziomie oraz nawet kto mniej więcej jaki ma stan na swoim frag liczniku -: Gdy Sofia wypomina Pingwinowi że dzięki jej podkablowaniu zapewne teraz Carmine na niego spojrzał, po czym dodaje, żeby uważał bo teraz będzie postrzał również na jego bliskich. Ciekawe co się Sofia, czy wie tylko o matce, czy może coś więcej z historii Oswalda co mogło by go podkopać, albo może wtedy c jeszcze jego bracia, żyli a ich śmierć, butla wynikiem ambicji Pingwina
Pytanie czy podobieństwo nazwy miasta z dzieł H.P. Lovcarvta i psychiatryka w uniwersum Batmana jest przypadkowe czy celowe i jaki jest źródłosłów nazwy Arkham czy to czysty wymysł Szaleńca z Prowidence.
Hejka 😊 Trochę może po czasie , ale wyczytalem gdzieś , że w 4 odcinku jest maska i rękawica Stracha na wróble i chyba faktycznie 😀.Zobaczcie sobie 4 odcinek gdzie pozostało do konca 19.00 minut. Na biurku po prawej maska , a po lewej rękawica ? 🤔🤔😀
Mój kumpel z którym oglądam mówił że odcinek nudny i nic się nie działo, kiedy ja siedziałem jak na szpilkach i drżałem podobnie jak to mówił Filip. No normalnie oglądajac męczarnie Sofie sam czułem jakby mnie walili elektorwstrząsami
Jak Julien miałby być chemikiem skoro jest lekarzem psychiatrią. Halo!! To nie są Pierścienie Władzy. Tutaj postaci prowadzone są konsekwentnie. To poważny serial.
Pacjenci muszą być na czczo podczas tego zabiegu. Chcąc uniknąć elektrowstrząsów często tłumaczą się że są po posiłku lub nawet podjadą przy anestezjologu
39:46 Teraz Filip powinien powiedzieć jak taki amerykański pastor "BYŁEM TAM YHM WIDZIAŁEM SZATANA CZUŁEM GO ALE WYRZEKŁEM IMIĘ PANA KRZYSZTOFIE A TEN MNIE URATOWAŁ"
Szczerze nmg sie doczekać kolejnych odcinków bo teraz zaczynie sie prawdziwa wojna pomiędzy Sofia a Ozem co ciekawe na materiale promocyjnym widac matke Ozaa w innym miejscu niż dom i prawdopodobnie jest to rezydencja Falcone wiec Sofia pewnie porwie Franciz by może miec jakaś kartę przetargowa jakiegoś haka na Pingwina a może nawet ja zabije licząc ze zalamie sie on psychicznie co pozwoliłoby jej latwiej go zabić nie zależnie co sie stanie wygląda na to ze teraz te ostatnie 4 odcinki będą po prostu pełne akcji i moze Sophia ma teraz Armie może ma więcej Arsenalu ale Pingwin ma mózg to jest gosciu który jest w chuj bystry co juz zostało pokazane w serialu jak i w wielu komiksach i to dzięki temu i odrobinie szczęścia które ewidentnie ma pozwoli mu zwyciężyć i objac miejsce nowego Kingpina GOTHAM. Bardzo mnie ciekawi również watek Sofi i jak zakończy sie jej los czy może ostatecznie dogadają sie z Ozem i podzielą się miastem (w co wątpię ale byłoby to ciekawe rozwiązanie ) czy może jakims cudem Oz znowu wpakuje ja do Arkham lub zwyczajnie ją zabije jak również Vica bo wiemy ze Pingwin straci resztki współczucia empati (Collin Farrel mówił iż widzowie znienawidzą jego postac w odcinku 8 czyli finałowym serialu ) co może sugerować ze właśnie zabije Vica pewnie by ten nie wadził mu na drodze do zostania Królem Gotham
Jeśli to będzie w dyskusji to nvm, ale nabiję komentarz chociaż, bo pierwszy raz mnie trochę logika zabolała, chcociaż tyle innego rodzaju mistrzostwa to przysłania: Ta rodzinka Falcone to głupie pionki do bicia dla niej. Jeśli Vitti grozi chorej psychicznie śmiercią/porwaniem, to nie powinien ją spuszczać z oczu. W ogóle czemu tak o ona wychodzi z więzienia - psycholka, a oni myślą, że nie będzie zemsty? Dopiero w czwartym odcinku dowiadujemy się jak ją wrobili i cieszę się, że tego nie wiedziałem wcześniej, bo może by mi psuło ten piękny obraz wcześniej. Może nie dało się inaczej i nadal warto, ale szkoda, jeśli dali jej prostszych przeciwników do pokonania niż pingwinowi. Można było dać np taki wątek że sprawdzają ją po wyjściu, czy ma coś za złe, a ona udaje, że nie ma urazy do nikogo. Ale mam nadzieję, że jakieś wytłumaczenie mi umknęło.
Po odsłuchaniu: Zaskoczony jestem, że nikt nie miał żadnych pretensji do słabości rodziny Falcone. Nawet w scenie obiadu dali się tak łatwo zgasić, że aż boli. Chociaż Luka powinien mieć z nią dłuższą wymianę. Jedyne, co sobie dopowiadam, to że ojciec chciał jej obiecać schedę, więc widział słabość w reszcie, ale... Nadal co najmniej 8/10 ale jednak zaskoczony jestem, że nikt o tym nie wspomniał.
W temacie ponownego wtrącenia Sofii do Arkham, czy myślicie że Oz byłby wstanie poświęcić własną matkę (Sofia wrobiona w jej powieszenie) żeby zdobyć władzę absolutną ?
Dla nieukinematografiowanego mnie, oryginalny Falcone senior, to głupawy policjant z Transformersów Arcymaga Ognia Majkela Beja Nie czułem respektu do niego w filmie, a nowy aktor był zajebisty
Zastanawiam sie, jakim cudem Johnny Viti smacznie sobie spał w pokoju z uchylonym oknem, podczas kiedy wszyscy inni zostali objeci operacją zagazowanie.
@@tonieja8814 tak czy siak nie zmienia to meritum mojej watpliwości. Johnny Viti maska przeciwgazowa nie dysponował, zatem jak znalazł się w bezpiecznym przytulnym łózeczku;)
50:90 nie do końca. Zdaje się że elektrowstrząsy są naprawdę często stosowane. Chyba w podcaście Radia Naukowego gość mówił o tym że wręcz w Polsce jest przesadnie utrudnione wykonywanie tego zabiegu, a powinno być normalnym dla niektorych pacjentów żeby mogli np. raz na miesiąc przychodzić na normalizujące elektrowstrząsy. Zamiast tego jest cały cyrk z przyjmowaniem do szpitala i pacjenci rezygnują z kuracji. Elektrowstrząsy uległy złemu PRowi popculturowemu, zdaje się, i nawet ciężko się dziwić wszak na chłopski rozum kopanie kogoš prądem nie jest fajne ;)
Avasarala (w sensie pani Shohreh i nazwisku którego nie spamiętam) i Sofia Falcone to zajebiste role w tym serialu. Chociaż...ciężko tu kogokolwiek słabego wymienić
Dobry odcinek, choć dla mnie przehajpowany. Nie podzielam zachwytów, nie wbił mnie w fotel, choć budził współczucie dla bohaterki. Sceny w Azylu Arkham były do bólu schematyczne...przypomniały mi się momenty z "Lotu nad kukułczym gniazdem", "Oszukanej", a nawet "12 małp", itd (nie ma sensu wymieniać tu całkiem sporej ilości filmów z tym wątkiem). Wszystko dość przewidywalne, groteskowe i mocno przerysowane - upokarzająca procedura przyjęcia na oddział (kontrola osobista, prysznic), oczywiście elektrowstrząsy, do tego obroża na szyi, obowiązkowo demoniczny pseudo-psychiatra, który nie słucha pacjentki. Aktorsko jest bez zarzutu. Mam jednak problem z tym serialem, nie mogę się w niego wgryźć. Nie wiem, czym on do końca chce być. P.S. Trochę mi trudno uwierzyć w brak czujności i instynktu samozachowawczego rodziny Falcone po co najmniej niepokojącym monologu Sofii podczas kolacji.
Serial się zakończy zwycięstwem pingwina i ostatnia scena będzie taka, że Sofia powie "im still a Queen (wsiada na swojego harleya)... I potrzebuje w tej grze Jokera" (zamyka klapkę od kasku i odjeżdża)... I cyk cały serial zjebany
No coż, moja pierwsza myśl: oho, pierwszy słaby odcinek. Tak przynajmniej wydawało mi się na początku. Bo on po prostu się powoli rozkręcał. Powoli, wraz z Sofią wpadaliśmy w otchłań szaleństwa. Druga połowa rekompensuje (o ile jest w ogóle co rekompensować) ewentualne niedostatki pierwszej połowy.
Pierwsze trzy odcinki Pingwina mnie nie porwały. Zmuszony zachwytami na każdym kroku, nawet otwierając lodówkę wyskakiwał mi Pingwin, postanowił go w końcu włączyć. Pierwsze trzy odcinki były dobre, ale bez zachwytu. Kolejny serial, który odhaczę i zapomnę. Czwarty odcinek to istne trzęsienie ziemii. Kosmos, kino, piękno sztuki w godzinnym odcinku. Opowieść o Sofii jest cudowna, każdy detal w zmianach aktorki jest niewyobrażalny. Kapitalny odcinek i jestem wręcz zniecierpliwiony kolejnego odcinka.
Przecież do jest dobry serial i tyle. Działa jako podbudowanie zapewne kolejnego filmu o Batmanie. Nie rozumiem aż takich zachwytów. Miała prowadzić grupę przestępczą, a dosłownie chwilę później tata zmienia zdanie 🤦🏻♂️
@@FirenTheEX nie wracam do Ciebie, bo nie jesteś miły, mógłbyś przedstawić swoje spostrzeżenia, ale wolisz być ponad moją osobą i postawić mnie w pozycji nieuważnego widza, a nie wiesz nawet, że każdy inaczej odbiera dane dzieła, zależnie od dyspozycji dnia i tego co przeżył w swoim życiu, ale Ty na oglądałeś się "filmów o żabkach" i teraz próbujesz zabłysnąć przed innymi, dajmy już sobie spokój, peace
Szczerze ten odcinek jest tym czym Joker 2 powinien być
No właśnie nie. Jak seria dwóch filmów przeciętnego reżyser miałaby się nagle wznieść na taki poziom? To tak jakby oczekiwać, że druga część Rebel Moon nagle będzie filmem. Nie ma podstaw, aby mieć takie oczekiwania/wymagania.
w punkt
Bardzo fajna nauka z tego odcinka, nie ważne jak bogaci i jak potężni jesteście, kupujcie czujniki za kilka złotych jak macie piec w domu :)
Tam nie chodzilo o eksperymenty medyczne. Zadaniem lekarzy w Arkham było sprowokowanie Sofii do popełnienia morderstwa w więzieniu. Dlatego doszło do pobicia Sofii przez wspołosadzoną a w następstwie tego, licząc że Sofia będzie się chciała zemścić, zorganizowano drugą akcje z widelcem. Ostatecznie udało się złamać Sofii dopiero wtedy gdy usłyszała, że procesu nie będzie i zostaje dalej w Arkham. To było jej pierwsze morderstwo.
To będzie serial roku ! Swietny serial i swietne role , no i po tym odcinku chce się kibicować Sofii .
Dokładnie aż chce jej się kibicować za to co ją spotkało
Ten obraz to kadr z fresku przedstawiającego najemnika walczącego dla Sieny w średniowieczu- gość też zmieniał w życiu strony
Oooo! To psuje do samego Carmine’a. Ale i Oza.
właśnie widziałem ze coś mi się kojarzy z condotierami, bo gdzieś to już widziałem
dobra juz mam. To Guidoriccio da Fogliano podczas oblężenia Montemasini na fresku Simone Martini (I połowa XIV wieku)
Przed tym odcinkiem obejrzalem ponownie Batmana Reevesa i kiedy zacząłem oglądać odcinek 4 nagle mnie olśniło kto jest prawdziwym Hangmanen. Bardzo fajnie jest w tym odcinku pokazana potęga Carmine'a Falcone, jedno słowo i nagle dzieją się rzeczy. Wszyscy tańczą jak "tatuś" im zagra.
Scena kiedy Sofia kpiąco mówi "Nawet Milos ma więcej zabójstw na koncie" absolutne złoto. Jezu jakie ta aktorka ma cudowne oczy.
Pingwin, wspaniałym dziełem jest. Cristin Miloti poznałem w filmie „palm springs” z 2020, wiedziałem że jest świetną aktorką, ale to co nawywijała w 4. odcinku pingwina to siwy dym proszę państwa. Szturmem podbiła moje serce i personalny ranking performensów aktorskich. Pozdrawiam
Chciałam tylko sprostować znaczenie koloru żółtego w filmach - nie oznacza on niebezpieczeństwa, ale chorobę i szaleństwo/obsesję. Co ciekawe, czasami jest też kojarzony z niewinnością, co idealnie pasuje do 'dwóch żyć' Sofii.
Panowie super się Was słucha. Obowiązkowa pozycja tuż po każdym odcinku aby jeszcze, wspolnie z Wami pocelebrowac geniusz tego serialu.
Sofia totalnie przejęła serial 😮❤absolutnie charyzmatyczna, genialna aktorka! Po tym odcinku zapominam, że to serial o Pingwinie.
Dobrze, że nie robię rankingów, bo nie wiem co bym zrobiła z TLOU. Jeśli przynajmniej utrzymają obecny poziom, to będzie jeden z najlepszych seriali ostatnich lat. Wszystko tu jest fenomenalne, dopracowane i zaskakujące - nawet jeśli coś przewidujemy, to dostaniemy to w niespodziewanej postaci. CUDO Gra aktorska Cristin Milioti zasługuje na osobną pochwałę, bo to co ta kobieta robi z twarzą, spojrzeniem, głosem to jest majstersztyk.... a ja chcę więcej :F
Ja właśnie obawiam się następnego odcinka czy nie dostaniemy wyraźnego spadku formy bo dziwnym trafem często obecne na pólmetku sezonu często dostajemy odcinki świetne, a pózniej regres.
prawda, ostatnio takie bossostwo przy odpalaniu papierosa widziałem u Kuleszy w "Idzie" (2013) 😎
Bardzo możliwe, że mamy przyjemność oglądać najlepszy serial 2024 roku
Nic dobrego nie wychodzi więc na 100% najlepszy
Obraz jest kopią fresku z pałacu w Sienie przedstawia: "Guidoriccio da Fogliano all'assedio di Monte Massi". Guidoriccio jest włoskim kondotierem, czyli dowódzcą najemnej armii, spadkobiercą Republiki Sieny.
NAJLEPSZY odcinek jak do tej pory!!! 💜 Nie spodziewałem się go, nie w takiej formie... Był przerażający i okropny. Bezsilność i upodlenie Sofii w Arkham były aż przytłaczające, aż ciężko to było oglądać tak znakomicie to było zagrane i oddane. Jeśli Cristina Milioti nie zgarnie w przyszłym roku wszystkich możliwych nagród za tę rolę, a jej kariera nie wystrzeli to będę BARDZO(!) zdziwiony. Zasłużyła jak jasna cholera już samym tym jednym odcinkiem
mega odcinek! szok!
Oz zniszczy Sofiję wyjaśnię czemu.
Pamiętacie kultowy tekst Bane do Batmana w „Mroczy rycerz powstaje”, „Ty tylko przyswoiłeś ciemność, ja się w niej wychowałem”? Batman zrozumiał że Bane nie żartuje, drugą, zwycięską walkę z nim stoczył w dzień. Całe życie Oza było piekłem, Sofia spędziła w nim „tylko” 10 lat. Flashback Sofi miażdży serce, flashback Oza zmiażdży serce i płuca. Ona mu szepcze do ucha że widzi w nim więcej, zapewne tak jest ale dalej nie widzi wszystkiego. W rozmowie z Alberto go broni, a za chwilę jest zdziwiona że jest w „środku” na urodzinach Carmine jakby był psem, którego ktoś wpuścił ona nie była dobra nawet przed tragedią. Zgadzam się z Grzegorzem że Pingwin skrzyknie w następnym odcinku mafijne doły przeciwko upadłej mafijnej arystokracji, oczywiście obieca wszystko wszystkim. Wracając do Dark Knight Rises, Sofia pójdzie po niego w dół na jego terytorium: ulicę, zamiast walczyć w „dzień” jak Batman z Banem, czyli pójść w górę po polityków i sędziów jak jej ojciec i pozwolić systemowi który prawie zniszczył ją zniszczyć jego. Oz mówił że kto włada ulicą włada Gotham i tam rozegra się walka, a on ma kontakt z ulicą, wręcz klasowy konflikt nadchodzi. Jego emocjonalna radość po tym jak Vick go uratował tylko mnie utwierdza w tym że właśnie wtedy był pewien że wojna która była nieunikniona będzie prowadzona na jego warunkach. I cieszę się bo będzie dużo strzelanin i wybuchów umocowanych w fabule, kocham akcję która ma sens. No i Oz ma tajną broń, Vicka który zrobi dla niego wszystko. Dlatego uważam że Sofia nie ma szans.
PS. Świetny materiał jak zawsze panowie ale że kurde przegapiliście wygląd tego naszyjnika Sofii na kolacji z rodziną? Przecież on wyglądał jak pętla na szyi!
No i mówiłem że będzie wojna klasowa, tylko tak to sensownie mogło zmierzać bo niby skąd Oz miał wziąć ludzi. I jeszcze te jego gadki o "gangsterze który rozumiał ludzi". Dzisiejszy materiał HBO potwierdził to co napisałem.
Co za wspaniały serial, brak słów. Nie miałem z nim związanych żadnych oczekiwań, traktowałem jako ciekawostkę, a co tydzień zbieram szczękę z podłogi.
Filip na ostatnim live z Michałem Lipińskim z ponarzekajmy o filmach powiedział a propo nowego jokera ciekawe słowa ' Ten film to antidotum na funservise'. I takie same słowa można zastosować do tego serialu i czuć to najbardziej e momencie wchodzenia Sophie do celi gdy mogłaby po drodze mijać plejadę vilanow DC a jednak m8ja jedynie swoją niedługo bardzo bliska przyjaciółkę której "zapomną"nałożyć kajdan. Gdyby nie tytuł serialu to mòglby być kawał perfekcyjnej telewizji i bez tej licencji Universal.
@@kacperszewczyk3797 Michał TOP
Nie oglądam seriali.Ale ten serial to jest po prostu coś niesamowitego.Czekam z tyg na tydzień na kolejny odcinek.Ten serial to jest jeden z najlepszych jaki widziałem w ostatnich latach.Sztos!
Odcinek był tak dobry, że od razu wyszukałem tego live'a żeby sobie przedłużyć tą przyjemność :D
Odcinek był oczekiwaną retrospekcją. Nie zawiódł.
A co jeśli to nie Carmine jest hangnanem, tylko jednak Alberto? Po pierwsze w momencie znalezienia ciała Sofia i Alberto grali w chowanego i nie wiadomo gdzie on wtedy się znajdował, więc co jeśli był świadkiem zabójstwa własnej matki, co spowodowało, później jakiś uraz na psychice? No i wtedy Sofia straciłaby w życiu ostatnią osobę, której ufała i jednocześnie taka wiedza mogłaby pomóc Ozzowii w jakimś przekonaniu Sofii żeby go jednak nie zabijała.
A on nie był dzieckiem?
@@jacekwalewski1233 Był, ale Hangman zaczął zabijać chyba jak już był dorosły
Johhnego Vitti gasi jak peta, ale ma na niego haka przecież. Sceny cudowne. "Podaj synku klopsiki i nie pierdol".
jeszcze jedna uwaga na temat patriarchatu Falconów: w czasie posiłku ,kiedy Sophia zasiada do stołu i nakłada sobie warzywa,ojciec powinien pokroić i podać jej mięso-taki przywilej pana domu.Niemniej,brat wstaje od stołu i ojciec odkłada tacę na komodę,dając sygnał,ze posiłek zakończony,mężczyźni skończyli.I ona tak bezradnie dłubie w talerzu.Dla kontrastu podczas kolacji z mafujnąrodziną kaze sobie podać klopsiki i demostracyjnie je rękami,ukazujac pogardę do konwenansu,bo nikt jej posiłku nawet nie zaproponował
Absolutnie wybitny odcinek...
ten trzykropek to po co?
poki co bardzo dojrzaly serial z surowym swiatem i dobra historia. jeden z lepszych ostatnich lat.
Dla mnie ten odcinek to absolutny banger. Jeden z najlepszych odcinków w serialach jaki widziałem od dawna. Postać Sofi jest wspaniale napisana, a aktorka która ją odgrywa równie świetna, a przy tym nieprzeciętnej urody.
Jeśli poziom pierwszej połowy serialu zostanie utrzymany przez drugą połowę to będzie chyba pierwszy serial, który mam ochotę obejrzeć drugi raz.
👏🏻👏🏻👏🏻👏🏻
Rozmawiacie tak ciekawie o filmach i serialach, że samego serialu nie oglądam ale wasze omówienia już tak :D
Mega ten odcinek i cały serial też
Ten serial sam w sobie to jest doskonały ale, z Waszymi komentarzami to naprawdę czyste złoto. Dawno w życiu tak nie cieszyłem się na myśl o nadchodzącym poniedziałku, chyba tylko na studiach gdy robiłem zaliczenia pozaprogramowe na pewnej uroczej siatkarce, ale nawet to nie było tak przyjemne jak wasze omówienia seansu. 🔝
PS: obecnie dalej leczy się elektrowstrząsami. Padaczki i ciężkie depresję. Co ciekawe to świetna metoda dla kobiet w ciąży. Owy zabieg nie wygląda aż tak strasznie jak w popkulturze. Pacjent jest sedowany, a dawki są specjalnie ustalane. Dodatkowo jest stosunkowo bezpieczny i ma bardzo mało powikłań
Owszem. W przypadku Sofii jednak dawki były zdecydowanie przedobrzone. Odstępy między elektrowstrząsami były za krótkie. Zamiast jedną dawkę co parę miesięcy, dostawała pewnie kilka w jednym miesiącu.
Serial jest fenomenalny, ale chciałabym sie odnieść do zabójstwa rodziców dziewczynki. Sofia sama wychowywała się bez matki, która została zamordowana i wie jaka to jest trauma a jednak bez najmniejszych skrupułów pozbawiła dziecko rodziców. O ile morderstwo pozostałych członków rodziny w jakiś sposób możemy uzasadnić zdarzeniami, które doświadczyła Sofia to moim zdaniem, w przypadku mamy dziewczynki, która widać było, że troszczyła się o córkę, jest to już za daleko posunięte i obnaża po pierwsze brak empatii u Sofii a po drugie obnaża jak szybko widzowie potrafią zrozumieć czy usprawiedliwić mordercę, jeżeli tylko pokaże się jego trudną przeszłość. Pod koniec odcinka zadałam pytanie "czy ona podskakuje"? Ja byłam zmrożona. Dziewczynka przetrwała spokojnie noc w szklarni z bajeczką o spaniu w jungli, ale jednak wstanie i zobaczy, że jej świat się zawalił i żadne bajki nie pomogą.
Ta jej sąsiadka z więzienia skojarzyła mi się z filmową jęczącą Martą z Pottera.
Tak! Identyczny głos
Ja przez chwile bałem się, że Sophia zamierza załatwić tę dziewczynkę i miałem takie "o nie nie nie nie". Co prawda nie miałoby to sensu, ale miało pewną zasadność, wzbudzenie paniki w rodzinie kiedy mała zniknie i będą ją rano szukać, zagranie na nosie jej matki, pokazanie rodzince, że "patrzcie stworzyliście potwora, stałam się tym kim wmawialiście mi że jestem", a przede wszystkim zdyskredytowano by tę postać w oczach widzów. To Oz jest głównym bohaterem, to Oz miał być tym najbardziej moralnym i porządnym z gangsterów i dzięki zestawieniu go z innymi mieliśmy go lubić i mu kibicować, ale po tym odcinku on wyszedł na oślizgłego typa, który dla osiągnięcia celu potrafi rzucić na pożarcie każdego i nigdy nie jest szczery dla samej szczerości i nawiązywania więzi. On wyszedł na oślizgłego typa, a Sofia w naszych oczach to jest ewidentnie ta biedna, niewinna i skrzywdzona dziewczyna i po tym odcinku to jej moglibyśmy kibicować i chcieć zobaczyć jej zemstę, trzymać kciuki żeby to jej się udało więc trzeba by zrobić coś, żeby pokazać że tak ona była niewinna ale teraz jest potworem i pozbycie się małej byłoby idealne by przekroczyła granice w której widz by jej już nie kibicował.
Niemniej cieszę się, że to rodzinę odstrzeliła, a małą uratowała i jestem ciekawy co będzie dalej, bo przecież nie można tego zostawić tak byśmy kibicowali postaci drugoplanowej (antagonistce w zasadzie), a nie postaci tytułowej.
Pingwin bez Wątroby... jest jak człowiek bez wątroby.
Odnośnie instytucjonalnego stosowania elektrowstrząsów, to w 2 połowie XX w. były szeroko praktykowane przez niejakiego Camerona w USA. Ładowali w człowieka tyle żeby stał się znowu czystą kartą.
Celowo nie przypominałam sobie filmu o Batmanie i w ogóle nie czuję, żeby ten serial odbywał się w tym świecie, bo nie widzę smaczków, które przytaczacie. Jednak myślę, że byłoby drugim i zupełnie innym nowym doświadczeniem obejrzeć jeszcze raz cały serial wiedząc już co się stanie w późniejszych odcinkach a także uprzednio obejrzeć Batmana i wiedzieć na co zwrócić uwagę zarówno w samym serialu jak i w odniesieniach do Batmana.
Odcinku odcinkiem, ale skąd Sofia wiedziałam, że Johnny nie zamknie okna które otworzyła?🤔😉
Przyznam, że spodziewałam się, że to zatruty tort będzie dziełem mordu, ale faktycznie centralny nawiew pewniejszy.
Najlepsza godzina telewizji jaką widziałem kiedykolwiek, obok Ozymandiasa w Breaking Bad i A Blade of Grass w Penny Dreadful.
Wreszcie ktoś kto doceniam Penny Dreadful i rolę Evy Green
9:42 A to nie jest tek, że elektrowstrząsy to jest skuteczna metoda leczenia i do dziś się ją stosuje, np. przy leczeniu ciężkiej depresji? Z tego co pamiętam, jakiś psychiatra kiedyś mówił, że popkultura zrobiła dużo złego tej metodzie leczenia, a w szczególności lot nad kukułczym gniazdem i teraz ludzie traktują elektrowstrząsy na równi z lobotomią. Czy jest na sali lekarz? Może to ktoś zweryfikować?
Simone Martini - Guidoriccio da Fogliano przy oblężeniu Montemassi
Moja znajoma była poddawana elektrowstrząsom. To jest metoda wciąż wykorzystywana w pewnych schorzeniach.
Wg mnie Sroka mówiła bardzo podobnie jak płacząca Marta z Harrego Pottera
Nie wiem, jak ocenić ten odcinek, z jednej strony jest wybitny, a z drugiej wyjątkowo przewidywalny, w momencie, gdy Sophie trafiła do Arkham byłam pewna, iż pojawią się drastyczne sceny "Leczenia" przypominającego tortury, a protagonistka dozna traumy i wyjdzie naznaczona szaleństwem. To powszechnie stosowany schemat, szpital psychiatryczny to samo zło, ci, którzy do niego wejdą, niech żegnają się z nadzieją, albo zostają poddani elektrowstrząsom, które nadal są dość często stosowane i przebiegają w zupełnie inny sposób (zanik pamięci dotyczy kilku godzin), niż pokazano w serialu, albo poda im się substancje (bo przecież nie leki), które sprawią, iż staną się warzywami uzależnionymi od kolejnych dawek. Szafuje się pojęciami "psychopata", "socjopata" i innymi groźnie brzmiącymi dla niezorientowanego w niuansach psychiatrii widza, wszak nawet Wy posiłkujecie się wiedzą zaczerpniętą z "Mindhunter", który jest, owszem, w jakimś stopniu opartą na faktach fabułą, ale odpowiednio przyciętą, by zaintrygować, a nie znużyć oglądającego. Prosiłabym, abyście zrobili live o tym, jak popkultura wypacza i demonizuje zarówno choroby psychiczne, jak i metody ich leczenia, co sprawia, że osoby chore psychicznie nadal są stygmatyzowane, gdyż podświadomie ich stan kojarzy się z czymś negatywnym, a pobyt w "psychiatryku", ba, przyznanie się do brania konkretnych leków wywołuje odium społeczne. W ostatnich latach zmieniło się podejście do depresji, choć nadal wielu uważa ją za formę lenistwa połączoną ze zbytnim się nad sobą użalaniem, wszak wystarczy "wziąć się za siebie" i wszystko minie, lecz schizofrenia, zaburzenia dysocjacyjne, ChAD, et cetera wciąż budzą skojarzenia albo z byciem masowym mordercą, albo szwarccharakterem z filmów superbohaterskich.
Mam podobne odczucia, łącznie z tym, że wszystko to już gdzieś widzieliśmy w filmach i serialach, w różnym wydaniu.
Fenomenalny odcinek, jedyne do czego na siłę mogę się przyczepić to do tego, że jak na osobę będącą torturowaną zarówno psychicznie jak i fizycznie to Sofia wygląda nadzwyczaj dobrze dość świeżo po wyjściu z Arkham.
Ale nie pokazali jej zaraz po wyjściu, u tego lekarza w domu była po akcji z pingwinem
@@jedrzejmoleda8051 Mówię ogólnie, skoro jej ojciec kopnął w kalendarz w Batmanie i wtedy ją wyciągnięto z psychiatryka. Od akcji Batmana do Pingwina mija raptem parę dni. No chyba, że coś pomyliłem ale jeśli nie to śmiem twierdzić, że takiej figury by mogła nie mieć po katordze 10letniej xd
@@MrSamurajo no właśnie jestem ciekaw tej jej przemiany przez te 10 lat że wyjdzie w takiej formie i jeszcze z kontraktem na nowy narkotyk
Carmine Falcone to Piotr Fronczewski w serialu "Rojst".
Hrrrrr! Roast! Roast! Więcej kwiiiii! Hrrrr! Tak mnie wychował Filip. XD a tak poważnie, super materiał. Jak coś jest dobre, też fajnie posłuchać. Wbrew temu co pewien jegomość sugerował. Roastu oczekuje TYLKO przy na prawdę złych produkcjach = TRoP ;) Pozdr
Kilka takich moich obserwacji:
- Gdy Pingwin próbuje się wyłgać przed Marronimi na moment szklistym wzrokiem spogląda w kierunku Sofii, tak jakby szczerze żałował, że właśnie niszczy to co udało im się częściowo odbudować
- w Scenie pojmania Sofii naprawdę nie sądził, że sprawy przybiorą taki obrót, tynkarskiej szczere mogło być jego wyznanie z poprzedniego odcinka
- Sofia wspomina że zarówno ten pierwszy dyrektor Arkham jak i jego następcy było na smyczy ojca, co sugeruje, że tak też były jakieś przetasowania, może siłowe interwencje Alberto?
- Sofia nie była taka dobra niewinną dziewczyną, jakby nie patrzeć miała przejść imperium ojca i doskonale sobie zdawała za co jest on odpowiedzialny, i dzięki czemu żyje na takim poziomie oraz nawet kto mniej więcej jaki ma stan na swoim frag liczniku
-: Gdy Sofia wypomina Pingwinowi że dzięki jej podkablowaniu zapewne teraz Carmine na niego spojrzał, po czym dodaje, żeby uważał bo teraz będzie postrzał również na jego bliskich. Ciekawe co się Sofia, czy wie tylko o matce, czy może coś więcej z historii Oswalda co mogło by go podkopać, albo może wtedy c jeszcze jego bracia, żyli a ich śmierć, butla wynikiem ambicji Pingwina
Dokładnie, warto pamiętać że Sofia nie jest Bogu ducha winna, a dalej jej kibicujemy, tak jak Oz’owi. Świetny serial.
Pytanie czy podobieństwo nazwy miasta z dzieł H.P. Lovcarvta i psychiatryka w uniwersum Batmana jest przypadkowe czy celowe i jaki jest źródłosłów nazwy Arkham czy to czysty wymysł Szaleńca z Prowidence.
Tworcy Batmana zaczerpneli je od Lovecrafta (ciezko zeby na odwrot). Podkredla to w pewien sposob jakiego typu to jest miejsce.
Ten komentarz z końca dyskusji, Oz zostaje Kingpinem a Sofia wraca do Arkham, rany, upiorny scenariusz a tak bardzo by pasował
Hejka 😊 Trochę może po czasie , ale wyczytalem gdzieś , że w 4 odcinku jest maska i rękawica Stracha na wróble i chyba faktycznie 😀.Zobaczcie sobie 4 odcinek gdzie pozostało do konca 19.00 minut. Na biurku po prawej maska , a po lewej rękawica ? 🤔🤔😀
Chłopaka zniszczonego przez dopalacze z którym leżałem w szpitalu leczyli elektrowstrząsami i tylko one czasowo zapewniały lekką poprawę
Fenomenalny odcinek czwarty ❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Mój kumpel z którym oglądam mówił że odcinek nudny i nic się nie działo, kiedy ja siedziałem jak na szpilkach i drżałem podobnie jak to mówił Filip. No normalnie oglądajac męczarnie Sofie sam czułem jakby mnie walili elektorwstrząsami
Ja bym się chyba po czymś takimi zastanawiał czy rzeczona osoba nie jest psychopatą. Taki brak empatii jest niepokojący.
Jak Julien miałby być chemikiem skoro jest lekarzem psychiatrią. Halo!! To nie są Pierścienie Władzy. Tutaj postaci prowadzone są konsekwentnie. To poważny serial.
Może nie być chemikiem, ale może to on wyprowadził ten narkotyk Arkham.
Ja zauważyłem, ze na zdjęciu z dzieciństwa, oraz w scenie pod koniec, Sofia ma na sobie ten sam kolor.
Co do elektrowstrząsów - tak, terapii elektrowstrząsowej czasami się używa. Ale w tylko znieczuleniu ogólnym. Pacjent absolutnie nie czuje bólu.
Pacjenci muszą być na czczo podczas tego zabiegu. Chcąc uniknąć elektrowstrząsów często tłumaczą się że są po posiłku lub nawet podjadą przy anestezjologu
39:46 Teraz Filip powinien powiedzieć jak taki amerykański pastor "BYŁEM TAM YHM WIDZIAŁEM SZATANA CZUŁEM GO ALE WYRZEKŁEM IMIĘ PANA KRZYSZTOFIE A TEN MNIE URATOWAŁ"
Szczerze nmg sie doczekać kolejnych odcinków bo teraz zaczynie sie prawdziwa wojna pomiędzy Sofia a Ozem co ciekawe na materiale promocyjnym widac matke Ozaa w innym miejscu niż dom i prawdopodobnie jest to rezydencja Falcone wiec Sofia pewnie porwie Franciz by może miec jakaś kartę przetargowa jakiegoś haka na Pingwina a może nawet ja zabije licząc ze zalamie sie on psychicznie co pozwoliłoby jej latwiej go zabić nie zależnie co sie stanie wygląda na to ze teraz te ostatnie 4 odcinki będą po prostu pełne akcji i moze Sophia ma teraz Armie może ma więcej Arsenalu ale Pingwin ma mózg to jest gosciu który jest w chuj bystry co juz zostało pokazane w serialu jak i w wielu komiksach i to dzięki temu i odrobinie szczęścia które ewidentnie ma pozwoli mu zwyciężyć i objac miejsce nowego Kingpina GOTHAM. Bardzo mnie ciekawi również watek Sofi i jak zakończy sie jej los czy może ostatecznie dogadają sie z Ozem i podzielą się miastem (w co wątpię ale byłoby to ciekawe rozwiązanie ) czy może jakims cudem Oz znowu wpakuje ja do Arkham lub zwyczajnie ją zabije jak również Vica bo wiemy ze Pingwin straci resztki współczucia empati (Collin Farrel mówił iż widzowie znienawidzą jego postac w odcinku 8 czyli finałowym serialu ) co może sugerować ze właśnie zabije Vica pewnie by ten nie wadził mu na drodze do zostania Królem Gotham
56:32 tak dla mnie to zdecydowanie był Joker
to ta babka od widelaca
@@karolkrl faktycznie po czasie zobaczyłem
Jeśli to będzie w dyskusji to nvm, ale nabiję komentarz chociaż, bo pierwszy raz mnie trochę logika zabolała, chcociaż tyle innego rodzaju mistrzostwa to przysłania:
Ta rodzinka Falcone to głupie pionki do bicia dla niej. Jeśli Vitti grozi chorej psychicznie śmiercią/porwaniem, to nie powinien ją spuszczać z oczu.
W ogóle czemu tak o ona wychodzi z więzienia - psycholka, a oni myślą, że nie będzie zemsty? Dopiero w czwartym odcinku dowiadujemy się jak ją wrobili i cieszę się, że tego nie wiedziałem wcześniej, bo może by mi psuło ten piękny obraz wcześniej.
Może nie dało się inaczej i nadal warto, ale szkoda, jeśli dali jej prostszych przeciwników do pokonania niż pingwinowi.
Można było dać np taki wątek że sprawdzają ją po wyjściu, czy ma coś za złe, a ona udaje, że nie ma urazy do nikogo. Ale mam nadzieję, że jakieś wytłumaczenie mi umknęło.
Po odsłuchaniu:
Zaskoczony jestem, że nikt nie miał żadnych pretensji do słabości rodziny Falcone.
Nawet w scenie obiadu dali się tak łatwo zgasić, że aż boli. Chociaż Luka powinien mieć z nią dłuższą wymianę.
Jedyne, co sobie dopowiadam, to że ojciec chciał jej obiecać schedę, więc widział słabość w reszcie, ale...
Nadal co najmniej 8/10 ale jednak zaskoczony jestem, że nikt o tym nie wspomniał.
Obraz Simone Martini, Guidorico da Fogliano, kombinujcie :)
Ok widzę że już sprawdzone
Falcone chyba ma jaskrę i ma czerwone okulary.
W temacie ponownego wtrącenia Sofii do Arkham, czy myślicie że Oz byłby wstanie poświęcić własną matkę (Sofia wrobiona w jej powieszenie) żeby zdobyć władzę absolutną ?
Dla nieukinematografiowanego mnie, oryginalny Falcone senior, to głupawy policjant z Transformersów Arcymaga Ognia Majkela Beja
Nie czułem respektu do niego w filmie, a nowy aktor był zajebisty
Muszę to powiedzieć a raczej zapytać. Jak normalna kobieta może obciąć się na Wolfcut?!
Zastanawiam sie, jakim cudem Johnny Viti smacznie sobie spał w pokoju z uchylonym oknem, podczas kiedy wszyscy inni zostali objeci operacją zagazowanie.
Myślę, że to nie był żaden gaz ale zwykły pospolity dwutlenek węgla
@@tonieja8814 tak czy siak nie zmienia to meritum mojej watpliwości. Johnny Viti maska przeciwgazowa nie dysponował, zatem jak znalazł się w bezpiecznym przytulnym łózeczku;)
@@PawełZawadzki-s5p zobacz tą scenę jeszcze raz ona mu zostawiła uchylone okno
@@tonieja8814 ja wiem przecież. W pierwszym komentarzu to napisałem ;) Jak się znalazł w pokoju. Przeniosła go?
@@PawełZawadzki-s5p może to pokój w którym spał po imprezie i po prostu weszła w nocy po cichutku i uchyliła okno
50:90 nie do końca. Zdaje się że elektrowstrząsy są naprawdę często stosowane. Chyba w podcaście Radia Naukowego gość mówił o tym że wręcz w Polsce jest przesadnie utrudnione wykonywanie tego zabiegu, a powinno być normalnym dla niektorych pacjentów żeby mogli np. raz na miesiąc przychodzić na normalizujące elektrowstrząsy. Zamiast tego jest cały cyrk z przyjmowaniem do szpitala i pacjenci rezygnują z kuracji.
Elektrowstrząsy uległy złemu PRowi popculturowemu, zdaje się, i nawet ciężko się dziwić wszak na chłopski rozum kopanie kogoš prądem nie jest fajne ;)
Filip a oglądałeś kiedys serial Gotham ?
Czy tylko ja mam skojarzenia z Dzieckiem Rosemary po tym odcinku? 😅
Avasarala (w sensie pani Shohreh i nazwisku którego nie spamiętam) i Sofia Falcone to zajebiste role w tym serialu. Chociaż...ciężko tu kogokolwiek słabego wymienić
Gdzie można obejrzeć ten making of o którym wspomina Krzysztof?
ruclips.net/video/KwDfu2gRoxA/видео.htmlsi=Y-5QBdSLH8MtoWF9
Kto tu przyszedł po końcu sezonu ten wie 😳
1:16:55 Moim zdaniem Sofia wyląduje z powrotem w Arkham
Nie mazać się Pingwiny nie płaczą
Chcieliście wydymać Pingwina to Pingwin wydyma was
Dobry odcinek, choć dla mnie przehajpowany. Nie podzielam zachwytów, nie wbił mnie w fotel, choć budził współczucie dla bohaterki. Sceny w Azylu Arkham były do bólu schematyczne...przypomniały mi się momenty z "Lotu nad kukułczym gniazdem", "Oszukanej", a nawet "12 małp", itd (nie ma sensu wymieniać tu całkiem sporej ilości filmów z tym wątkiem). Wszystko dość przewidywalne, groteskowe i mocno przerysowane - upokarzająca procedura przyjęcia na oddział (kontrola osobista, prysznic), oczywiście elektrowstrząsy, do tego obroża na szyi, obowiązkowo demoniczny pseudo-psychiatra, który nie słucha pacjentki. Aktorsko jest bez zarzutu. Mam jednak problem z tym serialem, nie mogę się w niego wgryźć. Nie wiem, czym on do końca chce być.
P.S. Trochę mi trudno uwierzyć w brak czujności i instynktu samozachowawczego rodziny Falcone po co najmniej niepokojącym monologu Sofii podczas kolacji.
zgadzam się, wiadomo że to kino komiksowe ale po aspiracjach tego serialu nie spodziewałem się takich klisz i przerysowanych bohaterów
Serial się zakończy zwycięstwem pingwina i ostatnia scena będzie taka, że Sofia powie "im still a Queen (wsiada na swojego harleya)... I potrzebuje w tej grze Jokera" (zamyka klapkę od kasku i odjeżdża)... I cyk cały serial zjebany
Nie tylko lekooporna depresja, także schizofrenia jest tak leczona
Brakuje Michała trochę
No coż, moja pierwsza myśl: oho, pierwszy słaby odcinek. Tak przynajmniej wydawało mi się na początku. Bo on po prostu się powoli rozkręcał. Powoli, wraz z Sofią wpadaliśmy w otchłań szaleństwa. Druga połowa rekompensuje (o ile jest w ogóle co rekompensować) ewentualne niedostatki pierwszej połowy.
Chcecie potwora to go macie
Pierwsze trzy odcinki Pingwina mnie nie porwały. Zmuszony zachwytami na każdym kroku, nawet otwierając lodówkę wyskakiwał mi Pingwin, postanowił go w końcu włączyć. Pierwsze trzy odcinki były dobre, ale bez zachwytu. Kolejny serial, który odhaczę i zapomnę. Czwarty odcinek to istne trzęsienie ziemii. Kosmos, kino, piękno sztuki w godzinnym odcinku. Opowieść o Sofii jest cudowna, każdy detal w zmianach aktorki jest niewyobrażalny. Kapitalny odcinek i jestem wręcz zniecierpliwiony kolejnego odcinka.
Przecież do jest dobry serial i tyle. Działa jako podbudowanie zapewne kolejnego filmu o Batmanie. Nie rozumiem aż takich zachwytów. Miała prowadzić grupę przestępczą, a dosłownie chwilę później tata zmienia zdanie 🤦🏻♂️
Próbowałeś podczas oglądania otworzyć oczy a przynajmniej uszy? Przecież masz wyłożone dlaczego zmienia zdanie.
@@FirenTheEX to jest powód, że podejrzewała go o zabójstwo matki? Zero rozmowy i od razu do zakładu, to takie normalne 🙂
@@gk6357 dobra, chyba jednak oglądaliśmy różne seriale a przynajmniej odcinki. Daj znać jak dotrzesz do 4. odcinka to wrócimy do rozmowy.
@@FirenTheEX nie wracam do Ciebie, bo nie jesteś miły, mógłbyś przedstawić swoje spostrzeżenia, ale wolisz być ponad moją osobą i postawić mnie w pozycji nieuważnego widza, a nie wiesz nawet, że każdy inaczej odbiera dane dzieła, zależnie od dyspozycji dnia i tego co przeżył w swoim życiu, ale Ty na oglądałeś się "filmów o żabkach" i teraz próbujesz zabłysnąć przed innymi, dajmy już sobie spokój, peace
Odcinek 4 jest najgorszy !!! Gówno się znacie
Głembokie
Kurwa jaki ten serial jest mocny... właśnie skończyłem 3 odcinek. I ten Me and A Devil walking side by side na koniec... daaamn
en.wikipedia.org/wiki/Guidoriccio_da_Fogliano_at_the_Siege_of_Montemassi
Nie ma za co