Ciekawy temat! Dokładnie o tym samym wielokrotnie myślałem na bazie własnych "kłopotów" ze złapaniem ostrości na różnych przyrządach celowniczych. A kłopoty zmieniają się wraz z wiekiem - 30 lat temu było "łatwiej".
dla sprawdzenia może by zamontować na AR przezierniki i na przód jeszcze wydłużyć szyną o 30 czy 50cm. o ile na 100m można by zrobić skupienie niezauważalne to może by warto zwiększyć dystans do 200 czy 300 i dać więcej uczestników i wyciągnąć średnią z wyników. te standardowe celowniki aerowe mogą być dla niektórych dość chaotyczne w opanowaniu w przeciwieństwie do przezierników. tak tylko myślę, Pozdrawiam
Proporcje będą takie same na każdym dystansie. Nie badałem "współczynnika" celności, jakiejś stałej fizycznej, tylko realny wpływ. To nie musi być określone laboratoryjnie. Wystarczy, że odpowiemy sobie na pytanie "czy jest sens?".
Niektóre Wasze eksperymenty jasno pokazują, że mamy swoje przyzwyczajenia, jakieś nawyki "bo tak robi każdy", a dobrze jest czasami odbić w inną stronę i się pobawić w eksperymenty 🙂
Czy nie jest tak, że przeziernik, szczególnie z małym otworem, zachowuje się trochę inaczej niż zwykła szczerbina? Że znacznie zwiększa on głębię ostrości? Na tej samej zasadzie jak mocno przymknięta przesłona w aparacie. Zawsze sądziłem, że jest to jedna z przyczyn, dla których w wielu modelach broni, przeziernik jest montowany stosunkowo blisko oka. Gdzie w przypadku szczerbinki, zazwyczaj jest montowana dużo dalej, by w ogóle można ją było sensownie widzieć.
Przeziernik im bliżej oka tym lepiej, może być mniejszy, tym samym precyzyjniejszy. Już sama nazwa wskazuje czym jest przeziernik i co należy z nim robić. Na pewno nie to co sugeruje autor filmu. Nie skupiamy wzroku na przezierniki. Tylko przez niego patrzymy. Przeziernik jako taki jest pomijany w procesie celowania, ma on jedynie ostalić oko w określonym punkcie, szczerbinka już wymaga żeby skupić na niej wzrok. Więc musi być oddalona od oka.
Przeziernik z bardzo małym otworem wypłyca głębię ostrości - czyli spłaszcza plany. Efekt analogiczny dają aparaty fotograficzne telefonów komórkowych - wszystko jest ostre na zdjęciu. Ewentualne nadanie głębi poprzez blurowanie planu jest efektem wtórnym nakładanym przez oprogramowanie
@@OmnisArmaCiężko znosicie krytykę, ale jeśli już występuje się w roli eksperta i mówi się, cytuje: patrzy się NA przeziernik to proszę się nie dziwić że ktoś jednak zwróci uwagę. Nie patrzymy NA przeziernik tylko PRZEZ przeziernik. W przypadku tego typu przyrządów jedynym elementem na jakim strzelec skupia wzrok to muszka, oraz cel rzecz jasna. Przeziernika zgrywać z muszką nie trzeba bo jeśli korzystając z tego typu przyrządów widzimy muszkę to znaczy że przeziernik jest nią zgrany. Po prostu.
Można to rozbić tak: l. celownicza, to odległość między przyrządami celowniczymi; l. celowania to odległość do celu (najczęściej od oka lub od szczerbiny).
Na karabinie M14 Springfield muszka jest na końcu lufy, a na jego chińskim klonie M305 Norinco muszka jest na początku rury gazowej. Czy to może być powodem słabszej celności chińczyka względem oryginału?
@pawetulski7115 wszyscy wiedzą ale ilu z nich to sprawdzało kiedykolwiek? Powtarzanie starych frazesów jest normą. Badał to ktoś uczciwie, na większej próbie przypadków? Nigdzie nie ma sensownych opracowań na szeroką skalę. Tylko słowa.
Pamietaj że AR 15 składa się z dwóch części i one pracują w jakiś sposób,jeśli masz przyrządy na końcu szyny przy wylocie lufy to prawdopodobnie będzie zmieniał się punkt trafienia bo nie zawsze przy każdym strzale napierasz na bipod czy karabin z taką samą siłą i łoże pracuje,bardziej stabilnie będzie na części przedniej lowera tak jak montuje się lunety więc teoretycznie powinno być lepiej.Myślę że tradycyjnie zamontowane przyrządy godzą te dwie opcje.
Nie przesadzaj z teoretyzowaniem. To nie ma aż takiego wpływu, a jeśli zakładamy, że nie strzelam powtarzalnie (siła naporu etc.), to i tak będzie wszystko rozkopane, niezależnie gdzie umieszczę celownik. Dlatego robimy dużo testów prostych ale praktycznych - trzymając broń w łapie albo strzelając tak, jak zazwyczaj się strzela. Chcemy pokazać co będzie, jeśli ktoś coś zrobi z bronią/amunicją/sposobem strzelania, a nie jaki jest teoretyczny współczynnik celności dla broni umieszczonej w uchwycie (ze sztywnym łożem, idealnym celownikiem itd.).
Jeszcze ciekawe spostrzeżenie z pogranicza psychologii, zauważyłeś, że przyrządy daleko-daleko dają nieoczywiste wrażenie, które opisałbym po swoich testach jako szybsze nabieranie pewności w stosunku do bycia w celu. Każdy proces ostrzenia wzroku na danym planie (rozpoznanie celu - daleko, potwierdzenie, że linia wzroku przechodzi przez przeziernik - bardzo blisko, mucha na celu - średnio blisko) to jest czas potrzebny soczewkom naszych oczu na adaptacje i naszemu mózgowi na procesowanie danych, co z kolei wpływa na czas oddania strzału, kluczowy w dynamice. No i faktycznie nie sądzę żeby przy strzelaniu turbo precyzyjnym dobrym pomysłem było montowanie muchy na łożu poddanym wyboczeniu przez podparcie bipodem - jak kolega wcześniej zauważył. Mega fajnie ze wróciliście do tematów balistycznych ❤
Te przyrządy odsunięte do przodu przypominają trochę układ jak przy strzelaniu z pistoletu. Oczywiście mam na myśli kwestię samego wzroku, krótka linia celowania oddalona od oczu na długość ręki. Będę miał chwilę to też zrobię takie próby 👍
Tak. Hamburgerianie zrobili nawet takie coś na łałery - wygląda jak zamek pistoletu (mucha i szczerbina), ma podobną długość i zakłada się jako całość w dowolny punkcie szyny.
Jeżeli temat był już gdzieś poruszony to bardzo przepraszam, ale chciałem zapytać czy ma Pan w planach testowanie polskiego karabinka Grot, gdyż bardzo jestem ciekaw Pana opini oraz suchej analizy rozwiązań tej konstrukcji, tak jak w przypadku innych materiałów. Jeżeli już takowa analiza została gdzieś omówiona to przepraszam, ale możliwe że przez nieuwagę nie natknąłem się na nią. A i chciałbym dodać, że robi Pan fenomenalną robotę na swoim kanalę bardzo rzeczowo i konkretnie, życzę dalszego rozwoju kanału :)
niby nie , niby tak, a pewnie chodzi pewnie jak zwykle o to żeby za bardzo nie zruszyć przyrządów celowniczych podczas oddania strzału .... :) A swoją drogą bardzo dobry test i temat warty rozwiania "mitów" krążących na każdej chyba możliwej strzelnicy. Gdzie nie pójdziesz to słyszysz o tej nieszczęsnej linii celowania. A chodzi przecież żeby trafić w cel. A idąc tym tropem, czy to nie chodzi o wykluczenie "pola manewru" dla ruchów bocznych względem osi lufy ? W karabinkach sportowych muszka i przeziernik są tak skonstruowane aby przy idealnym zgraniu przyrządów trafić w sam środek. Bo o TO przecież chodzi. Swoją drogą warto to porównać dla wyników otrzymywanych z lunety i z kolimatora - tylko jaką linię celowania mają przyrządy optyczne ? Szok przeżyją wszyscy co wierzyli w linię celowania a teraz się okaże, że to nie ma znaczenia ... ech. Co robić i jak żyć .?
@@OmnisArma A jak właśnie tu z przeziernikiem? Mam astygmatyzm w oku dominującym objawiający się lekko podwójnym widzeniem pionowych elementów ( dwie tyczki, dwa maszty itp). Zauważyłem, że przy przezierniku (AR, FR-8, Erma M1) mogę spokojnie strzelać bez okularów korekcyjnych - (w okularach nie widzę różnicy), co przy broni ze szczerbinką jest zdecydowanie trudniejsze - tu bez okularów jest słabo. Ale zapewne jest z tysiąc rodzajów astygmatyzmu i nie jest to reguła.
Ktoś już tutaj pośrednio poruszał tę kwestię - bardzo wąski przeziernik powoduje ostre widzenie. Tak jak te okulary z czarnego plastiku z maleńki otworami. To działa tak, jakbyśmy używali tylko środka soczewki oka. Z optyki na lekcjach fizyki wiadomo, że tam promienie przechodzą z najmniejszym zakrzywieniem. Redukcja błędów.
nie trzeba robic takich rozkmin, sytuacja jest bardzo klarowna, bierzemy do reki wąż z woda pod duzym cisnieniem i celujemy. 1. trzymamy wąż dwiema rekami w duzej odleglosci, 2. trzymamy wąż dwiema rekami zostawiajac kawalek weza by sie telepal, 3. trzymamy obiema rekami wąż przy koncu. zamiast węża można sobie to sprawdzić z łopatą. skupienie nie leci z kwadratem długość linii celowania? filmik dobry.
Kłania się znajomość geometrii, panowie!!! Z geometrii wynika, że dłuższa linia celowania daje lepsze wyniki i nie trzeba tego udowadniać na strzelnicy, robić dużo gadaniny i tabelek. Minus za ten odcinek.
Nie rób z siebie pajaca. Geometria robi różnicę przy przystrzelaniu broni, kiedy wszystko pozostaje na łasce kątów, nie ma zjawisk optycznych, ani człowieka. Mieszasz głęboką teorią o trójkątach podobnych z rzeczywistością, w której inne czynniki wywołują błędy o dwa rzędy wielkości większe.
@@OmnisArma Różnice pomiędzy kolejnymi nabojami (różna prędkość pocisków, czy ktoś kontrolował to?). No i ludzkie oko. Generalnie jednak wraz ze wzrostem długości linii celowniczej błąd powinien maleć (na przykład snookerzyście jest trudno celnie posłać kulę na pół stołu, gdy biała jest bardzo blisko niej), ale w dalszym ciągu zdolność akomodacyjna oka ma wpływ (czy przyrządy celownicze są jednakowo ostro widoczne ).
@@OmnisArma W jakim sensie? Decyduje skutek twierdzenia Talesa: im dłuższa linia celowania, tym błąd odchyłki mniejszy! Reszta to czynniki subiektywne! Czy w ogóle rozumiesz to twierdzenie?
Bardzo się ciesze ze wróciłeś. Poruszasz wartościowe tematy.
👍
Ciekawy temat! Dokładnie o tym samym wielokrotnie myślałem na bazie własnych "kłopotów" ze złapaniem ostrości na różnych przyrządach celowniczych. A kłopoty zmieniają się wraz z wiekiem - 30 lat temu było "łatwiej".
dla sprawdzenia może by zamontować na AR przezierniki i na przód jeszcze wydłużyć szyną o 30 czy 50cm. o ile na 100m można by zrobić skupienie niezauważalne to może by warto zwiększyć dystans do 200 czy 300 i dać więcej uczestników i wyciągnąć średnią z wyników. te standardowe celowniki aerowe mogą być dla niektórych dość chaotyczne w opanowaniu w przeciwieństwie do przezierników. tak tylko myślę, Pozdrawiam
Proporcje będą takie same na każdym dystansie. Nie badałem "współczynnika" celności, jakiejś stałej fizycznej, tylko realny wpływ. To nie musi być określone laboratoryjnie. Wystarczy, że odpowiemy sobie na pytanie "czy jest sens?".
Niektóre Wasze eksperymenty jasno pokazują, że mamy swoje przyzwyczajenia, jakieś nawyki "bo tak robi każdy", a dobrze jest czasami odbić w inną stronę i się pobawić w eksperymenty 🙂
tak.
Czy nie jest tak, że przeziernik, szczególnie z małym otworem, zachowuje się trochę inaczej niż zwykła szczerbina? Że znacznie zwiększa on głębię ostrości? Na tej samej zasadzie jak mocno przymknięta przesłona w aparacie. Zawsze sądziłem, że jest to jedna z przyczyn, dla których w wielu modelach broni, przeziernik jest montowany stosunkowo blisko oka. Gdzie w przypadku szczerbinki, zazwyczaj jest montowana dużo dalej, by w ogóle można ją było sensownie widzieć.
Przeziernik im bliżej oka tym lepiej, może być mniejszy, tym samym precyzyjniejszy. Już sama nazwa wskazuje czym jest przeziernik i co należy z nim robić. Na pewno nie to co sugeruje autor filmu. Nie skupiamy wzroku na przezierniki. Tylko przez niego patrzymy. Przeziernik jako taki jest pomijany w procesie celowania, ma on jedynie ostalić oko w określonym punkcie, szczerbinka już wymaga żeby skupić na niej wzrok. Więc musi być oddalona od oka.
Przeziernik z bardzo małym otworem wypłyca głębię ostrości - czyli spłaszcza plany. Efekt analogiczny dają aparaty fotograficzne telefonów komórkowych - wszystko jest ostre na zdjęciu. Ewentualne nadanie głębi poprzez blurowanie planu jest efektem wtórnym nakładanym przez oprogramowanie
@pszuja2620 pleciesz bzdury aż trzeszczy. Nie tłumaczę, bo nie posłuchasz ale żeby ktoś nie zbłądził, to zaznaczam, żeby ominąć twoją wypowiedź.
@wojciechraginia7452 jak głębia ostrości zostanie spłycona, to tylko jeden plan jest ostry.
@@OmnisArmaCiężko znosicie krytykę, ale jeśli już występuje się w roli eksperta i mówi się, cytuje: patrzy się NA przeziernik to proszę się nie dziwić że ktoś jednak zwróci uwagę. Nie patrzymy NA przeziernik tylko PRZEZ przeziernik. W przypadku tego typu przyrządów jedynym elementem na jakim strzelec skupia wzrok to muszka, oraz cel rzecz jasna. Przeziernika zgrywać z muszką nie trzeba bo jeśli korzystając z tego typu przyrządów widzimy muszkę to znaczy że przeziernik jest nią zgrany. Po prostu.
Namieszaliście tym testem😂, ale wnioski prawdopodobnie dobre
👍
Mam pytanie Panie Por. czy długość linii celowania i długość linii celowniczej to jest to samo pojęcie . pozdrawiam serdecznie
Można to rozbić tak: l. celownicza, to odległość między przyrządami celowniczymi; l. celowania to odległość do celu (najczęściej od oka lub od szczerbiny).
@@OmnisArma dziękuję za odpowiedź . ciekawy kanał. 👍
Na karabinie M14 Springfield muszka jest na końcu lufy, a na jego chińskim klonie M305 Norinco muszka jest na początku rury gazowej. Czy to może być powodem słabszej celności chińczyka względem oryginału?
🙂 na 158 milionów procent, to jest ten powód.
Chyba wszyscy strzelający Kpn dobrze wiedzą, że długa linia celownicza bardzo pomaga. Tu strzela się w punkt i 1/10 milimetra na tarczy ma znaczenie.
Tylko w kpn to muszka nie może wystawać przed lufą. Wiec to nie dozwolone. To chyba jednak wszyscy nie beda wiedzieć.
@pawetulski7115 wszyscy wiedzą ale ilu z nich to sprawdzało kiedykolwiek? Powtarzanie starych frazesów jest normą. Badał to ktoś uczciwie, na większej próbie przypadków? Nigdzie nie ma sensownych opracowań na szeroką skalę. Tylko słowa.
@@prapradziad Całe państwo polskie i ogólnie większość populacji tej planety właśnie tak funkcjonuje, więc wcale bym się nie zdziwił.
Pamietaj że AR 15 składa się z dwóch części i one pracują w jakiś sposób,jeśli masz przyrządy na końcu szyny przy wylocie lufy to prawdopodobnie będzie zmieniał się punkt trafienia bo nie zawsze przy każdym strzale napierasz na bipod czy karabin z taką samą siłą i łoże pracuje,bardziej stabilnie będzie na części przedniej lowera tak jak montuje się lunety więc teoretycznie powinno być lepiej.Myślę że tradycyjnie zamontowane przyrządy godzą te dwie opcje.
Nie przesadzaj z teoretyzowaniem.
To nie ma aż takiego wpływu, a jeśli zakładamy, że nie strzelam powtarzalnie (siła naporu etc.), to i tak będzie wszystko rozkopane, niezależnie gdzie umieszczę celownik.
Dlatego robimy dużo testów prostych ale praktycznych - trzymając broń w łapie albo strzelając tak, jak zazwyczaj się strzela. Chcemy pokazać co będzie, jeśli ktoś coś zrobi z bronią/amunicją/sposobem strzelania, a nie jaki jest teoretyczny współczynnik celności dla broni umieszczonej w uchwycie (ze sztywnym łożem, idealnym celownikiem itd.).
A jakieś kolimator dla porównania?
Jak mi powiesz jaką długość linii celowania ma kolimator, to porównam.
Jeszcze ciekawe spostrzeżenie z pogranicza psychologii, zauważyłeś, że przyrządy daleko-daleko dają nieoczywiste wrażenie, które opisałbym po swoich testach jako szybsze nabieranie pewności w stosunku do bycia w celu. Każdy proces ostrzenia wzroku na danym planie (rozpoznanie celu - daleko, potwierdzenie, że linia wzroku przechodzi przez przeziernik - bardzo blisko, mucha na celu - średnio blisko) to jest czas potrzebny soczewkom naszych oczu na adaptacje i naszemu mózgowi na procesowanie danych, co z kolei wpływa na czas oddania strzału, kluczowy w dynamice. No i faktycznie nie sądzę żeby przy strzelaniu turbo precyzyjnym dobrym pomysłem było montowanie muchy na łożu poddanym wyboczeniu przez podparcie bipodem - jak kolega wcześniej zauważył. Mega fajnie ze wróciliście do tematów balistycznych ❤
Co do łoża - tak, tak. ;) Poza tym zgoda.
Te przyrządy odsunięte do przodu przypominają trochę układ jak przy strzelaniu z pistoletu. Oczywiście mam na myśli kwestię samego wzroku, krótka linia celowania oddalona od oczu na długość ręki. Będę miał chwilę to też zrobię takie próby 👍
Tak. Hamburgerianie zrobili nawet takie coś na łałery - wygląda jak zamek pistoletu (mucha i szczerbina), ma podobną długość i zakłada się jako całość w dowolny punkcie szyny.
Jeżeli temat był już gdzieś poruszony to bardzo przepraszam, ale chciałem zapytać czy ma Pan w planach testowanie polskiego karabinka Grot, gdyż bardzo jestem ciekaw Pana opini oraz suchej analizy rozwiązań tej konstrukcji, tak jak w przypadku innych materiałów. Jeżeli już takowa analiza została gdzieś omówiona to przepraszam, ale możliwe że przez nieuwagę nie natknąłem się na nią. A i chciałbym dodać, że robi Pan fenomenalną robotę na swoim kanalę bardzo rzeczowo i konkretnie, życzę dalszego rozwoju kanału :)
Dziękuję za miłe słowa.
Grot to szrot. Czemu? Bo z Radomia.
Nie planujemy nagrywać takiego tematu. Nie ma sensu.
@@OmnisArma Rozumiem, bardzo dziękuję za odpowiedź 😅😀
Co to za kolba w ar?
LUTH-AR LLC
@Wajser tak? Dobrze wiedzieć, bo w sklepie asg nie podpisali.
@@OmnisArma na gunfire jest jakaś replika tego wytworu. Ogólnie zadowoleni z tego jesteście ? Wygląda fajnie ale cena za oryginał nie jest fajna .
Na taiwangunie kupiłem jedną. Jak otworzyłem pudełko, to biegłem do komputera i zamówiłem jeszcze 3. Pracują kilka lat, bez uwag.
niby nie , niby tak, a pewnie chodzi pewnie jak zwykle o to żeby za bardzo nie zruszyć przyrządów celowniczych podczas oddania strzału .... :)
A swoją drogą bardzo dobry test i temat warty rozwiania "mitów" krążących na każdej chyba możliwej strzelnicy. Gdzie nie pójdziesz to słyszysz o tej nieszczęsnej linii celowania. A chodzi przecież żeby trafić w cel.
A idąc tym tropem, czy to nie chodzi o wykluczenie "pola manewru" dla ruchów bocznych względem osi lufy ? W karabinkach sportowych muszka i przeziernik są tak skonstruowane aby przy idealnym zgraniu przyrządów trafić w sam środek. Bo o TO przecież chodzi. Swoją drogą warto to porównać dla wyników otrzymywanych z lunety i z kolimatora - tylko jaką linię celowania mają przyrządy optyczne ?
Szok przeżyją wszyscy co wierzyli w linię celowania a teraz się okaże, że to nie ma znaczenia ... ech. Co robić i jak żyć .?
Co daje linia celowania jak i tak szczerbinki/przeziernika praktycznie nie widać ostro bo za blisko oka. 😅
No to sprawdzaliśmy...
Długość linii celowania jak i odległość linii celowania powinna być dobrana do wzroku i wad wzroku strzelca + szrokość muszki i szczerbiny.
Fajna teoria. Jest do tego coś na astygmatyzm?
@@OmnisArma A jak właśnie tu z przeziernikiem? Mam astygmatyzm w oku dominującym objawiający się lekko podwójnym widzeniem pionowych elementów ( dwie tyczki, dwa maszty itp). Zauważyłem, że przy przezierniku (AR, FR-8, Erma M1) mogę spokojnie strzelać bez okularów korekcyjnych - (w okularach nie widzę różnicy), co przy broni ze szczerbinką jest zdecydowanie trudniejsze - tu bez okularów jest słabo. Ale zapewne jest z tysiąc rodzajów astygmatyzmu i nie jest to reguła.
Ktoś już tutaj pośrednio poruszał tę kwestię - bardzo wąski przeziernik powoduje ostre widzenie. Tak jak te okulary z czarnego plastiku z maleńki otworami. To działa tak, jakbyśmy używali tylko środka soczewki oka. Z optyki na lekcjach fizyki wiadomo, że tam promienie przechodzą z najmniejszym zakrzywieniem. Redukcja błędów.
"Długość ma znaczenie" . . . he , he .
Wszyscy mówili, że nie ma... a pzss, że ma.
Witam Mateusz o wiele lepiej strzela od Filipa
To teraz można dyskutować który karabinej i dlaczego jest celnieszy AK czy AR XD
AUG
@@OmnisArma jak już bezkolboeaca to kel-teka
Mam oba. AUG.
@@OmnisArma Jestem osobą leworęczną i orzez to chyba z AUG się nie dogadam.
Tylko strzelec jest celniejszy od innego. Nie mylić z bronią.
Lepszy efekt jest przy montowaniu dwójnogu na przedłużeniu przed końcem lufy.
Nie celowałem dwójnogiem ale spoko.
¿Pan Snajper czy raczej nie?
Czytam te komentarze i nic mnie tak nie bawi, jak banda prawiczków ucząca ojca dzieci robić 😆
Cekawe
nie trzeba robic takich rozkmin, sytuacja jest bardzo klarowna, bierzemy do reki wąż z woda pod duzym cisnieniem i celujemy. 1. trzymamy wąż dwiema rekami w duzej odleglosci, 2. trzymamy wąż dwiema rekami zostawiajac kawalek weza by sie telepal, 3. trzymamy obiema rekami wąż przy koncu. zamiast węża można sobie to sprawdzić z łopatą. skupienie nie leci z kwadratem długość linii celowania? filmik dobry.
Myślę, że strzelanie z węża i karabinu trochę się jednak różnią. Spróbujemy jeszcze z łopatą. Z ciekawości.
@@OmnisArma ja nie pisze o wezu ogrodowym z ktorego woda sobie po prostu leci
A to przepraszam...
Kłania się znajomość geometrii, panowie!!! Z geometrii wynika, że dłuższa linia celowania daje lepsze wyniki i nie trzeba tego udowadniać na strzelnicy, robić dużo gadaniny i tabelek. Minus za ten odcinek.
Nie rób z siebie pajaca. Geometria robi różnicę przy przystrzelaniu broni, kiedy wszystko pozostaje na łasce kątów, nie ma zjawisk optycznych, ani człowieka. Mieszasz głęboką teorią o trójkątach podobnych z rzeczywistością, w której inne czynniki wywołują błędy o dwa rzędy wielkości większe.
Twierdzenie Talesa się kłania.
Takiś spec? To wytłumacz nieliniowe zmiany skupienia na podstawie wspomnianego twierdzenia Talesa.
@@OmnisArma Różnice pomiędzy kolejnymi nabojami (różna prędkość pocisków, czy ktoś kontrolował to?). No i ludzkie oko. Generalnie jednak wraz ze wzrostem długości linii celowniczej błąd powinien maleć (na przykład snookerzyście jest trudno celnie posłać kulę na pół stołu, gdy biała jest bardzo blisko niej), ale w dalszym ciągu zdolność akomodacyjna oka ma wpływ (czy przyrządy celownicze są jednakowo ostro widoczne ).
Czyli wycofujesz się ze swojej pierwszej wypowiedzi?
@@OmnisArma W jakim sensie? Decyduje skutek twierdzenia Talesa: im dłuższa linia celowania, tym błąd odchyłki mniejszy! Reszta to czynniki subiektywne! Czy w ogóle rozumiesz to twierdzenie?
To wytłumacz nieliniowe zmiany skupienia na podstawie wspomnianego twierdzenia Talesa.